Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 25, 2025, 02:35:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: POTWORY - stworzyÂł BĂłg piÂątego dnia  (Przeczytany 43975 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Czerwiec 09, 2009, 21:27:08 »

Cytat:  I MojÂżeszowa 1:21
I stworzyÂł BĂłg wszelkie potwory i wszelkie Âżywe, ruchliwe istoty ...

Temat o dziwnych stworach, nie tylko o Loch Nes. Swego czasu czyta³em ksi¹¿kê (tytu³u nie pamiêtam), w której by³o stwierdzone, ze w czasie II wojny œwiatowej doœÌ czêsto znajdowano dziwne, olbrzymie zwierzêta lub ich szcz¹tki, jednak nikt specjalnie nie zajmowa³ siê upamiêtnianiem tych znalezisk gdy¿ dzia³ania wojenne by³y wa¿niejsze niŸli takie bzdety. Pamiêtam opis (bardzo wyj¹tkowy z racji jego zamieszczenia przez niemieckiego oficera ³odzi podwodnej) znalezienia oka jekiegoœ stwora, o œrednicicy 1-go metra. To i wiele innych doniesieù wskazuje na fakt zamieszkiwania na naszej matuchnie Ziemi zwierz¹t, których naprawdê nie znamy i mamy wszelkie podstawy przypisaÌ im miano "potworów".
PoniÂższy link pokazuje ciekawy okaz, jednak chyba daleko mu jeszcze do miana "potwora":

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,114205,sortuj,p,st,24H,pozycja,2,Niespotykane_zwierz%C4%99ta



[za³¹cznik usuniêty przez administratora]
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 22, 2009, 21:53:28 »

"MĂŞÂżczyÂźni z Lisburn odnaleÂźli wielkiego wĂŞÂża w Amazonce
To brzmi jak jedna z przygód Indiany Jonesa. Po 23 latach badaù wliczaj¹c w to wyszczególnion¹ naukê staro¿ytnej sztuki, kultury obejmuj¹cej 3000 lat i trzy kontynenty, a¿ po najnowsz¹ w technikê obrazowania satelitarnego, ojciec i syn wybrali siê w niezwyk³¹ podró¿ do g³êbi serca Peruwiaùskiej Amazonki, aby potwierdziÌ ich teoriê, ¿e ¿yje tam wielka Anakonda.




A dokÂładnie mieszkaĂący Lisburn: Mike Warner (73) i jego syn Greg (44), szukali dowodĂłw, na to, Âże to jest dom ?Yacumamy? i w rzeczywistoÂści chcieli zdobyĂŚ zdjĂŞcie tego wĂŞÂża. PotwĂłr z dÂżungli, o ktĂłrym raporty mĂłwiÂą, Âże dochodzi do 40 metrĂłw dÂługoÂści i dwĂłch metrĂłw w Âśrednicy! To przyĂŚmiewa jakiegokolwiek wĂŞÂża znanego nauce. Ta anakonda nie jest zielona, lecz ciemno brÂązowa i jest znana miejscowym tubylcom jako 'czarny boa' lub 'Yacumama'. W wolnym tÂłumaczeniu ?Yacumama? oznacza ?MatkĂŞ Wody?, doniesienia o tym olbrzymim wĂŞÂżu majÂą mnĂłstwo wspĂłlnego z historiÂą dorzecza Amazonki." ...

http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=20628
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Sierpień 27, 2009, 13:41:17 »

PotwĂłr z Loch Ness na Google Earth
ÂŚroda, 26 sierpnia (07:44)



Na zdjêciach satelitarnych szkockiego jeziora Loch Ness zauwa¿ono niezidentyfikowany obiekt. Zwolennicy teorii grasowania w tych okolicach bestii przypominaj¹cej wymar³ego plezjozaura uwa¿aj¹, ¿e na zdjêciach uwieczniono s³ynnego potwora Nessie, który do dziœ zwinnie wymyka siê naukowcom i wci¹¿ pozostaje wielk¹ tajemnic¹. O "odkryciu" na Google Earth pisze "The Sun" w swoim internetowym wydaniu
...

http://anglia.interia.pl/wiadomosci/news/tajemnicza-bestia-na-zdjeciach-satelitarnych,1358070
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Mobius
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 27, 2009, 15:27:26 »

Tak wyglÂąda dziecko kosmitĂłw



Ten stworek jest okreÂślany jako "dziecko kosmitĂłw". Cztery lata temu wpadÂł przypadkowo w puÂłapkĂŞ zastawionÂą przez meksykaĂąskiego farmera. CiaÂło tej tajemniczej istoty zostaÂło przekazane naukowcom. I wyniki badaĂą okazaÂły siĂŞ szokujÂące, bo "dziecko kosmitĂłw" nie posiada DNA.

<a href="http://www.youtube.com/v/Q3Qpm2BOJuE&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Q3Qpm2BOJuE&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>

 HistoriĂŞ tej tajemniczej istoty przypomina "Fakt". BulwarĂłwka pisze, Âże ciaÂło "dziecka kosmitĂłw" badano w renomowanych instytutach badawczych w Meksyku i Kanadzie. I nic. Nie wykryto nic. Ta istota nie posiada kodu DNA. StÂąd podejrzenie, Âże stworek nie jest z naszego Âświata.

"To kolejny dowĂłd na to, Âże mamy do czynienia z istotÂą pozaziemskÂą" - przekonuje na Âłamach "Faktu" Jaime Maussan, specjalista od UFO.

Ca³a ta niesamowita historia zaczê³a siê cztery lata temu, kiedy "dziecko kosmitów" wpad³o w sid³a jednego z meksykaùskich farmerów. WpaœÌ w ni¹ mia³y dzikie zwierzêta. Okaza³o siê jednak, ¿e w pu³apce "wyl¹dowa³o" coœ, co wzbudzi³o w farmerze prawdziwe przera¿enie.

"Przestraszony Meksykanin wraz z s¹siadami utopi³ istotê. Kilka miesiêcy póŸniej jej cia³o przekaza³ naukowcom. Wkrótce sam zgin¹³ w tajemniczych okolicznoœciach" - czytamy w "Fakcie".

ÂźrĂłdÂło- http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/article437221/Tak_wyglada_dziecko_kosmitow.html
Zapisane
Symeon
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 07, 2009, 16:11:37 »

Odkryto nowy gatunek - szczur wielki jak kot



Nieznany do tej pory gatunek wielkiego szczura znaleziono w dÂżungli Papui-Nowej Gwinei - podaje portal internetowy BBC.

Szczur, sfilmowany przez naukowców w kraterze Bosawi w g³êbi d¿ungli, mia³ 82 centymetry d³ugoœci. Co wiêcej, zwierzê nie ba³o siê ludzi, z którymi prawdopodobnie wczeœniej nie mia³o ¿adnego kontaktu. "To najwiêkszy szczur na œwiecie" - oceni³ wchodz¹cy w sk³ad ekipy dr Kristofer Helgen z muzeum historii naturalnej.

Ekspedycja krĂŞciÂła film na potrzeby programu BBC "Zagubiony lÂąd wulkanu".

Krater nieczynnego wulkanu Bosawi ma œciany o wysokoœci kilometra i stanowi zamkniêty ekosystem. Nawet ¿yj¹ce w pobli¿u plemiê Kasua, z którego pochodzili przewodnicy wspó³pracuj¹cy z BBC, nie zna³o tej okolicy.

Zdaniem naukowcĂłw, gwinejski gryzoĂą, majÂący rozmiary duÂżego kota, naleÂży do tego samego rodzaju co pospolite szczury.

http://wiadomosci.onet.pl/2038355,12,item.html
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2009, 16:12:06 wysłane przez Symeon » Zapisane
lukasz245
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 07, 2009, 16:22:28 »

 DuÂży uÂśmiech ja znalazlem najdzwniejszego stwora wszechczasow  Szok

http://pl.wikipedia.org/wiki/CzÂłowiek
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2009, 21:03:07 wysłane przez lukasz245 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 07, 2009, 20:22:59 »

Lukasz, link ktĂłry podaÂłeÂś nie wyÂświetla mi siĂŞ.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 07, 2009, 20:28:19 »

Lukasz, link ktĂłry podaÂłeÂś nie wyÂświetla mi siĂŞ.


 u  mnie teÂż.

Natomiast dzisiaj przeczytaÂłam takÂą info;
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/sfotografowali-potwora-z-loch-ness,1364183,4824
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2009, 20:28:31 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
lukasz245
Gość
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 07, 2009, 21:05:13 »

 PÂłacz nie wiem dlaczego ale nie moge zmienic tego linka , nawet jak go recznie wpisze i tak dzieje sie to samo

hmmmmmmm a moze ten stwor nie istnieje  CoÂś DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Symeon
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 07, 2009, 21:19:11 »

Lukasz245, zrób tak: kliknij na "modyfikuj wiadomoœÌ" a nastêpnie zaznacz ca³y adres i wybierz opcjê "umieœÌ odnoœnik", to jest trzecia od lewej dolna ikona.
Nawet bez wchodzenia na stronĂŞ moÂżna siĂŞ domyÂśliĂŚ, Âże tym potworem ma byĂŚ czÂłowiek MrugniĂŞcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #10 : Luty 25, 2010, 19:41:22 »

Wielki w¹¿ morski sfilmowany!!
wp.pl | dodano: 2010-02-09 (13:23)



Podczas badaĂą prowadzonych w Zatoce MeksykaĂąskiej, przez grupĂŞ pracownikĂłw Uniwersytetu Stanowego w Luizjanie na zlecenie firm paliwowych, oczom naukowcĂłw ukazaÂła siĂŞ gigantyczna, bardzo dziwna ryba.

...
Kr¹¿¹ mity na temat olbrzymich morskich potworĂłw przypominajÂących wĂŞÂże. Jest to jednak najprawdopodobniej osobnik z gatunku Regalecus glesne – WstĂŞgor krĂłlewski. Dotychczas widziane osobniki miaÂły najwyÂżej 8 metrĂłw dÂługoÂści, natomiast ten – aÂż 17 metrĂłw! Ma wydÂłuÂżony, wĂŞÂżowaty ksztaÂłt, Âżyje na doœÌ duÂżych g³êbokoÂściach, dlatego pierwszy raz udaÂło siĂŞ uchwyciĂŚ to stworzenie w jego naturalnym Âśrodowisku.
...

http://odkrywcy.pl/kat,111394,title,Wielki-waz-morski-sfilmowany,wid,11941717,wiadomosc.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 05, 2010, 13:25:02 »

Legendarny w¹¿ morski naprawdê ¿yje!

¯eglarze od stuleci opowiadali o morskim potworze, gigantycznym wê¿u ¿yj¹cym w g³êbinach. Okazuje siê, ¿e takie stworzenie realnie istnieje. Zespó³ naukowców sfilmowa³ je w wodach Zatoki Meksykaùskiej.


Przypadkowo zÂłowiony, dÂługi na 5 m, wstĂŞgor krĂłlewski /MWMedia

...

Tajemnica oceanĂłw

Nauka miaÂła dotÂąd tylko sporadyczny kontakt z ogromnymi egzemplarzami tej ryby. ByÂły to zwykle martwe stworzenia wyrzucone przez fale na brzeg. NajwiĂŞkszy przebadany przez ekspertĂłw osobnik z gatunku Regalecus glesne, czyli wstĂŞgora krĂłlewskiego, miaÂł ok. 8 metrĂłw dÂługoÂści i waÂżyÂł 272 kg.

...

http://facet.interia.pl/ciekawostki/groza-i-kryminaly/news/legendarny-waz-morski-naprawde-zyje,1481995,4824

////////////////////////////////////////////////////

Edycja:

Rekiny-giganty grasuj¹ w g³êbinach

Doniesienia o spotkaniach z olbrzymimi rekinami, wiĂŞkszymi od ÂżarÂłaczy biaÂłych, napÂływajÂą z wielu regionĂłw Âświata. Kryptozoolodzy twierdzÂą, Âże sÂą to pradawne drapieÂżniki - megalodony.


SzczĂŞki megalodona sprzed kilku milionĂłw lat /MWMedia

...

Najwiêkszy wspó³czesny rekin niebezpieczny dla cz³owieka, ¿ar³acz bia³y (Carcharodon carcharias), mo¿e podobno osi¹gaÌ 12 m d³ugoœci i 7 t wagi, jednak najwiêksze okazy z³owione by³y d³ugie na 5 m i wa¿y³y 2 t.
czytaj dalej
 

DrapieÂżniki te stanowiÂą wiĂŞc tylko blade odbicie groÂźnego megalodona, ktĂłry dÂługi byÂł na 33 m i waÂżyÂł ok. 125 ton. Co istotne, skarÂłowaciaÂła odmiana megalodona ÂżyÂła w morzach jeszcze

SkamieniaÂły zÂąb megalodona /MWMedia

100 tysiĂŞcy lat temu.

Wielu kryptozoologów wskazuje, ¿e w³aœnie ten "karze³" - mierz¹cy ponad 20 m i wa¿¹cy ponad 50 ton! - móg³ przetrwaÌ do dziœ i to on odpowiada za tajemnicze zgony turystów na Pacyfiku w rejonie Australii.

...

http://facet.interia.pl/ciekawostki/groza-i-kryminaly/news/rekiny-giganty-grasuja-w-glebinach,1392093,4824
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2010, 15:33:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Lipiec 23, 2010, 10:01:36 »

Gigantyczna meduza poraziÂła 150 osĂłb
23.07.2010  08:07


Poparzone dzieci byÂły bardzo przestraszone Fot. AP/Rich Beauchesne

NajwiĂŞksza meduza Âświata zaatakowaÂła na plaÂży.

 
BeÂłtwa festonowa pojawiÂła siĂŞ na plaÂży w amerykaĂąskim stanie New Hampshire. OkoÂło 150 osĂłb zostaÂło poparzonych, dziewiĂŞcioro dzieci trafiÂło do szpitala.

 
Gatunek spotykany jest czĂŞsto w chÂłodniejszych czĂŞÂściach Pacyfiku, Oceanu Atlantyckiego a takÂże w BaÂłtyku. Jej ciaÂło moÂże mieĂŚ 2 metry Âśrednicy. Najgorsze sÂą jednak czuÂłki. SÂą zgrupowane w oÂśmiu pĂŞkach majÂą nawet 30 metrĂłw dÂługoÂści, ale sÂą cienkie i prawie niewidoczne. BeÂłtwy rzadko pojawiajÂą siĂŞ na plaÂżach. - Nigdy w Âżyciu nie widziaÂłem czegoÂś takiego - powiedziaÂł Brian Warburton, pracownik Parku Narodowego New Hampshire.

...

http://deser.pl/deser/1,97052,8168948,Gigantyczna_meduza_porazila_150_osob.html

 A oto to "zwierzÂątko":


BeÂłtwa festonowa  Autor: Robert Dzwonkowski
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2010, 10:04:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Styczeń 19, 2011, 19:17:15 »

Potwory z g³êbin Ba³tyku



WiĂŞkszoÂści z nas BaÂłtyk kojarzy siĂŞ z wakacyjnym wylegiwaniem siĂŞ na plaÂży, albo leniwymi kÂąpielami w spokojnych i wydawaÂłoby siĂŞ – caÂłkiem bezpiecznych wodach. Tymczasem Morze BaÂłtyckie skrywa w sobie wiele mrocznych tajemnic, o ktĂłrych nie ÂśniÂło siĂŞ bohaterom serialu „Z archiwum X”.

Okazuje siĂŞ bowiem, Âże nasze pozornie niepozorne morze jest od stuleci siedliskiem dziwnych stworzeĂą. JuÂż w XVI stuleciu Francuz Abroise Pare wydaÂł traktat „O pochodzeniu potworĂłw”, ktĂłry miaÂł byĂŚ atlasem potworĂłw morskich ku przestrodze Âżeglarzy. Jak wynika z traktatu - Morze BaÂłtyckie tego okresu budziÂło wÂśrĂłd Âżeglarzy najwiĂŞkszÂą trwogĂŞ z powodu grasujÂących w nim potworĂłw, takich jak na przykÂład gigantyczne Âślimaki i biblijny lewiatan. PojawiaÂły siĂŞ tu regularnie rĂłwnieÂż wĂŞÂże i diabÂły morskie, ogromne kaÂłamarnice, syreny i trytony. No có¿, okazuje siĂŞ, Âże nasz sĂŞdziwy Neptun wÂłada niezliczonÂą iloÂściÂą morskich tajemniczych stworzeĂą.



Czym jest tajemniczy lewiatan? SÂłowo to uÂżywane jest czasem na okreÂślenie duÂżego zwierzĂŞcia morskiego. Na przykÂład w w Moby Dicku Hermana Melville'a okreÂśla siĂŞ nim wieloryby. Dawniejsze zapisy mogÂą jednak sugerowaĂŚ, Âże byÂło to zupeÂłnie inne stworzenie. ÂŚwiadczÂą o tym na przykÂład zapisy z Biblii, gdzie w KsiĂŞdze Hioba wystĂŞpuje bardzo szczegó³owy opis tego stworzenia. Wynika z niego Âże lewiatan jest stworzeniem wodnym, wyposaÂżonym w ostre zĂŞby, ma ciaÂło pokryte Âłuskami, a z paszczy tryska mu ogieĂą. Nic dziwnego, Âże niektĂłrzy naukowcy twierdzÂą, iÂż lewiatan byÂł jakimÂś rodzajem dinozaura – wielkim morskim gadem ÂżyjÂącym jeszcze w czasach staroÂżytnych. Inni upierajÂą siĂŞ, Âże lewiatanem byÂł daleki krewniak krokodyli – sarkozuch. W opisach zwiÂązanych z Morzem BaÂłtyckim lewiatan dodatkowo wzbudzaÂł strach swoim rykiem. NiektĂłrzy marynarze twierdzili teÂż, Âże Âłeb ma podobny do gÂłowy konia.

1/2

...

http://jegoego.pl/kat,112878,title,Potwory-z-glebin-Baltyku,wid,13051999,wiadomosc.html?ticaid=5ba14
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Betti
Gość
« Odpowiedz #14 : Styczeń 19, 2011, 19:55:00 »

lewiatan

ÂŻydowskie legendy i literatura rabiniczna
S³owo "Lewiatan" pojawia siê w komentarzu Szlomo Jicchakiego (Rasziego) na temat ustêpu w Ksiêdze Rodzaju 1:21, mówi¹cego: Tak stworzy³ Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju p³ywaj¹ce istoty ¿ywe, którymi zaroi³y siê wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate ró¿nego rodzaju[10]. W hebrajskim oryginale wielkie potwory morskie to taninim. Raszi pisze: Zgodnie z legend¹, odnosi siê to do Lewiatana i jego towarzyszy. Bóg stworzy³ samca i samicê Lewiatana, póŸniej zabi³ samicê i zostawi³ dla prawych, poniewa¿ gdyby Lewiatany rozmno¿y³y siê, œwiat nie wytrzyma³by tego.
W Âżydowskiej legendzie zapisanej w midraszu Pirke de-Rabbi Eliezer z VIII/IX w., pojawiÂła siĂŞ informacja, Âże ryba, ktĂłra poÂłknĂŞÂła Jonasza, ledwo co uniknĂŞÂła poÂżarcia przez Lewiatana, ktĂłry zjadaÂł jednego wieloryba dziennie[11].
W hymnie autorstwa Eleazara Kalira, Lewiatan jest wĂŞÂżem, ktĂłry otacza ZiemiĂŞ, trzymajÂąc ogon w pysku, podobnie jak grecki Uroboros lub nordycki Jormungand.
W literaturze kabalistycznej Lewiatan symbolizowa³ Samaela (anio³a œmierci, oskar¿yciela, uwodziciela, ducha zniszczenia), który w przysz³oœci mia³ zgin¹Ì[12].
Poza legendÂą o podaniu miĂŞsa Lewiatana (jak rĂłwnieÂż Behemota i Ziza) prawym podczas SÂądu Ostatecznego, wzmianki o tym stworzeniu interpretowane sÂą jako symbolizujÂącym morze[13] (podczas gdy Behemot - ziemiĂŞ, a Ziz - powietrze).
ÂŻydowskie podania o Lewiatanie przypominajÂą kanaanickie legendy o konfrontacji pomiĂŞdzy bogiem Baalem i siedmiogÂłowym potworem Lotanem, ktĂłrego pokonuje[14]. Tymczasem w babiloĂąskim eposie Enuma Elisz, pojawia siĂŞ historia walki boga Marduka z potworem morskim, jego babkÂą i boginiÂą chaosu oraz stworzenia Tiamat. ZostaÂła ona pokonana, a z jej ciaÂła powstaje ziemia i niebo[15]. Te mity staroÂżytnych ludĂłw ÂśrĂłdziemnomorskich miaÂły wpÂływ na powstanie legend Âżydowskich o Lewiata
Ksiêga Hioba 41:1-34 - Czy krokodyla [tj. Lewiatana] chwycisz na wêdkê lub sznurem wyci¹gniesz mu jêzyk, czy przeci¹gniesz mu powróz przez nozdrza, a szczêkê hakiem przewiercisz? Mo¿e ciê poprosi o ³askê? czy powie ci dobre s³owo? Czy zawrze z tob¹ przymierze, czy wci¹gniesz go na sta³e do s³u¿by? Czy pobawisz siê nim jak z wróblem, czy zwi¹¿esz go dla swych córek? Czy towarzysze go sprzedadz¹, podziel¹ go miêdzy kupców? Czy przebijesz mu skórê harpunem, g³owê mu dzid¹ przeszyjesz? Odwa¿ siê rêkê naù w³o¿yÌ, pamiêtaj, nie wrócisz do walki. Zawiedzie twoja nadzieja, bo ju¿ sam jego widok przera¿a. Kto siê oœmieli go zbudziÌ? Któ¿ mu wyst¹pi naprzeciw? Kto siê odwa¿y go dotkn¹Ì bezkarnie? - Nikt zgo³a pod ca³ym niebem. G³osu jego nie zdo³am przemilczeÌ, o sile wiem - niezrównana. Czy odchyli kto brzeg pancerza i podejdzie z podwójnym wêdzid³em? Czy otworzy mu paszczy podwoje? Strasznie jest spojrzeÌ mu w zêby. Grzbiet ma jak p³yty u tarczy, spojone jakby pieczêci¹. Mocno ze sob¹ z³¹czone, powietrze nawet nie przejdzie. Tak jedna przylega do drugiej, ¿e nie mo¿na rozluŸniÌ po³¹czeù. Jego kichanie olœniewa blaskiem, oczy - jak powieki zorzy: z ust mu p³omienie buchaj¹, sypi¹ siê iskry ogniste. Dym wydobywa siê z nozdrzy, jak z kot³a pe³nego wrz¹tku. Oddechem rozpala wêgle, z paszczy tryska mu ogieù. W szyi siê kryje jego potêga, przed nim skacz¹c biegnie przestrach, czêœci cia³a spojone, jakby ulane, nieporuszone. Serce ma twarde jak ska³a, jak dolny kamieù m³yùski. Gdy wstaje, mocni dr¿¹ ze strachu i przera¿eni trac¹ przytomnoœÌ. Bo ciêcie mieczem bez skutku, jak dzida, strza³a czy oszczep. Dla niego ¿elazo - to plewy, br¹z - niby drzewo zbutwia³e. Nie p³oszy go strza³a z ³uku, kamieù z procy jest ŸdŸb³em dla niego. Dla niego ŸdŸb³em maczuga, œmieje siê z dzidy lec¹cej. Pod nim s¹ ostre skorupy, œlad jakby wa³u zostawia na b³ocie. G³êbiê wód wzburzy jak kocio³, na wrz¹tek j¹ zdo³a przemieniÌ. Za nim smuga siê œwieci na wodzie, topiel podobna do siwizny. Nie ma mu równego na ziemi, uczyniono go nieustraszonym: Ka¿de mocne zwierzê siê lêka jego, króla wszystkich stworzeù[3].
KsiĂŞga PsalmĂłw 74:14 - Ty zmiaÂżdÂżyÂłeÂś Âłby Lewiatana, wydaÂłeÂś go na Âżer potworom morskim[4].
KsiĂŞga PsalmĂłw 104:24-26 - Jak liczne sÂą dzieÂła Twoje, Panie! Ty wszystko mÂądrze uczyniÂłeÂś: ziemia jest peÂłna Twych stworzeĂą. Oto morze wielkie, dÂługie i szerokie, a w nim jest bez liku ÂżyjÂątek i zwierzÂąt wielkich i maÂłych. TamtĂŞdy wĂŞdrujÂą okrĂŞty, i Lewiatan, ktĂłrego stworzyÂłeÂś na to, aby w nim igraÂł[5].
KsiĂŞga Izajasza 27:1  W Ăłw dzieĂą Pan ukarze swym mieczem twardym, wielkim i mocny
NiektĂłrzy kreacjoniÂści twierdzÂą, Âże Lewiatan byÂł dinozaurem, takim jak parazaurolof
(ByÂł duÂżym hadrozaurem osiÂągaÂł do 10 metrĂłw dÂługoÂści oraz 4,5 metra wysokoÂści. WaÂżyÂł od okoÂło 4,5 do 5 ton.)
 lub wielkim morskim gadem - kronozaurem
By³ to jeden z najwiêkszych w historii Ziemi gadów morskich. D³ugoœÌ jego op³ywowego cia³a wynosi³a oko³o 9 metrów, przy masie cia³a oko³o 10 ton. Wczeœniej szacowano, ¿e mia³ 12-13 metrów d³ugoœci,

PorĂłwnanie sylwetki czÂłowieka z parazaurolofem

Kronosaurus

Betti UÂśmiech pozwoliÂłam sobie zmniejszyĂŚ obrazek - chanell
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2011, 23:29:54 wysłane przez chanell » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #15 : Luty 13, 2011, 19:28:57 »

Australijski naukowiec: Na Nowej Gwinei ÂżyjÂą dinozaury!
mwmedia 03.02.2011 12:57


Ludzie, ktĂłrzy twierdzÂą, Âże widzieli Âżywego Apatosaurusa (fot. mwmedia)

Australijski kryptozoolog Brian Irwin twierdzi, ¿e w trakcie swej podró¿y przez Papuê Now¹ Gwineê spotka³ wielu ludzi, którzy napotkali wielkie gady, które nauka uznaje za wymar³e.

Wed³ug Briana Irwina, nie wszystkie dinozaury wymar³y 65 milionów lat temu. Dowodów na to jest, podobno, wiele. Niektóre z nich Irwin zebra³ w 2010 roku, w trakcie swej podró¿y na Papuê Now¹ Gwineê. Szczególnie istotne maj¹ byÌ relacje œwiadków, tubylców mieszkaj¹cych na setkach wysp zajmuj¹cych znaczny obszar tego paùstwa.

PrzykÂładowo, kilku mieszkaĂącĂłw osady na wyspie New Britain, zapewniaÂło go, Âże w okolicznych lasach tropikalnych zaobserwowali dwa stworzenia podobne do dinozaurĂłw. ZbliÂżone informacje przekazaÂła takÂże ludnoœÌ wyspy Ambungi, gdzie w 1990 roku widziano duÂże “gadzie” stworzenie, ktĂłre wyszÂło z morza na brzeg i zniknĂŞÂło w gĂŞstym lesie. Z kolei na wyspie Alage podobnego duÂżego i poruszajÂącego siĂŞ na dwĂłch nogach gada widziano w latach 2005-2006. Stworzenie miaÂło dÂługi ogon i dÂługÂą szyjĂŞ, gÂłowĂŞ jak ¿ó³w. ÂŚwiadkowie twierdzili, Âże byÂło naprawdĂŞ ogromne, bo dÂługoÂści 10-15 metrĂłw.

NajwiĂŞcej ÂświadkĂłw, jak twierdzi Brian Irwin, opisywaÂło widziane przez nich wielkie gady tak, jak wedÂług paleontologĂłw miaÂł wyglÂądaĂŚ Therizinosaurus wymarÂły dziesiÂątki milionĂłw lat temu.

W przypadku spotkania z takim zwierzĂŞciem na wyspie Ambungi, Âświadkami byÂły dwie kobiety pÂłynÂące ÂłodziÂą po morzu. ZapewniaÂły, Âże widziaÂły takie gada stojÂącego przez chwilĂŞ na skaÂłach klifu i spoglÂądajÂącego w ich kierunku. W sumie podobne relacje zÂłoÂżyÂło dziewiĂŞĂŚ osĂłb, ktĂłre widywaÂły takiego wielkiego gada od poczÂątku lat dziewiĂŞĂŚdziesiÂątych XX-go wieku. WedÂług ÂświadkĂłw, spotkania miaÂły miejsce co 4-5 lat, zwykle pod koniec grudnia. Irwin zakÂłada, Âże mogÂą to byĂŚ stworzenie prowadzÂące nocny tryb Âżycia.

Zarówno na wyspie Ambungi, jak i na Alage, œwiadkowie mieli te¿ wielokrotnie widzieÌ ogromne, charakterystyczne œlady odciœniête w piasku - odciski wielkich trójpalczastych stóp. Najbogatszej w szczegó³y relacji o spotkaniu z tajemniczym wielkim gadem dostarczyli Brianowi Irwinowi Simon i Margaret Patoklit.

1/2

...

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Australijski-naukowiec-Na-Nowej-Gwinei-zyja-dinozaury,wid,13100561,wiadomosc.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Marzec 16, 2011, 11:03:41 »

10 potworów, które nie istniej¹, choÌ wci¹¿ ich ktoœ szuka



ChoÌ pragnienie odkrycia nieznanego jest jednym z najbardziej oczywistych motywów poszukiwaù naukowych, to nie zawsze jest ono jednoczeœnie gwarantem postêpu. Poszukuj¹c tego, co wci¹¿ nie jest jeszcze odkryte, walczymy czêsto z w³asnym strachem i w³asnymi lêkami. Stajemy oko w oko z w³asn¹, czêsto nie do koùca zwerbalizowan¹, sfer¹ sacrum. Bo przecie¿ - rzucaj¹c wyzwanie œwiatu nauki, odzieramy go z magii domys³ów i mniemaù. Wchodz¹c w sferê wiedzy, wychodzimy ze sfery baœni.

Tworz¹c klasyfikacje, schematy i definicje zabijamy to, co tajemnica natury misternie u³o¿y³a w labiryncie niepewnoœci. Podró¿ przez labirynt zaœ, jak wszyscy wiemy, doprowadziÌ nas mo¿e ³atwo do zguby i do szaleùstwa. Nie ka¿dy ma przecie¿ swoj¹ Ariadnê i nie ka¿dy pamiêta ostrze¿enie wypowiedziane dawno temu przez niemieckiego filozofa: "Ten, który walczy z potworami powinien zadbaÌ, by sam nie sta³ siê potworem. Gdy d³ugo spogl¹damy w otch³aù, otch³aù spogl¹da równie¿ w nas." Pamiêtaj¹c o tym ostrze¿eniu nie kierujmy siê w naszych fascynacjach li tylko i wy³¹cznie chêci¹ odkrycia tego, czego jeszcze nikt nigdy nie odkry³ i nie zbada³. ByÌ mo¿e urok niektórych rzeczy polega na tym w³aœnie, i¿ nikt jeszcze nie oœmieli³ siê ich zbadaÌ, zmierzyÌ i zwa¿yÌ?

Przedstawiamy Wam 10 legendarnych potworów, których szuka gatunek ludzki w ró¿nych czêœciach naszego œwiata. ChoÌ nigdy jeszcze nie uda³o siê znaleŸÌ dowodów na istnienie ¿adnej z wymienionych przez nas bestii, to œwiat nie ustaje w poszukiwaniach. Nie ustanie nigdy. Nawet wtedy, kiedy zda sobie sprawê z tego, i¿ tropi¹c potwory, tropi tak naprawdê siebie samego.

1/11

...

http://niewiarygodne.pl/gid,13194464,img,13194585,kat,1017185,title,10-potworow-ktore-nie-istnieja-choc-wciaz-ich-ktos-szuka,galeriazdjecie.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Maj 10, 2011, 20:20:48 »

10 najdziwniejszych monstrĂłw Âświata



Prezentujemy 10 najdziwniejszych potworów, które uda³o siê sfotografowaÌ w ró¿nych rejonach œwiata. Czy odnalezione monstra s¹ mutacjami jakiegoœ znanego ju¿ gatunku albo przyk³adami zwierz¹t dotkniêtych chorob¹ genetyczn¹? Nie wiadomo. ¯aden ze specjalistów, którzy zetknêli siê z fotografiami, nie potrafi³ w sposób jednoznaczny okreœliÌ jaki gatunek reprezentuj¹ odnalezione stwory.

1/11

...

http://niewiarygodne.pl/gid,13354389,img,13354540,kat,1017185,title,10-najdziwniejszych-monstrow-swiata,galeriazdjecie.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Lipiec 22, 2011, 21:22:09 »

PotwĂłr z plaÂży Bridge of Don
21 lip 2011



Angielska para spacerujÂąca razem z psem po plaÂży Bridge of Don, Aberdeen nieoczekiwanie natrafiÂła na takie znalezisko. Morski potwĂłr mierzy sobie 914 cm a jego szczÂątki dziaÂłajÂą na wyobraÂźniĂŞ. NiektĂłrzy usiÂłujÂą zasugerowaĂŚ, Âże to rozkÂładajÂący siĂŞ delfin, ale w takim przypadku pierwszy z brzegu znawca morskiej fauny by o tym z ca³¹ pewnoÂściÂą poinformowaÂł. Na razie nie wiadomo, czy ktoÂś zajmie siĂŞ tym „znaleziskiem”…



http://nowaatlantyda.com/2011/07/21/potwor-z-plazy-bridge-of-don/

Cadborozaur
22 lip 2011



" Paul LeBlond: WidzĂŞ coÂś, co pÂłynie… O… gÂłowa, podÂłuÂżne stworzenie…

Dude 1: Teraz! Teraz! WidziaÂłeÂś? To byÂło Âświetne. Kiedy zobaczyÂłem jak siĂŞ wynurza Âłeb i zobaczyÂłem jak wydmuchuje powietrze z tyÂłu gÂłowy.

Paul LeBlond: To naprawdĂŞ dziwne. Oczekujesz, Âże to wieloryb wydmuchuje powietrze z tyÂłu gÂłowy, ale te nie wyglÂądajÂą na wieloryby.

Hillstrand: Nie! W Âżadnym wypadku.

Paul LeBlond: To du¿e zwierzêta. Jest ich ca³a rodzina. P³yn¹ ruchem z góry na dó³ i prawdopodobnie utrzymuj¹ siê w ruchu przez poruszanie ogonem. Nie poruszaj¹ nim na boki jak ryby, wiêc to nie s¹ ryby.

Hillstrand: MuszÂą oddychaĂŚ w wodzie, bo nurkujÂą… "

...

http://nowaatlantyda.com/2011/07/22/cadborozaur/


Bigfoot pod jabÂłonkÂą
21 lip 2011



CoÂś wielkiego Âżyje w lasach Chatham (stan Illinois). W miasteczku ludzie opowiadajÂą sobie o dziwnych odgÂłosach jakie sÂłyszeli w lesie, o wyciu, zawodzeniu i o Âśladach wielkich stĂłp odciÂśniĂŞtych w podmokÂłym gruncie.

...

http://nowaatlantyda.com/2011/07/21/bigfoot-pod-jablonka/

« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2011, 21:31:26 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #19 : Sierpień 18, 2011, 19:44:32 »

Ogopogo
16 sie 2011



NiemalÂże wszyscy mieszkaĂący kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska sÂą zgodni co do tego, Âże to czym natura wyró¿niÂła ich najbardziej, jest piĂŞknym jeziorem Okanagan, nad ktĂłrym niebo niemalÂże zawsze jest sÂłoneczne. Jezioro jest na dodatek poÂłoÂżone strategicznie pomiĂŞdzy Vancouver i Calgary, przyciÂągajÂąc wszystkich – zwÂłaszcza mieszkaĂącĂłw pÂłaskich i monotonnych prerii – spragnionych sÂłoĂąca i plaÂży. DrugÂą atrakcjÂą tego regionu jest… tajemniczy potwĂłr Ogopogo, ktĂłry ma podobno zamieszkiwaĂŚ mroczne wody jeziora niczym legendarny Loch Ness w Szkocji, czy Champ z Jeziora Champlain pomiĂŞdzy Vermontem a Nowym Jorkiem. I dopiero na trzeciej pozycji plasujÂą siĂŞ unikalne uprawy winoroÂśli i lokalne wina.

Legenda Ogopogo kaÂżdego roku roÂśnie coraz bardziej podsycana opowieÂściami tych, ktĂłrzy nieoczekiwanie ujrzeli wynurzajÂący siĂŞ na uÂłamek sekundy Âłeb potwora, a takÂże tych, ktĂłrzy dobrze wiedzÂą, Âże nie ma lepszej reklamy dla jeziora i caÂłego regionu niÂż tajemnicze prehistoryczne zwierzĂŞ, ktĂłre ukrywa siĂŞ w jego wodach. Sklepy sÂą peÂłne pamiÂątek dzier¿¹cych wizerunek Ogopogo – od t-shirtĂłw po solniczki i otwieracze do piwa. WielkÂą popularnoÂściÂą cieszÂą siĂŞ zielone, galaretowate Âżelki pod dziaÂłajÂącÂą na wyobraÂźniĂŞ nazwÂą „Kupa Ogopogo”. W centrum miasteczka Kelowna stoi solidnych rozmiarĂłw posÂąg majÂący przedstawiaĂŚ wodnego potwora o ciele smoka i gÂłowie kozÂła. Bill Steciuk, ktĂłry uwaÂżany jest za lokalny autorytet w kwestii potwora, nie jest zadowolony z tego pomnika, bo wedÂług niego, w niczym nie przypomina on wyglÂądu Ogopogo.



Steciuk bada fenomen Ogopogo od 1978 roku, kiedy przeje¿d¿aj¹c obok jeziora zauwa¿y³ jak na jego powierzchni zanurzaj¹ siê i wynurzaj¹ trzy sporych rozmiarów garby. Steciuk gwa³townie zatrzyma³ samochód na œrodku drogi i podbieg³ do brzegu, aby bli¿ej przyjrzeÌ siê niezwyk³emu zjawisku. Zablokowa³ w ten sposób drogê i po chwili razem z nim, potworowi przygl¹da³o siê ju¿ kilkanaœcie innych osób. Ca³¹ historiê opisa³a lokalna gazeta, która poprosi³a o telefony od naocznych œwiadków wydarzenia. Nikt jednak nie odwa¿y³ siê o tym opowiedzieÌ publicznie. W tamtych czasach ka¿dy, kto opowiada³ takie historie brany by³ za kogoœ niespe³na rozumu, lub pod wp³ywem alkoholu, albo narkotyków.



Bill Steciuk jednak zdecydowaÂł siĂŞ przeprowadziĂŚ wÂłasne Âśledztwo w tej sprawie i mimo oporĂłw, zdoÂłaÂł przekonaĂŚ wielu ludzi do tego, aby opowiedzieli o niezwykÂłym zwierzĂŞciu jakie widzieli w jeziorze. OkazaÂło siĂŞ, Âże Ogopogo widziaÂły steki ludzi i wiele ÂśladĂłw wskazuje na to, Âże widok potwora nieobcy byÂł takÂże pierwszym osadnikom na tych terenach jeszcze w XIX w. ObecnoœÌ niezwykÂłego kryptoida potwierdzajÂą takÂże indiaĂąskie legendy opowiadajÂące o wodnym demonie N’ha-a-itk, zamieszkujÂącym jezioro Okanagan.

Przez te wszystkie lata Steciuk zorganizowaÂł wiele wypraw majÂących udowodniĂŚ istnienie niezwykÂłego zwierzĂŞcia. Jezioro przeszukiwaÂła ekipa pÂłetwonurkĂłw, zdalnie sterowane batyskafy i wojskowy sonar. Ogopogo nie odnaleziono, ale teÂż nieÂłatwo jest go znaleŸÌ w jeziorze o dÂługoÂści prawie 140 km i 250 m g³êbokoÂści. Na jego dnie leÂży warstwa osadĂłw o gruboÂści 600 m i to w nich ma siĂŞ on ukrywaĂŚ przed ludzkimi oczami. Na dodatek dno usiane jest wieloma podwodnymi jaskiniami, ktĂłre sÂą byĂŚ moÂże kryjĂłwkÂą potwora…

Pewnego razu jeden z p³etwonurków znalaz³ spory szkielet na dnie jeziora, który przedwczeœnie okrzykniêto szkieletem ma³ego Ogopogo, bo okaza³ siê byÌ pozosta³oœci¹ po jeziornej odmianie ³ososia zwanego tu Kokanee. Do tej pory najpowa¿niejszym dowodem na istnienie Ogopogo jest zdjêcie z sonaru, który znalaz³ punkt cieplny z du¿¹ szybkoœci¹ przesuwaj¹cy siê tu¿ przy dnie jeziora. Niektórzy uwa¿aj¹ ¿e wygl¹d Ogopogo przypomina cia³o wieloryba z niewielk¹ g³ow¹ na d³ugiej szyi.



O ile 30 lat temu ludzie tacy jak Steciuk byli przedmiotem drwin, dziÂś juÂż tak nie jest. Ludzie sÂą znacznie bardziej otwarci na moÂżliwoœÌ istnienia czegoÂś, co stoi w sprzecznoÂści z naukÂą. Nad jezioro Okanagan kaÂżdego roku przyjeÂżdÂżajÂą kolejne ekipy filmowe aby opowiedzieĂŚ niezwyk³¹ historiĂŞ potwora. NA rĂłwnieÂż szykuje siĂŞ do takiej ekspedycji – jednakÂże nie wczeÂśniej niÂż w przyszÂłym roku, podczas ktĂłrej zamierzam odwiedziĂŚ wszystkie waÂżniejsze jeziora, ktĂłre kryjÂą w sobie niezwykÂłe okazy kryptozoologicznej fauny (Manipogo, Memphere, Champ i inne). ByĂŚ moÂże bĂŞdzie okazja porozmawiaĂŚ o Ogopogo z samym panem Stecikiem. Podobno najÂłatwiej zobaczyĂŚ Ogopogo, gdy koĂączy siĂŞ krĂłtkie kanadyjskie lato i w pierwszy poniedziaÂłek wrzeÂśnia po raz ostatni zapÂłonÂą nad jeziorem grille wyznaczajÂące koniec sezonu. WĂłwczas nieÂśmiaÂły Ogopoga znĂłw wynurza z wody swoje trzy garby, ÂłapiÂąc ostatnie promienie letniego sÂłoĂąca, w jeziorze wreszcie wolnym od motorĂłwek, turystĂłw i wĂŞdkarzy.

http://nowaatlantyda.com/2011/08/16/ogopogo/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Październik 13, 2011, 12:03:15 »

Kraken
12 paÂź 2011



ByĂŚ moÂże legendy o potĂŞÂżnej oÂśmiornicy zwanej krakenem, ktĂłra porywaÂła swoimi mackami ludzi z pokÂładĂłw statkĂłw a czasem zatapiaÂła caÂłe jednostki – wcale nie sÂą przesadzone. Takie monstrualne zwierzĂŞ ÂżyÂło prawdopodobnie w czasach prehistorycznych i byÂło najgroÂźniejszym stworem Ăłwczesnego oceanu, z ÂłatwoÂściÂą radzÂąc sobie z ichtiozaurem wielkoÂści szkolnego autobusu.

Kraken mia³ prawdopodobnie ok. 30 m d³ugoœci a swoj¹ ofiarê topi³ lub po prostu ³ama³ jej kark, by póŸniej zaci¹gn¹Ì j¹ do swojej kryjówki i zjeœÌ. Podobnie zachowuj¹ siê ¿yj¹ce wspó³czeœnie oœmiornice, które szcz¹tki swoich ofiar uk³adaj¹ w stos czêsto przek³adaj¹c je dla zabawy w rozmaite konfiguracje.

Poniewa¿ cia³o takiego potwora-g³owonoga nie posiada krêgos³upa, nie ma bezpoœredniego dowodu na istnienie krakena, bo nie zachowa³y siê jego skamienia³e szcz¹tki. Niektórzy badacze zgadzaj¹ siê, ¿e móg³ on istnieÌ, na podstawie znalezionych stosów koœci ichtiozaurow, które musia³y paœÌ ofiar¹ czegoœ znacznie wiêkszego i silniejszego od siebie. Koœci wskazuj¹ na u¿ycie brutalnej si³y, która ³ama³a je z ³atwoœci¹ by póŸniej u³o¿yÌ w stosy podobnie jak to robi¹ wspó³czeœnie ¿yj¹ce oœmiornice. Te poœrednie dowody wskazuj¹, ¿e kraken móg³ istnieÌ naprawdê.



Takim konkretnym (aczkolwiek nadal poœrednim) dowodem na istnienie krakena s¹ œlady na koœciach dziewiêciu 15-metrowych ichtiozaurow z gatunku Shonisaurus popularis, ¿yj¹cych 250 mln lat temu. Skamienia³e szcz¹tki tych morskich gadów znaleziono w okolicy miasta Berlin w Newadzie. Walka tych morskich potworów z krakenem musia³a przypominaÌ wspó³czesne zmagania kaszalota z gigantyczn¹ ka³amarnic¹. Po³amane krêgi ichtiozaurów zosta³y u³o¿one przez wielkiego drapie¿nika w sposób w jaki zosta³y uchwycone przez jego wielkie macki, przez co widaÌ ich kszta³t na dnie kryjówki wielkiej oœmiornicy.

NiektĂłrzy powÂątpiewajÂą czy oÂśmiornica – nawet tak ogromna – byÂła w stanie daĂŚ radĂŞ szybkiemu i niebezpiecznemu drapieÂżnikowi jakim byÂł niewÂątpliwie ichtiozaur. Wszystko wskazuje jednak na to, Âże tak. W akwarium w Seatlle niemalÂże co tydzieĂą znajdowano na dnie szczÂątki sporej wielkoÂści rekina. Przez dÂługi czas nie udaÂło siĂŞ rozwiÂązaĂŚ zagadki w jaki sposĂłb duÂża, drapieÂżna ryba mogla staĂŚ siĂŞ czyj¹œ ofiarÂą. W koĂącu pracownicy akwarium zaczĂŞli zostawaĂŚ na noc i obserwowaĂŚ Âżycie w wielkim zbiorniku. OkazaÂło siĂŞ, Âże mordercÂą rekinĂłw jest oÂśmiornica, z ktĂłrÂą pó³torametrowej wielkoÂści ryby nie miaÂły Âżadnych szans.

<a href="http://www.youtube.com/v/JjKZEX2CgMI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/JjKZEX2CgMI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

http://nowaatlantyda.com/2011/10/12/kraken/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Listopad 06, 2011, 21:03:51 »

Wszystkie posty o Yeti i jemu podobnych stworzeniach wydzieliÂłem jako niezaleÂżny wÂątek: Hominidy
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #22 : Styczeń 13, 2012, 19:11:37 »

Lindorm
12 sty 2012



W poÂłowie XVIII wieku, biskup norweskiego Bergen, Erik Pontoppidan w swojej „Historii naturalnej Norwegii” wspomniaÂł o tajemniczym zwierzĂŞciu, w ktĂłrego istnienie wierzÂą ludzie mieszkajÂący na wybrzeÂżu. Biskup napisaÂł:

Morskie wĂŞÂże nie powstajÂą w morzu a na lÂądzie i kiedy urosnÂą tak bardzo, Âże nie bĂŞdÂą w stanie przeÂślizgiwaĂŚ siĂŞ pomiĂŞdzy kamieniami, idÂą do morza, gdzie nabierajÂą z czasem peÂłnÂą wielkoœÌ. Wielu rolnikĂłw widziaÂło te lÂądowe wĂŞÂże osiÂągajÂące dÂługoœÌ wielu s¹¿ni. NazywajÂą je lindormami co oznacza wielkie wĂŞÂże. Podobne stworzenia – wg skandynawskich legend – zamieszkujÂą takÂże sÂłodkowodne jeziora.


Wiara w istnienie tych monstrualnych wĂŞÂży przetrwaÂła do XIX wieku. Lindormy ÂżyÂły nie tylko w legendach, ale takÂże w zeznaniach naocznych ÂświadkĂłw. W 1885 roku, szwedzki folklorysta Gunnar Olof Hylten-Cavallius w swojej ksi¹¿ce: „O smoku zwanym takÂże Lindormem”, umieÂściÂł 48 relacji ze spotkania z wĂŞÂżem – w wielu z nich uczestniczyÂło kilku ÂświadkĂłw.

W Varend (w po³udniowej Szwecji) i prawdopodobnie w innych czêœciach Szwecji, równie¿ wci¹¿ istnieje gatunek gigantycznych wê¿y, zwanych smokami lub lindormami. Zazwyczaj lindorm osi¹ga 3 metry d³ugoœci, ale widziano tak¿e osobniki o d³ugoœci 5.5 a nawet 6 metrów. Jego cia³o jest gruboœci mêskiej ³ydki, jego kolor jest czarny z p³omieniœcie ¿ó³tym brzuchem. Starsze osobniki nosz¹ na swoim karku os³onê z d³ugich w³osów lub ³usek, czêsto przypominaj¹c¹ koùsk¹ grzywê. Ma on p³aski, okr¹g³y lub kanciasty ³eb, rozwidlony jêzyk i pysk pe³en bia³ych, b³yszcz¹cych zêbów. Jego oczy s¹ wielkie i o kszta³cie spodka o strasznym, rzucaj¹cym iskry spojrzeniu. Jego ogon jest krótki i przysadzisty a ogólny kszta³t stworzenia jest ciê¿ki i nieporêczny.



Raporty Hyltena-Cavalliusa wskazujÂą, Âże lindorm byÂł silny i niebezpieczny. Zaniepokojony wydawaÂł syczÂące dÂźwiĂŞki i zawijaÂł siĂŞ w krÂąg, po czym wznosiÂł siĂŞ nagle na wysokoœÌ 2 metrĂłw i uderzaÂł z gĂłry na ofiarĂŞ. W¹¿ miaÂł duÂże wyÂłupiaste oczy i czĂŞsto jego pysk byÂł okreÂślany jako przypominajÂący konia lub… suma. MoÂżna go byÂło spotkaĂŚ na pustkowiach obfitujÂących w bagna, mokradÂła, jaskinie i jeziora. Spotkanie ze stworzeniem byÂło tak traumatyczne, Âże ci ktĂłrzy go doÂświadczyli albo postradali zmysÂły, albo przez caÂłe lata doznawali nocnych koszmarĂłw sennych. Bardzo trudno byÂło zabiĂŚ lindorma, ktĂłry po Âśmierci wydawaÂł z siebie paskudny zapach.

WÂśrĂłd ÂświadkĂłw spotkania z lindormem byli ludzie o nieposzlakowanej opinii a takÂże czÂłonkowie szwedzkiego parlamentu. UpewniÂło to Hyltena-Cavalliusa, Âże monstrum jest jak najbardziej realne i szwedzki naukowiec wyznaczyÂł nawet nagrodĂŞ pieniĂŞÂżnÂą za przyniesienie jego szczÂątkĂłw. Po nagrodĂŞ jednak nigdy siĂŞ nie zgÂłoszono.

Nigdy nie zdoÂłano rĂłwnieÂż, w satysfakcjonujÂący sposĂłb wyjaÂśniĂŚ, co staÂło za tymi raportami ze spotkania z lindormem. Szwedzki pisarz Sven Rosen uznaÂł, Âże musiaÂło byĂŚ to obiektem halucynacji a w przypadku wiĂŞkszej iloÂści ÂświadkĂłw – zbiorowej halucynacji. NiewÂątpliwie coÂś w tym jest, a z takÂą halucynacjÂą nietrudno siĂŞ spotkaĂŚ takÂże i dziÂś. Kilka dni temu na jednym z blogĂłw zawieszono zrobione w Argentynie, zdjĂŞcia gigantycznego wĂŞÂża, pÂłynÂącego z nurtem wzburzonej rzeki. Burzliwa dyskusja jaka powstaÂła wÂśrĂłd oglÂądajÂących zdjĂŞcie podzieliÂła ich na tych, ktĂłrzy widzieli na nim zdjĂŞcia i tych, ktĂłrzy uwaÂżajÂą to za halucynacje wywoÂłanÂą pĂŞdzÂącÂą po kamiennym dnie wodÂą. ZresztÂą moÂżecie osÂądziĂŚ to sami.



http://nowaatlantyda.com/2012/01/12/lindorm/

Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Styczeń 29, 2012, 19:03:25 »

Zapomniana bestia z Bodalog
1 cze 2010

Miasteczko Rhayader w Âśrodkowej Walii ma dÂługÂą i bogatÂą – trwajÂącÂą niemalÂże 5 mileniĂłw – historiĂŞ. To tu znajdowaÂło siĂŞ jedno z g³ównych centrĂłw tajemniczych pogaĂąskich kultĂłw, budujÂących kamienne krĂŞgi, obrĂłcone póŸniej w perzynĂŞ przez okrutnych AnglĂłw i SasĂłw. Krew na tych terenach laÂła siĂŞ w zamierzchÂłej przeszÂłoÂści czĂŞsto lecz z czasem mieszkajÂący tam ludzie stracili swojÂą krwioÂżerczoœÌ, prowadzÂąc spokojne i raczej monotonne Âżycie. I kiedy wydawaÂło siĂŞ juÂż, Âże trudno bĂŞdzie do historii tego miejsca dopisaĂŚ coÂś niezwykÂłego, nieoczekiwanie, w paÂździerniku 1988r roku, na obrzeÂżach Rhayader pojawiÂła siĂŞ bestia.

Pojawi³a siê nieoczekiwanie i zaatakowa³a z wzbudzaj¹c¹ przera¿enie si³¹. Na farmie Bodalog, le¿¹cej tu¿ poza granicami Rhayader ofiarami okrutnego ataku bestii sta³o siê 35 owiec. Bli¿ej nieznany drapie¿ca dzia³a³ szybko, z mordercz¹ precyzj¹ zabijaj¹c zwierzêta dok³adnie w ten sam sposób, poprzez g³êbokie i œmiertelne ugryzienie w mostek klatki piersiowej. Mordercê najwyraŸniej interesowa³o wy³¹cznie zadawanie œmierci, bo nie po¿ar³ on ¿adnej owcy. Niektórzy twierdz¹, ¿e wiele zwierz¹t by³o pozbawionych krwi, ale mog³o byÌ to wynikiem zadanych potê¿nych ran.

Tak bezprecedensowa rzeÂź postawiÂła ca³¹ okolicĂŞ w stan alarmu. ZwoÂłane na szybko – uzbrojone po zĂŞby – pospolite ruszenie zaczĂŞÂło przeczesywaĂŚ okolice w poszukiwaniu bestii. Wyszkolone do tropienia zwierzyny myÂśliwskie ogary kilkakrotnie ÂłapaÂły trop lecz szybko go gubiÂły. Mimo ogromnego wysiÂłku i energii z jakÂą prowadzono nagonkĂŞ, tajemnicza bestia wymknĂŞÂła siĂŞ z rÂąk ÂścigajÂących. Dziennikarze opisujÂący tÂą niezwyk³¹ historiĂŞ z braku jakichkolwiek poszlak co do wielkoÂści i wyglÂądu drapieÂżnika, zaczĂŞli snuĂŚ historie o czarnej panterze widywanej tu czasem przez okolicznych chÂłopĂłw. Jednak wielkoœÌ ugryzienia jakie bestia zostawiÂła na swych ofiarach i siÂła z jakÂą zadawaÂła mordercze ciosy, nie pozostawiaÂła wÂątpliwoÂści, Âże czarna pantera jest w porĂłwnaniu z niÂą raczej niewinnym kotkiem.



To co dla ÂścigajÂących – czĂŞsto wytrawnych myÂśliwych – byÂło niepojĂŞte, to brak jakichkolwiek ÂśladĂłw Âłap, ktĂłre tej wielkoÂści morderca niewÂątpliwie musiaÂł po sobie zostawiĂŚ ÂścigajÂąc na pastwisku owce. Zamiast tego znaleziono korytarze wygniecione w wysokiej trawie okalajÂące farmĂŞ Bodalog. Tym samym jasne staÂło siĂŞ, Âże bestia z pewnoÂściÂą nie jest czworonoÂżnym ani nawet dwunoÂżnym drapieÂżnikiem a raczej ogromnej wielkoÂści wĂŞÂżem (!). Pod¹¿ajÂąc wygniecionymi w trawie Âśladami. ÂŚcigajÂący monstrum ludzie, dotarli do rzeki Wye, gdzie Âślad urywaÂł siĂŞ w wodzie. Od tego czasu wszelki sÂłuch po bestii z Bodalog zagin¹³ i gdyby nie kilkadziesiÂąt zabitych w okrutny sposĂłb owiec, nikt o zdrowych zmysÂłach nie uwierzyÂłby w historie o wielkim, krwioÂżerczym wĂŞÂżu, grasujÂącym po Walii w ciemne i chÂłodne paÂździernikowe noce.

http://nowaatlantyda.com/2010/06/01/zapomniana-bestia-z-bodalog/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #24 : Luty 10, 2012, 21:28:36 »

Ciekawe zdjĂŞcia nieznanego gatunku zwierzĂŞcia z
Islandii

czw., 2012-02-09 20:10

<a href="http://www.youtube.com/v/K3dTutNOpe4?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/K3dTutNOpe4?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Pierwsze skojarzenie, jakie siĂŞ ma oglÂądajÂąc powyÂższy film to, Âże przedstawia sÂłynnego potwora z Loch Ness. To nagranie nie pochodzi jednak ze Szkocji, ale z Islandii. Wideo nakrĂŞciÂł amatorskÂą kamerÂą jeden z mieszkaĂącĂłw.

WedÂług informacji prasowych film nakrĂŞciÂł niejaki HjĂśrtur KjerĂşlf. Miejsce obserwacji zwierzĂŞcia to lodowcowe rzeka JĂśkulsĂĄ Ă­ FljĂłtsdal, we wschodniej Islandii. Film przedstawia jakby wielkiego wĂŞÂża morskiego, zwierzĂŞ to autochtoni nazywajÂą LagarfljĂłtsormurinn.



Podobno wiara w istnienie potwora z jeziora Lagarfijot siĂŞga, co najmniej 1345 roku. Wierzono, Âże jego obserwacje to zÂły omen.

http://innemedium.pl/wideo/ciekawe-zdjecia-nieznanego-gatunku-zwierzecia-islandii


EDYCJA:

Anomalnaja Rossija: „Czort” z Jeziora ÂŁabynkyr
sobota, 21 stycznia 2012 00:00



MieszkaĂący okolic jeziora ÂŁabynkyr w Jakucji twierdzÂą, Âże Âżyje w nim zagadkowy „Czort” (ros. Чёрт) – niegdyÂś zmora okolicznych hodowcĂłw reniferĂłw. W zimie wybijaÂł on ponoĂŚ w lodzie szczeliny, dziĂŞki ktĂłrym oddychaÂł. Niekiedy teÂż spotykany byÂł w sÂąsiednim jeziorze Worota, gdzie w latach 50-tych widzieĂŚ go mieli czÂłonkowie ekspedycji z ramienia Akademii Nauk. Niestety, od bardzo dawna Âłabynkyrskiego Czorta, jednego z wielu wodnych potworĂłw Rosji, nikt nie widziaÂł…
____________________
Wadim Czernobrow

Witaj jezioro!

Legendarne Jezioro ÂŁabynkyr (ÂŁabyng-kyr) leÂży we wschodniej czĂŞÂści Jakucji (Republiki Sacha). Zgodnie z wieloma relacjami i obserwacjami (prowadzonymi miĂŞdzy innymi z helikopterĂłw) zamieszkuje je „potwĂłr” – olbrzymie zwierzĂŞ, byĂŚ moÂże pochodzenia reliktowego. Jezioro poÂłoÂżone jest na wysokoÂści 1020 m n.p.m., rozciÂąga siĂŞ z pó³nocy na poÂłudnie na dÂługoÂści 14.3 km, jego szerokoœÌ jest wszĂŞdzie jednakowa – ok. 4 km, a g³êbokoœÌ siĂŞga 52 m. (przy przejrzystoÂści wody w czĂŞÂści pó³nocnej do 10 m.). Temperatura wody, nawet w upalne dni nie przewyÂższa 9 stopni, a przy dnie wynosi od 1.3 do 2 stopni Celsjusza. Na jeziorze znajdujÂą siĂŞ 3 wyspy, w tym jedna o Âśrednicy 30 m. (na samym jego Âśrodku). Miejscowi twierdzÂą, Âże wyspa ta od czasu do czasu pogr¹¿a siĂŞ pod wodÂą (co prawdopodobnie jest optycznÂą iluzjÂą, bowiem poziom wody w jeziorze jest praktycznie niezmienny).

W odró¿nieniu od innych jezior (np. w Szkocji i Irlandii), ktĂłre majÂą stanowiĂŚ dom „potworĂłw”, ÂŁabynkyr przez czêœÌ roku skuwa lĂłd, choĂŚ pojawia siĂŞ on znacznie póŸniej niÂż w przypadku innych zbiornikĂłw w regionie. Kiedy po nich jeÂżd¿¹ juÂż ciĂŞÂżarĂłwki, na ÂŁabynkyrze nie ma jeszcze nawet cienkiej warstewki lodu. Co jednak dzieje siĂŞ z zagadkowÂą istotÂą, gdy jezioro zamarza? Co drugi z miejscowych twierdzi, Âże zimÂą na powierzchni lodu pojawia siĂŞ kilka duÂżych otworĂłw (zwanych „czarcimi oknami”), wokó³ ktĂłrych widywane sÂą Âślady duÂżego zwierzĂŞcia. ChoĂŚ inni tego nie potwierdzajÂą przyznajÂą, Âże nie tylko jazda, ale nawet spacery po Âłabynkyrskim lodzie sÂą niebezpieczne. BywajÂą miejsca, gdzie jest on bardzo cienki i moÂże siĂŞ zapaœÌ nawet podczas kilkudziesiĂŞciostopniowych mrozĂłw.


Po³o¿enie £abynkyru na mapie Federacji Rosyjskiej. Jezioro le¿y na Wy¿ynie Ojmiakoùskiej, u podnó¿a gór Suntar-Chajata. Przep³ywa przez nie rzeka £abynkyr (za: Wikipedia).

Rejony jeziora sÂą stosunkowo rzadko odwiedzane przez ludzi. NajbliÂższe miejscowoÂści, Kujdusun i Tomtor (gdzie w 2004 r. padÂł rekord zimna wynoszÂący - 72.2 stopnia Celsjusza), le¿¹ 105 km dalej na pó³noc. MieszkaĂący innych czĂŞÂści Jakucji oraz sÂąsiedniego obwodu magadaĂąskiego rzadko kiedy zbliÂżajÂą siĂŞ do ÂŁabynkyru, choĂŚ poÂłoÂżone w jego sÂąsiedztwie jeziora, takie jak Alysardach, Mjamiczi czy mniejsze zbiorniki stanowiÂą cel czĂŞstych wypraw wĂŞdkarskich. Nie dzieje siĂŞ tak z powodu bojaÂźni przed siÂłami nieczystymi a raczej z obawy przed popsuciem stosunkĂłw z tubylcami, ktĂłrzy do ÂŁabynkyru majÂą stosunek bardzo szczegĂłlny. „Potwora tam nie ma, to wszystko legendy ale jezioro jest niezwykÂłe, moÂże nawet ÂświĂŞte!” – mĂłwiÂą zarĂłwno Jakuci z Tomtoru jak i Rosjanie z Kujdusunu.

Pierwsze relacje

Dziœ wœród miejscowych trudno ju¿ znaleŸÌ osoby, które widzia³y potwora. WiêkszoœÌ opowieœci pochodzi sprzed wielu lat, a ostatni œwiadkowie jego obserwacji odeszli pod koniec XX wieku. Jeden napotkany 80-letni starzec powiedzia³: - Niedawno zmar³ mój znajomy, który by³ ode mnie 20 lat starszy. On to coœ widzia³! Ale cholera wie, co to za potwór?!

Jakut Dima zapytany o potwora tylko machn¹³ rêk¹:

- Niczego tam teraz nie ma!

- A byÂło?

- MoÂże i byÂło, a teraz to wiadomo jakÂą mamy ekologiĂŞ!

- Nie wierzy pan swoim przodkom?

W odpowiedzi zamilk³. Niemniej jednak niektórzy mieszkaùcy Tomtoru uwa¿aj¹, ¿e jezioro od zawsze zamieszkuje jakieœ niezwykle agresywne zwierzê. Wed³ug lokalnych opowieœci mia³o ono kiedyœ œcigaÌ rybaka, a innym razem po³knê³o p³yn¹cego postrzelonego zdzicza³ego psa. Kierowca Siergiej Trunow opowiedzia³, ¿e jakiœ nieuchwytny stwór zaci¹gn¹³ pod wodê czyjeœ dziecko...

Najczêstszymi ofiarami bywa³y renifery. Do niezwyk³ego wypadku mia³o dojœÌ, kiedy jeden z pasterzy postanowi³ przywi¹zaÌ swoje zwierzêta do wystaj¹cego z lodu pnia. Podczas gdy rozpala³ ognisko na brzegu us³ysza³ trzask, pieù zako³ysa³ siê, lód pêk³ i coœ ogromnego wci¹gnê³o renifery w szczelinê. Zwolennikom szkockiego Nessie coœ takiego siê z pewnoœci¹ nawet nie œni³o...

Relacje o „potworze” sÂą z reguÂły do siebie podobne: zazwyczaj mĂłwi siĂŞ o czymÂś „ogromnym, koloru ciemno-szarego z wielkÂą gÂłowÂą”. Jest ona wielkoÂści tradycyjnej tratwy, jakÂą budujÂą miejscowi z 10 pni. Dla mieszkaĂąca centralnej Rosji takie okreÂślenie, przy zaÂłoÂżeniu, Âże pieĂą Âśrednio ma ÂśrednicĂŞ 30-40 cm, dawaÂłoby wynik 3-4 m. szerokoÂści. DuÂżo! Jednak jak siĂŞ okazuje, w tamtym rejonie drzewa sÂą znacznie cieĂąsze. 10 zÂłoÂżonych razem pni daje 1.2-1.5 metra.

Doniesienia o gigantycznych rozmiarach stworzenia miaÂły potwierdzaĂŚ rewelacje koÂłchoÂźnika Piotra Winokurowa, ktĂłry na pó³nocnym brzegu przypadkowo znalazÂł fragment zwierzĂŞcej szczĂŞki. ByÂła ona ponoĂŚ tak ogromna, Âże „postawiona pionowo, byÂłaby wysokoÂści jeÂźdÂźca na koniu”... UstaliĂŚ jej realnych rozmiarĂłw jednak nie sposĂłb, bowiem znalezisko zaginĂŞÂło, podobnie zresztÂą jak sam Winokurow. W sÂąsiadujÂącym z ÂŁabynkyrem jeziorze Worota rĂłwnieÂż niejednokrotnie obserwowano rzekomego potwora. Do najbardziej wiarygodnych ÂświadkĂłw moÂżna zaliczyĂŚ kierownika geologicznego oddziaÂłu Wschodniosyberyjskiej Filii Akademii Nauk ZSRR, W. Twierdochliebowa oraz geologa B. Baszkatowa, ktĂłrzy w swoim dzienniku podró¿y pod datÂą 30 lipca 1953 r. zapisali:


ÂŁabynkyrski Czort wedÂług W.Czernobrowa (za: kosmopoisk.org). Niekiedy opisuje siĂŞ go jako istotĂŞ podobnÂą do wymarÂłych plezjozaurĂłw. Inne relacje wskazujÂą na podobieĂąstwo do orki.

„To coÂś pÂłynĂŞÂło i to caÂłkiem blisko. ByÂło to coÂś Âżywego, jakieÂś zwierzĂŞ. Wpierw pÂłynĂŞÂło wzdÂłuÂż jeziora a potem skrĂŞciÂło wprost w naszÂą stronĂŞ. Wraz z tym jak siĂŞ zbliÂżaÂło poczuliÂśmy dziwne odrĂŞtwienie. Na powierzchni wody widaĂŚ byÂło ciemno-szary korpus... WyraÂźnie widoczne byÂły dwie symetryczne plamy, podobne do oczu zwierzĂŞcia, a z jego ciaÂła wystawaÂło coÂś w rodzaju ‘paÂłki’... WidzieliÂśmy tylko niewielkÂą czêœÌ stworzenia; pod wodÂą musiaÂła skrywaĂŚ siĂŞ ogromna masa cielska. Monstrum porusza siĂŞ: unosi siĂŞ nieco nad wodĂŞ, nastĂŞpnie ciĂŞÂżko opada i caÂłkiem zanurza. Otwiera paszczĂŞ, Âłapie rybĂŞ... Nie byÂło wÂątpliwoÂści: widzieliÂśmy ‘Czorta’ – legendarnego w tych stronach potwora”.

Publikacja tych dziennikĂłw oraz artykuÂły o „monstrach z pó³nocy” w gazecie „MÂłodzieÂż Jakucji” byÂły g³ównÂą przyczynÂą zorganizowania szeregu ekspedycji nad ÂŁabynkyr. W maju 1960 r. grupa uczniĂłw 10-tych klas (licealistĂłw – przyp.tÂłum.) spĂŞdziÂła tam miesiÂąc. Latem 1963 r. 18-osobowa grupa na czele z B. Baszkatowem i innym naukowcami z Akademii Nauk przeprowadziÂła dÂługotrwaÂłe poszukiwania. W 1969 r. miaÂła miejsce ostatnia prĂłba odnalezienia potwora. Bez skutku.

Pewne wÂątpliwoÂści

Na przeÂłomie lipca i sierpnia 1962 r. oficjalnie gÂłos zabrali w tej sprawie ichtiolodzy poddajÂąc w wÂątpliwoœÌ istnienie legendarnej istoty. Ich zdaniem „potwĂłr” byÂł jedynie „zaÂłamaniem ÂświatÂła na wodzie”. WÂśrĂłd krytykĂłw „Nessie pó³nocy” znalazÂł siĂŞ pracownik Instytutu Zoologii, A.N. ToÂłstow, ktĂłrego zdaniem Âświadkowie widzieli ogromnego 5-metrowego suma wa¿¹cego ok. 300 kg (ta wersja okazaÂła siĂŞ byĂŚ niemoÂżliwa, bowiem w ÂŁabynkyrze w ogĂłle sumĂłw nie ma). A. Pankow z kolei utrzymywaÂł, Âże „potworem” mĂłgÂł byĂŚ stary, stuletni szczupak (to realna moÂżliwoœÌ, aczkolwiek w tych okolicach nigdy takich okazĂłw nie widziano).

NajwiĂŞkszÂą rybÂą w jeziorze jest miĂŞtus, zwany tutaj „gospodarzem”. OprĂłcz niego ÂŁabynkyr zamieszkuje co najmniej 20 gatunkĂłw ryb, tak wiĂŞc pokarmu dla potencjalnego gigantycznego zwierzĂŞcia brakowaĂŚ nie powinno.

Czas ciszy


Widok z brzegu ÂŁabynkyru (za: itogi.ru)

Po poczÂątkowym wzroÂście zainteresowania ÂŁabynkyrem nastÂąpiÂł czas kiedy przez 30 lat na jego brzegu nie stanĂŞÂła noga naukowca. Jedynym staÂłym mieszkaĂącem tamtych rejonĂłw byÂł niejaki Aljams – postaĂŚ niezwykle barwna. ByÂł to nieco szalony byÂły wiĂŞzieĂą pobliskiego GuÂłagu (naleÂży pamiĂŞtaĂŚ, Âże do lat 50-tych w okolicach tych znajdowaÂły siĂŞ obozy pracy, do ktĂłrych zsyÂłano „nieprawomyÂślnych” obywateli). Aljams po odbyciu kary postanowiÂł nie wracaĂŚ w rodzinne strony i zamieszkaÂł na ÂŁabynkyrem. ÂŁowiÂł tam ryby, ktĂłre póŸniej wymieniaÂł u przyjezdnych na ÂżywnoœÌ i wĂłdkĂŞ, a nastĂŞpnie podchmielony opowiadaÂł takie historie, od ktĂłrych u sÂłuchaczy oczy szeroko siĂŞ otwieraÂły. Dowiadywali siĂŞ, Âże „potwĂłr” w kaÂżdÂą peÂłniĂŞ musiaÂł otrzymywaĂŚ specjalnÂą „daninĂŞ”. Podobno Aljams przykuwaÂł uwagĂŞ swymi opowieÂściami, ktĂłrych zakoĂączeniem niezmiennie byÂło wypraszanie u sÂłuchaczy daniny... dla niego.

Przez jakiÂś czas „gospodarzem” ÂŁabynkyru byÂł teÂż Josif Dobrykin – postaĂŚ jeszcze bardziej zagadkowa. ByÂł Rosjaninem mĂłwiÂącym o sobie „jakucki ksi¹¿ê”. Jakuci samozwaĂąca sÂłuchali i jego „system rzÂądzenia” zgodnie akceptowali. Dobrykin rozporzÂądzaÂł kto, kiedy i ile ryb moÂże zÂłowiĂŚ w ÂŁabynkyrze. Jednak co staÂło siĂŞ póŸniej z „ksiĂŞciem” i gdzie siĂŞ podziaÂł nie wiadomo.

Sondowanie jeziora


Wadim Czernobrow sondujÂący dno ÂŁabynkyru (za: kosmopoisk.org)

Ekspedycja grupy Kosmopoisk (w sk³adzie W.Czernobrow, A. Paw³ow), pojawi³a siê nad £abynkyrem 15 paŸdziernika i pozosta³a tam do 3 listopada 1999 r. By³a ona czêœci¹ wiêkszej wyprawy nad jeziora le¿¹ce w Jakucji, obwodzie magadaùskim i w europejskiej czêœci Rosji. Jej celem by³o poszukiwanie dowodów na ¿yj¹ce w nich rzekomo gigantyczne stworzenia.

Zimowa pora zostaÂła wybrana nieprzypadkowo. Badacze uznali, Âże miejsca wystĂŞpowania duÂżego zwierzĂŞcia na jeziorze Âłatwiej zaobserwowaĂŚ zimÂą dziĂŞki tzw. „cieniznom” na lodzie. Dla rzekomego potwora ich istnienie jest konieczne do przetrwania. Warto zaznaczyĂŚ, Âże nikomu dotÂąd nie udaÂło siĂŞ uchwyciĂŚ na zdjĂŞciu domniemanego „Czorta”, czego nie uÂłatwiaÂły olbrzymie rozmiary ÂŁabynkyru. Hipotetycznie zimÂą wydaje siĂŞ to prostsze – wystarczyÂłoby zasadziĂŚ siĂŞ z aparatem w pobliÂżu miejsca, gdzie Ăłd jest cienki lub wybite sÂą w nim szczeliny. CzÂłonkowie ekspedycji postanowili wykorzystaĂŚ takÂże echolokator, dziĂŞki ktĂłremu zostaliby ostrzeÂżeni o zbliÂżajÂącym siĂŞ do otworu zwierzĂŞciu. Tego rodzaju technika i sprzĂŞt miaÂły byĂŚ zastosowane na ÂŁabynkyrze po raz pierwszy.

Jakuckie jeziora ju¿ na prze³omie wrzeœnia i paŸdziernika zaczynaj¹ pokrywaÌ siê lodem. W po³owie paŸdziernika je¿d¿¹ po nich samochody. Wyjazd do Jakucji w póŸniejszym okresie mo¿e byÌ niebezpieczny zarówno dla ludzi jak i sprzêtu ze wzglêdu na bardzo silne mrozy. Dlatego w³aœnie wybrano termin ekspedycji na prze³omie paŸdziernika i listopada.

Tymczasem rzeczywistoœÌ na miejscu zaskoczyÂła badaczy. Kiedy dotarli do Jakucji przekonali siĂŞ, Âże wszystkie jeziora faktycznie juÂż byÂły skute lodem… oprĂłcz ÂŁabynkyru i Woroty. Fenomen ten prawdopodobnie moÂżna wytÂłumaczyĂŚ specyficznym mikroklimatem. Tak czy inaczej czÂłonkowie ekspedycji zmuszeni byli zmieniĂŚ plany. Zamiast spuszczaĂŚ echosondĂŞ poprzez otwory w lodzie, musieli robiĂŚ to z ³ódki.

ÂŁabynkyr byÂł sondowany przy uÂżyciu sonaru APICO-Fish X-48. Na g³êbokoÂści 39 m. odkryto pochyÂłe dno oraz dwa wejÂścia do podwodnych tuneli (za pomocÂą ktĂłrych jezioro ³¹czy siĂŞ najprawdopodobniej z sÂąsiednimi zbiornikami, byĂŚ moÂże z jeziorem Worota). Na caÂłym badanym obszarze nie znaleziono nawet jednej ryby. To miaÂłby byĂŚ „dom” tego sÂłynnego „potwora”? Nie byÂło wÂątpliwoÂści, Âże szerokoœÌ owych tuneli byÂła wystarczajÂąca, aby pomieÂściĂŚ duÂżych rozmiarĂłw zwierzĂŞ. Niestety echosonda byÂła za sÂłaba, aby sprawdziĂŚ czy w ich Âśrodku „coÂś” siĂŞ znajduje. Na dnie jeziora znaleziono teÂż inne „dziwne” struktury, ktĂłre byÂły prawdopodobnie wrakami aut, pod ktĂłrymi zaÂłamaÂł siĂŞ lĂłd. Miejscowi potwierdzili póŸniej, iÂż byÂło kilka takich przypadkĂłw (m.in. pĂŞkniĂŞcie lodu pod naczepiÂą transportujÂącÂą drewno).

Na brzegu jeziora odnaleziono pewne Âślady. Przede wszystkim rzucaÂły siĂŞ w oczy sople, ktĂłre najwyraÂźniej powstaÂły z wody spÂływajÂącej z ciaÂła zwierzĂŞcia przebywajÂącego na brzegu. SÂądzÂąc po nich, musiaÂło ono mieĂŚ ok. 1-1.5 m. szerokoÂści. Istota prawdopodobnie wypeÂłzÂła na brzeg a potem... wrĂłciÂła do wody. Tymczasem 28 paÂździernika, okoÂło 6-7 rano, nagle w pobliÂżu namiotu czÂłonkĂłw wyprawy kilkakrotnie rozlegÂł siĂŞ gÂłoÂśny dÂźwiĂŞk przypominajÂący „nieludzki” Âśmiech. ObchĂłd nie przyniĂłsÂł wyjaÂśnieĂą – w pobliÂżu nie byÂło Âżadnego zwierzĂŞcia ani tropĂłw. Albo krzyczÂące zwierzĂŞ byÂło bardzo maÂłe (ale za to gÂłoÂśne), albo wynurzaÂło siĂŞ z wody (namiot rozbity byÂł 3-4 metry od jeziora). JakiÂś czas póŸniej czÂłonkowie ekspedycji rozmawiali z myÂśliwymi, ci jednak nie byli w stanie powiedzieĂŚ jakie zwierzĂŞ moÂże wydawaĂŚ podobne odgÂłosy. Jedynym wyjÂątkiem sÂą kuropatwy, ale robiÂą one tak tylko na wiosnĂŞ; jesieniÂą i zimÂą milczÂą... A moÂże byÂła to wydra?

Mo¿na pokusiÌ siê o stwierdzenie, ¿e w przypadku rosyjskich potworów wodnych nie sprawdza siê europejsko-amerykaùski scenariusz, w którym stanowi¹ one turystyczny wabik. Do hotelów nad Loch Ness œci¹gaj¹ rokrocznie dziesi¹tki turystów w nadziei ujrzenia potwora a lokalni przedsiêbiorcy spogl¹daj¹ nieco krzywym okiem na wszelkie próby naukowego wyjaœnienia jego zagadki. Ale co z £abynkyrem? Pojawi³o siê wiele ró¿nych hipotez t³umacz¹cych legendy o wodnym potworze, choÌ na pierwsze miejsce wysuwaj¹ siê wzglêdy kulturowe.

[Ekspedycja ichtiologĂłw z Rosyjskiej Akademii Nauk z 2005 r. rĂłwnieÂż nie natrafiÂła na jednoznaczne Âślady istnienia w jeziorze duÂżego zwierzĂŞcia - przyp.tÂłum.]


« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2012, 19:22:04 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem ostwalia x22-team granitowa3 opatowek