Lucyna, z tym myciem to chyba nie przeginasz jak O. Rydzyk w komentarzu o murzynku bambo .. ?
Gościu na zdjęciu to hindus, a zdjęcie pewnie wykonane w Indiach. Tam bywa bardzo gorrrąco, a do tego wilgotno. Wody i prądu często brakuje jak u nas za komuny . Wiem coś o tym, bo mam znajomych w tym kraju.
Odpowiedzi na swoje pytanie o imprezę , alko i zabawę poszukaj w przytoczonych zdaniach ... po prostu daruj sobie i nie męcz się. Nie masz niczego do zrobienia, co oznacza, ze możesz zrobić cokolwiek.
==========================================================================
Już dłużej nie da się egzystować duszom wrażliwym w takim świecie. Zbyt wielkie niesie to cierpienie…
czas najwyższy na rozdzielenie „światów”, bo współistnienie wydaje się być już niemożliwe…
Słów nie mam na znieczulicę , zobojętnienie , żadnych hamulców ... bo chcieli się najeść .. więc zabili dziewczynę i zjedli. A pod artykułem reklama z udziałem " ciacha ".. apetyczne , prawda ?
Śmierć staje się banalna , bez żadnego sensu. Ludzie przerażający w swojej nieświadomości. Czy aby tylko w Rosji ?
Rozdzielenie światów właśnie następuje.
Znaczące jest to, że sami tego dokonujemy. Mamy niby wybór i wolną wolę , ale przywiązanie do tożsamości , do określonych wzorców jest tak silna, że dzieli najbliższych na obozy. Musimy być rozdzielani kordonem policji , żeby w imię pochówku , pomimo wspólnej sprawy nie pozabijać się wzajemnie. Czy to nie jest inny rodzaj "kanibalizmu" ? I oto reżyser , którego film "Katyń" w tym tygodniu rozchwytywały wszystkie stacje na świecie nagle okazuje się, ze do owego "kanibalizmu" nawołuje , zagrzewa. Bijemy się o miejsce pochówku przejadając cały kapitał siły naszego własnego narodu !!! Żenada.
Stary świat musi odejść, albo inaczej - nowy świat musi się od starego porządnie zdystansować, łagodnie odpłynąć pozostawiając na kei kłębiący się tłum.
Hej , kto wsiada ze mną na ten żaglowiec , który odpływa ?
Przed nami niezbadana przestrzeń , sztormy i cisze, głębia pod nami i nad nami głębia błękitu , a my zawieszeni POMIĘDZY, na styku horyzontu zdarzeń ... wyciszeni, na każdej z bezkresnych dróg gdzie nie ma świateł stopu , zakazów, nakazów, ani wąskiej drogi po której musisz się wlec uważając na ograniczenia i radary.
Tylko ... gdzie ta keja , a przy niej ten jacht ..
gdzie ta koja wymarzona w snach
gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat
gdzie ta brama , na szeroki świat ...
Scaliłem posty
Darek