songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #29 : Listopad 16, 2012, 18:47:12 » |
|
{Globalna zmowa pazernych.} ChciwoœÌ koncernĂłw naftowych wspierana przez rzÂądy wiĂŞkszoÂści paĂąstw jest jedynÂą przeszkodÂą uniemoÂżliwiajÂącÂą budowĂŞ silnikĂłw spalajÂących kilka razy mniej benzyny lub ropy oraz generujÂących mniej zanieczyszczeĂą emitowanych do atmosfery. POSZUKIWANIA I ZDZIWIENIA W zwiÂązku z wykonywanym obecnie zajĂŞciem (badania w zakresie zastosowaĂą nowych rozwiÂązaĂą i wynalazkĂłw w transporcie) poszukiwaÂłem informacji na temat historii i rozwoju transportu samochodowego. W trakcie tych poszukiwaĂą co rusz natrafiaÂłem na intrygujÂące wypowiedzi fachowcĂłw dotyczÂące dziaÂłania silnikĂłw spalinowych. ByÂły to stwierdzenia, czasami bardzo sÂłabo powiÂązane z g³ównym tematem moich poszukiwaĂą, traktujÂące o rozwoju silnika spalinowego, a wÂłaÂściwie naleÂżaÂłoby powiedzieĂŚ - o braku nowych wdraÂżanych koncepcji. PozwolĂŞ sobie poÂłoÂżyĂŚ nacisk na sÂłowie wdraÂżanych. NajczĂŞÂściej jednak dotyczyÂły one tylko jednego, wÂąskiego zakresu, a mianowicie zuÂżycia paliwa. I rzeczywiÂście, od ponad stu lat zuÂżycie paliwa w silnikach wewnĂŞtrznego spalania pozostaje zasadniczo nie zmienione. Ciekawa rzecz... ludzie wysyÂłajÂą sondy na inne planety, budujÂą stacje kosmiczne, tworzÂą nowe materiaÂły, a tu Âżadnego widocznego postĂŞpu, Âżadnego przeÂłomu... OczywiÂście jest rzeczÂą zrozumia³¹ nawet dla laika, Âże iloœÌ paliwa, ktĂłrÂą trzeba przeznaczyĂŚ na przejechanie takiej samej odlegÂłoÂści bĂŞdzie siĂŞ ró¿niĂŚ w zaleÂżnoÂści od rodzaju silnika, jego pojemnoÂści, ciĂŞÂżaru samochodu i sposobu jazdy, ale biorÂąc rzecz ogĂłlnie, przez sto lat poziom zuÂżycia pozostaÂł z grubsza nie zmieniony. BiorÂąc pod uwagĂŞ rozwĂłj technologiczny w innych dziedzinach... na przykÂład w maszynach liczÂących, jest to trochĂŞ dziwne. PobieÂżne wyliczenia pokazujÂą, Âże przeciĂŞtny samochĂłd powinien zuÂżyĂŚ niewiele ponad litr benzyny na pokonanie stu kilometrĂłw. BiorÂąc pod uwagĂŞ wyjÂątkowo marny wspó³czynnik sprawnoÂści silnika spalinowego, niech bĂŞdÂą to dwa litry. ProszĂŞ mi pokazaĂŚ produkowany seryjnie samochĂłd o wadze 1,5 tony z silnikiem o pojemnoÂści skokowej rĂłwnej, powiedzmy. 2000 cm3, ktĂłry zuÂżywa 2 litry paliwa na przejechanie 100 km. MĂłwiÂąc o marnej sprawnoÂści, naleÂży wspomnieĂŚ, Âże istniejÂą lepsze rozwiÂązania silnikĂłw o wewnĂŞtrznym spalaniu niÂż korbowo-tÂłokowy, ktĂłre powstaÂły jeszcze w dziewiĂŞtnastym wieku. Na przykÂład z tÂłokiem wirujÂącym.(1) Jedyne tego typu rozwiÂązanie, jakie wdroÂżono do produkcji, to silnik Wankla o doœÌ skomplikowanej pracy tÂłoka. Jego sÂłabym punktem byÂło wÂłaÂśnie uszczelnienie owego tÂłoka i szybkie zuÂżycie uszczelek. ByÂł produkowany i montowany seryjnie do samochodĂłw przez NSU (Niemcy) i Mazde (Japonia). Du¿¹ sprawnoÂściÂą cechowaÂł siĂŞ teÂż dwusuwowy silnik opracowany przez firmĂŞ „Orbit" z Australii w latach osiemdziesiÂątych. Jego niewÂątpliwÂą zaletÂą byÂło znaczne ograniczenie wymiarĂłw, oraz iloÂści czĂŞÂści, a co za tym idzie, wagi (silnik o mocy 100 KM waÂżyÂł nieco ponad 50 kg). Patent na ten silnik zostaÂł kupiony przez firmy japoĂąskie i amerykaĂąskie i Âślad po nim zagin¹³. WróÌmy jednak do naszych dwĂłch litrĂłw paliwa. Zanim jednak wg³êbiĂŞ siĂŞ w szczegó³y, parĂŞ zdaĂą o przywarze, ktĂłrej nazwa chciwoœÌ. To jeden z grzechĂłw g³ównych w chrzeÂścijaĂąstwie. Budda, ktĂłry kÂładÂł nacisk na zlikwidowanie cierpienia, zalecaÂł w swojej oÂśmiorakiej ÂścieÂżce „wÂłaÂściwy sposĂłb zarobkowania" i twierdziÂł, Âże przenikniĂŞta mÂądroÂściÂą dusza jest caÂłkowicie wolna od przywiÂązania do po¿¹dania, rĂłwnieÂż rzeczy materialnych. Nie ma chyba na Âświecie Âżadnego wyznania bÂądÂź religii, ktĂłra pochwalaÂłaby chciwoœÌ. Z punktu widzenia sprawnoÂści funkcjonowania grupy jest to cecha destrukcyjna, zak³ócajÂąca bezkonfliktowe wspó³dziaÂłanie jej czÂłonkĂłw. A mimo to, co wydaje siĂŞ dziwne, nie jest ona w zaniku. Nasz stosunek do chciwoÂści jest ambiwalentny. JeÂśli jej przejawy w ewidentny i widoczny sposĂłb nie krzywdzÂą bliÂźnich, zazwyczaj przymykamy na niÂą oko, a nawet pochwalamy nazywajÂąc “zaradnoÂściÂą”. Jest to jednak cecha ogĂłlnie gÂłoÂśno potĂŞpiana i swoich dzieci raczej staramy siĂŞ nie wychowywaĂŚ na chciwcĂłw. JeÂżeli jednak dziaÂłania osĂłb/firm zachÂłannych i chciwych szkodzÂą w rĂłwnym stopniu wszystkim (wliczajÂąc w to samych chciwcĂłw), wĂłwczas jest to objaw niczym nie wytÂłumaczalnej zbrodniczej gÂłupoty, z czym mamy do czynienia w tym konkretnie przypadku, co wyka¿ê w dalszej czĂŞÂści. Chce opowiedzieĂŚ o pazernoÂści, ktĂłra szkodzi nam wszystkim, zatruwajÂąc atmosfery na caÂłej Ziemi i lo od dobrych kilkudziesiĂŞciu lal. Opowiem o Âświadomym oszustwie i zatajaniu prawdy, ktĂłre niosÂą ze sobÂą Âśmiertelne choroby i, co za tym idzie, przedwczesnÂą ÂŚmierĂŚ. Opowiem o cichej, nie pisanej zmowie trzech potĂŞÂżnych pazernych stron - o globalnym spisku koncernĂłw naftowo-paliwowych pospoÂłu z przemysÂłem motoryzacyjnym i rzÂądami prawie wszystkich krajĂłw. OPOWIEÂŚĂ SIĂ ZACZYNA Tak jak w Polsce prawie kaÂżdy gdzieÂś sÂłyszaÂł o zderzaku ÂŁÂągiewki, tak w Stanach prawie kaÂżdy sÂłyszaÂł o cudownym gaÂźniku, ktĂłry skonstruowany gdzieÂś w garaÂżu przez krewnego Âżony wujka znajomego pozwalaÂł na przejechanie 100 mil na galonie benzyny...(2) OczywiÂście kaÂżdy chciaÂłby mieĂŚ coÂś takiego na wÂłasnoœÌ, lecz takie historie traktuje siĂŞ zwykle z przymruÂżeniem oka, jak opowieÂści o UFO lub „miejskie legendy". Problem polega aa tym, Âże zaczyna tu dziaÂłaĂŚ coÂś, co na wÂłasny uÂżytek nazwaÂłem „syndromem oczywistych skutkĂłw znakomitego rozwiÂązania". SÂłyszÂąc o znakomitym rozwiÂązaniu (w tym wypadku gaÂźnika) ludzie zaczynajÂą zadawaĂŚ, wydawaÂłoby siĂŞ, oczywiste pytania: PrzecieÂż gdyby coÂś takiego dziaÂłaÂło, to przemysÂł motoryzacyjny dawno by juÂż to zastosowaÂł, prawda? PrzecieÂż daÂłoby to oszczĂŞdnoœÌ paliwa, ktĂłre musimy importowaĂŚ. A rzÂąd? Nie od dziÂś trÂąbiÂą na lewo i prawo o poszanowaniu energii, powstajÂą specjalne programy, agencje... RzÂądowi teÂż chyba zaleÂżaÂłoby na takim rozwiÂązaniu, bo przecieÂż po to go wybraliÂśmy, by o nas dbaÂł, prawda? Zdrowo myÂślÂącym ludziom wydaje siĂŞ oczywiste, Âże producenci samochodĂłw natychmiast zastosowaliby takie rozwiÂązanie, a rajd by to poparÂł z caÂłych siÂł, bo przecieÂż to czysty zysk dla narodu... Tymczasem odpowiedzi na te pytania nie sÂą takie oczywiste. Ludzie majÂą racje rozumujÂąc w taki wÂłaÂśnie sposĂłb, opierajÂą sic bowiem na schematach, ktĂłrych skutecznoœÌ i prawdziwoœÌ wielokrotnie potwierdziÂła praktyka Âżyciowa. PrzecieÂż producenci samochodĂłw nic przepuÂściliby szansy... Przeciez sÂą demokratyczne wybory. Nasi reprezentanci nie dopuÂściliby przecieÂż do dziaÂłania na naszÂą szkodĂŞ, wszak po to ich wybraliÂśmy, aby o nas dbali (no i zawsze moÂżemy nie wybraĂŚ ich ponownie). Tymczasem fakty wskazujÂą, Âże dzieje siĂŞ coÂś wrĂŞcz przeciwnego. Oto w samych tylko Stanach Zjednoczonych udzielono w zeszÂłym stuleciu ponad 560 patentĂłw dotyczÂących nowych rozwiÂązaĂą gaÂźnika. RozwiÂązaĂą, ktĂłre pozwalajÂą na przejechanie od 80 do 200 mil z galona benzyny (od 2,9 do 1.2 litra na l00 km). I to samochodami wyposaÂżonymi w wielkie amerykaĂąskie silniki o pojemnoÂściach od 5 litrĂłw w gĂłrĂŞ. PrĂłszĂŞ pomyÂśleĂŚ: Âśrednio co dwa i pó³ miesiÂąca patent! Na ten sam temat. Patentowane sÂą rozwiÂązania, ktĂłre dziaÂłajÂą i pozwalajÂą na zmniejszenie zuÂżycia benzyny lub oleju napĂŞdowego, a dodatkowo, jak siĂŞ okazuje, zmniejszajÂą zanieczyszczenia i co z tego wynikÂło? NIC! ÂŻaden producent w ostatnich piĂŞĂŚdziesiĂŞciu lalach nie pochwaliÂł siĂŞ wdroÂżeniem, do masowej produkcji takiego przeÂłomowego wynalazku. ÂŻadna z agencji rzÂądowych nie wspomagaÂła ani nie propagowaÂła takiego rozwiÂązania. Nasuwa siĂŞ pytanie, dlaczego? Odpowiedz jest prosta: zgodnie ze znanym stwierdzeniem, Âże gdy nie wiadomo, o co chodzi, to z pewnoÂściÂą chodzi o pieniÂądze. Takie rozwiÂązania drastycznie ograniczyÂłyby zyski spó³ek naftowo-paliwowych oraz wpÂływy do budÂżetĂłw krajowych z tytuÂłu wszelkiego rodzaju podatkĂłw i akcyz. Dlatego teÂż nikt z decydentĂłw nie jest zainteresowany wprowadzeniem na rynek nowych rozwiÂązaĂą gaÂźnikĂłw. WrĂŞcz przeciwnie, potentaci paliwowi et consortes starajÂą siĂŞ za wszelkÂą cenĂŞ zapobiegaĂŚ takim wdroÂżeniom. WyglÂąda na to. Âże od ponad 70 lat jesteÂśmy oszukiwani w haniebny sposĂłb. Nie tylko jako indywidualni odbiorcy, ale jako caÂłe spoÂłeczeĂąstwa. Nie doœÌ. Âże zmusza siĂŞ nas. uÂżytkownikĂłw samochodĂłw, Âłodzi motorowych, lokomotyw spalinowych, traktorĂłw itp.. do kupowania nadmiernych iloÂści paliwa, to jeszcze na dodatek, z peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą, blokuje siĂŞ stosunkowo proste rozwiÂązania techniczne eliminujÂące emisjĂŞ szkodliwych gazĂłw w spalinach i tym samym naraÂża siĂŞ nas wszystkich na oddychanie zatrutym powietrzem. Nie trudno domyÂśliĂŚ siĂŞ. Âże niedopuszczaniem na rynek nowatorskich rozwiÂązaĂą zainteresowane sÂą przede wszystkim spó³ki zajmujÂące sic wydobyciem i przerobem ropy naftowej na paliwa pÂłynne. Wydaje siĂŞ. Âże dziaÂłajÂą w cichym, nieformalnym porozumieniu z producentami silnikĂłw spalinowych oraz z rzÂądami czerpiÂącymi zyski z ró¿nych podatkĂłw nakÂładanych na paliwa pÂłynne. Co gorsze, rzÂądy rozciÂągajÂą nad tym wszystkim parasol ochronny stanowiÂąc odpowiednie prawa. Stosowane sÂą przy tym wszystkie moÂżliwe “brudne" metody - od przekupstwa poczynajÂąc, poprzez zastraszanie i faÂłszywe oskarÂżenia, a na tajemniczych znikniĂŞciach i nieszczĂŞÂśliwych wypadkach koĂączÂąc. Gwoli sprawiedliwoÂści naleÂży jednak dodaĂŚ, Âże nie wszyscy zaangaÂżowani w len proceder uczestniczÂą w nim w peÂłni Âświadomy sposĂłb.(3) Na stosowanie nieczystych metod dobitnie wskazuje historia Allena Caggiano. Historia tego wynalazcy zostaÂła opisana w Nexusie w roku 2002 (numer 3 (23).str. 28-30). PoniewaÂż nie wszyscy, jak sÂądzĂŞ, czytali ten artykuÂł, pozwolĂŞ sobie przypomnieĂŚ w skrĂłcie perypetie jego bohatera. ProwadzÂąc przedsiĂŞbiorstwo Nie trudno domyÂśliĂŚ siĂŞ, Âże niedopuszczaniem na rynek nowatorskich rozwiÂązaĂą zainteresowane sÂą przede wszystkim spó³ki zajmujÂące siĂŞ wydobyciem i przerobem ropy naftowej na paliwa pÂłynne. ZajmujÂąc siĂŞ urzÂądzeniami klimatyzacyjnymi, Allen Caggiano denerwowaÂł siĂŞ w czasie kryzysu paliwowego lat siedemdziesiÂątych wprowadzonymi wtedy ograniczeniami dostaw paliwa, ktĂłre uniemoÂżliwiaÂły mu prowadzenie normalnej dziaÂłalnoÂści. Jak to zwykle bywa, potrzeba (o ktĂłrej powszechnie wiadomo, Âże jest matkÂą wynalazku) wywoÂłaÂła u niego wzmoÂżony proces myÂślowy, ktĂłry objawiÂł siĂŞ Âżadza wiedzy i chĂŞciÂą dziaÂłania. Oto, co sam napisaÂł: „Na poczÂątku lat siedemdziesiÂątych byÂłem wÂłaÂścicielem i zarzÂądcÂą firmy Debal Heating and Air Conditioning w Brockton w stanie Massachusetts w USA. ByÂły to czasy tego sztucznie wywoÂłanego kryzysu benzynowego. KaÂżdego ranka staÂłem razem z moimi dwunastoma pracownikami w kolejce szeÂścioma ciĂŞÂżarĂłwkami, aby dostaĂŚ zaledwie dwadzieÂścia litrĂłw benzyny. StojÂąc dzieĂą w dzieĂą w tej kolejce, powiedziaÂłem sobie ktĂłregoÂś razu: “Musi byĂŚ jakieÂś lepsze wyjÂście. Skoro potrafiÂą dostarczyĂŚ czÂłowieka na KsiĂŞÂżyc, musi rĂłwnieÂż istnieĂŚ sposĂłb na zwiĂŞkszenie iloÂści przejechanych kilometrĂłw na jednostkĂŞ paliwa”. Jak wczeÂśniej wspomniaÂłem, zgodnie z tym, co twierdzÂą naukowcy na temat moÂżliwoÂści energetycznych benzyny, na przejechanie 100 km wystarczyÂłby niecaÂły jej litr. PrzeÂśledziwszy wszystko, co na ten temat napisano, Caggiano skonstruowaÂł w koĂącu gaÂźnik, w ktĂłrym podawane pod ciÂśnieniem paliwo byÂło podgrzewane i zamieniane w parĂŞ. OprĂłcz znacznej oszczĂŞdnoÂści paliwa zastosowane przez niego rozwiÂązanie cechowaÂło ponad osiemdziesiecioprocentowe zmniejszenie emisji szkodliwych gazĂłw wylotowych. Caggiano zacz¹³ szukaĂŚ wspĂłlnika z funduszami w celu wprowadzenia tego rozwiÂązania na rynek. Gdy odmĂłwiÂł sprzedaÂży rozwiÂązania spó³ce caÂłkowicie zaleÂżnej od jednego z wielkich koncernĂłw paliwowych, zaczĂŞÂły mu siĂŞ przytrafiaĂŚ ró¿ne przykre rzeczy. DoœÌ powiedzieĂŚ, Âże byÂł dwukrotnie aresztowany, faÂłszywie oskarÂżony o posiadanie narkotykĂłw, aÂż w koĂącu wylÂądowaÂł w wiĂŞzieniu za „skÂładanie faÂłszywych zeznaĂą" z dÂługim, bo aÂż trzydziestoletnim wyrokiem, bez moÂżliwoÂści zwolnienia warunkowego. Nic trzeba byĂŚ orÂłem intelektu, aby dostrzec w tej historii „niewidzialnÂą rĂŞkĂŞ" koncernu paliwowego, o czym zresztÂą Caiggiano mĂłwiÂł otwarcie na swojej stronie internetowej. Z pomocÂą wspó³wiĂŞÂźniĂłw udaÂło siĂŞ zÂłoÂżyĂŚ zza krat zgÂłoszenie patentowe i wĂłwczas staÂł siĂŞ cud - okazaÂło siĂŞ, Âże zwolnienie warunkowe jest w jego przypadku jak najbardziej moÂżliwe. WyszedÂł na wolnoœÌ po dziesiĂŞciu latach odsiadki. ChĂŞtnych poznaĂŚ jego perypetie odsyÂłam do wyÂżej wspomnianego artykuÂłu. Przy czym, co ciekawe, zgodnie z obowiÂązujÂącym prawem, jak twierdzi autor wynalazku, nie wolno mu produkowaĂŚ i sprzedawaĂŚ swojego urzÂądzenia na terenie StanĂłw Zjednoczonych. Caggiano nie jest ani pierwszym, ani ostatnim wynalazca tego typu gaÂźnika. TROCHĂ HISTORII W pierwszej poÂłowie dwudziestego wieku produkowano seryjnie kilka rodzajĂłw gaÂźnika wykorzystujÂących ciepÂło do odparowywania paliwa. Wszystkie one cechowaÂły siĂŞ mniejszym zuÂżyciem paliwa oraz poziomem emisji szkodliwych gazĂłw.(4) W roku 1923 korporacja Stewart-Warner sprzedawaÂła na rynku w USA gaÂźnik, w ktĂłrym do odparowywania paliwa stosowano ciepÂło gazĂłw wydechowych. System ten byÂł pozytywnie oceniany w Ăłwczesnej prasie fachowej.(5) Grupa inÂżynierĂłw x. z Chicago produkowaÂła i sprzedawaÂła urzÂądzenie rĂłwnieÂż wykorzystujÂące ciepÂło gazĂłw wydechowych, ktĂłre reklamowano jako samoregulujÂący siĂŞ system dostosowujÂący mieszankĂŞ do szybkoÂści i obci¹¿enia. W artykule na temat tego urzÂądzenia podkreÂślano niskÂą zawartoœÌ tlenku wĂŞgla w gazach wydechowych oraz niskie zuÂżycie benzyny.(6) W Canton w stanie Ohio opracowano ciekawe rozwiÂązanie gaÂźnika o stopniowym odparowywaniu poszczegĂłlnych frakcji benzyny.(7) Na polach Wielkiej Brytanii jeszcze na poczÂątku lat szeœÌdziesiÂątych minionego wieku moÂżna byÂło spotkaĂŚ ciÂągniki Fordsona z gaÂźnikiem opracowanym przez Holley Carburalor System, ktĂłry zastosowano po raz pierwszy w roku 1925. CiÂągniki te byÂły bardzo popularne w krajach sÂłabo rozwiniĂŞtych, poniewaÂż jeÂździÂły na wszystkim, od benzyny poczÂąwszy a n;i przepracowanym oleju ze skrzyni biegĂłw skoĂączywszy. GÂłoÂśnym w swoim czasie rozwiÂązaniem byt gaÂźnik Pogue'a. Charles Nelson Pogue, skromny wynalazca kanadyjski, ogÂłosiÂł w roku 1930, Âże zbudowaÂł gaÂźnik, ktĂłry pozwala na przejechanie 200 mil (okoÂło 320 km) na jednym galonie benzyny (3.78 l). W roku 1933 w czasie prĂłby przejechaÂł Fordem V8 dwieÂście mil na jednym galonie paliwa.(2) Ta informacja wywoÂłaÂła ogromne poruszenie w Âśrodowisku amerykaĂąskich ...zgodnie z tym, co twierdzÂą naukowcy na temat moÂżliwoÂści energetycznych benzyny, na przejechanie 100 km wystarczyÂłby niecaÂły jej litr. Kiedy kolejne prĂłby wykazaÂły, Âże wynalazek dziaÂła, spowodowaÂło to drastyczny spadek notowaĂą akcji spó³ek naftowych na gieÂłdzie w Toronto. Ta nowa konstrukcja gaÂźnika, ochrzczona nazwa Winnipeg (od miejsca zamieszkania wynalazcy), nigdy nic trafiÂła do wielkoseryjnej produkcji. W swoim artykule z roku 2003 zatytuÂłowanym „Oil Industry Suppressed Plans for 200-mpg Car"( Simon de Bruxelles opisuje historiÂą odnalezionych planĂłw i notatek Charlesa Pogue'a, ktĂłre byÂły ukryte w podwĂłjnym dnie starej skrzynki narzĂŞdziowej. Dokumenty opisujÂą, w jaki sposĂłb dziaÂłaÂło urzÂądzenie zamieniajÂące paliwo w parĂŞ przed wprowadzeniem do cylindrĂłw silnika, znacznie redukujÂąc potrzebnÂą iloœÌ paliwa. Pogue uzyskaÂł w lalach 1930-1936 trzy patenty na swoje rozwiÂązania (nr 1750354, nr 1997497 i nr 2026798). RozwiÂązanie gaÂźnika opisane w ostatnim patencie pozwalaÂło oszczĂŞdziĂŚ od polowy do jednej trzeciej iloÂści paliwa w stosunku do standardowych gaÂźnikĂłw. Podobno gaÂźniki te produkowano w maÂłych iloÂściach i sprzedawano farmerom aÂż do momentu wybuchu II wojny Âświatowej. Potem z „nieznanych powodĂłw" zaprzestano ich dystrybucji.(9) Za to Charles Pogue z niezamoÂżnego wynalazcy przeobraziÂł siĂŞ nagle w dyrektora znakomicie prosperujÂącej fabryki filtrĂłw samochodowych. KtoÂś prawdopodobnie ..przekonaÂł" go, Âże to nowe zajĂŞcie bĂŞdzie mu siĂŞ bardziej opÂłacaÂło. PowyÂższe domniemanie jest w peÂłni uzasadnione, albowiem na krĂłtko przed swojÂą ÂśmierciÂą John Pogue, brat wynalazcy, wyznaÂł dziennikarzom, Âże Charles „sprzedaÂł siĂŞ za miliony dolarĂłw". Okazuje siĂŞ jednak, Âże tego wynalazku nie odÂłoÂżono caÂłkowicie do szuflady i jak wiele innych miaÂł on swĂłj udziaÂł w zwyciĂŞstwie AmerykanĂłw. DowĂłdca siÂł niemieckich w Afryce Pó³nocnej, generaÂł Rommel, twierdziÂł w swoich wspomnieniach, Âże wojska amerykaĂąskie zawdziĂŞczajÂą swoje zwyciĂŞstwo super-tajnym rozwiÂązaniom czoÂłgĂłw, ktĂłre ..wykorzystywaÂły pewnego rodzaju gaÂźniki pracujÂące na parach benzyny". Rommel opracowaÂł przebiegÂły plan, w ramach ktĂłrego chciaÂł pociÂągn¹Ì za sobÂą wojska aliantĂłw na pustynie, gdzie miaÂł ukryte zapasy paliwa - zamierzaÂł zaskoczyĂŚ przeciwnika w momencie, gdy skoĂączy mu siĂŞ paliwo i pokonaĂŚ go. Tymczasem okazaÂło siĂŞ, Âże Amerykanom paliwo siĂŞ nie skoĂączyÂło i to one dopadÂły Rommla przy jego trzeciej bazie paliwowej. Brat Charlesa Pogue, wspomniany John, oÂświadczyÂł publicznie, Âże pomagaÂł w projektowaniu, budowie i montaÂżu gaÂźnikĂłw w uÂżywanych tam czoÂłgach i jeepach. Te informacje potwierdza w swoich relacjach wielu sÂłu¿¹cych tam mechanikĂłw. Po roku 1940 nie moÂżna juÂż napotkaĂŚ Âżadnego gaÂźnika tego typu, ktĂłry byÂłby produkowany seryjnie i dostĂŞpny w sprzedaÂży. Ciekawe, co sprawiÂło, Âże stosowanie tego typu rozwiÂązaĂą nie upowszechniÂło siĂŞ? PrzecieÂż konstrukcja silnika spalinowego 'sposĂłb jego dziaÂłania pozostaÂły w zasadzie nie zmienione od czasu jego wynalezienia. Odpowiedzi na to moÂżna siĂŞ tylko domyÂślaĂŚ. PAZERNI REAGUJÂĄ MoÂżna z niemal caÂłkowitÂą pewnoÂściÂą zaÂłoÂżyĂŚ, Âże po pierwszym spadku wartoÂści akcji wÂłaÂściciele spó³ek naftowych zaczĂŞli w ciszy swoich gabinetĂłw zastanawiaĂŚ siĂŞ, jak nie dopuÂście do powtĂłrzenia siĂŞ takiej sytuacji. ProszĂŞ zauwaÂżyĂŚ, Âże tylko w okresie miĂŞdzy pierwszym patentem Pogue'a (US Patent nr 1750354) udzielonym w roku 1930, a ostatnim (US Patent nr 2026798) przyznanym w roku 1936, w samych tylko Stanach Zjednoczonych wydano aÂż 81 patentĂłw na podobne rozwiÂązania.(10) Ostatecznie nie moÂżna jeÂździĂŚ po caÂłym kraju i przekupywaĂŚ albo zastraszaĂŚ wynalazcĂłw, poniewaÂż byÂło ich juÂż zbyt wielu. PoniewaÂż w tamtych czasach przemysÂł samochodowy byÂł jeszcze stosunkowo niezaleÂżny i ktĂłremuÂś z producentĂłw mogÂło przyjœÌ do gÂłowy, Âże moÂże nieÂźle zarobiĂŚ na nowym typie oszczĂŞdnego gaÂźnika, trzeba byÂło temu zagroÂżeniu zaradziĂŚ w inny sposĂłb. Taki, ktĂłry moÂżna by w peÂłni kontrolowaĂŚ. Jak wiec zareagowali producenci paliw? Po pierwsze, zepsuli benzynĂŞ. Do tej pory temperatura jej wrzenia wynosiÂła od 30 do 100 stopni Celsjusza. PoniewaÂż zaczĂŞÂło dodawaĂŚ ciĂŞÂższe frakcje, zwiĂŞkszyÂł siĂŞ zakres i gĂłrna temperatura wrzenia podniosÂła siĂŞ do 230 stopni Celsjusza. To z kolei spowodowaÂło, Âże benzyna nie spalaÂła siĂŞ caÂłkowicie w trakcie suwu pracy i dopalaÂła siĂŞ w ukÂładzie wydechowym. Aby zapobiec z kolei „spalaniu stukowemu", zaczĂŞto stosowaĂŚ w benzynach ró¿ne dodatki. Na przykÂład krĂłtko po pokazach Pogue'a w roku 1936 rozpoczĂŞto dodawanie czteroetylku oÂłowiu jako dodatku przeciwstukowego (stÂąd wÂłaÂśnie wziĂŞÂła siĂŞ nazwa „etylina"). Nie trzeba chyba dodawaĂŚ, Âże w wyniku tych dziaÂłaĂą gazy wydechowe staÂły siĂŞ jeszcze bardziej trujÂące. A WÂŁAÂŚCIWIE, JAK TO DZIAÂŁA? NaleÂżaÂłoby teraz trochĂŞ dokÂładniej zapoznaĂŚ siĂŞ z sama ideĂŞ, w oparciu o ktĂłrÂą tworzonych jest wiĂŞkszoœÌ rozwiÂązaĂą patentowanych w tym zakresie. ZaÂłoÂżenie jest proste: podgrzewamy benzynĂŞ, aÂż zamieni siĂŞ w parĂŞ, dostarczamy do cylindrĂłw i to wÂłaÂściwie caÂła filozofia. OczywiÂście trzeba rozwiÂązaĂŚ sposĂłb podawania tej pary w odpowiedniej iloÂści i zadbaĂŚ, aby nie skropliÂła siĂŞ po drodze, rozwiÂązaĂŚ sposĂłb mieszania z powietrzem itp. Wynalazek Pogue'a dziaÂłaÂł znakomicie, czego dowodem jest choĂŚby wynik kampanii w Afryce Pó³nocnej w czasie II wojny Âświatowej. Tymczasem wszelkie rozwiÂązania gaÂźnikĂłw wymyÂślone, opracowane i testowane po roku l936 dziaÂłaÂły dobrze przez kilka miesiĂŞcy, po czym ich wydajnoœÌ znacznie spadaÂła - oszczĂŞdnoÂści w zuÂżyciu paliwa nie przekraczaÂły 20 procent. Wynalazcy nie potrafili sobie z tym poradziĂŚ. Nie trudno dopatrzyĂŚ siĂŞ zbieÂżnoÂści czasowej miĂŞdzy tym pogarszajÂącym siĂŞ dziaÂłaniem prototypĂłw a terminem wprowadzenia gorszej benzyny z “dodatkami", (gaÂźnik Pogue'a dziaÂłaÂł bez problemĂłw do roku 1936. potem producenci zmienili skÂład paliwa oraz wprowadzili dodatki „ulepszajÂące" (oczywiÂście, dla dobra konsumenta) i nagle okazaÂło siĂŞ, Âże gaÂźniki oparte na odparowywaniu benzyny w trakcie uÂżytkowania dziaÂłajÂą coraz gorzej. Dlaczego? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie nie byÂło proste. Przyjrzyjmy siĂŞ dokÂładniej samemu procesowi zachodzÂącemu w silniku. Oto paliwo, benzyna, mieszanina pÂłynnych wĂŞglowodorĂłw o ró¿nej dÂługoÂści ÂłaĂącucha. WÂłaÂśnie z powodu tej ró¿nej wielkoÂści czÂąsteczek temperatura wrzenia tej mieszanki zaczyna siĂŞ okoÂło 30, a koĂączy okoÂło 230 stopni Celsjusza. W trakcie zasysania lub wtrysku drobne kropelki benzyny wpadajÂą do cylindra silnika, tworzÂąc z powietrzem mieszaninĂŞ wybuchowa. W trakcie sprĂŞÂżania kropelki powiĂŞkszajÂą siĂŞ nieznacznie. NastĂŞpuje zapÂłon od iskry elektrycznej przeskakujÂącej miĂŞdzy elektrodami Âświecy zapÂłonowej. Kropelki zaczynajÂą siĂŞ paliĂŚ na swojej powierzchni, proces przeskakuje od jednej do drugiej, zwiĂŞksza swoja, gwaÂłtownoœÌ i szybkoœÌ - w rezultacie energia z lego procesu znajduje swoje ujÂście w dziaÂłaniu „wybuchowym" (powodujÂącym przesuniĂŞcie tÂłoka i wykonanie pracy) oraz w wytworzeniu ciepÂła. I to doœÌ znacznym, bowiem sprawnoœÌ silnikĂłw spalinowych oceniana jest na okoÂło 40 procent. MoÂżna powiedzieĂŚ. Âże 60 procent pary idzie w „gwizdek termiczny". Nie powinno to specjalnie dziwiĂŚ, albowiem proces spalania jest z uwagi na ró¿norodnoœÌ czÂąsteczek dÂługotrwaÂły i koĂączy siĂŞ w ukÂładzie wydechowym. Czy to na bazie przemyÂśleli, czy leÂż przez przypadek wynalazcy nowego typu gaÂźnika stwierdzali, Âże benzyna zamieniona w parĂŞ spala siĂŞ szybciej, a przez to potrzeba jej mniej, no i spaliny sÂą mniej szkodliwe. Okazuje siĂŞ jednak, Âże nie tylko sam proces zamiany benzyny w parĂŞ ma wpÂływ na tak wielkÂą skutecznoœÌ rozwiÂązania, Bardzo przejrzyÂście opisuje to Bruce McBurney na swojej stronie internetowej.(11) Otó¿ w trakcie podgrzewania benzyny zachodzi dodatkowo zjawisko nazwane skrĂłtowo T.C.C. (Thermal Calalytic Craking - katalityczne krakowanie termiczne) polegajÂące na rozrywaniu dÂługich ÂłaĂącuchĂłw wĂŞglowodorĂłw w wysokiej temperaturze w obecnoÂści (i przy pomocy) katalizatora. Tym katalizatorem okazujÂą siĂŞ byĂŚ metale, a przede wszystkim nikiel. W ten sposĂłb benzyna zamieniona w jednorodny gaz ma niÂższÂą temperaturĂŞ zapÂłonu i spala siĂŞ natychmiastowo - wybuchowo - wiĂŞkszoœÌ energii przeznaczajÂąc na pracĂŞ, a nie na podgrzewanie otoczenia. A Âże spala siĂŞ w caÂłoÂści, to i produkty spalania sÂą mniej szkodliwe. OkazaÂło siĂŞ, Âże dodatki do benzyny, ktĂłre podobno polepszajÂą jej jakoœÌ, majÂą tĂŞ dziwnÂą wÂłaÂściwoœÌ, Âże osiadajÂąc na metalowych czĂŞÂściach bĂŞdÂących katalizatorami, pokrywajÂą je nieprzenikliwa warstwa i powodujÂą coraz gorsze dziaÂłanie gaÂźnika. GaÂźniki oparte na odparowywaniu benzyny nie mogÂą w zwiÂązku z tym wejœÌ na rynek, no bo proszĂŞ mi pokazaĂŚ takiego gÂłupiego, ktĂłry kupi urzÂądzenie dziaÂłajÂące lak jak powinno jedynie przez kilka miesiĂŞcy? Zatem wiemy juÂż. jak spó³ki naftowo-paliwowe poradziÂły sobie z tym problemem. Chyba nikt nie ma wÂątpliwoÂści, Âże zmiana skÂładu paliwa, wprowadzenie “dodatkĂłw", przekupywanie lub niszczenie wynalazcĂłw. To rozmyÂślne dziaÂłania majÂące na celu nie dopuszczenie na rynek rozwiÂązaĂą, ktĂłre drastycznie ograniczyÂłyby ich dochody. Perfidia producentĂłw paliw jest jeszcze wiĂŞksza. Oto na skutek protestĂłw ekologĂłw zaprzestano dodawania do benzyny zwiÂązkĂłw oÂłowiu zastĂŞpujÂąc je innymi dodatkami. Produkcja benzyny jest teraz taĂąsza, ale sama benzyna kosztuje droÂżej. OczywiÂście dla naszego dobra. PoniewaÂż benzyna nie jest w caÂłoÂści spalana w silniku, w celu zmniejszenia zanieczy-zczenia stosuje siĂŞ. na nasz koszt oczywiÂście, katalizatory, ktĂłre sÂłu¿¹ do „dopalania" jej resztek. Rzecz w tym, Âże zimny katalizator nie dziaÂła. Musi siĂŞ najpierw rozgrzaĂŚ do 500 stopni Celsjusza. Czy coÂś ci to mĂłwi, Drogi Czytelniku? PODSUMOWANIE TEGO INTERESU Najpierw psujemy benzynĂŞ i w ten sposĂłb blokujemy niewygodne dla nas rozwiÂązania technologiczne zagraÂżajÂące naszym dochodom (a jak ktĂłry sprytek coÂś wymyÂśli, lo albo go kupujemy, albo “znikamy"). Chyba nikt nie ma wÂątpliwoÂści, Âże zmiana skÂładu paliwa, wprowadzenie „dodatkĂłw", przekupywanie lub niszczenie wynalazcĂłw, to rozmyÂślne dziaÂłania majÂące na celu nie dopuszczenie na rynek rozwiÂązaĂą, ktĂłre drastycznie ograniczyÂłyby ich dochody. OczywiÂście kaÂżemy sobie jeszcze za to psucie zapÂłacie, gÂłoszÂąc wszem wobec, Âże teraz benzyna jest lepsza. Naukowcy i tak sÂą na naszym garnuszku, wiĂŞc to potwierdÂź;). Jak sytuacja siĂŞ uspokoi, to wrĂłcimy do starej benzyny i kaÂżemy sobie zapÂłaciĂŚ jeszcze wiĂŞcej, wmawiajÂąc wszystkim, Âże jest ona lepsza od poprzedniej, co zres/Uj akurat bĂŞdzie prawda (tu naukowcĂłw sumienie bĂŞdzie boleĂŚ mniej). Jednak na wszelki wypadek w tej nowcj-starcj benzynie leÂż coÂś namieszamy, Âżeby pragnÂący zbawiÂąc Âświat gÂłupi naiwniacy, nie mogli zastosowaĂŚ swoich rozwiÂązaĂą. I jest caÂłkowicie pewne, Âże otrzymamy bÂłogosÂławieĂąstwo od kaÂżdego rzÂądu. W koĂącu wiĂŞcej sprzedanej benzyny, to wiĂŞksze wpÂływy do budÂżetu. A producenci samochodĂłw - och, z nimi moÂżna siĂŞ dogadaĂŚ - w koĂącu nie jest ich teraz tak wielu... ODROBINA NADZIEI Szyki pazernym psuje trochĂŞ odkrycie i opisanie zjawiska zasady dziaÂłania gaÂźnikĂłw wykorzystujÂących ciepÂło do odparowywania paliwa (patrz: http://himacresearch.com/), jak i prace nad dodawaniem pary wodnej przy wytwarzaniu par paliwa. Wszyscy “niepokorni” pracujÂą nad nowymi rozwiÂązaniami (patrz: http://www.geet.com/), a w miarĂŞ swobodny przepÂływ informacji dziĂŞki internetowi bardzo im w tym pomaga. ByĂŚ moÂże niedÂługo okaÂże siĂŞ, Âże moÂżna kupiĂŚ sobie taki cudowny gaÂźnik i zastosowaĂŚ w swoim 10-letnim Polonezie, a potem przejechaĂŚ ca³¹ EuropĂŞ na jednym zbiorniku paliwa? POSTSCRIPTUM Autor zdaje sobie caÂłkowicie sprawĂŞ, Âże w Âżaden sposĂłb nie moÂżna udowodniĂŚ, iÂż globalny spisek istnieje. No, moÂże nie jeden globalny, ale mnĂłstwo mniejszych lokalnych spiskĂłw (i celowych zaniedbaĂą?). DowodĂłw sensu stricte nie ma, ale jeÂśli SÂłoĂące pojawia siĂŞ nad horyzontem, to chyba nie trzeba dowodziĂŚ, Âże wstaÂł nowy dzieĂą!! O autorze: InÂżynier, tÂłumacz, wydawca. Obecnie zajmuje siĂŞ wdraÂżaniem wynalazkĂłw (jak twierdzi, to chyba kara za grzechy w poprzednich wcieleniach). Wielbiciel pÂłci piĂŞknej, dobrych win i podejÂścia do Âświata Serge'a K. Kinga. SkontaktowaĂŚ siĂŞ z nim moÂżna za poÂśrednictwem poczty elektronicznej, piszÂąc na adres:przemilu@o2.pl. Przypisy: 1. Informacja Stowarzyszenia Polskich WynalazcĂłw i RacjonalizatorĂłw, 2004, MTP - rozwiÂązanie silnika pracy ciÂągÂłej WacÂława Bujalskiego. 2. 100 mil to 160,93 km; 1 galon (USA) to 3,85 litra; 1 galon (Kanada) to 4,546 litra. 3. Jako przykÂład moÂże sÂłuÂżyĂŚ rozmowa wÂłasna autora z kierownikiem laboratorium paliw Orlenu z sierpnia 2004 roku, z ktĂłrej wynika, Âże nie majÂą oni (pracownicy laboratorium) zielonego pojĂŞcia o opisywanych w tym artykule rozwiÂązaniach technicznych wykorzystujÂących katalityczny kraking termiczny, choĂŚ o samym zjawisku krakingu dobrze wiedzÂą. 4. Patrz rĂłwnieÂż: http://www.rexresearch.com - Vapor Carburetor US Patents; oraz Robert Felix: „A Histuiy of Vapor Carburetors” (Parascience, nr 2. zima 1998) - KeelyNet. 5. A.F. Denham, „Atomizalion Takes Place In Tank In New Fuel System", Automotive Industries, 30 czerwca 1923 roku. str. 1004- 1006. 6. W.L. Carver, „New Device Enriches Charge For High Speed and Heavy Pull And Leans It Otherwise"Automotive Industries 18 grudnia 1924 roku, str 1049-1050 7. „Designs New Fuel Vaporizer", Automotive Industries, 24 wrzeÂśnia 1925 roku, str 516. 8. http://www.rexresearch.com/pogue/1pogue.htm#article 9. “Hints Pogue Carburetor Sabotaged”, Winnipeg Free Press, 30 kwietnia 1942 roku, str 8. 10. SzukaĂŚ zgodnie z: US Patent Office. Inlernet Wersion of Manual of Classification - http://app1.1uspto.gov/cgibin/ iftech4?index+CLASS+l+17392+257+0+9+OF+39+78+1+123%2f545 (klasa 123 to silniki o spalaniu wewnĂŞtrznym, zaÂś podklasa 545 okreÂśla typ gaÂżnika dla silnikĂłw spalinowych, ktĂłre odparowujÂą paliwo przy pomocy wymiennika ciepÂła). 11. Patrz http://himacreseareh.com/. Z ostatniej chwili: Pazerni nie poddajÂą siĂŞ. Allen Caggiano skarÂżyÂł siĂŞ na dziaÂłanie swojej strony (patrz: http://www.rumormillnews.com/cgibin/ archive.cgi?#23573, aÂż w koĂącu zniknĂŞÂła (http://www.get113to138mpg.com/). NaleÂży mieĂŚ nadziejĂŞ, Âże Allen Caggiano wpadnie na pomysÂł zamieszczenia jej na serwerach poza granicami StanĂłw Zjednoczonych. Dla Nexusa napisaÂł - PrzemysÂław Ilukowicz - przemilu@o2.pl
no policzmy ile zarabia budÂżet paĂąstwa .na jednym litrze paliwa ? ponad 50% - nie dziwcie siĂŞ ....Âże paliwo musi byĂŚ drogie .. To paĂąstwo ma zaleÂżnoœÌ . bez korzyÂści z paliw ...leÂżymy ... bankrutujemy ... To jak chcecie byĂŚ bankrutami? no to proszĂŞ nie narzekaĂŚ i wspieraĂŚ budÂżet swoimi zakupami paliw .. Wpakowano nas w puÂłapkĂŞ.. i jak teraz wyjœÌ z tej puÂłapki..? jak na razie nie ma mÂądrych.....nikt w rzÂądzie i ci w pobliÂżu ..nie majÂą na to recepty. BĂDZIE BOLESNY UPADEK ... a pasa juÂż nie za bardzo mamy czym zacisn¹Ì. Ta farsa bĂŞdzie trwaĂŚ tak dÂługo jak siĂŞ da ..a potem....BUUUUUMMMMM. no có¿ my wiemy ,Âże sÂą inne zaÂłoÂżenia ..... ale tego lokaje IlluminatĂłw nie widzÂą .bĂŞdÂą nam proponowaĂŚ energetykĂŞ atomowÂą..,bĂŞdÂą ignorowaĂŚ patenty darmowej energii Fundacji Keshe. I tak ÂśmiaÂło zmierzamy ku przepaÂści ... z piĂŞknym rodowodem wyzwoleĂączym na ustach ..stojÂąc przed pustymi dystrybutorami paliwa ÂśmiaÂło przyjmiemy nowe dno . i dziurĂŞ w budÂżecie tak wielkÂą .Âże i wszystkie zusowskie wypÂłaty nie zakryjÂą .... A MATKA ZIEMIA -GAIA ..POSTANOWIÂŁA NIE CZEKAĂ . sprawi Illuminatom i ich lokajom psikusa . Na wyÂższej GĂŞstoÂści 4D i 5D paliw nie trzeba , trujÂących pojazdĂłw teÂż nie ma .. i nie bĂŞdzie teÂż tak mÂądrych zapatrzonych w dolara ludzi. http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/11/globalna-zmowa-pazernych-to-o-paliwach.html
|