Ceremonia w Egipcie 11 listopada

[Dariusz]

... rzekomo wpłacali oni wielkie pieniądze by uszczęśliwić Enkiego...

Osobiście nie jestem przekonany co do ferowania takich twierdzeń. Postarałem się trochę poszperać i z moich, skromnych informacji wynika, że En-Ki nie nic wspólnego z całym tym zamieszaniem. to oczywiście moje wnioski.

... zaczyna mnie ten projekt męczyć i chyba wolę żyć w błogiej nieświadomości jutra z uśmiechem na warzy wołając "nie znasz dnia ani godziny" niż czekać na zagładę widzianą w konkretnej dacie
jestem katolikiem i mimo,że często swoją postawą ostaję od wzorów to chyba zacznę szukać prawdy w piśmie świętym, medytacji i modlitwie bo prawda jest ukryta w nas samych. ...

Może troszkę przyszpilę, ale nie chcę Cię dotknąć do żywego, ni nikogo z katolików/chrześcijan ale jakoś przeczysz sam sobie. Wszak katolicyzm to apokaliptyczne ugrupowanie, a o takim samym skutku wspominają przekazy pań Lucyny i Anny. To tylko nieco inne rekwizyty zaś efekt ten sam.

Myślę ,że człowiek nie jest stworzony do dyktatury,zniewolenia

Tak, jednak to co obecnie sobą reprezentujemy (jako całość ludzkości) świadczy o czymś z goła odwrotnym.

apodyktycznie usposobieni ludzie nie cieszą się popularnością więc dlaczego Enki ma wiedzieć lepiej i udzielać nam reprymend?

Oj, cieszą się i to wielką (mowa o popularności).  ;D
Wystarczy przyjrzeć się wynikom ostatnich wyborów w naszym kraju. I nie mam na myśli PO.
Co do udzielania reprymend. Ta grupa, która podszywa się pod En-ki'ego, choć ukierunkowana na maksymalne zmanipulowanie nas to jednak jest o tyle bardziej świadoma, że wciąż wskazują nam drogę wyjścia z tego "matrixa". Tylko jakoś dziwnie nie dostrzegamy tego kierunku.


>Danielu<, dobrze kombinujesz tylko zerknij trochę szerzej.

[arteq]

Rozczaruję Was - mnie nic nie dolega - żadnych złych snów, bólów serca, pleców, klatki, złego samopoczucia. Wręcz przeciwnie.
Wczoraj wieczorem pojechaliśmy do "starych", dobrych znajomych. "Zrobiłem z kolegą 0,5, popróbowałem również nalewek owocowych. Umówiliśmy się na dzisiaj - aby pomóc koledze w porządkowaniu działki. Gdy promile uleciały wsiadłem a auto, pojechałem 40 km do znajomego i wspólnie z nim i jego rodzicami odwaliliśmy kawał dobrej roboty, następnie wieczorem wybraliśmy się do naszej druhny i chrześniaka i wraz z mężem/ojcem "zrobiliśmy" łiskacza... a żony sobie pogadały... było bardzo miło...
Jedyny ogień jaki widziałem to ten z kupy liści i śmieci które spaliliśmy u znajomego...
Ludzie zamiast dawać się robić w bambuko i wierzyć pseudoprorokom po prosty cieszcie się życiem, optymalnie w zespól ze znajomymi/bliskimi - olejcie straszonka pch, wizje-wywody Kiary i innych maści wizjonerów - jutro też wstanie słońce i da Wam do dyspozycji nowy dzień...

Hmmm... a może ja jestem w tej radosnej odnodze rzeczywistości, a Wy w "bolącej"?

[krzysiek]

U mnie było podobnie! Po wczorajszych urodzinach, kiedy to "przećwiczyliśmy" z bratem ( z niewielką pomocą naszych przyjaciół ) 1L, dziś czułem się, jak nowonarodzony. Może to efekt sutego, greckiego obiadu? Ale ja myślę, że to siła, która jest we mnie! Alkohol - przedostając się przez Wielką Galerię mojego przełyku - wpadał wprost do Komory Króla Etanola, gdzie liczne kryształy solne przemieniły go w alchemicznej reakcji na estry, a efekt spalania poszedł kanałami wentylacyjnymi prosto do Oriona. Spodziewam się teraz wybuchu Supernowej, ale nie lękam się! Mam parasol od Enkiego  A w szafce jaskółcze zielę.

Jestem więc bezpieczny i spokojnie patrzę w przyszłość 

[arteq]

Krzysiek, z Tobą widzę, że mógłbym sobie golnąć... :]
to gdzie i kiedy?

[krzysiek]

I ja tak to widzę. Ale Wielki Brat czuwa, więc chyba musimy to ustalić na privie. Piszę poważnie! I na zdrowie, bo właśnie spróbowałem otrzymanego wczoraj (chyba już przedwczoraj) Ballantine'a  Niech więc "ceremonia" z 11 listopada trwa dalej. 

[arteq]

he, he... coś czuję, że nasza akcja ma bardzo duże szanse zebrać sporo chętnych ;]
popracujemy i zbierzemy więcej chętnych niż "zabiegi" 11.11.11  ;]
skoro jesteśmy chętni Krzysztof to tylko kwestia czasu...
in plus - nie zbieramy złota, niech każdy zabierze je ze sobą i przeznaczy... wyłącznie na siebie... w ustalonym miejscu i czasie  ;]
aha, co najmniej kolejkę lub dwie stawiam ja...
Kocie, jak się pojawisz to Tobie oczywiście też...

[zochna]

Ja również w ostatnich dniach zauważyłam u siebie dolegliwość - szczypanie oczu.
Doszukiwałam się przyczyny np. w kremie /lecz ten sam od dłuższego czasu/ lub np. braku jakiś witamin.
Nie skojarzyłam tego z 11.listopada, lecz po przeczytaniu o niektórych z Was dolegliwościach i odczuciach,może i moje mają podobną przyczynę.

Przypomniałam sobie takie powiedzenie że " oczy są zwierciadłem duszy " 

[barneyos]

Jeszcze a propos objawów:

można poczuć lekki ucisk (jakby ktoś położył Wam rękę w tym miejscu) na mostku oraz na gardle i czole. Także w tych okolicach może pojawić się uczucie lekkiego "wiaterku" - raczej lekkiego przepływu powietrza - tak lekkiego, że nawet trudno wyczuć skąd dokąd ten "wiaterek" wieje.

[krzysiek]

Z oczami to i ja miałem przez kilka ostatnich tygodni jakiś problem. Codziennie rano łzawiły na potęgę, choć zapewniam, że nie płakałem  Może to dusza płakała? Od dwóch dni ślepia mam suche, ale czy to oznacza lepsze widoki na przyszłość? Nie wiem...

[mirwu]

Witam.Jestem po raz pierwszy na forum .Obserwuję działania Projekt Cheops od dosyć długiego czasu.Obserwuję jak ewoluuje /obawiam się że do samounicestwienia/i mam mieszane uczucia.Byłem ze znajomymi na spotkaniu z p.Lucyną Łobos.Nawet padła propozycja sfinansowania całego przedsięwzięcia lecz dostaliśmy odpowiedź że finansowanie ma się odbyć w/g  biblijnej zasady wdowiego grosza.To mnie się spodobało gdyż było pewnym swego rodzaju testem na podejrzenia o próbę wyciągania pieniędzy.Następnym testem było moje pytanie do Samuela czy świecenie Słońca jest efektem reakcji termojądrowych czy ma naturę innego rodzaju.Otrzymana odpowiedź była dla mnie dowodem iż odpowiedź nie pochodzi od p.Lucyny /bo na pewno nie znała jej/chociaż mogła być przypadkowa.Teraz ta "ceremonia w Egipcie". Odbyła się -i właściwie nie odbyła się.Chyba się jednak udało bo jak czytam to niektórzy z forumowiczów odczuwają jakiś dyskomfort albo komfort duchowo-fizyczny. Może. Jestem zawiedziony bo niczego nie zaobserwowałem/ w co po cichu wierzyłem/. Coraz bardzie jednak skłaniam się do twierdzenia  że to My jesteśmy w tym spektaklu ziemskim głównymi aktorami /wszak zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo- czyli cząstką BOGA/. Żaden "duch opiekuńczy" nam nie pomoże -no chyba że w wyzbyciu się części posiadanych środków.Poobserwuję jednak co dalej z tą ceremonią się stało i stanie /także z P. Ch/. Mam jednak nadzieję że nie będzie wezwań do zbiorowych aktów desperacji pod wpływem jakiegoś guru-z uwagi na jakieś tam  jego wizje po ceremonialne.

[Linda]

 

Jest jedna dobra strona Projektu Cheops.Ta tematyka fantastycznie ożywia od czasu do czasu to forum...

[arteq]

Nawet padła propozycja sfinansowania całego przedsięwzięcia lecz dostaliśmy odpowiedź że finansowanie ma się odbyć w/g  biblijnej zasady wdowiego grosza.To mnie się spodobało gdyż było pewnym swego rodzaju testem na podejrzenia o próbę wyciągania pieniędzy.

Ale czy na pewno wiesz o co chodzi z tym "wdowim groszem"? Bo nie o symboliczną kwotę lecz właśnie bardzo znaczą w stosunku do tego co posiadasz, i tak: masz 10 PLN to może być to 4-5 PLN, ale jak już masz np. 100 000 PLN to...

Chyba się jednak udało bo jak czytam to niektórzy z forumowiczów odczuwają jakiś dyskomfort albo komfort duchowo-fizyczny.

he, he, he... po czym poznać, że pch coś robiło - po tym, że podle się czujesz  :]

[Dariusz]

Witaj na naszym forum >mirwu<.

[Doralife]

Witam,
Kilka istotnych wydaje się uwag na temat ceremonii ze strony Mikołaja Rozbickiego
Koniec Projektu Cheops i sabotaż na Wolnej Ludzkości – same dobre wiadomości!:)


http://www.wolnaludzkosc.pl/article/read/77/koniec-projektu-cheops-i-sabotaz-na-wolnej-ludzkosci--same-dobre-wiadomosci
Pozdrawiam

[daniel1704]

Dariuszu
Pewnie masz rację -nie patrze na problem w szerszym kontekście.
Być może tego powodem jest krótki staż ziemskiej egzystencji- bo 22 lata.
W każdym razie próbuje jak większość forumowiczów mówić o swoich przekonaniach otwarcie i szczerze.
Mam nadzieję,że powszechne  różnice poglądowe   między forumowiczami  nie zejdą na drogę sporów, kłótni , a
zatrzymają się na poziomie konstruktywnego krytycyzmu.
Na koniec przypomniała mi się śmieszne przysłowie "z racją jest jak z d***-każdy ma swoją"
przepraszam z wulgarne słowo
ps. po dłuższym stażu na forum muszę przyznać ,że brakuje w tym wątku opinii ptaka(kobieta bardzo mądra i zawsze z przyjemnością czytam jej posty)

koniec słodzenia..jutro poniedziałek ..znowu praca znowu pośpiech
i powiem na koniec ,że każdy szuka takiego swojego Projektu Cheops - oderwania się od nieidealnej rzeczywistości w świat pełen  pokoju nadziei i miłości

[ptak]

  ps. po dłuższym stażu na forum muszę przyznać ,że brakuje w tym wątku opinii ptaka(kobieta bardzo mądra i zawsze z przyjemnością czytam jej posty)

Chyba zostałam wywołana do tablicy? 
Danielu dziękuję za miłe słowa, ale wcale nie uważam siebie za mądrą, w dodatku bardzo. 
Skąd takie mniemanie o mnie? Nie piszę w tym wątku, bo tak naprawdę niewiele mnie obchodzi ten cały projekt.
Nie wierzę też, by nieodbyta ceremonia mogła mieć jakikolwiek wpływ na Ziemię. A skoro nie wierzę,
to po co pisać?
Ludziom potrzebne są różne wiary, toteż dostarczają sobie atrakcji zgodnie z zapotrzebowaniem.

A tak poza tym, dziś w nocy, we śnie pytałam znanego jasnowidza o mego zmarłego 20 lat temu ojca.
I ku memu zdziwieniu, usłyszałam, że aktualnie bardzo rozrabia on w kosmosie, dowodząc jakimiś flotyllami
i dokonując ataków na różne planety. Zdziwiłam się bardzo, bo ojciec był bardzo uczciwym
i dobrym człowiekiem podczas ostatniej, ziemskiej inkarnacji. 
Wprawdzie, jako partyzant i żołnierz AK walczył z Niemcami, ale żeby tak dalej po śmierci uprawiać partyzantkę?
I tak się teraz zastanawiam nad tożsamością mego biednego ojca. Chyba nie był Jaszczurem? 

Tatko, wybacz mi tę dygresję. Ale tak tu mieszają, że nawet sny się plączą i głupieją.   

[mirwu]

Witaj na naszym forum >mirwu<.

Witam i pozdrawiam.Niestety muszę się odmeldować na/mam nadzieję że nie/ dość długo

===================================

Ale czy na pewno wiesz o co chodzi z tym "wdowim groszem"? Bo nie o symboliczną kwotę lecz właśnie bardzo znaczą w stosunku do tego co posiadasz, i tak: masz 10 PLN to może być to 4-5 PLN, ale jak już masz np. 100 000 PLN to...
Zapewniam Cię że wiem o czym mówię.Proponowaliśmy sfinansowanie całego projektu.Od jednej z organizatorek dostałem informację że nie do końca całe złoto z Wielkiego Labiryntu zostanie przekazane Egipcjanom.Niestety nie jestem upoważnionym do przekazywania więcej informacji.Dlatego byliśmy wstrząśnięci odmową Samuela.Może miał rację bo niedługo później wybuchł kryzys finansowy i nasze plany prawdopodobnie diabli by wzięli.

Chyba się jednak udało bo jak czytam to niektórzy z forumowiczów odczuwają jakiś dyskomfort albo komfort duchowo-fizyczny.

he, he, he... po czym poznać, że pch coś robiło - po tym, że podle się czujesz  :]
Przyznam się że dzięki PCh pierwszy raz widziałem taką sesję/z p. Lucyną/.Nie interesuję się zbytnio ezoteryką czy jak tam się to nazywa-przepraszam jestem totalnym lajkonikiem.Lecz jak pisałem .Pewne odpowiedzi były dla mnie zdumiewające i zastanawiające.
Widocznie jak to twierdzi jeden z czołowych myślicieli naszej cywilizacji  "... są na świecie takie rzeczy o których największym fizjologom się nie śniło". POzdrawiam
[/quote]

Scaliłem posty
Darek

[marman1983]

dziękuję za miłe słowa, ale wcale nie uważam siebie za mądrą, w dodatku bardzo. 
Skąd takie mniemanie o mnie?(...)A tak poza tym, dziś w nocy, we śnie pytałam znanego jasnowidza o mego zmarłego 20 lat temu ojca.
I ku memu zdziwieniu, usłyszałam, że aktualnie bardzo rozrabia on w kosmosie, dowodząc jakimiś flotyllami
i dokonując ataków na różne planety. (...)

Ptaku nie chce posadzac Ciebie o ptasi mozdzek Tatko zapewne walczy po tej wlasciwej stronie

BTW
Rytuał nie powiodl sie i ja jestem z tego powodu bardzooo zadowolony!

[Astre]

Witam,
Kilka istotnych wydaje się uwag na temat ceremonii ze strony Mikołaja Rozbickiego
Koniec Projektu Cheops i sabotaż na Wolnej Ludzkości – same dobre wiadomości!:)


http://www.wolnaludzkosc.pl/article/read/77/koniec-projektu-cheops-i-sabotaz-na-wolnej-ludzkosci--same-dobre-wiadomosci
Pozdrawiam

 I oto właśnie kolejny dowód  czarno na białym co tu się na tej planecie dzieje ?

Mikołaj Rozbicki został najpierw usunięty z Radia bez Cenzury, którego był inicjatorem i założycielem.
Bo nie spodobało się to pewnym ciemnym siłom, że przeprowadził wywiad z Joanną Rajską i Jackiem Czaplewskim.
A gdy założył Wolnaludzkosc.pl jakże szybko zjawił się fałszywy admin- manipulator pomógł założyć portal, uruchomił Live Stream, zrobił grafikę.
I już miałem nawet zadzwonić do Mikołaja Rozbickiego i zapytać, dlaczego to admin Wolna Ludzkość współpracuje z P.CH i robi im jakąś robote ?
Taka dwulicowość typu ''Panu Bogu świeczke i diabłu ogarek'' od razu mnie głęboko zastanawia i zmusza do głębszych pytań o rozum takich istot. A właściwie pytań o zakamuflowany fałsz, obłudę i manipulację.
I widząc ten fałsz i obłudę, który wyczuwam z odległości 1000 kilometrów zwinąłem również swoje żagle z pewnego forum, którego znacie, gdzie po zacytowaniu kilku artykułów Lightworkers Poland  zostałem zaatakowany, a następnie oskarżony oto, że odbieram zamaskulizowanym postawom ludzkim ( a raczej chyba nie ludzkim) komfort psychiczny.
Płakać się z tego nie da, więc można się tylko z tego pośmiać.

O co tu trwa walka i kogo z kim ?

 Taka zakamuflowaną  postawę reprezentują istoty inteligentne, ale niebezpieczne.
Niebezpieczne dla kogo?
Niebezpieczne dla siebie i rozwoju innych.
Stanowią one sól tej Ziemii - 70- 80 %.
Więc to są właśnie te ''Androidy'' istoty z tzw. pre-corsupem, istoty w zasadzie jednorazowe, czyli będące w tzw. początkowej fazie ewolucji świadomości.
I tu Kiara ma rację pisząc o ''Androidach'' i o pewnych systemach wartości ( choć momentami przegina z tą egzaltacją miłości, choć może to być z jej strony pewien wybieg).
Więc jeśli mówimy o systemach wartości, to mówimy o tym że : Wszechświat, Stwórca, lub Nadinteligentna siła kierująca wszechświatem nie hołubi już wzorców walki i przetrwania, manipulacji, nie hołubi istot posiadających tzw.relatywną inteligencję i wiedzę, ale hołubi - mądrość istot i zrównoważony ich rozwój.



Algorytmy, które w tej chwili ulegają zmianie, a które z tytułu postępującej Fali dokonujacej restrukturyzacji przestrzeni powodują, że te stare wzorce, którymi posługują się ''Androidy'' dewaluują się, a co za tym idzie wyzwala to w takich istotach świadomy i podświadomy lęk.

Boisz się, więc atakujesz, manipulujesz, prawda ?
 Dając tym samym świadectwo - kim jesteś, jaka jest twoja świadomość, jakie reprezentujesz wartości.

 Świat się wali pod nogami, no więc... trzeba się chwytać nawet brzytwy i nie bacząc  na nic zrobić to co zrobił admin na portalu Wolnaludzkość.

Problem tylko w tym, że to na nic się już nie zda. Ponieważ wszelka manipulacja, wynikająca z archetypowych, zwierzęcych mechanizmów walki i przetrwania Wszechświat już nie hołubi  i koniec !
Nie toleruje w tym niewyobrażalnym procesie ewolucji świadomości  takie istoty ''Androidalne''  i zostaną one wypchnięte z przestrzeni. Wypchnięte oznacza, że nie będzie już dla nich po prostu miejsca w nowej przestrzeni, która niebawem się pojawi w związku z nadchodzacą Falą restrukturyzacji przestrzeni.







 

 

[majette]

moim zdaniem Projekt Cheops zdyskredytował się już totalnie,ceremonia jednak sie odbyła, coprawda nie wiadomo kto to widział,no anioły widziały,były,uczestniczyły, żenada, naprawdę już nawet bardzo naiwny człowiek by się zorientował ,że coś tu nie gra...
co do 11.11.2011 o 11.11 zero odczuć,nic sie nie zmieniło,oczywiście wmówić można wszystko,ze to na poziomie energetycznym,wyższym,obuci w niebieskie swiatło ...... itd.

[Kiara]

Jakieś ceremonie w tym dniu się odbyły i to zapewne nie jedna w różnych miejscach na ziemi. A być może nawet kilka w Egipcie.

Jednak "ceremonia 11.11.2011." to tylko jedna w określonym miejscu , właśnie w Piramidzie Cheopsa , a ona jak nam wszystkim wiadomo się nie odbyła.
I nie ma co wmawiać ludziom iż się odbyła bo z powodów podanych przez egipskie władze nie zaistniała i nie zaistnieje gdyż czas nigdy się nie powtarza ponownie ten sam.

Myślę iż P. Wójcikiewiczowi pozostała tylko przyrzeczona ludziom pustelnia, jednak co zrobi , co powie? Zobaczymy.

Nie wypał był z  "ceremonii" , pozostał jeszcze "faraon" w przysłowiowym "kapeluszu".

Ale... energia , która miała w tym dniu dotrzeć na ziemię dotarła ludzie odbierali ją w różny sposób. Zmiany bardziej spektakularne to proces nie 3 dniowy.

Czy będzie zauważalny fizycznie? Będzie ale nie każdy rozpozna go jako efekt tych jedenastek.

Na nasze czasy nie były przewidywane "cuda"  , chociaż zaistnieją zdarzenia , których wytłumaczenie niektórzy uznają za cud. Bowiem Człowiekowi jeszcze są niezbędne takie potwierdzenia jego odczuć.

Stanie się.


Kiara.

[daniel1704]

ap ropo ceremonii : nadal nie mam odpowiedzi mailowej od prezesa PCH...i jakoś mnie to nie dziwi
prawdopodobnie za jakiś czas dostaniemy kolejną datę zbawienia ludzkości  kolejne nadzieje...może PCH się odświeży nowymi twarzami, obietnicami?
nie wygląda to najlepiej,
na koniec słowa Enkiego ze strony Lucyny łobos (dotyczą ceremonii) 6.11.11 -jest jakaś iskierka:)

le nie! lepiej jest dzisiaj zarzucić nieścisłości, a nawet to, że Enki oszukuje, kłamie.... Ale za to Samuel, który został wysłany do Fundacji „Dar Światowida”mówi tyle pięknych rzeczy, tyle pięknych słów... A jak te piękne słowa będą wyglądać, i wyglądają, będziecie widzieć juz za kilka dni.
Wtedy będę słyszał: Enki, przepraszam. Słucham.

[Uduchowiony Piotr]

Ciekaw jestem ile ludzi pozostałoby na tym forum gdyby powiedzmy zamiast 11.11.11 minął 21.12.2012 i stało się zupełnie identycznie jak teraz. (czyli nic). Nie wspominam już o tej całej Nibiru, o której kilka lat temu mówiono, że w 2011 ma już być widoczna gołym okiem na niebie.

Myślę, że w 21.12.2012 nie nastanie koniec świata tylko koniec tego forum.

Na nasze czasy nie były przewidywane "cuda"  , chociaż zaistnieją zdarzenia , których wytłumaczenie niektórzy uznają za cud. Bowiem Człowiekowi jeszcze są niezbędne takie potwierdzenia jego odczuć.

chociaż zaistnieją zdarzenia, których wytłumaczenie niektórzy uznają za cud <---

ok pierwsze pytania:

1) Jakie to cuda? na czym mają polegać?
2) Gdzie i kiedy się wydarzą/objawią/dokonają?
3) Skąd to wiesz?

I uwaga!

Kiara przejmuje głos, radzę się wsłuchać... - ok no to słuchamy.

Ps. Na moje pytania proszę odpowiadać precyzyjnie i co najważniejsze - nie odpowiadać pytaniem.

[arteq]

Ciekaw jestem ile ludzi pozostałoby na tym forum gdyby powiedzmy zamiast 11.11.11 minął 21.12.2012 i stało się zupełnie identycznie jak teraz. (czyli nic). Nie wspominam już o tej całej Nibiru, o której kilka lat temu mówiono, że w 2011 ma już być widoczna gołym okiem na niebie.

Myślę, że w 21.12.2012 nie nastanie koniec świata tylko koniec tego forum.

Dla ścisłości - według pierwszych zapowiedzi nibiru miała być widoczna gołym okiem już w 2009 r.
Co do zapaści tego forum to według mnie mylisz się. Powodów jest kilka: po pierwsze coraz mniej na nim "wyznawców" pch, proporcje się odwróciły w porównaniu do początków. Po drugie - gdyby maiło paść w wyniku tego, że zapowiedzi pch się nie spełniły - zrobiłoby to już dawno, wszak praktycznie wszystkie ważniejsze proroctwa legły już w gruzach. Po trzecie - większość z osób silnie popierających pch i katastrofę w 12.2012 zejdzie do podziemia (będę śledzili forum ale rzadko się wypowiadali). No i nie znasz pomysłowości "proroków" - prześlizną się na stwierdzenia, że owszem 12.2012 to koniec... ale nie świata tylko cyklu, że następują zmiany... a że ich nie widać... bo różna jest dojrzałość ludzi, postrzeganie etc.

Powyższe ciągle ma miejsce na forum - jak już minie zapowiadana data i nic to usłyszeć możesz, że a to daty nie są najważniejsze, to tylko określenia, a to coś o rożnej dojrzałości, a to w końcu, że już się dzieje ale nie dostrzegasz...
Jest wiele praktykowanych sposobów aby ratować wiarygodność, te skrajne to np. "nie będę z tobą rozmawiać..."

[Kiara]

A cóż chciał byś odemnie usłyszeć?

Co jest cudem dla Człowieka? Na pewno uwierzenie w siebie i otworzenie sobie w sobie dostępu do własnych nieprzeciętnych możliwości duchowych i fizycznych.

Do tego niezbędna jest praca nad sobą , etyczne życie , pokonywanie własnych trudności samemu z wielką wiarą we własną moc.

Jeżeli Człowiek osiągnie ten stan , wówczas nie da się wodzić za nos różnym bytom  i wykonywać ich polecenia.

Zrozumie iż to on jest władcą samego siebie , obudzi w sobie uśpione moce "Faraona" i uruchomi "kryształ wiedzy" MERKABA , który jest bramą miedzy wymiarową.

Czy to zbyt mały cud?
Wszystko to są dary Stwórcy uśpione w nas  , obudzenie to ceremonia indywidualna dla każdego odbywająca się w czasie  najlepszym i najbardziej właściwym indywidualnie. Każdy pracuje sam ze sobą nie ma globalnych cudów , które załatwią  coś w imieniu wszystkich dla wszystkich.

To cały czas praca indywidualna , tak było i tak jest nadal.
Zmiana świata następuje poprzez zmianę na lepsze siebie nie inaczej , nikt za nikogo nie dokona tej pracy.
Efekty? One są w nas w naszym wnętrzu one gdy zaistnieją będą tym oczekiwanym cudem przebudzenia , króla  Faraona w nas samych dla nas.

To wszystko bowiem odzyskamy swoją osobistą moc twórczą.
Wymaga to wielkiej wytrwałości , rzec można nawet uporu i konsekwencji w dążeniu do celu , który pokaże naszą prawdziwa wielkość i łagodność Ludzkiej istoty.


Kiara

Kiara