Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 20:52:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak wyglądają Kosmici?  (Przeczytany 28683 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Wrzesień 10, 2011, 14:04:03 »

Pierwszy kontakt: Jak wyglądają kosmici?
piątek, 04 czerwca 2010 00:00

Zaczęło się od małych zielonych ludzików, ale nie wiadomo na czym się skończy. Wizje przybyszów z obcych światów od dawna podsycają wyobraźnię nie tylko autorów fantastyki naukowej, ale również tych, którzy całkiem na poważnie zastanawiają się nad tym, z kim lub z czym przyjdzie stanąć człowiekowi oko w oko w czasie pierwszego kontaktu. Czy będą to niewysocy humanoidzi rodem z „Archiwum X”, potwory z mackami a może ktoś zupełnie zupełnie inny…
____________________
Stephen Battersby, New Scientist



Stwory z mackami, bladzi i chuderlawi humanoidzi lub istoty złożone z czystej energii… Kiedy stajemy przed odpowiedzią na pytanie, jakie formy przyjmować mogą istoty pozaziemskie, możemy pozwolić działać swojej wyobraźni. Wszystko jest dozwolone. Nauka, taka jak anatomia pozaziemian musi poczekać jeszcze na dane w postaci okazów kosmitów, zatem jak na razie nikt nie wie, z kim (lub też czym) przyjdzie stanąć człowiekowi twarzą w twarz w przypadku kontaktu z obcą cywilizacją (lub rasą).

Mimo braków twardych dowodów, mieszanina astronomii i biologii oferuje nam nieco wskazówek, co do tego, czego możemy się spodziewać. Kilkoro odważnych uczonych postanowiło nawet przyjrzeć się w oficjalny sposób temu, jak mogą wyglądać istoty zamieszkujące odległe światy.

A to, jaką przyjmą formę, zależy od tego gdzie i jak będziemy ich szukać. Odchodząc na chwilę od teorii o pozaziemskich odwiedzinach istot z UFO, pojawiają się nam dwie możliwości wskazujące, że albo dojdzie do bliskiego spotkania w czasie naszych odwiedzin na innych planetach lub ich satelitach, albo też pierwszy kontakt będzie miał wymiar niebezpośredni przybierając formę międzygalaktycznej rozmowy telefonicznej na dużą odległość. Owe dwa scenariusze pociągają za sobą rożne możliwości tego, jak wyglądać mogą kosmici.


Relacje o spotkaniach z dziwnymi istotami poruszającymi się w niezidentyfikowanych latających maszynach zwracają nam uwagę na wielką różnorodność domniemanych kosmitów. Nie mniej jedna, w mało których relacjach pojawiają się podobieństwa, a ponadto wizerunek kosmity znacznie zmienił się na przestrzeni lat.

eśli okaże się, że nasz pierwszy kontakt z życiem pozaziemskim będzie miał miejsce wewnątrz naszego układu słonecznego, posiadać będziemy informacje o panujących w nim warunkach. Istnieje w nim kilka miejsc, gdzie rozwijać się mogą organizmy podobne do ziemskich, a więc opierające się o węgiel i wodę. Warunki panujące w głębszych warstwach powierzchni Marsa mogą być na tyle odpowiednie, aby stanowić środowisko dla mikrobów podobnych np. do ziemskich bakterii. Z kolei na księżycu Jowisza, Europie, natrafić możemy na znacznie większe stworzenia zamieszkujące tamtejsze oceany. Istnieje bowiem szansa, że pod lodową powierzchnią tego księżyca rozciąga się wodny świat, w którym wulkany stanowią źródło gorącej i bogatej w składniki wody. 

Astrobiolog Dirk Schulze-Makuch z Washington State University twierdzi, że energia dostarczana na Europie przez procesy wulkaniczne może wystarczać, aby utrzymać dużą populację mikrobów, które z kolei stanowić mogą pożywienie dla innych drapieżników. Jeśli na omawianym satelicie rozwinęłoby się życie podobne do naszego, to czołowy drapieżnik (dajmy na to odpowiednik ziemskiego żarłacza białego) ważyłby… gram. Mimo to uczony twierdzi, że rozwinąć się tam mogły co najwyżej organizmy wielkości naszych krewetek, a drapieżniki mogłyby nie utrzymać się przy życiu z powodu niewystarczającej liczebności potencjalnych ofiar.

Jednak wielkość krewetki nie pociąga za sobą oczywiście kształtu krewetki. - Jest niezwykle trudno powiedzieć, jak organizmy te mogłyby wyglądać – dodaje Schulze-Makuch zdając sobie sprawę z tego, że nawet na Ziemi zwierzęta ewoluowały na wiele zróżnicowanych sposobów. Myślę jednak o czymś podobnym do robaków.


Wizerunek kosmity znacznie zmienił się od połowy ub. wieku, na co wpływ miała m.in. kultura masowa. Postaci w skafandrach i zmutowane potwory ustąpiły miejsca mizernym kosmitom o wielkich oczach. Taka sama zmiana zaszła w relacjach o spotkaniach z rzekomymi pasażerami UFO, co pozwala przypuszczać, że decydującą rolę w nich odgrywają czynniki kulturowe. (Na zdjęciu: plakat reklamujący film „Człowiek z planety X" z lat 50-tych.)

Podczas gdy hipotetyczny robak z Europy pławiłby się w wodzie tocząc raczej nudne życie, pojawiają się inne scenariusze, jako że niektórzy astrobiolodzy twierdzą, że życie nie rozwija się jedynie dzięki wodzie. Większość miejsc w układzie słonecznym jest jednak zbyt gorąca lub zimna, aby mogła istnieć tam woda w stanie ciekłym, jednak w tworzeniu życia zastąpić ją tam może kilka innych składników – mówi Steven Benner z Foundation for Applied Molecular Evolution w Gainesville na Florydzie.

Chmury na Wenus zawierają krople kwasu siarkowego zaś przed kilkoma miliardami lat na planecie mogły istnieć nawet charakterystyczne zbiorniki z kwasem, które choć wybitnie niebezpieczne dla stworzeń takie jak my, mogły służyć za dom organizmom o zupełnie innej budowie. Owi mieszkańcy kwasu mogli bowiem składać się z odpornych na jego działanie materiałów.

- Wielokomórkowe wenusjańskie istoty żyjące w kwasie mogłyby mieć naczynia krwionośne ze szkła – sugeruje Benner snując wizje delikatnych stworzonek pełzających w spokoju po kamieniach Wenus. Ale szkło, to nie jedyna opcja – dodaje. Istnieją też polimery, które są odporne na kwas, takie jak teflon, polietylen czy silikon.

W innych miejscach w układzie słonecznym istnieją jeziora i morza, nie wypełnione jednak wodą. Na księżycu Saturna, Tytanie, tworzy je mieszanka etanu i metanu, a według Schulze-Makuch w takim środowisku zamieszkiwać mogą „duże” stworzenia. Powód tego jest taki, że „woda posiada wysokie napięcie powierzchni, co ogranicza objętość pojedynczej komórki. To dlatego ziemskie bakterie są tak małe.” Jednak napięcie powierzchni w przypadku koktajlu z metanu i etanu jest znacznie mniejsze, co pozwala na istnienie znacznie większych komórek. Wizję takiego świata Schulze-Makuch przedstawił w swej powieści „Voids of Eternity” widząc w nim wielkie „mikroby poruszające się po jego powierzchni i żywiące się węglowodanami. Oczywiście to tylko fikcja, jednak mogąca kryć w sobie coś więcej.”

Kto tam?

Choć powyższe scenariusze są tak samo niezwykłe, jak i interesujące, pojawiające się w nich istoty nie byłyby zapewne najlepszymi towarzyszami do dyskusji. Kosmitów na naszym poziomie intelektualnym (lub też na znacznie wyższym) należy poszukiwać z pewnością poza naszym układem słonecznym. Ziemia od dawna oczekuje sygnału od przedstawicieli pozaziemskiej inteligencji. Obecnie trwa debata nad tym, czy nie powinniśmy rozpocząć aktywną fazę programu kosmicznych kontaktów i nie wysyłać w kosmos wiadomości od ludzkości. Jeśli uda się nawiązać taki kontakt, to kogo możemy spodziewać się po drugiej stronie linii?

Mimo, iż nie znany ani budowy chemicznej potencjalnych inteligentnych obcych istot, ani też środowiska, w którym się rozwinęły, możliwe jest podjęcie kilku kwestii. Pierwsza wiążę się z ich… jadłospisem.

- Drapieżniki z pewnością są bardziej inteligentne – mówi biolog Lynn Rothschild z Centrum Badawczego NASA w Moffett Field w Kalifornii. Spowodowane jest to tym, że aby przeżyć muszą przechytrzyć inne istoty. Nie trzeba aż tak wielkiej inteligencji, aby zdobyć sobie kawałek zieleniny.

Jeśli zatem prawo to przekłada się również na obce ekosystemy, możemy spodziewać się spotkania z mięsożercami lub też wszystkożercami (jak my).

Aby jednak potencjalni rozmówcy z innych planet mogli się z nami skontaktować, muszą być w stanie skonstruować odpowiednie przyrządy, albo też dysponować możliwością pokonywania wielkich kosmicznych odległości. Inteligencja to nie wszystko, aby być w stanie wypracować odpowiednią technologię.


Takie oto istoty spotkał podczas swej słynnej przygody w Emilcinie rolnik Jan Wolski (posłuchaj jego relacji). W 1978 r. spotkał się z niskimi istotami o oliwkowych twarzach, które wzięły go na pokład ich pojazdu.

Pewnych wskazówek udziela nam jednak sama ewolucja, bowiem na Ziemi „wiele organów ewoluowało na wiele sposobów, m.in. serca, oczy i kończyny” – mówi Jack Cohen, biolog, który radzi autorom książek fantastyczno-naukowych na temat wyglądu obcych. Jak mówi, obcy „pojawiają się oni niezależnie w różnych gałęziach drzewa życia. Jeśli Ziemia zostałaby stworzona raz jeszcze, z pewnością pojawiliby się oni i tu.”

Jeśli zatem obcy pojawili się na planecie, gdzie panują warunki niezbyt odbiegające od tych na Ziemi, mogli wykształcić podobne co my cechy. Wodny świat dobrze oświetlony przez swą gwiazdę pozwoliłby na rozwój istot wyposażonych w narządy wzroku. Obcy zdolni do stworzenia technologii z pewnością musieliby posiadać kończyny a być może nawet ręce, choć równie dobrze mogliby posługiwać się ogonami czy trąbami.

- Może mają atenki, a może macki – zastanawia się Rothschild. Może nawet ośmiornice patrzą na nas ze zdumieniem, zastanawiając się w jaki sposób przy pomocy dwóch krótkich kończyn górnych stworzyliśmy tak zaawansowaną technikę?


Ludzkie wyobrażenie o kosmitach ewoluowało na przestrzeni lat, czego dowodem mogą być opisy istot z relacji o bliskich spotkaniach z ufonautami. Im wcześniejsze lata, tym bardziej wymyślni humanoidzi. Warto przy okazji zauważyć, że większość z nich formą przypomina człowieka. W ostatnich dwóch dekadach swą karierę rozpoczęli niscy bladzi kosmici o wielkich oczach, często pojawiający się w produkacjach filmowych.

Trudno jednak odpowiedzieć na pytanie, czy inteligentni obcy mogą być stworzeniami wodnymi. Większość sukcesów, jakie osiągnął człowiek – od pieczenia mięsa po wytop stali, wiąże się w ogniem, zatem, jeśli istoty podążałyby ziemską drogą rozwoju, pojawiłby się pierwszy problem. Jednakże bardziej utalentowane i inteligentne stwory mogłyby wypełznąć na ląd w budowie swego międzygalaktycznego imperium. Podobne scenariusze snuć można w nieskończoność.

Składając wszystko do kupy, astrobiolodzy mogą założyć się, że kosmici, którzy kiedyś odpowiedzą na nasze sygnały będą społecznymi drapieżnikami wyposażonymi w oczy, podzielonymi na płcie i wykazującymi inne hipotetyczne cechy. W drodze ewolucji społeczeństw zdarzyć mogą się jednak różne rzeczy, a domniemanych obcych zdominować mogły maszyny lub też zmodyfikowali oni swe ciała dzięki biotechnologii. W każdym razie równie dobrze, co przykładowych obcych przedstawionych powyżej, poszukiwać możemy fantastycznych stworów, bladych i mizernych humanoidów czy też istot złożonych z czystej energii…

Zobacz także:
Skomentuj na INFRA FORUM
Język obcych
Fizyka a cywilizacje pozaziemskie
Poszukiwania ET: Kontakt za 20 lat?
___________________
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Autor: S.Battersby
Źródło: New Scientist

http://infra.org.pl/fenomen-ufo/ycie-pozaziemskie--nauka-a-ufo/958-pierwszy-kontakt-jak-wygldaj-kosmici
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 10, 2011, 23:46:23 »

Ja myśle że kosmici od dawna nas jakoś obserwują i maja niezły ubaw z tego co wyprawiają ziemianie. Także na temat naszych wyobrażeń 'jak wygladają kosmici'

...Pewnych wskazówek udziela nam jednak sama ewolucja, bowiem na Ziemi „wiele organów ewoluowało na wiele sposobów, m.in. serca, oczy i kończyny” – mówi Jack Cohen, biolog, który radzi autorom książek fantastyczno-naukowych na temat wyglądu obcych.

Jeśli uważnie przyjrzeć sie naturze to taka np mucha okazuje sie tworem dość niezwykłym



Każde z oczu muchy składa się z 4 tysięcy małych oczek - ommatidiów (fasetek). Mucha rejestruje 200 obrazów na sekundę podczas gdy człowiek co najwyżej 20.

Każde z oczu muchy jest pęczkiem 4 tysięcy małych oczek - ommatidiów (fasetek). Każde z nich posiada własną rogówkę, aparat diotryczny, komórki barwnikowe i receptory. Każda fasetka odbiera tylko wąski wycinek pola widzenia. Daje to obraz mozaikowy, który zostaje przetworzony w układzie nerwowym.

Ludzki wzrok jest o wiele ostrzejszy. Muchy za to widzą "szybciej" niż ludzie. W ciągu sekundy tworzą 200 obrazów otoczenia. Dla porównania ludzkie oko potrafi zarejestrować 20 obrazów na sekundę.

Źródło światła, które miga częściej niż 20 razy na sekundę, zlewa się przed oczami w jeden obraz i nie widzami momentu przejścia od jednej do drugiej "klatki". Mucha nie widzi zatem płynnego obrazu tak jak ludzie lecz projekcję poszczególnych obrazów, pomiędzy którymi są długie przerwy.

To, co się wokół nich dzieje muchy widzą zatem w zwolnionym tempie. Dzięki temu mają dość czasu by zauważyć zbliżającą się packę i odlecieć:)


http://czywiesz.pl/natura/281530,Czy-wiesz--ze-oko-muchy-sklada-sie-z-4-tysiecy-oczek-.html

Przeczytałam kiedyś ciekawe doświadczenie w Młodym Techniku na temat 'jak mucha przyczepia sie do sufitu, skoro wiadomo że leci skrzydełkami do góry a po suficie chadza skrzydełkami w dół (a łapami do góry)'.
Za wykonanie tego doświadczenia (czysto obserwacyjnego) przewidziana była nagroda, a wyniku nagrania video lądowania muchy na suficie okazało sie iż:

...mucha łapie sie przednimi mackami, a nastepnie wykonuje 'przewrót' w którym to tylna część jej ciałka robi jakby fikołka na suficie (czyli nadal nie puszcza sufitu przednimi łapkami  Uśmiech


niesamowite, prawda? A to przecież tylko mały pająki jakich zdarzyło nam sie rozgnieść dziesiątki przypadkiem.

 Chichot Właśnie coś mi sie skojarzyło. Kiedyś czytałam książke 'Gra Endera' wydana w 1985 roku. W tamtych czasach obcy przyjmowali postać tzw 'robali'.



Byc może nasze wyobrażenie kosmitów, jakoś ewolowywuje razem z nami   Uśmiech 2

Od

Do



Rzec by można pazurkami do przodu   Uśmiech

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 11, 2011, 08:58:17 »

Równie  prawdopodobna wersja może być taka, że kosmici w ogóle nie wyglądają. Nie potrzebują się odżywiać jak drapieżniki, bo juz dawno odkryli źródło niewyczerpalnej energii ( Świadomości ?) , która ich żywi i z której mogą zmaterializować to ,co aktualnie im potrzeba w kontakcie z cywilizacjami niższymi, takimi, jak nasza.
Dla naszej wygody mogą się "ubrać"  nawet w ludzkie ciała.
Tak na prawdę, my również posiadamy ciała subtelne, czyli że istniejemy na takim planie niewcielonym. W pewnym sensie jesteśmy tymi kosmitami Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 11, 2011, 09:51:06 »

ciekawe jest to, że oprócz takiego "ET" większość obrazów ma wydźwięk negatywny,-
choćby takie "Z archiwum X"- czysta epatacja kosmicznym złem które na kazdym kroku czycha na biednych ludzi.
Strach i kolejni wrogowie na horyzoncie, aby utrzymać kontrolę nad masami...


poza tym traktując serio "gęstości" i wielowymiarowość- to oni pewnie są wokół cały czas..Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Maj 25, 2012, 11:08:01 »

Opisy kosmicznych cywilizacji i ras:

W tym dziale prezentujemy Państwu opisy najważniejszych cywilizacji i ras kosmicznych. Wszystko to dzięki informacjom ściągniętym przez Monikę Rajską, lightworkera i współautorkę książki  „Między chaosem a świadomością – Hiperfizyka”. Celem tej serii jest przybliżenie ludziom naszych przyjaciół i sąsiadów w kosmosie, byśmy mogli zrozumieć wszelakie zależności, powiązania, interesy i kosmiczne układy, w które także zaangażowana jest nasza planeta. Dział ten będzie na bieżąco aktualizowany o nowe cywilizacje (Premiery w audycjach “Czas Przebudzenia, w TV Wolna Ludzkość w czwartki).

Szaraki, czyli  „Xeropa„


Pochodzą z gwiazdozbioru Zeta Reticuli. Gwiazdozbiór ten jest w dalszym ciągu zamieszkiwany przez grupę cywilizacyjną. Jednak ta szczególna rasa jest wytworem innej cywilizacji, pełnili funkcję bio – robotów. Mieli służyć swoim stwórcom do wykonywania badań, eksperymentów itd. Na nich samych również były dokonywane. Pełnili funkcję niejako niewolników.Jednak podczas starcia grupy cywilizacyjnej Zeta Reticuli z Cywilizacją pochodzenia jaszczurzego, udało im się zbiec.
Nie posiadali jednak wystarczających zasobów by móc znacząco się oddalić. Potrzebowali cichego, spokojnego miejsca by się osiedlić. Ich ciała były wytrzymałe, więc mogli przebywać jakiś czas w skrajnych warunkach. Niestety powoli następowała degradacja genetyczna. Kiedy trafili do naszego układu słonecznego było ich ok1,3 miliona osobników w tej chwili jest ich około 750 tysięcy.
Na początku próbowali osiedlać takie planety jak Saturn, później Mars. Jednakże Mars jest połowicznie martwą planetą. Nie ma dostatecznej ilości drugiej gęstości by mogli tam się zacząć rozwijać. W tamtym okresie często odwiedzali ziemię, poszukiwali nowych materiałów genetycznych. Niejednokrotnie byli składani w ofierze jaszczurzym bogom przez ludzi.
Posiadają swoje Egregory, niestety ich ścieżka ewolucyjna zaczęła się rozpadać, inne istoty nie wcielały się to też nie mogli nabierać nowych treści.
W latach 40 szarzy nawiązali oficjalny kontakt z ziemską cywilizacją. Zawarli pakt miedzy sobą. Pakt ten dotyczył miedzy innymi możliwości korzystania z ziemskiego materiału genetycznego do swoich badań nad hybrydą, która miała im umożliwić przybywanie na ziemi. W tej chwili mogą przebywać od 40 minut do 3 godzin. W zamian za technologię. Niestety żadna ze stron nie dotrzymała warunków paktu, więc ten został rozwiązany. Doszło kilkakrotnie do starcia zbrojnego miedzy Ziemią a nimi. Szarzy nie mogąc w dalszym ciągu przebywać na ziemi, zajęli i dostosowali Księżyc. W obecnym czasie posiadają też kilka niedużych baz na Marsie.
Ponieważ inne cywilizacje nie chciały nawiązywać z nimi kontaktów, dysponują przestarzałą technologią.
Natura i wygląd:
 Są inteligentni, konsekwentni, obowiązkowi, zdecydowani, maja sposób myślenia wielowątkowy, jednak mają problemy z myśleniem abstrakcyjnym. Ponieważ zostali stworzeni, jako roboty nie potrzebowali tej umiejętności.
Ich funkcjonalność myślenia polega na dopasowywaniu całych pakietów danych do sytuacji. Niestety słaba umiejętność abstrakcyjnego myślenia pozbawia ich swoistej głębi – co z kolei uniemożliwia rozwój duchowy, jako taki. Między innymi badają ludzi pod tym kątem, obserwują nasz sposób myślenia, nasz sposób reagowania, emocje itd. aby ewentualnie je skopiować. Dlatego tak często implanty są umiejscawiane w mózgu, w prawej półkuli. W czasie porwania odczytują wspomnienia, emocje, kontaktują się telepatycznie z osobą porwaną, przeszukują jej umysł w celu pozyskiwania informacji. Ich ciała pokryte są kombinezonem z hełmem, który dość często jest brany za ich głowę. Są bardzo mało odporni na ziemskie grzyby i bakterie. Ciała są zbudowane z substancji przypominającej czarną, twardą galaretę. Pokryte szorstką, szarawą, cienką skórą. W brzuchu posiadają 2 organy.
 Przez wiele lat wyspecjalizowali się w technologii umożliwiającej branie ludzi i innych ziemskich istot. Grupa pochodzenia jaszczurzego, która do niedawna sprawowała kontrolę nad naszą cywlizacją, często korzystałą z ich metod. A także poprzez nich prowadziła własne badania.
Rasy :
Jest pięć odmian. Dzielą się stopniem zaawansowania genetycznego. W ich wypadku chodzi o możliwości i akceptację mutacji wewnątrz DNA. Początkowo była jedna rasa, jednakże bardzo szybki postęp umysłowy,który nastąpił jeszcze na Zeta Reticuli, spowodował wyodrębnianie się pewnych cech co w konsekwencji dało 4 inne rasy.
Różnice rasowe:
Rasa pierwsza – najniższy stopień zaawansowania umysłowego : wzrost ok 130 cm, bardzo jasna karnacja o odcieniu szarym, ogromne czarne oczy, nie proporcjonalnie duża głowa, długie, chude ręce z długimi 4 palcami. Jest to rasa o największej liczebności.
Silni i wytrzymali. Pracują głównie w nocy i prawie w każdych warunkach. Ta rasa zajmuje się pomiarami, badaniami, pobieranie próbek itd.
Rasa druga – trudna do zaobserwowania, bo zajmują się wyłącznie obsługą pojazdów, pilotażem, prowadzą pomiary wyłącznie z góry. Postury ludzkiej, o nieco mniejszych oczach, i wzdętym brzuchu.
Rasa trzecia – to rodzaj “przedstawicieli handlowych”.
Szukają nowych rynków zbytu dla swych odkryć i badań.
Rasa czwarta – to budowniczy, zajmują się budowaniem tuneli i baz podziemnych. Głównie na Księżycu. 
Rasa piąta – najważniejsza: Najwyżsi.
Ta rasa jest prawie wymarła. Zostało kilka osobników. Bardzo dbają o swoje ciała bo nie będą w stanie wcielić się w inne. Są wysocy, maja trójkątną głowę, i głęboko osadzone czarne oczy.  To władcy lub zarządcy cywilizacyjni. Rzadko biorą udział w zorganizowanych akcjach. Kontaktują się tylko z nielicznymi.
Pojazdy:
 Na jednym pojeździe znajduje się od 12 do 30 istot. W zależności od wielkości pojazdu i jego funkcji. Posiadają pojazdy wywiadowcze i transportujące. Większość jest wyposażona w broń, a także w Orby które programują do stabilizacji i czyszczenia przestrzeni, też do podsłuchów i obserwacji.
<a href="http://www.youtube.com/v/P2kixyAQyaU?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/P2kixyAQyaU?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Plejadianie


Jest to cywilizacja Nerodytów, składająca się z unii z 3 grup. Ta unia powstała dawno temu, wiec dziś traktuje się ich jako całość. Zamieszkują 3 i 4 gęstość. Są zwartą i zgodną cywilizacją, w klasyfikacji wiekowej należą do wysokiego rozwoju cywilizacyjnego. Rozróżnia się u nich 3 gatunki. Dwie z nich są bardzo siebie podobne, a tarcia nieco odbiega. W toku ewolucji wyekstrahowali kilka cech ułatwiających nie inwazyjne rozmnażanie, żywienie itd.
Wyjątkowy nacisk kładą na rozwój duchowy, wykwalifikowali się w podróżach, w zdobywaniu nowej wiedzy, obserwacji i pomocy innym cywilizacjom. Nie jest im także obojętna krzywda innych wobec czego są również uzbrojeni i przygotowani na ewentualne starcie.
Zamieszkują w sumie cały gwiazdozbiór Plejad. Ich Głowna siedzibą i kolebka ich cywilizacji jest ogromna planeta Erra. W tej chwili mieszkają na niej głównie istoty zarządzające, podstawowa forma ich gatunku oraz hybrydy. Erra ma 3 księżyce. Ne jednym z nich przebywa jednostka na kształt rządu.
Plejadianie są założycielami tak zwanej Federacji Światła. Słowo światło zostało tak przetłumaczone przez ludzi, chodzi o coś w stylu Federacji Informacyjnej (Światło to informacja), zarządzająca informacjami. Jest to główna i najlepiej funkcjonująca jednostka rządowa w naszym sektorze. W tej chwili na Federację składa się kilkanaście cywilizacji. Chętnie nawiązują kontakty z innymi wiec żyją w przyjacielskich stosunkach z Vega, grupa cywilizacji z 2 gwiazd z gwiazdozbioru raka, Arktus itd. Federacja jest swego rodzaju rządem ustawodawczym i wykonawczym w sektorze, musi się rozliczać z innymi sektorami i przed tak zwana rada galaktyczna ze swoich wyników.
Plejadianie mają bardzo rozwinięte ścieżki ewolucyjne. Mogą żyć od 700 lat do prawie 1000. jest to możliwe dzięki kontrolowaniu i odpowiednim używaniu ciał. Nie żyją w nich tak jak my, czyli cały czas. Posiadają 3 płcie.
Sytuacja polityczna:
Ponieważ jako cywilizacja mają oni dług wobec Ziemian jako Federacja jest ich obowiązkiem opieka nad nami. To też chętnie kontaktują się z wieloma Ziemianami. Od tysięcy lat byli cichymi obserwatorami, przez długi czas nie mogli mieć wpływu na to co się tu dzieje, od około 40 lat intensywnie pracują, przekazując informacje, badając, i zachęcając ludzi do rozwoju. Te informacje miały ludzi zachęcić, ale zaczęły żyć własnym życiem i powstał z tego taki trochę toksyczny „New Age”,  miedzy innymi oparty o ich nauki.
Natura:
Posiadają tak jak wszyscy swoje treści i programy. Niektóre z nich są przesadnie podkręcone, aby łatwiej i skuteczniej mogli wykonywać swoją prace. Czy np. chęć pomocy, nadgorliwość i pogoń za niedoścignionymi ideałami. W życiu kierują się do przesady wartościami rdzenia, są bardzo konsekwentni i wytrwali w swoich postanowieniach. Na tej podstawie należy uważać na ta ich nadgorliwość. Mają szeroką wiedze duchową, dotyczącą rozwoju, technologii, genetyki, podróżowania itd. Plejadianin posiada swój własny indywidualny umysł a także umysł wspólny. Jest to twór na siatkach świadomości, co ułatwia im kontaktowanie się miedzy sobą. W zasadzie pełna wymiana informacji telepatycznie.
Wygląd:
Powstało wiele teorii na ten temat. Plejadianie rzeczywiście są piękni, posiadają w sobie tak zwana esencję piękna, czyli harmonię.
1 grupa cywilizacyjna Plejadian:  ma około 3 metrów wzrostu, rozbudowane szerokie ramiona i wąska talie, twarz podobną w budowie do ludzkiej, jednak maja małe nosy i duże głęboko osadzone perłowo-niebieskie oczy i wąskie usta. Plejadianki są nieco niższe, bardzo szczupłe o delikatnej budowie ciała, z wąskimi biodrami. Przeważnie włosy maja koloru od bardzo jasnego blond po ciemny brąz, są dość ciężkie i sztywne.
2 grupa: Naszego wzrostu, bardziej podobni do ludzi. O ciemniejszej karnacji, bardzo niebieskich oczach. Zajmują się podobnymi sprawami co pierwsza grupa, pracują razem.
3 grupa: Niscy, posiadają dużo włosów na całym ciele, mało o nich wiem. Zajmują się technologiami wydobywczymi i przetwórstwem różnego typu.
Rozwijają się kulturowo, mają swoja sztukę, architekturę, muzykę. Lubią śpiewać. Żyją w domach osadzonych wysoko nad ziemia, bądź z kolei wkopanych w ziemie, dbają o swoją roślinność i zwierzęta, których posiadają na Errze, jak i na innych planetach całkiem sporo. Plejadianie  produkują cos na kształt mięsa, mieszankę protein. Nie zabijają więc innych istot. Nie odżywiają się niczym pochodzenia zwierzęcego. Raczej odżywiają się 2 gęstością niemniej jednak lubią jeść.

Poruszają się kilkoma modelami statków. Najczęściej spotykanym jest srebrny dysk. Rzadko latają sami, więc często widać 2 lub 3 srebrno-złote dyski. Jeżeli poruszają się dziwnie przeważnie łatają dziury na siatkach strukturalnych Ziemi i nie tylko. Inne statki przebywają wysoko nad ziemią. Bardzo duże statki matki, często nie widoczne, chyba że Słońce akurat je oświetla z którejś strony.

Turrakka Eksitalis – Starożytni, Pierwsi, Wielcy, Nosiciele życia


(uwaga: wizualizacja przykładowa – ciężko znaleźć opis i obraz dla tak dalece zaawansowanej rasy)

To najstarsza, bo pierwsza cywilizacja w naszej galaktyce. Prawdopodobnie wszyscy jesteśmy poniekąd ich potomkami. Oni rozpoczęli cykl życia. Są znani pod wieloma nazwami i często uznaje się ich za bogów.
Jest bardzo wiele odmian Turaków, dlatego trudno jednoznacznie określić ich wygląd. Niemniej jednak pierwotnym gatunkiem, który posiada 24 nici DNA, jest humanoid o wzroście od 5 do 7 metrów. O bardzo jasnej karnacji, która sprawia wrażenie świetlistej. Postać jest w połowie eteryczna, subtelna i delikatna. Głowa owalna, twarz z dużymi migdałowymi oczami, o diamentowej budowie. Ciała są bardzo wytrzymałe. Potrafią przetrwać skrajne warunki. Żyją bardzo długo, trudno jest przeliczyć na ziemski czas ich wiek.
Posiadają szereg umiejętności takich jak znikanie i pojawianie się w innym miejscu, przemienianie swojej postaci,  telepatię,, telekinezę itd. Mają możliwości pełnych wglądów  na tyle, na  ile poziom danej istoty na to pozwala.
Porozumiewają się miedzy sobą poprzez siatki świadomości. Również wzajemnie przesyłają informacje, poprzez utworzoną sieć komunikacyjną. Dzięki temu mają nieustanny wgląd we wszystkie swoje cywilizacje.
System cywilizacyjny:
Istnieje kilka wielkich cywilizacji, zajmujących wiele planet, zamieszkują zarówno trzecią gęstość, jak i czwartą. Niektóre zorganizowane grupy funkcjonują na piatej gętości. Różnią się miedzy sobą stopniem zaawansowania gatunkowego.
Można powiedzieć, że rządem ich jest tak zwana Wielka Rada Galaktyczna, której są założycielami. Mają w niej najwięcej do pwiedzenia.. W grupach rządzących zasiadają istoty wcielone z szóstej i siódmej gęstości.
 Posiadają kilkanaście jednostek samorządowych w swoich sektorach. Zajmują najwięcej sektorów w pobliżu centrum galaktyki. W miejscach tych jest największe zagęszczenie cywilizacyjne. Zamieszkują je głownie cywilizacje o bardzo wysokim stopniu rozwoju, współpracujące z Radą Galaktyczną.
 Każdy sektor, w tym nasz, posiada frakcję zarządzającą, w naszym przypadku to Federacja Światła, która jest zależna i podległa grupie samorządowej, która z kolei posiada władze nad kilkoma sektorami. Ten samorząd jest podległy Wielkiej Radzie Galaktycznej.
Nazywane jest to systemem hierarchii fraktalnej – czyli od najmniejszej jednostki władzy do największej. Wszystkich możliwości i funkcji tej cywilizacji prawdopodobnie nikt nie zna. Wiadomo, że zajmują się polityką galaktyczną oraz współpracą z innymi galaktykami.
Kontrolują naszą galaktykę, zajmują się rozwojem swoich cywilizacji, są nosicielami życia, czyli mają prawo zasiewać życie na planetach. A także dostosowywać planety do swoich potrzeb. Posiadają technologię, która umożliwia im wpływ na gwiazdy, planety i inne ciała niebieskie. Jeżeli uznają, że w danym rejonie ma powstać nowy gatunek stwarzają idealne środowisko dla niego.
Kontrolują prawo galaktyczne, rozpatrują konflikty zbrojne itd. Niemniej jednak wiadomo, że nie mają w zwyczaju się wtrącać, ani wpływać na innych. Zajmują głos jedynie poproszeni. Bardzo rzadko kontaktują się z młodymi cywilizacjami, między innymi, dlatego powstają takie formacje jak Federacja, dla której jest to obowiązek.
Jednak na naszej planecie kilkakrotnie byli, obserwowali nasz gatunek i wpływy innych na nas. Kojarzeni są dziś z mitycznymi bogami olbrzymami.
http://czasprzebudzenia.wordpress.com/opisy-kosmicznych-cywilizacji-i-ras/
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Maj 25, 2012, 11:14:24 »

cd

Kasjopejanie



Kasjopejanie to bardzo stara Cywilizacja zamieszkująca gwiazdozbiór Kasjopei. Jest on znacznie większy od tego, którego my uznajemy za tak owy. Niejednokrotnie przybywali na Ziemię i brali czynny udział w naszym rozwoju zarówno gatunkowym jak i cywilizacyjnym. Na ziemi kojarzeni są z bogami, miedzy innymi ze starożytnego Egiptu, Grecji, Rzymu, Wysp wielkanocnych itd. Mieli wpływ na wiele starożytnych kultur.
Ponieważ współpracują z grupami cywilizacyjnymi z Oriona często są z nimi myleni. Również tak jak Orion należą do gatunków jaszczurowatych z tym, że ta rasa posiada zarówno cechy gadzie jak i ptasie. Jakiś czas temu w tej cywilizacji nastąpił rozłam.  Duża cześć Kasjopejan zwróciła się ku Orionowi i nawiązali układ. Mniejsza cześć wycofała się z tych kontaktów, i zaczęli poszukiwać pomocy u innych. Wybuchła wojna domowa. Mniejsza cześć Kajopejan zorientowała się że polityka Oriona im nie odpowiada. Chcieli się rozwijać na swoich warunkach, niestety Orion im pewne założenia narzucił. Co w konsekwencji skończyło się rozłamem. Nazywają to wydarzenie „ Oddaleniem”.
Ta grupa, która się oddaliła od Oriona w tej chwili zamieszkuje planety najbardziej odlegle od głównego gwiazdozbioru, poszukując nowych miejsc. Jest to cywilizacja zarówno trzeciogęstościowa jak i czwartogęstościowa. Zdecydowana większość cywlizacji została przy Orionie by mu służyć i pomagać. Nie wiadomo, jakie dokładnie układy panują między Kasjopeją a Orionem. Obydwie cywilizacje bardzo pilnują dostępu do swoich informacji. Dzielą się tylko tymi informacjami, które nie zaszkodzą ich interesom.
Układy miedzy nimi a innymi cywilizacjami w tej chwili są dość napięte, Kasjopejanie słynną z niesłowności a nawet z fałszu. Niestety są również dość bojowo nastawieni do innych, więc wiele cywilizacji unika z nimi kontaktu.
Natura:
Są dumni, napuszeni, maja zawyżone poczucie własnej wartości. Bez skrupułów manipulują innymi i nie widzą w tym nic nie stosownego. Są bardzo drobiazgowi, przywiązują ogromną wagę do szczegółów, przez co umyka im głębszy sens. Rozwijają świadomość, lecz ta pozbawiona jest głębi.
W kontach z nimi należy uważać na ich manipulacje. Uważają, że ich sposób myślenia jest jedyny właściwy. Dość często zmieniają zdanie. Mają bardzo rozwiniętą inteligencję operacyjna. Czyli bardzo szybko kojarzą abstrakcyjne fakty ze sobą. Jednak treści bazowe same ich blokują, mają potrzebę posiadania przywódcy.
Są bardzo przywiązani do swych tradycji. Ważne dla nich jest ich ciało, kondycja i wygląd. Lubią dbać o siebie i stroić. Niestety są egoistyczni i surowo oceniają innych Przywiązują dużą wagę do szczegółów i są perfekcjonistami.Dysponują ogromną wiedzą, szczególnie z zakresu historii naszego sektora. Ponieważ dość długo żyją i mają bardzo dobrą pamięć, z łatwością sobie radzą z faktami, które wydarzyły się np. 1000 lat temu. To też nieustannie poszukują różnych przedmiotów związanych z historią, które zostały rozsiane po sektorze w czasie wszelakich wojen.
Sami również tworzą i kreują różne przedmioty. Posiadają umiejętności z zakresu architektury. Żyją w niedużych grupach, każda posiada własny budynek i spory obszar do dyspozycji.
Wygląd:
Kasjopejanie dzielą się między sobą na gatunki i podgatunki. Wręcz nie raz są myleni z innymi cywilizacjami. Gatunków i odmian jest około 20, ponieważ jest to dość waleczna cywilizacja i swego czasu często atakowali innych, dlatego też wyspecjalizowali siwe w genetyce własnego gatunku, tak, aby móc tworzyć coraz silniejsze hybrydy. Pierwotny gatunek to humanoid o wzroście do 3 metrów o bardzo rozbudowanej klatce piersiowej, ciało przykryte czymś na kształt miękkich łusek, głowa głęboko osadzona, prawie nie posiada szyi. Twarz również pokryta delikatnymi łuskami, duże czarne oczy.
Charakterystyczny jest kolor ich ciał. Tym się różnią od innych jaszczurowatych że ich skóra potrafi przybierać różne barwy, jednak najczęściej przybierają barwy niebieskie, indygo i fioletu.

Arktus (Arkturianie)



Cywilizacja zamieszkująca gwiazdozbiór Arktusa o bardzo długiej historii. Między innymi  cywilizacja ta, przy współpracy np. z Plejadami brała udział w powstawaniu wielu nowych gatunków  i ras np.  nordyckich, czyli ras o ludzkich cechach.
Arkturianie należą do federacji „światła „ i zajmują tam  wysoką pozycję. Bardzo duży nacisk kładą na rozwój świadomości i opracowują różne technologie skutecznie wspomagające rozwój. Niegdyś ta cywilizacja współpracowała z Radą Galaktyczną. Do dziś posiadają tam swoich przedstawicieli i chętnie biorą udział w zorganizowanych przez Turraki zgromadzeniach.
Cywilizacja ta należy do wysoko rozwiniętych, mających wpływ na młodsze cywilizacje,  Posiadają szereg umiejętności.  Szczególnie zaawansowane mają możliwości leczenia. Bardzo wysoka technologia pozwoliła im na zgłębienie wielu tajemnic dotyczących życia i egzystowania istot.
Natura:
Są zarówno bardzo pogodni, weseli i towarzyscy jak i konsekwentni, zdyscyplinowani i bardzo odpowiedzialni. Lubią przebywać w swoim otoczeniu jednak jeszcze bardziej cenią sobie towarzystwo obcych cywilizacji. Chętnie i często są odwiedzani.  Wiele mniejszych grup cywilizacyjnych przebywa u nich na stałe.
Cenią sobie podróże – z natury są bardzo ciekawi. Zaawansowanie cywilizacyjne wymusza na nich doglądanie i odwiedzanie młodszych cywilizacji. Ich struktura cywilizacyjna jest zbudowana na podstawie zaawansowania istot. Młode istoty  intensywnie się rozwijające zajmują się tematami, które pozwalają im na rozwijanie swojego potencjału np. przy budowie, inżynierii, badaniach itd.
Istoty zaawansowane podróżują i tworzą mapy potencjałów umysłowych w danych cywilizacjach. Oceniają stopień zaawansowania siatek świadomości danej cywilizacji i badają kierunek w którym dana cywilizacja podąża. Badają, czy nie można by jej ewentualnie skorygować. Ponieważ kierują się w życiu wartościami Rdzenia bardzo łatwo są w stanie ocenić gdzie te treści nie są odpowiednio realizowane.
Wygląd:
Są dość podobni do Plejadian.  Między sobą jednak różnią się dość znacznie. Mają pociągłe twarze i małe niebieskawe oczy o łagodnym spojrzeniu. Budowę mają podobną do ludzkiej, niemniej jednak nie posiadają takich narządów jak człowiek. Ich  ciała, w odróżnieniu od ludzkich funkcjonują harmonijnie. Dość długo żyją i  potrafią sobie życie przedłużać, o ile jest to konieczne.
Żyją na trzeciej i czwartej   gęstości. W ich przypadku istoty trzeciogęstościowe są dość młode, więc chętnie zajmują się materią i wyżywają się w niej. Nad nimi czuwają istoty starsze przebywające na 4 gęstości.
Kontakty z ludźmi: Jednym z   najbardziej znanych Arkturian na Ziemi jest  Jesus. Właśnie przybywając na ziemi korygował naszą ścieżkę ewolucyjną. Arkturianie bardzo chętnie nawiązują z nami kontakty.  Uważają że nasz poziom mógłby być wyższy i starają się  nas nauczać, pomagając się rozwijać. Niemniej jednak nie należy wszystkich informacji niby  pochodzących od nich brać   bezkrytycznie,  ponieważ niekoniecznie zostają one odebrane w sposób właściwy.
http://czasprzebudzenia.wordpress.com/opisy-kosmicznych-cywilizacji-i-ras/
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Maj 25, 2012, 11:30:29 »

nie wiem jak wyglądają,-
ale wiem jak powinni wyglądać
Mrugnięcie  Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
redmuluc
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 25, 2012, 12:30:00 »

Opisy kosmicznych cywilizacji i ras:

W tym dziale prezentujemy Państwu opisy najważniejszych cywilizacji i ras kosmicznych. Wszystko to dzięki informacjom ściągniętym przez Monikę Rajską, lightworkera i współautorkę książki  „Między chaosem a świadomością – Hiperfizyka”. Celem tej serii jest przybliżenie ludziom naszych przyjaciół i sąsiadów w kosmosie, byśmy mogli zrozumieć wszelakie zależności, powiązania, interesy i kosmiczne układy, w które także zaangażowana jest nasza planeta. Dział ten będzie na bieżąco aktualizowany o nowe cywilizacje (Premiery w audycjach “Czas Przebudzenia, w TV Wolna Ludzkość w czwartki).

Chanell z całym szacunkiem, znam tych ludzi. Rajska nie ma zielonego pojęcia o czym mówi, większość tych spraw kopiowane jest z różnych miejsc. Jej córeczka wymyśla te bajeczki, bo to co mówią to czyste SF nie mające realnego pokrycia z rzeczywistością, czyli znanymi nam informacjami z realnych kontaktów oraz źródeł takich jak MILAB. Dla mnie to stek kosmicznych bredni wyssanych z palca - po prostu.
Wiesz ja uwielbiam SF i potrafię rewelacyjnie wymyślać takie opisy...ale to zwykłe bujdy.

np te zdjęcie "plejadianki" to oszustwa Meiera, zdjęcie aktorki z jakiegoś show szwedzkiego czy jakoś tak i nazywa się Susan Lund.
Ci kłamcy powinni to wiedzieć. Podobnie wizja tego tunelu Plejadian to kopia obrazu jednego z malarzy SF, mam to gdzieś zapisane.



Dalej:
Cytuj
Ponieważ jako cywilizacja mają oni dług wobec Ziemian jako Federacja jest ich obowiązkiem opieka nad nami. To też chętnie kontaktują się z wieloma Ziemianami. Od tysięcy lat byli cichymi obserwatorami, przez długi czas nie mogli mieć wpływu na to co się tu dzieje, od około 40 lat intensywnie pracują, przekazując informacje, badając, i zachęcając ludzi do rozwoju.

Chcesz znać prawdę...jest tutaj poczytaj o MILAB.

Cytuj
[...]uważam, że na Ziemi pojawiają się istoty o ludzkim wyglądzie, które są powszechnie znane jako Plejadianie. W przeciwieństwie do tego, o czym powszechnie można przeczytać o Plejadianach w literaturze UFO, istnieją frakcje Plejadian, które pracują, aby wprowadzić program, który nie sprzyja interesom rasy ludzkiej w ogólności. Niektóre z plejadiańskich frakcji ściśle współpracują z niektórymi frakcjami Reptilian. Jest to bardzo niepopularny pogląd wśród wielu wyznawców New Age i tak zwanych "kontaktowców", jednak określanie wszystkich Plejadian mianem "dobrzy", z naszego punktu widzenia, jest oczywistym absurdem. Plejadianie są głównymi graczami w dziedzinie podróży w czasie. Wielu moich kolegów, których badania znajduję wysoce wiarygodnymi, również poruszają temat podróży w czasie w rozmowach z MILAB.

Chcesz wiedzieć na kim naprawdę są "Turrakka Eksitalis – Starożytni, Pierwsi, Wielcy, Nosiciele życia"

to ci powiem i też są znani  z MILAB, wkrótce więcej o nich...w wielkim skrócie to chorzy dewianci
ten znany jest jako Horus-Ra



rekonstrukcja 3D




Prawda jest inna, a Rajska bajki opowiada.



Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 25, 2012, 12:58:30 »

I Rajska bajki opowiada ale i Ty redmuluc też w dużej mierze opierasz się na cudzych opowieściach , a ja Ci powiem iż info na ten temat nie niesie więcej niż 20% prawdy maksymalnie. Większość tych bajader jest fantazją i wymysłem  i pokazywanymi mentalnie obrazami w celu manipulacji informacją , a raczej dezinformacją.
Oczywiście iż są różnie wyglądające rasy kosmiczne, ale to, co nam jest przekazywane w większości wypadków myślę ze około 95% pochodzi z tego samego źródła przetwarzającego rożne wersje zależne od ludzkich oczekiwań i możliwości akceptacji info , oraz gry nami za pomocą emocji.

Ludzie lubią sensacje i lubią się bać a władcy dostarczą nam tych rozrywek. Kto nie będzie się bal reptylian zobaczy ich, bzdura że mogą nas zjeść. Mogą tylko wywoływać obrazy w mózgu ( ale tylko za pomocą strachu) które powodują iż władają nami przez emocje przeróżne.

Ciągle popełniacie te same błędy identyfikujecie "opakowanie" z zawartością , a ono jest rożne, zależne od okoliczności którym ma służyć i nic więcej.
Nurkując masz inne "opakowanie" , zakonnik ma inne "opakowanie" , hutnik ma inne "opakowanie", a górnik czy wspinacz wysokogórski  też inne. Ale w tych tak rożnych " opakowaniach " ( specjalnie używam tego słowa) może być ten sam człowiek- enegia w zależności od tego co robi w danym momencie, do czego one mu mają służyć.
Na czym się koncentrujesz, na co tracisz czas i energię? Na walce z "opakowaniem"? Wiedzieć powinieneś iż to Twój strach i strach w Tobie podobnych koncentruje uwagę na tym, a ,nie innym temacie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 16:11:19 wysłane przez Kiara » Zapisane
redmuluc
Gość
« Odpowiedz #9 : Maj 25, 2012, 13:17:35 »

I Rajska bajki opowiada ale i Ty redmuluc też w dużej mierze opierasz się na cudzych opowieściach , a ja Ci powiem iż info na ten temat nie niesie więcej niż 20% prawdy maksymalnie. Większość tych bajader jest fantazją i wymysłem w celu manipulacji informacją , a raczej dezinformacją.

tak się złożyło że to nie są bajki ale relacja dotycząca MILAB, to nie te regiony i to nie 20%, mamy dokładniejsze relacje od żywych ludzi potwierdzających te istoty , także daruj sobie mi wmawianie jakiś bajek. Tą istotę z Ra opisała Eva Lorgen. Nie masz pojęcia co jest manipulacją a co nie, tego jestem pewien, a już na pewno nie masz pojęcia co jest błędem.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 25, 2012, 13:33:33 »

Dlatego ja nie wierzę nikomu w żadne bajki. Nawet, jak sama zobaczę,
to też jeszcze nie powód do głoszenia dogmatów.
Zmysły są niedoskonałe, a umysł do spółki z mózgiem mają wielkie możliwości „twórcze”.
Sama się przekonałam.  Chichot Tak więc, zanim coś się zakwalifikuje jako prawdę wewnętrzną,
poddać należałoby wielu weryfikacjom osobistym. Ale ludzie lubią bajki.  Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 25, 2012, 14:52:07 »

Racja, Ptaku, a dodatkowo należy wziąć pod uwagę fakt, że materia to nietrwały rodzaj iluzji więc wygląd jako taki nie ma znaczenia. Wielce zaawansowane ,czyli stare, cywilizacje prawdopodobnie opanowały do perfekcji manipulacje materią. To nie materia ich determinuje, ale oni materię (coś jak te Kiarowe stroje w które się człowiek przebiera w zależności od roli do odegrania )
To, co widać nie jest tym samym, co interpretujesz jako patrzący.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #12 : Maj 25, 2012, 16:04:50 »

Posłuchaj redmuluc ja nie muszę stawać do ratingu o priorytet mojej wiedzy , nikt jej nie musi akceptować. Jeżeli coś piszę to nie w celach reklamowych, czy zarobkowych , ani ośmieszania nikogo, a wyłącznie zwrócenia uwagi na inny aspekt zagadnienia.

Pamiętaj iż walka tworzy energię o określonym potencjale ( bardzo potrzebnym pewnym grupom), a zarazem wprowadza ogromną dysharmonię w walczących stronach) nie ma takich którzy zyskują w jakiejś walce , to powinno być podstawową wiedzą. Obydwie walczące strony tracą , jedna mniej, druga więcej, tak więc nie ma zwycięzców w śród tych korzy podejmują walkę.

Ci którzy prowokują do walk znają te zasady, dla nich nie ma znaczenia kto z kim i o co walczy i o, co, ważne jest tylko żeby walczyli ze sobą.
wykorzystuje się więc wiedzę o Ludziach i zasadę ich słabej strony , czyli lęki przed czym.... ( wpisz co chcesz), następnie kreuje wroga w umyśle , którego możesz bez problemu zobaczyć i opisać. Ale zapamiętaj iż to Twoje i tylko Twoje kreacje ( lub innych zbieranych w powiedzmy grupy, które łączy podobieństwo leków), podobne przyciąga podobne.
W ten sposób jest ktoś kto identyfikuje , ktoś , kto walczy i ktoś kto zbiera z tego plony.
A tak naprawdę odzywa się w Tobie nie zakończony proces wojownika , który chce walczyć i szuka wroga zewnętrznego miast zrozumieć zasadę procesu wewnętrznego. Bowiem jak nie zasilasz ognia- walki to on gaśnie , a jak dolewasz oliwy to może powstać pożar-wojna.

Czy zastanowiłeś się przez chwilkę nad tym kim jesteś? Co będziesz robił jak nie będzie potrzeby walki? Rozbudowałeś bardzo swój obraz z alternatywą walki , czy będziesz potrafił zmienić go na inny niż wojujący ratownik świata?
Bowiem za ( powiedzmy chwilkę) on się zmieni , spróbuj już pomyśleć o innej swojej roli.

Tak się złożyło iż znam osobiście takom osobę o której mówi się MILAB , znam też takom która wiele razy była zabierana, powiem ci tylko tak , to są ludzie o innym DNA niż mają LUDZIE z Iskrą Bożą, to ich inne DNA daje im inne możliwości materializacji i dematerializacji.Zrozum to są wcielone programy , które mają pewną swobodę w ramach określonego programu.Ale też mogą dysponować możliwościami technicznymi ( dzięki swoim programom, a nie rozwojowi duchowemu) o wiele większymi technicznymi mocami niż CZŁOWIEK.
Jednak oni  nie przekroczą IV wymiaru jak CZŁOWIEK bo nie ewoluują. Zatem robią wszystko by ten niższy III wymiar (ale z zablokowanymi w nim LUDŹMI) utrzymać, bo LUDZIE  przetwarzają dla nich dla ich systemów życia pozamaterialnego energię. Jak to robimy? My żyjemy energiom miłości bezwarunkowej ( praną), ale myślami , słowami i czynami sprzężonymi z wzorcami opartymi na strachu tworzymy sytuacje ( myślami słowami i czynami)  oparte na emocjach związanych ze strachem. Czyli obniżamy częstotliwość w której żyjemy , jesteśmy w nim uwięzieni fałszywa wiedzą, fałszywymi wzorami życia. .

Uwięzienie to jest  również zatrzymaniem ludzi  w  przeróżnych "grach wojennych", ciągłej presji strachu przed czymś i ciągłej walki o coś...

Opowiem Ci coś ( zawsze opowiadam o moich doświadczeniach nie cudzych i o mojej na tej podstawie wiedzy),bardzo silna grupa energetyczna , naprawdę silna i posiadająca przeogromną wiedzę, "wystrzeliła " do mnie zbiorowo stworzona strzałę śmierci albo jak wolisz kulę energetyczną.

Zazwyczaj są to strzały śmiertelne , LUDZIE tego nie przeżywają, a na pewno nie walczący wojownicy, to wiem. Bowiem tworzona jest czarna gęsta i lepka energia strachu , która zabija powodując objawy takie  jak atak serca.

Co z tym zrobić? Trzeba być poza archetypem wojownika, nie bać się niczego i nikogo ( dlatego zobaczyłam wielu przedstawicieli rożnych cywilizacji, o bardzo rożnym wyglądzie) nigdy z żadnym nie walczyłam nie przestraszyłam się ich.Oni mogą tylko wówczas coś zadziałać negatywnie gdy pobiorą od nas energię strachu ,w innych okolicznościach są bezradni.

Istnieją trzy sposoby reakcji na strzał śmierci.

1. Jesteś zbyt słaby ( nosisz w sobie energię strachu) strzała zgrywa się z lękiem w Tobie, powiększa go i zabija Ciebie. Skutek oczekiwany przez nadawcę.

2. Jesteś silny możesz odbić strzałę , ona wraca do nadawcy z powiększoną siłą odbicia ( zawsze jest wysyłana z powodu strachu nadawcy o coś...) powiększa jego pola strachu i on/oni zawsze płacą swoim życiem za wysyłkę.

3. Jest trzeci najcenniejszy sposób użycia  tej energii dla osobistego wzmocnienia , który ja wykorzystałam.  Przesyłka doszła ( niesamowicie silna, prezent urodzinowy dla mnie.....  Buziak dziękuję bardzo!), ja ją rozbiłam w pył ( nie odesłałam bo by zabiła nadawców), rozświetliłam tą energię miłością moją i zasiliłam nią swoje pole energetyczne. Czyli inaczej przemieniłam ją uczuciem do ludzi  ( jest to możliwe ) i powiększyłam o nią swoją moc osobistą. czyli prezent który miał być negatywny dla mnie zamieniłam w pozytywny dla mnie oraz dar życia dla nadawców.
Jak? Tak samo jak ogrzewa się strzałę lodową i wodę oczyszczoną wypija , nic trudnego, bo to tylko wiązka energii.

Chciałam Ci opowiedzieć o najwyższym poziomie "wojownika" który nie walczy , bo "wojownicy światłości" nie walczą, przemieniają pola energetyczne , zasilając siebie spotkaną energiom. Uzyskują moc ponad przeciętną bez żadnej walki ,do ich pól energetycznych nie zbliżają się ci, którzy mają niskie intencje i  negatywne zamiary. Są to  ogromne pola mocy odpychające przeciwieństwa.
Tacy ludzie nie mają parcia na pierwszy plan, ni jakie kolwiek autorytety, po co?

Zmieniasz świat zmieniając siebie , tworzysz w nim pozytyw tworząc go w sobie, każde indywidualne pole energii ( bo tym jesteśmy przede wszystkim) powiększa wspólne pole podobieństwem tworząc przestrzeń o takiej wibracji. To w niej manifestuje się życie fizyczne ( zagęszczona energia) tworząca wzorce życia jasności , ciepła i piękna , które my niesiemy w sobie.
Nie ma zbawców zewnętrznych ( to ściema dla ego i   strachu w nas) zbawcą jest każdy z nas dla siebie i świata który opiera się na naszych wibracjach gdy generujemy wewnętrzne coraz większe i piękniejsze pola miłości.
Nie wierzysz? To przypomnij sobie filmiki z pokazem wpływu dźwięku na opiłki metalu ( to my generujemy tą falę uczuć - dźwięku ) na energię miłości zewnętrzną w stosunku do naszej wcielonej Energii - Duszy i to MY zagęszczamy materię naszymi uczuciami tworząc piękno lub brzydotę.

Pamiętasz słowa Dana Wintera?  Tylko miłość tworzy , bo tylko miłość zagina rzeczywistość..... zatem co i jak tworzymy? zależy od naszego poziomu miłości i strachu w nas.... co weźmie górę? Strach czy miłość? Taki jawi się nam świat w którym żyjemy aktywując  określone procesy twórcze.
Czy teraz rozumiesz dlaczego LUDZIE są prowokowani do walki, zastraszani dogmatami i prawami religijnymi , dezorientowani fałszywymi wzorami etycznymi i moralnymi wymuszającymi określony tok myślenia i zachowania?
Bo gdyby tak nie było żyli byśmy bez strachu w zgodzie , miłości i pięknie , w pełnej harmonii, ale nie było by już władców czerpiących zyski z naszej energii której nas pozbawiają.

To bardzo prosta wiedza i bardzo prosta zasada życia jednak zmanipulowany system myślowy CZŁOWIEKA nie potrafi jej zaakceptować wytrenowany w ciągłej potrzebie walki o coś....
Zmień sposób myślenia , wyjdź ponad zakodowane w Tobie wzorce, a zobaczysz inne życie bez potrzeby walki , bez strachu przed niczym.
Naprawdę jest to możliwe , chociaż nie powiem iż bardzo łatwe.


Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 16:33:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #13 : Maj 25, 2012, 20:27:49 »

@Kiara
Cytuj
ważne jest tylko żeby walczyli ze sobą.
wykorzystuje się więc wiedzę o Ludziach i zasadę ich słabej strony , czyli lęki przed czym.... ( wpisz co chcesz), następnie kreuje wroga w umyśle , którego możesz bez problemu zobaczyć i opisać. Ale zapamiętaj iż to Twoje i tylko Twoje kreacje
Zgadza się . To Twoje i tylko Twoje kreacje. Wykorzystują Ciebie, Twoje wyobrażenia, przekonania i oczekiwania oraz strach, aby go wzmacniać dla pozyskania przetransformowanej w słodki lusz energii przyswajalnej dla Obcego.  Do tego właśnie potrzebny im jest przekonanie istoty, że JEST czymś odrębnym od Istnienia. Dla tego człowiek otrzymał "dar od boga" czyli umysł-JA. A ściślej - jego umysł.

Cytuj
Czy zastanowiłeś się przez chwilkę nad tym kim jesteś? Co będziesz robił jak nie będzie potrzeby walki? Rozbudowałeś bardzo swój obraz

Bardzo dobre pytania w kontekście JA Duży uśmiech (który to kontekst nie był celem Twoim ,Kiaro, ale pytania stawiasz właściwe, choć sama z nich nie korzystasz)

Cytuj
spróbuj już pomyśleć o innej swojej roli.
Jaką rolę proponujesz tym razem ? Ile ról człowiek musi spróbować nim zrozumie ich (bez)sens ...
Przecież widać jak na dłoni schemat w którym "Oni" działają łapiąc za "odgrywaną rolę" :
Cytuj
My żyjemy energiom miłości bezwarunkowej ( praną), ale myślami , słowami i czynami sprzężonymi z wzorcami opartymi na strachu tworzymy sytuacje ( myślami słowami i czynami)  oparte na emocjach związanych ze strachem. Czyli obniżamy częstotliwość w której żyjemy , jesteśmy w nim uwięzieni fałszywa wiedzą, fałszywymi wzorami życia. .
Uwięzienie to jest  również zatrzymaniem ludzi  w  przeróżnych "grach wojennych", ciągłej presji strachu przed czymś i ciągłej walki o coś...
Oczywiście , że tak z jednego, podstawowego powodu - z powodu przywiązania się do SIEBIE. My tworzymy, My obniżamy, My uczestniczymy.
Cytuj
"wojownicy światłości" nie walczą, przemieniają pola energetyczne , zasilając siebie spotkaną energiom. Uzyskują moc ponad przeciętną bez żadnej walki ,do ich pól energetycznych nie zbliżają się ci, którzy mają niskie intencje i  negatywne zamiary. Są to  ogromne pola mocy odpychające przeciwieństwa.

Ogromne pola odpychającej energii mogą działać nie tylko na przeciwników, ale na wszystko w zasięgu.

Niestety, ale mogą one zaburzać naturalny porządek rzeczy, a jest nim prawo, które stanowi, że nie istnieje nic w rozdzieleniu od Całości. Każda próba energetycznego oddzielenia (zgromadzoną, przemienioną, wykorzystaną mocą) od pozornych przeciwności (pozornych ponieważ ich autentyczne doświadczenie jest tym, co ma się wydarzyć, jest samym życiem) prowadzi do izolacji i oderwania od rzeczywistości, czyli od tej Całości właśnie. Utrzymanie ochronnego pola wymaga ciągłego poboru energii i  wysokich obrotów, co nie jest naturalne w przyrodzie (przyroda się wymienia energią).

Rzecz jasna Wszechświat na dłuższą metę nie toleruje takich postaw jako przegięć w żadną ze stron. Mur z izolującej energii w końcu kiedyś pęknie pod naporem zdarzeń i doświadczeń. Tak działa prawo równowagi.

ps.
Nazywając sprawy po imieniu,  tym izolującym "murem" jest podtrzymywana iluzja JA.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 20:29:15 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #14 : Maj 25, 2012, 20:41:38 »

Wybacz mi east ale ja z Tobą nie dyskutuję bo Ciebie nie ma , ja zaś zdecydowanie wolę rozmowy z tymi którzy   nawet na tak krotki moment , którym jest życie  Człowieka.

Dla mnie Twoje zachowanie jest mało poważne i groteskowe wręcz , jak coś chcesz potwierdzić to jesteś, a jak zaprzeczyć to nie ma nikogo , nie istniejemy.
Gdyby Wszechświat nie tolerował różnorodności JA i ich odmiennych wzorców zachowań , to by ich zwyczajnie nie było , a są. I to zupełnie nie ważne jak je nazywasz złudzeniem , czy iluzją , one są w naszym świecie.
Czy jesteśmy rozdzieleni? Już tyle razy pisałam jesteśmy indywidualnościami osobowościowymi w zbiorze wszystkich osobowości indywidualnych tworzących w rożnych przestrzeniach wibracyjnych.
wierzyć wcale nie musisz , możesz mieć swoje teorie i żyć z nimi szczęśliwie , ale po co walczysz zawzięcie z innymi odmiennościami? Masz jakiś problem z akceptacją.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 20:54:15 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #15 : Maj 25, 2012, 20:50:06 »

@Kiaro
Cytuj
Wybacz mi east ale ja z Tobą nie dyskutuję bo Ciebie nie ma
Nie ma sprawy Mrugnięcie
 Wiadomo, że JA woli rozmowy z innymi JA, bo to je zasila , bo z tego czerpią energię w sensie potwierdzenia własnego istnienia, a to przecież podstawa dla JA, czyż nie ?
Nie istnienie raczej nie mieści się w aparacie poznawczym JA. To jest niestrawne, a więc ... niesmaczne  Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #16 : Maj 25, 2012, 20:57:31 »

Zaprzeczasz sam sobie , bo skoro nie ma JA to nic nie zasila drugiego JA skoro ich zwyczajnie nie ma. JA nie szukam potwierdzenia swojego istnienia w zewnętrzności , mam je w swoim wnętrzu w przezywaniu uczuć i odczuć , to jest jak najbardziej wewnętrzny proces. Zewnętrzność służy tylko do konfrontacji praktycznej wyobrażenia o sobie.
Fizyczność to wielki dar możliwości odczuwania i poznawania odczuć na zasadzie konfrontacji z zewnętrznością ale nie jest to zasada potwierdzenia własnego istnienia, bowiem ono jest niezależnie od wcielania się w świecie fizycznym.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 21:00:56 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #17 : Maj 25, 2012, 21:01:50 »

@Kiaro
Cytuj
Wybacz mi east ale ja z Tobą nie dyskutuję bo Ciebie nie ma
Nie ma sprawy Mrugnięcie
 Wiadomo, że JA woli rozmowy z innymi JA, bo to je zasila , bo z tego czerpią energię w sensie potwierdzenia własnego istnienia, a to przecież podstawa dla JA, czyż nie ?
Nie istnienie raczej nie mieści się w aparacie poznawczym JA. To jest niestrawne, a więc ... niesmaczne  Duży uśmiech


Dobrze, że tego forum nie czytają psychiatrzy…  Duży uśmiech mogliby niektóre „JA” pozamykać w szpitalu specjalistycznym...  Chichot
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #18 : Maj 25, 2012, 21:12:54 »

Może by i pozamykali, ale raczej nie z powodu JA-wariata, tylko tego nie dającego się przystosować do ogółu "iluzji istnienia JA".

Jak widać za normalne uznaje się rozprawianie o tym jak wyglądają Kosmici - o których oficjalnie mówi się, że nie istnieją ! - ale przy tym ,nie wszystko się mieści w tak szeroko pojętej tolerancji Mrugnięcie Ot paradoks.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #19 : Maj 25, 2012, 21:36:57 »

Ja tam wiem o jednym psychiatrze , który czyta i to bardzo uważnie czyta, a myślę iż nie jeden czyta. U Żydów  proroctwa Stwórcy objawiane są  w trojaki sposób; ustami dziecka , przez chorego "psychicznie" i pojawienie się ptaka nad kimś w nietypowych okolicznościach ( powiedziała mi o tym niedawno moja koleżanka specjalistka w tej dziedzinie). Zatem zakładam iż szpitale psychiatryczne są obstawiane przez poszukujących wiedzy z pewnych opcji. Psychiatrzy wyszkoleni bywają nie tylko w jednej dziedzinie, w  psychiatrii. Mrugnięcie Duży uśmiech Cool


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #20 : Maj 25, 2012, 21:46:05 »

@Kiara
Cytuj
proroctwa Stwórcy objawiane są  w trojaki sposób; ustami dziecka , przez chorego "psychicznie" i pojawienie się ptaka nad kimś w nietypowych okolicznościach

Ooo to właśnie częściowo ten trzeci przypadek , kiedy pojawia się Ptak . Tyle ,że użycie zwrotu "nad kimś" to lekkie nadużycie Duży uśmiech
Za to okoliczności się zgadzają Chichot
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Maj 25, 2012, 21:52:36 »

Gdy ktoś napisze post pod Ptakiem to Ptak pojawia się nad nim!
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
ptak
Gość
« Odpowiedz #22 : Maj 25, 2012, 22:29:36 »

W niedzielę, jak byłam na działce u koliberka, to nad działką przez jakiś czas krążyły dwa bociany.
Tak więc nad dwoma ludzkimi ptakami pojawiły się dwa prawdziwe ptaki. I to był znak.  Uśmiech
Tylko nie do końca jeszcze rozszyfrowany. Nawet fotki pstryknęłam.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #23 : Maj 25, 2012, 23:10:46 »

A gdyby tymi ptakami byli panowie to było by potrójne proroctwo z  potrójnymi ptakami......  Duży uśmiech Duży uśmiech Afro

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. east a tamten ptak.... to jest czy go też nie ma?Coś?? bo jak go nie ma to kto za niego dzieci robi? A jak już zrobił to niech chociaż na ich utrzymanie płaci!!!! Chichot Buziak
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 23:12:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #24 : Maj 26, 2012, 00:05:30 »

Kiaro, nie wiadomo co masz na myśli, ale jeśli chodzi o ptaka jako ogólnie przejaw Natury, to on nie posiada JA . Ptaki nie płacą Mrugnięcie Po prostu robią to, co trzeba i co jest właściwe.

W odniesieniu do ludzi ,jak celnie rozpoznajesz, sprawy mają się inaczej Mrugnięcie
Zresztą ... poleć tę kwestię (ptasią) znajomemu psychiatrze. Psychiatrzy się na tym z pewnością znają lepiej Duży uśmiech
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.109 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangsa catziee loki antyczni gry