Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 08:44:14


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Świadomość  (Przeczytany 5245 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Grudzień 17, 2011, 12:30:04 »

Wywiad z Nassimem Harameinem przeprowadzony po otrzymaniu przez niego prestiżowej nagrody za najlepszy referat (podczas 9th International Conference CASYS'09 na University of Liège, Belgium).
Praca jego wyznacza nowy paradygmat w fizyce kwantowej, w którym jądro atomu traktuje się jako mini czarną dziurę...

<a href="http://www.youtube.com/v/j6pK-nfnZQg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/j6pK-nfnZQg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 19:49:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzień 17, 2011, 17:32:43 »


Bardzo proszę nie scalać tych postów gdyż takie ich ułożenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i łaczenia wątków.
Darek



wklejam tu, ale moża przenieść, choć to też o energii- tej najważniejszej..

Świadomość – niezwykła postać energii

Jesteśmy żywym układem, ale myślącym, posiadającym świadomość i uczucia. Jak to potraktować?

Czy świadomość jest dostrzegalna? Czy można ją zmierzyć, zważyć, zarejestrować? Oczywiście, że nie – przynajmniej dostępnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, być może jest to możliwe.

        Prof. David Bohm, słynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeń potwierdził istnienie we Wszechświecie 12 wymiarów, w jakich rozgrywa się nasza rzeczywistość. Drzwi do innych, równoległych światów mogą otwierać – według niektórych naukowców – potężne pola magnetyczne tworząc swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.Tezę o istnieniu równoległych światów (teoria wielości światów we Wszechświecie) przedstawił również w końcu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zresztą), spalony w 1600 r. na stosie za tę herezję. A już na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi się jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesięcy, 12 znaków Zodiaku, 12 czakramów (centrów energii), 12 ciał niebieskich w naszym Układzie Słonecznym (włącznie z planetą „X” – Transplutonem, zwanym przez starożytnych Sumerów Mardukiem), a z tematów biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 apostołów, 12 tysięcy opieczętowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w Świętym Mieście, a na bramach 12 aniołów, 12 warstw fundamentów murów miasta o długości 12 tysięcy stadiów itd. Dodajmy do tego dwanaście królestw dla dwunastu oświeconych, dwunastu władców przemawiających do dwunastu aniołów – to już z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mózgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadzał badania nad zjawiskiem tzw. „wędrującej świadomości”. Opierając się na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszedł do wniosku, że bioenergia człowieka nie może zniknąć nawet po śmierci. Zagadką jest tylko, czy energia świadomości po śmierci ustroju pozostaje całością, czy też zostaje rozbita na drobne cząstki? Energia jest równoważna materii (i na odwrót - przynajmniej tak dzis uważamy na podstawie znanych praw fizyki przyjętych za słuszne...), więc materia podobnie jak energia może pojawiać się w każdym wymiarze, choć niekoniecznie musimy ją dostrzegać.

Wyobraź sobie łopaty śmigłowca. Widzisz je doskonale, kiedy są nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryć zmysłami ich obecności. Jedynie nasza świadomość oparta na wiedzy i doświadczeniu mówi, że one istnieją i nie należy zbliżać się do nich. Dla człowieka nieświadomego takie spotkanie z niewidoczną dla niego energią może skończyć się tragicznie.W tym sensie wirujące łopaty wirnika są dla nas w innym wymiarze. Są dostępne dla naszych zmysłów pod warunkiem, że znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego świata. Wystarczy więc zatrzymać wirnik.

 Można ównież wejść w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usiąść na wirujące łopaty wirnika (technicznie jest to trochę trudne, prawda?). Względem łopat nasze ciało będzie nieruchome – wszakże poruszamy się z jednakowymi prędkościami. Będziemy wówczas widzieli każdy szczegół budowy wirnika. Jednak  jednocześnie stracimy z oczu cały świat – znajdziemy się w innym wymiarze. Zatrzymanie łopat wirnika– to powrót do naszego wymiaru. Typowe dla teorii względności – jeśli chcemy powiedzieć, że poruszamy się (lub nie poruszamy się), to zawsze należy dodać: „A względem czego?”  I inna jeszcze ilustracja teorii względności Einsteina. Trzymasz w rękach gorący garnek przez sekundę – wydaje Ci się, że to godzina; trzymasz w ramionach gorącą kobietę przez godzinę – wydaje się, że upłynęła sekunda ...

Przykład śmigłowca – z pewnością niesłychanie uproszczony – jest ilustracją ruchu materii poza granicę naszego postrzegania i jej powrotu do świata ludzkich zmysłów. Czy w takim razie nasza świadomość nie może zachowywać się podobnie? Okazuje się, że świadomość to również forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobrażalna. Dostrzegalne są jedynie jej skutki. Świadomość człowieka wykazuje działanie - jest w stanie spowodować ujemne, względnie dodatnie skutki w tkance łącznej i nerwowej, ba! - w całym ustroju człowieka. Świadomość nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, świadomość jest stwórcza - nie tylko od-twórcza. Warto tu przypomnieć przedstawianą wcześniej  hipotezę przyczynowości formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizję Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest więc tak, że:
MYŚL STWARZA.

Myśl jest energią, a my sami zmaterializowaną, czyli bardzo gęstą postacią energii obdarzoną świadomością. Świadomość jest więc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi więc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i działanie, to siły oraz ich zależności.To z kolei powoduje, że świadomość bezustannie komunikuje się. Bowiem świadomość wibruje lub można ją zmusić do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne działające na bioelektroniczny układ naszego organizmu (będziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracać).

ŚWIADOMOŚĆ  JEST  BYĆ  MOŻE   NAJSUBTELNIEJSZĄ  FORMĄ  MATERII  I  RUCHU,

BARDZIEJ  SUBTELNYM  ASPEKTEM  RUCHU  CAŁOŚCIOWEGO.

David Bohm

Ponieważ myśl jest energią, więc myślą (a także uświadomieniem sobie źródła naszej mocy, tj. obecności Boga w człowieku – „JAM JEST...” – przecież jeśli zostaliśmy stworzeni przez Boga, to jesteśmy Jego dziećmi, a więc posiadamy boski pierwiastek...) -  możemy zmieniać i tworzyć naszą rzeczywistość, nasz świat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwyższym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i działania obrócą się wcześniej czy później przeciw ich twórcom).Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, według którego materia powstaje z wcześniejszych planów, pierwotnej idei, pomysłu, intencji, które dokładnie przetworzone w naszym umyśle, ułożone w mentalny projekt zamieniają się w projekt rysunkowy, aby później przeobrazić się w konkretny materialny kształt.

 W celu realizacji takich marzeń czy idei potrzebna jest jednak do tego myśl – gorąca, pełna pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, myśl pełna niezachwianej wiary. Efektem będzie podporządkowanie energii naszej woli, co umożliwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie może to być myśl stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

 I te wynurzenia autora nie są czystą, myślową spekulacją – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cząstki elementarne, np. fotony zachowują się tak, jakby były obdarzone świadomością, potrafią przekazywać sobie informacje – nawet na olbrzymie odległości i są w stanie podporządkować się naszej woli.Już David Bohm wskazywał na to niesamowite, niepojęte wprost zjawisko nazywając je NIELOKALNOŚCIĄ.Oznacza ono po prostu fakt, że na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wpływa nie tylko to, co dzieje się w jego bezpośrednim otoczeniu (w tzw. „lokalności” obiektu). Okazuje się, że nawet zdarzenia w miejscach położonych daleko od obiektu („nielokalność”) mają na jego zachowania zasadniczy wpływ. Dodajmy dodatkowo – o czym wcześniej wszakże już mówiliśmy, że takie wpływy nielokalne rozchodzą się natychmiastowo, nieskończenie szybko (co wykazano również eksperymentalnie). „Pewne «wiadomości» między obiektami kwantowymi podróżują nie tylko szybciej niż światło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwał to zjawisko «niesamowitym działaniem na odległość».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). Nielokalność jest integralną cechą świata kwantów. To, co się dzieje w jednej jego części ma natychmiastowy wpływ na cały świat. Potwierdza to również kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („złącze Josephsona”) powiedział swego czasu, że: „Wygląda na to, że jedna część Wszechświata wie o innej części.”, zaś inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  Trieście (Włochy) stwierdził: „Jeśli informacja jest gdzieś w systemie reprezentowana, musi w tym systemie występować wszędzie!”. Warto więc teraz uzmysłowić sobie, że my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o świetlistych ciałach, należymy do świata kwantów. To sprawia, że zarówno na nas jest wywierany natychmiastowy wpływ całego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak również i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wpływ na otaczający świat. W jaki sposób? Otóż poprzez wymianę informacji – zarówno wysyłanej przez nas w przestrzeń, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wcześniej już była mowa.  Wymaga więc to szczególnej odpowiedzialności z naszej strony za nasze postępowanie, za każde wypowiedziane słowo i każdą powziętą myśl. Rozważ: „Mowa jest srebrem, milczenie – złotem”. Następny więc wniosek wypływający z kwantowego postrzegania świata jest prosty:  

CZYŃ  INNYM  TAK,  JAKBYŚ  CHCIAŁ,   ŻEBY  INNI  CZYNILI  TOBIE...

Złota Reguła

W dodatku - jak wspomniałem - mamy wpływ na zachowania cząstek elementarnych, ponieważ mogą się one zachowywać zgodnie z naszą wolą. Jest to szokujące nawet dla naukowców zajmujących się fizyką kwantową.Powiedzieliśmy wcześniej za Einsteinem, że materia jest jakby zamrożonym, zestalonym światłem. Światło zaś jest podstawowym budulcem wszechświata. Prześledź teraz pewną logikę rozumowania.

Wiesz, że cała materia zbudowana jest z różnorodnych pierwiastków, a te z atomów. Wibrujące ciągle atomy nie są „pełne” – są puste w środku – o czym już mówiliśmy. Wokół ich jąder krążą elektrony dokonując przeskoków kwantowych (określenie Erwina Schrödingera). Krążące po danej orbicie elektrony posiadają energię charakterystyczną dla tej właśnie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, że te przeskoki między poziomami dokonują się NATYCHMIASTOWO, nie wymagają czasu (!). Elektrony dokonując przeskoków między stanami energetycznymi emitują lub pochłaniają energię, czyli wymieniają się informacjami – jak wspomnieliśmy – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ścisłe parametry – m.in. długość, częstotliwość. Od parametrów tych zależy ściśle charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantów światła.

Promieniują wszelkie substancje. W przypadku żywych komórek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbliżone do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasów nukleinowyh i białek badał m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czołowy ekspert od biologicznie emitowanych fotonów z Międzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. Ogłosił on w 1974 r. teorię, wg której „…biologiczna materia konfiguruje się w świetle słonecznym w takim wymiarze, który umożliwia wzrastanie zdolności jego gromadzenia, służącego nadrzędnym celom.” [czyżby wyższym?! – przyp. autora]. Postrzegał człowieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako żywy organizm „pobierający ze środowiska światło” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale życia i energii”, Ilona Słojewska)  oraz emitujący światło. W dodatku „(...)Popp i jego zespół uważają, że światło z czoła i rąk pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, które u ludzi chorych ulegają zakłóceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „Wieści z globalnej wioski” – „Emitujące światło palce”).

 Najnowsze badania potwierdzają twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, który prowadził badania, oświadczył przedstawicielom Discovery News, że ręce nie są jedyną częścią ciała, która emituje światło, uwalniając światło, uwalniając fotony, czyli maciupeńkie naergetyzowane porcje światła. – Nie tylko ręce, ale również czoło i podeszwy naszych stóp emitują światło – oznajmił. – Obecność fotonów oznacza, że nasze ręce cały czas wytwarzają światło”.

 Wszelkie niedomagania organizmu mają bezsprzecznie wpływ na charakterystykę emisji tego światła, w związku z czym pojawiają się nowe możliwości diagnozowania pacjentów, jak też nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepów informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia światłem). Czy fakt istnienia promieniowania żywych organizmów oznacza automatycznie, że musimy każdy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmysłami? Oczywiście nie, bowiem cały typowy układ optyczny człowieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. światła białego składającego się z tęczowych barw (po rozszczepieniu światła białego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

Każdy z pierwiastków danej substancji promieniuje inaczej, ma inną charakterystykę, ma własny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie łatwo zidentyfikować skład substancji tworzących np. gwiazdy odległe od Ziemi o niewyobrażalne dla nas odległości. Wykorzystuje się to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zwłaszcza linii widmowych). Innych rodzajów promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, że promieniowania tego nie odbieramy. Wypromieniowywane w postaci niewyobrażalnie małych porcji – kwantów – światło (energia) jest więc ściśle związane z elektronami i atomami.

I właśnie dlatego światło stanowi podstawowy budulec Wszechświata. Podobnie jak ziarenka piasku są podstawowym budulcem potężnego budynku, a nie tworzące go cegły czy betonowe płyty. Piasek w stanie luźnym przesypuje się między palcami. Jeśli jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go ściśniesz zamieni się w stały kształt zgodnie z życzeniami budującego.Podobnie woda. Nie widzisz cząsteczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawę, że one istnieją. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki (odbierając energię) i cząsteczki pary zaczną zbliżać się do siebie. Kiedy będzie ich już wystarczająco dużo utworzą kroplę. Wiele kropel utworzy kałużę, wiele kałuż utworzy zaś jezioro, rzekę czy ocean.

 Kiedy posuniesz się z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to możesz spowodować, że woda jeziora zamarznie. Jeśli wlałbyś wodę do odpowiedniej formy i zamroził, to zamarzłaby tworząc żądany przez Ciebie kształt. Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - kształt ten tworzą niezliczone ilości pojedynczych cząsteczek wody, które zmusiłeś do tego, aby zbliżyły się do siebie, aby nie pozostawały w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagęściłeś te krople tak bardzo, że stworzyły widoczną, zestaloną (ale jednak ciągle dziurawą!) materię.

 Przypominasz sobie zabawę w śnieżki? Zbierasz śnieżny puch, ugniatasz go zbliżając do siebie płatki śniegu tak bardzo, aż utworzy się twarda, śnieżna kula. Pojedyncze kule toczysz po lepiącym się śniegu zwiększając ich masę, rozmiary i budujesz śnieżny dom.I znów – nie zmienia to faktu, że podstawową cząstką budulcową tego śnieżnego pałacu jest pojedynczy płatek śniegu, a w zasadzie cząsteczka H2O – cząsteczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworzące atomy jądra atomowe i krążące po orbitach wokół nich elektrony połączone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem. Co to wszystko ma wspólnego ze światłem? A otóż ma.

Podobnie jak zagęszczałeś cząsteczki i krople wody, podobnie jak lepiłeś płatki śniegu, tak możesz zagęścić fotony światła (jakie to proste...), te mikroskopijne cząsteczki. Wcześniej rozproszone mogą teraz utworzyć gaz fotonowy, później chmurę fotonową, następnie fotonowe jezioro, by dalej przybrać zestalony kształt. Pojmujesz już teraz zupełnie łatwo, jaki jest sens stwierdzenia, że „materia jest uwięzionym (zamrożonym) światłem”. Uświadomienie tego ma głębszy sens. Okazuje się w takim razie,  że każdy z nas ma pod ręką niewyobrażalne ilości podstawowego surowca, z którego zbudowany jest cały Wszechświat, wszelkie substancje tworzące niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze ciała.

Czy rozumiesz już, że siłą swojej woli mógłbyś w każdym momencie sięgać do  tego niewyobrażalnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone ilości zapasów specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?Czy pojmujesz już, że również siłą Twojej woli mógłbyś ukształtować dane Ci pierwotne tworzywo w wyrób, jaki jest Ci niezbędny do życia lub jakiego pragniesz?

 Ciekawe tylko, że ponad 2000 lat temu pojawił się na Ziemi człowiek, o którym zwykle sądzimy, że absolutnie nie mógł mieć pojęcia o fizyce kwantowej, a czynił cuda, materializował pragnienia i twierdził, że my jeszcze większe cuda będziemy czynili... Tyle tylko, że Ten Człowiek odkrył, że jest dzieckiem Boga Doskonałego, które posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodzące bezpośrednio z Boskiego Źródła i pozwalające stawać się stwórcą. Niezbędny był jednak do tego bezpośredni kontakt z Najwyższym Stwórcą, rezonans z Boską Energią, jedność z Bogiem. Z kolei warunkiem podstawowym nawiązania bezpośredniego kontaktu ze Źródłem Mocy i korzystania z Jego zasobów miała być niezachwiana wiara w Dziecięctwo (Synostwo) Boże (czyli dziedziczenie możliwości stwórczych Boga), absolutna czystość intencji i krystalicznie czysta świadomość przepełniona i promieniująca Uniwersalną Miłością.

 I swoim odkryciem człowiek ten – Jezus z Nazaretu – dzielił się z innymi pragnąc, aby – podobnie jak On – i inni mieli możliwość zbliżenia się, powrotu do Boga, stania się Jednią ze Stwórcą. W dodatku wiedział doskonale, że większość Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego myśl i działanie,  a będą również tacy, dla których stanie się kamieniem obrazy. Wiedział jednak również, że raz posiane ziarno skiełkuje i da odpowiedni plon we właściwym czasie. Miał także świadomość, że skończy się to wszystko Ostateczną Próbą możliwości i mocy (dodajmy – zwycięską próbą), jakie posiadał będąc w jedności z Bogiem. Posiadał więc świadomość mocy, która umożliwi Mu odbudowanie ciała w każdej chwili - nawet wtedy, kiedy uległoby zupełnemu rozkładowi. Przecież  odpowiedni surowiec miał do swojej dyspozycji we Wszechświecie w niewyczerpalnych wprost ilościach. Próba ta miała udowodnić wszystkim, że możliwe jest „odbudowanie zburzonej świątyni”, w dodatku w ciągu trzech dni (choć mógł zrobić to szybciej) – co też nie było przypadkowe...

 Czy i ten dowód mocy woli stał się dowodem wystarczająco przekonującym dla większości z nas? I na koniec słowa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedzą, co czynią...”. Nic nowego pod słońcem -  ignorancja, nieświadomość powodują zwykle straszne skutki.Tymczasem jaka jest nasza świadomość dzisiaj?

Przypuszcza się, że masa świadomości stanowiąca sumę świadomości wszystkich istot, ich myśli, uczynków  wchodzi w rezonans z wiedzą kosmiczną albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamtąd odbiera informacje (wrócimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).Ta zbiorowa świadomość tworzy swoiste „pole pamięciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczające kulę ziemską, w którym przechowywane jest w postaci impulsów myślowych wszystko to, co ludzkość (i nie tylko ludzkość) kiedykolwiek czuła, myślała, czyniła. Trudno więc mówić jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie rację twierdząc, że musi istnieć coś, co jest świadomością planety: „Tak jak mózg człowieka składa się z milionów komórek, tak świadomość planety składa się ze świadomości zamieszkujących ją organizmów.” Wszystkie więc stworzenia mają wkład w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest częścią mądrości całego Kosmosu.

cdn.
 

 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 19:50:56 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Grudzień 17, 2011, 17:32:54 »

cd.

WSZYSTKO  WE  WSZECHŚWIECIE  POSIADA  -  MNIEJ  LUB  BARDZIEJ  ROZWINIĘTĄ  -

WŁASNĄ  ŚWIADOMOŚĆ.

G.I. Szypow

Każdy z nas wysyła wibracje - i Ty, i ja i cała reszta naszych sióstr i braci – również „braci mniejszych”. Wibracje te ciągle zmieniają swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodzą w naszych nastrojach, uczuciach, myślach, słowach, działaniach w końcu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – każda zmiana w jednym punkcie Wszechświata natychmiast wpływa na zdarzenia w każdym innym jego punkcie. Czy można w takim razie wyobrazić sobie bardziej skomplikowaną strukturę przestrzenną tych fal i wibracji? Połączone ze sobą tworzą  pole energetyczne – obszar, wewnątrz którego żyjemy i który zawiera wielki zasób informacji. Moc tego pola oddziałuje w subtelny sposób na wszystko, co dzieje się na Ziemi - zwłaszcza na naszą świadfomość i przypuszczalnie na zdrowie każdego z nas.

A przestrzeń kosmiczna? Przecież cała ona jawi się jako potężna biblioteka zawierająca całą wiedzę Wszechświata – o czym wcześniej już mówiliśmy. Trzeba tylko umieć z niej skorzystać. Przypomina to nieco internet – elektroniczną bibliotekę. Jeśli ktoś wie, jak się nim posłużyć – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej części). Już Albert Einstein zauważył: „Jesteśmy w sytuacji małego dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. Dziecko wie, ze ktoś musiał napisać te książki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczęściej nie wie również, jak z tej wiedzy skorzystać.Dostęp do takiego „pola pamięciowego”, do banku informacji Wszechświata umożliwiają każdemu komórki nerwowe stanowiące swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reagujące na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u każdego anteny te pracują idealnie. Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wrażliwość, a ta uzależniona jest z kolei od poziomu świadomości, poziomu rozwoju duchowego. I jest to całkiem zrozumiałe, zwłaszcza w kontekście tego, jak ludzkość wykorzystuje swoje mózgi. Może i dobrze jest, że ogromny obszar naszego mózgu jest uśpiony. W przeciwnym wypadku wykorzystalibyśmy pewnie całą daną nam inteligencję, by siebie zniszczyć.

Być może cała wiedza Kosmosu jest umieszczona bliżej, niż nam się wydaje – właśnie w komórkach naszego ciała, a przede wszystkim w naszych mózgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia część jego pojemności nie jest przez nas wykorzystywana? A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialności wśród ludzi – żeby wspomnieć tu chociażby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzieła Mozarta specyficznie harmonizują z częstotliwością pracy ludzkich umysłów i wspaniale oddziałują na żywe struktury?

Fragmentem całej wiedzy kosmicznej jesteśmy również my – pojedynczy ludzie. Jesteśmy jak miliardy komputerów połączonych w sieć z ogromnym serwerem – Wszechświatem. Możemy dokonywać połączeń między sobą i komunikować się, ale zwykle robimy to tylko z najbliższymi nam osobami – rodziną, przyjaciółmi, znajomymi.  Dowodzą tego doświadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazujące, że istnieją bardzo silne, ścisłe, niewidzialne związki między członkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wytłumaczyć logicznie, dlaczego tak jest. Możliwe, że chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

Udowodniły to badania angielskiego  fizyka I.M. Kogana (emigranta z Rosji) nad właściwościami elektromagnetycznymi ludzkiego mózgu.Kogan stwierdził, że bardzo często podczas rozmowy dwojga osób ich mózgi wchodzą ze sobą w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy możliwa jest – chociażby częściowa – komunikacja „bez słów”. Czy nigdy tego nie doświadczyłeś? Angielski badacz odkrył przy okazji, że fale elektromagnetyczne, które przez cały czas przepływają przez cały układ nerwowy człowieka, bardzo łatwo dostrajają się do niskich częstotliwości w zakresie 4-15Hz mających ogromny wpływ na ludzki mózg (będzie jeszcze o tym mowa). Już Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca był twórcą pomysłu wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich częstotliwościach, by wpływać na ludzki mózg i naszą świadomość.  Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w końcu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuują. Celem tych eksperymentów było i jest sprawdzenie, czy za pomocą sztucznie nadawanych sygnałów nie da się w ludzkich umysłach utworzyć swego rodzaju „tuneli”, przez które odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzać własne myśli i sterować świadomością i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego układu nerwowego. Jest to już dzisiaj możliwe dzięki wykorzystaniu m.in. współczesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. Oczywiście, nad stroną etyczną całego tego zagadnienia trudno jest dyskutować. Jeżeli mamy jednak „przeprogramować” naszą świadomość (a nasz mózg jest do tego zdolny), to może raczej „przeprogramować” się na miłość, radość, dobro, współczucie (ale nie litość!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuć?
MIŁOŚĆ  JEST  DROGĄ  DO  POZNANIA

NAJPIĘKNIEJSZYCH   WIBRACJI   WSZECHŚWIATA.


Wyrzućmy w końcu z siebie nasze lęki, poczucie winy, strach, ponieważ wibracje takich stanów są wybitnie negatywne, a przecież takie uczucia „wbija” się nam do głowy bez przerwy. Posłuchaj tylko naszych rządzących, zwróć uwagę na wiadomości serwowane w mediach. Przecież ciągle nas się straszy. A to trzęsieniami Ziemi, a to ptasią grypą, a to zagrożeniami wynikającymi ze zmian klimatycznych, a to chorobą „wściekłych krów”, a to terroryzmem. Media ciągle powielają kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysyłamy dalej w przestrzeń w postaci fal elektromagnetycznych – sygnałów, które po odbiciu od jonosfery powracają do naszych mózgów. Jesteśmy  w ten sposób bombardowani mikrofalowymi impulsami powodującymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnętrznego, słyszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworzącego i przekazującego negatywne emocje i negatywne myślokształty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umysłów – nowy wspaniały świat”, dr Nick Begich, tłum. Jerzy Florczykowski). I mało kto  zastanawia się nad dalekosiężnymi (a może coraz bardziej bliskosiężnymi?) skutkami takich działań.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego prezentowane są przede wszystkim wiadomości katastroficzne? To proste: zła wiadomość to najlepsza wiadomość, najlepszy „news” przyciągający największą widownię przed ekrany TV, największe grono słuchaczy przed radioodbiorniki i najwięcej czytelników sensacji przedstawianych w tabloidach.Takie działania mają konkretną motywację. Chodzi w niej o to, abyśmy byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonującymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolować, abyśmy stali się bezwolnymi narzędziami w rękach różnych „władców i zbawców” świata, abyśmy dali im więcej władzy, aby - w końcu -  więcej na naszym strachu zarobić. Dzięki temu koncerny farmaceutyczne zarobią więcej, i koncerny zbrojeniowe zarobią więcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeń zarobią więcej i eksperci od..., od..., od... również zarobią więcej. Skończy się to pewnie próbami przeforsowania pomysłu wszczepiania w każdego z nas elektronicznych chipów, dzięki którym można będzie sprawować nad nami nieograniczoną kontrolę uzasadniając ją różnorodnymi zagrożeniami.

A może istnieją formy życia funkcjonujące dzięki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i które to formy celowo sterują nami w taki sposób, abyśmy negatywne emocje jako „pożywienie” dla nich produkowali? Może sami te byty powołaliśmy do życia? Więc może tym bardziej powinniśmy być twórcami pozytywnych wartości i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy już do właściwego tematu. Mówiliśmy, że świadomość jest stanem energetycznym. W układzie elektronicznym, jaki stanowi człowiek, działaniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne. Człowiek posiada więc własne biopole energetyczne…

 

Fragment ksiązki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetyczncyh?"

Autor: Janusz Dąbrowski
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 17, 2011, 18:17:51 »

http://www.youtube.com/watch?v=cZpDoKcaQ8Y&feature=related
Cytuj
"w świecie mechaniki kwantowej idea cząstki jest zamieniona na ideę funkcji fali ..
a czym jest funkcja fali ? jest to wektor w przestrzeni liniowej ..
ale co to jest "wektor w przestrzeni liniowej"? z czego jest zrobiony ?
Jaka jest substancja Natury ?
cóż, funkcja fali, wektor w liniowej przestrzeni są zrobione z tego samego, co  myśli
My doprawdy żyjemy w myślowym Wszechświecie
, koncepcyjnym Wszechświecie
(...) a kiedy docierasz do podstaw ,fundamentów Wszechświata Zunifikowanego Pola
to po prostu jest pole czystego istnienia, czystej inteligencji ..."

i czystej energii. Taniej ? Nie - darmowej Chichot
Z niej my sami jesteśmy "zrobieni" .
A jak to w szczegółach wygląda opisują różne koncepcje na swój sposób. Każda dochodzi do Pola Świadomości.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 17, 2011, 19:16:52 »


Bardzo proszę nie scalać tych postów gdyż takie ich ułożenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i łaczenia wątków.
Darek


I znów, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wątku o Świadomości , gdy skubnie się, że Nassim mówi dosłownie iż "Świadomość jest sprzężeniem zwrotnym " -wyrażonym przez dwie siły : elektromagnetyczną i grawitację .
Nauka ku temu zmierza wielkimi krokami. Wkrótce zabraknie tematów w których świadomości nie ma Mrugnięcie
Dzięki za zwrócenie uwagi na ten ważny wywiad.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 20:11:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Grudzień 17, 2011, 19:24:48 »

Cytat: east
I znów, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wątku o Świadomości , gdy skubnie się, że Nassim mówi dosłownie iż "Świadomość jest sprzężeniem zwrotnym " -wyrażonym przez dwie siły : elektromagnetyczną i grawitację .

Jeśli >songo< chce to przeniosę.
Uważam, że nawet wypadałoby to uczynić.
Dzięki za zwrócenie uwagi, >east<. Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzień 17, 2011, 19:35:26 »

Cytat: east
I znów, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wątku o Świadomości , gdy skubnie się, że Nassim mówi dosłownie iż "Świadomość jest sprzężeniem zwrotnym " -wyrażonym przez dwie siły : elektromagnetyczną i grawitację .

Jeśli >songo< chce to przeniosę.
Uważam, że nawet wypadałoby to uczynić.
Dzięki za zwrócenie uwagi, >east<. Duży uśmiech
[mam awarie klawiszy- zalalem je] Duży uśmiech
mozna przenisc, choc jak pisze east


Nauka ku temu zmierza wielkimi krokami. Wkrótce zabraknie tematów w których świadomości nie ma Mrugnięcie

no wlasnie w swiadomosci miesci sie wszystko,-
jak mowi starszyzna indian am. pln.- "mowimy ze zyjemy we wszechswiecie, a to wszechswiat zyje w nas"
-nawet starzy indianie wiedza o matrixowej naturze naszej rzeczywistosci.

PS. maskra bez polskich znakow Smutny
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Grudzień 17, 2011, 20:41:09 »

Tylko co to znaczy, kiedy Nassim mówi :
Cytuj
"Świadomość jest sprzężeniem zwrotnym " -wyrażonym przez dwie siły : elektromagnetyczną i grawitację .
Bo zaraz się Astre upomni o algorytmy Uśmiech
A przecież nie ma sensu wracać do konfliktu z cyklu co było pierwsze "kura czy jajko".
Nassim twierdzi, że istniały obie formy od zawsze. Czyli ,że nie świadomość jako wynik algorytmów (praw fizyki), a jako pierwotne Pole.
Mam wrażenie, że Nassim mówiąc o Świadomości zwraca się do tej wewnętrznej pustki ,czarnej dziury - sprawczyni wszelkiego wirowania Uśmiech Taki jest kwantowy świat w którym króluje "osobliwość" Uśmiech I dlatego Hameroff z kolegami mówią o kwantowej naturze świadomości.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Grudzień 17, 2011, 22:00:21 »

Bardzo proszę nie scalać tych postów gdyż takie ich ułożenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i łaczenia wątków.
Darek



Ptaku,
Cytuj
Dlaczego głodujący nie potrafi wziąć pożywienia?

To bardzo ważne pytanie według mnie, jedno z najważniejszych.

Nie potrafimy, bo nie jesteśmy do końca "zgodni" , czyli zsynchronizowani ze Świadomością ?

 Kwestia dotarcia do niej to równocześnie otwarcie się na nią, obserwacja tego, co zakłóca dostrojenie. I to coś co zakłóca jest w nas. Choć zasilane różnymi algorytmami z zewnątrz- typu myśli, idee, prawa i obowiązki, archetypy.
Mamy oczy do oglądania świata zewnętrznego, a nie eksploracji nieskończonej "pustki" ,czyli energii próżni, w sobie. Do eksploracji wnętrza mamy myśli i uczucia. Ale tylko jako narzędzia (imo), bo nie jesteśmy też ani myślami ,ani uczuciami.
Cytuj
No tak, tylko dlaczego, skoro ta energia jest inteligentna i świadoma, nie płynie tam,
gdzie jest potrzebna? Dlaczego dopuszcza umieranie z braku energii?

Inteligentna energia płynie wszędzie co możemy obserwować w naturze. Umieranie jest częscią procesu życia, jego rozwoju. Wypełniając swoją rolę w materii umieramy i wracamy do stanu poza czasem i przestrzenią - do źródła. Przecież wiadomo, że energia nigdy nie ginie. Zamienia się tylko z jednej postaci w inną.

Tutaj to my nadajemy tej energii "potrzebę". Kolektywnie. Zdając sobie sprawę z tego wewnętrznego połączenia ze "wszystkim-co-jest" poprzez Świadomość już zmieniamy siebie i zmieniamy rzeczywistość. To się dzieje na naszych oczach, powoli, acz nieubłaganie.
Ta energia jest w stanie zmienić DNA , napełnić nas wszystkim, co nam potrzeba.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2011, 20:29:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Grudzień 18, 2011, 05:36:58 »

Nassim mówiąc o Świadomości zwraca się do tej wewnętrznej pustki ,czarnej dziury - sprawczyni wszelkiego wirowania Uśmiech

a tu znów powrót do pustki- poziomu wyjścia/początku wszystkiego,-
buddyjskie "nie ma formy, nie ma treści", choć kto to zdefiniował nie ma większego znaczenia i jakich określeń się używa- ponieważ i tak koniec końców,-
"nie ma formy, nie ma treści" Mrugnięcie

oczywiście w miejsce "absolutne nic"- możemy podstawić coś innego, np. algorytmy, ale to nic nie zmienia- "absolutnie nic" Duży uśmiech

Cytuj
Dlaczego fizycy nie chcą Teorii Próżni

 Mimo że obraz świata opisany równaniami Szypowa znakomicie pasuje do naszego o nim wyobrażenia, to fizycy nie akceptują tej teorii. Oficjalnie jako przyczynę podają, że rozwiązania równań Próżni Fizycznej w odniesieniu do Świata Materii Ciężkiej nie zgadzają się z powszechnie uznanymi prawami fizyki. Krytycy Szypowa podkreślają jednoznaczne niezgodności z wynikami obliczeń wykonywanych według zwykłych wzorów, znanych uczniom w szkołach.
 Więc czy Teoria Próżni Fizycznej jest prawdziwa? Nie wiem. Pamiętajmy jednak, że nauka nie jest nieomylna. Sam fakt istnienia rozbieżności między fizykami na temat wartości tej teorii świadczy, że należy przynajmniej choć pobieżnie zapoznać się z jej założeniami. Tym bardziej że pozwala ona wyjaśnić wiele zjawisk paranormalnych, "zjawisk obserwowanych eksperymentalnie", a co więcej - Szypow oferuje technologie oparte na podstawach jego teorii, co jakby udowadnia jej prawdziwość.
 Sprawy te są niezwykle interesujące i w serii artykułów w Gm omówię efekty prac Szypowa od strony praktycznej, m.in. generatory pól torsyjnych, promieniowanie kształtów, mimikrę.
pozdr. Uśmiech

=============================================

Jedność
ZMIANY MAGNETYCZNE


 

Dla wielu ludzi nic nieznaczące stwierdzenie. Bo czy zmiany magnetyczne mogą mnie personalnie dotyczyć lub mi zagrażać? Powszechny brak wiedzy o budowie człowieka, o jego magnetycznej strukturze sprawia, że ludzie nie zajmują się tematami , które są niezwykle istotne dla trwania właśnie fizyczności człowieka. Gdyby przeciętny Kowalski zdawał sobie sprawę, że jest żywym magnesem i w związku z tym jest współzależny od magnetycznych sił Ziemi ,oraz magnetyzmu słońca, to po ukazaniu się informacji, choćby tej z końca 2008, a mówiącej, że naukowcy stwierdzili zaniki pola magnetycznego słońca, zaniepokoiłby się i chciałby wiedzieć, jakie tego będą konsekwencje dla niego. Bo, że muszą być, to nie ulega wątpliwości.
 ZANIK POLA MAGNETYCZNEGO SŁOŃCA – naukowcy ogłosili i nabrali wody w usta. Gdyż sami nie wiedzą, co z tym fantem zrobić. Tylko, co śmielsi przedstawiciele nauki przewidują konsekwencje, jakie czekają ludzkość i planetę. Ale jak się do tego przygotować i czego się spodziewać? Mało kto potrafi powiedzieć.
 Uczeń szkoły podstawowej  dowiaduje się, czym jest magnes i że składa się z dwóch części o polaryzacji dodatniej i ujemnej. Wokół części o polaryzacji dodatniej i ujemnej powstają czynne pola magnetyczne, zwane również liniami sił.
 Brak polaryzacji, a więc zanik pola magnetycznego np. słońca, które jest wielkim magnesem, musi w konsekwencji spowodować ogromny chaos. Zanik pola, to zanik naturalnego ruchu pomiędzy plusem i minusem. A zważywszy, że wszystkie planety, to także magnesy układu słonecznego i że cały wszechświat jest także zupełnie określonym systemem magnetycznym, co w oczywisty sposób sugeruje rozmiar zmian w jego obrębie I nie trzeba być nawiedzonym prorokiem, by domyślić się, że diametralne zmiany w naszej egzystencji muszą nastąpić. Choćby oficjalna nauka nadal ignorowała różne paranaukowe przepowiednie.
 Jeśli nastąpił zanik pola magnetycznego słońca, to muszą nastąpić zaniki tych pól wszędzie tam gdzie istnieją formy żywe!
 Każda komórka ciała ludzkiego, to także mały magnesik integralnie związany ze Wszechświatem. Np. blizna jest pozbawiona polaryzacji i aktywności żywej komórki. Blizna, to jak martwe ciało niebieskie w kosmosie. Jest – ale nieaktywne. Naukowcy wiedzą to od dawna, ale dlaczego tych faktów nie kojarzą ? Na rozważania tego typu – szkoda już czasu.
 Dziś przed nami stoi bardzo poważny problem! Jak przetrwać zbliżające się zmiany? Dla myślących nie wystarczy religijny slogan „ Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”.
 To prawda, że stary model budowy Wszechświata ulega całkowitemu rozpadowi do cząstki podstawowej – inaczej „prochu.”- drobiny. Wiedza na ten temat istnieje od zarania ludzkości. Jest zarejestrowana w przekazach cywilizacji sumeryjskiej, Egipcjan czy Majów. Nie czas teraz na przytaczanie szczegółowych dowodów. Ważne, by wspomnieć ogólny wniosek, tzn przypomnieć elementarny skład cząsteczki, budującej dotychczasową materię. Upraszczając, by ułatwić rozumienie: cząstka materii – to magnes ( można ją nazywać stworzonkiem) zbudowany z 7 ładunków elektrycznych (dodatnich) i 5 ładunków elektrycznych (ujemnych). Te 12 elementów utrzymuje w zespoleniu myśl – świadomość czyli o całości dwunastki stanowi czynnik trzynasty.  Tu warto wyjaśnić, dlaczego ogół ludzkości był przekonywany przez wieki o feralności trzynastki. Autorytetom, przywódcom chodziło o to, by odwrócić ludzką uwagę od tego, co najistotniejsze w istocie ludzkiej – świadomości. By wiedza o budowie człowieka i możliwości sterowania własnym losem, pozostawała tylko dla wtajemniczonych, którzy wykorzystywali ją do manipulacji innymi i życia ich kosztem. Takie były reguły epoki starego świata. Była to era dominacji męskiej, a wynikała z samej budowy cząstki materii. Gdy jednak doświadczenia określonej epoki zostają wyczerpane, zmiany włączają się samoczynnie. Obecna rzeczywistość materialna dostarcza nam na to mnóstwo dowodów. Od kilkunastu lat publicyści odnotowują postępujące niewieścienie mężczyzn i wzmacnianie pozycji kobiety. Naukowcy biją na alarm z powodu niskiej jakości plemników i kurczących się możliwości rozmnażania – co dotychczas było synonimem męskiej mocy. Przykłady na równoważenie dominacji męskiej w stosunku do pierwiastka żeńskiego można by mnożyć. Lecz ważniejsze jest, by sobie uświadomić, czego to jest przejawem. Wg. znanych praw fizycznych rzeczywistość dąży do równowagi pomiędzy materią, a antymaterią, by w efekcie doprowadzić w obrębie cząsteczki do układu energii 6 męskich do 6 – żeńskich. Co oznacza zahamowanie i przerwanie starego procesu. Intelektualnie będzie to postrzegane jako czas stagnacji, stan bezruchu i powolną śmierć znanych zasad i praw.
 Koniec życia, koniec ludzkości ? Nic podobnego! Choć tego typu przekazy zostawiły już dawne cywilizacje. Wszechświat jest logiczną całością i jest to niemożliwe, by wielotysięczny dorobek różnych cywilizacji, doświadczeń, w tym cierpień, wyrzeczeń jednostek , narodów – poszły na marne. Skoro jednak aktualnie wszystko zmierza ku równowadze, to znak, że rozstajemy się z epoką bogów, z podziałem na lepszych i gorszych; władców i niewolników. Jeśli na to nie przystaniemy z własnej woli, to i tak, prawa kosmiczne wymuszą to na nas. Prawa wg, których funkcjonujemy, to przejaw naszej wspólnej koncepcji wynikającej z myśli ludzkiej.
 Myśl ludzka tworzy. A człowiek jako istota świadoma jest wieczny. Mogą się zmieniać cykle i tworzyć nowe wszechświaty, lecz człowiek i jego dorobek nie ginie nigdy. A indywidualne syntezy sumują się i stanowią świadomość wszechświata.
 Wszystkie procesy we Wszechświecie są wywołane sumą myśli wszystkich żywych istot.
 One stanowią podstawę do wszelkich zmian. Grupy dążące do władzy, to zaledwie margines tych procesów. Nigdy nie stanowił zagrożenia w rozwoju świadomości.
 Naturalny, do tej pory ruch, pomiędzy plusem, a minusem tzn. między męskim i żeńskim przejawem istnienia służył do wzmocnienia narzędzi przejawu, czyli fizyczności, psychiki, umysłu. Obecnie, kiedy planeta i cały kosmos poddawany jest promieniowaniom kosmicznym, wszystkie żywe przejawy są automatycznie wibracyjnie podwyższane. Zmusza to niejako całość człowieka, wraz z ciałem, do „uniesienia” rozumienia na wyższe poziomy nas samych.
 Do tej pory poznawaliśmy wszystko poprzez różne religie i ideologie, ale nawet informacje przekazywane przez tajne stowarzyszenia nie dawały pełnego obrazu finału epoki materialnej. Stało się tak dlatego, że ukrywając wiedzę przed innymi, z czasem sami ją utracili. Spadkobiercy wiedzy tajemnej „zapomnieli”, że człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny przed samym sobą i w końcówce epoki materialnej już nie będzie w stanie przesunąć na inny czas, czy na inną osobę, skutków własnych czynów.
 Samodzielny w pełni świadomy człowiek wchodzi w Nowy Świat – świat świadomego tworzenia.
 Ważne jest uświadomienie sobie funkcji serca i ogromnej siły, jaką dysponujemy, gdy korzystamy z energii serca. Nie traktujmy serca wyłącznie jako pompy do przetaczania krwi. Jego moc zasila tworzenie nowego – świadomego – siebie. Ułatwia przechodzenie do nowego procesu, poprzez rozładowanie starych programów, pozbycie się fikcyjnych teorii.
 Szczególną uwagę na rolę serca powinni zwrócić mężczyźni, którzy przez całe wieki skupieni byli prawie wyłącznie na działaniach mózgu i umysłu. Dzięki czemu osiągali szczyty intelektualne, ale prawie zupełnie utracili intuicję ( kanał postrzegania świata poprzez serce). I teraz, mimo posiadanej władzy i wciąż dominującej pozycji, postępują ułomnie). Bowiem decyzje oparte tylko na sile umysłu, w czasach przełomu, będą coraz bardziej nieprzydatne. Bez synchronizacji przestrzeni mózgu, uznanej za męską domenę z przestrzenią serca – uznaną za domenę kobiet, nie można uzyskać zrównoważenia sił pola magnetycznego, czyli przepustki do nowej rzeczywistości! Co to praktycznie oznacza? Konieczność skorygowania wiekowych przekonań o przewodniej, „boskiej” roli pierwiastka męskiego. To oczywiste, że równowaga nie może zaistnieć, przy przewadze którejś strony. Przyjdzie więc inaczej spojrzeć na swoje partnerki. Dla ”prawdziwego” mężczyzny sytuacja nie do zaakceptowania? No, trudno. Masz chłopie wolny wybór. Ale, na którym lepiej wyjdziesz, wiadomo.
 Kobiety mimo uciążliwości i zwyczajnego cierpienia spowodowanego męską dominacją, choć wyśmiewane, łamane, a nawet palone, zabijane, ochroniły moc serca i dzisiaj z niej coraz mocniej korzystają. I nam mężczyznom, pozostaje uczynić to samo. Następna epoka, choć zwana przez wielu erą serca, nie oznacza dominacji pierwiastka żeńskiego. To równowaga obu elementów.
 Zmiany na Ziemi są faktem. Podobny proces przebiegał w  antymaterii, którą Ziemianie najczęściej określają - niebem. Ziemianie mieli możliwość wglądu w te procesy i teraz mogą korzystać z wniosków. Ziemia bowiem ostatnia wchodzi w przemiany.
 Ci, którzy chcą utrzymać stary porządek będą prowokować konflikty, zagrzewać do walki, bo wolą zniszczenie niż zmianę myślenia i postępowania. Ale człowiek świadomy nie musi się poddawać fali zbiorowych odruchów. Nie musi ulegać rujnującym emocjom, służyć fałszywym ideom.
 Jeśli ktoś lub coś ciągnie cię w kierunku waśni, odwetu, zemsty, każe ci niszczyć lub zabijać – powiedz mu : mu „nie”- choćby cię zagrzewał do walki patriotyzmem lub innymi wyższymi racjami. Żaden bóg nie ma prawa posyłać cię przeciw drugiemu człowiekowi. Jako ludzkość jesteśmy w stanie wyjść naprzeciw wszelkim zjawiskom, nie walcząc z nimi, lecz je poznając. Stosując prawa uniwersalne nie dopuszczamy do błędów i pomyłek. Nie bójmy się końca świata! To tylko koniec bogów i wszelkich autorytetów, a za to początek człowieka świadomego.

Edward
http://jedno.wordpress.com/zmiany-magnetyczne/

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2011, 20:31:49 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.144 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pegasus swietadynastiatoftegard forumwatachyzielonegoamuletu informatyka equestrian-world