Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 17, 2025, 09:53:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŚwiadomoœÌ  (Przeczytany 6043 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Grudzień 17, 2011, 12:30:04 »

Wywiad z Nassimem Harameinem przeprowadzony po otrzymaniu przez niego prestiÂżowej nagrody za najlepszy referat (podczas 9th International Conference CASYS'09 na University of Liège, Belgium).
Praca jego wyznacza nowy paradygmat w fizyce kwantowej, w ktĂłrym jÂądro atomu traktuje siĂŞ jako mini czarnÂą dziurĂŞ...

<a href="http://www.youtube.com/v/j6pK-nfnZQg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/j6pK-nfnZQg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 19:49:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzień 17, 2011, 17:32:43 »


Bardzo proszĂŞ nie scalaĂŚ tych postĂłw gdyÂż takie ich uÂłoÂżenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i Âłaczenia wÂątkĂłw.
Darek



wklejam tu, ale mo¿a przenieœÌ, choÌ to te¿ o energii- tej najwa¿niejszej..

ÂŚwiadomoœÌ – niezwykÂła postaĂŚ energii

Jesteœmy ¿ywym uk³adem, ale myœl¹cym, posiadaj¹cym œwiadomoœÌ i uczucia. Jak to potraktowaÌ?

Czy ÂświadomoœÌ jest dostrzegalna? Czy moÂżna jÂą zmierzyĂŚ, zwaÂżyĂŚ, zarejestrowaĂŚ? OczywiÂście, Âże nie – przynajmniej dostĂŞpnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, byĂŚ moÂże jest to moÂżliwe.

        Prof. David Bohm, sÂłynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeĂą potwierdziÂł istnienie we WszechÂświecie 12 wymiarĂłw, w jakich rozgrywa siĂŞ nasza rzeczywistoœÌ. Drzwi do innych, rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw mogÂą otwieraĂŚ – wedÂług niektĂłrych naukowcĂłw – potĂŞÂżne pola magnetyczne tworzÂąc swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.TezĂŞ o istnieniu rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw (teoria wieloÂści ÂświatĂłw we WszechÂświecie) przedstawiÂł rĂłwnieÂż w koĂącu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zresztÂą), spalony w 1600 r. na stosie za tĂŞ herezjĂŞ. A juÂż na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi siĂŞ jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesiĂŞcy, 12 znakĂłw Zodiaku, 12 czakramĂłw (centrĂłw energii), 12 ciaÂł niebieskich w naszym UkÂładzie SÂłonecznym (w³¹cznie z planetÂą „X” – Transplutonem, zwanym przez staroÂżytnych SumerĂłw Mardukiem), a z tematĂłw biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto³ów, 12 tysiĂŞcy opieczĂŞtowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ÂŚwiĂŞtym MieÂście, a na bramach 12 anio³ów, 12 warstw fundamentĂłw murĂłw miasta o dÂługoÂści 12 tysiĂŞcy stadiĂłw itd. Dodajmy do tego dwanaÂście krĂłlestw dla dwunastu oÂświeconych, dwunastu wÂładcĂłw przemawiajÂących do dwunastu anio³ów – to juÂż z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mĂłzgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadzaÂł badania nad zjawiskiem tzw. „wĂŞdrujÂącej ÂświadomoÂści”. OpierajÂąc siĂŞ na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszedÂł do wniosku, Âże bioenergia czÂłowieka nie moÂże znikn¹Ì nawet po Âśmierci. ZagadkÂą jest tylko, czy energia ÂświadomoÂści po Âśmierci ustroju pozostaje caÂłoÂściÂą, czy teÂż zostaje rozbita na drobne czÂąstki? Energia jest rĂłwnowaÂżna materii (i na odwrĂłt - przynajmniej tak dzis uwaÂżamy na podstawie znanych praw fizyki przyjĂŞtych za sÂłuszne...), wiĂŞc materia podobnie jak energia moÂże pojawiaĂŚ siĂŞ w kaÂżdym wymiarze, choĂŚ niekoniecznie musimy jÂą dostrzegaĂŚ.

WyobraŸ sobie ³opaty œmig³owca. Widzisz je doskonale, kiedy s¹ nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryÌ zmys³ami ich obecnoœci. Jedynie nasza œwiadomoœÌ oparta na wiedzy i doœwiadczeniu mówi, ¿e one istniej¹ i nie nale¿y zbli¿aÌ siê do nich. Dla cz³owieka nieœwiadomego takie spotkanie z niewidoczn¹ dla niego energi¹ mo¿e skoùczyÌ siê tragicznie.W tym sensie wiruj¹ce ³opaty wirnika s¹ dla nas w innym wymiarze. S¹ dostêpne dla naszych zmys³ów pod warunkiem, ¿e znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego œwiata. Wystarczy wiêc zatrzymaÌ wirnik.

 MoÂżna ĂłwnieÂż wejœÌ w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi¹œÌ na wirujÂące Âłopaty wirnika (technicznie jest to trochĂŞ trudne, prawda?). WzglĂŞdem Âłopat nasze ciaÂło bĂŞdzie nieruchome – wszakÂże poruszamy siĂŞ z jednakowymi prĂŞdkoÂściami. BĂŞdziemy wĂłwczas widzieli kaÂżdy szczegó³ budowy wirnika. Jednak  jednoczeÂśnie stracimy z oczu caÂły Âświat – znajdziemy siĂŞ w innym wymiarze. Zatrzymanie Âłopat wirnika– to powrĂłt do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzglĂŞdnoÂści – jeÂśli chcemy powiedzieĂŚ, Âże poruszamy siĂŞ (lub nie poruszamy siĂŞ), to zawsze naleÂży dodaĂŚ: „A wzglĂŞdem czego?”  I inna jeszcze ilustracja teorii wzglĂŞdnoÂści Einsteina. Trzymasz w rĂŞkach gorÂący garnek przez sekundĂŞ – wydaje Ci siĂŞ, Âże to godzina; trzymasz w ramionach gorÂącÂą kobietĂŞ przez godzinĂŞ – wydaje siĂŞ, Âże upÂłynĂŞÂła sekunda ...

PrzykÂład ÂśmigÂłowca – z pewnoÂściÂą niesÂłychanie uproszczony – jest ilustracjÂą ruchu materii poza granicĂŞ naszego postrzegania i jej powrotu do Âświata ludzkich zmys³ów. Czy w takim razie nasza ÂświadomoœÌ nie moÂże zachowywaĂŚ siĂŞ podobnie? Okazuje siĂŞ, Âże ÂświadomoœÌ to rĂłwnieÂż forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobraÂżalna. Dostrzegalne sÂą jedynie jej skutki. ÂŚwiadomoœÌ czÂłowieka wykazuje dziaÂłanie - jest w stanie spowodowaĂŚ ujemne, wzglĂŞdnie dodatnie skutki w tkance ³¹cznej i nerwowej, ba! - w caÂłym ustroju czÂłowieka. ÂŚwiadomoœÌ nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ÂświadomoœÌ jest stwĂłrcza - nie tylko od-twĂłrcza. Warto tu przypomnieĂŚ przedstawianÂą wczeÂśniej  hipotezĂŞ przyczynowoÂści formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizjĂŞ Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wiĂŞc tak, Âże:
MYÂŚL STWARZA.

MyÂśl jest energiÂą, a my sami zmaterializowanÂą, czyli bardzo gĂŞstÂą postaciÂą energii obdarzonÂą ÂświadomoÂściÂą. ÂŚwiadomoœÌ jest wiĂŞc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi wiĂŞc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dziaÂłanie, to siÂły oraz ich zaleÂżnoÂści.To z kolei powoduje, Âże ÂświadomoœÌ bezustannie komunikuje siĂŞ. Bowiem ÂświadomoœÌ wibruje lub moÂżna jÂą zmusiĂŚ do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dziaÂłajÂące na bioelektroniczny ukÂład naszego organizmu (bĂŞdziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracaĂŚ).

ÂŚWIADOMO¦Æ  JEST  BYÆ  MOÂŻE   NAJSUBTELNIEJSZÂĄ  FORMÂĄ  MATERII  I  RUCHU,

BARDZIEJ  SUBTELNYM  ASPEKTEM  RUCHU  CAÂŁOÂŚCIOWEGO.

David Bohm

PoniewaÂż myÂśl jest energiÂą, wiĂŞc myÂślÂą (a takÂże uÂświadomieniem sobie ÂźrĂłdÂła naszej mocy, tj. obecnoÂści Boga w czÂłowieku – „JAM JEST...” – przecieÂż jeÂśli zostaliÂśmy stworzeni przez Boga, to jesteÂśmy Jego dzieĂŚmi, a wiĂŞc posiadamy boski pierwiastek...) -  moÂżemy zmieniaĂŚ i tworzyĂŚ naszÂą rzeczywistoœÌ, nasz Âświat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z NajwyÂższym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dziaÂłania obrĂłcÂą siĂŞ wczeÂśniej czy póŸniej przeciw ich twĂłrcom).MĂłwi o tym m.in. G.I. Szypow, wedÂług ktĂłrego materia powstaje z wczeÂśniejszych planĂłw, pierwotnej idei, pomysÂłu, intencji, ktĂłre dokÂładnie przetworzone w naszym umyÂśle, uÂłoÂżone w mentalny projekt zamieniajÂą siĂŞ w projekt rysunkowy, aby póŸniej przeobraziĂŚ siĂŞ w konkretny materialny ksztaÂłt.

 W celu realizacji takich marzeĂą czy idei potrzebna jest jednak do tego myÂśl – gorÂąca, peÂłna pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, myÂśl peÂłna niezachwianej wiary. Efektem bĂŞdzie podporzÂądkowanie energii naszej woli, co umoÂżliwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie moÂże to byĂŚ myÂśl stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

 I te wynurzenia autora nie sÂą czystÂą, myÂślowÂą spekulacjÂą – to wnioski z fizyki kwantowej, wg ktĂłrej czÂąstki elementarne, np. fotony zachowujÂą siĂŞ tak, jakby byÂły obdarzone ÂświadomoÂściÂą, potrafiÂą przekazywaĂŚ sobie informacje – nawet na olbrzymie odlegÂłoÂści i sÂą w stanie podporzÂądkowaĂŚ siĂŞ naszej woli.JuÂż David Bohm wskazywaÂł na to niesamowite, niepojĂŞte wprost zjawisko nazywajÂąc je NIELOKALNOÂŚCIÂĄ.Oznacza ono po prostu fakt, Âże na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wpÂływa nie tylko to, co dzieje siĂŞ w jego bezpoÂśrednim otoczeniu (w tzw. „lokalnoÂści” obiektu). Okazuje siĂŞ, Âże nawet zdarzenia w miejscach poÂłoÂżonych daleko od obiektu („nielokalnoœÌ”) majÂą na jego zachowania zasadniczy wpÂływ. Dodajmy dodatkowo – o czym wczeÂśniej wszakÂże juÂż mĂłwiliÂśmy, Âże takie wpÂływy nielokalne rozchodzÂą siĂŞ natychmiastowo, nieskoĂączenie szybko (co wykazano rĂłwnieÂż eksperymentalnie). „Pewne «wiadomoÂści» miĂŞdzy obiektami kwantowymi podró¿ujÂą nie tylko szybciej niÂż ÂświatÂło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwaÂł to zjawisko «niesamowitym dziaÂłaniem na odlegÂłoœÌ».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). NielokalnoœÌ jest integralnÂą cechÂą Âświata kwantĂłw. To, co siĂŞ dzieje w jednej jego czĂŞÂści ma natychmiastowy wpÂływ na caÂły Âświat. Potwierdza to rĂłwnieÂż kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („z³¹cze Josephsona”) powiedziaÂł swego czasu, Âże: „WyglÂąda na to, Âże jedna czêœÌ WszechÂświata wie o innej czĂŞÂści.”, zaÂś inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  TrieÂście (WÂłochy) stwierdziÂł: „JeÂśli informacja jest gdzieÂś w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wystĂŞpowaĂŚ wszĂŞdzie!”. Warto wiĂŞc teraz uzmysÂłowiĂŚ sobie, Âże my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o Âświetlistych ciaÂłach, naleÂżymy do Âświata kwantĂłw. To sprawia, Âże zarĂłwno na nas jest wywierany natychmiastowy wpÂływ caÂłego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak rĂłwnieÂż i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wpÂływ na otaczajÂący Âświat. W jaki sposĂłb? Otó¿ poprzez wymianĂŞ informacji – zarĂłwno wysyÂłanej przez nas w przestrzeĂą, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wczeÂśniej juÂż byÂła mowa.  Wymaga wiĂŞc to szczegĂłlnej odpowiedzialnoÂści z naszej strony za nasze postĂŞpowanie, za kaÂżde wypowiedziane sÂłowo i kaÂżdÂą powziĂŞtÂą myÂśl. RozwaÂż: „Mowa jest srebrem, milczenie – zÂłotem”. NastĂŞpny wiĂŞc wniosek wypÂływajÂący z kwantowego postrzegania Âświata jest prosty:  

CZYÑ  INNYM  TAK,  JAKBYÂŚ  CHCIAÂŁ,   ÂŻEBY  INNI  CZYNILI  TOBIE...

ZÂłota ReguÂła

W dodatku - jak wspomniaÂłem - mamy wpÂływ na zachowania czÂąstek elementarnych, poniewaÂż mogÂą siĂŞ one zachowywaĂŚ zgodnie z naszÂą wolÂą. Jest to szokujÂące nawet dla naukowcĂłw zajmujÂących siĂŞ fizykÂą kwantowÂą.PowiedzieliÂśmy wczeÂśniej za Einsteinem, Âże materia jest jakby zamroÂżonym, zestalonym ÂświatÂłem. ÂŚwiatÂło zaÂś jest podstawowym budulcem wszechÂświata. PrzeÂśledÂź teraz pewnÂą logikĂŞ rozumowania.

Wiesz, Âże caÂła materia zbudowana jest z ró¿norodnych pierwiastkĂłw, a te z atomĂłw. WibrujÂące ciÂągle atomy nie sÂą „peÂłne” – sÂą puste w Âśrodku – o czym juÂż mĂłwiliÂśmy. Wokó³ ich jÂąder kr¹¿¹ elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw kwantowych (okreÂślenie Erwina SchrĂśdingera). Kr¹¿¹ce po danej orbicie elektrony posiadajÂą energiĂŞ charakterystycznÂą dla tej wÂłaÂśnie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, Âże te przeskoki miĂŞdzy poziomami dokonujÂą siĂŞ NATYCHMIASTOWO, nie wymagajÂą czasu (!). Elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw miĂŞdzy stanami energetycznymi emitujÂą lub pochÂłaniajÂą energiĂŞ, czyli wymieniajÂą siĂŞ informacjami – jak wspomnieliÂśmy – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ÂścisÂłe parametry – m.in. dÂługoœÌ, czĂŞstotliwoœÌ. Od parametrĂłw tych zaleÂży ÂściÂśle charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantĂłw ÂświatÂła.

PromieniujÂą wszelkie substancje. W przypadku Âżywych komĂłrek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbliÂżone do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasĂłw nukleinowyh i biaÂłek badaÂł m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czoÂłowy ekspert od biologicznie emitowanych fotonĂłw z MiĂŞdzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. OgÂłosiÂł on w 1974 r. teoriĂŞ, wg ktĂłrej „…biologiczna materia konfiguruje siĂŞ w Âświetle sÂłonecznym w takim wymiarze, ktĂłry umoÂżliwia wzrastanie zdolnoÂści jego gromadzenia, sÂłu¿¹cego nadrzĂŞdnym celom.” [czyÂżby wyÂższym?! – przyp. autora]. PostrzegaÂł czÂłowieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako Âżywy organizm „pobierajÂący ze Âśrodowiska ÂświatÂło” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale Âżycia i energii”, Ilona SÂłojewska)  oraz emitujÂący ÂświatÂło. W dodatku „(...)Popp i jego zespó³ uwaÂżajÂą, Âże ÂświatÂło z czoÂła i rÂąk pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, ktĂłre u ludzi chorych ulegajÂą zak³óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „WieÂści z globalnej wioski” – „EmitujÂące ÂświatÂło palce”).

 Najnowsze badania potwierdzajÂą twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, ktĂłry prowadziÂł badania, oÂświadczyÂł przedstawicielom Discovery News, Âże rĂŞce nie sÂą jedynÂą czĂŞÂściÂą ciaÂła, ktĂłra emituje ÂświatÂło, uwalniajÂąc ÂświatÂło, uwalniajÂąc fotony, czyli maciupeĂąkie naergetyzowane porcje ÂświatÂła. – Nie tylko rĂŞce, ale rĂłwnieÂż czoÂło i podeszwy naszych stĂłp emitujÂą ÂświatÂło – oznajmiÂł. – ObecnoœÌ fotonĂłw oznacza, Âże nasze rĂŞce caÂły czas wytwarzajÂą ÂświatÂło”.

 Wszelkie niedomagania organizmu majÂą bezsprzecznie wpÂływ na charakterystykĂŞ emisji tego ÂświatÂła, w zwiÂązku z czym pojawiajÂą siĂŞ nowe moÂżliwoÂści diagnozowania pacjentĂłw, jak teÂż nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepĂłw informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia ÂświatÂłem). Czy fakt istnienia promieniowania Âżywych organizmĂłw oznacza automatycznie, Âże musimy kaÂżdy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmysÂłami? OczywiÂście nie, bowiem caÂły typowy ukÂład optyczny czÂłowieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. ÂświatÂła biaÂłego skÂładajÂącego siĂŞ z tĂŞczowych barw (po rozszczepieniu ÂświatÂła biaÂłego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

KaÂżdy z pierwiastkĂłw danej substancji promieniuje inaczej, ma innÂą charakterystykĂŞ, ma wÂłasny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie Âłatwo zidentyfikowaĂŚ skÂład substancji tworzÂących np. gwiazdy odlegÂłe od Ziemi o niewyobraÂżalne dla nas odlegÂłoÂści. Wykorzystuje siĂŞ to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zwÂłaszcza linii widmowych). Innych rodzajĂłw promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, Âże promieniowania tego nie odbieramy. Wypromieniowywane w postaci niewyobraÂżalnie maÂłych porcji – kwantĂłw – ÂświatÂło (energia) jest wiĂŞc ÂściÂśle zwiÂązane z elektronami i atomami.

I w³aœnie dlatego œwiat³o stanowi podstawowy budulec Wszechœwiata. Podobnie jak ziarenka piasku s¹ podstawowym budulcem potê¿nego budynku, a nie tworz¹ce go ceg³y czy betonowe p³yty. Piasek w stanie luŸnym przesypuje siê miêdzy palcami. Jeœli jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go œciœniesz zamieni siê w sta³y kszta³t zgodnie z ¿yczeniami buduj¹cego.Podobnie woda. Nie widzisz cz¹steczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawê, ¿e one istniej¹. Wystarczy stworzyÌ odpowiednie warunki (odbieraj¹c energiê) i cz¹steczki pary zaczn¹ zbli¿aÌ siê do siebie. Kiedy bêdzie ich ju¿ wystarczaj¹co du¿o utworz¹ kroplê. Wiele kropel utworzy ka³u¿ê, wiele ka³u¿ utworzy zaœ jezioro, rzekê czy ocean.

 Kiedy posuniesz siĂŞ z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to moÂżesz spowodowaĂŚ, Âże woda jeziora zamarznie. JeÂśli wlaÂłbyÂś wodĂŞ do odpowiedniej formy i zamroziÂł, to zamarzÂłaby tworzÂąc ¿¹dany przez Ciebie ksztaÂłt. Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - ksztaÂłt ten tworzÂą niezliczone iloÂści pojedynczych czÂąsteczek wody, ktĂłre zmusiÂłeÂś do tego, aby zbliÂżyÂły siĂŞ do siebie, aby nie pozostawaÂły w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagĂŞÂściÂłeÂś te krople tak bardzo, Âże stworzyÂły widocznÂą, zestalonÂą (ale jednak ciÂągle dziurawÂą!) materiĂŞ.

 Przypominasz sobie zabawĂŞ w ÂśnieÂżki? Zbierasz ÂśnieÂżny puch, ugniatasz go zbliÂżajÂąc do siebie pÂłatki Âśniegu tak bardzo, aÂż utworzy siĂŞ twarda, ÂśnieÂżna kula. Pojedyncze kule toczysz po lepiÂącym siĂŞ Âśniegu zwiĂŞkszajÂąc ich masĂŞ, rozmiary i budujesz ÂśnieÂżny dom.I znĂłw – nie zmienia to faktu, Âże podstawowÂą czÂąstkÂą budulcowÂą tego ÂśnieÂżnego paÂłacu jest pojedynczy pÂłatek Âśniegu, a w zasadzie czÂąsteczka H2O – czÂąsteczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworzÂące atomy jÂądra atomowe i kr¹¿¹ce po orbitach wokó³ nich elektrony po³¹czone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem. Co to wszystko ma wspĂłlnego ze ÂświatÂłem? A otó¿ ma.

Podobnie jak zagĂŞszczaÂłeÂś czÂąsteczki i krople wody, podobnie jak lepiÂłeÂś pÂłatki Âśniegu, tak moÂżesz zagĂŞÂściĂŚ fotony ÂświatÂła (jakie to proste...), te mikroskopijne czÂąsteczki. WczeÂśniej rozproszone mogÂą teraz utworzyĂŚ gaz fotonowy, póŸniej chmurĂŞ fotonowÂą, nastĂŞpnie fotonowe jezioro, by dalej przybraĂŚ zestalony ksztaÂłt. Pojmujesz juÂż teraz zupeÂłnie Âłatwo, jaki jest sens stwierdzenia, Âże „materia jest uwiĂŞzionym (zamroÂżonym) ÂświatÂłem”. UÂświadomienie tego ma g³êbszy sens. Okazuje siĂŞ w takim razie,  Âże kaÂżdy z nas ma pod rĂŞkÂą niewyobraÂżalne iloÂści podstawowego surowca, z ktĂłrego zbudowany jest caÂły WszechÂświat, wszelkie substancje tworzÂące niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze ciaÂła.

Czy rozumiesz juÂż, Âże si³¹ swojej woli mĂłgÂłbyÂś w kaÂżdym momencie siĂŞgaĂŚ do  tego niewyobraÂżalnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone iloÂści zapasĂłw specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?Czy pojmujesz juÂż, Âże rĂłwnieÂż si³¹ Twojej woli mĂłgÂłbyÂś uksztaÂłtowaĂŚ dane Ci pierwotne tworzywo w wyrĂłb, jaki jest Ci niezbĂŞdny do Âżycia lub jakiego pragniesz?

 Ciekawe tylko, Âże ponad 2000 lat temu pojawiÂł siĂŞ na Ziemi czÂłowiek, o ktĂłrym zwykle sÂądzimy, Âże absolutnie nie mĂłgÂł mieĂŚ pojĂŞcia o fizyce kwantowej, a czyniÂł cuda, materializowaÂł pragnienia i twierdziÂł, Âże my jeszcze wiĂŞksze cuda bĂŞdziemy czynili... Tyle tylko, Âże Ten CzÂłowiek odkryÂł, Âże jest dzieckiem Boga DoskonaÂłego, ktĂłre posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodzÂące bezpoÂśrednio z Boskiego ÂŹrĂłdÂła i pozwalajÂące stawaĂŚ siĂŞ stwĂłrcÂą. NiezbĂŞdny byÂł jednak do tego bezpoÂśredni kontakt z NajwyÂższym StwĂłrcÂą, rezonans z BoskÂą EnergiÂą, jednoœÌ z Bogiem. Z kolei warunkiem podstawowym nawiÂązania bezpoÂśredniego kontaktu ze ÂŹrĂłdÂłem Mocy i korzystania z Jego zasobĂłw miaÂła byĂŚ niezachwiana wiara w DzieciĂŞctwo (Synostwo) BoÂże (czyli dziedziczenie moÂżliwoÂści stwĂłrczych Boga), absolutna czystoœÌ intencji i krystalicznie czysta ÂświadomoœÌ przepeÂłniona i promieniujÂąca UniwersalnÂą MiÂłoÂściÂą.

 I swoim odkryciem czÂłowiek ten – Jezus z Nazaretu – dzieliÂł siĂŞ z innymi pragnÂąc, aby – podobnie jak On – i inni mieli moÂżliwoœÌ zbliÂżenia siĂŞ, powrotu do Boga, stania siĂŞ JedniÂą ze StwĂłrcÂą. W dodatku wiedziaÂł doskonale, Âże wiĂŞkszoœÌ Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego myÂśl i dziaÂłanie,  a bĂŞdÂą rĂłwnieÂż tacy, dla ktĂłrych stanie siĂŞ kamieniem obrazy. WiedziaÂł jednak rĂłwnieÂż, Âże raz posiane ziarno skieÂłkuje i da odpowiedni plon we wÂłaÂściwym czasie. MiaÂł takÂże ÂświadomoœÌ, Âże skoĂączy siĂŞ to wszystko OstatecznÂą PrĂłbÂą moÂżliwoÂści i mocy (dodajmy – zwyciĂŞskÂą prĂłbÂą), jakie posiadaÂł bĂŞdÂąc w jednoÂści z Bogiem. PosiadaÂł wiĂŞc ÂświadomoœÌ mocy, ktĂłra umoÂżliwi Mu odbudowanie ciaÂła w kaÂżdej chwili - nawet wtedy, kiedy ulegÂłoby zupeÂłnemu rozkÂładowi. PrzecieÂż  odpowiedni surowiec miaÂł do swojej dyspozycji we WszechÂświecie w niewyczerpalnych wprost iloÂściach. PrĂłba ta miaÂła udowodniĂŚ wszystkim, Âże moÂżliwe jest „odbudowanie zburzonej ÂświÂątyni”, w dodatku w ciÂągu trzech dni (choĂŚ mĂłgÂł zrobiĂŚ to szybciej) – co teÂż nie byÂło przypadkowe...

 Czy i ten dowĂłd mocy woli staÂł siĂŞ dowodem wystarczajÂąco przekonujÂącym dla wiĂŞkszoÂści z nas? I na koniec sÂłowa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedzÂą, co czyniÂą...”. Nic nowego pod sÂłoĂącem -  ignorancja, nieÂświadomoœÌ powodujÂą zwykle straszne skutki.Tymczasem jaka jest nasza ÂświadomoœÌ dzisiaj?

Przypuszcza siĂŞ, Âże masa ÂświadomoÂści stanowiÂąca sumĂŞ ÂświadomoÂści wszystkich istot, ich myÂśli, uczynkĂłw  wchodzi w rezonans z wiedzÂą kosmicznÂą albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamtÂąd odbiera informacje (wrĂłcimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).Ta zbiorowa ÂświadomoœÌ tworzy swoiste „pole pamiĂŞciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczajÂące kulĂŞ ziemskÂą, w ktĂłrym przechowywane jest w postaci impulsĂłw myÂślowych wszystko to, co ludzkoœÌ (i nie tylko ludzkoœÌ) kiedykolwiek czuÂła, myÂślaÂła, czyniÂła. Trudno wiĂŞc mĂłwiĂŚ jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie racjĂŞ twierdzÂąc, Âże musi istnieĂŚ coÂś, co jest ÂświadomoÂściÂą planety: „Tak jak mĂłzg czÂłowieka skÂłada siĂŞ z milionĂłw komĂłrek, tak ÂświadomoœÌ planety skÂłada siĂŞ ze ÂświadomoÂści zamieszkujÂących jÂą organizmĂłw.” Wszystkie wiĂŞc stworzenia majÂą wkÂład w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest czĂŞÂściÂą mÂądroÂści caÂłego Kosmosu.

cdn.
 

 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 19:50:56 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Grudzień 17, 2011, 17:32:54 »

cd.

WSZYSTKO  WE  WSZECHÂŚWIECIE  POSIADA  -  MNIEJ  LUB  BARDZIEJ  ROZWINIÊTÂĄ  -

WÂŁASNÂĄ  ÂŚWIADOMO¦Æ.

G.I. Szypow

KaÂżdy z nas wysyÂła wibracje - i Ty, i ja i caÂła reszta naszych siĂłstr i braci – rĂłwnieÂż „braci mniejszych”. Wibracje te ciÂągle zmieniajÂą swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodzÂą w naszych nastrojach, uczuciach, myÂślach, sÂłowach, dziaÂłaniach w koĂącu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – kaÂżda zmiana w jednym punkcie WszechÂświata natychmiast wpÂływa na zdarzenia w kaÂżdym innym jego punkcie. Czy moÂżna w takim razie wyobraziĂŚ sobie bardziej skomplikowanÂą strukturĂŞ przestrzennÂą tych fal i wibracji? Po³¹czone ze sobÂą tworzÂą  pole energetyczne – obszar, wewnÂątrz ktĂłrego Âżyjemy i ktĂłry zawiera wielki zasĂłb informacji. Moc tego pola oddziaÂłuje w subtelny sposĂłb na wszystko, co dzieje siĂŞ na Ziemi - zwÂłaszcza na naszÂą ÂświadfomoœÌ i przypuszczalnie na zdrowie kaÂżdego z nas.

A przestrzeĂą kosmiczna? PrzecieÂż caÂła ona jawi siĂŞ jako potĂŞÂżna biblioteka zawierajÂąca ca³¹ wiedzĂŞ WszechÂświata – o czym wczeÂśniej juÂż mĂłwiliÂśmy. Trzeba tylko umieĂŚ z niej skorzystaĂŚ. Przypomina to nieco internet – elektronicznÂą bibliotekĂŞ. JeÂśli ktoÂś wie, jak siĂŞ nim posÂłuÂżyĂŚ – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej czĂŞÂści). JuÂż Albert Einstein zauwaÂżyÂł: „JesteÂśmy w sytuacji maÂłego dziecka wchodzÂącego do olbrzymiej biblioteki wypeÂłnionej ksi¹¿kami w wielu jĂŞzykach. Dziecko wie, ze ktoÂś musiaÂł napisaĂŚ te ksi¹¿ki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczĂŞÂściej nie wie rĂłwnieÂż, jak z tej wiedzy skorzystaĂŚ.DostĂŞp do takiego „pola pamiĂŞciowego”, do banku informacji WszechÂświata umoÂżliwiajÂą kaÂżdemu komĂłrki nerwowe stanowiÂące swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reagujÂące na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u kaÂżdego anteny te pracujÂą idealnie. Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wraÂżliwoœÌ, a ta uzaleÂżniona jest z kolei od poziomu ÂświadomoÂści, poziomu rozwoju duchowego. I jest to caÂłkiem zrozumiaÂłe, zwÂłaszcza w kontekÂście tego, jak ludzkoœÌ wykorzystuje swoje mĂłzgi. MoÂże i dobrze jest, Âże ogromny obszar naszego mĂłzgu jest uÂśpiony. W przeciwnym wypadku wykorzystalibyÂśmy pewnie ca³¹ danÂą nam inteligencjĂŞ, by siebie zniszczyĂŚ.

ByĂŚ moÂże caÂła wiedza Kosmosu jest umieszczona bliÂżej, niÂż nam siĂŞ wydaje – wÂłaÂśnie w komĂłrkach naszego ciaÂła, a przede wszystkim w naszych mĂłzgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia czêœÌ jego pojemnoÂści nie jest przez nas wykorzystywana? A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialnoÂści wÂśrĂłd ludzi – Âżeby wspomnieĂŚ tu chociaÂżby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzieÂła Mozarta specyficznie harmonizujÂą z czĂŞstotliwoÂściÂą pracy ludzkich umys³ów i wspaniale oddziaÂłujÂą na Âżywe struktury?

Fragmentem caÂłej wiedzy kosmicznej jesteÂśmy rĂłwnieÂż my – pojedynczy ludzie. JesteÂśmy jak miliardy komputerĂłw po³¹czonych w sieĂŚ z ogromnym serwerem – WszechÂświatem. MoÂżemy dokonywaĂŚ po³¹czeĂą miĂŞdzy sobÂą i komunikowaĂŚ siĂŞ, ale zwykle robimy to tylko z najbliÂższymi nam osobami – rodzinÂą, przyjació³mi, znajomymi.  DowodzÂą tego doÂświadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazujÂące, Âże istniejÂą bardzo silne, ÂścisÂłe, niewidzialne zwiÂązki miĂŞdzy czÂłonkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wytÂłumaczyĂŚ logicznie, dlaczego tak jest. MoÂżliwe, Âże chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

UdowodniÂły to badania angielskiego  fizyka I.M. Kogana (emigranta z Rosji) nad wÂłaÂściwoÂściami elektromagnetycznymi ludzkiego mĂłzgu.Kogan stwierdziÂł, Âże bardzo czĂŞsto podczas rozmowy dwojga osĂłb ich mĂłzgi wchodzÂą ze sobÂą w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy moÂżliwa jest – chociaÂżby czĂŞÂściowa – komunikacja „bez s³ów”. Czy nigdy tego nie doÂświadczyÂłeÂś? Angielski badacz odkryÂł przy okazji, Âże fale elektromagnetyczne, ktĂłre przez caÂły czas przepÂływajÂą przez caÂły ukÂład nerwowy czÂłowieka, bardzo Âłatwo dostrajajÂą siĂŞ do niskich czĂŞstotliwoÂści w zakresie 4-15Hz majÂących ogromny wpÂływ na ludzki mĂłzg (bĂŞdzie jeszcze o tym mowa). JuÂż Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca byÂł twĂłrcÂą pomysÂłu wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich czĂŞstotliwoÂściach, by wpÂływaĂŚ na ludzki mĂłzg i naszÂą ÂświadomoœÌ.  Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w koĂącu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuujÂą. Celem tych eksperymentĂłw byÂło i jest sprawdzenie, czy za pomocÂą sztucznie nadawanych sygna³ów nie da siĂŞ w ludzkich umysÂłach utworzyĂŚ swego rodzaju „tuneli”, przez ktĂłre odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzaĂŚ wÂłasne myÂśli i sterowaĂŚ ÂświadomoÂściÂą i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego ukÂładu nerwowego. Jest to juÂż dzisiaj moÂżliwe dziĂŞki wykorzystaniu m.in. wspó³czesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. OczywiÂście, nad stronÂą etycznÂą caÂłego tego zagadnienia trudno jest dyskutowaĂŚ. JeÂżeli mamy jednak „przeprogramowaĂŚ” naszÂą ÂświadomoœÌ (a nasz mĂłzg jest do tego zdolny), to moÂże raczej „przeprogramowaĂŚ” siĂŞ na miÂłoœÌ, radoœÌ, dobro, wspó³czucie (ale nie litoœÌ!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuĂŚ?
MIÂŁO¦Æ  JEST  DROGÂĄ  DO  POZNANIA

NAJPIÊKNIEJSZYCH   WIBRACJI   WSZECHÂŚWIATA.


WyrzuĂŚmy w koĂącu z siebie nasze lĂŞki, poczucie winy, strach, poniewaÂż wibracje takich stanĂłw sÂą wybitnie negatywne, a przecieÂż takie uczucia „wbija” siĂŞ nam do gÂłowy bez przerwy. PosÂłuchaj tylko naszych rzÂądzÂących, zwróÌ uwagĂŞ na wiadomoÂści serwowane w mediach. PrzecieÂż ciÂągle nas siĂŞ straszy. A to trzĂŞsieniami Ziemi, a to ptasiÂą grypÂą, a to zagroÂżeniami wynikajÂącymi ze zmian klimatycznych, a to chorobÂą „wÂściekÂłych krĂłw”, a to terroryzmem. Media ciÂągle powielajÂą kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysyÂłamy dalej w przestrzeĂą w postaci fal elektromagnetycznych – sygna³ów, ktĂłre po odbiciu od jonosfery powracajÂą do naszych mĂłzgĂłw. JesteÂśmy  w ten sposĂłb bombardowani mikrofalowymi impulsami powodujÂącymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnĂŞtrznego, sÂłyszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworzÂącego i przekazujÂącego negatywne emocje i negatywne myÂśloksztaÂłty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umys³ów – nowy wspaniaÂły Âświat”, dr Nick Begich, tÂłum. Jerzy Florczykowski). I maÂło kto  zastanawia siĂŞ nad dalekosiĂŞÂżnymi (a moÂże coraz bardziej bliskosiĂŞÂżnymi?) skutkami takich dziaÂłaĂą.

Dlaczego tak siĂŞ dzieje? Dlaczego prezentowane sÂą przede wszystkim wiadomoÂści katastroficzne? To proste: zÂła wiadomoœÌ to najlepsza wiadomoœÌ, najlepszy „news” przyciÂągajÂący najwiĂŞkszÂą widowniĂŞ przed ekrany TV, najwiĂŞksze grono sÂłuchaczy przed radioodbiorniki i najwiĂŞcej czytelnikĂłw sensacji przedstawianych w tabloidach.Takie dziaÂłania majÂą konkretnÂą motywacjĂŞ. Chodzi w niej o to, abyÂśmy byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonujÂącymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolowaĂŚ, abyÂśmy stali siĂŞ bezwolnymi narzĂŞdziami w rĂŞkach ró¿nych „wÂładcĂłw i zbawcĂłw” Âświata, abyÂśmy dali im wiĂŞcej wÂładzy, aby - w koĂącu -  wiĂŞcej na naszym strachu zarobiĂŚ. DziĂŞki temu koncerny farmaceutyczne zarobiÂą wiĂŞcej, i koncerny zbrojeniowe zarobiÂą wiĂŞcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeĂą zarobiÂą wiĂŞcej i eksperci od..., od..., od... rĂłwnieÂż zarobiÂą wiĂŞcej. SkoĂączy siĂŞ to pewnie prĂłbami przeforsowania pomysÂłu wszczepiania w kaÂżdego z nas elektronicznych chipĂłw, dziĂŞki ktĂłrym moÂżna bĂŞdzie sprawowaĂŚ nad nami nieograniczonÂą kontrolĂŞ uzasadniajÂąc jÂą ró¿norodnymi zagroÂżeniami.

A moÂże istniejÂą formy Âżycia funkcjonujÂące dziĂŞki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i ktĂłre to formy celowo sterujÂą nami w taki sposĂłb, abyÂśmy negatywne emocje jako „poÂżywienie” dla nich produkowali? MoÂże sami te byty powoÂłaliÂśmy do Âżycia? WiĂŞc moÂże tym bardziej powinniÂśmy byĂŚ twĂłrcami pozytywnych wartoÂści i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy juÂż do wÂłaÂściwego tematu. MĂłwiliÂśmy, Âże ÂświadomoœÌ jest stanem energetycznym. W ukÂładzie elektronicznym, jaki stanowi czÂłowiek, dziaÂłaniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne. CzÂłowiek posiada wiĂŞc wÂłasne biopole energetyczne…

 

Fragment ksiÂązki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystaĂŚ lecznicze wÂłaÂściwoÂści pĂłl magnetyczncyh?"

Autor: Janusz DÂąbrowski
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 17, 2011, 18:17:51 »

http://www.youtube.com/watch?v=cZpDoKcaQ8Y&feature=related
Cytuj
"w Âświecie mechaniki kwantowej idea czÂąstki jest zamieniona na ideĂŞ funkcji fali ..
a czym jest funkcja fali ? jest to wektor w przestrzeni liniowej ..
ale co to jest "wektor w przestrzeni liniowej"? z czego jest zrobiony ?
Jaka jest substancja Natury ?
có¿, funkcja fali, wektor w liniowej przestrzeni sÂą zrobione z tego samego, co  myÂśli
My doprawdy Âżyjemy w myÂślowym WszechÂświecie
, koncepcyjnym WszechÂświecie
(...) a kiedy docierasz do podstaw ,fundamentĂłw WszechÂświata Zunifikowanego Pola
to po prostu jest pole czystego istnienia, czystej inteligencji ..."

i czystej energii. Taniej ? Nie - darmowej Chichot
Z niej my sami jesteÂśmy "zrobieni" .
A jak to w szczegó³ach wygl¹da opisuj¹ ró¿ne koncepcje na swój sposób. Ka¿da dochodzi do Pola Œwiadomoœci.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 17, 2011, 19:16:52 »


Bardzo proszĂŞ nie scalaĂŚ tych postĂłw gdyÂż takie ich uÂłoÂżenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i Âłaczenia wÂątkĂłw.
Darek


I znĂłw, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wÂątku o ÂŚwiadomoÂści , gdy skubnie siĂŞ, Âże Nassim mĂłwi dosÂłownie iÂż "ÂŚwiadomoœÌ jest sprzĂŞÂżeniem zwrotnym " -wyraÂżonym przez dwie siÂły : elektromagnetycznÂą i grawitacjĂŞ .
Nauka ku temu zmierza wielkimi krokami. WkrĂłtce zabraknie tematĂłw w ktĂłrych ÂświadomoÂści nie ma MrugniĂŞcie
DziĂŞki za zwrĂłcenie uwagi na ten waÂżny wywiad.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2011, 20:11:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Grudzień 17, 2011, 19:24:48 »

Cytat: east
I znĂłw, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wÂątku o ÂŚwiadomoÂści , gdy skubnie siĂŞ, Âże Nassim mĂłwi dosÂłownie iÂż "ÂŚwiadomoœÌ jest sprzĂŞÂżeniem zwrotnym " -wyraÂżonym przez dwie siÂły : elektromagnetycznÂą i grawitacjĂŞ .

JeÂśli >songo< chce to przeniosĂŞ.
UwaÂżam, Âże nawet wypadaÂłoby to uczyniĂŚ.
DziĂŞki za zwrĂłcenie uwagi, >east<. DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzień 17, 2011, 19:35:26 »

Cytat: east
I znĂłw, songo  Darek przeniesie wywiad Nassima do wÂątku o ÂŚwiadomoÂści , gdy skubnie siĂŞ, Âże Nassim mĂłwi dosÂłownie iÂż "ÂŚwiadomoœÌ jest sprzĂŞÂżeniem zwrotnym " -wyraÂżonym przez dwie siÂły : elektromagnetycznÂą i grawitacjĂŞ .

JeÂśli >songo< chce to przeniosĂŞ.
UwaÂżam, Âże nawet wypadaÂłoby to uczyniĂŚ.
DziĂŞki za zwrĂłcenie uwagi, >east<. DuÂży uÂśmiech
[mam awarie klawiszy- zalalem je] DuÂży uÂśmiech
mozna przenisc, choc jak pisze east


Nauka ku temu zmierza wielkimi krokami. WkrĂłtce zabraknie tematĂłw w ktĂłrych ÂświadomoÂści nie ma MrugniĂŞcie

no wlasnie w swiadomosci miesci sie wszystko,-
jak mowi starszyzna indian am. pln.- "mowimy ze zyjemy we wszechswiecie, a to wszechswiat zyje w nas"
-nawet starzy indianie wiedza o matrixowej naturze naszej rzeczywistosci.

PS. maskra bez polskich znakow Smutny
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Grudzień 17, 2011, 20:41:09 »

Tylko co to znaczy, kiedy Nassim mĂłwi :
Cytuj
"ŒwiadomoœÌ jest sprzê¿eniem zwrotnym " -wyra¿onym przez dwie si³y : elektromagnetyczn¹ i grawitacjê .
Bo zaraz siĂŞ Astre upomni o algorytmy UÂśmiech
A przecieÂż nie ma sensu wracaĂŚ do konfliktu z cyklu co byÂło pierwsze "kura czy jajko".
Nassim twierdzi, ¿e istnia³y obie formy od zawsze. Czyli ,¿e nie œwiadomoœÌ jako wynik algorytmów (praw fizyki), a jako pierwotne Pole.
Mam wra¿enie, ¿e Nassim mówi¹c o Œwiadomoœci zwraca siê do tej wewnêtrznej pustki ,czarnej dziury - sprawczyni wszelkiego wirowania Uœmiech Taki jest kwantowy œwiat w którym króluje "osobliwoœÌ" Uœmiech I dlatego Hameroff z kolegami mówi¹ o kwantowej naturze œwiadomoœci.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Grudzień 17, 2011, 22:00:21 »

Bardzo proszĂŞ nie scalaĂŚ tych postĂłw gdyÂż takie ich uÂłoÂżenie jest wynikiem wielokrotnego dzielenia i Âłaczenia wÂątkĂłw.
Darek



Ptaku,
Cytuj
Dlaczego g³oduj¹cy nie potrafi wzi¹Ì po¿ywienia?

To bardzo waÂżne pytanie wedÂług mnie, jedno z najwaÂżniejszych.

Nie potrafimy, bo nie jesteÂśmy do koĂąca "zgodni" , czyli zsynchronizowani ze ÂŚwiadomoÂściÂą ?

 Kwestia dotarcia do niej to rĂłwnoczeÂśnie otwarcie siĂŞ na niÂą, obserwacja tego, co zak³óca dostrojenie. I to coÂś co zak³óca jest w nas. ChoĂŚ zasilane ró¿nymi algorytmami z zewnÂątrz- typu myÂśli, idee, prawa i obowiÂązki, archetypy.
Mamy oczy do ogl¹dania œwiata zewnêtrznego, a nie eksploracji nieskoùczonej "pustki" ,czyli energii pró¿ni, w sobie. Do eksploracji wnêtrza mamy myœli i uczucia. Ale tylko jako narzêdzia (imo), bo nie jesteœmy te¿ ani myœlami ,ani uczuciami.
Cytuj
No tak, tylko dlaczego, skoro ta energia jest inteligentna i Âświadoma, nie pÂłynie tam,
gdzie jest potrzebna? Dlaczego dopuszcza umieranie z braku energii?

Inteligentna energia pÂłynie wszĂŞdzie co moÂżemy obserwowaĂŚ w naturze. Umieranie jest czĂŞsciÂą procesu Âżycia, jego rozwoju. WypeÂłniajÂąc swojÂą rolĂŞ w materii umieramy i wracamy do stanu poza czasem i przestrzeniÂą - do ÂźrĂłdÂła. PrzecieÂż wiadomo, Âże energia nigdy nie ginie. Zamienia siĂŞ tylko z jednej postaci w innÂą.

Tutaj to my nadajemy tej energii "potrzebê". Kolektywnie. Zdaj¹c sobie sprawê z tego wewnêtrznego po³¹czenia ze "wszystkim-co-jest" poprzez ŒwiadomoœÌ ju¿ zmieniamy siebie i zmieniamy rzeczywistoœÌ. To siê dzieje na naszych oczach, powoli, acz nieub³aganie.
Ta energia jest w stanie zmieniĂŚ DNA , napeÂłniĂŚ nas wszystkim, co nam potrzeba.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2011, 20:29:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Grudzień 18, 2011, 05:36:58 »

Nassim mĂłwiÂąc o ÂŚwiadomoÂści zwraca siĂŞ do tej wewnĂŞtrznej pustki ,czarnej dziury - sprawczyni wszelkiego wirowania UÂśmiech

a tu znĂłw powrĂłt do pustki- poziomu wyjÂścia/poczÂątku wszystkiego,-
buddyjskie "nie ma formy, nie ma treÂści", choĂŚ kto to zdefiniowaÂł nie ma wiĂŞkszego znaczenia i jakich okreÂśleĂą siĂŞ uÂżywa- poniewaÂż i tak koniec koĂącĂłw,-
"nie ma formy, nie ma treÂści" MrugniĂŞcie

oczywiÂście w miejsce "absolutne nic"- moÂżemy podstawiĂŚ coÂś innego, np. algorytmy, ale to nic nie zmienia- "absolutnie nic" DuÂży uÂśmiech

Cytuj
Dlaczego fizycy nie chc¹ Teorii Pró¿ni

 Mimo Âże obraz Âświata opisany rĂłwnaniami Szypowa znakomicie pasuje do naszego o nim wyobraÂżenia, to fizycy nie akceptujÂą tej teorii. Oficjalnie jako przyczynĂŞ podajÂą, Âże rozwiÂązania rĂłwnaĂą Pró¿ni Fizycznej w odniesieniu do ÂŚwiata Materii CiĂŞÂżkiej nie zgadzajÂą siĂŞ z powszechnie uznanymi prawami fizyki. Krytycy Szypowa podkreÂślajÂą jednoznaczne niezgodnoÂści z wynikami obliczeĂą wykonywanych wedÂług zwykÂłych wzorĂłw, znanych uczniom w szkoÂłach.
 WiĂŞc czy Teoria Pró¿ni Fizycznej jest prawdziwa? Nie wiem. PamiĂŞtajmy jednak, Âże nauka nie jest nieomylna. Sam fakt istnienia rozbieÂżnoÂści miĂŞdzy fizykami na temat wartoÂści tej teorii Âświadczy, Âże naleÂży przynajmniej choĂŚ pobieÂżnie zapoznaĂŚ siĂŞ z jej zaÂłoÂżeniami. Tym bardziej Âże pozwala ona wyjaÂśniĂŚ wiele zjawisk paranormalnych, "zjawisk obserwowanych eksperymentalnie", a co wiĂŞcej - Szypow oferuje technologie oparte na podstawach jego teorii, co jakby udowadnia jej prawdziwoœÌ.
 Sprawy te sÂą niezwykle interesujÂące i w serii artyku³ów w Gm omĂłwiĂŞ efekty prac Szypowa od strony praktycznej, m.in. generatory pĂłl torsyjnych, promieniowanie ksztaÂłtĂłw, mimikrĂŞ.
pozdr. UÂśmiech

=============================================

JednoœÌ
ZMIANY MAGNETYCZNE


 

Dla wielu ludzi nic nieznacz¹ce stwierdzenie. Bo czy zmiany magnetyczne mog¹ mnie personalnie dotyczyÌ lub mi zagra¿aÌ? Powszechny brak wiedzy o budowie cz³owieka, o jego magnetycznej strukturze sprawia, ¿e ludzie nie zajmuj¹ siê tematami , które s¹ niezwykle istotne dla trwania w³aœnie fizycznoœci cz³owieka. Gdyby przeciêtny Kowalski zdawa³ sobie sprawê, ¿e jest ¿ywym magnesem i w zwi¹zku z tym jest wspó³zale¿ny od magnetycznych si³ Ziemi ,oraz magnetyzmu s³oùca, to po ukazaniu siê informacji, choÌby tej z koùca 2008, a mówi¹cej, ¿e naukowcy stwierdzili zaniki pola magnetycznego s³oùca, zaniepokoi³by siê i chcia³by wiedzieÌ, jakie tego bêd¹ konsekwencje dla niego. Bo, ¿e musz¹ byÌ, to nie ulega w¹tpliwoœci.
 ZANIK POLA MAGNETYCZNEGO SÂŁOÑCA – naukowcy ogÂłosili i nabrali wody w usta. GdyÂż sami nie wiedzÂą, co z tym fantem zrobiĂŚ. Tylko, co Âśmielsi przedstawiciele nauki przewidujÂą konsekwencje, jakie czekajÂą ludzkoœÌ i planetĂŞ. Ale jak siĂŞ do tego przygotowaĂŚ i czego siĂŞ spodziewaĂŚ? MaÂło kto potrafi powiedzieĂŚ.
 UczeĂą szkoÂły podstawowej  dowiaduje siĂŞ, czym jest magnes i Âże skÂłada siĂŞ z dwĂłch czĂŞÂści o polaryzacji dodatniej i ujemnej. Wokó³ czĂŞÂści o polaryzacji dodatniej i ujemnej powstajÂą czynne pola magnetyczne, zwane rĂłwnieÂż liniami siÂł.
 Brak polaryzacji, a wiĂŞc zanik pola magnetycznego np. sÂłoĂąca, ktĂłre jest wielkim magnesem, musi w konsekwencji spowodowaĂŚ ogromny chaos. Zanik pola, to zanik naturalnego ruchu pomiĂŞdzy plusem i minusem. A zwaÂżywszy, Âże wszystkie planety, to takÂże magnesy ukÂładu sÂłonecznego i Âże caÂły wszechÂświat jest takÂże zupeÂłnie okreÂślonym systemem magnetycznym, co w oczywisty sposĂłb sugeruje rozmiar zmian w jego obrĂŞbie I nie trzeba byĂŚ nawiedzonym prorokiem, by domyÂśliĂŚ siĂŞ, Âże diametralne zmiany w naszej egzystencji muszÂą nastÂąpiĂŚ. ChoĂŚby oficjalna nauka nadal ignorowaÂła ró¿ne paranaukowe przepowiednie.
 JeÂśli nastÂąpiÂł zanik pola magnetycznego sÂłoĂąca, to muszÂą nastÂąpiĂŚ zaniki tych pĂłl wszĂŞdzie tam gdzie istniejÂą formy Âżywe!
 KaÂżda komĂłrka ciaÂła ludzkiego, to takÂże maÂły magnesik integralnie zwiÂązany ze WszechÂświatem. Np. blizna jest pozbawiona polaryzacji i aktywnoÂści Âżywej komĂłrki. Blizna, to jak martwe ciaÂło niebieskie w kosmosie. Jest – ale nieaktywne. Naukowcy wiedzÂą to od dawna, ale dlaczego tych faktĂłw nie kojarzÂą ? Na rozwaÂżania tego typu – szkoda juÂż czasu.
 DziÂś przed nami stoi bardzo powaÂżny problem! Jak przetrwaĂŚ zbliÂżajÂące siĂŞ zmiany? Dla myÂślÂących nie wystarczy religijny slogan „ Z prochu powstaÂłeÂś i w proch siĂŞ obrĂłcisz”.
 To prawda, Âże stary model budowy WszechÂświata ulega caÂłkowitemu rozpadowi do czÂąstki podstawowej – inaczej „prochu.”- drobiny. Wiedza na ten temat istnieje od zarania ludzkoÂści. Jest zarejestrowana w przekazach cywilizacji sumeryjskiej, Egipcjan czy MajĂłw. Nie czas teraz na przytaczanie szczegó³owych dowodĂłw. WaÂżne, by wspomnieĂŚ ogĂłlny wniosek, tzn przypomnieĂŚ elementarny skÂład czÂąsteczki, budujÂącej dotychczasowÂą materiĂŞ. UpraszczajÂąc, by uÂłatwiĂŚ rozumienie: czÂąstka materii – to magnes ( moÂżna jÂą nazywaĂŚ stworzonkiem) zbudowany z 7 ÂładunkĂłw elektrycznych (dodatnich) i 5 ÂładunkĂłw elektrycznych (ujemnych). Te 12 elementĂłw utrzymuje w zespoleniu myÂśl – ÂświadomoœÌ czyli o caÂłoÂści dwunastki stanowi czynnik trzynasty.  Tu warto wyjaÂśniĂŚ, dlaczego ogó³ ludzkoÂści byÂł przekonywany przez wieki o feralnoÂści trzynastki. Autorytetom, przywĂłdcom chodziÂło o to, by odwrĂłciĂŚ ludzkÂą uwagĂŞ od tego, co najistotniejsze w istocie ludzkiej – ÂświadomoÂści. By wiedza o budowie czÂłowieka i moÂżliwoÂści sterowania wÂłasnym losem, pozostawaÂła tylko dla wtajemniczonych, ktĂłrzy wykorzystywali jÂą do manipulacji innymi i Âżycia ich kosztem. Takie byÂły reguÂły epoki starego Âświata. ByÂła to era dominacji mĂŞskiej, a wynikaÂła z samej budowy czÂąstki materii. Gdy jednak doÂświadczenia okreÂślonej epoki zostajÂą wyczerpane, zmiany w³¹czajÂą siĂŞ samoczynnie. Obecna rzeczywistoœÌ materialna dostarcza nam na to mnĂłstwo dowodĂłw. Od kilkunastu lat publicyÂści odnotowujÂą postĂŞpujÂące niewieÂścienie mĂŞÂżczyzn i wzmacnianie pozycji kobiety. Naukowcy bijÂą na alarm z powodu niskiej jakoÂści plemnikĂłw i kurczÂących siĂŞ moÂżliwoÂści rozmnaÂżania – co dotychczas byÂło synonimem mĂŞskiej mocy. PrzykÂłady na rĂłwnowaÂżenie dominacji mĂŞskiej w stosunku do pierwiastka ÂżeĂąskiego moÂżna by mnoÂżyĂŚ. Lecz waÂżniejsze jest, by sobie uÂświadomiĂŚ, czego to jest przejawem. Wg. znanych praw fizycznych rzeczywistoœÌ d¹¿y do rĂłwnowagi pomiĂŞdzy materiÂą, a antymateriÂą, by w efekcie doprowadziĂŚ w obrĂŞbie czÂąsteczki do ukÂładu energii 6 mĂŞskich do 6 – ÂżeĂąskich. Co oznacza zahamowanie i przerwanie starego procesu. Intelektualnie bĂŞdzie to postrzegane jako czas stagnacji, stan bezruchu i powolnÂą ÂśmierĂŚ znanych zasad i praw.
 Koniec Âżycia, koniec ludzkoÂści ? Nic podobnego! ChoĂŚ tego typu przekazy zostawiÂły juÂż dawne cywilizacje. WszechÂświat jest logicznÂą caÂłoÂściÂą i jest to niemoÂżliwe, by wielotysiĂŞczny dorobek ró¿nych cywilizacji, doÂświadczeĂą, w tym cierpieĂą, wyrzeczeĂą jednostek , narodĂłw – poszÂły na marne. Skoro jednak aktualnie wszystko zmierza ku rĂłwnowadze, to znak, Âże rozstajemy siĂŞ z epokÂą bogĂłw, z podziaÂłem na lepszych i gorszych; wÂładcĂłw i niewolnikĂłw. JeÂśli na to nie przystaniemy z wÂłasnej woli, to i tak, prawa kosmiczne wymuszÂą to na nas. Prawa wg, ktĂłrych funkcjonujemy, to przejaw naszej wspĂłlnej koncepcji wynikajÂącej z myÂśli ludzkiej.
 MyÂśl ludzka tworzy. A czÂłowiek jako istota Âświadoma jest wieczny. MogÂą siĂŞ zmieniaĂŚ cykle i tworzyĂŚ nowe wszechÂświaty, lecz czÂłowiek i jego dorobek nie ginie nigdy. A indywidualne syntezy sumujÂą siĂŞ i stanowiÂą ÂświadomoœÌ wszechÂświata.
 Wszystkie procesy we WszechÂświecie sÂą wywoÂłane sumÂą myÂśli wszystkich Âżywych istot.
 One stanowiÂą podstawĂŞ do wszelkich zmian. Grupy d¹¿¹ce do wÂładzy, to zaledwie margines tych procesĂłw. Nigdy nie stanowiÂł zagroÂżenia w rozwoju ÂświadomoÂści.
 Naturalny, do tej pory ruch, pomiĂŞdzy plusem, a minusem tzn. miĂŞdzy mĂŞskim i ÂżeĂąskim przejawem istnienia sÂłuÂżyÂł do wzmocnienia narzĂŞdzi przejawu, czyli fizycznoÂści, psychiki, umysÂłu. Obecnie, kiedy planeta i caÂły kosmos poddawany jest promieniowaniom kosmicznym, wszystkie Âżywe przejawy sÂą automatycznie wibracyjnie podwyÂższane. Zmusza to niejako caÂłoœÌ czÂłowieka, wraz z ciaÂłem, do „uniesienia” rozumienia na wyÂższe poziomy nas samych.
 Do tej pory poznawaliÂśmy wszystko poprzez ró¿ne religie i ideologie, ale nawet informacje przekazywane przez tajne stowarzyszenia nie dawaÂły peÂłnego obrazu finaÂłu epoki materialnej. StaÂło siĂŞ tak dlatego, Âże ukrywajÂąc wiedzĂŞ przed innymi, z czasem sami jÂą utracili. Spadkobiercy wiedzy tajemnej „zapomnieli”, Âże czÂłowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny przed samym sobÂą i w koĂącĂłwce epoki materialnej juÂż nie bĂŞdzie w stanie przesun¹Ì na inny czas, czy na innÂą osobĂŞ, skutkĂłw wÂłasnych czynĂłw.
 Samodzielny w peÂłni Âświadomy czÂłowiek wchodzi w Nowy ÂŚwiat – Âświat Âświadomego tworzenia.
 WaÂżne jest uÂświadomienie sobie funkcji serca i ogromnej siÂły, jakÂą dysponujemy, gdy korzystamy z energii serca. Nie traktujmy serca wy³¹cznie jako pompy do przetaczania krwi. Jego moc zasila tworzenie nowego – Âświadomego – siebie. UÂłatwia przechodzenie do nowego procesu, poprzez rozÂładowanie starych programĂłw, pozbycie siĂŞ fikcyjnych teorii.
 SzczegĂłlnÂą uwagĂŞ na rolĂŞ serca powinni zwrĂłciĂŚ mĂŞÂżczyÂźni, ktĂłrzy przez caÂłe wieki skupieni byli prawie wy³¹cznie na dziaÂłaniach mĂłzgu i umysÂłu. DziĂŞki czemu osiÂągali szczyty intelektualne, ale prawie zupeÂłnie utracili intuicjĂŞ ( kanaÂł postrzegania Âświata poprzez serce). I teraz, mimo posiadanej wÂładzy i wci¹¿ dominujÂącej pozycji, postĂŞpujÂą uÂłomnie). Bowiem decyzje oparte tylko na sile umysÂłu, w czasach przeÂłomu, bĂŞdÂą coraz bardziej nieprzydatne. Bez synchronizacji przestrzeni mĂłzgu, uznanej za mĂŞskÂą domenĂŞ z przestrzeniÂą serca – uznanÂą za domenĂŞ kobiet, nie moÂżna uzyskaĂŚ zrĂłwnowaÂżenia siÂł pola magnetycznego, czyli przepustki do nowej rzeczywistoÂści! Co to praktycznie oznacza? KoniecznoœÌ skorygowania wiekowych przekonaĂą o przewodniej, „boskiej” roli pierwiastka mĂŞskiego. To oczywiste, Âże rĂłwnowaga nie moÂże zaistnieĂŚ, przy przewadze ktĂłrejÂś strony. Przyjdzie wiĂŞc inaczej spojrzeĂŚ na swoje partnerki. Dla ”prawdziwego” mĂŞÂżczyzny sytuacja nie do zaakceptowania? No, trudno. Masz chÂłopie wolny wybĂłr. Ale, na ktĂłrym lepiej wyjdziesz, wiadomo.
 Kobiety mimo uci¹¿liwoÂści i zwyczajnego cierpienia spowodowanego mĂŞskÂą dominacjÂą, choĂŚ wyÂśmiewane, Âłamane, a nawet palone, zabijane, ochroniÂły moc serca i dzisiaj z niej coraz mocniej korzystajÂą. I nam mĂŞÂżczyznom, pozostaje uczyniĂŚ to samo. NastĂŞpna epoka, choĂŚ zwana przez wielu erÂą serca, nie oznacza dominacji pierwiastka ÂżeĂąskiego. To rĂłwnowaga obu elementĂłw.
 Zmiany na Ziemi sÂą faktem. Podobny proces przebiegaÂł w  antymaterii, ktĂłrÂą Ziemianie najczĂŞÂściej okreÂślajÂą - niebem. Ziemianie mieli moÂżliwoœÌ wglÂądu w te procesy i teraz mogÂą korzystaĂŚ z wnioskĂłw. Ziemia bowiem ostatnia wchodzi w przemiany.
 Ci, ktĂłrzy chcÂą utrzymaĂŚ stary porzÂądek bĂŞdÂą prowokowaĂŚ konflikty, zagrzewaĂŚ do walki, bo wolÂą zniszczenie niÂż zmianĂŞ myÂślenia i postĂŞpowania. Ale czÂłowiek Âświadomy nie musi siĂŞ poddawaĂŚ fali zbiorowych odruchĂłw. Nie musi ulegaĂŚ rujnujÂącym emocjom, sÂłuÂżyĂŚ faÂłszywym ideom.
 JeÂśli ktoÂś lub coÂś ciÂągnie ciĂŞ w kierunku waÂśni, odwetu, zemsty, kaÂże ci niszczyĂŚ lub zabijaĂŚ – powiedz mu : mu „nie”- choĂŚby ciĂŞ zagrzewaÂł do walki patriotyzmem lub innymi wyÂższymi racjami. ÂŻaden bĂłg nie ma prawa posyÂłaĂŚ ciĂŞ przeciw drugiemu czÂłowiekowi. Jako ludzkoœÌ jesteÂśmy w stanie wyjœÌ naprzeciw wszelkim zjawiskom, nie walczÂąc z nimi, lecz je poznajÂąc. StosujÂąc prawa uniwersalne nie dopuszczamy do b³êdĂłw i pomyÂłek. Nie bĂłjmy siĂŞ koĂąca Âświata! To tylko koniec bogĂłw i wszelkich autorytetĂłw, a za to poczÂątek czÂłowieka Âświadomego.

Edward
http://jedno.wordpress.com/zmiany-magnetyczne/

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2011, 20:31:49 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.047 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady x22-team granitowa3