Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Lipiec 03, 2025, 06:54:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Eleusis i inne misteria  (Przeczytany 62878 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #25 : Grudzień 05, 2012, 21:57:46 »

Zdaje siĂŞ ,Âże moÂże nie istnieĂŚ ,,Wojownik ÂświatÂła,, poniewaÂż gdyby istniaÂł ,Âświat musiaÂłby sie zmieniĂŚ wraz z nim .
bingo .. nie ma nikogo takiego, ale jednoczeÂśnie .... poza wyobraÂżeniem o NIM kaÂżda energia "nim" jest. Chodzi o to, Âże wyobraÂżenie spaliÂło siĂŞ w iluzorycznym ogniu przeciwieĂąstw. Do cna. Tak jak pisze Acentaur. Alchemicznie "wojownik ÂświatÂła" przechodzi przeobraÂżenie. Staje siĂŞ juÂż nie formÂą, lecz ÂświatÂłem. I to co rozÂświetla , jak ÂświatÂło SÂłoĂąca, nie moÂżesz uchwyciĂŚ. ÂŚwiatÂło wydobywa z mroku formy. DziĂŞki niemu widzisz drzewa i ptaki i ziemiĂŞ, ale nie widzisz samego ÂświatÂła. Ono tylko odbija siĂŞ kolorami od form. LiÂście sÂą zielone .. albo brunatnoczerwone , zeschÂłe, zamroÂżone dziÂś we Âśniegu. ÂŚnieg zaÂś iskrzy siĂŞ w SÂłoĂącu diamentowym ÂświatÂłem . Oto masz "wojownika ÂświatÂła", ktĂłry SIEBIE nie pokazuje nigdy ale bez niego nie byÂłoby przejawieĂą.


Cytuj
PoniewaÂż nic siĂŞ nie zmienia ,tylko kisi we wÂłasnym sosie ,przypuszczam ,Âże kompletnych ,oÂświeconych  istot ,jeszcze nie ma na tym swiecie
Nie ma ale jednoczeÂśnie sÂą.
Nie sÂą przejawione, ale moÂżesz je wyczuĂŚ. Nie zobaczysz, ale poznasz po efektach w tzw "swoim" Âżyciu DuÂży uÂśmiech

Cytuj
Z wypowiedzi ,przemysleù i dociekaù ró¿nych ludzi wynika ,¿e zmieniamy swoje pogl¹dy ,¿e zaczynamy du¿o rozumieÌ ,ale jest to wiedza w zasadzie teoretyczna .
Z tego co piszesz wynika ¿e bardzo siê zmieni³aœ Sfinksie. Na prawdê intuicyjnie rozumiesz wiele, co inni forumowicze tu docenili te¿, a nawet rozumiesz samo sedno, chocia¿ wci¹¿ "niepoprawnie" usi³ujesz to nazwaÌ i ogarn¹Ì ha ha ha Du¿y uœmiech
Wiedza jest zawsze tylko teoretyczna. Wiedzenie jest ¿yciem ,jest tylko teraz , a opisanie tego to jakby pisaÌ historiê /pamiêtnik. Mo¿na , ale po co ? Przecie¿ nikt nie dogoni OBECNEJ chwili .. opisuj¹c j¹ jesteœmy ju¿ spóŸnieni Du¿y uœmiech

Cytuj
Potrzeba ludzi, ktĂłrzy wziĂŞliby na ramiona ten ciĂŞÂżar (krzyÂż) i przeszli tÂą ogniowÂą prĂłbĂŞ w wyniku ktĂłrej staliby siĂŞ godni nas reprezentowaĂŚ .Zdaje mi siĂŞ ,Âże wystarczyÂłby jeden taki czÂłowiek ( na podobienstwo Chrystusa)ktĂłry mĂłgÂłby zmieniĂŚ Âświat .
Sfinksie .. przecieÂż to siĂŞ dzieje w Twoim Âżyciu tylko moÂże tego jeszcze nie widzisz. Nie przez jakiegoÂś wyimaginowanego Chrystusa. Ty przechodzisz przez ogieĂą iluzji i  to Ciebie ten ogieĂą spala. I potem bĂŞdzie zmartwychwstanie DuÂży uÂśmiech

Po nim zmieni siĂŞ Âświat .. .ten na ktĂłry patrzy jego istnienie Chichot
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #26 : Grudzień 05, 2012, 21:58:54 »

Witaj eascie,
Cytuj
Zatem kaÂżde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija.
albo i nie, moim zdaniem rozwiazan jest nieskonczenie wiele, bo jeden "wybor" pociaga za soba uzyskanie nowych mozliwosci ale tylko
jedno zakonczenie. Czyli  Nemezis w ramach wolnego "wyboru". To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Cytuj
Dlaczego zmieniĂŚ ? Nie poznasz ÂświatÂła nie przechodzÂąc przez "wÂłasny" cieĂą.
Bo, jak piszesz ...

Alez wlasnie trzeba sie zmienic i aby dojsc do tego punktu, w ktorym
mozna przejsc przez "wlasny" cien, trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia. Albo w sposob naturalny albo sztucznie wymuszony. Kontrolowany mniej czy bardziej efektywnie.
To tylko proba wyjasnienia.  UÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #27 : Grudzień 05, 2012, 22:17:24 »

Witaj Acentaurze Chichot
Piszesz rzeczy ,które pochodz¹ wprost z rozpoznania. St¹d uk³ony g³êbokie.

Cytuj
To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Tak , bo to czêstotliwoœÌ owych sekwencji decyduje o kolejnoœci rozpoznaù (b¹dŸ kolejnych uwik³aù w iluzje). Nic w tym z³ego ani dobrego. Ot ...rozwój albo degresja Mrugniêcie
Cytuj
trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia.

Tak. Nic z ni¹ nie wi¹¿e prócz iluzji przywi¹zaù do niej. Nawet jeœli materia w nadmiarze (lub znacznym niedomiarze) w fizycznoœci jednostki siê przejawia, to - parafrazuj¹c Przebiœniega - dla ka¿dego inne DNO hahaha.

Ostatecznie proces rozpoznania iluzji musi prowadziĂŚ do braku przywiÂązaĂą ,choĂŚ to nie oznacza pozbycia siĂŞ materii czy teÂż dĂłbr materialnych. KaÂże bowiem dziaÂłanie w imiĂŞ nowych wyobraÂżeĂą to kreowanie nowych iluzji. Na przykÂład iluzji bohatera ÂżyjÂącego na krawĂŞdzi ...bohatera drogi ... albo bohatera "troszczÂącego siĂŞ " o innych, bogatego bohatera ... i takie tam toÂżsamoÂści. KaÂżda z nich jest iluzjÂą ,ale gra w te iluzje moÂże byĂŚ Âświadoma. Nie gra przeciwko komuÂś/czemuÂś, ale taka, aby bezstratnie dla Âżycia rozproszyĂŚ maksymalnie duÂżo iluzji DuÂży uÂśmiech

OczywiÂście to tylko gra. Nowa gra wyobraÂżeĂą. MoÂżesz  w niÂą nie chcieĂŚ graĂŚ ale inni w niej tkwiÂą po uszy. MoÂżesz ich olaĂŚ i nikomu nic nie mĂłwiĂŚ , ale  jednak .... nie olejesz DuÂży uÂśmiech

Samo Âżycie bracie.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #28 : Grudzień 05, 2012, 22:45:53 »

Witaj eascie,
Cytuj
Piszesz rzeczy ,które pochodz¹ wprost z rozpoznania. St¹d uk³ony g³êbokie.
dziekuje i odklaniam sie.
No i jak tu sie nie cieszyc, kiedy posty padaja nie tylko na podatny grunt ale jeszcze inni uzupelnia. Dziekuje!
pozdrawiam
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 06, 2012, 05:19:07 »

east UÂśmiech
Cytuj
Tak , bo to czêstotliwoœÌ owych sekwencji decyduje o kolejnoœci rozpoznaù (b¹dŸ kolejnych uwik³aù w iluzje). Nic w tym z³ego ani dobrego. Ot ...rozwój albo degresja

Jak ktoÂś tak pisze to dla mnie moÂże deklarowaĂŚ, Âże go nie ma, ba nawet to, Âże pifka nie lubi DuÂży uÂśmiech
Dodam, Âże tzw dno osiÂąga siĂŞ tylko wtedy jak nie wyciÂąga siĂŞ wnioskĂłw tylko jak to siĂŞ mĂłwi tkwi siĂŞ w hm ,,b³êdzie" , ano swoim wnĂŞtrzem popychamy ciaÂło do tak skonstruowanych doÂświadczeĂą by jak to mĂłwi szacowny acentaur przyszÂło zrozumienie czy teÂż przerobienie znaczy neutralizacja jakiegoÂś fragmentu caÂłoÂści  UÂśmiech
Tak zastanawia³em siê dlaczego œwiadomoœÌ zewnêtrzna obejmuj¹c kolejne cia³o nie pamiêta co na dzia³a³a w poprzednim, ale tak mi siê wydaje, ¿e to dopiero by³a by po¿ywka dla intelektu Uœmiech
No nie kÂłaniam siĂŞ ale obiecuje wypiĂŚ zdrĂłwko Wasze szacowni pifkiem  DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
sfinks
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 06, 2012, 07:27:51 »

Witaj eascie,
Cytuj
Zatem kaÂżde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija.
albo i nie, moim zdaniem rozwiazan jest nieskonczenie wiele, bo jeden "wybor" pociaga za soba uzyskanie nowych mozliwosci ale tylko
jedno zakonczenie. Czyli  Nemezis w ramach wolnego "wyboru". To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Cytuj
Dlaczego zmieniĂŚ ? Nie poznasz ÂświatÂła nie przechodzÂąc przez "wÂłasny" cieĂą.
Bo, jak piszesz ...

Alez wlasnie trzeba sie zmienic i aby dojsc do tego punktu, w ktorym
mozna przejsc przez "wlasny" cien, trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia. Albo w sposob naturalny albo sztucznie wymuszony. Kontrolowany mniej czy bardziej efektywnie.
To tylko proba wyjasnienia.  UÂśmiech
pozdrawiam
,,...przejœÌ przez ,,w³asny,, cieù,trzeba najpierw osi¹gn¹Ì tzw. dno,nazywane tak¿e gnojem ,ciemnoœci¹...itd,,
Na ciemnej glebie ,w dodatku dobrze nagnojonej, rosnÂą najpiekniejsze kwiaty i dorodne owoce.
Wszystko w swiecie jest ze sobÂą powiÂązane i jest analogiÂą do kaÂżdego przeksztaÂłcania siĂŞ.
Wszystko jest,, obrazem ,, alchemicznym ,caÂły makrokosmos i mikrokosmos ,to jesteÂśmy my i wszystko to co siĂŞ z nami dzieje . A dzieje siĂŞ w bardzo dobrej sprawie ,tylko mocno rozciÂągniĂŞtej w czasie .
My jednak w codziennym dniu dostrzegamy tylko ma³y wycinek tego procesu ,dlatego zdaje nam sie to takie bezsensowne. Jednak gdy ogarniemy ca³oœÌ dostrzegamy jak bardzo du¿o w naszym ¿yciu siê zmienia i mimo przeciwnoœci losu i nieprzyjemnych zdarzeù ,dla wiekszoœci z nas jest to zmiana pozytywna.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #31 : Grudzień 06, 2012, 19:53:29 »

wg kabaly naczynia zostaly rozbite, caly proces polega na polaczeniu ich odnowa czyli np przywrocenie utraconej swiadomosci...oraz wyzbycie sie zla, strachu a to ma zwiazek z arka przymierza, zbawicielem a to wiarze sie z wyzbyciem sie ego itd. UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #32 : Grudzień 06, 2012, 20:04:17 »

Witam,
Wiec jeszcze o procesie smazenia w ogniu, ale wykorzystujacego do tego celu wlasnie Ego. Na tym etapie zrywana byla wiez z osobista
wlasnoscia. Pozostawal czlowiek tylko z ochlapami bezbronnego Ega. A Ego zejete bylo tylko i wylacznie ratowaniem resztek swojej fasady, czyli iluzji, ktora samo zbudowalo. Czyli tak "upokorzone", ze nie zdolne do obrony.

W piekle zabierano gwaltownie osobowosc. Skuteczne srodki to nagla zmiana, kontrast dla zmyslow ( zwykle wzrokowe ), wmawianie, powtarzanie mantr, odwrocenie uwagi bolem i ulga na przemian, wprowadzenie w trans...itd. Pewnie najpierw wiezy rodzinne , potem byla kolej na  osobowosc, tozsamosc. I tu potrzebny byl dobry specjalista, bo kazdy kandydat reprezentowal jakos jedna, niepowtarzalna strukture psycho-fizyczna, podatna na zawsze inny wytrych. A co potrzebne jest, aby Ego zepchnac do calkowitej biernosci i akceptacji?
Mitologie mialy do tego celu Gorgony, Scylle i Charybde, Circe, Cerbera i rzeki Styxu...itd stawiajace Ego w sytuacji beznadziejnej, w obliczu daleko wiekszych sil. Czyli nalezalo kazdorazowo rozpoznac najslabsze ogniwo tych wiezow z materia i skonfrontowac kandydata z nim.
Bez pomocy kaplana, nastepowal rozpad Ega i co najwyzej jego sklejenie do podstawowych struktur, czyli zwierzecia.
A po zabiegu, formowano psyche na nowo, implementujac mu jeszcze nie
nowa osobowosc ale jakby nowa, integralna czesc . Ona musiala tkwic w podswiadomosci i  byc silna jak instynkty. Zwykle, proste techniki, bo pozostalosci po Ego chwytaja sie wszystkiego jak tonacy brzytwy.
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Grudzień 06, 2012, 20:53:16 »

Acentarurze i ku czemu zmierzaÂła ta caÂła dekonstrukcja ego ?
Czy to szataĂąskie zuo ?

A moÂże odwrotnie  - to oczyszczenie ?.

 Oczyszczenie przez siÂły daleko potĂŞÂżniejsze niÂźli JA/EGO.
Scylla i Harybda, wiry, wÂściekÂła piana wirujÂącej wody, moc Natury. RozwalaÂły JA do zera. Co wtedy ?

Nie ma juÂż nikogo, kto by konstruowaÂł gÂłupie teorie naukoffe,  ale jednak ... Âżycie istnieje , inteligencja nie zanika, miÂłoœÌ trwa , uczucia rĂłwnieÂż siĂŞ dziejÂą , a forma nie zostaÂła zabita mimo braku tego, ktĂłre siĂŞ prĂłbuje pozbieraĂŚ . Co wtedy ?

Ano wtedy jest JednoœÌ, brak oddzielenia, przep³ywy energii takie, jakimi one s¹ bez walki i œcierania siê jakichœ "pozosta³oœci".
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #34 : Grudzień 06, 2012, 21:41:02 »


Witaj eascie,
Cytuj
Acentarurze i ku czemu zmierzaÂła ta caÂła dekonstrukcja ego ?
Czy to szataĂąskie zuo ?
zawsze do tego samego, oproznienia i ponownego napelnienia Ega, czyli pojemnika na iluzje zwana zlo.
Zwano to wszedzie oczyszczeniem.
Cytuj
Oczyszczenie przez siÂły daleko potĂŞÂżniejsze niÂźli JA/EGO.
Scylla i Harybda, wiry, wÂściekÂła piana wirujÂącej wody, moc Natury. RozwalaÂły JA do zera. Co wtedy ?
One byly tylko wtedy gdy istnial czas=woda.
Cytuj
Nie ma juÂż nikogo, kto by konstruowaÂł gÂłupie teorie naukoffe,  ale jednak ... Âżycie istnieje , inteligencja nie zanika, miÂłoœÌ trwa , uczucia rĂłwnieÂż siĂŞ dziejÂą , a forma nie zostaÂła zabita mimo braku tego, ktĂłre siĂŞ prĂłbuje pozbieraĂŚ . Co wtedy ?
Ono nie istnieje w takiej formie na zyczenie czyjes. No i formy istniejacej niezaleznie od podmiotu nie ma.
Cytuj
Ano wtedy jest JednoœÌ, brak oddzielenia, przep³ywy energii takie, jakimi one s¹ bez walki i œcierania siê jakichœ "pozosta³oœci".
ale nie w materii.
pozdrawiam
Zapisane
sfinks
Gość
« Odpowiedz #35 : Grudzień 07, 2012, 05:42:47 »

Witam wszystkich. CoÂś odnoÂśnie tych rozbitych naczyĂą ,jest taka zabawa dzieciĂŞca ,gdzie mĂłwi siĂŞ ,,pobite gary,,
Myœlê ,¿e to mo¿e mieÌ zwi¹zek z magicznym myœleniem .Wiele zabaw dzieciêcych ma coœ wspólnego z magi¹ i ró¿nymi misteriami .
PrzykÂładowo -,,gra w klasy ,,moÂże odzwierciedlaĂŚ kolejne wcielenia ,gdzie za kaÂżdym razem ,w kolejnym wcieleniu ,przyjmuje siĂŞ innÂą taktykĂŞ .Taka gra koĂączy siĂŞ albo niebem albo piekÂłem ,co jest wyraÂźnÂą analogiÂą do tego ,czy nasze Âżycie zakoĂączyÂło siĂŞ sukcesem ,czy musimy od nowa powtarzaĂŚ naszÂą naukĂŞ.
Powiedzenie ,,pobite gary,, moÂże tez mieĂŚ coÂś wspĂłlnego z tym ,Âże nie ukoĂączyliÂśmy naszego wcielenia pomyÂślnie ,Âże z naszym myÂśleniem jest coÂś nie tak .
Wiadomo ,Âże ryba psuje siĂŞ od gÂłowy ,wiĂŞc trzeba te ,,gary posklejaĂŚ ,, .Jest to na pewno w gestii kaÂżdego jednego czÂłowieka ,aby te ,,gary,, posklejaĂŚ i naprawiĂŚ - ,,Nie ÂświĂŞci garnki lepiÂą,,
Mo¿na te¿ przeanalizowaÌ grê w ,,ciuciubabkê ,, Osoba taka ma zawi¹zane oczy i stoi na beczce z kwasem... Goni ona uczestników zabawy ,po omacku w ciemnoœci .Co to mo¿e oznaczaÌ ? Osoba ta jest ciemna ( nieœwiadoma) stoi na beczce z kwasem( barwi papierek lakmusowy na czerwono) -czyli brak jej jeszcze zasad(barwi papierek lakmusowy na niebiesko)ma nie pouk³adane w g³owie (chaos) goni za czymœ po omacku(nieœwiadomoœÌ ).Je¿eli kogoœ z³apie ,zdejmuje opaskê z oczu ,wtedy widzi dok³adnie ,czyli odzyskuje œwiadomoœÌ ,oczy jej siê otwieraj¹ na rzeczywistoœÌ .Jest bezpieczna ,widzi dok³adnie jak inni ,,mocuj¹ ,, siê ze swoj¹ nieœwiadomoœci¹ ,ma dobr¹ zabawê itp.
MoÂżna tak przeanalizowaĂŚ wszystkie gry i zabawy dzieciĂŞce ,sÂą one bardzo prostÂą drogÂą do wiedzy.
Tak samo jest z wszystkimi innymi  zabawami np. w ,,DzieĂą dobry ci krĂłlu lulu,, , ,,gÂąski ,gÂąski do domu,, zabawa w ,,dwa ognie,, w ,,chowanego,, nie mĂłwiÂąc juÂż o sÂłynnej grze w,, podchody,, gdzie dzieciaki kierujÂą siĂŞ ró¿nymi wskazĂłwkami i podpowiedziami aby coÂś lub kogoÂś odnaleŸÌ .
Jest tego bardzo duÂżo ,w tej chwili trudno sobie wszystko przypomnieĂŚ ,trzeba by poÂświĂŞciĂŚ na to trochĂŞ czasu.
Nie tylko w takich grach sÂą dla nas podpowiedzi ,ale we wszystkim co istnieje ( we wszystkim jest nauka).
Nic siĂŞ nie dzieje bez przyczyny i nic nie jest stworzone bez powodu.
Zabieraj¹c siê za tê naukê ,najpierw podda³am wszystko analizie i rozebra³am na czynniki ,,pierwsze,, (destrukcja) póŸniej zaczê³am to wszystko ,,lepiÌ ,, i konstruowaÌ,czyli budowaÌ coœ ,co wydawa³o mi siê sensowne .
Z tej wielkiej mojej ,,zabawy ,, (ktĂłra sÂłodka i przyjemna nie byÂła)wyszÂły te wszystkie moje przemyÂślenia i myÂśli ,ktĂłre obecnie zawieram w swoich postach na tym forum i w innych internetowych wypowiedziach.
A sprĂŞÂżynÂą nakrĂŞcajÂącÂą mnie byÂła pewna ,,przepowiednia,, starszej pani (ktĂłrÂą do dzisiaj bardzo szanujĂŞ ,chociaÂż nie Âżyje ona od dawna)Ona skierowaÂła mnie na drogĂŞ poszukiwaĂą i zachĂŞcaÂła bardzo do nauki ,,wyÂższej,, jak siĂŞ wtedy wyraziÂła .
PiszĂŞ to wszystko ,aby wytÂłumaczyĂŚ moje postĂŞpowanie  i moje czasem niezbyt czytelne dla innych wypowiedzi na forum.
Je¿eli chodzi o mnie wszystko mam pouk³adane i wszystko siê ,,kupy,, trzyma ,poœwiêci³am na to 30 lat pracy i nauki ,maj¹c wci¹¿ w g³owie s³owa tej kobiety ,¿e naukê tê ukoùczê.
A pifko teÂż lubiĂŞ od czasu do czasu ,sobie wypiĂŚ .
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Grudzień 07, 2012, 12:38:46 »

Witaj sfinksie,
Sfinks, to nie moze byc przypadek. Ani dla Ciebie ani dla mnie.
Informacja na roznych poziomach swiadomosci znajduje sie wszedzie.
Nad dzieciecymi grami zastanawiam sie juz dluzszy czas, a nawet
myslalem taki temat zalozyc.
Od dziecka wtrynia sie nam racjonalizm, w szkolach juz bewzglednie.
Czyli stykamy sie w zyciu z Arystotelesem pare razy, automatycznie
wykonujemy jakies czynnosci, ale Platon zawsze przy jakiejs okazli wylazi. Nawet w postaci gier dzieciecych. I tak wszystko dziala.
Im bardziej ten pierwszy jest wpychany tym ten drugi w jakis ukryty
sposob usiluje sie przejawic.
Czyli swiadomosci czy jej czesci nie mozna ot tak sobie zmienic, jej oblicze, maske na jakis czas tak.
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #37 : Grudzień 07, 2012, 14:51:00 »

@Sifnks
Cytuj
Powiedzenie ,,pobite gary,, moÂże tez mieĂŚ coÂś wspĂłlnego z tym ,Âże nie ukoĂączyliÂśmy naszego wcielenia pomyÂślnie ,Âże z naszym myÂśleniem jest coÂś nie tak .
Z myÂśleniem jest ok, gorzej z odbiornikiem myÂśli niekiedy MrugniĂŞcie
A powa¿niej , to powiedzenie "pobite gary" tu skojarzy³o siê z buddyjsk¹ maksym¹, ¿e " istot¹ naczynia jest jego puste wnêtrze" . Wnêtrze jest u¿yteczne, ono pozwala siê zape³niÌ, a "naczynie" czyli jego œcianki, to skorupa separujaca istotnoœÌ wewnêtrzn¹ od zewnêtrznej. "Pobite gary" to uwolnienie wnêtrza od naczynia, ale nie zniszczenie samej Istoty tego wnêtrza, poniewa¿ ono wype³nia ka¿dy kszta³t. Rozbicie to powrót do ca³oœci , do mo¿liwoœci innego zamkniêcia przestrzeni. Oczywiœcie symbolicznie.
JeÂśli bowiem patrzymy na rozbite naczynie jak na stratĂŞ ( JA utraciÂłem skorupki ) to nie dostrzeÂżemy istoty naczynia, czyli tego, co jest uÂżyteczne.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2012, 14:52:43 wysłane przez east » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #38 : Grudzień 07, 2012, 18:20:56 »

oprocz filozoficznych wywodow trzeba sie wlasnie zasanowic czy istnieje szatanske zlo i jak moze sie ono przejawiac itd? UÂśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Grudzień 07, 2012, 18:30:29 »

..jeszcze jesteÂśmy w matrixie naczyĂą- dualizm jest jego domenÂą MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #40 : Grudzień 07, 2012, 18:36:54 »

Witam UÂśmiech
PozwolĂŞ sobie dodaĂŚ do tego co piszecie szacowni, Âże warto pamiĂŞtaĂŚ to o czym na samym poczÂątku napisaÂł uczony acentaur
Ano z uczestników tej czy innej ceremonii tak naprawdê przygotowany i te¿ nie zawsze na 100% jest tylko i wy³¹cznie szaman/ka, kap³an, rabin Cool
PozwolĂŞ sobie przypomnieĂŚ poniewaÂż przez tzw ,,przypadek" dziaÂł Prawa Uniwersalne zostaÂł hm usuniĂŞty DuÂży uÂśmiech Cool

 ZASADY tylko Trzy  - ProblemĂłw tysiÂące  Z politowaniem
PozwolĂŞ sobie zacytowaĂŚ

„I bĂłg stworzyÂł CzÂłowieka na obraz nasz i podobieĂąstwo moje”.
WiêkszoœÌ z nas zna to powiedzenie z pierwszych ksi¹g tzw. œwiêtych, biblii.
Jakoœ tak siê ,,dziwnie dzieje", ¿e im starsze wydanie biblii tym wiêcej ró¿nic i dziwnych sformu³owaù.
Pozwolê sobie jednak przejœÌ do materii Du¿y uœmiech
Pon Buczek (jak mĂłwiÂą gĂłrale) w trzech osobach,to zaledwie podstawa „budulca” wszelkich form materialnych i z nimi zwiÂązanych form anty materialnych plan nrII (znaczy dualizm)
Ta czÂąstka zwana czĂŞsto jako „stworzonko” zostaÂła przez religie celowo „zmanipulowana” i nazwana bogiem jako stwĂłrcÂą, ktĂłry wszystko stworzyÂł. Cool
To nic innego jak symbol, wzĂłr ,na podobieĂąstwo ktĂłrego powoÂłano wszelkie formy widzialne i nie widzialne. Cool
Przejawia siĂŞ nam ciÂągle symbol „trĂłjki”, trĂłjcy i wiele znanych praw i zasad w budowie energii, fizyce , matematyce etc,etc.
Warto to sobie „pozbieraĂŚ” jako syntezĂŞ a otrzymamy ciekawe spostrzeÂżenia.
Wg starych ksi±g TRÓJKA to zasadniczo trzy zasady w materii i trzy zasady w antymaterii.
S¹ nieroz³¹czne i oddzia³uj¹ na siebie nieustannie.. Z politowaniem
Ku... no kurcze jak to udowodniĂŚ by ktoÂś kto postrzega Âświat tylko przez pryzmat ciaÂła fizycznego zrozumiaÂł Cool
Nie da siĂŞ - jestem pewien w 100% na bazie wÂłasnych doÂświadczeĂą DuÂży uÂśmiech
Ten ktoÂś, ktĂłremu np zatrzymamy serce, a bĂŞdzie mimo to jego ciaÂło bĂŞdzie ÂżyÂło np doktor medycyny
stwierdzi -> to nie moÂżliwe<-....
(...) Z politowaniem
Ale przecieÂż pani ciaÂło Âżyje -  stwierdzimy fakt
Nawet jak ciaÂło kogoÂś takiego siĂŞ zgodzi z nami to bĂŞdzie to dziaÂłanie na bazie lĂŞku.
Ten ktuÂś nie bĂŞdzie tzw ,,WiedzÂącym" bĂŞdzie ,,Przekonanym"
Ano ,,Przekonanym"
CoÂś najgorszego we WszechÂświecie.
Przekonany.
MajÂąc wiedzĂŞ, predyspozycje, wiĂŞksze niÂż ,,normalny" czÂłowiek Âłatwo go przekonaĂŚ tylko jakie to rodzi skutki.
MyÂślĂŞ, Âże kaÂżdy sam sobie dalej dopowie bo na tym zacnym forum wiele mĂłwiĂŚ nie ma potrzeby  UÂśmiech
to pa UÂśmiech



« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2012, 18:38:57 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
sfinks
Gość
« Odpowiedz #41 : Grudzień 07, 2012, 19:10:27 »

@Sifnks
Cytuj
Powiedzenie ,,pobite gary,, moÂże tez mieĂŚ coÂś wspĂłlnego z tym ,Âże nie ukoĂączyliÂśmy naszego wcielenia pomyÂślnie ,Âże z naszym myÂśleniem jest coÂś nie tak .
Z myÂśleniem jest ok, gorzej z odbiornikiem myÂśli niekiedy MrugniĂŞcie
A powa¿niej , to powiedzenie "pobite gary" tu skojarzy³o siê z buddyjsk¹ maksym¹, ¿e " istot¹ naczynia jest jego puste wnêtrze" . Wnêtrze jest u¿yteczne, ono pozwala siê zape³niÌ, a "naczynie" czyli jego œcianki, to skorupa separujaca istotnoœÌ wewnêtrzn¹ od zewnêtrznej. "Pobite gary" to uwolnienie wnêtrza od naczynia, ale nie zniszczenie samej Istoty tego wnêtrza, poniewa¿ ono wype³nia ka¿dy kszta³t. Rozbicie to powrót do ca³oœci , do mo¿liwoœci innego zamkniêcia przestrzeni. Oczywiœcie symbolicznie.
JeÂśli bowiem patrzymy na rozbite naczynie jak na stratĂŞ ( JA utraciÂłem skorupki ) to nie dostrzeÂżemy istoty naczynia, czyli tego, co jest uÂżyteczne.
OczywiÂście ,ze rozbicie ,to w pewnym sensie powrĂłt do caÂłoÂści ,najpierw demontaÂż (zniszczenie ,rozbicie ,destrukcja) a na tych skorupach(gruzach ) budowanie czegoÂś nowego ,o wiele wspanialszego .MoÂżna to wszystko ró¿nie interpretowaĂŚ i zawsze wyciÂągnie siĂŞ podobne wnioski .ZaleÂży jaki materiaÂł ( intelektualny)weÂźmie siĂŞ pod uwagĂŞ .MyÂślĂŞ ,Âże doœÌ jest wszystkiego na Âświecie ,Âżeby kaÂżdy jeden czÂłowiek ,ktĂłry zechce gÂłowÂą ruszyĂŚ, mĂłgÂł skorzystaĂŚ i zrobiĂŚ coÂś mÂądrego i sensownego  dla siebie.
quetzalcoalt44-je¿eli chodzi o szataùskie z³o ,myœlê ,¿e mamy tutaj do czynienia z ,,szataùskimi podpowiedziami,, które pewni ludzie przyjmuj¹ jako jedyn¹ i prawdziw¹ rzeczywistoœÌ .Postêpuj¹ Ÿle i s¹ przekonani ,¿e dobrze czyni¹ ,a nawet gdy wiedz¹ ,¿e to jest z³e ,to maja wewnêtrzne przekonanie ,ze robi¹ coœ ,co powinni robiÌ .
 PrzykÂładem jest taki obrazek ,Âże na jednym ramieniu czÂłowieka siedzi ,,diabeÂł,, a na drugim siedzi ,,anioÂł,, i kaÂżda z tych istot podpowiada rozwiÂązania we wszystkich sprawach i sytuacjach w jakich on siĂŞ znajduje .CzĂŞsto ludzie wahajÂą  siĂŞ,lub majÂą dylemat jak postÂąpiĂŚ  w danym przypadku? ,jakÂą drogĂŞ wybraĂŚ?,jakie wyjÂście bĂŞdzie lepsze?MajÂą wiele sprzecznych ze sobÂą hipotez .,czasami ten wybĂłr jest niefortunny ,w wyniku ktĂłrego ktoÂś lub nawet sam zainteresowany moÂże powaÂżnie ucierpieĂŚ ( moÂże kogoÂś okraœÌ ,zrobiĂŚ jak¹œ krzywdĂŞ ,lub wpakowaĂŚ siĂŞ w sytuacjĂŞ niekorzystnÂą dla siebie np.wiĂŞzienie.)
KaÂżde nasze postĂŞpowanie wynika z jakichÂś podpowiedzi ,mĂłwimy -coÂś mi kazaÂło tak postÂąpiĂŚ . CzÂłowiek z prostym ,,krĂŞgosÂłupem moralnym ,,nie ma takich dylematĂłw i wahaĂą ,on zawsze wybiera prawidÂłowo ,robi to szybko i niewiele zastanawia siĂŞ ,jak ma postÂąpiĂŚ .Ma ugruntowane przekonania i charakter jego skÂłania go automatycznie do wybierania dobra ,dla siebie i dla innych.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #42 : Grudzień 07, 2012, 19:42:52 »

no jakos historia i ten swiat wcale nie wskazuje na to ze ludzie wybieraja dobrze..a przeciez kazdy chce dobrze UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #43 : Grudzień 07, 2012, 20:37:21 »

A nawet wiĂŞcej ,ludzie z tzw "krĂŞgosÂłupem moralnym" wiedzÂąc lepiej niÂż inni dziwiÂą siĂŞ , Âże stanowiÂą problem dla otoczenia.

Jedna rzecz dajÂąca do myÂślenia. JeÂśli przed tÂłumem ludzi postawiĂŚ ideaÂł to co ten tÂłum zrobi ? UkrzyÂżuje Ăłw ideaÂł.

I teraz pytanie, czy to Âźli ludzie, czy Ăłw ideaÂł siĂŞ za bardzo kokosiÂł ze swojÂą idealnoÂściÂą ? Nie moÂżesz uwolniĂŚ nikogo jeÂśli jesteÂś ponad ludÂźmi , ponad ich zwykÂłymi , prostymi i codziennymi sprawami. Nie dasz rady wytÂłumaczyĂŚ gÂłodnemu jak ÂżywiĂŚ siĂŞ mannÂą z nieba samodzielnie . Mozesz mu co najwyÂżej tÂą mannĂŞ (albo ryby) rozmnoÂżyĂŚ "cudownie". I wtedy bĂŞdÂą CIĂŞ kochaĂŚ. A kiedy zabraknie to znienawidzÂą.
To jak wysyÂłanie do Afryki przeterminowanej ÂżywnoÂści. Jak przestaniesz przesyÂłaĂŚ to CIĂŞ zlinczujÂą ,bo jesteÂś zÂły.
STOP
Zamiast dawaĂŚ ryby, podaruj wĂŞdkĂŞ. Niech sami ÂłapiÂą.

Nie jest Âłatwo ÂświeciĂŚ tzw "krĂŞgosÂłupem moralnym" .Musisz pokazaĂŚ ludziom, Âże masz wady i nie jesteÂś od nich lepszy. Nie ÂświeĂŚ, ale Âżyj najlepiej jak potrafisz i to powinno wystarczyĂŚ.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Grudzień 07, 2012, 21:03:51 »

Witaj Przebisniegu,
Cytuj
„I bĂłg stworzyÂł CzÂłowieka na obraz nasz i podobieĂąstwo moje”.
nie jestem wszystkowiedzacy i nie ustosunkuje sie do wszystkiego. Pycha czlowieka przejawia sie w wielu sadach. Nie ma niczego , co pozwala
wnosic o podobienstwie fizycznym. Moim zdaniem  jest inaczej, chodzi o podobienstwo struktur duchowych i to na innym, wspolnym poziomie.
To tam wszystko jest jednoscia, co nieudolnie zwiemy punkt i nieskonczonosc i nic.
Cytuj
To nic innego jak symbol, wzĂłr ,na podobieĂąstwo ktĂłrego powoÂłano wszelkie formy widzialne i nie widzialne. Cool
Przejawia siĂŞ nam ciÂągle symbol „trĂłjki”, trĂłjcy i wiele znanych praw i zasad w budowie energii, fizyce , matematyce etc,etc.
Z rozna "dokladnoscia" jest to przejawione na roznych poziomach poznania. Jako metafora istnieje wszedzie. I po zadna inna "uchwytna"postacia sie nie przejawi. Zreszta nie ma takiej potrzeby.
pozdrawiam
Zapisane
sfinks
Gość
« Odpowiedz #45 : Grudzień 07, 2012, 21:15:52 »

A nawet wiĂŞcej ,ludzie z tzw "krĂŞgosÂłupem moralnym" wiedzÂąc lepiej niÂż inni dziwiÂą siĂŞ , Âże stanowiÂą problem dla otoczenia.

Jedna rzecz dajÂąca do myÂślenia. JeÂśli przed tÂłumem ludzi postawiĂŚ ideaÂł to co ten tÂłum zrobi ? UkrzyÂżuje Ăłw ideaÂł.

I teraz pytanie, czy to Âźli ludzie, czy Ăłw ideaÂł siĂŞ za bardzo kokosiÂł ze swojÂą idealnoÂściÂą ? Nie moÂżesz uwolniĂŚ nikogo jeÂśli jesteÂś ponad ludÂźmi , ponad ich zwykÂłymi , prostymi i codziennymi sprawami. Nie dasz rady wytÂłumaczyĂŚ gÂłodnemu jak ÂżywiĂŚ siĂŞ mannÂą z nieba samodzielnie . Mozesz mu co najwyÂżej tÂą mannĂŞ (albo ryby) rozmnoÂżyĂŚ "cudownie". I wtedy bĂŞdÂą CIĂŞ kochaĂŚ. A kiedy zabraknie to znienawidzÂą.
To jak wysyÂłanie do Afryki przeterminowanej ÂżywnoÂści. Jak przestaniesz przesyÂłaĂŚ to CIĂŞ zlinczujÂą ,bo jesteÂś zÂły.
STOP
Zamiast dawaĂŚ ryby, podaruj wĂŞdkĂŞ. Niech sami ÂłapiÂą.

Nie jest Âłatwo ÂświeciĂŚ tzw "krĂŞgosÂłupem moralnym" .Musisz pokazaĂŚ ludziom, Âże masz wady i nie jesteÂś od nich lepszy. Nie ÂświeĂŚ, ale Âżyj najlepiej jak potrafisz i to powinno wystarczyĂŚ.

Masz racjĂŞ, wÂłasny przykÂład (bez przesady)powinien wystarczyĂŚ ,aby ÂświeciĂŚ bez s³ów. Natomiast prawdÂą jest ,Âże ideaÂł skazany jest na niepowodzenia Âżyciowe. Egzystencja idealnych ludzi wÂśrĂłd spoÂłeczeĂąstwa jest trudna .Ludzie nie lubiÂą takich( mimo to ,Âże ideaÂły  ,chcÂą zawsze dobrze dla wszystkich i wszystkim dobrze ÂżyczÂą)poniewaÂż sÂą oni wyrzutem sumienia dla ,,nieprawych,, kujÂą w oczy ,wiĂŞc trzeba zasmarowaĂŚ ich wizerunek i zniszczyĂŚ .MogÂą takÂże skazaĂŚ ,takiego czÂłowieka na najgorsze cierpienia(krzyÂż) mogÂą skazaĂŚ go nawet na stos.,,kogo chwalÂą ,tego spalÂą,,

SÂą ludzie ktĂłrzy zawsze wybierajÂą dobrze ,ktĂłrzy cudze dobro przekÂładajÂą nad swoje .Ludzie ci jednak nie robiÂą tego z rozgÂłosem i siĂŞ niczym nie chwalÂą,robiÂą to co uwaÂżajÂą za sÂłuszne i nie czekajÂą na oklaski .
Jest jednak pewien gatunek czÂłowieka ,ktĂłry jest ,,dobry,, na pokaz, o takich ludziach jest gÂłoÂśno na Âświecie,ale niekoniecznie jego ,,dobroĂŚ ,, jest prawdziwa.
Dlatego historia Âświata jest zakÂłamana ,a ludzie egzystujÂący na ziemi ,,brodzÂą w ciemnoÂści,, czyli nie majÂą orientacji kto jest kim ,kto nosi maskĂŞ ,kto mĂłwi prawdĂŞ ,a kto kÂłamie .
Ci ludzie ktĂłrzy swoim przykÂładem potwierdzajÂą swoje czÂłowieczeĂąstwo, nie dyskutujÂą na co dzieĂą o swojej prawoÂści i dobroci ,gdyÂż stan taki jest dla nich naturalny i nie widzÂą w tym Âżadnej ,,sensacji,,
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Grudzień 07, 2012, 21:55:45 »

Sfinksie, "dobrzy" ludzie muszÂą byĂŚ najpierw dobrzy dla siebie, dlatego przedkÂładanie potrzeb innych nad swoje wedÂług mnie jest przesadÂą. Nie moÂżesz daĂŚ innemu tego, czego czego sama nie masz, bo i Solomon... "DobroĂŚ" polega wÂłaÂśnie na umiejĂŞtnym dzieleniu siĂŞ tym co masz i niekoniecznie oznacza to dobra materialne. Czasami wysÂłuchanie kogoÂś jest dla niego wiĂŞkszÂą pomocÂą niÂż cokolwiek materialnego. A my na zachodni wzĂłr poszliÂśmy w drastycznÂą separacjĂŞ miĂŞdzyludzkÂą.
Niestety nie da siê ca³ego spo³eczeùstwa pozbawiÌ Ego i czegoœ tam jeszcze przez praktyki szamaùskie, choÌ widzia³bym to jako po¿¹dane. Mieliœmy jako Naród wiele bolesnych doœwiadczeù - i co - krótko potem, po zrywie nastêpowa³ olbrzymi spadek œwiadomoœci, zaryzykowa³bym twierdzenie, ¿e do ni¿szego poziomu ni¿ przed doœwiadczeniem.
Problem chyba polega na braku chĂŞci naÂśladowania "dobrych", ale czemu to przypisaĂŚ?
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraÂża.
sfinks
Gość
« Odpowiedz #47 : Grudzień 07, 2012, 22:14:23 »

Sfinksie, "dobrzy" ludzie muszÂą byĂŚ najpierw dobrzy dla siebie, dlatego przedkÂładanie potrzeb innych nad swoje wedÂług mnie jest przesadÂą. Nie moÂżesz daĂŚ innemu tego, czego czego sama nie masz, bo i Solomon... "DobroĂŚ" polega wÂłaÂśnie na umiejĂŞtnym dzieleniu siĂŞ tym co masz i niekoniecznie oznacza to dobra materialne. Czasami wysÂłuchanie kogoÂś jest dla niego wiĂŞkszÂą pomocÂą niÂż cokolwiek materialnego. A my na zachodni wzĂłr poszliÂśmy w drastycznÂą separacjĂŞ miĂŞdzyludzkÂą.
Niestety nie da siê ca³ego spo³eczeùstwa pozbawiÌ Ego i czegoœ tam jeszcze przez praktyki szamaùskie, choÌ widzia³bym to jako po¿¹dane. Mieliœmy jako Naród wiele bolesnych doœwiadczeù - i co - krótko potem, po zrywie nastêpowa³ olbrzymi spadek œwiadomoœci, zaryzykowa³bym twierdzenie, ¿e do ni¿szego poziomu ni¿ przed doœwiadczeniem.
Problem chyba polega na braku chĂŞci naÂśladowania "dobrych", ale czemu to przypisaĂŚ?
NiechĂŞĂŚ naÂśladowania dobrych bierze siĂŞ z tego  ,Âże czÂłowiekiem rzÂądzi ego.Ego chce byĂŚ zawsze gĂłrÂą ,byĂŚ ,,naj,, na pokaz ,Âżeby wszyscy widzieli ,podziwiali i zazdroÂścili .Nijak ma siĂŞ to do ,,dobroci,, ktĂłra jest cicha ,skromna ,nie wywyÂższa siĂŞ ,nie szuka poklasku i nie jest interesowna .CzĂŞsto teÂż dostaje po gÂłowie niewinnie ,poniewaÂż inni osadzajÂą jÂą wedÂług wÂłasnego postĂŞpowania ,mylnie interpretujÂą jej intencje ,dlatego ludzie dobrzy cierpiÂą najbardziej ,niesprawiedliwe osÂądy raniÂą te osoby dog³êbnie ,Âżycie ich staje siĂŞ ciĂŞÂżkie .CzĂŞsto ludzie tacy popeÂłniajÂą samobĂłjstwo ,gdyÂż egzystencja w ,,nieludzkim Âświecie,, staje siĂŞ dla nich niemoÂżliwa.
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #48 : Grudzień 07, 2012, 22:51:29 »

No, nie wiem. Znam "dobrych" ludzi, którzy dos³ownie olewaj¹ wszelkie o nich opinie i robi¹ swoje, s¹ bardzo odporni. Ale dzia³aj¹ wed³ug zasady, któr¹ wspomnia³em, dziel¹ siê tym co maj¹, nie walcz¹, a zawsze coœ im coœ przybêdzie. Oczywiœcie maj¹ zwolenników i przeciwników, ale tych chyba przez zazdroœÌ. Co jest dziwne to, to, ¿e otrzymuj¹ zwykle jeœli o coœ poprosz¹, nawet od przeciwników.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2012, 22:51:58 wysłane przez blueray21 » Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraÂża.
sfinks
Gość
« Odpowiedz #49 : Grudzień 08, 2012, 03:52:32 »

No, nie wiem. Znam "dobrych" ludzi, którzy dos³ownie olewaj¹ wszelkie o nich opinie i robi¹ swoje, s¹ bardzo odporni. Ale dzia³aj¹ wed³ug zasady, któr¹ wspomnia³em, dziel¹ siê tym co maj¹, nie walcz¹, a zawsze coœ im coœ przybêdzie. Oczywiœcie maj¹ zwolenników i przeciwników, ale tych chyba przez zazdroœÌ. Co jest dziwne to, to, ¿e otrzymuj¹ zwykle jeœli o coœ poprosz¹, nawet od przeciwników.

Jest dobroĂŚ gÂłoÂśna i cicha ,taka o ktĂłrej wszyscy wiedzÂą i taka o ktĂłrej nikt nie wie .KtĂłra jest prawdziwa?
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni zipcraft opatowek gangem maho