Niezależne Forum Projektu Cheops

Archiwum => Egipt => Wątek zaczęty przez: tom1ek Listopad 27, 2008, 13:42:06



Tytuł: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Listopad 27, 2008, 13:42:06
Cytuj
Przeniesione ze starego forum:

DO OSÓB ZAINTERESOWANYCH WYJAZDEM DO EGIPTU DO POMOCY PRZY WYKOPALISKACH

20 sierpnia 2008

W związku prowadzonymi pracami badawczymi w rejonie piramidy mułowej w Hawarze zaistaniała możliwość wyjazdu do Egiptu wolontariuszy, którzy chcą pomóc przy wykopaliskach. Wiele osób pisało do nas i zgłaszało swoje zainteresowanie – i do tych, których mamy na liście został wysłany osobny list mailowy z naszego biura w Warszawie. Niestety wiele listów wróciło, prawdopdobnie ze względu na zmianę adresu mailowego.

W związku z powyższym mam prośbę, aby osoby zainteresowane takim wyjazdem skontaktowały się bezpośrednio z naszym biurem w Warszawie pisząc na adres:

biuro@analizawlosa.com.pl

Aby być zakwalifikowanym na taki wyjazd potrzebne są następujące dokumenty:

1. Skan paszportu (strony ze zdjęciem)
2. Dane osobowe i kontakt (imię, nazwisko, adres, telefony)
3. Krótki życiorys (z datą urodzenia)
4. Deklarowany termin i długość pobytu (bardzo ważne!)

Powyższe dokumenty pozwolą nam rozpocząć załatwianie formalności związanych z uzyskaniem zezwoleń. Planujemy rotacyjny pobyt wolontariuszy w Egipcie na 1 do 2 tyg. Fundacja zapewnia bezpłatny nocleg w wynajętej willi w miejscowości Fayoum, około 10 km od miejsca wykopalisk. Wolontariusze pokrywają koszt podróży do Kairu (ok. 2000 zł.) oraz wyżywienia (ok. 200 zł./tydzień lub mniej).

Wszelkich dodatkowych informacji udziela kierowniczka biura Fundacji Pani Marta Skóra.

Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Wójcikiewicz


Cytuj
17 września 2008

SPRAWA OCHOTNIKÓW

Będąc w Hawarze będziemy również omawiali dokładnie sprawę ochotników do prac wykopaliskowych w Hawarze.  Mamy już w biurze szereg podań zarówno z Polski jak i ze Stanów Zjednoczonych (z Chicago i z Nowego Jorku).  W tej chwili wiemy, że okres oczekiwania na pozwolenie włączenia się w prace wykopaliskowe (tzn. załatwienie tzw. „security check“) wynosi co najmniej trzy miesiące.  Dlatego sądzę, że pierwsze grupy ochotników pojadą do Hawary nie wcześniej niż w połowie stycznia 2009 roku.  Każdy może oczywiście pojechać do Hawary jako turysta, nie może jednak wtedy brać udziału w pracach.

Andrzej Wójcikiewicz


Cytuj
23 października 2008

PRACA OCHOTNIKÓW

Podczas naszego pobytu oddane zostały wszystkie podania o pozwolenie na przyjazd ochotników - wolontariuszy z  Polski (to znaczy fotokopie scanów paszportów wraz z  życiorysami).  Odebrał je prof. Alaaeldin Shaheen, Dziekan Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Kairze, który jest Dyrektorem Generalnym tych badań.  Podania zostały przekazane do specjalnej komisji Najwyższej Rady Starożytności i w ten sposób uruchomiona została procedura załatwiania tzw. „security clearence“ dla zgłoszonych osób.  Pierwsze grupy ochotników mają szansę przyjechać do Hawary w styczniu  2009  roku, a niektórzy - być może nawet wcześniej.

Aby doświadczyć „na własnej skórze“ jak wygląda praca ochotników - niżej podpisany – Andrzej Wójcikiewicz, wraz z Krzysztofem Szczerbowiczem pracowali przez parę godzin napełniając piaskiem specjalne kosze i wynosząc piasek kilkadziesiąt metrów dalej (patrz załączone zdjęcia). Codzienna praca rozpoczyna się punktualnie o godz. 7:00 rano i kończy o godz. 13:00, z półgodzinną przerwą na posiłek pomiędzy godziną 11:00 i 11:30.  Reszta dnia jest wolna.  Willa, która jest wynajęta przez Fundację w Fayum znajduje się około 10 km od piramidy w Hawarze.  W sytuacji, gdy w willi będzie mieszkało jednocześnie kilku ochotników, dowożeni będą do miejsca wykopalisk, oraz przywożeni z powrotem - specjalnie wynajętym busem.

Swoją drogą – jest to wyjatkowe i niezwykłe uczucie, gdy każde wbicie łopaty (przypominającej trochę naszą polską, nieco większych rozmiarów motykę) powoduje znalezienie różnych skorup, kawałków ceramiki, oraz innych znalezisk świadczących o tym, że „jesteś pierwszym“, który od przynajmniej - 2000 lat odkopuje ten teren.  Dla Egipcjan nie jest to nic nadzwyczajnego.  W zasadzie w całym Egipcie znajduje się pod ziemią tak wiele tajemnic, że te figurki i krokodyle właściwie nikogo z nich nie dziwią.  Zważywszy jednak na ich wiek, gdyby takie znaleziska odnajdywane były w Stanach Zjednoczonych, czy nawet w Polsce, prawdopobnie byłyby sensacją na skalę danego kraju.  Tutaj jest to tylko „preludium do wielkiej symfonii“, jaką  mamy nadzieję będzie znalezienie wejść do Wielkiego  Labiryntu.

Andrzej Wójcikiewicz


Cytuj
WYJAZDY OCHOTNIKÓW NA PRACE WYKOPALISKOWE
W HAWARZE W SEZONIE 2009

Po ostatniej wizycie w Hawarze Lucyny Łobos i Billa Browna w listopadzie 2008 roku, wyklarowały się sprawy związane z przyjazdami i pracą wolontariuszy.  Z Billem i z Lucyną poleciały dwie osoby na zasadzie wolontariatu i dzięki temu mamy już dość dokładny obraz jak te sprawy wygądają z punktu widzenia władz egipskich i wszelkich formalności.  Postaram się wyjaśnić to w punktach.

1.   Poinformowano nas, że ochotnicy w Hawarze mogą być przyjęci WYŁĄCZNIE w momencie, gdy władze egipskie wydadzą OFICJALNE PISMO Z NAZWISKAMI osób zaakceptowanych przez odpowiednie instytucje (tzw. „security check“).
2.   Lista nazwisk kandydatów, którzy przysłali swoje dane do Biura Fundacji wraz ze skanem paszportów i krótkim życiorysem została dostarczona do prof. Alaa Shaheena w październiku i w listopadzie b.r.  Prof. Shaheen przekazał ją do Najwyższej Rady Starożytności i tam te sprawy są załatwiane.
3.   Załatwianie formalności teoretycznie trwa trzy miesiące.  Praktycznie mogą być opóźnienia.
4.   Każdy, kto przyjedzie bez formalnego zezwolenia jest traktowany jako turysta (nie jako ochotnik) i dlatego:
a.   nie ma prawa mieszkać w willi (chyba, że jedzie z kimś, kto jest członkiem Fundacji „Dar Światowida“ i wtedy traktowany jest jako gość Fundacji, ale nie jako wolontariusz);
b.   nie ma prawa bezpłatnego wstępu na teren piramidy mułowej w Hawarze i musi płacić za taki wstęp 30 LE (funtów egipskich) dziennie (ok. 6 dolarów US);
c.   nie ma prawa pracować przy wykopaliskach.

Dlatego sugeruję wszystkim osobom, które zgłosiły się jako ochotnicy i wybierają się w przyszłym roku do Hawary, aby nie ROBIŁY JESZCZE ŻADNYCH REZERWACJI, NIE ZAŁATWIAŁY SOBIE URLOPÓW, gdyż mogą ich spotkać przykre niespodzianki w momencie, gdy znajdą się w Hawarze bez załatwionych formalności.  Jako turysta może pojechać tam każdy, wejść z wykupionym biletem wstępu na teren wykopalisk i popatrzeć na to, co się tam dzieje.  Przyjazdy ochotników są bardzo ściśle regulowane przez przepisy egipskie i tego niestety nie da się ominąć.

Kolejna uwaga – praca wolontariuszy w Hawarze powinna być traktowana jako przywilej i pewnego rodzaju wyróżnienie, a nie jako „poświęcanie się dla sprawy“.  W Hawarze pracuje dziennie od 15 do 40 osób, rąk do pracy nie brakuje, robocizna jest bardzo tania.  Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników. 

W przypadku otrzymania pozwolenia dla wolontariuszy – jest ono równoznaczne z pozwoleniem na zamieszkanie w willi i na pomoc przy wykopaliskach na zasadach ustalonych przez Egipcjan.  W tej sytuacji Fundacja „Dar Światowida“ zapewnia jedynie bezpłatne zakwaterowanie w willi w Fayum i pomoc w kontakcie z agencją turystyczną w Egipcie.  Agencja zapewnia transport z lotniska w Kairze do willi w Fayum oraz odwiezienie z powrotem na lotnisko na koszt wolontariuszy.  Jeśli ktoś chce przy okazji zwiedzić trochę zabytków w Egipcie, pojechać na wycieczki – agencja może to ułatwić i załatwić sprawy formalne. Podkreślam, że WSZYSTKIE koszty związane z przelotem do Kairu i z pobytem w Egipcie pokrywają z własnych funduszy ochotnicy.

Wprawdzie koszty utrzymania w Egipcie nie są duże, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że lepiej mieć ze sobą trochę pieniędzy, bo „nieprzewidzianych“ wydatków może być sporo.  Egipt oficjalnie funkcjonuje na zasadzie „bakszyszów“ i osoby, które jadą tam po raz pierwszy mogą być tym zaszokowane, kiedy przy każdej okazji trzeba płacić  jakieś drobne kwoty.

W momencie gdy otrzymamy pozwolenie i gdy pierwsze grupy wolontariuszy z Polski będą się już przygotowywać do wyjazdu – podam sugerowaną tygodniową kwotę w dolarach US, którą trzeba ze sobą wziąć do Egiptu, oraz informacje jak się tam trzeba ubierać, jakie są zwyczaje (czyli jak się zachowywać), oraz wszelkie kontakty na załatwianie formalności. Dla własnego dobra musimy pamiętać o odmienności kulturowej i religijnej Egiptu i uszanować je.

Na koniec dodam, że jednocześnie będzie mogło pojechać do Hawary nie więcej niż 3 do 4 osób na okres około 1 - 2 tygodni.  Dlatego osoby, które zgłosiły chęć wyjazdu w styczniu, w lutym lub w marcu 2009 roku mogą być proszone o zmianę terminów.  Na razie musimy jednak cierpliwie czekać na pozwolenia.

Andrzej Wójcikiewicz


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: lehcyfer Listopad 28, 2008, 12:03:32
Pozwolę sobie zamieścić fragment mojej korespondencji w tej sprawie:

Cytuj
To: "Andrzej Wójcikiewicz" <biuro@analizawlosa.com.pl>
Sent: Thursday, November 27, 2008 3:51 PM
Subject: Zgłoszenia na ochotniczą pomoc przy wykopaliskach w Hawarze

Panie Andrzeju

Napisał pan, że wszystkie zgłoszenia ochotników zostały oddane do Uniwersytetu w Kairze. Czy to oznacza, że nabór ochotników został zamknięty?
Jeżeli nie, to chętnie wyślę swoje podanie z dodatkami. Proszę o rozszerzoną odpowiedź - umieszczę ją na forum Projektu Cheops żeby nie musiał się pan rozpisywać w kolejnych listach na ten sam temat.

Z uszanowaniem
Leszek Cyfer
Poznań

Odpowiedź
Cytuj
Szanowny Panie Leszku,

Nabór ochotników nie został zamknięty - nadal przyjmujemy zgłoszenia.
Należy jednak pamiętać, że załatwianie pozwoleń trwa minimum 3 miesiące dlatego osoby, które przysyłają zgłoszenia teraz mają szansę na wyjazd do Egiptu najwcześniej w kwietniu, maju 2009. Dlatego należy o tym pamiętać deklarując swój termin pobytu.

Aby wyjechać jako wolontariusz należy przesłać w formie elektronicznej na adres biuro@analizawlosa.com.pl następujące dokumenty:
1. Skan paszportu (strony ze zdjęciem)
2. Zyciorys w jęz. angielskim
3. Deklarowany termin pobytu
4. Określić stopień znajomości jęz. obcych

Czekam zatem na dokumenty,
Pozdrawiam,
Marta Skóra
Fundacja "DAR ŚWIATOWIDA"


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Listopad 28, 2008, 14:02:29
Trzeba się wybrać na taką "Wolontariadę',choć nie dokońca za free bo wiadomo koszt przelotu i posiłków we własnym zakresie...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: poufne Listopad 30, 2008, 00:50:50
Kiedyś też się napaliłem na wykopaliska ale po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku że to śmierdzi nie pomnę czym. Płacisz 2400zł (przelot + wyżywienie), pracujesz za free przez 2 tyg. po 5 godzin i wracasz do domu.

Zgadnijcie ile kosztują wakacje w Egipcie, 14 dni, all inclusive, hotel **** - 1530zł 

http://www.wakacje.pl/oferty/egipt/nabq-bay/palmyra-resort-76094.html?id_terminy=15859334#reserv=0&id_terminy_wyjazdy=66495924&id_okol=0&id_terminy=15859334&id_warianty=0&id_warianty_a=0&id_okol_a=&id_terminy_a=0


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: wiki Listopad 30, 2008, 09:21:46
po pierwsze jes to last,
po drugie zobacz cene wyjściową
po trzecie 9 km od plaży, to żart nie wakcje


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Listopad 30, 2008, 11:26:33
po czwarte...

ceny biletów lotniczych do Egiptu (w 2 strony), zależnie od klasy samolotu, firmy, i innych rzeczy:
Cytuj
1418 PLN     1424 PLN     1761 PLN     1787 PLN     2011 PLN     2168 PLN     2250 PLN     2310 PLN     2341 PLN     
na podstawie http://lotnicze-bilety.pl/  <-- kto chce zweryfikować niech wejdzie na stronę i sam sprawdzi
ceny sprawdzałem dnia 30.11.2008



po piąte...

To nie jest tak, że musisz dać kasę PCH, a oni ci wszystko załatwiają. Jeśli jesteś taki pewny, że uda ci się załatwić coś taniej - nie ma problemu.
Sam sobie kup tańszy bilet (może znasz osobiście szefa linii lotniczych i dostaniesz zniżkę, nie wiem...  :P ; a tak na powaznie, to można w sumie czasem trafić na jakąś promocję). Sam się popytaj w Egipcie o mieszkanie - może znajdziesz tańsze w "all inclusive, hotel ****" ;D, niż wynajmie ci PCH.

Możesz w sumie pojechać rowerem, będzie chyba najtaniej - łopatę dostaniesz na miejscu. Nie ma sprawy. :P
A spał będziesz w namiocie. Ogólnie będzie czadowo.  yeeah! ;)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2008, 10:57:16
Albo po prostu lepiej spżytkowć czas i pieniądze:
1. Jeżeli tak lubisz kopać - możesz zatrudnić się do kopania wykopów pod instalacje - przyjemne, pożyteczne i dochodowe do tego
2. Jeżeli lubisz latać - wybierz się aby zobaczyć miejsce o którym zawsze marzyłeś - zostaną Ci wrażenia
3. Jeżeli lubisz ratować świat - zostań wolontariuszem - zostanie Ci wdzięczność ludzi i serce urośnie

jeżeli jednak lubisz byc nabijany w butelkie - pakuj się, uiść i leć na "wykopaliska"...

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Grudzień 01, 2008, 11:15:24
Łatwo Ci przychodzi drwienie z ludzi... Prawda jest taka że ten kto ma kase i czas to sobie poleci i pokopie w piasku a i z pewnością wyciągnie z tego coś dobrego.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2008, 11:25:13
Bardzo mylisz się Bober, mam wiele szacunku dla ludzi. Nie drwię z samych ludzi tylko z ich naiwności. Z tego co zaobserwowałem to większość z deklarowanych wolontariuszy to osoby które nie opływają w finanse i taki wyjazd stanowi dla nich spore obciązenie finansowe, dlatego nie chciałbym aby ktoś ich ciężką pracę przy zdobywaniu tych funduszy po prostu wykorzystał.
Jestem zdania, że mogą czas lub pieniażki zdecydowanie lepiej wykorzystać.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: lehcyfer Grudzień 01, 2008, 12:44:18
Zawsze interesowały mnie rzeczy ukryte, nurtowało mnie pytanie co jest w środku, dlaczego coś działa tak a nie inaczej. Intrygowały mnie egipskie piramidy więc marzyłem żeby pojechać kiedyś do Egiptu, zobaczyć je, ale i aktywnie próbować uchylać rąbka ich tajemnicy. Zwykłe wyjazdy turystyczne to galopada wydeptanymi ścieżkami i łykanie przetrawionej papki. Uczestnictwo w wykopaliskach daje szansę działania, nie tylko biernego obserwowania. Nie wiesz co wykopiesz, więc jest to także przygoda.

Oczywiście mam nadzieję że będę mógł kopać, a nie tylko latać z wywieszonym językiem z worem z piaskiem na plecach, po czym wracać do willi i padać na twarz i nie mieć sił żeby zwiedzać okolicę.

Wypożyczenie roweru jest dobrym pomysłem na zwiększenie mobilności w okolicy wykopalisk. Z niecierpliwością czekam na głosy pierwszych ochotników którzy powiedzą jak tam jest naprawdę, czego się spodziewać i na co się przygotować.

Jeżeli pojedzie się tam bez przygotowania, bez planu działania, z myślą o pasywnym przystosowywaniu się do sytuacji, rzeczywiście niewiele na tym zyska poza odciskami na plecach. Jednocześnie ten kto nie działa nie ryzykuje porażki, ale również nie ma szans na sukces. Ten kto odniósł sukces, ma na swym koncie wiele porażek, i wytrwałość która umożliwiła mu nie poddanie się mimo przeciwności i klęsk.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Grudzień 01, 2008, 14:04:28
I mam nadzieję że się mylę bo szacunek to jedna z podstaw :) Gdyby było to spore obciążenie finansowe , to czy decydowaliby się na taki wyjazd? nie sądze.... Wiesz świat naprawde nie kręci się tylko dla pieniędzy.Jeśli ktoś decyduje sie na zostanie wolontariuszem to jestem w 100% pewna że z ich perspektywy są to najlepiej usadzone pieniądze i czas. Zresztą jak ktoś jest zapasjonowany wykopaliskami to jest mu wszystko jedno czy robi to dla pch czy dla 7 krasnoludków. Najlepiej wyraził sie lehcyfer.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 01, 2008, 15:55:51
arteq :) z całym szacunkiem do twojej osoby,ale o tym gdzie ludzie ulokują swoje pieniądze to tylko ich sprawa i ty nie musisz się o to martwić.Przecież twoje pieniądze są bezpieczne,bo nie zamierzasz tam pojechać ( tak sądzę),ale pieniądze to nie wszystko ( wiem to z własnego doświadczenia) liczy się atmosfera,ludzie i żądza przygody.Pierwsza pojechałabym na te wykopaliska ,lecz niestety źle się czuję w takim klimacie.Sercem i skromym groszem wspieram jak mogę odkrycie nowego, nieznanego,fascynującego a jednak bardzo starego świata i poprzednich cywilizacji.

chanell


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 01, 2008, 17:36:21
Co do wyjeżdżania na wykopaliska do Egiptu, by poznawać dawno wymarłą cywilizację, jej sekrety, zwyczaje, życie, światopogląd - jestem zdecydowanie za. Natomiast wyjeżdżanie w uganianiu się za czymś, czego najprawdopodobniej się nie odnajdzie, czymś, co najprawdopodobniej nie istnieje - uważam to za marnotrawstwo czasu, sił i pieniędzy.

Powiedzmy sobie uczciwie, obiektywnie i bez podtekstów - PCh nie ma żadnych poważnych poszlak, by kopać akurat tam, żadnych poważnych poszlak, by wierzyć, że tam właśnie jest to, co uważają, że jest. Nie wątpię, że mogą odnaleźć jakieś ruiny, artefakty, pozostałości cywilizacji. Wątpię jednak, by odnaleziono Wielki Labirynt czy tym bardziej mumię Cheopsa. Dlatego uważam, że sens wyjazdu zależy od nastawienia uczestnika i tego, czego oczekuje.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2008, 18:30:11
Sercem i skromym groszem wspieram jak mogę odkrycie nowego, nieznanego,fascynującego a jednak bardzo starego świata i poprzednich cywilizacji.
Własnie Chanell, kiedyś napisałaś, że w formie podziekowania otrzymujesz cyklicznie wiadomości co tam nowego się dzieje. Czy możesz się tym z nami podzielic?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 01, 2008, 22:38:13
 arteq :)
Tak dostaję podziękowania i krótką informację co się aktualnie dzieje w projekcie,ale nie moge zamieszczać tu na forum dokładnej treści.Właściwie piszą to samo co w dziale NOWOŚCI na stronie projektu,więc możesz sobie to przeczytać.Wiem,wiem zaraz napiszesz że jestem łatwowierna:) no cóż pewnie tak,ale może już wkrótce przekonamy się wszyscy czy to prawda.Gdybym nawet napisała że, tam byłam i widziałam na własne oczy i że dokopali się do Labiryntu,to czy któreś z was uwierzyło by mi ? Może parę osób !! Wiem natomiast że ty napewno nie ! :) Mylę się ?
Pozostaje nam jedynie czekać na rozwój wypadków biernie lub czynnie.
Pozdrowionka


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: stolo Grudzień 02, 2008, 07:00:41
Cytuj
WYJAZDY OCHOTNIKÓW NA PRACE WYKOPALISKOWE
W HAWARZE W SEZONIE 2009

Po ostatniej wizycie w Hawarze Lucyny Łobos i Billa Browna w listopadzie 2008 roku, wyklarowały się sprawy związane z przyjazdami i pracą wolontariuszy.  Z Billem i z Lucyną poleciały dwie osoby na zasadzie wolontariatu i dzięki temu mamy już dość dokładny obraz jak te sprawy wygądają z punktu widzenia władz egipskich i wszelkich formalności.  Postaram się wyjaśnić to w punktach.

1.   Poinformowano nas, że ochotnicy w Hawarze mogą być przyjęci WYŁĄCZNIE w momencie, gdy władze egipskie wydadzą OFICJALNE PISMO Z NAZWISKAMI osób zaakceptowanych przez odpowiednie instytucje (tzw. „security check“).
2.   Lista nazwisk kandydatów, którzy przysłali swoje dane do Biura Fundacji wraz ze skanem paszportów i krótkim życiorysem została dostarczona do prof. Alaa Shaheena w październiku i w listopadzie b.r.  Prof. Shaheen przekazał ją do Najwyższej Rady Starożytności i tam te sprawy są załatwiane.
3.   Załatwianie formalności teoretycznie trwa trzy miesiące.  Praktycznie mogą być opóźnienia.
4.   Każdy, kto przyjedzie bez formalnego zezwolenia jest traktowany jako turysta (nie jako ochotnik) i dlatego:
a.   nie ma prawa mieszkać w willi (chyba, że jedzie z kimś, kto jest członkiem Fundacji „Dar Światowida“ i wtedy traktowany jest jako gość Fundacji, ale nie jako wolontariusz);
b.   nie ma prawa bezpłatnego wstępu na teren piramidy mułowej w Hawarze i musi płacić za taki wstęp 30 LE (funtów egipskich) dziennie (ok. 6 dolarów US);
c.   nie ma prawa pracować przy wykopaliskach.

Dlatego sugeruję wszystkim osobom, które zgłosiły się jako ochotnicy i wybierają się w przyszłym roku do Hawary, aby nie ROBIŁY JESZCZE ŻADNYCH REZERWACJI, NIE ZAŁATWIAŁY SOBIE URLOPÓW, gdyż mogą ich spotkać przykre niespodzianki w momencie, gdy znajdą się w Hawarze bez załatwionych formalności.  Jako turysta może pojechać tam każdy, wejść z wykupionym biletem wstępu na teren wykopalisk i popatrzeć na to, co się tam dzieje.  Przyjazdy ochotników są bardzo ściśle regulowane przez przepisy egipskie i tego niestety nie da się ominąć.

Kolejna uwaga – praca wolontariuszy w Hawarze powinna być traktowana jako przywilej i pewnego rodzaju wyróżnienie, a nie jako „poświęcanie się dla sprawy“.  W Hawarze pracuje dziennie od 15 do 40 osób, rąk do pracy nie brakuje, robocizna jest bardzo tania.  Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników. 

W przypadku otrzymania pozwolenia dla wolontariuszy – jest ono równoznaczne z pozwoleniem na zamieszkanie w willi i na pomoc przy wykopaliskach na zasadach ustalonych przez Egipcjan.  W tej sytuacji Fundacja „Dar Światowida“ zapewnia jedynie bezpłatne zakwaterowanie w willi w Fayum i pomoc w kontakcie z agencją turystyczną w Egipcie.  Agencja zapewnia transport z lotniska w Kairze do willi w Fayum oraz odwiezienie z powrotem na lotnisko na koszt wolontariuszy.  Jeśli ktoś chce przy okazji zwiedzić trochę zabytków w Egipcie, pojechać na wycieczki – agencja może to ułatwić i załatwić sprawy formalne. Podkreślam, że WSZYSTKIE koszty związane z przelotem do Kairu i z pobytem w Egipcie pokrywają z własnych funduszy ochotnicy.

Wprawdzie koszty utrzymania w Egipcie nie są duże, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że lepiej mieć ze sobą trochę pieniędzy, bo „nieprzewidzianych“ wydatków może być sporo.  Egipt oficjalnie funkcjonuje na zasadzie „bakszyszów“ i osoby, które jadą tam po raz pierwszy mogą być tym zaszokowane, kiedy przy każdej okazji trzeba płacić  jakieś drobne kwoty.

W momencie gdy otrzymamy pozwolenie i gdy pierwsze grupy wolontariuszy z Polski będą się już przygotowywać do wyjazdu – podam sugerowaną tygodniową kwotę w dolarach US, którą trzeba ze sobą wziąć do Egiptu, oraz informacje jak się tam trzeba ubierać, jakie są zwyczaje (czyli jak się zachowywać), oraz wszelkie kontakty na załatwianie formalności. Dla własnego dobra musimy pamiętać o odmienności kulturowej i religijnej Egiptu i uszanować je.

Na koniec dodam, że jednocześnie będzie mogło pojechać do Hawary nie więcej niż 3 do 4 osób na okres około 1 - 2 tygodni.  Dlatego osoby, które zgłosiły chęć wyjazdu w styczniu, w lutym lub w marcu 2009 roku mogą być proszone o zmianę terminów.  Na razie musimy jednak cierpliwie czekać na pozwolenia.

Andrzej Wójcikiewicz




Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 02, 2008, 11:09:19
Chanell, mylnie mnie osądasz, bo traktujesz jak nagraną taśmę, a ja wszak swoje zastrzeżenia argumentuję. Czy nie uwierzłbym? To zależy od wyglądu i zawartości odkrytego "labiryntu". Potwierdzeniem, że to jest labirynt, a nie szczątki starożytnbego miasta, budowli byłaby zawartość - wszak maja znajdować się tam niesamowite rzeczy. Jeżeli natomaist miałoby to być coś na podobieństwo "jakiś anomali" to pewnie nie. Uczciwie jednak przyznam, że Ciebie nie podejrzewałbym o manipulację i przekłamania.


Kolejna uwaga – praca wolontariuszy w Hawarze powinna być traktowana jako przywilej i pewnego rodzaju wyróżnienie, a nie jako „poświęcanie się dla sprawy“.  W Hawarze pracuje dziennie od 15 do 40 osób, rąk do pracy nie brakuje, robocizna jest bardzo tania.  Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników. 
czytaj: nie pachaj się tutaj, lepiej wpłać te kilka dolarów na konto - będzie większy pożytek.

Teraz odnośnie szacunku i "miłości" do bliźnich: Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników
Czyli pch robi dokładnie to samo co sam piętnuje - wykorzystywanie ludzi. samcio + lucyna krzyczą, że świat musi się zmienić, muszą upaść stare struktury wykorzystujace pracę innych dla własnych zysków. A co robi pch? Kopiuje te zachowania. Daje po 4 dolary za cały dzień pracy, bo wszak jest wielu na twoje miejsce, skądy my to znamy, prawda?
I proszę nie usprawiedliwiać pch, ze szanują pieniądze fundacji, bo zapytam się: czy nie należy szanować przede wszystkim ludzi? Czy nie nalezy traktować ich tak jak sami chcielibysmy byc traktowani? Czy etycznym [nie wspomnę o miłosci która samcio wyciera sobie ciągle pysk] jest wykorzystywanie sytuacji? Wszak tak robią znienawidzone przez Was korporacje.  Czy tak ma wyglądać "nowy" swiat w wykonaniu samcia? No to gratuluję. Macie kolejny - jak zwykł mówić Stanley - element do układanki.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 02, 2008, 11:21:40
Następnym elementem do układanki byłoby zdziwienie miejscowych na podwojenie stawki, egipcjanin który sprzedaje bez targowania, ma kupującego za idiotę, to samo dotyczy zarobków. Wójcikiewicz kopie to co mu dali do kopania, co se wykopie to jego. Gdyby to były prawdziwe labirynty, to już dawno siedziałby tam Hawas.

Pozdrawiam - Thotal


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 02, 2008, 21:55:20
arteq :) Bardzo dziękuję za zaufanie do mnie ( jestem mile zaskoczona).Przecież wiesz że ja zawsze z ciekawością czytam twoje posty i nawet w paru kwestiach zgadzam się z tobą :) chociaż czasem minie irytujesz twoim sceptycyzmem(sorry za szczerość),ale dobrze że jesteś bo swoim spojrzeniem z boku i sprowadzasz nas "na ziemię".Może za bardzo pragniemy prawdy i dlatego nie jestesmy obiektywni (ok.ja nie jestem)ale tak bardzo jej pragniemy,że może w końcu się to stanie  !!! :) Anomalie? ja też nie chce widzieć anomalii,tylko konkretne odkrycie obiektu i wiedzy w mnim ukrytej !!
Pozdrawiam cieplutko


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: lukhel Grudzień 03, 2008, 08:14:11
Kochani  czy już są wolenteriusze i czy kopią?? może jakieś aktualne fotki będą ,  wiecie gdzie szukać fotek z wykopków ????


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 03, 2008, 08:49:15
Następnym elementem do układanki byłoby zdziwienie miejscowych na podwojenie stawki, egipcjanin który sprzedaje bez targowania, ma kupującego za idiotę, to samo dotyczy zarobków.
To byłoby tyle w temacie łamania dotychczasowego "world order". Smutne, tym bardziej, że pisze to osoba która uważa się za przeglądającą na oczy i dążącą do doskonałości. Czyli tkwijmy w tych strukturach, bo wychylenie się skazuje nas na miano idioty? Popierajmy istniejąca sytuację bo to nic nie kosztuje. Jak rozumiem gdyby "prace" były prowadzone w rejonach głodu to ludzie mieliby pracować za jedzenie i też byłoby OK, bo tak jest w okolicy? Thotal, czy zdajesz sobie sprawę z rozmiaru bzdury którą napisałeś?
Czyż w imię wysłuchiwanych deklaracji nie należałoby skorzystać z okazji i otworzyć egipcjanom oczy? Wytłumaczyć dlaczego proponujemy większe stawki - w imięszacunku dla pracy drugiego człowieka. Nie ma co, konsekwencja w dążeniu do zmian porażajaca. "Gratuluję".

 


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 18:55:54
Następnym elementem do układanki byłoby zdziwienie miejscowych na podwojenie stawki, egipcjanin który sprzedaje bez targowania, ma kupującego za idiotę, to samo dotyczy zarobków. Wójcikiewicz kopie to co mu dali do kopania, co se wykopie to jego. Gdyby to były prawdziwe labirynty, to już dawno siedziałby tam Hawas.

Pozdrawiam - Thotal

odpowiem po angielsku, żeby nie klnąć - BULL SHIT!

wiem co piszę, bo wiem czemu tam kopią i czemu Mr Hawass dał Polakom wolną rękę - bo UDOWODNILIŚMY, że tam coś jest jako pierwsi tak naprawdę, zobaczy co wykopiemy i się zapewne przyłączy a po za tym Hawass ma inne wykopaliska na głowie w końcu jest tam szefem wszystkich szefów!

pozdrawiam,
718


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 06, 2008, 23:42:21
Następnym elementem do układanki byłoby zdziwienie miejscowych na podwojenie stawki, egipcjanin który sprzedaje bez targowania, ma kupującego za idiotę, to samo dotyczy zarobków. Wójcikiewicz kopie to co mu dali do kopania, co se wykopie to jego. Gdyby to były prawdziwe labirynty, to już dawno siedziałby tam Hawas.

Pozdrawiam - Thotal

odpowiem po angielsku, żeby nie klnąć - BULL SHIT!

wiem co piszę, bo wiem czemu tam kopią i czemu Mr Hawass dał Polakom wolną rękę - bo UDOWODNILIŚMY, że tam coś jest jako pierwsi tak naprawdę, zobaczy co wykopiemy i się zapewne przyłączy a po za tym Hawass ma inne wykopaliska na głowie w końcu jest tam szefem wszystkich szefów!

pozdrawiam,
718

Mocne słowo, "udowodniliśmy". Jak na razie, to PCh udowodniło, że są tam anomalie (cokolwiek przez to słowo rozumieją), i że znaleźli trochę zwykłych znalezisk archeologicznych, typu ceramika, mumie, etc (co nie jest zdziwieniem, bo w okolicach piramid pracowało kiedyś spooooro ludzi, a okolice te były jak dotąd słabo przeszukane - dziwne by było, gdyby nie znaleźli NIC). Tak więc nie jest to nic nadzwyczajnego, czym należy się tak niezdrowo podniecać.

Rozśmieszyło mnie też to, że po odnalezieniu jednej (słowem - JEDNEJ!) mumii krokodyla, od razu zaczęły się podniety, że to legendarne Miasto Krokodyli ;]


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 23:44:28
bo w innym miejscu by ich nie było i tyle w temacie!


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 07, 2008, 01:21:04
bo w innym miejscu by ich nie było i tyle w temacie!

Przekopałeś pustynię i wiesz, że rzucasz takie stwierdzenia? Mhmmmm, ochhh, to jestem pod wrażeniem, i więcej pytań nie mam. Natomiast zapraszam do dyskusji bardziej poważnych dyskutantów, którzy mają jakieś argumenty (nie mam nic przeciw różnemu zdaniu, dobrze jest dyskutować :) jeśli oczywiście jest to dyskusja, a nie butne stwierdzenia...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 07, 2008, 15:19:50
nie jaśnie oświęcony - wiem, co to Krokodylopolis i egiptolodzy też to wiedzą, Egipt to moja życiowa pasja, interesuję się nim całe życie, skaczesz dalej?

718!


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 07, 2008, 16:19:10
nie jaśnie oświęcony - wiem, co to Krokodylopolis i egiptolodzy też to wiedzą, Egipt to moja życiowa pasja, interesuję się nim całe życie, skaczesz dalej?

718!

Wybacz, ale nie mam pojęcia, co o Tobie myśleć. W wątku innym zachowujesz się jak dojrzały człowiek, a tutaj z kolei, po tonie i samej wypowiedzi dałbym Ci...hmmm....bo ja wiem? 15 lat? I to lekko zawyżając...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2008, 22:27:21
nie jaśnie oświęcony - wiem, co to Krokodylopolis i egiptolodzy też to wiedzą, Egipt to moja życiowa pasja, interesuję się nim całe życie, skaczesz dalej?
synek, nic nie zmądrzałeś, niestety. Czy mam przypomnieć Ci jak to ostatnio się skończyło? więc sam nie podskakuj. Jeżeli masz coś do powiedzenia to mów, dyskutuj. Tyle tylko, że dyskusja nie polega na bezpodstawnym wymądrzaniu się. Zadał Ci ktoś pytanie to racz grzecznie odpowiedzieć - jeżeli tylko potrafisz lub cokolwiek wiesz.

Tak, jestem w tym momencie cierpki, ale sytuacja zaczyna mi mocno przypominać tę z poprzedniego forum - 718 zamiast dyskutować znowu zaczyna pokazywać swoją wydumaną wielkość i gdy ktoś prosi o wyjaśnienia zaczyna go obrażać.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 07, 2008, 22:36:30
Może to i offtop z mojej strony ale zauważam, że większość postów zawiera krytyczne oceny.
Nie sprzyja to likwidacji szumu informacyjnego. A jest tu parę osób, które chcą pogłębić wiedzę lub poszukać odpowiedzi, co zrobić z sobą w tym czasie zmian.
Pozdrawiam wszystkich ,życząc tylko budujących dyskusji.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Grudzień 08, 2008, 10:38:55
Cytat: Wikipedia
Szedet (gr. Herakleopolis, Krokodilopolis, Arsinoe) – starożytne miasto egipskie w oazie Fajum w północnej części współczesnego miasta Fajum.
Szedet położony był pomiędzy dawnym jeziorem Moeris a Nilem. Rozwinął się dzięki biegnącemu tędy szlakowi handlowemu. Król Amenemhat I (panował w XX w. p.n.e.) zbudował w nim świątynię boga Sobka, później rozbudowaną przez Amenemhata III. Miasto stało się głównym ośrodkiem kultowym Sobka, który był przedstawiany z głową krokodyla. Z tego powodu starożytni Grecy później nazywali to miasto Krokodilopolis. Władający Egiptem w III w. p.n.e. Ptolemeusz II Filadelfos na cześć swojej siostry i żony Arsinoe II zmienił nazwę miasta na Arsinoe.


KONIEC OFFTOPU!!!

O Krokodilopolis można sobie pogadać tu:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=28.0


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna Grudzień 08, 2008, 18:20:04
I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa odnośnie wyjazdu do Egiptu. Dodatkowe koszty moga być związane z zabezpieczeniem się przed tzw. "klatwą faraona" (masa różnych bakteri w egipskim pożywieniu i związane z tym różne efekty fizjologiczne) czyli na medykamenty. Oczywiście środki z apteki nie pomagają, w związku z tym nalepiej zabezpieczyć sie w środki odkarzające układ pokarmowy zawierające duże steżenie C2H5OH (zapotrzebowanie ok. 0,5L dziennie). Środek ten również poprawia samopoczucie i pozwala przetrwać w nieprzyjaznym klimacie. Najtaniej zaopatrzyć się na strefie wolnocłowej na lotnisku w swoim kraju, ponadto ten suplement nie jest nigdzie osiągalny w Egipcie!!!


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 08, 2008, 19:16:46
Problemy zoladkowe w Egipcie? Tak sa dotycza rowniez tubylcow. Jakie oni stosuja srodki? Otoz najbardziej poplarnym i skutecznym jest woda gotowana mieszana w rownych proporcjach ( sok z cytryny i miod) gdzies dwie /trzy cytryny i dwie trzy lyzki stolowe miodu na okolo 2 litry wody. Pic do skutku, oprucz tego jednak miejscowe srodki ,kupione  w Egipcie w aptekach , sa w miare skuteczne.
Ale trzeba przyznac ze nie wszystkich ta przypadlosc dotyka ( ja jadlam wszystko), nie mialam zadnych problemow zoladkowych.

Kiara


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 21, 2008, 00:35:58
Witam Wszystkich. :)
Widzę, tu jakieś "boje" toczone.
Co do Egiptu spotkałem sie na lotnisku ze zjawiskiem "zatykania" w gardle- takiego dziwnego i duszącego powietrza, co przechodzi , po 10 min.
Ale te pierwsze 10 minut, to istny koszmar.
Co do "odkażalnika, to mój wypróbowany sposób jest taki.
Kupić litra w kraju np. Grands'a i Pepsi lub Cole do tego.I sprawa załatwiona.
Z tego co już z sesji analizowałem, to główne prace pójdą w 3 kierunkach.
1.Cheops
2.Labirynt.
3. I tu b. ważne -utworzenie tamy, grodzącej dojście wody z jez. Moerisa, do komory.
Wiec, tu główne prace pójdą w tym kierunku , jak mniemam.
Pozdrawiam. 8)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sharki_vip Grudzień 22, 2008, 09:31:30
Witam. Jestem studentem II roku Dziennikarstw i Komunikacji społecznej, specjalność dziennikarstwo radiowo-telewizyjne. Chętnie, bym się wybrał na taką wyprawę. Zastanawiam się też nad rozpoczęciem studiów Archeologicznych, to jest to, co mnie zawsze fascynowało. Mam pytanie, czy są znane już jakieś terminy wyjazdów? I jacy ludzie w ogóle jadą?

Co do roku 2012, to czytałem o tym dość sporo i całkowicie, coś w tym jest. polecam oglądnąć film 2012 Dzień Sądu. Jeżeli ma ktoś jakieś informacje, o wyjeździe jakie kroki poczynić, albo czy jest jakiś fundusz wspomagający studentów, to proszę o kontakt. Ja osobiście jestem na tak. I z wielką przyjemnością wspomogę ten projekt.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 22, 2008, 09:50:38
Zgłoś się do - Tom1ek
To fajny gość, jak z nim dobrze pogadasz to załatwi Ci ten wyjazd ;D

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sharki_vip Grudzień 22, 2008, 13:12:16
Dzięki za info " Thotal", mam nadzieję, że masz rację. Bo naprawdę się tym zainteresowałem i mam nadzieję, że to nie jest tylko chwilowy zapał:) A ty się wybierasz, na tę wyprawę? A może już byłeś?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 23, 2008, 00:44:31
Witam. Jestem studentem II roku Dziennikarstw i Komunikacji społecznej, specjalność dziennikarstwo radiowo-telewizyjne. Chętnie, bym się wybrał na taką wyprawę. Zastanawiam się też nad rozpoczęciem studiów Archeologicznych, to jest to, co mnie zawsze fascynowało. Mam pytanie, czy są znane już jakieś terminy wyjazdów? I jacy ludzie w ogóle jadą?

Co do roku 2012, to czytałem o tym dość sporo i całkowicie, coś w tym jest. polecam oglądnąć film 2012 Dzień Sądu. Jeżeli ma ktoś jakieś informacje, o wyjeździe jakie kroki poczynić, albo czy jest jakiś fundusz wspomagający studentów, to proszę o kontakt. Ja osobiście jestem na tak. I z wielką przyjemnością wspomogę ten projekt.
Heyka. :)
Właściwie, byś musiał zrobić "wszystko" od początku, czyli skany dokumentów i podać CV. :)
Potem jeszcze , pozostanie kolejne czekanie, na weryfikację NRS. Egiptu, i Hawassa, to na bank. :)
Osobiście jestem w fazie czekania, na moją kolej.
Zresztą, projekt, będzie przesunięty o te 3 m-ce, czyli wykopaliska nie wcześniej ruszą, jak w Marcu.  Dlatego też, czekam i oscyluje ten termin na gdzieś(Lipiec-sierpień)
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sharki_vip Grudzień 23, 2008, 08:57:30
A czym się zajmujesz? I czy sam Sobie finansujesz wyjazd, czy może masz sponsora?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 23, 2008, 12:08:32
A czym się zajmujesz? I czy sam Sobie finansujesz wyjazd, czy może masz sponsora?
Po prostu pracuję, i w miarę dośc dobrze zarabiam.
Poza tym jestem z zamiłowania płetwonurkiem od 16 lat, gdzie od tego roku(06.08r) zacząłem nurkować na Synaju(Sharm el Sheikh.), u kolegi w bazie. Diving PRO.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sharki_vip Grudzień 23, 2008, 12:24:28
aha:) No a ja jestem studentem i nie dobrze zarabiam;p, ale może coś mi się uda uzbierać:)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 23, 2008, 12:31:58
aha:) No a ja jestem studentem i nie dobrze zarabiam;p, ale może coś mi się uda uzbierać:)
A więc do zobaczenia na wykopaliskach.:)
Jeśli wypalą, to będę kopał, a jeśli nie , to jade ponurkować znów do Sharm, może zaliczę Thistlegorma. ;)
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Grudzień 26, 2008, 17:52:15
No tak, czyli trzeba wysyłać zgłoszenie już teraz, żeby się załapać na październik 2009. I tak też niewłocznie zrobię.
Jesli chodzi o warunki w Egipcie to ja doradzam zabranie butów typu "kowbojki" i koniecznie ze skóry ( nie żaden plastik - rumunskie są idealne, takie mam już z 10 lat i idealnie się nadają na piaski :-)). Na fotkach widzę, że jakiś desperado popylał tam boso, nie wierzę własnym oczętom, tubylcy musieli chyba patrzeć na niego jak na ufo. Na problemy z żołądkiem nie ma tam rady, egipcjanie leczą to jakimś zielonym proszkiem ( mnie pomogło ) - dopada każdego, prędzej czy później, lepiej prędzej , bo na kolejnych wyjazdach jest już przynajmniej spokój.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 26, 2008, 20:59:12
Jeśli mowa o problemach żoładkowych, to polecam również węgiel drzewny.
Dobry jest na kazdej szerokości geograficznej.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Grudzień 26, 2008, 23:53:27
A może brykiety?Mają wyższą kaloryczność.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Grudzień 27, 2008, 23:13:12
Najlepsza jest zwykła gorzałka. Byłem tam dwa razy i choć mam wrażliwy żołądek, to nie dopadło mnie żadne "rzadkie zjawisko" ;). A jeśli już tabletki, to tylko kupione tam, bo nasze nie działają na ich rodzaj bakterii. Woda tylko przegotowana albo znanych producentów wód mineralnych. Na Synaju wodę pozyskują z morza przez odsalanie i to jest w miarę bezpieczne, ale w Egipcie "Nadnilowym" biorą ją  właśnie z Nilu. A to istny ściek. Widziałem na własne oczy rozkładające sie bydlątka w jego wodach. Nie dajcie się też nabrać na kupno taniej wody mineralnej od pokątnych sprzedawców. To kranówa.

Problemem jest żarcie poza hotelem, bo nie wiadomo czym opłukują np. warzywa lub owoce na surówki do obiadu. Powodzenia! Niech gęstość będzie z Wami ;D


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 28, 2008, 13:20:14
najlepiej bierzcie własne jedzenie do torby podróżnej pakujcie i jedzcie hehe


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Styczeń 01, 2009, 16:59:31
A czy ktoś się z Was spotkał z "dusznościami? "


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 06, 2009, 10:28:07
Witam po bardzo długiej przerwie - wróciłam po różnych namowach. Na starym forum byłam luciad, tu będę Lucyną D. (nie mylić z forumowiczką Lucyną czy też Lucyną Łobos).
Ktoś tu pisał o tym, że płacenie robotnikom egipskim 4 dol. dziennie to wykorzystywanie. Moim zdaniem nie, ponieważ oni są zadowoleni z takiej stawki. Gdyby im płacić wg "europejskich standardów", rozbiłoby to w konsekwencji całą gospodarkę egipską.
Wykorzystywanie to jest wtedy, gdy się płaci poniżej stawki typowej na danym terytorium i dla danego rodzaju pracy, i gdy owa "typowa stawka" nie zapewnia utrzymania za poziomie zadowalającym pracobiorcę. To reguluje rynek i polityka (dla przykładu, jeśli w Polsce pewne grupy ludzi zarabiają bardzo mało, to nie dlatego, że pracodawca wykorzystuje pracowników, lecz dlatego, że pracodawca musi ponosić bardzo wysokie koszty prowadzenia działalności i zatrudnienia).
Moim zdaniem większą szkodą jest wyjazd tych wolontariuszy, bo oni zabierają pracę tym bezrobotnym w Egipcie. Dobrze, że to tylko kilka osób na turę, dzięki temu jednak małym kosztem jakaś wartość dodana pozostaje (integracja międzykulturowa, doświadczenie etc.)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Styczeń 06, 2009, 11:05:32
a ja myślalam że wolontariusze nie mają płacone za swoją "pracę" , swoją obecnością ponoszą większe koszty niż egipscy najemnicy . Spokojnie piachu jest tyle że starczy dla każdego , pytanie tylko czy PCh będą mieli siano na opłacenie ich ciężkiej pracy. Co do integracji itp to oczywiście masz racje. Hmmm a może jednak ja się myle i wolontariusze dostają zapłatę za swoją pomoc? !


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 06, 2009, 11:18:21
Nie mają płacone, ale ponieważ praca miejscowych robotników jest bardzo tania, Fundację i jej instytucjonalnych współpracowników byłoby stać na robotników egipskich. W ten sposób by się tym ludziom pomogło. Nie mówiąc już o tym, że zamiast wydawać te 2000 dol. na wyjazd tam, można przeznaczyć 20 dol. na pracę Egipcjan.
Nie chcę krytykować, bo zdaję sobie sprawę, że kilkoro wolontariuszy na turę to całkiem rozsądna liczba, chciałam tylko zwrócić uwagę, że jak już mowa o wykorzystywaniu, to większym wykorzystaniem bezrobotnych Egipcjan jest odebranie im możliwości zarobku.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Styczeń 06, 2009, 11:40:45
Znaczy rozumiem że jest to potwierdzona informacja przez PCH ,iż zabierając ze sobą wolontariuszy pozbawiają egipcjan możliwości zarobku ??? Wiesz to tak samo można powiedzieć o każdym z nas że jeśli nas stać na internet to przecież możemy z niego zrezygnować i dać kasę na PCH .


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 06, 2009, 12:05:00
Wyciągasz błędne wnioski, ja nie jestem z PCH.
Chodziło mi o to, że jeżeli ma być 20 robotników, to chyba lepiej, jeśli przynajmniej zdecydowana większość z nich będzie się składała z robotników egipskich, a nie z naszych wolontariuszy, nie?
To, czy zrezygnujesz z internetu i tę kasę przeznaczysz na PCH czy nie, nie ma tu nic do rzeczy.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 06, 2009, 13:10:20
Widzisz, jest jeszcze jedna kwestia. Kwestia osobistego przeżycia. Sam rozważałem pojechanie na wykopaliska. Nie dla jakiegoś szukania dawno spróchniałej mumii, ale po prostu chciałem zobaczyć, jak to jest działać z grupą archeologów, przy wykopaliskach. Ale kiedy p.Wójcikiewicz "delikatnie" oznajmił, że wolontariusze im są do niczego nie potrzebni, ale że kasę, którą mieli przeznaczyć na wyjazd mogą wpłacić im, żeby opłacali robotników egipskich... cóż, zniesmaczyłem się i olałem sprawę, woląc jechać do Egiptu we własnym zakresie.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 06, 2009, 13:47:23
Dokładnie tak Bober, dobrze myślisz:  pewnych rzeczy nie warto roztrząsąć na takim poziomie, gdzie mnożą się same wątpliwości. Po co jechać w takim razie do Egiptu? Bo: jest to jedyna szansa żeby zobaczyć jak wyglądają wykopaliska .  Nawet jeśli ktoś jest archeologiem, to łatwo się do grupy wyjazdowej do Egiptu nie załapuje ( w normalnym toku naboru dla archeologów, nie w PCH ). Nie chodzi tylko o specyfikę studiów: jedzie ten kto rysuje lepiej od innych i zna arabski.  A tu każdy ma pozwolenie oglądania wszystkiego, śpisz z ekipą, jesteś na bieżąco. Nie liczę na więcej, tak zresztą było od poczatku:  wiem, że cokolwiek tam się ma stać albo nie stać :-) stanie się tylko wtedy jeśli będzie "najwyższe" :-)przyzwolenie. Nie mam obaw ( albo złudzeń ) że moja "pomoc" ma w tym przypadku jakieś praktyczne znaczenie. Ona ma inny wymiar. Sympatyzuję z PCH od poczatku: podziwiam ich za wiarę, siłę działania, konsekwencje. Maja dobrą intencję i to jest dla mnie najważniejsze. Nie mam narzędzi :-) żeby oceniać jakość, wiarygodność przekazu EnKi - to można przyjąć, albo odrzucić, albo sie tym nie zajmować. Ja wybieram to 3. Koncentruję się tylko na tym, co osiągają dzieki PCH ludzie, i widzę same plusy.  To się też przekłada na rozwój ludzi uczestniczących w dyskusjach na forum, różnica między wypowiedziami "teraz" a przed dwoma laty, jest niewyobrażalna.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Styczeń 06, 2009, 15:22:40
Lucyna D. sorry poprostu nie działamy na podobnych falach dla mnie temat zamknięty nie chce mi się wszystkiego korygować ... ale nie napisałam słowa które znaczyłoby że myślę że jesteś z PCH !!!! mniejsze o to...

W tym wielkim chaotycznym świecie nie mósimy ciągle ubiegać o dobro dla ogółu , czasem warto pomyśleć tylko o sobie ...bo kiedy my jesteśmy uszczęśliwieni osobistym osiągnięciem to i łatwiej jest zrobić coś dla innych. Wykopaliska to jedna z tych form  ;)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Styczeń 06, 2009, 15:53:07
Widzisz, jest jeszcze jedna kwestia. Kwestia osobistego przeżycia. Sam rozważałem pojechanie na wykopaliska. Nie dla jakiegoś szukania dawno spróchniałej mumii, ale po prostu chciałem zobaczyć, jak to jest działać z grupą archeologów, przy wykopaliskach. Ale kiedy p.Wójcikiewicz "delikatnie" oznajmił, że wolontariusze im są do niczego nie potrzebni, ale że kasę, którą mieli przeznaczyć na wyjazd mogą wpłacić im, żeby opłacali robotników egipskich... cóż, zniesmaczyłem się i olałem sprawę, woląc jechać do Egiptu we własnym zakresie.

Fakt Tenebrael. Ja również tak zakładałem.
To coś niesamowitego. ;)
I zawsze chciałem tam pokopać.
Obecnie mam kłopoty z kasą, muszę wyjść z długów karty kredytowej, oraz oplacić naprawę samochodu, bo dziś mi poszły uszczelki pod głowicą.
a to koszt okolo 400 -600 zł. :/


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 06, 2009, 16:25:57
Tak, fakt - moim zdaniem ta wypowiedz AW, była delikatnie mówiąc nieprzemyślana. Pewnie chciał dobrze, ale przekaz był jak krótka piłka:  PCH wolontariuszy w Egipcie nie potrzebuje.  Trzeba się liczyc z tym co sie mówiło kilka lat wcześniej, albo przynajmniej stwierdzić: "ok, warunki się zmieniły, wyobrażaliśmy to sobie inaczej", przeprosić. Ludzi trzeba szanować. Kiedy się popelnia takie szkolne błędy, to jak można oczekiwać bardziej zorganizowanego poparcia projektu? Pan AW to człowiek nadzwyczajnego gatunku, ale tu " przeaktorzył" :-(.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 16:55:18
Tak, fakt - moim zdaniem ta wypowiedz AW, była delikatnie mówiąc nieprzemyślana. Pewnie chciał dobrze, ale przekaz był jak krótka piłka:  PCH wolontariuszy w Egipcie nie potrzebuje.  Trzeba się liczyc z tym co sie mówiło kilka lat wcześniej, albo przynajmniej stwierdzić: "ok, warunki się zmieniły, wyobrażaliśmy to sobie inaczej", przeprosić. Ludzi trzeba szanować. Kiedy się popelnia takie szkolne błędy, to jak można oczekiwać bardziej zorganizowanego poparcia projektu? Pan AW to człowiek nadzwyczajnego gatunku, ale tu " przeaktorzył" :-(.

zgadzam się, że to człowiek wyjątkowego formatu - ale przesadził - sam chciałem jechać na "wykopki" :(

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 06, 2009, 17:39:37
Aaa, no to jeszcze przemyśl sprawę. Zdaje się, że tam się bedzie dużo działo ( w sensie takim, że znaleziska są coraz ciekawsze ). Wyjazd turystyczny, indywidualny oznacza oglądanie stanowisk przez lornetkę. Nie namawiam, raczej zachęcam, żeby tak łatwo nie rezygnować z fajnej przygody. Akurat w Twoim przypadku  Kapłan, myślę że szkoda by było rezygnoawć z takiej pasji ( w niejednej dyskusji walczyłeś wszystkimi pazurami, a w niektórych wątkach nawet hehee / bez ironii / z energią wartą lepszej sprawy :-) A teraz co? klapa? Trzeba wierzyć w marzenia.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 17:55:09
mówią nam, że zabieramy zarobki egipcjanom, którzy za 200 dolarów żyją rok - sorry ale to było wprost!!! może pojadę, nie wiem co mi w gwiazdach pisane, mam tam być przed 2012 to będę - nie mam to nie będę... czekam na bieg wydarzeń, właśnie dotarłem do starożytnego rytuału opisane w Księdze Umarłych - opisuje on przejście Faraona na "drugą stronę" ale za nim nie będę niczego pewien nie ujawnię więcej - za poważne to wszystko się robi!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 06, 2009, 18:04:41
Kapłanie,
i jak, czy podczas czytania zaobserwowałeś jakieś dziwne rzeczy, które jakoby miały się dziać? ;D


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 18:29:19
to nie ja mam obserwować - nie będą się dziać dziwne rzeczy - Kięga Umarłych to tekst ezoteryczny i dotyczy warstwy duchowej jednak zauważyłem jego zastosowanie fizyczne...

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 06, 2009, 19:12:14
Pan Wójcikiewicz napisał tylko,że pracE ochotników z Polski niekoniecznie trzeba traktować,jako znaczący wkład w proces wykopalisk w Hawarze a raczej,jako osobiste doświadczenie i pwenego rodzaju przygodę.Jest to logiczne.Nie oszukujmy się i nie bądzmy urażeni za te słowa,bo taka jest prawda.
Przecież to wielka frajda polecieć do Egiptu i uczestniczyć w wykopaliskach.Przecież chcecie to zrobić dla siebie.A może nie?
Tak,jak dla siebie leci się na wczasy do Egiptu za 1200USD,tak dla siebie większość chce lecieć na
wykopaliska za 1200USD a niektórzy chcieliby poświęcić się za darmo.
Prawda jest taka,że wydajność ochotnika z Polski jest pod znakiem zapytania.może zależeć od temperatury,wielkości kaca,humoru,chęci do pracy,stopnia zmęczenia.
A kto go zmusi do roboty,przecież jest ochotnikiem,pracuje za darmo,po zaspokojeniu pierwszej ciekawości praca staje się nudna,nic się nie wykopuje.a słońce nie daje spokoju.
Tak prawdopodobni może wyglądać wkład w wykopaliska z boku."Jak to"?-my na to,"przecież mój wkład jest wielki,wydałem 1200USD".
Od Egipcjanina się wymaga-robota musi iść na przód.
On nie może się obijać.On przyzwyczajony jest do ciężkich warunków.Dla niego nie jest to przygoda.To część ciężkiej rzeczywistości.Walka o utrzymanie bliskich.
Jeśli zależy Ci na efekcie,traktujesz sprawę poważnie,to nie upieraj się,że jedynie bezpośrednie uczestnictwo gwarantuje poczucie udziału w sprawie.
Możesz wpłacić jakąkolwiek kwotę i też będziesz uczestnikiem.
Wydaje mi się, że nieśmiało pan Wójcikiewicz chciał właśnie to zasugerować.
Powiązał to z tym,ze przepisy Egipskie okazują się ciężkie i ciżko jest zaplanować wyjazd ochotników,bo to się to wszystko przesuwa.Ale nie mówił nic,że nie będzie zapisów.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 06, 2009, 19:27:03
kot, masz rację jak na razie to widze, że tu kazdy patrzy tylko poprzez wielkość swojego ego. Jacy tu wsyscy delikatni parzcie no.


Pozdrawiam :)








Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 19:42:58
kot faktycznie masz rację - jednak mnie przeraziła cena za tydzień (a nie, że nie będę sławny - nie chcę rozgłosu!) - w biurach podróży jest 1200 PLN a tu 1200 USD czyli 3600 zł, więc to kwota nie do przeskoczenia dla większości polaków - a tydzień to mało ja myślałem o tym, żeby na miesiąc skoczyć czyli 3600 PLN x 3 a tyle to zarabia Prezydent RP a nie szary polak :(

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 07, 2009, 12:20:41
ok Kocie :-). Własnie. To co powiedział AW jest "logiczne", ale..... mało taktowne. To znaczy, podkreslam: z punktu widzenia osób, które kilka lat temu na poważnie potraktowały apel ( tego samego AW ) i jego słowa, że  PCH  jest MISJĄ. I dzieki temu zapaliło się do tego przedsięwzięcia wiele osób. Wielu odeszło ( z różnych względów - i to w tym wątku nie jest ważne ), ale praca, którą wykonali przyczyniła sie w skali mikro i makro do tego w jakim miejscu PCH jest dzisiaj. To zobowiązuje. Nie można powiedzieć: " traktujcie to teraz jako przywilej "... Może tak mówić każdy, ale nie AW. On nie. Ze względu na to kim jest, jaki ma autorytet i osobowość. To do niego nie pasuje.Na tym poziomie mozemy wymagać "szczególnej" wrażliwości.
I równoległe spostrzeżenie już nie dotyczące AW, a L. Mnie troche niepokoi lekkie "załamanie" wiary w sens tego wszystkiego ( ostatni przekaz noworoczny ) Że niby małe poparcie, itp. Ja tego nie rozumiem, bo z punktu widzenia zwykłego śmiertelnika ekipa PCH dokonuje cudów ( sam fakt, że współpracują z naukowcami, no i że w ogóle kopią ). Więcej wiary w Nowym Roku! :-).


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 07, 2009, 12:28:02
Ktoś tu pisał o tym, że płacenie robotnikom egipskim 4 dol. dziennie to wykorzystywanie. Moim zdaniem nie, ponieważ oni są zadowoleni z takiej stawki. Gdyby im płacić wg "europejskich standardów", rozbiłoby to w konsekwencji całą gospodarkę egipską.
Wykorzystywanie to jest wtedy, gdy się płaci poniżej stawki typowej na danym terytorium i dla danego rodzaju pracy, i gdy owa "typowa stawka" nie zapewnia utrzymania za poziomie zadowalającym pracobiorcę. To reguluje rynek i polityka
To ja ośmieliłem się napisać, że praca za 4 dol to wyzysk i to postrzymuję. Dużo tutaj jest pisane, ze ten świat dalej tak nie móże istnieć, ze drugiemu człowiekowi należy się równe traktowanie, szacunek i godziwe warunki zycia [cześto nawet szasta sie słowem miłość] a gdy dochodzi, że do aktualnego WO przykłąda rekę sam pch to już próby tłumaczenia go. To jak w końcu, mamy zmieniać ten świat czy poklepywać po plecach aktualne struktury? Lucyna, to co piszesz to nic innego jak usypianie własnego sumienia. Widzę, ze uważas, że robotnicy Egipscy powinni nyc zadowolenie z głodowych pensji, bo za te 4 $ nie umrą z głodu? Tak samo w Chinach jest wszystko OK, bo wykorzystywane dzieci mają co do ust włożyć? Może w końcu pch powinien się wywiązać ze słow [tak - wyłacznie ze słów] o miłości i spróbować coś zmieniać, nawet gdyby to była kropla w morzu potrzeb i zaproponować np. stawki po 7-8 $? Może to dałoby i tym robotnikom do myslenia? Także innym pracodawcom? Wszak nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Jeżeli stać ich na liczne przeloty, mają liczne datki, to zakładając, ze pracuje dziennie np 20 osób pomnożyć przez dodatkowe 4 $ daje nam dziennie kwotę 80$, miesięcznie 1800$ - czyli jeden-dwa bilety z USA do Egiptu... czy to rozłożyłoby pch finansowo? Oczywiście, że nie, a przynajmniej daliby dowód szacunku dla pracy innych [a od tego do deklarowanej miłości i tak będzie daleko].
Widzę, że w wykonaniu pch miłość i szacunek pozostają tylko i wyłącznie w sferze czczego gadania. A szkoda.  

EDIT: Leopard, jaki autorytet z AW ma być? Właśnie daje pokaz co tak naprawdę myśli. Na ludzi patrzę przede wszystkim przez pryzmat ich czynów i zachowania, bo mówić to można dużo, ale zawsze przychodzi czas gdy ktoś powie: sprawdzam. Wydaje mi się, że coraz więcej osób to mówi.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 13:06:47
Cóż tu można dodać. Chyba jedynie mądre słowa, które ktoś kiedyś powiedział: "Chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie..."



Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 13:32:42

To ja ośmieliłem się napisać, że praca za 4 dol to wyzysk i to postrzymuję. Dużo tutaj jest pisane, ze ten świat dalej tak nie móże istnieć, ze drugiemu człowiekowi należy się równe traktowanie, szacunek i godziwe warunki zycia [cześto nawet szasta sie słowem miłość] a gdy dochodzi, że do aktualnego WO przykłąda rekę sam pch to już próby tłumaczenia go. To jak w końcu, mamy zmieniać ten świat czy poklepywać po plecach aktualne struktury?

Masz całkowitą racje arteq.
Cztery dolary za godzinę- kupa śmiechu nic więcej.
Niech sprzedadzą jeden czołg masonów, a raczej annunaków, który kosztuje 400 milionów dolarów, albo jeden samolot typ Bleckstar, który kosztuje 3,5mld dolarów ileż będzie kasy na wszystko, ile istnień ludzkich, umierających z głodu dzieci można by uratować.
Robotnicy egipscy godzą sie pracować za 4 dolary, bo nie mają poczucia swojej wartości i pewnie zgodzili by się  pracować nawet za dwa dolary.
Kto nie ma na chleb, jest nędzarzem, to będzie za pół darmo charował.
Tylko nic nie można czynić kosztem innych!!! kosztem ich zdrowia, życia i czegokolwiek.
Lecz ludzkość nie dorosła do tego zrozumienia.
Tylko kto tych nędzarzy uczynił nędzarzami, Hę?
Czy nie słyszeliście, kto trzyma pieniądze, kto rządzi nimi, abyśmy byli nędzarzami.
Bo jak będziesz nędzarzem to zrobią z Tobą wszystko.Bo jak nie będziesz miał co jesć, będziesz przymierał głodem to zrobia z Tobą wszystko.I oni o tym dobrze wiedzą.

Miłość oznacza, że: jeżeli wiem co to jest miłość, czyli sam jestem miłością, to przez taki sam pryzmat patrzę na świat i na wszystko.
Jeżeli sam nie pracował bym za 4 dolary (bo to raczej przypomina wyzysk człowieka przez człowieka ), to serce by mi  nie dało , aby ktoś inny za takie cztery śmieszne papiery pracował.
Oto miłość.Tylko czym ona jest? i w jaki sposób jest wyrażona?
To nie miłość, to idiotyzm.
Miłość to nieobecność lęku.Jest jak złoty ptak, który siedzi na złotej gałęzi i przygląda się jak inni kosztują ,, owoce z drzewa cierpienia,,.
To samo i ja czynię i już nie chce nawet nic mówić.... zaczynam się tylko przyglądać...A to co widzę, samo mówi za siebie, samo niesie wieść i przesłanie co tu się dzieje.
To nie z miłości lecz z lęku ludzie budują ten świat, budują różne projekty miedzy innymi PCH.
Miłość nie potrzebuje niczego, jest oczywistością samą w sobie.
Gdy masz miłość masz wszystko.
Ja nie potrzebuję żadnych zbawców, wybawicieli, nie potrzebuję żadnych projektów, które by miały mnie uratować.Uratuję i zbawie sie sam.Nie mam zamiaru oddawać swojego nieocenionego życia w ręce jakichkolwiek zewnętrznych sił i okoliczności.Miłość nie pozwala mi tego uczynić.
Pokochaj wpierw siebie i ulecz swoje życie.
Ja Pan,  ja stwarzam ciemność i jasność, Ja Pan wszystkiego.
Oto przesłanie na wieki.
Amen



Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 07, 2009, 13:37:00
Z całym szacunkiem, ale Ty arteq chcesz rozwiązać wszystkie problemy świata jednym postem. A to sie jeszcze nigdy, nikomu nie udało :-).  I nie chodzi o to, ze nie masz racji. masz, ale w takim samym stopniu ma ją AW. Kompromis uzyskuje sie tylko tak, że każda ze stron robi krok w inną strone i patrzy na problem z innej perspektywy ( a już idealnie by było gdyby to była perspektywa zbliżona do tej z której patrzy "przeciwnik" ). Nie jest źle powoływac sie na miłość. Ale jak dotąd to przypomina gre w pomidora: Jak zmienić swiat - miłość, jak sobie poradzić z głodem w afryce - miłość, jak dać zarobić Egipcjanom - miłość, jak zadowolić wolontariuszy - miłość. I dlatego to nie działa. Słowo sie zdewaluowało. Nie potrafimy go zrozumieć. Nie potrafimu mu nadać właściwego znaczenia.
Pomyśl, czy atakowanie AW - coś rozwiązuje? Nic? Nakręca tylko problem. To slepa uliczka.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 13:46:03
Zacząć od siebie? OK. Ja ja komuś daję zlecenia (mam firmę), nie płacę głodowych stawek, lecz tyle, że obie strony (plus mój klient) są zadowoleni. A gdy mój podzleceniobiorca sknoci robotę, to płacę nieco mniej, ale płacę, a wiem, że mój klient nie zapłaciłby wtedy nic.
A Ty, Arteq, wypowiadasz się w imieniu Egipcjan. A skarżyli Ci się? AW pisał, że są zadowoleni, więc w czym problem? Dali Ci prawo wypowiadać się w ich imieniu, że są wyzyskiwani?
Co do dzieci pracujących w Chinach to inna bajka. Tego nie popieram, ale też nie rozmawiamy o dzieciach, tylko o wolontariuszach PCH na misji w Egipcie.
I jeszcze raz powtarzam, że kilku wolontariuszy to jeszcze żadne zło. Ale gdyby tam wszyscy chętni mieli pojechać...?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 13:55:52
Lucyna D.

Cóż, dzieci w Chinach też się nie skarżą. Ale dla Ciebie to już inna sprawa. Sprawa ta sama, bo i mechanizm ten sam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 13:56:16
Z całym szacunkiem, ale Ty arteq chcesz rozwiązać wszystkie problemy świata jednym postem.
A Ty czym chcesz rozwiązać, hę?
Chcesz rozwiązać wykopaliskiem w Egipcie.
Chyba Cię raczej  coś opętało, bo nie wiesz, że Ty odpowiadasz za swoje własne życie i nikt więcej.To co robi AW to jego sprawa i jego problem i jego wybór.Nawet jak AW raczy zechcieć skoczyć w przepaść to jego wybór.
To wszystko co chcesz powiedzieć, a czuję co chcesz powiedzieć jest piękne, lecz warte jest funta kłaków, dlatego, że się nie sprawdza i nigdy się nie sprawdzi, ponieważ Tobie jak i innym brakuje zrozumienia, że każda jednostka jest neutralna i ona decyduje, ona ma pełną  władze nad sobą, która nie zależy i nigdy nie będzie zależeć od kogokolwiek, ani  czegokolwiek na zewnątrz.
Więc przebudź się, a zobaczysz w jakim psychologiczny tkwisz więzieniu.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 07, 2009, 14:08:27
W psychologicznym więzieniu to tkwimy wszyscy( każdy w innym) i Ty astro tez w swoim własnym.

Nie roumiem czemu się tak nakręcacie??

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 14:08:54
Lucyna D.

Cóż, dzieci w Chinach też się nie skarżą. Ale dla Ciebie to już inna sprawa. Sprawa ta sama, bo i mechanizm ten sam.

Po pierwsze, Chiny nie są państwem demokratycznym i w zasadzie cały naród chiński w jakiś sposób cierpi, a skarżyć się nie bardzo można, bo cena jest za to bardzo wysoka. I tu można interweniować, i się to robi, choć też sposoby są ograniczone, bo Chiny, jak każde państwo, zwłaszcza tej wielkości, chce się czuć suwerenne. I powiedz, co my tu jako jednostki możemy zrobić, by pomóc?

W Polsce niektóre dzieci też pracują. Jedne muszą (jednostki), inne chcą (nawet za darmo) - bo to frajda.

Mnie nie na wszystko stać. I też mogę mówić - idąc Waszym tropem myślenia - że jestem wykorzystywana...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 14:11:32
AW pisał, że są zadowoleni, więc w czym problem? Dali Ci prawo wypowiadać się w ich imieniu, że są wyzyskiwani?

A Tobie dali prawo wypowiadać się, co wskazywałoby, że nie-są wyzyskiwani?
Problem polega na tym, że czegoś tu nie rozumiesz?
Dlatego posłuchaj innych co też mają do powiedzenia, bo to w życiu raczej pomaga.
Świat długi i szeroki ...a  nie to co za oknem, na ulicy i w telewizji widać.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 14:21:55
Lucyna D.

Cóż, dzieci w Chinach też się nie skarżą. Ale dla Ciebie to już inna sprawa. Sprawa ta sama, bo i mechanizm ten sam.
Dokładnie tak.Ten mechanizm jest taki i mówi on: nauczyłem się żyć i żyje jak potrafię i przez ten sam pryzmat samooceny oceniam świat.
Oto buńczuczność, egocentryzm i opancerzenie.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 14:22:17
No chyba można zaufać wiedzy AW?
A resztę rad z posta zastosuj najpierw do siebie.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 14:26:30
W psychologicznym więzieniu to tkwimy wszyscy( każdy w innym) i Ty astro tez w swoim własnym.

Nie roumiem czemu się tak nakręcacie??

Pozdrawiam :)

Na tym polega rozwój, aby przyglądnąć się wpierw własnej prawdzie, która jak napisałaś- dotyczy wszystkich.
Więc po to, o tym piszemy, a nie po to, aby sobie popisać.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 07, 2009, 15:18:20
A wiecie jak zyja Egipcjanie? W jakiej biedzie, w jak dramatycznych warunkach? Kto byl w Egipcie i zobaczyl  ludzi mieszkajacych  w grobowcach cmetarnych, ten spokojnie nie zaakceptuje 4$ i tej nedzy jaka im sie za nie oferuje.
W nocy zyje to cmetarne miasto , bo ludzie wracaja do "domow" , ktore stanowia dla nich jedyny dach nad glowa. Plona siatelka, bo jest to ich jedyne oswietlenie ich zyjacych nie zas gest dla zmarlych.
Nie wiem czy gdzies sie publikuje takie filmy o realnym zyciu w Egipcie, jednak ja polecam poszukanie i obejrzenie.
Jestem przeciwnikiem wskrzeszania starej monarchi Faraonow i wladzy , kogos kto ludzkosc doprowadzil do takiego stanu.
Spij dobrze Cheopsie, twoj czas byl wieki temu, teraz jest pora NASZ LUDZI , KTORZY SIE URODZILI, NIE ZAS USILUJA WSKRZESIS SWOJE ZABALSAMOWANE SZCZATKI.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 07, 2009, 15:18:34
A kto z was dał cokolwiek na wykopaliska?
Łatwo jest kadzić ale kto z was się dorzuci?
Pózniej może okazać się,że to jakaś przewałka,bo:"za moje pieniądze płacą w tym Egipci trzy razy więcej,niż płaci się na budowie w tym kraju! I ciągle proszą o jeszcze i jeszcze!Jak oni gospodarują naszymi wpłatami!Coś tu jest nie tak!To ten Wójcikiewicz tak kombinuje!!!!"


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 15:32:01
Kiara, bieda występuje wszędzie i jest względna. Z tego, co piszesz, wynikałoby, że ta stawka 4 dol. ich nie zadowala. Więc AW musiano wprowadzić w błąd, skoro powiedziano mu, że za taką stawkę robotnik może utrzymać rodzinę (przy w miarę stałym zatrudnieniu).
A jeśli to nie wystarcza na w miarę spokojne życie, to winny jest system prawno-gospodarczy w Egipcie (a to przecież republika prezydencka oparta głównie na prawie anglosaskim). I pewnie nawet gdyby Fundacja zaoferowała wyższą stawkę, strona egipska nie zgodziłaby się na nią. Tak czy inaczej, im mniej wolontariuszy, tym więcej pracy dla Egipcjan. Więc czy te 4 dol. to wykorzystywanie czy nie, to wcale nie tak łatwo dać na to odpowiedź.
A żeby zmienić system, to - ho ho.
Podobo działają jakieś specjalne medytacje lewitacyjne, o których gdzieś ostatnio czekałam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 15:51:47
wyłączam się z tej kłótni...

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 07, 2009, 16:10:35
To nie o to chodzi  czy oni przezyja za te 4$, chodzi o to by zmienil sie swiatopoglad i swiadomosc ludzi , ktorzy uwazaja ze cos komus musi wystarczyc , bo tak jest. Ale jak oni zyja? W jakich warunkach? Tam nie ma GODNOSCI ZYCIA. To jest nadal niewolnictwo! Ja jestem przeciw wykorzystywaniu tych ludzi.

A ktos ponownie chce wladzy , pieniedzy i slawy.... a jakas garstka ludzi o tych samych ambicjach daje sie wodzic za nos bo EGO siegnelo im chmur i za wszelka cene chca ratowac swiat....
SWIAT SIE RATUJE TYLKO I WYLACZNIE PRZEZ SIEBIE, PRZEZ TWORZENIE DOBRA W SOBIE.PRZEZ ZAUWAZENIE I POMOC LUDZI WYKORZYSTYWANYCH PRZEZ SYSTEMY. A NIE PRZEZ DOKOPYWANIE SIE DO STARYCH TRUPOW I CUDZEGO ZLOTA W LABIRYNTACH ZLUDZEN.

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 07, 2009, 16:10:46
Oczywiście, że te 4 dolary to wyzysk i nie ma co zwalać winy na system, bo wtedy jest to po prostu wykorzystywanie/wyzysk w majestacie prawa i tyle. Należy więc jasno powiedzieć - pch wyzyskuje w tym samym stopniu ludzi ci panujący w Egipcie system. Tylko to nadal jest naganne.
Skoro jednak uparcie twierdzicie, że za 4$ można utrzymać tam rodzinę to proponuję po wyjściu z samolotu kazdemu z członków naszej dzielnej ekipy wręczyć po 2$ na każdy dzień pobytu - wszak można za to wyżyć...

Ależ nikt nie oczekuje, że pch dokona zmiany ustroju, wystarczy, że sam zachowa się z szacunkiem dla pracy innych. A stwierdzenie, że "egipt nie zgodzi się na wyższą stawkę [dla zatrudnionych przez pch]" jest jakąś brednią. Kto zabroni im wręczyć po te kilka dolarów więcej?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 16:26:33
właśnie podano przybliżany koszt wojny w afganistanie i w iraku prze USA w roku 2009 - 140 MLD $ - mogli by dać połowę na wykopki a nie zabijać - chodzi o życie przecież o przetrwanie - dlatego musi być oczyszczenie właśnie - ludzie zabijają się nawzajem zapominając najstarsze prawo - NIE CZYŃ DRUGIEM CZEGO BYŚ NIE CHCIAŁ ABY TOBIE UCZYNIONO! i nie nawiązuje do biblii ale do podstawowego prawa regulującego zycie na Ziemii...

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 17:57:03
Cytuj
To nie o to chodzi  czy oni przezyja za te 4$, chodzi o to by zmienil sie swiatopoglad i swiadomosc ludzi , ktorzy uwazaja ze cos komus musi wystarczyc , bo tak jest. Ale jak oni zyja? W jakich warunkach? Tam nie ma GODNOSCI ZYCIA. To jest nadal niewolnictwo! Ja jestem przeciw wykorzystywaniu tych ludzi.

Ja też jestem przeciw wykorzystywaniu. Ale jeśli w tamtym regionie jest duże bezrobocie, to lepiej dać 4 dol. Egipcjanowi niż wziąć wolontariusza z Polski (na tle Egiptu bardzo bogatej, choć dla świata jesteśmy biedni; gdy przyszło mi jechać na konferencję do Anglii, to mój kraj został zaliczony do rozwijających się, tak jak i kraje afrykańskie, dzięki czemu ludzie z tych krajów byli zwolnieni z opłaty konf. - ot, taka dygresja) i opłacić mu pobyt w wilii. Cały czas tylko o to mi chodziło.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 18:53:02
Ekhem...porownujesz swoją sytuację do sytuacji dzieci w Chinach? Gratuluję... czego to człowiek nie wymyśli, by uspokoić sumienie...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 19:09:05
Ekhem...porownujesz swoją sytuację do sytuacji dzieci w Chinach? Gratuluję... czego to człowiek nie wymyśli, by uspokoić sumienie...

chiny to nic a TYBET?! tam jest piekło na ziemii teraz, Samuel ma racje - chca zmiesc Tybet chiniole z powierzchni ziemii ale to się nie uda bo to naprawde kolebka cywilizacji!

718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 07, 2009, 19:32:48
wybaczcie, nie chcę nikogo obrazić, ale wg mnie całe te wykopaliska to jakiś wielki żart, narazie znaleźli troche figurek, i !?<<<C-O-Ś>>>?! czego ponoć się strasznie przestraszyli. Świata nie uratują , może znajdą jakieś zabawki do muzeum?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 07, 2009, 19:37:35
Juz sie naszemu Samciowi pliki przestawiaja z informacjami ( czyzby brak zasilania ?)w centralnym komputerze.
Kolebka cywilizacji jest region srodziemnomorski, nie Tybet, warto wiedziec tym co sluchaja i tym co  powielaja ta informacje.

Gra Tybetem ( gdy problem wyzwolenia go ) jest na fali to zwykla zagrywka polityczna. A straszenie nas Chinczykami to juz akt bezradnosci Samcia. Widac jeszcze tylko taki argumet mu pozostal w zanadzu.

Gdyby Chinczycy chcieli pozbyc sie problemu to zniszczyli by Tybet ( duzo mniejsze straty i konsekwecje) niz wywolywanie wojny swiatowej.
 Samcio popuscil wodze fantazji, i wpuszcza ludzi w maliny. Jak zwykle. No coz nazwa projektu; Pol zartem , pol serio ... musi sie wypelnic..... ;) :)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 19:50:22
Ekhem...porownujesz swoją sytuację do sytuacji dzieci w Chinach? Gratuluję... czego to człowiek nie wymyśli, by uspokoić sumienie...

Nie porównuję, tylko unoaczniam, że wszystko względne jest.
Ciekawe, jeden z drugim wytyka mi, że mam nieczyste sumienie, a czy ja kogoś wykorzystałam? Mam wręcz opinię takiej, co się daje innym wykorzystywać  :-\

Daliście apel "zacznijcie od siebie". Dałam więc przykład, jak staram się ludzi nie wykorzystywać. Czekam na Wasze przykłady.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 07, 2009, 19:53:01
Trzeba by poświęcać bardzo wiele uwagi, żeby sie połapać o co Wam chodzi. Jeśli chcecie dyskutować : "jak naprawić świat" to najpierw odpowiedzcie sobie na pytanie co wam w tym świecie najbardziej przeszkadza, potem jak to zmienić. każdy wykrzykuje jakieś "swoje" prawdy. Za chwilę wyskoczy pewnie mnich dżinijski  ( tak, ten z miotełką ) z awanturą, że w Egipcie giną miliony bezbronnych stworzeń. I rzecz jasna będzie miał rację, bo do tego w rzeczy samej też rekę przykłada każdy kto uczestniczy w PCH. A każde życie trzeba cenić....i tak bez końca.
Wiki, dzieki za obrone, ale astro tylko macha szabelką. Nie zna ani mnie, ani moich poglądów ( bo o nie nigdy nie zapytał ) więc jak ja moge mieć za złe, że produkuje banialuki :-). Cała awantura oczywiście w dobrej wierze...tylko skutki opłakane. I co zmieniliście już swiat? A może chociaż ktoś kogoś przekonał? Nie? No to jakże mi przykro.... :-).


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 20:47:32
Wiki, dzieki za obrone, ale astro tylko macha szabelką. Nie zna ani mnie, ani moich poglądów ( bo o nie nigdy nie zapytał ) więc jak ja moge mieć za złe, że produkuje banialuki :-). Cała awantura oczywiście w dobrej wierze...tylko skutki opłakane. I co zmieniliście już swiat? A może chociaż ktoś kogoś przekonał? Nie? No to jakże mi przykro.... :-).
Nie ma tu żadnej awantury.Widzisz to chcesz widzieć, a nie to co się dzieje. Więc ja tu nie widzę, ażeby  ktoś z kimś się kłócił. Każdy wymienia się poglądami, a więc pisze i ja piszę pozostawiając innym odpowiedzialność co z tym zrobią.
Nie zauważyłem, aby ktoś tutaj personalnie atakował AW.Mamy  prawo się z czymś nie zgadzać, prawda? więc o co chodzi ? co nie znaczy, że nie akceptujemy tego co ktoś robi.Akceptujemy, ale nie aprobujemy, a to dwie różne sprawy. Nie musisz czytać tego co ja piszę, bo nikt Ci tego nie karze robić, więc możesz się obrócić na pięcie i odejść, skoro Twoje ego poczuło się pokrzywdzone.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 07, 2009, 21:43:55
Czyli wszystko jak w dobrym, starym małżeństwie. Nawet jak się piorą po pyskach, że aż furczy to "tylko sobie tak rozmawiają" ?. Rozumiem, i będę pamiętać na przyszłość :-).
 Astro, ja Ciebie bardzo prosze nie zwracaj sie do mojego ego, bo ja nie wiem co to jest.  No taki mam mankament: nie wierzę we freudowskie insynuacje i już.  Jeśli zaś chodzi o poradę, żeby nie czytać Twoich postów, to jakże ja mam ich nie czytać, kiedy one ponoć do mnie? Widzę tu pewną sprzeczność logiczną. Inna sprawa, że nawet jak je czytam, to ich nie rozumiem. Więc znów wychodzi, że masz rację. Nie miej do mnie prosze żalu, że sie raczej nie dam wciągnąć w dyskusję o prawach do wypowiedzi, wolności słowa, życiu, miłości, o potrzebie wspierania ubogich, bo tematy fascynujące ( tak na pierwszy rzut oka można zrobić z nich 10 odrębnych wątków, i ja nie wiem czy moderator to śpi? ), ale może akurat nie w tym miejscu.  Jeśli zabieram tu głos, to tylko dlatego, że mnie interesuje temat wolontariatu, a że w aktualnej sytuacji ogląd mam na dziś wystarczający, pozwolę sobie odserfować na zasłużony spoczynek :-).


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 08, 2009, 10:59:08
Nie, moderatorzy nie spią na tym forum - gdy trzeba to robią porządek. Natomiast pozwalają rozwinąc się dyskusji i w razie potrzeby [gdy zbacza mocno z tematu] zakładają nowy wątek lub proszą o wypowiedzi bardziej zblizone do tematu wątku. Gdy to nie skutkuje usuwają offtopa.
Czy nazywanie rzeczy po imieniu jest automatycznie kłótnią?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 08, 2009, 11:58:32
Ekhem...porownujesz swoją sytuację do sytuacji dzieci w Chinach? Gratuluję... czego to człowiek nie wymyśli, by uspokoić sumienie...

Nie porównuję, tylko unoaczniam, że wszystko względne jest.
Ciekawe, jeden z drugim wytyka mi, że mam nieczyste sumienie, a czy ja kogoś wykorzystałam? Mam wręcz opinię takiej, co się daje innym wykorzystywać  :-\

Daliście apel "zacznijcie od siebie". Dałam więc przykład, jak staram się ludzi nie wykorzystywać. Czekam na Wasze przykłady.

Widzisz, zauważ u siebie pewną rzecz. W obu przypadkach ludzie są wykorzystywani (Chiny i Egipt) - dostając stawki jak na nasze warunki zerowe, a jak dla nich akurat na wykarmienie. Ale kiedy w sprawę wmieszane jest PCh - od razu usprawiedliwiasz, że przecież to jest norma, itp. Ale gdy w podobnej sytuacji PCh nie jest wmieszane, wtedy to już dla Ciebie zło i wykorzystywanie.

Co zaproponował arteq na przykład? Że wystarczyłoby robotnikom dać nieco więcej, niż normalna stawka, powiedzmy te 4 dolary. Dla PCh nie byłoby to żadnym ciosem, a robotnicy I TAK pracowaliby za grosze. A PCh dałoby wyraz swojej "wszechogarniającej" miłości, którą tak głoszą. Ale cóż, jak na razie "miłość" PCh to nieodmiennie puste słowa - natomiast wykorzystywania okazji czy manipulowania prawdą jest tam od groma.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 08, 2009, 13:08:51
Tak, myślę, że ludzie kłócą się, bo najczęściej "po imieniu" świetnie potrafimy nazwać tylko to, co nas irytuje u innych. Tene to ujął krótko i dobitnie, ale proste rzeczy wydają sie podejrzane i banalne. Większość wypowiedzi nie ma tu nic wspólnego z wolontariatem, chodzi o załatwianie jakichś własnych spraw, frustracji ( bo jeżeli organizatorzy czytają  coś na forum, to tu )  Czy " nazywaniem rzeczy po imieniu" jest  kwestionowanie autorytetu AW? To chyba strzał z największej armaty, nie przeginasz? Sarah, w innym wątku - zapytała Ciebie o coś. Takie pytanie powinniśmy sobie zadawać przed napisaniem każdej wypowiedzi. Po co to? Co chcę osiągnąć? Po co tu jestem? O tym chętnie z innymi porozmawiam. Bo taka dyskusja rozwija. Tylko, że ( obawiam się ) niewiele osób, z tych co są długo na forum, odpowie szczerze. Bo może się okazać ( w końcu napisano morze słów i "hak" na nieszczere wypowiedzi zawsze się znajdzie ), że w większości jesteśmy tu po to żeby nauczać innych, a nie nauczyć się czegoś o sobie. I nie zapominajmy, że jednak na tym forum jesteśmy gośćmi. Między innym, a może szczególnie gośćmi AW.

Jeszcze cos dodam, bo widze, że temat wynagrodzenia wraca:


Który sposób na zmianę świata najlepszy? I z moralnego i z racjonalneg punktu widzenia?

Przykłady:

1. Pan a nie pomaga światu, bo mu szkoda wysiłku i pieniędzy, ale dba o dom i rodzinę jak należy
2. Pan b jeżdzi świetnym samochodem, prowadzi życie w luksusie, co miesiąc odpala 1000 na rzecz fundacji poprawy zarobków w Egipcie, fundacja też żyje w luksusie, ale jego to nie obchodzi ( ważne, że płaci )
3. Pan d pomaga światu, bo jest lekarzem w Afryce, głoduje, ma malarię - jego rodzina bardzo to przeżywa, matka choruje z tego powodu, ale on jest szczęśliwy
4. Pan e zna pana b i sam jeżdzi do Egiptu, tam rozdaje po 2 dolary, każdemu napotkanemu na ulicy. Ostatnio oberwał po głowie bo Egipcjanie wiedzieli, że jedzie z kasą. Ukradli mu wszystko.
5. Pan f zna pana e i pana b - też założył fundacje, wszystko robi i sprawdza sam , jest po 2 zawale.
6. Pan g zna pana a, zazdrości b, podziwia d, wie co by zrobił na miejscu e i f, ale nie ma na to wszystko czasu. Pracuje w piekarni na 2 zmiany.
7. Pan h jest bezdomnym alkoholikiem, ale słyszał o tym, że w Egipcie źle zarabiają.
 


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 09:19:46
Zapewniem, że od siebie wymagam dużo wiecej niz od innych - to raz. Natomiast AW niczego nie nakazuję, jedynie wytykam, że deklaracje [które SAM, dobrowolnie składa] często nijak mają się do tego co robi. I chodzi tutaj zarówno o przebieg i postęp prac w pch, osiąganie zadeklarowanych celów, jak też gadanie o miłości i szacunku dla innych osób, a jednocześnie wypłacanie głodowych pensji...

Co do pytania-łamigłówki wystarczy jak każdy z panów a-h spróbuje potraktować innych w sposób jaki sam chciałby byc potraktowany...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 09, 2009, 10:24:40
Cytuj
Widzisz, zauważ u siebie pewną rzecz. W obu przypadkach ludzie są wykorzystywani (Chiny i Egipt) - dostając stawki jak na nasze warunki zerowe, a jak dla nich akurat na wykarmienie. Ale kiedy w sprawę wmieszane jest PCh - od razu usprawiedliwiasz, że przecież to jest norma, itp. Ale gdy w podobnej sytuacji PCh nie jest wmieszane, wtedy to już dla Ciebie zło i wykorzystywanie.

To jakieś nieporozumienie. Wykorzystywanie jest zawsze złem, ale jak dla mnie PCh nie wykorzystuje robotników płacąc im 4 dol. dniówki. Ale nie znamy wszystkich okoliczności umowy między PCh a Uniwersytetem w Kairze i Radą Starożytności.

Ludzie na Zachodzie dostają za taką samą pracę jak moja 3 razy więcej pieniędzy. Czy to znaczy, że jestem wykorzystywana? Ja się nie czuję w tym względzie wykorzystywana, co najwyżej przez nasze kochane państwo, bo z płaconych przeze mnie wysokich składek rośnie jakaś marna emeryturka, może nawet wirtualna! Ale i tu działamy w ramach pewnego ziemskiego prawa.

Cytuj
Co zaproponował arteq na przykład? Że wystarczyłoby robotnikom dać nieco więcej, niż normalna stawka, powiedzmy te 4 dolary. Dla PCh nie byłoby to żadnym ciosem, a robotnicy I TAK pracowaliby za grosze. A PCh dałoby wyraz swojej "wszechogarniającej" miłości, którą tak głoszą. Ale cóż, jak na razie "miłość" PCh to nieodmiennie puste słowa - natomiast wykorzystywania okazji czy manipulowania prawdą jest tam od groma.

Nieco więcej - powiedzmy 7 dol. I co to zmieni? Może robotnicy innych branż też będą się domagać 7 dol., a ich szefowie (nie tak zasobni jak PCh) powiedzą "Sorry, nie stać mnie na 7 dol., proszę, zostańcie przy 4 dol., albo będę się musiał z wami pożegnać, bo inaczej splajtuję.

Nie znam jednak całościowej sytuacji w Egipcie, więc ta cała dyskusja tak naprawdę nie ma sensu i dziwię się, że tak przyczepiliście się do tego wykorzystywania, kiedy ja tylko chciałam zwrócić uwagę, że większa liczba wolontariuszy na turę wykopalisk nie byłaby po myśli bezrobotnych w rejonie Hawary.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 09, 2009, 10:37:59
Lucyna D. widisz ja już po 1 poście wiem o co Ci chodzi, a jak ktos się chce czepać to będzie się czepał każdego słowa, zaraz znów ktoś wyjedzie z Indiami lub Kongiem, ta dyskusja jak wiele innych to napędanie swoich wyimaginowanych racjii.

Ja wiem, że to nic nie zmieni te 7 czy 10 dol, tak na prawdę pan Anrzej pewnie chciał przekazać cos innego, że ludzie do pracy są potrzebni i za te pieniąde, będzie pracowało więcej osób i szybciej. Jednocześnie nikomu nie zabrania jechać. Ale jak się zastanawiasz jak pomóc jechać czy wpłacić pieniądze. Wpłać pieniądze, chyba że baaardo chcesz jechać. Porostu jeżeli wierzysz w PCh i ratunek dla ziemi, więcej zrobisz wpłacając pieniądze niż jadąc.
Dlacego więcej--- poprostu za te pieniądze bedzie PRACOWAŁO WIĘCEJ OSÓB = szybsze odkopanie labiryntu, a o to w tym wszystkim chodzi.

Dlatego nie sądzę, aby większość tu ( no może opróch kilku os) od razu nie wiedziała o co chodzi, ale co niektórzy uwielbiają analizę i dzielenie włosa na 4.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 10:43:10
Cóż, gdyby zostało to powiedziane inaczej, grzeczniej, a nie zawierało "delikatnej" sugestii, że ludzie są im niepotrzebni, ale ich pieniadze tak, to może i nie byłoby takich odczuć, jak są teraz.

EDIT:

Gdyby wiadomośc od p.Wójcikiewicza brzmiała np tak:

"Dziękujemy wam, że po moim apelu o pomoc w wykopaliskach, zgłosiło się wielu wolontariuszy, którzy zechcieli nas wspomóc w kopaniu. Bardzo nas cieszy, że pomogliście i dalej chcecie pomagać w Projekcie. Chciałbym was jednak o coś prosić. Jak wiecie, obecnie najważniejszą przeszkodą, z jaką musimy się mierzyć, jest CZAS. Pozostało go niewiele, i liczy się ilość rąk do pracy. W Egipcie wartośc pieniadza jest inna, w związku z czym nawet małe kwoty wystarczą na opłacenie dodatkowych robotników tu, na miejscu. Jeśli macie więc jakiś zbędny grosz, bardzo prosilibyśmy Was o pomoc finansową. Przy czym oczywiście, jeśli chcecie przeżyć razem z nami przygodę, wolontariusze dalej są mile widziani, a każda pomoc się przyda"

Znaczenie podobne, a zobacz, jak różny odbiór obu tekstów (ten pisałem z myśli, zapewne dałoby się cos dopracować). Przede wszystkim, w moim tekście jest podziękowanie i docenienie chęci i pomocy wolontariuszy. A p.Wójcikiweicz jedynie stwierdził (mniej lub bardziej wprost), że teraz wolontariusze są tylko zawadą, a, prowadząc różne obliczenia chciał pokazać, że jak masz kase, to wpłącaj im na konto, a rezygnuj z własnej przygody.

Tak więc widać, jak, zaleznie od intencji, można zupełnie inaczej przedstawic w zasadzie tą samą sprawę. A w tekście p.Wójcikiewicza widać niestety, jak "bardzo" ceni sobie zainteresowanie byciem wolontariuszem w Egipcie (o co sam wcześniej prosił)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 11:19:37
Wiki, wiedziałem o co ogólnie chodzi AW - o optymalizację. Nie zmienia to jednak w żaden sposób teamtu który wyniknął jakoby "przy okazji", dlaczego nie mielibysmy podyskutować o tym?

Tenebrael, niestety sama zaproponowana treść to za mało. Sukcesem byłoby gdyby on wypowiedział to szczerze, gdyby serce mu to dyktowało. Na podstawie jego słów wygląda niestety, że z tym cięzko. 


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Styczeń 09, 2009, 11:32:14
Juz sie naszemu Samciowi pliki przestawiaja z informacjami ( czyzby brak zasilania ?)w centralnym komputerze.
Kolebka cywilizacji jest region srodziemnomorski, nie Tybet, warto wiedziec tym co sluchaja i tym co  powielaja ta informacje.

Gra Tybetem ( gdy problem wyzwolenia go ) jest na fali to zwykla zagrywka polityczna. A straszenie nas Chinczykami to juz akt bezradnosci Samcia. Widac jeszcze tylko taki argumet mu pozostal w zanadzu.

Gdyby Chinczycy chcieli pozbyc sie problemu to zniszczyli by Tybet ( duzo mniejsze straty i konsekwecje) niz wywolywanie wojny swiatowej.
 Samcio popuscil wodze fantazji, i wpuszcza ludzi w maliny. Jak zwykle. No coz nazwa projektu; Pol zartem , pol serio ... musi sie wypelnic..... ;) :)

Kiara :) :)
Kiaro , to póżniej również i Tybet, bo tu już chodzi o Agartę.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 12:02:48
Tenebrael, niestety sama zaproponowana treść to za mało. Sukcesem byłoby gdyby on wypowiedział to szczerze, gdyby serce mu to dyktowało. Na podstawie jego słów wygląda niestety, że z tym cięzko. 

Zdecydowanie się zgadzam. Widać jednak, że p.Wójcikiewicz jest tak pełen pychy jeśli o PCh chodzi, że nawet nie stara się jakoś ładniej ubrać w słowa tego, co chce powiedzieć, otwarcie mówiąc, ze wolontariusze są im jak psu na budę (mimo, ze wcześniej tak apelował o ich pomoc), ale chcą kasy. Aż przykro myśleć, jak teraz się muszą czuć czytający to wolontariusze, którzy z Egiptu wrócili, gdy nagle okazuje się, ze ich wysiłek i wydatki tak nisko ceni sobie Wójcikiewicz.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 13:38:29
Podejrzewam, że ich samopoczucie jeszcze gwałtownie spadnie gdy pch definitywnie zostanie przyparty do muru.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 09, 2009, 13:50:33
Arteq: patrzymy na problem z innych stron. Ty analizujesz szczegóły  ( nie mówię, że to źle - po prostu: inaczej ). Ja sie tym nie zajmuję: mnie obchodza konkretne efekty. Dla Ciebie ( i wielu innych ) to co zrobili w Hawarze to "sprzatanie", dla mnie konkretna robota: odkrycie ważnych artefaktów. Kiedy dyskutujące osoby mówią o różnych aspektach tej samej sprawy, porozumienie nie jest możliwe :-).  I tylko tego dowodzi też przykład z panami a-h. Twój pomysł na rozwiązanie jest sprytny, ale co? Mają sie wzajemnie poczęstować piwem? Nie, nie o to chodzi.
Wracając do AW: ja protestuję, kiedy się wyciąga ostre naboje, tylko dlatego, że ktos powiedział jedno niezręczne zdanie. Zrobił błąd, fakt - ale to znaczy, że przekreślił swój autorytet?? Kwestionujesz na takiej podstawie jego zdolność do "miłości i szacunku " ?. Ej,ej - czy to jest to "wymaganie od siebie więcej niż od innych"? Mnie wychodzi, ze Ty ( i nie tylko Ty ) postawiłeś AW poprzeczkę najwyżej jak się da. Czyli co,  jesteś pewien, że sam potrafisz więcej? Jesli tak, to ok, ale... Przyda nam się trochę samokrytyki.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 14:09:15
Jestem samokrytyczny, znam swoje atuty i słabości i nie wypieram się ich. Czy mam podac na forum moje słabostki - nie ma sprawy. Na pch poatrzę zarówno całosciowo jak i etapowo. Fajnie, że Ciebie obchodzą KOKKRETNE efekty, bo mnie również. Tyle tylko, ze takowych praktycznie nie ma, ot co. Sprzątanie tez jest konkretną pracą, ale racz zauważyć, że pch nie mówił, że będą to prace porządkowe, przeciwnie - twierdził że to będę wykopaliska. O ile takie słowa przed otrzymaniem pozwolenia mozna by wytłumaczyć jako "o to sie staramy i do tego dązymy" to o tyle po uzyskaniu pozwolenia na prace porządkowe, a przekazaniu informacji, że są to wykopaliska jest niczym innym jak świadomym kłamstwem i manipulacją - cel tego stanowi odmienny temat do dyskusji. Konkretnym efektem miały byc prace na Ślęzy które miały otworzyć drogę wprost pod piramidy, kolejnym konkretnym efektem - zgdonie z zapowiedzią pch i samcia - miało byc wznowienie prac na tej Slęzy do końca 2008 r. Takie są fakty - czcze obietnice i kłamstwa.
Co do poprzeczki - zauważ, że nigdzie nie napisałem: AW + pch mają zrobić to i to [odnośnie prac]. Za to wielkorotnie udowadniałem, że cała ta dzielna ekipa nie dotrzymuje tego co zadeklarowali. Sami ustalają sobie poprzeczkę, czy wysoko? Być może, to ich wybór. Chcą lśnić i kreują się na wielkich archeologów i badaczy - stąd ta poprzeczka na danym poziomie, podejrzewam, że zbliżonym do ich ego, a że nie są w stanie temu sprostać? Czy to moja wina?

Nie wiem czy potrafię więcej, wiem natomiast, że nie składam czczych deklaracji, a tym bardziej w celu ubarwienia swojego wizerunku. Gdy pomimo najlepszych chęci, z przyczyn niezaleznych ode mnie nie potrafię czemuś sprostać to przyznaję się do tego i przeprasam, starając się zadośćuczynić odbiorcom moich deklaracji. Nie uciekam się w coraz to większe kłamstwa.
A pch przybrał taką właśnie drogę ucieczki. Zostawiają za sobą bałagan i niespełnione deklaracje.
co do panów a-h, nie wiem czy powinni sobie postawić piwo. Powinni natomaist zadbać o swoje własne otoczenie. Sam osobiście nie mam możliwości poprawienia byt egipskim robotnikom, ale za to mam wpływ na to aby uczciwie byli traktowani ludzie z mojego otoczenia i wykorzystujętę możliwość. Pch ma możliwość poprawy losu jakiejś grupce osób w egipcie, nawet na krótki czas, więć niech to po prostu zrobią wypełniając swoje deklaracje o walce z nieuczciwym systemem/porządkiem na siwcie. Dlaczego tego nie zrobią? Mają wszak okazję. Tak, łatwo gadać...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 15:13:09
Zgadzam się z Arteq`iem. Najważniejsza jest uczciwość wobec siebie samego. Bo tylko taki człowiek potrafi przejawiać ją w relacjach ze światem zewnętrznym. 
Jak rozumiem uczciwość? To wierność wartościom, ideałom i zasadom, które się wybrało jako podstawę własnego życia. Odstępstwo od nich rodzi konformizm a to prowadzi do akceptacji wszystkiego, co jest nam często obce i nie do przyjęcia. 
Sprzeczność taka najbardziej uderza w nas samych, bo rozwala naszą spójność, powoduje, że coraz rzadziej jesteśmy zdolni do samoakceptacji. W konsekwencji, prowadzi do ogólnoświatowego szaleństwa, skutki którego wciąż obserwujemy na Ziemi.
Dlatego tak ważna jest samoobserwacja i korekta własnych „uników”.
Człowiek ma zakodowane w sobie dobro. Wystarczy je odkryć i trzymać kurs.
Zniknie wówczas wszelka krzywda, a pytanie ile $ stanowi godziwą zapłatę straci sens.

Pozdrawiam  :)




Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 09, 2009, 15:36:53
Pieknie :-). Wlaśnie dlatego, że patrzysz na projek całościowo i etapowo, marnujesz masę energii. Ale to jest wyłącznie Twoja sprawa. Jeśli przez to czujesz sie szczęśliwszy, jest ok. Jeśli chcesz koniecznie oceniać projekt  na etapach szczegółowych ( ja nie wiem po co, ale chcesz - i w porządku )  to oceniając innych trzeba pamietać, gdzie się  kończy nasza, a gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka. Oceniamy słowa - jest w porządku. Ale nie mamy prawa oceniać intencji, wartości jakie ta osoba sobą przedstawia. To jest działka, której nam wszystkim ruszać nie wolno. Bo wtedy kwestionujemy wszystkie  słowa, które  sami wypowiadamy o miłości i szacunku. Tyle.  I ja wiem, że Ty czujesz tą subtelną różnicę. Pozwól PCH poprawiać los grupce osób w Egipcie, tak jak chcą i tak jak mogą. Pamietaj, że nawet jak śledzisz wszystkie szczegóły ( a ja uważam, że im bardziej śledzisz :-) ) tym mniejszy masz ogląd na sprawy najważniejsze. Bo nigdy nie będziemy mieć kompletu, wszystkich informacji, a jednak wchodzimy w coraz mniejsze detale.  Nie warto. Ale chcesz - próbuj. Ale wtedy na innym poziomie: zadeklaruj pomoc, jedź z nimi; traktuj PCH jako okazję wypełnienia swojej "misji"- sprawdzisz na miejscu jaki masz wpływ na poprawę życia robotników. Wtedy zgoda: ze szczegółu robi się jakaś ogólna sprawa, warta zachodu. Tylko wtedy gadanie jest coś warte. "Doradzanie" innym jak to ma wyglądać jest troche naiwne, nie uważasz?.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 10, 2009, 14:20:23
Doradzanie? NIe, to nie doradzanie. Mówię jak ja to widzę i jak zachowuję się.
Pch nie jest mojąmisją i nie zamierzam im pomagać bo uważam, że oszukali już wielokrotnie więć dlaczego mam maczać w tym ręce? Czy nie zauważasz o co mi chodzi? Widać jak na dłoni jak rozbieżne jest to co móią a to co robią.
Dawałem już kiedyś przykład budowy domu:
Umawiasz się z daną ekipą na zbudowanie domu, zażądali jakąś kwotę pieniędzy i powiedzieli jak i kiedy będą oddawali poszczególne etapy budowy. Niestety widzisz, że nie dotrzymują w niczym słowa ani też terminów, zapowiadanych i ustalonych efektów nie widać. Dodatkowo zauważasz, że kręcą i oszukują. I powiedz teraz - czy będziesz spokojnie siedziała i poklepywała ich po plecach i usprawiedliwiała ich mówiąc: och, nie czepiajmy się etapów bo całość niknie nam z pola widzenia? Wątpię.

Tak, staram się nie oceniać ludzi na podstawie słów lecz czynów i wiarygodności. I jeszcze nie rozumiem pewnej rzeczy: twierdzisz, że nie mamy prawa nazwać oszustem osoby której udowodniono kłamstwo, nie wolna nam nazwać manipulantem osoby której to udowodniono, nie można oceniać intencji osoby która mówi "nie ważne czy samcio jest dobry czy zły"? A dlaczego niby to?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 10, 2009, 20:19:16
To, jakie wyciągasz wnioski ze słów, zachowań AW  - to absolutnie Twoja sprawa. I powtarzam:  Chcesz za wszelką cenę wchodzić w szczegóły, których ja nie mam zamiaru roztrząsać. Twoja "prawda" polega na tym, że czujesz sie w jakimś sensie oszukany i chcesz żeby inni przyjęli to za "logo" projektu. Ale to jest wyłącznie Twój  indywidualny  punkt  widzenia, mimo że próbujesz  go za wszelką cenę  uogólnić  na forum. Ktoś według Ciebie oszukał ?, ktoś wyłudził kase? No to daj sprawe do sądu, a nie rób tutaj kreciej roboty. Zdaje się, chodzi o to, że marzył Ci się indiana jones, a prawda okazała sie prozaiczna. No to do kogo pretensje? Przykład z domem ok, ale działa akurat przeciw Tobie, bo skąd przekonanie, że to Ty "zlecałeś budowę", nie przyszło Ci do głowy, że byłes raczej wykonawcą? Pomijając drobny szczegół, że ten "dom" miał i ma za podstawę wyłącznie ezotrykę - a to tak, jak budować dom na ruchomych piaskach :-). A z PCH jest tak, że wilki wyją, a karawana idzie dalej.  A oprócz tego zauważam, że to nie AW puszczają nerwy, tylko Wam " niespełnionym kombatantom" :-). Tylko jedna strona rzuca inwektywami. I to mi wystarczy.
Ps. Nie wiem dlaczego zwracasz sie do mnie per "ona". Przychodzi mi do głowy taka ( brzydka ) myśl, że może z racji możliwości, pogrzebałeś troche w moich danych.  A to nie dość, ze fuj, to  i pudło, bo ja zawsze podaje dane szanownej małżonki :-). A zreszta może się myle ( to taki gest kurtuazyjny ), może byc, że to z uwagi na mój "kobiecy"  (?) sposób pisania :-).
     


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 10, 2009, 22:18:22
Nie czuję się oszukany w żaden sposób, z prostej przyczyny - podchodziłem nieco sceptycznie, ostrożnie do ich przesłania i im więcej się przyglądałem tym więcej rys i przekłamań. Zdanie wypowiadam w swoim imieniu, więć nie ma mowy o uogólnianiu.
 
Co do zdania, że wyłudzają pieniądze - nie uważam, że kłamią i manipulują aby wyłudzać pieniądze. I nie marzył mi się żaden indiana, to oni kreowali się na ratujących świat i do tego tych co dokonają największych odkryć w historii. Jeżeli jeszcze potrafisz w miarę trzeźwo na to patrzeć to zauważ, że swoją opinię i wypowiedzi buduję na faktach i solidnych argumentach - staram się aby wypowiedzi były merytoryczne, szkoda, że nie jesteś w stanie odwzajemnić się tym samym. Zapewniam, że moje nerwy też nie puszczają i nie stosuję inwektyw, a jeżeli ktoś skłamał to mówię że skłamał i tyle.
Widzę, że przykładu z domem też nie zrozumiałeś, szkoda [bo to my - ludzie którzy mają zostać "uratowani" jesteśmy zlecającymi [a raczej zostaliśmy przez pch postawieni w tej roli] a oni - pch są tą niesolidną ekipą, która nie wywiązuje się ze złożonych [a nie narzuconych!] obietnic.

Mylisz się także w swoich kolejnych przypuszczeniach, tj. jakobym miał Cię szpiegować... Nie wiem czemu miałoby to służyć.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 10, 2009, 23:27:07
Ok. Widzę, że chcesz budować świat na metaforach. Super :-) i powodzenia. Nastepuje tragiczne nieporozumienie :-), bo ja przez nikogo nie chcę byc ratowany, a Ty zdaje sie ciągle tak. Tak więc ja bronię AW z perspektywy kogoś neutralnego, a Ty go atakujesz z pozycji ( jak juz wspomniałem ) " niespełnionego kombatanta". Czy wobec tego Twoja pozycja może pretendowac do obiektywnej ?
Jeszcze słowo do Ptaka. Twoje świetlane przesłanie, przypomina mi, co żywo, ( oczywiście w kontekscie ataku na AW, bo w tej kwestii poparłaś głos Artqa, pisząc że ma rację ) sprawozdania świętej inkwizycji. Palenie na stosie kolejnych nieszcześników, dokumentowali słowo w słowo jak Ty: "odstepstwo od  prawych zasad....itp . I rozumiem, że to własnie zakodowane dobro, pozwala Ci uważać, ze nie ma nic złego w ataku na AW, bo to przecież " w imię prawdy" .
:-)/ Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 10, 2009, 23:34:07
Widzę, że się kompletnie nie rozumiemy. Na fakty też nie chcesz dyskutować. Aktualnie jak widzę dyskusja nie wniesie wiele dobrego, więc pozostaje poczekać.
Prosiłbym tylko o odpowiedź na kilka pytań:
1. Kiedy dowiedziałeś się o pch, od kiedy się temu przyglądasz?
2. Czy uważasz, że intencje pch z samciem [miłość + ratowanie świata] są czyste i dobre?

ps.
1. ja uratowany i to przez pch? a uchowaj Boże, wielkorotnie prosiłem aby mnie nie ratowali i nie zabierali do pociągu "ocalenia"
2. jak widzę mylnie oceniasz niektórych ludzi z forum - z ptakiem nie zawsze się zgadzam, ale twierdzić że "trzyma" z inkwizycją? No daruj...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 10, 2009, 23:47:03
No fakt :-). Nie rozumiemy się kompletnie. A do tego tak mam, że lubię prowokować. Oczywiście, ze ptak nie trzyma z inkwizycją**. Ale można jej to bez trudu udowodnić, że tak powiem "po sokratejsku", dialektycznie :-). I o to chodzi. Ja mam alergię , jak ktoś próbuje "nauczać", po prostu. Aaaa, Jeśli nie chcesz byc uratowany, to jeszcze jest dla Ciebie jakiś ratunek, w takim razie  :-). Projektowi przyglądam się od 3 lat. A odpowiedź na ostatnie pytanie masz w każdym ( prawie ) moim poście: a cóż mnie to obchodzi? Uważasz, że każdy musi sobie zadać takie fundamentalne pytanie przed wejściem na strone forum :-) to ma byc taki swoisty znak krzyża na piersi przed wejściem do kaplicy? :-). Zadeklaruj wiare w dobro albo zło, człowiecze, bo.... no właśnie? Bo co? Do czego Ci ta wiedza ma służyć? Wyjasnia coś?  A jeśli  S jest zły, to co?  Przeciez i tak mu sie przyglądasz.  No to może Twoje przyglądanie tez jest "złe" i spotka Cię zasłużona kara ze strony "dobra" :-). Albo co gorsza :-) wzmacniasz "zło" zupełnie nieświadomie? :-). Eh...Wznieś się czasem poza dualizm bracie, poza podstawowe dychotomie. Bo tylko takie podejście jest w gruncie rzeczy zdrowe.

A o "faktach" nie chce rozmawiac, bo nie chcę byc "nawracany" na szczegóły, nie po to sie wyrwałem ( w drodze przez mękę :-) ) na przejrzyste poziomy ogólności, żeby teraz znowu do tego wracać.

** I bardzo fajnie pisze : dobrze sie czyta ( może trochę to złagodzi ewentualny cios w szczeke, który ( być może )  lada moment otrzymam :-)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 11, 2009, 21:15:42
Leopard

w pełni podzielam twoje spojrzenie prezentowane powyżej, chętnie swoja szczękę tez nadstawie, a co do oponentów i zwolenników PCH znalazłem ciekawy aforyzm:

„Jednak wielcy prorocy nauczali zawsze, że największe zagrożenie powstaje wtedy, gdy ktoś próbuje zapobiec spełnieniu się wizji przyszłości, bowiem może się zdarzyć, że sam stanie się przyczyną jej spełnienia.”

"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"




Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 11, 2009, 21:53:38
„Jednak wielcy prorocy nauczali zawsze, że największe zagrożenie powstaje wtedy, gdy ktoś próbuje zapobiec spełnieniu się wizji przyszłości, bowiem może się zdarzyć, że sam stanie się przyczyną jej spełnienia.”

Choć w większości spraw się z Tobą nie zgadzam, ale tutaj zgadzam się w pełni. Choć z drugiej strony nie wiem, czy użyłeś tego aforyzmu w tym samym kontekście, w którym ja go rozumiem. Jednak analogiczna do niego jest wymowa greckiej tragedii - "Króla Edypa". Jak każdy chyba jeszcze z liceum wie, rodzice Edypa otrzymali pewną przepowiednię (o której dowiedział się potem też sam Edyp), że syn ich zabije ojca i poślubi matkę. Po wielu perypetiach, w których każde robiło wszystko, by przepowiednia się nie wypełniła, w konsekwencji ich działań właśnie przepowiednia wypełniła się co do joty. Gdyby lali na nią sikiem prostym, przepowiednia byłaby nic nie wartą bajką. A właśnie wiara w przepowiednie i walka, by się nie sprawdziła, doprowadziła do jej spełnienia. Wniosek jest prosty - "Miej gdzieś przepowiednie i zapowiedzi wielkich zdarzeń i rób swoje - a nie masz się co przepowiedni i przekazów obawiać" :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 11, 2009, 22:06:49
TENE

mam gdzieś czy ktokolwiek się ze mną zgadza czy nie, nie szukam tu spełnienia własnego EGO lub potwierdzenia własnej wartości. Po prostu pisze coś co wydaje mi się słuszne, co może być za lub przeciw PCH, oczywiście według własnej oceny i nie manipuluje słowami w przeciwieństwie np. do Ciebie co już kiedyś Ci wykazałem-

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1062.msg11210#msg11210

To ostatni post do Ciebie i powiem jeszcze to co już ktoś ci napisał "a pisz sobie co chcesz".
pozdrawiam


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 11, 2009, 22:22:12
krzysiek0000

Po pierwsze, to nigdy mi "manipulowania słowami" nie wykazałeś, a karkołomnie chciałeś je wykazać.

Po drugie, nie napisałem tego, że się z Tobą zgadzam, by karmić Twoje EGO. Mam chyba prawo wyrazić to, czy zgadzam się z czyimś poglądem, czy nie prawda? No, chyba że już nawet to uważasz za złe, to przepraszam Jaśnie Pana bardzo, nie chciałem urazić zgadzając się.

Po trzecie, w Twoim poście widzę tyle pychy, jadu, wyższości (i wskazywania na moją "niższość" - ze niby manipuluję...), ze jeśli tak ma wyglądać duchowy rozwój, to ja wybieram stanie w miejscu.

I to tyle. I też tyle by było odnośnie atakowania każdego ad hoc. Bo widać Ty atakujesz niezależnie, czy ktoś się z Tobą zgadza, czy też nie. Niestety, ja takiego "poziomu wtajemniczenia" w "roz(W/STR)oju duchowym" jeszcze nie osiągnąłem, więc nie czuję się kompetentny do dalszej dyskusji...


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 11, 2009, 22:44:14
krzysiek0000

Po trzecie, w Twoim poście widzę tyle pychy, jadu, wyższości (i wskazywania na moją "niższość" - ze niby manipuluję...), ze jeśli tak ma wyglądać duchowy rozwój, to ja wybieram stanie w miejscu.


Że tak spytam .... karmicie jaszczurki swoimi emocjami. Pewnie oni bardzo się z tego cieszą, że mają co jeść. Już nie wspomne nawet o tym co dzieje się z Waszym DNA.
No cóż jak robisz... tak masz.
Choć zacytowałem tutaj Tenebraela nie kieruję to do niego lecz do wszystkich, jak i również do samego siebie.
Cóz za radość jednak zostawić stare i biec ku nowemu.Cóż za radość odkryć, że kolejny dzień, kolejna chwila to kolejny moment do przeżycia.
Jakże ważny moment.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 12, 2009, 01:34:22
Nie mogę już patrzeć na te ich wypociny, jak jedno ego przekomarza się z drugim, ile można?
Wszystko znowu przez tą pełnię, emocje rządzą pospólstwem, a ono nie wie co czyni ze sobą >:D

Dobranoc - Thotal :-[


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: piasek87 Styczeń 12, 2009, 04:59:36
Co do różnych przezabawnych wypowiedzi, skoro jadę tam jako wolontariusz to mam gdzieś czy nocuję w hotelu willi czy pod gołym niebem, pomijając nocowanie bo wolę nocną pracę, więcej wtedy widać i słychać, po drugie skoro jedna rodzina 4 osobowa potrafi tam wyżyć za 20 dolarów 10 dni, to czemu wolontariusze każdy z osobna ma wyżyć tydzień za około 100 dolarów, co wy kurw.. jedziecie tam pomagać czy siedzieć na dupach i się opalać, po trzecie aby coś znaleźć trzeba chcieć znaleźć wierzyć w to, a nie chcieć przeżyć przygodę, kurde zapisujecie się na te forum ponieważ widzicie w tym projekcie słuszną sprawę, może w końcu zaczęli byście, nie tylko widzieć ale też działać, a nie kłócicie się o byle bzdury, a jeszcze jedno po to jest się wolontariuszem żeby robić coś z serca, a nie ciągle szukać dziury w całym... .


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 12, 2009, 16:23:16
Cześć Piasek,
ostre wejście. Ale nie przejmuj się, to chyba wpływ pełni, dlatego ostatnio tak się podniosła temperatura.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: leopard Styczeń 12, 2009, 18:55:17
E, nie. Jednak kasuje co napisalem, bo wychodzi, że gram jakiegoś negocjatora - a nie o to chodzi ( oczywiście stanowisko podtrzymuję :-) - to do tych co wcześniej zdążyli przeczytać ).


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Styczeń 13, 2009, 12:25:07
Lepiej nich Modzio zamknie temat przed następną pełnią  :o ;D


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 13, 2009, 12:54:27
kurde zapisujecie się na te forum ponieważ widzicie w tym projekcie słuszną sprawę, może w końcu zaczęli byście, nie tylko widzieć ale też działać, a nie kłócicie się o byle bzdury, a jeszcze jedno po to jest się wolontariuszem żeby robić coś z serca, a nie ciągle szukać dziury w całym... .
Ja nie jestem na tym forum bo widzę coś w tym projekcie (tym bardziej jakąś słuszną sprawę). Ja widzę na tym forum wielu wartościowych ludzi którzy czasami maja odmienne od mojego spojżenie na otaczający mnie świat i warto ich wysłuchać.  Każdy ma prawo do własnego zdania, chcesz jechać jako wolontariusz?? jedź, (nikt a przynajmniej ja nie zabraniam - szanuję twoje zdanie) ale .. wprawdzie temat dotyczy pomocy przy wykopaliskach - ludzie czasami chca wiedziec więcej i poznać zdanie innych osób. to też należy uszanować


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: sharki_vip Styczeń 13, 2009, 21:22:02
Ja jak już pisałem, też chętnie bym pojechał, ale na razie jest to nie możliwe z powodów finansowych -studenci za bogaci nie są :p kiedyś na pewno się wybiorę. Zresztą mam pare takich miejsc które chciałbym zobaczyć, prócz Egiptu czy Azji jest to między innymi Chitzen Itza.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Maxwelldnb Styczeń 21, 2009, 19:45:16
Jestem zafascynowany Projektem Cheops , śledze postępy od kilku miesięcy i w ciągu tego czasu znalazłem wiele informacji z różnych źródeł , krajów na tremat prawdopodobieństwa ocalenia ziemi przed katastrofą , poprzez "uaktywnienie" Wielkiej Piramidy , jeśli nie jest to błędna zbiorowa interpretacja danych dostarczonych przez lata prac , oraz wszelakich przekazów w tym tych otrzymanych przez panią Lucynę Łobos (najdokładniejszych jakie udało mi się znaleźć) jako grupa stawiająca sobie za cel ratowanie ziemi  mamy bardzo moło czasu ...wiąże się to jednak z pewnymi poświęceniami i nie ukrywam że do egipskiej NRS trzeba mieć anielską wręcz cierpliwość...
...mieszkam obecnie w UK i żyje bez zobowiązań i jestem gotów całkowicie poświęcić się pracy przy wykopaliskach , zdaje sobie sprawe z kosztów jakie trzeba ponieść by dołączyć do przedsięwzięcia , są one zamieszczone na stronie Projektu Cheops .
...Zastanawia mnie czy istniałaby możliwość by stać się częścią projektu na stałe , mam tu na myśli prace przez cały okres trwania wykopalisk przy Wielkim Labiryncie jak również przy planowanych na potem pracach przy Grobowcu Faraona Cheopsa.
...Generalnie rzecz ujmując gotów jestem włożyć serce we wszystko co dotyczy ratowania naszej przyszłości , bo przecież cóż nam po wszyskim do czego dążymy , dobrach duchowych i materialnych , realizacji marzeń , karierze zawodowej itp. jeśli w ciągu kilku lat przestaniemy istnieć.
...Dajmy sobie szanse na osiągnięcie tego ,  poprzezka jest wysoko lecz ten skok wart jest wszelkich wyrzeczeń.
e-mail Maxwelldnb@poczta.fm


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 21, 2009, 20:00:32
Jestem zafascynowany Projektem Cheops , śledze postępy od kilku miesięcy i w ciągu tego czasu znalazłem wiele informacji z różnych źródeł , krajów na tremat prawdopodobieństwa ocalenia ziemi przed katastrofą , poprzez "uaktywnienie" Wielkiej Piramidy , jeśli nie jest to błędna zbiorowa interpretacja danych dostarczonych przez lata prac , oraz wszelakich przekazów w tym tych otrzymanych przez panią Lucynę Łobos (najdokładniejszych jakie udało mi się znaleźć) jako grupa stawiająca sobie za cel ratowanie ziemi  mamy bardzo moło czasu ...wiąże się to jednak z pewnymi poświęceniami i nie ukrywam że do egipskiej NRS trzeba mieć anielską wręcz cierpliwość...
...mieszkam obecnie w UK i żyje bez zobowiązań i jestem gotów całkowicie poświęcić się pracy przy wykopaliskach , zdaje sobie sprawe z kosztów jakie trzeba ponieść by dołączyć do przedsięwzięcia , są one zamieszczone na stronie Projektu Cheops .
...Zastanawia mnie czy istniałaby możliwość by stać się częścią projektu na stałe , mam tu na myśli prace przez cały okres trwania wykopalisk przy Wielkim Labiryncie jak również przy planowanych na potem pracach przy Grobowcu Faraona Cheopsa.
...Generalnie rzecz ujmując gotów jestem włożyć serce we wszystko co dotyczy ratowania naszej przyszłości , bo przecież cóż nam po wszyskim do czego dążymy , dobrach duchowych i materialnych , realizacji marzeń , karierze zawodowej itp. jeśli w ciągu kilku lat przestaniemy istnieć.
...Dajmy sobie szanse na osiągnięcie tego ,  poprzezka jest wysoko lecz ten skok wart jest wszelkich wyrzeczeń.
e-mail Maxwelldnb@poczta.fm

Na początek mała rada - nie pisz w dwóch wątkach tych samych postów, bo na wejściu Cię Admin opier... przy ;] A odp ode mnie masz w drugim wątku, w którym napisałeś.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 21, 2009, 20:02:03
Najpierw radzę Ci przeczytać także posty na tym forum.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Maxwelldnb Styczeń 22, 2009, 17:37:59
przykro mi ... cóż pojade jako turysta i pod osłoną nocy będę kopał i robił za 3 :P:P
Pewnie są strażnicy z bronią i noktowizorami... nie szkodzi po elitarnym szkoleniu M.A.T nie stanowi to problemu. Generalnie chodzi tylko o to żeby przyspieszyć prace w Egipcie.:P:P
Dzięki i pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2009, 00:05:31
Nie zapomnij saperki.O noktowizory się nie martw.Najbliższy w Strefie Gazy.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 24, 2009, 03:15:10
przykro mi ... cóż pojade jako turysta i pod osłoną nocy będę kopał i robił za 3 :P:P
Pewnie są strażnicy z bronią i noktowizorami... nie szkodzi po elitarnym szkoleniu M.A.T nie stanowi to problemu. Generalnie chodzi tylko o to żeby przyspieszyć prace w Egipcie.:P:P
Dzięki i pozdrawiam

Kolega był w Kairze i chciał podejść do Sfinksa bo Wielka Piramida była akurat zamknięta w tym dniu  - nie dość, że był tam płot z drutem kolczastym jak w Oświecimiu, to był pod PRĄDEM i obok stało dwóch uzbrojonych po zęby KOMANDOSÓW, którzy mu delikatnie zasugerowali, żeby odszedł stamtąd a gdy chciał im wręczyć bakszysz to wycelowali w niego karabiny!!! dasz sobie radę z TYM? nie ma to jak egipska gościnność...

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 24, 2009, 09:02:46
to czego tam aż tak pilnują - tyle czasu i jakoś mogli wcześniej zwiedzać


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2009, 11:02:13
Oni sami nie wiedzą,czego pilnują.W upale we łbach im się miesza i zamiast ochraniać pilnowane mienie i turystów przed terrorystami sami do nich celują.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Maxwelldnb Styczeń 24, 2009, 16:56:20
   Chronią to Co jest  najcenniejsze w ich ojczystej ziemi.....i może sami oni nie wiedzą co się tam znajduje (czego dokładnie strzegą) , ale ktoś kto ich tam postawił wie. Jest wiele potencjalnych zagrożeń , w tym inni którzy wiedzą i chcieliby posiąść ziemię na której są niezliczone skarby i wiedza sięgająca czasów nam niepamiętnych.
Ich nastawienie nie jest przyjazne bo taka ich praca;] , mają być swego rodzaju gwarancją że nikit się nie dostanie do sfinksa czy piramid "bocznymi drogami"...Postawcie się tam w ich sytuacji ktoś ofiarowuje bakszysz....to może być przecież łapówka...tego raczej nie puszczą płazem to dla nich obraza , jeśli ktoś myśli że może "ich kupić". W tradycji muzułmańskiej dawniej był to dar dobrej woli lecz dziś to najczęściej niestety łapówa.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2009, 17:41:39
Ty na 100 procent nigdy nie byłeś w Egipcie,bo kompletnie piszesz w ciemno.2 miesiące temu osobiście dawałem bakszysz uzbrojonemu żołnierzowi,który mnie o to poprosił.Tam u nich to normalka,że żołnierzyk,który pilnuje na przykład piramidy,czy innego obiektu przed dewastacją sobie dorabia prosząc o bakszysz,pszy okazji daje sobie zrobić zdjęcie lub sam robi turyście.Oni nie są skutecznie przeszkoleni i dlatego tak się zachowują.Pozatym kolego Maxwelldnb dziwię Ci się,że dla Ciebie wystarczy,jak przełożony tych żołnierzy wie po co tam stoją-oni w/g Ciebie mogą nie wiedzieć.Jak on nie wie po co tam stoi,to jak on może reagować prawidłowo w różnych sytuacjach?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 24, 2009, 18:29:11
Może to oftopowe pytanie, ale co to ten bakszysz?


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 24, 2009, 18:33:21
łapówka !!! :)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2009, 20:03:31
Bakszysz to nie łapówka,tylko jałmużna.Łapówki biorą urzędnicy o bakszysz nagminnie proszą kobiety,dzieci,bezrobotni i wielu innych mających kontakt z turystami.Nawet w hotelach się to zdarza,choć w hotelach z reguły daje się obsłudze bez prośby.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 24, 2009, 20:08:38
jeżeli ktoś przyjmuje korzyść materialna w celu odstapienia od czynności prawnych ( w tym wypadku żołnierz, który pilnuje, za drobna opłata pozwala na wejscie) to łapówka


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2009, 20:25:25
A jeśli dajemy żołnierzowi dolarka,bo wyciągnął rękę mówiąc przy tym "bakszysz" to jest to jałmużna.Jeśli zapłacisz mu za coś,co Ci przyniesie korzyść to będzie łapówka.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Styczeń 24, 2009, 20:29:07
1 lub 2 USD.  ;D


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 24, 2009, 21:00:31
Damn... a jak moherka daje w kościele na tacę, to co to jest? Z jednej strony łapówka (bo tak się łatwiej do nieba dostać), z drugiej haracz (bo jak nie da, to sąsiadki będą miały o niej złe zdanie), a z trzeciej strony jałmużna... Durny przykład, ale nazwijmy, jak chcemy, ważne że wiemy, o co chodzi ;]


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 24, 2009, 21:03:10
mialem coś napisać ale sie zamknę,...................................... tene masz racje


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Bober Styczeń 28, 2009, 22:46:04
Bez kitu a co ten"  biedny " AW miał napisać - dajemy łapówki - bakszysz ładniej brzmi tak orientalnie  :-\ Łapówka:)

Definicja z Wiki :

Bakszysz - rodzaj napiwku, a raczej coś w rodzaju zawoalowanej jałmużny, obyczaj związany z religią islamu nakazujący wiernym dzielenie się częścią swoich dochodów z biednymi, a żeby biednego nie urazić darowizną w postaci czystej jałmużny pretekstem może być nawet symboliczna pomoc, czy po prostu zwykła uprzejmość, którą się wynagradza właśnie bakszyszem.

Obecnie bakszysz przybrał rozmiary przemysłu żerowania na zagranicznych turystach, którzy proceder ten zamiast napiwku często określają jako zwykłą łapówkę, którą trzeba często ofiarować za rzeczy, których bezpłatna dostępność wydaje się dla turystów oczywista.


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: radoslaw Czerwiec 05, 2009, 16:03:06
Radzę z kopaniem uważać i nie przesadzać z głębokością
http://www.youtube.com/watch?v=hAuPvn9DGIE&eurl=http%3A%2F%2Fdavidicke%2Epl%2Fforum%2Fpodziemne%2Dreptilia%2Dskie%2Dmiasto%2Dodkryte%2Dpod%2Degiptem%2Dt228%2Ehtml&feature=player_embedded
pozdrawiam

====================================================

http://davidicke.pl/forum/podziemne-reptilia-skie-miasto-odkryte-pod-egiptem-t228.html

Scaliłem posty
Darek

Radek, kto jak kto, ale Ty chyba umiesz korzystać z "modyfikuj wiadomość.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Czerwiec 06, 2009, 18:13:36
Gadzie miasteczko.
Ciekawe, ile jeszcze jest takich?
Czyli teraz już wiadomo, dlaczego tak jaszczurkom się śpieszy do tej inwazji na Ziemię.
Bo dzieci im płaczą, pod ziemią. ;D
Za 2 latka to się dopiero cuda zaczną.:)
Tylko filmować.:)
Pozdrawiam. 8)


Tytuł: Odp: Wolontariusze - pomoc przy wykopaliskach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 05, 2010, 10:00:40
Wolontariat już dawno jest nieaktualny dlatego wątek zamykam, do czasu zmiany sytuacji.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

playlifegames sanguisregum kl7 x22-team rezerwat-mustangow