Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czerwiec 28, 2025, 00:04:57


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DAN WINTER - "Purpose of DNA" (FILM)  (Przeczytany 120506 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #25 : Grudzień 30, 2008, 23:15:55 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna MrugniĂŞcie UÂśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba. Paliwo nizszej jakosci , milosc uwarunkowana zaprowadzi nas jedynie do osiagniecia rozwoju jednoaspektowego ( BIELI-zwanej Bialym Braterstwem).
Paliwo najnizszej jakosci , emocje ,prowadza nas do wiklania sie w nieskonczonym cyklu  karmicznym.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi.

TYLKO MILOSC to potrafi. UÂśmiech UÂśmiech

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #26 : Grudzień 30, 2008, 23:34:56 »

East, dodam tylko do twych obrazkĂłw, Âże aby zobaczyĂŚ ten piĂŞciokÂątny ksztaÂłt, trzeba na "jabÂłko Wintera"


spojrzeÌ z góry na dó³. Wtedy widaÌ wyraŸnie, ¿e te spirale osadzone s¹ w piêciok¹cie foremnym. WidaÌ to w pocz¹tkowej fazie animacji ró¿y przechodz¹cej w dwa wiry zamieszczonej przez Lucyfera oraz obrazku spiral na dwunastoœcianie (poni¿ej - kiepsko je widaÌ, ale widaÌ)



East, piszesz
"CzyÂżby "kosztujÂąc" jabÂłko , Adam i Ewa w gruncie rzeczy zadecydowali o tym, Âże mogÂą ÂżyĂŚ poza Boskim wszechopiekuĂączym ÂświatÂłem ?, Âże posiadajÂąc dla siebie moc wiedzy zaklĂŞtej w Przyrodzie  ( jabÂłko ) , poradzÂą sobie nawet , gdyby pozbawiĂŚ ich "boskiej opieki" wraz z  ca³¹ pamiĂŞciÂą o wÂłasnym pochodzeniu ?

Hm... a jeÂśli to jabÂłko jest symbolem "boskiej wiedzy", to czy poznanie jej oznacza Âżycie POZA niÂą, poza jej ÂświatÂłem czy W NIEJ, w Âświetle? I czy Âżycie w Âświetle nie oznacza odblokowania pamiĂŞci i boskiego prowadzenia czyli boskiej opieki?
No, ale to takie gadu-gadu, bo zaraz Gardner powie, ¿e To Enlil by³ tym bogiem, który wkurzy³ siê, ¿e Enki (biblijny w¹¿) da³ ludziom wiedzê o sobie... No, ale to uwagi na marginesie..
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2008, 23:35:21 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #27 : Grudzień 31, 2008, 00:08:27 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna MrugniĂŞcie UÂśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi. TYLKO MILOSC to potrafi. UÂśmiech UÂśmiech
Ale, czy¿ nie po to mamy nasze cudowne DNA, by uruchomi³o pojazd, gdy nape³nimy siê mi³oœci¹ i wspó³czuciem? Ono wie jak to zrobiÌ, nasza sprawa, to dostarczyÌ odpowiedniego paliwa, MI£OŒCI.

Rozumiem ten kobiecy punkt widzenia, ale uwaÂżam, Âże on moÂże prowadziĂŚ na manowce.
Kiara uwaÂża, Âże samochĂłd zbudowany jest od dawna i wystarczy ÂżyĂŚ miÂłoÂściÂą, aby on siĂŞ uruchomiÂł.
Ty Ptaku zdajesz siê myœleÌ podobnie. A mo¿e samochód jest zepsuty? A mo¿e jest coœ nie tak z DNA? A mo¿e z czasoprzestrzeni¹ te¿ jest coœ "nie tak"? Mi³oœÌ to jedno, a wiedza o warunkach istnienia to drugie.

Cz³owiek jest powi¹zany z Ziemi¹ i kosmosem. Brak wiedzy na temat tych powi¹zaù umo¿liwia ró¿nym hochsztaplerom wprowadzanie ludzi w maliny.
MoÂżna stworzyĂŚ ludziom takie warunki energetyczne, Âże
1) mi³oœÌ nie bêdzie w stanie siê w ludziach rozwin¹Ì
2) a jak siê komuœ bêdzie wydawaÌ, ¿e w nim siê rozwinê³a i dziêki temu posiad³ on nie wiadomo jakie mo¿liwoœci, to ten ktoœ mo¿e nie wiedzieÌ nawet, ¿e ¿yje w iluzji, ¿e te jego zdolnoœci to wytwór wyobraŸni (ewentualnie jakiœ hologram wgrywany mu w g³owê) i ¿e nie ma on prawdziwej ³¹cznoœci z "ró¿nymi wymiarami wszechœwiata".

Wiedza o geometrycznej budowie wszechÂświata pozwala pokazaĂŚ kto Âżyje iluzjÂą, a kto nie.
Winter posiÂłkujÂąc siĂŞ najnowszymi badaniami Konstantina Korotkova pokazuje "jak to wszystko dziaÂła".
http://www.korotkov.org/
http://www.medeo.ru/pol/use.html - o jego urzÂądzeniu po polsku

Dan mĂłwi w filmie o "zamykajÂącej" czy "ograniczajÂącej" geometrii hexagonalnej i otwierajÂącej geometrii pentagonalnej.
Jeœli zbadasz kogoœ, kto twierdzi, ¿e ma ³¹cznoœÌ z "ró¿nymi wymiarami wszechœwiata" czy nawet samym bogiem i oka¿e siê, ¿e charakterystyka jego fal jest zdecydowanie hexagonalna i nie ma œladu geometrii pentagonalnej, to to mo¿na byÌ pewnym, ¿e ten ktoœ ¿yje iluzjami, bo charakterystyka energetyczna takiej osoby po prostu UNIEMO¯LIWIA jej ró¿ne "boskie" kontakty. Dziœ jest to do zbadania i mo¿na ³atwo okreœliÌ co faktycznie dzieje siê w g³owach ró¿nych ludzi.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2008, 12:02:38 wysłane przez Leszek » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #28 : Grudzień 31, 2008, 01:04:54 »

Cytat: Leszko
East, dodam tylko do twych obrazkĂłw, Âże aby zobaczyĂŚ ten piĂŞciokÂątny ksztaÂłt, trzeba na "jabÂłko Wintera"
spojrzeÌ z góry na dó³. Wtedy widaÌ wyraŸnie, ¿e te spirale osadzone s¹ w piêciok¹cie foremnym. WidaÌ to w pocz¹tkowej fazie animacji ró¿y przechodz¹cej w dwa wiry zamieszczonej przez Lucyfera oraz obrazku spiral na dwunastoœcianie (poni¿ej - kiepsko je widaÌ, ale widaÌ)

MrugniĂŞcie

JabÂłko Stana z Meru Fundation

Zapisane
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 31, 2008, 12:16:49 »

Zdo³a³em w³aœnie przebrn¹Ì przez ca³y film choÌ nie by³o ³atwo. Pomimo ¿e jestem umys³em œcis³ym to niejednokrotnie musia³em kilka razy ogl¹daÌ pewne fragmenty aby jakoœ to sobie w g³owie pouk³adaÌ. Na pewno uwa¿am ten film za ciekawy, wartoœciowy, ukazuj¹cy nowe spojrzenie na ludzk¹ naturê.

Ale uwa¿am te¿ ¿e (chyba - jeœli ktoœ jest to niech siê ujawni) nikt tu z obecnych nie jest specem od in¿. genetyki, biotechnologii, zaawansowanej fizyki teoretycznej, wiêc nikt z nas nie jest w stanie przeprowadziÌ dog³êbnej analizy tego o czym autor mówi.
To nie tak ¿e siê czepiam na si³ê...temat jest fascynuj¹cy równie¿ dla mnie. Chodzi mi tylko o to, ¿e przyk³adowo ...rozwi¹zuje jakieœ zadanie matematyczne, mam bardzo du¿¹ wiedzê na ten temat wiêc czujê siê pewnie... natomiast jakoœ tak wysz³o, ¿e "waln¹³em siê z przepisaniem jakiejœ" danej wartoœci, przyj¹³em na starcie jak¹œ b³êdn¹ teoriê lub nie wzi¹³em pod uwagê jakichœ dodatkowych danych. Co siê dzieje?
Efekt jest taki Âże obliczenia wyglÂądajÂą dla laikĂłw bardzo realnie ale na prawdĂŞ sÂą zÂłe.

MoÂże np ktoÂś z administratorĂłw tego forum wysÂłaÂłby ten film do jakichÂś polskich ekspertĂłw z dziedziny inz genetycznej, aby takie osoby po oglÂądnieciu filmu mogÂły wygÂłosiĂŚ swoje oficjalne zdanie. Co o tym sÂądzicie?
OczywiÂście nie chodzi mi o to aby uczeni ustosunkowywali siĂŞ do wzmianek o Orionie, Annunaki itd... chodzi mi o spojrzenie na teorie genetyczne czyli w wiĂŞkszoÂści pierwsza poÂłowa filmu.

Pozdrawiam UÂśmiech
 



     

Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 31, 2008, 15:57:58 »

Dla ÂścisÂłych  MrugniĂŞcie

Teoretyczne podstawy wystĂŞpowania pĂłl torsyjnych



Jedyn¹ jak dotychczas teori¹ t³umacz¹c¹ wystêpowanie pól torsyjnych jest teoria pró¿ni fizycznej Szypowa. Wed³ug niej oddzia³ywania torsyjne mo¿na przedstawiÌ za pomoc¹ nastêpuj¹cej zale¿noœci:



gdzie: xk , eai , eja - wspó³rzêdne i wersory-repery w geometrii Weitzenbocka; ds - metryka Killinga-Cartana; Tijk - wspó³czynniki charakteryzuj¹ce pola torsyjne.
Powy¿sza zale¿noœÌ przedstawia uogólnienie równaù Frene dla przypadku czterowymiarowej przestrzeni zdarzeù. Równania Frene dla dowolnej linii zakrzywionej i skrêconej w przyjêtej geometrii mo¿na przedstawiÌ w postaci nastêpuj¹cych czêœci sk³adowych:


gdzie: x(l) - wspó³rzêdne danego punktu na linii; l - d³ugoœÌ linii; k(l) - zakrzywienie linii; -x(l) skrêcenie linii w zadanym punkcie krzywej.
RĂłwnania powyÂższe moÂżna przedstawiĂŚ w postaci znanych z mechaniki rĂłwnaĂą Newtona (rĂłwnaĂą ruchu czÂąstki prĂłbnej) wedÂług nastĂŞpujÂącej zaleÂżnoÂści:



gdzie: k(dl/dt)2 = k v2 - przyspieszenie kÂątowe w ruchu skrĂŞtnym wzdÂłuÂż krzywej; d2l/dt2 = a - przyspieszenie liniowe w ruchu translacyjnym wzdÂłuÂż krzywej.
Z równaù Frene widaÌ, ¿e krzywizna trajektorii cz¹stki próbnej w klasycznej teorii pola staje siê Ÿród³em zewnêtrznego pola dowolnej natury fizycznej, np. grawitacyjnego lub elektromagnetycznego [2]. Jednoczeœnie skrêcenie krzywej zwi¹zane jest z trzeci¹ pochodn¹ wspó³rzêdnej po³o¿enia cz¹stki po czasie. Z drugiej strony trzecia pochodna wykorzystywana w elektrodynamice wchodzi w równanie ruchu zawieraj¹ce tzw. si³ê tarcia radiacyjnego. Tak wiêc si³ê tê mo¿na przedstawiÌ w nastêpuj¹cej postaci wg:



gdzie:   e - Âładunek elektryczny elektronu; c - prĂŞdkoœÌ ÂświatÂła w pró¿ni.
Z powyÂższego rĂłwnania wynika, Âże siÂła tarcia radiacyjnego posiada zÂłoÂżonÂą strukturĂŞ i zawiera skÂładniki zwiÂązane nie tylko z translacyjnymi, ale i aksjalnymi - torsyjnymi oddziaÂływaniami. Trzeci i czwarty skÂładnik w prawej stronie rĂłwnania zawiera skrĂŞcenie, dlatego przyspieszana, posiadajÂąca spin czÂąstka promieniuje jednoczeÂśnie zarĂłwno pola elektromagnetyczne, jak i torsyjne. Wniosek ten potwierdzajÂą eksperymenty z zastosowaniem generatora pola torsyjnego

 Istnieje juÂż caÂły szereg eksperymentĂłw, potwierdzajÂących sam fakt wystĂŞpowania nowego pola fizycznego - promieniowania torsyjnego.
mimo to szczegó³owa analiza oraz ocena tych zjawisk, a w tym dok³adny opis teoretyczny nie zosta³ jeszcze zakoùczony.
Wiadomo jednak, Âże dowolny, posiadajÂący spin Âładunek elektryczny promieniuje (obok pola elektromagnetycznego) takÂże skÂładowÂą elektrotorsyjnÂą,
wywo³an¹ spinem. Dok³adne rozwi¹zanie równaù pró¿ni dla cz¹stki posiadaj¹cej ³adunek elektryczny i spin prowadzi do wyra¿enia jej energii
potencjalnej wg zaleÂżnoÂści:


gdzie: re - promieù oddzia³ywania elektromagnetycznego; rs promieù oddzia³ywania spinowego (torsyjnego); r - odleg³oœÌ oddzia³ywania.
Z analizy powy¿szej zale¿noœci wynika, ¿e swobodne pole torsyjne posiada zerow¹ energiê potencjaln¹ - przyjmuj¹c wartoœÌ zerow¹ promienia
oddzia³ywania elektromagnetycznego, dla ró¿nego od zera promienia oddzia³ywania spinowego energia potencjalna wynosi zero.
Oznacza to, Âże swobodne promieniowanie torsyjne posiada wysokie wÂłaÂściwoÂści przenikania przez Âśrodowiska materialne i moÂże byĂŚ
Âłatwo oddzielone od ewentualnego promieniowania elektromagnetycznego, np. za pomocÂą klatki Faradaya.

Jedynym znanym sposobem detekcji pola elektrotorsyjnego w czasie napromieniowania jest wykorzystanie metody bazuj¹cej na pomiarze przewodnoœci elektrycznej tkanek roœlinnych. Zjawiskiem wykorzystywanym do detekcji optoelektronicznej mo¿e byÌ tak¿e skrêcenie p³aszczyzny polaryzacji œwiat³a. Przy przechodzeniu œwiat³a liniowo spolaryzowanego przez obszar o zmienionej pod wp³ywem pola elektrotorsyjnego sieci krystalicznej, p³aszczyzna polaryzacji œwiat³a mo¿e ulec obrotowi wokó³ kierunku promienia.
Powinny wiêc wyst¹piÌ ró¿nice w wartoœci k¹tów p³aszczyzny polaryzacji œwiat³a, otrzymanych dla próbki poddanej napromieniowaniu i próbki kontrolnej. W dotychczas wykonanych doœwiadczeniach m.in. wykorzystywano tylko obserwacje zmian struktury u³o¿enia cz¹steczek w sieci krystalicznej po napromieniowaniu cia³ sta³ych przy zastosowaniu techniki mikroskopowej. Wydaje siê jednak, ¿e zwiêkszenie czu³oœci sensorów optoelektronicznych pozwoli³oby na detekcjê pól elektrotorsyjnych w czasie ich oddzia³ywania na roztwory i struktury biologiczne,

ÂŹrĂłdÂło:
Cytuj
"MoÂżliwoÂści optoelektronicznej detekcji promieniowania elektrotorsyjnego wytwarzanego za pomocÂą generatora Akimowa"
Andrzej SZELMANOWSKI, MirosÂław WITOÂŚ Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, 01-494 Warszawa, ul. Ks. BolesÂława 6

Dla ÂścisÂłych  MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2008, 19:06:28 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #31 : Styczeń 01, 2009, 13:55:13 »

UÂśmiech Dla HumanstĂłw.
Nasuwa mi siê tylko jeden wniosek, który jest wi¹¿¹cy we wszystkich argumentach, które tu pad³y.
Nie kupowaĂŚ "zÂłotego proszku".
Dlaczego?
OdpowiedÂż juÂż uzyskaliÂśmy.
Tylko teraz wiedzÂąc juÂż ze Jaszczurki lataÂły tu po zÂłoto  mineraÂły Âżeby tÂą bÂłogoœÌ miec ciÂągle-samoÂświadomienie, oraz nieÂśmiertelnoœÌ, potworzyli wojny, napadajÂąc na inne planety w poszukiwaniu zÂłota.
Wa¿ne jest te¿ to, ¿e, zostaliœmy skutecznie zaœlepieni "destabilizacj¹ i dezinformacj¹" naszych umys³ów, powoduj¹c tu celowy haos w Nas samych, st¹d te¿ i te umieralnoœci z braku harmoni immuno - logcznej oraz "œpiewu serca" -czyli naszej Mi³oœci.
Obecnie rz¹dzi nienawiœÌ, zawiœÌ i inne z³e energoie, które bez wojny, nas skutecznie niszcz¹ i tych co s¹ silniejsi duchowo-tacy jak my - prubuje siê st³amsiÌ.
Wniosek.
Jeœli ¿yjemy w harmoni z samym sob¹, oraz sercem-jako g³ównym pozaziemskim motorem istnienia, to jest wszystko w porz¹dku, i nie potrzebujemuy , tu nawet "¿³otego proszku" -choÌ on naprawdê daje
d³u¿sz¹ ¿ywotnoœÌ- kosztem "mechanizacji - sztucznoœci" naszej duszy.
Odbieram to tak jak "przeciÂągniecie" nas na energie negatywne.
Bo skoro oni potracili sw¹ b³ogoœÌ i zdolnoœci telepatyczne, to po co tak teraz usilnie zabiegaj¹ o to "ratowanie" nas.
Pozdrawiam. Cool
Ps.
Czekam na wypowiedzi wasze siostry i bracia. UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2009, 13:57:43 wysłane przez komandos040 » Zapisane
muszin
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 01, 2009, 14:21:58 »

i te umieralnoÂści z braku harmoni immuno - logcznej oraz "Âśpiewu serca" -czyli naszej MiÂłoÂści.

czy mamy to rozumieĂŚ jako umieramy spowodu uczucia miÂłoÂści ?? czy mĂłwisz tu o jakiejÂś innej?
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 01, 2009, 14:42:51 »

i te umieralnoÂści z braku harmoni immuno - logcznej oraz "Âśpiewu serca" -czyli naszej MiÂłoÂści.

czy mamy to rozumieĂŚ jako umieramy spowodu uczucia miÂłoÂści ?? czy mĂłwisz tu o jakiejÂś innej?
Zacytuje tu sÂłowa jednego z Templariuszy.
"Tam Skarb TwĂłj, Gdzie Serce Twoje"
JeÂśli dokÂładnie przeanalizujesz wszystki czĂŞÂści filmu, lub teÂż od 5 cz. do 12, zrozumiesz,Âże te wszystkie tabletki, tak naprawdĂŞ w duÂżej mierze,sÂą tak naprawdĂŞ nam nie potrzebne.
To wymysÂł tych , ktĂłrzy robiÂą sporÂą kasĂŞ- jako ich sprzedawcy.
Harmonia immunologiczna- to nic innego jak zdrowe odÂżywianie siĂŞ(piĂŞĂŚ posiÂłkĂłw na dobĂŞ) - oczywiÂście w odpowiednich ilociach.
Jesli ten stan jest nie zachwiany, oraz masz tzw.spokĂłj duszy, czyli jesteÂś w porzÂądku ze swoim duchem, oraz sumieniem-serce "pracuje" doskonale, tworzÂąc pewnÂą logicznÂą "melodiĂŞ" w strukturze DNA.
Nie posiadajÂąc owej harmoni stwarzasz sobie "choroby" , rĂłwnieÂż przez brak woli, oraz wiary.
MaÂło tego, sugerujesz sobie ,Âże ciĂŞ coÂś bierze, i zaczynasz swÂą "autosugestiÂą" -nakrcaĂŚ chorobĂŞ. PowodujÂąc, teÂż "ukrĂłcanie swego Âżycia, poprzez to, Âże serce nie otrzymuje odpowiedniej echolokacji, czyli tej duchowej muzy.
Co pó¿niej zaczynaj¹ sie powik³ania i tzw. "choroby serca"
Pozdrawiam.
Ps.
NasunĂŞÂło mi siĂŞ teÂż, Âże nasze serce dziaÂła na energii energo-magnetycznej.UÂśmiech
Co doskonale, tu siĂŞ powiÂązuje.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2009, 15:02:20 wysłane przez komandos040 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Styczeń 01, 2009, 15:18:52 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna MrugniĂŞcie UÂśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi. TYLKO MILOSC to potrafi. UÂśmiech UÂśmiech
Ale, czy¿ nie po to mamy nasze cudowne DNA, by uruchomi³o pojazd, gdy nape³nimy siê mi³oœci¹ i wspó³czuciem? Ono wie jak to zrobiÌ, nasza sprawa, to dostarczyÌ odpowiedniego paliwa, MI£OŒCI.

Rozumiem ten kobiecy punkt widzenia, ale uwaÂżam, Âże on moÂże prowadziĂŚ na manowce.
Kiara uwaÂża, Âże samochĂłd zbudowany jest od dawna i wystarczy ÂżyĂŚ miÂłoÂściÂą, aby on siĂŞ uruchomiÂł.
Ty Ptaku zdajesz siê myœleÌ podobnie. A mo¿e samochód jest zepsuty? A mo¿e jest coœ nie tak z DNA? A mo¿e z czasoprzestrzeni¹ te¿ jest coœ "nie tak"? Mi³oœÌ to jedno, a wiedza o warunkach istnienia to drugie.

Cz³owiek jest powi¹zany z Ziemi¹ i kosmosem. Brak wiedzy na temat tych powi¹zaù umo¿liwia ró¿nym hochsztaplerom wprowadzanie ludzi w maliny.
MoÂżna stworzyĂŚ ludziom takie warunki energetyczne, Âże
1) mi³oœÌ nie bêdzie w stanie siê w ludziach rozwin¹Ì
2) a jak siê komuœ bêdzie wydawaÌ, ¿e w nim siê rozwinê³a i dziêki temu posiad³ on nie wiadomo jakie mo¿liwoœci, to ten ktoœ mo¿e nie wiedzieÌ nawet, ¿e ¿yje w iluzji, ¿e te jego zdolnoœci to wytwór wyobraŸni (ewentualnie jakiœ hologram wgrywany mu w g³owê) i ¿e nie ma on prawdziwej ³¹cznoœci z "ró¿nymi wymiarami wszechœwiata".

Wiedza o geometrycznej budowie wszechÂświata pozwala pokazaĂŚ kto Âżyje iluzjÂą, a kto nie.
Winter posiÂłkujÂąc siĂŞ najnowszymi badaniami Konstantina Korotkova pokazuje "jak to wszystko dziaÂła".
http://www.korotkov.org/
http://www.medeo.ru/pol/use.html - o jego urzÂądzeniu po polsku

Dan mĂłwi w filmie o "zamykajÂącej" czy "ograniczajÂącej" geometrii hexagonalnej i otwierajÂącej geometrii pentagonalnej.
Jeœli zbadasz kogoœ, kto twierdzi, ¿e ma ³¹cznoœÌ z "ró¿nymi wymiarami wszechœwiata" czy nawet samym bogiem i oka¿e siê, ¿e charakterystyka jego fal jest zdecydowanie hexagonalna i nie ma œladu geometrii pentagonalnej, to to mo¿na byÌ pewnym, ¿e ten ktoœ ¿yje iluzjami, bo charakterystyka energetyczna takiej osoby po prostu UNIEMO¯LIWIA jej ró¿ne "boskie" kontakty. Dziœ jest to do zbadania i mo¿na ³atwo okreœliÌ co faktycznie dzieje siê w g³owach ró¿nych ludzi.

NaleÂżaÂłoby w zwiÂązku z tym postawiĂŚ pytanie, co nas determinuje. DNA czy nasze wybory?
Co jest pierwotne? MyÂśl i uczucie konstruujÂące DNA, czy DNA tworzÂące myÂśl i uczucie?
SamochĂłd, czy paliwo? A moÂże jedno i drugie?
JeÂśli DNA to samochĂłd, a paliwem sÂą nasze uczucia, to jakÂą rolĂŞ odgrywa wolna wola?
Czy to nie ona przypadkiem umoÂżliwia nam wytworzenie okreÂślonego paliwa?
Paliwo z kolei pozwoli na sprawnÂą jazdĂŞ ku gwiazdom lub krĂŞcenie siĂŞ wokó³ wÂłasnego ogona, choĂŚ to teÂż wir.  DuÂży uÂśmiech
Leszku, czy zbadanie fal w mĂłzgu i potwierdzenie ich hexa lub pantagonalnoÂści ma wyrokowaĂŚ o naszych moÂżliwoÂściach?

DNA steruje materiÂą, choĂŚ ma wpÂływ na myÂśl i uczucie.
Wolna wola jest funkcjÂą ducha i to ona peÂłni nadrzĂŞdnÂą rolĂŞ nad czÂłowiekiem, czyli duszÂą w materii. JeÂżeli mĂłj duch postawi na miÂłoœÌ, to tym samym zestroi siĂŞ z tÂą wibracjÂą i naprawi uszkodzone DNA, by byÂło mi pomocne. JeÂżeli nie wybiorĂŞ miÂłoÂści, lecz „przyjemnoÂści” tego Âświata, to DNA dalej bĂŞdzie koÂślawe, z hexagonalnÂą geometriÂą. Czy jakiekolwiek badania potwierdzajÂące zmieniÂą coÂś w moim wyborze? To zaleÂży, ale dobrze wiedzieĂŚ, jakim samochodem siĂŞ jedzie.  UÂśmiech
JeÂśli nie da siĂŞ go naprawiĂŚ, zawsze moÂżna wysi¹œÌ ….  DuÂży uÂśmiech

Co do iluzji, czy wychodz¹c poza nie, bêdziesz pewien, ¿e ogl¹dasz prawdziw¹ rzeczywistoœÌ?
Czy pobiegniesz sprawdzaĂŚ fale w mĂłzgu, by nabraĂŚ pewnoÂści?   UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #35 : Styczeń 01, 2009, 15:31:53 »

Zdolnosci paranormalne ( prawie wszystkie) mozna uzyskac sposobem technicznym otwierajac czakre po czaksze i korzystajac z jej wiedzy.Sa to wlasnie opracowane wzory geometryczne oraz chemiczne uzupelniacze. Te wszystie mozliwosci juz posiadamy ( sa w naszym zasiegu) ale jest to polapka, bo fakt iz posiadziesz jakoms wiedze poprzez rozwoj umyslu nie swiadczy w zadnym wypadku o rozwoju duchowym.
Otoz ci ktorzy teraz intesywnie prowadza roznego rodzaju eksperymety nad otworzeniem czakry zycia i czakry serca, wiedza iz prawdziwa moc i wiedza ukryta jest w tych czakrach.Zeby pojsc dalej w eksploracji kosmosu trzeba skorzystac z tych moc.A te moce uruchamia tylko i wylacznie MILOSC BEZWARUNKOWA , ktora rodzi sie w LUDZKIM SERCU ( czyli trzeba ponownie cofnac sie do mometu, ktory otwiera nam droge rozwoju przez milos) a jest nim wspolczesny nam czas.Co zrobiono? Wszystkie te doskonale wyszkolone dusze zeszly ponownie na ziemie ( wcielily sie ponownie w ludzkie ciala) urodzily i powtarzaja lekcje zycia , ktora wowczas obeszly podstepem naukowych trikow ze zlotem i cwiczeniami technicznymi ktore umozliwialy , lewitacje, dematerializacje, telepatie, itd.... Ale... nie dawaly mozliwosci uzyskania pelnej MERKABA i zlotego ciala, ktore jak juz wiemy uzyskuje sie dzieki zgraniu energii zycia z energia milosci bezwarunkowej.
Tak wiec pomimo iz posiadaly wolna wole i robily co tylko chcialy( a chcialy zdominowac Stworce i byc lepszymi niz On) weszly w polapke wlasnego ego.Zakonczyly swoj rozwoj na BIALYM CIELE.
Natomiast druga grupa, ktora uznala milosc i zycie nia za priorytet poszla duzo dalej uzyskala nieograniczone mozliwosci ( prawie rowne Stworcy) siania zycia w kosmosie , tworzenia nowych galaktyk.
I ta mozliwosc postanowila rowniez przekazac Ludziom.
Grupa "techniczna" ( tak ich bede nazywala), nie chce stracic wladzy nad ludzmi, nie chce dopuscic do otworzenia im mozliwosci wiekszych niz sami posiadaja, wiedz pokretnymi i podstepnymi informacjami wplywa na ludzkie ego, wiklajac Czlowieka w dezinformacji. Jednak ta "techniczna" grupa jest juz tez odzielona, czesc chce ewoluowac za pomoca uczuc , druga czesc jest temu absolutnie przeciwna.
Zaistnial jeszcze precedes, grupa "techniczna" stworzyla kopie energetyczna duszy, ktora moze sie wcielas , ale zawsze posiada tylko program z trescia zycia. Nie rozwija sie uczuciowo jak Czlowiek, jest to super "robot" w ludzkim ciele, ktory stal sie idealnym niewolnikiem tworzacym niezbedna energie dla swoich przedstawicieli w kosmosie Fedreracji Swiatla.Grupa techniczna nie wziela pod uwage jednego iz super robot moze wyjsc z pod kontroli i zaczela wladac swoimi tworcami, uzaleznia ich rowniez od siebie.
Historia wiec sie skomplikowala, bo jedni chca uwolnic sie od sztucznej inteligecji a z drugiej strony nie chca uwolnic od siebie ludzi, a drudzy chca wolnosci dla wszystkich.
Jakie rozwiazanie wybral Stworca? To juz wiecie, powrot do czasow podejmowania decyzji o przyszlosci , z zablokowaniem calkowitym wiedzy o tym kim jestesmy i jakie "moce" posiadamy. Wyboru dokonujemy za pomoca wlasnego systemu wartosci oraz uczuc. Proste?  Niby tak, ale znowu jest ale.... bo dezinformacja z przekazywaniem nawet prawdziwej informacji w okreslonym ukrytym celu trwa. Ta misternie "szyta" manipulacja umyslem Czlowieka jest faktem. Nie mniej jednak kazdy na swoja miare musi sam podejmowac decyzje czego naprawde pragnie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Zapezpieczenie dostepu do groty serca jest perfekcyjnie proste, jej  wrota otwiera tylko i wylacznie ENERGIA MILOSCI BEZWARUNKOWEJ , nic wiecej. Kto zacznie tak kochac SIEBIE , czynic dobro dla SIEBIE, otworzy te wrota i bedzie skarbami w jaskini zawartymi obdarowac druga osobe. Nie ma inaczej, zaden nawet perfekcyjnie rozrysowany wzor geometryczny nie posiada energi milosci ktora uczyni to otwarcie. A kto juz wejdzie na ten poziom , nigdy nie uczyni zla ani sobie ani innym. Nastepuje taka przemiana we wszystkich struktorach iz jest to juz niemozliwe.

Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Styczeń 01, 2009, 20:45:37 »

Witam wszystkich,
jak doswiadczenie uczy ( gdzies tak z poczatku 20 wieku) do rewelacji ze wschodu (jakichkolwiek)
nalezy podchodzic raczej ostroznie. Pan Szypow nie jest wyjatkiem. Teoria pola oraz aktualny Model
Standartowy umozliwiaja wlasciwie dowolna manipulacje. Z tego powodu co drugi fizyk/matematyk
produkuje wlasna. To taka mila zabawa w dobie komputerow. A to co juz funkcjonuje to np. stan splatania fotonow i to bez Pana Szypowa i tez z szybkoscia miliardy razy wieksza niz szybkosc swiatla
i jest to skomercjalizowane. Nawet nasze placowki naukowe w tym uczestnicza.  Problem lezy gdzie indziej. Chodzi o aspekt fizyczny teorii matematycznej a to jest od lat niemozliwe. Jak na razie teoria
Szypowa opiera sie na tych samych podstawach i ta cala tajemniczosc jest tylko smieszna ( ale typowa)
pozdrawiam
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #37 : Styczeń 01, 2009, 23:04:34 »

Cytuj
Dan Winter: W tych chwilach, kiedy harmoniki, jak to mĂłwiĂŞ - "zrastajÂą siĂŞ",
mamy pocz¹tek ma³ych "tunelowych zdolnoœci", które pojawiaj¹ siê i umo¿liwiaj¹ ci dos³ownie "podró¿ do gwiazd".

Cytuj
Dan Winter: Egipcjanie twierdzili, Âże w celu wydostania siĂŞ stÂąd ,musisz byĂŚ w stanie popÂłyn¹Ì ÂłodziÂą  przez serce sÂłoĂąca.
Odpowiedzieli - to nie jest prawdziwa fizyka! Zaczynam jednak wierzyĂŚ Âże natura elektrycznych fal serca,
w chwilach, kiedy "wywraca siĂŞ ono w sobie" efektywnie, tworzy coÂś,co wyglÂąda jak szyszka, a jest to dosÂłownie dziaÂłanie skrĂŞcajÂące,
ktĂłre bierze falĂŞ, ktĂłra jest w tobie i|pozwala jej "osadziĂŚ siĂŞ" lub "rozÂłoÂżyĂŚ" w gnieÂździe fali, ktĂłra byÂła na zewnÂątrz ciebie.

T. Lobsang Rampa "Jaskinia StaroÂżytnych

http://rapidshare.com/files/119490202/LobRampa_-_JaskinStaro__380_ytn.rar

 Gwiazdy sÂą "tak duÂże", Âże nie moÂżemy okreÂśliĂŚ, co w rzeczywistoÂści tworzÂą.

PomyÂśl  Âże siĂŞ kurczysz, kurczysz, stajÂąc tak maÂłym jak ziarnko piasku. Jak wyglÂądaÂłbym dla ciebie wtedy? PrzypuœÌmy, Âże staÂłbyÂś siĂŞ jeszcze mniejszy, Âże ziarnko piasku staÂłoby siĂŞ dla ciebie wielkie jak Âświat. Jak wtedy byÂś mnie postrzegaÂł?

Widzia³byœ, Lobsang - powiedzia³ Lama - zbiór szeroko rozproszonych œwiatów p³yn¹cych w ciemnoœci. Z powodu twoich ma³ych rozmiarów móg³byœ widzieÌ moleku³y mojego cia³a jako osobne œwiaty i rozleg³¹ przestrzeù pomiêdzy nimi. Móg³byœ widzieÌ œwiaty kr¹¿¹ce wokó³ œwiatów, móg³byœ widzieÌ "s³oùca", które s¹ moleku³ami pewnych psychicznych centrów, móg³byœ widzieÌ kosmos!

Ca³y œwiat jest stworzony z wibracji, ca³e ¯ycie, wszystko, co nieo¿ywione, sk³ada siê z wibracji. Nawet potê¿ne Himalaje - mówi³ Lama - s¹ w istocie mas¹ rozproszonych cz¹stek, z których ¿adna nie mo¿e dotkn¹Ì innej. Œwiat, Wszechœwiat, sk³adaj¹ siê z maleùkich cz¹stek materii, wokó³ których kr¹¿¹ inne. Tak jak nasze S³oùce ma œwiaty kr¹¿¹ce wokó³ niego, zawsze zachowuj¹ce odleg³oœÌ, nigdy go nie dotykaj¹ce, tak wszystko, co istnieje, sk³ada siê z wiruj¹cych œwiatów.

Ka¿da cz¹steczka, ka¿dy ma³y uk³ad "s³oùca i planety" je otoczony przez ³adunek elektryczny nie tego rodzaju elektrycznoœci, któr¹ Cz³owiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. Czasami widzimy tak¹ elektrycznoœÌ migocz¹c¹ na nocnym niebie. Tak jak Ziemia ma zorzê polarn¹ migocz¹c¹ przy biegunach, tak samo najmniejsza cz¹stka materii ma swoj¹ "zorzê polarn¹". "Duch" przechodz¹cy zbyt blisko nas, powoduje ³agodny wstrz¹s naszej aury, a my odczuwamy to jako ciarki.

wyobraÂź sobie naprawdĂŞ wielkÂą muzycznÂą klawiaturĂŞ rozciÂągajÂącÂą siĂŞ stÂąd do nieskoĂączonoÂści. Wibracja, jakÂą my odbieramy jako ciaÂło staÂłe, bĂŞdzie reprezentowana przez jednÂą nutĂŞ na tej klawiaturze. NastĂŞpna moÂże reprezentowaĂŚ dÂźwiĂŞk, a kolejna bĂŞdzie reprezentowaĂŚ wzrok. Inne nuty bĂŞdÂą wskazywaĂŚ uczucia, zmysÂły, cele, ktĂłrych nie rozumiemy podczas pobytu na tej Ziemi. Pies moÂże sÂłyszeĂŚ wyÂższe dÂźwiĂŞki niÂż czÂłowiek, a czÂłowiek moÂże sÂłyszeĂŚ niÂższe dÂźwiĂŞki niÂż pies. MoÂżna by wypowiedzieĂŚ sÂłowa do psa w wysokich tonach, ktĂłre pies mĂłgÂłby sÂłyszeĂŚ, a czÂłowiek nie usÂłyszaÂłby ich.

WyobraÂź sobie, Âże zwykÂły czÂłowiek na ulicy wibruje w pewnej oktawie, natomiast duch przyrody i duch bĂŞdÂą wibrowaĂŚ w wyÂższej oktawie. PoniewaÂż przeciĂŞtny czÂłowiek Âżyje, myÂśli i wierzy tylko w jednej oktawie, ludzie z innych oktaw sÂą dla niego niewidzialni! Tak wiĂŞc ludzie tak zwanego Duchowego ÂŚwiata komunikujÂą siĂŞ z tymi jeszcze na Ziemi, ktĂłrzy majÂą specjalny dar jasnosÂłyszenia.

MĂłzg  jest jak radioodbiornik, jak i urzÂądzenie, ktĂłrego Marconi uÂżywaÂł do przesyÂłania wiadomoÂści przez ocean. ZbiĂłr czÂąstek i ÂładunkĂłw elektrycznych, ktĂłre tworzÂą istotĂŞ ludzkÂą, posiada elektryczny, albo radiowy, mechanizm w mĂłzgu ktĂłry mĂłwi, co naleÂży zrobiĂŚ. Kiedy czÂłowiek myÂśli, lub porusza rĂŞkÂą albo nogÂą, prÂądy elektryczne pĂŞdzÂą przez odpowiednie nerwy pobudzajÂąc miĂŞÂśnie do odpowiedniego dziaÂłania. W ten sposĂłb, gdy ktoÂś myÂśli, fale radiowe lub elektryczne – faktycznie pochodzÂą one z wyÂższej czĂŞÂści widma radiowego - sÂą wypromieniowywane przez mĂłzg. Pewne instrumenty potrafiÂą wykryĂŚ to promieniowanie i mogÂą nawet sporzÂądziĂŚ jego wykres w sposĂłb okreÂślany przez zachodnich doktorĂłw jako linie "alfa, beta, delta i gamma".
 
Teraz - rĂłwnieÂż wraÂżliwe osoby mogÂą wykryĂŚ to promieniowanie i mogÂą  je rozumieĂŚ.  Ja czytam twoje myÂśli, a gdy ty sprĂłbujesz, bĂŞdziesz mĂłgÂł czytaĂŚ moje. Im bardziej dwie osoby sympatyzujÂą ze sobÂą, sÂą we wzajemnej harmonii, tym Âłatwiej jest im czytaĂŚ to promieniowanie mĂłzgu, jakim sÂą myÂśli. Tak dochodzimy do telepatii. BliÂźniĂŞta mogÂą czĂŞsto kontaktowaĂŚ siĂŞ telepatycznie. Identyczne bliÂźniĂŞta, u ktĂłrych mĂłzg jednego jest duplikatem mĂłzgu drugiego, sÂą tak silnie zwiÂązane telepatycznie, Âże czĂŞsto trudno jest okreÂśliĂŚ, od ktĂłrego z nich pochodzi myÂśl.

SÂą w nas moce, pod kontrolÂą naszej WyÂższej JaÂźni, niezmiernie wiĂŞksze od wszystkiego, czym dysponuje czÂłowiek w materialnym, fizycznym Âświecie. ZwÂłaszcza czÂłowiek Zachodu mĂłgÂłby naduÂżyĂŚ takich Mocy, jakimi my dysponujemy, poniewaÂż czÂłowiek Zachodu troszczy siĂŞ jedynie o pieniÂądze. Zachodni czÂłowiek ma tylko dwa pytania: Czy moÂżesz to udowodniĂŚ? i Co ja z tego bĂŞdĂŞ miaÂł?
RozeÂśmiaÂł siĂŞ zupeÂłnie jak chÂłopiec.
Zawsze mnie bardzo bawi, kiedy myÂślĂŞ o caÂłym szeregu mechanizmĂłw i aparatĂłw, ktĂłrych CzÂłowiek uÂżywa do przesyÂłania ''bezprzewodowo'' informacji przez ocean - powiedziaÂł. - "Bezprzewodowo" powinno byĂŚ ostatnim uÂżywanym przez nich terminem,
poniewa¿ aparat sk³ada siê z wielu mil przewodów. Lecz tu, w Tybecie, nasi wyÌwiczeni Lamowie przesy³aj¹ telepatyczne informacje bez ¿adnych urz¹dzeù. Wchodzimy w astral i podró¿ujemy przez przestrzeù i czas, odwiedzamy inne czêœci œwiata i inne
Âświaty. MoÂżemy lewitowaĂŚ - podnosiĂŚ ogromne Âładunki stosujÂąc nie znane powszechnie siÂły. Nie wszyscy ludzie sÂą czyÂści, Lobsang, i szata mnicha nie zawsze okrywa ÂświĂŞtego czÂłowieka. MoÂże byĂŚ zÂły czÂłowiek w klasztorze, tak jak moÂże byĂŚ ÂświĂŞty w wiĂŞzieniu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2009, 14:47:57 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #38 : Styczeń 02, 2009, 21:52:28 »

Pozwolicie Paùstwo, ¿e równie¿ w³¹czê siê do tego tematu.
Tak siê sk³ada, ¿e od ponad dwóch lat obserwujê u siebie wiele procesów, o których mówi³ Dan w swoim filmie. Po jego obejrzeniu ³atwiej mi jest zrozumieÌ niektóre z nich. Po obejrzeniu tego filmu jeszcze raz mog³am siê przyjrzeÌ poszukiwaniom cz³owieka swojej w³asnej boskoœci. Ten temat poszukiwaù cz³owieka by³ mi bliski przez ostatnie 30 lat. Uczy³am siê rozpoznawania ludzkich pragnieù z ró¿nych materia³ów- dziedziny sztuk piêknych , to najlepszy materia³ do nauki. Nawet szanty Cool wiele mi powiedzia³y.
Nie przez przypadek temat œwiêtej geometrii pojawi³ siê na tym forum. Chcia³abym Wasz¹ uwagê zeœrodkowaÌ na wspó³-czuciu. Zrozumienie przychodzi nie tylko do cz³owieka. Inne cywilizacje mia³y równie¿ wystarczaj¹c¹ iloœÌ czasu na wyci¹gniêcie w³aœciwych wniosków. Jeœli przyjrzycie siê ludziom, to ³atwo zauwa¿yÌ, ¿e ka¿da jednostka jest na innym etapie swojego rozwoju. Niech mi bêdzie wolno przypomnieÌ, ¿e na innych planetach prawo zró¿nicowania jednostki mo¿e byÌ podobne.
Nie zgadzam siê z Tob¹, Rados³awie, ¿e wykopaliska w Egipcie nie s¹ potrzebne. Nie zgadzam sie te¿ ze stwierdzeniem, ¿e ka¿dy cz³owiek, który pozyskuje z wolna samoœwiadomoœÌ bêdzie zdolny do wspó³-odczuwania, jeœli nie zechce zrozumieÌ, ¿e PCH jest jedn¹ z mo¿liwoœci poruszenia swojego serca. Wiedza jest zbiorem znaków- trzeba znaleŸÌ klucz do tego, by uruchomi³a nasze wspó³-czucie.
NajÂłatwiejszym generatorem jest nasza seksualnoœÌ. Ale to taki wÂąski obszar dziaÂłania  MrugniĂŞcie
P.s. Nie dosiĂŞgniesz gwiazd, jeÂśli "nie dasz nieba" swojemu partnerowi...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2009, 21:53:18 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #39 : Styczeń 02, 2009, 22:41:24 »

Tylko moja mila , tu nie o seksualnosc chodzi tak naprawde. Nie przez nia jednoczymy sie z partnerem , nie przez stymulacje ruchowa erogenna  tu chodzi. Tantra i jej podobne sa odwodzeniem od prawdziwej wiedzy. To inny odbior i inyy przeplyw energii. Energia wplywa od gory przez czakre korony , rozchodzi sie w dol po calym ciele partnerow powodujac zespolenie ekstatyczne trwajacej w bezruchu parze.Wowczas to dopiero nastepuje calkowite polaczenie i zespolenie dwojga  z calkowitym odczowaniem doznan plci przeciwnej. Taki stam moze trwac bardzo dlugo do kilku godzin, energia plynie z gory w dol i z powrotem.Czas przestaje istniec a oni caly czas trwaja w ekstazie wymieniajac sie soba  oraz otrzymojac wiedze milosci od Stworcy. To nie ma nic wspolnego z seksem nam  znanym,  oraz z orgazmem do ktorego jestesmy przyzwyczajeni.Dzieje sie tak gdy potecjaly energetyczne obydwojga partnerow sa takie same, a uczucie  jednocza ich wynoszac   razem w przestrzen oceanu milosci tworzac jednie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2009, 11:27:09 wysłane przez Kiara » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #40 : Styczeń 02, 2009, 22:51:35 »

Kiaro dziĂŞkujĂŞ za wyjaÂśnienie, ktĂłre byĂŚ moÂże jest potrzebne innym.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #41 : Styczeń 03, 2009, 01:11:02 »

T. Lobsang Rampa "Jaskinia StaroÂżytnych

(..) CaÂły Âświat jest stworzony z wibracji, caÂłe ÂŻycie, wszystko, co nieoÂżywione, skÂłada siĂŞ z wibracji. (..)
KaÂżda czÂąsteczka, kaÂżdy maÂły ukÂład "sÂłoĂąca i planety" je otoczony przez Âładunek elektryczny nie tego rodzaju elektrycznoÂści, ktĂłrÂą CzÂłowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. (..)
MĂłzg  jest jak radioodbiornik, jak i urzÂądzenie, ktĂłrego Marconi uÂżywaÂł do przesyÂłania wiadomoÂści przez ocean. (..)(..)
S¹ w nas moce, pod kontrol¹ naszej Wy¿szej JaŸni, niezmiernie wiêksze od wszystkiego, czym dysponuje cz³owiek w materialnym, fizycznym œwiecie. (..) tu, w Tybecie, nasi wyÌwiczeni Lamowie przesy³aj¹ telepatyczne informacje bez ¿adnych urz¹dzeù. Wchodzimy w astral i podró¿ujemy przez przestrzeù i czas, odwiedzamy inne czêœci œwiata i inne
Âświaty. MoÂżemy lewitowaĂŚ - podnosiĂŚ ogromne Âładunki stosujÂąc nie znane powszechnie siÂły.
NiezwykÂłe sÂą te wyznania TybetaĂąskiego Lamy. Jego wiedza odpowiada temu co juÂż wiemy o naszej rzeczywistoÂści, o jej wibracyjnym, elektrycznym charakterze. Poprzez porĂłwnanie mĂłzgu do radioodbiornika Lama nawet potwierdza holograficznÂą  naturĂŞ ludzkiego postrzegania. Co wiĂŞcej, uchyla rÂąbka tajemnicy dotyczÂące umiejĂŞtnoÂści drzemiÂących w czÂłowieku . Moim zdaniem i tak niebezpiecznie duÂżo uchyla .
 Czy nie naleÂży on czasami do odÂłamu Sugden ? PotĂŞpionego przez DalajlamĂŞ XIV go ?
Dalajlama jako przywĂłdca duchowy Tybetu z pewnoÂściÂą znaÂłby te wszystkie fakty dotyczÂące umiejĂŞtnoÂści TybetaĂączykĂłw. WiedziaÂłby o miejscu zwanym Shangri La , mitycznym , ukrytym w Himalajach krĂłlestwie dobrobytu , idyllicznej harmonii ze Âświatem przepeÂłnionym dobrem . Jednak Dalajlama nie potwierdza tych rewelacji, a nawet zdaje siĂŞ im zaprzeczaĂŚ. I ostro zwalcza wspomniany groÂźny odÂłam tybetaĂąskiego buddyzmu - Sudgen. Dlaczego ?
MoÂże wÂłaÂśnie z powodu wykorzystywania przez nich niezwykÂłych technicznych umiejĂŞtnoÂści, ktĂłre oferuje ludzki umysÂł w celu, ktĂłre oni sami do koĂąca nie rozumiejÂą ?
Dalajlama zdaje siê jednoczyÌ z ka¿dym Cz³owiekiem na ka¿dym poziomie jego rozwoju rozumiej¹c, ¿e to ludzie maj¹ sami uporaÌ siê ze sob¹ , z w³asnmi obci¹¿eniami bez uzale¿niania siê od jakiejkolwiek obcej cywilizacji ( co umo¿liwia telepatyczny kontakt na skalê kosmiczn¹ ).
JednoczeÂśnie walka wewnÂątrz samego Buddyzmu ujawnia nam ,Âże istniejÂą moce ukrywane przed czÂłowiekiem w trosce o jego wÂłasne dobro.
 Fakt ,Âże TybetaĂączycy  dzisiaj obecni sÂą na ustach caÂłego ÂŚwiata moÂże teÂż przyciÂągaĂŚ wszelkich hochsztaplerĂłw ÂżerujÂących na staroÂżytnych Legendach i TybetaĂąskich mitach do ÂświatÂła ... jupiterĂłw. ChcÂąc zaistnieĂŚ bydujÂą oni niestworzone teorie .
Za³ó¿my jednak przez chwilê, ¿e cytowany przekaz od Lamy jest autentykiem , jest prawd¹.
W takim razie nie wiem, czy mam siĂŞ z tego powodu cieszyĂŚ, czy martwiĂŚ. Dla mnie to , czym dysponuje Tybet byÂłoby dowodem na istnienie niemal odrĂŞbnego gatunku ludzkiego na Ziemi.
Gatunku unikaj¹cego dominacji i przejêcia w³adzy , a tylko raczej asystuj¹cemu narodzinom nowej ludzkoœci niczym akuszerka ..... przynajmniej takie wra¿enie mo¿na odnieœÌ z opowieœci cytowanego Lamy .
Dla mnie umiejĂŞtnoÂści TybetaĂąskich  mnichĂłw sÂą dowodami na nieskoĂączone moÂżliwoÂści  ludzkiego DNA .
I wierzĂŞ , Âże klucz do DNA trzymamy wszyscy w naszych wÂłasnych sercach . A dotrzeĂŚ tam ... to jest dopiero wyzwanie ! . Na pewno pomocna nam bĂŞdzie wiedza ÂŚwiĂŞtej Geometrii w takim samym stopniu , w jakim wykorzystujemy narzĂŞdzia ( klucze, wkrĂŞtaki  ,Âśruby , nakrĂŞtki ) do zÂłoÂżenia skomplikowanych urzÂądzeĂą mechanicznych.
I Ptak ma racjĂŞ, ze wewnĂŞtrznego paliwa trzeba poszukiwaĂŚ w sobie, by poruszyĂŚ swĂłj pojazd. Bo tak na prawdĂŞ wszystko, wszelka wibracja zaczyna siĂŞ od woli , ktĂłra chce wprawiĂŚ wibracjĂŞ w ruch. ÂŚwiĂŞta Geometria jest potrzebna po to, aby energia woli lub sama wibracja nie rozproszyÂły siĂŞ w Âśrodowisku , tylko by staÂły siĂŞ konstrukcjÂą silnika w ktĂłrm kr¹¿y moc . DNA jest takim samym narzĂŞdziem jak ÂŚwiĂŞta Geometria . Wiedza o nich jest moim zdaniem niezbĂŞdna po to, by ludzka moc nie utknĂŞÂła gdzieÂś w Âślepym zauÂłku przez ktĂłry caÂła moc  ledwo siĂŞ sÂączyĂŚ moÂże, by   przebrn¹Ì .Przez braki w wiedzy wÂłaÂśnie w takim "wÂąskim gardle "teraz tkwimy , jako ludzkoœÌ- uwaÂżam. Czas odszukaĂŚ autostradĂŞ zamiast przepychaĂŚ siĂŞ przez wÂąskÂą kÂładkĂŞ donikÂąd .
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #42 : Styczeń 03, 2009, 14:31:56 »

Drodzy paĂąstwo, do tej pory nie zabieraÂłem gÂłosu w tych tematach, gdyÂż to "za wysokie progi na moje nogi" i dalej nie mam zamiaru wymÂądrzaĂŚ siĂŞ w kwestiach o ktĂłrych nie mam najmniejszego pojecia.
Klikam, gdyÂż znalazÂłem, chyba ciekawÂą syronkĂŞ w tych klimatach, ktĂłrÂą chciaÂłem wam polecic:

http://www.sheller.pl/pl
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #43 : Styczeń 03, 2009, 14:52:08 »

Kiaro masz racjĂŞ.
Jeœli chodzi o tantrê, jest to zespolenie obojga w jedno pozycj¹, którzy to partnerzy po³¹czeni narzadami p³ciowymi, s¹ w bezruchu, oddaj¹c sie skupieniu, i poddaj¹c siê energii Bo¿ej, czyli doprowadzaj¹c sie wzajemnie do jedni-po³¹czenia obu dusz w jedno, oraz w jedno wspólne serce, tworz¹c sankreal. Gdy¿ tylko w odpowiedniej wibracji tworz¹c jedniê s¹ ponad œwiatem w takiej energii, jakiej nie da siê opisaÌ ludzkim d³ugopisem.
Wspó³granie obu serc i myœli partnerów odpowiednio o sobie wiedz¹cych stworzy ten piêkny efekt.
A nie efekt fizyczny "posuwisto-zwrotny.MrugniĂŞcie
Pozdrawiam. Cool
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #44 : Styczeń 03, 2009, 15:00:10 »

Dariuszu-rzetelna strona. A tak na marginesie- Polak, naukowiec, mÂądry i uczciwy.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #45 : Styczeń 03, 2009, 15:05:59 »

CieszĂŞ siĂŞ, Âże choĂŚ w ten sposĂłb wniosÂłem coÂś do tematu. MrugniĂŞcie

I jeszcze jedna strona, ktĂłra moÂże siĂŞ wam przydaĂŚ w waszych "wyÂższych" rozwaÂżaniach:

http://www.walter-fendt.de/ph14pl/
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2009, 22:56:45 wysłane przez Dariusz » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #46 : Styczeń 04, 2009, 20:27:03 »

Witam Wszystkich.
Dawno mnie tu nie byÂło. MrugniĂŞcie
OdszedÂłem  z tego forum, poniewaÂż w swym podejÂściu coraz bardziej  staram siĂŞ unikaĂŚ wszelakich prawd, filozofi, teorii, czy  naukowych koncepcji, lecz wole siĂŞ skoncentrowaĂŚ na odkrywaniu samego siebie.
Jakakolwiek wiedza, której nie mogê ( nie mo¿na ) potwierdziÌ j¹ we w³asnym ¿yciu ma niewielk¹ wartoœÌ.Mo¿na o czymœ wiedzieÌ, lecz to nie wystarcza.
Mam na myÂśli to, Âże jakakolwiek wiedza, teoria naukowa, choĂŚby byÂła najwiĂŞkszÂą z  prawd nie jest autentycznie przeÂżywanym procesem.
Dlatego tak wiele powaÂżnych szkó³ samorozwoju odeszÂło juÂż od gubieniu siĂŞ w wyjaÂśnieniach prawd bez wzglĂŞdu na to czego by one dotyczyÂły, skupiajÂąc siĂŞ g³ównie na odkrywaniu przeszkĂłd, odkrywaniu  barier, ktĂłre  nas od tej prawdy odzielajÂą.
W koĂącu moÂżemy zrozumieĂŚ, Âże kaÂżdy moÂże wyruszyĂŚ we ,,wÂłasnÂą przygodĂŞ,,, aby odkryĂŚ wÂłasnÂą prawdĂŞ.

Dlatego najwiĂŞkszÂą ideÂą, ,,Âśpiewem,, serca , ,,muzykÂą,, serca jest to, Âże wszystko czego potrzebujemy jest w Nas.Jest to najwiĂŞksze odkrycie , ktĂłrego moÂżemy dokonaĂŚ w kaÂżdej chwili.Lecz nie moÂżemy tego dokonaĂŚ poniewaÂż wczeÂśniejsze uwarunkowania stworzyÂły potĂŞÂżne blokady energetyczne tamujÂąc naturalny przepÂływ Âżycia powodujÂąc, Âże nasza ÂświadomoœÌ jest uboÂższa, obciĂŞta do kilku  myÂślowych schematĂłw.Z poziomu tych kilku schematĂłw tworzymy ten caÂły Âświat uwaÂżajÂąc , Âże to lub tamto jest prawdziwe.
Lecz nic co tu siĂŞ dzieje nie jest prawdziwe, lecz prawda jest tylko taka,  Âże to My tak sÂądzimy
Ta prawda, a raczej proza Âżycia na tej planecie, pokazuje, Âże mamy do czynienia z ,,upadkiem,, ÂświadomoÂści, co ksztaÂłtuje nasze wybory, decyzje, myÂśli i uczucia, postawy i przekonania.
Dotyczy to kaÂżdego z Nas, dotyczy to JaszczurĂłw, AnnunakĂłw i innych podobnych bytĂłw.
Jednak w miarĂŞ jak uwalniamy siĂŞ z potĂŞÂżnych energetycznych blokad, uwalniamy siĂŞ od psychicznego ,,uÂśpienia,,, i  coraz Âłatwiej rozumiemy, Âże nikt nie rodzi jak i  nie istnieje w tym wszechpotĂŞÂżnym wszechÂświecie po to, aby cierpieĂŚ, walczyĂŚ, wykorzystywaĂŚ, manipulpwaĂŚ,niszczyĂŚ i zabijaĂŚ, lecz jest po to i istnieje po to, aby korzystaĂŚ z nieskoĂączonych darĂłw jakie oferuje nam wszechÂświat.
Dlaczego piszĂŞ o tym wszystkim  miĂŞdzy innymi w kontekÂście tego o czym mĂłwi w filmie Dan Winter.
Otó¿ piszĂŞ dlatego, abyÂśmy uzmysÂłowili sobie jednak ten  fakt, Âże jeÂżeli naprawdĂŞ chcemy uczyniĂŚ wielki krok naprzĂłd, to rozpoczniemy go wtedy, gdy  uÂświadamimy sobie, Âże droga ku temu prowadzi przez powrĂłt do wÂłasnego ,,Domu,, , do swej pierwotnej, doskonaÂłej ÂświadomoÂści.
Nie pomoÂże nam w tym Âżadna nauka, Âżadna teoria, Âżaden nauczyciel, lecz w tÂą  niezwyk³¹, peÂłnÂą wspaniaÂłych przygĂłd podró¿ musimy wybraĂŚ siĂŞ sami.
Pytanie tylko na co czekamy?

Dlatego osobiÂście przedstawiĂŞ Danowi Winterowi inny temat i popatrzenie na wszystko  z innej perspektywy, co rozumiemy przez ,,integracjĂŞ,, czyli scalenie i harmonij­nÂą wspó³pracĂŞ wszystkich obszarĂłw nas samych: in­telektualnego, emocjonalnego, fizycznego i duchowe­go. Ró¿ne aspekty naszej osobowoÂści (ktĂłre w istocie sÂą jednym) dziaÂła­jÂąc  niezaleÂżnie od siebie, rodzÂą potĂŞÂżnÂą dysharmoniĂŞ i  brak rĂłwnowagi, ktĂłra wpÂływa na kaÂżdÂą dziedzinĂŞ naszego Âżycia.
Ta dysharmonia tworzy lêk, niepokój, stres, tworzy walkê, opozycjê, toczymy bratobójcze wojny, ¿ycie walczy z ¿yciem i dzieje siê to na wielu poziomach rzeczywistoœci w³¹czaj¹c w to ,,szaraków,, ,,annunaków,, i innych.
Wszyscy majÂą ten sam problem- nie wiedza kim sÂą i po co tu przybyli.SÂą jak Âżebracy lub rozbitkowie na bezludnej wyspie woÂłajÂący o pomoc. W istocie sÂą ,,ofiarmi,, swojej gÂłupoty, swojej ignorancji i zaÂślepienia.

Gdy zintegrujemy wszystkie aspekty, odpadajÂą ogra­niczenia i wzmaga siĂŞ  nasze pole energii ÂświadomoÂści.MĂłwiÂąc o polu energii ÂświadomoÂści, odwoÂłuje siĂŞ nie do formy, lecz do treÂści, czyli do tego kim w istocie jesteÂśmy co metaforycznie okreÂślamy jako ,,iskra boÂża,,. SiĂŞgamy do niezmierzonych pokÂładĂłw naszej rzeczywistej  ÂświadomoÂści, ktĂłra jest integralna czĂŞÂściÂą  PotĂŞgi, ktĂłra Nas stworzyÂła.

UwaÂżam, Âże czas najwyÂższy wybraĂŚ  wÂłaÂściwszÂą drogĂŞ,  ktĂłra  nie biegnie bocznymi torami do celu i nie wchodzi tylnymi drzwiami do wÂłasnego domu.
Wszystkie dyskusje , dywagacje, teorie s¹ piêkne, lecz czas siêgn¹Ì po nieskoùczony boski skarbiec, który nie jest nigdzie ukryty, nie jest schowany, lecz wystarczy po niego wyciagn¹Ì rêkê.

Jutro, czyli dziÂś zdanie bĂŞdĂŞ miaÂł takie samo.Wynika ono wci¹¿ z szacunku do niezwykÂłoÂści Âżycia i jego procesu, wynika ono z szacunku do niezwykÂłoÂści wszechÂświata i jego mechanizmĂłw dziaÂłania, wynika ono z  szacunku do Matki Ziemii, ktĂłra Nas tu ugoÂściÂła.



 

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2009, 20:53:07 wysłane przez astro » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #47 : Styczeń 04, 2009, 20:35:12 »

W drogĂŞ moÂżemy juÂż teraz zabraĂŚ naszych najbliÂższych.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #48 : Styczeń 05, 2009, 18:01:36 »

Witaj astro,
pozdrawiam serdecznie na nowym forum. Ciesze sie , ze znowu jestes i jednoczesnie prosze - nie
zniechecaj sie i podziel sie  nami swoja wiedza.
Pewnie juz sam zauwazyles/as juz te odmienne oblicze i atmosfere co jednak nie zapobiega drobnym
nieporozumieniom wynikajacym tylko z "najlepszych intencji"  DuÂży uÂśmiech
Ja jestem podobnego zdania co Ty i nieraz irytuje mnie jak latwo bierze sie protezy i substytuty za
glowny cel, za sens zycia. Niestety zrozumienie tych zjawisk nie dzieje sie ot tak sobie na zawolanie
ale czasem trzeba wielu lat. Dodatkowym problemem jest zauwazenie , ze kazdy otrzymuje scisle
dopasowana pare butow a ktore dla innych sa nieodpowiednie. Kazdy musi sam je zedrzec.
Jesli traktuje sie joge, techniki Silvy czy jakiekolwiek inne techniki we wlasciwym wymiarze, wlasnie
jako srodki pomocnicze np. do nauki koncentracji czy oddychania do poprawy kondycji fizycznej
i psychicznej to jest wszystko w najlepszym porzadku.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #49 : Styczeń 05, 2009, 18:46:36 »

Zamiast koncentrowaĂŚ siĂŞ na samym sobie (rozwijaniu wÂłasnego Ego tak czy inaczej), zacznij zauwaÂżaĂŚ tych ktĂłrzy potrzebujÂą pomocy. MoÂże nakarm gÂłodne bezdomne zwierzĂŞta ktĂłre koÂło Ciebie na pewno egzystujÂą, idzie sroga zima. Ja to robiĂŞ od wielu lat jako wolontariusz Animals, jest to bardzo trudne.
NapisaÂłeÂś:
Cytuj
UwaÂżam, Âże czas najwyÂższy wybraĂŚ  wÂłaÂściwszÂą drogĂŞ,  ktĂłra  nie biegnie bocznymi torami do celu i nie wchodzi tylnymi drzwiami do wÂłasnego domu.
Wszystkie dyskusje , dywagacje, teorie s¹ piêkne, lecz czas siêgn¹Ì po nieskoùczony boski skarbiec, który nie jest nigdzie ukryty, nie jest schowany, lecz wystarczy po niego wyciagn¹Ì rêkê.

Jutro, czyli dziÂś zdanie bĂŞdĂŞ miaÂł takie samo.Wynika ono wci¹¿ z szacunku do niezwykÂłoÂści Âżycia i jego procesu, wynika ono z szacunku do niezwykÂłoÂści wszechÂświata i jego mechanizmĂłw dziaÂłania, wynika ono z  szacunku do Matki Ziemii, ktĂłra Nas tu ugoÂściÂła.

Puste s³owa...na nic medytacja w ciep³ym pomieszczeniu kiedy za oknem cierpienie. Wystarczy mo¿e ruszyÌ cztery litery i okazaÌ trochê wspó³czucia i kupiÌ trochê karmy. Chichot. Ta uwaga nie dotyczy tylko Ciebie, nie chcê Ciebie dyskredytowaÌ. To dotyczy Was wszystkich.

Okazywanie wspó³czucia. Nie b¹dŸcie obojêtni.
Wtedy zobaczysz prawdĂŞ o Âżyciu nie w nieokreÂślonej przestrzeni medytacji,...ale w kocich oczach. 

Redmuluc, chyba trochĂŞ niesprawiedliwie potraktowaÂłeÂś Astro.
Wierz mi, Âże zarzuty, ktĂłre mu przypisujesz sÂą nieadekwatne, gdyÂż znam Astro od zupeÂłnie innej strony. Wiem, Âże praktycznie czyni wiele dobrego dla tego Âświata. O wiele wiĂŞcej, niÂż inni. I znam jego serce. To, Âże ma takie a nie inne przekonania, ktĂłre moÂże nie wszystkim „pasujÂą”, oraz to, Âże moÂże niezbyt jasno przekazuje ich sens, nie upowaÂżnia nikogo do wyciÂągania okreÂślonych wnioskĂłw. Bo moÂżna trafiĂŚ kulÂą w pÂłot.

I dlaczego sÂądzisz, Âże My nie pomagamy zwierzĂŞtom? ÂŻe nie dokarmiamy? Czy jest to zarezerwowane tylko Animalsom? Mylisz siĂŞ, nawet nie wiesz, jak wielu ludziom leÂży na sercu los naszych mÂłodszych braci i jak duÂża jest pomoc.

Sorry za wtr¹cenie siê, ale nie mogê inaczej, gdy widzê nies³usznoœÌ zarzutów.
ProszĂŞ, nie osÂądzajmy, abyÂśmy sami nie byli sÂądzeni.

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2009, 18:58:00 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team gangem maho granitowa3 opatowek