Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 21:02:28


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy jest możliwe Bezwarunkowe zaufanie?  (Przeczytany 28487 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« : Marzec 07, 2009, 23:48:17 »

możemy poczytać sporo postów o bezwarunkowj miłości.
Ale czy jest ona możliwa bez rozwiniecia uprzednio takiego zaufania?

Niektóre doswiadczenia powodują nieufność.

Jak to widzicie
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2009, 23:48:52 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #1 : Marzec 08, 2009, 00:22:50 »

Bezwarunkową miłość tworzy się we własnym wnętrzu, dopiero tu uformowana zaczyna "wylewać" się na zewnątrz. Zaufanie jest jedną z gałęzi drzewa MIŁOŚCI. Jeśli ufasz sobie, a świat odbierasz według własnych standartów, to problem zaufania innym ludziom przestaje istnieć. Jeśli zaś sam kombinujesz, manipulujesz, to ufać też musisz na miarę zakresu własnej działalności, według zasady podobne przyciąga podobne.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #2 : Marzec 08, 2009, 01:14:48 »

Cytuj
Zaufanie jest jedną z gałęzi drzewa MIŁOŚCI.

piękne słowa

« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 07:24:08 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 23, 2009, 03:08:34 »

Myślę że jest możliwe.

Lecz dzisiejsze czasy są takie że Bezwarunkowo ufać komuś może zakończyć się źle.
Zapisane
aiden
Gość
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 23, 2009, 06:19:29 »

Lecz dzisiejsze czasy są takie że Bezwarunkowo ufać komuś może zakończyć się źle.
źle dla Ciebie jako dawcy bezwarunkowej miłości czy dla tego/tych, którzy tą miłość odbierają? Już samo takie rozważanie zaprzecza chyba tym czym powinna być miłość bezwarunkowa! Najpierw trzeba nas stać na taką miłość, stać na czyny, które ją wzbudzą a przejawiają się przecież w najdrobniejszych naszych gestach. Aha i nie chciejmy nic w zamian.
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #5 : Kwiecień 23, 2009, 06:32:46 »

Problem w tym że ludzie są różni i inni mogą mnie przez to wykorzystać i chyba nie wiesz co to znaczy ufać komuś wiele lat a potem się dowiedzieć że ten ktoś jest "fałszywy".
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #6 : Kwiecień 23, 2009, 07:30:36 »

Problem w tym że ludzie są różni i inni mogą mnie przez to wykorzystać i chyba nie wiesz co to znaczy ufać komuś wiele lat a potem się dowiedzieć że ten ktoś jest "fałszywy".

A dlaczego uważasz, że możesz oczekiwać od kogoś że zachowa się tak jak sobie tego życzysz?
Przestań oczekiwać a nie będziesz drżał o wynik oczekiwania.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2009, 07:45:53 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #7 : Kwiecień 23, 2009, 07:33:26 »

Problem w tym że ludzie są różni i inni mogą mnie przez to wykorzystać i chyba nie wiesz co to znaczy ufać komuś wiele lat a potem się dowiedzieć że ten ktoś jest "fałszywy".

A dlaczego uważasz, że możesz oczekiwać od kogoś że zachowa się tak jak sobie tego życzysz?
Przestań oczekiwać a nie będziesz drżał o wynik oczekiwania.


pozdrawiam


Daruj sobie takie wypowiedzi. Ok?
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #8 : Kwiecień 23, 2009, 07:43:45 »

Cytuj
Daruj sobie takie wypowiedzi. Ok?

Uśmiech heh, akurat Uśmiech

pozdrawiam

ps. zatrząsło?. i bardzo dobrze
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #9 : Kwiecień 23, 2009, 07:45:27 »

PS: Nie zatrzęsło mną.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2009, 07:47:08 wysłane przez Mora » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #10 : Kwiecień 23, 2009, 07:47:05 »

PS: Nie zatrzęsło ale była to dość marna odpowiedź na mój post.

Będę robił to co mi się podoba. Jeżeli tobie się podoba żeby nie oczekiwać niczego ludzi to fajnie ale innym może się to nie podobać więc NIE OCZEKUJ ode mnie abym przytaknął na twoją wypowiedź.

I bardzo dobrze.


Z ludźmi jest jak z ptakami.
Jeżeli na twoje drzewo przylatuje słowik i pięknie śpiewa na wiosnę, to ciesz się i raduj z tej chwili.
Czy oczekujesz, że zostanie z toba na zawsze, czy oczekujesz od niego, że nikomu innemu  nie będzie śpiewał, że nikt inny nie będzie się radował z jego towarzystwa?
Niczego takiego nie oczekujesz. Wiesz, że nie masz żadnych praw wobec tego słowika a on wobec ciebie żadnych zobowiązań.
Owszem, jeżeli odleci możesz byc przez moment smutny, ale nie masz do niego żalu że odleciał.

Nie wiem dlaczego ludzie uważają, że do innych ludzi mamy jakieś prawa. Że możemy oczekiwać jakiś zachowań,
że możemy oczekiwać braku jakiś zachowań, itp. Uważamy, że ktos powinien się zachować tak a nie inaczej...

A ludzie są przecież jak ptaki.

Widziałeś kiedyś ptaka w klatce? Straszny widok.
A my z takim zapałem budujemy "klatki" dla ludzi.

pozdrawiam

ps. zatrzęsło czy nie zatrzęsło - zupełnie nie o to chodzi Mora. Chodzi o to, że sami nadajemy znaczenie pewnym sprawom, rzeczom, zdarzeniom. Jeżeli coś boli to wystarczy inaczej na to spojrzeć i przestanie.
Piszesz, że marna odpowiedź na Twoj post.
A co mam napisać? "tak, tak ludzie bywają fałszywi".

Każdy postępuje wg swoich korzyści, według swojego kodeksu. Dla Ciebie to "fałszywe", dla drugiej strony "fajne","korzystne",itp.

Wątek jest o bezwarunkowym zaufaniu. Czy można zaufać?
Pewnie, że można - jeżeli nie oczekujesz tego z drugiej strony.
Bo albo ufasz - albo jest to interes (zaufanie za zaufanie)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2009, 07:59:46 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 23, 2009, 09:34:34 »

 Uśmiech
Cytuj
Pewnie, że można - jeżeli nie oczekujesz tego z drugiej strony.

"Druga strona" bierze się z podziału na "strony".
Moze być też i taki: "iA" i "Wszechświata reszta"(nie-iA).

Przyjąłem coś, co nazywam "matematyka kuli".
Jest ona również swojego rodzaju szczegółowym rozwinięciem symbolu słońca (punkt w sferze).

A w chwilach, gdy BYWASZ całym Wszechświatem (gdy nie istnieje nic 'poza') rzecz sprowadza się do zaufania sobie.
Bez warunków.
Czyli wracając do Twojego: "Jeśli nie oczekujesz od siebie niczego".
------------------

edit: trochę skrótem pojechałem.
Dlatego wyodrębniam osobny w zasadzie temat:
Bezsensowność "porównywania" a (samo)identyfikacja i tozsamość.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2009, 08:33:16 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 23, 2009, 10:28:37 »

Phirioori: zgadza się, zakładając że wszyscy to jedno (ja), w ogóle nie ma żadnego porównywania, oczekiwania, itp.

Powiedz to jednak tym, którzy mówią, że ktoś zachowuje się "fałszywie", że nie moża ufać, że niektórzy są źli.
Dla nich to jest jednak "druga" strona. Dlatego użyłem tego terminu.

Postawa typu: "cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście" - bo tak zrozumiałem twoją "matematykę kuli" to chyba raczej skutek przebycia pewnej drogi a nie stacja początkowa, z której wynika reszta. Chociaż.. kto wie? Kula ma gdzieś początek? Uśmiech

pozdrawiam
Zapisane
aiden
Gość
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 23, 2009, 21:00:50 »

Cytuj
Problem w tym że ludzie są różni i inni mogą mnie przez to wykorzystać i chyba nie wiesz co to znaczy ufać komuś wiele lat a potem się dowiedzieć że ten ktoś jest "fałszywy".

ehh zaufanie, kochanie, chędożenie itp. itd.
fałszywy, dobry, nie dobry, uczciwy, zachłanny itp. itd
mam wymieniać tak dalej?

nie oceniaj a inni nie będą Ciebie oceniać, chcesz coś dla Siebie to weź, pomyślisz że inni będą Ciebie postrzegać za egoistę, ale pamiętaj to ty ustanawiasz własne reguły, ty ustanawiasz sam dla siebie zasady postępowania, zaś stawianie siebie na pierwszym miejscu nie oznacza “samolubstwa" - tylko samoświadomość.

Chcesz roztoczyć wokół Siebie miłość, zrób to, ale nie oczekuj ode mnie, że mi się to spodoba, nie oczekuj, że będę Ciebie chwalił i głaskał. Zrób to dla siebie. Jesteś tutaj po to żeby przypomnieć sobie kim jesteś, to co robisz już wybrałeś i ciągle wybierasz. Czyniąc to co chcesz pomagasz i mi przypomnieć sobie kim jestem, a wbrew wielu poglądom może nie potrzeba nam tylko kwiatków św. Franciszka, ale i cierni.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 23, 2009, 21:34:45 »

A dlaczego uważasz, że możesz oczekiwać od kogoś że zachowa się tak jak sobie tego życzysz?

Bo to właśnie nazywamy zaufaniem. Nie wiem, czemu się uczepiłeś słów Mory, który napisał, że właśnie jego zaufanie do jakiejś osoby zostało nadszarpnięte. Z resztą nie Ty pierwszy i nie ostatni się go czepiasz. By the way - Mora, szkoda, że nie ukrywasz swojego wieku, nie byłbyś tak często pouczany/poprawiany/zaczepiany. Mimo wszystko widać, że drzemie w Tobie siła i upór i mnie się to podoba.

Wracając do tematu. Wolna wola wolną wolą a pisanie na forum o bezgranicznym zaufaniu czy też miłości nijak ma się do prawdziwego życia. Nie neguję tezy, że jeśli się niczego nie oczekuje to się nigdy nie zawiedzie, bo to szczera prawda. Ale to nie jest domeną ludzi. My chcemy i musimy oczekiwać, to jest nasza siła motoryczna. Jeśli kogoś kochamy i poświęcamy mu część swojego życia to liczymy na to, że nam z niego nie zniknie. Przyrównywanie tego do śpiewającego słowika w parku to już w ogóle jakaś paranoja nie warta komentowania.
Nie wiem, na ile możliwe jest bezgraniczne zaufanie. Człowiek często nie ufa nawet sobie, a co dopiero innym. Życie ma dla nas wiele pokus, zarzekamy się, że nie spróbujemy jabłka, a potem to robimy. Skoro sami nie potrafimy przewidzieć swoich przyszłych decyzji, to jak można bezgranicznie ufać innym? Jeśli są ludzie, którzy to potrafią, to muszą być nieszczęśliwi, bo albo ma się twardy tyłek albo miękkie serce. 

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #15 : Kwiecień 23, 2009, 21:39:42 »

Thothal- twoja odpowiedz jest naprawde super- tak to wlasnie wyglada.

Czy jest mozliwe bezwarunkowe zaufanie- zapomnieliscie: mataka i niemowle

Pozdrawiam Rafaela
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 23, 2009, 22:30:19 »

Każdy, kto żyje wśród ludzi ma oczekiwania wobec innych, a już w związkach i miejscu pracy szczególnie. Zaufanie jest fundamentem więzi między ludźmi. Nie mozna zbudowac więzi międzyludzkich bez zaufania. Zaufanie, to de facto skierowane ku przyszłości oczekiwanie, że ktoś inny będzie mnie "godnie" traktował, co w praktyce może zawierać różne treści.
Niestety inni mogą nas zawieść, a gdy się to powtarza, to niektórzy wybierają opcję "niczego nie oczekiwać"... ale jest to w pewnym sensie rezygnacja z życia wśród ludzi...
Kiedyś zamieściłem gdzieś duży tekst o zaufaniu przetłumaczony wspólnie przez kilka osób z angielskiego. Jak znajdę to wrzucę tu linka.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2009, 22:34:39 wysłane przez Leszek » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 24, 2009, 00:31:47 »


Wracając do tematu. Wolna wola wolną wolą a pisanie na forum o bezgranicznym zaufaniu czy też miłości nijak ma się do prawdziwego życia.

  Trochę tu się poplątałaś Janneth.
 Jednak proza życia jak ją tu opisujesz, jest właśnie dlatego taka, że ludzie nie ufają.
Czyli to co na zewnątrz się dzieje, to tylko wynik ich wewnętrznego wzorca - braku zaufania.
Chcesz więc jakby powiedzieć - wszystko pięknie ładnie, ale świat jest taki jaki jest i koniec.
Jak uczą dziesiejsze strategie psychologii - cytat:
 
 ''Każde nasze reakcje wobec świata i ludzi  są barometrem wyznaczającym odbiór samego siebie. Czyli to jak postrzegasz świat i innych nie mówi to wiele o świecie i ludziach, lecz przede wszystkim mówi o Tobie.''

Dlaczego Janneth zamiast myśleć, że tak jest (jak w/w piszesz) nie pytasz dlaczego tak jest?  Dlaczego chcesz wierzyć,
  że to się ma nijak do prawdziwego życia? A czy zadałaś sobie samej pytanie, czy to powyższe stwierdzenie  dotyczy również Ciebie  ?
A wogóle skąd się to przekonanie u Ciebie się wzięło ? Czy w dalszym ciągu chcesz w to wierzyć ? A czy nie byłoby dla nas lepiej, gdybyśmy zrezygnowali  z takich przekonań ?

Skąd wogóle bierze się brak zaufania. Bierze się z przekonania, że świat w którym żyje jest mniej lub bardziej niebezpieczny.
 Nie ufaj innym, nie ufaj obcym to, często była dobra rada dla nas gdy byliśmy małymi dziecmi, lecz podtrzymywanie tego przekonania przez dorosłego człowieka prowadzi go do izolacji i samotności.

Zaufanie to jedno, a oczekiwania to drugie.
To właśnie zaufanie jest przyczyną, a to czego oczekujemy jest jego skutkiem.
Oczekiwania bardzo często są żądaniami.Oczekujmy od innych bardzo wielu rzeczy, począwszy od swoich dzieci, rodziców, męża i żony, skończywszy na szefach, dyrektorach, czy współpracownikach.
Oczekiwania są pewnym błędem, dlatego, że jeżeli wiemy , jesteśmy tego wpełni świadomi, że coś jest słuszne, dobre, cenne, prawdziwe, to nie musimy oczekiwać.Czyli jak to się mówi prawda broni się sama i nie potrzebuje się niczym już podpierać.Pamiętam słowa z pewnego wykładu: oczekiwania odbierają przynajmniej 50% szans na sukces, dlatego, że podstawą nie jest oczekiwanie, tylko podstawą jest pełna świadomość czego się chce.






 
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2009, 01:35:16 wysłane przez astro » Zapisane
aiden
Gość
« Odpowiedz #18 : Kwiecień 24, 2009, 06:34:04 »

Każdy, kto żyje wśród ludzi ma oczekiwania wobec innych, a już w związkach i miejscu pracy szczególnie. Zaufanie jest fundamentem więzi między ludźmi. Nie mozna zbudowac więzi międzyludzkich bez zaufania. Zaufanie, to de facto skierowane ku przyszłości oczekiwanie, że ktoś inny będzie mnie "godnie" traktował, co w praktyce może zawierać różne treści.
Niestety inni mogą nas zawieść, a gdy się to powtarza, to niektórzy wybierają opcję "niczego nie oczekiwać"... ale jest to w pewnym sensie rezygnacja z życia wśród ludzi...
Kiedyś zamieściłem gdzieś duży tekst o zaufaniu przetłumaczony wspólnie przez kilka osób z angielskiego. Jak znajdę to wrzucę tu linka.
Pozdrawiam

Właśnie między innymi w taki sposób uzależniamy się od innych, oczekujemy pomocy, zaufania itp. Samodzielność i "niepotrzebność" wcale nie musi nas wyalienować. Nie macie czasami wrażenia, że wciąż próbujemy zdefiniować np. powyższą bezwarunkową miłość poprzez używanie starych koncepcji, wysłużonych sloganów, po prostu chcemy to i owo podciągnąć pod istniejący system wartości - nie udaje się.
Czy nie bardziej satyfakcjonujące jest dawanie niż branie?
Po co zaufanie i oczekiwania? Bo tak nas nauczono i wciąż w to brniemy.

astro
Cytuj
Skąd wogóle bierze się brak zaufania. Bierze się z przekonania, że świat w którym żyje jest mniej lub bardziej niebezpieczny.
 Nie ufaj innym, nie ufaj obcym to, często była dobra rada dla nas gdy byliśmy małymi dziecmi, lecz podtrzymywanie tego przekonania przez dorosłego człowieka prowadzi go do izolacji i samotności.
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 24, 2009, 07:22:08 »

Jeżeli ktoś mówi nie ufaj innym, nie ufaj obcym to są to zazwyczaj rodzice którzy KOCHAJĄ DZIECKO i martwią się o nie. Nie ufanie komuś nie jest ZŁE. Ja w zasadzie ufam ino paro osobom kiedyś było ich więcej a to że oczekiwałem od nich czegoś to także nic ZŁEGO.

Dlaczego piętnujecie tych którzy mówią "nie ufaj obcym" a ty ufasz obcym?

Moim zdaniem na zaufanie trzeba sobie zasłużyć.

Gdybym teraz wszystkim równo ufał to prawdopodobnie cierpiał bym bardziej niż kiedykolwiek choćby dlatego że 50% ludzi których znam jest FAŁSZYWA. Nie powierzył bym komuś tajemnicy i nie zaufałbym jeżeli nie byłbym pewien że ten człowiek tego nie rozpowie.

Lepiej nikomu nie ufać niż ufać wszystkim i być męczennikiem własnego działania.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #20 : Kwiecień 24, 2009, 08:44:54 »

krótko o porównywaniu:
Cytuj
Phirioori: zgadza się, zakładając że wszyscy to jedno (ja), w ogóle nie ma żadnego porównywania, oczekiwania, itp.

(...)

Postawa typu: "cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście" - bo tak zrozumiałem twoją "matematykę kuli" to chyba raczej skutek przebycia pewnej drogi a nie stacja początkowa, z której wynika reszta. Chociaż.. kto wie? Kula ma gdzieś początek? Uśmiech
.. "w ogóle nie ma porównywania".  To Jakim "cudem" Moja(ma)tematyka Kuli została z-identy-fikowana z jakąś wypowiedzią wdrukowaną w księgi 2Kilo lat temu?!
Jakim k.. cudem, skoro nie ma wogóle żadnego porównywania?..   Z politowaniem

krótko o "moja "matematyka kuli":
Cytuj
"matematyka kuli" to chyba raczej skutek przebycia pewnej drogi a nie stacja początkowa, z której wynika reszta. Chociaż.. kto wie? Kula ma gdzieś początek? Uśmiech
Tu natomiast zrozumiałes mnie dobrze. A 'załączając się w zagadnienie.. jeszcze lepiej.
czyli: i jedno i drugie. Uśmiech

(a tamten post trochę przeedytowałem, by sie nie mieszć pojęć.)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2009, 08:54:27 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 24, 2009, 09:05:21 »

Witaj Janneth
napisałaś:
Cytuj
My chcemy i musimy oczekiwać, to jest nasza siła motoryczna. Jeśli kogoś kochamy i poświęcamy mu część swojego życia to liczymy na to, że nam z niego nie zniknie. Przyrównywanie tego do śpiewającego słowika w parku to już w ogóle jakaś paranoja nie warta komentowania.

I to jest właśnie najczęstsza przyczyna niepowodzeń w związkach.
Podejście typu "ja coś daje (czas, zaangażownie, uczucia, ciało) i w zamian ty też mi coś dajesz (czas, zaangażowanie, uczucia, ciało, itp)". Oczekiwanie tego, że skoro ja daje, to ty też powinieneś (powinnaś).
Czyli jest to zwykły interes. Kupno - sprzedaż. Handel wymienny.
Chcesz brnąć w takie układy - proszę bardzo. Ale przyznaj sama przed sobą jaka jest Twoja motywacja.

Dylemat - czy podoba mi się ta kobieta, bo po prostu jest, bo lubie ją, bo się ładnie uśmiecha, bo lubie jej towarzystwo, itp... czy może potrzebuję mieć wyprane skarpetki, obiad na stole i codziennie darmowy seks.

Czy podoba mi się ten mężczyzna - bo po prostu jest, bo dobrze się czuje w jego towarzystwie, bo jest dowcipny, bo jest przystojny,itp... czy potrzebuje mieć oparcie, silną rękę która mną pokieruje, potrzebuje być "czyjaś", potrzebuje jego siły, zaradności, pieniędzy, sexu, itp

Zaufanie to takie ładne słowo, które wyraża "oczekuje, że zachowasz się tak jak tego pragnę".
"Ufam Ci" - czyli.. inaczej "nie zawiedź mnie", "zrób tak jak tego oczekuje".
Słowo służące do manipulacji. Niby piękne, niby ważne, ale niesłuchanie groźne.
"No tak, ona (on) mi ufa.. tego nie mogę zrobić, czy to muszę. Bo ktoś pokłada we mnie zaufanie"

Piszesz Janneth, że gadanie o słowikach to paranoja.
A ja Ci życzę, żeby ktoś pokochał Cię właśnie w taki sposób.
Bez zakazów, nakazów, zobowiązań, "zaufania" czyli manipulacji, bez budowania mniej lub bardziej widocznych klatek.
Żeby ktoś kochał Cię nie dlatego, że mu coś dajesz (spełniasz jego oczekiwania), ale dlatego, że jesteś.

Bezwarunkwe zaufanie? Napiszmy po prostu bezwarunkwa miłość. Wychodzi na to samo.

pozdrawiam

ps.
PHIRIOORI:
Cytuj
.. "w ogóle nie ma porównywania".  To Jakim "cudem" Moja(ma)tematyka Kuli została z-identy-fikowana z jakąś wypowiedzią wdrukowaną w księgi 2Kilo lat temu?!
Jakim k.. cudem, skoro nie ma wogóle żadnego porównywania?..   
Lepszym słowem od "porównwywania" powinno być "poróżnianie", "duszukiwanie różnic","różnicowanie"
A jakim cudem?.. nie ma żadnego cudu. Wszystko to jedno.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2009, 09:16:06 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
aiden
Gość
« Odpowiedz #22 : Kwiecień 24, 2009, 10:11:21 »

Dlaczego piętnujecie tych którzy mówią "nie ufaj obcym" a ty ufasz obcym?
Moim zdaniem na zaufanie trzeba sobie zasłużyć.

Raczej nikogo nie piętnuję, staram się nie oceniać a to czy ktoś mnie ocenia uważam za drugorzędną sprawę, nie obchodzi mnie to bo każdy ma prawo postępować tak jak uważa - ot i tyle.
Na owo zasłużenie odpowiem cytatem jeremiasza

Cytuj
Czyli jest to zwykły interes. Kupno - sprzedaż. Handel wymienny. 
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Kwiecień 24, 2009, 13:10:42 »

astro, odnoszę wrażenie, że żyjesz w hermetycznie zamkniętym świecie, a już na pewno nie w tym, w którym żyję ja. Postawa, jaką reprezentujesz jest utopijna, gdy na ziemi żyje kilka miliardów ludzi obok siebie, podczas gdy każdy z nich jest inny, ma inne cele i innymi posługuje się narzędziami, aby je zdobyć. Jeżeli wierzysz, że bezgraniczne zaufanie zmieni nasze życie na lepsze, to żyjąc z tym przekonaniem zaproś pare osób do takiego prostego eksperymentu. Stwórzcie mikrospołeczność, odizolujcie się od reszty ociemniałych nieufnych ludzi, zaszyjcie w gęstwinie i spróbujcie jeden drugiemu ufać bezgranicznie pod każdym kątem. Obserwacje zapisuj, a wyniki opublikuj. Banał, wiem, ale tylko w przypadku, gdy każda jednostka w grupie będzie miała takie samo przekonanie, bezgraniczne zaufanie zda egzamin i będzie bezpieczną postawą. W przypadku, gdy nie mówimy o nielicznej grupce osób, które mają takie same przekonania, sytuacja się komplikuje. Chcesz sprawdzić, jak łatwo możesz oberwać za swoje bezgraniczne zaufanie? Idź do banku i daj się skusić na lokatę z oprocentowaniem. Zobaczymy, czy słowa jakimi zachęci Cię konsultant okażą się być godne Twojego zaufania.
Poplątałeś się niezmiernie, albowiem ja nawet w tym jednym cytowanym przez Ciebie zdaniu piszę o życiu codziennym, a nie utopijnej wizji świata, która nie ma racji bytu.

Tak jak Mora powiedział, na zaufanie trzeba sobie zasłużyć. Zaufanie nie budzi się w nas od tak, na zawołanie. I uważam to za naszą wielką zaletę, która jest nie naszą bronią, a tarczą ochronną. Z bezgranicznym zaufaniem dotrzesz jedynie w ślepą uliczkę niewiedzy, skąd nie będziesz mieć już drogi naprzód, jedynie możesz się cofnąć, aby dostrzec błędy popełnionych przez siebie decyzji.

Jeremiasz, tak z ciekawości zapytam i z zaufaniem będę oczekiwała szczerej odpowiedzi. Żyjesz w udanym związku? Bo ja żyję, moi znajomi zazdroszczą i podziwiają relacje, jakie stworzyłam wspólnie z moim partnerem. Twoja błyskotliwa teza nie ma potwierdzenia w moim przypadku, a więc może przetestuj ją jeszcze na kilku króliczkach i dopiero wtedy ogłaszaj za prawdziwą.
Zaufanie w naszym związku nie zrodziło się pierwszego dnia, ani nawet po miesiącu czy po roku. Ono rosło z każdym dniem i rośnie aż do dzisiaj. I mimo, że już dawno myślałam, że ono osiągnęło swoje apogeum, to każdy kolejny dzień życia w tym związku utwierdza mnie w przekonaniu, że moje zaufanie do niego i jego zaufanie do mnie rośnie... Z każdym dniem, w którym musimy podejmować jakieś decyzje, z każdym naszym czynem czy najdrobniejszym gestem. To dopiero jest piękne! Kiedy myślisz, że osiągnąłęs już wszystko, a każdy następny dzień pokazuje Ci, że możesz osiągnąć jeszcze więcej! Zaufanie to nie uśmiech, którym można obdarzyć przypadkowego przechodnia, zaufanie to poczucie stabilności i bezpieczeństwa, nad którym trzeba pracować przez długi okres czasu. To świadomość, że ta druga osoba nie zrobi niczego, czego Ty byś nie uczynił. To poniekąd kwestia zgrania charakterów i osobowości, poznania się nawzajem, oswojenia ze sobą, zapoznania z kręgosłupem moralnym i uznania za prawidłowe decyzji podejmowanych przez drugą osobę. Na to potrzeba czasu, ale nie powinno nas to zniechęcać. Gdyby każdy z nas od razu był wyposażony w bezgraniczną miłość i zaufanie, to co przynosiłby nam nowy dzień oprócz rutyny każdego poprzedniego?
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
astro
Gość
« Odpowiedz #24 : Kwiecień 24, 2009, 14:27:11 »

I to jest właśnie najczęstsza przyczyna niepowodzeń w związkach.
Podejście typu "ja coś daje (czas, zaangażownie, uczucia, ciało) i w zamian ty też mi coś dajesz (czas, zaangażowanie, uczucia, ciało, itp)". Oczekiwanie tego, że skoro ja daje, to ty też powinieneś (powinnaś).
Czyli jest to zwykły interes. Kupno - sprzedaż. Handel wymienny.
Chcesz brnąć w takie układy - proszę bardzo. Ale przyznaj sama przed sobą jaka jest Twoja motywacja.


Całkowicie się z Tobą zgadzam Jeremiaszu.Wątpiącym polecam książkę - ''Partnerstwo w związkach'' , jak również nieocenioną książkę dr.Nathaniel Branden pt: Sześć filarów poczucia swojej wartości.
Tymaczasem nie mam czasu w tej chwili pisać, jak również poczekam na dalsze wypowiedzi.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.085 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

telenovelasmundo akademiajazdykonnej zabojcy amigos film