Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 00:36:09


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Siły uśpionego umysłu  (Przeczytany 105207 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Wrzesień 13, 2009, 16:58:51 »

Siły uśpionego umysłu
Opublikowano: 26.02.2009 | Kategoria: Ezoteryka

Czy człowiek zawiera w sobie niezależny ukryty byt, który nazwać możemy alternatywną, uśpioną świadomością, odpowiadającą za wszelkie rodzaje zjawisk anomalnych od daru bycia medium, po pismo automatyczne? Niektórzy z badaczy (a wśród nich Stan Gooch) twierdzą, że ów niezależny byt jest niczym druga natura człowieka, która wychodzi na światło dzienne jedynie w szczególnych okolicznościach, wykazując zdolności, które powszechnie uznawane są za nadnaturalne.

W pierwszym rozdziale swej fascynującej książki pt. „The Origins of Psychic Phenomena” („Pochodzenie zjawisk nadnaturalnych”, wyd. 1984), brytyjski psycholog polskiego pochodzenia Stan Gooch wyjaśnił, że uśmiechał się, kiedy słyszał „historie o niewidzialnych formach myślowych, które rzekomo zdolni są tworzyć m.in. tybetańscy mnisi”. Potem jednak dodawał: „Nie śmieje się już z tych historii. Uważam dziś, że nie ma limitów osiągnięć ludzkiego umysłu manipulującego i aktualizującego się w zewnętrznym, obiektywnym wszechświecie rozciągającym wokół”.

Zgodnie z Goochem, działania nieświadomego lub też subiektywnego umysłu mogą prowadzić do całej serii zjawisk o charakterze anomalnym, w tym manifestacji poltergeistów czy też bycia medium, pisma automatycznego, ataków demonicznych a nawet obserwacji NOL-i.
...

http://wolnemedia.net/?p=13251
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Bonifacy1
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 14, 2009, 14:14:41 »

Widzę Dariuszu, że wzięło Cię na psionike Uśmiech Jak ktoś chce poznać podstawy ,,wybudzania'' umysłu - www.psipog.org
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 21, 2009, 20:50:13 »

Cywilizacja szóstego zmysłu?
Opublikowano: 09.02.2008 | Kategoria: Ezoteryka, Nauka



Wedle wstępnych wyników badań dr Ch. Roe, nawet 85% ludzi może posiadać zdolności nadnaturalne, które przy odpowiednim treningu mogą dalej rozwijać. Podczas gdy Roe kontynuje prace nad widzeniem na odległość, światowe mocarstwa już dawno przeprowadziły badania nad ich użytecznością. Jak na dalszą historię wpłynąć może potwierdzenie występowania podobnych zjawisk u ludzi, o czym mówią coraz głośniej naukowcy? Polecamy także “Psi - Szpiedzy”.

Dr Chris Roe umieszcza na głowie 20-letniej blondynki parę dużych słuchawek. Potem dokładnie tnie na pół piłeczkę pingpongową i połówkami zasłania jej oczy. Wkrótce włącza światło, które czerwoną łuną otula kobietę, a następnie opuszcza pomieszczenie.

Po kilku chwilach w laboratorium słychać szum, zaś kobieta zaczyna się uśmiechać, gdy przez jej umysł zaczynają przemykać obrazy odległych miejsc. Mówi, że widzi drzewa i strumień pełen okrągłych kamieni. Na jednym z nich stoi jej przyjaciel i macha do niej. Wkrótce zaczyna dokładniej opisywać tę okolicę dr Roe.

W odległości pół mili jej przyjaciel Jack rzeczywiście stoi na kamieniu pośród strumyka. Kobieta w jakiś sposób była w stanie przy pomocy swego umysłu „dostrzec” Jacka, choć wedle nauki, a także zdrowego rozsądku, jest to zupełnie niemożliwe.

Czy to zwykły zbieg okoliczności? Możliwe, choć jednocześnie może być to dowód nadprzyrodzonych zdolności. Właśnie tym zajmuje się dr Roe. Parapsycholog z Uniwersytetu Northampton bada to, czy możliwe jest, aby przy pomocy mózgu wizualizować sobie odległe miejsce i obserwować, co się w nim dzieje nawet, jeśli oddalone ono jest o setki kilometrów.

Choć badanie nie dobiegło jeszcze końca, jego wyniki są zaskakujące. Wczesne rezultaty wskazywały, że około 85% ludzi może posiadać pewne zdolności w kierunku „widzenia na odległość”. Naukowiec twierdzi także, że przy niewielkim wysiłku możemy ćwiczyć nasze umiejętności w tej dziedzinie.
...

http://wolnemedia.net/?p=2122
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Linda
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 21, 2009, 21:24:02 »

 Uśmiech Chichot Chichot Chichot
Cytuj
Dr Chris Roe umieszcza na głowie 20-letniej blondynki parę dużych słuchawek. Potem dokładnie tnie na pół piłeczkę pingpongową i połówkami zasłania jej oczy. Wkrótce włącza światło, które czerwoną łuną otula kobietę, a następnie opuszcza pomieszczenie

Darku ,a ma to jakies znaczenie ,ze to była blondynka? Chichot Chichot Chichot



Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 21, 2009, 21:27:17 »

Cytat: Linda
Darku ,a ma to jakies znaczenie ,ze to była blondynka? Chichot Chichot Chichot

Dla mnie nie najmniejszego znaczenia, ale moze doktorek myślał, ze blondynki są bardziej podatne na czerwone światło ... .  Afro   Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2009, 21:28:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 21, 2009, 23:21:58 »

Rosyjscy naukowcy przeprowadzali eksperyment z niewidomymi (zupełnie ślepymi osobnikami). Niektórzy z nich prowadzili samochód z taką samą precyzją, jakby dokładnie widzieli. Oglądałem to w filmie emitowanym w bardzo poważnym programie naukowym w rosyjskiej telewizji ( RTR Planeta - to bardzo ambitny kanał.ll). Dla rosyjskich naukowców takie zjawiska nie uważa się już za nadnaturalne, cuda etc. Wyraźnie mówią o działaniu energi, antymaterii etc.

koliberek33.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2009, 23:22:43 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 22, 2009, 07:13:01 »

"Szkoła Bronnikowa" w Rosji, uczy niewidome dzieci patrzenia na świat w inny sposób, dzięki siłom uśpionego umysłu...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 22, 2009, 09:42:33 »

http://www.youtube.com/watch?v=L3AgO6H0H98

Niewidomy od urodzenia  malarz Esref Armagan maluje perspektywę . Niemożliwe ?  Zobaczcie sami w w/w linku .
Natomiast w kwestii potęgi ludzkiego umysłu na co dzień polecam książkę Paulo Colheo pt "Pielgrzym". Autor czerpał inspirację z Carlosa Castanedy , o którym jego bohater kilkakrotnie wspomina podczas książki. Rzecz ciekawa, gdyż to, o czym pisze Colheo w fikcji literackiej jest jak najbardziej codzienną praktyką mnichów buddyjskich. Autor Pielgrzyma wprowadza "tajemnice" medytacji do naszego życia odkrywając przed nami uroki pewnych praktyk, które uwalniają nas od umysłowego zgiełku , od schematów codzienności.

Przykładowe ćwiczenie, które zmienia percepcję czasu :  kiedy będziesz wracać pieszo do domu , tą samą trasą co zwykle , zmuś się, aby stawiać o połowę krótsze kroki . Zwolnij tak, jak to tylko jest możliwe i obserwuj co się wydarzy. Nie ulegaj pokusie umysłu, aby przyspieszyć. Jeśli nad tym zapanujesz - zaczniesz stawiać kroki świadomie i odkryjesz zupełnie inny wymiar czasu.

To tylko jedno z praktycznych ćwiczeń Pielgrzyma, którym przecież w pewnym sensie jest każdy z nas.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 09:51:48 wysłane przez east » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 22, 2009, 10:09:49 »

..a potem dla odmiany włózsiedmiomilowe buty. Kontrast uzmysłowi względność.
Następnie zbuduj sobie automatycznąskrzynię biegów... iiii butów!
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 22, 2009, 14:14:55 »

Przykładowe ćwiczenie, które zmienia percepcję czasu :  kiedy będziesz wracać pieszo do domu , tą samą trasą co zwykle , zmuś się, aby stawiać o połowę krótsze kroki . Zwolnij tak, jak to tylko jest możliwe i obserwuj co się wydarzy. Nie ulegaj pokusie umysłu, aby przyspieszyć. Jeśli nad tym zapanujesz - zaczniesz stawiać kroki świadomie i odkryjesz zupełnie inny wymiar czasu.

Czy jazda samochodem z połową prędkości tez się liczy? Pewnych effektów już jestem świadom - złość innych i trąbienie na zawalidrogę.  ;]

Oczywiste jest, że więcej zauważysz bo poświęcisz obserwacji więcej czasu. Jednak nie wpłynie to na szybkość upływającego czasu jako taką. Po prostu możesz część "skupienia" wymaganego przy szybszym chodzeniu poświęcić na obserwację - coś na zasadzie wyostrzania innych zmysłów po utracie innego.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 22, 2009, 14:45:31 »

Wpłynie na subiektywną ocenę upływu czasu plus wyostrzenie innych zmysłów, co jest również bezcenne.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 22, 2009, 17:08:39 »

Castaneda pisał też o ciekawym doświadczeniu z lusterkiem. Należy je wziąć do ręki i chodzić patrząc na odbicie, co jest z tyłu za nami. I wtedy dopiero zastępuje zdziwienie, z jakiej to małej perspektywy pojmujemy naszą rzeczywistość i to tę czystą fizyczną. Albo oglądanie rąk przed snem..., co ma potem wpływ na kontrolowanie snu. I to naprawdę działa. Bo, sprawdzałem.

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 17:09:51 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 22, 2009, 18:45:27 »

Co do zdziwień...
Spotkałem się na tym forum z opiniami, że materia to tylko iluzja. Proponuję wobec tego - autorom tego pomysłu - znaleźć solidną ścianę, cofnąć się 15-20 m i pędem puścić się w kierunku tejże iluzji, ważne: nie zwalniać. Effekt doświadczenia może być dla nich... no właśnie - zaskakujący.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 22, 2009, 18:48:01 »

Mnie bardziej zdumiewa rozmiar ludzkich złośliwości, niż tzw. zjawiska paranormalne. Uśmiech 2
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 22, 2009, 19:14:00 »

Ależ jakie złośliwości? - ten prosty i łatwy do przeprowadzenia zabieg unaoczni "prawdziwość" złożonego twierdzenia. I zapewne zapadnie dosyć mocno w pamięci.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 22, 2009, 19:21:45 »

Oj, niewierny Tomasz, niewierny...nie wiem, ilu tu znajdziesz "chrystusów", co palec do rany pozwolą włożyć. Czasy inne, infekcji się jeszcze przestraszą Mrugnięcie
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 22, 2009, 19:23:28 »

"Złoślwość" Atqa, to tylko sposób na manifestację swej ciekawej osobowości...
Mając trzy latka, jadąc autobusem chciałem siedzieć na kolankach cioci, ale było ciasno, nie można było siedzieć...
Stojąc na butach cioci, depcząc ją w złośliwy sposób chciałem dać wyraz swej bezsilności, podobnie jak Arteq...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 22, 2009, 19:25:37 »

Nie deptałem cioci butów. I nie ja jestem bezsilny tylko "cudotwórcy" forumowi.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 22, 2009, 21:27:59 »

Arteq proponujesz zderzenie ze ścianą , ale w jakim celu ? Co takiego chciałbyś udowodnić ?
Zderzenie nie zmieni sposobu patrzenia na świat. To jest tylko fizyczna akcja -reakcja i to wszystko.
W zamierzchłej historii , a być może gdzieś na Ziemi nawet teraz , ludzie demonstrowali przenikanie przez ściany . Do tego jednak potrzebny jest bardzo wysoki poziom opanowania własnej materii, lub raczej sił elektrycznych, za pomocą których jest ona związana . W rzeczywistości materia jest "dziurawa" jak szwajcarski ser. Pustki w niej więcej niż "twardej" masy. To są dowody dostarczane przez fizykę kwantową. W rzeczywistości zetknięcia z materią ściany nigdy nie będzie, gdyż atomy Twojego ciała nigdy nie zetkną się fizycznie z atomami tworzącymi mur. Za to na pewno doświadczysz silnej reakcji elektromagnetycznej w formie wymiany energii kinetycznej pomiędzy zderzającymi się ciałami. Wynika to z tego, że atom każdego ciała posiada ładunek i masę ( oprócz tego też pęd, energię ) . Czyli zderzenie dwóch cząstek posiadających masę wywołuje określone skutki. Czym jest masa ?
Zgodnie z Modelem Standardowym cząstki elementarne uzyskują masę poprzez oddziaływanie z polem, które wypełnia całą przestrzeń. Pole to nosi nazwę pola Higgsa, od nazwiska uczonego, który owo pole postulował. Oddziaływanie z polem Higgsa nadaje cząstce masę niezależnie od położenia i kierunku ruchu. Istnieje ogólna zasada, że im silniejsze jest oddziaływanie z polem ( Higgsa ), tym większą masę uzyskuje cząstka.
I  teraz - co się stanie, jeśli niemalże do zera zmniejszymy oddziaływanie cząstki z polem Higgsa ? A  może są ludzie potrafiący wpływać na samo pole Higgsa ?

Wracając do mojego przykładu ze zmianą postrzegania rzeczywistości podczas celowego, świadomego spowolnienia marszu. Dzisiaj wybrałem się na dłuższy spacer po lesie i celowo spowolniłem chód dosłownie do żółwiego tempa. Postanowiłem stawiać drobne kroczki w spowolnionym tempie, co trochę przypominało ćwiczenia Tai chi. Do każdego kroku przywiązywałem szczególną wagę starając się być świadom każdej zmiany położenia i każdego drgnienia mięśni. Dodatkowo, starałem się uważać na głęboki wdech, zawieszenie, wydech, bezdech i powrót.  Każdorazowo oddech korelowałem ze stawianiem kroków.
Przyznam, ze to niezwykłe doświadczenie na prawdę pomaga zapomnieć o czasie.Człowiek skupia się na uważności działania tu i teraz, a nie na celu.
 Nie ważna jest przebyta odległość, ile jakość przebytej drogi.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 22, 2009, 21:43:14 »

W rzeczywistości materia jest "dziurawa" jak szwajcarski ser. Pustki w niej więcej niż "twardej" masy. To są dowody dostarczane przez fizykę kwantową. W rzeczywistości zetknięcia z materią ściany nigdy nie będzie, gdyż atomy Twojego ciała nigdy nie zetkną się fizycznie z atomami tworzącymi mur.

Za to na pewno doświadczysz silnej reakcji elektromagnetycznej w formie wymiany energii kinetycznej pomiędzy zderzającymi się ciałami. Czyli zderzenie dwóch cząstek posiadających masę wywołuje określone skutki. Czym jest masa ?
To w końcu nie stykają się czy zderzają się jednak? Bo raz twierdzisz tak a raz siak.

Przyznam, ze to niezwykłe doświadczenie na prawdę pomaga zapomnieć o czasie.Człowiek skupia się na uważności działania tu i teraz, a nie na celu.
 Nie ważna jest przebyta odległość, ile jakość przebytej drogi.
Właśnie - to Ty zapomniałes o upływie czasu, nie oznacza to jednak, że on spowolnił.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 22, 2009, 22:08:49 »

Arteq , dla mnie czas spowolnił  ( jeśli chodzi o ..chód Mrugnięcie ) , ale to nie jedyny efekt jaki odczułem. Uprawianie TaiChi "odmładza" organizm ,a nie zatrzymuje czasu, chociaż subiektywne, indywidualne  odczucie to spowolnienie upływu czasu.

W kwestii zderzeń . Niezrozumienie polega na tym, że inaczej zderzenia tłumaczy fizyka klasyczna , a inaczej kwantowa . Do wykonania zderzeń na poziomie atomowym  potrzebne są prędkości zbliżone do prędkości światła osiągalne tylko w akceleratorach takich na przykład , jakimi dysponuje CERN. Prędkość najlepszego biegacza na Ziemi w kierunku ściany nie spowoduje zderzeń atomowych  Uśmiech Więc jest ZDERZENIE i zderzenie .
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 22, 2009, 23:49:37 »

Oj a nie możecie po prostu się zgodzić że upływ czasu jest relatywny?

Siedzenie 5 sekund na rozpalonym kamieniu gołymi pośladkami trwa wieczność ale gdy śliczna dziewczyna siedzi na twoich kolanach to i pół dnia mija jak z bata strzelił Uśmiech

Aby to odkryć nie trzeba był wielkim filozofem.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 22, 2009, 23:55:33 »

W załączonym przykładzie widać, że to nie czas jest relatywny tylko jego postrzeganie w zależności od sytuacji.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #23 : Wrzesień 22, 2009, 23:59:00 »

Rzeczywiście - tak to powinienem sformułować.
Ale sam przebieg czasu także jest relatywny - np ciało będące w ruchu starzeje się wolniej Uśmiech

Podobnie istnieją teorie iż w niektórych miejscach (czarne dziury np) czas płynie inaczej - są to tylko teorie ale dość sensownie brzmią.

Zresztą - postrzegamy czas poprzez ruch - będąc w idealnej stagnacji nie czulibyśmy jego upływu.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 23, 2009, 09:28:50 »

Racja. Wszystko jest relatywne i zależy nie tyle od sytuacji, co od stanu w jakim znajduje się obserwator, będący jednocześnie uczestnikiem zdarzenia. Na własny stan, czy też - sposób postrzegania -  obserwator ma bardzo duży wpływ. To niby proste stwierdzenie zmienia wiele kwestii.
Nie jesteś marionetką , której można narzucić jakikolwiek model rzeczywistości, jeśli na to nie wyrazisz zgody. Co więcej - tzw rzeczywistość obiektywna (np czas) wydaje się mieć niewielkie znaczenie kiedy zmieniasz swój punkt widzenia na nią. Bowiem określona rzeczywistość istnieje dla Ciebie o tyle o ile ją dostrzegasz. Najprostszym przykładem kształtowania postrzegania jest szkolenie ( szkoła ) umysłu od dziecka pod kątem takiego, a nie innego odbioru rzeczywistości, opisu zjawisk, kształtowania poglądów. Stąd ta moja próba wyjaśnienia problemu zderzenia  w oparciu o dwie fizyki.

Umysł nabywa wiedzy o otaczającym nas  świecie. Natomiast intuicja jest czystą wiedzą , chociaż wydaje mi się, że również nieobiektywną. Intuicja podpowiada to, co DLA CIEBIE jest dobre.
Moim zdaniem w czasach powstawania europejskiego Panopticonu  http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1478 ( banknoty śledzone elektronicznie, RFID, czipy - to już są fakty ), przeciwwagą dla zapędów scentralizowanej kontroli i sterowania jest rozwój więzi niewerbalnych i zewnętrznie niemierzalnych pomiędzy ludźmi.

Ćwiczenie zmiany postrzegania , uważam, rozwija te zdolności indywidualne i jest jedynym logicznym wyjściem z "więzienia bez krat".

Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.097 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zlotahodowla11 siri-ya-ny klubbeardedcollie watahanowiu black-for