Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 05:45:22


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach  (Przeczytany 78025 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
oszu
Gość
« Odpowiedz #25 : Luty 04, 2011, 22:48:29 »

tak sie składa, ze znam wielu ludzi, którzy przez nadawanie sobie samym tytułów "mistrzów" uzurpuja sobie prawo do reklamowania swej "cudowności" i "doskonałości" a przy tym zioną brakiem pokory. Prowadzą biznesy i tylko czekają na biednych, chorych, cierpiących ludzi aby im kit wciskać. Były robione tzw. prowokacje i wnioski... o zgrozo. jeden wielki bełkot, brylowanie, lansowanie się i gadanie głupot na swoich "współbraci' z branzy. To są mistrzowie! Pożal się Boze! Osoby, które zajmują się tym z uczciwą intencja, (bioterapia i radiestezją) są niszczeni psychicznie przez właśnie tych zakłamanych miszczów- kolegów po fachu.
I nie reklamuj tu swoich kolegów, bo to nie ładnie. Kryptoreklama też nie jest wskazana aż w taki bezczelny sposób.
pozdrawiam
Chętnych zdobywania wiedzy zapraszam do lektury i osobistego uczestnictwa w warsztatach wielu szkół prowadzonych przez wykwalifikowanych radiestetów;

http://www.radiesteci.pl/news.htm
http://www.radiestezja.waw.pl/pages.php?sDzial=artykuly&id=33
http://www.ezosfera.pl/61/abc-biometrow


Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy ośmielają się na dyskusję w sprawach o których nie mają pojęcia.
Czy chłop siłą oderwany od pługa powinien dyskutować o zdobyczach starożytnego Egiptu?
Czy chłop siedzący na swych pięciu morgach potrafi sobie wyobrazić więcej niż tuzin, kopa czy mendel?
Jeśli nie potrafi, to niech się nie pogrąża...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech

=================================

hej. Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia z tym środowiskiem, nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi. moze zaskoczyć Cie bełkot, cytowanie fragmentów ksiazek, naukowych opisów itd, ale od siebie... nic. Przez wiele lat obserwowałam wewnętrzna walkę (nie jestem bioterapeutą- ani radiestetą). To co ukazywało sie moim oczom przeszło moje oczekiwania. Na bakier etyka, choć kodeks etyki jest. Morale też ma wiele zyczen. Papierochy, ćpuństwo, herezje, zdrady, piep.....e się z koczankami, wódka. To było widać. I te ciągłe oszczerstwa wobec innych, lepszych biznesmenów. szkoda słów.
Każdy szanujący się zielarz dobiera ilość i skład mieszanki dla danego pacjenta narzędziem pochodzącym ze starożytnego Egiptu (a może z cywilizacji jeszcze wcześniejszych) - wahadełkiem.
Wahadełkiem posługują się terapeuci, geolodzy, rolnicy, radiesteci i mają powtarzalne wyniki.

Sam osobiście wytyczałem na swoich działkach miejsce ujęcia wody z dokładnym pomiarem ich głębokości, przy odchyleniu + / - 1m.

Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć mnóstwo materiałów, choćby w internecie i literaturze. Ktoś kto nie potrafi zrozumieć prostych zjawisk dotyczących każdego człowieka, zamyka się przed nimi, nie dopuszcza możliwości zmiany swojego nastawienia, muszę posądzać o ułomność albo celowe działania, by wzbudzić niepotrzebne emocje.
Proszę mnie nie pytać więcj, bo nie udzielam lekcji uczniom, którzy nie potrafią słuchać Mrugnięcie


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2011, 17:32:27 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #26 : Luty 13, 2011, 17:18:33 »

Co się dzieje, co się dzieje?
Same k...wy i złodzieje?



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Czerwiec 03, 2011, 16:00:03 »

By nie czynić ofa w temacie o okultyzmie
postanowiłem tu nieco się wstawić.

Cytat: east
Arteq
Cytuj
Mi chodziło o wykorzystanie okultystyczne wahadełka, m. in. zadając pytania na które udzielona odpowiedź może przybierać dwa stany: tak lub nie. I wtedy możemy sobie dowolnie ustalić/zażądać aby na tak zaczęło kręcić się w lewo na nie w prawo, lub właśnie odwrotnie
.

Zażądać to sobie możemy ,ale czy to zadziała w ten sposób ?
Jak ja rozumiem "odpowiedź" wahadełka to nie umysł decyduje w którą stronę i w jakich okolicznościach zacznie się ono kręcić w którąś stronę, tylko jest to odpowiedź czegoś, co nazwałbym ezoterycznie Wyższe Ja (boskie ja). W praktyce jest to komunikat czystej świadomości działającej poprzez rzeczy i świat ożywiony z tej prostej przyczyny , że wszystko jest ze sobą ściśle połączone i WIE o sobie wzajemnie wszystko , gdyż "uzgadnia" stany dekoherentne w każdej chwili, w każdej nano-sekundzie naszego życia i to ZANIM jeszcze się objawi (wypadnie ze stanów spójnych, splątanych). Czysta świadomość dokładnie WIE wszystko , tylko ludzkie ego ,stworzone by błądzić ( może jest ono koniecznym tłem dla zaistnienia odpowiedzi świadomości ?) nie wie kim jest i na to pytanie wciąż szuka odpowiedzi.

Cytat: arteq
Sam osobiście tego nie robiłem - bazuję na bezpośrednich relacjach osób które miały z tym do czynienia. Może i bym był skłonny przyjąć Twoje East wyjaśnienia gdybym również nie znał relacji osób które się w to wciągnęły i przekazywanych opisów konsekwencji takie stanu, prób uwolnienia się od tego, etc. Czy wyższej ja może dążyć do mojej/swojej destrukcji?

Zawsze z igły można zrobić widły.
Osobiście posługuję, no, posługiwałem się wahadełkiem i nic z tych "demonicznych" zjawisk mnie nie nękał i nie mam najmniejszego problemu z odstawieniem tego - już ze trzy lata nie używałem go - wahadełka.
Tak więc z mojej perspektywy mogę Ci >arteq< śmiało polecić naukę posługiwania się tym bardzo przydatnym urządzeniem.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #28 : Czerwiec 03, 2011, 17:06:58 »

Bo wahadełko to tak jaka igła  czy widły - jest tylko narzędziem Mrugnięcie

oszu
Cytuj
Na bakier etyka, choć kodeks etyki jest. Morale też ma wiele zyczen. Papierochy, ćpuństwo, herezje, zdrady, piep.....e się z koczankami, wódka. To było widać. I te ciągłe oszczerstwa wobec innych, lepszych biznesmenów. szkoda słów.


Samo życie Uśmiech  czyli tak jak w każdym innym środowisku jest też i margines. To ta ciemna strona biznesu.
Różdżkarze czy bioenergoterapeuci to też zwykli ludzie. Uważam ,że krzywdę im się robi dodając do tego środowiska nimb wtajemniczenia czy bycia "ponad" doczesność.
Dla mnie Ci ludzie są bardziej jakby inżynierami biologicznej przestrzeni życia wykorzystujący wiedzę i technologię by zarabiać na życie. Są inżynierowie solidni w swoim fachu i niesolidni ściemniacze, ale zarówno jedni jak i drudzy mają swoje ludzkie słabości - do kobiet, wódki czy używek. Jak w każdym innym zawodzie bywa.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 17:15:53 wysłane przez east » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Czerwiec 03, 2011, 17:31:52 »

Podzielam zdanie easta !!!

Też traktuję to jak posiadanie umiejętności. Ja ich nie posiadam, ale zapisałem się na kurs radiestezji i się po prostu tego nauczę. A będę na sobie praktykował (a raczej na moim ogrodzie), bo zamierzam sobie wykopać studnię, ale najpierw trza znaleźć wodę.

Ale to tylko technika.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Czerwiec 04, 2011, 00:13:00 »

Do niewątpliwych sukcesów polskiej radiestezji można z pewnością zaliczyć fakt, iż możemy poszczycić się drugim na świecie doktoratem z pogranicza radiestezji i architektury. Chodzi tu o pracą doktorską znanego architekta i radiestety z Poznania Jana Kasińskiego pt. Studia rozpoznawcze w planowaniu przestrzennym ze szczególnym uwzględnieniem czynników naturalnych poprzez zastosowanie metod radiestezyjnych. Praca została obroniona w listopadzie 1986 r. w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej.
 Do grona zasłużonych radiestetów polskich zaliczani są również autorzy świetnych podręczników radiestezji: Czesław Spychalski, Henryk Ladorski, Jerzy Woźniak, Leszek Matela, Stanisław Jastrzębski, Zbigniew Królicki, konstruktor sprzętu radiestezyjnego Józef Baj, pionierzy radiestezji: Janina Kamińska, Antoni Skoczylas, Antoni Litwin, Tadeusz Kozarów, Ignacy Chełkowski oraz Cz. Mościcki, K. Tomala, K. Śliżyński, J. Kołpa, J. I. Łuczak, L. Podhorecka, Ch. Szoł, S. Wańkowicz, E. Witkowski, W. Szwarc i inni.
 Jedną z cech polskiej radiestezji jest stosunkowo duża liczba księży zajmujących się tą dziedziną. Do najwybitniejszych księży-radiestetów należą: Hűbner, Twardzicki, Podbielski, Malaka, Klimuszko, Kiljanek, Góra, Bieżanowski i Wisz.


 Polska należy też do nielicznych krajów, w których radiestezję udało się zakwalifikować do spisu zawodów rzemieślniczych.
http://www.cechbioenergoterapeutowpoznan.pl/historia_radiestezji.html
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #31 : Czerwiec 04, 2011, 12:41:31 »

Darek, w takim razie rozejrzyj się po swoim otoczeniu - czy nie było zmian na gorsze przy używania, a szczególnie w którkim okresie po dostawieniu - np. choroba, nieuzasadnione niepowodzenia czy kłopoty, etc.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 04, 2011, 20:12:34 »

To bylo przed 30-stu laty. Bylam u cioci na kieleckiej wsi. Wlasnie wujostwo potrzebowalo zrobic nowa studnie. Zawolali z drugiej wioski mezczyzne ktory mial wskazac miejsce gdzie napewno bedzie woda. Przez duzo lat kobiety nosily wode z
jednego miejsca, bo prawdopodobnie wszystkie proby byly na nic, wody w innym miejscu nie mozna bylo znalezc.
Wujek uslyszal od kogos, ze jest taki chlop, ktory 100% wskaze miejsce gdzie jest woda. Tak wiec chlop przyszedl z wachadelkiem pochodzil po podworku i wskazal miejsce gdzie mozna kopac. Tak wiec rozpoczeto kopanie i montowanie
pompy. Na czas obiadowy woda leciala juz z pompy. Radosc byla przeogromna, a chlop jako zaplate zazyczyl sobie dobry
obiad. Kiedy zasiadl do stolu wszystkie trzy dania razem z deserem wlal do jednej miski i zjadl. Na pytanie dlaczego
w ten sposob je, powiedzial ze w przyrodzie jest wszystko pomieszane razem a tylko ludzie dziela. Po zjedzeniu powiedzial szczesc Boze i poszedl do domu. Byl to czlowiek prosty, skromny i tym czym go Bog obdazyl , dzielil sie z ludzmi potrzebujacymi.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Czerwiec 04, 2011, 22:39:25 »

No to chłop przesadził trochę z tym zlewaniem dań do jednej miski. Mógł poczekać aż mu się w brzuchu wszystkie "zleją" i też by wyszła ta sama opowieść Mrugnięcie
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #34 : Czerwiec 04, 2011, 22:42:05 »

Moze nie opowiesc, ale napewno trudno by jeszcze raz ulozyc na talerze to co by wyszlo.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #35 : Czerwiec 05, 2011, 07:10:57 »

Nigdy nie pytam wahadełka...

Stosuję znaną w radiestezji formułę w przypadku badania jakiegoś tematu, zdanie brzmi;
PRAWO HARMONII

Wahadełko zajmuje wówczas stanowisko w danej sprawie, czy coś czego dotykam współgra ze mną, czy nie.


Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
Sięgając po rzeczy z górnych półek trzeba się do tego dobrze przygotować, trzeba zapewnić sobie solidną podstawę, być "czystym" duchowo, pozbawionym strachu i negatywnych emocji.



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Czerwiec 05, 2011, 07:27:45 »

nie jestem w temacie, ale u rodziny na wsi jak chcieli wiercić studnie, to zawołali takiego jednego,
co to go wszyscy znają że z patykami wskazuje,-
no i przyjechał na rowerku pochodził, pochodził, wskazał i jest woda.
Są ludzie którzy mają naturalne predyzpozycje do pewnych rzeczy- podobnie nie każdy może zostać szamanem,-
ale to już inna bajka.

pozdr. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2011, 07:28:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Czerwiec 05, 2011, 10:41:00 »

Ja również nigdy nie używałam wahadełka. Tak naprawdę każdy Człowiek ma w sobie w swoim wnętrzu moce tego urządzenia.
Jak się otworzy na płyniecie przez niego wibracji miejsca i nauczy odczytywać odbiory urządzenia zewnętrzne są zbędne.

Odczyt płynącej energii to jedno a weryfikacja , rozpoznawanie  jej to drugie.

Wiele jest współczesnych urządzeń bardzo precyzyjnych do znajdowania podziemnych cieków , źródeł wodnych i innych rzeczy , czy osoby używające je stają się opętane przez jakieś byty?

Praca z wahadłem to otwieranie siebie na świat duchowy , to prawda , zwiększanie wrażliwości odbioru go. Ale to czyni nie tylko wahadełko , to proces naturalnego rozwoju , lub tylko  technicznego otwierania jakiś umiejętności , co nie jest dobre i właściwe.

Niebezpieczeństwo nie istnieje w samym używaniu wahadełka ( kiedyś ludzie używali zwykłej gałązki z drzewa) , niebezpieczeństwo istnieje w braku etyki , moralności , prawości , czyli w niskim systemie etyczno moralnym.
Bowiem tacy ludzie zwodzeni przez swoje nieprzepracowane emocje i uzależnienia są ściągani przez niewidzialne byty uzależniające ich , ich własnymi słabościami.

Początkowo podsuwają im same prawidłowe rezultaty , człowiek  akceptuje taki byt obok siebie ufając jemu miast sobie , a on podpina się pod niego i  istnieje w naszym świecie dzięki ludzkiej  energii.
W ten sposób powstaje niewidoczne uzależnienie , jednak zawsze ( jeżeli w grę wchodzi niski byt) będzie to ściąganie w stronę negatywu i blokowanie samodzielności ludzkiej.
Trzeba się nauczyć dostrzegać takie rzeczy.

Bez wahadła nic nie wychodzi? A powinno bo ono jest tylko  narzędziem w kolejnym ( lub być może) etapie  rozwoju , lub potwierdzeniem rezultatu pracy.
Nie każdy musi przejść ten proces  , jednak nie ma w tym nic złego jeżeli chce go poznać.
Jedna z lekcji rozwojowych , u jednych krótsza u innych dłuższa. 

Ważne jest jednak w niej to , by otworzyła nam drogę do następnej , w której zaufamy swoim wewnętrznym odczuciom  by moc odbierać energię bez wahadełka i robić bezbłędne odczyty.

Bo co zrobisz Człowieku jeżeli będziesz w sytuacji poszukiwań i podejmowania decyzji a wahadełka mieć nie będziesz mógł?

Pora uczyć się zaufać sobie , własnym odczuciom , one nas nie oszukują , po mału na drodze wielu doświadczeń i tych dobrych i tych złych każdy dojdzie do perfekcji.
Jeden wcześniej , drugi później , ale dojdzie.


Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Znam osobiście człowieka który robi wszystkie wahadełka najbardziej znanej naszej firmy , zrobił ich tysiące  , nie jest przez nie zdominowany , uzależniony pomimo iż wszystkie przeszły przez jego ręce.
On wie doskonale iż moc nie jest   w materialnej rzeczy , ona jest Człowieku , który mu jej użyczy na moment lub nie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2011, 12:52:54 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #38 : Czerwiec 05, 2011, 11:53:57 »

Witaj Kiaro
Cytuj
wie doskonale iż moc nie jest   w materialnej rzeczy , ona jest Człowieku , który mu jej użyczy na moment lub nie.

Otóż to. Temat wart rozwinięcia.. To człowiek posiada moc i to on używa zewnętrznego interfejsu ,czyli wahadełka. Wydawać by się mogło, że nie jesteśmy w stanie kontrolować działania wahadełka, że to jakaś zewnętrzna moc nim kieruje, albo obcy byt. Postrzegamy w ten sposób za pomocą umysłu ,a ego to na swoją modłę interpretuje dlatego, że nie znamy siebie, swojej własnej mocy w nas drzemiącej i nie potrafimy z nią współpracować w pełni świadomie. Wahadełko zaś ma kontakt z naszym "Wyższym Ja" i reaguje na wewnętrzne przekazy, a umysł ,który obserwuje wskazania wahadełka interpretuje wynik - tu jest ciek wodny , albo "tu jest odpowiedź na  pytanie" .

W podobny sposób działają inne urządzenia peryferyjne takie, jak na przykład urządzenie do biorezonasnu magnetycznego używane w leczeniu nałogów czy alergii. One tylko wzmacniają nasze wewnętrzne sygnały ( konkretne częstotliwości ) nad którymi człowiek utracił kontrolę  kiedyś w zamierzchłej starożytności (przyczyną mogło być osłabienie częstotliwości płynących do nas z kosmosu ,tych, w które obecnie na nowo wchodzimy z calą Ziemią- pas fotonowy). Niektórym ludziom, którzy cały czas taką kontrolę zachowują nie sa  potrzebne wahadełka. Oni  czują swój własny organizm ,potrafią się z nim świadomie zestrajać i słuchać się go.

Jak wcześniej wspomnieliście wahadełko urządzeniem  ( sam nie używam go, ) umożliwiającym odpowiedź TAK lub NIE. W sumie można by go porównać do pierwszego komputera podłączonego do "sieci" biofotonowej  infostrady która nieustannie przepływa przez nasze ciała i przez całą przyrodę. Te pierwsze komputery nie miały zbyt dobrych zabezpieczeń przed wirusami czy obcymi programami ( złośliwe byty ).
Ale wiedza i technika poszły naprzód i dziś ludzie używają precyzyjniejszych narzędzi operujących na konkretnych częstotliwościach ,które dostarcza nasz organizm. Nauka i pradawna wiedza ( choćby chińska akupunktura oparta o energię życiowa KI /czi ) zintegrowały swoje możliwości dając naszym organizmom precyzyjnie skonstruowane przez techników wzmacniacze/wygaszacze określonych częstotliwości w postaci choćby wspomnianych urządzeń do biorezonansu magnetycznego. Nie ma w tym żadnej magii.

Według mnie są to początki synergii człowieka i technologii  o czym czytałem jako dziecko w opowiadaniach z "Fantastyki" , gdzie przedstawiano świat cyborgów. Z drugiej strony ludzie szczególnie wrażliwi , posiadający dobry kontakt ze swoimi wewnętrznymi "mocami" nigdy nie potrzebowali zewnętrznych urządzeń. Olbrzymia większość "odłączonych" od biofotonowej sieci umysłów wciąż nazywa ich szamanami, albo magami traktując bardziej jak zagrożenie , co wynika z niezrozumienia i strachu. Różdżkarze ,bioenergoterapeuci, szamani, zielarki, "poszeptuchy" (wrózbitki) - oni wszyscy mieszkali gdzieś na uboczu wsi , poza ludzkimi oczami, nie tyle jednak daleko by nie móc do nich w razie nagłej potrzeby dotrzeć Mrugnięcie
 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2011, 11:54:11 wysłane przez east » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #39 : Czerwiec 05, 2011, 15:03:28 »

Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #40 : Czerwiec 05, 2011, 19:55:26 »

Cytat: arteq
Darek, w takim razie rozejrzyj się po swoim otoczeniu - czy nie było zmian na gorsze przy używania, a szczególnie w którkim okresie po dostawieniu - np. choroba, nieuzasadnione niepowodzenia czy kłopoty, etc.

Nie, nie ma i nie było nijakich zmian.
Domyślam się, że za tym pytaniem ukryłeś "demonka". Kilka osób tu wspomniało już, że istnieje taka możliwość, iż do kogoś przyklei się coś/ktoś, nie wykluczam tego. Dlatego zgodzę się z >Thotal'em, że potrzebne są "zasady BHP".
W moim przekonaniu, ci którzy mieli tego typu przeżycia w pewnym sensie sami tego chcieli. Może wykorzystywali to urządzonko do np. "wywoływania duchów" albo czynili to wcześniej i po jakimś czasie wzięli się za różdżkarstwo mając już przy sobie "przyjaciela", który dzięki temu ma ułatwione działanie.
Można tu sobie pogdybać.

Cytuj
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...

Pewnie, że nie ma się czego bać jednak wciąż w Twoich postach wyczuwam nawiązanie do "opętań" niektórych, którzy tym się zajmowali. To trochę czepianie się, tak to odbieram  Mrugnięcie bo zapewne znasz wiele innych przykładów, gdzie "demonki" uprzykrzają życie ludziom, którzy o radioestezji nawet mogli nie słyszeć.
Mój przykład utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to bezpieczna metoda dopóty, dopóki kierujemy się zdrowym rozsądkiem i nie szukamy sensacji czy przygód.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #41 : Czerwiec 05, 2011, 21:37:34 »

Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...

Arteq, praca z wahadełkiem, czy różdżką, to przede wszystkim praca z energią.
Wahadełka emitują energię w różnym zakresie fal.  Tzw. zieleń ujemna jest bardzo szkodliwa dla zdrowia. Zdarzały się nawet przypadki mumifikacji .
Także różdżki ściągają na operatora energię ścieków.
Dlatego brak znajomości zasad stosowania BHP niesie spore niebezpieczeństwo napromieniowania. Nie ma to nic wspólnego z duchami, bo te zawsze mogą się przyplątać, gdy aura słaba i nieszczelna. 
Mam ukończone dwa stopnie kursów radiestezyjnych, jednak po początkowej fascynacji, teraz praktycznie się w to nie bawię. Nie czuję takiej potrzeby. Czasami tylko na czyjąś prośbę sprawdzam, czy nie ma w danym pomieszczeniu promieniowania żył wodnych.

Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #42 : Czerwiec 06, 2011, 07:57:50 »

Wyjaśnij mi jak to możliwe, żeby małe wahadełko "ściągało" energię, którą można się napromieniować? I to wyłącznie wtedy gdy operuje nim człowiek. Chyba że były jakieś doświadczenia gdzie takowe przywiązywano np. zwierzętom i jakie były tego efekty?

Darek, możwsz kpić sobie z "demonków", jednak faktem jest to, że istnieją. Ujawiniają sięnajcześciej gdy człowiek "grzebie" tam gdzie nie powinien.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #43 : Czerwiec 06, 2011, 09:52:46 »

...to weź do ręki wahadełko i machaj nim, bez opamiętania, ile chcesz, to zaraz sam poczujesz na "własnej skórze". Najlepsze jest zawsze osobiste doświadczenie. Prócz tego, są sposoby na zmierzenie tego, co nie zawsze jest widzialne gołym okiem.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 06, 2011, 09:53:28 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #44 : Czerwiec 06, 2011, 10:18:09 »

Dzisiaj każdy może obudzić w sobie szamana. Problem zawsze polegał na tym, moim zdaniem, że drzemiące w nas moce były za słabe by mogły dokonać natychmiastowej, pożądanej zmiany. To działo się lecz z długim opóźnieniem. Na tyle długim ,że oryginalny sygnał wychodzący był  po pierwsze za słaby,  a po drugie z czasem jeszcze wytłumiany, zniekształcany więc biofeedback (odpowiedź ) "ginęła" w tle szumów. Dzisiaj szaman ma do dyspozycji elektroniczny wzmacniacz sygnałów Uśmiech

Koniec ery halucynogennych grzybków, wahadełek czy świętego ziela do palenia Uśmiech Kiedy ta "magia" wejdzie pod strzechy to zmieni się cały nasz świat. Dosłownie.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #45 : Czerwiec 06, 2011, 10:21:14 »

Wahadełkiem, czy jakimkolwiek innym przyrządem radiestezyjnym doskonale można doładować się energetycznie, sprawdzić stan aury lub czakr i je zablokować, odblokować czy zrównoważyć. Można także diagnozować stan organizmu, a nawet go leczyć. Są do tego specjalnie skonstruowane wahadełka, z przeróżnych materiałów i z różnymi „świadkami” w środku. Najbardziej lubię te z naturalnych kamieni szlachetnych, jak kryształ górski, ametyst, itp.

Badanie cieków wodnych jest mentalnym i fizycznym połączeniem się z energią cieku. Inaczej nie można byłoby go stwierdzić. Zbyt długi kontakt z taką energią i brak oczyszczenia się z niej po zakończonej pracy, skutkuje napromieniowaniem własnego organizmu. I to bardzo szkodliwym. Doskonale o tym wiedzą zawodowi radiesteci. Po to są zasady BHP.
Nie ma w tym żadnego szarlataństwa, tylko zwykłe działania praw natury. Ich nierozumienie skutkuje nieuzasadnionym lękiem i przypisywaniem demonów, duchów itp. Uważam to za ciemnotę, która o dziwo funkcjonuje mimo XXI wieku.  Duży uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Czerwiec 06, 2011, 11:07:15 »

jeżeli/kiedy pole mag. ziemi zaniknie- wtedy zobaczymy co na prawdę w nas siedzi Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #47 : Czerwiec 06, 2011, 19:18:27 »

Cytat: arteq
Darek, możwsz kpić sobie z "demonków", jednak faktem jest to, że istnieją. Ujawiniają sięnajcześciej gdy człowiek "grzebie" tam gdzie nie powinien.

Nie kpię, sam fakt, że zgadzam się z możliwością istnienia opętań świadczy o tym. Różnica następuje w naszym ich postrzeganiu. Wg mnie są to byty, które żerują na słabszych od siebie, a ludzie przypisali im miano demonów - zmieniając zupełnie znaczenie tego określenia i przypisując je tym bytom, które wg wierzeń kościelnych są przeciw Bogu. Tak więc nie traktuję poważnie tego nazewnictwa i stąd Twoje odczucie, że sobie kpię.
Ale my o różdżkarstwie, dobrze wyjaśniła to >ptak<. Niewłaściwe obchodzenie się z tymi naturalnymi energiami może przynieść efekty bardzo podobne do opętań.
Podobnie jest ze stosowaniem magnetoterapii. Metoda może dużo dobrego zdziałać ale przeholowanie daje bardzo podobne efekty.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 06, 2011, 19:18:46 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #48 : Czerwiec 06, 2011, 23:24:14 »

We wszystkim jest potrzebny umiar.Jedynym gwarantem umiaru jest nasz własny organizm.Należy docenić jego mądrość i pozwolić mu korzystać z wszelkich dostępnych środków jednocześnie umiejętnie się weń wsłuchując. Jeśli do czegoś czujemy wewnętrzną niechęć mimo tego, że wszyscy to zachwalają to lepiej odpuścić taką terapię.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #49 : Czerwiec 07, 2011, 07:05:51 »

Jakiś demonek sie ujawnił i prawi czlowiekowi morały, gdzie powinni - a gdzie nie ..grzebać.
Ale ja w dalszym ciągu nie wierze w ich istnienie..

..to tylko wytwór wyobrazni niedoświadczonych moderatorów.



Moja różdźka sie raczej nie waha.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2011, 07:11:43 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahafarkas hohol watahaskromnych bestgame eye