Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 00:58:54


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: "Śnienie świadome - lucid dreaming"  (Przeczytany 37226 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Szmer
Gość
« : Styczeń 12, 2010, 00:54:22 »

Co do snów... postanowiłem podzielić się moim "problemem".

Kiedyś jeszcze jako nastolatek dosyć często w snach próbowałem unosić się nad ziemią. Poza tym unoszeniem się, żadnych innych "fantazji" nie było - ja byłem sobą, znajdowałem się zawsze w znanych i bliskich mi miejscach.
Początkowo było ciężko... raz że trafić na sen było trudno a dwa że oderwać się już od tej ziemi graniczyło prawie z cudem. Nie mniej jednak sny powtarzały się co raz częściej a ja wreszcie "wdrapałem" się na dach mojego 10 piętrowca. Dodam też że po każdej takiej nocy, gdy się budziłem nie miałem kompletnie sił. Noc była kompletnie wyczerpująca i rano, tak na dobrą sprawę mogłem iść spać ponownie... mimo wszystko postanowiłem to wyćwiczyć... po latach doszło do sytuacji że:

- Potrafię w 99% kontrolować swoje sny... od miejsca pobytu, po szczegółową "akcję", kończąc na postaci jaką przybieram.
- Od maja 2007 roku nie przytrafił mi się ani jeden sen "losowo wygenerowany" Przynajmniej ja takiego nie zapamiętałem.

I teraz najlepsze... mogę bez problemu śnić będąc całkowicie świadomym tego. Potrafię się utrzymywać w takim stanie bez ograniczeń. Jeśli jakieś czynniki zewnętrzne mnie rozproszą i się jednak wybudzę, potrafię szybko wrócić do tego stanu, kontynuując moją "przygodę". A co do latania - ciężko mi zmierzyć prędkość ale na pewno poruszam się szybciej niż dźwięk. Oczywiście takie nocne eskapady wciąż mnie męczą a od dłuższego czasu, podczas takich lotów towarzyszą mi jakieś niebieskie/biały światełka. Najprościej opisując - święcące, latające kulki.

Nikt nigdy nie był w stanie mi wytłumaczyć o co w tym chodzi... sam może też za bardzo nie szukałem odpowiedzi... reakcje ludzi bywają różne Mrugnięcie Czytałem wielokrotnie że latanie we śnie oznacza stan gdy dusza opuszcza na chwilę ciało. Ale mowa była o unoszeniu się nad ziemią lub powolnym przemieszczaniu a nie o zasuwaniu kilkaset/kilkatysięcy KM/H. Dodatkowo nikt nie jest mi w stanie wytłumaczyć że zawsze, prawie w 100% opanowuję swoje sny lub sam sobie kreuję to na co mam ochotę, tracąc przy tym zwykłe sny jakie miałem jeszcze kilka lat temu.

Może ktoś coś na ten temat powiedzieć? bo ja szczerze to zielony jestem w snach... :/

To dość ciekawy temat i szkoda b przepadł w innych wątkach, dlatego wydzieliłem go jako osobny wątek


Wybaczcie proszę zmianę tytułu, ale tak będzie chyba zdecydowanie łatwiej odnaleźć ten wątek. Uśmiech
Darek
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2010, 20:02:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Styczeń 18, 2010, 10:53:07 »

Co do snów... postanowiłem podzielić się moim "problemem".

Kiedyś jeszcze jako nastolatek dosyć często w snach próbowałem unosić się nad ziemią. Poza tym unoszeniem się, żadnych innych "fantazji" nie było - ja byłem sobą, znajdowałem się zawsze w znanych i bliskich mi miejscach.
Początkowo było ciężko... raz że trafić na sen było trudno a dwa że oderwać się już od tej ziemi graniczyło prawie z cudem. Nie mniej jednak sny powtarzały się co raz częściej a ja wreszcie "wdrapałem" się na dach mojego 10 piętrowca. Dodam też że po każdej takiej nocy, gdy się budziłem nie miałem kompletnie sił. Noc była kompletnie wyczerpująca i rano, tak na dobrą sprawę mogłem iść spać ponownie... mimo wszystko postanowiłem to wyćwiczyć... po latach doszło do sytuacji że:

- Potrafię w 99% kontrolować swoje sny... od miejsca pobytu, po szczegółową "akcję", kończąc na postaci jaką przybieram.
- Od maja 2007 roku nie przytrafił mi się ani jeden sen "losowo wygenerowany" Przynajmniej ja takiego nie zapamiętałem.

I teraz najlepsze... mogę bez problemu śnić będąc całkowicie świadomym tego. Potrafię się utrzymywać w takim stanie bez ograniczeń. Jeśli jakieś czynniki zewnętrzne mnie rozproszą i się jednak wybudzę, potrafię szybko wrócić do tego stanu, kontynuując moją "przygodę". A co do latania - ciężko mi zmierzyć prędkość ale na pewno poruszam się szybciej niż dźwięk. Oczywiście takie nocne eskapady wciąż mnie męczą a od dłuższego czasu, podczas takich lotów towarzyszą mi jakieś niebieskie/biały światełka. Najprościej opisując - święcące, latające kulki.

Nikt nigdy nie był w stanie mi wytłumaczyć o co w tym chodzi... sam może też za bardzo nie szukałem odpowiedzi... reakcje ludzi bywają różne Mrugnięcie Czytałem wielokrotnie że latanie we śnie oznacza stan gdy dusza opuszcza na chwilę ciało. Ale mowa była o unoszeniu się nad ziemią lub powolnym przemieszczaniu a nie o zasuwaniu kilkaset/kilkatysięcy KM/H. Dodatkowo nikt nie jest mi w stanie wytłumaczyć że zawsze, prawie w 100% opanowuję swoje sny lub sam sobie kreuję to na co mam ochotę, tracąc przy tym zwykłe sny jakie miałem jeszcze kilka lat temu.

Może ktoś coś na ten temat powiedzieć? bo ja szczerze to zielony jestem w snach... :/


Szmer Uśmiech masz wspaniale sny Uśmiech i mnie dawniej sniły się sny "seriale" do których wracałam po przebudzeniu ,ale teraz zdarzają się bardzo żadko.Sny że latam lub pływam w powietrzu też miewam,ale nie poruszam sie w nich z prędkością dźwięku,a pływam sobie spokojnie i ogladam swiat z góry Uśmiech
Mam też uporczywie powtarzający sie sen ,że widzę samolot jak leci dosyć nisko ,sledzę go wzrokiem z okna mojej kuchni (widze osiedle bloków) i wtedy samolot nagle spada w dół i rozbija się niedaleko za blokami .przynajmniej raz w roku mam ten sen. Ostatnio chyba na wiosnę 2009 (nie pamietam dokładnie) ale tym razem widziałam strzepy ubrań ,papiery i kawałki ciał ludzkich rozrzucone po okolicznych drzewach.Nie lubię tego snu ,brrrr a sni mi się zawsze miedzy 7.00 a 8.00 rano.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Szmer
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 18, 2010, 11:55:06 »

Na samo latanie nie mam żadnych porad, to już pozostaje jedynie kwestią wielu lat ćwiczeń... tak mi się przynajmniej wydaje Mrugnięcie
Co do kontrolowania snów... pomaga mi jedna rzecz. Kiedyś próbowałem się nauczyć medytować. Nie miałem w sumie na tyle determinacji żeby wyszło z tego coś więcej... ale pewne podstawy mi pozostały. Uczyłem się tworzyć w umyśle wizualizacje różnych przedmiotów czy sytuacji. Trzeba się wyciszyć, odrzucić zbędny natłok myśli i skupić się na tym na czym konkretnie chcemy. Taką czynność wykonuję przed snem właśnie. Dokładniej - w momencie kiedy już prawie zasypiam. Znacznie łatwiej wtedy o wyciszenie i wtedy właśnie tworzę sobie jakby scenariusz do snu. Później następuje takie zjawisko, które lubię najbardziej. Dochodzi do takiej "teleportacji" w sen... trwa to koło 10 minut. Nic się generalnie konkretnego nie dzieje ale sam stan jest ekscytujący Mrugnięcie Nie umiem tego opisać...

Później oczywiście wchodzę już w swój sen i tak na dobrą sprawę przez cały czas utrzymuję się w tym stanie "medytacji" co pozwala mi wszystko kontrolować i nie wybudzać się. Gdy coś mnie rozproszy i jednak się obudzę, powtarzam całą czynność. Szczegółowe zapamiętanie "1 odcinka" pozwala mi na kontynuację snu.

Tak to mniej więcej w praktyce wygląda Mrugnięcie
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 09, 2010, 18:12:32 »

Jakiś czas temu w tym temacie pisałem o tym że potrafię prawie w 100% kontrolować swoje sny, potrafię je wykorzystywać do nauki itp.
Przyznam szczerze że do wszystkiego doszedłem samemu, bez niczyjej pomocy a sama umiejętność pojawiła się przypadkowo gdy ćwiczyłem medytacje. W sumie nigdy nie interesowałem się za bardzo tym czy ktoś też tak potrafi, jak komuś opowiadałem o tym to patrzył się na mnie jak na idiotę, stąd też dałem sobie spokój z informowaniem ludzi o tym Mrugnięcie

Dzisiaj przypadkowo trafiłem na bardzo ciekawy wywiad z Michałem Cieślakowskim, który opisuje dokładnie to o czym pisałem tutaj wcześniej. Zapraszam do zapoznania się z materiałem i do ćwiczeń! Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=XJUO9eO2XAg

Dowiedziałem się że jestem Oneironautą... fajnie Chichot

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2010, 21:30:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 12, 2010, 16:50:41 »

Jakiś czas temu w tym temacie pisałem o tym że potrafię prawie w 100% kontrolować swoje sny, potrafię je wykorzystywać do nauki itp.
Przyznam szczerze że do wszystkiego doszedłem samemu, bez niczyjej pomocy a sama umiejętność pojawiła się przypadkowo gdy ćwiczyłem medytacje. W sumie nigdy nie interesowałem się za bardzo tym czy ktoś też tak potrafi, jak komuś opowiadałem o tym to patrzył się na mnie jak na idiotę, stąd też dałem sobie spokój z informowaniem ludzi o tym Mrugnięcie

Dzisiaj przypadkowo trafiłem na bardzo ciekawy wywiad z Michałem Cieślakowskim, który opisuje dokładnie to o czym pisałem tutaj wcześniej. Zapraszam do zapoznania się z materiałem i do ćwiczeń! Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=XJUO9eO2XAg

Dowiedziałem się że jestem Oneironautą... fajnie Chichot

Tak sobie właśnie kątem LD myślę. Skoro człowiek w pełni kontroluje swój sen, zachowuje pełną świadomość i jest panem sytuacji, to jeśli robi w nim coś złego, to jest to traktowane na równi ze złymi uczynkami popełnianymi na jawie? To znaczy czy dla osoby wierzącej będzie to grzechem a dla osoby niewierzącej uszczerbkiem na sumieniu? Szmer, może pomożesz mi rozwiązać to zagadnienie... Uśmiech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Szmer
Gość
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 16, 2010, 12:11:45 »

Hmm... nie łatwo to określić jednoznacznie. Wiemy że chyba nikogo nie krzywdzimy (piszę chyba bo odnoszę takie dziwne wrażenie że z tymi snami można jeszcze więcej... brakuje mi informacji, może kiedyś coś o tym napiszę).
Cała sprawa polega raczej na intencji śniącego. Jeżeli wykonujemy coś złego ale tylko w celach edukacyjnych aby w świecie realnym, w przyszłości tego nie robić bo może to mieć np. poważne negatywne skutki to uważam że nic w tym złego dopatrzeć się nie można. Problemem natomiast będzie zupełnie odwrotna intencja śniącego - ktoś chce zrobić coś złego, nie wie do końca jak i symuluje sobie to we śnie.

Wszystko to uważam za kwestię naszej intencji i tego jaki obieramy sobie cel. Odnośnie kwestii religijnych raczej się nie będę wypowiadał - każdy ma prawo do swojego osądu. Przede wszystkim trzeba się z tym osobiście zetknąć aby wydać jakąkolwiek opinię. Jedno mogę powiedzieć - Oneironautyka jest niezwykle potężnym narzędziem. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, odrzucają to, nie dowierzają lub po prostu uważają to za zabawę. W rzeczywistości Oneironautyka może dostarczać możliwość olbrzymiego rozwoju jednostki na wszelkich możliwych płaszczyznach. Jeśli ktoś będzie się tym posługiwał w nieodpowiedni sposób, skutki mogą być przerażające. Jeśli jestem (a jestem) w stanie rozwiązywać zadania matematyczne we śnie to pomyślcie sobie co by było gdyby ktoś chciałby zbudować silny ładunek nuklearny, gdzie potrzebowałby masy obliczeń a nie chciałby zostawiać żadnych śladów...?
To są oczywiście przykłady... ale należy uświadomić sobie z czym mamy do czynienia oraz w jaki sposób może to być wykorzystywane.

PS: Dziękuję Darku za utworzenie tego wątku. Mam nadzieję że temat się rozwinie bo samo zjawisko jest bardzo ciekawe Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 12:33:46 wysłane przez Szmer » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 16, 2010, 15:51:42 »

Wiemy że chyba nikogo nie krzywdzimy (piszę chyba bo odnoszę takie dziwne wrażenie że z tymi snami można jeszcze więcej... brakuje mi informacji, może kiedyś coś o tym napiszę).

No właśnie ja chyba o tym twoim wrażeniu mówię.
Przychodzi mi na myśl sen wspólny, czyli taki gdy kilka osób śni w tym samym momencie to samo. W jakiś sposób współgrają ze sobą na tyle, by stworzyć te same warunki i przyczynić się do rozwoju tych samym wydarzeń. Jako, że śnią świadomie, pamiętają wszystko po przebudzeniu, są w stanie sobie to ze szczegółami opowiedzieć tak, jakby wydarzyło się poprzedniego dnia i było jak najbardziej realne.
I tutaj właśnie zachodzi konieczność odpowiedzi na pytanie. W czym w zasadzie taki świat różni się od codziennego? Na ile można sobie tam pozwolić, skoro i możliwości są nieporównywalnie większe?

 
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Szmer
Gość
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 16, 2010, 18:35:08 »

No dobrze...
Dwa razy udało mi się w taki sposób nawiązać kontakt, poprzez sen, z moją Matką, która notabene interesuje się zjawiskami paranormalnymi, niewyjaśnionymi znacznie dłużej niż ja Mrugnięcie Powiedzmy że przeprowadziliśmy taki eksperyment, we śnie przygotowaliśmy sobie odpowiednie hasła, które później zweryfikowaliśmy. Hasła oczywiście okazały się prawidłowe, pytanie tylko czy to kwestie telepatyczne, które są dla mnie czymś naturalnym (nie to że jestem mistrzem telepatii, uważam je po prostu za coś jak najbardziej możliwego) czy też sny, same w sobie zawierają pewne obszary, których jeszcze nie znamy. Czy przypadkiem sny nie mają służyć czemuś człowiekowi? Tak czy siak na razie wolałbym zaniechać jakichkolwiek opinii czy spekulacji - po prostu na razie nie udało mi się zrozumieć jak to działa Mrugnięcie

Jeszcze tak nawiązując do pytania odnośnie religii i grzechu. Dodam że to raczej powinno zależeć od religii. Jak wiara zapatruje się na tego typu rozwiązania. Wątpię aby jakaś religia w chwili obecnej oficjalnie zezwalała czy zabraniała praktykowania Oneironautyki aczkolwiek uważam że większość religii, jeśli miała by podjąć taką decyzję, raczej by zabroniła. Osoby, które to praktykują, wiedzą że jest to swego rodzaju zabawa w boga wszechmogącego, co raczej religiom by się nie spodobało. Nie możemy się przecież za bardzo rozwijać Mrugnięcie
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 16, 2010, 19:48:00 »

Masz rację Szmerze. W 8 czy 9 przypadkach na 10 snów świadomcyh wspólnych, możemy mieć do czynienia z telepatią. A jeśli już przy telepatii i snach jesteśmy, to jak sądzisz? Czy możliwa jest próba nawiązania snu wspólnego z kimś innym, kto jak się okazuje nie śpi, i w ten sposób wtargnięcia do jego jawy? Albo na odwrót... Czy osoba, która za pomocą telepatii chce nawiązać kontakt z drugą konkretną osobą, a ta właśnie śpi, to czy może myślenie nadawcy odbić się na śnie adresata? Załóżmy, że w obu tych przypadkach adresat i nadawca próbują nawiązać kontakt w ciemno. Nie wiedzą, czy druga strona śpi czy nie.

Kwestią religii może na razie się nie zajmujmy. Zostawmy, może Arteq czy Jerkey będą mieli ochotę się na tym polu wypowiedzieć.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 19:51:16 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 16, 2010, 20:11:54 »

Cytat: Szmer
czy też sny, same w sobie zawierają pewne obszary, których jeszcze nie znamy. Czy przypadkiem sny nie mają służyć czemuś człowiekowi? Tak czy siak na razie wolałbym zaniechać jakichkolwiek opinii czy spekulacji - po prostu na razie nie udało mi się zrozumieć jak to działa Mrugnięcie

W książce Transerfing jest sugestia, że sny udostępniają nam dostęp do matrycy zdarzeń, czyli że nasza nadświadomość, czy też dusza, zwiedza te warianty do których za świadomego bytowania nie mamy dostępu, zazwyczaj - chyba że ktoś praktykuje Transerfing bądź DEIR i temu podobne techniki.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Szmer
Gość
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 17, 2010, 09:22:33 »

Coś w tym jest... trzeba pamiętać że w takich snach nie mamy kompletnie żadnych ograniczeń, jesteśmy w stanie zrobić po prostu wszystko. Co oczywiście nie oznacza że pstrykniemy palcem i już wszystko mamy, nie jest to jakaś projekcja filmu. Przy każdej czynności musimy działać, jedna jest łatwiejsza, druga trudniejsza, wszystko odbywa się przy pomocy naszej woli. Nie wiem jak inni, ale dla mnie jedna z trudniejszych rzeczy do wykonania jest odzwierciedlenie praw fizyki jakie mamy w świecie realnym. Gdy już tego dokonam to muszę cały czas to kontrolować aby taki stan się cały czas utrzymywał.

Generalnie nie jest to wcale takie hop siup, nie jest to film... musimy się tutaj uczyć. Uczymy się rzeczy, które w realnym świecie nie są dla nas dostępne... kto wie może już niedługo? może to jest cel takich snów?
Zawsze się też zastanawiałem nad jeszcze jedną rzeczą - skąd u nas, ludzi ta fantazja? czym jest i dlaczego tworzy rzeczy, które teoretycznie nie są możliwe? Kiedyś doszedłem do wniosku że może jest to rodzaj zbiorowego jasnowidzenia, może gdzieś tam podświadomie nakierowujemy się wszyscy na to co kiedyś, prędzej czy później nas spotka? Nad tym warto się zastanowić Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2010, 09:27:41 wysłane przez Szmer » Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 25, 2010, 14:58:26 »

Elo,

jeśli mógłbym coś doradzić, to polecam książkę K.Harary i P.Weintraub Panować nad snem.

Z książką można zapoznać się tutaj.

http://www.latarnia.cba.pl/Harary%20Ketih%20&%20Pamela%20Weintraub%20-%20Panowac%20Nad%20Snem.pdf

Szmer-u:
Jeśli chodzi o białe, niebieskie, fioletowe kulki, to czasem takie kształty mogą przybierać nasi opiekunowie (osobisty, ziemski, kosmiczny). Aby to sprawdzić możesz spróbować zagadać do nich i rozkazać im, aby pokazały swą prawdziwą twarz. Jeśli są to jakieś mało przyjemne twory, to Ci pokażą prawdziwą twarz, albo znikną (w moim przypadku robią efektowne bum jak balony), jeśli zaś pomocnicy, to się powiększą i/lub rozjaśnią. W każdym razie w obu przypadkach poczujesz ogromną różnicę - nie można się pomylić.

Powodzenia !

Dla bezpieczeństwa zadaję pytanie 3 razy. Aha i nie ma mowy o obrażaniu się i tym podobnych ziemskich uczuciach, ale zaleca się być bardzo stanowczym i nie można się bać, co dla niektórych osób jest trudne, przynajmniej na początku.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Szmer
Gość
« Odpowiedz #12 : Lipiec 14, 2010, 01:36:13 »

Hmm, jak będę miał luźny weekend i trochę sił to spróbuję, aczkolwiek wydaje mi się że żadnego skutku to nie przyniesie. Nie odczuwam aby to były jakieś istoty. Ja nad tym panuję, używam tego, czasami mam wrażenie że to jest jakaś energia pozwalająca mi na takie gwałtowne przemieszczanie się. Do snów świadomych, a przede wszystkim do zapanowania nad realnymi prawami fizyki potrzebne są (przynajmniej w moim przypadku) usystematyzowane narzędzia, nawyki... inaczej wszystko mi się rozsypuje Mrugnięcie Prawdopodobnie sam sobie stworzyłem te kulki, mam właśnie wtedy wrażenie silnie oddziałującej, otaczającej mnie energii podczas bardzo szybkich lotów.

Aczkolwiek spróbuję pogadać z tym czymś Mrugnięcie Ciekawe co z tego wyjdzie Chichot
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 09, 2010, 20:14:26 »


Ja widuje niebieskie świecące kulki dosyć często podczas medytacji i za każdym razem gdy podczas świadomego śnienia np. latam albo naginam prawa fizyki na olbrzymią skalę. Co ciekawe, oneironautykę mam na tyle opanowaną że mogę wpływać na każdy element snu poza... tymi kulkami Mrugnięcie

niestety nie wiem czym to jest i nie jestem pewien czy ma to związek z twoim światełkiem ;(

Nie traktuj tego jako złośliwości z mojej strony ale powinieneś skonsultować się z odpowiednim lekarzem,
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 09, 2010, 20:58:20 »

Już Ci powiedziałem... sam sobie idź do lekarza. Od kilku lat praktykuję świadome śnienie więc mi tutaj nie wyskakuj ze swoimi mądrościami. Potrafię w 100% kontrolować swoje sny (z wyjątkiem kulek), potrafię latać z prędkością tysięcy kilometrów na godzinę, potrafię zmieniać prawa fizyki całego otaczającego mnie świata, potrafię zmieniać swoje wcielenie itp itd... takie to dziwne? przecież to tylko sny...
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 09, 2010, 21:29:17 »

Potrafię w 100% kontrolować swoje sny (z wyjątkiem kulek), potrafię latać z prędkością tysięcy kilometrów na godzinę, potrafię zmieniać prawa fizyki całego otaczającego mnie świata, potrafię zmieniać swoje wcielenie itp itd... takie to dziwne? przecież to tylko sny...

Suuperrr! też tak chcę Chichot
a mi się ostatnio nic ciekawego nie śni....  Płacz
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 09, 2010, 23:02:11 »

Śnić to Ci się śni tylko tego nie pamiętasz Mrugnięcie A jeśli też tak chcesz to:

Musisz podczas snów nauczyć się bycia świadomym że śnisz... czyli leci Ci sen a ty wiesz o tym że to sen. Już podczas takiej świadomości masz możliwość pewnej kontroli nad snem. Na początku będziesz się często wybudzał przez to ale to jest do wyćwiczenia. Nie jest to oczywiście takie proste bo podczas gdy załącza Ci się sen to wydaj Ci się że to rzeczywistość więc nie przyjdzie Ci do głowy to sprawdzać. Trzeba sobie wyrobić taki nawyk co nie zawsze jest proste. Najlepiej robić to tak że podczas takiego snu zatkaj sobie nos i spróbuj wciągnąć nosem powietrze. Jak wciągniesz to znaczy że to sen i wtedy staniesz się tego świadomy.
Jest też łatwiejsza droga i praktycznie w 100% pewna, idź do hipnotyzera i poproś aby taki nawyk sprawdzania w tobie zaszczepił. Wtedy za każdym razem gdy będziesz śnił, odruchowo będziesz to sprawdzał Mrugnięcie

Jak już będziesz świadomym że śnisz to wtedy już zostaje tylko praktyka. Najpierw praca nad tym aby się nie wybudzać później żeby sobie wszystkim manipulować we śnie. Najwięcej roboty będziesz miał opanowaniem praw fizyki jakie będą w twoim "swiecie". Zachowanie świata otaczającego będzie różne więc czasami jest dużo pracy z tym. Jak już to dobrze opanujesz to będziesz mógł zacząć zabawę z lataniem. Na to nie ma uniwersalnego środka, każdy musi sam do tego dojść. W moim przypadku jest tak że zbieram jakąś energię w dłoniach i stopach i za pomocą tej siły odrywam się od ziemi. Ale znam też ludzi, którzy robią to poprzez zmniejszanie swojej masy praktycznie do zera i później jakoś tam się poruszają. No metod jest wiele ale zabawa jest przednia Chichot
Dodatkowo zauważyłem też że oneironautyka niesie za sobie inne korzyści. Można się uczyć podczas snu... raz zrobiłem taki eksperyment, zapamiętałem wzór matematyczny ale nie rozwiązałem go wcześniej. Podczas snu, stworzyłem sobie długopis i kartkę papieru i to równanie rozwiązałem. Rano po prostu to "przepisałem" na prawdziwą kartkę. Możliwości jest mnóstwo... ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia Mrugnięcie

Jedynym minusem takiej nocnej rozrywki (przede wszystkim fizyka i latanie) to fakt że rano będziesz się budził bardzo zmęczony (na pewno na początku). Ale czemu się tak dzieje... nie mam zielonego pojęcia ;(

Nie jest to absolutnie żadna magia czy coś niestworzonego. Bawić się w ten sposób może każdy. Gorąco zachęcam Mrugnięcie
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 09, 2010, 23:18:55 »

Nigdy nie programowałem snów. Nigdy szczególnie nie starałem się zapamiętywać. Nie stosowałem żadnych sztuczek. Często mam świadomość śnienia. Podczas snów często latam, aby to wywołać po prostu chcę polatać i się unoszę i latam... Rzadziej staję się niewidzialny...
Miałem ciekawe doświadczenie, mianowicie kiedyś - po pierwszym takim śnie - zastanawiałem się nad dylematem moralnym w związku ze świadomym śnieniem i ewentualnym wykorzystywaniem tego dla zrobienia rzeczy których nie odważylibyśmy/nie chcielibyśmy w realu. Po tym rozważaniu praktycznie nie miałem "okazji" we śnie. Czasami pojawiają się jakieś "zachęty" które czasami odbieram jako wskazówki do popracowania nad sobą w tej materii.
Czasami mam wrażenie, że śni mi się przyszłość - odnoszę takie nieodparte wrażenie gdy w realu przychodzi ta chwila. Co ciekawsze przypominam sobie wtedy pewne okoliczności i po rozejrzeniu... dostrzegam je. Kiedyś miałem sobie spisywać takie sny po przebudzeniu, ale jakoś nie udało się...

To chyba tyle.
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 11, 2010, 08:45:19 »

Czasami zdarzały mi się sny tak realne, że zastanawiałem się co to może być...
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 12, 2010, 09:19:28 »

Nie odczuwam aby to były jakieś istoty. Ja nad tym panuję, używam tego, czasami mam wrażenie że to jest jakaś energia pozwalająca mi na takie gwałtowne przemieszczanie się. Do snów świadomych, a przede wszystkim do zapanowania nad realnymi prawami fizyki potrzebne są (przynajmniej w moim przypadku) usystematyzowane narzędzia, nawyki... inaczej wszystko mi się rozsypuje Mrugnięcie Prawdopodobnie sam sobie stworzyłem te kulki, mam właśnie wtedy wrażenie silnie oddziałującej, otaczającej mnie energii podczas bardzo szybkich lotów.

Gdyby to co piszesz przyrównać do OBE, to przypomina mi pewien wieloletni stan zawieszenia w samodzielnych badaniach poza ciałem , Roberta.A Monroe, opisany w jego drugiej książce "Dalekie podróże".
Podobnie było z Dariuszem Sugierem (książka "Miłość, wolność poza ciałem")
Przełom następuje, gdy prosi się swoje Wyższe Ja o przewodnictwo w wycieczkach.
Pamiętam jakiś filmik z you tube, gdy Sugier opowiada o tym, jak po wypowiedzeniu słów bodajże:
"niech moją eksterioryzacją pokieruje Moja Totalna Jaźń"  coś chwyciło go za plecy  i dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa jazda.


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2010, 09:23:29 wysłane przez JACK » Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 12, 2010, 14:22:28 »

Zapoznam się z tymi książkami. Faktem jest że jak pojawiają się te kulki to zaczyna się ta jazda Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 12, 2010, 14:44:52 »

Cytat: szmer
Zapoznam się z tymi książkami.

R.A. Monroe znajdziesz tu:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=czytaj_ciekawe_ksiazki

D. Szymury niestety nie mam, jednak jeśli ktoś by miał eboka to proszę o zamieszczenie lub przesłąnie.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
hashshashin
Gość
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 12, 2010, 21:58:33 »

chanell dziwne bo mi też kilka razy do roku śni się identyczny sen. Znam jeszcze jedną osobę która śni ten sam sen. Drugi często "powtarzany sen" to komety spadające na ziemię... już się tych snów nie boję, ale po przebudzeniu pozostaje niepokój.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #23 : Czerwiec 01, 2011, 08:38:52 »

Twórcze sny

               Musisz wiedzieć, że każdy z nas śni, a tylko niewielu pamięta, co im się śniło. Można tą pamięć uaktywnić! Aby nauczyć się korzystania ze snów w celu rozwiązania problemów, lub szybkiego uczenia się, trzeba poświęcić ok. 3 tygodni na systematyczne przygotowanie się.
               Umiejętność świadomego kierowania snami jest niezwykle cenna podczas dokonywania bezwysiłkowych kreacji. Również w tym przepadku możesz używać swoich kamieni, talizmanu lub kryształów. Podczas snu korzystasz ze swojego ciała astralnego. Gdy jesteś tego świadomy, może ono bardziej oddzielić się od ciała fizycznego i poruszać się po płaszczyźnie astralnej. Masz wtedy mniej lub bardziej przyjemne przeżycia. Będąc świadomym podczas snu, możesz przeżywać i uczyć się doświadczeń niemożliwych w ciele fizycznym. Warto więc, byś był w stanie po obudzeniu świadomie dokonać przeniesienia informacji ze świata snów do świata fizycznego.
               Konieczny krok polega na ustanowieniu świadomego połączenia między twoim ciałem astralnym, a poziomem świadomego przeżywania. Kiedy ustanowisz to połączenie, osiągniesz ciągłość świadomość pomiędzy życiem astralnym, a fizycznym. Ciało astralne czasem odłącza się od fizycznego, co dzieje się całkiem spontanicznie, kiedy śpisz. Łatwo osiągnąć zdolność świadomego oddzielenia się ciała astralnego od fizycznego, zarówno podczas snu, jak i jawy. Wówczas można świadomie się w nim poruszać (to nazywa się eksterioryzacją). Wielu adeptów szkół duchowych i tajemnych próbuje z powodzeniem opanować sferę swoich snów. Kiedy już będzie w stanie świadomie przebywać w ciele astralnym, przestanie dla ciebie istnieć jakakolwiek różnica między możliwością poznana stanu snu, a jawą, między życiem i śmiercią. Ten stan będzie świadczył o ciągłości twojej świadomości. Uświadomisz wówczas sobie, że śmierć taka, jaką sobie wyobrażałeś, w ogóle nie istnieje. Praca z marzeniami sennymi pomaga rozwinąć umiejętność podróżowania i pracy na niewidzialnych płaszczyznach. Opisane niżej ćwiczenia służą temu, by otworzyć świadomość, która da ci możliwość przypominania snów. Jest bardzo efektywna, ale wymaga dużo cierpliwości, może się przedłużyć od paru miesięcy do roku. Nie zniechęcaj się, jeśli będziesz musiał czekać na wyniki. Przede wszystkim jednak traktuj swe ćwiczenia jako świetną przygodę - zabawę.
    Ćwiczenie: Każdego wieczoru przed zaśnięciem, programuj się w medytacji, że rano przypomnisz sobie swoje sny. Obok łóżka połóż zeszyt, w którym zaraz po przebudzeniu zanotujesz każdy sen, który sobie przypomnisz. Przez pierwsze 20 nid po przebudzeniu pierwszą rzeczą, jaką zrobisz będzie zapisanie dokładnie tego, co ci się śniło. Opisz także swoje odczucia - to ważniejsze od obrazów. Po pewnym czasie nauczysz się rozpoznawać mechanizmy rządzące twoją podświadomością, nauczysz się rozpoznawać swoje problemy psychiczne, które masz do przeprogramowania (np. lęki w bezpieczeństwo, agresywność w łagodność i życzliwość itp.). Ćwiczenie to wspomaga twą świadomość tak, że kiedy wreszcie uświadomisz sobie, co się z tobą dzieje, podczas gdy śpisz.
    Możesz sobie pomóc wykorzystując kumulację i wzmacniające wibrację właściwości kryształów. Do pracy ze snami szczególnie dobrze nadaje się czysty kryształ górski. Przed użyciem koniecznie oczyść go . Zanim zaśniesz, zaprogramuj swój kryształ, że chcesz być na płaszczyźnie astralnej świadomy. Po zaprogramowaniu włóż kryształ pod poduszkę. Podczas zasypiania w dalszym ciągu koncentruj się na swoim zamiarze bycia świadomym.
    Dopóki nie zakończysz cyklu ćwiczeń, nie oczyszczaj kryształu. Niech zawarte w nim wibrację twojego programu będą ciągle zachowane. Kiedy już potrafisz sobie przypomnieć każdy swój sen, przed zaśnięciem zaprogramuj swój kryształ, że chcesz śnić na wybrany temat. Włóż go pod poduszkę. Leżąc w łóżku zrelaksuj się i pozostań w stanie koncentracji na temacie. Niech napełni cię boskie światło. Zobacz siebie otulonym świetlistą energią, która przenika twoje ciało i otoczenie. Teraz możesz zapaść w sen. Ćwicz tak długo, aż będziesz mógł śnić na dowolny zaprogramowany przez ciebie temat. Notuj swoje dni co najmniej 14 dni natychmiast po przebudzeniu To pomoże ci rozszerzyć świadomość i uwrażliwia pamięć. Za każdym razem, gdy chcesz śnić na nowy temat oczyszczaj swój kryształ i programuj go na nowo. Następnie możesz przejść dalej. Zaprogramuj siebie swój kryształ na podróż do miejsca w świecie, które znasz. Włóż go pod poduszkę.
    (w medytacji): koncentruję się na otaczającym moje ciało świetle. Kieruję swoją uwagę na miejsce, które chcę odwiedzić we śnie. (To powinna być ostateczna myśl przed zaśnięciem). Kiedy za każdym razem potrafisz odwiedzić wybrane przez siebie miejsce, jesteś gotowy, by zdobyć umiejętność „podróżowania” na płaszczyźnie astralnej i w innych wymiarach świata nieprzejawionego.
               Teraz możesz zaprogramować siebie i swój kryształ na podróż we śnie do miejsca, w którym jeszcze nie byłeś. Przez 14 nocy odwiedzaj to samo miejsce. Odtąd posiadasz umiejętność przenoszenia się do dowolnie wybranego miejsca oraz odwiedzenia każdej istoty, którą chcesz spotkać.
               Pomaganie w snach: Pracując na płaszczyźnie mentalnej czy astralnej możesz być pomocny sobie lub istotom żyjącym w świecie fizycznym. Często praca na płaszczyźnie mentalnej i astralnej jest o wiele efektywniejsza, niż na fizycznej. A jeśli poprzedza ją medytacyjne przygotowanie, wówczas może doprowadzić do autentycznych cudów. Korzystając z medytacji rozumiesz lepiej, co należy zrobić, aby pomóc. Masz więcej informacji do dyspozycji. Twój umysł może podróżować dokąd tylko chcesz i czerpać z zawartych tam informacji. Spotykając służących ci pomocą opiekunów otrzymasz każdą wskazówkę, która później może użyć czy to w praktyce metafizycznej czy też na płaszczyźnie fizycznej.
               Ćwiczenie rozwiązywanie problemów: Przed spaniem wejdź w stan alfa i zakoduj się: Życzę sobie mieś sen, w którym rozwiąże się mój problem (nazwij go).... Będę mieć taki sen. Zapamiętam go i zrozumiem jego treść.
    Jeśli chcesz być podczas snu przydatny, przed spaniem zaprogramuj się i swój talizman. Np. (w medytacji): Jestem otwarty, by nieść pomoc wszelkim istotą, które tego potrzebują. Jestem otwarty na współpracę i na kierownictwo mojego opiekuna duchowego. Cokolwiek się stanie, niech służy Najwyższemu Dobru mojemu i innych. Po zaprogramowaniu włóż talizman pod poduszkę. Podczas zasypiania w dalszym ciągu koncentruj się na zamiarze bycia pomocnym. Jeśli będziesz mocno skoncentrowany, spowodujesz i wywołasz w świecie astralnym to, co sobie zaplanowałeś, nawet jeśli po przebudzeniu nie jesteś w stanie sobie nic przypomnieć. Prawdopodobnie już niedługo później zauważysz, że twój program zaczyna działać i w świecie fizycznym. Po przebudzeniu nie oczyszczaj talizmanu. Za każdym razem programuj go na nowo, wzmacniając w nim wibrację dotyczące twojego zamiaru działania w świecie snów. W Tybecie wykorzystuje się sen do uczenia się. Uczeń programuje się, że podczas snu przeczyta wszystkie zapisane kartki, które rozkładał w swoim pokoju (w odpowiedniej kolejności). Zapamięta i zrozumiej ich treść. Jedyną wadą tego sposobu jest to, że trzeba używać kartki zapisanie jednostronnie. Symbole w postrzeganiu informacji pochodzących z niewidzialnych światów:
    W snach najważniejsze są emocję, a nie obrazki czy symbole. Emocje pokazują ci, do jakiego poziomu świata nieprzejawionego jesteś dostrojony. Kiedy z twoich snów znikną emocję, możesz mieć pewność, że wykonałeś ogromny postęp w pracy nad urzeczywistnieniem pozytywnego nastawienia, że ugruntowałeś w umyśle i działaniu bosko doskonałe cechy. Ale to nie wszystko: często będziesz dostawać odpowiedzi w formie bezpośredniej lub symbolicznej, będziesz dostawać odpowiedzi dotyczące sposobu rozwiązywania jakichś problemów - od społecznych, przez osobiste @ň˙ˇDomyślna czcionka akapitu sposobu rozwiązywania jakichś problemów - od społecznych, przez osobiste do technologicitp. Jeśli chodzi o postrzeganie symboliczne, to może ci się zdarzyć, że nie tylko w snach, ale i w medytacji aktywnej będą ci się pojawiały symbole. Nie wertuj senników po to, by je zrozumieć, nie pytaj „doświadczonych” ludzi co to znaczy?, tylko ty możesz zrozumieć sen, który postanowiłeś śnić i tylko ty możesz zrozumieć, co dla ciebie znaczą twoje symbole. (oczywiście że częściowo twoje zrozumienie symboli jest warunkowane przez kulturę, w jakiej się wychowałeś, ale część swego stosunku do symboli możesz „ciągnąć” z poprzednich wcieleń. Niezwykle ważne jest dla osób postrzegających symbolicznie, by nauczały się tłumaczyć i zrozumieć swoje symbole, ale ważniejsze jest, by zebrały się na odwagę i oczyściły swój umysł tak, by postrzegać rzeczywistość przez proste „lustrzane” odzwierciedlenie jest w umyśle. Symbolicznie widzenie może wskazywać na silne powiązanie z magią symboliczną z poprzednich wcieleń. Podobnie jak wizje katastroficzne mogą świadczyć o związkach kulturowych w bóstwem Siwy - Niszczyciela, a wrażenie że, nie da się odwrócić nadchodzącej katastrofy oraz wizje, podczas których w medytacji po wizualizacji miłości wpada się w czerń, mogą świadczyć o wcześniejszych praktykach czarnomagicznych. Można by dla przykładu podać jeszcze wiele innych dziwnych, niepokojących wizji.
               Ok. 1 do 3% ludzi przenosi z poprzednich wcieleń skutki błędnych praktyk rozwoju duchowego, w tym również destruktywne i autodestruktywne programy na życie. Jeśli zauważysz coś takiego u siebie, nie wpadaj w panikę tylko weź się solidnie do przeprogramowania umysłu. Żebyś nie przeprogramował tego, czego u ciebie nie ma, to musisz zbadać swój negatywny program. Do przeprogramowania są tylko mechanizmy i wizje, które natrętnie zakłócają medytację. Warto dodać jak istotny jest stan umysłu przed udaniem się na spoczynek. Jakość myśli snujących się po głowie i psychiczny nastrój decyduje o kierunku, w którym twoje ciało astralne uda się podczas snu. Jeśli idziesz spać zły, zmartwiony, lub zniechęcony, twoje ciało astralne pójdzie na spotkanie z gniewem, rozgoryczonymi ciałami astralnymi i innych istot i wtedy budzisz się w jeszcze gorszym nastroju. I odwrotnie. Twoje usposobienie podczas układania się do snu decyduje o tym, czy sprowadzisz do siebie powodzenie, czy rano będziesz miał świetny humor.

   
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 25, 2012, 12:36:05 »

Tak, sen  to ciekawy temat szczegulnie gdy myślimy iż w trakcie snu nie mamy żadnego wpływu na nasze ciało fizyczne i ze jest ono chronione w 100% .. czym i przez kogo?

Sen świadomy , czy nieświadomy , a może tylko zapomnienie , lub nie przenoszenie akcji z jednej do drugiej przestrzeni życia? czym różnią się te przestrzenie, a co za tym idzie jakie właściwości w nich panują wpływające jedna  na drugą?
Czy śpiąc nie żyjemy, a może nie żyjemy tylko śpiąc?
Tak to bardzo ciekawy temat biorąc pod uwagę iż incepcja  jest używana naprawdę.
Zatem co to jest ten sen?

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.099 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

telenovelasmundo pifpaf film akademiajazdykonnej kalinowatyper