Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 22:16:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Śmiechu Warte - Enki bawi się z nami jak z dziećmi  (Przeczytany 37934 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Uduchowiony Piotr
Gość
« : Grudzień 02, 2011, 03:33:50 »

Zobaczcie to i przeczytajcie:

Cytuj
ANDRZEJ:
My to rozumiemy, że Izyda również będzie przemawiała przez Anię, ale Samuelu – wiele waszych przepowiedni nie sprawdziło się. Wymienię tylko kilka: wodny, płaczący grzyb w ciepłe dni – nic takiego nie było; obecność Lucyny na Ceremonii w Kairze – była w Chicago w tym czasie; fakt, że wszyscy będą pragnęli tej Ceremonii w Wielkiej Piramidzie – było dokładnie odwrotnie i wiele innych przepowiedni, które po prostu nie zaistniały. Jak wytłumaczyć ludziom takie zjawisko?

SAMUEL:
Płaczący grzyb… gdybyście widzieli jak istoty światła, jak anioły zasiadały na czubku wulkanu, zrozumielibyście jaka jest miłość bezwarunkowa tych istot do was, do ludzi.

Już o nie jednych "miłosnych fantazjach" Samuela - usłyszeliśmy.

Cytuj
SAMUEL:
Ceremonia, to co odbywało się na waszej planecie, było małym procentem tego, co działo się u góry. Słusznie to nazwałeś Andrzeju – konfrontacja dobra, ze złem. Udało wam się… udało wam się „przekręcić klucz“, wpuścić światło na waszą Ziemię. Ciemna strona nadal jest aktywna, ale te wybuchy będą krótkie. Tak, możecie tak interpretować, że wiele zdarzeń się nie potwierdziło, a ja powiem wam, że powinniście za to dziękować. Słucham.

Zwróćcie uwagę jak Samuel ładnie "przekręca" słowami, a przecież padło takie ciekawe pytanie od Andrzeja. Muszę przyznać, że manipulacja ze strony Enkiego jest dosłownie - świetna.

Cytuj
Tak, możecie tak interpretować, że wiele zdarzeń się nie potwierdziło, a ja powiem wam, że powinniście za to dziękować. Słucham.

I jeszcze powinniśmy dziękować za to, że nas oszukano. Też dobre sobie...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2011, 03:42:43 wysłane przez Uduchowiony Piotr » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 25, 2012, 20:38:41 »

Źle to rozumiesz, nie chodzi to o samą sesje tylko ogólnie o twoją definicję jasnowidzenia.
Jasnowidzenie nie polega na przewidywaniu czegoś co na pewno się wydarzy a jedynie na przewidywaniu najbardziej prawdopodobnej drogi.
Także jeśli ktoś przepowiada to tylko najbardziej prawdopodobna wersję zdarzeń która może w każdej chwili ulec zmianie.
Dlatego nie można przynajmniej moim zdaniem uznać tego za kłamstwo, ponieważ w chwili spisywania tej sesji proroctwo to miało jak najbardziej rację bytu i jedynie później ją utraciło dzięki działaniom jakichś,
miłujących istot a może demonów?
Jedno jest pewne proroctwa mogą być przez chwilę w pełni prawdopodobne, lecz za chwilę mogą stracić swoją rzeczywistość, wystarczy tylko że jeden element zostanie przesunięty nie tam gdzie trzeba i otrzymamy całkiem inną wersję przyszłości.

Dlatego nie bierzcie proroctw na wiarę to tylko prawdopodobne kierunki które zawsze można zmienić, powyżej mieliśmy tego idealne przykłady.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 25, 2012, 21:10:36 »

Nie do końca jest tak jak twierdzisz A , bowiem czy i na ile wypełni się coś jest wiadome najwyższym Energiom. Zatem kwestią  odczytu nie jest zmienność , która zachodzi w trakcie wypełniania się proroctwa , a odbiór przekazu informacji z poziomu w którym ona jest już zrealizowana.
Samel-Enki chciał by zrealizowały się jego zamierzenia i wiedział iż maja maleńką szansę , grał więc fałszywymi informacjami chcąc osiągnąć zamierzony cel.
W rezultacie końcowym tej gry nawet nie chodziło o realizację celu, a, o pociągnięcie energii ze skupionych przy nim ludzi.

Czasami nie da się grac ilością , bo jedna jakość ja przebija zmieniając wszystko.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #3 : Styczeń 25, 2012, 21:35:40 »

Zgadzam się ze stwierdzeniem że chodziło o energię ale nie chcę uznać informacji o tym że tylko najwyższym dostępna jest wiedza o przyszłości a właściwie wiedza o najprawdopodobniejszej wersji przyszłości, bo jakim sposobem przewidzieć czego dokona istota o nieograniczonym potencjale zwana człowiekiem.
Nie mamy też pewności jakimi do końca intencjami się kieruje, co zamierza i do czego dąży czy rzeczywiście chce przejąć władze nad ziemią czy pomóc ludzkości.
Pewnymi możemy być tylko tego że przyszłość nie jest zapisana i można ją zmienić , a Enkidu jest bardzo ludzkim Bogiem który przejawia takie same uczucia jak my?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Styczeń 25, 2012, 23:55:32 »

Nie mam wątpliwości co do tego kim jest prawdziwy Enki ( ale prawdziwy) , i jeszcze jedno On też ma swoją matryce energetyczną na tym  najwyższym planie , która nie wciela się nigdy.
Tak więc Enki z tej przestrzeni nie jest najwyższą swoją wibracja energetyczną.
Opcja Enki... On  miał swój plan , który chciał zrealizować ( czy był on zgodny z tym wyższym aspektem Enki ? To inna sprawa) dostał takom możliwość dla swojej opcji energetycznej , ale tylko możliwość a nie pewnik. Nie od niego była zależna realizacja  wersji , która zaistnieje , nie On o tym miał zdecydować , chociaż On miał , albo mógł mieć na to wpływ. 
Gdyby to była wersja najlepsza ( otwierająca Ludziom przyszłość ewolucyjną) , to bez problemu by zaistniała , skoro się tak nie wydarzyło znaczy się nie była najlepsza dla Ludzkości , Ziemi i wszystkich Istot w kosmosie.
O tym co jest najlepsze nie decyduje Enki i na szczęście nie.
Jeżeli jak twierdzi dobro Ludzkości jest mu tak bliskie to nie ma powodu do rozpaczy , bo ono właśnie się realizuje w 100% chociaż jest to trudna droga.
Natomiast co naprawdę się wydarzy Stwórca wie dokładnie i Energie z Jego przestrzeni również wiedzą , chociaż do pewnego momentu nie przekazuje się tych informacji , ale to tylko z tego powodu by nimi nie manipulować decyzjami Ludzkimi. A nie z tego powodu iż one nie są znane.

Informacje pochodzące od Enki dla tych , którzy nie posiadają dostępu do wiedzy prawdziwej mogą być bardzo wiarygodne, dla mnie nie były i nie są bo ja znam wiedzę z innych poziomów, tam nie ma już manipulacji i intencjonalności, jest czysta informacja.

Widzisz A, że  Stwórca dokładnie wiedział co zaistnieje i jaki będzie finał , bo wiedział jakie energie zeszły na Ziemię żeby brać udział w tej "grze" bieli z czernią. Prawdą jednak jest iż Człowiek nie do końca jest przewidywalny i brana była do pewnego momentu pod uwagę  możliwość realizacji planu Enki.
W grę wchodził tylko jeden mały element , który mógł zdecydować o kolejnych  26000 lat naszej przyszłości.
Jednak wiadomym było co reprezentuje sobą Enki i że ta wartość nie rozświetli wystarczająco planu ewolucji Ludzkości. Dlatego nie mógł zaistnieć Jego plan i nie zaistniał oraz nie zaistnieje.

Mnie osobiście to bardzo cieszy , chociaż moja trudność z tego względu bardzo się zwiększyła, ale daje to i da szansę Enki na ewolucje i wygrzebanie się z tych wielotysiącletnich  więzów uzależnień od materii.

Zresztą w bardzo niedługim czasie sam się przekonasz iż ta pozornie Jego przegrana będzie Jego największą wygraną , nie tylko Jego również wszystkich Ludzi , którzy byli w tym procesie zaangażowani we wszystkie możliwe sposoby.
Finał tej historii jest piękny dla nas wszystkich nie ma żadnego powodu do strachu.
Bowiem to co wydawało się złe okaże się bardzo korzystne, gdyż dało wszystkim olbrzymią możliwość przeżywania zdarzeń, czyli otworzyło ich serca na większą wrażliwość.
Zatem Stwórca i Jemu bliskie Energie naprawdę znają finał tej ziemskiej historii , ona jest zapisana w księdze zdarzeń , bo wszystko ma swój energetyczny wzorzec przed realizacją na planie fizycznym.
Tylko tak jak Ci pisałam nie każdy ma dostęp do możliwości odczytu tego i nie każdy ( pomimo wiedzy o tym) może ją przekazać Ludziom.
Będziesz sam się śmiał śmiechem wielkiej radości, podchodząc z dystansem do wszystkich tak bardzo realistycznie przeżywanych "klęsk i wzlotów", bo o to tylko tak naprawdę chodziło, o spontaniczność reakcji i przeżyć.

Czy Projekt Cheops przeszedł już swój upadek? I tak i nie, bo wersja Enki zakończyła się definitywnie i bezpowrotnie , ale jest przed nami jej dalsza cześć o innym nieco kierunku i innych priorytetach jakby odrodzony  projekt, który "wyjdzie z popiołów " jak Feniks , rozbłyśnie nowym światłem , ale będzie korzystał z fundamentu poprzedniej wersji.
Nie mogę zbytnio uprzedzać fakty , pozostawmy im czas na realizację, nie mniej jednak niczyje czyste intencje i  dary serca nie zostaną zapomniane i pomięte.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 26, 2012, 14:40:51 »

A kim jest stwórca jeśli nie nami?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 26, 2012, 14:56:42 »

@Kiara
Cytuj
bo ja znam wiedzę z innych poziomów (..)jest przed nami jej dalsza cześć o innym nieco kierunku i innych priorytetach jakby odrodzony  projekt, który "wyjdzie z popiołów " jak Feniks , rozbłyśnie nowym światłem , ale będzie korzystał z fundamentu poprzedniej wersji.
Nie mogę zbytnio uprzedzać fakty , pozostawmy im czas na realizację, nie mniej jednak niczyje czyste intencje i  dary serca nie zostaną zapomniane i pomięte.


To bardzo frapujące , co piszesz. Czy prawidłowo odczytuję z Pola, że to Ty, Kiaro, się w projekcie  PCh znajdziesz zastępując Enkiego ?
"Widzę" jakąś kobietę ,która odgrywać będzie w PCH wielką rolę ...  Uśmiech
Zapisane
Uduchowiony Piotr
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 26, 2012, 15:32:43 »

oj jak ten pch omamił ludzi
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 15:33:45 wysłane przez Uduchowiony Piotr » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 26, 2012, 15:39:00 »

Witam wszystkich Mrugnięcie
O proszę. Duży uśmiech Kiara nową kapłanką PCH. Mrugnięcie
Tego jeszcze nie grali, to chyba w drugiej połowie czerwca 012 przejmie stery. Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 26, 2012, 15:53:41 »

east i komandos 040 macie wybujałą fantazję , czy już jest  tam mało kobiet kapłanek walczących między sobą? Nie ja nie mam zamiaru zasilać szeregów "Projektu Cheops".

A ja tam jeszcze po co?

A Energia Stwórca a to jedno a My to drugie , pochodzimy z tego samego źródła , ale mocy stwarzania światów , galaktyk i wszechświatów ni siania ziarna życia  Ludzie  jeszcze nie posiadają.
Jesteśmy amencją Stwórcy ale nie Stwórcą jak by na to nie patrzeć to nie to samo , bo dziecko rodzicem swoim nigdy nie będzie chociaż ma z nim bezpośredni związek n a wielu płaszczyznach.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. A dlaczego w drugiej połowie czerwca 2012 , co się ma wówczas wydarzyć?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 16:09:02 wysłane przez Kiara » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 26, 2012, 16:49:34 »

Skąd taka niska samoocena Kiaro i pewność swojej słabości?
Może przestaniemy używać tych dziwnych podziałów nas twórcę i jego kreację i zauważymy że od nie ma czegoś takiego jak ludzie i stwórca a jedynie wielki człowiek w nie zliczonej ilości ciał które sam kiedyś stworzył.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Styczeń 26, 2012, 16:49:58 »


ps. A dlaczego w drugiej połowie czerwca 2012 , co się ma wówczas wydarzyć?

mistrzostwa ełropy Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 16:54:55 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
A
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 26, 2012, 16:59:37 »

Enki pewnie wystawi do udziału w nich drużynę Nibiriańską.

==========================================

Zauważmy jeden podstawowy fakt na początku nie było niczego oprócz stwórcy tak?
Więc z czego stworzył świat, jeśli nie było niczego po za nim?
Jednym materiałem jaki istniał był on sam.
Nasuwa mi się oczywisty wniosek wam pewnie też.
Bóg to my i to co nas otacza.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 18:33:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 26, 2012, 17:16:26 »

A jest mi bardzo daleko do niskiej samooceny , znam swoje niedoskonałości, ale też znam swoją wartość. Jestem realistką starającą się korygować swoje błędy z pełną świadomością.
My nie jesteśmy stwórcami jeszcze nam do tego daleko , jesteśmy odtwórcami wzorca Stwórcy pozostawionego nam w każdym wymiarze naszego życia. Posiadając ten wzorzec ( każdy z nas go ma w postaci Ognia Życia) tu na ziemi uczymy się tworzenia. Robimy to na miarę osobistych możliwości wiedzy i mocy.
Dlaczego Człowiek tworzył tyle rożnych ciał ( jak są "doskonałe"... wiemy po dręczących nas chorobach , długości życia i ograniczoności funkcji , które dzięki nim wykonujemy) nie stworzył sobie jeszcze ciała materialnego o wiecznym życiu i niczym nie ograniczonego w używaniu go za pomocą myśli? Czy zastanowiłeś się nad tym?
Ta ilość naszych dawnych ciał to droga do doskonałego na płaszczyźnie doświadczania w nauce tworzenia, a nie efekt doskonałości już teraz.
Enki też nie jest jeszcze doskonały jest w drodze do niej jak my wszyscy , ale ma o wiele większą moc twórcza niż przeolbrzymia ilość Ludzi. Jednak sama moc , bez mądrości jej używania to zbyt mało o czym musiał się przekonać na planie fizycznym.

songo1970 kurde ja nie umiem grać w piłkę i nie uwielbiam sportu! Niezdecydowany Buziak nie da rady nie będę mistrzem łełropy..... Płacz Język


Cytuj
Wysłany przez: A
Umieść cytat
Zauważmy jeden podstawowy fakt na początku nie było niczego oprócz stwórcy tak?
Więc z czego stworzył świat, jeśli nie było niczego po za nim?
Jednym materiałem jaki istniał był on sam.
Nasuwa mi się oczywisty wniosek wam pewnie też.
Bóg to my i to co nas otacza.

Na początku była JEDNIA wszechświadomość , miłość bezwarunkowa z niej w procesach energetycznych wydzielały się w kolejnych etapach Energie które uzyskały świadomość samych siebie, inaczej Energie samoświadome , osobowościowe. Tak wszyscy pochodzimy z jednej świadomości pierwszej świadomej siebie Energii , którą nazywamy Stwórcą ( a tak naprawdę wzorzec doskonały wszelakiego istnienia o największej mocy sprawczej) , niezmiernie ciężko jest te relacje przełożyć na wytłumaczenie językiem Człowieka.
Po oddzieleniu od Jedni , która nadal zachowała swoją wiedzę i moc przekraczającą wyobrażenia ludzkie staliśmy się Jego promieniami które posiadają wiedzę teoretyczną jak On ( każda kropla wody posiada depozyt wiedzy oceanu ale nim nie jest) jednak moc sprawczą dużo mniejszą.
To długa i piękna historia stwarzania życia i ewolucji Energii osobowościowych.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 17:33:36 wysłane przez Kiara » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #14 : Styczeń 26, 2012, 17:30:22 »

A po co tworzyć coś co już się ma?
Drugie idealne ciało?
Plan zakładał poznanie cierpienia i nie doskonałości czegoś co nigdy jeszcze nie istniało.
Dość dziwnie do tego podchodzisz, chciałbym wiedzieć co uważasz za siebie czy ciało i duszę czy może wszystko i innych ludzi.
Ja np widzę w tobie i wszystkim co mnie otacza siebie, nic innego ode mnie.

Niema czegoś takiego jak kropla jest tylko ocean, jeśli nabierzemy do wiadra wody to wcale nie oznacza to że ta woda przestanie być oceanem, a jedynie że będzie się z nim łączyła poprzez powietrze i metal.
Nie ma jednej kropli jest zawsze zbiór kropli one nie istnieją w oddzieleniu od siebie tylko w połączeniu ze sobą jako jedno tak samo ludzie chociaż nie dostrzegają tego.
A energia to właśnie świadomość, która nie wzięła się bach z niczego ot tak, istniała od zawsze i przybrała określone formy, np twoją.
Nie jest to trudne wystarczy że wyłączysz myślenie a poczujesz że istnieje tylko jedna istota czyli ty.

=======================================

Czemu też sądzisz że ludzkie ciała są nie doskonałe przecież mogą ascendować zmieniać się i przy wystarczająco dużym zakumulowanym ładunku many pozostawać cały czas młode.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 18:30:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #15 : Styczeń 26, 2012, 18:12:31 »

Otóż w każdym wymiarze istnienia ( po zakończeniu życia w nim , inaczej  doświadczenia pełni depozytu wiedzy) tworzymy dla siebie kolejne ciało energetyczne. Inaczej ciało w którym zapisujemy osobistą wiedzę i moc ono emanuje naszą barwą i pokazuje naszą niepowtarzalną wibracje energetyczną, naszą osobowość. Ten proces dla Energii jest najważniejszy bo jest on drogą do uzyskania wyzwolenia z cykli wcieleń oraz otrzymania prawa siania ziarna życia w całym kosmosie.

Nasze ciało fizyczne jest tylko etapami umożliwiającymi nam uczestniczenia w całym procesie rozwojowym Energii. Dziki niemu mamy możliwość poznawania siebie ( swoich reakcji emocjonalnych) w określonych warunkach zdarzeniowych ( atak naprawdę energetycznych)to długi proces.
Jednak celem tego procesu jest nasz osobisty rozwój ( w wybranym procesie wcielania się w materię , czyli poznawania siebie w kontakcie z nią).
Osiąganie doskonałości to podnoszenie osobistej wibracji , rozświetlanie siebie i zwiększanie mocy energetycznej, jednak dzieje się to równocześnie z doskonaleniem wszystkich funkcji ciała materialnego /Ludzkiego , dzięki któremu możemy doświadczać kontaktu Energia - materia w coraz bardziej subtelny sposób.

Ciało materialne -Człowiek w które wcieliła się Energia w celach poznawczych nie jest jeszcze doskonałym aparatem poznawczym. To którego używamy tu i teraz jest wersją maksymalnych doznań ale tylko dla tego tzn. III wymiaru.

Koniec III wymiaru to nowe ciało fizyczne o , o wiele większych możliwościach doświadczania fizyczności przez Energie wcieloną. My go w tym wymiarze jeszcze nie posiadamy, ale mamy zapis wzorca tego ciała już do dyspozycji w polu morfogenetycznym.
Skąd  ono tam się wzięło?  Transformacji subatomowej ciała fizycznego trzecio wymiarowego w czwarto wymiarowe dokonał Jeszua 2000 lat temu.
Do stworzenia go dla siebie przez każdego Człowieka , czyli posiadacza ciała  astralnego potrzebna jest nam JEDYNIE MOC ENERGETYCZNA , moc sprawcza! Na[prawdę nic więcej!
I właśnie o zablokowanie tej mocy w Człowieku toczy się jeszcze ta "gra" na ziemi. Właściwie to już nie o samą moc a , o wiedzę o niej w nas.

Czy jestem kimś innym niż Ty? I tak i nie , bo jesteśmy z tej samej materii miłości ale mamy indywidualne osobowości oraz niepowtarzalne wibracje. Naprawdę nie ma dwóch identycznych w kosmosie.

Kim jestem w moich oczach? Jestem Energiom wcieloną , maleńkim ogniem mojej przeolbrzymiej Energii , jesteśmy ze sobą połączone nierozerwalnie. Jej dobro jest moim dobrem a moje jej. W tym życiu korzystam z ciała materialnego ( perfekcyjnie dopasowanego do mojego zadania życiowego), takie jest mi z wielu względów niezbędne. Ale ja nie jestem ciałem materialnym , ono mi służy i jest niezbędne w tych warunkach życia , splecenie nasze ogniem życia powoduje odczuwanie jedni. Jednak ona jest tylko wówczas gdy ogień zasila procesy życia fizycznego. Po opuszczeniu tego ciała nadal jestem sobą , czyli moją osobowością energetyczną.

By żyć w tej przestrzeni III wymiarowej trzeba się urodzić , czyli otrzymać w darze od wcześniej wybranych rodziców ciało materialne , takie jakie będzie nam potrzebne do cyklu wybranych doświadczeń.

W innych warunkach wyższych wymiarów ( Energie posiadające moc sprawczą) mogą sobie ciała tworzyć same , nie musza się wcielać przez narodziny. Jednak tu na ziemi jest to niezbędne by tu żyć.

To co dla Ciebie jest dziwne dla mnie jest normalne , nie pisałam  w tym momencie  o fraktalnych połączeniach  na płaszczyźnie całego istnienia.

Kiara Uśmiech Uśmiech



ps.
Cytuj
Czemu też sądzisz że ludzkie ciała są nie doskonałe przecież mogą ascendować zmieniać się i przy wystarczająco dużym zakumulowanym ładunku many pozostawać cały czas młode.

Ludzkie ciało ma określony ładunek energetyczny wyznaczający mu granice życia, materia jest połączona energiom o określonej wibracji mocy energetycznej danej przestrzeni i nie można tego przekroczyć bo to było by coś takiego jak zmiana stanu skupienia a to już właśnie inny wymiar. Zatem bzdury ktoś wymyśla iz w tym ciele fizycznym z III wymiaru można żyć wiecznie , nie nie jest to możliwe , ma ono swoje granice.
Mogą być różnice w wieku życia Ludzi zależnie od sposobu przeżycia życia i  korzystania z energii ale są to ścisłe granice.

Przekraczanie tych możliwości , zmiana ciała to dokładnie to co zrobił Jezusa a przed czym my teraz jesteśmy. Ale to już kolejny wymiar naszej drogi życia w nowych ciałach fizycznych.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 18:20:50 wysłane przez Kiara » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #16 : Styczeń 26, 2012, 18:28:54 »

Może pytanie tylko czy jestem swoją osobowością czy też nie?
Wydaje mi się że nie, jestem świadomością a nie osobowością, nie formą przybrana przez Boga samym Bogiem.
Czy inny ognik jest czymś innym niż ognik.
Raczej nie, to że przybrał inną formę nie znaczy że stał się czymś innym, to tylko forma będzie się zmieniała manifestując coraz inaczej doskonałość płomienia.
Nie widzę powodu by sądzić że istnieją dwa ognie, bardziej logiczne jest że istnieje taki sam ogień  w dwóch miejscach.
czy to że energia wibruje inaczej niż inna energia oznacza że istnieją dwie oddzielne energię czy też że to ta sama energia przybrała dwie różne formy i dalej pozostaje jednym.
Pisałaś także że jesteśmy formami stworzonym przez stwórcę, wiec w taki wypadku nas po prostu nie ma, bo jak wiadomo formy to tylko iluzje których nie ma.
Czyli że Bóg sobie nas wymyślił bo był samotny?
Jeśli coś jest rzeczywiście realne to od zawsze i na zawsze istnieje, jeśli zaś nie to znaczy że tylko wydaje nam się że jest.

========================

czyli że nie następuje wymiana energii ujemnej na dodatnią?
Wiec czemu jeszcze trzymam się ciała?
Już dawno powinienem nie żyć w takim wypadku z powodu nie możności pozyskania energii.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 18:34:28 wysłane przez Dariusz » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #17 : Styczeń 26, 2012, 18:37:19 »

Wiesz zużywam jej ogromne ilości każdego dnia gdybym korzystał tylko z niewielkiej ilości przypisanej mi energii już dawno pewnie to ciało leżał by na cmentarzu.
jakoś pobieram jej ogromne ilości z otoczenia mimo iż nie jest mi przypisana, czyżbym nagiął prawo wszechświata?
To może w przyszłości je złamię i udowodnię że ciało TF  także może istnieć nie uszkodzone przez miliony lat.

====================================

Pisałaś także że Plan ENkiego się nie powiódł ale to nie prawda uaktywnił on piramidy, więc udało mu się a stwórca w takim wypadku jeśli nie jest na mi w co wątpię zawiódł albo przewidział że jest to konieczne dla naszego rozwoju.

=================================

Jeśli chodzi o upadki to rzeczywiście się śmieje, właśnie dla tego że wiem kom jestem.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 20:11:25 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #18 : Styczeń 26, 2012, 19:05:24 »

Pisałam już iż mamy tą samą materię życia wszyscy , czyli ogień życia , którym się nie różnimy od siebie. To prawda. Ale.... chyba wiesz iz ogień też nie jest identyczny w każdym miejscu ogniska pomimo iż jest wspólny dla swojej istoty. Ogień jest inny zależnie od spalania określonych produktów pomimo iż posiada jedna pierwotną istotę. I ogień można rozpalić w olbrzymi płomień a może być ledwie tlącym się płomykiem pomimo identycznych możliwości pierwotnych.
W rożnych miejscach świata płoną i gasną ognie co wcale nie znaczy iż gaśnięcie gdzieś.... powoduje zniknięcie całkowite ognia.
Ogień można zmieniać i kształtować czynnikami zewnętrznymi i wewnętrznymi , przybiera on wówczas rożne cechy. Czy przez to traci swoją osobowość ognia? Nie. ... Zyskując osobowość ogień ( pomimo pierwotnej  cechy wspólnej) ma swoją odmienną spowodowaną warunkami.
Czy to jest złe iż są bardzo rożne ognie? Czy to jest złe iż woda może mieć różny smak i cechy będąc cały czas wodą? Są to tylko indywidualne odmienności , cechy osobowościowe na bazie wspólnego pochodzenia.
Zatem dla mnie Ty jesteś niepowtarzalną osobowością , chociaż z tej samej materii życia to zupełnie inną niż ja. Nic nie jest identyczne chociaż tworzone z tych samych elementów , bowiem zawsze jest inny moment stworzenia , niosący w sobie inne parametry czasu ( inaczej oddziaływania zewnętrznego i wewnętrznego na wszystko) , to tylko my nie mamy jeszcze w dyspozycji urządzeń odczytujących tą niepowtarzalność.
Każda energia skupiona gdzieś wibruje inaczej , zależne jest to od miliardów czynników mających na to wpływ , włącznie z naszymi myślami , albo przede wszystkim nasze myśli mają na to wpływ.

Już pisałam o różnorodności energii pomimo wspólnego pochodzenia wyjściowego nie chcę się powtarzać. Energia może przybierać rożne formy i nadal pozostaje energią , ale po uzyskaniu swojej osobowości nie traci jej a wzbogaca wiedzą o sobie. Jednak cały czas ma ona cechy wspólne wszystkich energii , tak jak ogień ma cechy ognia , woda, wody...
 
Nie, nie jesteśmy formami a możemy przybierać formy( energia formy jako takiej nie posiada), zależnie od swojej woli może ją przybierać.
Jednak identyfikowanie siebie z jakaś formą to to istotnie iluzja umysłu.
Nie sądzę żeby Bóg miał problem z samotnością ( to ludzkie refleksje) , świat Energii , to świat myśli i uczuć, w śród nich nie ma samotności.
Realny od zawsze i zawsze jest pierwotny świat odczuć , który dzięki nim wytworzył kolejne etapy poznawania siebie na ich tle.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Nie nadążam za Tobą! ufffff....

Cytuj
czyli że nie następuje wymiana energii ujemnej na dodatnią?
Wiec czemu jeszcze trzymam się ciała?
Już dawno powinienem nie żyć w takim wypadku z powodu nie możności pozyskania energii.

Następuje wymiana energii i następuje jej pobór , ale nawet regeneracja ciała ( bo o materii w tym momencie mówimy) ma określony czas utrzymywania powiązań energetycznych , które mimo  wszystko wypalają się. Widziałeś w naszym wymiarze nieśmiertelnych, żyjących co najmniej kilka wieków? Czym innym jest jest świadomość , a czym innym ciało materialne z którego ona czasowo korzysta.

Twierdzisz iż złamałeś zasady fizyki w naszym wymiarze? Może? Nie wiem... a jeżeli można zapytać to ile lat żyjesz w jednym ciele fizycznym na tej ziemi?

Nie wielu Ludzi wie naprawdę kim jest , ale są tacy którzy wiedzą to, i ja również do nich należę, chociaż w tym ciele fizycznym żyję nie tak dużo lat jak sugerujesz iż żyjesz Ty.

Cytuj
Pisałaś także że Plan ENkiego się nie powiódł ale to nie prawda uaktywnił on piramidy, więc udało mu się a stwórca w takim wypadku jeśli nie jest na mi w co wątpię zawiódł albo przewidział że jest to konieczne dla naszego rozwoju.

To Twoje twierdzenie ( nikt Ci nie zabroni tak mówić) ja wiem iż jest inaczej , Enki niczego nie uruchomił i nie uruchomi ( dodam na szczęście) bo zostali byśmy na kolejne 26000 lat wszyscy w III wymiarze. Zwyczajnie nie miał i nie ma mocy energetycznej żeby to zrobić i nie ma i nie miał kodu dostępu.
 Bajdurzyć może każdy i jak ma takom wolę niech to czyni , dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Ale ma dla mnie znaczenie ewolucja Enki bo jest "synem Stwórcy" a miłość akceptuje każdą indywidualność wspierając jej wolną wolę. Istnieje tylko jedna rzecz , której się nie przekracza , a mianowicie przestrzeń wibracyjna w której ta Energia tworzy. W niej może sobie odpala tysiąc piramid pod jednym warunkiem nie wolno zniszczyć istniejącego tam życia. Gdy to zaczyna zagrażać całokształtowi , wówczas następuje ingerencja najwyższych Energii ( czego przykładem był Egipt) i szalone zamysły nie realizują się na planach ni fizycznych ni energetycznych.

Gdyby zamysł Enki został zrealizowany nie opuścił by praktycznie nikt III wymiaru, mogli by odejść nietknięci tylko ci , którzy na specjalnych warunkach pojawili się jako "ekipa ratunkowa " dla ziemi.
Ot i tyle.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 19:32:19 wysłane przez Kiara » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #19 : Styczeń 26, 2012, 19:20:55 »

No właśnie nie jesteśmy formami.
A więc osobowościami, czyli formami, tylko materiałem z którego powstają, jeśli nawet ogień zmieni kolor na skutek wrzucenia np magnezu do ogniska to jego natura dalej będzie taka sama, dalej pozostanie ogniem, co prawda będzie miał dwa kolory ale będzie to ten sam ogień.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #20 : Styczeń 26, 2012, 19:36:06 »

Przepraszam , ale chyba nie masz problemu ze zrozumieniem co piszę? Podkreślam cały czas wspólny rdzeń pochodzeniowy nas wszystkich , oraz indywidualność osobowościową.
 Napisałam już iż formy przybieramy w celach doświadczalnych , poznawczych , jednak jesteśmy Energiami w Zaświatach.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #21 : Styczeń 26, 2012, 19:43:41 »

Owszem
Ja za to staram się podkreślić że ten rdzeń to dalej my i że nie jesteśmy energią świadomością.
Nie chodzi o to że twoja mądrość jest zła czy nie prawdziwa, dla mnie takie podziały na dobro czy też zło po prostu nie istnieją są to dla mnie jedynie wymysły stworzone przeze mnie, po prostu przedstawiam to co czuję i próbuje się dowiedzieć jak inne ja doszło do tak wspaniałej wiedzy nad którą życie góruję mimo wszystko ono samo a więc także ja sam.
 
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #22 : Styczeń 26, 2012, 20:01:24 »

W świecie materialnym nazywamy naszą bytność czasową życiem, ale w świecie energetycznym jest to wieczne i nieskończone istnienie.
Jeżeli nie mamy samoświadomości , to na jakiej podstawie wiemy iż Istniejemy?
Ja nie tworzę podziałów  na dobro i zło jako niezmienne wartości, uznaje je za  odmienności , które nie muszą być moim dobrem, ale  mogą być cudzym dobrem.
Zatem przestrzeń , którą wybrał Enki czasowo jest dobra dla niego i tych co odczuwają swoje dobro jak On. Ale nie jest dobra dla tych , którzy wybrali inaczej i wbrew ich woli nie wolno nikomu  Enkiemu też  więzić ich w swojej przestrzeni. Dlatego będzie III wymiar i IV wymiar , każdy sam zdecyduje gdzie jest jego dobro.

Wiedza jest tylko etapem doświadczania siebie w kolejach życiach w przeróżnych przestrzeniach i dodać trzeba w rożnych ciałach , bo tylko osobiste doświadczenia ją tworzą , nic więcej.
 Zatem ocenianie dobra i zła to tylko momenty konfrontacji się ze zdarzeniem , które je dla nas niesie.  Zawsze odebrać musimy i możemy przez pryzmat własnych odczuć , własnego dobra i zła w danej chwili. Wszystko jest zmienne , zatem  nasze dobro i zło tez są zmienne w zależności od osobistego rozwoju , osobistej wrażliwości i osobistych wyborów.
To, co jest dla mnie dzisiaj "złem" kiedyś dawno temu było dobrem  , nie ma więc powodu de-wartościować nikogo za jego wybory na dany moment , gdy wie się iż jest to tylko kolejny etap drogi osobistego rozwoju, drogi poznawania kolejnych poziomów dobra.

I ta refleksja dotyczy zarówno Enki jak i całego Jego rodu , który jest na drodze ewolucji , wiedza tworzy akceptacje. Życie ( doświadczanie , przezywanie) tworzy wiedzę, korzystanie z tej wiedzy w sposób nie krzywdzący innych ni siebie  ( nie ingerujący siłą w cudzą przestrzeń , nie wymuszanie niczego) tworzy mądrość. Mądrość stosowana we własnym życiu powoduje ewolucje rozwojową.
i to wszystko , samo życie..... Uśmiech

kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 20:24:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
A
Gość
« Odpowiedz #23 : Styczeń 26, 2012, 21:59:22 »

Zgadza się.
Ale czy aby na pewno, liście kwiatu były czymś innym niż kwiat?
Pisałaś że stwórca nas stworzył, czyli co tak właściwie zrobił?
Jeśli nie jesteśmy formami przybranymi przez Boga, i nie nim to czym jego stanem?
To dość nie logiczne twierdzić że coś nie jest Bogiem tylko dla tego że się od niego oddzieliło.
Bo przecież było nim, i kiedyś powróci do niego stając się nim na nowo, tak jakby nigdy nie doszło do podziału.
Jestem pewien że jeśli nawet oddzielimy wiadro wody od oceanu to pozostanie ono oceanem dalej a nam będzie się zdawało jedynie że zostało one od oceany oddzielone i że nie ma takiej mocy jak cały ocean.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2012, 22:01:23 wysłane przez A » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #24 : Styczeń 26, 2012, 23:03:10 »

Nie liście kwiatu nie są inne niż  pochodzenie struktury  całej rośliny, ale inne niż  sam kwiat i inna pełnią funkcję dla rośliny. Jednak dodać trzeba iż pomimo że wszystkie kwiaty mają ten sam pierwiastek wyjściowy to jest ich przeolbrzymia gama ze swoimi odmiennościami.

Akt stworzenia? Wydzielenie w trakcie "wybuchu" kolejnych Energii ze swoją indywidualnością zarówno wibracyjną jak i mocy. Jesteśmy  esencją Jego istoty , która posiada swoją indywidualność , "wzorzec ziarna" , które tworzy w rożnych warunkach siebie. Wzorzec doświadcza poznawczo rożnych form , to coś takiego jak bawienie się dziecięcym kalejdoskopem.

Matka w ciąży  przez krótki czas jest jednią z jajeczkami które następnie stają się  płodem, a po oddzieleniu dziecko już nie jest jednią z matką. Chociaż nadal dziecko niesie  ( mówimy w przykładzie ciała materialnego) w sobie esencję życia matki. Bardzo logiczne dziecko nie jest swoją matkom bo się od niej oddzieliło chociaż w postaci niezapłodnionego jajeczka było nią przez wiele lat.
Nigdy nie stanie się tak że ponownie złączymy się w jednię ze Stwórca , zbyt dużą masę energetyczną byśmy stanowili bardzo szybko nastąpił by wybuch rozdzielający nas, nawet nie przy złączeniu wszystkich , jeszcze wcześniej. 

O wodzie pisałam już to samo podając przykład iż kropla wody ma tą samą esencję , zasadę istnienia co ocean , różni się tylko mocą w działaniu czyli energią sprawczą.
Jedna tylko różnica osobowość wody , są morza słone i jeziora słodkie oraz przeróżne  źródła o osobowościach mineralnych , a nadal jest to ta sama woda.
Zatem indywidualność osobowościowa jest nadal zachowana nawet w przyrodzie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.165 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahafarkas loki kociarnia nazarinh eye