Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 18:30:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Eleusis i inne misteria  (Przeczytany 53218 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #75 : Grudzień 16, 2012, 08:13:01 »

Witaj acentaur
Cytuj
Reszta jest iluzja.

Tak ostatnio kiedy u wujka przysłuchiwałem się jego rozmowie z trójką uczonych (wydaje mi się że rozmawiali tylko i wyłącznie, że mieli wobec niego dług wdzięczności - pewnie im pomógł nie pytałem nie wiem na 100%).
Otóż zamilkli zupełnie jak usłyszeli od niego - ,,no przecież wasi koledzy odkryli w środku najmniejszego atomu pustkę jak więc wytłumaczycie ludziom,że co to wszystko stworzone jest z pustki tzn jest iluzją"
Troszkę próbowali obracać to w żart, nie wiem jak kto inny może by się przysłuchiwał to by się roześmiał, ale mi było wesoło z innego powodu  Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #76 : Grudzień 16, 2012, 12:29:46 »

Witaj acentaur
Cytuj
Reszta jest iluzja.

Tak ostatnio kiedy u wujka przysłuchiwałem się jego rozmowie z trójką uczonych (wydaje mi się że rozmawiali tylko i wyłącznie, że mieli wobec niego dług wdzięczności - pewnie im pomógł nie pytałem nie wiem na 100%).
Otóż zamilkli zupełnie jak usłyszeli od niego - ,,no przecież wasi koledzy odkryli w środku najmniejszego atomu pustkę jak więc wytłumaczycie ludziom,że co to wszystko stworzone jest z pustki tzn jest iluzją"
Troszkę próbowali obracać to w żart, nie wiem jak kto inny może by się przysłuchiwał to by się roześmiał, ale mi było wesoło z innego powodu  Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna
« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2012, 12:31:52 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #77 : Grudzień 16, 2012, 15:22:57 »

Cytat: nagumulululi

Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna

Pustka, to skoncentrowana pula możliwości. Potrzebny jest tylko inicjator, zapładniacz, wyzwalacz
(nazwy nie ważne), by nastąpiła reakcja łańcuchowa. I wówczas niewidzialne staje się widzialne. 
A nam oczy ze zdumienia wyskakują z orbit…… niczym elektron, wybity z trasy swobodnego przebiegu,
gdy zapoczątkowuje proces czegoś tam…. również w naszych boskich i nieboskich głowach.  Mrugnięcie

Czyli, uważajmy na wyrzucane w kosmos myśli oraz uczucia. Jest to bowiem, jak najbardziej realna energia,
a ta musi uwolnić się od nadanej treści i dać namacalny efekt. Najczęściej mało spodziewany.  Duży uśmiech
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #78 : Grudzień 16, 2012, 22:00:35 »

Cytat: nagumulululi

Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna

Pustka, to skoncentrowana pula możliwości. Potrzebny jest tylko inicjator, zapładniacz, wyzwalacz
(nazwy nie ważne), by nastąpiła reakcja łańcuchowa. I wówczas niewidzialne staje się widzialne. 
A nam oczy ze zdumienia wyskakują z orbit…… niczym elektron, wybity z trasy swobodnego przebiegu,
gdy zapoczątkowuje proces czegoś tam…. również w naszych boskich i nieboskich głowach.  Mrugnięcie

Czyli, uważajmy na wyrzucane w kosmos myśli oraz uczucia. Jest to bowiem, jak najbardziej realna energia,
a ta musi uwolnić się od nadanej treści i dać namacalny efekt. Najczęściej mało spodziewany.  Duży uśmiech

Tam u ciebie z góry widać to wyraźnie ... Uśmiech jakim jesteś ptakiem że wiesz o co biega?
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #79 : Grudzień 16, 2012, 22:40:36 »

To już było: "oświeconym", ale jest zakaz używania tego słowa w połączeniu z nickiem.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
ptak
Gość
« Odpowiedz #80 : Grudzień 16, 2012, 23:38:57 »

Cytat: nagumulululi
Tam u ciebie z góry widać to wyraźnie ... Uśmiech jakim jesteś ptakiem że wiesz o co biega?
Ptakiem górnolotnym, nie widać?  Duży uśmiech


Cytat: blueray21

To już było: "oświeconym", ale jest zakaz używania tego słowa w połączeniu z nickiem.
Prośba była, nie zakaz.  Mrugnięcie


To pa  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2012, 23:40:58 wysłane przez ptak » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #81 : Grudzień 27, 2012, 21:35:57 »

Szacowny acentaur czekam na treści związane z tym misterium polegającym na szkoleniu ludzi jak kodować swoje dusze (programatory) by przechowywały wspomnienia (dane) z poprzednich wcieleń, tak, by mogły poszukiwać doświadczeń których jeszcze nie przerobiły podczas swoich wcieleń ewentualnie objęć następnych form Uśmiech
Ciekawi mnie tez istnienie właśnie tych ludzi zwanych przez Greków nieśmiertelni, gdyż pamiętali kim byli przedtem tzn co robili w zeszłym wcieleniu ewentualnie w poprzedniej formie:)
to pa Duży uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #82 : Grudzień 27, 2012, 22:15:40 »

Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Szacowny acentaur czekam na treści związane z tym misterium polegającym na szkoleniu ludzi jak kodować swoje dusze (programatory) by przechowywały wspomnienia (dane) z poprzednich wcieleń, tak, by mogły poszukiwać doświadczeń których jeszcze nie przerobiły podczas swoich wcieleń ewentualnie objęć następnych form
Ciekawi mnie tez istnienie właśnie tych ludzi zwanych przez Greków nieśmiertelni, gdyż pamiętali kim byli przedtem tzn co robili w zeszłym wcieleniu ewentualnie w poprzedniej formie:)

no wiec, nawet jak sie nawet wysile, to nic z tych podpowiedzi z kosmosu, czy jakis gestosci, wymiarow czy innych sztuczek. Wiesz, moze Cie zawiode ale jestem przekonany,  ze nic z tych rzeczy nie bylo. Ich doswiadczeniem bylo co innego. To co np druid, czy wysoki kaplan zdobywali przez lata, to  uczestnicy misteriow dowiadywali sie niejako przy okazji. Widzisz, jedna rzecz pociaga inne za soba. Nagle otwiera sie szereg bram, a nie jedna.
I zapewniam Cie, ze nie wszystkie historie mialy podstawy. Nawet u starozytnych.
pozdrawiam

Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #83 : Grudzień 28, 2012, 11:10:17 »

Wielce szacowny acentaur   Uśmiech
Nie mam Ci co wybaczać bo zawiedzionym się nie czuję, gdyż nauczyłem się niczego nie zakładać tylko sprawdzać Uśmiech
Kiedyś jeszcze w czasach wyrostka interesowały mnie wszelakiej maści gusła i misteria i chłonąłem wszystko co wpadło mi w ręce na ten temat Uśmiech
M/innymi w ręce wpadła mi książka fantasy Mika Waltari ,,Turms, Nieśmiertelny" swoją drogą taka sobie, ale tam pojawiła się informacja, na którą natknąłem się wcześniej, a więc o ,,greckich nieśmiertelnych"
A jak to się mówi w każdej bajce jest trochę prawdy Uśmiech
Dodam jeszcze że troszkę czasu zabrało mi zgłębianie Misteriów Elizejskich i dlatego coś tam mogę na ich temat powiedzieć, a choćby to, że w trakcie trwania jednego z nich helleńscy uczestnicy dowiedzieli się od uczestników Fenicjankach, że są młodym narodem i pamiętają tylko jeden potop podczas gdy oni Fenicjanie pamiętają trzy Uśmiech
Przyznam się uczciwie, że kiedyś nie było internetu więc dostępność do źródeł była kosztowna i co za tym idzie czasochłonna a ja miałem i naukę w szkole by choć tam na dyżurnego radio taxi się wyedukować Uśmiech (choć marzeniem moim było zostanie kustoszem smaków piwa)
Dodam jeszcze, że od gdzieś 1999 bardziej skupiam się na Teraz niż na historii bo to że Wiedza była od zawsze to akurat tego jestem pewien Uśmiech
Zasadność mojego pytania sprowadzała się tylko i wyłącznie do sprawdzeniu jak Ty głęboko się dokopałeś do wiedzy eksponowanej w misteriach Elizejskich Uśmiech
Co do podpowiedzi z kosmosu itd...proszę jeżeli już zgłosi się ktoś konkretny to interesuje mnie Teraz Uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #84 : Grudzień 28, 2012, 12:45:27 »

Witaj Przebisniegu,
piszac w tym temacie posluguje sie tylko intuicja. Zadnych ksiazek, manuskryptow czy przekazow. Misteria z braku rzetelnych
informacji juz od starozytnosci obroslyroznymi legendami. Mniej czy bardziej prawdopodobnymi. Ja twierdze, ze tam poznawano cos
na ksztalt modelu drucianego, obrotowego oczywiscie , i przy pomocy tego, kazdy mogl juz na wlasna reke przeksztalcac wlasne
doswiadczenie. To nie byl z pewnoscia zaden jednorazowy trick.
Cytuj
Zasadność mojego pytania sprowadzała się tylko i wyłącznie do sprawdzeniu jak Ty głęboko się dokopałeś do wiedzy eksponowanej w misteriach Elizejskich
no nie wyjawie wszystkiego, nie roszcze sobie takze prawa do nieomylnosci, nie roszcze sobie prawa do znania wszystkich okolicznosci.
Jak zwykle skupiam sie na sensie.
pozdraawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #85 : Grudzień 28, 2012, 14:59:51 »

Oj dobra, napiszę, to nie sekret.

Misteria Elizejskie i nie tylko polegały na poznaniu osobowości Boga, "wyłączano" więc adeptom korzystanie ze wszystkich praktycznie zmysłów w procesie zaburzeń dźwiękiem , światłem , wonią, smakiem,dotykiem. Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn, jedna miała cechu żeńskie , ( wilgotność , wklęsłość) druga męskie ( suchość , wypukłość), były też inne zadania pośrednie, jednak celem głównym było poznanie przejawu osobowości stwórcy w dwóch aspektach.
Te misteria nie były wcale najważniejszymi , ale były najbardziej znanymi.Oczywiście kolumny różniły się od siebie nie tylko tymi dwoma cechami , były inne w swojej budowie tak jak kolumna Jońska ( żeńska) i koryncka ( męska).

Dawniej Ludzie byli wtajemniczani, w fakt dwojakiej ( męskiej i żeńskiej) osobowości Boga  , oraz faktu iż przejawia się On w fizyczności zarówno przez aspekt żeński jak i męski. Nie było tak jak współcześnie twierdzenia iż mamy jedyny przejaw w aspekcie męskim, bo to nie jest prawda.

Energetyczna- Duchowa osobowość Stwórcy nie posiada płci w znaczeniu fizycznym, bo w świecie nie fizycznym nikt jej nie posiada, jesteśmy postaciami całkowicie harmonijnymi w tym aspekcie.
Jednak gdy chcemy poznawać siebie ( a dotyczy to również Boga/Stwórce) wybieramy aspekt wzorcowy dla czasoprzestrzeni / wymiaru w którym żyjemy i doświadczamy poznawania wiedzy.

Ponieważ obecny czas III wymiar przeznaczony był na całkowite poznawanie i rozwój poprzez wzorzec aspektu męskiego , nastąpiła jego dominacja i  uznawanie iż jedynym Bogiem jest kreacja męska.
To błąd w rozumowaniu , a na dodatek świadome zacieranie pierwotnej pradawnej wiedzy iż naprawdę wcale tak nie jest.
Wzorzec doskonały , pierwotny, dominujący ( połowa całości, aspekt męski) dla celów poznawczych w obrębie jego poznawania , to jedno , a prawda o całości, czyli dwóch aspektach jako równych sobie, to drugie.

Czy Bóg, czy Bogini? Powiedziała bym Stwórca mogący nawet fizycznie przejawiać się w dwóch swoich aspektach ( to tylko kwestia wydzielenia z siebie ognia życia i obniżenia jego wibracji do przejawiania się w danej przestrzeni wibracyjnej bez zniszczenia jej.
Czy może się wcielać obniżony wibracyjnie aspekt Stwórcy? Może bez problemu może .Jeżeli tylko zechce doświadczyć takiego eksperymentu, technicznie jest to możliwe.

Przecież tak naprawdę wszyscy jesteśmy stworzeni z tej samej materii istnienia , różnimy się tylko mocą sprawczą i stworzoną barwą osobistą , która razem tworzy niepowtarzalną wibrację osobowości, będącą zarazem wiedza i mądrością każdej Energii.
Zatem Stwórca Wszechrzeczy nie Stworzył energii jako takiej ( ona była zawsze i będzie zawsze) stworzył z niej wszystko co istnieje dzięki swojej Mądrości SERCA.

Energie wydzielające się w kolejnych etapach odkrywania samoświadomości przez wybór sposobu poznawania siebie i otoczenia , dokonują wcieleń , lub nie. Zależy co wybrały pierwotnie, czy tylko wiedzę teoretyczną i konfrontację z nią na poziomie czysto mentalnym, czy też zastosowanie tej wiedzy w zgęszczonych światach materialnych i zanurzenie w nich całkowite siebie w powłokach materialnych przez które dokonują  ( dzięki fizycznym i duchowym odczuciom) poznawania.

Wszystkie misteria tak w skrócie są tak w skrócie egzaminami odkrywającymi poziom rozwoju danej Energii wcielonej ( Człowieka), dające odpowiedzi na wiele pytań temu Człowiekowi.


Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Ostatni czas, zaburzania naszych fizycznych zmysłów wszelaką dezinformacją , można odnieść do poszczególnych etapów tych misteriów. Ostatni etap , to pomimo tych dezinformacji intuicyjne wyczucie prawdy, każdy zrobi to na swoją miarę , na swoim poziomie rozwoju duchowego, co będzie jego osobistym egzaminem klasyfikującym go w odpowiedniej przestrzeni wibracyjnej , harmonizującej z jego wibracją.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2012, 15:06:23 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #86 : Grudzień 28, 2012, 18:42:44 »

Misteria Elizejskie i nie tylko polegały na poznaniu osobowości Boga, "wyłączano" więc adeptom korzystanie ze wszystkich praktycznie zmysłów w procesie zaburzeń dźwiękiem , światłem , wonią, smakiem,dotykiem. Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn, jedna miała cechu żeńskie , ( wilgotność , wklęsłość) druga męskie ( suchość , wypukłość), były też inne zadania pośrednie, jednak celem głównym było poznanie przejawu osobowości stwórcy w dwóch aspektach.
Najpierw wyłączano zmysły, a potem kazano odróżnić dwie kolumny. hmhmhmhm

Po co wyłączano zmysły ? Za pomocą czego miał odróżniać kolumny ? Piszesz , że za pomocą odczuć- a więc nie dotyku, nie wzroku, nie węchu, nie smaku. Skąd wiedział, że były tam w ogóle jakieś kolumny ?
Skąd wiedział, że cokolwiek miał odróżniać ?

Otóż opis pasuje do programowania człowieka, a nie do jego uwolnienia. Zadanie polegało na tym, aby PRAWIDŁOWO (wg założeń) wybrał i opisał kolumny. Kolumny o odpowiednio spreparowanych cechach były ZAŁOŻENIEM zaś cel to ODRÓŻNIENIE - nadanie przejawu OSOBOWOŚCI.

W stanie wyłączonych zmysłów ludzkie odczucia nie dzielą rzeczywistości na zewnętrzność oraz wewnętrzność. Takiej granicy nie ma. Dopiero postawienie/wprowadzenie ZADANIA było wprogramowaniem dualizmu/podziału, a zatem wprowadzeniem pojęć takich jak odróżnienie. Poszczególne cechy kolumn niosły ścisłą informację wyrażoną we wgłębieniach i wypukłościach, a także kształcie innych detali. Umysł ludzki jest organem zadaniowym, on musi dostać pożywkę, aby na niej zbudować wiedzę o świecie.

 Najpierw zatem w komorze deprywacyjnej zerowano wcześniejsze wiadomości, a w tym zapewne poczucie upływu czasu i przestrzeni, a potem stawiano zadanie oparte na określonych założeniach i cel. Umysł nie miał innego wyjścia jak dojść do jedego z dwóch rozwiązań - niewłaściwego, albo prawidłowego rozróżnienia. W obu przypadkach adept zyskiwał w zasadzie tę samą informację - różnorodnodność i cechy są podstawą  rzeczywistości. Ten zadaniowy eksperyment jest dokładną kopią procesu nauczania dziecka o otaczającym je świecie. To po prostu powszechnie znany proces nauczania.

Najpierw zyskujesz podstawy rozróżnień i stwierdzenie że istnieją odrębne osobowości, a potem tworzy się z tego konkretną osobowość czy tożsamość (po wcześniejszym resecie - narodzinach/komorze deprywacyjnej).

Typowe programowanie androida.

Cytuj
Przecież tak naprawdę wszyscy jesteśmy stworzeni z tej samej materii istnienia , różnimy się tylko mocą sprawczą i stworzoną barwą osobistą , która razem tworzy niepowtarzalną wibrację osobowości, będącą zarazem wiedza i mądrością każdej Energii.
Zatem Stwórca Wszechrzeczy nie Stworzył energii jako takiej ( ona była zawsze i będzie zawsze) stworzył z niej wszystko co istnieje dzięki swojej Mądrości SERCA.
Właśnie. Stwórca nie stworzył energii, która jest zawsze. Mógł tworzyć światy , całe planety, ekosystemy, z tej energii ŻYWEJ , ale nie stworzył jej samej, bo ona JEST. Była i będzie.

Z tą energią można się połączyć . Ona jest dostępna poza manipulacyjnymi mackami Stwórcy. Właściwie, wszystko jest z Niej stworzone, zatem jest Nią. Tyle, że Ona jest plastyczna, elastyczna i chętna do przybierania nietrwałych form po to, aby doświadczać. Była-Jest-Będzie zatem jest niezniszczalna , nic i nikt nie może jej zaszkodzić. Jest Tu i Teraz, przejawia się teraz poprzez nadawcę i odbiorców tej treści, ale w istocie nadawcy i odbiorcy tworzą Jeden Organizm. 

Podobnie jak każda komórka macierzysta przybiera najbardziej korzystną dla całości rolę ( w zależności od cech sąsiedniego środowiska ) tak i każda jednakowa początkowo (wyjęta z komory deprywacyjnej) istota zaczyna specjalizować się dostosowując do środowiska - czyli oprogramowania.

Ona nie poznaje SIEBIE. Ona się dostosowuje.

Cytuj
Zależy co wybrały pierwotnie, czy tylko wiedzę teoretyczną i konfrontację z nią na poziomie czysto mentalnym, czy też zastosowanie tej wiedzy w zgęszczonych światach materialnych i zanurzenie w nich całkowite siebie w powłokach materialnych przez które dokonują  ( dzięki fizycznym i duchowym odczuciom) poznawania
.
Otóż nie jesteś od początku wydzieloną istotką. Specjalizacja i wydzielenie dokonuje się na skutek interakcji ze środowiskiem. Niczego na początku nie wybierasz- jesteś elementem Całości, nieodróżnialnym od żadnego innego elementu tak jak komórka macierzysta. Dopiero środowisko czyni , sprawia, że zaczynasz twierdzić JA JESTEM.

Dalej to już dorabianie ideologi.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #87 : Grudzień 28, 2012, 20:06:34 »

east Ludzie  w obecnych czasach uczą  się odczuwania, tzn. odbioru fizyczności jak radar na odległość. Stajesz przed czymś z zawiązanymi oczami i jedynie swoją wiązką energii odczytujesz co jest przed tobą. I wierz mi może to być w 100% prawidłowy odczyt. Ja tak posługuję się energią odczytując  energię materii i czystą energię, nie zagęszczoną.

Oczywiście jest to czas nauki , a następnie czas egzaminu , czyli droga życia nastawiona na taki odczyt. Jakoś mi się udaje być we właściwym czasie we właściwym miejscu i odróżnić , co gdzie.

To jest cel, bez podpowiedzi i bez pomocy technicznych z "zawiązanymi oczami" dotrzeć do punktu i wrócić nie uszkodziwszy nic po drodze , ani siebie.
Odczytu rzeczywistości dokonuje się wówczas nie za pomocą fizycznych zmysłów i nie za pomocą skanera , którym jest trzecie oko. To się robi całą swoją energią , każdą komórką swojego ciała, ona to wie, wszystkie to wiedza równocześnie i nic, oraz nikt  ich  nie wprowadzi w błąd wyświetlając jakiś film człowiekowi przed trzecim okiem. A można to zrobić i wówczas ci jasnowidzowie wcale nie oglądają rzeczywistej prawdy ,a tylko coś co ktoś im pokazuje jako prawdę.
A Ty jak dla mnie w większości swoich filozoficznych rozważań po prostu bredzisz.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2012, 20:14:53 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #88 : Grudzień 28, 2012, 20:55:15 »

Kiara 1szy post :
Cytuj
Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn
(..)
Kiara 2gi post :
Cytuj
można to zrobić i wówczas ci jasnowidzowie wcale nie oglądają rzeczywistej prawdy ,a tylko coś co ktoś im pokazuje jako prawdę.

Wprowadzano i kazano konkretne rzeczy rozpoznawać - testowanie adepta "na kolumnach" , co było podsuwaniem rozwiązania , czyli pokazywaniem konkretnej wersji "prawdy".

To o czym piszesz, że Ty bez niczego już wszystko wiesz i odczuwasz właściwie każdą komórką ciała jest nieweryfikowalne więc nie ma co się do tego odnosić.

 Nawet jeśli adept w ten sposób odczuwał ,to ktoś go do tej konkretnej komnaty i tych konkretnych kolumn z konkretnymi informacjami przyprowadził.

Temat jest konkretnie o tych misteriach elizejskich ,które opisałaś jak wyglądały, a wyglądały one na programowanie postrzegania.
Tyle w temacie "bredni " Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #89 : Grudzień 28, 2012, 22:17:47 »

Ja bardzo nie lubię manipulatorów moim tekstem , a Ty od dawna się tym zabawiasz, wyjmując fragmenty i cytując je wedle swojej interpretacji i woli zrozumienia.
Zatem nie mamy o czym dyskutować.
napisałam wyraźnie o odczuwaniu energii , o identyfikowaniu kształtu i fizyczności za pomocą odczuwania każdą komórką ciała, a nie o oglądaniu trzecim okiem prezentowanego "filmu przez manipulatorów przesyłających wizje do mózgu za pomocą  skaner trzeciego oka. 
Czy potrafisz zrozumieć tą zasadniczą różnicę między  odczytem za pomocą kontaktu własnej energii z czymś materialnym , a odbiorem skanerem trzeciego oka przesyłanych bez przewodowo wizji?
Albo jesteś jak odbiornik /telewizor wewnętrzny , który równocześnie widzi obraz i słyszy głos, nadawany, albo uczysz się odczytu materialnych kształtów za pomocą mentalnie wysyłanych wiązek energii z całego swojego ciała i odczytywania za ich pomocą rzeczywistości każdą komórką swojego ciała.

Wówczas jesteś jak głuchy i niewidomy , który dla siebie staje się wewnętrznym radarem który również wewnętrznie odczytuje nie widząc , a wiedząc wszystko , włącznie z barwami , dźwiękami i zapachami.

Jaśniej już tego nie potrafię wytłumaczyć, odczytujesz przestrzeń w przeszłości , teraźniejszości i przyszłości w tym samym momencie. Jedni się tego uczą , a inni zdają z tych umiejętności egzaminy na jakimś poziomie.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #90 : Grudzień 29, 2012, 00:06:18 »

I wierz mi może to być w 100% prawidłowy odczyt. Ja tak posługuję się energią odczytując  energię materii i czystą energię, nie zagęszczoną.
Wiemy, wiemy. Nawet na tym forum mieliśmy próbki tychże "bezbłędnych" odczytów - np. "rozpoznanie" energii samcia w wymyślonym przez Morę baldurze  :]
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #91 : Grudzień 29, 2012, 01:22:42 »

Ja bardzo nie lubię manipulatorów moim tekstem , a Ty od dawna się tym zabawiasz, wyjmując fragmenty i cytując je wedle swojej interpretacji i woli zrozumienia.
Bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa czy nie ?
Bo wygląda na to, ze cytaty odnoszące się do konkretnych informacji przez Ciebie podanych nazywasz błędnie manipulacją swoim tekstem.Tak na prawdę to tylko cytaty. Komentarz ma za zadanie pokazać drugą stronę medalu.

Cytuj
napisałam wyraźnie o odczuwaniu energii , o identyfikowaniu kształtu i fizyczności za pomocą odczuwania każdą komórką ciała, a nie o oglądaniu trzecim okiem prezentowanego "filmu przez manipulatorów przesyłających wizje do mózgu za pomocą  skaner trzeciego oka. 
Czy potrafisz zrozumieć tą zasadniczą różnicę między  odczytem za pomocą kontaktu własnej energii z czymś materialnym , a odbiorem skanerem trzeciego oka przesyłanych bez przewodowo wizji?
Ok, zatem  napisałas to w odniesieniu do SIEBIE. Cytaty dotyczą bardziej misteriów elizejskich, nie Ciebie i Twoich niesamowitych umiejętności.

Cytuj
Wówczas jesteś jak głuchy i niewidomy , który dla siebie staje się wewnętrznym radarem który również wewnętrznie odczytuje nie widząc , a wiedząc wszystko , włącznie z barwami , dźwiękami i zapachami. (..) odczytujesz przestrzeń w przeszłości , teraźniejszości i przyszłości w tym samym momencie
Ok, jesteś sama dla siebie klasą w tym sporcie, gratulacje, chociaż Twój opis bardziej wygląda na Remote Viewing, zdalne widzenie.

Cytuj
Jedni się tego uczą , a inni zdają z tych umiejętności egzaminy na jakimś poziomie.
No właśnie - egzaminy. Były jak widać programy szkoleniowe.
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?
Chodziło być może o odcięcie zmysłów weryfikujących wiedzę, a skupieniu się na tym, co adept MIAŁ WIEDZIEĆ.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #92 : Grudzień 29, 2012, 02:17:32 »

east.
Cytuj
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?

Dlatego iż te inne zmysły mamy już doskonale rozwinięte ( bynajmniej u większości ludzi), teraz uczymy się rozwoju odczuć i poznawania zewnętrzności oraz wewnętrzności poprzez odczuwanie. Zwyczajnie kolejny etap wzrostu i kolejny sposób nauki przez inne możliwości.

Gdybyśmy używali inne zmysły , to weryfikacja odczuciami nie była by w pełni oparta na nich, jak masz określić coś wyłącznie przez dotyk , to zasłaniasz oczy i zgadujesz co to jest? Taka dziecinna zabawa w "ciuciu babkę" to pokazuje .

Nie biorę odpowiedzialności za moje słowa poprzestawiane w szyku , lub powyjmowane z kontekstu przez kogoś i publikowane jako moje myśli. biorę odpowiedzialność za to co napisałam , a nie za to co ktoś przez to chce, lub nie chce rozumieć.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #93 : Grudzień 29, 2012, 11:15:49 »

east.
Cytuj
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?

Dlatego iż te inne zmysły mamy już doskonale rozwinięte ( bynajmniej u większości ludzi), teraz uczymy się rozwoju odczuć i poznawania zewnętrzności oraz wewnętrzności poprzez odczuwanie. Zwyczajnie kolejny etap wzrostu i kolejny sposób nauki przez inne możliwości.
To nie zmysły są wyznacznikiem rozwoju.
Wystarczy rozeznać się w jaki sposób nasze dotychczasowe zmysły są oszukiwane , aby to zrozumieć.

Dotykamy imitacji ,sztucznie wyprodukowanych , nie istniejących w Naturze, przedmiotów, i to one determinują nasze życie - pralki, zmywarki, miksery, kuchenki mikrofalowe, samochody ... długo by wymieniać. Jesteśmy od tych przedmiotów uzależnieni, a one wszystkie i tak by nie działały, gdyby nie źródło zasilania - paliwa energetyczne ,których dyspozycja nie leży w gestii zwykłego człowieka. Wystarczy pomyśleć co się stanie jeśli by nam odcięto źródła zasilania czyli prąd, gaz i dostęp do paliw.
Dawniej dotyk był praktycznym zmysłem . Człowiek korzystał z tego, co mu Natura dała.

Zmysł wzroku został zmanipulowany dużo wcześniej. Otóż jeszcze legendy mówią o tym, że Vikingowie docierali do Ameryki Płn nie posługując się kompasem tylko nawigujac "po gwiazdach", ale to też tylko założenie, że znali mapy gwiazd. Być może oni WIDZIELI linie sił magnetycznych i się nimi kierowali w ten sam sposób w jaki czynią to niektóre gatunki ptaków (gołębie) albo np żółwie morskie. Aborygeni do dziś widzą energie w określonych miejscach, które nazywają "miejscami mocy", a nawet potrafią odczytywać zapisy energetyczne - wiedzę - zdeponowaną w tych miejscach i się nią posługiwać w praktyce życia. Dziś wzrok jest bombardowany niezliczoną ilością danych , kolorowymi reklamami, telewizyjnym, czy kinowym obrazem, architekturą, modą, wystrojem .. To przeładowanie zmysłów nie pozostawia miejsca na widzenie subtelnych informacji zakodowanych w Naturze.

Analogicznie smak został przeładowany polepszaczami smaku, a węch stępił się na dezodorantach i zapachach miasta. Co więcej u niektórych tak się zdegenerował, że to zapachy z Natury powodują alergie, kichanie, wysypki. Człowiek się musi uodparniać na Naturę !!!
Czy nie jest to zwycięstwo ciemnych sił ?

Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą. Nie oznacza to odrzucenia cywilizacji ,bo to niemożliwe, ale takie z nią współgranie ,aby jak najmniej w nią ingerować i nie zaśmiecać jej, aby odtwarzać zagrożone ekosystemy i chronić te, które już są nadmiernie eksploatowane. To również nie oznacza zamknięcia na kłódkę lasów. Odwrotnie. Przecież można świadomie gospodarzyć lasem w harmonicznym współistnieniu z nim. W Finlandii na przykład całe miasta są "wtopione" w lasy, a ludzie żyją tam w symbiozie z leśnymi zwierzętami jednocześnie prowadząc swoje cywilizowane życie.

To wszystko jest kwestią zmiany podejścia do rzeczywistości, przestawienia postrzegania z "dla siebie" na szeroko rozumiane współuczestniczenie w rzeczywistości . To głównie przemiana na poziomie mentalnym, a nie kwestia rozwoju tego czy innego zmysłu dla jakichś korzyści osobistych.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #94 : Grudzień 29, 2012, 13:32:53 »

east
Cytuj
Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą.

Dokładnie  Mrugnięcie
Moim skromnym zdaniem predyspozycje mogą być pomocne, użyteczne, ale w takim samym stopniu szkodliwe, np bardzo trzeba uważać by nie napompować ego itd... Uśmiech
to pa Uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #95 : Grudzień 29, 2012, 14:13:55 »

Witam,
no i doszlismy do momentu gdzie nalezy przedstawic konkretne przyklady. Dotycza one wszystkiego. Tak jak i w innych tematach.
Moge i to zrobic, bo wiem, ze i tak kontekst jest potrzebny. Ale moze to do kogos dotrze.
pozdrawiam
ps. jednoczesnie przepraszam, jesli ktos czuje sie misjonowany.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #96 : Grudzień 29, 2012, 15:29:22 »

east
Cytuj
Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą.

Dokładnie  Mrugnięcie
Moim skromnym zdaniem predyspozycje mogą być pomocne, użyteczne, ale w takim samym stopniu szkodliwe, np bardzo trzeba uważać by nie napompować ego itd... Uśmiech
to pa Uśmiech

Skoro tak uważacie...... niech tak dla was  będzie , ja natomiast pozostanę przy moich odczuciach, przy mojej wiedzy i moim twierdzeniu.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #97 : Grudzień 30, 2012, 15:26:55 »

Witam,
wyniklo smieszne nieporozumienie. Ja zludnie oczekiwalem pytan albo propozycji a wyglada na to, ze wymaga sie tego ode mnie.

Widze normalnie gory i doliny. Ale sa to w rzeczwistosci np.gorotwory, czy fragmenty Ziemi, czyli same pasma gorskie bez zadnych dolin, wawozow...itd. One to powstaja w duchu jako element kontrastowy (przeciwienstwo ).Czyli mamy 2 polarnosci tego samego, dwie gory mniej czy wiecej od siebie oddalone. Fizycznie bez roznicy, ale ich oglad wynika z przypisania im na drodze jakiegos sadu, elementu kobiecego i meskiego. Np. jedna otrzyma nazwe zenska, druga meska, jedna gore kojarzymy z czyms o charakterze kobiecym a druga o charakterze meskim.
W czasie zmienia sie to. Np. jedne zbiorowiska beda oznaczaly te gory odwrotnie, a nawet
my sami starzejac sie, widzimy, ze ten przypisane charaktery ulegaja zmianie, jedna jest juz
jakby mniej kobieca a druga jakby bardziej meska czy odwrotnie
pozdrawiam
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #98 : Grudzień 30, 2012, 17:30:31 »

Witaj  acentaur Uśmiech
Szacowny widocznie zakładając wątek trzeba być przygotowanym na wszystko Duży uśmiech
Ja mogę jedynie podać źródło mojej wiedzy nt misterii Duży uśmiech
Otóż za młodego miałem znajomości w Bibliotece im Zielińskich w Płocku Uśmiech
Ano jak ktoś nie jest jak ja leniwy i chce mu się poszukać to....
Szczerze mówiąc nie byłem tam bardzo dawno więc nie wiem jak tam jest teraz - kiedyś np nie można było tam nic wypożyczyć, a jeżeli już to trzeba było uiszczać zakład w gotówce Uśmiech
Tam jeżeli chodzi o wszelakiej maści misteria ja wyczytałem najwięcej Uśmiech
Dodam tez do tego co napisałeś szacowny, że w tym procesie nie będzie podziałów więc... Uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #99 : Grudzień 30, 2012, 17:59:00 »

Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Dodam tez do tego co napisałeś szacowny, że w tym procesie nie będzie podziałów więc..
to tylko moje zdanie, niczym nie poparte. Wiec nie bede plakal jak ktos cos skoryguje czy dopisze.
Ja nie znalazlem nic ciekawego.
pozdrawiam
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fifa11 halotupsy madex magicalespackluporum truegaming