Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 23:47:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Teoria Słowa  (Przeczytany 55028 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Desipere
Gość
« : Grudzień 06, 2012, 04:06:08 »

Jednoczesność

Czy jesteśmy w stanie pomyśleć jednocześnie wszystkie słowa które wymyślamy? Czy jesteśmy w stanie pomyśleć jednocześnie wszystkie słowa zapisane w książce? Czy jesteśmy w stanie pomyśleć np. wszystkie słowa Biblii?

Odpowiedź brzmi nie. Myślimy sekwencjami słów. Myślimy fragmentami, które wymagają następnie syntezy by przeistoczyć się w uogólnione wyobrażenie (pojęcie) o tym co przeczytaliśmy, wysłuchaliśmy, powiedzieliśmy. Uogólniamy do prostych stwierdzeń: to jest tak, to jest inaczej, a tamto wynika z tego. Uogólniamy, bo Natura chroni nasze umysły przed przeładowaniem informacją szczegółową, rozdrobnioną.
Nasz umysł działa zgodnie z zasadą minimum energii: jak najwięcej uogólnień, pojęć zawierających tysiące innych „drobniejszych” pojęć, które w określonych warunkach (zewnętrznych, wewnętrznych) mogą zaistnieć jako kolejne uogólnienia.

No tak, ale czy jest byt który może pomyśleć wszystkie słowa (pojęcia) jednocześnie (naraz)? Tu zwolennicy religii przyklasną: Oczywiście! Takim bytem, który jednocześnie wie o wszystkim, wszystko jest Bóg! Chwała tym co wierzą, bo jednym słowem otwierają i zamykają wszystkie odpowiedzi na pytania tego świata. A co z tymi, którzy nie wierzą, lub próbują nie-wierzyć?
Badacze przyrody, fizycy, filozofowie, naukowcy wszelkiej maści - budują teorie.

Jest i teoria taka ...
Załóżmy, że słowa myślane (myślane w odróżnieniu od słów mówionych i pisanych) są jakąś częścią świata materii. Przyjmijmy przewrotną hipotezę: Każda materia jest zbiorem wszystkich słów (pojęć) istniejących równocześnie. Jak może wyglądać materia zbudowana ze słów? Słowa muszą być bardzo małymi elementami materii. Wszak istnieją w umyśle i ten umysł przenikają. W świecie makro, słowa nadają „kształt” (nazwę) każdej rzecz, którą postrzegamy. Bo każdy kształt jest źródłem słowa, a więc w uproszczeniu można przyjąć, że jest słowem. W świecie mikro, gdy zbliżamy się do wymiarów atomu wkraczamy w zagęszczoną przestrzeń słów. Obrazem elektronu nie jest już dający się opisać element materii, lecz rozmyta struktura falowa prawdopodobieństwa.  Taki elektron opisuje np. funkcja falowa Shroedingera.
Jeśli – zgodnie z założeniem – materia jest zbiorem wszystkich słów istniejących jednocześnie, to w przypadku maleńkiego elektronu „obserwujemy” nadmiar słów, powodujący jego rozmyty obraz. Rozkład ten przypomina rozkład normalny, taki sam jaki powstaje przy … analizie dowolnego dzieła literackiego człowieka.


(“Historia naturalna”, Pliniusza Starego, 409 632 słów z powtórzeniami. 63 480 słów bez powtórzeń.)

Każda wypowiedź, nawet ta, którą piszę, podlega rozkładowi normalnemu (lognormalnemu) według długości słów w niej występujących. Z kolei każdy taki rozkład odpowiada nieskończonemu zbiorowi słów, które można ułożyć w dowolną książkę, czy wypowiedź. Analizowałem różną twórczość: prozę, poezję, wywiad, słownik, w różnych językach, z różnych epok. Zawsze powstaje ten sam obraz rozkładu normalnego dla zbioru słów bez powtórzeń.

No, a jak wygląda w tej teorii kolaps funkcji falowej. Naukowiec, posiadający określoną wiedzę, czyli zbiór słów ujętych w pojęcia, próbuje wyrwać z pojęcia „elektron” informację np. o jego prędkości (pojęcie prędkości zbudowane jest z innych pojęć pokrewnych). Ingeruje w przestrzeń słów elektronu, znajdując poszukiwaną odpowiedź. Ale nie jest w stanie uzyskać jednocześnie odpowiedzi na pytanie: jakie jest jego położenie (pojęcie położenia wymaga innych pojęć pokrewnych). Bo umysł nasz nie potrafi myśleć jednocześnie różnymi pojęciami.

To tylko hipoteza. Trochę zabawna, bo sprowadza wszystko to co wiemy o materii do tego, co o niej myślimy ...


(Stary testament, 44 126 słów bez powtórzeń).

Taki był początek poszukiwań, powiązań, związków naszego myślenia ze światem fizycznym. Ostatnio jednak doszedłem do trochę innego wniosku. Istnieją prawa (fizyczne), które są opisem rzeczywistości - i tylko jej opisem. Nasza relacja z naturą, pozwala nam na jej obserwację poprzez system słów-pojęć. Jednakże obserwacja ta wynika z przemiany materii - z tejże natury otrzymywanej. Innymi słowy, każdy opis jest równocześnie podmiotem i przedmiotem obserwacji. Nie istnieje rozdzielność - my - swiat zewnętrzny. Istnieje tylko stan opisu naszej jedności z tym światem - lub  jak kto woli: naszego z tym światem oddziaływania.

Oto fragmenty ostatnich przemyśleń:

Definicja słowa powinna być jak najszersza. W zasadzie, każdy kształt jest słowem. Język ludzki i słowa z których jest zbudowany, nieudolnie odwzorowuje rzeczywistość. Jezyk, którym się posługujemy, jest tak niedokładnym narzędziem, że prawie do każdego słowa można się przyczepić i podać jego różne interpretacje. Dlatego ludzie spierają się na blogach, czasami tylko o jedno słowo, albo o miejsce gdzie postawiony jest przecinek, czy kropka.
Prawdziwy język, oparty na odbiorze kształtów - jest milczeniem. Jeśli przyjrzeć się dobrze słowom pisanym i zapytać o ich pochodzenie, to dotrzemy gdzieś w prehistorii do prostych znaków, symboli (np. runy) - które swoim kształtem nadawały światu "znaczenie". Wiele tych znaków jest wtopinych w nasz język - jednakże przestaliśmy je odbierać intuicją, za to zaczęliśmy je czytać rozumem. Z obserwacji prostopadłej (bezpośredniej) przeszliśmy na obserwację równoległą (słowo po słowie). Tak zaczęła się zabawa, igraszka słowami, goniącymi wkoło, bez końca i bez ... znaczenia. Utopią jest więc znalezienie prawdy o świecie poprzez słowa. Bo prawdziwe słowo i prawda o świecie - jest milczeniem.

*   *   *

I ... jest jeszcze prościej niż myślimy. To co powiem jest myśleniem bez złudzeń, za to z odrobiną nadziei:
Myślenie ludzkie, jest produktem ubocznym spalania materii w naszym organizmie. To odpad - czasami nazywany energią endo- lub egzotemiczną reakcji. Człowiek nauczył się korzystać z wielu róznych form odpadów: ropa, gaz, węgiel - przecież to były kiedyś żywe organizmy! Teraz, to co nich zostało - ich zmunifikowane, przetworzone w wyniku rozkładu ciała, są napędem całej ludzkiej cywilizacji.
Podobnie nasze myślowe odpadki są pokarmem, dla tworzenia i wymyślania innych myśli. Nie bez przyczyny, aby ziemia wydała owoce, powinno się ją dobrze nawozić ... gnojem. Oto prawda o naszym myśleniu. Być może "brzydko pachnąca", ale to przecież z rozkładającej się, "gnijącej" myśli, rodzi się nowa - która również ulegnie kiedyś rozpadowi, i zostanie zastąpiona przez myśl "jeszcze dorodniejszą".
Zresztą ludzkość coraz częściej sięga po sztuczne środki, by to co jałowe, uczynić wydajniejszym ... i ta sama zasada dotyczy myślenia i w efekcie: sposobów kontrolowania go.

*   *   *

Dlatego uważam, że tworzenie słów (mówienie, pisanie) to zwykły fekalizm - czyli proces wydalania myśli na zewnątrz. Zauważcie, że nie da się zbyt długo niemyśleć, tak jak nie da się zatrzymać innych czynności fizjologicznych ... Spróbuj napisać coś, powiedzieć lub choćby pomyśleć, po długim okresie nieprzyjmowania pokarmu ...
Po ponad 2000 lat, trzeba  zrozumieć, pewną oczywistość, że wszystko co tworzy, wymyśla człowiek, jest tylko efektem ... trawienia. Dotyczy to również Biblii i jej zasad. Dlatego: Bóg by się uśmiał ... gdyby istniał.

Scaliłem posty
Darek

« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2012, 08:28:02 wysłane przez Desipere » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1 : Grudzień 06, 2012, 13:42:58 »

Cytat: Desipere
Prawdziwy język, oparty na odbiorze kształtów - jest milczeniem.

Trafiłeś w sedno.  Uśmiech Czyli, prawdziwa mowa, to mowa wrażeń, odczuć, uczuć. A słowa, to jedynie nieudolna
próba przemiany odczuć na język, próba nadania nowego kształtu materii, ale z naszym już jej zabarwieniem.
Czyli niejako upodmiotowiamy świat zewnętrzny, jednocześnie go deszyfrując.
Tak jak Ty starasz się odkodować mowę ludzką. Ale, czy jakikolwiek wzór da odpowiedź, co w Tobie, we mnie,
lub kimkolwiek innym siedzi? Tzn, jak natura wnętrza postrzega to, co na zewnątrz i jak to przetwarza?
Widzisz końcowy efekt, ową defekację słowa i na tym koniec. Badać możesz jedynie to, co zostało wydalone,
a cała wewnętrzna alchemia nadal pozostaje tajemnicą. Milczeniem.  Mrugnięcie

Co nie znaczy, że Twoje spostrzeżenia nie są interesujące. Wypadałoby jedynie dodać, że słowa są nie tylko
odwzorowaniem materii, lecz także odwzorowaniem ducha żyjącego w materii, czyli człowieka.
Niosą zatem poza kształtem materii również bezkształt ducha, określoną wibrację. Alu tu już inne czytniki działają.
No i podczas procesu trawienia powstają nie tylko odpadki, ale i diamenty.
Końcowym etapem twardnienia drewna jest przecież diament.

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Grudzień 06, 2012, 14:01:47 »

..ciekawe co mówicie/piszecie, bo "na początku było słowo",-
i żeby Przebiśnieg mnie nie prostował- to do dodam, że słowo to też dźwięk/wibracja, a w ogóle najpierw była/jest świadomość źródła.

no to Jupila Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 06, 2012, 14:19:51 »

Cytat: Songo1970
..ciekawe co mówicie/piszecie, bo "na początku było słowo",-
i żeby Przebiśnieg mnie nie prostował- to do dodam, że słowo to też dźwięk/wibracja, a w ogóle najpierw była/jest świadomość źródła.

Tak naprawdę, to nie wiemy co było na początku. Są to jedynie nasze domniemania, koncepcje, wierzenia.
Może na początku było WIELKIE MILCZENIE?   
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Grudzień 06, 2012, 14:24:20 »

Cytat: Songo1970
..ciekawe co mówicie/piszecie, bo "na początku było słowo",-
i żeby Przebiśnieg mnie nie prostował- to do dodam, że słowo to też dźwięk/wibracja, a w ogóle najpierw była/jest świadomość źródła.

Tak naprawdę, to nie wiemy co było na początku. Są to jedynie nasze domniemania, koncepcje, wierzenia.
Może na początku było WIELKIE MILCZENIE?  

to prawda, w ogóle sam początek jest umowny jeśli wszystko istnieje w wiecznym teraz Mrugnięcie

no to Jupila Duży uśmiech

« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2012, 14:24:44 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #5 : Grudzień 06, 2012, 14:32:38 »

Cytat: Songo1970
to prawda, w ogóle sam początek jest umowny jeśli wszystko istnieje w wiecznym teraz Mrugnięcie

Z tym wiecznym teraz, to też sprawa nie do końca jasna.   
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzień 06, 2012, 14:36:13 »

Cytat: Songo1970
to prawda, w ogóle sam początek jest umowny jeśli wszystko istnieje w wiecznym teraz Mrugnięcie

Z tym wiecznym teraz, to też sprawa nie do końca jasna.   

"wieczne teraz"- ot, taka wesoła twórczość leksykalna,-
po prostu jesteśmy tu w 3G/W przyzwyczajeni do liniowego postrzegania czasu, a to jest część iluzji. Mrugnięcie

no to Jupila Duży uśmiech


« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2012, 14:41:49 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Grudzień 06, 2012, 14:57:41 »

Ta rozkminka kolegi Desipere wygląda zachęcająco ciekawie w kontekście tego, co opisują Monroe i Moen w swoich podróżach "TAM".

Mianowicie przedstawili oni nowy rodzaj porozumiewania się, nie słownego, lecz obrazowego. Przekaz informacji polega na wysyłaniu/otrzymaniu paczki/porcji obrazów związanych z danych zdarzeniem. Ponoć jest to bardzo efektywne, gdyż w jednej chwili otrzymuje się takiego ".zipa" (spakowany plik), który później można przeglądać bardzo długo i wyciągać stale to nowe informacje. Poprzez przekaz werbalny jest to niemożliwe - zabierałoby to zbyt wiele czasu.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
ptak
Gość
« Odpowiedz #8 : Grudzień 06, 2012, 15:25:04 »

Przekaz treści przy użyciu słów, jest niewydajny i dość prymitywny.
Bardziej efektywną formą porozumiewania się jest telepatia.

Czy jednak będzie to forma ostateczna? Raczej wątpię.   
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Grudzień 06, 2012, 15:29:30 »

@Despire . Ogólnie bardzo interesująca teoria zwłaszcza we fragmentach odnoszących się do falowej struktury materii.
Poniżej tylko kilka "roboczych" uwag.

Cytuj
To tylko hipoteza. Trochę zabawna, bo sprowadza wszystko to co wiemy o materii do tego, co o niej myślimy ...
W hipotezie tej zawierasz sugestię jakoby materia była wynikiem Twojego myślenia o niej. Niestety, ale stan wiedzy - czytaj :dowolny model - nawet dostarczając informacji o tym, że 99,9999% tego na co patrzysz i co dotykasz to pustka , nie powoduje, że materia się rozmywa . Wierząc w coś nie sprawiasz nagle że to się materializuje albo dematerializuje.

Dlaczego ?

Pomińmy tu wykrętne tłumaczenie o tym, że widocznie ludzie nie wierzą we właściwy sposób, albo niedostatecznie mocno wierzą. Nie chodzi o to, żeby się upierać iż zaprezentowana hipoteza jest fałszywa, bo może ten akurat model określać sposób postrzegania świata właściwie . Nie wiadomo.

Natomiast z hipotezy wynikałoby, że każdy model postrzegania dla jego nadawcy jest tym właściwym i że ten model powinien determinować rzeczywistość - przynajmniej dla jego twórcy. Tak jednak nie jest , ponieważ różni ludzie o różnych poglądach mają podobne fizyczne doświadczenia. Wyobraźmy sobie, że na trasie przejazdu autobusu na różnych przystankach wsiadają do niego ludzie o kompletnie różnym postrzeganiu rzeczywistości. Dla każdego autobus jest realny chociaż mogą go różnie postrzegać, to mają to samo doświadczenie rzeczywistości, czyli podróż konkretnym autobusem.

Dodatkowo ,zarówno ta hipoteza jak i każda inna w ogóle nie rozprawiają się z zagadneniem TEGO KTÓRY POSTRZEGA. Po prostu przyjmuje się jako założenie, że postrzegający jest podmiotem wokół którego wszystko się determinuje.

Ale przecież ON to też tylko jakiś koncept zbudowany ze słów , z materii, z tak pięknie zdefiniowanych elektronów etc ..
Jak piszesz poniżej  :

Cytuj
... każdy opis jest równocześnie podmiotem i przedmiotem obserwacji. Nie istnieje rozdzielność - my - swiat zewnętrzny. Istnieje tylko stan opisu naszej jedności z tym światem - lub  jak kto woli: naszego z tym światem oddziaływania.
Pomimo iż dostrzegasz brak rozdzielności to jednak dalej używasz aksjomatu JA w sensie jego oddziaływania ze światem tak, jakby był czymś osobnym, wydzielonym , a mało tego  - kontrolującym ten świat  poprzez używanie słów, czyli nadawanie znaczeń. Tego samego odmawiasz na przykład kamieniowi, z którego perspektywy coś takiego jak TY w ogóle nie istnieje - czy zatem Ciebie nie ma ? Ok, kamień może się mylić, ale np Ekosystem , któremu żaden TY nie jesteś potrzebny też się myli ?

Zanim pojawił się człowiek i zanim zaistniały pojęcia i słowa to przecież ekosystem istniał i bardzo dobrze sobie radził bez Ciebie i dalej będzie sobie radził bez słów - w milczeniu.

Zatem słowa są wynikiem tego , że jakieś JA ich używa chociaż to JA nie istnieje ( z perspektywy ekosystemu czy Wszechświata) . Idąc tym tokiem rozumowania Słowo nie może mieć wpływu na stan rzeczywistości, ponieważ jest iluzoryczne jak sam jego twórca.

Jeśli chcesz rozmawiać wspólnym językiem z Naturą, to trzeba ten język poznać, a nie domagać się, aby Natura respektowała narzucone jej słowa. Możesz ją do tego zmusić jednakże z efektami jakie wszyscy znany w zakresie stanu środowiska naturalnego. Być może taki uniwersalny , ludzko-naturalny język istnieje , dajmy na to że jest nim " język światła" (Dan Winter, poszukaj na swietageometria.info )
Cytuj
Definicja słowa powinna być jak najszersza. W zasadzie, każdy kształt jest słowem
Tak, ale nie da się zastosować odwrotności, czyli , że każde ludzkie słowo jest kształtem. W każdym razie nie będzie to kształt naturalny.

Kształt słowa wynika z przekształceń pewnego uniwersalnego wzoru, pewnej harmonicznej podstawowej wartości, którą w modelu Dana Wintera  jest złota spirala (patrz złoty podział, złota proporcja w Naturze ) bo wg niego skoro występuje w przyrodzie to da się na jej podstawie zbudować język ( i tym językiem był sanskryt ) który poprzez tą wspólną , złotą proporcję komunikował się z kształtami natury , z materią.

Takim językiem uniwersalnym są wg Dana Wintera nie tylko litery (alef ,betal ,gammel, delef etc ) ale przede wszystkim harmoniczne uczucie jakim jest miłość. Wszechświat ten język rozumie i na niego odpowiada.
Uśmiech
Tym niemniej w ciekawą teorię poszedłeś. Może faktycznie zapoznaj się z osiągnięciami Dana Wintera to wiele skorzystasz.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2012, 15:30:23 wysłane przez east » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Grudzień 06, 2012, 15:39:41 »

coś o tych piktogramach, itd..

http://youtu.be/ORw7V0Impy0
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Grudzień 06, 2012, 16:07:54 »

Witaj Despire,
aby nie zadzgac rozmowy juz na jej poczatku, to na razie mozna zauwazyc , ze juz argumenty pozwalajace na powatpiewanie, pochodza
z tego samego zrodla. Czyli jak i inne teorie, nie da sie udowodnic przy pomocy tych samych narzedzi, ktore byly stosowane do zbudowania
jej przeciwnosci. Inaczej, cokolwiek bysmy nie uczynili, to wyladujemy zawsze w tym samym. Zawsze znajda sie argumenty przeciwne
o tej samej mocy.
Czyli nalezy teorie zaatakowac z innych pozycji, wychodzac z innych racji. Nie tylko z matematyczno-fizycznych. Bo tu najwiecej wodolejstwa
bez jakichkolwiek podstaw. To, ze sie nauce lub komus wydaje nieprawdopodobne, nie oznacza wcale, ze tak faktycznie jest.
pozdrawiam
 
Zapisane
Desipere
Gość
« Odpowiedz #12 : Grudzień 06, 2012, 17:10:02 »

"Wypadałoby jedynie dodać, że słowa są nie tylko odwzorowaniem materii, lecz także odwzorowaniem ducha żyjącego w materii, czyli człowieka."

Uważam, że dzielenie rzeczywistości na materialną i duchową, jest niepotrzebnym zabiegiem. Nasz sposób odbioru świata jest redukcjonistyczny - rozróżniamy szczegół za szczegółem - czyli po prostu "rozdrabniamy" odbiór na poszczególne szufladki klasyfikacji: to jest, a to jest to. Z dzielenia (prawd) bierze się również podział na to co dobre i to co złe.
A przecież jesteśmy całością: dobrą-zła jednością. Czyli jesteśmy również tworem duchowo-materialnym - Dzielenie na ducha i materię jest przykładem dychotomii myślenia, a więc operowania pojęciami skrajnie przeciwnymi.

Dam taki przykład: czy istnieje idealna czerń, albo idealna biel? Co znaczy w ogóle idealna? Jaki wzorzec umowny służy klasyfikowaniu pojęcia "idealność? I dlaczego jest on tylko umowny (bo inny być nie może)? W zasadzie ostatnie stwierdzenie jest poszukiwaną odpowiedzią: każda czerń składa się również z białego, tak jak każda biel z czarnego.

Dlatego nie ma czegoś takiego jak duch i przeciwstawna mu materia. Wszystko jest ducho-materią, albo materio-duchem.

Dobrym przykładem jest w tym wypadku tzw. dualizm korpuskularno-falowy w fizyce kwantowej, który zakłada, że każda materia jest po części falą, a każda fala - materią.

pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Grudzień 06, 2012, 17:19:54 »

"Wypadałoby jedynie dodać, że słowa są nie tylko odwzorowaniem materii, lecz także odwzorowaniem ducha żyjącego w materii, czyli człowieka."

Uważam, że dzielenie rzeczywistości na materialną i duchową, jest niepotrzebnym zabiegiem. Nasz sposób odbioru świata jest redukcjonistyczny - rozróżniamy szczegół za szczegółem - czyli po prostu "rozdrabniamy" odbiór na poszczególne szufladki klasyfikacji: to jest, a to jest to. Z dzielenia (prawd) bierze się również podział na to co dobre i to co złe.
A przecież jesteśmy całością: dobrą-zła jednością. Czyli jesteśmy również tworem duchowo-materialnym - Dzielenie na ducha i materię jest przykładem dychotomii myślenia, a więc operowania pojęciami skrajnie przeciwnymi.

Dam taki przykład: czy istnieje idealna czerń, albo idealna biel? Co znaczy w ogóle idealna? Jaki wzorzec umowny służy klasyfikowaniu pojęcia "idealność? I dlaczego jest on tylko umowny (bo inny być nie może)? W zasadzie ostatnie stwierdzenie jest poszukiwaną odpowiedzią: każda czerń składa się również z białego, tak jak każda biel z czarnego.

Dlatego nie ma czegoś takiego jak duch i przeciwstawna mu materia. Wszystko jest ducho-materią, albo materio-duchem.

Dobrym przykładem jest w tym wypadku tzw. dualizm korpuskularno-falowy w fizyce kwantowej, który zakłada, że każda materia jest po części falą, a każda fala - materią.

pozdrawiam

skoro tak, rzeczone słowo jest również jedynie odwzorowaniem czegoś, lub przejawem w zależności od okoliczności i obserwatora,-
i znów zmierzamy do Jedni/źródła/domu- podobno właśnie tam teraz zmierzamy, bo źródło się za nami stęskniło Mrugnięcie

pozdrawiam Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Desipere
Gość
« Odpowiedz #14 : Grudzień 06, 2012, 17:26:35 »

East: "W hipotezie tej zawierasz sugestię jakoby materia była wynikiem Twojego myślenia o niej. Niestety, ale stan wiedzy - czytaj :dowolny model - nawet dostarczając informacji o tym, że 99,9999% tego na co patrzysz i co dotykasz to pustka , nie powoduje, że materia się rozmywa . Wierząc w coś nie sprawiasz nagle że to się materializuje albo dematerializuje."

Tak naprawdę, wszystko o czym mówisz to pewna gra słów, oparta o pojęcia nie do końca jasne - trudne do zdefiniowania. Bo mozna zapytać: co to jest materia? Pewną odpowiedź, dość nieprecyzyjną znajdziemy np. w Wikipedii. Ale jak przyjrzymy sie tam zamieszczonej definicji, to okaże się, że jest ona zbudowana ze słów-pojęć, które też trzeba zdefiniować. Ponadto definiowanie pojęć jest względne - tzn. nie istnieje ma tzw. wartość ostateczna pojęcia. Niedawno odkryto cząstke Higgsa, która jakoby ma wyjaśniać jak powstaje materia. Ale przecież, już ciśnie się pytanie: a co to ten Higgs i skąd się wziął? W rzeczywistości nie istnieje ostatnie pojęcie, o które nie można byłoby zapytać skąd, dlaczego i po co się wzięło. Nawet pojęcie Bóg ma tę właściwość - bo zasze można zapytać: a skąd się On (z całym szacukiem) wziął? (wierzący nie uznają takich pytań, ale rozum ludzki tak)

Według mojego modelu świat-pojęć słów jest zamkniętą przestrzenią w kształcie powierzchni kuli - bowiem od dowolnego pojęcia na kuli można dojść do dowolnego innego. Powierzchnia kuli nie ma ani poczatku, ani końca - a więc nie istnieje podstawowe słowo-pojęcie, od którego wywodzą się wszystkie inne. Dlatego fizyka współczesna operująca słownym przekazem nigdy nie znajdzie tzw. prawdy podstawowej (teorii wszystkiego), ponieważ nie ma takiego punktu w przestrzeni słów (powierzchnia kuli), który można byłoby uznać jako pierwszy.

Pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Grudzień 06, 2012, 17:41:54 »

tzw. prawdy podstawowej (teorii wszystkiego), ponieważ nie ma takiego punktu w przestrzeni słów (powierzchnia kuli), który można byłoby uznać jako pierwszy.

Pozdrawiam

to się może tyczyć całości- nie ma początku i końca w naszym liniowym postrzeganiu zjawisk na tym poziomie,-
ale co to właściwie oznacza- właśnie to, że nauka już zagoniła się w ślepy zaułek- choćby z w/w cząstką Higgs-a,-
szukanie podstawowej cząstki we fraktalu- to podróż w nieskończoność- czyli donikąd Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Desipere
Gość
« Odpowiedz #16 : Grudzień 06, 2012, 17:52:47 »

East: "Pomimo iż dostrzegasz brak rozdzielności to jednak dalej używasz aksjomatu JA w sensie jego oddziaływania ze światem tak, jakby był czymś osobnym, wydzielonym , a mało tego  - kontrolującym ten świat  poprzez używanie słów, czyli nadawanie znaczeń."

To co nazywasz moim JA nie istnieje, jako pojedynczy byt. Każde moje stwierdzenie jest wynikiem współistnienia z bilionem istnień zewnętrznych. Dobrym przykładem ilustrującym jak to działa jest prawo grawitacji. Poza opisem matematycznym (albo właśnie dzięki niemu), jest to prawo wyrażające wzajemność. Nie istnieje JA, bez istnienia innych ciał - tak jak nie istnieje grawitacja ciała pojedynczego. Minimum dwa ciała są potrzebne, by określic wartość oddziaływania - w przypadku człowieka - świadomość JA.

W mojej teorii, JA produkuje słowa, które są własnie wynikiem oddziaływania z innymi ciałami (nie tylko typu JA). To co ja stwierdzam, stwierdzasz również Ty. Tak, to nie paradoks - tak się właśnie dzieje. Gdybyś nie stwierdzał tego co ja, nie mógłbyś tego skorygować. A korygowanie polega na tym, że nasz układ wzajemny nie jest izolowany od innych oddziaływań. A więc na Twoją reakcję (odpowiedź) maja wpływ inne ciała (osoby), które poznałeś osobiście, albo których opinie poznałeś np. z książek. Dlatego wypadkowa opinia (wypadkowa siła grawitacji) może być całkowicie odmienna od mojej. I tak działa Natura, która poprzez fizyczne prawa oddziaływań, wskazuje nam w jaki sposób oddziaływują nasze myśli.

==========================================

songo1970: świetnie! - to podróż donikąd - lubię takie słowa, chociaż nikt nie wie co "donikąd" może oznaczać. Przykładowo, podróż do wnętrza atomu jest podróżą donikąd, ponieważ w tym świecie nie ma nic pewnego, wszystko dzieje się z pewnym prawdopodobieństwem. Jeśli przyjąć, że nasze myślenie odbywa sie w świecie kwantowym, wtedy łatwiej zrozumieć dlaczego powstają takie pojęcia, jak prawdopodobieństwo, nieskończoność czy właśnie ... donikąd.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2012, 17:14:33 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Grudzień 06, 2012, 18:41:47 »

songo1970: świetnie! - to podróż donikąd - lubię takie słowa, chociaż nikt nie wie co "donikąd" może oznaczać. Przykładowo, podróż do wnętrza atomu jest podróżą donikąd, ponieważ w tym świecie nie ma nic pewnego, wszystko dzieje się z pewnym prawdopodobieństwem. Jeśli przyjąć, że nasze myślenie odbywa sie w świecie kwantowym, wtedy łatwiej zrozumieć dlaczego powstają takie pojęcia, jak prawdopodobieństwo, nieskończoność czy właśnie ... donikąd.

to tylko gra słów- czyli przejaw czegoś innego, może wszystkiego,-
poeta mówi, że życie to podróż- więc podróżujemy, a dokąd?
to się zobaczy..

edit: chodziło mi tylko o to, że szukanie podstawowej cząstki fraktala,-
dzieląc go w nieskończoność na mniejsze kawałki jest na nic- syzyfowa praca.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2012, 18:59:20 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #18 : Grudzień 06, 2012, 18:58:06 »

@Deispere
Cytuj
To co nazywasz moim JA nie istnieje, jako pojedynczy byt.

I tu zgoda . To znakomity, a nawet intuicyjny odbiór, ze JA  NIE ISTNIEJE.

Cytuj
Każde moje stwierdzenie jest wynikiem współistnienia z bilionem istnień zewnętrznych. Dobrym przykładem ilustrującym jak to działa jest prawo grawitacji. Poza opisem matematycznym (albo właśnie dzięki niemu), jest to prawo wyrażające wzajemność. Nie istnieje JA, bez istnienia innych ciał - tak jak nie istnieje grawitacja ciała pojedynczego. Minimum dwa ciała są potrzebne, by określic wartość oddziaływania - w przypadku człowieka - świadomość JA.

Podany opis wyłaniania się JA to właśnie opis napływu oraz interakcji myśli POPRZEZ umysł człowieka. Zrazu małego człowieka "tabula rasa" . Myśli jako rodzaj energii nieustannie przepływają a jednocześnie do małej istotki kierowane są słowa rodziców. Z czasem słowa są kojarzone z odpowiadającymi im myślokształtami ponieważ umysł kojarzy, taka jego specyfika (jak liścia specyfiką jest przetwarzanie energii słonecznej w chemiczną). W procesie skojarzeń z czasem wyłania się pojęcie JA . To jest bliskie "Twojemu" modelowi, temu co napisałeś, że nie istnieje JA bez istnienia oddziaływań innych "ciał" (gdzie w przypadku ludzi są to rodzice, rodzeństwo i dalsza rodzina, później ludzie). Zatem oddziaływania "grawitacyjne" generują szczególne więzi pomiędzy ciałami, które tak jak np w  fizyce charakteryzują się określoną częstotliwością (wibracją=energią=materią). Częstotliwością , ponieważ ona bardzo dobrze charakteryzuje falową naturę materii. Można sie spierać , bo to tylko model (Acentaur tu pewnie zaoponuje, że to naukofffe tylko hahaha).
I dopiero po tym wstępie i po tym rozpoznaniu pochodzenia JA - w gruncie rzeczy jego iluzorycznego charakteru , można dalej sobie tworzyć nieziemskie hipotezy czy teorie np ..
Cytuj
W mojej teorii, JA produkuje słowa, które są własnie wynikiem oddziaływania z innymi ciałami (nie tylko typu JA). To co ja stwierdzam, stwierdzasz również Ty.

Rozpoznając iluzoryczność pochodzenia JA , które - w skrócie - jest wynikiem reakcji na akcje myślowe ,czyli de facto SŁOWEM zbudowanym ze skojarzeń - to ,co będziemy dalej konstruować na tej fałszywej podstawie ( sam stwierdziłeś ,że JA nie istnieje) , to będzie fałszywe, iluzoryczne, nietrwałe. Każda teoria.

Dalej to całe korygowanie , albo "gdybyś nie stwierdzał tego co ja ...." blablabla .. nie ma sensu. Po prostu musisz to zatrzymać bo to brnięcie dalej w konstrukcje oparte na całkowicie błędnych założeniach. Stąd biorą się te wszystkie konstrukcje religijne , te wniebowzięte plany, wymiary, gęstości , mistrzowie i Stwórcy nad Stwórcami itd itp .. to trzeba powiedzieć sobie jasno ,że DALEJ jest kompletnie z doooopy.

Cytuj
Dlatego wypadkowa opinia (wypadkowa siła grawitacji) może być całkowicie odmienna od mojej. I tak działa Natura, która poprzez fizyczne prawa oddziaływań, wskazuje nam w jaki sposób oddziaływują nasze myśli.
Zanim napiszesz, że Natura wskazuje jak działają NASZE  myśli wpierw powróć do początku "własnego" wywodu - Nie ma JA , nie ma żadnego NASZEGO. Natura działa w oparciu o kompleksowość neutralnych praw i związków między nimi. Ona nie wytwarza żadnego JA ,żadnego MNIE, żadnego NAS , z prostego powodu - ponieważ reprezentuje Jedność-bez-podziałów rzeczywistych. Wszystko co na jej temat wytworzyli ludzie zostało przepuszczone przez antropomorfizm, poprzez filtr JA , a więc cała ta darwinowska ściema z doborem gatunków jest tylko filtrem.
Tak samo, jak i każdy inny model oraz KAŻDE słowo. To jedynie interakcje iluzorycznych filtrów. Matrix.

Zapisane
Desipere
Gość
« Odpowiedz #19 : Grudzień 06, 2012, 19:30:58 »

Ok East ... wszystko co wywodzisz jest prawdą, z jednym tylko wskazaniem (warunkiem) - tworzysz swoje odpowedzi zgdonie z zasadą: jest przyczyna to jest i właściwy (oczekiwany) skutek. Innymi słowy, Twoja miara świata musi (ma) następstwo przyczynowo-skutkowe. I moje wywody też mają tę skazę. Ale ... pojęcie JA nie jest mi potrzebne to tworzenia modelu swiata, tak jak nie jest mi potrzebne dowolone inne słowo-pojęcie. Używam słów, tylko dlatego, że ponad (poza) słowo nie można wyjść. I to jest właśnie matrix. Jeśli napiszę, że to co powiedziałem jest głupotą, będzie to miało taką samą wartość jak każda inna opinia. To tylko moje archaiczne, atawistyczne JA pragnie, by było inaczej.

Więc - ponieważ nie można polegać na słowach, trzeba je odrzuć. Słowa powinny wrócić tam skąd przyszły - a więc po prehistorycznego świata znaków, które miały znaczenie bez myślenia. To właśnie - między innymi - religia zapoczątkowała igraszki ze słowem, które przyczynowo-skutkowo toczą się po kole znaczeń. Prawdziwa wiedza jest w śrdoku tego koła, które jest milczeniem. To paradoks, ale im mniej mówimy (myślimy), tym więcej wiemy - o ile "wiemy" oznacza cokolwiek ...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #20 : Grudzień 06, 2012, 20:44:38 »

Despire  . .TAK , kurcze jakoś Twój przekaz dociera tu do "mnie" .Popatrz, żadnego JA prawdziwego nie ma , a nawet sens słów też jest iluzoryczny, a jednak istota przekazu dociera.

Cytuj
im mniej mówimy (myślimy), tym więcej wiemy - o ile "wiemy" oznacza cokolwiek ...
W całym kole które przytoczyłeś  (koło w sensie całość znaczeń ,zsumowanie do zera czy jak to inaczej nazwać) jedyną przyczyną istnienia RÓŻNICY ,czyli deformacji czystej , prawdziwej wiedzy jest FILTR . I to nie jest nic realnego.

Tak ,słowa powinny wrócić tam skąd przyszły. Zatoczyć krąg i po drodze "przebudzić" tyle  bytów z iluzorycznego snu, na ile to możliwe i wraz z nimi wrócić do Istnienia .Istnienia bez myśli. Oczywiście to nie znaczy żadnego działania przeciwko albo w kierunku czegokolwiek. To ma jedynie znaczenie jako ROZPOZNANIE tego, co JEST ( lub nie ma). I tylko w tym świetle - nieoceniającym - pozostać , w "twoim" środku koła, które jest milczeniem. Im mniej twierdzimy ,ale to "mniej" nie oznacza NIC , tym dzieje się więcej i "bardziej" harmonicznie . Jakby wszystko zaczyna mieć sens na każdym z poziomów Świadomości - tej bez filtrów które są po prostu zbędne.
Nie uważasz ?
Zapisane
Desipere
Gość
« Odpowiedz #21 : Grudzień 07, 2012, 09:24:56 »

Dobrze to ująłeś East!
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Grudzień 07, 2012, 12:54:15 »

http://youtu.be/35e4NkCG-HY
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Desipere
Gość
« Odpowiedz #23 : Grudzień 07, 2012, 13:38:52 »

songo1970: Bardzo interesujący wykład, który wskazuje, na to, że sami kreujemy naszą rzeczywistość. Wszystko co postrzegamy, odczytujemy z dokładnością do przekonań jakie posiadamy. Ponieważ każdy postrzega świat trochę inaczej, więc tak naprawdę nie istnieje żaden realny świat, poza subiektywnym, indywidualnym odczuciem każdego obserwatora z osobna.

Przekładając to na "Teorię Słowa" - to co wyrażasz w swoich myślach, opisuje świat, który myślami stwarzasz. Stąd słowa, sa jak filtry, które zawsze zniekształcają rzeczywistość. Ale z drugiej strony nie ma możliwości by tego uniknąć - bo z każdą koleną myślą, następuje kolejna deformacja świata. Można więc przyjąć, że deformacja poprzez myśli jest czymś naturalnym - i jest jedyna możliwą prawdą o świecie, dostępną dla obserwatora.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #24 : Grudzień 07, 2012, 13:47:58 »

Najpiękniejszy świat stwarza się uczuciami.... dobrze gdy myśli je zawierają... słowa zaś mogą ale wcale nie muszą być odbiciem piękna uczuć. Te same  bowiem wypowiadane przez rożne osoby zawsze niosą w sobie inność i różnorodność barw uczuć ludzi którzy je wypowiadają.

Słowa są firmamentem ich twórcy.. takim jakiego blasku on im nada, lub tylko cieniem i ciemnością pokryje jedynie z braku blasku osobistego posiadania.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2012, 14:55:42 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

madex wild-reign truegaming magicalespackluporum managerzuzlowy