Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 05:46:12


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ZASADA Selektywnej ochrony SPRAWIEDLIWYCH  (Przeczytany 53396 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #50 : Styczeń 23, 2009, 13:01:31 »

No dobrze, załóżmy, że nasze postrzeganie jest iluzją, którą sami tworzymy. Co więc nią nie jest? Do czego możemy się odnosić, jako do czegoś prawdziwego, rzeczywistego?
Co możemy uznać za wyznacznik w naszych poszukiwaniach?
Czy nie są to przypadkiem nasze uczucia?
Jak coś czujemy, to czujemy i to niesie pewną informację o nas.
Z drugiej strony, aby przetworzyć to uczucie na informację, musimy zatrudnić do pracy umysł, który przecież tworzy iluzje. Czyli w tym samym momencie nasza prawda (uczucie) zamieniana jest w nieprawdę przez podstępny umysł. Błędne koło.
Jakie jest wyjście?
Ano nic odkrywczego, wyjście poza to, co nam serwuje iluzyjność postrzegania i poznawania. Czyli wyjście poza umysł. Bo zakładając, że nie jesteśmy naszym umysłem, lecz czystą świadomością, będziemy mieli do niej  (czyli do siebie samego) dostęp, gdy umieścimy ją (siebie) poza umysłem.
Albo, gdy na tyle poznamy, czym jesteśmy, że umysł służyć nam będzie, jako przydatne i posłuszne narzędzie do kreacji wg naszego (i boskiego zarazem) zamysłu.
Lecz droga do tego, wydaje się być drogą przez mękę. Dodatkowo, gdy iluzje innych nakładamy na swoją, co daje tylko wzmocnienie matrixa.

A może jest tak, jak twierdzą buddyści, że wszystko jest umysłem, przestrzenią?
Czy znaczyłoby to, że wszystko jest prawdziwe …. Coś

--------------------


Lucynko, dzięki za zaproszenie do powrotu za miedzę (miło wspominam tamten czas), ale pisząc o dojrzewaniu do wycofania się z sieci, miałam na myśli wszelkie fora. Na razie jeszcze procesor, jak widać zaburzony, trzeba czasu na oczyszczenie. No i jak widać człowiek uzależniony jest od codziennej dawki iluzyjności. Ha, niezła czeka „rozprawa” z umysłem, a raczej z nauczeniem się, jak najdłuższego bywania poza nim, by poznawać rzeczywistość.
Czyli powrót do źródła, przez bramę w sercu …

Pozdrawiam serdecznie  Uśmiech


« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 13:02:27 wysłane przez ptak » Zapisane
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #51 : Styczeń 23, 2009, 13:06:05 »

Aha i jeszcze jedno... do tych wierzących w Nibiru tudzież przechodzących do 4 gęstości ...

Mam pytanko słaba teraz jest sytuacja na rynku budowlanym..z uwagi na kryzys banki nie chcą mi dać kredytu na mieszkanie.

Wspomógłby ktoś? Wam chyba już nie będzie potrzebne. Czy jakaś istota świetlista przepełniona dobrem może mi przepisać swoje mieszkanie na mnie? Uśmiech Byłbym na prawdę wdzięczny Mrugnięcie

To oczywiście ironia ja nie chcę ale może komuś z rodziny coś przepisaliście już na zaś? Skany z dokumentami od notariusza mile widziane Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #52 : Styczeń 23, 2009, 14:00:59 »

Sarach54 jaki cel ma propagowanie takich informacji, wiedzac z gory ze wywolaja strach?
Czy mamy sie juz bac? Bo ja rozumiem rady , zeby sobie poradzic w takiej sytuacji, ale tu ich nie ma.

Nasza rzeczywistosc  obecna( wiedza o niej) , ktora przygotowala ten scenariusz jest nie aktualna w tym momecie.
Nastapily olbrzymie zmiany w przestrzeni, zmienily sie kierunki energetyczne. Tworzy sie inna rzeczywistosc, ale o tym juz nas sie nie informuje, iz zagrozenie planeta X przestalo byc zagrozeniem dla LUDZI.
W dalszym ciagu propaguje sie polityke strachu, selekcji wybranych elit i zbednego pospolstwa.
Dlaczego nikt nie propaguje uswiadamiania LUDZI iz tylko oni sami sa w stanie przejs przez przebiegunowanie bez zadnego problemu?
Wszyscy LUDZIE, ktorzy urodzili sie wspolczesnie na ziemi posiadaja od dawna ta mozliwosc w sobie. Ona i tylko ona jest naszym ewentualnym rozwiazaniem przejscia w wyzszy wymiar.

Zejscie w podziemia ( dawno temu) nie rozwiazaly owego problemu.Trzeba nam wiedziec ze skoro czasu tak naprawde nie ma. To, to , co zaczyna sie dziac obecnie dzialo sie juz tysiace lat temu. Weszlismy ponownie ( wiekszosc z nas to ci ktorzy brali udzial w historii z przeszlosci , rozwiazanie jej w podziemiach okazalo sie polapka rozwojowa), by przejsc przez ta sytuacje INACZEJ.By wyjsc z pol strachu ,napelnic sie energia o najwyzszym potecjale , ktora to uruchomi w nas MERKABA, tylko ona uniesie nas ponad ziemie w czasie zmiany biegunow ziemi.
A czas? to taka dziwna rzezcz, ktora dla nas moze trwac kilka minut , a inni przezyja w tym samym czasie kilkadziesiat lat. Wszystko jest kreacja mozgow.
To wszystko juz bylo, wrocilismy z przyszlosci ( urodzilismy sie wspolczesnie) , by w tym momecie podjac inne decyzje niz kiedys, pojsc inna droga, ponad strachem. Bo kiedys , dawno temu on zablokowal nasz rozwoj, zejscie pod ziemie okazalo sie najwieksza polaka.
Wiem rowniez iz energia przyszlosci jest energia krysztalow, wiem iz bez problemu mozna odrozniac to co nazywam "syntetyczna inteligecja' i Energia Stworcy.Wiem rowniez iz z jej udzialem   mozna energetycznie idetyfikowac linie DNA,jej 3 warianty.
Ale nie o to chodzi, chodzi o to zebysmy uwierzyli w siebie, zebysmy przestali sie bac i zaczeli dzialac na rzecz uwolnienia sie od strachu ktory caly czas jest genergowany na ziemi. To on nas ogranicza i  blokuje nasze naturalne morzliwosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 14:09:53 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #53 : Styczeń 23, 2009, 14:03:01 »

Kiara, moim celem nie było urażanie Ciebie, chciałem przedstawić swój punkt widzenia - wprost, bez obgadywania. Nie był to także żaden test - który jak twierdzisz zdałaś pozytywnie. Więc teza wynikająca z kontekstu Twojej wypowiedzi: "urazi = satysfakcja, nie urazi = brak satysfakcji dla niego" jest błędna. Jasno przedstawiłem swój punkt widzenia, dodatkowo z grzeczności i wiarygodnosci argumentując i tyle.

Nietrafionym jest także Twój zwrot " te wszystkie moje raniace Ciebie przymioty sa Twoimi nie przepracowanymi emocjami". One mnie nie ranią. Napisałem dlaczego się z niektórymi nie zgadzam i co o nich myślę - chciałem aby inni zanim ślepo zaczną wierzyć w Twoje wywody zwrócili na kilka rzeczy uwagę i pomyśleli.

Nie wydaje mi się, abyś lepiej niż ja sam wiedziała co czuję czy co miałem na myśli. Więc daruj sobie z wmawianiem, że wiesz lepiej co miałem na myśli czy co mną kieruje.

Także całość wypowiedzi w której - znowu [!] - przedstawiasz się jako ta "lepsza, bardziej doświadczona, rozumiejąca, współczująca i przebaczająca" oraz "dostrzegająca we mnie dobry potencjał" nie działa na mnie. Według mnie jest to próba sprytnej [jak nie jedynej możliwej która może dać szansę na pożądany skutek] obrony swojego wizerunku i zdyskredytowania moich uwag bez odnoszenia się do nich merytorycznie. Ma to działac na zasadzie "zobaczcie, to biedny i zagubiony furiat, to co napisał to oczywiście bzdury, kierował się niezaleczonymi emocjami, ale ja mu wybaczam, ba - nawet pochylam się nad nim i troszczę". Zapewniam nie daję się łapać na tego typu zabiegi.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #54 : Styczeń 23, 2009, 14:13:25 »

Twoj punkt widzenia arteq , ja go akceptuje, i na tym koncze dyskusje.
Dziekuje za wszystkie uwagi.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #55 : Styczeń 23, 2009, 14:33:38 »

Przygotowania do 2012


oto odpowiedz mojego kolegi z norwegii
sven 13:23:05
True: there are several "underground bases" ... i have visited few...
there are one near by where i work (it is just "closed", army moved out last year i think) and it is also one about 10-15 km from my place. I also served in underground "fortress" in 1993 on an island outside Harstad (north of Mo i Rana) ... (w Mo i Rana byłem parę lat temu osobiście Uśmiech )
But none of these places have rail connections... hmm... but those in my area have good space for buses.
Place in Stavanger is closed by goverment btw... they moved army out of it, up to Bodř
it was place for NATO and air command etc... shared with navy...

Many of such big areas are for use in eventual war... with hospitales, command centrals, storage areas, bedrooms, kitchens etc... so army can function normally even during attack... the place i was in 1993 was able to stand direct hit by atomic bomb... (but probably not ppl inside just that one ;p)
But dont believe ALL you read on Internet
sven 13:47:53
btw - those ppl from army who got cancer...
i know of some of them.
They told that during theri time they served in the navy, they used the boats big radio transmitting antenna as "prevention"... they did stay in front of it for a while, in order to "kill" their sperm, before going into town for party
sven 13:48:14
(so they think they did not needed condoms etc)
sven 13:48:44
Later, they complained that they were not able to make fully healthy kids, and most of them got cancer.


A propagowanie takich informacji? przekazywanie każdej informacji którą się ma w celach weryfikacji jest dobra, nawet tych najgorszych.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 14:46:04 wysłane przez Blad » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #56 : Styczeń 23, 2009, 14:40:49 »

Nie rozumiem, dlaczego tak niektórych boli, że ktoś może uważać się za lepszego, czy mądrzejszego? Nawet, jeżeli ten ktoś faktycznie uważa się za takiego, a nie jest to tylko projekcja umysłu krytykującego, to co z tego? W czym szkodzi innym?   
Czy nie chodzi tu przypadkiem o to, że krytykujący świadomie lub nieświadomie ma się za gorszego? Czy nie jest to gra dotkniętego ego? Przecież wszyscy jesteśmy duchem, czystą świadomością, doskonałością, więc dlaczego wciąż zapominamy o tym i dajemy się wciągać w rozgrywki egotycznego umysłu?
Czy nie marnotrawimy przez to energii i czasu? 

Cytat: Kiara
Wiem rowniez iz energia przyszlosci jest energia kryształów

Czy mamy rozumieć przez to, że w przyszłości zapanują syntetyki a teraz my (wcieleni obecnie)  cofnęliśmy się, aby to zmienić?
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #57 : Styczeń 23, 2009, 14:44:46 »

Twoj punkt widzenia arteq , ja go akceptuje, i na tym koncze dyskusje.
Dziekuje za wszystkie uwagi.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Czyli tradycyjna obrona Kiary, gdy argumentów już brak, a metoda "na wszechwiedzącą nauczycielkę" albo "litującą się opiekunkę" przestaje działać...

Wybacz bezpośredniość. Ale tylko potwierdzasz tym wcześniejsze tezy Arteq'a...
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #58 : Styczeń 23, 2009, 14:46:33 »

Cytat: Tenebrael
Tak, będziesz mieć odpowiedź, jak to wygląda w Twoim własnym Matrixie.


Tak, o to mi chodziło.

Cytat: BRAIN
Mamy zupełnie inne definicje sformuowania "stado baranów"  Piszesz o samodzielnym myśleniu a nic
  innego nie robisz jak powołujesz się na osobę Kiary, czego ona naucza, co mówi Icke.... Więc przestań
  podpierać się teoriami innych tylko zacznij na prawdę samodzielnie funkcjonować i myśleć


Samodzielne myślenie nie polega na tym, że się wszystko samemu wymyśla, lecz na analizie tego, co mówią i piszą inni (mi.in.), bez brania pod uwagę:
- co o mnie ludzie pomyślą?
- jak będę myślał/robił inaczej, to popełnię grzech i trafię do "piekła"
- wszyscy moi znajomi myślą tak i tak, to pewnie mają rację, więc ja też tak będę myśleć
- to, co mówi X to musi być prawda, bo przeżył juz tyle lat, ma tytuł profesora, ma przekazy od potężnych bytów, a może i samego boga

Jak byś znał mnie trochę lepiej, jeszcze z starego forum, albo dłużej z tego, to byś widział, że nie przyjmuję bezkrytycznie wszystkiego, co pisze Kiara czy ktokolwiek inny z Was. To, co mi odpowiada z tego, co ktoś pisze, przyjmuję, gdy mam wątpliwości, doptyuję i rozstrząsam, a gdy coś mi się wydaje niewarte uwagi, nie przyjmuję tego.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #59 : Styczeń 23, 2009, 14:53:06 »

Ptak, nie boli mnie w żaden sposób taka postawa - wokół siebie dostrzegam wielu mądrzejszych ludzi zarówno duchowo jak i umysłowo. Dostrzegam też takich którzy chcą sprawiać takie wrażenie, a mało czym mogą się wykazać, przy bliższym poznaniu zagadnienia zaczynają kuleć - co do formy i zjawiska tego możemy wiele mówić.
Tak jak napisałem w "wiedzy" Kiary dostrzegam wiele niespójności - zarówno do samej jej treści jak i źródła czy też formy przekazu - dzielę się nimi, przestrzegam przed ślepą wiarą i tyle. Bez żadnych podtekstów.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #60 : Styczeń 23, 2009, 15:05:26 »

Nie Ptaku nie chodzi o to ze energia krysztalow to dominacja "syntetykow" , chodzi o pozyskiwanie energii , jej zrodlem sa rowniez krysztaly. Tam gdzie ograniczony jest dostep do energii slonca.
Uwiezilismy sie w technologiach,w tworzonych istotach , ktore mialy nas wyreczac w trudnych zadaniach. Te uzaleznienia zdominowaly naturalny rozwoj, stanelismy w miejscu , ktorego przekroczyc sie juz nie dalo. Jedynym rozwiazaniem byl powrot do przeszlosci,zmiana drogi , ktora otworzy nam wrota przyszlosci z mozliwoscia dalszego rozwoju.
Taka jest prawda o nas wspolczesnych, ktorzy niesiemy w sobie odpowiedzialnosc za przeszlosc i przyszlosc.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 15:10:49 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #61 : Styczeń 23, 2009, 15:06:17 »

Ptak, nie boli mnie w żaden sposób taka postawa - wokół siebie dostrzegam wielu mądrzejszych ludzi zarówno duchowo jak i umysłowo. Dostrzegam też takich którzy chcą sprawiać takie wrażenie, a mało czym mogą się wykazać, przy bliższym poznaniu zagadnienia zaczynają kuleć - co do formy i zjawiska tego możemy wiele mówić.
Tak jak napisałem w "wiedzy" Kiary dostrzegam wiele niespójności - zarówno do samej jej treści jak i źródła czy też formy przekazu - dzielę się nimi, przestrzegam przed ślepą wiarą i tyle. Bez żadnych podtekstów.

... czyli starasz się wpływać na postrzeganie innych? A może sam siebie przekonujesz?
Zresztą nie ważne, masz wolną wolę i wykorzystujesz ją jak chcesz.
Chciałam jedynie zwrócić uwagę na to, że niektóre działania są stratą czasu i energii. Co z tego masz? Wzbogaciło Cię to, jako ducha? Czy „wzbogaciło” jedynie ego? 

Pozdrawiam  Uśmiech

Kiara, dzięki za wyjaśnienie.  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 15:08:15 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #62 : Styczeń 23, 2009, 15:17:12 »

Tak, w tym znazeniu poniekąd wpływam na postrzeganie innych. Wpływam aby mieli możliwie szeroki ogląd sprawy - ja rozszerzam jedną z jej części - na zasadzie: zwróćcie na to uwagę, bo wygląda na to, że..., a nie - tak musi być, czyli nie wymagam aby podzielali mój punkt widzenia.

Ptak, co mi dało? Z pewnością starciłem trochę czasu, nieco energii. Nie podrasowało to ego, nie wiem czy wzbogaciło ducha, być może rozwija postrzeganie, uodparnia na pewne rzeczy, być może ktoś zastanowi się chwilę zamiast polecieć jak ćma do świeczki...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #63 : Styczeń 23, 2009, 15:41:18 »

Ok., taka jest w tej chwili Twoja droga (wybory).
Ważne, abyś kroczył nią w zgodzie z samym sobą.
Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
kkk2116
Gość
« Odpowiedz #64 : Luty 01, 2009, 00:58:25 »

Na jakiej zasadzie po uruchomieniu instalacji ma zafunkcjonowac odróżnianie Sprawiedliwych od Niesprawiedliwych?


No, Bóg zna sumienia, to odróżni bez problemu.
Ale nic o instalacji w pismie nie pisze...

Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #65 : Luty 01, 2009, 20:39:14 »

Czasami pytanie zadaje się nie po to, aby coś dostać - ale by coś (dobrze) dać.

Początkowo moim zamysłem było podzielenie się wizją pewną z zakresu mojego pytania.
Aby to zrobić sensownie - moim zamysłem było poznanie najpierw obszaru bazy pojeciowej i języka rozmowców.








« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 13:51:31 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #66 : Luty 01, 2009, 21:40:48 »

Najlepiej zaloz swoj temat i pisz o tym czym bys chcial sie podzielic i o czym chcial bys podyskutowac.
Naprawde nie przejmuj sie krytykami i wytykaniem palcem, zawsze sa tacy , ktorzy tylko takie rzeczy robia na forach. Dlaczego? Bo innych jeszcze nie potrafia.
Powodzenia i czuj sie jak u siebie. Mrugnięcie Uśmiech

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #67 : Luty 01, 2009, 21:54:54 »

nie o to, nie o to Mrugnięcie

Jeśli to do mnie to:
Ja  aż tak wcale nie chcę dyskutować.

Ponadto ani przez moment NIKT nie skierował do mnie słów krytyki, a tym bardziej nie wytykał palcami.

Wszystko jest w porządku. Po Prostu mam inny pomysł na dostosowanie się do sytuacji,
aby realizować to, co jest moją rolą.

wszystko ma swoją specyfikę i ona stanowi o doskonałości.
« Ostatnia zmiana: Luty 01, 2009, 21:55:52 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
twoj_kolega
Gość
« Odpowiedz #68 : Luty 11, 2009, 04:52:31 »

Powiem tak, Patryck Geryl (który opracował tą datę - czytaj rozszyfrował) bedzie selektywnie wybierał za kasę - przejażdżkę niezatapialną łodzią ATLANTIS oraz lokum w wysokich górach Afryki, a był (jest?Coś) współpracownikiem PCH. http://www.howtosurvive2012.com/htm_night/survival_05.htm
hahahaha owned ^^
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #69 : Kwiecień 09, 2009, 14:06:12 »

iluzja jest swiat meterialny (materia zbudowana jest ze swiatla) ludzie stworzyli z tego iluzje iluzji, manipulacja na kazdym poziomie aby odciagnac ludzi od duchowosci, czyli od tego co jest jedynie prawdziwe i co jest nasza natura - duch ozywia materie, cialo
duch wychodzi z ciala w chwili smierci zeby spotkac sie z inna rzeczywistoscia..bez ducha wszystko jest martwe..
materia sama w sobie nie jest zla,  zycie jest po to zebysmy mogli za pomoca swoich umyslow - mozgow rozpoznac w sobie ducha, gdyby nie bylo materialnego swiata nie byloby nic bylaby jednosc z Bogiem..
zle jest przypisywanie materii cech moje-twoje, - nic nie nalezy tu  do nas i na niewiel rzeczy ma sie wplyw...
proba zapanaowania nad nia, proba wyeleminowania Boga i stawianie sie w jegomiejsce (chociaz wszyscy sa dziecmi Bozymi ale nie Bogami), zastapienia go smieszna ludzka technologia, moze to jest taki okres w dziwejach swiata ze ludzie sa calkowicie owladnieci materialna natura, maja mniej swiatla..,wszystko ma jakis tam sens technologia,  poznanie itd jezeli idzie to w parze z harmonia z natura, tymaczasem ludzie stoja na progu samozaglady (mimo wszystko mam jednak nadzieje, ze cz.dziury nie uda sie stworzyc co byloby katastrofa - chociaz taki scenariusz tez jest mozliwy..) niszcza wszystko i sami z siebie robia niewolnikow ,
wszystko ewoluje za sprawa ducha, i niewatpliwie wszystko sie zmieni...a jak to zobaczymy, najlepiej odciac sie od tego wszystkiego zamieszkac na wsi i sie wyciszyc, w proroctwach hopi, ojciec Pio tez o tym mowil ze maja nastapic 3 dni ciemnosci albo oczyszczenia, kto przezyje i jak bedzie trudno powiedziec napewno warto zawczasu sie wyciszyc zwrocic do swojego wnetrza za pomoca modl;itwy, medytacji
opierajac sie na przekazach chrzescijanskich takim zabezpieczeniem-merkaba jest imie Boga JHVH symbol ryby ICHTHYS (symbole o tyle maja znaczenie ze ukierunkowuja cie w pewien duchowy sposob) ja w to wierze...obj."I Spojrzałem, a oto Baranek stał na górze Syjon i z nim sto czterdzieści i cztery tysiące,. mających imię jego i imię Ojca jego napisane na czołach swoich."
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #70 : Kwiecień 13, 2009, 06:43:09 »

bardzo ciekawy temat - wprowadził mnie w lekkie rozbawienie za co dziękuję niektórym z przedmówców Uśmiech

tylko widocznie zapominają co niektórzy o jednym (albo świadomie go pomijają):
otóż - jeżeli świat jest iluzją to nie mamy żadnej podstawy do poznawania czegokolwiej jakąkolwiek metodą (empiryczną, zmysłową itd) bo co mamy poznawać skoro wszystko to iluzja?

tu można wyjść tylko od kartezjańskiego "cogito ergo sum" (zresztą źródłą znajdują się już u św. Augustyna). Jesteśmy tylko my (tzn akurat tylko ja)

Innych ludzi nie ma (bo są iluzją), więc nie można się z nimi komunikować itd - prowadzi to albo w ślepą uliczkę albo właśnie pójścia drogą racjonalizmu Kartezjusza i skręcenie w stronę racjonalności.

Ja myślę, że nie żyję w żadnej iluzji, że pod skorupą ziemską nie ma innego, piękniejszego świata itd

żyję tu i teraz i mam jedno życie które trzeba wykorzystać dla dobra swojego i powszechnego Uśmiech
Zapisane
grzegorzgti
Gość
« Odpowiedz #71 : Kwiecień 14, 2009, 20:33:17 »

masz kilka żyć ale tylko jedno pamiętasz,poddaj sie hipnozie a dowiesz się gdzie i jak żyłeś poprzednio a na dowód że zyje sie kilka razy poproś "hipnotyzera" aby tak poprowadził cie w hipnozie abyś miał dowód na to że żyłeś wystarczy że zakopałeś coś w miejscu o którym ty tylko wiesz i teraz byc moze dasz rade to odkopać ,to najlepszy dowód na to że zyje się kilka razy,zresztą pewnie maiłeś wrazenie będąc w jakimś miejscu ze juz tu byłeś i znasz lepeij to miejsce niz inni ,to wąłsnie pozostąłosci po poprzednich wspomnieniach .
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #72 : Kwiecień 15, 2009, 14:55:29 »

masz kilka żyć ale tylko jedno pamiętasz,poddaj sie hipnozie a dowiesz się gdzie i jak żyłeś poprzednio a na dowód że zyje sie kilka razy poproś "hipnotyzera" aby tak poprowadził cie w hipnozie abyś miał dowód na to że żyłeś wystarczy że zakopałeś coś w miejscu o którym ty tylko wiesz i teraz byc moze dasz rade to odkopać ,to najlepszy dowód na to że zyje się kilka razy,zresztą pewnie maiłeś wrazenie będąc w jakimś miejscu ze juz tu byłeś i znasz lepeij to miejsce niz inni ,to wąłsnie pozostąłosci po poprzednich wspomnieniach .

zjawisko deja vu zostało wyjaśnione przez naukę

obawiam się że wskazałby mi taki "hipnotyzer" miejsce w Tajlandii...
a ja nie mam pieniędzy ani czasu na takie wojaże z łopatą

zresztą... po co miałbym coś gdzieś zakopywać? każdy człowiek musi cos gdzieś zakopać?
Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #73 : Kwiecień 15, 2009, 15:27:35 »

Dawniej oszczędności zakopywano.

Mogło sie więc zdarzyć,że niektóre nie były odkopywane,gdy właściciel miał dochody bieżące i nie musiał sięgać do skarpety. Mrugnięcie

Zapomniało się niejednemu,gdzie zakopał albo zginęło się na wojence,więc jest szansa odnależć po latach swoje. Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #74 : Kwiecień 20, 2009, 10:27:46 »

Wiecie,
przyznaje, że wizja, że ktoś "sprawiedliwy" dostanie "ochronę" a ktoś "niesprawiedliwy" nie, jest dość, hmm, zabawna.

1. w jaki sposób ustalić te kryteria, kto jest sprawiedliwy, kto nie. Rozbawił mnie kiedyś tak przykład: terrorysta, który zdetonował się na targu w Iraku (zabiając przy tym kilkadziesiąt osób) idzie do boga
- najpierw do chrześcijańskiego - a tamten bóg do niego: ty taki, ty owaki, zabiłeś siebie, zabiłeś iluś ludzi - idziesz do piekła.
No to ten terrorysta idzie do boga islamskiego, a ten bóg do niego: jaki ty cacy jesteś, walczyłeś o swoją ojczyznę, o swoją wiarę - idziesz do nieba.
No to jak będzie z tym terrorystą albo obrońcą swojej wiary (w zależności jak patrzeć)Coś

2. Wizja może i jest zabawna... ale równie może być przerażająca dla tych, którzy w nią uwierzą i przestraszą się... To takie staroświeckie gadanie o piekle i niebie tym razem w wydaniu "ochrona dla sprawiedliwch" - krótko mówiąc, "niesprawiedliwi" będą cierpieć albo zginą w męczarniach, itp..  Ech, stare gadki, wymyśliliby już coś nowego, bo to już nudne.

Jeszcze dwa słowa o tym, że ktoś ma racje, ktoś inny nie ma racji, itp.  Ktoś komuś coś zarzuca, ktoś się komuś wydaje mądrzejszy,itp

"Wiem, że nic nie wiem" - to jest chyba klucz do wszystkiego.
Dopóki w nas istnieje ciągłość do rezygnacji  ze swoich przekonań, do tego, aby uznać je za błędne - doputy się rozwijamy. Kiedy z kolei przywiązujemy się do jakiejś teorii/doktryny/sposobu patrzenia na swiat oznacza to ni mniej ni więcej tylko założenie kolejnych klapek na oczy.
Czasami jedne klapki zamieniamy na drugie, jeden sposób widzenia świata zastępujemy drugim i stajemy się jego gorliwym wyznawcą tego drugiego zwalczając ten pierwszy, poprzedni.
I zachowujemy się przy tym jak dzieci w drugiej klasie, które już licza do 100. One też się śmieją z pierwszaków, znających liczby tylko do 10. Och, gdyby drugoklasiści wiedzieli ile jeszcze matematyki przed nimi.
A czy pierwszak nie powinien być dumny, że zna już liczby do 10?
A drugoklasista także powiniwen się cieszyć, że zna już do 100.
A licealista liczący całki także powinien być dumny ze swojej wiedzy, ale także mieć świadomość, że nauka nie ma końca.

Dlatego nie ma "mądrzejszych" ani "głupszych", bardziej "rozwiniętych" ani "mniej.  Każdy ma coś "za" sobą i coś "przed" sobą.

W zasadzie nie ma się na czym oprzeć.
Każda religia opiera się na wierze, na przypuszczaniach. Na jakiś podaniach, relacjach, które mogą ale nie muszą być prawdziwe. Opiera się w końcu na nadziejach (tych wysokich i niskich, ludzi, którzą daną relgię tworzą i wyznają)

Każda nauka jutro wyrzuci na śmietnik to, co wczoraj odkryte, a dzisiaj wydaje się niepodważalne. Zawsze się tak działo, dlaczego teraz miałoby być inaczej?

Zostaje zwrócenie się do wewnątrz. I szukanie tam jakiegoś "fundamentu", jakiegoś punktu odniesienia. Ma to tę zaletę, że pozwala kroczyć swoją scieżką a nie podążanie za kimś i przerabianie "jego" przygód.

pozdrawiam


« Ostatnia zmiana: Kwiecień 20, 2009, 10:32:07 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ganghg black-for zlotahodowla11 everyone klubbeardedcollie