acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #75 : Październik 17, 2009, 14:58:04 » |
|
Witaj PIRIOORINie - nie nalezy! "wiara" - NIE bĂŞdzie NIGDY harmonia z jednoÂściÂą... a raczej NIEUDOLNYM podÂązaniem za NIÂĄ.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU. Phi, nic nie jest od razu doskonale i jedna "wiara" nie rowna sie drugiej. O brak sukcesu przede wszystkim bym sie nie martwil, bo oczekiwanie na to wlasnie rozklada kazda wiare. Ale i tak chcialem pokazac CEL, dlatego uzylem slowa "przeniesc" a nie np. "rownoznacznosc". pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #76 : Październik 18, 2009, 16:45:43 » |
|
"wiara" - NIE bĂŞdzie NIGDY harmonia z jednoÂściÂą... a raczej NIEUDOLNYM podÂązaniem za NIÂĄ.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU.
Czasami wiara mo¿e byÌ zgodna z rzeczywistoœci¹. Czasami wiedza mo¿e byÌ niezgodna z t¹ rzeczywistoœci¹. Co jest w wiêkszej harmonii z jednoœci¹? A czy brak wiary lub wiedzy niweluje tê harmoniê? Skoro jesteœmy cz¹stkami jednoœci, to jak mo¿emy byÌ z ni¹ w nie harmonii? Inaczej fraktalnoœÌ nie mia³aby sensu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #77 : Październik 18, 2009, 20:20:42 » |
|
Witaj ptakuSkoro jesteœmy cz¹stkami jednoœci, to jak mo¿emy byÌ z ni¹ w nie harmonii? Inaczej fraktalnoœÌ nie mia³aby sensu. Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem. Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec. Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen istnieje niezaleznie od niego. Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie daje sobie rady. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #78 : Październik 18, 2009, 21:16:53 » |
|
Witaj Acentaur  Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem. Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec. Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen istnieje niezaleznie od niego. Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie daje sobie rady.
A to oczywiÂście diagnoza duÂżego ducha Acentaura? Poza logikÂą maÂłego?  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #79 : Październik 18, 2009, 22:05:38 » |
|
Witaj ptakuA to oczywiÂście diagnoza duÂżego ducha Acentaura? Poza logikÂą maÂłego? psiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac? Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow" pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #80 : Październik 18, 2009, 22:37:13 » |
|
Witaj Acentaurpsiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac? Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow"
AleÂż skÂąd, dla mnie nie wyglÂądasz Âśmiertelnie powaÂżnie. Nie powiem teÂż, Âże wrĂŞcz przeciwnie.  Wszystko jest OK, a duÂży czasami jednak szepcze coÂś na ucho … jeÂżeli ma siĂŞ uszy do sÂłuchania … MaÂły nazywa to olÂśnieniem, oÂświeceniem. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #81 : Październik 19, 2009, 10:24:20 » |
|
witaj ptaku, Wszystko jest OK, a duÂży czasami jednak szepcze coÂś na ucho … jeÂżeli ma siĂŞ uszy do sÂłuchania … MaÂły nazywa to olÂśnieniem, oÂświeceniem. caly czas masz racje, tego duzego nie mozna inaczej odbierac, to swiaty niewerbalne. Ale jak olÂśnienie nastapi to rekompensuje dlugi czas oczekiwania.  Nie powiem teÂż, Âże wrĂŞcz przeciwnie hmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #82 : Październik 19, 2009, 20:01:31 » |
|
Witaj Acentaurhmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar
Nie myÂślaÂłam o tym, ale skoro pytasz …  MoÂże faktycznie juÂż czas, choĂŚ jakoÂś przyrosÂłeÂś do tego awatara. I trudno wyobraziĂŚ CiĂŞ inaczej.  No i polubiÂłam tÂą sympatycznÂą, zadumanÂą istotĂŞ, o bÂłysku inteligencji w oczach i wraÂżliwym serduchu. Lecz w co byÂś siĂŞ nie ubraÂł, wibracja jest TwojÂą markÂą. Pozdrawiam serdecznie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #83 : Październik 19, 2009, 21:52:08 » |
|
Skoro jesteœmy cz¹stkami jednoœci, to jak mo¿emy byÌ z ni¹ w nie harmonii? Inaczej fraktalnoœÌ nie mia³aby sensu.
I to jest fundamentalne pytanie , moim zdaniem. Jesteœmy horyzontem zdarzeù, a wiêc wszystko, co jest w nas musi mieÌ odzwierciedlenie we wszechœwiecie. W jego mikro i makro skali. Nie chodzi mi tutaj o dok³adnie te same równania fizyczne, chocia¿ przy Iszej czêœci wyk³adu Nassima Harameina szczêka mi opad³a, gdy powiedzia³ 'czarne dziury s¹ w ka¿dym z nas". Chodzi o to, ¿e Wszechœwiat JEST kompletny. Musi byÌ kompletny i zrozumia³y na ka¿dym poziomie na którym siê przejawia, a my jesteœmy centrum wszechœwiata. Nie ludzkoœÌ, jako taka, ale KA¯DY Z NAS z osobna. Poniewa¿ Ty jesteœ centrum wszechœwiata i ja jestem centrum wszechœwiata, to jesteœmy jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jednoœÌ. Bak harmonii te¿ jest czynnikiem harmonicznym, moim zdaniem. A raczej przeciwwag¹ dla harmonii. Jest to element konieczny, niezniszczalny, choÌ sam w sobie iluzoryczny , do zaistnienia pe³nej harmonii. Dlaczego tak twierdzê ? Poniewa¿ jesteœmy zdolni do OBSERWACJI samych siebie, swoich wad, z³oœci, irytacji, ignorancji, niewiedzy, brzydoty, chorób, braku konsekwencji, u³omnoœci, strachu , s³owem - niedoskona³oœci, bez wchodzenia w interakcjê z tym wszystkim, za to ze ŒWIADOMOŒCI¥ tego, ¿e zostaliœmy wyposa¿eni w narzêdzia, dziêki którym mo¿emy dopiero odkryÌ w³asn¹ potêgê, to , co jest ich przeciwieùstwem. Niedoskona³oœÌ jest t³em dla doskona³oœci. Akceptacja niedoskona³oœci w procesie czujnej obserwacji jest drog¹ do oœwiecenia ma³ego ja. Jeœli pozwolisz obudziÌ siê uœpionemu umys³owi, dasz mu wykrzyczeÌ ca³e z³o i wszystkie frustracje w sobie, zamiast z nimi walczyÌ, ca³y czas obserwuj¹c, wiêc to , co pozostanie bêdzie pocz¹tkiem drogi ku doskona³oœci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #84 : Październik 19, 2009, 23:04:15 » |
|
Chodzi o to, ¿e Wszechœwiat JEST kompletny. Musi byÌ kompletny i zrozumia³y na ka¿dym poziomie na którym siê przejawia, a my jesteœmy centrum wszechœwiata. Nie ludzkoœÌ, jako taka, ale KA¯DY Z NAS z osobna. Poniewa¿ Ty jesteœ centrum wszechœwiata i ja jestem centrum wszechœwiata, to jesteœmy jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jednoœÌ. i warto sobie to wzi¹Ì do serca. Kurcze, dziœ mi troche neta rwie, wiêc nie wszystkie obejrza³em czêœci. Ale jesteœmy ju¿ 'chwile po' momencie, kiedy "baletnica sk³ada swoje rêce".. no w kazdym razie ja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #85 : Październik 23, 2009, 15:13:42 » |
|
Witaj ptakuNie myÂślaÂłam o tym, ale skoro pytasz jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia.... Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  pozdrawim serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #86 : Październik 24, 2009, 11:34:03 » |
|
Witaj Acentaur, jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia.... Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  Dobrze byÂłoby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedziaÂła co autor miaÂł na myÂśli?  SerdecznoÂści 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #87 : Październik 24, 2009, 14:55:12 » |
|
Witaj ptakuDobrze byÂłoby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedziaÂła co autor miaÂł na myÂśli? alez to, co juz od tysiecy lat stoi zapisane w gwiazdach. Wiecej nie powiem nawet na torturach.  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #88 : Październik 24, 2009, 19:45:34 » |
|
Si³y mojego umys³u uœpi³y siê chyba, bo nawet nie zauwa¿y³em kiedy Acent skubn¹³ komuœ okulary  Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #89 : Październik 24, 2009, 21:52:37 » |
|
Witaj Thotalprzyznaj ze niezle te patrzalki.  Na nich odbija sie tĂŞcza Waszych dusz. Sklada sie ona z jednej duzej i wyraznej teczy oraz malo wyraznej , drugiej tĂŞczy. One sa wzgledem siebie lustrzanym odbiciem. Pomiedzy nimi znajduje sie ciemna strefa. To duzy i maly duch. Przynajmniej sadza tak niektorzy. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
 |
« Odpowiedz #90 : Październik 29, 2009, 23:04:02 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #91 : Luty 03, 2010, 17:01:29 » |
|
W 1966 r. dokonane zostaÂły przez amerykaĂąskiego badacza Cleve Backstera eksperymenty udowadniajÂące to, Âże roÂśliny reagujÂą na nasze myÂśli i Âże wszystko co Âżyje komunikuje siĂŞ miĂŞdzy sobÂą. Backster byÂł wĂłwczas kierownikiem oÂśrodka szkoleniowego nowojorskiej policji, a zajmowaÂł siĂŞ urzÂądzeniami sÂłu¿¹cymi m.in. do oznaczania zmian elektrycznego oporu, jaki stawia skĂłra ludzka. Zmiany te bywajÂą rĂłwnieÂż nastĂŞpstwami stanĂłw emocjonalnych (np. strachu) i wtedy zjawisko nosi nazwĂŞ odruchu psychogalwanicznego. Backster, podlewajÂąc kiedyÂś roÂślinĂŞ stojÂącÂą w doniczce na parapecie, postawiÂł sobie pytanie, czy moÂżna by zmierzyĂŚ szybkoœÌ podnoszenia siĂŞ poziomu wody w roÂślinie od korzenia do liÂścia. UmieÂściÂł wiĂŞc dwie elektrody po obu stronach listka dracaena massageana, zanim ponownie jÂą podlaÂł. Aparat nic jednak nie wykazaÂł. Wtedy Backster wpadÂł na pomysÂł, aby wobec roÂśliny zastosowaĂŚ metodĂŞ, ktĂłra u czÂłowieka niezawodnie wywoÂłuje silnÂą reakcjĂŞ emocjonalnÂą: torturĂŞ. ZanurzyÂł jeden z liÂści w filiÂżance gorÂącej kawy. ÂŻadnej reakcji. SiĂŞgn¹³ po zapaÂłkĂŞ z zamiarem spalenia innego liÂścia. W chwili podjĂŞcia tej decyzji nastÂąpiÂła gwaÂłtowna zmiana w zapisie krzywej reakcji psychogalwanicznej. PoniewaÂż nie dotkn¹³ roÂśliny, a zmiana zapisu nastÂąpiÂła w chwili, gdy podj¹³ decyzjĂŞ – istniaÂła tylko jedna moÂżliwoœÌ: reakcjĂŞ wywoÂłaÂła jego myÂśl, zamiar uszkodzenia roÂśliny. Backster postanowiÂł kontynuowaĂŚ doÂświadczenia. PrzyniĂłsÂł Âżywe krewetki i jednÂą po drugiej wrzucaÂł do wrzÂącej wody (podajĂŞ tu opis tego doÂświadczenia tylko dlatego, Âże udowadnia on zachodzÂącÂą komunikacjĂŞ miĂŞdzy organizmami Âżywymi - jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju eksperymentĂłw na zwierzĂŞtach niezaleÂżnie od celu jakiemu majÂą sÂłuÂżyĂŚ badania). Za kaÂżdym razem, gdy uÂśmiercaÂł krewetkĂŞ, zapis reakcji psychogalwanicznej roÂśliny wykazywaÂł jak gdyby “wzburzenie". W póŸniejszych eksperymentach, aby wyeliminowaĂŚ wÂłasne emocje, Backster caÂłkowicie zautomatyzowaÂł doÂświadczenie: specjalny aparat, zwany generatorem przypadku, sterowaÂł wrzucaniem krewetek do wrzÂącej wody, podczas gdy w pokoju nie byÂło Âżadnego czÂłowieka. Krzywa psychogalwaniczna roÂśliny reagowaÂła na ÂśmierĂŚ kaÂżdej krewetki, lecz nie zadrgaÂła nawet, gdy aparat wrzucaÂł do wody martwe zwierzÂątka. Backster zgromadziÂł w swoim laboratorium ró¿ne gatunki roÂślin i studiowaÂł zapisy ich reakcji psychogalwanicznych. Po jakimÂś czasie zauwaÂżyÂł, Âże filodendron wydaje siĂŞ szczegĂłlnie do niego “przywiÂązany". DotykaÂł wiĂŞc roÂśliny tylko z najwiĂŞkszÂą ostroÂżnoÂściÂą, a za kaÂżdym razem, gdy trzeba jÂą byÂło poddaĂŚ jakiemuÂś eksperymentowi, uÂżywaÂł do tego swego asystenta Hensona, ktĂłry traktowaÂł roÂślinĂŞ bezwzglĂŞdnie. Filodendron po jakimÂś czasie zacz¹³ reagowaĂŚ gwaÂłtownie zapisem krzywej psychogalwanicznej, gdy tylko Henson wchodziÂł do pokoju; natomiast gdy w pokoju przebywaÂł Backster lub nawet kiedy byÂło sÂłychaĂŚ jego gÂłos z przylegÂłego pokoju – wydawaÂł siĂŞ “odprĂŞÂżony". Takie byÂły poczÂątki odkrycia tego, co Backster nazwaÂł póŸniej "percepcjÂą pierwotnÂą". W nastĂŞpnych latach Backster udoskonaliÂł znacznie metody badaĂą, wprowadzajÂąc np. aparaturĂŞ elektroencefalograficznÂą, jak rĂłwnieÂż prowadzÂąc wszystkie doÂświadczenia w komorze o kontrolowanej temperaturze i wilgotnoÂści. RozszerzyÂł teÂż zakres badaĂą: “pierwotnÂą percepcjĂŞ" udaÂło mu siĂŞ stwierdziĂŚ w od³¹czonych od organizmu macierzystego ÂświeÂżych owocach, w koloniach pleÂśni i droÂżdÂży, a takÂże bakterii. To, jak istotne jest uniezaleÂżnienie wynikĂłw doÂświadczenia od ewentualnego wpÂływu osoby eksperymentatora, rozumiaÂł Backster juÂż w pierwszych latach badaĂą. W celu dostarczenia niepodwaÂżalnych dowodĂłw swej hipotezy zacz¹³ automatyzowaĂŚ przebieg wszystkich doÂświadczeĂą. OdbywaÂły siĂŞ one wiĂŞc bez udziaÂłu czÂłowieka. Jak tÂłumaczyĂŚ rolĂŞ “zjawiska Backstera" w przyrodzie – tĂŞ powszechnÂą ³¹cznoœÌ ze sobÂą wszystkiego, co Âżyje? Czy istnieje jakiÂś jeden wielki system alarmowy, wspĂłlny dla caÂłej Âżywej przyrody? Czy zjawisko Backstera wystĂŞpuje tylko w ukÂładach, gdzie czÂłowiek moÂże odgrywaĂŚ jedynie rolĂŞ “nadawcy"? Czy pomiĂŞdzy czÂłowiekiem a czÂłowiekiem istnieje taka wzajemna ³¹cznoœÌ jak pomiĂŞdzy np. dwiema koloniami tej samej pleÂśni? W Gefferson Medical College w Filadelfii badano elektroencefalograficznie jednoczeÂśnie dwĂłch bliÂźniakĂłw jednojajowych, znajdujÂących siĂŞ w ró¿nych pomieszczeniach. Stwierdzono, Âże sprowokowane przez eksperymentatorĂłw zmiany rytmĂłw mĂłzgowych u jednego z bliÂźniakĂłw powodowaĂŚ mogÂą podobnÂą zmianĂŞ u drugiego. WiĂŞÂź, ktĂłra na odlegÂłoœÌ ³¹czy rodzeĂąstwo bliÂźniacze, istnieje teÂż – jak wykazaÂły liczne obserwacje i eksperymenty – pomiĂŞdzy matkÂą a maÂłym dzieckiem. Jak twierdzi amerykaĂąski psychiatra Jan Ehrenwald, tzw. symbiotyczna relacja miĂŞdzy matkÂą a dzieckiem zmniejsza siĂŞ, w miarĂŞ jak dziecko dorasta, caÂłkowicie nie znika jednak nigdy. Gdy mĂłwimy o przykÂładach ³¹cznoÂści pomiĂŞdzy ludÂźmi, trudno czasem orzec, gdzie koĂączy siĂŞ “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie naleÂżaÂłoby zacz¹Ì rozumieĂŚ telepatiĂŞ jako szczegĂłlny przypadek zjawiska Backstera – przejaw ³¹cznoÂści organizmĂłw na najwyÂższych szczeblach rozwoju? * * * Teraz znajÂąc wyniki eksperymentu Backstera wyobraÂźmy sobie, co dzieje siĂŞ, gdy ludzie zabijajÂą zwierzĂŞta (robiÂą to dziÂś masowo w niewyobraÂżalnej iloÂści) lub gdy nawet ktoÂś okaleczy drzewo w lesie - juÂż gdy czÂłowiek tylko podj¹³ tĂŞ decyzjĂŞ, trawa, drzewa, caÂła przyroda wie z kim ma do czynienia. Przyroda wcale nie jest jednak bezbronna, doprowadzona do ostatecznoÂści moÂże wystawiĂŚ przeciwko czÂłowiekowi ÂżywioÂły ziemi, powietrza, wody i ognia, bakterie i mikroby, aby ludzi nie chcÂących ÂżyĂŚ z niÂą w harmonii zwyciĂŞÂżyĂŚ. Gdy teraz telewizja pokaÂże czÂłowieka uprawiajÂącego jak¹œ roÂślinĂŞ, ktĂłra osiÂągnĂŞÂła niezwykÂłe rozmiary i piĂŞkno, i gdy ten bĂŞdzie tÂłumaczyÂł to tym, Âże jedynie co robiÂł to pielĂŞgnowaÂł jÂą, mĂłwiÂł do niej i wysyÂłaÂł jej pozytywne myÂśli, to moÂże nie bĂŞdzie dla wielu to takie dziwne. MoÂże nie bĂŞdzie juÂż niedorzeczne dla niektĂłrych, gdy ktoÂś mĂłwi, Âże rĂłwnieÂż roÂśliny to Âżywe istoty i naleÂży odpowiednio siĂŞ z nimi obchodziĂŚ. http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/backster.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #92 : Luty 03, 2010, 20:52:01 » |
|
Gdy mĂłwimy o przykÂładach ³¹cznoÂści pomiĂŞdzy ludÂźmi, trudno czasem orzec, gdzie koĂączy siĂŞ “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie naleÂżaÂłoby zacz¹Ì rozumieĂŚ telepatiĂŞ jako szczegĂłlny przypadek zjawiska Backstera – przejaw ³¹cznoÂści organizmĂłw na najwyÂższych szczeblach rozwoju? MyÂślĂŞ, Âże to wszystko moÂżna nazwaĂŚ telepatiÂą. Ró¿ne wyniki ró¿nych autorĂłw bĂŞdÂą nazywane ich nazwiskami, ale bĂŞdzie to zawsze telepatia.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #93 : Marzec 14, 2010, 14:23:48 » |
|
05:30, 05.02.2010 /Sky News Pacjent "bez ÂświadomoÂści" komunikuje siĂŞ myÂślamiPRZEÂŁOM W MEDYCYNIE - NADZIEJA DLA PACJENTĂW Badania nie tylko pokazujÂą, Âże pacjent nie jest w stanie wegetatywnym. Co bowiem waÂżniejsze okazuje siĂŞ, Âże pacjent pierwszy raz po piĂŞciu latach komunikowaÂł siĂŞ ze Âświatem zewnĂŞtrznym. Adrian Owen, Medical Research Council Przez piĂŞĂŚ lat uwaÂżano, Âże znajduje siĂŞ w stanie wegetatywnym. 29-letni mĂŞÂżczyzna okazaÂł siĂŞ jednak byĂŚ Âświadomy i komunikuje siĂŞ za pomocÂą myÂśli. Zdaniem ekspertĂłw oznacza to, Âże wszyscy pacjenci znajdujÂący siĂŞ w stanie ÂśpiÂączki czy w stanie wegetatywnym powinni byĂŚ ponownie poddani ocenie lekarzy.Jest bowiem nadzieja, Âże wielu z nich w przyszÂłoÂści moÂże odzyskaĂŚ choĂŚ czêœÌ sprawnoÂści. Jak siĂŞ kontaktowaÂł?... http://www.tvn24.pl/12691,1641702,0,1,pacjent-bez-swiadomosci-komunikuje-sie-myslami,wiadomosc.html
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #95 : Marzec 18, 2010, 00:11:47 » |
|
"ÂŚpiÂączka - najwiĂŞksze wiĂŞzienie Âświata" BÂŁASZCZYK: TYM LUDZIOM TRZEBA POMĂC Pani BÂłaszczyk .. " podkreÂśliÂła, Âże bardzo waÂżne jest jak traktuje siĂŞ ludzi w ÂśpiÂączce. Dlatego w Polsce prowadzona jest obecnie kampania (m.in. widaĂŚ jÂą na billboardach na ulicy), ktĂłra ma zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, Âże ponad 50 proc. osĂłb w ÂśpiÂączce zachowuje ÂświadomoœÌ. - Ludzie, ktĂłrzy sÂą uwiĂŞzieni w ciele, nie majÂą Âżadnej mocy sprawczej. JeÂśli nie zachowamy siĂŞ odpowiednio do problemu, skazujemy na ÂśmierĂŚ Âżywe osoby, Âżywe byty - powiedziaÂła BÂłaszczyk. " http://www.tvn24.pl/12690,1630370,0,1,spiaczka-_-najwieksze-wiezienie-swiata,wiadomosc.htmlJa bym napisaÂł, Âże prawie wszyscy ludzie w Polsce .. i na caÂłej Ziemi, znajdujÂą siĂŞ w ÂśpiÂączce ... ÂŻyjemy w wiĂŞzieniu umys³ów podatnych na manipulacjĂŞ tak na prawdĂŞ nie znajÂąc prawdziwego Âświata. Wielu wydaje siĂŞ, Âże nie ma mocy sprawczej, ale jest nadzieja - nawiÂązujÂąc kontakt z przebudzonymi jesteÂśmy w stanie siĂŞ wybudziĂŚ. Tak na prawdĂŞ to Ci "uÂśpieni" ludzie sÂą nadziejÂą nie tylko nauki. Oto w tym oraz we wczeÂśniejszych artykuÂłach czytamy, Âże juÂż dzisiaj lekarze sÂą w stanie porozumiewaĂŚ siĂŞ z pacjentami za pomocÂą ... myÂśli. Nie jest zatem konieczne poÂśrednictwo ciaÂła. ByĂŚ moÂże wkrĂłtce okaÂże siĂŞ, Âże padnie nawet ostatni "bastion" ÂświadomoÂści , czyli mĂłzg. Tylko KTO wĂłwczas bĂŞdzie siĂŞ z nami komunikowaÂł, oraz SKÂĄD ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2010, 00:14:13 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mobius
Gość
|
 |
« Odpowiedz #96 : Marzec 18, 2010, 04:19:08 » |
|
Po ÂśpiÂączce obudziÂł siĂŞ z polskim akcentemBrytyjczyk, ktĂłry po wypadku przeleÂżaÂł szeœÌ tygodni w ÂśpiÂączce, po przebudzeniu zacz¹³ mĂłwiĂŚ z polskim akcentem – pisze goniec.com powoÂłujÂąc siĂŞ na dziennik "The Sun". - CaÂłe Âżycie byÂłem Tomem z Largs. Teraz ludzie myÂślÂą, Âże jestem Tomaszem z Polski – mĂłwi 39-letni Tom Paterson. Przed dziesiĂŞciu laty jego samochĂłd wpadÂł w poÂślizg i uderzyÂł w drzewo. MĂŞÂżczyzna przeleÂżaÂł szeœÌ tygodni w ÂśpiÂączce. Po odzyskaniu przytomnoÂści musiaÂł od nowa zacz¹Ì siĂŞ uczyĂŚ chodzenia i mĂłwienia. Logopeda ostrzegaÂł Toma, Âże w wyniku obraÂżeĂą moÂże siĂŞ u niego rozwin¹Ì zespó³ obcego akcentu. PrzypadÂłoœÌ, ktĂłrej przyczyny nie do koĂąca zostaÂły jeszcze wyjaÂśnione, objawia siĂŞ nabyciem umiejĂŞtnoÂści jĂŞzykowych, z ktĂłrymi zwykle chorujÂący nie miaÂł Âżadnego kontaktu. Zwykle jest to akcent lub wymowa, czasami jednak dochodzi do tego takÂże biegÂła umiejĂŞtnoœÌ posÂługiwania siĂŞ obcym do tej pory jĂŞzykiem. - Teraz ludzie pytajÂą siĂŞ mnie skÂąd przyjechaÂłem – mĂłwi Paterson - napisaÂł "Goniec". http://wiadomosci.onet.pl/2142479,28350,wiadomosceu.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #97 : Marzec 18, 2010, 17:57:30 » |
|
Mobius MoÂże,kiedy byÂł w spiaczce ,jego ciaÂło astralne przebywaÂło gdzies w.........no wÂłasnie gdzie  Moze wsrĂłd polakĂłw nawyspach.albo opiekowaÂły siĂŞ nim pielĂŞgniarki polki .Rozmawiamy i mĂłwiÂły do niego po angielsku ,a on mimo spiÂączki wszystko sÂłyszaÂł i uczyÂł siĂŞ 
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #98 : Marzec 18, 2010, 18:54:53 » |
|
.. albo odezwaÂło siĂŞ poprzednie wcielenie i miszung mu siĂŞ zrobiÂł 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Mobius
Gość
|
 |
« Odpowiedz #99 : Marzec 18, 2010, 19:09:18 » |
|
Ca³kiem mo¿liwe ¿e w jednym z przesz³ych ¿yÌ by³ Polakiem.... lub Polk¹  Kiedyœ by³ na Nautiliusie artyku³ o ma³ej dziewczynce która w bardzo m³odym wieku zaczê³a mówiÌ w ró¿nych jêzykach pomimo ¿e nie mia³a z nimi nigdy stycznoœci .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|