ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #125 : Kwiecień 03, 2010, 23:12:22 » |
|
Stad nie odrzucajmy nawet najbardziej zwariowanych tez i idei, bo moze sie okazac, ze to nasza "normalnosc" byla wiele bardziej zwariowanym stanem. Osobliwoscia pierwszej warstwy jest rownoprawnosc kazdego sadu, punktu widzenia… Wiec totalnie nie zgadzam sie z tymi pogladami i stwierdzeniami... Zatem racjĂŞ ma Nassim ze swoimi zwariowanymi tezami, racjĂŞ ma teÂż Acentaur, gdy odmawia racji Nassimowi (choĂŚ wczeÂśniej niby jÂą mu przyznaÂł  ). CaÂłoœÌ jest wspania³¹ „rzeczÂą” i bardzo pojemnÂą, bo mieszczÂą siĂŞ w niej wszystkie idee, choĂŚby najbardziej nieprawdopodobne. Jednak stan nieprawdopodobieĂąstwa wynika jedynie z oceny czÂąstkowej ÂświadomoÂści, ktĂłra nie ma wglÂądu w caÂłoœÌ, bo siĂŞ od niej odcina. StÂąd odwieczne pytanie o kurĂŞ i jajko. Penetracja warstw nieuchronnie prowadziĂŚ musi do uznania wszystkiego za prawdopodobne/rzeczywiste. Pytanie, do ktĂłrej warstwy juÂż dotarliÂśmy? Pozdrawiam 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2010, 23:17:04 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #126 : Kwiecień 04, 2010, 01:03:55 » |
|
OsobiÂście, mocno popieram punkt widzenia Nassima, ktĂłry czasami wrĂŞcz czyta w moich myÂślach - oczywiÂście, jednoczeÂśnie uzupeÂłniajÂąc je swoimi…  Szukanie wszelakiej miary (czy teÂż prĂŞtĂłw mierniczych) zawsze powinno odbywaĂŚ siĂŞ od ZERA – czyli od jaja/punktu osobliwoÂści/ÂźrĂłdÂła. Tak jak wskazuje to Nassim – wszystko jest uzaleÂżnione od punktu poczÂątkowego, z ktĂłrego dopiero bierze poczÂątek wszelaka manifestacja rzeczy mniej, lub bardziej namacalnych i mierzalnych. W zwiÂązku tym, nie moÂżemy negowaĂŚ istnienia manifestujacej siĂŞ materii, bo jest ona wariantem „upostaciowienia” siĂŞ bezwymiarowego punktu, do caÂłego mnogiego bogactwa warstw, wymiarĂłw, ksztaÂłtĂłw i schematĂłw, wedle ksztaÂłtujÂącej go ÂświadomoÂści. Z kolei, jeÂśli skupimy siĂŞ tylko na „prĂŞtach mierniczych”, to wyzbĂŞdziemy siĂŞ nieograniczonych moÂżliwoÂści ksztaÂłtowania energii od ZERA, na rzecz wypracowanych juÂż schematĂłw dziaÂłania. Schematy takie majÂą ograniczone warianty, bo prĂłbuje siĂŞ je odcinaĂŚ od ÂźrĂłdÂła ich powstania… Kura nie moÂże istnieĂŚ bez jaja, a jajo bez kury… - Ale tak zupeÂłnie powaÂżnie, to czy cokolwiek moÂże istnieĂŚ bez swojego ÂźrĂłdÂła (tzn. jakiegoÂś „jaja”) … ? UwaÂżam, Âże nie. Inaczej mĂłwiÂąc (piszÂąc), piszĂŞ powaÂżnie o jajach, ale jednoczeÂśnie i potocznie … „nie robiĂŞ sobie jaj”…  - chociaÂż, same chĂŞtnie siĂŞ mogÂą (po)toczyĂŚ, m.in. ze wzglĂŞdu póŸnÂą porĂŞ… i tradycyjny krÂągÂły ksztaÂłt… Pozdrawiam ÂświÂątecznie i ÂżyczĂŞ m.in. smacznego jaja… 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #127 : Kwiecień 04, 2010, 15:20:34 » |
|
OsobiÂście, mocno popieram punkt widzenia Nassima, ktĂłry czasami wrĂŞcz czyta w moich myÂślach - oczywiÂście, jednoczeÂśnie uzupeÂłniajÂąc je swoimi… A Ty Zigrin, czytasz w moich myÂślach… zaÂś tak naprawdĂŞ wszyscy czytamy z tego co juÂż byÂło, jest i bĂŞdzie. Kwestia dostrojenia… Punkt zerowy? AleÂż on jest ruchomy, w zaleÂżnoÂści od tego kto patrzy i skÂąd patrzy. Dlatego moÂże istnieĂŚ jajko bez kury i kura bez jajka. Bo kto powiedziaÂł, Âże kura musi koniecznie wykluwaĂŚ siĂŞ z jajka, gdy tymczasem, to ona moÂże stanowiĂŚ punkt wyjÂściowy. NiemoÂżliwe? ProszĂŞ o dowody…  Pozdrawia jajecznie i ÂświÂątecznie ptak (nie kura) 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2010, 15:20:57 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #128 : Kwiecień 04, 2010, 16:43:50 » |
|
Witaj Ptaku wysoko latajÂący… - w przeciwieĂąstwie do kur…  MyÂślaÂłem, Âże to Ty czytasz w moich myÂślach, ale miÂło mi, Âże sprzĂŞÂżenie zwrotne tutaj teÂż funkcjonuje…  I znowu muszĂŞ siĂŞ z TobÂą zgodziĂŚ...  OczywiÂście, tak jak napisaÂłaÂś, puntkt zerowy jest ruchomy i zaleÂży od innych punktĂłw np. od czyjegoÂś punktu... „widzenia” (celowo daÂłem w cudzys³ów, aby nie ograniczaĂŚ siĂŞ tylko do wzroku…  ). Ma jednak tÂą zaletĂŞ, Âże jest po prostu… starszy… To od punktĂłw wyjÂścia (wymiar 0) zaczynamy kleÂśliĂŚ linie (wymiar 1), by nastĂŞpnie przejœÌ do figur (wymiar 2), bryÂł (wymiar 3), a nawet zapukaĂŚ do kolejnych warstw… Zasada fraktalnoÂści sugeruje, iÂż punkt zero jest fundamentem wszechrzeczy. ZaÂś zasada biegunowoÂści, Âże najmniejszy element jest jednoczeÂśnie tym najwiĂŞkszym... Kura aby zaistnieĂŚ niekoniecznie musi siĂŞ „wykluĂŚ” z jaja w naszym (jej…  ) rozumieniu, ale i tak bĂŞdzie to dalej punkt „0” tej kury… - choĂŚby istniaÂła w nim wiecznie… Pozdrawiam rĂłwnieÂż niezmiennie i jajecznie… 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #129 : Kwiecień 04, 2010, 21:18:01 » |
|
Witam wszystkich, Zatem racjĂŞ ma Nassim ze swoimi zwariowanymi tezami, racjĂŞ ma teÂż Acentaur, gdy odmawia racji Nassimowi i tak i nie. Jest to troche skomplikowane ale trzeba WSZYSTKO widziec wielopoziomowo. Wiec w jednym przypadku obie racje sa rownoprawne jesli idzie o indywidualny rozwuj, bo wtedy niekoniecznie pytamy o sens czy poprawnosc. Z wyzszego punktu widzenia sensownosc gloszonych prawd i tez jest natomiast nieobojetna. I to trzeba miec stale na uwadze, bo albo stale bedziemy sie krecic w niezliczonych "teoriach" w materii albo zaczniemy te materie transformowac. To od punktĂłw wyjÂścia (wymiar 0) zaczynamy kleÂśliĂŚ linie (wymiar 1), by nastĂŞpnie przejœÌ do figur (wymiar 2), bryÂł (wymiar 3), a nawet zapukaĂŚ do kolejnych warstw… Z tego dla ducha nic nie wynika. Punktem dla niego moze byc np. cale miasto i to jest taka "drobna " roznica. Teraz dopiero mozna sir tym punktem pobawic.  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #130 : Kwiecień 04, 2010, 22:52:57 » |
|
Witaj Acentaur. SprĂłbujmy popatrzeĂŚ z szerszego punktu widzenia (nie myliĂŚ ze skalÂą… !) - no, to do zabawy:  DobrÂą analogiÂą porĂłwnawczÂą do Twojego miasta bĂŞdzie budowla z klockĂłw – ach te matrix-owe szeÂściany…  Masz do wyboru przygotowany wczeÂśniej (pytanie tylko przez kogo… ?) zestaw klockĂłw do budowania domkĂłw. Dajmy na to, Âże to jest TwĂłj punkt wyjÂścia kreowania swojego Âświata w krainie zabawy. Co bĂŞdzie, gdy znudzÂą ci siĂŞ domki, a zapragniesz samochodzika ? Dalej bĂŞdziesz uÂżywaÂł klockĂłw przystosowanych do budowania domkĂłw, na si³ê budujÂąc samochodziki z… kanciastymi „koÂłami” ? Wszak, nie widzisz potrzeby cofniĂŞcia swojego punktu odniesienia na szczegó³y bardziej precyzyjne. WielkoœÌ i iloœÌ klockĂłw daje tylko zÂłudne wraÂżenie wiĂŞkszych moÂżliwoÂści zabawy, bo ta zabawa ma juÂż wpisane zakoĂączenie w bardzo ograniczonej iloÂści kombinacji. Im mniej wymiarowe sÂą klocki wyjÂściowe, tym wiĂŞksze moÂżliwoÂści kreacji posiadajÂą, ale jednoczeÂśnie wymagajÂą wiĂŞkszej zabawy w tworzeniu obiektĂłw o podobnych gabarytach, jak te z wiĂŞkszych klockĂłw. GdybyÂś dotarÂł do wariantu nieskoĂączenie maÂłego klocka, jednoczeÂśnie dotarÂłbyÂś do nieskoĂączonych moÂżliwoÂści jego kreacji. Dlatego, to wÂłaÂśnie pustka jest zasobem nieograniczonej energii – mimo, Âże tak trudno nam jÂą dostrzec, no ale tak to juÂż jest z duchami…  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #131 : Kwiecień 04, 2010, 23:04:00 » |
|
Witaj Acentaur, Jest to troche skomplikowane ale trzeba WSZYSTKO widziec wielopoziomowo. Wiec w jednym przypadku obie racje sa rownoprawne jesli idzie o indywidualny rozwuj, bo wtedy niekoniecznie pytamy o sens czy poprawnosc. Z wyzszego punktu widzenia sensownosc gloszonych prawd i tez jest natomiast nieobojetna. I to trzeba miec stale na uwadze, bo albo stale bedziemy sie krecic w niezliczonych "teoriach" w materii albo zaczniemy te materie transformowac.
WyÂższy punkt widzenia, to szersze horyzonty, gdzie wÂłaÂśnie wielopoziomowoœÌ patrzenia jest na porzÂądku dziennym. Co daje brak skomplikowania, bo kaÂżdy poziom i poglÂąd jest zrozumiaÂły i nie wchodzi w rachubĂŞ „krĂŞcenie siĂŞ w niezliczonych teoriach w materii”. OdnoÂśnie transformacji materii, to dziaÂłajÂąc w niej, zawsze powodujemy jej zmiany. Na ile sÂą one Âświadome i przez nas po¿¹dane, zaleÂży wÂłaÂśnie od wysokoÂści punktu patrzenia. Zatem twierdzenie o posiadaniu racji przez Nassima i Acentaura nadal pozostaje sÂłuszne i jest raczej obojĂŞtne dla naszego rozwoju. OczywiÂście, gdy juÂż udaÂło siĂŞ wznieœÌ na ten wyÂższy punkt… To poniÂżej tego punktu trwa batalia o racje, co juÂż dla naszego rozwoju obojĂŞtne nie jest.  Pozdrawiam 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2010, 18:06:32 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #132 : Kwiecień 05, 2010, 11:40:18 » |
|
Bardzo cenna (jak zwykle  ) jest tu wskazĂłwka Ptaka, odnoÂśnie wysokoÂści punktu widzenia. Nassim teÂż juÂż dawno to zauwaÂżyÂł, gdy podczas dzieciĂŞcych lat szkolnych podró¿owaÂł autobusem (od szkoÂły… do szkoÂły…  ) i wizualizowaÂł sobie wznoszenie w gĂłrĂŞ. Wszystko stawaÂło siĂŞ wtedy kropkÂą… To samo moÂżna teÂż robiĂŚ w drugÂą stronĂŞ – tzn. zag³êbiĂŚ siĂŞ w jak¹œ kropkĂŞ. Wtedy teÂż bĂŞdziemy docieraĂŚ do innych kropek… KaÂżdy ma (sÂłuszny) punkt widzenia na miarĂŞ jego potrzeb. PrzekÂłada siĂŞ to takÂże na rodzaj „zabawek” jakimi siĂŞ otacza…  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #133 : Kwiecień 05, 2010, 15:12:57 » |
|
… i wizualizowaÂł sobie wznoszenie w gĂłrĂŞ. Wszystko stawaÂło siĂŞ wtedy kropkÂą… To samo moÂżna teÂż robiĂŚ w drugÂą stronĂŞ – tzn. zag³êbiĂŚ siĂŞ w jak¹œ kropkĂŞ. Wtedy teÂż bĂŞdziemy docieraĂŚ do innych kropek… … lecz nigdy nie dotrzemy do tej jednej, jedynej - kropki nad i… bo jej po prostu nie ma i podejrzewam, Âże nawet kosmiczna ÂświadomoœÌ nie jest w stanie jej postawiĂŚ… a to ze wzglĂŞdu na naszÂą nieobliczalnoœÌ i niezmordowane poszukiwanie innych punktĂłw odniesienia…  Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #134 : Kwiecień 05, 2010, 18:46:33 » |
|
Witajcie poœwi¹tecznie. Widzê, ze temat siê bardzo ciekawie rozwin¹³. ; Urok tego, co twierdzi Nassim (nie ujmuj¹c niczego Acentaurowi ) le¿y w nowatorskim podejœciu do protonu. Ka¿dy proton , to mini czarna dziura i ka¿dy ma poprzez t¹ "osobliwoœÌ" ( osobliwoœÌ jak ja to rozumiem, to inaczej stan, w którym "kura" i "jajko" stanowi¹ jednoœÌ , stan kwantowy - nie ma nastêpstwa czasu, ani perspektywy, ani odleg³oœci , gdzie wszystko dzieje siê TERAZ ) po³¹czenie z ka¿dym innym , z ca³¹ dostêpn¹ energi¹ wszechœwiata w wiecznym taùcu. I oczywiste, ze to nie jest ¿adna nowoœÌ w ujêciu filozoficznym ( odpowiada temu na przyk³ad sieÌ Indry ), ale jest to naukowa nowoœÌ, przydatna racjonalnemu umys³owi do tego, aby móg³ przekroczyÌ zaklêty próg wiecznego rozdzielenia ducha i materii. Równania, które Nassim przedstawia jako dowody na swoj¹ tezê i¿ protony to mini czarne dziury mog¹ budziÌ wewnêtrzny sprzeciw z pewnego punktu widzenia .....a ja mam nieodparte wrazenie, ze Pan Nassim (i nie tylko) jakby dreptal w miejscu zamieniajac podrecznikowe formuly i znakomite grafiki tego, czego jeszcze nikt nie widzial, na jeszcze mniej zrozumiale i niczym nie potwierdzone..... ( Acentaur) ,ale musimy pamiêtaÌ, ze to jest tylko punkt widzenia. I to jest w³aœnie piêkne, wed³ug mnie, i¿ odmienne punkty widzenia, a nawet ca³kowicie sprzeczne ze sob¹, tylko potwierdzaj¹ istnienie "osobliwoœci" w której wspó³istnienie wszystkiego jest mo¿liwe, a nawet konieczne. Innymi s³owy, "kura" i "jajko" istniej¹ jako stan spl¹tany , nierozdzielny, ale równie¿ rozdzielnie jako "kura", oraz "jajko" . Czyli mamy tu do czynienia z problemem umys³owym, który moglibyœmy okreœliÌ, jako kwantowy. Punkt ZERO, o którym wspomnieliœcie, dla mnie oznacza istnienie tego spl¹tanego stanu , który moglibyœmy okreœliÌ jako... nie wiem. To jest umys³ "NIE WIEM". Charakterystyczne jest w nim to, i¿ moje NIE WIEM i Twoje NIE WIEM, to takie samo nie wiem, które nas wszystkich ³¹czy zanim z tego stanu urzeczywistnimy jedn¹ z opcji. Mo¿na to realnie poczuÌ, tak, jak w te œwiêta. Uwielbiam przywary swojej rodziny, nie ma w nich niczego z³ego. Akceptacja u³atwia mi wspó³¿ycie z rodzin¹. I wiecie co, oni te¿ mnie akceptuj¹. I nie jest wa¿ne, ¿e ka¿dy ma ten swój punkt widzenia, wa¿ne, ¿e jesteœmy razem i mo¿emy siê tym dzieliÌ w³aœnie t¹ ró¿norodnoœci¹, ze œwiadomosci¹, ¿e jakkolwiek byœmy siê nie ró¿nili to poprzez fakt , ¿e jesteœmy rodzin¹ te ró¿norodonosci tak na prawdê stanowi¹ Jedniê. Mo¿e napisa³em trochê za bardzo ezoterycznie .. z rodzina w ten sposób nie rozmawiamy, ale chyba nie ma takiej potrzeby.. Rodzina to wiêŸ, któr¹ siê czuje, a nie przegaduje i taki jest dla mnie sens Œwi¹t. Odnalezienie tej dziwnej, "spl¹tanej" wiêzi. Faktu , ¿e jesteœmy wszyscy ze sob¹ po³¹czeni poprzez coœ, czego do koùca nie potrafimy obj¹Ì umys³em, co nie wynika nawet z wiêzów krwi , ale z czegoœ jeszcze g³êbszego. Fajny jest ten moment, kiedy rodzinne "kury" i "jajka" zasiadaj¹ do wspólnego sto³u i ma siê wra¿enie okreœlonego porz¹dku, a jednoczeœnie równowa¿noœci wszystkich ( doœwiadczenie z wiekiem, równowa¿y wigor m³odoœci ) i œwiadomoœÌ, ¿e samemu przechodzi³o siê poprzez ka¿de stadium , a gdy patrzysz na rodziców, to wiesz ju¿ dok¹d zmierzasz i zadajesz sobie pytanie, czy te¿ bêdziesz tak podziwiany, szanowany itd, .... i w ogóle to jaki bêdziesz ? pozdrawiam refleksyjnie i poœwi¹tecznie East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #135 : Kwiecień 06, 2010, 21:48:44 » |
|
Witaj zigrin, GdybyÂś dotarÂł do wariantu nieskoĂączenie maÂłego klocka, jednoczeÂśnie dotarÂłbyÂś do nieskoĂączonych moÂżliwoÂści jego kreacji. Dlatego, to wÂłaÂśnie pustka jest zasobem nieograniczonej energii – mimo, Âże tak trudno nam jÂą dostrzec, no ale tak to juÂż jest z duchami… zaden problem, my to caly czas mamy, tyle , ze nie potrafimy ogarnac Masz do wyboru przygotowany wczeÂśniej (pytanie tylko przez kogo… ?) zestaw klockĂłw do budowania domkĂłw to tez posiadamy od zawsze, to wyzsza jazn czy ta boska czesc naszego ducha, majstruje niestrudzenie perfekcyjny domek. Co bĂŞdzie, gdy znudzÂą ci siĂŞ domki, a zapragniesz samochodzika ta i inne kreacje to domena innej czesci ducha, to EGO=DUSZA=UMYSL raczej nie buduje ale interpretuje=nadaje wlasna jakosc temu co doskonale. Zgodnie z wlasnymi dogmami wyznaczamy punkt, obszar widzenia , ktory ogarniamy naszym umyslem. W zestawieniu z domkiem wylozonym przez wyzsza jazn, jest to wlasnie taki maly punkt. Sztuka polega na tym, aby przewartosciowac dogmy a wtedy nasz punkt widzenia zacznie sie rozszerzac. Tu geometria/wymiary nie graja zadnej roli, to nie perfekcja postrzegania ( zmysl obslugujacy materie) ale jakosc duszy rozstrzyga. Porownania sa ogolnie przydatne ale gdy tykaja ducha nalezy byc szczegolnie ostroznym, bo zamiast przyblizyc czesto tylko jesze bardziej zagmatwamy. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #136 : Kwiecień 14, 2010, 13:00:19 » |
|
Witam wszystkich, Wszystko co postrzegamy, co ogarnia nasza swiadomosc=ego=dusza, mozna podzielic na to co ma charakter emisyjny(na zewnatrz) oraz absorbujacy(zasycajacy) jednoczesnie. I tu mamy powiazanie z symbolami Ying i Yang. Yang odpowiada naszemu odczuwaniu czasu i jest duchowym aspektem naszego boskiego "tworzenia" natomiast Yin jest "przestrzenia" w ktorej Yang jest postrzegany(wszystkie zjawiska). Czyli "Kobieta" ( Yin=nasz maly dogmatyczny swiatek) otwiera sie "mezczyznie"(Yang=nasz duch) i przyjmuje jego duchowe "nasienie". Wtedy kobieta "zachodzi w ciaze" i rodzi "dziecko" czyli nasz osobisty swiat okreslony wlasnie jakoscia przyjetego "nasienia". Yin odzwierciedla wiec nasz wlasny charakter. Yin przyjmuje i oddaje. Yang, to co duchowo sam wytworzyl musi przyjac. Tak jak odbicie w lustrze. Jesli sie wykrzywimy czy okarzemy strach to tak sie zobaczymy . To samo z myslami. I ten swiat lustrzany to dokladnie zrealizuje, on wyrwie nasza dusze z ciala, bo on jest wiele silniejszy od naszego slabego "normalnego" ducha. Ta gra Yang i Yin znajduje zastosowanie w I Ging, permanentnych zmian spolaryzowanych sil. Wszystkie sytuacje, postrzezenia skladaja sie z roznych kombinacji Yang/Yin , ktore trzeba zrozumiec(poznac przyczyny). pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #137 : Sierpień 27, 2010, 20:16:04 » |
|
Fenomen chiĂąskiego mistrza akupunktury. Zapis eksperymentu z udziaÂłem Johna Changa Zapis eksperymentu z udziaÂłem Johna Changa pokazuje coÂś, co wprawia w zdumienie i wywoÂłuje niedowierzanie. A jednak... ten czÂłowiek zapala papier uÂżywajÂąc swojej sekretnej siÂły!Fenomen chiĂąsko-jawajskiego mistrza akupunktury Johna Changa jest niewygodnym tematem dla osĂłb, ktĂłre stosujÂą zasadĂŞ „nie uwierzĂŞ, dopĂłki nie zobaczĂŞ”. Jest to zasada tak gÂłupia, Âże nie warto jej poÂświĂŞcaĂŚ wiele miejsca, ale... akurat w tej sprawie zwolennicy tej zasady sÂą bezradni. John Chang przed kamerami BBC dokonaÂł bowiem czegoÂś, co w popularnej terminologii speÂłnia wszelkie znamiona cudu. UÂżywajÂąc wÂłasnej energii zwanej przez niego samego „Chi”. Jego zdaniem jest to podstawowa energia, dziĂŞki ktĂłrej wszechÂświat jest ÂżywÂą istotÂą. OczywiÂście jest to energia niewidzialna. John Chang przez wiele lat medytacji doprowadziÂł siebie do stanu, w ktĂłrym moÂże przeksztaÂłcaĂŚ „Chi” w energiĂŞ elektrycznÂą czy jakÂąkolwiek innÂą. Ciekawe jest takÂże to, Âże niezwykÂły ChiĂączyk uwaÂża, Âże energia „Chi” moÂże bez problemu zamieniĂŚ siĂŞ w materiĂŞ, ktĂłra takÂże jest energiÂą. ... http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Fenomen_chinsko-jawajskiego_mistrza_akupunktury
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
banita
Gość
|
 |
« Odpowiedz #138 : Sierpień 27, 2010, 20:29:47 » |
|
Darku-moim skromnym zdaniem ten Chiùczyk pokazuje mo¿liwoœci umys³u, który kreuje materialny œwiat. On uwierzy³, ¿e ma tak¹ moc i tak siê staje. Ale poprzedzi³ to latami praktykowania. Ciekawi mnie jednak coœ innego- ilu ludzi, którzy to przeczytaj¹ uwierzy we w³asn¹ moc a ilu bêdzie chcia³o praktykowaÌ swoje moce i z jakiej motywacji. Nie znam motywacji Choiùczyka. Nie wiem ile p³¹ci BBC za program. Ale wiem jedno- Chiùczyk nie jest dla nas bogiem a jego mo¿liwoœci s¹ spójne z najnowszymi odkryciami naukowymi Dana Wintera, Harameina, Bradena i wielu innych. A jego skromna postaÌ nie pretenduje do miana guru (np. Osho, Sai Baba)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #139 : Sierpień 27, 2010, 20:46:50 » |
|
Oczywiœcie, on coœ w sobie odkry³ choÌ uwa¿am, ¿e to tylko namiastka mo¿liwoœci jakie w nas drzemi¹. Czy on i jemu podobni uwa¿aj¹ siê za jakichœ guru, byÌ mo¿e. Dla mnie osobiœcie takich guru nie ma, choÌby nie wiem co potrafili, nawet Sai Baba czy Osho s¹ dla mnie zwyk³ymi ludŸmi. Co zaœ motywacji jakimi kieruj¹ siê niektórzy chc¹c posi¹œÌ takie i podobne zdolnoœci. Có¿, zapewne jest wielu, którzy chc¹ to osi¹gn¹Ì dla jakichœ korzyœci, tym w moim przekonaniu nale¿y wspó³czuÌ i pomóc im zrozumieÌ, ze nie têdy droga.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #140 : Sierpień 28, 2010, 04:38:54 » |
|
jego (Johna Changa) w szkole pewnie nie nauczyli Âże tak siĂŞ nie da 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #141 : Październik 13, 2010, 09:47:32 » |
|
Wczeœniejsza emerytura przenosi umys³ w stan spoczynkuWtorek, 12 paŸdziernika (15:40) Dwoje ekonomistów - Susann Rohwedder i Robert Willis - opublikowa³o niedawno artyku³ zatytu³owany "Mentalna emerytura". Przedstawiony w nim wywód zaintrygowa³ behawiorystów. Dane z USA, Anglii i jedenastu innych krajów europejskich sugeruj¹, ¿e im wczeœniej przechodzimy na emeryturê, tym szybciej pogarsza siê nasza pamiêÌ. Wbrew powszechnemu mniemaniu, rozwi¹zywanie ³amig³ówek nie wp³ywa na ogóln¹ sprawnoœÌ umys³ow¹/AFP /New York Times International Herald Tribune Na tej podstawie mo¿na domniemywaÌ - twierdz¹ autorzy publikacji, i nie tylko oni - ¿e w popularnym powiedzeniu "u¿ywaj lub traÌ" (ang. "use it or lose it" - przyp. t³um.) jest sporo prawdy. Utrzymywanie aktywnoœci zawodowej mo¿e okazaÌ siê koniecznym warunkiem dla zachowania sprawnej pamiêci i zdolnoœci rozumowania. - To szalenie ciekawe i ekscytuj¹ce odkrycie - uwa¿a Laura L. Carstensen, dyrektor Oœrodka Badaù nad D³ugowiecznoœci¹ na Uniwersytecie Stanforda. - W jego œwietle praca stanowi wa¿ny komponent œrodowiska, które utrzymuje cz³owieka w stanie optymalnej funkcjonalnoœci. Mimo i¿ analiza, która ukaza³a siê niedawno na ³amach "The Journal of Economic Perspectives", nie wszystkim wyda³a siê przekonuj¹ca, czêœÌ uznanych naukowców jest zdania, ¿e w najgorszym wypadku dostarcza ona kusz¹cego dowodu na poparcie hipotezy, w któr¹ wiêkszoœÌ z nas wierzy, ale której prawdziwoœÌ zaskakuj¹co trudno jest wykazaÌ. Naukowcy regularnie odkrywaj¹, ¿e emeryci wypadaj¹ w testach kognitywnych (czyli takich, które sprawdzaj¹ umiejêtnoœci i predyspozycje) gorzej, ni¿ osoby czynne zawodowo. Ale, jak zastrzegaj¹ badacze, mo¿e to byÌ spowodowane faktem, i¿ to w³aœnie osoby o pogarszaj¹cej siê pamiêci i zdolnoœciach analitycznych przechodz¹ na emeryturê liczniej, ni¿ ludzie, u których zdolnoœci kognitywne utrzymuj¹ siê na wysokim poziomie. Przereklamowane krzy¿ówki... http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/wczesniejsza-emerytura-przenosi-umysl-w-stan-spoczynku,1543646,6806
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #142 : Luty 19, 2011, 17:51:19 » |
|
ChoĂŚ poniÂższy tekst dotyczy przyczyn (przynajmniej jednej z wielu) powstawania zjawiska zwanego poltergeist'em, to jednak zamieszczam go w tym temacie, gdyÂż jak wynika z tekstu, jest to rzeczywiÂście wynik "uÂśpienia" naszego umysÂłu:
Sasha: W poprzednich rozdziaÂłach mĂłwiliÂśmy o podziale ludzkiej ÂświadomoÂści. OmawialiÂśmy takÂże proces pojawiania siĂŞ kontaktu na jednym poziomie ÂświadomoÂści, podczas gdy inne poziomy pozostajÂą nieÂświadome kontaktu. W tym rozdziale chcielibyÂśmy zaj¹Ì siĂŞ tym, co dzieje siĂŞ z ludzkÂą psyche jako caÂłoÂściÂą, kiedy wspomnienia sÂą podzielone – szczegĂłlnie wspomnienia o duÂżym Âładunku emocjonalnym. Po pierwsze omĂłwmy waszÂą tradycyjnÂą psychologiĂŞ. Wiecie, Âże wykorzystywanie dzieci czĂŞsto wywoÂłuje fragmentaryczne wspomnienia tych sytuacji. NiektĂłre elementy wykorzystania mogÂą zostaĂŚ zapamiĂŞtane, inne nie. Jednak te nie rozwiÂązane, podzielone wspomnienia gromadzÂą energiĂŞ czy si³ê w ludzkiej ÂświadomoÂści, poniewaÂż nie sÂą rozpoznane. Ostatecznie nastÂąpi swoiste krwawienie do waszej rzeczywistoÂści, po³¹czone bezpoÂśrednio z tymi stÂłumionymi wspomnieniami. CzĂŞsto (w przykÂładzie wykorzystywania) przybierze to formĂŞ agresywnego zachowania lub problemĂłw emocjonalnych, nad ktĂłrymi dana osoba najwyraÂźniej nie moÂże zapanowaĂŚ. Wynika to z krwawienia nie rozpoznanej energii w pamiĂŞci wykorzystywanego.
Zastosujemy tê ideê w zjawisku kontaktu z ET. Je¿eli jakaœ czêœÌ was nawi¹zuje kontakt (na przyk³ad, umys³ podœwiadomy), œwiadomy umys³ nie pamiêta go, poniewa¿ nie dosz³o do niego w jego obszarze. Wówczas na g³êbszych poziomach œwiadomoœci zaczyna rosn¹Ì napiêcie. Energia musi w jakiœ sposób wykrwawiÌ siê i uwolniÌ ciœnienie, tak aby nie pojawia³ siê psychiczny ból.
To wykrwawianie nadmiernej energii ze stÂłumionych wspomnieĂą zdarza siĂŞ o wiele czĂŞÂściej, niÂż sobie to uÂświadamiacie. Emocja jest energiÂą w ruchu. PamiĂŞtajcie, Âże jakakolwiek stÂłamszona energia w osobie musi zostaĂŚ uwolniona. CzĂŞsto wyjdzie w formie emocji.
Ludzie majÂą tendencjĂŞ do tÂłumienia emocji, jeÂśli nie rozumiejÂą ich przyczyn. WĂłwczas wystĂŞpuje podwĂłjna represja. Represja pierwotnej energii doÂświadczenia oraz represja prĂłby uwolnienia tÂłumionej energii. To zdecydowanie sprawĂŞ komplikuje.
Kiedy wystĂŞpuje tak intensywna represja energii, energia musi znaleŸÌ jakieÂś ujÂście. Dlatego wychodzi w czysto energetycznej formie. CzĂŞsto moÂże to przybraĂŚ formĂŞ zjawiska parapsychicznego – czegoÂś, co wy nazywacie dziaÂłalnoÂściÂą poltergeista. Ci na waszej planecie, ktĂłrzy zajmowali siĂŞ poltergeistami, wiedzÂą, Âże ta energia wiÂązana jest czĂŞsto z pojedynczym osobnikiem lub grupÂą ludzi. CzĂŞsto energia poltergeista wiÂązana jest z dzieĂŚmi, szczegĂłlnie w wieku dojrzewania. (To oczywiÂście jest czas, kiedy ciaÂło emocjonalne jest najbardziej zdezorientowane.)
Kiedy ludzka œwiadomoœÌ nie zajmuje siê energi¹ nie rozpoznanego kontaktu ET, przecieknie ona do waszej rzeczywistoœci miêdzy innymi poprzez energiê poltergeista. Znaczy to, ¿e mog¹ lataÌ przedmioty, dadz¹ siê s³yszeÌ dziwne dŸwiêki lub pojawi¹ siê zjawy.
#Przepraszam. WÂłaÂśnie opisaÂłaÂś duÂży procent pojawieĂą UFO! LatajÂące przedmioty; lewitacja, dziwne odgÂłosy i zjawy sÂą czĂŞÂściÂą tego zjawiska?#
Ciekawy zbieg okolicznoœci, prawda? Zrozumieliœcie w czym rzecz. Rzecz polega miêdzy innymi na tym, ¿e nie doœwiadczacie kontaktu z ET w pe³nej formie. Doœwiadczacie krwawienia energii. T³umaczycie to na wasz¹ rzeczywistoœÌ, aby znaleŸÌ sens.
ET (w wiĂŞkszoÂści) nie powodujÂą, Âże przedmioty latajÂą po pokoju. To wykrwawianie energii, ktĂłre wy sami (jako uczestnicy kontaktu) sprowadzacie. Uwierzcie nam, Âże caÂłe zjawisko kontaktĂłw w Âżadnej mierze nie przypomina waszych hipotez.
#WiĂŞc powiesz nam, jak wyglÂąda?#
Nie mogĂŞ wam powiedzieĂŚ, poniewaÂż, jak wynika z poprzednich rozdzia³ów, ja jestem w swoim Âśnie, a wy w swoim. MogĂŞ powiedzieĂŚ “niebieski", a wy zobaczycie “czerwony". Nasze rzeczywistoÂści nie scaliÂły siĂŞ wystarczajÂąco w punkcie, ktĂłry jeszcze nie jest przez was znieksztaÂłcony. MoÂżemy jedynie zostawiĂŚ wskazĂłwki w waszej rzeczywistoÂści i wskazaĂŚ wam wÂłaÂściwy kierunek. To pozwoli wam na podjĂŞcie niezbĂŞdnych krokĂłw do wejÂścia na wspĂłlny obszar, na ktĂłrym moÂżemy siĂŞ spotkaĂŚ. Nie chodzi o to, Âże nie chcemy wam powiedzieĂŚ; po prostu nie potrafimy.
Mówimy wam to teraz w³aœnie, w tym kontakcie, ale musimy u¿ywaÌ twórczych sposobów, by to uczyniÌ. Musimy u¿ywaÌ wielkich analogii i idei, które s¹ rozumiane w waszej rzeczywistoœci. Jednak jako pierwsi przyznamy, ¿e to, co teraz wam przekazujemy, nie jest ca³¹ prawd¹. Chocia¿ bêdzie prawd¹, gdy zostanie przet³umaczone na wasz¹ rzeczywistoœÌ w obecnym czasie. Ju¿ niebawem otworz¹ siê przed wami drzwi, co pozwoli waszej œwiadomoœci staÌ siê bardziej elastyczn¹, a wasze pojmowanie rzeczywistoœci bêdzie nieograniczone.
Kontynuujmy nasz¹ dyskusjê o wykrwawianiu st³umionej energii kontaktu i emocji w formie zjawiska parapsychicznego. Niektóre z klasycznych zachowaù typu poltergeist mog¹ byÌ umieszczone w kategorii kontaktu z ET. Niektórzy z badaczy parapsychologicznych doszli do wniosku, ¿e poltergeist rzuca przedmiotami po pokoju, ale czynnoœÌ ta jest prze³o¿eniem st³umionej energii kontaktu uchodz¹cej przez cz³owieka, gdy ten ³¹czy siê z energi¹ ducha. Dzia³anie poltergeista, to tylko jeden z symptomów wykrwawiania siê energii.
Wi¹¿e siê z tym zjawisko zak³óceù elektrycznych. Dzia³anie poltergeista czêsto wi¹zane jest z zak³óceniami elektrycznymi. Jednak¿e wokó³ poczynaù UFO tak¿e wystêpuj¹ zak³ócenia elektroniczne, chocia¿ nie maj¹ niczego wspólnego z poltergeistami.
...
Lissa Royal, Przygotowani na kontakt r. 8
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #143 : Luty 20, 2011, 01:44:33 » |
|
http://pkdick.republika.pl/ichthys_vs_fff.htmlpustka jest umyslem, umysl jest pustka swiatlo jest pustka, pustka jest swiatlem mniej wiecej tak moze byc tez:) wszystko nie ma poczatku ani konca to z jakies perspektywy mozemy oceniac ze cos bylo wtedy i wtedy, np czlowiek z cro magnon pojawil sie nagle.. mysle ze tak jak mowiliscie wazne jest odrozniac ego, swiadomosc od nadswidomosci - ducha, ogladac sie z innej perspektywy
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2011, 01:57:36 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #144 : Maj 28, 2011, 21:40:00 » |
|
6. Ch³opiec, który "widzi" za pomoc¹ uszu Urodzony w Wielkiej Brytanii Lucas Murray jest niewidomy. Nie przeszkadza mu to jednak w realizacji ¿yciowych pasji i funkcjonowaniu jak wiêkszoœÌ zdrowych ludzi. M³odzieniec wykszta³ci³ w sobie umiejêtnoœÌ charakterystyczn¹ dla niektórych zwierz¹t i mo¿e "ogl¹daÌ" œwiat za pomoc¹ uszu. Pos³uguj¹c siê jêzykiem oraz narz¹dem s³uchu, Lucas potrafi uruchomiÌ mechanizm echolokacji - techniki popularnej wœród delfinów czy nietoperzy. Aby okreœliÌ swoje po³o¿enie albo zlokalizowaÌ przeszkodê, Lucas zaczyna kl¹skaÌ jêzykiem, a nastêpnie dok³adnie analizuje sygna³ powrotny. Badaj¹c czas, w jakim wys³any przez niego sygna³ dŸwiêkowy powróci³ oraz okreœlaj¹c ucho, w którym us³ysza³ go najpierw, mo¿e wyznaczyÌ odleg³oœÌ od przeszkody. Dziêki intensywnoœci dŸwiêku, mo¿e natomiast sprecyzowaÌ jej kszta³t oraz gêstoœÌ. Zastosowanie takiej niezwyk³ej odmiany echosondy sprawia, ¿e ch³opiec mo¿e swobodnie siê poruszaÌ, uprawiaÌ wspinaczkê górsk¹ czy nawet graÌ z rówieœnikami w koszykówkê. http://niewiarygodne.pl/gid,13419608,img,13420231,kat,1017185,title,Jedza-wylacznie-powietrze-nie-spia-i-lataja-jak-ptaki-10-osob-dla-ktorych-bariery-nie-istnieja,galeriazdjecie.html
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #145 : Sierpień 01, 2011, 20:53:04 » |
|
Ludzie o aÂłmysich oczach PiÂątek, 28 StyczeĂą 2011 00:00 GdzieÂś daleko w Rosji, w niedostĂŞpnym AÂłtaju, leÂży wieÂś Jazula, ktĂłrej mieszkaĂący szczycÂą siĂŞ bardzo niezwykÂłymi zdolnoÂściami, w ktĂłre wyposaÂżyÂła ich natura. Jak potwierdzili okuliÂści, ich wzrok jest kilkakrotnie ostrzejszy niÂż w przypadku zwykÂłych ludzi. Nie jest to jednak zwykÂła medyczna ciekawostka, lecz prawdziwe kuriozum, a miejscowi majÂą bardzo oryginalne wyjaÂśnienie na to, dlaczego siĂŞ tak dzieje... ____________________ Wojciech Grzelak, „Szamani, mumie, aÂłmysy" (fragm.)ArtykuÂł ten stanowi fragment ksi¹¿ki Wojciecha Grzelaka pt. „Szamani, Mumie i AÂłmysy" (wyd. KOS, 2006). WiĂŞcej na temat ksi¹¿ki na FORUM INFRA, jak i na stronie Wydawnictwa KOS. ... MieszkaĂący Jazuli wierzÂą, Âże ich nadzwyczajny wzrok to prezent (czy teÂż spadek, nastĂŞpstwo – jĂŞzyk aÂłtajski jest w niektĂłrych wypadkach doœÌ wieloznaczny) od aÂłmysa. We wsi spotkania z nim traktowane sÂą jako coÂś powszedniego. – Nocami podchodzÂą do wsi, straszÂą bydÂło, zaglÂądajÂą w okna – mĂłwi Kajmakow. – A baby wtedy piszczÂą, uch! – dorzuca i mruga filuternie. Emerytka TuÂłgat Kajakowa wynosi jakieÂś zawiniÂątko ze swojego aiÂłu i demonstruje mi jego zawartoœÌ – k³êbek brudnobrÂązowej sierÂści. – AÂłmys to pozostawiÂł, kiedy prĂłbowaÂł porwaĂŚ naszego konia – wyjaÂśnia. – KoĂą zarÂżaÂł, wybiegliÂśmy z domu, aÂłmys wystraszyÂł siĂŞ i uciekÂł. ZahaczyÂł przy tym o ogrodzenie i stÂąd ta pamiÂątka. A konia, po naradzie z szamanem, zdecydowaliÂśmy siĂŞ zarÂżn¹Ì. TuszĂŞ zanieÂśliÂśmy na skraj lasu. Nazajutrz zniknĂŞÂła. WierzĂŞ, Âże aÂłmys, posÂłaniec Eeze AÂłtaj, przyj¹³ przeznaczonÂą mu ofiarĂŞ. To wszystko przez to, Âże uczeni rozkopujÂą nasze kurhany. Trwo¿¹ duchy… A te posyÂłajÂą aÂłmysy, ktĂłre nas niepokojÂą. ... http://infra.org.pl/nauka/czowiek/1051-ludzie-o-amysich-oczach
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2011, 20:56:36 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #146 : Sierpień 26, 2011, 19:02:32 » |
|
Ludzie naprawdê maj¹ szósty zmys³ pozwalaj¹cy wykryÌ pola magnetyczneœr., 2011-06-22 18:24  dermeisterjulz.files.wordpress.com Od dawna wiadomo, ¿e niektóre organizmy maj¹ swoiste dodatkowe zmys³u. Ludzie na przyk³ad czasem maj¹ umiejêtnoœÌ widzenia rzeczy zanim one nast¹pi¹. Tym razem naukowcy udowodnili, ¿e ludzie naprawdê maj¹ szósty zmys³, który pozwala im wykrywaÌ pole magnetyczne.Badania wykaza³y, ¿e ludzkoœÌ mo¿e mieÌ takie same wyczucie pola magnetycznego Ziemi jak to, które ju¿ dawno udowodniono u zwierz¹t. Po umieszczeniu bia³ka z ludzkiej siatkówki w muszkach owocowych, naukowcy zauwa¿yli, ¿e owady zmienia³y swój tor lotu tak, jakby ich oczy nie zosta³o zmienione. To sugeruje, ¿e coœ takiego jak "Szósty zmys³" istnieje w ludzi, ale mo¿emy nie byÌ tego œwiadomi. Zwierzêta u¿ywaj¹ takiego rodzaju widzenia, aby przemierzaÌ d³ugie dystanse podczas migracji lub, w przypadku ptaków by "widzieÌ", gdzie lec¹. Neurobiolog Steven Reppert z University of Massachusetts Medical School, powiedzia³ dla portalu LiveScience: "To stawia pytanie: Mo¿e powinniœmy przemyœleÌ istnienie szóstego zmys³u? "
"UwaÂża siĂŞ, Âże jest bardzo waÂżne, w jaki sposĂłb zwierzĂŞta migrujÂą. ByĂŚ moÂże biaÂłko to rĂłwnieÂż speÂłnia waÂżnÂą funkcjĂŞ w pomiarze pola magnetycznego u ludzi."
"To moÂże pomĂłc zrozumieĂŚ, w jaki sposĂłb zwierzĂŞta postrzegajÂą to, jakie obiekty znajdujÂą siĂŞ w czasie i przestrzeni i to w sposĂłb, o ktĂłrym nie pomyÂśleliÂśmy wczeÂśniej."
"ByĂŚ moÂże to biaÂłko szĂłstego zmysÂłu speÂłnia rĂłwnieÂż waÂżnÂą funkcjĂŞ w pomiarze pola magnetycznego u ludzi"
Pod koniec 1970 roku, fizyk Klaus Schulten doszed³ do wniosku, ¿e ptaki nawiguj¹ opieraj¹c siê na geomagnetycznych reakcjach wra¿liwych biochemiczne zachodz¹cych w ich oczach. Badania wykaza³y, ¿e w oku znajduj¹ siê specjalne komórki wykonuj¹ce te zadania przy u¿yciu bia³ka o nazwie kryptochrom. Zespó³ profesora Repperta u¿ywa dzikich muszek owocowych i zastêpuje ich wersjê, kryptochromu z ludzkiego odpowiednika a nastêpnie umieszcza je w labiryncie z ka¿dej strony zakoùczonego cewk¹. Nastêpnie wysy³a³ pr¹d tak, ¿e cewka zosta³a namagnesowana w sposób, który naœladowa³ pole elektromagnetyczne Ziemi. Muchy odpowiedzia³ w taki sam sposób, jak gdyby ich kryptochrom, zamierza³ unikaÌ pól magnetycznych lub kierunkowaÌ siê wed³ug nich. Poprzednie badanie z Oxford University odkry³o, ¿e ptaki mog¹ byÌ w stanie "zobaczyÌ" ziemskie pole elektromagnetyczne wtedy, gdy lec¹ po niebie. Testy wykaza³y, ¿e ró¿ne reakcje zachodz¹ w oczach wszystkich ptaków w zale¿noœci od sposobu, w jaki obraca siê pole elektromagnetyczne. Reakcje te mog¹ utworzyÌ obraz pola w ró¿nych odcieniach jasnego i ciemnego na ca³ym torze lotu ptaka. Nowe badania zosta³y opublikowane w czasopiœmie Nature Communications. ród³o: http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2006885/Humans-really-DO-sixth-se... http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ludzie-naprawde-maja-szosty-zmysl-pozwalajacy-wykryc-pola-magnetyczne
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #147 : Sierpień 26, 2011, 20:55:41 » |
|
ByÌ mo¿e to bia³ko szóstego zmys³u spe³nia równie¿ wa¿n¹ funkcjê w pomiarze pola magnetycznego u ludzi Bia³ko szóstego zmys³u hahaha , dobre. Bia³ko to tylko receptor. Zmys³ wyczuwania pola magnetycznego jest czymœ innym ni¿ bia³ko, zw³aszcza, ¿e po zarejestrowaniu bodŸca podlega póŸniej interpretacji. Przez œwiadomoœÌ. Tak samo jak postrzeganie wzrokiem ,czy "przez skórê" , gdy np "w³os nam siê na g³owie je¿y ". Jest to skomplikowana relacja mózgu jako przetwornika i receptora. Plus "interpretator" czyli œwiadomoœÌ. Tak s¹dzê.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #148 : Sierpień 26, 2011, 22:30:20 » |
|
Ca³e cia³o jest nadawczo-odbiorczym instrumentem. Pola elektromagnetyczne mo¿na rejestrowaÌ za pomoc¹ prostych urz¹dzeù poœrednich (rózgi), albo bez. Ka¿dy cz³owiek, po kilku próbach mo¿e odczuwaÌ pole innego cz³owieka, strefy geopatyczne (¿y³y wodne, cieki), po wielu, przy zamkniêtych oczach rozró¿ni kolory i kszta³ty przedmiotów (szko³a Bronnikowa). Z pewnoœci¹ zwierzêta korzystaj¹ z darów i migruj¹ za pomoc¹ takich "drogowskazów", ludzie zwi¹zani z ziemi¹ te¿ to potrafi¹.
Pozdrawiam - Thotal:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #149 : Wrzesień 17, 2011, 10:45:10 » |
|
10 niezwyk³ych zdolnoœci Twojego umys³u Tajemnicze i nieprawdopodobne zdolnoœci, które znane s¹ g³ównie z filmów i ksi¹¿ek science fiction czy mo¿e raczej nie do koùca poznane mo¿liwoœci cz³owieka? Naukowcy informuj¹, i¿ wiêkszoœÌ z nich ju¿ wkrótce mo¿e staÌ siê zdolnoœciami ka¿dego z nas. Czy staniemy siê zatem kimœ w rodzaju komiksowych superbohaterów, którzy nios¹ pomoc ludzkoœci, czy mo¿e raczej ziœci siê sen szaleùca, który chcia³ stworzyÌ nadcz³owieka? 1/14 ... http://niewiarygodne.pl/gid,10695899,img,10695913,kat,1017185,title,10-niezwyklych-zdolnosci-Twojego-umyslu,galeriazdjecie.html
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
|