Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 18, 2025, 04:52:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: SiÂły uÂśpionego umysÂłu  (Przeczytany 117404 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #125 : Kwiecień 03, 2010, 23:12:22 »

Cytat: Acentaur
Stad nie odrzucajmy nawet najbardziej zwariowanych tez i idei, bo moze sie okazac, ze to
nasza "normalnosc" byla wiele bardziej zwariowanym stanem.
Cytat: Acentaur
Osobliwoscia pierwszej warstwy jest rownoprawnosc kazdego sadu, punktu widzenia…
Cytat: Acentaur
Wiec totalnie nie zgadzam sie z tymi pogladami i stwierdzeniami...

Zatem racjĂŞ ma Nassim ze swoimi zwariowanymi tezami, racjĂŞ ma teÂż Acentaur, gdy odmawia racji Nassimowi (choĂŚ wczeÂśniej niby jÂą mu przyznaÂł  DuÂży uÂśmiech).  CaÂłoœÌ jest wspania³¹ „rzeczÂą” i bardzo pojemnÂą, bo mieszczÂą siĂŞ w niej wszystkie idee, choĂŚby najbardziej nieprawdopodobne. Jednak stan nieprawdopodobieĂąstwa wynika jedynie z oceny czÂąstkowej ÂświadomoÂści, ktĂłra nie ma wglÂądu w caÂłoœÌ, bo siĂŞ od niej odcina. 
StÂąd odwieczne pytanie o kurĂŞ i jajko.
Penetracja warstw nieuchronnie prowadziĂŚ musi do uznania wszystkiego za prawdopodobne/rzeczywiste. Pytanie, do ktĂłrej warstwy juÂż dotarliÂśmy?

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2010, 23:17:04 wysłane przez ptak » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #126 : Kwiecień 04, 2010, 01:03:55 »

OsobiÂście, mocno popieram punkt widzenia Nassima, ktĂłry czasami wrĂŞcz czyta w moich myÂślach - oczywiÂście, jednoczeÂśnie uzupeÂłniajÂąc je swoimi…  MrugniĂŞcie
Szukanie wszelakiej miary (czy teÂż prĂŞtĂłw mierniczych) zawsze powinno odbywaĂŚ siĂŞ od ZERA – czyli od jaja/punktu osobliwoÂści/ÂźrĂłdÂła. Tak jak wskazuje to Nassim – wszystko jest uzaleÂżnione od punktu poczÂątkowego, z ktĂłrego dopiero bierze poczÂątek wszelaka manifestacja rzeczy mniej, lub bardziej namacalnych i mierzalnych. W zwiÂązku tym, nie moÂżemy negowaĂŚ istnienia manifestujacej siĂŞ materii, bo jest ona wariantem „upostaciowienia” siĂŞ bezwymiarowego punktu, do caÂłego mnogiego bogactwa warstw, wymiarĂłw, ksztaÂłtĂłw i schematĂłw, wedle ksztaÂłtujÂącej go ÂświadomoÂści. Z kolei, jeÂśli skupimy siĂŞ tylko na „prĂŞtach mierniczych”, to wyzbĂŞdziemy siĂŞ nieograniczonych moÂżliwoÂści ksztaÂłtowania energii od ZERA, na rzecz wypracowanych juÂż schematĂłw dziaÂłania. Schematy takie majÂą ograniczone warianty, bo prĂłbuje siĂŞ je odcinaĂŚ od ÂźrĂłdÂła ich powstania…

Kura nie moÂże istnieĂŚ bez jaja, a jajo bez kury…
- Ale tak zupeÂłnie powaÂżnie, to czy cokolwiek moÂże istnieĂŚ bez swojego ÂźrĂłdÂła (tzn. jakiegoÂś „jaja”) … ?
UwaÂżam, Âże nie.
Inaczej mĂłwiÂąc (piszÂąc), piszĂŞ powaÂżnie o jajach, ale jednoczeÂśnie i potocznie … „nie robiĂŞ sobie jaj”…  DuÂży uÂśmiech
- chociaÂż, same chĂŞtnie siĂŞ mogÂą (po)toczyĂŚ, m.in. ze wzglĂŞdu póŸnÂą porĂŞ… i tradycyjny krÂągÂły ksztaÂłt…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam ÂświÂątecznie i ÂżyczĂŞ m.in. smacznego jaja…  MrugniĂŞcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #127 : Kwiecień 04, 2010, 15:20:34 »

Cytat: Zigrin
OsobiÂście, mocno popieram punkt widzenia Nassima, ktĂłry czasami wrĂŞcz czyta w moich myÂślach - oczywiÂście, jednoczeÂśnie uzupeÂłniajÂąc je swoimi…   
A Ty Zigrin, czytasz w moich myÂślach… zaÂś tak naprawdĂŞ wszyscy czytamy z tego co juÂż byÂło, jest i bĂŞdzie. Kwestia dostrojenia…
Punkt zerowy? AleÂż on jest ruchomy, w zaleÂżnoÂści od tego kto patrzy i skÂąd patrzy.
Dlatego moÂże istnieĂŚ jajko bez kury i kura bez jajka. Bo kto powiedziaÂł, Âże kura musi koniecznie wykluwaĂŚ siĂŞ z jajka, gdy tymczasem, to ona moÂże stanowiĂŚ punkt wyjÂściowy.  NiemoÂżliwe? ProszĂŞ o dowody…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawia jajecznie i ÂświÂątecznie ptak (nie kura)  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2010, 15:20:57 wysłane przez ptak » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #128 : Kwiecień 04, 2010, 16:43:50 »

Witaj Ptaku wysoko latajÂący… - w przeciwieĂąstwie do kur…  MrugniĂŞcie
MyÂślaÂłem, Âże to Ty czytasz w moich myÂślach, ale miÂło mi, Âże sprzĂŞÂżenie zwrotne tutaj teÂż  funkcjonuje… UÂśmiech

I znowu muszĂŞ siĂŞ z TobÂą zgodziĂŚ... UÂśmiech
OczywiÂście, tak jak napisaÂłaÂś, puntkt zerowy jest ruchomy i zaleÂży od innych punktĂłw np. od czyjegoÂś punktu... „widzenia” (celowo daÂłem w cudzys³ów, aby nie ograniczaĂŚ siĂŞ tylko do wzroku… MrugniĂŞcie). Ma jednak tÂą zaletĂŞ, Âże jest po prostu… starszy…
To od punktĂłw wyjÂścia (wymiar 0) zaczynamy kleÂśliĂŚ linie (wymiar 1), by nastĂŞpnie przejœÌ do figur (wymiar 2), bryÂł (wymiar 3), a nawet zapukaĂŚ do kolejnych warstw…
Zasada fraktalnoÂści sugeruje, iÂż punkt zero jest fundamentem wszechrzeczy. ZaÂś zasada biegunowoÂści, Âże najmniejszy element jest jednoczeÂśnie tym najwiĂŞkszym...
Kura aby zaistnieĂŚ niekoniecznie musi siĂŞ „wykluĂŚ” z jaja w naszym (jej… MrugniĂŞcie) rozumieniu, ale i tak bĂŞdzie to dalej punkt „0” tej kury… - choĂŚby istniaÂła w nim wiecznie…

Pozdrawiam rĂłwnieÂż niezmiennie i jajecznie…  UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #129 : Kwiecień 04, 2010, 21:18:01 »

Witam wszystkich,
Cytuj
Zatem racjĂŞ ma Nassim ze swoimi zwariowanymi tezami, racjĂŞ ma teÂż Acentaur, gdy odmawia racji Nassimowi
i tak i nie. Jest to troche skomplikowane ale trzeba WSZYSTKO widziec wielopoziomowo. Wiec w jednym przypadku obie racje sa rownoprawne jesli idzie o indywidualny rozwuj, bo wtedy niekoniecznie pytamy o sens czy poprawnosc. Z wyzszego punktu widzenia sensownosc gloszonych prawd i tez jest natomiast nieobojetna. I to trzeba miec stale na uwadze, bo albo stale bedziemy sie krecic w niezliczonych "teoriach" w materii albo zaczniemy te materie transformowac.
Cytuj
To od punktĂłw wyjÂścia (wymiar 0) zaczynamy kleÂśliĂŚ linie (wymiar 1), by nastĂŞpnie przejœÌ do figur (wymiar 2), bryÂł (wymiar 3), a nawet zapukaĂŚ do kolejnych warstw…
Z tego dla ducha nic nie wynika. Punktem dla niego moze byc np. cale miasto i to jest taka "drobna " roznica.
Teraz dopiero mozna sir tym punktem pobawic.  DuÂży uÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #130 : Kwiecień 04, 2010, 22:52:57 »

Witaj Acentaur.
SprĂłbujmy popatrzeĂŚ z szerszego punktu widzenia (nie myliĂŚ ze skalÂą… !) - no, to do zabawy:  MrugniĂŞcie

DobrÂą analogiÂą porĂłwnawczÂą do Twojego miasta bĂŞdzie budowla z klockĂłw – ach te matrix-owe szeÂściany…  DuÂży uÂśmiech
Masz do wyboru przygotowany wczeÂśniej (pytanie tylko przez kogo… ?) zestaw klockĂłw do budowania domkĂłw. Dajmy na to, Âże to jest TwĂłj punkt wyjÂścia kreowania swojego Âświata w krainie zabawy. Co bĂŞdzie, gdy znudzÂą ci siĂŞ domki, a zapragniesz samochodzika ? Dalej bĂŞdziesz uÂżywaÂł klockĂłw przystosowanych do budowania domkĂłw, na si³ê budujÂąc samochodziki z… kanciastymi „koÂłami” ? Wszak, nie widzisz potrzeby cofniĂŞcia swojego punktu odniesienia na szczegó³y bardziej precyzyjne. WielkoœÌ i iloœÌ klockĂłw daje tylko zÂłudne wraÂżenie wiĂŞkszych moÂżliwoÂści zabawy, bo ta zabawa ma juÂż wpisane zakoĂączenie w bardzo ograniczonej iloÂści kombinacji. Im mniej wymiarowe sÂą klocki wyjÂściowe, tym wiĂŞksze moÂżliwoÂści kreacji posiadajÂą, ale jednoczeÂśnie wymagajÂą wiĂŞkszej zabawy w tworzeniu obiektĂłw o podobnych gabarytach, jak te z wiĂŞkszych klockĂłw. GdybyÂś dotarÂł do wariantu nieskoĂączenie maÂłego klocka, jednoczeÂśnie dotarÂłbyÂś do nieskoĂączonych moÂżliwoÂści jego kreacji. Dlatego, to wÂłaÂśnie pustka jest zasobem nieograniczonej energii – mimo, Âże tak trudno nam jÂą dostrzec, no ale tak to juÂż jest z duchami…  MrugniĂŞcie

Pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #131 : Kwiecień 04, 2010, 23:04:00 »

Witaj Acentaur,
Jest to troche skomplikowane ale trzeba WSZYSTKO widziec wielopoziomowo. Wiec w jednym przypadku obie racje sa rownoprawne jesli idzie o indywidualny rozwuj, bo wtedy niekoniecznie pytamy o sens czy poprawnosc. Z wyzszego punktu widzenia sensownosc gloszonych prawd i tez jest natomiast nieobojetna. I to trzeba miec stale na uwadze, bo albo stale bedziemy sie krecic w niezliczonych "teoriach" w materii albo zaczniemy te materie transformowac.

WyÂższy punkt widzenia, to szersze horyzonty, gdzie wÂłaÂśnie wielopoziomowoœÌ patrzenia jest na porzÂądku dziennym.  Co daje brak skomplikowania, bo kaÂżdy poziom i poglÂąd jest zrozumiaÂły i nie wchodzi w rachubĂŞ „krĂŞcenie siĂŞ w niezliczonych teoriach w materii”. OdnoÂśnie transformacji materii, to dziaÂłajÂąc w niej, zawsze powodujemy jej zmiany. Na ile sÂą one Âświadome i przez nas po¿¹dane, zaleÂży wÂłaÂśnie od wysokoÂści punktu patrzenia.
Zatem twierdzenie o posiadaniu racji przez Nassima i Acentaura nadal pozostaje sÂłuszne i jest raczej obojĂŞtne dla naszego rozwoju. OczywiÂście, gdy juÂż udaÂło siĂŞ wznieœÌ na ten wyÂższy punkt… 
To poniÂżej tego punktu trwa batalia o racje, co juÂż dla naszego rozwoju obojĂŞtne nie jest.  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2010, 18:06:32 wysłane przez ptak » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #132 : Kwiecień 05, 2010, 11:40:18 »

Bardzo cenna (jak zwykle UÂśmiech) jest tu wskazĂłwka Ptaka, odnoÂśnie wysokoÂści punktu widzenia. Nassim teÂż juÂż dawno to zauwaÂżyÂł, gdy podczas dzieciĂŞcych lat szkolnych podró¿owaÂł autobusem (od szkoÂły… do szkoÂły… DuÂży uÂśmiech) i wizualizowaÂł sobie wznoszenie w gĂłrĂŞ. Wszystko stawaÂło siĂŞ wtedy kropkÂą…
To samo moÂżna teÂż robiĂŚ w drugÂą stronĂŞ – tzn. zag³êbiĂŚ siĂŞ w jak¹œ kropkĂŞ. Wtedy teÂż bĂŞdziemy docieraĂŚ do innych kropek…

KaÂżdy ma (sÂłuszny) punkt widzenia na miarĂŞ jego potrzeb. PrzekÂłada siĂŞ to takÂże na rodzaj „zabawek” jakimi siĂŞ otacza…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #133 : Kwiecień 05, 2010, 15:12:57 »

Cytat: Zigrin
… i wizualizowaÂł sobie wznoszenie w gĂłrĂŞ. Wszystko stawaÂło siĂŞ wtedy kropkÂą…
To samo moÂżna teÂż robiĂŚ w drugÂą stronĂŞ – tzn. zag³êbiĂŚ siĂŞ w jak¹œ kropkĂŞ. Wtedy teÂż bĂŞdziemy docieraĂŚ do innych kropek…

… lecz nigdy nie dotrzemy do tej jednej, jedynej - kropki nad i… bo jej po prostu nie ma i podejrzewam, Âże nawet kosmiczna ÂświadomoœÌ nie jest w stanie jej postawiĂŚ… a to ze wzglĂŞdu na naszÂą nieobliczalnoœÌ i niezmordowane poszukiwanie innych punktĂłw odniesienia…   DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #134 : Kwiecień 05, 2010, 18:46:33 »

Witajcie poÂświÂątecznie.
Widzê, ze temat siê bardzo ciekawie rozwin¹³.
;
Urok tego, co twierdzi Nassim (nie ujmujÂąc niczego Acentaurowi ) leÂży w nowatorskim podejÂściu do protonu. KaÂżdy proton , to mini czarna dziura i kaÂżdy ma poprzez tÂą "osobliwoœÌ" ( osobliwoœÌ jak ja to rozumiem,  to inaczej stan, w ktĂłrym "kura" i "jajko" stanowiÂą jednoœÌ , stan kwantowy - nie ma nastĂŞpstwa czasu, ani perspektywy, ani odlegÂłoÂści , gdzie wszystko dzieje siĂŞ TERAZ ) po³¹czenie z kaÂżdym innym , z ca³¹ dostĂŞpnÂą energiÂą wszechÂświata w wiecznym taĂącu.
I oczywiste, ze to nie jest ¿adna nowoœÌ w ujêciu filozoficznym ( odpowiada temu na przyk³ad sieÌ Indry ), ale jest to naukowa nowoœÌ, przydatna racjonalnemu umys³owi do tego, aby móg³ przekroczyÌ zaklêty próg wiecznego rozdzielenia ducha i materii.
RĂłwnania, ktĂłre  Nassim przedstawia jako dowody na swojÂą tezĂŞ iÂż protony to mini czarne dziury mogÂą budziĂŚ wewnĂŞtrzny sprzeciw z pewnego punktu widzenia
Cytuj
.....a ja mam nieodparte wrazenie, ze Pan Nassim (i nie tylko) jakby dreptal w miejscu  zamieniajac
podrecznikowe formuly i znakomite grafiki tego, czego jeszcze nikt nie widzial, na jeszcze mniej
zrozumiale i niczym nie potwierdzone.....
( Acentaur) ,ale musimy pamiĂŞtaĂŚ, ze to jest tylko punkt widzenia. I to jest wÂłaÂśnie piĂŞkne, wedÂług mnie, iÂż odmienne punkty widzenia, a nawet caÂłkowicie sprzeczne ze sobÂą,  tylko potwierdzajÂą istnienie "osobliwoÂści" w ktĂłrej wspó³istnienie wszystkiego jest moÂżliwe, a nawet konieczne.
Innymi sÂłowy, "kura" i "jajko" istniejÂą jako stan splÂątany , nierozdzielny, ale rĂłwnieÂż rozdzielnie jako "kura", oraz "jajko" . Czyli mamy tu do czynienia z problemem umysÂłowym, ktĂłry moglibyÂśmy okreÂśliĂŚ, jako kwantowy.
Punkt ZERO, o którym wspomnieliœcie, dla mnie oznacza istnienie tego spl¹tanego stanu , który moglibyœmy okreœliÌ jako... nie wiem. To jest umys³ "NIE WIEM". Charakterystyczne jest w nim to, i¿ moje NIE WIEM i Twoje NIE WIEM, to takie samo nie wiem, które nas wszystkich ³¹czy zanim z tego stanu urzeczywistnimy jedn¹ z opcji.

MoÂżna to realnie poczuĂŚ, tak, jak w te ÂświĂŞta.
 Uwielbiam przywary swojej rodziny, nie ma w nich niczego zÂłego. Akceptacja uÂłatwia mi wspó³¿ycie z rodzinÂą. I wiecie co, oni teÂż mnie akceptujÂą. I nie jest waÂżne, Âże kaÂżdy ma ten swĂłj punkt widzenia, waÂżne, Âże jesteÂśmy razem i moÂżemy siĂŞ tym dzieliĂŚ wÂłaÂśnie tÂą ró¿norodnoÂściÂą, ze ÂświadomosciÂą, Âże jakkolwiek byÂśmy siĂŞ nie ró¿nili to poprzez fakt , Âże jesteÂśmy rodzinÂą te ró¿norodonosci tak na prawdĂŞ stanowiÂą JedniĂŞ.
MoÂże napisaÂłem trochĂŞ za bardzo ezoterycznie .. z rodzina w ten sposĂłb nie rozmawiamy, ale chyba nie ma takiej potrzeby.. Rodzina to wiĂŞÂź, ktĂłrÂą siĂŞ czuje, a nie przegaduje i taki jest dla mnie sens ÂŚwiÂąt. Odnalezienie tej dziwnej, "splÂątanej" wiĂŞzi. Faktu , Âże jesteÂśmy wszyscy ze sobÂą po³¹czeni poprzez coÂś, czego do koĂąca nie potrafimy obj¹Ì umysÂłem, co nie wynika nawet z wiĂŞzĂłw krwi , ale z czegoÂś jeszcze g³êbszego. Fajny jest ten moment, kiedy rodzinne "kury" i "jajka" zasiadajÂą do wspĂłlnego stoÂłu  i ma siĂŞ wraÂżenie okreÂślonego porzÂądku, a jednoczeÂśnie rĂłwnowaÂżnoÂści wszystkich ( doÂświadczenie z wiekiem, rĂłwnowaÂży wigor mÂłodoÂści ) i ÂświadomoœÌ, Âże samemu przechodziÂło siĂŞ poprzez kaÂżde stadium , a gdy patrzysz na rodzicĂłw, to wiesz juÂż dokÂąd zmierzasz i zadajesz sobie pytanie, czy teÂż bĂŞdziesz tak podziwiany, szanowany itd, .... i w ogĂłle to jaki bĂŞdziesz ?

pozdrawiam refleksyjnie i poÂświÂątecznie
East
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #135 : Kwiecień 06, 2010, 21:48:44 »

Witaj zigrin,
Cytuj
GdybyÂś dotarÂł do wariantu nieskoĂączenie maÂłego klocka, jednoczeÂśnie dotarÂłbyÂś do nieskoĂączonych moÂżliwoÂści jego kreacji. Dlatego, to wÂłaÂśnie pustka jest zasobem nieograniczonej energii – mimo, Âże tak trudno nam jÂą dostrzec, no ale tak to juÂż jest z duchami…
zaden problem, my to caly czas mamy, tyle , ze nie potrafimy ogarnac
Cytuj
Masz do wyboru przygotowany wczeÂśniej (pytanie tylko przez kogo… ?) zestaw klockĂłw do budowania domkĂłw
to tez posiadamy od zawsze, to wyzsza jazn czy ta boska czesc naszego ducha, majstruje niestrudzenie perfekcyjny domek.
Cytuj
Co bĂŞdzie, gdy znudzÂą ci siĂŞ domki, a zapragniesz samochodzika

ta i inne kreacje to domena innej czesci ducha, to EGO=DUSZA=UMYSL raczej nie buduje ale interpretuje=nadaje wlasna jakosc temu co doskonale. Zgodnie z wlasnymi dogmami wyznaczamy punkt, obszar widzenia , ktory ogarniamy naszym umyslem. W zestawieniu z domkiem
wylozonym przez wyzsza jazn, jest to wlasnie taki maly punkt. Sztuka polega na tym, aby przewartosciowac dogmy a wtedy nasz punkt widzenia zacznie sie rozszerzac. Tu geometria/wymiary nie graja zadnej roli, to nie perfekcja postrzegania ( zmysl obslugujacy materie)
ale jakosc duszy rozstrzyga.
Porownania sa ogolnie przydatne ale gdy tykaja ducha nalezy byc szczegolnie ostroznym, bo zamiast przyblizyc czesto tylko jesze bardziej zagmatwamy.
pozdrawiam
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #136 : Kwiecień 14, 2010, 13:00:19 »

Witam wszystkich,
Wszystko co postrzegamy, co ogarnia nasza swiadomosc=ego=dusza, mozna podzielic
na to co ma charakter emisyjny(na zewnatrz) oraz absorbujacy(zasycajacy) jednoczesnie.
I tu mamy powiazanie z symbolami Ying i Yang.
Yang odpowiada naszemu odczuwaniu czasu i jest duchowym aspektem naszego boskiego "tworzenia"
natomiast Yin jest "przestrzenia" w ktorej Yang jest postrzegany(wszystkie zjawiska).
Czyli "Kobieta" ( Yin=nasz maly dogmatyczny swiatek) otwiera sie  "mezczyznie"(Yang=nasz duch)
i przyjmuje jego duchowe "nasienie". Wtedy kobieta "zachodzi w ciaze" i rodzi "dziecko" czyli nasz
osobisty swiat okreslony wlasnie jakoscia przyjetego "nasienia".
Yin odzwierciedla wiec nasz wlasny charakter. Yin przyjmuje i oddaje. Yang, to co duchowo sam
wytworzyl musi przyjac. Tak jak odbicie w lustrze. Jesli sie wykrzywimy czy okarzemy strach to
tak sie zobaczymy . To samo z myslami. I ten swiat lustrzany to dokladnie zrealizuje, on wyrwie nasza
dusze z ciala, bo on jest wiele silniejszy od naszego slabego "normalnego" ducha.
Ta gra Yang i Yin znajduje zastosowanie w I Ging, permanentnych zmian spolaryzowanych sil.
Wszystkie sytuacje, postrzezenia skladaja sie z roznych kombinacji Yang/Yin , ktore trzeba
zrozumiec(poznac przyczyny).
pozdrawiam
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #137 : Sierpień 27, 2010, 20:16:04 »

Fenomen chiĂąskiego mistrza akupunktury.

Zapis eksperymentu z udziaÂłem Johna Changa



Zapis eksperymentu z udziaÂłem Johna Changa pokazuje coÂś, co wprawia w zdumienie i wywoÂłuje niedowierzanie. A jednak... ten czÂłowiek zapala papier uÂżywajÂąc swojej sekretnej siÂły!

Fenomen chiĂąsko-jawajskiego mistrza akupunktury Johna Changa jest niewygodnym tematem dla osĂłb, ktĂłre stosujÂą zasadĂŞ „nie uwierzĂŞ, dopĂłki nie zobaczĂŞ”. Jest to zasada tak gÂłupia, Âże nie warto jej poÂświĂŞcaĂŚ wiele miejsca, ale... akurat w tej sprawie zwolennicy tej zasady sÂą bezradni. John Chang przed kamerami BBC dokonaÂł bowiem czegoÂś, co w popularnej terminologii speÂłnia wszelkie znamiona cudu. UÂżywajÂąc wÂłasnej energii zwanej przez niego samego „Chi”. Jego zdaniem jest to podstawowa energia, dziĂŞki ktĂłrej wszechÂświat jest ÂżywÂą istotÂą. OczywiÂście jest to energia niewidzialna. John Chang przez wiele lat medytacji doprowadziÂł siebie do stanu, w ktĂłrym moÂże przeksztaÂłcaĂŚ „Chi” w energiĂŞ elektrycznÂą czy jakÂąkolwiek innÂą. Ciekawe jest takÂże to, Âże niezwykÂły ChiĂączyk uwaÂża, Âże energia „Chi” moÂże bez problemu zamieniĂŚ siĂŞ w materiĂŞ, ktĂłra takÂże jest energiÂą.

...

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Fenomen_chinsko-jawajskiego_mistrza_akupunktury
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
banita
Gość
« Odpowiedz #138 : Sierpień 27, 2010, 20:29:47 »

Darku-moim skromnym zdaniem ten ChiĂączyk pokazuje moÂżliwoÂści umysÂłu, ktĂłry kreuje materialny Âświat. On uwierzyÂł, Âże ma takÂą moc i tak siĂŞ staje. Ale poprzedziÂł to latami praktykowania.
Ciekawi mnie jednak coœ innego- ilu ludzi, którzy to przeczytaj¹ uwierzy we w³asn¹ moc a ilu bêdzie chcia³o praktykowaÌ swoje moce i z jakiej motywacji. Nie znam motywacji Choiùczyka. Nie wiem ile p³¹ci BBC za program.
Ale wiem jedno- ChiĂączyk nie jest dla nas bogiem a jego moÂżliwoÂści sÂą spĂłjne z najnowszymi odkryciami naukowymi Dana Wintera, Harameina, Bradena i wielu innych. A jego skromna postaĂŚ nie pretenduje do miana guru (np. Osho, Sai Baba)
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #139 : Sierpień 27, 2010, 20:46:50 »

OczywiÂście, on coÂś w sobie odkryÂł choĂŚ uwaÂżam, Âże to tylko namiastka moÂżliwoÂści jakie w nas drzemiÂą. Czy on i jemu podobni uwaÂżajÂą siĂŞ za jakichÂś guru, byĂŚ moÂże. Dla mnie osobiÂście takich guru nie ma, choĂŚby nie wiem co potrafili, nawet Sai Baba czy Osho sÂą dla mnie zwykÂłymi ludÂźmi.
Co zaœ motywacji jakimi kieruj¹ siê niektórzy chc¹c posi¹œÌ takie i podobne zdolnoœci. Có¿, zapewne jest wielu, którzy chc¹ to osi¹gn¹Ì dla jakichœ korzyœci, tym w moim przekonaniu nale¿y wspó³czuÌ i pomóc im zrozumieÌ, ze nie têdy droga.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #140 : Sierpień 28, 2010, 04:38:54 »

jego (Johna Changa) w szkole pewnie nie nauczyli Âże tak siĂŞ nie da Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #141 : Październik 13, 2010, 09:47:32 »

WczeÂśniejsza emerytura przenosi umysÂł w stan spoczynku
Wtorek, 12 paÂździernika (15:40)

Dwoje ekonomistĂłw - Susann Rohwedder i Robert Willis - opublikowaÂło niedawno artykuÂł zatytuÂłowany "Mentalna emerytura". Przedstawiony w nim wywĂłd zaintrygowaÂł behawiorystĂłw. Dane z USA, Anglii i jedenastu innych krajĂłw europejskich sugerujÂą, Âże im wczeÂśniej przechodzimy na emeryturĂŞ, tym szybciej pogarsza siĂŞ nasza pamiĂŞĂŚ.


Wbrew powszechnemu mniemaniu, rozwi¹zywanie ³amig³ówek nie wp³ywa na ogóln¹ sprawnoœÌ umys³ow¹/AFP /New York Times International Herald Tribune

Na tej podstawie moÂżna domniemywaĂŚ - twierdzÂą autorzy publikacji, i nie tylko oni - Âże w popularnym powiedzeniu "uÂżywaj lub traĂŚ" (ang. "use it or lose it" - przyp. tÂłum.) jest sporo prawdy. Utrzymywanie aktywnoÂści zawodowej moÂże okazaĂŚ siĂŞ koniecznym warunkiem dla zachowania sprawnej pamiĂŞci i zdolnoÂści rozumowania.

- To szalenie ciekawe i ekscytujÂące odkrycie - uwaÂża Laura L. Carstensen, dyrektor OÂśrodka BadaĂą nad DÂługowiecznoÂściÂą na Uniwersytecie Stanforda. - W jego Âświetle praca stanowi waÂżny komponent Âśrodowiska, ktĂłre utrzymuje czÂłowieka w stanie optymalnej funkcjonalnoÂści.

Mimo i¿ analiza, która ukaza³a siê niedawno na ³amach "The Journal of Economic Perspectives", nie wszystkim wyda³a siê przekonuj¹ca, czêœÌ uznanych naukowców jest zdania, ¿e w najgorszym wypadku dostarcza ona kusz¹cego dowodu na poparcie hipotezy, w któr¹ wiêkszoœÌ z nas wierzy, ale której prawdziwoœÌ zaskakuj¹co trudno jest wykazaÌ.

Naukowcy regularnie odkrywajÂą, Âże emeryci wypadajÂą w testach kognitywnych (czyli takich, ktĂłre sprawdzajÂą umiejĂŞtnoÂści i predyspozycje) gorzej, niÂż osoby czynne zawodowo. Ale, jak zastrzegajÂą badacze, moÂże to byĂŚ spowodowane faktem, iÂż to wÂłaÂśnie osoby o pogarszajÂącej siĂŞ pamiĂŞci i zdolnoÂściach analitycznych przechodzÂą na emeryturĂŞ liczniej, niÂż ludzie, u ktĂłrych zdolnoÂści kognitywne utrzymujÂą siĂŞ na wysokim poziomie.

Przereklamowane krzy¿ówki

...

http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/wczesniejsza-emerytura-przenosi-umysl-w-stan-spoczynku,1543646,6806
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #142 : Luty 19, 2011, 17:51:19 »

ChoĂŚ poniÂższy tekst dotyczy przyczyn (przynajmniej jednej z wielu) powstawania zjawiska zwanego poltergeist'em, to jednak zamieszczam go w tym temacie, gdyÂż jak wynika z tekstu, jest to rzeczywiÂście wynik "uÂśpienia" naszego umysÂłu:

Sasha: W poprzednich rozdziaÂłach mĂłwiliÂśmy o podziale ludzkiej ÂświadomoÂści. OmawialiÂśmy takÂże proces pojawiania siĂŞ kontaktu na jednym poziomie ÂświadomoÂści, podczas gdy inne poziomy pozostajÂą nieÂświadome kontaktu. W tym rozdziale chcielibyÂśmy zaj¹Ì siĂŞ tym, co dzieje siĂŞ z ludzkÂą psyche jako caÂłoÂściÂą, kiedy wspomnienia sÂą podzielone – szczegĂłlnie wspomnienia o duÂżym Âładunku emocjonalnym.
Po pierwsze omówmy wasz¹ tradycyjn¹ psychologiê. Wiecie, ¿e wykorzystywanie dzieci czêsto wywo³uje fragmentaryczne wspomnienia tych sytuacji. Niektóre elementy wykorzystania mog¹ zostaÌ zapamiêtane, inne nie. Jednak te nie rozwi¹zane, podzielone wspomnienia gromadz¹ energiê czy si³ê w ludzkiej œwiadomoœci, poniewa¿ nie s¹ rozpoznane. Ostatecznie nast¹pi swoiste krwawienie do waszej rzeczywistoœci, po³¹czone bezpoœrednio z tymi st³umionymi wspomnieniami. Czêsto (w przyk³adzie wykorzystywania) przybierze to formê agresywnego zachowania lub problemów emocjonalnych, nad którymi dana osoba najwyraŸniej nie mo¿e zapanowaÌ. Wynika to z krwawienia nie rozpoznanej energii w pamiêci wykorzystywanego.

Zastosujemy tê ideê w zjawisku kontaktu z ET. Je¿eli jakaœ czêœÌ was nawi¹zuje kontakt (na przyk³ad, umys³ podœwiadomy), œwiadomy umys³ nie pamiêta go, poniewa¿ nie dosz³o do niego w jego obszarze. Wówczas na g³êbszych poziomach œwiadomoœci zaczyna rosn¹Ì napiêcie. Energia musi w jakiœ sposób wykrwawiÌ siê i uwolniÌ ciœnienie, tak aby nie pojawia³ siê psychiczny ból.

To wykrwawianie nadmiernej energii ze stÂłumionych wspomnieĂą zdarza siĂŞ o wiele czĂŞÂściej, niÂż sobie to uÂświadamiacie. Emocja jest energiÂą w ruchu. PamiĂŞtajcie, Âże jakakolwiek stÂłamszona energia w osobie musi zostaĂŚ uwolniona. CzĂŞsto wyjdzie w formie emocji.

Ludzie majÂą tendencjĂŞ do tÂłumienia emocji, jeÂśli nie rozumiejÂą ich przyczyn. WĂłwczas wystĂŞpuje podwĂłjna represja. Represja pierwotnej energii doÂświadczenia oraz represja prĂłby uwolnienia tÂłumionej energii. To zdecydowanie sprawĂŞ komplikuje.

Kiedy wystĂŞpuje tak intensywna represja energii, energia musi znaleŸÌ jakieÂś ujÂście. Dlatego wychodzi w czysto energetycznej formie. CzĂŞsto moÂże to przybraĂŚ formĂŞ zjawiska parapsychicznego – czegoÂś, co wy nazywacie dziaÂłalnoÂściÂą poltergeista. Ci na waszej planecie, ktĂłrzy zajmowali siĂŞ poltergeistami, wiedzÂą, Âże ta energia wiÂązana jest czĂŞsto z pojedynczym osobnikiem lub grupÂą ludzi. CzĂŞsto energia poltergeista wiÂązana jest z dzieĂŚmi, szczegĂłlnie w wieku dojrzewania. (To oczywiÂście jest czas, kiedy ciaÂło emocjonalne jest najbardziej zdezorientowane.)

Kiedy ludzka œwiadomoœÌ nie zajmuje siê energi¹ nie rozpoznanego kontaktu ET, przecieknie ona do waszej rzeczywistoœci miêdzy innymi poprzez energiê poltergeista. Znaczy to, ¿e mog¹ lataÌ przedmioty, dadz¹ siê s³yszeÌ dziwne dŸwiêki lub pojawi¹ siê zjawy.

#Przepraszam. WÂłaÂśnie opisaÂłaÂś duÂży procent pojawieĂą UFO! LatajÂące przedmioty; lewitacja, dziwne odgÂłosy i zjawy sÂą czĂŞÂściÂą tego zjawiska?#

Ciekawy zbieg okolicznoœci, prawda? Zrozumieliœcie w czym rzecz. Rzecz polega miêdzy innymi na tym, ¿e nie doœwiadczacie kontaktu z ET w pe³nej formie. Doœwiadczacie krwawienia energii. T³umaczycie to na wasz¹ rzeczywistoœÌ, aby znaleŸÌ sens.

ET (w wiĂŞkszoÂści) nie powodujÂą, Âże przedmioty latajÂą po pokoju. To wykrwawianie energii, ktĂłre wy sami (jako uczestnicy kontaktu) sprowadzacie. Uwierzcie nam, Âże caÂłe zjawisko kontaktĂłw w Âżadnej mierze nie przypomina waszych hipotez.

#WiĂŞc powiesz nam, jak wyglÂąda?#

Nie mogĂŞ wam powiedzieĂŚ, poniewaÂż, jak wynika z poprzednich rozdzia³ów, ja jestem w swoim Âśnie, a wy w swoim. MogĂŞ powiedzieĂŚ “niebieski", a wy zobaczycie “czerwony". Nasze rzeczywistoÂści nie scaliÂły siĂŞ wystarczajÂąco w punkcie, ktĂłry jeszcze nie jest przez was znieksztaÂłcony. MoÂżemy jedynie zostawiĂŚ wskazĂłwki w waszej rzeczywistoÂści i wskazaĂŚ wam wÂłaÂściwy kierunek. To pozwoli wam na podjĂŞcie niezbĂŞdnych krokĂłw do wejÂścia na wspĂłlny obszar, na ktĂłrym moÂżemy siĂŞ spotkaĂŚ. Nie chodzi o to, Âże nie chcemy wam powiedzieĂŚ; po prostu nie potrafimy.

Mówimy wam to teraz w³aœnie, w tym kontakcie, ale musimy u¿ywaÌ twórczych sposobów, by to uczyniÌ. Musimy u¿ywaÌ wielkich analogii i idei, które s¹ rozumiane w waszej rzeczywistoœci. Jednak jako pierwsi przyznamy, ¿e to, co teraz wam przekazujemy, nie jest ca³¹ prawd¹. Chocia¿ bêdzie prawd¹, gdy zostanie przet³umaczone na wasz¹ rzeczywistoœÌ w obecnym czasie. Ju¿ niebawem otworz¹ siê przed wami drzwi, co pozwoli waszej œwiadomoœci staÌ siê bardziej elastyczn¹, a wasze pojmowanie rzeczywistoœci bêdzie nieograniczone.

Kontynuujmy nasz¹ dyskusjê o wykrwawianiu st³umionej energii kontaktu i emocji w formie zjawiska parapsychicznego. Niektóre z klasycznych zachowaù typu poltergeist mog¹ byÌ umieszczone w kategorii kontaktu z ET. Niektórzy z badaczy parapsychologicznych doszli do wniosku, ¿e poltergeist rzuca przedmiotami po pokoju, ale czynnoœÌ ta jest prze³o¿eniem st³umionej energii kontaktu uchodz¹cej przez cz³owieka, gdy ten ³¹czy siê z energi¹ ducha. Dzia³anie poltergeista, to tylko jeden z symptomów wykrwawiania siê energii.

Wi¹¿e siê z tym zjawisko zak³óceù elektrycznych. Dzia³anie poltergeista czêsto wi¹zane jest z zak³óceniami elektrycznymi. Jednak¿e wokó³ poczynaù UFO tak¿e wystêpuj¹ zak³ócenia elektroniczne, chocia¿ nie maj¹ niczego wspólnego z poltergeistami.

...

Lissa Royal, Przygotowani na kontakt r. 8
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #143 : Luty 20, 2011, 01:44:33 »

http://pkdick.republika.pl/ichthys_vs_fff.html

pustka jest umyslem, umysl jest pustka

swiatlo jest pustka, pustka jest swiatlem

mniej wiecej tak moze byc tez:)

wszystko nie  ma poczatku ani konca to z jakies perspektywy mozemy oceniac ze cos bylo wtedy i wtedy, np czlowiek z cro magnon pojawil sie nagle..

mysle ze tak jak mowiliscie wazne jest odrozniac ego, swiadomosc od nadswidomosci - ducha, ogladac sie z innej perspektywy
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2011, 01:57:36 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #144 : Maj 28, 2011, 21:40:00 »

6. ChÂłopiec, ktĂłry "widzi" za pomocÂą uszu



Urodzony w Wielkiej Brytanii Lucas Murray jest niewidomy. Nie przeszkadza mu to jednak w realizacji ¿yciowych pasji i funkcjonowaniu jak wiêkszoœÌ zdrowych ludzi. M³odzieniec wykszta³ci³ w sobie umiejêtnoœÌ charakterystyczn¹ dla niektórych zwierz¹t i mo¿e "ogl¹daÌ" œwiat za pomoc¹ uszu.

Pos³uguj¹c siê jêzykiem oraz narz¹dem s³uchu, Lucas potrafi uruchomiÌ mechanizm echolokacji - techniki popularnej wœród delfinów czy nietoperzy. Aby okreœliÌ swoje po³o¿enie albo zlokalizowaÌ przeszkodê, Lucas zaczyna kl¹skaÌ jêzykiem, a nastêpnie dok³adnie analizuje sygna³ powrotny. Badaj¹c czas, w jakim wys³any przez niego sygna³ dŸwiêkowy powróci³ oraz okreœlaj¹c ucho, w którym us³ysza³ go najpierw, mo¿e wyznaczyÌ odleg³oœÌ od przeszkody. Dziêki intensywnoœci dŸwiêku, mo¿e natomiast sprecyzowaÌ jej kszta³t oraz gêstoœÌ.

Zastosowanie takiej niezwykÂłej odmiany echosondy sprawia, Âże chÂłopiec moÂże swobodnie siĂŞ poruszaĂŚ, uprawiaĂŚ wspinaczkĂŞ gĂłrskÂą czy nawet graĂŚ z rĂłwieÂśnikami w koszykĂłwkĂŞ.

http://niewiarygodne.pl/gid,13419608,img,13420231,kat,1017185,title,Jedza-wylacznie-powietrze-nie-spia-i-lataja-jak-ptaki-10-osob-dla-ktorych-bariery-nie-istnieja,galeriazdjecie.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #145 : Sierpień 01, 2011, 20:53:04 »

Ludzie o aÂłmysich oczach
PiÂątek, 28 StyczeĂą 2011 00:00

GdzieÂś daleko w Rosji, w niedostĂŞpnym AÂłtaju, leÂży wieÂś Jazula, ktĂłrej mieszkaĂący szczycÂą siĂŞ bardzo niezwykÂłymi zdolnoÂściami, w ktĂłre wyposaÂżyÂła ich natura. Jak potwierdzili okuliÂści, ich wzrok jest kilkakrotnie ostrzejszy niÂż w przypadku zwykÂłych ludzi. Nie jest to jednak zwykÂła medyczna ciekawostka, lecz prawdziwe kuriozum, a miejscowi majÂą bardzo oryginalne wyjaÂśnienie na to, dlaczego siĂŞ tak dzieje...
____________________
Wojciech Grzelak, „Szamani, mumie, aÂłmysy" (fragm.)


ArtykuÂł ten stanowi fragment ksi¹¿ki Wojciecha Grzelaka pt. „Szamani, Mumie i AÂłmysy" (wyd. KOS, 2006). WiĂŞcej na temat ksi¹¿ki na FORUM INFRA, jak i na stronie Wydawnictwa KOS.

...

MieszkaĂący Jazuli wierzÂą, Âże ich nadzwyczajny wzrok to prezent (czy teÂż spadek, nastĂŞpstwo – jĂŞzyk aÂłtajski jest w niektĂłrych wypadkach doœÌ wieloznaczny) od aÂłmysa. We wsi spotkania z nim traktowane sÂą jako coÂś powszedniego.

– Nocami podchodzÂą do wsi, straszÂą bydÂło, zaglÂądajÂą w okna – mĂłwi Kajmakow. – A baby wtedy piszczÂą, uch! – dorzuca i mruga filuternie. Emerytka TuÂłgat Kajakowa wynosi jakieÂś zawiniÂątko ze swojego aiÂłu i demonstruje mi jego zawartoœÌ – k³êbek brudnobrÂązowej sierÂści.

– AÂłmys to pozostawiÂł, kiedy prĂłbowaÂł porwaĂŚ naszego konia – wyjaÂśnia. – KoĂą zarÂżaÂł, wybiegliÂśmy z domu, aÂłmys wystraszyÂł siĂŞ i uciekÂł. ZahaczyÂł przy tym o ogrodzenie i stÂąd ta pamiÂątka. A konia, po naradzie z szamanem, zdecydowaliÂśmy siĂŞ zarÂżn¹Ì. TuszĂŞ zanieÂśliÂśmy na skraj lasu. Nazajutrz zniknĂŞÂła. WierzĂŞ, Âże aÂłmys, posÂłaniec Eeze AÂłtaj, przyj¹³ przeznaczonÂą mu ofiarĂŞ. To wszystko przez to, Âże uczeni rozkopujÂą nasze kurhany. Trwo¿¹ duchy… A te posyÂłajÂą aÂłmysy, ktĂłre nas niepokojÂą.

...

http://infra.org.pl/nauka/czowiek/1051-ludzie-o-amysich-oczach
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2011, 20:56:36 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #146 : Sierpień 26, 2011, 19:02:32 »

Ludzie naprawdĂŞ majÂą szĂłsty zmysÂł pozwalajÂący wykryĂŚ pola magnetyczne
Âśr., 2011-06-22 18:24


dermeisterjulz.files.wordpress.com

Od dawna wiadomo, ¿e niektóre organizmy maj¹ swoiste dodatkowe zmys³u. Ludzie na przyk³ad czasem maj¹ umiejêtnoœÌ widzenia rzeczy zanim one nast¹pi¹. Tym razem naukowcy udowodnili, ¿e ludzie naprawdê maj¹ szósty zmys³, który pozwala im wykrywaÌ pole magnetyczne.

Badania wykaza³y, ¿e ludzkoœÌ mo¿e mieÌ takie same wyczucie pola magnetycznego Ziemi jak to, które ju¿ dawno udowodniono u zwierz¹t.

 Po umieszczeniu biaÂłka z ludzkiej siatkĂłwki w muszkach owocowych, naukowcy zauwaÂżyli, Âże owady zmieniaÂły swĂłj tor lotu tak, jakby ich oczy nie zostaÂło zmienione. To sugeruje, Âże coÂś takiego jak "SzĂłsty zmysÂł" istnieje w ludzi, ale moÂżemy nie byĂŚ tego Âświadomi.

 ZwierzĂŞta uÂżywajÂą takiego rodzaju widzenia, aby przemierzaĂŚ dÂługie dystanse podczas migracji lub, w przypadku ptakĂłw by "widzieĂŚ", gdzie lecÂą.

 Neurobiolog Steven Reppert z University of Massachusetts Medical School, powiedziaÂł dla portalu LiveScience:

    "To stawia pytanie: MoÂże powinniÂśmy przemyÂśleĂŚ istnienie szĂłstego zmysÂłu? "

    "UwaÂża siĂŞ, Âże jest bardzo waÂżne, w jaki sposĂłb zwierzĂŞta migrujÂą. ByĂŚ moÂże biaÂłko to rĂłwnieÂż speÂłnia waÂżnÂą funkcjĂŞ w pomiarze pola magnetycznego u ludzi."

    "To moÂże pomĂłc zrozumieĂŚ, w jaki sposĂłb zwierzĂŞta postrzegajÂą to, jakie obiekty znajdujÂą siĂŞ w czasie i przestrzeni i to w sposĂłb, o ktĂłrym nie pomyÂśleliÂśmy wczeÂśniej."

    "ByĂŚ moÂże to biaÂłko szĂłstego zmysÂłu speÂłnia rĂłwnieÂż waÂżnÂą funkcjĂŞ w pomiarze pola magnetycznego u ludzi"

Pod koniec 1970 roku, fizyk Klaus Schulten doszedÂł do wniosku, Âże ptaki nawigujÂą opierajÂąc siĂŞ na geomagnetycznych reakcjach wraÂżliwych biochemiczne zachodzÂących w ich oczach. Badania wykazaÂły, Âże w oku znajdujÂą siĂŞ specjalne komĂłrki wykonujÂące te zadania przy uÂżyciu biaÂłka o nazwie kryptochrom.

 Zespó³ profesora Repperta uÂżywa dzikich muszek owocowych i zastĂŞpuje ich wersjĂŞ, kryptochromu z ludzkiego odpowiednika a nastĂŞpnie umieszcza je w labiryncie z kaÂżdej strony zakoĂączonego cewkÂą. NastĂŞpnie wysyÂłaÂł prÂąd tak, Âże cewka zostaÂła namagnesowana w sposĂłb, ktĂłry naÂśladowaÂł pole elektromagnetyczne Ziemi.

 Muchy odpowiedziaÂł w taki sam sposĂłb, jak gdyby ich kryptochrom, zamierzaÂł unikaĂŚ pĂłl magnetycznych lub kierunkowaĂŚ siĂŞ wedÂług nich. Poprzednie badanie z Oxford University odkryÂło, Âże ptaki mogÂą byĂŚ w stanie "zobaczyĂŚ" ziemskie pole elektromagnetyczne wtedy, gdy lecÂą po niebie.

 Testy wykazaÂły, Âże ró¿ne reakcje zachodzÂą w oczach wszystkich ptakĂłw w zaleÂżnoÂści od sposobu, w jaki obraca siĂŞ pole elektromagnetyczne. Reakcje te mogÂą utworzyĂŚ obraz pola w ró¿nych odcieniach jasnego i ciemnego na caÂłym torze lotu ptaka. Nowe badania zostaÂły opublikowane w czasopiÂśmie Nature Communications.

ÂŹrĂłdÂło:
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2006885/Humans-really-DO-sixth-se...

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ludzie-naprawde-maja-szosty-zmysl-pozwalajacy-wykryc-pola-magnetyczne
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #147 : Sierpień 26, 2011, 20:55:41 »

Cytuj
ByĂŚ moÂże to biaÂłko szĂłstego zmysÂłu speÂłnia rĂłwnieÂż waÂżnÂą funkcjĂŞ w pomiarze pola magnetycznego u ludzi

BiaÂłko szĂłstego zmysÂłu hahaha , dobre. BiaÂłko to tylko receptor. ZmysÂł wyczuwania pola magnetycznego jest czymÂś innym niÂż biaÂłko, zwÂłaszcza, Âże po zarejestrowaniu bodÂźca podlega póŸniej interpretacji. Przez ÂświadomoœÌ. Tak samo jak postrzeganie wzrokiem ,czy "przez skĂłrĂŞ" , gdy np "wÂłos nam siĂŞ na gÂłowie jeÂży ". Jest to skomplikowana relacja mĂłzgu jako przetwornika  i receptora. Plus "interpretator" czyli ÂświadomoœÌ. Tak sÂądzĂŞ.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #148 : Sierpień 26, 2011, 22:30:20 »

CaÂłe ciaÂło jest nadawczo-odbiorczym instrumentem.
Pola elektromagnetyczne moÂżna rejestrowaĂŚ za pomocÂą prostych urzÂądzeĂą poÂśrednich (rĂłzgi), albo bez.
Ka¿dy cz³owiek, po kilku próbach mo¿e odczuwaÌ pole innego cz³owieka, strefy geopatyczne (¿y³y wodne, cieki), po wielu, przy zamkniêtych oczach rozró¿ni kolory i kszta³ty przedmiotów (szko³a Bronnikowa).
Z pewnoÂściÂą zwierzĂŞta korzystajÂą z darĂłw i migrujÂą za pomocÂą takich "drogowskazĂłw", ludzie zwiÂązani z ziemiÂą teÂż to potrafiÂą.



Pozdrawiam - Thotal:)
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #149 : Wrzesień 17, 2011, 10:45:10 »

10 niezwykÂłych zdolnoÂści Twojego umysÂłu



Tajemnicze i nieprawdopodobne zdolnoœci, które znane s¹ g³ównie z filmów i ksi¹¿ek science fiction czy mo¿e raczej nie do koùca poznane mo¿liwoœci cz³owieka?

Naukowcy informuj¹, i¿ wiêkszoœÌ z nich ju¿ wkrótce mo¿e staÌ siê zdolnoœciami ka¿dego z nas.

Czy staniemy siĂŞ zatem kimÂś w rodzaju komiksowych superbohaterĂłw, ktĂłrzy niosÂą pomoc ludzkoÂści, czy moÂże raczej ziÂści siĂŞ sen szaleĂąca, ktĂłry chciaÂł stworzyĂŚ nadczÂłowieka?

1/14

...

http://niewiarygodne.pl/gid,10695899,img,10695913,kat,1017185,title,10-niezwyklych-zdolnosci-Twojego-umyslu,galeriazdjecie.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire gangem granitowa3 maho x22-team