Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 06:08:53


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Fala 2012  (Przeczytany 86909 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #175 : Sierpień 24, 2012, 14:10:18 »

Cytat: east
Zatem niekoniecznie należy rozumieć implant jako fizyczny chip ...

Wyczytałem niedawno, że te fizyczne implanty montują istoty mniej rozwinięte, te z wyższych wymiarów preferują implanty w polach energetycznych.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #176 : Sierpień 24, 2012, 14:15:33 »

Songo1970 ok, ale zauważ, co to znaczy w praktyce, żeby być "poza zasięgiem transmisji".  Ni mniej ni więcej, ale znaczy to, że odbiornik się zepsuje Mrugnięcie
Im chodzi o przestrojenie tego odbiornika, przystosowanie go do nowych warunków, aby dalej łapał zasięg Mrugnięcie

Ale nie mogą tego zrobić ot tak, na żywca na stole chirurgicznym - z powodu wolnej woli. To musi się odbyć tak, jakbyś to TY sam się wznosił.

Ludzka Istota ufa, że JA to ona, a myśli są jej i ona je produkuje. Tutaj, w tym miejscu tkwi cały szwindel i jest to prawie, że doskonały szwindel.

I znów -z  powodu wolnej woli nie można na siłę dokonać rozmontowania odbiornika. To musi zrobić ... on sam Duży uśmiech

Inna sprawa, że odbiornik (JA) nie może się wznieść, czy oświecić. Oświecenie jednakże może się zamanifestować Istnieniu do którego przyczepiony jest pasożytniczy implant. I o to właśnie chodzi, aby podstępem "się Wznieść".

Nowe wibracje jednak są zbyt wysokie na szczęście i nie ma dostępu tam dla JA. Czasami słychać je jako wibrujace dźwięki , "szumy" w uszach.
I jeszcze jedno  -  kiedy idziesz spać, to częstotliwość JA się rozprasza. Śpiący mózg emituje inne częstotliwości, aż do fal Theta. Istnienie nie ginie , serce nie przestaje bić, a ciało funkcjonować. Nie ma tylko Ciebie. I to być może, jest najbliższy stan temu, co można by sobie wyobrazić jako Wzniesienie. Rodzaj snu.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #177 : Sierpień 24, 2012, 14:18:24 »

hej, jak dla mnie może być,-
zostawiam Ja w 3G "i żegnaj Gienia- świat się zmienia" Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #178 : Sierpień 24, 2012, 14:35:35 »

cyt east
Cytuj
To znaczy, że "językiem programisty" nie są kody zerojedynkowe, a po prostu .. myśli

Mysli to tez kod binarny  Szok
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #179 : Sierpień 26, 2012, 19:37:01 »

Troszkę się nie zgodzę z szacowną
Myśl jest czym innym niż informacja zinterpretowana przez intelekt zgodnie z zakodowaną podświadomością.
Myśl jest nośnikiem wiedzy, energii, wibracji więc istnieje w każdym wymiarze.
Myśl zresztą była na samym początku.
Dopiero później słowo
Dopiero później przejaw.
To o czy mówisz szacowna to interpretacja intelektu Mrugnięcie
to pa Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #180 : Sierpień 31, 2012, 17:03:09 »

Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #181 : Wrzesień 04, 2012, 12:31:58 »

dla tych co to lubią liczby bardziej Mrugnięcie

CO TO JEST FALA CZASU I CING [TWIC]
 

Jakie mamy źródła wiedzy?


1. Doświadczenie – empiria – tym się zajmuje nauka

2. Wizje i przekazy proroków

3. Święte pisma

W niniejszym opracowaniu przedstawię empiryczną koncepcję przekazaną przez prorocze wizje, sprawdzoną w świętym piśmie i potwierdzoną przez doświadczenie.

Przedstawię koncept, który wyłonił się stosunkowo niedawno, który niemniej jednak w decydujący sposób, jak się okazuje, wpływa na dzieje naszego świata i na nasze rozumienie człowieka – jego miejsca na ziemi i w boskim planie - dziele stwarzania.

Niewątpliwie jest to rewolucyjna koncepcja, zmieniająca perspektywę naszego spojrzenia na dzieje ludzkości i na Wielki Finał. Do rzeczy.


W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku na fali rewolucji dzieci kwiatów dwoje młodych Amerykanów – bracia McKenna udali się w dżunglę Ameryki Południowej, by badać odmienne stany świadomości występujące po zażywaniu różnych środków halucynogennych znajdujących się w roślinach. Mc Kenna wraz z bratem brali udział w niezliczonych tzw. mitote, w których pod kontrolą szamanów wchodzili w światy rozszerzonej świadomości. Wyniki dwuletnich poszukiwań i doświadczeń Terence McKenna opisał w swojej książce pt. Niewidzialny krajobraz (Invisible Landscape) wydanej w USA w 1973r. McKenna twierdzi w niej, że stany odmiennej świadomości, które uzyskiwał pod wpływem przede wszystkim ziela zwanego ahauasca (wym. ajałaska) różniły się od zwykłych wizji – twierdzi on, że właściwie nie były to wizje, ale konkretne stany świadomości, które miały swoją realność i które utrzymywały się długo po ustaniu bezpośredniego chemicznego wpływu tych ziół. Że tak jest w istocie i że takie stany są dostępne i realne świadczy wielotomowy cykl Carolsa Castanedy, który jako młody etnograf i antropolog został uczniem szamana z plemienia Yaqui – Don Huana Matusa i który te swoje terminowanie u czarownika drobiazgowo opisał.

McKenna wyniósł ze swoich eskapad wiedzę na temat natury rzeczywistości a szczególnie czasu. Efektem jego dociekań jest jego koncepcja tzw. Fali Czasu Zero (Time Wave Zero). Otóż Mc Kenna twierdzi, że czas ma naturę falową i fraktalną a historyczne wydarzenia na ziemi przejawiają się i następują zgodnie z rytmem tej fali. Fala ta zaczęła swój bieg miliardy lat temu, w momencie powstania naszego wszechświata i co niezmiernie istotne - ma też swój koniec, do którego nieuchronnie się zbliżamy.


McKenna wywiódł powiązanie biegu fali czasu zero z jej odpowiednikiem i reprezentacją w postaci starożytnej, powstałej w Chinach księgi I Cing. (w swoich podróżach szamańskich otrzymał wiedzę na temat koniecznych przekształceń I Cing, które opisał w swej książce). Księga I Cing zwana Księgą Przemian od dawien dawna służyła i służy po dziś dzień jako księga wyroczna do przepowiadania przyszłych zdarzeń. Jak się okaże później, można jej używać nie tylko do prognozowana przyszłości, ale również przy jej pomocy można badać przeszłość, a także weryfikować dowolne wydarzenia, fakty i wiedzę objawioną. Księga jest doskonałym narzędziem do synchronizowania się z wyższym, boskim porządkiem i wynikającym z niego planem stworzenia.

McKenna powiązał I Cing ze swoją koncepcją fali czasu i otrzymaliśmy w wyniku tego instrument – co może się wydać niewiarygodne – do synchronizowania wydarzeń historycznych.


Dla zainteresowanych opisem działania księgi polecam odpowiednie pozycje:

Dla żółtodziobów: E. Moran, J. Yu : “ I Cing – Księga Przemian – dla żółtodziobów”

Dla początkujących: Andrzej Burdziak “I Cing – Księga Przemian, W poszukiwaniu ukrytego porządku”

Klasyczna, dla zaawansowanych: Richard Wilhelm “ I Cing - Księga Przemian”


 
Przedstawiona pokrótce poniżej koncepcja jest oryginalna i chociaż inspirowana koncepcją fali czasu zero McKenny, to inaczej ujmuje kwestię samego CZASu. Przedstawia CZAS jako kod rezonansów i nie zawiera w sobie matematycznych przekształceń kodu I Cing, jakich dokonał T. McKenna. Dlatego w odróżnieniu od Fali Czasu Zero (TWZ) nazwałem ją Falą Czasu I Cing. (TWIC).


Dla naszych rozważań istotne jest, że poszczególne tzw. heksagramy – wyrocznie Księgi wyznaczają przebieg zdarzeń w naszym świecie. Sama księga wpisuje się swoją konstrukcją w ukryty porządek – liczbową matrycę, która stoi u podstawy świata materialnego i przejawianego. Z kolei język księgi odnosi się do przejawiania się zdarzeń w świecie. W tekstach osądów i obrazów księgi żyje ukształtowane w przejrzyste (nie dla wszystkich) przenośnie to, co burzliwe, żywe i napięte - gra różnorodnych energii wszechświata, która ma wyraz w powstającej rzeczywistości.

Cała księga zawiera 64 heksagramy - kodony, w których zawiera się cały akt dowolnego stworzenia, i obejmuje zarówno świat mikro, niedostępny bezpośrednio naszym zmysłom (do tego odnoszą się przede wszystkim osądy Run Galaktycznych w wersji rozszerzonej Księgi) jak i makro, który możemy obserwować.


W tym samym czasie kiedy ze swoim konceptem wystąpił McKenna, co jest zresztą dowodem na powiązanie razem wszystkich rzeczy, w roku 1973 niemiecki badacz Księgi IC Martin Schonberger jako pierwszy zauważył, że budowa księgi i heksagramów dokładnie odpowiada kodowi DNA i koreluje z budową i liczbą aminokwasów oraz “językiem” kwasów nukleinowych, służących do produkcji białek. Ma to istotne znaczenie, bo dowodzi, że DNA powiązany jest bezpośrednio z zapisem kodu IC, który z kolei jest zsynchronizowany z kodem wszechświata – językiem w jakim zapisana jest jego budowa i zasady funkcjonowania. Jest to KOD REZONANSÓW – to, co ludzie nazywają CZASEM.


Aby dowiedzieć się więcej na temat boskiej matrycy stworzenia, należy zapoznać się z przełomową pracą innego Niemca Dr Petera Plichty, któremu jako pierwszemu człowiekowi udało się po ponad 30 latach badań jako pierwszemu zajrzeć poza zasłonę świata przejawionego – zasłonę mai. Pokrótce tylko przedstawię ogólny zarys jego pracy pt. “Tajemnicza Formuła Boga – kod liczb pierwszych kluczem do rozwiązania zagadki wszechświata”). Dr Plichta opisuje tzw. Krzyż Liczb Pierwszych (KLP) – kołową konstrukcję liczbową, której struktura rządzona jest przez liczby pierwsze. Ten krzyż koreluje np. z obrazem Boga przedstawionym przez proroka Ezechiela i przytoczonym m.in. w apokalipsie Św. Jana w Biblii.

Pośrodku ten Jedyny, wokół Niego czterech przedwiecznych (liczba 1 w swych czterech aspektach – wyznaczająca cztery kwadranty przestrzeni i 4 kardynale kierunki), a wokół nich 24 starców (na każdym kole liczb pierwszych są 24 liczby) a wokół nich 10 000 x 10 000 x 10 000 aniołów (stała rozprzestrzeniania się liczb na KLP wynosi 3 x 10 do potęgi n). Dla dokładnego opisu konieczne jest zaznajomienie się z książką Plichty. Tutaj zamieszczamy tylko obraz KLP



 
Wg Petera Plichty, chociaż doświadczamy trójwymiarowego świata, to naprawdę egzystujemy w czterowymiarowej odwróconej przestrzeni lustrzanej. Wymiar czasu wcale nie jest czwartym wymiarem. Prawdziwa przestrzeń ma charakter X2 Y2 (dwie przecinające się pod kątem prostym płaszczyzny) a nie XYZ + czas – to wyjaśnia np. prostopadłą polaryzację składowych magnetycznej i elektrycznej fal elektromagnetycznych (gdy zapytać naukowca dlaczego te składowe są do siebie prostopadłe – zaraz zasłoni się równaniami maxwella).

A z kolei:


Prawdziwym równoważnikiem czasu jest energia.

Równoważnikiem przestrzeni jest materia

a równoważnikiem liczb jest ilość.


To są trzy fundamentalne pary, które tworzą świat. (Boska Trójca). Cały kod naszego świata zawiera się w tym wzorze matematycznym :


 
Tę największą tajemnicę matematyki udało się wyjaśnić Plichcie tylko dzięki temu, że krzyż liczb pierwszych pozwala uwydatnić znaczenie tych sześciu podstawowych wielkości wszechświata.


p jest liczbą koła i powtarza się we wszystkich kręgach liczb. Liczba urojona i nadaje kręgowi zerowemu strukturę krzyża. Liczba e związana jest ze strukturą rozkładu liczb pierwszych typu 6n (+1 -5 ) i określa porządek kolejnych liczb pierwszych.

W ten sposób okazuje się, że krzyż liczb pierwszych nie jest jedynie ludzkim wynalazkiem, lecz stanowi model planu budowy, w którym nieskończoność znajduje realizację (jako skończoność) w budowie atomów (elektrony na pierwszych 4 orbitach układają się w atomie zgodnie z miejscami, gdzie na KLP znajdują się liczby pierwsze, również ilość elektronów równa jest ilości liczb pierwszych na poszczególnych kręgach KLP).


Kto zechce naprawdę zrozumieć te współzależności, ten je pojmie, przepełniony głębokim szacunkiem. Bóg urządził świat prosto. Nie chciał z pewnością, aby Jego plany pojąc mogli jedynie członkowie elitarnych kręgów uniwersyteckich. Ludzie sami zamienili nieskończoną różnorodność kosmosu w plątaninę wzorów tak zagmatwanych, że nie można ich już bardziej skomplikować.

Prawda nie potrzebuje człowieka, ludzie potrzebują jednak prawdy, aby móc żyć naprawdę,

Cała tak zwana “wyższa matematyka”, jakkolwiek by była skomplikowana i różnorodna jest w rzeczywistości jedynie przebraniem liczb pierwszych., jak mówi Peter Plichta.


 

Sam I Cing zakodowany jest liczbami pierwszymi, których prawdziwy rozkład odkryty przez Plichtę (nawet największym matematykom takim jak Euler czy Leibnitz to się udało) ma wzór 6n(+1–5). Dlatego każdy heksagram ma 6 linii. Wzajemną relację cztero i trój wymiarowych przestrzeni (odwrotność geometrii krzyża liczb pierwszych) można ująć tak:

“Odwrotnością czterowymiarowej (4 D), ośmiopromiennej geometrii (4 pary liczb pierwszych występujących na pierwszym okręgu, a więc 1–23; 5-7; 11-13; 17-19; wyznaczają 8 promieni krzyża liczb pierwszych, na których znajdują się wszelkie inne liczby pierwsze wszystkich innych okręgów aż do nieskończoności), opartej na liczbach 1, 2, 3, jest geometria zbudowana na tych samych trzech liczbach, trójkątna i składająca się z ośmiu szeregów (to jest podstawowa komórka oktawy powielana potem fraktalnie w wielu skalach – I Cing zawiera osiem takich oktaw). Geometryczna forma musi być przy tym trójkątna, co przedstawić można tylko w formie sześciokątnego pszczelego plastra (patrz esej pt. “I Cing -W poszukiwaniu ukrytego porządku).


Kto widział film pt. Matrix, ten już został wprowadzony w idee świata jako liczby i iluzji. Wielkość dokonania Plichty polega na tym, że dokładnie opisał on matrycę liczbową – w filmie są to rzędy chaotycznych liczb, a u niego konkretny schemat, który rozciąga się w nieskończoność. Podstawą tego schematu - matrycy jest w świecie czterowymiarowym krzyż liczb pierwszych, a w świecie trójwymiarowym tzw. Trójkąt Liczb Pascala – Sierpińskiego, którym rządzi jedyna parzysta liczba pierwsza – 2 .


 I właśnie z tym trójkątem skorelowana jest konstrukcja księgi I Cing. Podstawowa komórka to 8 poziomów (2 do potęgi 3). Gdy rozważymy 13 poziomów (2 do potęgi 13, zaczynając liczyć od potęgi zerowej, otrzymamy hipersześcian składający się z 4096 sześcianów. To jest również 64 x 64, a więc kwadrat kwadratu 8 x 8, co przypomina nam o prawdziwej 4D przestrzeni [kwadrat kwadratu].

Te 13 poziomów, to jest właśnie 13 Niebios w kosmogonii Majów. To jest to samo co przedstawia Meru-Prastara – Góra Świata w kosmologii hinduskiej, która jak się okazuje przedstawia ukryty, przedwieczny porządek liczbowy rządzący naszym światem.





Nie jest moim zamiarem opisanie samej budowy matrycy, co zaznaczenie jej funkcjonalnego powiązania z działaniem księgi IC.
cdn.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 12:33:50 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #182 : Wrzesień 04, 2012, 12:32:59 »

cd.
Fala czasu IC zawiera 13-o poziomową strukturę fraktalną, w której każdy kolejny poziom większy jest o iloczyn 64.

Poniżej widzimy pojedyncza komórkę – podstawowy kodon oraz jeden blok 8 x 8 który należy przyjąć jako poziom pierwszy





Kosmiczny Kod Rezonansów (zatem sam CZAS) składa się z kolejnych sekwencji takich 64-o heksagramowych bloków i gdy rozpatrywać go linearnie, “biegnie” od H 64 do H 1, po czym znowu następuje H 64 itd. Zatem każdy blok 64 heksagramów – kosmiczna oktawa, ma 13 stopni fraktalnych różniących się od siebie każda skalą oktawy do kwadratu (82 lub 8 x Cool.


Gdy w zaczątkach historii naszego wszechświata pojawił się Pierwszy Impuls (patrz heksagram nr 1 [H 1]) – dał początek FALI – zaczął się CZAS.

Fala ta biegnie “wzdłuż” przedwiecznych kodów rezonansów stopniowo je aktywując. Kody rezonansów są to pozaczasowe Archetypy, raz ustalone i nigdy niezmienne - tak jak je widzieli Platon i Ibn Arabi. I to one – przebywające w wieczności archetypy – idee zostają aktywowane przez rozchodzącą się falę czasu. W ten sposób na różne sposoby archetypy przejawiają się w świecie widzialnym.


Ten liniowy przebieg CZASu skręca się w okrąg. Taki okrąg CZASu ma na obwodzie 64 kodony 6 liniowe. Właśnie taki 64-o kodonowy blok zawiera w swojej strukturze Księga I Cing, a poszczególne jej linie przedstawiają kolejne stadia przebiegu danego procesu. Ponieważ IC zawiera 64 heksagramy, a każdy z nich ma 6 linii, to daje razem 6 x 64 , zatem 384 linie. I to jest długość okresu fali przestawionej przez McKennę. (w rzeczywistości długość okresu Fali Czasu wynosi 384,615, gdyż Księga zawiera właściwie dwie dodatkowe linie w H 1 I H 2. Mając na uwadze odwrotność światów, o której mówi Dr Plichta, odwrotnością 384,615 jest ułamek okresowy 0,00260000(260000), a więc liczba 2 x 13, związana z majańskim świętym kalendarzem Tzolkin, który ma rundy po 260 dni i równocześnie powiązana jest z długością tzw. roku platońskiego 26 000 lat.


Każdy następny blok 64–ech kodonów znajduje się już na poziomie o jeden wyższym (podobnie jak to jest w KLP). To jest jak przeskok kwantowy na wyższy orbital w atomie. Tych orbit jest 9 – tyle podświatów wyróżnia kosmologia Majów.

Okres 64 kodonów zawiera 5 podokresów po 13 kodonów każdy. 5 x 13 = co prawda 65, ale 13 stopień piątego podokresu jest jednocześnie pierwszym stopniem pierwszego podokresu wyższego poziomu. W H 1 – Twórczość następuje więc przeskok kwantowy na wyższy poziom ewolucji świata. To jest kolejny poziom Piramidy Świata. Tych poziomów jest 9, jak mówi nam wiedza Majów (dlatego piramidy budowane przez Majów zazwyczaj miały 9 stopni). Są to tzw. Podświaty galaktyczne, w których zachodzi ewolucja świadomości.


Nasz Świat zaczął się miliardy lat temu (około 16 mld) na pierwszym stopniu piramidy i potem przechodząc przez (przeskakując) na coraz wyższy stopień, każdy już krótszy od poprzedniego w linearnym przebiegu czasu, doprowadził rozwój świadomości kosmicznej do czasów dzisiejszych. Jej najwyższym reprezentantem jest świadomość ludzka.


A jesteśmy dziś już na 8 stopniu piramidy, który zaczął się w 1999 roku i trwa 11,215 lat i zbliżamy się do dziewiątego, który zacznie w 2011 a skończy w 2012 r. Tym samym zbliżamy się do końca piątej ery – do końca 13-ego nieba i jednocześnie do końca piramidy czasu – rozwoju świadomości. Jesteśmy więc przed skokiem w nowy etap – tuż przed początkiem nowej kreacji (bo dochodzimy do końca piątego świata – piątego słońca, jak mówi kosmologia Majów). Przed nami znajduje się wielka czarna dziura czasowa, tzw. Omega Point, która przyciąga wszelkie wydarzenia, tak jak normalna czarna dziura w kosmosie przyciąga wszelką materię. Za nią, za horyzontem CZASu czeka nas Świt Nowej Kreacji. Świt Oświecenia i Nowej Świadomości.


HARMONIE


Każdy heksagram przyporządkowany jest w harmonii I do kolejnych sześciu dni, potem w harmonii II do 384 (6 x 64) dni, następnie w harmonii III do 67,29 lat (384 x 64) itd. (konwerter na stronie ograniczyliśmy do trzech harmonii).

McKenna ustalił zakończenie fali czasu – jedyny punkt fali – moment w którym fala czasu zero dochodzi do punku zero (patrz TWZ w sieci) i wygasza się na listopad 2012 (potem przesunął ją na 21.12.2012, co – uważam – zrobił niepotrzebnie, gdyż newralgiczny moment znajduje się właśnie pod koniec listopada). Co niezmiernie ciekawe, swe ustalenia zrobił w czasie, gdy nikt jeszcze poza Strażnikami Dni – Strażnikami Świętego Kalendarza nie wiedział o tej konkretnej dacie jako końcu Kalendarza Majów – cóż za niebywała zbieżność! Ale to nie jest przypadkowe! W roku 2012 rzeczywiście dochodzimy do końca czasu. To już niedaleko!

[zobacz zbieżność harmonii I, II i III w dniu 16.12.2012 w konwerterze IC i pomyśl o obrazie heksagramu, jego osądzie i osądzie odpowiedniej linii].


Bazując na idei McKenny oraz tego co dostarcza nam IC można ustalić konkretny przebieg zdarzeń w świecie.

Dzięki kodowi rezonansów i wszechprzenikającemu oraz wszechobecnemu Duchowi dowiedziałem się, jak zakotwiczyć TWIC w naszym czasie linearnym i zgodnie z tą wiedzą konwerter na stronie został zakotwiczony.


Do ustalania przebiegu zdarzeń w świecie

służy zamieszczony na tej stronie konwerter IC, przy pomocy którego można sprawdzić przejawiające się w danym dniu archetypy i towarzyszący mu opis – wyrocznię.

Ta praca ma służyć właśnie temu, aby uświadomić wszystkim poszukującym gdzie się znajdujemy i o co tak naprawdę chodzi. Służy rozszerzaniu Świadomości. Tylko wtedy, gdy będziemy się dostrajać do boskiego planu stworzenia, możemy osiągnąć szczęście i zadowolenie. Powinniśmy zatem działać zgodnie z TWIC, ponieważ fala czasu tak czy tak się zamanifestuje. A kiedy będziemy w harmonii z falą czasu IC, będziemy zdolni wiele osiągnąć, w szczególności będziemy przygotowani na Synchronizację 2012.

Natomiast wszystkie egoistyczne działania nie będące w synchronizacji z TWIC nie mają szansy na realizację i skazane są na ostateczną porażkę.


Co ciekawe, jak wynika z analizy różnych dat znanych wydarzeń historycznych, wydarzenia dzieją się niezależnie od woli sprawców albo raczej należałoby powiedzieć wola może wybierać tylko pomiędzy dwoma: dobrem i złem. Wystarczy sprawdzić sobie np. daty następujących wydarzeń:


Plac Ti’an’an Men , początek 15.04.1989, koniec: 4-5.06.1989

Zamach na H. Kutchere ,Warszawa: 1.02.1944

Abdykacja cara Mikołaja 15.03.1917


Jak widać, nawet - wydawało by się najwięksi tego świata - są li tylko marionetkami i grają , jak im Kod Rezonansów zagra – są tylko cieniami wytwarzanymi w boskim kinie. I mają oni przynajmniej wolną wolę decydowania o wyborze dobra lub zła. Jeżeli wybierają (dotyczy to każdego, kto gra w tym filmie) dobro – wtedy im się powodzi. Jeśli jednak są w ciemnej stronie wolnej woli – doznają porażek i ryzykują usunięcie ze sceny.


Wygląda na to, że CZAS jednak jest dzieckiem gra w kości – jest tak zapewne, jako że podstawowa struktura ukrytego porządku zawiera się w sześciennej kostce – kubiku. (Patrz film “The Cube”, gdzie jest opisana taka hipersześcienna, wewnętrznie mobilna struktura, w której poruszają się zdezorientowani ludzie, próbujący rozwiązać jej zagadkę. Hipersześcian składa się z kubików – sześciennych pokoi, z których każdy ma 6 klap – wyjść (tak jak w I Cingu – każdy heksagram ma 6 linii i w zależności które się zmieniają, otwiera się przejście do jakiegoś innego heksagramu – pokoju). W filmie przejścia do bezpiecznych pokoi, kodowane są – jak odkrywają bohaterowie filmu - liczbami pierwszymi.


Tę strukturę można również porównać do Wielkiego Żelaznego Więzienia, o którym pisał Philip K. Dick, z którego ludzie starają się wydostać.

Bardzo to przypomina naszą prawdziwą sytuację jako ludzi. Jak należy sądzić, zbliża się moment, gdy “kostka rubika” w której egzystujemy, tak się poukłada, że będzie możliwe opuścić to więzienie wieku żelaza – Kali Yugi. Zbliżamy się do tego momentu Synchronizacji wielkimi krokami. 2012 jest już tuż tuż...


I Cing jako starożytna księga mówi o dwóch fundamentalnych zasadach świata, w którym istniejemy. Pierwszą jest zasada rezonansu, a drugą zasada zmiany. Dlatego I Cing nazywa się Księgą Przemian – gdyż rezonuje z nieustannie zmieniającym się światem. Wszystko – jako przejawy odwiecznych i pozaczasowych archetypów przejawia się na zasadzie rezonansu i ulega ciągłym przemianom – zgodnie z przebiegiem fali czasu I Cing. To wszystko odbywa się w ośrodku (fala aby się rozchodzić potrzebuje ośrodka), który tworzą archetypy – idee – te, które wyznaczają boski, wyższy porządek, immanentnie jednak obecny w naszym świecie.
P.S.

Opisana powyżej zasada działania fali czasu I Cing dotyczy jedynie zastosowania Księgi I Cing do ustalania rezonansu z falą czasu – obiektywnie przebiegającą w danej chwili – czasie.


Zasadniczy sposób użycia Księgi I Cing polega na losowym wywoływaniu danego heksagramu i linii zmiennych – przejść do innych heksagramów, które wyznaczają nam ścieżką przebiegu zdarzeń. Używając IC w ten sposób, otrzymujemy indywidualną odpowiedź na zadaną kwestię i takie użycie księgi I Cing eksploruje archetypiczny kod rezonansów w inny sposób.

http://www.mayapanweb.pl/IC/KW/KNOWWHAT-pop-FC.htm


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 12:38:55 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #183 : Wrzesień 17, 2012, 20:09:24 »

                                                        Fala 2012 - obecne i przyszle zmiany.

(jest to przeklejony rozdział z Książki pt. "Między chaosem a świadomością - hiperfizyka, www.hiperfizyka.pl )

W niektórych środowiskach wiele mówi się o zmianach w roku 2012, końcu świata, katastrofach i przyszłym, wspaniałym świecie. O co właściwie chodzi? Chodzi o Falę – kosmiczne zjawisko dotyczące całej galaktyki. Fala ta przesuwa się po przestrzeni. Jej „szerokość" obejmuje kilkanaście naszych lat, a jej czoło dotarło do nas już kilka lat temu. Apogeum nastąpi pod koniec roku 2012 i będzie utrzymywało się przez kilka miesięcy. Przez następnych kilka lat natężenie będzie malało.

Wykorzystując przedstawioną w tej książce wiedzę, postaram się wyjaśnić, na czym polega to kosmiczne zjawisko. Fala jest wygenerowana przez tak zwane piony galaktyczne. Są to miejsca skondensowanego przekazu Głównego Logosa na DSŚ, czyli miejsca wejścia informacji od samego Rdzenia, przez które Rdzeń interweniuje. DSŚ wysyłają skumulowaną informację na siatki strukturalne. Przekazana informacja może być różna. Tym razem jest to fala, która zmienia strukturę przestrzeni tak, aby umożliwić pożądane zmiany. Informacja przesuwa się po przestrzeni, wywołując pobudzenie siatek strukturalnych. Pobudzenie to jest przekazywane właśnie ruchem fali. Fala niesie bardzo duże zaburzenia, wywołując zmiany w warunkach fizycznych przestrzeni. W sensie dosłownym rozbijane są dotychczasowe przestrzenne układy, a na ich miejsce wprowadzana jest inna organizacja. Efektem tego zabiegu jest uaktywnienie innych algorytmów, a w związku z tym – innych bloków zdarzeniowych. Poza tym zjawisko to uruchamia wyższe poziomy DSŚ, co daje w konsekwencji przejście struktur na nowe wartości. Poprzedzone jest to usuwaniem z przestrzeni niższych poziomów fraktalnych, co odbarcza przestrzeń i pozwala zmaterializować się tym nowym algorytmom. Fala jest interwencją Rdzenia. W języku religijnym można powiedzie, że Bóg się zmiłował i naprawia świat. Czy Bóg się zmiłował, czy po prostu materia uniwersalna dojrzała do tej zmiany? Raczej to drugie. Gdyby materia nie była w stanie zrealizować poleceń, to sam Bóg by na to nic nie poradził.

Fala nie przynosi konkretnych rozwiązań. Czytelnik już wie, że przestrzeń i algorytmy nie mają treści. Przestrzeń i DSŚ, wyznaczają tylko warunki ich łączenia się. Te algorytmy z kolei wpływają na siatki strukturalne, wywołując wydarzenia oraz na wzorzec i model postrzegania, budując treści umysłu. Fala umożliwi wprowadzenie zmian, ale propozycje ich muszą istnieć. Jeśli zaistnieje nowy model rzeczywistości, to fala go „skrystalizuje". Jeśli modelu nie będzie, to utrwali chaos, który został nią wywołany. Dlatego są tylko dwie możliwości zakończania procesu fali – z tarczą lub na tarczy. Jedna możliwość to przebudowa świata, ale tak, jak wspomniałam, potrzebny jest gotowy model nowego świata, który zostanie dzięki fali wdrożony. Druga możliwość to chaos, który doprowadzi cywilizację do całkowitego upadku. W tym wypadku optymistyczne prognozy przewidują przetrwanie cywilizacji przez najwyżej dwadzieścia lat. Stan świata w tej chwili nie jest najlepszy, a w przypadku nie zareagowania pozytywnymi zamianami na falę, będzie coraz gorzej, aż do całkowitego jego upadku. Nietrudno sobie wyobrazić, do czego doprowadzi narastanie chaosu w sytuacji krańcowego przeludnienia, zdewastowanego środowiska i zlikwidowania infrastruktury cywilizacji. Do apokalipsy w wielkim mieście wystarczy brak prądu i wody. Gdyby nie było fali, ta cywilizacja przetrwałaby równie krótko, ponieważ jest urządzona najgorzej, jak to możliwe. Bystry obserwator zjawisk przyrodniczych, społecznych i politycznych widzi to na pierwszy rzut oka. Taki potworek mentalno-fizyczny nie ma prawa istnieć we Wszechświecie. Istnym cudem jest to, że w ogóle jeszcze istnieje. Szczególnie teraz, kiedy cała Galaktyka się reformuje, a materia uniwersalna wymaga doskonalszych struktur. Ta cywilizacja doprowadziła do przekroczenia pojemności przestrzeni na tolerowanie tak dużej, nieskoordynowanej masy chaosu w środowisku. Ludzkość obchodzi się z planetą i samą sobą jak buldożer zostawiający zgliszcza, unicestwiając się swoją własną bronią.

Największym problemem jest masa cywilizacji, a konkretnie ilość ludzi. Gdyby ludzi była chociażby połowa, to nie byłoby problemu z przekroczeniem wartości krytycznej przestrzeni, nawet przy zatruwaniu planety. Środowisko nadążałoby bowiem z oczyszczaniem się. Przy tak ogromnej i w dodatku szybko zwiększającej się populacji żadna technologia nie uchroni środowiska przed zagładą. Jakichkolwiek byśmy sposobów produkcji nie wymyślili, to i tak każdy z nich w jakiś sposób eksploatuje planetę i przestrzeń. Eksploatacja jest dopuszczalna, ale tylko w określonych granicach. Jednak nie ma na
co liczyć, że ludzie ograniczą rozmnażanie się, tym bardziej, że paradoksalnie jest na to nacisk społeczny. Jest to idiotyzm. Przepraszam za określenie, ale ono i tak jest za słabe, aby oddać poziom tej głupoty.
 

Fala umożliwi ludziom szybszą zmianę ich struktur (ciała, umysłu i corsupa). Będzie łatwiejszy dostęp do piątej gęstości. Ten dostęp już jest. Jeżeli człowiek będzie wykształcał zdolności łączenia się ze swoją częścią na piątej gęstości, to teraz łatwiej osiągnie pożądany efekt. Jeśli tego nie zrobi, straci szansę. Dla wielu jest to szansa jedyna. Jeśli masz pre-corsup, to warunkiem na otrzymanie corsupa jest właśnie nawiązanie kontaktu z piątą gęstością. Do tej pory było to trudne. Dzięki fali, wielu ludzi może ten kontakt uzyskać i przez to wykonać najważniejszy dla siebie skok ewolucyjny – uzyskać możliwość na indywidualizm i nieśmiertelność. Jeśli z tej szansy nie skorzystają, przepadło na zawsze, bowiem tym, kim są teraz dla siebie samych i dla przestrzeni, nie będą już nigdy. Ludzie posiadający corsupa mają szansę na szybkie dobudowanie struktur i stworzenie sobie szans na dalszy przyspieszony rozwój. Możliwe też będzie uzyskanie specjalnych możliwości np. paranormalnych, jeżeli teraz mają na to potencjał i będą go w czasie fali trenowali. Nade wszystko jednak jest możliwe uzyskanie wyższego poziomu świadomości. Jeśli jednak istoty nie otworzą się na przy jęcie nowych algorytmów dostarczanych przez falę, to te ominą ich niepostrzeżenie i znikną na zawsze. Fala to swego rodzaju manna lecąca z nieba, lecz jeśli nie schylisz się po nią i jej nie skonsumujesz, to będziesz nadal głodny. Fala nic za Ciebie nie zrobi. Fala jedynie umożliwi Tobie wykorzystanie potencjałów, które masz i zdobycie nowych. Może umożliwić nawet to, co nazywamy oświeceniem. O tym, że fala nadejdzie, zapisane było na strumieniu zewnętrznym Rdzenia od początku istnienia Wszechświata. Na Ziemi byli tacy, którzy potrafili odczytać zapis na DSŚ, siatkach strukturalnych lub kontaktowali się z wysoko rozwiniętymi istotami, które to potrafiły. Ludzie ci nazywani byli prorokami. Są liczne proroctwa przewidujące to, co się teraz dzieje. Przez długi czas przekazywane były jak plotka, zniekształcając się po drodze i wiele z nich jest w tej chwili swoimi własnymi karykaturami. Wielokrotnie mówiło się o końcu świata i teraz mało kto już reaguje na wieści o domniemanym zagrożeniu. Jednak te pogłoski nie były bezpodstawne. Cywilizacja już wielokrotnie była w dużym niebezpieczeństwie. To, że do tej pory istnieje, jest zasługą istot, które pracują nad tym, aby ją podtrzymać. Naiwnością jest twierdzenie, że losy ziemskiej cywilizacji zależą od samych Ziemian. O tę planetę trwają rozgrywki polityczne od setek tysięcy lat. Ziemianie żyją w błogiej nieświadomości tych zagrożeń. Cywilizacja rzeczywiście przeznaczona była do całkowitej i burzliwej likwidacji, głównie ze swojej winy. Wedle oceny „instancji wyższych" nie zasługiwała na przetrwanie. Wiele w tym jest racji. Jednak przeważyły interesy frakcji, której zależy na utrzymaniu ciągłości tej ścieżki ewolucyjnej. Decyzja o zagładzie została odwołana i przysłano na Ziemię „desant", którego „komandosi" robią wszystko, aby przetrwała infrastruktura cywilizacji.

Warunkiem jednak jest podwyższenie poziomu świadomości Ziemian. Dla jednych jest to wiadomość przynosząca ulgę, dla innych będzie to tragiczne w skutkach. W jakiej grupie znajdą się konkretni ludzie, zależy od nich samych. Cywilizacja po fali, jeśli ta odniesie pożądany skutek, uzyska wyższy status kosmiczny. Nie będzie wolno już bezkarnie porywać ludzi i traktować ich jak króliki doświadczalne. Obce cywilizacje będą z nami współpracować, a nie nas wykorzystywać. To, że tak robią jest w tej chwili tajemnicą poliszynela. Jako terapeutka mam styczność z wieloma takimi przypadkami. Dobrze, jeśli wykorzystanie ogranicza się „tylko" do pobrania materiału biologicznego. Gorzej, gdy człowiek taki staje się ciągłym dostarczycielem potrzebnych im produktów na czwartej gęstości (patrz rozdz. Wszechświat jako algorytm). Istoty z obcych cywilizacji wykorzystują nieświadomość ludzką, ignorancję, niski status cywilizacji i brak możliwości obrony. Przedstawiciele armii niektórych państw współpracują z nimi i sprzedają ludzi w zamian za technologię. Przy czym niekoniecznie rządy tych państw o tym wiedzą. Załatwiają to tajne służby, często bez wiedzy szefów rządów. Ukrócenie tych nielegalnych procederów jest w planie przekształceń w czasie i po fali. Takie są ambitne plany szóstej gęstości. Jednak ich wcielenie w życie będzie wymagało współpracy ludzi. Nikt nam tego bez naszego udziału nie zagwarantuje. Jak wspomniałam wyżej, został na Ziemię przysłany „desant komandosów" z piątej i szóstej gęstości po to, aby zrealizować zamierzenia ratunkowe dla cywilizacji. Zostali oni nazwani lightworkerami. Są nimi rodowici Ziemianie, jak i przybysze z innych ścieżek ewolucyjnych, wcieleni w ziemskie ciała. Wdrażają w życie strategię szóstej gęstości. Po co to robią? Ich korzyścią jest satysfakcja z pomocy, przygoda, bodźce ewolucyjne i spłata długów nulifikacyjnych. Czy im się to uda, zależy głównie od tego, na ile Ziemianie pomogą im w ratowaniu własnej cywilizacji, a jeszcze bardziej, na ile nie będą im w tym przeszkadzać. Została przysłana tutaj nadzwyczajna pomoc, ponieważ cała Galaktyka przechodzi duże zmiany, a Ziemia ma dołączyć do galaktycznej wspólnoty. Powinniśmy wobec tego dorównać im poziomem. Cywilizacje w galaktyce przechodzą z paradygmatu walki i rywalizacji na współpracę. Wiele z nich już osiągnęło ten poziom, ale teraz będzie to tłem dla wielu. Rozpadowi ulegną matryce genetyczne pochodzące ze starego Wszechświata. Taką matrycę posiadają cywilizacje tzw. jaszczurze. Czytelnicy śledzący teorie spiskowe wiedzą, o co chodzi.

Nazwa „jaszczury" nie jest bezpodstawna. Ich matryca genetyczna ma zaaplikowane przymioty prymitywnego drapieżnika jako pierwotne instynkty przetrwania. W mózgu bardziej rozwiniętej istoty odzwierciedlają się one w jego pniu. Taki mózg, ograniczony do tego, co znajduje się właśnie w pniu, mają gady. Stąd nazwa „jaszczury". Nie przeszkadza to tym istotom posiadać dużą inteligencję. Czyni to je jeszcze bardziej niebezpiecznymi. Są to istoty funkcjonujące na bazie algorytmów skupiających i „zasysających" do siebie. Daje to efekt skrajnego egoizmu. Przyświecają im wytyczne: moje jest najważniejsze; walcz o swoje; cierpienie jest dobre i ważne; przyj do przodu, nie patrząc na boki; liczę się z innymi tylko wtedy, gdy mam w tym interes lub zmuszony jestem przemocą; stosuj przemoc, aby uzyskać to, co chcesz. Przez wieki panował kodeks moralny, zaaplikowany przez jaszczury, w którym była wytyczna, że najważniejszym jest „Bóg, honor, Ojczyzna". Narody, stosując się do tego zalecenia, bezustannie ze sobą walczyły, dostarczając jaszczurom produktów umysłowych w postaci negatywnych emocji, które są dla nich pożywieniem (patrz rozdz. Czwarta gęstość). Algorytmy z tego rodzaju ścieżek ewolucyjnych zostają wycofywane. Istoty na nich oparte będą musiały zniknąć z przestrzeni Wszechświata. Nie odbędzie się to jednak na zasadzie jednorazowej eksterminacji, tylko powolnego procesu przekształcania. Każde nowe pokolenie będzie się rodziło na nieco zmienionej matrycy. W końcu ze starej matrycy nie pozostanie już nic. Ludzka cywilizacja jest ukształtowana na jaszczurzej matrycy. Jest również trochę jaszczurów wcielonych w ludzkie ciała. Jaszczury, głównie Orianie, przez około 300 tysięcy lat panowały nad Ziemią, wdrażając swoje zasady. Oprócz tego, że zmanipulowały matrycę genetyczną, to jeszcze okroiły nasze DNA do dwóch helis trzeciogęstościowych. Takie DNA nie pozwala na uzyskanie dużych możliwości umysłowych i szerszego postrzegania. To między innymi jest przyczyną postrzegania przez człowieka tak wąskiego spektrum rzeczywistości i nie widzenia drugiej i czwartej gęstości, oraz tak trudny dostęp do gęstości piątej. Dwie nici DNA budują ciało tak, że nie może ono utrzymać rozbudowanego umysłu, dużej strefy nulifikacji, obsłużyć narządów zmysłów. Mózg nie potrafi zanalizować większej, niż w tej chwili, ilości danych. Ciało jest najsłabszym elementem systemu „człowiek". Ludzie, którzy posiadają większe niż normalnie możliwości umysłowe, mają znacznie zmodyfikowane DNA na wszystkich gęstościach. Modyfikacja została dokonana na matrycy z piątej gęstości. Panowanie jaszczurów widać gołym okiem i na każdym kroku. Oprócz wspomnianych wyżej „przymiotów", jaszczury zaaplikowały ludziom niechęć do poznawania, lenistwo umysłowe, brak kreatywności, wyższość wiary nad wiedzą. Człowiek miał być posłusznym i niemyślącym stworzeniem.

c.d.n.

 
 

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2012, 20:12:47 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #184 : Wrzesień 17, 2012, 20:13:22 »

Jaszczurów w okolicach Ziemi już nie ma!!! W kwietniu 2010 roku zostały zmuszone do jej opuszczenia. Istoty jaszczurze przebywają tutaj, ale nie mają już władzy nad światem. Nie wolno im już reżyserować naszej przestrzeni. Jednak zagrożenie z ich strony istnieje nadal, ponieważ robią, co w ich mocy, aby ponownie zawładnąć planetą. Raczej im się to nie uda, gdyż ich długi nulifikacyjne w stosunku do nas stwarzają napięcie przestrzeni zagrażające wręcz ich przetrwaniu. Ponadto szykuje się następna wojna (przełom lutego i marca 2012 r.) w wyniku której powinny zostać pozbawione mocy sprawczej. Chodzi tu głównie o Orian. Chociaż jaszczurzych decydentów, w naszej przestrzeni już nie ma, zostało jednak na planecie jaszczurze plemię. To jesteśmy my wszyscy. Posiadamy, niestety, jaszczurzą matrycę genetyczną. Ludzie, którzy są na wyższym, niż przeciętnie poziomie rozwoju, potrafią przymioty tej matrycy pokonać wartościami pochodzącymi z rozwiniętego corsupa i Ja. Ci, którzy bazują głównie na matrycy, mają tylko te przymioty. Podstawą do zmian, które wywoła fala, jest przebudowa wielu fraktali wszechświata i, co się z tym wiąże, przeskok na wyższy poziom DSŚ. Materia uniwersalna Galaktyki dojrzała już do przejścia na inny poziom istnienia. Nie polega on na czymś szczególnym.

Nie przeskoczy cała materia (jak niektórzy sadzą) na jakiś domniemany poziom duchowy. Będzie to „tylko" przełączenie na inny rodzaj algorytmów, o generację wyżej, niż jest obecnie. Mimo wszystko jest to duża rewolucja. Ziemia też bierze w niej udział. Jeżeli człowiek nie nabudował sobie tych struktur i nie stworzył mostu kwantowego, no to cóż, efektem będzie odczepienie go od zasilania przez przestrzeń. Niskie poziomy jego fraktali strukturalnych zostaną odcięte. W wyniku tej operacji zostanie pozbawiony dotychczasowej bazy umysłowej. Jego umysł straci możliwość funkcjonowania. Nie będzie pasował do nowych algorytmów (nie będzie czytał z przestrzeni, czyli myślał), nie będzie dla niego bloków zdarzeniowych, bo nowe bloki nie będą do niego pasowały. Tacy ludzie w sensie dosłownym stracą „rozum". W cudzysłowie, ponieważ ich „rozumem" i tak były tylko programy wgrane na dotychczasowe siatki. Programy te to przekonania, za pomocą których myślą. A właściwie nie myślą, tylko je odtwarzają we własnym umyśle. Bez tych przekonań ich umysł nie działa. Zdawało by się, że takich ludzi jest mało. Wręcz przeciwnie, to ponad 70% ludzkiej populacji! Łatwo sobie wyobrazić, co może się dziać, kiedy takie masy ludzi stracą wyznaczniki swojego funkcjonowania. Pierwsze większe przełączenie, z jednoczesnym odłączeniem starych programów, było już w czerwcu 2011 roku. Odcięte zostały
następujące poziomy:

1. Poziom pierwszej warstwy eterycznej. Jego odcięcie spowoduje
spadek wrażliwości sesnytywnej i otępienie w odbiorze bodźców
ze środowiska. Może to powodować podatność na urazy i wypadki.
Przełączenie się na wyższe poziomy siatek spowoduje zwiększenie
wrażliwości i lepszą orientację w środowisku np. wyczuwanie przeszkód
i płynne poruszanie się w otoczeniu.


2. Powłoka drugiej gęstości: pozaświadomy odbiór relacji z innymi
istotami. Odcięcie spowoduje prostackie podejście do innych, brak
subtelności w relacjach. Przełączenie – przeciwnie, lepsze wczuwanie
się w innych i wyczuwanie automatyczne „balansu relacyjnego".


3. Poziom pogranicza trzeciej i czwartej gęstości: dotyczy subtelności
myślenia. Samo odcięcie spowoduje brak możliwości głębszego
myślenia. Przełączenie ułatwi myślenie dotykające większej głębi.
 

4. Pogranicze trzeciej i czwartej gęstości: dotyczy postrzegania
pozazmysłowego i rozumowego treści spoza trzeciej gęstości. Odcięcie
spowoduje „zabetonowanie" w myśleniu wyłącznie kategoriami trzeciej
gęstości, czyli wyznawanie poglądów, że prawdą jest tylko to, co
można postrzegać zmysłami fizycznymi. Przełączenie spowoduje, że
treści czysto umysłowe i tzw. duchowe, staną się taką samą realnością
jak postrzeganie zmysłowe.

W odcięciu październikowym został odcięty fraktal odpowiedzialny za postrzeganie relacji z innymi istotami. Przełączenie się spowoduje spojrzenie na inną istotę jak na kogoś mającego prawo być tym, kim jest. Dotychczasowe postrzeganie powodowało to, że patrzyło się na istotę według podejścia: „co ja mogę mieć z tej relacji" lub „ponieważ istota nie jest do mnie podobna, to nie jest pozytywna", czyli określanie innych ze swojego punktu widzenia. Nie przełączenie się na wyższy poziom postrzegania spowoduje prawie całkowitą obojętność w relacjach. Człowiek będzie traktował drugiego człowieka i inne istoty przedmiotowo i obojętnie.

Odcięcie lutowe będzie dotyczyło już czysto czwartogęstościowych treści:

1. Schematy umysłowe dotyczące śmierci. Jeśli człowiek przełączy
się nowe wartości, będzie miał potrzebę zastanawiania się nad sensem
życia i znaczeniem śmierci. Jeśli się nie przełączy, to śmierci nie
będzie brał pod uwagę w swoich kalkulacjach. Będzie zachowywał
się tak, jakby był nieśmiertelny. Stanie się głupio brawurowy.
 

2. Treści dotyczące kreacji własnej osoby. Przełączenie spowoduje
zwiększenie potrzeby samorealizacji, badania siebie i kreacji jako
takiej, brak przełączenia – wyeliminuje z życia takie potrzeby. Człowiek
stanie się biernym, bezmyślnym konsumentem „umysłowych
gotowców".
 

3. Treści dotyczące zdobywania wiedzy. Po przełączeniu człowiek
będzie miał większa potrzebę zdobywania informacji i przekształcania
jej w wiedzę. Odcięcie spowoduje brak takich potrzeb. Tak jak
w poprzednim przypadku, człowiek stanie się bierny i bezmyślny.
 

4. Interakcje z innymi umysłami. Odcięcie spowoduje albo zamknięcie
się człowieka na kontakty z innymi istotami, albo bezkrytyczne
otwarcie. Człowiek stanie się łatwą ofiarą wszelkich manipulacji i opętań.
Przełączenie się na wyższe poziomy pozwoli uzyskać rozsądne
i bezpieczne kontakty z istotami, nawet tymi z innych części kosmosu.
 

5. Dystans do rzeczywistości. Przełączenie się spowoduje coś
w rodzaju oświecenia. Człowiek będzie potrafił brać udział w życiu
bardziej jako obserwator, niż rozemocjonowany uczestnik wydarzeń.
Odcięcie bez przełączenia spowoduje bezmyślne i bezkrytyczne
zatopienie się w rzeczywistości matriksa.

Ponadto efektem obserwowalnym powinna być nieco zwiększona umieralność w pierwszych miesiącach po odcięciu. Umieralność wyraźnie wzrośnie w drugiej połowie 2012 roku. Jednak nie będzie tak, jak niektórzy sobie wyobrażają, że ludzie będą masowo padać na ulicach. Poza tym obserwować się będzie wszelkie zaburzenia psychiczne. Spodziewać się można nasilenia rozruchów społecznych, dziwnych, nieracjonalnych zachowań polityków (to już widać), zwiększonej agresji. Spodziewanym efektem jest zapadanie ludzi na depresje i apatie. Prawdopodobnie objawi się to również w zwiększonej ilości samobójstw i morderstw. Brzmi to strasznie, ale dotyczy tych, którzy nie przełączą się na program nowych siatek. Jeśli jednak człowiek dbało rozwój świadomości, to nie grozi mu ten scenariusz. Czytelnik tej książki, skoro dobrnął do tego momentu, nie znudził się i nie zezłościł, ma duże szanse na przełączenie się na wyższe poziomy siatek świadomości i na pewno nie grozi mu zostanie zombie. Przeciwnie! Ludzie, którzy męczyli się w starym świecie, teraz będą mogli nareszcie odetchnąć. Nadchodzi ich czas! Po Fali zmienią się warunki życia na lepsze. Będzie wielki boom technologiczny. Nareszcie zapanuje sprawiedliwość. Łupieżczy system ekonomiczny zostanie obalony. Zmieni się gruntownie sposób myślenia. Nie będziesz musiał, Czytelniku, szukać z przysłowiową świecą człowieka, z którym możesz swobodnie porozmawiać w stylu, jaki Ci pasuje. Nie będziesz musiał ukrywać swoich niekonwencjonalnych poglądów. Ten świat nareszcie będzie Twoim światem! Na tym również będzie polegało „przejście ziemi w czwarty wymiar", o którym tyle się mówi.

Po przeczytaniu tej książki Czytelnik już wie, że to określenie jest tak nieprecyzyjne, że aż nic niemówiące. Chyba autorom tego terminu chodziło o gęstość, bo przecież nie o wymiar przestrzenny. Planeta trzeciogęstościowa nie może przejść do innego wymiaru, bo wówczas zniknęłaby. Byłaby to potężna katastrofa kosmiczna, likwidująca cały kawał przestrzeni. To byłby dopiero koniec świata! Zanim jednak cywilizacja wraz z planetą przejdą do następnego etapu ewolucji, będzie trzeba przejść przez kilka nieprzyjemnych okoliczności. Ponieważ fala wywoła częściowe zniszczenie dotychczasowych układów fizycznych siatek strukturalnych, to wszystkiego można się spodziewać ze strony środowiska fizycznego. Trudno przewidzieć, co stanie się w czasie przemodelowywania siatek oraz dodania cząstek i atrybutów. Planeta może kompletnie wyjść z równowagi. To zresztą już się dzieje. Gwałtowne zmiany klimatu, ruchy struktur głębokich warstw Ziemi już wywołują ogromne trzęsienia ziemi i wybuchy wulkanów. To dopiero początek.Największym jednak kłopotem może okazać się Słońce, bowiem Fala dotyczy również naszej gwiazdy. W jej strukturze wywoła zmiany warunków fizycznych. Co z tego wyjdzie, tego nie wie nikt. Ilość zmiennych jest tak duża, że nawet najbardziej zaawansowane naukowo cywilizacje nie są w stanie tego dokładnie przewidzieć. To, że ze Słońcem już dzieje się coś dziwnego, wiedzą naukowcy z jego obserwacji. Wiedzą oni jedynie „coś". Obserwują, że jest nienormalnie, ale nie mają pojęcia, dlaczego tak jest. Pod wpływem fali i dodatkowych cząstek przebudowuje się grawitacja. Ma to wpływ na cały układ słoneczny. Szykują się więc zmiany naprawdę gruntowne. Jeśli Słońce zechce w sposób gwałtowny rozładować gromadzące się w jego wnętrzu napięcia, to „poczęstuje" nas taką ilością swojej masy, że nasza nieodporna na nic technologia zwyczajnie nie wytrzyma tego. Przede wszystkim w niebezpieczeństwie jest elektronika. Satelity komunikacyjne (szpiegowskie też), komputery, bazy danych, itp. W następnej kolejności padną generatory prądu. Ta cywilizacja bez elektroniki, a tym bardziej bez prądu, praktycznie nie istnieje. Prawdopodobieństwo strat spowodowanych wyrzutem masykoronalnej liczone z piątej gęstości w styczniu 2011 roku, wynosiło 57% szans na niewielkie straty – niestety, to prawdopodobieństwo maleje, ale procesy nie są liniowe i może groźna sytuacja się nie zrealizuje. Jest kilka procent prawdopodobieństwa na bardzo duże straty oraz 20% – na średnie. Średnie straty to zniszczenie elektroniki i spalenie generatorów oraz śmierć kilu procent populacji wyłącznie z tego powodu.
 

Nie będzie natomiast gwałtownego przebiegunowania. Bieguny w tej chwili przyśpieszyły przesuwanie się, ale będzie to trwało jeszcze dziesiątki lat. Prawdopodobny najbliższy termin na gwałtowne przestawienie jest za 58 lat, lecz tylko w przypadku specjalnej ingerencji
(np. szóstej gęstości).

Mówi się o kilku dniach ciemności. W kosmosie nikt nic na ten temat nie wie. Jeśli chcielibyśmy snuć przypuszczenia, to może chodzić o interwencję obcej cywilizacji, która zamanipuluje planetą. Jak wspomniałam w poprzednim rozdziale, możliwości mają ogromne. Lecz taka manipulacja, bez wiedzy Ziemian, nie wróżyłaby niczego dobrego. Można by straty zminimalizować, gdyby decydenci zechcieli te fakty wziąć pod uwagę. Oni jednak wolą zajmować się głównie uwodzeniem społeczeństwa i zastanawiać, jak zorganizować emerytury za trzydzieści lat, uwzględniając dzisiejszy system. Adresuję do nich powiedzenie: „myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli". Cywilizację czeka jeszcze kilka niespodzianek, o których nie mają pojęcia i co gorsza, nie mają zamiaru się dowiedzieć. Za chwilę to, czym się z takim zapałem zajmują, stanie się nieaktualne i w obliczu katastrofalnych zagrożeń, śmieszne i trywialne. Powodzenie fali zależy od tego, jak każdy z nas się zachowa. Jeśli odpowiednia ilość ludzi przyjmie nowe algorytmy i pozwoli swojej świadomości przeskoczyć na wyższy poziom, to cywilizacja odrodzi się w nowej szacie. Nareszcie zapanuje upragniona złota era! Jeśli natomiast ludzie nie przyjmą nowej świadomości, cywilizację czeka bezwzględna zagłada w ciągu kilkunastu lat. Jeżeli tak wielu ludzi będzie dalej ignorowało ostrzeżenia, udawało, że nic się nie dzieje i ciągle starania o swój rozwój odkładało na później, to nastąpi ta druga ewentualność. Jak będziesz się czuł Czytelniku, kiedy świat będzie się walił, a Twoi bliscy będą umierać z głodu i wycieńczenia, Ty natomiast będziesz miał świadomość, że kiedy mogłeś przeciwdziałać temu, nie zrobiłeś NIC?




Zmiany oczekiwane przez szóstą i piątą gęstość. Jak już wcześniej napisałam, podłożem jest zmiana warunków na DSŚ i przestrzeni. Do tych nowych warunków dostosować się musi cała przestrzeń egzystencjalna. Algorytmy zaskoczą na nowągenerację, niektóre podfraktale połączą się, stwarzając nowe poziomy, w tym poziomy świadomości.


Jak to się odbije na ziemskim społeczeństwie?


Na czwartej gęstości zostaną umysły z przewagą cząstek synchronizacyjnych, które są zdolne do funkcjonowania na wyższych sferach tej gęstości. Jednocześnie znikną umysły związane z najniższą obecnie sferą. Zostanie wyczyszczona „podszewka" czwartej gęstości, więc przestaną nas męczyć nieprzyjemne istoty tam żyjące. To automatycznie podwyższy poziom ziemskiego mentalu. W trakcie przechodzenia fali wymagana będzie możliwość podłączenia się pod wyższe sfery DSŚ. Jeżeli struktura człowieka będzie w stanie podłączyć się pod nowe programy siatek, to taki człowiek przetrwa i będzie mu się żyło znacznie lepiej, niż do tej pory. Możliwość podłączenia zależy od stanu struktury i poziomu świadomości. Jeżeli most kwantowy istnieje i zostały nabudowane przez człowieka odpowiednie struktury fraktalne, to będą one uruchomione przez wytworzenie kształtów przejścia (patrz rozdz. Kształty przejścia). Uruchomienie to będzie wspomożone nowym oprogramowaniem siatek świadomości w synchronizacji ze strumieniem zewnętrznym.


 













« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2012, 20:18:03 wysłane przez Rafaela » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #185 : Październik 19, 2012, 07:05:42 »

Zauważyliście uspokojenie w "powietrzu" ?
Trawimy teraz, to co dostaliśmy wcześniej ?
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #186 : Październik 19, 2012, 08:36:00 »

Z tego co "zaświaty" donoszą to nie do końca. Do 10-10 mieliśmy duże skoki energetyczne, owszem było trochę luzu na przyswajanie, ale teraz natężenie wzrasta systematycznie, a wyskoki są zapowiadane tylko na 11-11 i 12-12. Generalnie w/g wskazówek ma to być okres ostatecznego przygotowania - uwalnianie starych przywiązań i pojęć. Stąd wielu ma Deja vu, które krótko mówiąc są pojawianiem się zaszłości w celu uwolnienia, to samo dzieje się w snach, których intensywność wzrosła znacząco.
Szczyt Fali nadchodzi zgodnie z planem, jesteśmy na ostatnim kawałku, stąd chyba wrażenie spłaszczania intensywności, tak jak  w sinusoidzie.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #187 : Październik 19, 2012, 08:40:15 »

..no właśnie, interwały między kolejnymi falami energii docierającymi do ziemi są coraz mniejsze,-
i tak będzie już do momentu kulminacyjnego.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #188 : Październik 19, 2012, 08:50:32 »

Czyli kiedy ma być ten moment kulminacyjny? Po czy mamy go poznać? I w końcu jak ma wyglądać?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #189 : Październik 19, 2012, 08:54:59 »

Obserwuj życie, arteq. Ono Ci powie. Na pewno tego nie przeoczysz Chichot
Nikt nie da odpowiedzi w Twojej sprawie Mrugnięcie
Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #190 : Październik 19, 2012, 09:06:05 »

Hm, znaczy się by pojawiła mała zmiana, kilka ostatnich maksów było w czasie pełni księżyca +- 7 dni, te dwa następne zapowiadane to:


11.11 -> nów księżyca 13.11  22:01 UTC
12.12 -> nów księżyca 13.12  08:39 UTC


czyli jakby zmiana fazy na przeciwną.


No, obaczym, obaczym.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #191 : Październik 19, 2012, 09:17:23 »

To może być związane z innym charakterem / polaryzacją energii - inne zadania niż poprzednio. To są dwa ostatnie podwójne portale przed wyrównaniem.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #192 : Październik 19, 2012, 09:17:30 »

Cytuj
Przez ostatnie miesiące wszystko przyspieszyło, Czas się skompresowal do 12 godzin . Były dwa duże skoki energii w czerwcu i będą się pojawiać coraz bliżej siebie do końca roku.
http://nnka.wordpress.com/2012/10/18/czas-sie-skompresowal-do-12-godzin-dolores-cannon-cz-4/
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8206.msg106267;topicseen#msg106267
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2012, 09:17:58 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #193 : Październik 19, 2012, 10:53:41 »

A może reset matrixu - nów to początek obiegu księżyca - faza 0 - po niej jest 1-sza kwadra, pełnia i ostatnia kwadra.


Czyli kiedy ma być ten moment kulminacyjny? Po czy mamy go poznać? I w końcu jak ma wyglądać?

Mówimy tu o odczuciach subiektywnych (przynajmniej w moim przypadku), także w zasadzie nie do udowodnienia. Ja to rozpoznaję po niestandardowym zachowaniu swojego organizmu (a nie jest to stan chorobowy, o czym świadczą obiektywne wynik badań lab.), czyli jest to typowo subiektywne odczucie.

A jak go poznam ? Ja osobiście wierzę, że gdy nadejdzie, to się "spiknę" i se powiem: "to właśnie jest ten moment, na to czekałem"



PS.
Były prezydent wąsaty Lech płotoskoczek u lekarza:

- Panie doktorze, mam migreny !
- Panie Prezydencie, migreny to mają artyści, muzycy, malarze, .....
... a Ciebie po prostu łeb nap.......... !
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Sobek
Gość
« Odpowiedz #194 : Październik 19, 2012, 11:35:25 »

Czyli kiedy ma być ten moment kulminacyjny? Po czy mamy go poznać? I w końcu jak ma wyglądać?


“Don't think, Feel, it is like a finger pointing out to the moon, don't concentrate on the finger or you will miss all that heavenly glory.” Bruce Lee


https://www.youtube.com/watch?v=3QFFFomC28s

Zapisane
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : Październik 19, 2012, 11:36:15 »

Jeśli o to chodzi to najbardziej prawdopodobny termin to 12-12, ponieważ wtedy ma być gotowa i odpalona cała nowa energetyka sieciowa. Nikt nie wspominał o wyłączaniu starej, tak jakby chodziło o nadpisanie lub przekierowanie.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #196 : Październik 19, 2012, 17:59:20 »

Jeżeli mogę dodać do tego co piszecie szacowni to moim skromnym zdaniem dla każdego co innego Duży uśmiech
Są tacy co mają nadzmysły lecz wielce szacowny arteq ma rozwiniętą nad dociekliwość intelektualną Duży uśmiech
Dlaczego intelektualna bo moim skromnym zdaniem wiele pytań zadanych innym powinien zadać sobie Duży uśmiech
Podwójna korzyść a to primo po pierwsze kontakt z własnym wnętrzem doprowadził by do perfekcji (no trening czyni mistrza a arteq zadaje masę pytań) zaś primo po drugie sekstyno sam miałby najlepiej pod słońcem sprawdzone informację Duży uśmiech
Cytuj
Czyli kiedy ma być ten moment kulminacyjny? Po czy mamy go poznać? I w końcu jak ma wyglądać?
Przepraszam ale z całym szacunkiem i z za przeproszeniem pozwolę sobie na uśmiech Duży uśmiech
Tak samo można zadać pytanie: kiedy będę wiedział, że się zakochałem? osobie która nigdy w życiu nie doświadczyła tego hm uczucia, doświadczenia, przeżycia - jak zwał... Duży uśmiech
Więc tak się dziwnie składa, że puki co nikt tego nie doświadczył i dlatego są tacy co to nazywają NOWE Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #197 : Październik 19, 2012, 23:59:14 »

Obserwuj życie, arteq. Ono Ci powie. Na pewno tego nie przeoczysz Chichot
Nikt nie da odpowiedzi w Twojej sprawie Mrugnięcie
Ok, zadowolę się jak dacie... w swojej.
i szczerze mówią to boję się, że jednak przeoczę - analogicznie jak wiele "proroctw" przeczytanych na tym forum. Zapowiadany czas nadszedł a ja biedaczek... nie wyłapałem jakiś zmian/zjawisk temu towarzyszących.

Przebiśnieg, kiedy się zakochałem - wiedziałem to i nadal pamiętam te wydarzenia. Tutaj jednak słyszę pogłosy i echo... i rozmywanie tematu, czyli standardowe brnięcie w niejasność celem stworzenia poczucia głębi... Tyle osób tak chętnie wypowiada się w kwestii niby co i jak ma się wydarzyć, ale najdrobniejsze pytanie o szczegół/y stanowi oczekiwanie na odpowiedź ponad ich siły - "dla każdego coś innego", "wtedy zauważysz"... przepraszam ,ale poziom merytoryczny tych "zapewnień" jest żenująco niski. Dla mnie sprawa jest prosta - jeżeli nie mam pojęcia na dany temat - nie kłapię i tyle.
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2012, 00:06:33 wysłane przez arteq » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #198 : Październik 20, 2012, 08:00:33 »

arteq
Cytuj
Przebiśnieg, kiedy się zakochałem - wiedziałem to i nadal pamiętam te wydarzenia.
Szacowny zapewniam Cie że czas mistrzów się skończył i teraz każdy dla siebie mistrzem.
Każdy odbiera,  Widzi, Czuje, przeczuwa, odczuwa inaczej.
Nie ma na to recepty ani lekarstwa.
Nie ma gotowej rady.
Dlatego każdy opisuje własne doświadczenia (tak przynajmniej powinno być)
SAM WIESZ ŻE KIEDY SIĘ ZAKOCHAŁEŚ TO WIEDZIAŁEŚ  i nadal pamiętasz Duży uśmiech
Tu będzie tak samo  Duży uśmiech
I dla Ciebie i dla mnie i dla hm Wincentego.
Ja też nie wiem jakie to będzie doświadczenie bo ,,nie znam daty ani godziny"
Jak ktoś twierdzi że zna to moim skromnym zdaniem oszukuje.
Cytuj
Zapowiadany czas nadszedł a ja biedaczek... nie wyłapałem jakiś zmian/zjawisk temu towarzyszących.
To moim i nie tylko moim skromnym zdaniem nie możliwe bo z różnych źródeł i od wielu Człowieka nadchodzą informacje co by nie być zadziwionym zmianą ciała fizycznego Duży uśmiech
Więc nie możliwe jest niezauważenie tego hm,,momentu" Duży uśmiech
Cierpliwy jestem więc cierpliwie powtórzę to że się tzw gołym okiem nie widzi procesów zachodzącym w świecie energii nie znaczy, że nie zachodzą i nie znaczy, że świat energii nie istnieje.
Moim skromnym zdaniem jeżeli ktoś ma z tym problem to niech weźmie intelekt za mordę a ego o ziemie i z kopa Duży uśmiech
Cytuj
. przepraszam ,ale poziom merytoryczny tych "zapewnień" jest żenująco niski.
Ok to wiem że Twoim zdaniem mój poziom merytoryczny jest niski nic jednak na to nie poradzę bha jakoś będę musiał nauczyć się z tym żyć Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #199 : Listopad 12, 2012, 07:38:09 »

Znowu przeprogramowują matrixa !
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.333 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

bestgame loki hohol wartune watahaskromnych