Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 18:12:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kamienne kregi-kamienny testament"  (Przeczytany 75591 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #75 : Wrzesień 27, 2012, 21:04:37 »

Dziękuję Ramzesie Uśmiech Niesamowita ta twoja opowieśc ! Mam pytanie czy to tak jak w metodzie remote viewing - zdalnego widzenia ?  Nie boisz się o swoje fizyczne ciało ? Czy całkowicie je opuszczasz ,czy jesteś z nim powiązany tak zwaną "złotą nicią " ?
Wiry o których piszesz opisywał też Darek Kwiecień ,widział je podczas penetracji podziemnych korytarzy( chyba ).
Jestem ciekawa dalszych relacji Uśmiech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Wrzesień 27, 2012, 21:23:22 »

Ramzesie, mam małe pytanie, czy sprawdziłeś samą metodę?
Tzn, czy za pomocą tej metody wniknąłeś w coś, albo powędrowałeś w miejsca, gdzie później
mogłeś fizycznie zweryfikować swoje obserwacje?

Bo jeśli eksperymentalnie jesteś w stanie udowodnić skuteczność metody, to może ktoś
zainteresowałby się sprawdzeniem zawartości Świętej Góry w Gdyni? Podobnie, jak na Ślęży?  Mrugnięcie

Od siebie dodam, że podobna metoda nauczana jest na kursach Silvy.
Co do skuteczności nie będę się wypowiadać.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #77 : Wrzesień 27, 2012, 21:37:16 »

Ramzesie, mam małe pytanie, czy sprawdziłeś samą metodę?
Tzn, czy za pomocą tej metody wniknąłeś w coś, albo powędrowałeś w miejsca, gdzie później
mogłeś fizycznie zweryfikować swoje obserwacje?

Bo jeśli eksperymentalnie jesteś w stanie udowodnić skuteczność metody, to może ktoś
zainteresowałby się sprawdzeniem zawartości Świętej Góry w Gdyni? Podobnie, jak na Ślęży?  Mrugnięcie

Od siebie dodam, że podobna metoda nauczana jest na kursach Silvy.
Co do skuteczności nie będę się wypowiadać.

Hahaha Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #78 : Wrzesień 27, 2012, 22:15:44 »

Ptak

Cytuj
Bo jeśli eksperymentalnie jesteś w stanie udowodnić skuteczność metody, to może ktoś
zainteresowałby się sprawdzeniem zawartości Świętej Góry w Gdyni? Podobnie, jak na Ślęży?

Ludzie nie są w stanie pojąć i zaakceptować pewnej podstawowej zasady otwierania sobie drogi  dostępu do wiedzy tzw. tajemnej...  Uśmiech Żadne chciejstwo poznawania dla ciekawości wiedzy nie jest do niej kluczem , tymi argumentami nie otwiera się żadnych drzwi wiedzy tajemnej. Wdzieranie się w jej przestrzeń wedle takich zasad daje bardzo powierzchowną wiedzę i bardzo ograniczonym oglądem.
Tylko Człowiek , który niczego nie będzie chciał dla siebie dostanie wszystko. Prawdziwym zabezpieczeniem dostępu do tego rodzaju wiedzy są nasze widoczne energetycznie intencje i cel jej poznawania.
Nie wystarcza słowa zapewnień , to nic nie znaczy, bowiem zawsze widoczna jest energia czystości serca, ona jest albo jej nie ma .Gdy jest jest kodem dostępu , gdy jej nie ma , dane są ludziom substytuty , które zajmują umysł i zaspakajają ego.
Tak to działa.

Kiara Uśmiech Uśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 02:05:31 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #79 : Wrzesień 27, 2012, 22:30:15 »

Daruj sobie Kiaro tą bablaninę. Skoro jest metoda, jest możliwość jej weryfikacji. I tyle. 
Sprawdzić zawsze warto, chociażby dla rzetelności badawczej.
Twoją "skuteczność" odczytów już znamy.  Chichot

Zaś pytanie zadałam Ramzesowi i tylko on może na nie odpowiedzieć.  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #80 : Wrzesień 27, 2012, 22:58:58 »

Puki co to bablanina nazwę chciejstwo wielu osób ( i tu akurat nie miałam na myśli Ramzesa3) , metoda to jedno.... jest ich wiele i to niby doskonałe biorąc pod uwagę wiele zapewnień np. P.Lucyny Łobos i wielkiego specjalistę od metod Silwy P.Wójcikiewicza.

Oprócz barwnych opowieści brak rezultatów... moja skuteczność odczytów .. powiadasz? Hmmmm jakoś sprawdza się jej prognoza w bardzo dużym procencie.

1. Miłość , energia miłości stałą się zabezpieczeniem ziemi i napędem wyniesienia jej w wyższy wymiar , o czym piszę od pierwszego postu na tym forum.  Co było wyśmiewane nagminnie i jeszcze nie do końca jest zrozumiane właściwie.

2. Upadek katolicyzmu co jest niezbitym faktem i odkrycie zatajonych prawd, dowodem, szczególnie o Marii Magdalenie jako żonie Jezusa i  nie istnieniu żadnego fizycznego  ukrzyżowania Jezusa oraz   Jego fizycznej linii rodowej. Co pomału zaczyna być potwierdzane w mediach publicznych. A na początku moich zdecydowanych twierdzeń budziło okropny sprzeciw i różne posądzenia.

3.Od początku twierdziłam iż Projekt Cheops nie odkopie niczego i nie uruchomi niczego w wielkiej Piramidzie. I tak też się dzieje , nie ma żadnych szans na zaistnienie spełnienia tych obietnic do końca grudnia. Moja opinia nie była akceptowana , a wręcz traktowana z ironią.

4. Twierdziłam i twierdze nadal iż w naszych dziejach do końca tego wymiaru nie wydarzy się żadna globalna katastrofa ni wojna światowa. Mówiłam iż mogą zaistnieć tylko lokalne wydarzenia. Tak też się dzieje. Ale nadal wielu oczekuje cudów zewnętrznych.

5. Twierdziłam i twierdzę nadal  iż nie pojawią się żadni zbawcy w statkach kosmicznych unoszący nas do góry , jest to proces indywidualnego rozwoju oparty na otwieraniu serca i wznoszeniu się w coraz wyższą wibrację płaszczyzny istnienia.

Bajki i bajania to nie moja branża , twierdziłam i twierdze iż III wymiar ulega rozpadowi i nie ma co oczekiwać w nim na cuda. Cudem dla nas będą warunki życia w IV wymiarze oparte na innych wzorcach życia i wyższym systemie wartości. Na razie moje prognozy się sprawdzają , chociaż nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni...  Bywa.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2012, 23:32:34 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #81 : Wrzesień 27, 2012, 23:23:07 »

Nie miałam na myśli prognoz, o których teraz piszesz i które są wspólne dla niezliczonej rzeszy ludzi.
Czy się sprawdzą, okaże się. Na razie tkwimy w trzecim wymiarze.  Duży uśmiech

Co do metod, fakt, że są różne. I dlatego, by nie mylić ich z produktami wyobraźni i nie podążać
fałszywym tropem należy je weryfikować. Nie ma to nic współnego z magią.

Owszem, można zajmować się naukami tajemnymi, lecz tu badamy fizyczną rzeczywistość.
I albo wizje p. Zofii Piepiórko mają odzwierciedlenie w tej rzeczywistości, albo są tylko jej wizjami.
Ona sama stara się przekonać świat nauki, że ma rację.

Toteż, jeśli Ramzes posiada wypracowaną metodę oraz  potwierdza, że również widzi
zawartość Świętej Góry, to zasadnym wydaje się pytanie o sprawdzalność metody.

Inaczej możemy sobie gdybać i budować zamki na lodzie.   Mrugnięcie
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #82 : Wrzesień 28, 2012, 00:09:49 »

Dziękuję Ramzesie Uśmiech Niesamowita ta twoja opowieśc ! Mam pytanie czy to tak jak w metodzie remote viewing - zdalnego widzenia ?  Nie boisz się o swoje fizyczne ciało ? Czy całkowicie je opuszczasz ,czy jesteś z nim powiązany tak zwaną "złotą nicią " ?
Wiry o których piszesz opisywał też Darek Kwiecień ,widział je podczas penetracji podziemnych korytarzy( chyba ).
Jestem ciekawa dalszych relacji Uśmiech

Myślę, że można by tak powiedzieć, że jest to coś podobnego chociaż szczegółowo tej metody nie znam. Co do opuszczania ciała powiedziałbym tak. Wychodząc ciałem astralnym opuszczasz całkowicie ciało fizyczne i nie czujesz z nim kontaktu. Jest to bardzo fajne uczucie a jeszcze fajniejsze kiedy dostaniesz dopalacza z pobudzonej energii kundalini. To akurat udało mi się tylko kilka razy i prawdę mówiąc sam do końca nie wiem w jaki sposób. Przed tą metodą istnieją ostrzeżenia jak chociażby możliwość "zawładnięcia ciała" przez innego ducha chociaż według mnie coś takiego może nastąpić tylko wtedy gdy człowiek znajduje się w kiepskiej kondycji fizycznej i psychicznej. W stosowanej przeze mnie metodzie mimo, że będziesz bardzo daleko od ciała fizycznego masz świadomość stałego kontaktu z nim. To co odczuwasz tam gdzie dotrzesz odczuwasz jednocześnie w ciele fizycznym. Tą  metodą można przemieszczać się o wiele szybciej niż pierwszą. Pozostaje tylko pytanie co w takim razie się przemieszcza? Według mnie odpowiedź tkwi w naszych ciałach subtelnych. Powszechnie panuje opinia, że tylko ciało astralne może oddzielić się od ciała fizycznego jak również mówi się, że ciał subtelnych mamy tylko siedem (podobnie jak czakr głównych). Tak naprawdę tych ciał mamy znacznie więcej i jedno z tych ciał ma również możliwość oddzielania od ciała fizycznego.
    Co do "złotej nici" to jeżeli mówimy o tym samym to ona przerywa się tylko w chwili śmierci naszego ciała fizycznego.
Czy boję się o swoje ciało fizyczne? Raczej nie, tylko w niektórych przypadkach trzeba uważać np. mogę zbliżyć się do głównego kryształu w Wielkiej Piramidzie ale nie mogę go dotknąć bo wtedy naprawdę mógłbym sobie je usmażyć.
Tak na zakończenie przypomniało mi się, że ciało astralne może faktycznie przenosić niektóre rany do ciała fizycznego. Miałem kiedyś w czasie snu niezamierzoną podróż astralną do jakiegoś kraju arabskiego, gdzie akurat masowo mordowano ludzi. Jak pamiętam zasłoniłem  swoim ciałem kobietę do której strzelił z pistoletu maszynowego jakiś mężczyzna. Zarobiłem wtedy chyba na moje szczęście tylko dwa strzały w mięsień prawej ręki. Następnego dnia po przebudzeniu dokładnie w tych samych miejscach gdzie były rany postrzałowe miałem lekkie wgłębienia i siniaki średnicy około jednego centymetra. Ciekawe prawda?
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #83 : Wrzesień 28, 2012, 01:43:12 »

Nie miałam na myśli prognoz, o których teraz piszesz i które są wspólne dla niezliczonej rzeszy ludzi.
Czy się sprawdzą, okaże się. Na razie tkwimy w trzecim wymiarze.  Duży uśmiech

Co do metod, fakt, że są różne. I dlatego, by nie mylić ich z produktami wyobraźni i nie podążać
fałszywym tropem należy je weryfikować. Nie ma to nic współnego z magią.

Owszem, można zajmować się naukami tajemnymi, lecz tu badamy fizyczną rzeczywistość.
I albo wizje p. Zofii Piepiórko mają odzwierciedlenie w tej rzeczywistości, albo są tylko jej wizjami.
Ona sama stara się przekonać świat nauki, że ma rację.

Toteż, jeśli Ramzes posiada wypracowaną metodę oraz  potwierdza, że również widzi
zawartość Świętej Góry, to zasadnym wydaje się pytanie o sprawdzalność metody.

Inaczej możemy sobie gdybać i budować zamki na lodzie.   Mrugnięcie

Postaram się odpowiedzieć na to pytanie na ile tylko potrafię. Metoda którą akurat ja stosuję według mnie nie jest ani lepsza ani gorsza od innych metod. Wcześniej czy później każdy człowiek posługuje się lub na bazie znanych metod opracowuje dla siebie własną metodę która mu najbardziej odpowiada. Skuteczność  tych metod zależy naprawdę od wielu czynników i muszę w tym miejscu przyznać, że Kiara ma bardzo dużo racji twierdząc, iż dużą rolę odgrywa intencja. Kolejna sprawa to osiągnięcie określonego poziomu fal mózgowych, wyciszenia umysłu i utrzymania tego stanu przez określony czas. Chciwość np. ma to do siebie, że niesie ze sobą silny ładunek emocjonalny, który nie pozwala na osiągnięcie pożądanego stopnia wyciszenia umysłu.
     Co do sprawdzalności tej metody to muszę przyznać, że jest to trochę trudne pytanie. W większości przypadków te metodę wykorzystywałem przy uzdrawianiu i  mówiąc szczerze zawsze się sprawdzała, chociaż często stała w sprzeczności z diagnozami lekarzy a raz z wynikiem tomografu komputerowego. Np. w oparciu o wynik tomografu stwierdzono raka kości nogi mojej znajomej. Ja twierdziłem, że jest to przewlekły stan zapalny i po pewnym czasie okazało się, że miałem rację.
     Wielokrotnie odbywałem podróże do Wielkiej Piramidy. Na bazie sesji z Lucyną Łobos prowadziłem poszukiwania wszystkiego co mogło być związane z uruchomieniem tej piramidy. Według mnie odkryłem tam znacznie więcej niż mówi sama Pani Lucyna ale zweryfikowanie tego wszystkiego może nastąpić tylko w przypadku gruntownych badań samej piramidy o ile ktokolwiek do tego dopuści. Raz tylko przeprowadziłem pewien eksperyment pod kątem upewnienia się czy w jednym z pomieszczeń faktycznie znajduje się złoty tron czy jest to tylko efekt mojej wyobraźni. O udział w tym eksperymencie poprosiłem dwie znajome bioterapeutki, wytłumaczyłem im, że zabiorę je a właściwie ich ciała astralne do jednego z pomieszczeń Wielkiej Piramidy a one po powrocie opowiedzą mi co tam zobaczyły czy też odczuły. Po powrocie najpierw  z jedną z Pań bo druga przez pewien czas opierała się twierdząc "poczekajcie jeszcze trochę tak fajnie siedzi się na tym tronie" a potem z drugą nastąpiła relacja z podróży. Pierwsza stwierdziła, że było zbyt ciemno i niczego nie zobaczyła. Druga z kolei opisała właśnie złoty tron. Poza tym w pokoju w którym znajdowaliśmy się po powrocie z piramidy cała trójka czuła wyraźny zapach starego wręcz zatęchłego powietrza tak jakby został on przeniesiony wraz z nami z jej wnętrza!
Mimo, że w tej piramidzie było mi dane dość sporo odkryć, zobaczyć czy też odczuć to są jednak nadal pomieszczenia czy też sarkofagi w których widzę tylko ciemność. Najwyraźniej istnieje jeszcze jakiś kolejny czynnik decydujący o skuteczności w danym czasie tej czy też innych metod.
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #84 : Wrzesień 28, 2012, 07:03:00 »

Witaj Ramzesie Uśmiech
Dziekuję za wyjaśnienie Uśmiech
Cytuj
Przed tą metodą istnieją ostrzeżenia jak chociażby możliwość "zawładnięcia ciała" przez innego ducha chociaż według mnie coś takiego może nastąpić tylko wtedy gdy człowiek znajduje się w kiepskiej kondycji fizycznej i psychicznej.

Właśnie o to "zawładnięcie ciałem" mi chodziło,ale chyba masz rację co do tego że, człowiek o słabej kondycji zwłaszcza psychicznej,nie powinien "bawić się " w takie podróże.

Cytuj
Co do "złotej nici" to jeżeli mówimy o tym samym to ona przerywa się tylko w chwili śmierci naszego ciała fizycznego.

Tak to wiem ,ale myslałam że podczas takich podróży,ta nić też jest potrzebna i ze to ona utrzymuje nasze ciało astralne w kontakcie z ciałem fizycznym.Jak widac mało jeszcze wiem Mrugnięcie

Wracając do tematu wizji pani Zofii Piepiórki,czy "odwiedzałeś " tą metodą inne miejsca przez nią wskazane ? Na przykład Bazę kosmiczną na Babiej Górze ,która według pani Zofii ma powiązanie ze św.Górą w Gdyni.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #85 : Wrzesień 28, 2012, 11:03:25 »

Witaj Chanell Mrugnięcie
Jeżeli mogłem w czymkolwiek pomóc to bardzo mnie to cieszy. Zresztą możliwość pomocy innej osobie jest tym co przynosi mi najwięcej radości w naszym nie zawsze lekkim żywocie.
Być może nie do końca jasno się wyraziłem ale co do tej nici masz w zupełności rację. Ta nić jak najbardziej utrzymuje cały czas w kontakcie ciało astralne z ciałem fizycznym, jej zerwanie następuje w chwili śmierci fizycznej naszego ciała. Tak przynajmniej twierdzą kapłani Huny.
Przyznaję się bez bicia, że nie podejmowałem jeszcze prób sprawdzenia innych tematów opisywanych przez Zofię Piepiórko w tym baz kosmicznych. Zrobiłbym to bardzo chętnie i pewnie i tak zrobię bo jestem trochę "wścibski" jeżeli chodzi o te tematy ale tutaj trochę ogranicza mnie proza naszego codziennego żywota. Inaczej mówiąc to kwestia czasu.
W przypadku baz jeżeli one oczywiście istnieją należy liczyć się z możliwością silnych zakłóceń utrudniających jakikolwiek odbiór. Nie ma co się łudzić, że cywilizacja znajdująca się na wysokim poziomie rozwoju technicznego pozostawiła swoją czy też swoje bazy bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Weźmy pod uwagę chociażby fakt, że w dalekiej przeszłości jakaś cywilizacja miała obsesję na punkcie budowania np. podziemnych miast jak w Anatolii w Turcji, podziemnych labiryntów czy też wspomnianych baz. Obecnie dość w szerokim zakresie wykorzystuje się zdjęcia lotnicze bądź satelitarne wykonane w technice bliskiej podczerwieni dzięki którym od czasu do czasu udaje się odnaleźć ruiny starożytnych miast jak np. Altinum we Włoszech. Trudno jednak doszukać się wzmianki o odkryciu przy użyciu tej techniki w odniesieniu do wspomnianych budowli. To chyba trochę daje do myślenia.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #86 : Wrzesień 28, 2012, 11:41:29 »

Żadna z baz nie jest całkowicie opuszczona , oczywiście że mają zabezpieczenia oraz technologię , która bez problemu pokazuje energetycznego  "gościa" i cel jego wizyty. W zależności od celu  i intencji gościa następują reakcje strażników. Zazwyczaj po powrocie do naszego  domu mamy "opiekuna tego miejsca" przez dłuższy czas. Jeżeli ktoś sądzi iż zachowa we wspomnieniach wiedzę która nie może być jeszcze ujawniona publicznie , to się myli. Taki opiekun popracuje z pamięcią gościa tak by nic nie było dla niego dostępne z tematów tabu  po powrocie z wycieczki.

Mnie pozwolono zachować sporo informacji z widzianych rzeczy i osób, ale ewidentne jest iż ja takiej wiedzy nie upubliczniam, nie zaspakajam cudzych ciekawości i nie staram się dzięki nim brylować. Jeżeli coś piszę to tylko wówczas gdy uważam to za niezbędność wyjaśniającą  istotne zdarzenia na ziemi.

Byłam naprawdę zaskoczona i zbulwersowana wieloma identyfikacjami spotkanych tam ludzi , znanych mi w obecnym życiu. Może dlatego by mieć płaszczyznę odniesienia i zrozumienia tego co naprawdę dzieje się na ziemi mogłam być w tych miejscach. Owszem pomogło mi to bardzo szczególnie moja ostatnia egipska wyprawa, bowiem wówczas zrozumiałam lepiej, o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego tak się dzieje obecnie, oraz , że bajki i mity niosą przeolbrzymią wiedzę prawdziwą. Należy tylko poprawnie je odczytać.

Wiem też iż żadna z osób robiących takie wycieczki nie dojdzie do sedna prawdy gdy nie ma czystych intencji w sercu, a to jest widoczne w 100% na planach energetycznych. Będą zwodzone i prowadzone tam gdzie zostanie zaspokojone ich ego. Czy to będzie ,złoty tron, czy inne złote przedmioty  lub zastępcze księgi? Nie ważne ale nie będzie to prawdziwa wiedza do której chcą oni dotrzeć.
Jeszcze raz tylko w 100% czyste serce nie chcące dla siebie  naprawdę niczego, tylko ono otwiera dostęp  do wiedzy.To jest trudne biorąc pod uwagę wzorce ogólnoludzkich zachowań , chęć życia wedle standardów  uznanych przez większość  jako właściwe i najlepsze oraz niemoc akceptacji bycia wyrzuconym poza dotychczasowe środowisko , szczególnie bliskich osób.

Dopiero takie życie na "krawędzi" społeczeństwa pokazuje prawdziwą twarz  Człowieka i prawdziwe intencje oraz moc , dodać jeszcze trzeba iż sprawdziany takiej czystości prowadzone są przez cały czas ludzkiego życia , wiele lat zupełnie nieświadomie. Dopiero bardzo długi okres takiego pustelniczego trudu ( oczywiście z osiągnięciem wymaganej czystości serca) otwiera dostęp do miejsc prawdziwie sekretnych. I to nie dla zaspokojenia ciekawości , bo jej już zwyczajnie nie ma, ale dla zrozumienia i pojęcia wiedzy , która jest etapem rozwoju Człowieka.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 12:00:55 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #87 : Wrzesień 28, 2012, 11:47:14 »

Dzięki Ramzesie za wyjaśnienia.  Uśmiech Widzisz, dość sceptycznie podchodzę do wszelkich
takich metod penetracji rzeczywistości, gdyż w wielu przypadkach okazują się być zwykłymi projekcjami
umysłu o sprawdzalności zgodnej z rachunkiem prawdopodobieństwa.
Dlatego, poważny i uczciwy badacz zawsze najpierw sprawdzi metodę, zanim uzna ją za wiarygodne narzędzie.
Jeśli Twoja metoda jest już dla Ciebie takim narzędziem, to pozostaje tylko cieszyć się i życzyć Ci satysfakcji
z osiągnięć oraz dalszych sukcesów.   
Dodam tylko jeszcze, że talent i trening czynią mistrza.
Powodzenia!  Uśmiech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #88 : Wrzesień 28, 2012, 11:51:43 »

Dziekuję Ramzesie Uśmiech
Zeby nie robić offtopa ,utworzyłam wątek o tajnych bazach
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8547.new#new
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #89 : Wrzesień 28, 2012, 11:54:39 »

@Kiara
Cytuj
Dopiero bardzo długi okres takiego pustelniczego życia ( oczywiście z osiągnięciem wymaganej czystości serca) otwiera dostęp do miejsc prawdziwie sekretnych.

A jak Ty "robisz" osiąganie czystości serca ? I po co CI to ?

Otóż żadne pustelnicze życie nie jest wymogiem, to bzdury. Otwartość sama się dzieje ,ale nie dlatego, że jakaś TY to wymuszasz, praktykujesz, osiągasz czy wymyślisz sobie. Wszystko co robisz dla siebie jest zabaweczką - to są iluzje.

Cytuj
I to nie dla zaspokojenia ciekawości , bo jej już zwyczajnie nie ma, ale dla zrozumienia i pojęcia wiedzy , która jest etapem rozwoju Człowieka.

A zatem dla czegoś tak ? Dla pragnienia wiedzy ... to też rodzaj ciekawości . Owo dążenie do wiedzy ewentualnie może sprawić, że otrzymasz jej skraweczek. Zaspokoisz pragnienie, ale pominiesz sedno. Sednem nie jest zaspokajanie potrzeb własnego JA takich czy innych.

Twoja potrzeba jest czymś takim jak ów "złoty tron" o którym  napisałaś dla innych.

Ktoś otrzyma widzenie złotego tronu i to go zaspokoi, a Ty otrzymasz poczucie większego zadowolenia w zdobywaniu wiedzy z którą i tak nic nie da się zrobić bo ta wiedza już jest historią .
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 28, 2012, 12:09:48 »

Twoje zrozumienie wielu tematów jest Twoim poziomem rozwoju osobistego, gdy go osiągniesz na wyższym poziomie nie będziesz już zadawał takich pytań , będzie to bowiem Twoją wewnętrzna wiedzą. Oczywiście "życie pustelnicze" powinnam napisać w cudzysłowie  bo nie jest to dosłowność.
Jeszcze raz nie czuję żadnej potrzeby publicznych zwierzeń z moich osobistych przeżyć, nie będzie ich, ale mogą się pojawić jakieś wyjaśnienia tematu na podstawie autopsji.
Wiedza sama w sobie nie jest inspiracją mojej drogi istnienia , jest nią coraz wyższy poziom rozwoju osobistego i coraz czystsze i piękniejsze moje serce przejawiające się czynieniem dobra. I naprawdę nie ja to oceniam.
Reszta mnie nie interesuje, ni w ocenach innych, ni w narzucaniu mi  ich prawd  jako ich zdaniem  istotniejsze dla mnie.

Jak się osiąga czystość serca? Przez etyczne, prawe i godne życie wypełniane intencjami dobra , akceptacji odmienności i miłości z coraz wyższych poziomów jej wibracji. Jest to zwyczajnie życie z coraz wyższym systemem wartości zbliżającym się do ideału przekazanego przez depozyt Iskry życia w sercu

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 14:36:47 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #91 : Wrzesień 28, 2012, 13:34:26 »

O czystości serca zaświadczają inne serca.
Ono samo nigdy siebie nie wynosi, mówiąc o tym. Ma się za zwyczajne.  Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #92 : Wrzesień 28, 2012, 14:08:39 »

O czystości serca świadczy nie opinia innych, a osobista jego czystość , jest czyste albo nie jest to okazuje się w intencjach podejmowanych decyzji jest absolutnie widziane jako przepiękna i harmonijna  energetyczna wibracja. Opinie innych w tym wypadku nie mają żadnego znaczenia, są tylko miarą ich możliwości odczytu na ten moment. Najlepiej jak skupiają się na sobie, swoim rozwoju , siebie ocenianiu a nie innych.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 14:34:47 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #93 : Wrzesień 28, 2012, 14:22:55 »

Również Ego nie musi bronić ani podtrzymywać opinii o czystości własnego serca.
Gdyż nie jest w stanie dotrzeć do prawdy o sercu.  Mrugnięcie
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #94 : Wrzesień 28, 2012, 17:00:56 »

Ptak mówi tu o prostej zasadzie kompensacji w psychologii. Ludzie którzy publicznie opowiadają o swojej czystości i miłosierdziu najczęściej mają za sobą traumy których trudno się pozbyć najczęściej wyparte np. Matka utopiła dziecko i szuka odkupienia , czystości aby rekompensować trwający ją ogień sumienia etc etc
Zapisane
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Wrzesień 28, 2012, 18:14:33 »

To dobre, ale myślę, że ci co tworzyli kręgi nie topili dzieci, a nawet nie mieli pojęcia, co to trauma.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Wrzesień 28, 2012, 18:26:17 »

Moi drodzy ,jak zwykle całkowicie odeszliscie od tematu wątku.Przypominam że dyskutujemy tu o kamiennych kręgach ,o sercu jest odrębny temat.Zrobiło się zamieszanie i ciężko odnaleźc się w temacie
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7229.0
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 18:29:18 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #97 : Wrzesień 29, 2012, 21:06:40 »

Właśnie wrociłem z ciekawej wycieczki na Świętą Górę w Gdyni...
Niezwykłe miejsce i niesamowite okoliczności. Zacząłem wchodzić o zmroku i widziałem jeszcze
drzewa z odsłoniętymi korzeniami wyglądające jak z bajki . Z każdą chwilą i każdym krokiem
wgłąb lasu robiło się coraz ciemniej i straszniej... Jednak na szczycie nagle zrobiło się zadziwiająco jasno;
resztka słonecznego światła na horyzoncie z jednej strony i dążący do pełni (już jutro) księżyc z drugiej.
Zrobiło się jeszcze bardziej bajkowo... Nie wchodząc w szczegóły wyprawy powiem tylko - fantastyczna przygoda!
Albo część ; dzikie zwierzęta biegające po ścieżce (szedłem sam i bez latarki) i Lamborgini jadące tyłem na trasie szybkiego ruchu w drodze powrotnej ( wracałem inną stroną) oraz mimo cudownej pogody z początku, nagły deszcz jak w jednej z opowieści Zofii Piepiórki...


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2012, 02:07:21 wysłane przez chanell » Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #98 : Wrzesień 30, 2012, 16:55:32 »

Twoja opowieść Hiacyncie jest można powiedzieć bardzo romantyczna. Mam przy okazji pytanie: czy będąc na szczycie Świętej Góry
miałeś jakieś własne odczucia (pozytywne lub negatywne)?
    Przy okazji myślę, że warto obejrzeć zdjęcia Świętej Góry na stronie http://www.kamienne.org.pl/index.php/artykuly/103-swiete-gory-trojmiasta.html, w tym ciekawe ujęcia z czerwoną i złotą energią.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2012, 17:16:55 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #99 : Październik 11, 2012, 17:12:30 »

Dodam do tego co prawicie szacowni, ze jak się patrzy na kręgi i na informacje które w sobie zawierają to chyba można pojąć dlaczego słudzy KK je niszczyli by że tak się wyrażę nie pozostał kamień na kamieniu
Zwyczajnie po ludzku można rzec iż Słowianie swoją Wiedz e zamieszczali na kamiennych kręgach
to pa Duży uśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.109 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team norwegland goldcraft kl7 kuro-shiro-academy