Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czerwiec 26, 2025, 12:31:28


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ZASADA Selektywnej ochrony SPRAWIEDLIWYCH  (Przeczytany 60229 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #25 : Styczeń 22, 2009, 19:38:47 »

Gdyby im opadÂła, to by ich tu juÂż nie byÂło :-)

No skoro napisa³aœ ¿e "iluzja jest opleciona po kuli ziemskiej" to chyba wyruszaj¹c w podró¿ kosmiczn¹ chocia¿by na ksiê¿yc powinni automatycznie byÌ uwolnieni "ze szponów" tej iluzji prawda? Uœmiech

Ka¿dy jest uduchowiony, choÌ w ró¿nym stopniu, czêsto jednak nawet nie zdajemy sobie sprawy ze stopnia swojego uduchienia. Tak czy inaczej pos³uchaj tu Kiary: ¿yj godnie i prawo, a wszystko dobrze bêdzie, iluzja siê skoùczy - wtedy, kiedy przyjdzie na to czas :-)

Z caÂłym szacunkiem ale wypowiedzi Kiary to dla mnie jedne z najmniej wiarygodnych i sensownych wypowiedzi na tym forum. Bez obrazy.
JeÂśli chodzi o mnie staram siĂŞ przede wszystkim byĂŚ dobrym czÂłowiekiem. Niekoniecznie musi to oznaczaĂŚ uznawanie siĂŞ za kogoÂś kto posiadÂł tajemnÂą wiedzĂŞ i prĂłbuje sprzedaĂŚ jÂą wszystkim na okoÂło.
Przede wszystkim ¿yje w zgodzie ze samym sob¹ i potrafiê sam wyci¹gaÌ wnioski. Mam wra¿enie ¿e spora czêœÌ tego forum zatraci³a t¹ zdolnoœÌ...

- jakaÂś kobiecina udaje Âże jest Samuelem / wierzÂą
-  "Pani Samuelowa" karze kupowaĂŚ Âśmieszny suplement / kupujÂą
-  "Pani Samuelowa" handluje zÂłotem / kupujÂą
wszakÂże efekt placebo jest znany nie od dziÂś

Powiedzia³bym wspania³y narybek dla naci¹gaczy ró¿nego typu.

Ktoœ napisze ksi¹¿kê o przekazach z innej planety... inni w postach u¿ywaj¹ ju¿ tego jako jakiœ PEWNIK.

BARDZO RZADKO CZYTAJÂĄC POSTY SPOTYKAM SFORMUOWANIA TYPU... JEÂŚLI <INFORMACJA X> JEST PRAWDÂĄ TO...

WiĂŞkszoœÌ "objawionych wtajemniczonych" nie pisze niczego w trybie PRZYPUSZCZAJÂĄCYM. Wszyscy wciskajÂą kity, Âże oni wiedzÂą Âże tak jest i koniec. MajÂąc szerokÂą wiedzĂŞ ogĂłlnÂą i bĂŞdÂąc inteligentnym moÂżna sprytnie manipulowaĂŚ przekazywanymi informacjami. Natomiast fajnie by byÂło gdyby odbiorca zdoÂłaÂł jeszcze  sam siĂŞ zastanowiĂŚ nad tym co przeczytaÂł a nie bezkrytycznie przyjmowaĂŚ teorie. Mam wraÂżenie Âże niektĂłrym by siĂŞ to przydaÂło.

No ale to tylko moje zdanie MrugniĂŞcie 



Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #26 : Styczeń 22, 2009, 20:59:57 »

BRAIN - lepiej bym tego nie uj¹³. Ale powiem Ci jedno - i tak to, co powiesz, do wielu nie trafi. Ja ju¿ próbujê od paru miesiêcy. Mam podobn¹ postawê co Ty. Postawê na zasadzie "JEŒLI". Nie przyjmujê nic na wiarê, bo ktoœ tak napisa³, powiedzia³, czy przekaza³.

Na przykÂład obecnie juÂż w channelingi p. Lucyny absolutnie nie wierzĂŞ. KiedyÂś jeszcze miaÂło to sens, ale teraz... stek bzdur. To samo wszelkie oÂświecone ksiaÂżki Geryla, Icke'a, Sitchina i innych. SÂą tu na forum nawet i tacy, ktĂłrzy zamiast swojego zdania, podajÂą jedynie linki do filmikĂłw na YouTube z "oÂświeconymi" sÂłowami tych osĂłb.

A na wszelkÂą krytykĂŞ w stylu, Âże to siĂŞ kÂłoci z tym, co juz wiemy, albo Âże to jest sprzeczne, zawsze znajdujÂą siĂŞ dyÂżurne odpowiedzi:

1. Tradycyjna nauka siĂŞ myli, wszyscy zatajajÂą prawdĂŞ, wszyscy chcÂą ludzkiej ciemnoty i niewiedzy (ale na pytanie, jakie ktoÂś ma na to dowody, nie pada juÂż zadowalajÂąca odpowiedÂź)

2. Nasza rzeczywistoÂśc jest iluzjÂą, tego nie ma, to nie istnieje, to jedynie nasza projekcja, ktĂłrÂą zrobili nam (i tu wpisz dowolny "wielce tajemniczy krÂąg osĂłb/istot", jak Iluminaci, Annunaki, Syriuszanie... whatever), bo chcÂą, ÂżebyÂśmy w takiej ciemnocie trwali. Manipulowali naszym DNA, etc etc.

I niestety, z takimi osobami nie porozmawiasz, bo kiedy chcesz rozsÂądnych argumentĂłw na to, podajÂą jako argumenty wywiady z propagatorami tych idei, swoje interpretacje mitĂłw, itp. Jak wysuniesz argument realistyczny, naukowy, to teÂż nie - bo nauka przecieÂż KÂŁAMIE!.

Etc etc, b³êdne ko³o...

Jak dla mnie waÂżne jest po prostu, by ÂżyĂŚ dobrze, by ciagle siĂŞ rozwijaĂŚ duchowo. I nie filozofowaĂŚ o gĂŞstoÂściach, wymiarach, poczÂątkach, regresingach i innych.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #27 : Styczeń 22, 2009, 23:32:34 »

SÂłuszne spostrzeÂżenia, Brain i Tenebrael.  Od siebie dodam, Âże im dÂłuÂżej jestem na forum, stajĂŞ siĂŞ coraz wiĂŞkszym sceptykiem. Bo przecieÂż niewiele jest dowodĂłw na cokolwiek, same spekulacje. A Internet wprowadza taki szum i chaos informacyjny, Âże bez dozy sceptycyzmu i pomyÂślunku moÂżna mieĂŚ nieÂźle namieszane w gÂłowie. Wiele z tego, co wczeÂśniej byÂło dla mnie wiarygodne, przesunĂŞÂło siĂŞ do kategorii „byĂŚ moÂże”, albo wrĂŞcz staÂło siĂŞ czystÂą fantazjÂą.
 
Niestety zauwa¿am, ¿e ludzie zatracaj¹ zmys³ obserwacji i samoobserwacji po³¹czonej z autorefleksj¹. W miejsce tego zadowalaj¹ siê przetrawion¹ papk¹, zamulaj¹c umys³ i serce.
Sama na sobie stwierdzam negatywny wpÂływ pobytu na forach, zmniejszenie intensywnoÂści odczuwania, jakby jakaÂś niewidzialna siÂła mnie wysysaÂła.  I bliska juÂż jestem podjĂŞcia decyzji o caÂłkowitym usuniĂŞciu siĂŞ z sieci. Prawdziwe Âżycie nie toczy siĂŞ przecieÂż za szklanym ekranem.
To na ³onie przyrody odczuwam harmoniê, spokój i mi³oœÌ, tam przychodz¹ najpiêkniejsze doznania i myœli.
Poprzez Internet zaÂś pÂłynÂą impulsy rozwalajÂące energetykĂŞ czÂłowieka, podobnie jak i przez inne media.
Czy zatem cz³owiek zatraci³ ju¿ instynkt samozachowawczy, czy po prostu nie potrafi kojarzyÌ i ³¹czyÌ w³asnej kondycji z zalewem ró¿norakich, negatywnych bodŸców? Pocz¹wszy od pól elektromagnetycznych a na ró¿norakich falach i bitach informacji, kiereszuj¹cych nasz mózg i ca³y system nerwowy skoùczywszy. Jest to moim zdaniem zasadniczy brak higieny i poddanie siê dezintegracji, na w³asne ¿yczenie.

Czy zatem jedynym ratunkiem jest powrĂłt do lasu? A czyÂż maÂłpy nie ÂżyjÂą w lepszym Âśrodowisku niÂż czÂłowiek? Nie chcĂŞ przez to powiedzieĂŚ, Âże mamy wracaĂŚ do jaskiĂą. Hehe.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2009, 23:42:27 wysłane przez ptak » Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #28 : Styczeń 23, 2009, 00:44:35 »

Cytat: BRAIN
No skoro napisałaś że "iluzja jest opleciona po kuli ziemskiej" to chyba wyruszając w podróż kosmiczną chociażby na księżyc powinni automatycznie być uwolnieni "ze szponów" tej iluzji prawda? 


Nie, bo iluzja to wytwór naszego umysłu; ograniczenie poznawcze/wibracyjne. Kosmonauci w Kosmosie są wciąż w 3-gęstościowym ciele, ograniczeni materią wykreowaną w naszym świecie. Tak to widzę, choć może się mylę. Nie jestem nieomylna, ale mam prawdo do własnej refleksji filozoficznej.


Cytat: BRAIN
Z całym szacunkiem ale wypowiedzi Kiary to dla mnie jedne z najmniej wiarygodnych i sensownych wypowiedzi na tym forum. Bez obrazy.
Jeśli chodzi o mnie staram się przede wszystkim być dobrym człowiekiem. Niekoniecznie musi to oznaczać uznawanie się za kogoś kto posiadł tajemną wiedzę i próbuje sprzedać ją wszystkim na około.
Przede wszystkim żyje w zgodzie ze samym sobą i potrafię sam wyciągać wnioski. Mam wrażenie że spora część tego forum zatraciła tą zdolność...

Jeśli starasz się być dobrym człowiekiem to ok, Kiara do tego samego zachęca, ja też, i też się staram. I cieszy mnie, że dużo ludzi się stara.
A skoro wypowiedzi Kiary są dla Ciebie niewiarygodne, to też OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniać w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (że coś tam zatracili), to spróbuj przez moment przyjąć, że jesteś tymi osobami (każdą z osobna) i masz pewne konkretne doświadczenia, przeżycia, które są dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo są Twoje i uważasz je za logiczne. I jesteś tego pewien, bo swoje już przeżyłeś, doświadczyłeś, i jeszcze wiele nowego doświadczysz, i nie zawsze będziesz miał dowód na te swoje doświadczenia. I jak, wyobraziłeś to sobie? I jak się teraz czujesz w skórze tych osób?

Cytat: Ptak
Niestety zauważam, że ludzie zatracają zmysł obserwacji i samoobserwacji połączonej z autorefleksją. W miejsce tego zadowalają się przetrawioną papką, zamulając umysł i serce.
Sama na sobie stwierdzam negatywny wpływ pobytu na forach, zmniejszenie intensywności odczuwania, jakby jakaś niewidzialna siła mnie wysysała.  I bliska już jestem podjęcia decyzji o całkowitym usunięciu się z sieci. Prawdziwe życie nie toczy się przecież za szklanym ekranem.
To na łonie przyrody odczuwam harmonię, spokój i miłość, tam przychodzą najpiękniejsze doznania i myśli.
Poprzez Internet zaś płyną impulsy rozwalające energetykę człowieka, podobnie jak i przez inne media.


Ptaszku kochany, już wiele razy miałeś stąd odlecieć, ale chyba ten procesor, który masz w móżdżku, chyba nie działa już jak należy, może to z powodu zmiejszającego się magnetyzmu kuli ziemskiej - w rezultacie nie wiesz, w którą drogę powietrzną ruszyć? Ja skrzydełek nie mam, więc jakiś czas temu odeszłam, moja cienka skóra źle się czuła w tutejszym klimacie. Ale, zdaje się, nadeszło już pewne ocieplenie. A skoro tak, to na co Ci ciepłe kraje? A jeśli już koniecznie Cię niesie, to wpadnij może do forumowych sąsiadów! Dryf czeka już tam stęskniony, więc wylądujesz miękko w ciepłych ramionach  MrugniĂŞcie MrugniĂŞcie MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 00:46:11 wysłane przez Lucyna D. » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #29 : Styczeń 23, 2009, 01:01:23 »


... iluzja to wytwĂłr naszego umysÂłu; ograniczenie poznawcze/wibracyjne.

JeÂżeli coÂś nie mylĂŞ, to chyba teÂż David Icke pokazaÂł na tzw.chÂłopski rozum, na czym polega ta iluzja, gdzie w sumie temat jest znany, a kilka lat temu nawet plÂątaÂł siĂŞ po necie amerykaĂąski film, ktĂłry o tym mĂłwiÂł.

O co chodzi ilustruje tu proste  doÂświadczenie:
ustawia  siĂŞ ekran przed czÂłowiekiem, a za ekranem ustawia siĂŞ jakiÂś przedmiot, ktĂłrego Ăłw czÂłowiek nie widzi bo zasÂłania mu ekran.
Ale gdy nawet za pomocÂą pÂłytkiej hipnozy zasugeruje siĂŞ temu czÂłowiekowi, Âże Âżadnego ekranu przed nim nie ma, to czÂłowiek ten nie widzi tego ekranu, lecz wtedy widzi to co jest poza ekranem i opisuje dany przedmiot.
Na tym polega caÂła gra w Âświecie iluzji, gdzie tÂą iluzjÂą w istocie jest niepodwaÂżalne wÂłasne przekonanie, Âże to co widzĂŞ jest prawdziwe. Dlatego nie moÂżemy dostrzec cokolwiek wiĂŞcej poniewaÂż Âślepo wierzymy w to co widzimy. Bo to nie oczy widzÂą, lecz tak tylko wyglÂąda ta interpretacja poprzez procesor- mĂłzg.
Lecz jak sama nazwa mĂłwi jest to tylko taka interpretacja, a nie absolutna i niepowdaÂżalna prawda o nazwie- bo jak tak widzĂŞ.
WiĂŞc gÂłupotÂą jest wierzyĂŚ w swoje co ja widzĂŞ, co dostrzegam i co myÂślĂŞ sobie, Âże takie ono jest.
WiĂŞc wiara, Âże ja widzĂŞ piramidy w Egipcie , Âże ja widzĂŞ drzewo, widzĂŞ chmury na niebie  itd, itp... jest niczym wiĂŞcej tylko faÂłszowaniem rzeczywistoÂści.

Dlatego z pewnym dystansem odnoszĂŞ siĂŞ nawet do najwiĂŞkszych  naukowych odkryĂŚ i prawd o Âświecie i wszechÂświecie.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 01:30:59 wysłane przez astro » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #30 : Styczeń 23, 2009, 07:47:29 »

Od siebie dodam, Âże im dÂłuÂżej jestem na forum, stajĂŞ siĂŞ coraz wiĂŞkszym sceptykiem. Bo przecieÂż niewiele jest dowodĂłw na cokolwiek, same spekulacje. A Internet wprowadza taki szum i chaos informacyjny, Âże bez dozy sceptycyzmu i pomyÂślunku moÂżna mieĂŚ nieÂźle namieszane w gÂłowie. Wiele z tego, co wczeÂśniej byÂło dla mnie wiarygodne, przesunĂŞÂło siĂŞ do kategorii „byĂŚ moÂże”, albo wrĂŞcz staÂło siĂŞ czystÂą fantazjÂą.

TeÂż tak to postrzegam.

Astro - Zgadzam siĂŞ, choĂŚ zauwaÂż, Âże to samo moÂże byĂŚ z... "nienaukowymi" teoriami! Ba, ze to samo moÂże byĂŚ ze wszystkimi innymi "spostrzeÂżeniami" Icke'a! Jak i innych ludzi. JeÂśli braĂŚ ten eksperyment za dobrÂą monetĂŞ, naleÂży zanegowaĂŚ dosÂłownie WSZYSTKO.

SwojÂą drogÂą - masz jakiÂś linkt do tego doÂświadczenia? Chodzi mi tu o filmik, nie o tekst. Bo jeÂśli byÂłoby to faktem, znaczyÂłoby to bardzo wiele.
Zapisane
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #31 : Styczeń 23, 2009, 09:15:21 »

Nie, bo iluzja to wytwór naszego umys³u; ograniczenie poznawcze/wibracyjne. Kosmonauci w Kosmosie s¹ wci¹¿ w 3-gêstoœciowym ciele, ograniczeni materi¹ wykreowan¹ w naszym œwiecie. Tak to widzê, choÌ mo¿e siê mylê. Nie jestem nieomylna, ale mam prawdo do w³asnej refleksji filozoficznej.

Jak najbardziej siê zgadzam z tym ¿e masz prawo do w³asnej refleksji filozoficznej. Dopóki Twoj± refleksje przedstawiasz jako w³asny punkt widzenia a nie PRAWDÊ OBJAWION¡ dla nauki wszystkich innych to mi to nie przeszkadza U¶miech

CieszĂŞ siĂŞ Âże napisaÂłaÂś Âże iluzja to wytwĂłr naszego umysÂłu... bardzo celne spostrzezenie z ktĂłrym siĂŞ zgadzam.
Zgadzam siĂŞ chyba z wiĂŞkszoÂściÂą na tym forum Âże potĂŞga umysÂłu jest wielka tylko chciaÂłbym na jednÂą rzecz zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, a mianowicie na to jak wybiĂłrczo "wierzÂący" traktujecie tÂą wiedzĂŞ o potĂŞdze umysÂłu:

- jesteœcie w stanie bez problemu zrozumieÌ, ¿e Koœció³ Katolicki k³amie przez wieki....
  ale nie przyjdzie Wam na myÂśl, Âże sami na si³ê prĂłbujecie przekonywaĂŚ do wÂłasnych nowo wykreowanych
  filozofii,religii. W czym jesteÂście lepsi od KK objawiajÂąc te teorie o GÊSTOÂŚCIACH, JASZCZURACH, NIBIRU
  i innych? Aha pewnie w tym Âże Wy chcecie uÂświadomiĂŚ resztĂŞ ludzi? Pewnie chcecie by w koĂącu poznali prawdĂŞ?
  A prawdÂą jest to co WÂŁAÂŚNIE WY mĂłwicie?.... No có¿ tak kaÂżda religia mĂłwi, kaÂżda ma "patent na swojÂą 
  prawdĂŞ". TakÂże nie dziwcie siĂŞ i nie denerwujcie, Âże tak jak Wy krytykujecie teraz KK, tak i Was któœ bĂŞdzie
  krytykowaÂł

- jesteÂście w stanie bez problemu zrozumieĂŚ, Âże Nibiru przyleci i "zrobi rozpierduchĂŞ" na Ziemii 
  ale nie przyjdzie Wam "za Chiny" na myÂśl Âże jakaÂś kobieta pod przykrywkÂą wielkiej misji sprzedaje na lewo i prawo
  drogie suplementy.

- BĂŞdÂąc Âświadomymi jak napisaÂłaÂś Lucyna, Âże Âświat to iluzja... jednoczeÂśnie nie dopuszczacie do siebie myÂśli
  Âże byĂŚ moÂże Pani Lucyna tak bardzo wierzyÂła w to Âże jest stworzona Âżeby coÂś wielkiego uczyniĂŚ w Âżyciu Âże
  to wÂłaÂśnie jej umysÂł wytworzyÂł te wszystkie przekazy. Podobnie z ksi¹¿kami np Pani Barbary Marciniak ktĂłre
  doœÌ czĂŞsto sÂą cytowane jako ÂźrĂłdÂło wiedzy. Dla mnie to totalne nieporozumienie. Czy kaÂżdy kto sÂłyszy gÂłosy
  jest od razu "odbiornikiem" przesÂłaĂą z kosmosu? MoÂże po prostu sÂłabsi psychicznie trafiajÂą do szpitala dla
  ob³¹kanych a Ci ktĂłrzy potrafiÂą sobie dorobiĂŚ do tego otoczkĂŞ zostajÂą mesjaszami nowych filozofii.
  OczywiÂście to tylko hipotezy ale czy nie braliÂście tego pod uwagĂŞ?
   

Ja jeÂśli chodzi o mojÂą osobĂŞ powiem tak...
MyÂślĂŞ Âże jest to wielce prawdopodobne, Âże Âświat jest iluzjÂą, iluzjÂą ktĂłrÂą KAÂŻDY SAM SOBIE KREUJE.

- nie kreujÂą mi tego Âżadne tajne organizacje
- jaszczury mi tego "filmu Âżycia" teÂż nie puszczajÂą
- nie bĂŞdĂŞ wcinaÂł zÂłota Âżeby mi DNA uszlachetniÂło MrugniĂŞcie
- nie bêdê kupowa³ suplementów z mieszank¹ minera³ów podawanych jako super lek na wszystko.
  JuÂż sama nazwa suplement powinna daĂŚ do myÂślenia
- nie planuje przechodziĂŚ w inne wymiary i gĂŞstoÂści...
- w 2012 obejrze EURO, przejadĂŞ siĂŞ po "paru km" polskich autostrad a w grudniu kupie rodzinie prezenty
  na ÂświĂŞta. PóŸniej wejdĂŞ na to forum i przeczytam ró¿ne ró¿niste usprawiedliwienia dotyczÂące Nibiru UÂśmiech
- z plejadianami marsjaninami i innymi kosmitami nie zamierzam korespondowaĂŚ poprzez pisanie na kartce.
  To trochĂŞ przestarzaÂły sposĂłb biorÂąc pod uwagĂŞ Âże sÂą to bardziej rozwiniĂŞte cywilizacje. 

I to wÂłaÂśnie jest MOJA ILUZJA wg ktĂłrej Âżyje i mi z tym dobrze.
Pani Lucyna ma byĂŚmoÂże swojÂą iluzjĂŞ cheopsa, Kiara ma byĂŚmoÂże swojÂą iluzjĂŞ jeszcze innÂą, Pani Barbara Marciniak iluzjĂŞ plejadiaĂąskÂą, David Icke jaszczurzÂą itd itp.

Taka jest moja postawa i takie sÂą moje przemyÂślenia do tego caÂłego forum i ich codziennych spraw MrugniĂŞcie

JeÂśli starasz siĂŞ byĂŚ dobrym czÂłowiekiem to ok, Kiara do tego samego zachĂŞca, ja teÂż, i teÂż siĂŞ staram. I cieszy mnie, Âże duÂżo ludzi siĂŞ stara.
A skoro wypowiedzi Kiary s¹ dla Ciebie niewiarygodne, to te¿ OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniaÌ w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e coœ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj¹Ì, ¿e jesteœ tymi osobami (ka¿d¹ z osobna) i masz pewne konkretne doœwiadczenia, prze¿ycia, które s¹ dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s¹ Twoje i uwa¿asz je za logiczne. I jesteœ tego pewien, bo swoje ju¿ prze¿y³eœ, doœwiadczy³eœ, i jeszcze wiele nowego doœwiadczysz, i nie zawsze bêdziesz mia³ dowód na te swoje doœwiadczenia. I jak, wyobrazi³eœ to sobie? I jak siê teraz czujesz w skórze tych osób?

Momenty w ktĂłrych piszecie o tym by staĂŚ siĂŞ lepszymi osobami sÂą akurat cenne.
W odró¿nieniu od coniektórych wypowiedzi Kiary tworz¹cych jakiœ splot wyimaginowanych powi¹zaù informacyjno-religijnych.

Je¶li chodzi o to to wypowiedzi Kiary "jak w morde strzeli³" przypominaj± mi schemat pewnej gry/zabawy. Zasady tej gry opieraj± siê na tym ¿e gracz 1 podaje graczowi 2 DWA S£OWA - POCZ¡TKOWE I KOÑCOWE, natomiast
celem gracza 2 jest PÂŁYNNE PRZEJÂŚCIE OD SÂŁOWA POCZÂĄTKOWEGO DO SÂŁOWA KOÑCOWEGO ZA POMOCÂĄ INNYCH   POÂŚREDNICH S£ÓW NIE KONIECZNIE ZWIÂĄZANYCH Z TEMATEM LUB DOPOWIADANYCH SOBIE.
Tyle moich refleksji na temat co niektĂłrych wypowiedzi Kiary.

Jak ktoœ chce mo¿emy sprawdziÌ zasady tej gry na mojej osobie chocia¿ na pewno moja wiedza o sprawach rozwoju duchowego jest niczym w porównaniu co do niektórych to s¹dze, ¿e jeœli podacie mi dwa obojêtnie jakie s³owa to bêdê w stanie po³¹czyÌ je wg wy¿ej wymienionej zasady.





Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 23, 2009, 10:00:03 »

Lucyna D.:

Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e coœ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj¹Ì, ¿e jesteœ tymi osobami (ka¿d¹ z osobna) i masz pewne konkretne doœwiadczenia, prze¿ycia, które s¹ dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s¹ Twoje i uwa¿asz je za logiczne. I jesteœ tego pewien, bo swoje ju¿ prze¿y³eœ, doœwiadczy³eœ, i jeszcze wiele nowego doœwiadczysz, i nie zawsze bêdziesz mia³ dowód na te swoje doœwiadczenia. I jak, wyobrazi³eœ to sobie? I jak siê teraz czujesz w skórze tych osób?


Lucyna, wprawdzie to byÂło do BRAIN'a, jednak ja teÂż Ci odpowiem - czujĂŞ siĂŞ dokÂładnie tak, jak i w swojej skĂłrze.

A poza tym, jak siĂŞ to ma do tak lansowanej przez Ciebie i KiarĂŞ teorii Icke'a o iluzji? PrzecieÂż wÂłaÂśnie pokazaÂłaÂś, Âże to, co Kiara sobie doÂświadczyÂła, przeÂżyÂła, jest jej subiektywnym doswiadczeniem, w ktĂłre wierzy, na ktĂłre ma DLA SIEBIE dowody. PrzecieÂż tak samo majÂą i inni ludzie ze swoimi (czasem skrajnie od Kiary innymi) doÂświadczeniami. Co to oznacza? ÂŻe JEÂŚLI to, co przeÂżywamy, jest iluzjÂą, tak wiĂŞc i to, co Kiara to wypisuje, moÂże byĂŚ jeno wyrywkami z jej wÂłasnej iluzji.

Bo skoro iluzja jest tak perfekcyjna, Âże potrafi omamiĂŚ tylu ludzi, znaczy to tyle, Âże nie moÂżesz powiedzieĂŚ, Âże ktoÂś jÂą przejrzaÂł - bo rĂłwnie moÂżliwe, Âże jego "przejrzenie iluzji" jest kolejnÂą iluzjÂą. Zaprzeczysz?

BRAIN:

ChciaÂłem siĂŞ jakoÂś konkretniej ustosunkowaĂŚ do Twojej wypowiedzi, ale tak wyczerpujÂąco to wyjaÂśniÂłeÂś, Âże mogĂŞ tylko powiedzieĂŚ - w peÂłni podzielam TwĂłj punkt widzenia.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 10:00:55 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 23, 2009, 10:40:39 »

JeÂśli starasz siĂŞ byĂŚ dobrym czÂłowiekiem to ok, Kiara do tego samego zachĂŞca, ja teÂż, i teÂż siĂŞ staram. I cieszy mnie, Âże duÂżo ludzi siĂŞ stara.
A skoro wypowiedzi Kiary s¹ dla Ciebie niewiarygodne, to te¿ OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniaÌ w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e coœ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj¹Ì, ¿e jesteœ tymi osobami (ka¿d¹ z osobna) i masz pewne konkretne doœwiadczenia, prze¿ycia, które s¹ dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s¹ Twoje i uwa¿asz je za logiczne.
Powiem jak ja to odczuwam. Kiara nie jest dla mnie wiarygodna z 2 powodĂłw:
1. intuicja, serce mi to gÂłoÂśno mĂłwi - wczeÂśniej nie uzywaÂłem tgo jako argumentu i niech tak juÂż zostanie - zdajĂŞ sobie sprawĂŞ, Âże nie jest to "mocnym' argumentem. MĂłwiĂŞ teraz o tym aby nie byĂŚ posÂądzanym, Âże patrzĂŞ tylko przez szkieÂłko i rozum.
2. kierujÂąc siĂŞ rozumem i logikÂą:
2.1. zdarza³y jej siê wpadki - kiedy to twierdzi³a, ¿e jest tak a tak bo otrzyma³a tê informacjê ze Ÿród³a swojej "wiedzy", a nastepnie ta informacja okazywa³a siê wierutn¹ bzdur¹. Takie zdarzenia mocno nadszarpuj¹ prawdziwoœÌ informacji jej Ÿród³a "wiedzy" - skoro mo¿e myliÌ siê w tym przypadku mó¿e i w ka¿dym innym. dlatego co najwy¿ej mo¿na traktowaÌ je pogl¹dowo, a nie rzeczowo.
2.2. czasami powoÂływaÂła siĂŞ na intuicjĂŞ [w domyÂśle nieomylnÂą] - takÂże zdarzaÂły siĂŞ pomyÂłki
2.3. nie chce ujawniĂŚ bliÂżej ÂźrĂłdÂła tej "wiedzy", stosuje uniki
2.4. owszem mówi o mi³oœci, nawo³uje do niej, ale - zaznaczam, ¿e dla mnie - jest to zwyk³y p³aszczyk aby pod nim przemycaÌ swoj¹ "prawdê", pewne wiadomoœci na których zale¿y jej aby by³y traktowane jako prawdziwe. Jest to perfidna technika, bo pisanie o mi³oœci, wspólczuciu ma na celu zbudowanie odczucia wiarygodnoœci, dobra, troski o losy innych, przeœwiadczenia o wysokim uduchowieniu, ¿e to co pisze to "œwiêta prawda" - bo wszak osoba o tych przymiotach musi mówiÌ prawdê. CZy to dzia³a? Niestety czêsto tak - potwierdzeniem mo¿e byÌ "nasz" samcio. Owszem - przyparta do muru - twierdzi, ¿e jest to jej prawda, prawda dla niej - lecz w to nie wierzê, w tê deklaracjê. Nie przeszkadza to jej wciskaÌ tej "prawdy" w kazdym mozliwym topicu. Czêsto zarzuca³em jej, ¿e pisze wielkimi literami - bior¹c pod uwagê okolicznoœci i treœci tak przekazywane - jest to zwyk³y zabieg psychotechniczny. Je¿eli natomiast przyj¹Ì, ¿e zale¿y jej na przekaŸie wa¿nych informacji, niestety oznacza to, ze u¿ywaj¹c tego tak czêsto - po prostu w wiêkszoœci strasznie leje wodê i dlatego musi uciekaÌ siê do tego aby coœ z tej rzeki wy³uskaÌ.
2.5. boi siĂŞ jakiejkolwiek weryfikacji - ucieka przed tym stosujÂą rĂłzne zasÂłony: "to moja wiedza", "nie musisz w to wierzyĂŚ", "nie bÂądÂź ciekawski", "nie zadaje siĂŞ takich pytaĂą" czy wreszcie "nie muszĂŞ na to odpowiadaĂŚ".

Ten sam rodzaj przekazu stosuje samcio - glêdzi o mi³oœci aby przemyciÌ prawdziwe przes³anie, które podane wprost, obdarte z tej otoczki czczych s³ów powodowa³oby momentaln¹ ucieczkê indoktrynowanych.

Lucyna, zapewniam, ¿e stawia³em siê w sytuacji innych i nie post¹pi³bym tak na ich miejscu. Kiara twierdzi, ¿e zalezy jej na rozwoju duchowym innych, twierdzi te¿, ¿e ka¿dy pod¹¿a w³asn¹ drog¹. Dlaczego wiêc tak usilnie ci¹gnie innych na swoj¹? Uprzedzaj¹Ì ewentualny zarzut: móg³bym potraktowaÌ jej posty jako "informacyjne" gdyby nie wciska³a tego na ka¿dym kroku, ani nie wystêpowa³y w jej postach opisane powy¿ej techniki.

Oczywiœcie mam tak¿e swój pomys³ na ¿ycie, œcie¿kê któr¹ uwa¿am za prawid³ow¹. Nie jestem zagorza³ym sceptykiem - jak mó¿e siê wydawaÌ na podstawie moich postów. Racz zauwa¿yÌ, ¿e - pomimo przekonania o jej s³usznoœci - nie narzucam jej innym. Owszem mogê o niej opowiedzieÌ, ale nie indoktrynowaÌ czy wciskaÌ na kazdym kroku. Jedyne czego chcia³bym to aby inni spojrzeli na pewne rzeczy pod innym k¹tem [oczywiscie przedstawianym przeze mnie], aby na podstawie mo¿liwie szerokiego spektrum informacji podejmowali decyzje czy wyrabiali sobie opinie. Co postanowi¹ - ich sprawa. Dlatego wypowiedzi staram siê argumentowaÌ, a nie mówiÌ "bo wiem" czy tez "bo tak jest".

trochĂŞ offtop wyszedÂł, przepraszam.
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #34 : Styczeń 23, 2009, 11:25:22 »

Odpowiem zbiorczo Przedpiścom.
Iluzja dotyczy wszystkich tutaj na Ziemi, także Kiary i także Was. Każdy z Was jest w jakiś sposób manipulowany na poziomie podświadomości. Rodzice, szkoła, religia, telewizja, internet itd. kodują w Was pewne treści. Kiara mówi, że wiedza ochrania, Icke mówi, żebyśmy uwolnili swoje umysły. Jak to rozumieć. Nie chodzi o to, byście mieli uwierzyć jakiemuś guru, p. Lucynce czy komuś na forum. Chodzi o to, byście nie bali się myśleć samodzielnie, iść własną drogą, a nie wraz ze stadem baranów, jak to Icke obrazuje.
To, co tutaj pisze, to nie jest "prawda objawiona", to jest mój sposób pojmowania rzeczy tego świata, prawdziwy dla mnie na tę chwilę. Nie ma jednej obiektywnej prawdy, więc do swojej prawdy każdy musi dochodzić sam. Ja nikogo nie namawiam, by uważał za prawdziwe czy słuszne to, co ja uważam. Czasem coś doradzam, ale szanuję wolną wolę każdego.
I Kiara się podobnie zachowuje. Dzieli się wiedzą, bo uważa, że powinna się dzielić. Ale absolutnie nie musicie tej wiedzy przyjmować za swoją prawdę. Możecie jej postów w ogóle nie czytać.
Czy Kiara jest wiarygodna czy niewiarygodna?
Jest człowiekiem, jak każdy z nas. Poznałam ją osobiście (i nie było to jedno spotkanie, lecz wiele - w tym życiu, i w przeszłych życiach). Znam jej możliwości, także w zakresie czysto językowym. Wiele pozornych nieścisłości wynika z niewłaściwego użycia słów, niewłaściwej składni/konstrukcji zdania, albo tez z niewłaściwej interpretacji czyjeść wypowiedzi na poziomie językowym.
Ponadto, jak każdy z nas, rozwija się. Interpretacja tej samej informacji ze źródła wiedzy może różnić się w zależności od poziomu mocy energetycznej.
Domyślam się, że moje zdanie o niektórych z Was również mogłoby ulec zmianie, gdybym miała okazję poznać Was bliżej osobiście. Po takim poznaniu ludzi o wiele łatwiej jest rozumieć, co piszą. Wiem to też z doświadczenia na innych forach (zawodowych), gdzie tradycją są regularne spotkania w realu.
Że Kiara czasem unika odpowiedzi? Myślę, że są tutaj dwa wytłumaczenia:
1. za dużo ma na głowie, a że powoli pisze na klawiaturze, część spraw jej umyka.
2. wyczuwa intencje pytającego (tak jak Samcio, kiedy ktoś chce go sprawdzić) i zachowuje się stosowanie do nich.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 12:01:32 wysłane przez Lucyna D. » Zapisane
Bober
Gość
« Odpowiedz #35 : Styczeń 23, 2009, 11:34:38 »

a ja mam wraÂżenie Âże zrobiÂł siĂŞ tu jakiÂś" sÂąd" i Lucyna D wystĂŞpuje jako adwokat Kiary DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #36 : Styczeń 23, 2009, 11:35:03 »

arteq naprawde lubie czytac takie posty jak Twoj, ogladam sie w nim jak w lustrze i odczowam czy czyms mnie dotknoles, uraziles , zabolalo? Nie nic a nic, wiec przeszlam pozytywnie przez pole zaminowanie emocjami. Dziekuje Ci spelniles swoja role wobec mnie, dziekuje po trzykroc.

A teraz Ty popatrz na swoj teks przrz inny pryzmat, te wszystkie moje raniace Ciebie przymioty sa Twoimi nie przepracowanymi emocjami. Jeszcze sobie z nimi nie poradziles, dlatego w konfrontacji z kim kolwiek wychodza na plan pierwszy.
Masz napewno mnustwo wspanialych zalet, zastanow sie nad innymi cechami , ktore tez moga stac sie Twoja wspanialoscia.

Jeszcze raz dzieki, jestem szczesliwa UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech, zdalam ten egzamin..

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #37 : Styczeń 23, 2009, 12:00:48 »

Nie to, Kiara, byÂś znowu weszÂła w rolĂŞ "wiedzÂącego nauczyciela", no bo przecieÂż gdzieÂżby tam... oczywiÂście, nie wnikasz teÂż w niczyje "stany emocjonalne", jak to niedawno zadeklarowaÂłaÂś na forum (stwierdzajÂąc, Âże ja wnikam). No bo oczywiÂście, gdzie tam, w Âżyciu...

A co do tezy o nieprzepracowanych stanach Arteq'a - takie w³aœnie mia³¹ koncepcje psychoanaliza. Obalona dobrych kilkadziesi¹t lat temu ;] Ale to detal.

Lucyna D. - Ale zauwa¿, ¿e kiedy ktoœ myœli samodzielnie, idzie w³asn¹ drog¹, i przedstawia swoje refleksje, do jakich doszed³, od razu rozpêtuje siê burza, ¿e nie ma racji, ¿e trzymanie siê np faktów jest b³êdne, ¿e to iluzja. I od razu zjawia siê wspania³y guru czy inna "nauczycielka", która t³umaczy, jak jest. W³aœnie z tym walczy Arteq w Kiarze - z wypychaniem swojej teorii jako wiedzy pewnej. Gdyby Kiara pisa³a: "O ile mi wiadomo", "wed³ug mnie" etc, by³oby ok. Chodzi o sam ton wypowiedzi, o pisanie, jakby przekazywa³a "wiedzê objawion¹". Nikt nikomu nie broni mieÌ w³asnego zdania, ale niech da znaÌ, ze to jego i tylko jego zdanie, jego w³asny "Matrix". O to siê ca³a sprawa rozbija.
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #38 : Styczeń 23, 2009, 12:06:04 »

"O ile mi wiadomo", "wedÂług mnie" etc, byÂłoby ok. Chodzi o sam ton wypowiedzi, o pisanie, jakby przekazywaÂła "wiedzĂŞ objawionÂą". Nikt nikomu nie broni mieĂŚ wÂłasnego zdania, ale niech da znaĂŚ, ze to jego i tylko jego zdanie, jego wÂłasny "Matrix". O to siĂŞ caÂła sprawa rozbija.

I po raz kolejny, niestety, muszĂŞ siĂŞ zgodziĂŚ. Takie teÂż sÂą i moje odczucia
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #39 : Styczeń 23, 2009, 12:06:11 »

Tenebrael - jeÂśli ja jestem czegoÂś pewna (moja prawda w danym momencie), to nie bĂŞdĂŞ pisaĂŚ "wydaje mi siĂŞ".
To, Âże ktoÂś jest czegoÂś pewien, nie znaczy, Âże mieni siĂŞ nauczycielem.

PS. A czy Ty nie powinieneÂś byĂŚ teraz na zajĂŞciach z nauczycielem przypadkiem? ;-)
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #40 : Styczeń 23, 2009, 12:09:49 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli ktoœ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #41 : Styczeń 23, 2009, 12:09:56 »

A moze i jest objawiona, dla mnie? dlatego w takiej formie ja przekazuje? Co nie znaczy iz ktokolwiek musi ja traktowac jako objawiona dla siebie.
A tak swoja droga co to znaczy OBJAWIONA?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

ps. czytac a nie odczytac
    patrzec , a nie zobaczyc
    sluchac, a nie uslyszec

Agdy odczytamy , zobaczymy i uslyszymy..... czy to juz OBJAWIENIE  czy jeszcze nie? UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 12:14:56 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #42 : Styczeń 23, 2009, 12:13:18 »

Objawiona? Apokalipsa znaczy Objawienie UÂśmiech


mysle ze nie tylko..... to by nas bardzo ograniczalo UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 12:14:05 wysłane przez Kiara » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #43 : Styczeń 23, 2009, 12:23:09 »

Tenebrael - jeÂśli ja jestem czegoÂś pewna (moja prawda w danym momencie), to nie bĂŞdĂŞ pisaĂŚ "wydaje mi siĂŞ".
To, Âże ktoÂś jest czegoÂś pewien, nie znaczy, Âże mieni siĂŞ nauczycielem.

I tu wÂłaÂśnie przydaje siĂŞ fraza "moim zdaniem". Skoro to jego prawda, czy taki jest problem w jasnym tego zaznaczeniu? I jest wtedy po spraiwe.

Cytuj
PS. A czy Ty nie powinieneÂś byĂŚ teraz na zajĂŞciach z nauczycielem przypadkiem? ;-)

ÂŚwietne zagranie, Schopenhauer w najlepszym wydaniu. Ale niestety, na 3 roku studiĂłw zajĂŞĂŚ juÂż teraz nie ma MrugniĂŞcie

Kiara - bĂŞdÂąc ÂświadomÂą istotÂą, zapewne doskonale wiesz, co miaÂłem na myÂśli mĂłwiÂąc "Objawiona". Ale skoro, niestety, nie wiesz, to wyjaÂśniĂŞ. Chodzi mi o intersubiektywnÂą prawdĂŞ. Teraz juÂż cacy? No to ok ;]
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #44 : Styczeń 23, 2009, 12:29:19 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli ktoœ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.

Nie zawsze mam dowĂłd, bo czĂŞsto przekonanie, iÂż coÂś jest prawdÂą, wynika z sumy indywidualnych doÂświadczeĂą, posiadanej wiedzy, wyniku rozumowania i wewnĂŞtrznego odczucia.
JeÂżeli wiĂŞc nie mam dowodu, a chcesz sprawdziĂŚ, czy to, co mĂłwiĂŞ, jest prawdÂą dla Ciebie, uÂżyj tych samych skÂładnikĂłw dziaÂłania:
- czy to jest zgodne z moimi doÂświadczeniami?
- co na ten temat mĂłwiÂą inni (jaka jest moja dotychczasowa wiedza teoretyczna na ten temat?)
- co mĂłwi na to mĂłj rozum?
- a co mĂłwi serce/moje ja/intuicja?
Odpowiesz na te pytania i bĂŞdziesz miaÂł odpowiedÂź na swoje wÂątpliwoÂści.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #45 : Styczeń 23, 2009, 12:33:54 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli ktoœ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.

Nie zawsze mam dowĂłd, bo czĂŞsto przekonanie, iÂż coÂś jest prawdÂą, wynika z sumy indywidualnych doÂświadczeĂą, posiadanej wiedzy, wyniku rozumowania i wewnĂŞtrznego odczucia.
JeÂżeli wiĂŞc nie mam dowodu, a chcesz sprawdziĂŚ, czy to, co mĂłwiĂŞ, jest prawdÂą dla Ciebie, uÂżyj tych samych skÂładnikĂłw dziaÂłania:
- czy to jest zgodne z moimi doÂświadczeniami?
- co na ten temat mĂłwiÂą inni (jaka jest moja dotychczasowa wiedza teoretyczna na ten temat?)
- co mĂłwi na to mĂłj rozum?
- a co mĂłwi serce/moje ja/intuicja?
Odpowiesz na te pytania i bĂŞdziesz miaÂł odpowiedÂź na swoje wÂątpliwoÂści.

Tak, bĂŞdziesz mieĂŚ odpowiedÂź, jak to wyglÂąda w Twoim wÂłasnym Matrixie.
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #46 : Styczeń 23, 2009, 12:34:18 »

o to wÂłaÂśnie chodzi
moje serce .....
moj rozum ..... (wiedza)
Z mojego doÂświadczenia ....
z doÂświadczenia innych .....

Ale mnie siĂŞ wydaje, Âże doskonale mnie zrozumiaÂłaÂś, i wÂłaÂśnie siĂŞ uÂśmiechnĂŞÂłaÂś UÂśmiech
Zapisane
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #47 : Styczeń 23, 2009, 12:41:21 »

Odpowiem zbiorczo PrzedpiÂścom.
Iluzja dotyczy wszystkich tutaj na Ziemi, tak¿e Kiary i tak¿e Was. Ka¿dy z Was jest w jakiœ sposób manipulowany na poziomie podœwiadomoœci. Rodzice, szko³a, religia, telewizja, internet itd. koduj¹ w Was pewne treœci. Kiara mówi, ¿e wiedza ochrania, Icke mówi, ¿ebyœmy uwolnili swoje umys³y. Jak to rozumieÌ. Nie chodzi o to, byœcie mieli uwierzyÌ jakiemuœ guru, p. Lucynce czy komuœ na forum. Chodzi o to, byœcie nie bali siê myœleÌ samodzielnie, iœÌ w³asn¹ drog¹, a nie wraz ze stadem baranów, jak to Icke obrazuje.
To, co tutaj pisze, to nie jest "prawda objawiona", to jest mĂłj sposĂłb pojmowania rzeczy tego Âświata, prawdziwy dla mnie na tĂŞ chwilĂŞ. Nie ma jednej obiektywnej prawdy, wiĂŞc do swojej prawdy kaÂżdy musi dochodziĂŚ sam. Ja nikogo nie namawiam, by uwaÂżaÂł za prawdziwe czy sÂłuszne to, co ja uwaÂżam. Czasem coÂś doradzam, ale szanujĂŞ wolnÂą wolĂŞ kaÂżdego.
I Kiara siĂŞ podobnie zachowuje. Dzieli siĂŞ wiedzÂą, bo uwaÂża, Âże powinna siĂŞ dzieliĂŚ. Ale absolutnie nie musicie tej wiedzy przyjmowaĂŚ za swojÂą prawdĂŞ. MoÂżecie jej postĂłw w ogĂłle nie czytaĂŚ.

Odpowiem krĂłtko

- W zasadzie mĂłwimy o tym samym lecz zupeÂłnie inaczej UÂśmiech

- Mamy zupeÂłnie inne definicje sformuowania "stado baranĂłw" UÂśmiech Piszesz o samodzielnym myÂśleniu a nic
  innego nie robisz jak powoÂłujesz siĂŞ na osobĂŞ Kiary, czego ona naucza, co mĂłwi Icke.... WiĂŞc przestaĂą
  podpieraĂŚ siĂŞ teoriami innych tylko zacznij na prawdĂŞ samodzielnie funkcjonowaĂŚ i myÂśleĂŚ

- Zamiast "Rodzice, szkoÂła, religia, telewizja, internet itd. kodujÂą w Was" rĂłwnie dobrze mogĂŞ Tobie napisaĂŚ
  "Rodzice, szkoÂła, religia, telewizja, internet, Kiara, Samuel itd. kodujÂą w Tobie"... ale taki poglÂąd z mojej
  strony zapewne bĂŞdzie juÂż nie do przyjĂŞcia dla Ciebie

- tekst "MoÂżecie jej tekstĂłw w ogĂłle nie czytaĂŚ" - wg mnie TEKST DNIA. To po co ja wchodzĂŞ na forum?
   Âżeby omijaĂŚ wpisywane posty? Nie bÂądÂźmy Âśmieszni. Czyli to forum ma byĂŚ tylko dla wyznawcĂłw Pch
   lub wyznawcĂłw teorii Kiary natomiast jak ktoÂś siĂŞ nie zgadza to najlepiej nie czytaĂŚ i siedzieĂŚ
   w kÂąciku cichutko.

- "To, co tutaj pisze, to nie jest 'prawda objawiona', to jest mĂłj sposĂłb pojmowania rzeczy tego Âświata, prawdziwy dla mnie na tĂŞ chwilĂŞ."

WiĂŞc pisz w swoich wypowiedziach WG MNIE <JEST TAK I TAK> a nie  tylko <JEST TAK I TAK I KONIEC>
PrzecieÂż g³ównie o to chodziÂło mi w poprzednim poÂście i z tego co czytam to Tenebrael zrozumiaÂł o co mi chodziÂło. G³ównie o sposĂłb przedstawiania poglÂądĂłw. JeÂśli ktoÂś prosi o potwierdzenie autentycznoÂści to dostaje odwoÂłania do jakiÂś ksi¹¿ek ktĂłre np dla mnie w ogĂłle nie sÂą wiarygodne a jeÂśli nadal nie wierzysz naleÂżysz to tej ociemniaÂłej, nieoÂświeconej hoÂłoty, nierozgarniĂŞtej duchowo, musisz siĂŞ jeszcze wiele nauczyĂŚ i najlepiej ÂżebyÂś tylko wchÂłaniaÂł posty  wielkich kapÂłanĂłw i kapÂłanek na tym forum.

Mam pytanie czy mogĂŞ powoÂływaĂŚ siĂŞ na wiedzĂŞ z serialu "z Archiwum X" WidziaÂłem tam bardzo wiele ciekawych przypadkĂłw paranormalnych?

Wybaczcie ironie


Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #48 : Styczeń 23, 2009, 12:50:58 »

Mam pytanie czy mogĂŞ powoÂływaĂŚ siĂŞ na wiedzĂŞ z serialu "z Archiwum X" WidziaÂłem tam bardzo wiele ciekawych przypadkĂłw paranormalnych?

Spoko, BRAIN, mozesz siê powo³ywaÌ. Wielu ludzi tutaj powo³ywa³o siê ju¿ na jeszcze wiêksze kreacje czyjejœ bujnej wyobraŸni, wiêc Twoje Archiwum X przesz³oby raczej niezauwa¿one ;] Jakbyœ chcia³ udowadniaÌ istnienie hefalumpów na podstawie Kubusia Puchatka, to MO¯E ktoœ z nich by siê skapn¹³ i zaoponowa³, ale te¿ raczej nie by³ by to wielki sprzeciw ;]
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #49 : Styczeń 23, 2009, 13:00:00 »

Przygotowania do 2012

Projekt Camelot otrzymaÂł wstrzÂąsajÂący list od jednego z norweskich politykĂłw mĂłwiÂący o przygotowaniach do nadchodzÂącego kataklizmu, ktĂłry ma zdarzyĂŚ siĂŞ w ciÂągu najbliÂższych kilku lat. Jak dodaje informator, wszystko zwiÂązane jest z nadchodzÂącym zagroÂżeniem z kosmosu, ktĂłrego istnienie ukrywane jest przed ÂświatowÂą spoÂłecznoÂściÂą. W tym celu buduje siĂŞ specjalne bazy - „arki przetrwania".

Osoba, o ktĂłrej mowa, przekazaÂła „Projektowi Camelot” liczne fotografie, na ktĂłrych widnieje obok takich postaci, jak premier Norwegii czy Benazir Bhutto. „JesteÂśmy pewni kilku rzeczy, jednak nie moÂżemy ujawniĂŚ jego nazwiska czy fotografii bez pozwolenia” – twierdzÂą.

Lektura tego tekstu z pewnoÂściÂą moÂże okazaĂŚ siĂŞ szokujÂąca. PowstanÂą takÂże pytania odnoÂśnie wiarygodnoÂści informatora i jego zamiarĂłw. „Projekt Camelot” mĂłwi o tym nastĂŞpujÂąco: „ZrobiliÂśmy wszystko, aby potwierdziĂŚ jego personalia i autentycznoœÌ. JesteÂśmy przekonani, Âże jest on tym, za kogo siĂŞ podaje”. Kilka rozmĂłw z informatorem odbyÂł Leo Zagami. DowiedziaÂł siĂŞ on o rzekomych pogró¿kach, jakie miaÂł otrzymaĂŚ polityk i jego rodzina. OÂświadczyÂł on takÂże, Âże choĂŚ caÂła sprawa zwiÂązana z ewakuacjÂą pod ziemiĂŞ jest prawdÂą, wci¹¿ stara on siĂŞ dociec moÂżliwych przyczyn tego, co ma nastÂąpiĂŚ. RozwaÂża teÂż inne scenariusze poza pojawieniem siĂŞ Planety X Jak dowiadujemy siĂŞ ze stron „Projektu Camelot”, istnienie podziemnych kompleksĂłw, o ktĂłrych mĂłwi polityk, potwierdzili inni informatorzy. JesteÂśmy pewni, iÂż sprawa ta nie pozostanie w miejscu i nie da poczÂątku kolejnej legendzie zwiÂązanej z rokiem 2012.

PoniÂżej zaprezentowana zostanie treœÌ korespondencji miĂŞdzy informatorem a „Projektem Camelot”. Zawiera ona informacje odnoÂśnie sekretnego rzÂądowego planu ewakuacji, a takÂże opis jednej z podobnych baz wyposaÂżonych w zaawansowany sprzĂŞt. Polityk opowiada takÂże wczeÂśniejszÂą historiĂŞ zwiÂązanÂą z wyprawÂą do jednego z takich kompleksĂłw. Po zaangaÂżowaniu siĂŞ w Âżycie polityczne zacz¹³ dociekaĂŚ o nich prawdy, ktĂłra okazaÂła siĂŞ niezwykle mroczna. PIERWSZY LIST Jestem norweskim politykiem. ChciaÂłbym oÂświadczyĂŚ, Âże czekajÂą nas trudne czasy w latach 2008 – 2012.

Norweski rzÂąd buduje coraz wiĂŞcej podziemnych baz i bunkrĂłw. Pytani o to mĂłwiÂą, iÂż chodzi o bezpieczeĂąstwo NorwegĂłw. Kiedy prosiÂłem o informacje dowiedziaÂłem siĂŞ, Âże majÂą zostaĂŚ skoĂączone „przed 2011”.

To samo dzieje siĂŞ w przypadku Izraela i kilku innych krajĂłw.

Dowodem na to co mĂłwiĂŞ sÂą fotografie, ktĂłre wysyÂłam z premierem i ministrami, z ktĂłrymi siĂŞ spotykam i ktĂłrych znam. Wszyscy o tym wiedzÂą, ale nie chcÂą alarmowaĂŚ spoÂłeczeĂąstwa, gdyÂż mogÂłoby to wywoÂłaĂŚ masowÂą panikĂŞ.

NadciÂąga Planeta X, a Norwegia zaczĂŞÂła skÂładowanie poÂżywienia i nasion w regionie Svalbardu, W Arktyce z pomocÂą USA i Unii Europejskiej oraz w caÂłym kraju. PozwolÂą oni na ratunek tylko tym, ktĂłrzy sÂą w elicie rzÂądzÂącej i tym, ktĂłrzy mogÂą odbudowaĂŚ wszystko od nowa, tj. lekarzom, naukowcom itd.

JeÂśli chodzi o mnie, wiem juÂż, Âże przed 2012 mam udaĂŚ siĂŞ w okolice Mosjøen, gdzie znajduje siĂŞ podziemna baza. Tam jesteÂśmy podzieleni na sektory – czerwony, niebieski i zielony.

Ludzie, ktĂłrzy pozostawieni zostanÂą na powierzchni wraz z innymi bĂŞdÂą umieraĂŚ i nie otrzymajÂą jakiejkolwiek pomocy. Plan przewiduje, Âże zapewni siĂŞ schronienie dwĂłm milionom NorwegĂłw. Reszta skazana jest na ÂśmierĂŚ. Oznacza to, Âże 2.600.000 osĂłb pozostawi siĂŞ bez pomocy znikÂąd.

Wszystkie sektory i „arki” po³¹czone sÂą ze sobÂą tunelami i trakcjÂą pozwalajÂącÂą na przemieszczanie miĂŞdzy nimi. Wszystko to po to, aby miaÂły ze sobÂą kontakt. OgraniczajÂą je tylko ogromne wrota, zaÂś sektory nie sÂą w Âżaden sposĂłb po³¹czone.

Jestem bardzo smutny. CzĂŞsto narzekamy z innymi, iÂż wiele osĂłb dowie siĂŞ o tym zbyt póŸno, kiedy wszystko bĂŞdzie juÂż dla nich skoĂączone. RzÂąd okÂłamuje ludzi od 1983 roku. WiedzÂą o tym wszyscy norwescy politycy, ale nikt nie odwaÂży siĂŞ powiedzieĂŚ o tym obywatelom. BojÂą siĂŞ bowiem, iÂż rĂłwnieÂż skazani zostanÂą na ÂśmierĂŚ i mogÂą nie zd¹¿yĂŚ do pociÂągĂłw NOAH 12, ktĂłre zabiorÂą ich do „azylu”, gdzie bĂŞdÂą bezpieczni.

JeÂśli powiedzÂą o tym wszystkim, bĂŞdÂą martwi. Ale sam juÂż nie dbam o to, co siĂŞ ze mnÂą stanie. CzÂłowiek musi przetrwaĂŚ jako gatunek. Ludzie muszÂą o tym wiedzieĂŚ.

Wszystkie rzÂądy Âświata sÂą tego Âświadome. Tym, ktĂłrzy bĂŞdÂą siĂŞ mogli uratowaĂŚ sami doradziĂŚ mogĂŞ, aby szukali wysoko poÂłoÂżonych miejsc i jaskiĂą, gdzie znajdzie siĂŞ miejsce na zapasy ÂżywnoÂści i wody wystarczajÂące na co najmniej 5 lat. JeÂśli wasz budÂżet na to pozwala, moÂżna zaopatrzyĂŚ siĂŞ takÂże w Âśrodki, ktĂłre niwelowaĂŚ mogÂą skutki promieniowania i biokombinezony.

Po raz ostatni poprosiÂłem o pomoc Boga, ale on tego nie uczyni, dobrze wiem. Tylko dziaÂłanie nas wszystkich i kaÂżdego z osobna moÂże coÂś zmieniĂŚ. ProszĂŞ, obudÂźcie siĂŞ…!

MogÂłem napisaĂŚ do was pod innym nazwiskiem, ale niczego siĂŞ juÂż nie bojĂŞ. Kiedy wie siĂŞ o niektĂłrych sprawach, czÂłowiek staje siĂŞ bardziej silny i nic nie moÂże zaszkodziĂŚ, kiedy wie siĂŞ, iÂż koniec jest juÂż bliski.

Zapewniam was, Âże to wszystko wydarzy siĂŞ na pewno. PozostaÂły cztery lata, aby przygotowaĂŚ siĂŞ na dzieĂą ostateczny. Szukajcie broni i organizujcie grupy przetrwania, a takÂże miejsca, gdzie bĂŞdziecie bezpieczni.

Pytajcie mnie o wszystko. Ja postaram siĂŞ powiedzieĂŚ wszystko, co wiem o zwiÂązkach norweskiego rzÂądu z tÂą sprawÂą. Rozejrzyjcie siĂŞ teÂż – wszĂŞdzie buduje siĂŞ podziemne bazy i bunkry. OtwĂłrzcie oczy. Zapytajcie rzÂądy, co budujÂą, a otrzymacie odpowiedÂź: „To tylko magazyny ÂżywnoÂści” itp. ZwodzÂą was swoimi kÂłamstwami.

IstniejÂą teÂż Âślady obecnoÂści istot pozaziemskich. CzĂŞsto zauwaÂżam teÂż, Âże norweska elita polityczna nie jest tym, za co siĂŞ jÂą uwaÂża. Wydaje siĂŞ, Âże kontroluje siĂŞ ich kaÂżdÂą myÂśl – to jakby wykonywanie poleconych zadaĂą. Jasne jest dla mnie kim sÂą i kim nie sÂą. MoÂżna to odczytaĂŚ z ich oczu i umys³ów.

NaleÂży pamiĂŞtaĂŚ, Âże ci, ktĂłrzy zamieszkujÂą miasta i obszary podmiejskie sÂą tymi, ktĂłrych katastrofa i ÂśmierĂŚ dosiĂŞgnie na samym poczÂątku. Tymi, co przeÂżyjÂą zajmie siĂŞ wojsko, ktĂłre otrzymaÂło rozkaz zastrzelenia kaÂżdego, kto bĂŞdzie stawiaÂł opĂłr przed umieszczeniem w obozie, w ktĂłrym kaÂżdy oznaczony zostanie numerkiem i znaczkiem.

Zauwa¿y³em, ¿e na waszej stronie jest mowa o Benazir Bhutto. Jej œmierÌ by³a tragedi¹. Spotka³em siê z ni¹, jak widaÌ z fotografii. Mo¿ecie znaleŸÌ tak¿e w nich dowód na to, ¿e spotyka³em siê z wieloma licz¹cymi siê politykami i œwiatowymi przywódcami.

SpoÂłeczeĂąstwo nie dowie siĂŞ niczego, aÂż do samego koĂąca, bowiem rzÂąd nie chce rozpĂŞtania siĂŞ masowej paniki. Wszystko zdarzy siĂŞ po cichu, zaÂś rzÂąd po prostu zniknie.

Powtarzam jednak, aby nie brn¹Ì w ten mrok. Zabezpieczcie siebie i swe rodziny. GromadŸcie siê i pracujcie razem w rozwi¹zywaniu problemów, przed którymi przyjdzie wam stan¹Ì.

LIST DRUGI

„Projekt Camelot” od razu odpowiedziaÂł na list polityka, nie stroniÂąc od pytaĂą, do ktĂłrych zadania zachĂŞcaÂł on w swym liÂście.

ByÂłem w kilku podziemnych bazach. UÂżywaliÂśmy pojazdĂłw szynowych do przemieszczania siĂŞ. Pokazano je tylko kilku wybranym osobom. WiedzÂą to wszyscy obracajÂący siĂŞ w krĂŞgach elit.

Mam dowĂłd na to, o czym mĂłwiĂŞ. Ufam moim informatorom na sto procent, ale bojÂą siĂŞ oni mĂłwiĂŚ cokolwiek. Ludzie obawiajÂą siĂŞ bowiem o swe Âżycie. ChcĂŞ takÂże, aby ludzie wiedzieli, Âże nadciÂąga prawdziwe piekÂło. Nie bojĂŞ siĂŞ juÂż Âśmierci ani niczego innego.

Wie o tym caÂła norweska elita polityczna. Jej czÂłonkowie rĂłwnieÂż zdajÂą sobie sprawĂŞ z tego, Âże jeÂśli powiedzÂą cokolwiek, odsunie siĂŞ ich od stanowisk i zabroni dostĂŞpu do podziemnych baz, kiedy nadejdzie oczekiwany moment.

Poci¹gi NOAH 12 stanowi¹ œrodek transportu miêdzy podziemnymi kompleksami. U¿ywane s¹ g³ównie przez wojsko i przez nie kontrolowane. W ka¿dej bazie znajduj¹ siê pomaraùczowe trójk¹tne symbole. Kontrola, przez któr¹ przechodzi ka¿dy, odbywa siê na zasadzie pola energetycznego.

MyÂślĂŞ tylko o przyszÂłoÂści moich dzieci, a takÂże innych, ktĂłrym przyjdzie dorastaĂŚ w nowym Âświecie. Musimy spowodowaĂŚ, aby zapamiĂŞtaÂły to, co zrobili dla nich rodzice, przekazujÂąc np. informacje o tym co nieuniknione wszystkim znajomym.

Siv Jensen - przewodniczÂąca Partii PostĂŞpu (FrP)

W 2009 roku powstanie rzÂąd Partii PostĂŞpu (FrP) a premierem zostanie Siv Jensen. To juÂż wiadomo. WaÂżne jest, aby to zrozumieĂŚ. Wybory sÂą faÂłszowane, aby za kaÂżdym razem w elicie wÂładzy znajdowaÂły siĂŞ te same osoby. Wystarczy spojrzeĂŚ na politycznÂą historiĂŞ kraju i przyjrzeĂŚ siĂŞ osobom, ktĂłre rzÂądzÂą nim teraz.

ProszĂŞ, podzielcie siĂŞ tÂą informacjÂą ze wszystkimi. Kiedy nadejdzie czas, ludzie bĂŞdÂą mogli przeÂżyĂŚ, gdyÂż wczeÂśniej dowiedzieli siĂŞ o tym.

Nie bĂŞdĂŞ miaÂł z tego nic, poza problemami. Ale podkreÂślam – nie mam na celu oszukiwania kogokolwiek. RobiĂŞ to tylko po to, aby ukazaĂŚ, co ma staĂŚ siĂŞ w moim kraju i aby niektĂłrzy mogli to przeÂżyĂŚ.

LIST TRZECI

Po otrzymaniu odpowiedzi, kierujÂący „Projektem Camelot” zadali kilka nastĂŞpnych pytaĂą, ktĂłre przyniosÂły nie mniej niÂż poprzednio intrygujÂące odpowiedzi. Oznaczone symbolem „*” paragrafy skÂładajÂą siĂŞ z informacji uzyskiwanych w dalszym toku korespondencji.

Kiedy byÂłem w wojsku, sÂłuÂżyÂłem w (nazwa jednostki). W pewnym momencie otrzymaÂłem zadanie przetransportowania czegoÂś z jednej bazy do drugiej.

Powiedziano nam: „Nie zadawajcie pytaĂą. RĂłbcie swoje”. Kiedy znaleÂźliÂśmy siĂŞ poza granicami bazy, ciĂŞÂżarĂłwki zabraÂły nas do miejsca, gdzie znajdowaÂły siĂŞ wielkie wrota silnie strzeÂżone przez ÂżoÂłnierzy. Tak przynajmniej siĂŞ zdawaÂło, choĂŚ mieli oni na sobie inne mundury – pomaraĂączowe i czarne z widocznymi znakami. Ci w pomaraĂączowych ubraniach mieli zÂłoty, a osoby w czarnych zielony trĂłjkÂąt.

* JeÂśli dobrze pamiĂŞtam, to trĂłjkÂąt ten byÂł odwrĂłcony – jak odwrĂłcona do gĂłry nogami piramida. W jego Âśrodku znajdowaÂł siĂŞ jakiÂś dziwny znak. PrzypominaÂł mi literĂŞ „E”, jednak tworzÂące jÂą kreski nie byÂły po³¹czone, jak w literze. Nie przypominaÂło to litery wystĂŞpujÂącej w znanym mi jĂŞzyku, albo ktĂłrej znaczenie mĂłgÂłbym odczytaĂŚ.

* Znaki, jeœli dobrze pamiêtam, nie znajdowa³y siê na ramionach, poniewa¿ widzia³em je dok³adnie. By³y po lewej stronie czarnych mundurów, tu¿ nad piersiami. Nie by³y to a¿ tak du¿e znaki. Mia³y wielkoœÌ zwyk³ych naszywek, nie mniej jednak by³o je widaÌ wyraŸnie.

PrzeszliÂśmy przez wielkie drzwi. Nie wiedziaÂłem wĂłwczas, co to i trochĂŞ siĂŞ baÂłem. ByÂło to coÂś rodem z filmĂłw science-fiction. Tak zaczĂŞÂła siĂŞ moja pierwsza wizyta w tego typu bazie.

Kiedy pokonaliÂśmy dÂługi na 500 m tunel, czekali na nas uzbrojeni ÂżoÂłnierze, ktĂłrzy mieli nas transportowaĂŚ. Podzielono nas na grupy. Jedna poszÂła w swojÂą stronĂŞ, zaÂś mnie poproszono, aby udaĂŚ siĂŞ razem z ÂżoÂłnierzami w czarnych mundurach, ktĂłrzy mieli nas gdzieÂś zaprowadziĂŚ. Kiedy dotarliÂśmy do miejsca powiedziano nam, aby „dla wÂłasnego bezpieczeĂąstwa” zaÂłoÂżyĂŚ maski.

ZastanawiaÂłem siĂŞ nad tym, czy bĂŞdÂąc w Âśrodku podziemnego kompleksu nie jesteÂśmy dostatecznie chronieni?

Poproszono nas potem, abyÂśmy weszli do wagonu. Wiem o nich, Âże napĂŞdzane sÂą specjalnym rodzajem energii pochodzÂącej z krysztaÂłu, a przynajmniej tak siĂŞ wydawaÂło. Kiedy siedzieliÂśmy w wagonach zapytaÂłem jednego ze straÂżnikĂłw:

- Co to jest?

- Nie musi pan wiedzieĂŚ, co to – odparÂł.

* Z przodu, gdzie znajdowa³ siê operator by³ boks z oknem. Przed ruszeniem widaÌ by³o wielkie fioletowo-niebieskie kryszta³y emituj¹ce œwiat³o w tym samym kolorze. Nie by³o ono zbyt jaskrawe, ale mi³o siê je obserwowa³o. Nie widzia³em nigdy podobnego œwiat³a ani kryszta³ów. Uzna³em to wówczas za Ÿród³o energii.

* NastĂŞpnie w bazie ujrzaÂłem ludzi pracujÂących z tymi krysztaÂłami. ByÂły wiĂŞksze niÂż te w pojazdach szynowych. MiaÂły ok. metra dÂługoÂści i byÂły ze sobÂą po³¹czone. ByÂły one niebiesko-purpurowe, w czasie gdy ÂświatÂło, ktĂłre emitowaÂły byÂło w rzeczywistoÂści bardziej niebieskie i miaÂło mocniejszy kolor. Ludzie pracujÂący z nimi mieli na sobie biaÂłe maski i gogle. Kiedy pojawiaÂło siĂŞ w nich ÂświatÂło, odsuwali siĂŞ. ZnaleÂźliÂśmy siĂŞ w odlegÂłoÂści ok. 20 m od nich, ale na sÂłowa „ruszaĂŚ siĂŞ”, oddaliliÂśmy siĂŞ szybko.

* UwaÂżam, Âże owa energetyczna kontrola przy wejÂściu do baz rĂłwnieÂż oparta jest na krysztaÂłach, poniewaÂż widaĂŚ tam ten sam rodzaj ÂświatÂła – tak przynajmniej mi siĂŞ wydaje. JeÂśli przypomnĂŞ sobie wiĂŞcej, powiem wam o tym.

Widzia³em system przypominaj¹cy metro. Inne pojazdy porusza³y siê tak szybko, ¿e ledwie mo¿na by³o je dostrzec. Myœlê, ¿e to system pró¿niowy, gdzie nie potrzeba ci¹gników.

* G³ówny wagon, albo czêœÌ transportowa mierzyÂła ok. 12 m dÂługoÂści, byÂła zaostrzona z przodu i z tyÂłu i miaÂła miejsca siedzÂące dla 10 pasaÂżerĂłw i „maszynisty”. MoÂżna byÂło niÂą jeÂździĂŚ w obie strony i nie trzeba byÂło obracaĂŚ pojazdu. PrĂŞdkoœÌ, z ktĂłrÂą pojazd siĂŞ poruszaÂł byÂła ogromna. MiaÂłem mdÂłoÂści po podró¿y nim.

* ByÂła taka przestrzeĂą na bagaÂż, choĂŚ niewielka. WokoÂło znajdowaÂło siĂŞ wiele tego typu pojazdĂłw i jak siĂŞ zdawaÂło poruszaÂły siĂŞ one niczym bÂłysk ÂświatÂła. W czasie jazdy lepiej byÂło siĂŞ koncentrowaĂŚ na swoim ukÂładzie pokarmowym.

Potem, kiedy dostaÂłem siĂŞ do polityki dowiedziaÂłem siĂŞ, co znajduje siĂŞ w dalszej czĂŞÂści tej bazy i jakie jest jej zadanie, o czym juÂż wam powiedziaÂłem. Wiem dobrze, Âże nie widziaÂłem nigdy czegoÂś podobnego do owych pojazdĂłw. Kiedy dotarliÂśmy na koĂącowÂą stacjĂŞ byÂło mi niedobrze. Jak pamiĂŞtam, inne osoby reagowaÂły podobnie. Jeden ze straÂżnikĂłw oÂświadczyÂł, Âże wszyscy przechodzimy przez to po raz pierwszy.

Gdy wysiedliÂśmy rozdano nam okulary i poproszono o poddanie siĂŞ kontroli. WydawaÂło siĂŞ to dziwne.

WszĂŞdzie znajdowali siĂŞ ÂżoÂłnierze i widaĂŚ byÂło broĂą. PomyÂślaÂłem sobie wtedy, Âże znalazÂłem siĂŞ w niewÂłaÂściwym miejscu. BaÂłem siĂŞ.

PrzeszliÂśmy potem przez to energetyczne pole i znaleÂźliÂśmy siĂŞ w kolejnym pomieszczeniu. Na bocznej Âścianie znajdowaÂł siĂŞ ekran, z ktĂłrego dobiegÂł gÂłos: „czÂłowiek – nie czÂłowiek, czysty – nie czysty”.

- Czy sÂą tu owi „nie-ludzie”? – pomyÂślaÂłem wtedy.

* Po kontroli ukazaÂł siĂŞ ten ekran, o ktĂłrym wspominaÂłem. ByÂły na nim dziwne symbole. Nigdy podobnych nie spotkaÂłem. Pod nim znajdowaÂł siĂŞ inny symbol przypominajÂący „E”. MĂłwiÂłem juÂż o tym. JedynÂą rzeczÂą, ktĂłrÂą mogÂłem przeczytaĂŚ byÂło wÂłaÂśnie „czÂłowiek – nieczÂłowiek” itp.

StraÂżnik zatrzymaÂł siĂŞ i poleciÂł zmieniĂŚ ubrania. Potem poszliÂśmy dalej. MyÂślaÂłem, Âże miejsce to musi byĂŚ ogromne. PrzemierzyliÂśmy dziesiÂątki kilometrĂłw kolejkÂą, a to nadal nie ma koĂąca.

Zabrano nas do windy, któr¹ zjechaliœmy w dó³. Tak mi siê wówczas zdawa³o. Winda porusza³a siê na boki przez ok. trzy minuty. Nie wiedzia³em wówczas, która godzina i nie sposób by³o siê tego dowiedzieÌ. W czasie kontroli zabrano nam wszystko.

* Po podró¿y wind¹ ujrza³em symbol, który przypomina³ s³uchawki (lub omega). By³ odwrócony.

Po wykonanym zadaniu uwaÂżaÂłem, Âże Âświat dla mnie nie jest juÂż taki sam. UpewniÂłem siĂŞ takÂże, Âże ukrywa siĂŞ wiele faktĂłw. ZasmuciÂło mnie to, a jednoczeÂśnie przeraziÂło.

Po tym, jak zosta³em politykiem, zacz¹³em poszukiwaÌ wiêcej odpowiedzi. Dowiedzia³em siê wówczas, i¿ bazy stanowi¹ swego rodzaju Arki dla rz¹du, niektórych obywateli i wojskowych. Zbli¿a siê zewnêtrzne niebezpieczeùstwo, które czeka nas w 2012 r., a rodzaj ludzki musi przetrwaÌ.

RzÂąd wie dokÂładnie o Planecie X i ukrywa te informacje. Obiekt ten Âśledzony jest od dawna. Teraz otrzymujemy od USA pierwsze ostrzeÂżenia.

Wiem o istnieniu 18 baz na terenie Norwegii. Nie wiem wiele o naturze zagroÂżeĂą, poniewaÂż nie jestem naukowcem. Wiem jednak, iÂż przed 2012 rokiem rzÂądy paĂąstw skryjÂą siĂŞ w budowanych od kilku dziesiĂŞcioleci bunkrach.

JeÂśli tak siĂŞ dzieje, na powierzchni Ziemi dojdzie do wielu problemĂłw. Tyle wiem. To dlatego schodzÂą pod ziemiĂŞ.

Jeœli dojdzie do zapowiadanych wydarzeù, co najmniej piêÌ lat wystarczy, aby wyjœÌ z nich ca³o. Kiedy uzna siê, ¿e sytuacja jest na tyle bezpieczna, nast¹pi powrót na powierzchnie i odbudowa. Powiedziano nam tylko, ¿e mamy znikn¹Ì przed 2012 r. i ¿e w kosmosie pojawia siê coœ, co spowoduje wielkie zniszczenia.

* Nie wiem, czy chodzi o zagro¿enie zwi¹zane ze S³oùcem. Nie znam siê zbyt dobrze na tego typu rzeczach. Przekazujê tylko to, co zosta³o mi powiedziane. Nic dodaÌ, nic uj¹Ì.

Nie mam powodĂłw, aby zmyÂślaĂŚ lub siaĂŚ panikĂŞ. ChcĂŞ jedynie powiedzieĂŚ ludziom, co nadchodzi i zrobiĂŚ co tylko mogĂŞ z mojej strony.

Na tym Âświecie istniejÂą rzeczy i zjawiska, o ktĂłrych nie mĂłwi siĂŞ obywatelom. Wszystko to mogĂŞ podsumowaĂŚ w tych sÂłowach: bÂądÂźcie gotowi i miejcie wiarĂŞ w siebie. Ze strony rzÂądu nie bĂŞdzie pomocy. Ufajcie tylko sobie.


KOMENTARZE

Na poparcie rewelacji norweskiego polityka nie ma twardych naukowych dowodĂłw. Nie wyjaÂśnia on takÂże dlaczego Planeta X stanowiĂŚ ma podobne zagroÂżenie, choĂŚ moÂżemy siĂŞ tego domyÂślaĂŚ sami. Nie podaje on rĂłwnieÂż informacji na temat tego, jakie zagroÂżenie spowoduje to, iÂż ludzie zejdÂą do podziemnych baz.

CzÂłowiek ten mĂłwi dokÂładnie to, co wie, ale nic ponad to. Jest bardzo moÂżliwe, iÂż jego przesÂłanie jako polityka skierowane jest bardziej w kierunku spraw spoÂłecznych niÂż naukowych. (Henry Deacon powiedziaÂł takÂże Projektowi Camelot, iÂż na Biegunie PoÂłudniowym powstaje teleskop majÂący ÂśledziĂŚ ruch „drugiego sÂłoĂąca”).

Na temat roku 2012 pojawiÂła siĂŞ i pojawia caÂła masa informacji, czĂŞsto sprzecznych. ObejmujÂą one zarĂłwno przekazy channelingowe jak i informacje od ludzi zaangaÂżowanych we wszelakie projekty. „Projekt Camelot”- majÂący z wieloma z tych osĂłb kontakt, postara siĂŞ o prognozĂŞ dotyczÂącÂą moÂżliwych i maÂło prawdopodobnych scenariuszy przyszÂłych wydarzeĂą.

Nic dodaÌ, nic uj¹Ì. Jeœli s³owa i zamiary norweskiego polityka s¹ prawdziwe, oznacza to dla nas tylko jedno. Jeœli jednak mamy do czynienia z kolejn¹ z ods³on zwi¹zanego z rokiem 2012 folkloru, za kilka lat stan¹ siê one czêœci¹ historii, któr¹ cz³owiek od zawsze stara siê mitologizowaÌ.

Tekst: Project Camelot (tytuÂł oryginalny: “A letter from a Norwegian politican”), http://projectcamelot.org
TÂłumaczenie i opracowanie: Piotr CielebiaÂś, NPN
http://www.paranormalne.e...owania-do-2012-

na stronie, na koĂącu artykuÂłu jest link do rozmowy telefonicznej jakÂą odbyÂł Leo Zagami z norweskim politykiem.
   
   
     
   
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek phacaiste-ar-mac-tire ostwalia watahaslonecznychcieni gangem