Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 25, 2025, 19:54:11


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŚWIÊTA GEOMETRIA  (Przeczytany 454625 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #450 : Lipiec 19, 2009, 23:30:47 »

a jak sadzisz co jest potrzebne do wyjscia z tego "pudelka",tak samo jak do wejscia po schodach. Zwyczajnie energia, ktorej nie mozemy zgromadzic w naszym wewnetrznym gralu. to ona da ten blysk swiadomosci.
Dlaczego mogles rozszerzyc swiadomosc, bo na te chwile skorzystales z calej energii, ktora pobieral Twoj organizm do innych funkcji zycia. One zostaly zatrzymane, zminimalizowane, a Ty byles wolny, materia przestala oddzialywac na energie, to wszystko.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #451 : Lipiec 19, 2009, 23:43:38 »


Niestety, na ogó³ byÂły to krĂłtkotrwaÂłe chwile, spowodowane najczĂŞÂściej nakierowaniem wszystkich myÂśli i zmys³ów na inny wymiar, na Boga …

 MyÂślĂŞ, Âże moÂże nie chodziÂło tu o Boga. OsobiÂście trzymam siĂŞ ostroÂżnie  wobec takich pojĂŞĂŚ, Âże BĂłg  jest Bogiem, czÂłowiek, czÂłowiekiem, drzewo drzewem, pies psem itd...

Uwolnienie siĂŞ od takich pojĂŞĂŚ, ktĂłre nie wydajÂą siĂŞ byĂŚ do koĂąca prawdziwe pozwala mi spojrzeĂŚ szerzej na rzeczywistoœÌ, poniewaÂż takie pojĂŞcia mogÂą byĂŚ pewnym ograniczeniem, czyli typowa zasÂłona dymna pt:  tak sobie myÂślĂŞ.
NiewÂątpliwym faktem wydaje siĂŞ byĂŚ to, Âże tkwiÂą w nas wszechpotĂŞÂżne moÂżliwoÂści tylko, Âże tych moÂżliwoÂści od prawiekĂłw niekorzystujemy co niestety powoduje, Âże bablamy siĂŞ w ró¿nych rzeczach zamiast dotkn¹Ì zdecydowanie szerszej i  wiĂŞkszej  prawdy o nas samych i o wszechÂświecie.
I chodzi tu moi zdaniem wiĂŞc o to, aby skupiĂŚ siĂŞ na tym co nas trzyma w tym  ''pudle'', a gdy to ''pudÂło'' ominiemy, wyjdziemy z niego, co moÂże nie byĂŚ wcale trudne, a wtedy  dowiemy siĂŞ wszystkiego, czego teraz tak z wielkim mozoÂłem poszukujemy.
Dlatego przyszÂłoœÌ moÂże naleÂżeĂŚ  do tych ludzi, ktĂłrzy potrafiÂą te niezwykÂłe moÂżliwoÂści i umiejĂŞtnoÂści w sobie uruchomiĂŚ,  ktĂłre przecieÂż tkwiÂą  w Nas.
PozwolĂŞ sobie powtĂłrzyĂŚ jeszcze raz najistotniejszy element tego mojego przeÂżycia - doÂświadczenia.

ByÂłem tam gdzie moja myÂśl, a to oznacza lub moÂże oznaczaĂŚ wglÂąd we wszystko !!!

Dlatego mogĂŞ mieĂŚ prawo myÂśleĂŚ, Âże nawet tacy ludzie jak Winter i wielu podobnych, ktĂłrzy chcÂą  dla Âświata wiele zrobiĂŚ, wybrali nie ten kierunek poszukiwaĂą lub nie tÂą metodĂŞ do zg³êbienia wszechrzeczy.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 00:48:28 wysłane przez Silver » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #452 : Lipiec 20, 2009, 00:33:41 »

Dysfunkcja szyszynki, brak hormonĂłw ktĂłre ona produkuje wraz z przysadkÂą mĂłzgowÂą, jest naszÂą najwiĂŞkszÂą ludzkÂą "bolÂączkÂą".
Mam nadziejĂŞ, Âże zmieniajÂące siĂŞ pole elektromagnetyczne Ziemi,  UkÂładu SÂłonecznego, zmieni nasz sposĂłb odbioru rzeczywistoÂści.  "Lepsze czasy" przyjdÂą z WIATREM...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #453 : Lipiec 20, 2009, 09:43:17 »

Rozumienie jest rozumieniem, a doÂświadczenie jest doÂświadczeniem.
Odkrywanie jest odkrywaniem a przeÂżywanie jest przeÂżywaniem.
PrzeÂżywasz muzykĂŞ, zapisujesz jÂą nutami, a potem moÂżesz pokazaĂŚ, Âże odlegÂłoÂści miĂŞdzy nutami ukÂładajÂą siĂŞ (lub nie) w matematycznÂą harmoniĂŞ. W tym przypadku opis matematyczny bazuje na tym, co powstaÂło dziĂŞki przeÂżyciu.
WiĂŞc mamy przeÂżywanie i mamy analizĂŞ. KaÂżde sÂłuÂży czemu innemu...
Jak komuÂś brakuje przeÂżyĂŚ to niech zanurza siĂŞ w Âświat przeÂżyĂŚ (proponujĂŞ jednak w realnym Âżyciu, a nie - czĂŞsto na zasadzie kompensacji - na forum), a jak ktoÂś potrzebuje analizy, to niech analizuje. Na wszystko jest miejsce i czas...

Poza tym jak Âświat Âświatem zawsze byÂły dwa obszary poznania - "Âświat zewnĂŞtrzny" i "Âświat wewnĂŞtrzny" niezaleÂżnie od sposobu ujĂŞcia ich wzajemnych relacji.
Sposoby poznania tez by³y ro¿ne od empirycznego doœwiadczania przez piêÌ zmys³ów poprzez u¿ywanie rozumu i intelektu po mistyczne iluminacje bazuj¹ce na nieco innych procedurach (poznanie gnostyczne). Gnostyczne poznanie (doœwiadczenie) jest trudne do przekazania za pomoc¹ jêzyka pisanego - nawet poetyckich metafor, choÌ tu ju¿ jest bli¿ej do oddania tego co siê wówczas prze¿ywa... i nie którzy to robi¹, np. Anio³ Œl¹zak - skoro ju¿ Œl¹zacy robi¹ marsze za autonomi¹ terytorialn¹ Œl¹ska.. Mrugniêcie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anio%C5%82_%C5%9Al%C4%85zak

Do wyboru, do koloru...

Pozdrawiam

P.S
A propos pentagramu, nikt nie poruszyÂł tego tematu, a jest on kapitalny, bo Bridges nieco inaczej definiuje jego rolĂŞ. Nieco inaczej niÂż np. Watykan...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 10:07:31 wysłane przez Leszek » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #454 : Lipiec 20, 2009, 10:43:16 »

Cytat: Thotal
Dysfunkcja szyszynki, brak hormonĂłw ktĂłre ona produkuje wraz z przysadkÂą mĂłzgowÂą, jest naszÂą najwiĂŞkszÂą ludzkÂą "bolÂączkÂą".

Lekarstwo na niedobĂłr dimetylotryptaminy
<a href="http://www.youtube.com/v/dVB0fxF6aQA&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/dVB0fxF6aQA&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;</a>
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #455 : Lipiec 20, 2009, 13:25:37 »

i siĂŞ dwu metylo zryptaÂło MrugniĂŞcie))
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #456 : Lipiec 20, 2009, 23:02:53 »

  Wibracje o wlasciwej czestotliwosci wydaje sie wowczas , kiedy ton serca przekroczy ( trzepotanie motylich skrzydel) i to nie koniec tylko poczate strojenia wewnetrznego tonu.Od tego mometu stroimy 4 gorne czakry az dojda to tonu kosmicznego ( rownego z miloscia wszechswiata) , gdy zgra sie ta tonacja wowczas Merkaba ustawia sie samoistnie. Naprawde jest to przepiekny momet, i cudne przezycie.


   A skÂąd Ty KIARO wiesz, Âże jest to przepiĂŞkny moment i cudne przeÂżycie ?
Po pierwsze to, podejrzewam, Âże nawet jak by ktoÂś coÂś takiego przeÂżyÂł, to absolutnie nikomu by tego nie opowiadaÂł.
Po drugie zadziwiaj¹ mnie ludzie, którym marzy siê podró¿ do gwiazd, tylko Ci sami nie potrafi¹ rozwi¹zaÌ czasem nawet prostych ludzkich problemów, bo ju¿ o patologiach, których roi siê wszêdzie jak grzybów po deszczu, to nie chcê nawet wspominaÌ.
''ÂŚwiĂŞte'' sÂłowa kilka dni temu usÂłyszaÂłem: tylu mÂądrych, genialnych, wyksztaÂłconych i duchowo rozwiniĂŞtych, tylko czekaĂŚ jak niebawem ich wszystkich zaszczepiÂą na H1N1.
A moÂże najpierw by zejœÌ na ziemiĂŞ, zobaczyĂŚ ile samych dzieci umiera z gÂłodu, ilu ludzi nie ma dostĂŞpu do Âżadnej edukacji, ilu Âżyje na skraju nĂŞdzy, a jak to przebrniemy, to moÂże wtedy bĂŞdziemy siĂŞ  zastanawiaĂŚ nad trzepotaniem motylich skrzydeÂł i ca³¹ resztÂą.
JeÂżeli, ktoÂś mi chce powiedzieĂŚ, Âże tyle ma miÂłoÂści w sobie i tyle prawego Âżycia, to w ktĂłrÂą strone jest to skierowane, hĂŞ ?
WiĂŞc co zrobiÂłeÂś, lub zrobiÂłaÂś, aby choĂŚ jedno dziecko w Afryce nie umarÂło w potwornej nĂŞdzy ?
Sceptycznie patrzê na ludzkoœÌ i uwa¿am, ¿e jesteœmy wszyscy dardanelskie os³y nie wy³¹czaj¹c z tego iluzorycznego systemu siebie.
WiĂŞc moÂże trzeba wpierw siĂŞ zastanowiĂŚ zanim coÂś siĂŞ tu opublikuje, bo uwaÂżam, Âże wiecej w tym wszystkim egotyzmu i pseudoduchowoÂści niÂż prawdy.
Amen
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 23:18:36 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #457 : Lipiec 20, 2009, 23:14:54 »

Widzisz ja opisuje wszystko z autopsji , nie z przeczytanych ksiazek i zaslyszanych relacji.
Nie moj problem iz ktos w cos wierzy a w cos nie potrafi  uwierzyc.....
Ja dziele sie moimi doznaniami , bo wiem iz to wazne, wzne zeby Czlowiek wiedzial ze jest to dla niego mozliwe.
Nie opowiadam histori mojego zycia , nie uwazam to za niezbedne, to wszystko.

Szkoda ze tylko potrafisz oceniac.Szkoda ze robisz to tak szyko. Szkoda ze bez znajomosci calkowitej zagadnienia i osoby.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 23:17:32 wysłane przez Kiara » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #458 : Lipiec 20, 2009, 23:20:31 »

Szkoda ze tylko potrafisz oceniac.Szkoda ze robisz to tak szyko. Szkoda ze bez znajomosci calkowitej zagadnienia i osoby.


 PiszĂŞ raczej ogĂłlnie, a jeÂżeli chcesz siĂŞ pochwaliĂŚ wielkimi i  konkretnymi czynami, to powiem jak Samuel... sÂłucham ?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 23:21:41 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #459 : Lipiec 20, 2009, 23:25:58 »

Nie chce sie niczym pochwalic i nie uwazam przekroczenie tego progu za moje olbrzymie osiagniecie. Jest to jeden krok na dlugiej i trudnej drodze, nic wiecej. Nie potrafila bym opisac tego doznania, nie znam slow, nie wszystko sie da. Zblizone jest okreslenie trzepotanie motylich skrzydel, bardzo zblizone.

Istotnie nie sa to przezycia do publikacji na forum , ale faktem iz przezylam je moge sie podzielic, moge by inni wiedzieli ze tez moga przekroczyc ten prog.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #460 : Lipiec 20, 2009, 23:37:49 »

Nie chce sie niczym pochwalic i nie uwazam przekroczenie tego progu za moje olbrzymie osiagniecie. Jest to jeden krok na dlugiej i trudnej drodze, nic wiecej. Nie potrafila bym opisac tego doznania, nie znam slow, nie wszystko sie da. Zblizone jest okreslenie trzepotanie motylich skrzydel, bardzo zblizone.

Istotnie nie sa to przezycia do publikacji na forum , ale faktem iz przezylam je moge sie podzielic, moge by inni wiedzieli ze tez moga przekroczyc ten prog.

  PytaÂłem chyba nie o Twoje wewnĂŞtrzne przeÂżycia, tylko pytaÂłem co zrobiÂłaÂś, aby choĂŚ jednemu czÂłowiekowi, ktĂłry ginie z nĂŞdzy pomĂłc.
A  mam na myÂśli juÂż tylko dzieci. Zobacz ile ich ginie choĂŚby w Afryce, proszÂąc Âświat juÂż nie o jedzenie, lecz tylko o zwyk³¹ wodĂŞ. Ale tego nie mogÂą siĂŞ doprosiĂŚ, wiĂŞc odchodzÂą....
Tyle , bo nie ma nawet sensu dalej dyskutowaĂŚ, bo tylko niemiÂłosierne ego broni swoich racji.
Pytasz o jedno, a dostajesz odpowiedÂż na drugie !
Szkoda czasu KIARO. JesteÂś tyle wart ile potrafisz swojego serca zaoferowaĂŚ innym ludziom.
Bajjj...


« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 23:40:42 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #461 : Lipiec 20, 2009, 23:57:40 »

Ja mysle iz naprawde nie rozumiesz na czym polega rozwoj duchowy, nie rozumiesz calej jego istoty. Jedyne co cie kreci to ocenianie i wartosciowanie ludzi. A to nie o to chodzi. Nie mozna zbawic swiata, nie mozna go naprawic, nie mozna zmienic swiadomosci ludzi a co za tym idzie ich warunkow zycia. ... ONI TO MUSZA ZROBIC SAMI. Gdy w nich obudzi sie ( w ich sercach i duszach) chec zmiany w samych sobie, wowczas zaistnieja warunki zmiany ich sytuacji zewnetrznej. Kazdy musi przemieniac i ratowac sam siebie, wowczas uratuje caly swiat. Inna droga nie istnieje.
Nie oceniaj mnie, bo naprawde nie wiesz co robie, ja nie mam zamiaru wynosic mojej osoby.
Wystarczy mi bycie w zwyklosci ludzkiego losu.

kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 23:58:55 wysłane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #462 : Lipiec 21, 2009, 00:07:14 »

Czym jest  Drzewo ÂŻycia?
Fragment wystÂąpienia Vincenta Bridgesa na konferencji "Stars & Stones"  podczas ktĂłrego interpretuje on kabalistyczne Drzewo ÂŻycia jako mapĂŞ sÂłu¿¹cÂą do miĂŞdzygwiezdnych podró¿y...

Konferencja "Stars & Stones", Suffolk (UK), kwiecieĂą 2009r

<a href="http://www.youtube.com/v/jnlWgIwKueM&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/jnlWgIwKueM&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>
http://www.youtube.com/watch?v=jnlWgIwKueM

Konstelacje Draco i MaÂłej NiedÂźwiedzicy

http://www.constellationsofwords.com/Constellations/Draco.html

WiĂŞcej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=340.0
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 00:07:43 wysłane przez Leszek » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #463 : Lipiec 21, 2009, 01:12:15 »

Ja mysle iz naprawde nie rozumiesz na czym polega rozwoj duchowy, nie rozumiesz calej jego istoty.

Dobrze, Âże Ty rozumiesz, a inni, to siedzÂą w paĂąskiej owczarni, niczym moherowe berety i nawet gwiazd w nocy nie widzieli.
 
Jedyne co cie kreci to ocenianie i wartosciowanie ludzi.
A Ty  wÂłaÂśnie w tej chwili  to samo robisz !
Wyjaœni³em kilka postów wczeœniej, co oceniamy w ludziach i czego dotyczy ta ocena. Mam tu pisaÌ jeszcze raz jak wó³ du¿ymi literami, ¿e nie nieoceniamy ludzi tylko ich dzia³ania, a robimy po to, aby przyjrzeÌ siê tej ''prawdzie'' o nazwie fa³sz, któr¹ wysma¿y³a sobie ta cywilizacja.Post zosta³ wrzucony do œmietnika, mo¿e tam jeszcze jest to jak chcesz to sobie go mo¿esz przeczytaÌ.

Ktoœ kto œpiewa wci¹¿ t¹ sam¹ mantrê o rozwoju duchowym i mi³oœci, wiêc uwa¿am, ¿e podpiera siê tym w co sam wierzy, dlatego, ¿e tak siê w tym upiera.
A pozatem jeÂżeli masz szacunek do Âżycia i jego procesu , takim samym system wartoÂści obdarowywujesz innych, bo jest TwĂłj wÂłasny pryzmat istnienia.

WiĂŞc jeÂżeli tak wiele robisz lub chcesz zrobiĂŚ dla siebie, tak samo i czynisz to wobec dla innych.

Bujanie  w obÂłokach o ''rozwoju duchowym'' mnie nie interesuje, ³¹cznie z wielkimi nauczycielami szkó³ psycholgii, ktĂłrych miaÂłem zaszczyt spotkaĂŚ.
Nie staram siĂŞ szukaĂŚ aprobaty co do swoich wewnĂŞtrznych ''odkryĂŚ'' i przekonaĂą, bo to moje doÂświadczenie !
Ludzie, ktĂłrzy chcÂą mi powiedzieĂŚ, Âże ta ''droga'' jest dobra, a inna gorsza lub mniej sÂłuszna, sÂą egoistami, gÂłupacmi, Âłgarzami i nigdy wiele siĂŞ nie nauczÂą.
I to tyle co mam na koniec w tej sprawie do powiedzenia. AÂżeby zaspokoiĂŚ czyjeÂś niemiÂłosierne Ego, powiem, Âże to wszystko co tu napisaÂłem to wielkie kÂłamstwo i nieprawda.
To moja prawda i moje doÂświadczenie !
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 01:20:39 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #464 : Lipiec 21, 2009, 01:32:13 »

Ba Twoje jest Twoje a moje moje i tyle , kazdy ma swoje na swoja miare, to wszystko.
Na tym swiecie nic nie dzieje sie po nic, nic bez przyczyny. Zaczyna sie od siebie ewolucje i konczy na sobie. Nie pytaj nikogo co zrobil dla swiata? Zapytaj co zrobil dla siebie? Wowczas wiesz co zrobil dla SWIATA.
Nikt nigdy nie uratowal calego swiata , jest to niemozliwe, mozna uratowac tylko siebie, gdy kazdy tak postapi swiat bedzie urartowany.
Rozwoj duchowy jest procesem indywidualnym w zbiorowosci, nie zbiorowym dla indywidualnosci.
Mozesz spiewac cale zycie tylko jedna mantre , ale zrob to z miloscia cala Twojego serca a dokonasz zmiany o ktorej ludzie marza cale zycie. Stanie sie cud.
Oczywiscie ze obdarowywuje innych tym co dla mnie jest cenne, na tym to polega.A ze to nie jest cenne dla Ciebie, czy kogos innego? No coz, bywa.
Ja nie mowie Tobie ze moja droga jest najlepsza dla Ciebie, nic podobnego. Ona jest najlepsza dla mnie, skad wiem? Zwyczajnie obserwuje siebie i odczowam,efekt motylich skrzydel zaistnial we mnie. Jest to dowod iz ide dobra droga dla siebie. Ten efekt  nie powstaje od gadania o milosci, ale od przezywania jej, od zycia nia na codzien. Pozniej jest momet podzielenia sie wiedza , ktora juz osiagnelam. A ze Ty tego nie potrafisz zrozumiec, zaakceptowac? No coz , Ty tez kiedys osiagniesz ten momet, osiagna go wszyscy ludzie. Poki co slowami sie tego nie odda, nie wyjasni.

Zwyczajnie nie potrafisz zakceptowac mojej odmiennosci , nie potrafisz, i juz.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 01:35:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #465 : Lipiec 21, 2009, 07:49:52 »

Cytuj
a nie zakÂładasz takiej ewentualnoÂści, Âże Winter teÂż siĂŞ moÂże czasem myliĂŚ? UÂśmiech

Cytuj
PomyÂśl samodzielnie.
Ile caÂłych tonĂłw ma gama (jedna oktawa)? DziewiĂŞĂŚ czy siedem?



                C        D        E        F        G        A        H        C

Otó¿ siedem, bo ósmy dŸwiêk C jest powtórzeniem w oktawie pierwszego CSiedem dŸwiêków gamy na piêciolinii... Mrugniêcie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gama


No wÂłaÂśnie prĂłbuje myÂśleĂŚ samodzielnie. I co mi wychodzi? Âże..
Gama ma 6 (s³ownie SZE¦Æ) ca³ych tonów.
miĂŞdzy c-d, d-e, f-g, g-a, a-h sÂą caÂłe tony
miêdzy e-f, h-c jest PÓ£ tonu.
CaÂła oktawa to 12 pĂłtonĂłw.

Nie 7, nie 9 ale 6!

To tak a propos naciÂągania wszystkiego jak tylko siĂŞ da aby udowodniĂŚ z gĂłry zaÂłoÂżne teorie.

pozdrawiam
p.s a co do czĂŞstotliwoÂści dÂźwiĂŞkĂłw to takÂże nie jest taka prosta sprawa, dlatego, Âże strĂłj rĂłwnomiernie temperowany
jest kompromisem. Naturalne interwaÂły np. kwarty i kwinty majÂą stosunek czĂŞstotliwoÂści 4/3 czy 3/2 i one brzmiÂą inaczej niÂż te same zagrane w stroju rĂłwnomiernie temperowanym.
A to, Âże np. a ma 440Hz to takÂże umowa, dawniej byÂło niÂżej i tez siĂŞ daÂło graĂŚ.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 08:02:11 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #466 : Lipiec 21, 2009, 11:20:30 »

No wÂłaÂśnie prĂłbuje myÂśleĂŚ samodzielnie. I co mi wychodzi? Âże..
Gama ma 6 (s³ownie SZE¦Æ) ca³ych tonów.
miĂŞdzy c-d, d-e, f-g, g-a, a-h sÂą caÂłe tony
miêdzy e-f, h-c jest PÓ£ tonu.
CaÂła oktawa to 12 pĂłtonĂłw.
Nie 7, nie 9 ale 6!
To tak a propos naciÂągania wszystkiego jak tylko siĂŞ da aby udowodniĂŚ z gĂłry zaÂłoÂżne teorie.

DziĂŞki Jeremiasz! UÂśmiech

TwĂłj post zmusiÂł mnie do bliÂższego przyjrzenia siĂŞ i za to Ci dziĂŞkujĂŞ. Ja lubiĂŞ konstruktywna krytykĂŞ, bo dziĂŞki niej czÂłowiek siĂŞ po prostu uczy. Tylko to twoje zaÂłoÂżenie o naciÂąganiu do teorii trochĂŞ mi tu zgrzyta. Nie wiem tylko czemu zakÂładasz. Ja bym to nazwaÂł poszukiwaniem i uczeniem siĂŞ... W koĂącu dlatego piszĂŞ o tym na forum i cieszĂŞ siĂŞ, Âże ktoÂś siĂŞ merytorycznie ustosunkowaÂł.
PĂłjdÂźmy wiĂŞc dalej.

Otó¿ przyjrzaÂłem siĂŞ i  sprawa faktycznie jest bardziej zÂłoÂżona. DotarÂłem do pojĂŞĂŚ skali naturalnej i temperowanej, ale...
zacznijmy mo¿e jednak od tego, co zosta³o ju¿ powiedziane. Mo¿e uda siê jakoœ dojœÌ do "œwiêtej harmonii wszechœwiata"... Mrugniêcie
Moja intencjÂą jest dotarcie do tej harmonii, a jak widaĂŚ istniejÂą dwa konkurencyjne (?) koÂła muzyczne - Horowitza oparte na 9 i to drugie oparte n 7.

W tym co napisaliÂśmy... prawda leÂży po Âśrodku...
Ja pomyliÂłem siĂŞ piszÂąc, Âże gama ma siedem caÂłych tonĂłw, a Ty pomyliÂłeÂś siĂŞ piszÂąc, Âże gama ma 6 caÂłych tonĂłw MrugniĂŞcie
Otó¿ gama rozumiana jako OKTAWA (w odró¿nieniu od gamy chromatycznej, sk³adaj¹cej siê z dwunastu pó³tonów) sk³ada siê z piêciu ca³ych tonów i dwóch pó³tonów, czyli 5 + 2. Jest tak niezale¿nie od tego, od którego dŸwiêku zaczniemy graÌ gamê - od C, D, E, F etc...
5 ca³ych tonów + 2 pó³tony


JeÂśli zaÂłoÂżymy, Âże porzÂądek wyÂłoniÂł siĂŞ z chaosu i tworzy on "symfoniĂŞ stworzenia", to pewnie da siĂŞ ja jakoÂś opisaĂŚ.
Nie przesÂądzam z gĂłry - jak sugerujesz - co z tego wyjdzie. MoÂże okazaĂŚ siĂŞ, Âże w rezultacie wszystko od czego wychodzĂŞ trzeba bĂŞdzie wyrzuciĂŚ do kosza... Horowitz twierdzi, Âże wszystko jest poodwracane. Pytanie brzmi czy  jego propozycja nie jest kolejnym odwrĂłceniem (uwagi od) prawdy... Nie wiem. Na tym jednak polega poszukiwanie...

MyÂślĂŞ, Âże dobrze jest wyjœÌ od gamy (lub skali) chromatycznej, czyli gamy, w ktĂłrej wszystkie dÂźwiĂŞki oddalone sÂą od siebie o pó³ton (dwanaÂście dÂźwiĂŞkĂłw w jednej oktawie). Trzynasty dÂźwiĂŞk rozpoczyna gamĂŞ od nowa. JeÂśli zaczĂŞliÂśmy od C, to bĂŞdzie to 13 dÂźwiĂŞkiem bĂŞdzie C1.  Na bazie tych dwunastu pó³tonĂłw stworzono tzw. skale modalne.

"System modalny stworzy³ siedem skal, z których ka¿da jest zbudowana na kolejnych stopniach skali durowej (która w tym systemie jest nazywana skal¹ joùsk¹). Dziêki temu powstaj¹ skale z ró¿n¹ kolejnoœci¹ wystêpowania interwa³ów tonowych i pó³tonowych, co objawia siê ca³kowicie innym charakterem brzmieniowym poszczególnych skal. System modalny jest konstrukcj¹ bardzo star¹ i sprawdzon¹ - by³ szeroko stosowany w Œredniowieczu."
http://gitara.pl/skale.html

Interwa³ (³ac. intervallum oznaczaj¹ce odleg³oœÌ) to odleg³oœÌ miedzy dwoma dŸwiêkami.

Nie chodzi o to, aby analizowaÌ ka¿da z nich, ale o fakt, ¿e ka¿da z nich ma 5 (piêÌ) ca³ych tonów i 2 (dwa) pó³tony.
Tak czy inaczej mamy piÂątkĂŞ w siĂłdemce... i z tego punktu widzenia nadal obowiÂązuje mĂłj podziaÂł na 7 i 5.
MrugniĂŞcie
 
Gama nadal ma wiêc siedem dŸwiêków w oktawie tyle, ¿e sk³ada siê 5 ca³ych tonów i dwóch pó³tonów.
Horowitz twierdzi, ¿e "œwiête Solfeggio" sk³ada siê z 6 dŸwiêków. Czy jeden ton rozbito na dwa pó³tony?
Nie wiem. To sÂą pytania, ktĂłre sobie zadajĂŞ.MrugniĂŞcie

Dla zobrazowania podajĂŞ te skale modalne. Oto one:


To na razie tyle.

P.S
Jeremiasz, niezale¿nie od wysoko¶ci d¼wiêku w danej skali odleg³o¶ci miêdzy nimi s± takie same, ale W JAKI SPOSÓB Horowitz ustali³, ¿e d¼wiêkiem podstawowym jest 528 albo jak twierdzi ten drugi go¶æ 527?
Innymi sÂłowy nie wiem jak przetransponowaĂŚ odlegÂłoÂści kÂątowe zawarte w muzycznych koÂłach obu panĂłw na Hertze
Wiesz coÂś na ten temat?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 20:35:56 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #467 : Lipiec 21, 2009, 14:37:39 »

DziĂŞki Jeremiasz! UÂśmiech

TwĂłj post zmusiÂł mnie do bliÂższego przyjrzenia siĂŞ i za to Ci dziĂŞkujĂŞ. Ja lubiĂŞ konstruktywna krytykĂŞ, bo dziĂŞki niej czÂłowiek siĂŞ po prostu uczy.
Cytuj
Tylko to twoje zaÂłoÂżenie o naciÂąganiu do teorii trochĂŞ mi tu zgrzyta.
E.. dobra, wycofuje siĂŞ z naciÂąganiu do teorii. UÂśmiech

Cytuj
Otó¿ gama rozumiana jako OKTAWA (w odró¿nieniu od gamy chromatycznej, sk³adaj¹cej siê z dwunastu pó³tonów) sk³ada siê z piêciu ca³ych tonów i dwóch pó³tonów, czyli 5 + 2. Jest tak niezale¿nie od tego, od którego dŸwiêku zaczniemy graÌ gamê - od C, D, E, F etc...
Oktawa - jak sama nazwa wskazuje skÂłada siĂŞ z 8 czegoÂś tam (w tym przypadku stopni), owszem ostatni, Ăłsmy stopieĂą kaÂżdej oktawy to stopieĂą poczÂątkowy tylko "oktawĂŞ" wyÂżej (czyli z czĂŞstotliwoÂścia 2 razy wiĂŞkszÂą). 
TrochĂŞ tak jak ze schodami - jest osiem stopni, ale siedem razy podnosisz nogĂŞ.

I w ró¿nych tam skalach muzycznych (jak ³adnie wklei³eœ) ró¿nie to jest pouk³adane.
A miĂŞdzy 8 stopniami kaÂżdej gamy jest 7 odcinkĂłw - jak siĂŞ chce 12 pó³tonĂłw porozkÂładaĂŚ na 7 odcinkĂłw, to moÂżna kombinowaĂŚ na rĂłzne sposoby  (stÂąd skale durowe, molowe, skala gdzie sÂą 3 pó³tony miĂŞdzy stopniami (molowa harmoniczna w gĂłrĂŞ (bardzo hmm, fajna - ale zobacz, sÂą 3 pó³tony czyli nie wg Twojej teorii 5x1+2x1/2

Ten ósmy stopieù jest bardzo charakterystyczny - czêstotliwoœÌ jest 2 razy wiêksza. W przypadku pianina np. czêsto same drgaj¹ struny w przypadku naciœniecia klawisza oktawê ni¿ej (alikwoty). Tak samo w gitarze. Struna z³apana w po³owie d³ugoœci daje dŸwiêk oktawê wy¿ej. itp.

Ja bym nie szukaÂł tutaj jakiejÂś g³êbszej przyczyny dlaczego A ma 440Hz. Grunt, Âżeby inny muzyk uznaÂł tĂŞ zasadĂŞ i wszystko bĂŞdzie ok. Wiesz, w ogĂłle kiedy zaczynamy wchodziĂŚ w takie rejony jak jednostki, liczby to jest to doœÌ umowny temat.  WymyÂślilibyÂśmy, Âże sekunda jest trochĂŞ dÂłuÂższa albo krĂłtsza i wszystko by siĂŞ rozjechaÂło. Sens moÂże mieĂŚ jedynie szukanie wzajemnych proporcji.

A jeszcze inny problem, ze inne kultury (poza europejskÂą) wyksztaÂłciÂły inne systemy muzyczne. A co z pentatonikÂą (czyli piĂŞciodÂźwiĂŞkiem)? Do tego dochodzi problem z osÂłuchaniem siĂŞ. JeÂżeli osÂłuchasz siĂŞ z jakimÂś systemem muzycznym (tonacjami, strojem, itp) to inny wydaje ci siĂŞ dziwny czy nienaturalny. (np muzycy gĂłralscy majÂą swĂłj strĂłj instrumentĂłw, ktĂłry zapisuje siĂŞ w przybliÂżeniu, a dalekowschodnie systemy uÂżywajÂące 1/4 tonu - na to w "normalnej", europejskiej notacji nie ma nawet odpowiednich symboli UÂśmiech
W syntezatorze mam ze 30 ró¿nego rodzaju systemów strojenia i czasami siê sam ³apie za g³owê czego to ludzie nie wymyœl¹.

W zasadzie to mo¿na byÌ chyba pewnym jedynie za oktawê rozumian¹ jako podwójna czêstotliwoœÌ. Zupe³nie naturalne jest drganie cia³ bêd¹cych w rezonansie badŸ ró¿ni¹cych siê czestotliwoœci¹ 2,4,8 krotnie.
I podobnie kwinta czysta i kwarta czysta wydajÂą siĂŞ naturalne - one jakby z zaÂłoÂżenia "nie faÂłszujÂą"



Zobacz, jak pojawiajÂą siĂŞ fale stojÂące w strunie zÂłapanej na 5 czy 7 progu (oznacza to kwartĂŞ albo kwintĂŞ w stosunku do tonu podstawoego)

A co do reszty?.. nie mam pojĂŞcia skÂąd co i jak. UÂśmiech I dlaczego to 440Hz.
Ale.. jeÂżeli przyjmiesz strĂłj rĂłwniemiernie temperowany (RT), to kaÂżdy kolejny pó³ton ma dwunastego stopnia pierwiastek z dwĂłch  wyÂższÂą czĂŞstotliwoœÌ.
Ale zobacz co siĂŞ dzieje, dla A=440Hz, wg stroju RT kwarta to D1=587.329Hz , a kwinta to E1=659.255Hz.
A powinno byĂŚ (wg. stroju naturalneo) kwarta D1=586.666Hz, i kwinta E1=660.000Hz
Czyli pojawiajÂą siĂŞ rozbieÂżnoÂści.. ale jakoÂś je akceptujemy mimo, Âże "faÂłszuje"
MrugniĂŞcie
A np. w pianinie najniÂższe rejestry stroi sie odrobinĂŞ niÂżej niÂż "powinno siĂŞ" bo tak gra lepiej. MrugniĂŞcie

pozdrawiam
EDIT: ka¿dy kolejny pó³ton ma czêstotliwoœÌ pomno¿on¹ o pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch a nie jak napisa³em poprzednio 1/12 pierwiastka z 2. PRZEPRASZAM!
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2009, 09:50:58 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #468 : Lipiec 21, 2009, 16:20:12 »

Jak to jest nastrojone? DuÂży uÂśmiech

<a href="http://www.youtube.com/v/F2sUNb3v4kk&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/F2sUNb3v4kk&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;</a>
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #469 : Lipiec 21, 2009, 18:30:54 »


Zwyczajnie nie potrafisz zakceptowac mojej odmiennosci , nie potrafisz, i juz.


  A Ty zwyczajnie nie potrafisz zaakceptowaĂŚ mojej odmiennoÂści.

Twoje ego chce widzieĂŚ w Tobie Herosa, a nie udacznika, wiĂŞc nigdy nie
popatrzysz prawdzie w swoje oczy, ¿e nie pierwszy raz ktoœ tutaj na tym forum nie akceptuje Twojej odmiennoœci.Nie akceptuje i wci¹¿ wynikaj¹ z tego powodu ró¿ne problemy, poniewa¿ Ty nie akceptujesz tej odmiennoœci u innych.

Twoje sÂłowa: nie potrafisz akceptowaĂŚ mojej odmiennoÂści w istocie wyraÂżajÂą inny sens.  SÂą Âżyczeniem, ktĂłre brzmi - zaakceptuj mojÂą innoœÌ, bo jej nie akceptujesz. To tak samo jak bym powiedziaÂł: kochaj mnie, bo widzĂŞ, Âże mnie nie kochasz.
Tymczasem rzecz nie polega na Âżyczeniach, lecz wszechÂświat tylko odzwierciedla Twoje wÂłasne wzorce, TwĂłj wewnĂŞtrzny system wartoÂści. WiĂŞc do kogo masz pretensje piszÂąc, Âże ktoÂś nie akceptuje Ciebie i Twojej innoÂści ?
Poraz kolejny pisaÂłaÂś o tym ''trzepotaniu motylich skrzydeÂł'' A ja zapytam Ciebie, a jaki to ma wogĂłle zwiÂązek z czÂłowiekiem ? Nie jesteÂś czÂłowiekiem, nigdy nim nie byÂłaÂś i nigdy nim nie bĂŞdziesz. JesteÂś istototÂą duchowÂą, a Âżeby siĂŞ nie trzymaĂŚ tej pospolitej nomenklatury ''duch'', ktĂłrego niczego przez to sÂłowo nie wyjaÂśnia,  uÂżywam tu czĂŞsto innych pojĂŞĂŚ - jesteÂśmy polem energii ÂświadomoÂści.
DziÂś moÂże eksplodowaĂŚ kilka z kilkunastu milionĂłw, czy miliardĂłw bomb atomowych i na tym koniec tej zabawy w ''czÂłowieka'' i te wszystkie bzdety, ktĂłre na tej planecie tworzy.A to co tworzy ma taki sam sens jak i w staroÂżytnym Egipcie, gdzie, straÂżnicy ( Bogowie ) typu RA i inni zaszczepili w hybrydzie ( czÂłowiek ) wiĂŞdze nawet o ÂświĂŞtej geometrii, tylko co z tym wszystkim zrobiÂł ten czÂłowiek ? A no miaÂł tak jak i Ci (bogowie ) pewnÂą wiedzĂŞ, ale nie miaÂł ÂświadomoÂści swego istnienia, swojego '' ÂŹrĂłdÂła''  wiĂŞc upadÂł. A resztĂŞ tej caÂłej wiedzy ukryto w symbolach, po to, aby inni  nie dowiedzieli siĂŞ pewnych rzeczy, aby byli nie- Âświadomi, bo nieÂświadomych przecieÂż Âłatwiej zapĂŞdziĂŚ do paĂąskiej owczarni i doiĂŚ z nich co siĂŞ tylko da. StÂąd tylu myÂślicieli, tyle ró¿nych ''tajnych stowarzyszeĂą'' , bractw itd.... Od nich nie dowiesz siĂŞ Âżadnej prawdy, bo wtedy byÂś mĂłgÂł im zagroziĂŚ, w istocie nie im, tylko faÂłszywym '' Bogom'' o nazwie Anunnaki i i innych, ktĂłrym w gÂłupich umysÂłach siĂŞ wydaje, Âże to lub tamto jest ich wÂłasnoÂściÂą.Tak jak w gÂłupich ludzkich umysÂłach wydaje siĂŞ, Âże majÂą prawo zabijaĂŚ zwierzĂŞta i ich jeœÌ.

I nic siĂŞ od tamtych czasĂłw wiele siĂŞ nie zmieniÂło, a odpowiedÂź na pytanie kim jest czÂłowiek w najszerszym tego sÂłowa znaczeniu poprostu  nie- istnieje.
A to daje juÂż wiele do myÂślenia, w jakim ''pudle'' siedzisz, gdy mĂłwisz ''BĂłg'' , StwĂłrca, ''ÂŹrĂłdÂło'',   tylko nie masz zielonego pojĂŞcia kim ten ''StwĂłrca'' jest.Tymczesem  ten ''StwĂłrca'' z pewnoÂściÂą siĂŞ przed nikim nie ukrywa, wiĂŞc to daje bardzo wiele do myÂślenia, dlaczego nie wiesz ?
Dlatego moim jedynym kreterium dyskusji na forach, jest to czy czÂłowiek myÂśli , czy nie myÂśli, a nie tylko powiela na rozmaite sposoby prawd i doÂświadczeĂą innych.

Rozumiem ogromne znaczenie  ''ÂświÂątyni'' o znazwie ''czÂłowiek'', tylko nie rozumiem pewnego kultu z tÂą formÂą energii, ktĂłry chce przypisaĂŚ jej wszystkie cechy oznaczonoÂści, wszystkie cechy jakiegoÂś istnienia.
Tylko jakiego istnienia ? Kim jest czÂłowiek oprĂłcz nazwy i tego co widaĂŚ na zewnÂątrz i tego co z takim uporem  siĂŞ utoÂżsamia ?

PoniewaÂż sÂądze, Âże na te powyÂższe pytania, otrzymam tylko czĂŞciowe odpowiedzi, wiĂŞc szkoda mi czasu na wolne dyskusje, a wszystkim, ktĂłrzy  poznali juÂż sens i prawdĂŞ swojego istnienia, to jestem gotowych obrzuciĂŚ ich zÂłotem i srebrem.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 19:30:53 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #470 : Lipiec 21, 2009, 20:04:52 »

Oj cos widze ze jestes zdruzgotany, krecisz sie w kolko i nie mozesz wyjsc. No coz skoro tak jest ,  jest to dla Ciebie niezbedne.
Widzisz ja siebie akceptuje, wiecej jestem szczesliwa odkrywajac siebie w sobie, ciesze sie kazda chwila, usmiecham sie do moich mysli.
Szczerze mowiac juz od dawna nie mam ochoty na dyskusje na tym forum , bo wiem iz one niewiele pomoga, sa malenkimi iskierkami pobudzajacymi swiadomosc. Ale jezeli komus jest dobrze w tym w czym tkwi, niech tak zostanie, To jego i tylko jego decyzja.

Jest zebrak , ktory stoi codziennie w jednym miejscu i wyciaga reke, ludzi daja mu datki, ja nie. Uwazam , ze dopuki bedzie otrzymywal datki ,bedzie tkwil w tej sytuacji do konca zycia, Nic nie bedzie w stanie pobudzic jego swiadomosci do zmiany , do szukania innego sposobu na zycie. Rozumiesz czemu sluzy "upadek", tragedia, trauma, itp..... Nie chodzi o to by lowic ryby za innych i wysylac je im calymi transportami do Afryki , czy gdzies indziej. Chodzi o to , by w umyslach ludzi urodzila sie mysl checi zmiany tego w czym tkwia.
Wowczas pojawi sie 100 okolicznosci pozytywnych. Ten przyklad dotyczy kazdego z nas, mnie Ciebie i innych.
Czlowiek nie upadl, czlowiek zszedl na samo dno-ciemnosc  zeby poznac wiedze o nim, a teraz wraca do wiedzy swiatla , ktora nosil i niesie w sobie zawsze. Musial jednak zaslonic swiatlo w sobie zeby zobaczyc ciemnosc na dnie. W innym wypadku nigdy by jej nie poznal. A wiedza calkowita to wiedza ciemnosci i swiatlosci.
Jedni  wracaja do swiatla wolno gdyz boja sie  go( tak dlugo byli w ciemnosci iz zapomnieli czym ono jest) inni wracaja do niego szybciej , nie boja sie.
Sa jeszcze inni , ktorym dobrze jest w ciemnosci i nie chca wcale wracac, cha zatrzymac proces  rozjasniania ,powrotu w gore  roznymi wymyslnymi sposobami.  Usiluja to zrobic zaa wszelka cene, dla nich kazdy sposob jest dobry. Na tych nalezy bardzo uwazac, nie dac sie zwiesc roznego rodzaju "wiedz"
.
Kim jest Czlowiek? Energia, swiatem , mysli i uczuc, istniejacym nieskonczenie, nbigdy nie zniszczalnym .Czlowiekiem jestesmy przez chwile, kiedy ubieramy sie w piekne cialo ludzkie, ktore daje nam mozliwosc doswiadczania przez kontakt z materia. Wowczas uczymy sie odczowac, jest to niepowtarzalna wiedza, ktorej nigdy nie beda mieli ci , ktorzy nie wybrali drogi wcielen, a sa tez i takie Energie. One posiadaja wiedze calkowita , ale tylko teoretyczna.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2009, 02:39:48 wysłane przez Kiara » Zapisane
HabibiDah
Gość
« Odpowiedz #471 : Lipiec 21, 2009, 20:20:15 »

Jak to jest nastrojone? DuÂży uÂśmiech

<a href="http://www.youtube.com/v/F2sUNb3v4kk&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/F2sUNb3v4kk&amp;hl=en&amp;fs=1&amp;</a>


Jak to? To nowo nowo odkryta uzdrawiajÂąca skala "Totalo Dezintegracio", ktĂłra niebawem zastĂŞpi 440 Hz bo zbyt maÂło dezintegruje  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #472 : Lipiec 21, 2009, 20:38:16 »


Szczerze mowiac juz od dawna nie mam ochoty na dyskusje na tym forum , bo wiem iz one niewiele pomoga, sa malenkimi iskierkami pobudzajacymi swiadomosc. Ale jezeli komus jest dobrze w tym w czym tkwi, niech tak zostanie, To jego i tylko jego decyzja.
Jest zebrak , ktory stoi codziennie w jednym miejscu i wyciaga reke, ludzi daja mu datki, ja nie.Uwazam ze dopuki bedzie otrzymywal datki ,bedzie tkwil w tej sytuacji do konca zycia, Nic nie bedzie w stanie pobudzic jego swiadomosci do zmiany , do szukania innego sposobu na zycie. Rozumiesz czemu sluzy "upadek", tragedia, trauma, itp..... Nie chodzi o to by lowic ryby za innych i wysylac je im calymi transportami do Afryki , czy gdzies indziej. Chodzi o to by w umyslach ludzi urodzila sie mysl checi zmiany tego w czym tkwia.

    OczywiÂście, Âże nie chodzi o to, aby wysyÂłaĂŚ caÂłe transporty ryb do Afryki.
Tylko, czy ty masz œwiadomoœÌ tego, ¿e ka¿de ¿ycie, ka¿de istnienie jest nieocenionym darem ? Czy masz œwiadomoœÌ tego, ¿e nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieÌ ? Je¿eli nie masz tej œwiadmoœci, to znaczy, ¿e jesteœ nie-œwiadoma i uwa¿asz, ¿e mo¿na zabiÌ i zjeœÌ wszystkie zwierzêta, zniszczyÌ ten cudowny œwiat roœlin, zatruÌ wszystkie rzeki, jeziora, wyci¹Ì lasy, a nastêpnie wyprodukowaÌ miliony bomb atomowych, rakiet, niewidzialnych samolotów, a koniec koùcem zaszczepiÌ wszystkich na œwiùsk¹ grypê H1N1.
Nie rozumiem takiego podejœcia. Czy¿by Ci zabrak³o œwiadomoœci, ¿e planeta Ziemia jak i wszystko nale¿¹ do tych, którzy j¹ i to wszystko kochaj¹ ?
Ty wolisz siê zag³êbiaÌ w swoim rozwoju duchowym, tylko od razu Ci powiem, ¿e ten ca³y rozwój duchowy to wielka œciema i zosta³ on celowo tak sformu³owany, po to, aby Twoja podœwiadmoœÌ by³a prze-konana, ¿e siê rozwijasz, ¿e musisz siê rozwijaÌ, co onacza, ¿e jest nie rozwiniêta, wiêc musisz to czyniÌ.
Tymczasem niczego nie potrzebujesz, aby ÂżyĂŚ, kochaĂŚ i cieszyĂŚ siĂŞ szczĂŞÂściem, poniewaÂż wszystko czego potrzebujemy jest w Nas, tylko wystarczy po ten skarb  siĂŞgn¹Ì.
WiĂŞc nie potrzebuje, Âżadnych prawd, Âżadnych teorii, Âżadnych symboli, Âżadnego oÂświecenia, Âżadnego rozwoju duchowego, Âżadnych trzepiÂących
motylich skrzydeÂł, tylko potrzebujemy siĂŞ przebudziĂŚ i odkryĂŚ wÂłasnÂą prawdĂŞ, ktĂłra zostaÂła zaÂślepiona milionami rĂłznych bzdet, teorii, praw duchowych i sposĂłbĂłw osiÂągniecia celĂłw poprzez takie lub inne dziaÂłania.
 PeÂłno tu piĂŞknych i klorowych s³ów, tylko problem polega na tym, Âże nic z tego wiele nie wynika.
WiĂŞc tracimy tu wszyscy tylko czas, zamiast siĂŞ przebudziĂŚ i zaobaczyĂŚ
jakimi jesteÂśmy Âżebrakami, ktĂłrzy nie mogÂą wrĂłciĂŚ do wÂłasnego DOMU.
I taki jest sens tego pisania, lub opisywania tego samego zachodu s³oùca, który bez wzglêdu jak go opiszmy wci¹¿ bêdzie taki sam.
Wiêc koniec koncem zapytam Ciebie, na czym polega Twoja mi³oœÌ i w jaki sposób jest ona wyra¿ona ?


« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 20:44:00 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #473 : Lipiec 21, 2009, 20:47:01 »

Tak bym sobie potrzepotaÂła motylimi skrzydÂłami, ale niestety, mam tylko ptasie …  Smutny
Jedyna pociecha, Âże akceptujĂŞ KiarĂŞ i Silvera oraz wszelkie inne odmiennoÂści, nawet katolickie …
Dziecka w Afryce nie udaÂło mi siĂŞ uratowaĂŚ, ale parĂŞ ptakĂłw, ÂślimakĂłw, kota, tudzieÂż innych czworonogĂłw jak najbardziej. No i od urodzenia ratujĂŞ siebie … i niech nikt nie sÂądzi, Âże to lekka praca …  DuÂży uÂśmiech

Jako postronny obserwator chciaÂłabym jedynie widzieĂŚ w Silverze wiĂŞcej ÂłagodnoÂści w wyraÂżaniu sÂądĂłw o innych, byÂłoby bardziej miÂło. W takiej atmosferze teÂż moÂżna przekazywaĂŚ wÂłasne prawdy, ale widocznie byÂły to gwaÂłt na obecnej osobowoÂści mego drogiego brata. ToteÂż rzeknĂŞ, bÂądÂź sobÂą i nie patrz na Âżyczenia innych. Akceptuj kogo chcesz, kogo nie chcesz, to nie i juÂż. ÂŚwiat siĂŞ nie zawali a jedynie ukaÂże Ci tkwiÂące w Tobie kody i wzorce. Jak i nam wszystkim, rĂłwnieÂż.

NadmieniĂŞ jeszcze, Âże gdy wracaÂłam dziÂś z pracy jak zwykle pieszo, co daje mi czas na trzepot myÂśli i uczuĂŚ wÂłasnych,  pomyÂślaÂłam, Âże od dziÂś zamiast ³¹czyĂŚ siĂŞ z Bogiem, co jak sÂłusznie zauwaÂżyÂł mĂłj brat Silver jest jedynie zasÂłonÂą dymnÂą, ³¹czyĂŚ siĂŞ bĂŞdĂŞ i gadaĂŚ namiĂŞtnie z mojÂą „matrycÂą” (okreÂślenie Kiary), ktĂłra gdzieÂś tam w nieokreÂślonoÂści przestrzennej a raczej nadprzestrzennej buja …
I gdy tylko tak pomyÂślaÂłam, zalaÂła mnie fala energii, od czubka gÂłowy wzdÂłuÂż caÂłego krĂŞgosÂłupa czuÂłam niesamowite wibracje … i wiedziaÂłam, Âże to od niej (czyli od siebie „tam”) mogĂŞ oczekiwaĂŚ pomocy i wsparcia, bo jesteÂśmy z³¹czone na wiecznoœÌ …  a BĂłg teÂż na tym skorzysta … bo rozwiniemy jego jakiÂś aspekt …

To tyle, pozdrawiam i buziaczki  UÂśmiech
Ptak
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #474 : Lipiec 21, 2009, 20:58:29 »

Alez ja caly czas mam swiadomosc tego ze to co wszystkie szkoly nazywaja rozwojem duchowym jest sciema. Wiem to , pisalam , o tym i mowie o tym. Za ta wlasnie  krytyke jestem postrzegana jak ktos co wszystko neguje.
Rozwoj duchowy to; glebokie przezywanie kazdej chwili w zyciu, napelnianie uczuciem wszystkiego co robimy i myslimy i nic wiecej. Reszta to takie sobie gadanie o tym, byc moze komus pomoze cos zrozumiec, skierowac w inna strone. Ale jezeli powie, pomysli i zrobi cos, COKOLWIEK  z uczuciem to jest  dopiero rozwoj duchowy.
Nawet jezeli ksiadz odprawi msze z miloscia do ludzi a nie z obowiazku to on rozwinol sie duchowo, a ludzie otrzymali od niego dar milosci. Ja to wiem i ja tak zyje.


Po pierwsze wszystkie decyzje w moim zyciu podejmuje z milosci do siebie ( zeby byly nie wiem jak korzystne sytuacje , a niosly by sprzeniewierzenie sie moim wartoscia) to ja w nie nie wejde.  Wole stracic nie wiem ile ( co jest strata naprawde?) niz wejsc w sytuacje , ktora nie gra z moja etyka, z odczowaniem dobra dla mnie.
Cokolwiek robie, mysle o sobie, ale rowniez o innych ludziach , by nie krzywdzic , ni siebie , ni ich.

Posiadajac swiadomosc , ktora posiadam i wiedze , ktora otworzyla sie we mnie, podejmuje decyzje zyciowe tak by plynelo z nich dobro. Nie wybieram nigdy dla nikogo dobra wedlog mojego go odczowania, wybieram dobro globalne , w ktorym jest kazde dobro , ktore wybierze , kazdy czlowiek indywidualnie. Nie wartosciuje moim odczowaniem, akceptuje wszystko co kazdy uzna za dobre dla siebie.
Natomiast moja milosc sobie .... , okazuje ja sobie  w niewchodzenie w zadna sytuacje ( zauwazona) , ktora moze mnie zranic, ponizyc i pomniejszyc, staram sie tak zyc. Wchodze w to co odczowam wszystkimi zmyslami jako piekno , harmonie , prawosc i moje dobro.
Czy nie popelniam bledow? pewnie ze popelniam, przeciez nie jestem doskonala ucze sie. Ale staram sie jutro nie robic tego co dzisiaj zauwazylam jako wczorajszy blad.
Tylko tak potrafie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

ps. Ptaku , to nie jest zadna nienawisc do KK ( mam na mysli ludzi tworzacych ta religje), jest to pokazanie odwrocenia wartosci , ktore musza  byc ukazane by ludzie mogli pomyslec i podjac decyzje co jest ich dobrem i czego chca. Kiedy nie posiadamy informacji , nie mamy mozliwosci zadnej , ale to zadnej przeanalizowac swoj system wierzen, Jestesmy zablokowani w miejscu.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2009, 02:47:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady opatowek ostwalia zipcraft x22-team