Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 18:24:26


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wzajemny szacunek  (Przeczytany 69118 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #75 : Luty 17, 2010, 11:13:47 »

apropos  obserwacji Piotra to wczoraj mi  napisales drogi Kocie ze ,,jesli chce dowodu".niestety moderator wrzucil moj post do smietnika.no nic, jako ze wracamy do tematu zapytam Cie drogi Kocie gdzie jest ta planeta i czy nie martwi Cie ze Lusia i En ki powiedzieli cos co nie ma pokrycia z rzeczywistoscia?

alex mysle ze cokolwiek piszesz ( negatywnie czy pozytywnie ) w stosunku do P. Lucyny , jest to zawsze Pani Lucyna a nie "Lusia".

Kobieta jest to dojrzala a nie Lusia z piskownicy , czy szkolnej lawki. Po mimo osobistego stosunku do informacji , nalezy uszanowac Czlowieka.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 11:15:16 wysłane przez Kiara » Zapisane
alex
Gość
« Odpowiedz #76 : Luty 17, 2010, 11:25:38 »

a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #77 : Luty 17, 2010, 19:26:36 »

a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...

Mozesz pisac jak chcesz , ale i tak zostanie Ci zwrocona uwaga iz nie jest to wlasciwa forma. Lucynka to dziewczynka. Pani Lucyna ( bo tak brzmi normalna forma jej imienia) jest kobieta dojrzala.
Juz pisalam niezaleznie od stosunku do tresci tekstow prezetowanych przez kogokolwiek nalezy sie szcunek osobie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 19:27:48 wysłane przez Kiara » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #78 : Luty 17, 2010, 20:06:44 »

Nie było mnie parę godzin i znowu odeszliście od tematu Nibiru.Bardzo prosze piszcie tylko na ten temat,bo będę zmuszona usuwac posty offtopowe
Pozdr.chanell Uśmiech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #79 : Luty 17, 2010, 22:04:27 »

Chanell, wybacz mi tego ofa.

Cytat: alex
a moge pisac Lucynka?

Pomyśl, znasz tę panią?
W ten sposób możesz zwracać się do koleżanki. Choć i tak już lepiej niż "lusia", czy "lucynka"

Cytuj
pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...

Skojarzenia to przekleństwo ... .
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #80 : Luty 24, 2010, 15:05:12 »

Tutaj, aby nie robić w wątku "Komentarze..." offa:
Skoroś kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesięciu podstawowych-chyba,że nie zasługujemy na to,bo jak piszesz:
"Nie czuję się w obowiązku być grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza się do mnie kłamstw na mój temat".
Znaczy się,że deklarujesz niegrzeczność,bo uważasz,że na Twój temat niektórzy kłamią a nie sądzę aby z dniem dzisiejszym coś się zmieniło w postrzeganiu Ciebie.
Mało tego-nikt nie kłamie na Twój temat.
Było to już udowadniane, także Tobie. Nie widzę sensu zaczynać tego od nowa i katować forumowiczów, ale gdybys bardzo się upierał to cytaty są pod ręką. Oczywiście wtedy zaraz mogę zostać nazwany "pamiętliwym". Jak widać gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyć nawet i 100 razy to i tak nie dotrze.

Wiedz, że oprócz antagonizmu i zgodności istnieje jeszcze neutralność. Dlatego deklaracja "nie muszę być grzeczny" nie oznacza automatycznie "będę niegrzecznym" - mogę być jeszcze obojętnym... Może gdy w miejsce grzeczności wstawisz jej synonim "uprzejmość" to załapiesz w czym rzecz. 
Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #81 : Luty 24, 2010, 23:24:56 »

Tutaj, aby nie robić w wątku "Komentarze..." offa:
Skoroś kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesięciu podstawowych-chyba,że nie zasługujemy na to,bo jak piszesz:
"Nie czuję się w obowiązku być grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza się do mnie kłamstw na mój temat".
Znaczy się,że deklarujesz niegrzeczność,bo uważasz,że na Twój temat niektórzy kłamią a nie sądzę aby z dniem dzisiejszym coś się zmieniło w postrzeganiu Ciebie.
Mało tego-nikt nie kłamie na Twój temat.
Było to już udowadniane, także Tobie. Nie widzę sensu zaczynać tego od nowa i katować forumowiczów, ale gdybys bardzo się upierał to cytaty są pod ręką. Oczywiście wtedy zaraz mogę zostać nazwany "pamiętliwym". Jak widać gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyć nawet i 100 razy to i tak nie dotrze.

Wiedz, że oprócz antagonizmu i zgodności istnieje jeszcze neutralność. Dlatego deklaracja "nie muszę być grzeczny" nie oznacza automatycznie "będę niegrzecznym" - mogę być jeszcze obojętnym... Może gdy w miejsce grzeczności wstawisz jej synonim "uprzejmość" to załapiesz w czym rzecz. 

Co Ci się w tej główce znowu ubzdurało?

Nie wiesz,co to dowód a uprzejmość jako zjawisko zachowania-zbędne Ci jest.

Jedno Ci się udało-przez ostatnie dni męstwo swe zademonstrowałeś w sposób szczery-pokazując swe prawdziwe ja.


Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #82 : Czerwiec 25, 2010, 16:39:57 »

Dlaczego piszesz, że to Enki a nie Lucyna?

Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 16:40:12 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #83 : Czerwiec 25, 2010, 21:37:11 »

Ponowię pytanie - "w naszym" - to znaczy w jakim? Bo wydaje mi się, że mieszkamy i zmagamy się w całkowicie róznych krajach/państwach...

Dlaczego tak mało osób skupia się na prawdziwym przesłaniu projektu?
Prawdziwym? A co to znaczy prawdziwym? Dla mnie prawdziwe przesłanie to wodzenie łatwowiernych za nos.

Dlaczego doszukują się samych kłamstw?
Dlaczego?
Nie trzeba się doszukiwać - widać to jak na dłoni. I to sami zawiadowcy pch dopuszczają się kłamstw.

I jeszcze: Dlaczego?
patrz: powyżej.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 21:39:00 wysłane przez arteq » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #84 : Czerwiec 25, 2010, 22:11:21 »

Według Pani Kiary: Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby.

Oj, Pani Kiaro. Chyba Pani przesadziła  Mrugnięcie Akurat na świecie, a trochę go zwiedziłem, forma Pan/Pani jest bardzo marginalna, a w życiu codziennym wręcz kuriozalna. Osobiście uważam ją wręcz za anachronizm, a w Polsce za tęsknotę za szlachectwem, choćby nawet "zaściankowym".

Pozdrawiam: magister nauk ekonomicznych Pan Krzysiek  Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #85 : Czerwiec 26, 2010, 00:22:27 »

Nie Krzysiek , nic nie przesadzilam , ani ciut , ciut. Na forum nie uzywamy zwrotu pan , pani , bo norma jest zwracanie sie przez nick.
Natomiast P. Lucyna nie jest uczestniczka forum , wszyscy wiedza ze jest kobieta juz dojrzala , tak wiec normalna forma obowiazujaca to zwrot przez Pani Lucyna , a nie Lucyna , Lucus  , czy Lucynka.

Nawet gdy pisza tu znajomi i przyjaciele P. Lucyny ( byvc moze pisza , nie wiem) , to normalna forma publiczna jest zwrot Pani Lucyna.
Mnie tak uczono , tak wychowywano , byc moze mlodzi ludzie mysla iz mozna inaczej. Mozna ale ci ktorzy wiedza iz nie jest to wlasciwe powinni ich o tym poinformowac.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Nie bede sie do ciebie zwracala Panie Krzysiu , bo Twoj nick posiada tylko jedno slowo Krzysiek , tak wiec wybacz..
Do mnie tez prosze sie nie zwracac Pani Kiaro , bo na forum dla wszystkich  jestem Kiara.
Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #86 : Czerwiec 26, 2010, 10:44:49 »

Oczywiście cokolwiek żartowałem z tym Pan/Pani w naszych bezpośrednich kontaktach tu, na Forum. Ale wciąż uważam, że nie ma co przesadzać z tą formą (Pan/Pani), kiedy tu sobie opowiadzmy o osobach trzecich. Pisząc Lucyna mamy w domyśle Łobos i to już nie jest w żaden sposób niegrzeczne. A wszyscy wiemy, o jaką Lucynę chodzi. We wszelkich mediach nawet w wypowiedziach o mężach stanu nie używa się tych zwrotów, bo nie jest to bezpośredni kontakt z tymi osobami. Nie spotkałem się w gazetach czy TV, by ktoś pisał lub mówił np.: "Pan Jarosław Kaczyński odwiedził dziś Kraków" albo że "Pan Bronisław Komorowski poleciał do Afganistanu". Możemy dowiedzieć się, że kardynał Stanisław Dziwisz wygłosił homilię, ale kiedy dziennikarz przeprowadza z Nim wywiad używa nawet zwrotu "ekscelencja".

Gdybym miał okazję osobiście porozmawiać z Lucyną Łobos, z pewnością nie pozwoliłbym sobie na formę per Ty. Choć dalej twierdzę, że polskiemu społeczeństwu przydałoby się więcej luzu, takiego jaki widuję w Grecji, Turcji czy Egipcie nawet.

Moja Mama urodziła się we Francji i zwracała sie tam do swojego ojca per Wy (Vous), bo taka tam panuje konwencja wobec wszystkich osób wyraźnie starszych. Ale to już są kolejne dygresje odbiegające od zasadniczego tematu.

Koniec off-topa!  Duży uśmiech

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i szacun  Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #87 : Czerwiec 26, 2010, 13:01:19 »

Odnośnie używania zwrotów per Pan/Pani w wypowiedziach pisemnych - juz wielokrotnie tłumaczyłem, i podawałem przykłady, że przed nazwiskiem lub imieniem i nazwiskiem [łącznie] nie jest wymagana ta forma grzecznościowa - tak mówi polska gramatyka.
Jak widać niektórzy wiedzą "lepiej" o pisowni pomimo, że sami robią często błędy stylistyczne i ortograficzne.

Co do wypowiedzi osób bezpośrednio znających Łobos, kłamstwem jest twierdzenie Kiary jakoby używały na każdym kroku zwrotu "Pani" - zresztą to bardzo łatwo sprawdzić.

Na temat "wychowania" mogę wskazać wiele zachowań sprzecznych z elementami elementarnego dobrego wychowania w wypowiedziach osób które teraz pierwsze chcą z tego rozliczać innych.

Tyle.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #88 : Czerwiec 26, 2010, 18:46:30 »

Tak , Krzysiek we Francji tak jest istotnie , ale przed imieniem stawia sie wlasnie owe vous co zastepuje forme pan /pani przed imieniem.
Inaczej jest tez gdy piszemy imie i nazwisko razem , wowczs omijanie zwrotu pan/ pani jest normalne.
Natomiast Lucyna , czy Lucus lub inny zwrot stosowany sam nie jest ani ladny , ani grzeczny , ani poprawny w takich dyskusjach.

Mnie tak uczono , byc moz nowsze zwyczaje pozwalaja na inne formy.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #89 : Czerwiec 09, 2011, 13:56:21 »

Trudno mieć szacunek do kogoś, kto tak namiętnie wciska ludziom ściemę o “kontaktach” z wyimaginowanymi bytami i ciągnie od ludzi kasę bazując na obawie naiwnych przed końcem świata. Nieprawdaż?

Nieprawdaż.

Szacunek, to nie nasza ocena, ani emocjonalny odbiór. Szacunek to poszanowanie każdej inności, każdego rodzaju przejawu życia.
Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego.

Z szacunkiem, ptak  Uśmiech
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #90 : Czerwiec 09, 2011, 22:09:56 »

Czasem jak czytam wasze wypowiedzi zastanawiam się, czy wy czytacie to co napisaliście, zanim nadusicie przycisk "wyślij wiadomość"?

Pomijam fakt, że owszem, szacunek lub jego brak jest swego rodzaju "oceną", a raczej ocena danej osoby (wyrobiona na podstawie poznania owej osoby, jej poglądów, jej czynów itd.) wpływa na nasz względem niej szacunek lub brak szacunku.
Pominę patetyczne lanie wody w stylu "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego."

Co natomiast istotne:
Negując mój poprzedni post i twierdząc, że nikt nie zasługuje na brak szacunku, mam pytanie: Stalina też darzysz szacunkiem? Przecież "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego." Leszka Pękalskiego (to taki zwichrowany, niezbyt rozgarnięty polski seryjny morderca, sprawdzisz sobie w jakiejś encyklopedii) również darzysz szacunkiem? Przecież "Szacunek to poszanowanie każdej inności". I tak dalej, i tak dalej.

Żeby skrócić niepotrzebne dyskusje na temat tego, że może jednak tak nie zupełnie wszystkich miałaś na myśli, zapytam używszy mniejszego kalibru:
Czy gdy zobaczysz, że ktoś na ulicy napluł kobiecie z wózkiem do tegoż wózka (przyjąwszy, że wiozła w nim dziecko, nie butelki), będziesz tego kogoś darzyć sympatią i szacunkiem?
Biorąc pod uwagę twój powyższy post - owszem, będziesz.
A skoro tak, bardzo współczuję defektu. Nie wiem jakiego, ale na pewno defektu.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2011, 22:10:41 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #91 : Czerwiec 09, 2011, 22:45:05 »

Witaj gosc5690
To o czym piszesz to TWOJA OCENA  postępowania ludzkiego ego. Masz prawo zwalczać inne poglądy bezlitośnie, bo na przykład masz takie podejście do życia , że walczyć musisz, ale nawet kiedy to robisz, to miej szacunek do swojego "wroga". Nawet w czasie tzw zimnej wojny wrogowie na śmierć i życie mieli do siebie wzajemne poszanowanie. Zasady i metody były powszechnie znane, ale szacunek w tym wypadku nie dotyczył przekonań osobistych, lecz był docenieniem gracza. Brak szacunku był poważnym błędem kosztującym własne życie. To apropos Stalina.

Szanuj proszę przeciwnika/adwersarza w swoich dyskusjach i nie stosuj dziwnych, nie przystających do sytuacji przykładów typu " naplucie do wózka". Kto CI pluje w Twój wózek, gościu ? Tutaj jest zupełnie inna bajka.
Na świat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co według Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, którzy uważają ,że mają kontakt z innymi bytami, lub choćby tych ludzi szanują ,jak Ptak. Od razu musiałeś Ptakowi przypiąć jakiś "defekt" zupełnie nie znając tej osoby. Z głębokiego szacunku jak mniemam. Bardzo Ci to przeszkadza w Twoim światopoglądzie ? Jeśli tak to po prostu nie wchodź na takie fora, a będziesz czuł się lepiej i oszczędzisz wszystkim ( i sobie ) zbędnych nerwów.


z szacuneczkiem
East
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #92 : Czerwiec 09, 2011, 23:43:38 »

Witaj gościu5690,
W każdym, nawet najgorszym „łajdaku” znajduje się świetlista cząstka. Jej blask jest widoczny duchowym oczom.
Dlatego nie da się jej zanegować. A to, czym dana istota obrosła poprzez doświadczanie życia, jest tylko jej bagażem,
często niezrozumiałym i nieakceptowanym przez innych, patrzących powierzchownie.

Gdy zanegujesz światło, co wówczas zostanie? Tylko to, co postrzegasz niedoskonałymi zmysłami.
Można i tak patrzeć, ja wolę inaczej. Dlatego mam szacunek i dla zbrodniarza. Inaczej nie dałabym jemu i sobie szansy.
Nie szkodzi, jeśli nie rozumiesz mego pisania.

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #93 : Czerwiec 10, 2011, 05:29:51 »

cyt.: "Na świat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co według Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, którzy uważają ,że mają kontakt z innymi bytami"
Zapomniałeś dodać - kolego - że jednocześnie ci ludzie nabijają innych ludzi w butelkę (mówiąc dosadniej - oszukują aż miło). I to właśnie daje mi prawo do nieszanowania tych ludzi.

A propos szacunku do wroga w nawiązaniu do zimniej wojny itd. - może czytając więcej książek traktujących o historii niż o ezoteryce te powyższe zdania odnośnie szacunku do wroga sam uznałbyś za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB też mieli "szacunek" do swoich więźniów.

Reszty nie chce mi się komentować.


Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisałem. Pod płaszczykiem ładnie w słowa ubranych zdań o "świetlistych cząstkach" mamy szacunek również dla najgorszych bydlaków. Chcę wierzyć, że w tym wypadku "szacunek" nie równa się z akceptacją.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 05:31:29 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
Sobek
Gość
« Odpowiedz #94 : Czerwiec 10, 2011, 09:36:05 »

A propos szacunku do wroga w nawiązaniu do zimniej wojny itd. - może czytając więcej książek traktujących o historii niż o ezoteryce te powyższe zdania odnośnie szacunku do wroga sam uznałbyś za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB też mieli "szacunek" do swoich więźniów.

Fajnie, że masz swoje własne zdanie i się go trzymasz. Jest to ważne w życiu, aby znać swoją ścieżkę i podążać nią. Zamiast wdawać sie w zbędną dyskusję na temat Twojego sposobu oceniania (co z resztą byłoby z mojej strony oceną...), chciałbym zacytować fragment pewnej książki:


Cytat: Eckhart Tolle "Potęga Teraźniejszości"
Głos w głowie komentuje, spekuluje, ocenia, porównuje, skarży się, lubi, nie lubi, itd. Głos niekoniecznie odnosi się do sytuacji, w której znajdujesz się w danym momencie; może on odtwarzać bliską lub odległą przeszłość albo wyobrażać sobie możliwe przyszłe sytuacje. A nawet jeśli głos odnosi się do bieżącej sytuacji, interpretuje ją w odniesieniu do przeszłości.

Dzieje się tak dlatego, że głos należy do twojego uwarunkowanego umysłu, który jest wynikiem całej twojej przeszłej historii, a także zbiorowej postawy umysłowej, którą odziedziczyłeś w swojej kulturze. Tak więc postrzegasz i oceniasz teraźniejszość przez oczy przeszłości i obraz, jaki otrzymujesz jest zupełnie zniekształcony.

Jak widzisz Twoje fobie związane z UB czy ze Stalinem mogą być w pewien sposób wytłumaczone.

Cytat: Eckhart Tolle "Potęga Teraźniejszości"
Często się zdarza, że głos jest twoim własnym najgorszym wrogiem. Wiele osób żyje z katem w głowie, który bezustannie atakuje ich i karze oraz wysysa z energii życiowej. To jest powodem niewypowiedzianej męki i nieszczęścia, a także chorób.

Oczywiście można przecież napisać, że jest to prywatna opinia "gościa", który kilka lat przesiedział na ławce w parku...  Mrugnięcie Niemniej bycie świadomym w swojej świadomości prowadzi to stanu umysłu, w którym ta rozmowa byłaby bezprzedmiotowa  Afro
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #95 : Czerwiec 10, 2011, 09:55:21 »

Cytat: gość5690
Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisałem. Pod płaszczykiem ładnie w słowa ubranych zdań o "świetlistych cząstkach" mamy szacunek również dla najgorszych bydlaków. Chcę wierzyć, że w tym wypadku "szacunek" nie równa się z akceptacją.

Oczywiście, że nie ma zgody na działania krzywdzące innych.
Jednak, jeśli dana dusza dokonuje takich wyborów, to mogę jej jedynie współczuć określonych  skutków.
Są to na ogół przejściowe stany, bo wszystko podlega ewolucji.

Zdarzyć się może, że dusza dokonuje samounicestwienia, poprzez brnięcie w coraz większe zło.
Nie zwalnia mnie to jednak od poszanowania jej wyboru. Inaczej zaprzeczyłabym idei wolności,
która jest podstawą miłości.

Niestety, na Ziemi panuje jeszcze powszechne wartościowanie, jako podstawa do obdarzania bliźniego uczuciem,
czy szacunkiem. Dlatego tak łatwo tworzymy sobie nawzajem piekło… przypisujemy innym defekty, gdy coś
wymyka się naszemu rozumieniu…
Zapisane
m11
Gość
« Odpowiedz #96 : Czerwiec 10, 2011, 11:41:26 »

Mam wrażenie, że wartościowanie stało się wrogiem numer 1 - tak jakby było odpowiedzialne za całe zło. Chyba jednak nie w tym tkwi problem. Okazywanie innym szacunku, a wartościowanie to dwie różne rzeczy, chociaż oczywiście łączą się ze sobą. Można wartościować i okazywać jednocześnie szacunek. Ptak sam o tym pisze:
Cytuj
Oczywiście, że nie ma zgody na działania krzywdzące innych.
Aby ocenić jakieś działanie jako "krzywdzące", czy "nie krzywdzące" to trzeba dokonać wartościowania - czym wam się to podoba, czy nie.

Podejść do tematu szacunku i wartościowania są dwa. Pierwszy: wartościowania nie należy dokonywać, bo to prowadzi do konfliktów i "świętych wojen". Drugi: Wartościowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem".
W pierwszym przypadku nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe, ponieważ  w pewnym momencie każdy układ musi się "ustabilizować", co jest synonimem wartościowania. W drugim przypadku problemem jest wzorzec i kwestia jego istnienia.

Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówić, że wariant 1 jest słuszny - znaczy się "prawdziwy". Ja zaś uważam go za błędny z definicji, ponieważ wasz pogląd nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy układu" ;-). On jedynie zapewnia ewentualny brak "mikro przepięć" - co oczywiście wcale nie gwarantuje, że układ będzie pracował jako całość, ponieważ - jak Ptak sam pisze - "nie ma zgody na działanie krzywdzące innych". Brak zgody oznacza działania niwelujące "krzywdę". Jednym słowem uważam, że Ptak zaprzecza możliwości istnienia świata, którego sama jest propagatorem.


m11
edit:
Kiedyś czytałem książkę, która w skrócie opowiadała o kolonizacji świata przez ludzi, którzy zostali zrodzeni tuż przed końcem długiej podróży i "wychowani" przez maszyny. Świat, który stworzyli ci ludzie był wręcz idyllą, ponieważ stworzony w oderwaniu od paskudnych ziemskich systemów. Oczywiście pojawiały się "jednostki nieprzystosowane", które były eliminowane przez społeczność - tak "samo z siebie". Oczywiście kwestie oceny, kto i dlaczego był nieprzystosowany nie zostały już oczywistych powodów wytłumaczone Uśmiech. Mi się wydaje, że niektórzy tutaj wierzą w taką idyllę, która "zrobi się sama".
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 11:48:14 wysłane przez m11 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #97 : Czerwiec 10, 2011, 12:06:32 »

witam m11
Cytuj
Mi się wydaje, że niektórzy tutaj wierzą w taką idyllę, która "zrobi się sama".

Nie dlatego , ze "zrobi się sama", chociaż z Twojego punktu widzenia tak to może wyglądać. Ale Ty w to przecież nie wierzysz. Ja również nie musze w to wierzyć, ja się dowiaduję jak działa nasza rzeczywistość. A jest to niezwykły mechanizm kwantowego świata w którym cały czas stan rzeczywistości jest uzgadniany w Polu Kwantowym (taka jakby koherentna matryca ) ZANIM ulegnie na trwałe wpisaniu w linearny czas.
Może Ci się wydawać to jakimś ezoterycznym bredzeniem, ale zapewniam, że tak nie jest. Polecam naukowe badania nad świadomością
http://www.quantumconsciousness.org/
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 12:49:45 wysłane przez east » Zapisane
Sobek
Gość
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 10, 2011, 12:47:31 »

Podejść do tematu szacunku i wartościowania są dwa.
Pierwszy: wartościowania nie należy dokonywać, bo to prowadzi do konfliktów i "świętych wojen".
Drugi: Wartościowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem".

Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówić, że wariant 1 jest słuszny - znaczy się "prawdziwy". Ja zaś uważam go za błędny z definicji, ponieważ wasz pogląd nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy układu" ;-).

Według Twojej oceny mój wcześniejszy post "próbował COŚ Ci wmówić"  Uśmiech Skoro tak odebrałeś treść płynącą z postu, nie pozostaje mi nic jak tylko zaakceptować Twoje świeżo-wyciągnięte wnioski  Uśmiech

Ale mam dla Ciebie "dobrą wiadomość" Mrugnięcie
Cytat: Eckhart Tolle "Potęga Teraźniejszości
Dobra wiadomość jest taka, że można się uwolnić od umysłu. Jest to jedyne prawdziwe wyzwolenie. Możesz zrobić pierwszy krok już teraz. Zacznij słuchać głosu w swojej głowie, kiedy tylko możesz. Zwróć szczególną uwagę na powtarzające się wzorce myślowe, te stare płyty gramofonowe, które grają w twojej głowie już od lat. To właśnie rozumiem przez obserwowanie myśliciela, a innymi słowy oznacza to: słuchaj głosu w swojej głowie i bądź tam obecny jako świadek.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 10, 2011, 12:58:21 »

M11, układ będzie pracował, gdy „wartościowanie” służyć będzie jedynie naszemu wzrostowi.
Tzn. gdy na podstawie zderzenia z działaniem innych potrafimy wyciągnąć właściwe wnioski, pozwalające na uniknięcie błędów.
Zawsze odnosimy się wzorców, które przyjęliśmy za właściwe. Co nie znaczy, że muszą one być niezmienne i słuszne.

Największą wolność gwarantuje nam świadomość, że nie musimy mieć racji. Odpada więc walka, oraz tzw. „ciężkie wartościowanie osądzające”
z dalszymi konsekwencjami dla nas i środowiska. Język jest niedoskonały a słowa wieloznaczne. Dlatego bardziej ufam poznawaniu intuicyjnemu.
I dlatego mam szacunek dla każdej istoty, bo każda czegoś mnie uczy. Zaś nauka niesie zmianę świata.
Tak więc i ten pogardzany przez wielu przestępca ma udział w zmianach. Chyba nie muszę pisać, czym jest zmiana dla procesów ewolucyjnych.

Czy można powstrzymać ewolucję?  Mrugnięcie
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pack-of-black-and-white informatyka faon equestrian-world radarodzicowsp289