Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 16:30:08


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przejście ludzkości do 4G  (Przeczytany 120370 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« : Maj 09, 2010, 08:36:35 »

Ezoteryczne książki mówią,  że pierwszy wymiar (pierwsza gęstość) to świat minerałów, druga gęstość to świat zwierząt i roślin.
My ludzie jesteśmy teraz  w tzw. trzecim gęstości, inaczej  3 G:
Dokładny  opis gęstości podany jest w poście Dariusza:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5114.msg72649#msg72649

Obecnie, w ziemskim 3 G dominuje  rozwój EGO, tożsamości jednostki.
Efektem ubocznym jest   niestety utrata tożsamości grupowej.

To straszne, ale w pewnym sensie staliśmy się przez to głupsi od mrówek  i pszczół, funkcjonujących zaledwie na prymitywnym poziomie zwierzęcej świadomości zbiorowej.

Niby mądrzy, a jako grupa głupsi od mrówek, bo ciągle rywalizujemy, kłócimy się  i  balansujemy na krawędzi samozagłady, a  One to wzór współpracy.

A co z nami będzie?
Ezoteryczne źródła podają, że idziemy  do tzw. czwartego wymiaru (gęstości). Co to oznacza?

Za książką "Gwiezdne dziedzictwo"  czwarta gęstość  to
"... reintegracja tożsamości grupowej , której nie towarzyszy utrata tożsamości jednostkowej"
Czyli mamy stać się w pełni zintegrowaną grupą myślących niezależnie jednostek.

Stąd moja przypowieść:

                                            Pociąg eksperymentalny "Ludzkośc":

To,że jesteśmy krwią z krwi  Annunaki  to dla ludzi niesamowita okazja szybkiego przekroczenia bram raju:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0

Dawne manipulacje genetyczne Annunaki na małpach,  a następnie kolejne dolanie oleju do głów ludzkich poprzez bezpośrednie skrzyżowanie białych  Annunaki z czarnym człowiekiem pierwotnym, spowodowały, że przed zwierzęcymi  duszami  ziemskimi pojawiła się dosłownie autostrada do raju (wyższych wibracji).
Pojawienie się ludzkich ciał  w dużych ilościach, stanowiło niesamowitą wręcz okazję do nagłego rozwoju.
Człowiek na Ziemi pojawił się przez przypadek.
Tak nie miało być.
Tworząc człowieka-robotnika Annunaki postąpili wbrew prawom obowiązującym we Wszechświecie.
Ale stało się.
Dodatkowo doszło do owego niefortunnego skrzyżowania się pierwszych ludzi z białymi przybyszami z kosmosu i pojawiła się ludzka rasa biała.
Co to oznaczało dla świata ziemskich  dusz, energi duchowych, któremu w wymiarze fizycznym dostępny był ogromny potencjał ciał świata zwierząt.
Pojawił się nowy, "szybki" cielesny pojazd - człowiek.
Potencjał tkwiący w mózgu nowych pojazdów był ogromny.
To tak jakby wiejskiemu woźnicy  podstawic samochód.
 Tylko jak szybko przerobić chłopa na kierowcę. Przecież będzie się co chwilę rozbijał.
Całe szczęście, że te samochody  (ciała ludzkie) szybko się namnażają.  Po prostu będą się rodzic od nowa co chwilę (reinkarnacja).
Ok niech się szkolą, skoro Annunaki proszą żeby nie likwidować ludzi to spróbujmy.
I Eskperyment Człowiek zaczął się.
Dano szkolącym się dekalog z zasadami jazdy i powiedziano, że za jakiś czas  będzie casting na kierówców  ( biblijny Sąd Ostateczny).
Ci co się nie załapią  będą przeszkalani na łódki bo tych jest dużo w naszej galaktyce (planety wodne pozbawione lądu).

To szkolenie kierowców to było szkolenie w tzw. trzeciej gęstości, w której dusze z poziomu  nieświadomości zwierzęcej  mają się wykształcic do poziomu takiego, że wiedzą iż każda z nich jest pojedynczą i bardzo wartościową jednostką .
szkolenie w trzeciej gęstości na ziemi było superszybkie (eksperyment) -zaledwie kilkanascie tysięcy lat .
Na innych planetach, gdzie wszystko odbywa się zgodnie z naturą , może to trwać miliony lat
Od razu było wiadomo, że nie wszyscy pozytywnie ukończą kurs. W jednym chanelinngu przeczytałem, że około 50% zakwalifikuje się do następnego etapu.

Następny etap to szkolenie w tzw czwartej gęstości.
Będzie znowu megaszybkie. Odbędzie się po 2012 roku  w eksperymentalnym superszybkim pociągu, którego maszynistą jest Enki.
Postac nie byle jaka, syn król Annunaki i szef pradawnej misji Ziemia.

Na razie pociąg praktycznie stoi. Zaraz zacznie się załadunek pasażerów i kontrola biletów.
Co jest biletem na pokład pociągu do 5d poprzez 4D? Którzy kierowcy odjadą  tym ekspresem do piątej gęstosci.
Otóż wcale nie ci którzy byli najszybsi na mecie.
Pojadą ci, którzy jeździli uczciwie, ci którzy mają najmniej punktów karnych. Tak mówił regulamin trenningu 3G (dekalog) - po pierwsze jedź uczciwie.
Trzeba miec czyste serce ,a wcale nie dużo oleju w głowie żeby załapac się na ten ekspres do 5G.
Dlatego Enki podczas sesji 105 oglądał serca uczestników.
Nie ważne czy jesteś sprzątaczką ,czy profesorem. Każdy uczciwy i pokorny ma szansę.
Dokładnie taka była umowa z tzw. Bogiem. Taki był regulamin.
Bo w czwartym wymiarze trzeba być zdolnym do współpracy, do wybaczenia, do powściągnięcia indywidualnych ambicji dla dobra całej, wielokrotnie reinkarnującej się grupy.
Bo to grupa się rozwija.

Kto wie, może nawet Ci  którzy jeździli ostro i po bandach uszkadzając innych kierowców, i dopiero  w ostatniej chwili zrozumieją, że popełnili fatalny błąd tak jeżdząc i szczerze, w głębi serca wyrażą skruchę, zrozumieją w końcu swój błąd, nawet Oni powinni dostać ów bilet do 5G, poprzez szybki kurs w 4G w trzecim tysiącleciu.
Dokładnie tak jak ten ów , który wisiał na krzyżu obok  Chrystusa 

Dlaczego taka ważna  była uczciwa jazda fair  na ziemskim torze 3G ?
Bo kurs 4D to zupełnie inny kurs niż poprzedni 3D 
W 4 G każdy nauczy się,  że bez Całości (ludzkości)  jest nikim.
Każdy musi nauczyć się odrobiny pokory.
To jest podstawowa prawda , której ostatnio nie dostrzegaliśmy.
Jesteśmy jak mrówki w mrowisku.
Wszystko co osiągamy, jest tak naprawdę zasługą wszystkich.
Ktoś nas karmi, ktoś nas kształci, wychowuje, transportuje, projektuje nam samochody itd.
Jeżeli nawet jakaś jednostka osiąga sukces, to w rzeczywistości sukces ten osiągnęła cała zbiorowość.
Czyli trzeba poczuć w sobie tą moc całej ludzkości.

A co mówią "stare" książki traktujące o rozwoju duchowym?
Mówią one medytuj ,rozwijaj się indywidualnie, a dostąpisz oświecenia, raju itd.
I tu kryje się pułapka dostępnych nam podręczników rozwoju duchowego i pewne niedomówienia wszystkich współczesnych religii, które bardziej straszą niż uczą.

Rozwój indywidualny nie jest drogą do raju, bo do raju wjedziemy wszyscy razem, jako cały pociąg zwany ludzkością. Bo ludzkość jest całością.
Rozwijamy się całościowo.
Pojedyncze dusze nie mają praktycznie  wstępu na wyższe poziomy.
Czymże  bowiem są - tylko cząsteczką całości.
  No może te cząsteczki  co napędzały ludzkość przy samej lokomotywie, będą miały trochę fory, ale to zupełnie zrozumiałe.
Czy któryś ze znanych  ezoteryków dostrzegał tę oczywistą oczywistość?
Mało kto  o tym  pisał w czasach królowania EGO.
Bardzo cenne są teksty wielkiego ezoteryka przełomu  XIX i XX wieku   Rudolfa Steinera,  który ostrzegał każdego adepta rozwoju duchowego, że indywidualna droga rozwoju to ślepa uliczka, że trzeba się rozwijać duchowo nie dla siebie ale dla całej ludzkości.
Pisał, że czasami lepiej przesunąć swój rozwój duchowy na następne wcielenia, w w tym zająć się popychaniem ludzkości do przodu.
Dlatego też  całą swoją wiedzę duchową udostępnił ludzkości, w postaci tysięcy stron wykładów i tekstów, dostępnych obecnie niemal na całej Ziemi.

 Podobnie zrobił Robert.A.Monroe - mistrz OBE - jeden z pierwszych białych ludzi, którzy nie umarli , a świadomie zostawili swoje ciała fizyczne , gdy uznali własną misję za wykonaną.
Myślenie zintegrowane to dla ludzkości jedyna szansa na rozwój.
I tak reinkarnujemy się wielokrotnie, więc osiągniemy indywidualny sukces, tylko razem z rozwijającą się ludzkością.

A co z tymi, którzy pozostali przy rozwoju indywidualnym?
Steiner pisze, że w krótkim okresie czasu dużo  zyskają, bo odskoczą wysoko ponad ludzkość.
W dłuższym okresie  stracą niemal wszystko, bo pozbawieni podstawy swego rozwoju - ludzkości -  ich rozwój zatrzyma się, bo odłączą się od idącej w górę podstawy.
Pociąg ludzkość przeleci z prędkościa dźwięku obok wszystkich dusz, takich jak min. dusze sterujące Kiarą, które nawet widziały ten raj z bliska, ale nie znalazły w sobie tej odrobiny pokory aby zrozumieć, że że bez ludzkości są niczym, i na swej małej drezynie z paroma duszami, które chcą wyrwać z tego forum  i do raju nie wjadą.
Napisała kiedyś jak jej duchowi mentorzy powiedzieli taki tekst dotyczący ludzkości "Nie rzucaj pereł między wieprze".
Tyle tylko, że bez tych ludzkich wieprzy cały ten reinkarnacyjny cyrk  przestałby się kręcić.
Bo żeby jakiś Noblista coś wymyślił, to jakieś wieprze muszą go ubrać, nakarmić i napoić.
Należy im się za to wdzięczność i szacunek.
Coś jak przykazanie: czcij ojca swego i matkę swoją.

Myślmy więc o ludzkości, co mamy zrobić, by rozwijała się i to w kierunku o którym marzymy.
Docelowo wszyscy ludzie tak właśnie powinni myśleć. Musimy poczuć się zintegrowaną grupą.
Musimy działać jak zwarty zespół.
Dzieci w szkołach musimy uczyć współpracy, a nie rywalizacji, wybaczania i tłumienia konfliktów, a nie walki.
Pomoc, współpraca, integracja, wdzięczność, pokora, myślenie grupowe itd.

Każdy ma jakieś indywidualne atuty,zdolności.
Dopiero jednak przełożenie tego na rozwój  grupy, kraju, świata oznacza że osiągnęliśmy sukces  w naszej  inkarnacji.


Kiedy eksperymentalny pociąg "Ludzkość" , lub przynajmniej pierwsze jego wagony wjadą do 5D (nazwijmy go rajem)?
Robert.A.Monroe. Określa ten moment na 35 wiek.

To megaszybkie tempo. Przecież jesteśmy jeszcze tacy prymitywni.

Teoretycznie to niemożliwe, ale okazuje się, że prócz Annunaki nie zapomnieli o nas także pierwsi konstruktorzy życia we wszechświecie - humanoidalna rasa istot świetlistych - Wingmakers. Podobno już dołączają się do naszego kursu 4G jako wykładowcy.
W Polsce np. pisze o tym W. Witkowski
Napisał książkę  "Jam Jest" -polecam
 http://www.nieznany.pl/Jam-jest-Sciezka-do-Nowej-Drogi-pbi-3966.html
Dzięki temu po 21 -22 wieku poprzez nasze czakry serca otrzymany prawie nieograniczony dostęp do centrów informacji, stref dopływu z centrum galaktyki.

Wnioski
Wszystko co robimy, niezależnie czy sprzątacie korytarz, czy rozwijacie się duchowo, róbmy z myślą o ludzkości.
Każde nasze działanie powinno przyczyniać się  rozpędzania całego pociągu "Ludzkość".
Jeżeli mamy do wyboru dwie rzeczy to zróbmy tę, która bardziej rozpędza cały pociąg, bo dzięki każda nasza następna inkarnacja będzie miała o wiele lepsze warunki startowe.

Bez tego pociągu zarówno ja jak i Wy jesteśmy marnym pyłem i gdy on odjedzie zostaniemy ma manowcach Drogi Mlecznej.

Jak osiągnąć reintegrację i pchnąć ludzkość w rozwoju do przodu?
Zapraszam do dyskusji

« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 20:09:34 wysłane przez JACK » Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #1 : Maj 09, 2010, 10:08:32 »

 Uśmiech
Cytuj
W Polsce np. jest to W. Witkowski
Napisał książkę  "Jam Jest" -polecam
 http://www.nieznany.pl/Jam-jest-Sciezka-do-Nowej-Drogi-pbi-3966.html

Polecam również książkę Waldemara Witkowskiego "Tworzenie rzeczywistosci - Praktyczny podręcznik obsługi człowieka".Ksiażka ta zrobiła na mnie duże wrażenie i dzięki niej po raz pierwszy ,dotarł do mnie fakt ,ze jsteśmy
odpowiedzialni za naszą rzeczywistośc..
Witkowski mówi....."Tytuł mojej książki nawiązuje do tej wizji, bo skoro formę ludzką, czyli biologiczno-emocjonalno-mentalny nośnik świadomości Istoty, jaką jesteśmy naprawdę, wykorzystujemy do tworzenia i doświadczania tworzonej przez nas samych rzeczywistości, to aby to tworzenie było efektywne, trzeba uświadomić sobie Swoją podmiotowość w stosunku do tej formy, a także nauczyć się skutecznie sterować tą formą jako pojazdem w naszej podróży poprzez ziemską, trójwymiarową rzeczywistość."
Cytuj
Jak osiągnąc reintegrację i pchnąc ludzkośc w rozwoju do przodu?

I znowu W.Witkowski..    "Około roku 2013 Ziemia znajdzie się, jako planeta, w apogeum czwartej gęstości w sensie świadomości. Nasza fala życia przygotowuje się do przejścia na wyższy poziom świadomości i dlatego dzisiejszy świat jest pełen negatywnych zjawisk. Bierze się to stąd, że na naszej planecie w szybkim tempie zachodzą zasadnicze przeobrażenia, które wymagają wyciągnięcia na jaw naszej ciemnej strony w celu jej wyczyszczenia, podobnie jak przy robieniu w domu wielkiego sprzątania wyciąga się na środek wszystkie znajdujące się w domu śmieci i niepotrzebne rzeczy, aby następnie je spalić lub wyrzucić.
Zachodzące na naszej planecie zmiany od dawna są już faktem i coraz więcej osób zdaje sobie z nich sprawę. Pierwsza zmiana związana jest, jak już wyżej wspomniałem, z przejściem do czwartej gęstości, w której główną energią, wykorzystywaną przez człowieka, będzie energia serca, czyli inaczej mówiąc energia miłości.
Drugą zmianą, która obecnie zachodzi jeszcze bardzo powoli, jest przestawienie zwrotnic ewolucji świadomości człowieka z oczekiwania na zewnętrzne zbawienie na drogę "samoprzewodnictwa", charakteryzującego się uznaniem Wyższego Ja, jako jedynego autorytetu i źródła przewodnictwa w naszym życiu, a więc bez potrzeby pośrednictwa osób trzecich w dotarciu do Boga."

"    Jeśli tak ma być, to dlaczego powszechnie się o tym nie mówi?

Mówi się, ale niewielu chce słuchać. Już około dwa tysiące lat temu mówił o tym Wielki Nauczyciel Jezus. Jezus wprowadził ludzkość w wiarę nie w jednego, lecz w jedynego Boga, a także ofiarował jej filozoficzną i praktyczną formułę: "kochaj bliźniego swego, jak siebie samego", przygotowując tym samym człowieka do wejścia w czwartą gęstość świadomości. Ci spośród ludzi, którzy zagłębiając się w nauki Jezusa zrozumieli, że trzeba kochać swojego bliźniego, podjęli próbę realizacji tego zalecenia i zaczęli poświęcać się dla innych, zapominając przy tym o sobie - w ten sposób spolaryzowali się pozytywnie i utworzyli frakcję zbiorowego umysłu, narzucającą w swoim otoczeniu tego typu powszechnie akceptowane postępowanie. Z kolei ci, którzy pojęli że należy przede wszystkim siebie pokochać, niewiele czasu mogli poświęcić dla drugiego człowieka, polaryzując się negatywnie i tworząc przy tym frakcję zbiorowego umysłu, również narzucającą tego typu powszechne postępowanie w swoim środowisku. Natomiast wszyscy, którzy ani nie pokochali siebie, ani pełni poświęcenia nie podjęli pracy na rzecz drugiego człowieka, również utworzyli swoją, powszechnie respektowaną frakcję zbiorowego umysłu. Mamy jeszcze czwarty przypadek tych, którzy zarówno pokochali siebie, jak i drugiego człowieka. Podczas ewolucyjnego przeskoku, a z takim obecnie mamy do czynienia, pierwsza grupa, realizując częściowy rozwój, przejdzie na wyższą pozytywnie spolaryzowaną gęstość, druga, realizując częściowy rozwój, przeniesie się na wyższą negatywnie spolaryzowaną gęstość, trzecia, wykazując się brakiem dostatecznego rozwoju, pozostanie na dotychczasowym poziomie, zaś czwarta, w pełni rozwinięta, zostanie potraktowana w całkowicie indywidualny sposób, tzn. poza ewolucyjnymi procesami. Wbrew obiegowym opiniom negatywna polaryzacja nie prowadzi na zatracenie - ta grupa ludzkich istnień przynajmniej w części zrealizowała wskazówkę Wielkiego Nauczyciela Jezusa, przy okazji w konstruktywny sposób nawiązując do innych jego słów: "bądź gorący, a nie chłodny".  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 10, 2010, 07:28:16 »

 Napisałaś :"Mówi się, ale niewielu chce słuchać"
Ale przyjdzie  czas przejścia planety Nibiru :
Za Nostradamusem:
Kiedy księżyc zaciemniony będzie w głębokich ciemnościach
Wtedy w  rdzawych kolorach  jego brat przejdzie obok:
Wielki długo pozostanie ukryty w ciemnościach
,
W jego krwawiącej ranie
żelazo stanie się letnie.

Wtedy  to mrówki ludzkie obudzą się z letargu, zaczną się rozglądac i nadstawią uszy.




« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:27 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Maj 10, 2010, 08:54:00 »

Dlaczego akurat Enki miałby być maszynistą ? Mało to uduchowionych istot na Ziemi  i poza nia  hehe Uśmiech
Dlaczego ludzie muszą zawsze szukać jakiś przewodników, liderów, pasterzy, kolesiów, którzy poprowadzą ?

Spójrzcie, ten wszechświat rozwijał się bez miliardy lat niczym  inteligentny organizm na długo przed tym, zanim pojawili się Annunaki czy inne ptaki skrzydlate Mrugnięcie  I będzie dalej się rozwijał umożliwiając tworzenie różnych pociągów i drezyn dla siebie lub innych.
Nie wiem czy istnieje jakaś konieczność, aby walczyć o bilety w jakimkolwiek pociągu, bo nie wiadomo też dokąd tory prowadzą.. wszak wszystko , co macie to mgliste obietnice.
Wszechświat nie zniknie w oddali, kiedy pociąg wyruszy. Będzie tu dalej i wciąż będzie udostepniał wszystkim istotom ten sam potencjał, gdyż jest jedyną świadomością dostępną zarówno z poziomu mrówki, psa, delfina czy człowieka. Stopniowanie gęstości to wyłącznie pozorne dzielenie próżni. Uważam, że wpierw należy zrozumieć zasady według jakich działa próżnia i oczywiście , do tego nie potrzeba doktoratów, ani żadnych innych umiejętności. Wystarczy otwarte serce wrażliwe na wibracje wszechświata. Spójrzcie - drzewo nie musi donikąd się wybierać, aby było pełne i kompletne w takiej formie, w jakiej jest. Także w tym miejscu , tu i teraz , tam gdzie jesteś, znajdują się wszelkie możliwe gęstości, wszelkie struny o wszelkich wibracjach, a Ty jesteś muzykiem ... inżynierem próżni. Razem stanowimy orkiestrę, chociaż każdy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:41 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 10, 2010, 10:10:37 »

Cytat: East
Razem stanowimy orkiestrę, chociaż każdy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta.

… i mimo pozornej kakafonii Wszechświat brzmi harmonicznie… zatem, czy istnieją złe nuty lub fałszywy śpiew?
Co jest siłą organizującą i sprowadzającą do współbrzmienia?


JACK, wieszcze są po to, by wieścić wedle swoich wizji… i wedle swego czasu…
Nie uwzględniasz zmian?

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:54 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 10, 2010, 11:20:59 »

(..)
… i mimo pozornej kakafonii Wszechświat brzmi harmonicznie… zatem, czy istnieją złe nuty lub fałszywy śpiew?
Co jest siłą organizującą i sprowadzającą do współbrzmienia?
To bardzo dobre pytania, odpowiedzi można by udzielić chyba jedynie na wyczucie.
Należałoby wyjść z jakiegoś założenia. Moim założeniem jest to, że Wszechświat jest harmonicznym strumieniem danych, chociaż i w nim występują zaburzenia harmonii, ale ... chyba niezbędne, gdyż bez zaburzeń nie rozpoznalibyśmy harmonii.
Jeśli chodzi o fałszywy śpiew , to uważam, że musi być on doświadczony, aby można go było uznać za zaburzenie, a nie harmonię. Fałszywy śpiew prowadzi do destrukcji, a harmoniczny odwrotnie - destrukcją być nie może.

Siła organizująca .... tak na moje wyczucie jest nią miłość. Jest siłą harmoniczną, zgodną ze złotą proporcją, jedyną niedestruktywną , która, jeśli ją dzielić, to się mnoży Uśmiech
Nie wiem, czy istnieje cokolwiek ważniejszego i potężniejszego niż miłość. Niby to banał, lecz zrozumiały dla każdego, na każdym poziomie rozwoju i w każdej gęstości. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:11 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 10, 2010, 11:37:32 »

Cytat: East
  To bardzo dobre pytania…

I  jeszcze lepsze odpowiedzi, całkowicie zgodne z moimi odczuciami…
Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 10, 2010, 12:17:26 »

Wtedy  to mrówki ludzkie obudzą się z letargu, zaczną się rozglądac i nadstawią uszy.
Tych co dali naciągnąć się na zapewnienia Łobos to już szyje rozbolały od tego wpatrywania się w niebo, od 2008 roku już...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:44 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 11, 2010, 06:22:44 »

"Dlaczego akurat Enki miałby być maszynistą ? Mało to uduchowionych istot na Ziemi  i poza nia  hehe"

 To wynika z naszego DNA.
Annunaki go zmodyfikowali i dolali do niego swoją krew.
To Oni nawarzyli bigosu na Ziemii.

W "Księdze Enki" napisano, że Enki dostał polecenie zachowania gatunku ludzkiego "z góry" ,od samego boga, czyli od Siewców Życia.
Ziemia była podobno biblioteką DNA  Pierwszych Konstruktorów

Annunaki dostali  dostali też polecenie dalszej opieki nad stworzonym przez siebie gatunkiem.


East napisał też:

"każdy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta"
Ogarniając całośc 280 miliardów galaktyk pewnie go nie ma.

Jednak lokalny np.galaktyczny dyrygent jest. Wystarczy prześledzic zaszczepianie i rozwój monoteizmu.
Była nawet książka, coś w stylu "Kiedy bogowie bawili się w Boga"
Polecam też "Duchowi przewodnicy człowieka"  Rudolfa Steinera.  Nawet dopuszczenie sił lucyferycznych do Ziemii było celowe. Chodziło o przyspieszenie rozwoju.

I jeszcze

"Nie wiem, czy istnieje cokolwiek ważniejszego i potężniejszego niż miłość. Niby to banał, lecz zrozumiały dla każdego, na każdym poziomie rozwoju i w każdej gęstości"


Mam odmienne zdanie. Wg mnie ogół społeczeństwa tego  nie rozumie.

I tu czai się przykładowe zadanie dla Ciebie.  Co zrobic żeby ogół to pojął i nie miał wątpliwości.  Może na początek nie całe 6 miliardów ludzi , ale 38 milionów polskiej filii ludzkiego mrowiska.

Oczywiście to tylko przykład lekcji 4D dla Easta.
Przyczynienie się duszy ludzkiej  do rozwoju Całości daje jej podobno ogromną wewnętrzną  satysfakcję, likwiduje karmę i minimalizuje liczbę następnych wcieleń. Tak jak w przypadku R.Monroe

========================================

Przykład wypowiedzi charakterystycznej dla Tych co chcą przeskoczyc z 3D do 5D i wyżej
"I tak i tak wchodzimy w kolejny etap drogi do domu , przez akt indywidualnego rozwoju z wolna wola w wyzszym wymiarze.
Tego juz nikt nie powstrzyma , jadro ziemi ma wystarczajaca moc energetyczna by nas ziemia mogla  wyniesc"

To kliniczny przykład wypowiedzi  nie uwzględniającej tego, że  cała ludzkośc rozwija się razem.

Indywidualny rozwój powinien byc nie celem jednostki  a środkiem wykorzystywanym do rozwoju ludzkości.

Nie jądro  Ziemii ma nas wynieśc do góry, ale ludzkośc sama poprzez rozwój całości ma tam trafic. Przez ciężką pracę nad sobą.

Scaliłem posty
Darek


Jack, jeśli chcesz napisać coś nowego a pod Twoim ostatnim postem nik nic nie napisał, i nie minęły jeszcze 3 dni, to wykorzystaj opcję "modyfikuj wiadomość".
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:01 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 13, 2010, 08:47:37 »

życie jest pełne pozornych sprzeczności- karma, wolna wola, przeznaczenie(jednostki i całości)
mam wrażenie że dopiero zaczęliśmy umieć czytać książkę zwaną życiem, ale mamy ciągle mgliste pojęcie o jej prawdziwej naturze..

Pozdrawiam  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
JACK
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 13, 2010, 10:32:15 »

Nowa era  Wodnika  to już jednak najwyższy czas abyśmy zaczęli na siebie częściej patrzec jako na 6-miliardowe mrowisko dusz,
a nie wyłącznie dostrzegac siebie samego i swoje własne potrzeby rozwoju.
Najlepszy byłby tzw. złoty srodek.  - jestem fantastyczną jednostką  ale rozwijam się z myślą o całości.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:29 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 13, 2010, 10:53:03 »

Skoro Wszechświat jest siecią naczyń połączonych, to skupienie się na własnym doskonaleniu również wpływa doskonaląco na całość.
Więc w czym problem? Zawsze istnieje sprzężenie zwrotne. Poza tym, by zmieniać innych, trzeba najpierw zmienić siebie,
inaczej powielać będziemy niedoskonały wzorzec.

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #12 : Maj 13, 2010, 10:58:39 »

"Teraz, my ludzie jesteśmy w 3D"

Nie wiem jak "wy ludzie", ale my ludzie żyjemy w 4D (3 wymiary w przestrzeni + czas).

Znaczy się jesteśmy na jakimś wyższym poziomie?

Czy do wyżej rzeczonych opowiastek - nie możnaby wymyślić jakiejś innej jednostki/miary, zamiast opierać się na 3D/4D zarezerwowanych dla wspomnianych wymiarów przestrzennych i czasu?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:57 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Maj 13, 2010, 21:28:18 »

Wszystkie posty dotyczące badań nad mózgiem i nadprzewodnictwa, przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5130.0
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
TenKtóryWie
Gość
« Odpowiedz #14 : Maj 15, 2010, 11:54:16 »

Cytuj
Teraz, my ludzie jesteśmy w 3D"

Nie wiem jak "wy ludzie", ale my ludzie żyjemy w 4D (3 wymiary w przestrzeni + czas).


Znaczy się jesteśmy na jakimś wyższym poziomie?

Nie.

Cytuj
Czy do wyżej rzeczonych opowiastek - nie możnaby wymyślić jakiejś innej jednostki/miary, zamiast opierać się na 3D/4D zarezerwowanych dla wspomnianych wymiarów przestrzennych i czasu?

Można. Istnieje pojęcie 'gęstości'. Numeracja identyczna.

Namaste
TKW
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:26 wysłane przez Dariusz » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #15 : Maj 15, 2010, 19:16:46 »

aaaaa.... to o to z tymi "gęstościami" chodzi.

"Za książką "Gwiezdne dziedzictwo"  4D  to
"... reintegracja tożsamości grupowej , której nie towarzyszy utrata tożsamości jednostkowej"
"

hmmm... socjalizmem mi zalatuje ;  ))))))))
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:54 wysłane przez Dariusz » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #16 : Maj 15, 2010, 21:10:36 »

Mam jedno pytanie: przejście z gęstości "3" do "4" oznacza, że będzie bardziej "rzadko", czy bardziej "gęsto"? I czego ta "gęstość" dotyczy? Dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:09 wysłane przez Dariusz » Zapisane
TenKtóryWie
Gość
« Odpowiedz #17 : Maj 15, 2010, 22:26:03 »

Bardziej rzadko. To jest jakby różnica pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. Wszystkiego jest więcej i jest bardziej różnorodne i jest więcej emocji. Dla większości istot pozaziemskich fizyczne przebywanie w naszej gęstości jest jak dla nas schodzenie głęboko pod wodę w skafandrze głębinowym. Jest ciekawie i pouczająco aczkolwiek nieco trudno i niewygodnie.

Namaste
TKW
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:21 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #18 : Maj 16, 2010, 08:45:17 »

"socjalizmem mi zalatuje"

Dokładnie tak.  Właśnie przeszliśmy pierwszą nieudaną lekcję socjalizmu. Wg mnie była ona dana ludziom z premedytacją, przy czym od początku było wiadomo, że będzie klęską.
Specjalnie inkarnowano socjalistyczne dusze pod koniec XIX wieku, aby ludzkośc poznała smak tego systemu.

Po co?

Enki mówi, że że zmiana osi obrotu Ziemii 2012/2013 wywoła  totalny upadek światowego systemu moneternego.
Co ciekawe mówi też, że mamona już więcej nie powróci!!!

Dlaczego ?

Gdybyśmy wyobrazili sobie idealną cywilizację, to pierwsze co zauważymy to to że nie ma w niej mamony.

System monetarny utrwala tylko zwierzęce prawa dzungli i jest przy tym bardzo energochłonny.

Ogromny procent społeczeństwa nie wytwarza obecnie żadnych dóbr i usług.
Jedne co robią to liczą, pobierają, opodatkowują, przekazują, gromadzą, usuwają,drukują, wybijają, kasują.
Do tego dochodzą jeszcze ludzie , którzy produkują różne kasy, budują banki , zajmują się reklamą tych banków, produkują prąd dla banków, transportują bankierów, kasjerów i poborców podatkowych. Istne szaleństwo.

Te bezproduktywne zajęcia wykonuje nawet kilkadziesiąt procent pszczół ludzkich.

Dlatego w ludzkim ulu  miodu jest mniej niż byc powinno.

Nie jestem w stanie wyobrazic sobie łagodnej fazy przejścia do nowego systemu.
To przyroda ma wymusic ów proces.



 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #19 : Maj 16, 2010, 11:26:16 »

Jeśli nie socjalizm i nie monetaryzm (ogólnie: kapitalizm), to co? Dobra materialne potrzebne (?) do życia będą rozdawane (komunizm!)? Może będziemy karmić się "darmową" energią. Nie jestem pewien, czy energia elektryczna, potrzebna do tego żeby było jasno i ciepło w naszych domach, też będzie darmowa. Na grzbiet też by się coś przydało w naszym klimacie. No chyba że zostanie nas 144 tysiące i zmieścimy się wszyscy na równiku. Kiedy patrzę za okno na tę majową szarugę, to chętnie już bym tam się przeniósł  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Maj 16, 2010, 13:17:44 »

Dość ciekawie przedstawiono to w książce "Misja, Jedyną planetą Ziemia", choć dość pobieżnie. Wskazano tam na ogólną współpracę dla dobra wszystkich.
Wszyscy pracują na ogólne dobro, bez naruszania indywidualności.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:59 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
greta
Gość
« Odpowiedz #21 : Maj 16, 2010, 13:30:03 »

Wg.mnie pieniedzy wcale nie musi byc zeby bylo dobrze.Widzac,co robi pieniadz z ludzi,az wyc sie chce!
Czy jest to normalne,ze jeden czlowiek ma tyle pieniedzy,ze jest z tego powodu nieszczesliwy,a drugi nie ma na szklanke wody!Wypaczylismy do granic magie pieniadza.Nie stalo sie to za naszych czasow,ale na przestrzeni lat kiedy pieniadze istnieja.Jedyne co rozni ludzi negatywnie nie pozytywnie.Ja moge pracowac bez pieniedzy,wiedzac ze moja praca jest dobra dla ogolu i daje ludziom radosc.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:09 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #22 : Maj 16, 2010, 13:46:10 »

No właśnie, Ty Greto możesz za darmo (choć nie byłoby to za darmo) pracować dla dobra ogółu.
Ale ilu tak będzie chciało i potrafiło? To nie pieniądz leży u podstaw zła, lecz ludzkie cechy charakteru.
Chciwość, pycha, wygodnictwo, potrzeba konkurencji, błyszczenia itd…
I dopóki człowiek nie zmieni siebie, upatrywać będzie nieprawidłowości w świecie zewnętrznym.
A te niestety muszą się przejawiać na zasadzie odwzorowania.
No i decyduje większość .
A sprawiedliwy system? Dopiero po odnalezieniu sprawiedliwości w sobie…

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:22 wysłane przez Dariusz » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #23 : Maj 16, 2010, 13:48:16 »

Dlatego zlo MUSI!!!odejsc,o czym caly czas czytam w Waszych postach.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:35 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #24 : Maj 16, 2010, 13:52:41 »

Dlatego zlo MUSI!!!odejsc,o czym caly czas czytam w Waszych postach.

I odejdzie, jeśli na to pozwolimy…  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:49 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.057 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

nazarinh watahafarkas eye bestgame watahaskromnych