arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #50 : Maj 13, 2010, 22:57:45 » |
|
Czyli w takich ekstremalnych przypadkach dziaÂłamy jak regulatory PID z rozszerzeniam fuzzy logic... ;]
Nieco powaÂżniej - nie wmĂłwisz mi, Âże na "trzeÂźwo" z poÂłamanymi rĂŞkoma wyszarpywaÂłbyÂś zakleszczone drzwi samochodu i wyciÂągaÂłbyÂś bliskich - a takowe rzeczy widziaÂłem. Czy teÂż z jednÂą poharatanÂą i poÂłamanÂą nogÂą w kolanie i piszczelu, a drugÂą porzÂądnie potÂłuczonÂą i zmemÂłanymi miĂŞÂśniami, uszedÂłbyÂś kilkadziesiÂąt metrĂłw - uszedÂł, nie pokuÂśtykaÂł.
No ale ma byc o opĂŞtaniu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #51 : Maj 13, 2010, 23:23:48 » |
|
Ja - tak jak teraz stojê, nie potrafi³bym w pe³ni œwiadomie zrobiÌ tego, gdy¿ nie potrafiê ( jeszcze ) korzystaÌ z fotonowej infostrady ale na przyk³ad bardzo zaawansowani "in¿ynierowie pró¿ni " nie tylko to by potrafili, ale równie¿ dematerilazacjê, teleportacjê, telekinezê ... czemu nie. Dzisiaj nazywamy ich demonami, lub opêtanymi, lecz ile¿ to razy ludzie demonizowali w przesz³oœci wiedzê i umiejêtnoœci, z których dzisiaj korzystamy codziennie ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
 |
« Odpowiedz #52 : Maj 13, 2010, 23:47:22 » |
|
Jezeli dla ciebie taka teoria jest wlasciwa to zostan przy niej , kiedys byc moze ja zweryfikujesz , byc moze... Kiara  Uwa¿asz ¿e tylko Ty masz we wszystkim racje? Nie wiem... jesteœ Bogiem? Stwórc¹? W ka¿dym poœcie na tym forum pokazujesz ¿e tylko twoja teoria jest prawdziwa... a mo¿e to Ty za ka¿dym razem jesteœ w b³êdzie? A tak przy okazji... pisz¹c to zaprzeczy³aœ swojej teorii. Celowo tego posta napisa³em w takim tonie. Poczytaj sobie swoje posty o tym czym jesteœmy, o energii o tym jak to wszystko wed³ug Ciebie funkcjonuje a póŸniej jeszcze raz przeczytaj swój i mój post na temat chemii. Je¿eli nie zrozumiesz... przeczytaj jeszcze raz. ByÌ mo¿e Kiaro, sama nie rozumiesz o czym na tym forum piszesz. Przepraszam za OT
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #53 : Maj 13, 2010, 23:52:20 » |
|
Jak ju¿ bêdziesz potrafi³ to daj znaÌ... Opêtani, owszem poddawani siê ró¿nym oddzia³ywaniom, lecz nie potrafi¹ tego sami z siebie lecz s¹ pod wp³ywem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elzbieta
Gość
|
 |
« Odpowiedz #54 : Maj 14, 2010, 22:26:46 » |
|
Historia nie jest tym, co sie wydarzylo.Historia jest tym co zostalo napisaneNiejednokrotnie to, co wiemy I akceptujemy jako historie, zostalo stworzone przez autora, ktoremu przyswiecal jakis cel polityczny.( Przyklad oficjalny chociazby Katyn). W/g Mnie - czerpie ogromna satysfakcje z odkrywania kultur, kiedy spotykam sie z miejscowym historykiem czy gawedziarzem, by odnalezc prawdziwe ludzkie kroniki. Dlaczego tak – poniewaz sa niedostepne w bibliotekach i ktorych nie znajdziecie w podrecznikach.W wielu wypadkach wydarzenia relacjonowane w prasie i telewizji, a wreszcie w ksiazkach „historycznych”, tak bardzo odbiegaja od prawdy i rzeczywistosci.Wiekszosc tych udokumentowanych wersji nosi pietno uprzedzen – politycznych, spolecznych i osobistych.Prawda natomisat gubila sie na zawsze – nie dotyczylo to byc moze tylko tych, ktorzy widzieli wszystko na wlasne oczy.Z reguly owymi swiadkami byli ludzie klas pracujacych, ktorzy pragneli tylko zyc dalej: nie zamierzali wysylac kolejnych listow do gazet o zasiegu ogolnokrajowym czy tez szukac wydawcy, ktory zechce utrwalic dla potomnosci ich wersje wydarzen.Czy tendencja, by manipulowac prawda, nie staje sie tym wieksza, im dalej siegamy w przeszlosc, do czasow, kiedy tylko ludzie zamozni, wyksztalceni i posiadajacy polityczna wladze byli zdolni zapisywac wydarzenia? Wierzymy, zazwyczaj bez jakichkolwiek watpliwosci, w prawdziwosc dokumentow tylko dlatego, ze potwierdzono ich autentyczny wiek.Rzadko bierzemy pod uwage fakt, ze zostaly one spisane w mrocznych czasach, kiedy to kobiety staly w spoleczenstwie nizej od zywego inwentarza i byly uwazane za istoty pozbawione dusz! Od poczatku istnienia swiadectw pisanych, wiekszosc materialow uznawanych przez naukowcow za wiarygodne byla dzielem mezczyzn z okreslonych – spolecznych i politycznych – warstw.Ile wspanialych historii przepadlo na zawsze dlatego, ze uczestniczace w nich kobiety wedle powszechnej opinii nie zaslugiwaly na wzmianke jako istoty nizsze czy nawet nie dosc ludzkie? Ile z nich wymazano na zawsze z historii? I czy nie odnosi sie to zwlaszcza do kobiet z pierwszego wieku naszej ery? Trzeba tez wspomniec o tych, ktore byly na tyle silnymi i znaczacymi postaciami, ze nie pozwolily sie zignorowac.Liczne kobiety, ktore znalazly mimo wszystko swe miejsce w ksiazkach historycznych, zapamietano jako notoryczne lajdaczki – cudzoloznice, opetane, oszustki, intrygantki, nawet morderczynie.Czy podobna charakterystyka byla uczciwa, czy tez stanowila owoc politycznej propagandy, ktora miala na celu zdeskredytowanie kobiet, na tyle odwaznych, by zamanifestowaly swa inteligencje i chec sprawowania wladzy? Chociazby postac Mari Magdaleny przez setki , setki lat – byla deskredytowana jako kobieta i wyznawca Chrystusa.Wiedzialam, ze w chrzescijanskiej spolecznosci funkcjonowal jej stereotyp ladacznicy i ze Watykan podejmowal pewne wysilki, by zmienic te niesprawiedliwa opinie. Dlatego uwazam,ze wszyscy powinni sie zastanowic gleboko – zanim podniosa ten kamien i beda w stanie z niego skorzystac. Natomiast pytania odnosnie dowodow?! Nie bardzo je potrafie zaakceptowac.Jak na dzien dzisiejszy wszystko zaczyna sie zmieniac.Pewnie jeszcze nie na wszystko mamy dowody.Oby sie nie stalo tak – iz otrzymujac te dowody bedziemy z tego tak zadowoleni.Szczegolnie gdy na dzien dzisiejszy zakladamy,ze wszystko w historii i z historii jest prawda. Milego dzionka - Ela
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #55 : Maj 15, 2010, 09:21:12 » |
|
Ale co ta opinia ma wspĂłlnego z tematem wÂątku?
PS - jakoÂś mocno wyczuwam w tym poÂście kiaryzm...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #56 : Maj 15, 2010, 11:39:52 » |
|
artyquujesz siĂŞ zbyt schematycznie  Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #57 : Maj 15, 2010, 18:45:40 » |
|
Ale ja teÂż nie rozumiem sensu wrzucenia tutaj tego tekstu??? Ela, napisz czym siĂŞ kierowaÂłaÂś opisujÂąc w temacie o opĂŞtaniu historiĂŞ religii chrzeÂścijaĂąskiej? MoÂże bĂŞdĂŞ mogÂła pomĂłc i przeniosĂŞ to do wÂłaÂściwego wÂątku... Tak sobie tylko artyquujĂŞ (  ), Âże po prostu nie rozumiem.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Elzbieta
Gość
|
 |
« Odpowiedz #58 : Maj 15, 2010, 19:00:05 » |
|
Elzbieta: Liczne kobiety, ktore znalazly mimo wszystko swe miejsce w ksiazkach historycznych, zapamietano jako notoryczne lajdaczki – cudzoloznice, opetane, oszustki, intrygantki, nawet morderczynie.Czy podobna charakterystyka byla uczciwa, czy tez stanowila owoc politycznej propagandy, ktora miala na celu zdeskredytowanie kobiet, na tyle odwaznych, by zamanifestowaly swa inteligencje i chec sprawowania wladzy? W/G Mnie - to jest super miejsce , gdyz jest w nim mowa miedzy innymi i o opentaniu.Moze nalezaloby wyciagnac odpowiednie wnioski, jak rowniez uwazniej czytac.Tak dokladnie czytac uwaznie i ze zrozumieniem. Jezeli natomiast W/G Ciebie Janneth jest to miejsce nie stosowne , to poprostu zrob to co Ci serce dyktuje. Milego dzionka - Ela
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #59 : Maj 15, 2010, 20:05:36 » |
|
Elu, w tych czasach w jakich zyly te kobiety nie istnialo slowo zaangazowanie, uzywano slowa opetanie jako okreslenie kobiety z zaangazowaniem. Dzisiaj slowo opetanie, stosuje sie najwiecej w tematach koscielnych, religijnych. Zdaza sie ze okresla sie w dzisiejszym spoleczenstwie czlowieka, kobiete rozkrzyczana, natretna, wulgarna jako opetana, bo z regoly w takim stanie nic nie dociera do takiej osoby. Mozna powiedziec ze jest to nazwa potoczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #60 : Maj 15, 2010, 21:49:14 » |
|
Janeth, za: - za³o¿enie popularnego na forum tematu (min. 50 odpowiedzi). U¿ytkownik o tym fakcie powinien poinformowaÌ administratora poprzez Prywatn¹ WiadomoœÌ. W jej treœci uwzglêdniÌ tytu³ w¹tku oraz iloœÌ udzielonych w nim odpowiedzi. Jeden temat pow. 50 postów jest równowa¿ny z przyznaniem +3pf. otrzymujesz +3pf
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
jerkey
Gość
|
 |
« Odpowiedz #61 : Maj 17, 2010, 18:04:13 » |
|
Czytaj¹c to forum mo¿na dostaÌ "lekkiego" pomieszania zmys³ów - ka¿da idea jest niemal równie prawdopodobna. Wiêc w koùcu jaka jest prawda - mo¿na byÌ opêtanym, czy nie? Gdyby podejœÌ do sprawy logicznie to opêtanie wskazuje na celowe dzia³anie kogoœ tam ("opêtaÌ" mo¿e te¿ np. kobieta mê¿czyznê  ) - w przeciwnym wypadku mamy do czynienia ze zwyk³¹ chorob¹ (umys³ow¹) spowodowan¹ niezale¿nymi/losowymi/bezmyœlnymi powodami. Tutaj w grê wchodzi³yby tak¿e czynniki nieznane jeszcze nauce - nazwijmy je "energie"- co nie zmienia prostego faktu, ¿e jest to i tak proces fizyczny - w koùcu koùczy siê chorob¹ nazwan¹ "opêtaniem". Widzê tutaj nawi¹zanie do koncepcji le¿¹cych u podstaw buddyzmu. Ale nadal mamy do czynienia z bezosobow¹, nieinteligentn¹ form¹ oddzia³ywania, a tym samym z jednostk¹ chorobow¹. Z drugiej strony - za³ó¿my, ¿e opêtanie ma jakiœ cel (jawny lub ukryty), to znaczy, ¿e istota duchowa musi posiadaÌ osobowoœÌ (emocje/psychikê/cele na przysz³oœÌ/inteligencjê) - i mo¿na by powiedzieÌ "i vice versa". Ale to prowadzi nas do wniosku, ¿e musz¹ istnieÌ demony/anio³owie, a tym samym Bóg. Mówi¹c krótko - wiara w opêtanie jest sensowna dla osób, które wierz¹ w inteligentne, osobowe duchowe istoty. Przyk³ady, które znam z ¿ycia osobiœcie poœwiadczaj¹ t¹ drug¹ tezê. Sama Lucyna £obos jest dla mnie tak¿e dowodem zwyk³ego opêtania. Istoty te (duchowe) realizuj¹ swoje w³asne plany, a my ludzie -wiemy o nich tyle, ile same chc¹ nam pokazaÌ i przekazaÌ. Ca³ej reszty mo¿na siê tylko domyœlaÌ. Podró¿e w "odmiennym stanie umys³u" (OOBE) s¹ wielk¹ nieznan¹ - i tak naprawdê nie wiadomo co jest rzeczywistoœci¹, a co wytworem umys³u cz³owieka (pewne jest tylko to, co cz³owiek pozna³ wczeœniej swoimi zmys³ami na ziemi). Osoby komunikuj¹ce siê z tymi istotami (poza samym Bogiem, który jako Byt Absolutny i tak jest kraùcem wszystkiego) i ufaj¹ce w swoj¹ m¹droœÌ w kwestii tych kontaktów oszukuj¹ same siebie, pozwalaj¹c de facto sob¹ zaw³adn¹Ì. Koùczy siê to przybraniem postaw i cech tych istot lub wspó³dzia³aniem z nimi w celu rozpowszechniania sprzecznych teorii ich dotycz¹cych. Jako potwierdzenie tych s³ów dokonajcie porównania pomiêdzy Samuelem/En-ki a niejak¹ Kiar¹ z tego forum: - obydwoje nienawidz¹ koœcio³a katolickiego (¿eby nie by³o niejasnoœci - nie jestem katolikiem) - obydwoje cechuje poczucie wy¿szoœci - obydwoje uwa¿aj¹ siê za najm¹drzejsze - obydwoje lubi¹ nadu¿ywaÌ s³owa mi³oœÌ, które w zasadzie nie wiadomo czym jest w ich pojêciu - obydwoje operuj¹ niejasnymi i mglistymi teoriami - obydwoje w koùcu dyskredytuj¹ innych u¿ywaj¹c cwanych emocjonalnie i psychicznie metod. (Patrz pierwszy i nastêpne posty Kiary w tym w¹tku. Zwrócê chocia¿by uwagê na jej atak w kwestii u¿ywania materia³ów z innych stron - prosty atak maj¹cy oparcie w prawie (a zatem z którym trudno dyskutowaÌ), ale ... ale który nie ma kompletnie ¿adnego znaczenia dla meritum sprawy. Jednak przypisanie negatywnych cech z³odziejki Janneth sta³o siê faktem w wykonaniu "mi³uj¹cej" Kiary. Te same metody stosuje Samuel.) Podsumowuj¹c: Jestem przekonany o tym, ¿e istoty duchowe mog¹ nas opêtaÌ, a przyk³adem tego jest chocia¿by Kiara i Lucyna £obos.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
 |
« Odpowiedz #62 : Maj 17, 2010, 18:20:11 » |
|
Witaj jerkey! Oczywiœcie wymiana teorii, pogl¹dów etc. jest jak najbardziej wskazana. Nawet jeœli jest to silna konfrontacja dwóch zupe³nie innych pogl¹dów. Im wiêcej informacji - tym lepiej. Ale myœleÌ musisz sam. Nigdy nie przyjmuj ¿adnej tezy g³oszonej przez kogoœ w ciemno. Czytaj, zbieraj informacje ale sam wyci¹gaj wnioski, jak czegoœ Ci brakuje to czytaj dalej. Jeœli jakaœ teoria jest b³êdna, to posiadaj¹c ogrom wiedzy na temat danego zagadnienia, prêdzej czy póŸniej zauwa¿ysz to. A co do Opêtania, jak widzisz ka¿dy to widzi inaczej. Dla mnie wszelkie zjawiska spirytystyczne s¹ jak najbardziej realne (w tym i opêtanie), choÌ z drugiej strony nie potrafiê ich w ¿aden sposób wyt³umaczyÌ. Oczywiœcie mam kilka teorii ale informacji jest zbyt ma³o abym posiada³ pewnoœÌ... Jedyne co w tym wszystkim jest zastanawiaj¹ce jest to ¿e w ca³ej historii cz³owieka toczy siê zaciêty bój o te zjawiska. Dok³adniej ujmuj¹c - ka¿da religia, kultura, spo³ecznoœÌ itp. stara siê za wszelk¹ cenê "opatentowaÌ" te zjawiska. Oczywiœcie liderem tutaj jest KK "nie bêdziesz mia³ bogów cudzych przede mn¹..."W tym ca³ym poszukiwaniu prawdy w³aœnie to mnie najbardziej fascynuje... czym s¹ te zjawiska, jak¹ moc posiadaj¹ ¿e s¹ tak rozchwytywane?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #63 : Maj 17, 2010, 22:41:36 » |
|
Czytaj¹c to forum mo¿na dostaÌ "lekkiego" pomieszania zmys³ów - ka¿da idea jest niemal równie prawdopodobna. Wiêc w koùcu jaka jest prawda - mo¿na byÌ opêtanym, czy nie?
Moim zdaniem - jak najbardziej mo¿na. Jeœli cz³owiek jest w stanie manipulowaÌ cz³owiekiem dla osi¹gniêcia w³asnych korzyœci, to tym bardziej mo¿e to zrobiÌ duch. Jemu bêdzie nawet ³atwiej, dlatego s¹dzê, ¿e w kontaktach z takim œwiatem nale¿y wykazywaÌ wzmo¿on¹ ostro¿noœÌ. Ja mówiê o ostro¿noœci, a ci co jej nie zachowuj¹ mówi¹ tu o strachu (i ¿e takowy wcale nie jest dobry, baa - ¿aden nie jest dobry  Ale nie o tym...) Napisa³am, ¿e jest to forma manipulacji cz³owieka przez ducha, co faktycznie potwierdza³o by twoj¹ tezê: Z drugiej strony - za³ó¿my, ¿e opêtanie ma jakiœ cel (jawny lub ukryty), to znaczy, ¿e istota duchowa musi posiadaÌ osobowoœÌ (emocje/psychikê/cele na przysz³oœÌ/inteligencjê) - i mo¿na by powiedzieÌ "i vice versa". Ale to prowadzi nas do wniosku, ¿e musz¹ istnieÌ demony/anio³owie, a tym samym Bóg. Mówi¹c krótko - wiara w opêtanie jest sensowna dla osób, które wierz¹ w inteligentne, osobowe duchowe istoty.
Nie wiem czy zdarza³y siê przypadki opêtaù wœród ateistów. Nie mniej jednak przeczyta³am, ¿e psychiatrzy klasyfikuj¹ je jako chorobê psychiczn¹ tylko wówczas, gdy nie towarzysz¹ "opêtaniu" ¿adne przes³anki sugeruj¹ce zwi¹zek z religi¹. Jeœli takowe s¹, sprawy oddawane s¹ w rêce egzorcystów. A to dowodzi, ¿e wszystkie osoby które s¹ niewierz¹ce w œwiat duchowy (jaki by nie by³, z jak¹ religi¹ nie zwi¹zany) nie zostaj¹ opêtane, ich ojawy przyporz¹dkowywane s¹ chorobie psychicznej i leczone przez psychiatrów. Absolutnie zgadzam siê z tym co napisa³eœ, ¿e: Osoby komunikuj¹ce siê z tymi istotami (poza samym Bogiem, który jako Byt Absolutny i tak jest kraùcem wszystkiego) i ufaj¹ce w swoj¹ m¹droœÌ w kwestii tych kontaktów oszukuj¹ same siebie, pozwalaj¹c de facto sob¹ zaw³adn¹Ì.
Jednak zrozumiem to ja, zrozumiesz to ty a nie pojmie swojej, niestety - ni¿szoœci wobec tych duchów, osoba która ma z nimi kontakt. Ona wie o nich dok³adnie tyle, co jej o sobie przeka¿¹. Ma³o tego - ona zweryfikuje nawet to, co wie o sobie. Wszelka wiedza jak¹ zgromadzi³a idzie w odstawkê w momencie, gdy duchy sugeruj¹, ¿e jest inaczej. To dowodzi, ¿e cz³owiek z jednej strony wie, ¿e wie mniej, a z drugiej naiwnie ufa, ¿e ci co wiedz¹ wiêcej nie chc¹ zrobiÌ mu ¿adnej krzywdy. Przejmuje wiêc system wartoœci i ca³¹ wiedzê jak¹ maj¹ mu do zaoferowania, odrzucaj¹c w³asne doœwiadczenia, w³asn¹ historiê i w³aœciwie... W³asne ja. Wiedza nie jest ju¿ wówczas wewn¹trz. To bujda! Wiedza jest na zewn¹trz, widziana nie w³asnymi oczyma. Niezweryfikowana przez nas samych, ale przyjêta z dziecinn¹ ufnoœci¹. Jednak przypisanie negatywnych cech z³odziejki Janneth sta³o siê faktem w wykonaniu "mi³uj¹cej" Kiary. Te same metody stosuje Samuel.
Zarówno ja Kiarze udowodni³am, ¿e siê myli, jak i wielu udowodni³o ju¿, ¿e myli siê Samuel. Co ich ³¹czy? Ofiarê graj¹ do koùca, 'przepraszam' nie us³yszysz 
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Kahuna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #64 : Maj 17, 2010, 23:33:22 » |
|
Janneth,gratulacje za ciekawy watek,posty i +3pf. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #65 : Maj 18, 2010, 17:06:14 » |
|
Janneth napisa³a " Ona [osoba] wie o nich dok³adnie tyle, co jej o sobie przeka¿¹. Ma³o tego - ona zweryfikuje nawet to, co wie o sobie. Wszelka wiedza jak¹ zgromadzi³a idzie w odstawkê w momencie, gdy (..) sugeruj¹, ¿e jest inaczej. To dowodzi, ¿e cz³owiek z jednej strony wie, ¿e wie mniej, a z drugiej naiwnie ufa, ¿e ci co wiedz¹ wiêcej nie chc¹ zrobiÌ mu ¿adnej krzywdy. Przejmuje wiêc system wartoœci i ca³¹ wiedzê jak¹ maj¹ mu do zaoferowania, odrzucaj¹c w³asne doœwiadczenia, w³asn¹ historiê i w³aœciwie... W³asne ja. Wiedza nie jest ju¿ wówczas wewn¹trz. To bujda! Wiedza jest na zewn¹trz, widziana nie w³asnymi oczyma. Niezweryfikowana przez nas samych, ale przyjêta z dziecinn¹ ufnoœci¹. Brawo Janneth. Powy¿szy fragment wcale nie musi siê tyczyÌ opêtania przez duchy ( celowo je usun¹³em z cytatu , aby to by³o wyraŸniej widaÌ ). Cytat ten mo¿na dos³ownie potraktowaÌ jak opis opêtania spo³ecznego , któremu ka¿dy z nas poddawany jest od dziecka. Z pocz¹tku o œwiecie wiemy dok³adnie tyle ile nas naucz¹ rodzice, albo szko³a. Spo³eczeùstwo dos³ownie przymusza nas do takiego postrzegania œwiata, które jest najw³aœciwsze z punktu widzenia tego spo³eczeùstwa w danym czasie historycznym. Ka¿dy tu obecny , kto ma wiêcej ni¿ 30 lat mo¿e to przeœledziÌ we w³asnym ¿yciu. Przed tzw "transformacj¹ ustrojow¹" by³y inne wartoœci, teraz rz¹dz¹ inne, jutro - znowu bêd¹ inne , bardziej unijne  Ludzie nie tylko, ¿e wtedy oraz teraz "wiedz¹" tyle ile im siê przeka¿e o rzeczywistoœci , ale nawet sami weryfikuj¹ to, co wiedz¹ o sobie, aby lepiej siê dostosowaÌ. Odrzucamy w³asne ja, intuicjê, w³asne przekonania , idea³y ( patrz czasy m³odzieùczej kontestacji - muzycznej, ustrojowej ) , przejmujemy wiedzê narzucon¹ nam, t¹, która wylewa siê ca³y czas z TV, gazet, szkó³ i naszych zak³adów pracy. Wszystko da siê zag³uszyÌ - g³os w³asnej intuicji, podpowiedzi wewnêtrzne, nasze wewnêtrzne ufne dziecko. Mo¿e nawet w przeb³yskach ludzkich odruchów zdajemy sobie sprawê z tego opêtania w którym na co dzieù ¿yjemy, ale zaraz odrzucamy tak¹ myœl bo jest ma³o "ekonomiczna". Tym ³atwiej jest pos¹dzaÌ ludzi o opêtanie duchami ( bardziej lub mniej subtelne ),gdy odstaj¹ od powszechnego wizerunku tzw normalnoœci, a jednoczeœnie oœlepn¹Ì i og³uchn¹Ì na jakiekolwiek argumenty wobec powszechnego opêtania tego œwiata. Bo przecie¿ wszyscy to szaleùstwo nazywaj¹ normalnoœci¹. Jak¿e trudno jest w tym wszystkim byÌ po prostu sob¹, ufaÌ ludziom i wszechœwiatowi, byÌ ¿yczliwym, pomocnym i serdecznym dla ka¿dego , nawet "odmieùca". Jeszcze raz brawo Janneth !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #66 : Maj 18, 2010, 19:02:57 » |
|
Ka¿dy tu obecny , kto ma wiêcej ni¿ 30 lat mo¿e to przeœledziÌ we w³asnym ¿yciu. Przed tzw "transformacj¹ ustrojow¹" by³y inne wartoœci, teraz rz¹dz¹ inne, jutro - znowu bêd¹ inne , bardziej unijne  Ludzie nie tylko, ¿e wtedy oraz teraz "wiedz¹" tyle ile im siê przeka¿e o rzeczywistoœci , ale nawet sami weryfikuj¹ to, co wiedz¹ o sobie, aby lepiej siê dostosowaÌ. Jestem wierny tym samym wartoœciom, niezmiennie. I uœciœlê - to nie wartoœci siê zmieniaj¹ tylko ludzie od nich odchodz¹, uwa¿aj¹ je za œmieszne, a tak naprawdê nie s¹ w stanie im sprostaÌ przez swój egoizm i wygodnictwo. Ale je¿eli karmi siê je stwierdzeniami, ¿e z³o i dobro nie istnieje, ¿e wszystko jest wzglêdne, ¿e to suche doœwiadczenie... a osoby "uduchowione" s¹cz¹ podstêpne i cyniczne "zadbaj najpierw od siebie- bo to mi³oœÌ" to có¿ wymagaÌ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #67 : Maj 18, 2010, 19:09:09 » |
|
East, w tym temacie niejednokrotnie dowiod³eœ ju¿ swojej wybiórczoœci w rozumieniu czytanego tekstu. Teraz te¿ z ni¹ masz problem, jak widaÌ. Ka¿da twoja wypowiedŸ w w¹tku o opêtaniu stanowi offtop, podczas którego udowadniasz, jak bardzo roztargnion¹ i pogubion¹ w zeznaniach osob¹ jesteœ. Przeczysz samemu sobie! Wczeœniej Ela opisywa³a tu przyk³ady osób, na które potocznie mówimy, ¿e s¹ opêtane. I ciebie w³aœnie tak bym okreœli³a, poniewa¿ jesteœ zdolny w obronie jakiejœ idei zaprzeczyÌ wszystkiemu, choÌby nawet by³o to zdanie, jakie wypowiedzia³eœ kilka dni temu. Co próbujê ci uzmys³owiÌ... Ano mo¿e tylko tyle, ¿e dopiero co sugerowa³am, ¿e trzeba byÌ ostro¿nym wobec kontaktów z duchami, ¿e nale¿y ich siê obawiaÌ, poniewa¿ zbytnia ufnoœÌ mo¿e doprowadziÌ do opêtania. Ty jako jeden z pierwszych powiedzia³eœ: Janneth, nie ma dobrego strachu, strach trzeba wyeliminowaÌ, on niszczy!Dzisiaj (ale te¿ i w swojej forumowej przesz³oœci) zaprzeczy³eœ tym kilku postom, które napisa³eœ w tym temacie (po to, ¿eby mi pokazaÌ, ¿e siê mylê, chocia¿ mo¿e gdybyœ pod uwagê bra³ ca³okszta³t a nie wybiórcz¹ cz¹stkê, dostrzeg³byœ, ¿e tak w zasadzie... To wszystko siê zgadza). Tymi kilkoma wypowiedziami dowiod³eœ, ¿e stosujesz w ¿yciu zasadê ograniczonego zaufania, ¿e starasz sie byÌ ostro¿nym (czy to w przypadku s³awetnych szczepieù przeciwko grypie, ska¿onej ¿ywnoœci itd.) Mog³abym zacytowaÌ wiele wypowiedzi, w których udowadniasz, ¿e jesteœ jedn¹ z nielicznych osób, które ¿yj¹ strachem. Ci¹g³ym, nieuleczalnym pragnieniem strachu. Ty siê kochasz baÌ, choÌ uznajesz strach za coœ z³ego. To w³aœnie strach kaza³ ci siê nie szczepiÌ... Janneth napisa³aœ : East, przemyœl to, co napisa³eœ. O ile dobrze mi siê wydaje, nie bierzesz szczepionek, a ju¿ szczególnie tych przeciw grypie. Skoro ich nie bierzesz, to na co zwalaÌ winê za alergiê? TERAZ nie biorê moja droga - i czujê siê coraz lepiej. Kiedy by³em ma³y ( o czym kilka postów wy¿ej by³o ) to by³em szczepiony . Oboje byliœmy , co sama zauwa¿asz. Alergiê mam od dziecka, ale nie od zawsze. Dopiero teraz , kiedy œwiat zwraca baczniejsz¹ uwagê na to , co nam siê wstrzykuje , kiedy ludzie wymieniaj¹ siê informacjami na niespotykan¹ skalê, kiedy nie da siê ju¿ niczego ukryÌ, dopiero teraz "szczepionkowy" problem obna¿a siê w œwietle dziennym. Ludzie powiedzieli, ¿e po szczepieniu bêd¹ powik³ania. Dosta³eœ przekaz z zewn¹trz (sam doœwiadczenia nie masz), nie zweryfikowa³eœ tego przekazu, ale uwierzy³eœ (naiwnie, bo to nie twoja wewnêtrzna wiedza), ¿e stanie ci siê krzywda. Strach przed powik³aniami zapali³ czerwone œwiate³ko w twojej g³owie, nie zaszczepi³eœ siê. Czy tutaj strach, który doprowadzi³ do tego, ¿e uzna³eœ ¿e szczepiÌ siê nie bêdziesz (w swoim mniemaniu post¹pi³eœ wiêc zapewne s³usznie) by³ tym z³ym strachem? Nadal uwa¿asz, ¿e takie czerwone œwiate³ko (ostrzegaj¹cy ciê przed niebezpieczeùstwem strach) jest zawsze niezdrowy? Nie? A to w³aœnie napisa³eœ do mnie kilka dni temu: Zdrowy strach , a to dobre . Zdrowo jest siê baÌ ? ObawiaÌ siê z³a ?
 Ten strach (obawa przed zÂłem) chyba jednak wyszÂła ci na zdrowie, bo napisaÂłeÂś wĂłwczas nawet, Âże: Tak, Âżyjemy , udaÂło nam siĂŞ.
Uff, caÂłe szczĂŞÂście! Nawet nie masz pojĂŞcia jak bardzo siĂŞ cieszĂŞ siĂŞ, Âże twĂłj strach ocaliÂł ci Âżycie! Z kim ja bym dziÂś dyskutowaÂła o roli, jakÂą strach odgrywa w naszym Âżyciu...
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #68 : Maj 18, 2010, 19:56:46 » |
|
Osoby komunikuj¹ce siê z tymi istotami (poza samym Bogiem, który jako Byt Absolutny i tak jest kraùcem wszystkiego)[/u] i ufaj¹ce w swoj¹ m¹droœÌ w kwestii tych kontaktów oszukuj¹ same siebie, pozwalaj¹c de facto sob¹ zaw³adn¹Ì. Podkreœlenie i wyt³uszczenie to moja sprawka. Wykluczasz kontakty z "Bogiem" jako opêtanie. Dobrze. Jednak sk¹d pewnoœÌ, ¿e informacje pochodz¹ce od niego s¹ rzeczywiœcie jego? Wszak ka¿dy "rozwiniêty" byt jest w stanie przekonaÌ nas, ze mówi do nas sam "ON". 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #69 : Maj 18, 2010, 20:24:02 » |
|
Widzisz Janneth jak łatwo jest interpretować oraz re-interpretować czyjeś słowa ? Nie inaczej uczyniłem cytując Ciebie i nie zawiodłem się KAŻDY tekst można zinterpretować dowolnie, a to w zależności od podejścia do niego i właściwie, to znalazłbym tu na forum ludzi, którzy moją interpretację Twojego tekstu mogliby uznać za logiczną . Celowo, o czym poinformowałem , usunąłem z cytowanego tekstu to, że chodzi o duchy, chociaż w sumie mógłbym nawet to zostawić, gdyż "żywe duchy"( Instytucje) są również wszechobecne. To moje spostrzeżenie nie bierze się ze strachu. Raczej z oglądu rzeczywistości z pewnego dystansu. To TY wzięłaś sobie to , co na kanwie Twojej wypowiedzi napisałem, mocno do serca tak, jakbym to Ciebie chciał zaatakować. Rezultat? Obrona przez atak. Nawet się nie zastanowiłaś nad tym co piszesz , kiedy nazwałaś mnie opętanym ( forumowa psycholożka ?  ) . Może dlatego, iż dostrzegam coś, czego Ty nie widzisz, choć jednak nieświadomie dałaś temu wyraz. Teraz jednak zawzięcie bronisz ( atakując) czegoś, co bronić jest bezcelowe. Chodzi mi o wyznawanie reguł "żywych duchów" , które sterują naszym życiem. Pierwszą zasadą jaką kierują się te "duchy" to zasada strachu. Strach jest wszechobecny, ale znowu - to od Ciebie zależy czy się z nim zaprzyjaźnisz, utożsamisz się z nim, czy odwrotnie - staniesz ponad niego. Dobrze czy niedobrze się bać ? To zależy co Ty sądzisz o tym strachu w danym momencie , to zależy czy używasz strachu czy on używa Ciebie udając przyjaciela. Dość już mam spierania się z kimś czy udowadniania tego czy tamtego. Nikt tu nie jest moim wrogiem, nawet, kiedy pisze , żem opętany  Niech i tak będzie, skoro uwielbiasz takie popisy. Kto wie, może nawet masz i rację. Na tym forum coraz częściej będę stawał po dwóch stronach barykady jakiegoś problemu, co z zewnątrz może wyglądać tak, że przeczę sam sobie ( albo, że jestem opętany  ), po to, aby wykazać, że żadnego problemu tak na prawdę nie ma. Jest tylko iluzja , którą uważamy za dostatecznie silną, aby się przy niej uprzeć bo z jakichś względów czujemy, że ma ona sens. To my kreujemy te problemy. My - ludzie. Ja sam i każdy inny człowiek. Dzieje się tak wtedy, gdy oddajemy całą władzę naszym egotycznym umysłom. Moje "ja" coś tam sobie twierdzi i aby to udowodnić przywoła na ten temat masę dowodów, twierdzeń, a nawet równań. Murem stanie za swoim twierdzeniem wręcz pragnąc, aby znalazł się oponent po drugiej stronie barykady. Umysł kocha się w problemach aż do obłędu  Mój umysł , napiszę, aby niczyi umysł nie czuł się tu obrażony w swoim egotycznym trwaniu. Na szczęście nie jestem hipokrytą, który uważa się za alfę i omegę. Na szczęście KTOŚ, ta Istota, która nie jest umysłem, jest we mnie i potrafi dostrzec ten błysk egotycznego szaleństwa. Napisałem to dla tych, którzy zrozumieją .... Ci, którzy nie .. trudno. Dla nich pozostanę szaleńcem. East opętany  ps. na jakiej podstawie twierdzisz Janneth, że nie mam doświadczeń ze szczepianiami ? Jeśli cytujesz jakieś moje wypowiedzi to lepiej rób to dokładnie, bo tamże również opisałem swoje szczepienne przygody jak i rezultaty, które mam obecnie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 20:26:47 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #70 : Maj 18, 2010, 21:10:09 » |
|
East, dla mnie naprawdê mo¿esz byÌ kimkolwiek zechcesz, pisaÌ o sobie cokolwiek chcesz, w kó³ko i do bólu ( byle w odpowiednich miejscach)... Natomiast w momencie, w którym zaczynasz rozmawiaÌ ze mn¹ na dany temat i podwa¿asz moje zdanie wysuwaj¹c argumenty, które k³óc¹ siê z twoimi pogl¹dami, to nie ³udŸ siê nawet, ¿e nie wypomnê ci takich potkniêÌ. Ty wyj¹³eœ kawa³eczek mojej wypowiedzi i uzna³eœ, ¿e mo¿na dany opis przyporz¹dkowaÌ do kilku zagadnieù. Ja wyjê³am kawa³ki twojej i udowodni³am, ¿e jedno mówi³eœ jakiœ czas temu, a drugie "wczoraj". Mam wiêc prawo uznaÌ, ¿e zmieni³eœ pogl¹dy na dany temat. I nie sta³o siê to bez powodu. Tu mamy do czynienia z sytuacj¹, kiedy nie bronisz jakiejœ idei (bo raz brzmi tak, a raz tak w twoim wykonaniu, a i interpretacja ró¿na), a osoby. I t¹ sam¹ postawê wykazujesz te¿ w temacie o tym kim jest Stwórca. Z uporem godnym maniaka tak odwracasz kota ogonem, ¿eby odci¹gn¹Ì ludzi od faktycznego meritum sprawy. Zdajesz sobie sprawê, ¿e nie napisa³eœ tu ani jednego posta na temat? Podobnie jak Kiara z reszt¹. Mnie takie pisanie dla nabijania postów naprawdê nie rajcuje, choÌbys nawet by³ wybitn¹ person¹ z któr¹ kontakt jest utrudniony. Rozmawiamy tu o konkretnym zagadnieniu - o opêtaniu. Pierwszy i wszystkie kolejne twoje posty odwodz¹ od niego. To nie jest proœba od mnie jako moderatora, ale od kogoœ kogo brak merytorycznoœci dyskusji nie bawi. A na koniec jeszcze kilka przyk³adów twojej nieprawid³owej interpretacji tekstu czytanego (nieœwiadomej b¹dŸ z premedytacj¹ - to wiesz tylko ty): ps. na jakiej podstawie twierdzisz Janneth, ¿e nie mam doœwiadczeù ze szczepianiami ? Jeœli cytujesz jakieœ moje wypowiedzi to lepiej rób to dok³adnie, bo tam¿e równie¿ opisa³em swoje szczepienne przygody jak i rezultaty, które mam obecnie.
Rozmowa dotyczy³a jednej konretnej, której zakupieniu przez Ministerstwo Zdrowia by³eœ przeciwny. Mniemam, ¿e siê nie zaszczepi³eœ, bo uleg³eœ spo³ecznej panice zwi¹zanej z potwornymi skutkami i powik³aniami. Nie zaszczepi³eœ siê - nie mia³eœ doœwiadczeù osobistych - bazowa³eœ na czyjejœ wiedzy - proste jak drut. Osobiste spostrze¿enie: Twoja decyzja uwarunkowana by³a strachem, który powsta³ w wyniku pog³osek wi¹¿¹cych szczepienia przeciwko œwiùskiej grypie z wieloma niebezpiecznymi powik³aniami (popiera³eœ te¿ ideê, ¿e to by³ krok NWO w celu depopulacji ludzkoœci?  ) Ale strach jest straszny, strach jest z³y... Wola³eœ przyznaÌ racjê niewielkiej grupie zaszczepionych na œwiùsk¹ grypê osób, u których wyst¹pi³y powik³ania ni¿ trzeŸwo spojrzeÌ na sytuacjê i uznaÌ, ¿e takie s¹ realia i ryzyko wszystkiego, co przyjmujemy (szczepionek, leków, ¿ywnoœci, a nawet kosmetyków jakich u¿ywamy. Wola³eœ siê baÌ... Jak 90% spo³eczeùstwa, w którym celowo zasiano panikê (bo staÌ ich nie by³o). Jeœli ktokolwiek tu by³ odmieùcem to ludzie tacy jak ja, którzy zamiast s³uchaÌ wywo³uj¹cych nieuzasdniony strach tanich programów, siêgneli po statystyki zwi¹zane z ryzykiem tej szczepionki i innych, na które zgadzasz siê bez mrugniêcia okiem i mieli odwagê je porównaÌ. A gdy porównanie owych statystyk opublikowali publicznie, zostali skojarzeni z prac¹ na rzecz koncermnów farmaceutycznych. Przepraszam ciê bardzo, ale jeœli ktoœ tu robi³ w portki, to z nas dwojga by³eœ to ty... Nadmieniê, ¿e obojgu nam "jakoœ uda³o siê prze¿yÌ"... Nawet siê nie zastanowi³aœ nad tym co piszesz , kiedy nazwa³aœ mnie opêtanym
Chyba ty siĂŞ nie zastanowiÂłeÂś piszÂąc to zdanie, bo ja napisaÂłam bardzo wyraÂźnie, Âże: Przeczysz samemu sobie! WczeÂśniej Ela opisywaÂła tu przykÂłady osĂłb, na ktĂłre potocznie mĂłwimy, Âże sÂą opĂŞtane. I ciebie wÂłaÂśnie tak bym okreÂśliÂła, poniewaÂż jesteÂś zdolny w obronie jakiejÂś idei zaprzeczyĂŚ wszystkiemu, choĂŚby nawet byÂło to zdanie, jakie wypowiedziaÂłeÂś kilka dni temu.
A jeÂśli juÂż przeczytaÂłeÂś mĂłj cytat o potocznym nazywaniu kogoÂś opĂŞtanym, przeczytaj jeszcze post Eli, a na koniec Rafaeli... Jak nadal nie zrozumiesz, to poddajĂŞ siĂŞ. GÂłowÂą muru nie przebijĂŞ, Âżal mi czasu.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #71 : Maj 18, 2010, 21:16:13 » |
|
WyjaÂśniliÂście juÂż sobie, w czym rzecz? WiĂŞc darujcie sobie dalsze pouczenia i wracajmy do tematu, bÂądÂź przenieÂście swÂą dysputĂŞ do odpowiedniego wÂątku. Chyba, Âże chcecie by usuwaĂŚ Wasze posty.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #72 : Maj 18, 2010, 21:33:53 » |
|
Ty jako jeden z pierwszych powiedziaÂłeÂś: Janneth, nie ma dobrego strachu, strach trzeba wyeliminowaĂŚ, on niszczy!
Strach (lêk), nie niszczy, jest tylko nasz¹ wewnêtrzn¹ emocj¹, która powstaje w sytucji, gdy uznamy, ¿e coœ nam zagra¿a. Wiêc jest to emocja - informacja, która chce nas o czymœ poinformowaÌ. Nie pisa³ bym o tym, gdyby nie fakt, ¿e w³aœnie traktowanie swoich emocji ( jakie by one nie by³y) jest destruktywne, a nie same emocje, które pojwiaj¹ siê w Nas jakimœ okreœlonym celu. Wiêc zformu³owanie (strach trzeba wyeliminowaÌ, bo on niszczy) jest walk¹ ze swoimi emocjami, a skoro przynale¿¹ one do Nas, to w istocie walczymy sami z sob¹, ze swoim doœwiadczeniem. Powoduje to tworzenie siê energetycznych ran i blokad na sercu, jak i w naszym ca³ym organizmie, co prowadzi do powa¿nych zaburzeù. i chorób. Nie walczmy z emocjami ( lêk, z³oœÌ, niepokój ) tylko pozwólmy, aby one w naturalny sposób przep³ynê³y sobie przez nas, a bêdzie wszystko ok. pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 21:38:49 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #73 : Maj 18, 2010, 21:34:38 » |
|
Ciekaw jestem szczepiennych doÂświadczeĂą Janneth, czy nie opĂŞtaÂło jÂą widmo konfrontacji z odszczepieĂącami? Czy przypadkiem brak wiary nie zamienia siĂŞ w chĂŞĂŚ dominacji? Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #74 : Maj 18, 2010, 22:06:30 » |
|
Akurat sprawê szczepieù i odstêpowania od szczepieù widzê zupe³nie odwrotnie ni¿ Janneth. Opêtanie szczepieniami by³o wywo³ane odgórn¹, autorytatywn¹ postaw¹ WHO - oto idzie pandemia , wiêc siê szczepcie. I rz¹dy paùstw w panice kupowa³y szczepionki zalecaj¹c je swoim obywatelom "na wszelki wypadek" i to bez sprawdzenia czym te szczepionki s¹ - ot w ciemno. Teraz siê skrupulatnie bada kto i pod wp³ywem czego popad³ w panikê - nieuzasadnion¹ zreszt¹. Ludzie, którzy negowali pandemiê i nie popadli w opêtanie szczepienne tacy , jak np ja dalej - w uznaniu Janneth uwa¿ani s¹ za oszo³omów. Ka¿dy mo¿e takie zdanie mieÌ. I to bardzo dobrze , ¿e wyp³ynê³a tutaj sprawa szczepieù w kontekœcie opêtania. Moim zdaniem to by³o opêtanie wywo³ane sztucznie i prawie, ¿e zadzia³a³o. Prawie. Jest to symptomatyczne dla kreowanej przez anonimowych animatorów rzeczywistoœci. Sztuczne dmuchanie stanu zagro¿enia, którego nie by³o w skali, która uzasadnia³aby wprowadzenie pandemii - czy¿ to nie jest ob³êd ? Ty jednak odwracasz kota ogonem pisz¹c, ¿e ludzie, którzy siê nie dali zaszczepiÌ zrobili to ze strachu, a nie z rozs¹dku. To bardzo interesuj¹cy pogl¹d choÌ wielu nie-zaszczepionych by siê z Tob¹ nie zgodzi³a. To jest temat opêtania, owszem. Dostrzegam Janneth , ¿e uparcie chcesz skierowaÌ ten temat na wygodne dla siebie tory z wyraŸnym wskazaniem na opêtanie Kiary przez Myœlicieli. Wszystko, co nie toczy siê po Twojej myœli traktujesz z góry jako nie na temat, a wystarczy³o przecie¿ doprecyzowaÌ ju¿ na samym pocz¹tku o co Ci chodzi i ¿e nie bêdziesz tolerowa³a odmiennego zdania . Nikt by wtedy tu nie napisa³ chyba nic.... W temacie o tym kim jest Stwórca równie¿ nie dostrzegasz wielow¹tkowoœci, któr¹ tam proponujê z góry zak³adaj¹c , ¿e wszystko co tam piszê jest nie na temat. Dla mnie to oczywiste, ¿e mo¿na pisaÌ o opêtaniu i Stwórcy na wiele ró¿nych sposobów z ró¿nych stron temat "gryz¹c". Sk¹d u Ciebie ta niechêÌ ( mo¿e nawet wrogoœÌ ) do ludzi , którzy maj¹ zupe³nie inny punkt widzenia ? Natomiast w kwestii u¿ytego przez Ciebie, Janneth zwrotu "Wczeœniej Ela opisywa³a tu przyk³ady osób, na które potocznie mówimy, ¿e s¹ opêtane. I ciebie w³aœnie tak bym okreœli³a," W takim razie chodzi³o Ci o POTOCZNE okreœlenie mnie opêtanym  To jak¿e istotna poprawka .
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 22:09:36 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
|