PHIRIOORI
W astrologii o jakości ego możemy wnioskować z położenia Słońca w horoskopie. Słońce jest sygnifikatorem ego.
Ale to tylko założenie, że tak jest. Jakieś dowody ?
Mi sie "iA" kojarzy z 'punktem połączenia' o którym wspominałem Castaneda. I to jest sensowne.
Zatem Słońce jest wyrazem iA Całego UkłSłonecznego - a zatem czymś w rodzaju syntezy wszelakich Orbit
wraz z ich punktami Ciężkości (Planetami).
Inną rzeczą jest że tu używa się zamiennie 'iA', Ja, Ego, i pewnie jeszcze pare innych ujęć.Ciekawe East, jak w świetle TwojEGO oto jest oświecenia rysuje się kwestia tożsamości.
Zapewne wszelkie tozasmości ulegają całkowitemu rozmyciu.
Tożsamości są jak rękawiczki

Można się bez nich obejść, no , chyba, że ma się do czynienia z czymś toksycznym , a tak właśnie w życiu jest.
Moim zdaniem to nieopatrzne porównanie.
Mówisz jak zasiedlający mieszkaniec ciała easta (którego ponoś nie udało się ochraonić przed nim -
to kwestia Wałęsy z tv o dziwo. ;o cokolwiek [!])
tożsamość to nie Cialo ani coś w ciele umieszczonego.
Mamy tu inne definicje.
Tożsamość określa możliwości i funkcjonalności jakie są w stanie zaistnieć/zrealizować się.
To Twoja tożsamość okresla że możesz bez końca pisać o tym czy o tamtym, ze masz motywacje i frajdę w tym, talent.
Inna tożsamość ma specjalizację w innym obszarze.
Dlaczego Łosoś Ci smakuje inaczej a szprotka inaczej?.. to też funkcjonalności.
Zauważ, że w oceanie natura zachowuje tożsamości jego mieszkańców:
Wieloryb, Delphin, Żłów morski itd.
No właśnie, zależy jak do tego podejdziesz, bo te nazwy
ktoś ponadawał, a Ty zwracasz się do "mnie" ,abym to zauważył. Jest to dalsza część egotycznego tańca wedle tego schematu, który zauważasz tutaj :
i tu tkwi pułapka lub jak wolisz warunek brzegowy zgodności idei uwarunkowanej
Tożsamości to idee uwarunkowane, a ludzie poruszają się wewnątrz tych idei . Nie dostrzeganie z tego wyjścia jest pułapką samą w sobie.
Nie chodzi przecież o nazwy (dla nazw). A o funkcjonalności , właściwości, własności (nie mylić z własnością)

To nie jest jakieś widzimisię , że olej jest śliski a woda mokra.
Oczywiście możesz z tym dyskutować. Ale do 'egotycznego tańca' bym tego nie zaliczał wcale.
CO innego dostrzegać wyjscie, a co innego
tkwić w pułapce poruszania się tylko w okolicach wyjścia.
Idee sa równiez funkcjonalnością. Są funkcją całości. W tym wymiarze (jak wszędzie)
owoce dojrzewają i trzeba plewić ogródek. Bywaja też zgniłe (te co sie od głowy psują).
Jedne idee zastępuja inne. Wg potrzeby.
Ale przekreślać ideę jako-taką

Życie w Oceanie jest również częścią wszystkiego, całej rzeczywistości .Różnorodność form przejawiania się świadomości nie oznacza z automatu, że każda taka forma posiada tożsamość, bo to tylko ludzkie "ja" ponadawało tożsamości, lecz zwierzęta tak nie postrzegają tego, bo nie ma w nich tego "kogoś" kto by nazywał, zgadzał się lub nie zgadzał się. Ludzka forma przejawu świadomości też jest częścią tej różnorodności, ale nie oznacza , że jest czymś niezależnym, co steruje różnorodnością.
Wmieszałeś tyle nowych wątków że nie podejmuję się nawiązań, bo to ucieczka od osi omówienia.
A jednak. Każda forma posiada tożsamość.
Kwestia nazywania to jedno, zgadzania lub nie ..co innego.
Owszem, coś Ludzi od Zwierząt odróżnia: Nazywanie.. NaŻywanie.
Zwierzęta Żyją w Polu istot Ludzkich.
Słońce jest Punktem połączenia Układu Słonecznego.
Bez połaczenia, owego wiązania.. cały układ Słoneczny się rozsypie i rozpuści.
Tak, ale dlaczego przenosisz kosmiczne zależności do wewnątrz człowieka ? Czy bez EGO ludzki organizm się rozpuści i rozsypie ? Nie rozsypie się. 50 bilionów komórek będzie dalej współpracowało . Dopiero brak harmonicznej komunikacji wewnątrz organizmu może zagrozić całości, ale bez JA nic nie grozi. Nie grozi ponieważ rozpuszczenie się iluzji niczego istotnego dla funkcjonowania organizmu nie zmieni.
Znikna tylko te uwarunkowania oraz "misie"

A więc mamy inne pojęcia "iA".
Ponoć Ego musi być wprost proporcjonalne do Pola świadomości, tj. jej promienia.
Coś musi przecież odpowiadać za akty stówrcze w ramach owego pola.
Otrzymywać feedback zarówno pozytywny jak i negatywny.. na tym przecież opiera się zdolność do kreacji harmonijnej. I jest to zgodne z kilkoma co najmniej prawami, które są tu przedstawione w innym wątku..
Bez komunikacji nie ma wspólpracy - a są "misie" własnie!
Odpowiedzialny - czyli zdolny do Odpowiedzi.
Avilible
=================================
To właśnie dzięki temu, głęboko zakorzenionemu strachowi przed utratą JA możliwa jest kontrola - jak ich nazywasz Fair Lady - maluckich.
Ego to smycz, gwarancja kontroli. Wiedząc jaką wagę istota przywiązuje do siebie łatwo ją kontrolować . Na rozkaz będzie się bać, gniewać, denerwować, albo piać z zachwytu. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki. Włożyć do łapki pliczek banknotów (dla kontrolerów tego świata to tylko papier) i już pojawia się uśmiech na buzi Bo wydaje się, że coś masz. Zabrać w formie nowego ,dotkliwego podatku (albo kolejnej podwyżki, albo utraty kontraktu, zlecenia) a już będzie ludzik wygrażał piąstkami
Tak jakby to jemu coś zabrano !
Tymczasem odczucia nie są Twoje. Ty ich nie produkujesz, zatem to nie ego czuje. Odczucie przychodzi i pojawiają się w ciele (i w umyśle) określone efekty. Wystarczy je obserwować .
To wszystko fakt.
Ach ten odwieczny ludzki strach przed brakiem ego-kontrolera
A dopuszczasz east myśl, ze nie każde ego jest kontrolerem?
Bo widzę tu postawiony juz znak "="
Statystycznie tak to wyglada lecz nie jest to zgodne z funkcją.
Przecież to kwestja w jaką stronę pójdzie rozwój owEGO.
Ktos kto zywił się niestrawnymi ideami - potepia w czambuł idee
Podobnie jest z ego
Scaliłem wątki
Darek