Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 10:54:51


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pytania do Kapłana 718  (Przeczytany 77384 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #25 : Grudzień 07, 2008, 00:24:37 »

Ok. Rzucasz bardzo szumne hasła, brawurowe wręcz, uznając, że odeprzesz każdy zarzut wobec Enkiego. Tak więc mam jedno, jedyne pytanie:

Jak, w kontekście postulowanej przez En-kiego bezgranicznej miłości i nie ingerowania na siłę w niczyje życie, wytłumaczysz jego postępek wobec Sławy (owo znamienne "hartowanie", jak to się wyraził)?

Z miejsca powiem, że proszę o odpowiedź TUTAJ, nie na priv - aby inni też mogli przeczytać i ocenić. Proszę też Cię o odpowiedź wyczerpującą. Jeśli zawrzesz tu coś, co zawiera jakaś książka nie pisz "przeczytaj to i tamto", a zacytuj, czy też napisz własnymi słowami.

Ciekaw jestem, jak to wytłumaczysz.

Pozdrawiam

Tenebrael

EDIT: Dodam, że jeśli tak uda Ci się to wytłumaczyć, bez odwracania kota ogonem, że En-ki wyjdzie na dobrego i niewinnego, to reszta pytań będzie raczej jedynie upewnianiem się, bo zrobisz na mnie ogromne wrażenie.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 00:27:24 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #26 : Grudzień 07, 2008, 01:19:33 »

no cóz, powiem własnymi słowami, czasem ludziom należy się oberwać, pewnie była winna, Samuel nie ocenia ludzi tak jak my, tam są inne prawa i my ich nie pojmujemy i taka jest prawda - Samuel nie miał złych intencji, nie wiem jak wyjaśnić coś czego ludzki umysł nie jest w stanie pojąć

może po prostu czasem trzeba kogoś nastraszyć aby zakończył pewne działania, wiele razy w sesjach jest sformułowanie "przyjrzę się bliżej tej osobie", ja to rozumiem, bo nie potrzeba nam tych co szerzą kłamstwa wobec Projektu Cheops i uważam tak jak Samuel, nie ma litości wtedy - powołujesz się  na Jezusa, a co powiesz na cytat z niego - "przynosze wam miecz a nie słowo", takiego Jezusa nie znają katolicy a to jego słowa, co jest sprzeczne z nastawianiem drugiego poloczka, cóż cała biblia to jedno wielkie nie porozumienie (oprócz Księgi Apokalipsy i tłumaczyłem już dlaczego), biblia to zbiór bzdur, BÓG nie jest ani dobry ani zły, jest SPRAWIEDLIWY tak jak Samuel / En-Ki jako istota boska! więc w przytoczonym przez Ciebie przykładzie najwyraźniej Sława zawiniła - nie wiesz przecież nic o tej sytuacji, zawiniła i zapłaciła za to...

718!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 01:20:16 wysłane przez Kapłan 718 » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #27 : Grudzień 07, 2008, 01:53:06 »

Ok, tu widzę jakieś argumenty, więc się chętnie ustosunkuję:

1. Jak rozumiesz pojęcie "sprawiedliwości"? Bo sugerujesz tym albo pewną odgórną sprawiedliwość, albo to, że to En-ki jest sprawiedliwością. Naświetl, bo się nie chcę rozpisywać na marne, jeśli chodzi Ci nie o to, co myślę, że masz na myśli. Dodam tylko, że sam odrzucam pojęcie "sprawiedliwości", bo zawsze będzie ona względna. A tym bardziej odrzucam to, że ktoś ma prawo być wykonawcą tej sprawiedliwości. Na takim samym pojęciu bazowała inkwizycja, mordując "heretyków". Samuel=Inkwizytor?

2. Na jakiej podstawie przyznajesz komukolwiek władzę nad wykonywaniem "sprawiedliwości"? Czy dlatego, że uważam, ze np ktoś mroczy ludziom w umysłach, mam prawo zaatakować go astralnie i wyniszczyć psychicznie? Bo to jest "sprawiedliwe"? Wybacz, jeśli tak ma wyglądać świat według Samuela, to ja jednak stoję w obozie przeciwnym

3. Czy nie jest dla Ciebie dziwne, że Samuel zaatakował akurat kogoś, kto odłączył się od projektu? Czy nie jest to terror, "dla przykłądu" dla innych?


EDIT: PS. "Powołuję się na Jezusa"? Wybacz, ale gdzie? Nie wydaje mi się jakoś, jako że nie uważam się nawet za chrześcijanina...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 10:44:47 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #28 : Grudzień 07, 2008, 11:31:24 »

Jeśli pozwolisz, Tenebrael- odpowiem wieczorem. Wcześniej może Twój adwersarz (przeciwnik w dyskusji) odpowie.
Zapisane
t0m3k12
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 07, 2008, 11:50:05 »

Kapłan 718  powiedz, że los Ziemi lezy w moich rekach...

Pozdrawiam ziomkow.
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 07, 2008, 14:25:23 »

Ok, tu widzę jakieś argumenty, więc się chętnie ustosunkuję:

1. Jak rozumiesz pojęcie "sprawiedliwości"? Bo sugerujesz tym albo pewną odgórną sprawiedliwość, albo to, że to En-ki jest sprawiedliwością. Naświetl, bo się nie chcę rozpisywać na marne, jeśli chodzi Ci nie o to, co myślę, że masz na myśli. Dodam tylko, że sam odrzucam pojęcie "sprawiedliwości", bo zawsze będzie ona względna. A tym bardziej odrzucam to, że ktoś ma prawo być wykonawcą tej sprawiedliwości. Na takim samym pojęciu bazowała inkwizycja, mordując "heretyków". Samuel=Inkwizytor?

2. Na jakiej podstawie przyznajesz komukolwiek władzę nad wykonywaniem "sprawiedliwości"? Czy dlatego, że uważam, ze np ktoś mroczy ludziom w umysłach, mam prawo zaatakować go astralnie i wyniszczyć psychicznie? Bo to jest "sprawiedliwe"? Wybacz, jeśli tak ma wyglądać świat według Samuela, to ja jednak stoję w obozie przeciwnym

3. Czy nie jest dla Ciebie dziwne, że Samuel zaatakował akurat kogoś, kto odłączył się od projektu? Czy nie jest to terror, "dla przykłądu" dla innych?


EDIT: PS. "Powołuję się na Jezusa"? Wybacz, ale gdzie? Nie wydaje mi się jakoś, jako że nie uważam się nawet za chrześcijanina...

AD.1 - to mamy inne pojęcie o sprawiedliwości więc, ja w nią wierzę, nie szukajać daleko, znajdę coś na naszym "podwórku" politycznym - lech kaczyński - nie mój prezydent - BARDZO atakował P.O. i mojego Premiera Donalda Tuska, za to obrywał od Palikota i byl wyzywany od chamów, później gdy miara się przebrała i uniknął spotkania z Lechem Wałęsą Bohaterem Naraodowym i Legendą lecąc do Japonii po pierwsze zamarzł mu samolot, po drugie nie spotkał się z Cesarzem co było głównym powodem wizyty a po trzecie miał problemy z lądowaniem na końcu - to jest sprawiedliwość i prawo karmy, robił, źle i nic mu nie wyszło a wyszło nawet DOSŁOWNIE TRZY RAZY GORZEJ! rozumiesz co mam na myśli?!

AD.2 - Samuel otrzymuje skądś polecenia i je realizuje - jest wysokim bytem duchowym ale ma swojego Szefa - zakładam, że to ABSOLUT - piszę bardzo kolokwialne ale liczę, że połapiesz się co mam na myśli bo tego nie da się opisać wprost pisząć o świecie duchowym - więc, tak Samuel ma PRAWO ustanawiać prawo i sprawiedliwość (bez głupich komentarzy, wiadomo, że nie piszę o pis) ale go też obowiązują zasady i regułu o czym wspomina w sesjach wiele razy...

co do astralu, widzę, że się tym zajmujesz i to pewnie nie od jasnej strony (nick Tenebrael zapewne pochodzi od łacińskiego tenebre, -um czyli ciemność oraz hebrajskiej końcówki EL stosowanej do imion anielskich więc to coś w stylu anioła ciemności zapewne) więc wiesz, że w astralu NIC nie jest takie jak tutaj - Samuel mówi do nas z 7 poziomu astralnego o czym mówi nawet ale nie wprost, siódme niebo to poziom najwyższy, kontynuując - atak astralny wraca trzykrotnie silniejszy do osoby atakującej - paradoksalnie - znowu mówię w przenośni to spotkało lecha kaczyńskiego - oberwał trzy razy mocniej niż sam atakował...

AD.3 nie znam sytuacji Sławy ale nie jest to dla mnie dziwne, ciągle wiemy mało o świecie duchowym i pisać o tym nie jest łatwo, myślę, że coś kombinowała i że coś tam się stało i to nie terror ale właśnie zwrócenie negatywnej energii, może klnęła na niego i to wróciło, Samuel jest energią i mógł wrócić automatycznie - ciężko się o tym pisze... ufff - myślę, że zrozumiesz co miałem na myśli...

pozdarwiam i liczę także na wypowiedż sarah w tej kwestii,
718!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 14:35:31 wysłane przez Kapłan 718 » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #31 : Grudzień 07, 2008, 14:33:58 »

Witaj 718 Uśmiech
Kto i dlaczego rzuca i poniewiera ludzmi "opentanymi" czy mogłbyś to wytłumaczyć? Jak to się ma do egzorcyzmów?
Czy w stosunku do ludzi niewierzących można zastosować egzorcyzmy? jesli tak to jak to się robi ?
Pytam bo mnie to ciekawi,a pisałeś wcześniej że jesteś człowiekiem niewierzącym.Oczywiście nie mam zamiaru stosować tego co do twojej osoby Język

w stosunku do ludzi nie wierzących NIE DA SIĘ zastosować egzoryczmów bo to ICH WYBÓR, ludzie nie wierzący zawsze są mądrzejsi od katolików - bo nie łykają tylko i wyłącznie wszystkiego z etykietką KOŚCIÓŁ ale także każde inne, ja mam na półce obok pisma świętego Biblię Szatana autorstwa LaVeya i nie kłóci mi się to z niczym, świadczy to tylko o mojej otwartości na wszystko a nie zamykaniu się w jednej szufladce... ogólnie egzorcyzmy nie działają - to chory wymysł Kościoła i tyle...

@edit:

chanell - przemyślałem raz jeszcze Twoje pytanie, odpowiem dosadnie jednak - ludzie nie wierzący NIE SĄ OPETANI! to ich wybór więc CO egzorcyzmować na rany chrystusa?!? przykre to ale masz myślenie świętego officium (inwkizycji) - wpojmy wiarę ogniem i mieczem i wypalmy krzyż na czole bo tak działali w średniowieczu KAT-olicy... aha i ja nie jestem nie wierzącym absolutnie, nie wierzącym w młodą religię jaką jest chrześcijaństwo ale mam swoją wiarę - najstarszą na świecie, pierwszą, ostatnią i jedyną - PRAWDA to moja wiara - nie napiszę nic więcej o tym, do tego trzeba dojść samemu...

pozdrawiam,
718
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 14:41:58 wysłane przez Kapłan 718 » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Grudzień 07, 2008, 14:56:21 »

Dzięki za opowiedź 718 Uśmiech całkowicie źle mnie zrozumiałeś ,ale to moja wina bo żle zadałam pytanie.Brzydzę się inkwizycją i daleko mi do niej.Absolutnie  NIE uważam że ludzie niewierzący są opętani. Usuwam moje pytanie bo nie chce nikogo obrażać.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 14:57:30 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #33 : Grudzień 07, 2008, 15:07:42 »

mnie nie obraziłaś tym - obrażają mnie ludzie z tego forum pisząć, że mam małą wiedzę i że ślepo wierzę Samuelowi - piszą o mnie tak już trzeci rok - ale zobaczymy w 2012 kto z kogo się będzie śmiać - ja jestem przygotowany na to co ma nastąpić a oni nie!

pozdrawiam Cię,
718!
Zapisane
Cysio91
Gość
« Odpowiedz #34 : Grudzień 07, 2008, 16:19:19 »

normalnie pogratulować
Zapisane
t0m3k12
Gość
« Odpowiedz #35 : Grudzień 07, 2008, 16:26:23 »

Hah. W koncu to samuel jest moim przelozonym.
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #36 : Grudzień 07, 2008, 16:28:51 »

nie zaśmiecaj forum tomek bo zgłoszę spam i nie pisz w tym temacie bo i tak nie będę reagować na ciebie!

718!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 16:29:01 wysłane przez Kapłan 718 » Zapisane
Cysio91
Gość
« Odpowiedz #37 : Grudzień 07, 2008, 17:04:12 »

t0m3k12  to ironia była ?
Zapisane
Septerra
Gość
« Odpowiedz #38 : Grudzień 07, 2008, 17:20:34 »

mnie nie obraziłaś tym - obrażają mnie ludzie z tego forum pisząć, że mam małą wiedzę i że ślepo wierzę Samuelowi - piszą o mnie tak już trzeci rok - ale zobaczymy w 2012 kto z kogo się będzie śmiać - ja jestem przygotowany na to co ma nastąpić a oni nie!

pozdrawiam Cię,
718!

Heh, ten chłopak siedzi i trzyma kciuki, żeby był wielki kataklizm tylko po to aby móc powiedzieć "haaa, a nie mówiłem?"
I do tego uważa się za jakiegoś oświeconego czy coś.

Łobosz:) Można tak?
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #39 : Grudzień 07, 2008, 17:28:39 »

kataklizmu nie będzie - nie umiecie czytac sesji to wasz problem - będzie przewrót w myśleniu ludzkim i zmądrzejesz i nie będziesz pisać tak jak teraz - to nie stanie się nagle ale szybko patrząc na to ile lat katole prali wam wszystkim mózgi!!!

i nie chłopak ale dla ciebie PAN - nie jestem szczeniakiem jakimś!

718!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 17:29:50 wysłane przez Kapłan 718 » Zapisane
Septerra
Gość
« Odpowiedz #40 : Grudzień 07, 2008, 17:51:58 »

Zaparz sobie melisy, spokojnie, nie chce zrobić ci krzywdy przecież:) proszę pana kapłana

Ale, żeby nie było, czytać umiem bardzo dobrze, Ciebie, mocium panie, odsyłam do tej, w której Lucynę przeniesiono w przyszłość. "jesteś w roku 2012, co widzisz?" Pamiętasz tą sesję?
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #41 : Grudzień 07, 2008, 17:52:12 »

Na wstępie kilka słów napiszę. Początkowo zrobiłeś na mnie negatywne wrażenie. Na innych wątkach, zamiast rozsądnych
odpowiedzi, pisałeś... no, mniejsza z tym. Natomiast po tym, co piszesz, zmieniłem o Tobie zdecydowanie zdanie - tu
już można realnie i ciekawie dyskutować. Choć nie zgadzam się z Tobą, a to dlaczego:

Cytuj
AD.1 - to mamy inne pojęcie o sprawiedliwości więc, ja w nią wierzę, nie szukajać daleko, znajdę coś na naszym

"podwórku" politycznym - lech kaczyński - nie mój prezydent - BARDZO atakował P.O. i mojego Premiera Donalda Tuska,

za to obrywał od Palikota i byl wyzywany od chamów, później gdy miara się przebrała i uniknął spotkania z Lechem

Wałęsą Bohaterem Naraodowym i Legendą lecąc do Japonii po pierwsze zamarzł mu samolot, po drugie nie spotkał się z

Cesarzem co było głównym powodem wizyty a po trzecie miał problemy z lądowaniem na końcu - to jest sprawiedliwość i

prawo karmy, robił, źle i nic mu nie wyszło a wyszło nawet DOSŁOWNIE TRZY RAZY GORZEJ! rozumiesz co mam na myśli?!

Tak, rozumiem, aczkolwiek mam tu wiele "ale". Po pierwsze, podałeś przykład trafiający w Twoje potrzeby. Ale powiedz
mi, co w takim razie w związku np ze Stalinem? Nie powiesz, że chciał dobrze. A umarł w chwale i uznaniu
(przynajmniej przez naród). Co powiesz np o pomordowanych Żydach w czasie II W.Ś.? Sugerujesz, że każdy z nich
"zasłużył"? A co w takim razie z 10-cio letnimi dziećmi, że tak umarły? Nie sądzę, by przez ten czas miały "szansę"
zasłużyć na coś takiego. Oczywiście, zawsze można się wykręcać niesprawdzalną teorią, że sobie "nagrabili" w
poprzednich życiach, ale jest to jedynie unik, teoria, której nijak nie można potwierdzić czy zaprzeczyć. Zresztą,
podałeś przykład, gdy reakcja następuje bezpośrednio, więc kwestie poprzednich żyć można tu śmiało odłożyć na bok.
Po drugie, niestety, ale wszelkie definicje "dobra i zła", "szkodzenia i pomocy" są względne i subiektywne, zależą
od nastawienia oceniającego. Np dla PiS'owców Kaczyński nie dość, że został wyzwany od chamów, to jeszcze go
prześladuje pech. Natomiast jego działania przeciw P.O. są dla PiS'u i jego popleczników czymś godnym PODZIWU, a nie
POGARDY. Tak więc błąd w Twoim myśleniu jest już w samych założeniach.

Cytuj
AD.2 - Samuel otrzymuje skądś polecenia i je realizuje - jest wysokim bytem duchowym ale ma swojego Szefa -

zakładam, że to ABSOLUT - piszę bardzo kolokwialne ale liczę, że połapiesz się co mam na myśli bo tego nie da się

opisać wprost pisząć o świecie duchowym - więc, tak Samuel ma PRAWO ustanawiać prawo i sprawiedliwość (bez głupich

komentarzy, wiadomo, że nie piszę o pis) ale go też obowiązują zasady i regułu o czym wspomina w sesjach wiele

razy...

I widzisz, tu się różnimy w poglądach. Ty zakładasz, że Absolut jest osobowy, że posiada WOLĘ, a przy tym, że jest
kimś POZA nami, kimś odrębnym. Ja natomiast uznaję, że Absolutem jesteśmy wszyscy - jesteśmy skrystalizowaną częścią
bezosobowego Absolutu, czystej Energii (jeśli tak to można nazwać). W związku z tym już samo nadawanie komuś prawa
do czegoś jest kwestią argitralną. Tak samo jak wydawanie poleceń przez Ansolut (jakkolwiek rozumieć te "polecenia"
i formę ich przekazu - to nie gra tu roli).

Cytuj
co do astralu, widzę, że się tym zajmujesz i to pewnie nie od jasnej strony (nick Tenebrael zapewne pochodzi od

łacińskiego tenebre, -um czyli ciemność oraz hebrajskiej końcówki EL stosowanej do imion anielskich więc to coś w

stylu anioła ciemności zapewne) więc wiesz, że w astralu NIC nie jest takie jak tutaj - Samuel mówi do nas z 7

poziomu astralnego o czym mówi nawet ale nie wprost, siódme niebo to poziom najwyższy, kontynuując - atak astralny

wraca trzykrotnie silniejszy do osoby atakującej - paradoksalnie - znowu mówię w przenośni to spotkało lecha

kaczyńskiego - oberwał trzy razy mocniej niż sam atakował...

I tu musimy sobie kilka rzeczy mocno wyjaśnić, a mianowicie:

1. Nie uznaję podziału na "dobro" i "zło", na "jasną" i "ciemną" stronę. Moim zdaniem jest to podział stworzony
arbitralnie przez ludzi, gdyż człowiek widzi świat na zasadzie kontrastu ("By widzieć światło, musisz zobaczyć i
mrok"). Natomiast uważam, że wszystko, co się tu dzieje, działa na zasadzie akcja-reakcja. I to nie w sposób
"zawiniłeś, to do Ciebie wróci", a na zasadzie hmm....stołu bilardowego. Działając, jakkolwiek, uderzasz białą bilę,
która uderza inne, które uderzają inne. Jest reakcja, co wcale nie oznacza, ze biała bila zostanie "w rewanżu"
uderzona. Tak więc już sam podział na dobro i zło uważam za bezpodstawny. Tak samo jak podział na akcję i reakcję, w
której dostajesz tyle, ile dasz. Reakcja będzie, ale jaka, i kogo/czego dotknie - to już inna sprawa.

2. Mój nick. Nie do końca "anioł Ciemności". Przedrostek "Tenebr-" faktycznie od ciemności, aczkolwiek anielski
dodatek "-ael" oznacza "boży, od Boga". Tak więc interpretuję to jako "Mrok Boży". Pełny nick: "Tenebrael - płaczący
za Lucyferem". Płaczący nie w rozumieniu popierania, ale w rozumieniu dostrzeżenia, że poniżenie kogoś/czegoś, bo
wybrał inną drogę, jest samo w sobie negatywne, gdyż tylko harmonia między tym, co ludzie nazywają "światłem" i
"ciemnością" daje prawdziwą wiedzę, rozum, daje rozwój i wolność. Tak więc mój nick nijak nie oznacza trzymania się
"ciemnej strony" (inna sprawa, że nie uznaję istnienia takowej, to jedynie różne aspekty jednej Całości)

3. Co do astralu, na jego temat każdy chyba okultysta ma wiele teorii, każdy odczuwa go nieco inaczej. Ja np.
uważam, że jest Absolut, bezosobowy, "bezkształtny", czysta energia. My jesteśmy skrystalizowaną częścią Absolutu,
częścią, która przez relacje i innymi takimi częściami (innymi ludźmi) zdobywa samoświadomość. A świat fizyczny
został stworzony na zasadzie pewnego Mechanizmu. Wzoru. Wzór ten jest pełnym opisem tego, co w świecie fizycznym i
duchowym się dzieje. Jest pierwotną "Zasadą". Astral natomiast odczuwam nie jako odrębny świat, a jako wyzwolenie
się z iluzji, którą tworzy Wzór. Astral jest częściowym rozpłynięciem się w czystym Absolucie, częściowym powrotem
do pierwotnej, niefizycznej i nieokreslonej formy.

Cytuj
AD.3 nie znam sytuacji Sławy ale nie jest to dla mnie dziwne, ciągle wiemy mało o świecie duchowym i pisać o tym nie

jest łatwo, myślę, że coś kombinowała i że coś tam się stało i to nie terror ale właśnie zwrócenie negatywnej

energii, może klnęła na niego i to wróciło, Samuel jest energią i mógł wrócić automatycznie - ciężko się o tym

pisze... ufff - myślę, że zrozumiesz co miałem na myśli...

Rozumiem, aczkolwiek pewne fakty świadczą przeciw temu, co piszesz. Np to, co zacytowała była uczestniczka PCh po
ataku an Sławę. Mianowicie stwierdziła, że p.Lucynie nie podobało się to, co robiła sława, i stwierdziła, że,
cytując: "Poprosi Samuela, by jej dopier...ił". I to też się stało. I tu mnie coś zastanawia. Po pierwsze - czemu
Samuel zaatakował kogoś, kto odciął się od projektu, a nie kogoś wewnątrz? Po drugie, czemu stało się to po tym, jak
p.Lucyna go o to poprosiła? I wreszcie - piszesz, że może się po prostu zemścił, odpłacił jej. Ale potem przecież
mówi, że on to zrobił dla jej dobra, by ją zahartować. Mamy więc przypadek, gdy pewien byt, propagujący rzekomo
bezgraniczną miłość, atakuje (i to poważnie) inną osobę bez jej chęci, i to jeszcze wyraźnie na prośbę/żądanie
medium, przez które ma kontakt z ludźmi. Nie wydaje Ci się to dziwne?
W związku z tym naszła mnie też inna myśl. Samuel wykazuje cechy typowe dla egregora, stworzonego z czyjejś wiary, chęci i pragnień. Zauważ kilka rzeczy, które o tym mogą świadczyć:

1. Samuel jest omylny. Dziwne jest, że myli się w takich sprawach, które pozostają poza wiedzą medium, a nie w tych, o których medium może wiedzieć. Że wszelkie pytania o sprawy będące w zakresie wiedzy medium zostają nagrodzone konkretną, rzeczową odpowiedzią. Ale już pytania o rzeczy abstrakcyjne, bardziej wnikliwe, najczęściej kończą się odpowiedziami w stylu "masło maślane".

2. Zauważ, że Samuel nigdy nie skrytykował Lucyny. Krytykował już innych członków PCh, ale Lucyny nigdy. Dlaczego? Po niektórych jej zachowaniach można wnosić, że krytyka by jej się przydała. A tu nic. Co może świadczyć o byciu egregorem.

3. I koronna sprawa, właśnie to "hartowanie". Zauważ pewną zbieżność. Samuel zaatakował wtedy, gdy p. Lucyna się zdenerwowałą na Sławę, gdy to ONA się zdenerwowała - zanim się to stało, nie było żadnych negatywnych spraw. Dalej -  zaatakował wyraźnie na jej życzenie, wtedy, gdy o to poprosiła, de facto sprzeniewierzając się temu, co głosił. Czy to nie dziwne.

Nie twierdzę, że w 100% jest egregorem, aczkolwiek jest to możliwe. To by tłumaczyło wiele rzeczy, choćby też to, że może się kontaktować z innymi też ludźmi, gdyż, stworzony przez p. Lucynę jest bytem niezależnym (ona go takiego widzi, więc takim się staje). W dodatku wiara innych ludzi wzmacnia go.
 
No cóż, to kilka moich przemyśleń, zapraszam Cię do dyskusji, byle w klimacie szacunku i rzeczowych argumentów Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 17:57:24 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #42 : Grudzień 07, 2008, 19:47:50 »

Tenebrael- strasznie dużo masz elementarnych pytań- czy sfery, które badasz nie dają Tobie satysfakcjonujących odpowiedzi?
Nie dostałam zgody od Ciebie, że chcesz , bym odpowiadała na Twoje pytania(posiłkowo dla Kapłana 718). Jeśli wola, powiedz i sprecyzuj to, co najbardziej Cię nurtuje. Nie ma tu miejsca, by odpowiedzieć na wszystkie egzystencjalne pytania z uwzględnieniem i tak kłamliwej historii.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2008, 19:48:42 wysłane przez sarah54 » Zapisane
t0m3k12
Gość
« Odpowiedz #43 : Grudzień 07, 2008, 20:57:11 »

Dobra... Teraz ja zadam pytanie Cool
Czy istnieje dowód namacalny w dzisiejszych czasach, że bede istniał jakoś po śmierci ?
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #44 : Grudzień 07, 2008, 21:05:52 »

Sam możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie.
W "Hydeparku", w temacie "Rozwój duchowy" zamieściłem 6 z posród 12-tu technik medytacyjnych, które mogą Ci pomóc w uzyskaniu tej odpowiedzi. Więc jeśli uprawiasz medytacje, to dość szybko uzyszkasz odpowiedź.
Oczywiście istnieją również inne metody, być może łatwiejsze, być może niektóre już nawet stosujesz, tylko nie w tym kierunku.
Pozdrawiam.
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #45 : Grudzień 07, 2008, 21:20:16 »

proponuje Kronikę Akaszy, zobaczysz tam nawet przeszłe wcielenia i przyszłe również, jest to dostępne już z poziomu astralnego - po sobie wiem, że to aż takie bardzo trudne nie jest, ale tak jak mówi Dariusz - medytacja i jeszcze raz medytacja - ja wiem, że w przeszłości mieszkałem w Egipcie a teraz w PCH robię to co wtedy, kontynuuje spisywanie...

718!
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #46 : Grudzień 07, 2008, 22:24:43 »

Tenebrael- nie bój się- pytanie nie boli.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #47 : Grudzień 07, 2008, 22:42:20 »

Tenebrael- strasznie dużo masz elementarnych pytań- czy sfery, które badasz nie dają Tobie satysfakcjonujących odpowiedzi?

Nie mam pytań, gdzie zauważyłaś pytania? To co piszę, piszę na bazie swoich doświadczeń, aczkolwiek umiem przyznać, że pewne rzeczy dalej są dla mnie zagadką, lub też, że wiem, iż są one subiektywne.

Cytuj
Nie dostałam zgody od Ciebie, że chcesz , bym odpowiadała na Twoje pytania(posiłkowo dla Kapłana 718).

A po cóż tu potrzebna zgoda? Przecież to forum, każdy może odpowiadać, każdy pisać, nie widzę nigdy najmniejszego problemu. Jeśli chciałbym, aby coś pozostało między mną a rozmówcą - napisałbym na priv.

Cytuj
Jeśli wola, powiedz i sprecyzuj to, co najbardziej Cię nurtuje. Nie ma tu miejsca, by odpowiedzieć na wszystkie egzystencjalne pytania z uwzględnieniem i tak kłamliwej historii.
Pozdrawiam.

Dziękuję Ci za chęci, ale uważam, że to by było na nic. Przede wszystkim dlatego, że sfery te są mocno subiektywne, inaczej widziane różnymi oczami. Chętnie usłyszałbym, jak Ty to widzisz, aczkolwiek nie traktowałbym tego jak wiedzę pewną i obiektywną. To Twoje spojrzenie, szanuję je, aczkolwiek z doświadczenia wiem, że własne badania przynoszą o wiele większe korzyści, i wcale nie muszą się pokrywać z doświadczeniami innych.

Co do zakłamania historii - ja stoję tu raczej pośrodku. Z jednej strony oczywiście zdaję sobie sprawę, że historia nasza jest mocno naciągana, że odrzucane są fakty nie pasujące do klasycznego, utartego nurtu. Z drugiej jednak uważam, że teorie o tym, że historia jest kompletnie zafałszowana, zdecydowanie są zbyt daleko idące. Można domniemywać i poszukiwać, jednak w takich czysto fizycznych sprawach konieczne są i fizyczne dowody.

Pozdrowienia!

Tene
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #48 : Grudzień 07, 2008, 22:53:56 »

"Nie mam pytań... a pewne rzeczy są dla mnie zagadką."    Jeśli tak chcesz...
Będę tu jeszcze jakiś czas.

Co do historii- zakłamanie nie odnosi się do wszystkich faktów, lecz do tych, gdzie fizyczne dowody leżą w szufladach lub w teczkach z napisem "bardziej ściśle tajne już być nie może" Uśmiech)
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #49 : Grudzień 07, 2008, 22:59:06 »

"Nie mam pytań... a pewne rzeczy są dla mnie zagadką."    Jeśli tak chcesz...
Będę tu jeszcze jakiś czas.

Widzisz, jest pewna różnica między posiadaniem pytań do kogoś a własnymi niejasnościami. Jak napisałem niżej, nie twierdzę, że wszystko wiem, ale też nie uważam, by ktoś mi to mógł "wyjaśnić". Gdyż przekazałby mi swoją wizję, swoje doświadczenia, które wcale nie muszą się odnosić do mnie. Tak więc nie wiem wszystkiego, ale i nie mam pytań skierowanych do nikogo, chyba że do siebie samego - ale tych odpowiedzi trzeba doświadczyć.

Swoją drogą, zacytuj, gdzie zadałem elementarne pytanie? To nie jakaś uszczypliwość, ale po prostu jestem ciekaw.

Pozdrowienia

Tene
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

my-very-cats radiomms panzerdivisiontiger schoolmonster julandia