Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 30, 2024, 21:26:57


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wingmakers  (Przeczytany 96643 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #125 : Lipiec 16, 2010, 13:29:30 »

Robi się tłoczno nad Ziemią Mrugnięcie .. duszno i porno Uśmiech))
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #126 : Lipiec 16, 2010, 16:39:22 »

East-potrzeba osobistej przestrzeni  i potrzeba społeczności z innymi to nic innego,jak Suwereno-Integralność, definicja wprowadzona przez WM Uśmiech
Polarność tych dwóch potrzeb jest wyzwaniem w nowych czasach przejrzystości i ekspansji...
NUNTI-SUNYA
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #127 : Lipiec 16, 2010, 23:38:02 »

Sarah54 też zauważam taką potrzebę.
Jak poprowadzić granicę pomiędzy suwerennością ( przestrzeni prywatnej), a integralnością ?
Może tak : moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja.
Nasza integralność to część wspólna naszych prywatnych przestrzeni, którymi zechcemy się ze sobą podzielić. To przekonania, marzenia, dążenia.
I tylko miłość ( empatia, współodczuwanie ) to może ze sobą pospawać , siostro Uśmiech
I nie potrzeba do tego aż interwencji WM . To również ludzki wynalazek.
Cudze chwalicie, swego nie znacie Mrugnięcie
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #128 : Lipiec 17, 2010, 05:24:47 »

WingMakers to my z Przyszłości.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #129 : Lipiec 17, 2010, 11:12:51 »

Jeśli nawet tak oryginalnie nie było, to stworzyłaś ciekawy plan przyszłości. Ponieważ wszystko jest ze sobą sprzężone, również poza czasem i przestrzenią, to może być tak, że my stwarzamy ich, a oni w zamian pomagają nam - w ten sposób powstaje również ich świat. Bez ludzi, którzy w nich wierzą oni sami nie istnieliby. To Ty im przyprawiasz skrzydła Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #130 : Lipiec 17, 2010, 11:27:21 »

nunti-sunya

WM

..dobre umocowanie w GEO

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #131 : Lipiec 17, 2010, 11:45:16 »

WingMakers to my z Przyszłości.

O nie sarach 54 to nie MY LUDZIE , to istoty utworzone na wzor Ludzi, ktore przez tysiaclecia zyciami swoimi nasladowaly ludzi  przejmujac ich wiedze  i starajac sie ich zdominowac dla wlasnego istnienia.

Czesciowo im sie to udalo gdyz Czlowiek ma zamkniety dostep do wiedzy przeszlej zdeponowanej w sobie i miast sluchac wlasnego wnetrza slucha roznych grup , ktore wiedza wiecej i lepiej.

Miast odrozniac info o technologiach od wiedzy o rozwoju duchowych ktora jest przyszloscia Czlowieka , zachwyca sie roznymi nowinkami technicznymi cywilizacji , ktore wyprzedzaja ziemian technika o wiele tysiacleci , ale duchowo w odniesieniu do ludzmi sa dziecmi z przedszkola.

No coz rozwoj duchowy nie idzie w parze z wiekiem fizycznym i raczej nie czesto chadzal.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 11:45:27 wysłane przez Kiara » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #132 : Lipiec 18, 2010, 02:38:26 »

WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #133 : Lipiec 18, 2010, 09:29:33 »

WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?

Czego Czlowiek pragnie?

Jak zawsze tego samego MIŁOSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka.

Gdyby tak nie bylo byli bysmy robotami , ktore realizuja program bezwzglednie wykonujac wczesniej zakodowane czynnosci. A tak nie jest , nawet gdy czeka nas Ludzi strata materialna decydujemy sie na nia z powodu uczuc. To one  decyduja o ludzkim altruizmie , o empatii.
Kolejne  wejscie w wyzsza oktawe wibracyjna jest przekroczeniem nastepnego poziomu uczuc , napelnianie nimi kazdej naszej mysli , slowa i czynu. Co przejawia sie pieknem i doskonaloscia otaczajacego nas swiata , zarowno jego materialnych aspektow , jak i duchowych objawow , ktore zaczynaja istniec obok nas.
Pojawia sie lekkosc zycia , wszystko pieknieje , dajac nam zadowolenie i radosc.

Wlasnie takich stanow szuka kazden przecietny zyjacy na ziemi czlowiek , nie zastanawiajacy sie nad istnieniem Enki , WM , czy tez  elit , masonow czy iluminantow i Federacji Galaktycznej.
Ludzie pragna szczescia , radosci , oraz dobra dla siebie i swoich bliskich , tylko tyle i az tyle.

Co jest niewlasciwoscia niewolaca nas przez wlasnie owe elity wszelkiego rodzaju i Enkiego dotychczasowego projektanta naszej rzeczywistosci?
Otoz wmowienie nam , ze jedynym prawidlowym torem rozwoju jest materia , ze to ona daje nam szczescie , jej posiadanie , nia otaczanie sie.
Do czego to doprowadzilo? Do uzaleznienia  ludzi od materii. Spowodowalo stan ogolnoswiatowy  w ktorym jestesmy  obecnie , a bylismy na krawedzi kataklizmu , ktory mial by negatywne skutki dla calego Wszechswiata.

Czy zatem Czlowiekowi zalezy tylko na zachowaniu zycia , a nie zalezy mu na jakosci zycia?
Raczej kazdemu z nas zalezy na zyciu coraz lepszym i coraz piekniejszym otwierajacym przed nim coraz wieksza perspektywe  rozwojowa dla niego i przyszlych pokolen , wszak kazdy raczej mysli o swoich dzieciac i wnukach.

Jaki jest wiec blad w niemozliwosci realizacji wlasnych pragnien?

Wiara , ze tylko i wylacznie materia jej ilosc i jakosc moze zrealizowac te marzenia , oraz zaufanie w slowa naszych roznorakich przywodcow kreujacych siebie na jedynych zbawcow. Twierdzacych , ze to oni zrobia za nas wszystko  na drodze naszych dzialan i mozliwosci. Za niewiele , potrzebna jest im  do tego tylko nasza zgoda , czyli nasza wolna wola i energia.

Nie sarach 54 , nie elity , nie WM , nie masoni , iluminanci i Enki  i Federacja Galaktyczna  a kazdy CZLOWIEK , musi i moze  swoja wola przemieniania siebie , "obrabiania swojego kamienia"  twardego zycia materialnego , przeksztalcajac skale w swiatynie , spelnic swoje wszystkie marzenia. Jak jest  rowniez w zalozeniach masonerii  dokonac tego trzeba  osobiscie.

I tego naprawde chce kazdy Czlowiek , zmiany na lepsze , zycia w szczesciu i wolnosci. Wazne by uwierzyl , iz zrobic to musi on sam poprzez prawosc i godnos wlasnego zycia , napelniajac je krok po kroku miloscia. Bo bez niej nie jest mozliwe dokonanie zmian na lepsze.
Uczucia , i jeszcze raz uczucia to czynia.
Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel....

Ile czasu udawalo sie utrzymac taki  stan uczuciowy? Dazymy do zycia z takim uczuciem  na codzien , by poziom radosci i szczescia w naszych zyciach podnosil sie  a nie opadal z powodu niezadowolenia materialnego , ktore jest wywolywane sztucznie tworzonymi niedostatkami ,konfliktami , manipulacja bankowa , itp... Tego nie chcemy.

Polityka wyzej wymienionych organizmow z Enki na czele ukierunkowana jest w strone wladzy Ludzmi przez materie , wmowienie im iz to ona jest nadrzednoscia decydujaca o wszystkim , a tak nie jest i tego nie chcemy.

Chcemy powrotu do wiedzy o sobie Stworcy , swiecie duchowym , i pelnej wiedzy o celu naszego zycia na ziemi , oraz naszych mozliwosciach duchowo  energetycznych.
To wystarczy.

Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumiec.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 10:17:47 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #134 : Lipiec 18, 2010, 09:32:38 »

WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?

Kit też czasami się przydaje… chociażby do uszczelnienia własnej przepuszczalności na wszelkie bzdury…  Chichot
A czego pragnie człowiek? Między innymi życia bez wciskania kitu przez innych… ale najpierw musi poznać siebie… by wiedzieć co kit, a co spoiwo…

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 09:33:32 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #135 : Lipiec 18, 2010, 10:17:27 »

Tak, nawet kit jest potrzebny. Dla kitu też znajdzie się miejsce na Ziemi. Nie wszystko jednak jest kitem. WM potrzebują słuchaczy do własnego istnienia. Można im pomóc. Można ich posłuchać. W zamian można też się czegoś nauczyć. Można żyć w zgodzie i empatii ze wszystkimi, ale ... PO SWOJEMU. Nikt za nas samych życia nie przeżyje, zmian nie dokona bez nas i za nas.
Dobrze jest wiedzieć, że ONI są gdzieś w pobliżu i nam kibicują.

Bo czemu też WM mieliby być źli, Kiaro  ?
Można mieć obsesję strachu przeciwko wszystkim i wszystkiemu - nie wychodzić z domu i drżeć o swój własny rozwój, ale po co ... to nie ma sensu.

Materia nie jest taka zła. Chodzi o sposób w jaki została wykorzystana do wywierania wpływu na człowieka. Materię musimy używać, bo sami jesteśmy fizyczni.
Mam nadzieję, że rozwój ludzkich możliwości przyniesie rozwiązanie kwestii ograniczonych dóbr.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #136 : Lipiec 18, 2010, 10:30:04 »

east zazwyczaj zadajesz ptyania na ktore sam sobie odpowiadasz , wiec nie czuje potrzeby ingerowac w Twoj monolog.

Ja nigdzie nie napisalam iz ktos jest zly , bo jest. Ma prawo byc i ksztaltowac siebie wedle wlasnej woli.
Zlo zaczyna sie wowczas gdy w sposob podstepny zaczyna ingerowac w indywidualnosc drugiej istoty i swiadomie z premedytacja  bez jej woli i wiedzy wykorzystywac jej dobro dla siebie.
Wowczas istnieje zlo.

Sugerujesz mi caly czas ze sie czegos boje. Nic podobnego czlowiek , ktory sie boi nie pisze tekstow odkrywajacych podstepy i nieuczciwe knowaia roznych grup i istot.
Jezeli sadzisz iz nie usiluja one w jakis sposob "podziekowac" za te dekonspiracje ich ukrytych celi w stosunku do ludzi , to jestes w bledzie.

Materia sama w sobie nie jest zla , ona jest obojetna , korzystanie z niej w okreslony sposob  moze byc zle i bardzi zle.

A ze bylo i jest namy na to dowody w otaczajacym nas zyciu wspolczesnego swiata. Jedni juz to zauwazaja i pisza o tym  a inni zauwaza ten fakt troche pozniej.

Problem nasz nie polega na ograniczaniu czegokolwiek , a na wlasciwym korzystaniu z rzeczy i wiedzy ktora posiadamy i posiadac bedziemy gdy dorosniemy metalnie do mozliwosci korzystania z niej a nie wykorzystywania egoistycznego.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #137 : Lipiec 18, 2010, 11:15:46 »


Jak zawsze tego samego MIŁOSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka.

 To samo mówi w swych ambonalnych przemówieniacha KRK.
Oni wciąż mówią tylko o miłości.'' Bóg'' jest miłością, a człowiek jest stworzony na jego podobieństwo, więc jest też miłością.
Problem tylko w tym, że słowa tego typu są truizmem, a powtarzane przez setki, a nawet tysiące już lat, tak naprawdę niczego wiele nie zmieniły.
Powstaje, więc pytanie, po co ta mowa ?

Uważam, że ludzie, którzy wciąż mówią o miłości, nie wiedzą czym jest miłość, dlatego, że się tak w tym upierają.
Osobiście pytałem już pewnych przedstawicieli KRK, jak i również Ciebie Kiaro zapytam - na czym polega miłość i w czym ona jest wyrażona ?
W słowach ?

Miłość ( jak i tzw. wyższe uczucia) są naszym naturalnym stanem istnienia ( i nikt nam tego nie odbierze), więc z tego powodu nie potrzebują niczym się podpierać. Są prawdą i oczywistością samą w sobie.
Wszelkich kaznodziejów począwszy od religijnych, a skończywszy na forumowych osobiście nie potrzebuję.
  W związku z tym postawa taka (głoszenie miłości i o miłości) bardziej skłania mnie  do pytań z zakresu psychologicznych, a nawet socjologicznych postaw ludzkich.
Ludzie nie są osły, a ciągłe powtarzanie 2x2 równa się cztery nie ma najmnieszego sensu.


Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel....

Ile czasu udawalo sie utrzymac ten stan?


 Kolejne niezrozumienie.
Czym jest miłość, a czym zauroczenie, które ktoś nazywa ''zakochaniem''.
Trudno, więc utrzymać ten stan przez dłuższy czas, ponieważ posiada ono cechy przemijania zgodnie z definicją - ''zakochanie''.


 Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumieć.


Widać, że wogóle nie rozumiesz czym, czym jest WM ?
WM, nie istnieje, to tylko metafora !
Jakość informacji pochodzących od WM, to ''technologia Corteum'' , która została zaprojektowana tak, by zmniejszyć aspekty
filtrujące umysłu i umoźliwić dostęp informacji o wyższej częstotliwości
świadomości - świadomości Universum, które zostały z a b l o k o w a n e.
Można tylko zapytać, dlaczego ''wyższe'' świadomościowo byty pozwoliły na to Ginaabu'l.

Pragnę przypomnieć - ewolucja świadomości  poszczególnych jednostek zależy od ilości i jakości informacji, które biegną do nas ze Wszechświata, które jest jednolitym polem energii świadomości.
A skoro Sama twierdzisz, że Anu i jego kolesie odcięli nas od tego pola, to dlaczego sprzeciwiasz się temu co umożliwia jego redukcję ?
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jedna rada - dezaktywacja technologii.
Miłością nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnętrznych blokad ponieważ jest to typowy program - wirus. Analogia do komputerowego wirusa jest w tym momencie wpełni słuszna - jako rezydującego programu, którego można usunąć tylko odpowiednim do tego programem.

Generalnie i tak nie widzę jednak problemu, ponieważ, że tak powiem, szczerze wierzę, że tym wszystkim i tak kieruje główny ''Konstruktor'' Wszechświata - Uniwersum.


« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 11:48:43 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #138 : Lipiec 18, 2010, 11:58:05 »

Witaj Silver
Cytuj
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii.

Albo też - nauczenie się i posługiwanie się wyższą technologią. W moim przekonaniu demontaż starych uwarunkowań jest możliwy poprzez przyjęcie nowego sposobu rozumienia świata. Jesteśmy uwikłani w materię. Ale czym jest materia ? To energia. Kiara nazywa to 3cią gęstością. Mniejsza o większość, możemy przyjmować dowolne jej nazwy. F=ma dalej będzie działać tak samo jak wszystkie inne wzory. Czym jednak jest to równanie ? Podstawowym prawem, czy wynikiem czegoś bardziej podstawowego. Widzisz - to zależy co przyjmiesz za podstawę. Główny "Konstruktor" przewidział wszelkie prawa. Jako ludzkość do tej pory nauczyliśmy się tak na prawdę niewiele - jedynie niewielkiego wycinka potężnej technologii, którą jest wszechświat sam w sobie. Nawet ta jego część przejawiona. Potrafimy konstruować samochody, samoloty, budować i konstruować materialne gadżety, ale to się dzieje na etapie uwarunkowania wynikającego z uznania za podstawę cząstkowej prawdy o świecie , przyjmijmy umownie , że tym cząstkowym etapem jest F=ma. Ale rozejrzyjmy się uważnie . Spójrz na drzewo - oto samowystarczalna technologia o lata świetlne przewyższająca to, co człowiek potrafi stworzyć na swoim etapie. Jakaż to potężna logistyka stoi za żywym, przejawionym drzewem.
A co do Anu- spójrz na to z szerszej perspektywy. Może to my sami, nasze niewcielone energie  ( jako części jeszcze większej, fraktalnej całości -nieskończonej ), zażyczyliśmy sobie od innych istot ingerencji w fizyczność tak, jak to zrobili Anu. Od tamtej pory trwa kosmiczny eksperyment "Konstruktora" Wszechświata. Na fizycznym planie ludzkość potrzebowała tego doświadczenia, aby go wypełnić. Przyciągnęliśmy do siebie to, co było nam niezbędne do rozwoju w takiej, a nie innej linii czasoprzestrzennej . Na tej samej zasadzie przyciągamy wszelkie inne "katastrofy" ziemskie. Wypełnia się to jako katharsis. Parafrazując Enkiego - Anu nie są źli, po prostu dostali wredną pracę Mrugnięcie. Wredną z ludzkiego punktu widzenia.

Cytuj
Miłością nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnętrznych blokad ponieważ jest to typowy program - wirus.Analogia do komputerowego wirusa jest wpełni słuszna - jako programu, którego można usunąć tylko odpowiednim do tego programem.

Uważam podobnie. Miłość jest energią podstawową. Jest paliwem, z którego można i należy korzystać. Odnosząc się do  "komputerowej" analogii - miłość to ten prąd elektryczny, który zasila każdy program. Jeśli bowiem spojrzeć na sprawy z punktu widzenia wirusa, to świat będzie wyglądał zupełnie inaczej. Niestety (albo stety), ale wirusy są potrzebne po to, aby cały system się rozwijał, doskonalił, ulepszał.

Cytuj
Generalnie nie widzę jednak problemu, ponieważ, że tak powiem, szczerze wierzę, że tym wszystkim i tak kieruje główny ''Konstruktor'' Wszechświata - Uniwersum.

To jest właśnie umiejętność spojrzenia z szerszej perspektywy, za którą tak Ciebie cenię Silver.

Wracając do WM i technologicznego wymiaru naszego życia.
Pytasz :
Cytuj
na czym polega miłość i w czym jest ona wyrażona ?
Właśnie w to miejsce, uważam, WM proponują "serce energetyczne" - pomost pomiędzy światem materii w który jesteśmy uwikłani, a świat "bezwarunkowej miłości serca", czyli świat najwyższych wibracji. Jak każda technologia, której przecież wszyscy używamy, choćby do pisania na tym forum, nie jest ona złem sama w sobie, Kiaro. To raczej kolejny etap rozwoju. Czy można bowiem "przeskoczyć" do samego końca bez przejścia wszystkich etapów drogi ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #139 : Lipiec 18, 2010, 13:31:50 »

Silwer nie widze potrzeby dyskusji z Twoimi tak uksztaltowanymi pogladami , sam musisz dojsc do zrozumienia pewnych rzeczy i sam je zweryfikowac.
Poki co analizujesz wszystko na plaszczyznie rozwoju materii , w materii  i przez materie. a to zupelnie nie to , bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem.

To samo moge odpowiedziec Tobie east religie znieksztalcily wiedze , blokujac prawde. Jednak ona caly czas jest w nas , otworzenie do niej dostepu ( pisalam juz o tym wiele razy) odbywa sie tylko i wylacznie przez wzniesienie sie energetyczne wyzsza wibracja. Wibracja ta na ziemi znana jest nam pod nazwa milosc , tylko przezywajac  zdarzenia , ktore wywoluja wielkie i glebokie uczucia podnosimy ta wibracje w sobie.
Zauroczenie kim kolwiek nie jest potecjalem milosci , jest emocja , nie miloscia. Potrzebna jest E N E R G I A  M I L O S C I
nie zadne techniki , techniki zeby zadzialaly tez trzeba uzyc energii. I tak w kolo Macieju......
Nic nie dziala bez energii , czym wyzszy potecjal , tym mozliwosci wieksze , jak oktany w paliwie , itd....

Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu.
Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #140 : Lipiec 18, 2010, 15:46:31 »

Witaj Kiaro , piszesz
Cytuj
Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu.
Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow.

Widzę, że kompletnie się nie rozumiemy. Nawet, gdyby "energetyczne serce" było urządzeniem technicznym, takim , jak komputer ( rozumiem, że o niebo doskonalszym), to pisząc o nim, że już nie pracuje to tak, jakbyś -pisząc na komputerze - napisała, ze komputery nie pracują, bo zostały odłączone w momencie odwrócenia "promienia energetycznego", czymkolwiek on nie jest, w Twoim przekonaniu.
Serca mamy cały czas. Gdyby zostały odłączone dwa lata temu od zasiania, to nikt by już tutaj niczego nie pisał.
Moim zdaniem, tak , jak wyraził to Silver, miłość jest energią, która nas - od siebie dodam, ze również wszystko, co istnieje - cały czas zasila. Nie musimy wiedzieć w jaki sposób serce przetwarza tą wszechdostępną energię na fizyczne życie, chociaż są już ludzie, którzy - jak Dan Winter - próbują to tłumaczyć na logikę. Po prostu żyjemy mniej lub bardziej świadomie zdając sobie sprawę z fenomenu życia. Przyjmujemy życie za oczywistość.
Ludzkość szuka wciąż nowych źródeł energii , aby nią zasilać swoją technologię, a przecież od zawsze istnieje niewyczerpane źródło energii w nas samych. Właściwie to pole punktu zerowego istnieje również poza nami, wszędzie, dzięki czemu serce wciąż na nowo podejmuje swoją pracę, by podtrzymywać procesy życiowe w organizmie ludzkim tak długo, na jak długo to ciało zostało zaprojektowane do bytności na Ziemi. I nie tylko serce. Cały organizm, ten zbiór 50 miliardów komórek funkcjonuje jako  bardzo sprawny logistyczny system oparty na pewnym energetycznym wzorcu. Wszystkie komórki komunikują się ze sobą za pomocą spójnych fal świetlnych, wymieniając informację poprzez rezonans, dzięki czemu wszystko razem kupy się trzyma. Można by napisać, ze nasze własne ciała same w sobie są niezwykłymi, technologicznie rozwiniętymi maszynami. Dopiero poznajemy zasady na jakich sami funkcjonujemy. Mamy zapewne jeszcze potężniejsze możliwości niż te, które opisujemy.
Również Serce ma wiele możliwości, których jeszcze nie znamy.
Wypowiedź, że "strata zasilania wyeliminowała je całkowicie z planów" to mniej więcej takie samo barbarzyństwo, jak fizyczne wbicie miecza w serce. Doskonały, delikatny i tak niezwykły organ, który opiewają zarówno poeci, jak i praktyczni naukowcy nie może być ot tak sobie - wyłączony .. jak przedmiot, niczym zwykła pompa paliwa. Piszę tutaj o sercu, które każdy posiada. Nawet gdyby było to jakieś inne serce, dajmy na to -sztuczne, czy "energetyczne" - to dopóki zapewnia życie człowiekowi, to nie wolno go wyłączać. W przeciwnym wypadku gdzie tu miłość bezwarunkowa ?
Gdzie tu jakakolwiek miłość, czy nawet choćby empatia ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #141 : Lipiec 18, 2010, 16:13:43 »

East, chyba zaszło nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskuję, że czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu służy, a od tego należałoby wyjść, by rozmowa miała sens.

Z wypowiedzi Sarah54 wnioskuję, że serce takie nie przewiduje czułości i że jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywistości. Pytanie, jakiej rzeczywistości i wg jakich wzorców? Bo zapewne są one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzył? Oraz w jakiej przestrzeni zostało umieszczone?
Może ktoś opisałby prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest tożsame z naszym fizycznym, które także posiada swój wzorzec energetyczny…

Pozdrawiam  Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 16:16:28 wysłane przez ptak » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #142 : Lipiec 18, 2010, 16:37:00 »

Cytuj
Witaj Silver
Cytuj
Cytuj
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii.

Albo też - nauczenie się i posługiwanie się wyższą technologią. W moim przekonaniu demontaż starych uwarunkowań jest możliwy poprzez przyjęcie nowego sposobu rozumienia świata.
Wiesz..
deprecjonowanie pewnych rozwiązan technologicznych jest bardzo przewrotne.
Kończy sie to tak, ze zamiast trafiac w rece ludzi o stossownym do ich użytkowana poziomie rozwoju,
trafiaja w rece troglodytów.

już nie chciałem sie powtarzac,
antagonizowanie ducha z technologią jest irracjonalne. Technologie są z ducha.
a istnienie Ducha rządzi się swoją "mechaniką".

btw. Kiara zapewne nie korzysta z pralki, a chodzi nad rzekę prać fatałaszki.  Mrugnięcie

Wiecie dlaczego toczycie tyle absurdalnych sporów? ..mając zblizone poglądy?

Do kazdej technologii trzeba dorosnąć.
Uzywanie zestawów pojęć - to technologia.
Ale istoty, które sie nie ROZWIJAŁY nie umieją z niej korzystać. Materialistycznie zawłaszczają czy uzależniają sie od pojęć, które są podstawą języka (ktory jest też "technologia" - komunikacji).

Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Cytuj
bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem.
Człowiek to cos wiecej niz energia - i to Człowiek rozwija siebie.






Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #143 : Lipiec 18, 2010, 16:51:52 »

Cytat: PHIRIOORI
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Phi, czym jest dla Ciebie świadomość a czym duch? Możesz wskazać na różnice?
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #144 : Lipiec 18, 2010, 17:30:59 »

Cytat: PHIRIOORI
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Phi, czym jest dla Ciebie świadomość a czym duch? Możesz wskazać na różnice?


tak ptaku
Duch jest dla mnie tworzywem czasOprzestrzennym, całą energią i całą materią, inteligentną substancją;
Swiadomosc jest dla mnie formułą pracy z owa substancją. To jej impulsy nadają postać zasobom i formom energii i materii. Swiadomosc ma możliwosc transformacji  tego tworzywa.
W polu swiadomosci odbywa sie synteza i analiza ducha, który jest.
Swiadomosc jest spójna.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #145 : Lipiec 18, 2010, 18:15:14 »

Phi, dziękuję za wyjaśnienie. W takim ujęciu Twoja wypowiedź nabiera sensu.  Uśmiech
Jednak w powszechnym użyciu funkcjonują jako odrębne znaczeniowo pojęcia: duch, materia, energia. Stąd zapewne tyle różnych teorii próbujących wyjaśnić funkcjonowanie Wszechświata, który także rozumiany jest różnie. Pomocne wydaje się być tu intuicyjne rozumienie i poznawanie… bo słowa, sam widzisz…

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #146 : Lipiec 18, 2010, 20:15:33 »

East, chyba zaszło nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskuję, że czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu służy, a od tego należałoby wyjść, by rozmowa miała sens.

Z wypowiedzi Sarah54 wnioskuję, że serce takie nie przewiduje czułości i że jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywistości. Pytanie, jakiej rzeczywistości i wg jakich wzorców? Bo zapewne są one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzył? Oraz w jakiej przestrzeni zostało umieszczone?
Może ktoś opisałby prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest tożsame z naszym fizycznym, które także posiada swój wzorzec energetyczny…

Pozdrawiam  Uśmiech



Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza.

Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie.

Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony  juz nie pracuje.

Serce energetyczne w innym wymiarze moze byc zbudowane z innych pierwiastkow i elemetow niz np. silnik samochodowy , moze byc podobne struktura biologiczna do naszego ciala. Co wcale nie znaczy iz bedzie posiadalo Iskre Boza , i esecje duchowa. O takim sercu ja opowiadam.

Do czego mialo sluzyc? Bylo stworzone jako wzorzec energetyczny nowego modelu czlowieka, stworzono tez nowy model pramatki , ktora byla wzorcem dla nowej kombinacji DNA. Nowego modelu fizycznego wechkulu dla duszy wcielajacej sie w materie.

Jak sadzisz na jakiej bazie mozna bylo zbudowac takie serce , kopie serca ludzkiego z ograniczonymi mozliwosciami ?
tylko na podstawie wielotysiacletnich badan ludzkiego seca zapisanych w postaci wzorow geometrycznych , ktore sa mozliwe do kopiowania jako plany konstrukcyjne.

Przeciez nikt nie namalowal tego serca na plotnie a pozniej nie zostal ten obraz kopiowany w produkcji.

Sa to idealnie precyzyjne plany , musimy wiedziec iz technologie i wiedza techniczna obcych cywilizacji wyprzedzaja ziemie o wiele set tysiacleci. Nawet nie zdajemy sobie sprawy co moze sie miescic w kropli wody , ktora codziennie pijemy.

Cofniecie sie do naszych czasow nie jest spowodowane brakie wiedzy technicznej  tych cywilizacji , a zablokowana mozliwoscia dalszej eksploracji kosmosu z powodu uwiezienia na planach energetycznych czastek dusz caly czas bytujacyc w tej przestrzeni i powtarzajacych w kolo karme.

Trzeba dokonac wyboru , albo pozostac w tym wymiarze na zawsze bez mozliwosci dalszej ewolucji , albo uwolnic sie z kola karmy i pojsc dalej.

Ale sprytni intelektualisci chca rownoczesnie i to i to. Dla siebie wolnosc ( pewne grupy) dla wiekszosci dalsza blokade w dotychczsowym wymiarze.

Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo?

Proste. Stworzyc nowe cialo o bardzo ograniczonych mozliwosciach rozwojowych i zrobic blokade energetyczna wokol ziemi , by wyzsza wibracja nie mogla do niej dotrzec powodujac stymulacje ewolucji.

Serce energetyczne mialo byc motorem zastepczym dla podtrzymania zycia na owe krytyczne trzy dni przebiegunowania i odbicia wibracji gwiazdy matki , ktora ma pwtloczyc w jadro ziemi oraz kazda komore ludzkiego serca nowa energie na caly okres ewlucyjny do przyszlego idetycznego mometu.

Moze stalo sie to juz jasne? Jasniej juz nie potrafie tego wytlumaczyc.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 20:15:55 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #147 : Lipiec 18, 2010, 20:42:53 »

Cytat: Kiara
Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza.

Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie.

Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony  juz nie pracuje.

Rozumiem, że wszystko co odbiega od wzorca kreowanego przez 'Myślicieli" jest przez Ciebie piętnowane, ale powiedz mi >Kiaro<, czy pokusiłaś się choć o pobieżne zapoznanie z książką, która to opisuje:

"Serce Energetyczne - Jego Rola w Przeznaczeniu Ludzkości"   
http://wingmakers.pl/download.php?f=Serce%20Energetyczne.pdf

Może wówczas nie pisałabyś tak chybionych teorii, i miałabyś jaśniejszego odniesienia się do sprawy. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 20:45:37 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #148 : Lipiec 18, 2010, 21:07:25 »

O sercu energetycznym pisze przez pryzmat mojego osobistego kontaktu z nim. Owszem przekazy od Myslicieli i sami Mysliciele sa dla mnie autorytetami bez skazy , to prawda.

Czy jest to idetyczne serce o ktorym mowia WM? Nie wiem , ale wiem iz WM reprezetuja istoty zwiazane z tym co ja nazywam syntetykami.
Nie mozna zrobic  serca idetycznego jak stworzyl je Stworca , mozna je technologicznie skopiowac , mozna sklonowac , ale nigdy nie bedzie to prawdziwe serce napelnione boska esecja zycia.

Kiara. Uśmiech Uśmiech

ps. WM zajmowalam sie okolo 5 lat temu , poznalam dosyc szczegulowo ich ideologie , technike i mozliwosci energetyczne.
Bardzo istotny jest poczatkowy opis jak odnoszac wibracje ( poziom uczuc) wychodza z pod kntroli  i uzaleznien.

Kto przekracza prog rozwojowy na polu uczuc uniezaleznia sie od bycia swiadomoscia zbiorowa i juz nie mozna kontrolowac jego umyslu.

Ta informacja powinna wszystkim czytajacym dac wiele do myslenia i uswiadomic fakt zcalania umyslow by kontrolowac ludzi.
To nie sa drogi rozwoju swiadomosci indywidualnej a psychomanipulacja tworzaca swiadomosc zbiorowa.

Owszem przeczytalam ten tekst i w zadnym wypadku nie zmienilam mojego zdania. Kto przeczyta bardzo uwaznie znajdzie informacje potwierdzajace logike moich refleksji.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 21:57:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #149 : Lipiec 18, 2010, 21:25:01 »



Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo?


Oszukać Stwórce ...?...!
Kogo masz na myśli ?
Proszę o konkretna nazwę - o kogo chodzi ?

Nie ma nikogo innego, tylko jest ''Duch'' - Stwórca, czyli On i jego własne dzieło.
Więc kto i kogo może oszukać - On Sam Siebie ?
Operowanie społecznymi terminami wobec przeogromu złożoności wszechświata mija się wogóle z celem....
Cały czas stawiasz Stwórcę jakby z boku własnego dzieła, tudzież nawet niewpełni świadomego - bo można go przecież oszukać..? ...!
Śmiem twierdzić, że to nieprawda i ziemskie wyobrażenia, które mają się nijak do rzeczywistości.
Myślę, że takie poglądy formułują tzw. ''Upadłe Anioły'', które mają Lucyferyczne poczucie odzielenia - JA tu, a Stwórca - Tam.

Moim zadaniem Stwórca, czy jakiś szalony naukowiec, który podjął się oprogramowania próżni popełnił  pewien błąd.
Jest to napisane w Biblijnym opisie Ogrodu Rajskiego - czyli Edenu.
Stworzył on system typu - Zarządca i pracownicy.
Zarządca to On sam, a pracownicy to konstrukcje energii - świadomości
, czyli My.
My mamy eksplorować wszechświat, ewolucyjnie go rozwijać, a On ma zarządzać. Jest to oczywiście w pełni słuszny pomysł.
Tylko, że jak wynika z opisu Biblijnego Edenu - jego dzieci, jako cząstka i fala Jego Samego, jako wynik tego samego przepływu dzieła o potocznej nazwie Wszechświat poczuły się w pewnym momencie gorsze od Niego Samego - od Stwórcy.
Czyli doszły w końcu do wniosku, że nie są i nie mogą być tak dobre i doskonałe jak On Sam.
I nastąpił rozłam.
W różnych tradycjach jest to opisane jako ''kosmiczna katastrofa'', a schemat tego odzielenia trawa niezmienie do dziś.
Lucyfer ( Biblijny Szatan) chciał uratować sytucję i stworzył tzw. syntetyczne byty nie mogące być przewoźnikami ''duszy'' stwarzając tym samym przeciwieństwo tego co stało się w Edenie.
To doświadczenie miało pokazać, że ''dzieci Boga'' są jednak w pełni i narówni z Nim i On niczego im nie zabrał, ponieważ wszechświat to nie sytem zysków i strat, gdzie jedni mają więcej, są lepsi i inni mniej i są gorsi.
Jednak, aby doszło do wyrównania tych energetycznych przeszkód odzielenia muszą się ze sobą zmierzyć tzw. siły ''dobra'' i ''zła'', ''jasności'' i ''ciemności'', gdzie oczywiście dobro, zło, jasność i ciemność to tylko metafora stanów energii, które w Edenie zostałe spolaryzowane na zasadzie przeciwieństw.

W związku z tym energie wszechświat zrobiły zwrot i mamy Genesis.
Czyli wyrównanie energii - informacji lub powrót - z nową porcją informacji - doświadczeń.
Cała odpowowiedzialność spoczywa na tym, który stworzył dzieło - Wszechświat.
I zresztą i tak nikogo innego nie ma tylko On sam, wyrażony w postaci niezliczonych form energii.
Nie ma '' Boga'' takiego, czy innego, nie ma go tu lub tam, nie jest On taki, ani inny - jest tylko jedno pole energii - świadomości.
To pole nazywają sobie ludzie (bo im tak wygodnie)  Stwórcą.

Na koniec stawiam osobistą tezą, że to co nazywamy wszechświatem - nie jest to rzeczywistość. Czyli nie mamy do czynienia z istnieniem, lecz wszystko jest wyrażone. Nie da się z niczego (próżni ) zrobić coś !
Można tylko wyrazić, a nie stworzyć istnienie.
To tak jak obraz wiszący na ścianie. Niby prawdziwy, jednak nie odzwierciedla on istnienia, tylko wyraża ideę, zamysł, pomysł, tego, który ten obraz namalował.
Dlatego różnica pomiędzy istnieniem, a nie - istniem, życiem, a śmiercią, prawdą, kłamstwem, dobrem, a złem polega tylko na interpretacji.
Tylko, że interpretacja zależy od świadomości, a nie świadomość od interpretacji.





« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 21:46:36 wysłane przez Silver » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper countrylife naszegry bbyfun moloromme