Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 13:36:37


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Miejsca mocy w Polsce i na świecie  (Przeczytany 194744 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #75 : Marzec 16, 2009, 12:08:23 »

Chwarszczany,ciekawe miejsce dla tych co interesują się
zakonem templariuszy oraz ich działalnością na terenach
Polski.Odbywają się tu coroczne festyny,bardzo widowiskowe.
Poszukiwany jest tutaj skarb templariuszy.Atrakcją są freski
w kościele który pokazał Kapłan 718,pochodzące z czasów
gdy przebywali tutaj rycerze świątyni.
Poniżej gdzie znajdują sie Chwarszczany.
http://www.miplo.pl/point.php?&p=0Uh4665y
http://www.chwarszczany.pl/
http://www.templariusze.org/tmplszlk.php - wirtualne zwiedzanie kaplicy w
Chwarszczanach.
Zapisane
Kristobal
Gość
« Odpowiedz #76 : Marzec 16, 2009, 13:51:56 »

Ja być moze w sobote spróbuję odczuć potęgę czakramu wawelskiego ! Może choć na chwilę zamknę oczy i pomedytuję, będąc na wawelu.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #77 : Kwiecień 05, 2009, 19:59:17 »

Miałem niedawno kłopoty z internetem no i siłą rzeczy przez trzy dni wypadłem z forum. Aby zabić nudę sięgnąłem ponownie po Zwiastuni Świtu. Nie zastanawiałem się, który tom biorę, więc przypadkiem wpadł mi w ręce III. Choc przeczytałem całą trylogię (IV tom dopiero kupię), to to co przeczytałem było czyms, jakby zupełnie nowym.
Do czego zmierzam. Otórz chyba w 1 rozdziale jest mowa o miejscach mocy rozsianych po świecie. Wspominają również o tym, ze musimy liczyć sie z tym, ze internet moze nas zawieść. Raz że będzie niesamowicie cenzurowany, dwa, że moze przestać działać. Przyczyn takiego stanu rzeczy moze być wiele.
Wspomiana ksiązka uwypukla pewną, bardzo istotna rzecz. Rozwój duchowy, a co za tym idzie nasze wyczulenie na pewne zjawiska.
Co będzie gdy zabraknie nam tego komunikatora?
Dawne cywilizacje nie miały internetu, jednak porozumiewały się ze sobą. Na jakim poziomie było to porozumiewanie, to już inna sprawa. Jednak warto podkreślić sposób w jaki wówczas przekazywano informacje. Otóż cała Ziemia pokryta jest siatką geopatyczną. Centralą jest Giza. Z tego punktu po całej planecie rozchodza sie "drogi", czy "ley line" (chyba poprawnie to napisałem, nie znam angielskiego). Była to ówczesna sieć. Nie potrzebowali komputerów, takich jak my mamy dziś. Ludzie sami byli odbiornikami. Wystarczyło przebywać w miejscu "mocy" lub na Danej "ley lines" i otrzymywano odpowiednie informacje. Myślę, ze do tego potrzebne były jeszcze odpowiednie zdolności np. telepatia. Jednak wówczas wiekszość ludzkości, jeśli nie wszyscy takie posiadali.
Tak więc myslę, ze dziś miedzy innymi po to jest nam ów rozwój potrzebny. Również wspólne medytacje. Są to środki, umiejętności, które zapewnia nam komunikacje w czasie gdy technika nas oszwabi.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #78 : Kwiecień 09, 2009, 20:43:25 »

od dłuższego czasu dręczę się, bo miałem o czymś kliknąc no i wyleciało mi ze łba, o czym. Na szczęście juz wiem - dzięki postowi Leszka w temacie o Wałęsie, dzięki Ci Leszek.
Płock, to moje ulubione miasto. W ubiegłym tygodniu wreszcie, po półrocznej niemal przerwie, dotarłem tam. W jednym z tematów Janusz napisał, ze czakram Płocki, choć jego moc pomniejszono bryłą katedry, jest odczuwalny nie tylko w samej światyni ale równiez w okolicach Muzeum Książat Mazowieckich. Choć jest ono bardzo blisko, to rzeczywiście jest odczuwalny. Muszę jednak stwierdzic, ze te odczucia sa nieco inne niż np. na Ślęży (opisałem je w dziale o tej górze). W Płocku wyczuwam fajny chłód (nie zimno) ale bez ciarek, które czułem na Ślęży i Raduni. Natomiast w pobliżu i przy samej katedrze, poza wspomianym przyjemnym chłodem wyczuwałem wyraźne mrowienie na czole w okolicach "trzeciego oka". To samo przy Muzeum K.M..
Ciekawe odczucia.

Piszcie o swoich.
Jest to o tyle ciekawe, że różne miejsca mocy różnie wpływają na ludzi. Dla przykładu:
Wawel: oddziałuje oczyszczająco i stymulująco
Odry (Kaszuby): pomaga rozbudzić uśpione możliwości w człowieku tj. telepatia, jasnowidzenie.

Ciekawym, co potrafi rozbudzić ten w Płocku.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2009, 20:46:30 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Michał
Gość
« Odpowiedz #79 : Kwiecień 09, 2009, 23:11:19 »

Wraz z Dariuszem, przenieśliśmy tu ten temat, ponieważ doszliśmy do wniosku, że
tu bardziej pasuje...
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #80 : Lipiec 06, 2009, 21:10:19 »

Niedawno w sprzedaży ukazała się nowa książka Leszka Mateli,największego
polskiego autorytetu w dziedzinie radiestezji,geomancji i zjawisk nieznanych.
''Polska Magiczna'' to unikalny przewodnik po miejscach mocy.
http://www.dobreksiazki.pl/b12392-polska-magiczna.htm
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #81 : Sierpień 19, 2009, 21:22:43 »

Nie mam zbytniej możliwości zająć się nakreśleniem ley lines czyli kanałów łączących miejsca mocy w Polsce z tymi głównymi na świecie, ale wpadła mi w łapy taka oto mapka:


Przebieg planetarnej sieci energetycznej
na terenie Europy wg. Beckera-Hagensa.

Po powiększeniu można dużo z niej wywnioskować.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2009, 21:24:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #82 : Sierpień 19, 2009, 22:07:59 »

a czy ja jestem atlas samochodowy?! mogę napisać tyle - kilka kilometrów od Kostrzyna nad Odrą (tam gdzie jest aktualnie woodstock!)
Hej no to jesteśmy w domciu . Już teraz wiadomo dlaczego Woodstock to takie kultowe miejsce . Byłem tam w tym roku i chłonąłem tą atmosferę. Wg niektórych źródeł  na Woodstocku w tym roku było nawet 450 000 ludzi !! Dla porównania - w Szczecinie mieszka niecałe 410 tysięcy, a to nieporównywalnie rozleglejszy areał niż teren miasteczka namiotowego Woodstock.  Aż dziwne się wydaje ,że w czasie trzech dni  takiej koncentracji ludzi wszystko odbyło się pokojowo. Dziwne, ale tylko wtedy , jeśli nie wiemy ,że to "miejsce mocy".

oj przydałaby się dokładna mapa Ley Lines na Polskę. Moglibyśmy wtedy odstawić Internet na półke heheh Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2009, 22:14:39 wysłane przez east » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #83 : Sierpień 20, 2009, 10:59:22 »

Archeolog prof. Szafrański odkrył na dziedzińcu płockiego zamku/obecnie Muzeum
Ziemi Mazowieckiej/ fragmenty pogańskiego ołtarza z roku około 400 p.n.e.
Wszystko wskazuje na to,że wzgórze miało podobny charakter jak analogiczne miejsca
kultu na Świętym Krzyżu i Ślęży.



Widoczna na zdjęciu katedra w Płocku jest najstarszą budowlą sakralną w Polsce.
Świątynia ta była w latach 1134-44 większa od gnieźnieńskiej i krakowskiej.Jej ołtarz wg.L.Mateli,został tak usytuowany,że promieniowanie ziemskie i kosmiczne wspomaga i stymuluje kapłana odprawiającego nabożeństwo.Za czasów Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego w latach 1079-1138,Płock był stolicą Polski.Najważniejszym
miejscem mocy miasta jest Wzgórze Tumskie zwane Świętą Górą Mazowiecką.Występuje
tutaj promieniowanie rzędu 40 000-50 000 jednostek w skali Bovisa.Natomiast w katedrze promieniowanie osiąga moc ok.44 000 tych jednostek i wibruje w kolorze niebieskim.

Po powiekszeniu mapki jaką opublikował Darek,można zobaczyć punkty energetycznej sieci planetarnej w Polsce. Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Sierpień 20, 2009, 11:03:58 wysłane przez janusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #84 : Sierpień 20, 2009, 22:23:14 »

Fajna mapa. Połączenie linią Krakowa, Częstochowy, Gniezna i Bornholmu pokaże jeszcze po drodze Borne Sulinowo, Białogard i  Ustronie Morskie( lub Kołobrzeg ). Warto by prześledzić zabytki we wszystkich tych miejscach nie pomijając mniejszych miejscowości.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #85 : Sierpień 21, 2009, 10:41:28 »

Dysponuję filmem Wintera. Dwie godziny mówi o magnetyzmie, labiryntach i innych strukturach. I oczywiście wielu innych rzeczach przy okazji... Mrugnięcie
Może ktoś zechciałby pobawić się w tłumaczenie, choćby najciekawszych fragmentów?

Chodzi o ten film
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2009, 10:58:07 wysłane przez Leszek » Zapisane
mmm
Gość
« Odpowiedz #86 : Sierpień 21, 2009, 15:12:18 »

W Poznaniu są 3 miejsca mocy:
Teatr Wielki – poziom energetyczny sięga tu 30 000 jednostek Bovisa
Kościół NMP -                  pomiary wykazały 44 000 jednostek Bovisa
Katedra na Ostrowie Tumskim –                   55 000 jednostek Bovisa
jednak gdzie dokładnie w którym punkcie nie wiem ale będąc blisko też korzystamy z dobrodziejstw natury jeśli komuś "mało" to jadąc w kierunku Gniezna natrafi na miejsce mocy porównywalne z tym w Krakowie czy Odrach
Czy koś mógłby mi przybliżyć rodzaje czakram wpływ na nas oraz co oznaczają wibracje koloru ?
interesuje mnie również polaryzacja czy biegunowość (+, --) takich miejsc - jak ona jest skierowana,
czy są miejsca mocy negatywne i jak je odróżnić innymi metodami niż samopoczucie ?
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #87 : Sierpień 21, 2009, 22:11:36 »

czy ktoś mógłby opisać miernik którym mierzy się "moc/promieniowanie"?
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #88 : Sierpień 21, 2009, 23:12:41 »

Prosisz i masz:

BOVISA – BSM – skala otwarta od absolutnego „0” w jedną stronę, ostatnio przedłużona aż do strefy „czystej duchowej” powyżej 50000 jednostek. Współtwórca skali inż. Sinoneton „przyporządkował” jednostkom skali Bovisa długość fali w angstremach (1A = 10-1m). Skala według autora opisana jest (ocechowana) przyrównaniem do mocy cieków, skrzyżowania rusztu, itp. – brak sposobu określenia natężeń radiacji w strefach.

Więcej dowiesz się tu:

 http://www.radiesteci.pl/radiestezja_terminologia.htm
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #89 : Sierpień 21, 2009, 23:20:36 »

Dziękuję. Przejrzałem ale nie widzę opisu urządzenia, mógłbyś wskazać w konkretnym linku [a nie do strony głównej]?
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #90 : Sierpień 21, 2009, 23:58:17 »

W Poznaniu są 3 miejsca mocy:
Teatr Wielki – poziom energetyczny sięga tu 30 000 jednostek Bovisa
Kościół NMP -                  pomiary wykazały 44 000 jednostek Bovisa
Katedra na Ostrowie Tumskim –                   55 000 jednostek Bovisa
jednak gdzie dokładnie w którym punkcie nie wiem ale będąc blisko też korzystamy z dobrodziejstw natury jeśli komuś "mało" to jadąc w kierunku Gniezna natrafi na miejsce mocy porównywalne z tym w Krakowie czy Odrach
Czy koś mógłby mi przybliżyć rodzaje czakram wpływ na nas oraz co oznaczają wibracje koloru ?
interesuje mnie również polaryzacja czy biegunowość (+, --) takich miejsc - jak ona jest skierowana,
czy są miejsca mocy negatywne i jak je odróżnić innymi metodami niż samopoczucie ?

Witaj  mmm Uśmiech
Czakram Wawelski ma 120 000 tys. jednostek Bovisa ,nie wiem czy ci to wystarczy ,ale znalazłam coś o promieniowaniu czakramów.
http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,10363686,wiadomosc.html?ticaid=189b9
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2009, 09:58:47 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
arteq
Gość
« Odpowiedz #91 : Sierpień 22, 2009, 01:25:36 »

No proszę, kilka kamieni i wydajność podniesiona o bite 600%.
Z artykułu dowiedziałem się, że "moc" mierzy się wahadełkiem... Czy one są wyskalowane w jakiś sposób? Czy pomiaru może dokonać dowolna osoba czy też potrzeba "wysoce specjalizowanego personelu"?
Zapisane
arlson
Gość
« Odpowiedz #92 : Sierpień 26, 2009, 21:13:49 »

Tu jest nawet dobrze opisane. http://www.camxahoc.com/modules.php?name=News&op=viewst&sid=110

Tylko jak wygląda ruch eliptyczny i oscylacyjny?   Coś
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 21:14:00 wysłane przez arlson » Zapisane
Symeon
Gość
« Odpowiedz #93 : Sierpień 26, 2009, 21:36:43 »

Ruch eliptyczny to ruch jakiegoś ciała po "zniekształconym" kole, natomiast ruch oscylacyjny polega na przemieszczaniu się jakiegoś ciała raz w jedną raz w drugą stronę względem jakiegoś punktu (lub osi), przykładem może być ruch sinusoidalny, moze to być też ruch wahadełka.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 21:37:56 wysłane przez Symeon » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #94 : Wrzesień 09, 2009, 16:30:47 »

To cud prawdziwy, że fizyk z porządnego uniwersytetu poświadcza istnienie Duchowej Siły w postaci zmiennego pola magnetycznego.

Lato, upał, ogórki. Z głębin szkockiego Loch Ness niechybnie wynurzy się potwór. Z dalekiego marginesu nauki polskiej wychynął specjalista od czakr, szef fizyki komputerowej z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Stanisław Micek.

Przed drugą wojną światową głównym ekspertem od wawelskiej czakry był płk Kazimierz Chodkiewicz, żandarm, mason, teozof i komentator dzieła Nostradamusa w jednej osobie. Według płk. Chodkiewicza, Wawelski Ośrodek Mocy założył Apoloniusz z Tyany, który licząc sobie dobrze ponad 90 lat, odbył daleką podróż na północ i około roku 95 n.e. zakopał w wawelskim wzgórzu amulet. Dowodem, że tę podróż odbył, jest całkowity brak wzmianek o tym w zachowanych biografiach Apoloniusza. Podobnie jak dowodem na to, że mieszkańcy Nowogrodu Wielkiego posługiwali się telegrafem bez drutu, jest brak drutu we wszystkich wykopaliskach na tamtym terenie.

Talizman zakopany na Wawelu był "na wpół uśpiony. Jego czas jeszcze nie dojrzał, toteż pulsował tylko energią niezdolny do przekazania jej w całości [...] Aby mogły być zebrane siły potrzebne do obudzenia wawelskiego Lotosu, musiał umrzeć jeden z synów [...] narodu. [...] Marszałek Józef Piłsudski. [...] Z ciała Marszałka i jego trumny uczyniono (...) drugą część talizmanu, jego dodatni biegun energii". Co prawda, moce ciemności (burze, huragany i hierarchia kościoła katolickiego) sprzeciwiały się wprowadzeniu trumny Marszałka na Wawel, ale trudności przezwyciężono. "Przekaźnik sił Dobra stał się gotów do niesienia pomocy Europie w czekającej ją śmiertelnej walce z siłami Zła, które zagroziły Cywilizacji Zachodniej" (cyt. za: K. Chodkiewicz, Kraków ognisko sił tajemnych Duchowy Ośrodek Mocy, Wydawnictwo Wawelskie, Kraków 1992).

Ostatnio o czakrze wawelskiej zrobiło się głośno, gdy kurator Zamku uniemożliwił żądnym ezoterycznych doznań turystom kontakt ze skałą zawierającą obudzony talizman Apoloniusza. Sytuację tę postanowili wykorzystać sprytni gospodarze zamku w Niepołomicach, rzadziej odwiedzanego (choć pięknego) zabytku. Ogłosili więc, że Kazimierz Wielki, zakładając zamek w Niepołomicach, przeniósł kamień węgielny z Wawelu, a w nim czakrę lub jej fragment, choć nie jest jasne, jak czakrę, będącą wirem energii transcendentalnej, można dzielić na kawałki.

Oglądany dziś w ślicznej rekonstrukcji renesansowy zamek w Niepołomicach był widownią wielkiej tragedii: tu w pewien wrześniowy dzień 1527 roku poroniła królowa Bona; drugi syn Zygmunta Starego żył tyle tylko, by zostać ochrzczony. Gdyby nie ten wypadek August miałby brata, Olbrachta, i kto wie, jak potoczyłyby się dalsze dzieje dynastii i Polski. Wawelsko-niepołomicka czakra nie uchroniła jednak Bony przed poronieniem, być może też była jeszcze wpółuśpiona.

Chodkiewiczowska wizja przyszłości odczytana z Nostradamusa w 1939 roku pełna jest obrazów rozbrajającej głupoty: w okolicy Paryża wybucha wielki wulkan, w 1999 roku zstępuje z nieba (sic!) nowy król Francji, Henryk Szczęśliwy, który rozpoczyna wojnę z Anglią, podbija kraje islamu i wsparty przez Wielkiego Papieża, władającego Prowansją (sic!), jednoczy całą Europę na 57 lat pod swoim berłem. Kolejną wojnę światową wszczynają Niemcy w 2100 roku. Taki poziom reprezentują przedstawiciele wiedzy tajemnej i tak wiarygodne są ich przewidywania wsparte mocą wawelskiej czakry.

Wiele dziwnych rzeczy przewidział płk Chodkiewicz. Ale to, żeby fizyk (niechby i komputerowy) z porządnego uniwersytetu w publicznej telewizji poświadczał istnienie Duchowego eródła Siły w postaci zmiennego pola magnetycznego, nie, taka wizja nie zrodziła się nawet w skołatanym umyśle żandarma, masona i teozofa.

Artykuł pochodzi z "Wiedzy i Życia" nr 9/2001
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Wrzesień 09, 2009, 19:18:02 »

MIEJSCA MOCY I CZAKRAMY ZIEMI
Są miejsca, które pulsują dziwną energią. Chory organizm szybciej wraca tam do zdrowia, a umysł łatwiej nawiązuje kontakt z wyższym wymiarem rzeczywistości.

Są ludzie, których dłonie leczą, słowa przynoszą ulgę, a kontakt z nimi – swoiste objawienie. Są mikstury, które pomagają zachować zdrowie i poprawiają samopoczucie. Są rzeczy, które sprawiają radość, i miejsca na Ziemi, które ujawniają nasze nadprzyrodzone zdolności. Ziemia już dawno bowiem przestała być tylko wirującym w kosmosie kawałkiem skały, a stała się źródłem dobroczynnej energii. Są miejsca, które pulsują dziwną energią. Chory organizm szybciej wraca tam do zdrowia, a umysł łatwiej nawiązuje kontakt z wyższym wymiarem rzeczywistości. To „miejsca mocy” – znane od tysiącleci punkty energetyczne Ziemi, połączone ze sobą liniami energetycznymi – czymś w rodzaju działającego na zasadzie telepatii internetu. Miejscami mocy nazywa się tereny szczególnej koncentracji stymulujących sił przyrody. Stanowią przedmiot licznych badań. Istnieje wiele legend na ich temat. Od najdawniejszych czasów człowiek wyczuwał ich energię, otaczał je kultem i wykorzystywał do celów terapeutycznych, duchowych czy szamańskich. To właśnie w tych miejscach budowano pogańskie świątynie, tam również powstawały pierwsze chrześcijańskie kościoły. Przyciągają ludzi w trudno wytłumaczalny sposób. Ich tajemnice próbowało zgłębić wielu, co czyni je bardziej intrygującymi i sprawia, że budzą coraz większe zainteresowanie. Niewątpliwie stanowią szczególną wartość w dobie powrotu do tego, co nieodkryte, nieodgadnione, pełne magii i mistycyzmu. Miejsca mocy spotkać można na całym świecie – od Ameryki przez Europę i Azję, kończąc na słabo zaludnionych wysepkach. Niektóre z tych miejsc są dobrze znane, inne mniej. Co ważne, Polska również ma miejsca, w których energia Ziemi łączy się z energią kosmosu.
 
Cały nasz kraj, jak każdy zakątek globu, przecina szereg linii geomantycznych. Wśród licznych polskich miejsc mocy jedno ma wyjątkową energię. Na Wawelu, w obrębie kaplicy św. Gereona, znajduje się najbardziej znane w Polsce energetyczne miejsce – zwane czakramem wawelskim. Przecina się tam aż 7 linii geomantycznych, z czego jedna, zwana jerozolimską, ma szczególnie dużą moc. Przebiega ona w kierunku północno-zachodnim przez Jasną Górę, Gniezno, wyspę Bornholm (z kultowymi obiektami Normanów i Burgundów), dalej przez Szwecję, starą Zagorę w Bułgarii aż do Jerozolimy. Pozostałe ley lines łączą Wawel z Rzymem, Wilnem, Wadowicami oraz megalitycznym kręgiem Stonehenge.
O dziwnych wydarzeniach na Wawelu wspominał już m.in. słynny franciszkanin, ojciec Andrzej Czesław Klimuszko. W 1985 r. napisał: „Hinduski profesor podczas zwiedzania Królewskiego Zamku na Wawelu, gdy opuścił komnaty zamkowe i znalazł się w kącie dziedzińca, prosił towarzyszących mu polskich uczonych, ażeby go zostawili na 15 minut zupełnie samego. Stał przez ten czas nieruchomo, skupiony i odwrócony twarzą ku wschodowi. Gdy dołączył do grupy polskich profesorów, został przez nich zasypany gradem pytań. Profesor odrzekł tylko tyle, że nurtowała go od dawna pewna sprawa i sądził, że właśnie tutaj będzie mógł ją rozwiązać. Na pytanie, czy znalazł rozstrzygnięcie, Hindus tylko lekko się uśmiechnął i nic nie odpowiedział. Wydaje się, że hinduskiemu profesorowi chodziło o czakram ziemski.
W miejscach mocy człowiek jest pod wpływem bardzo korzystnych energii wspomagających leczniczo, poprawiających samopoczucie, a także powodujących rozwój potencjału duchowego. To również dobre miejsca do medytacji, zwłaszcza że większość z nich usytuowana jest w otoczeniu bujnej roślinności. Energia, którą emanują te dobre punkty, jest tak silna, że odczuwa się ją jeszcze przez kilka tygodni. Nic zatem dziwnego, iż te energoterapeutyczne miejsca przyciągają do siebie mnóstwo osób. Miejsca mocy są też centrami duchowości i kontemplacji. Można tam wzbogacić wiedzę o pradawnych czasach, ówczesnych zwyczajach, religii i kulturze. Miejsca te mogą uzdrawiać serce, ciało i duszę.

– Bardzo silnie wpływają one również na podświadomą sferę człowieka i jego duchowość – tłumaczy Leszek Matela. – Stąd też nadają się świetnie do medytacji, ćwiczeń duchowych i modlitwy. Oczywistym jest zatem fakt, że przy lokalizacji miejsc kultu wybierano dawniej wyłącznie miejsca mocy. Nie tylko sprzyjają one pracy wewnętrznej, pobyt w nich wiąże się również z regeneracją organizmu i odprężeniem. Symbole odebrane w czasie medytacji nazywane są przesłaniami miejsc mocy. Wyrażają one istotę takich miejsc. Mówią o ich znaczeniu i ważnych wydarzeniach związanych z ich historią. Jest to oczywiście język symboliczny, wywodzący się z naszej intuicji i podświadomości. – Aby odebrać przesłanie, wystarczy wyciszyć umysł i nastawić się na jego odbiór. Występujący tam układ promieniowań oddziałuje na naszą sferę podświadomą, a podświadomość przemawia do nas podczas medytacji własnym językiem, próbując opowiedzieć” o funkcji i przesłaniu danego miejsca – wyjaśnia nasz rozmówca. Do takich miejsc przychodzimy również z różnymi rozterkami duchowymi i kwestiami do rozstrzygnięcia. Pozytywne energie występujące w nich inspirują często do decyzji pozwalających na rozwiązanie naszych problemów.
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Październik 13, 2009, 20:54:20 »

Wracając do Płocka,na uwagę zasługuje tu wiele obiektów, jednak z energetycznego punktu widzenia,jedno stanowisko jest jeszcze godne najwyższej uwagi,to dawna świątynia preromańska z początku XI wieku w kształcie rotundy z absydą. Na powierzchni ziemi pozostało po niej ledwo widoczne delikatne zagłębienia w trawniku będące zarysem jej dawnych murów. W tym miejscu zwraca uwagę spokój oraz bardzo ciekawe i przyjazne promieniowanie,to tutaj tak naprawdę znajduje się Czakram Tumski.Tu starszyzna plemienna Mazowszan roztrzygała sądy plemienne i inne ważne decyzje.



Dzisiaj ludzie również czują energię tego miejsca i chętnie w nim przebywają.
« Ostatnia zmiana: Październik 13, 2009, 21:00:15 wysłane przez janusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #97 : Listopad 05, 2009, 00:27:45 »

Pod koniec lat 80-tych robiliśmy sobie takie Ćwiczenia z kolegą:
Wchodziliśmy w trans.. w taki stan odmiennej świadomości.. kazdy na swój sposób.. i podażaliśmy za specyficzną jakością energii...

..to miało taki klimat z półki Sancheza czy Castanedy (choć o nich dowiedziałem sie później)..

..Szukaliśmy wówczas idealnego "epicentrum" Czakramu we Wrocławiu..
.. i nasze tropy niezmiennie wskazywały wówczas jedno miejsce.. na skraju Takiego kościoła protestanckiego(bodajże), w okolicy Starego dużego (zdajesie)Dębu. Nieopodal ogrodu botanicznego.
Pomiędzy kocimi garbami snuł się uroczy meszek tam wówczas.

 Co Ciekawe.. dzisiaj około 7m-10m od tego miejsca jest wejście główne do Hotelu.
(taki hotel katolicki- chyba własność klechów, im JP2, no bo jak inaczej mogłby się nazywać).

Ale kolejna Ciekawostka jest taka, że wewnątrz... w tym hotelu jest wybudowana wielka(no- dosyć spora) piramida.. Ale ODWRÓCONA PIRAMIDA.
(jest ona jakby dachem te  trochę). Wokolo niej są galerie z pokojami. To dosyć ciekawa konstrukcja.
Nie wiem na ile architekt był świadom co robi? na ile robił to na zlecenie? A na ile to jego Vena i Kaprys?
Można zejść na dół, na wysokość wierzchołka, jest tam bodajże sadzawka, czy fontanna,
a zaraz za nią wjście do sali konferencyjnej. (to jakby piwnica jest).

Wówczas, gdy ze znajomym tropiłem "epicentrum".. były w miejscu tego Hotelu archeologiczne wykopki,
jakies stare ceglane fundamenty.

Dziś Drzewa owego już nie ma. "Epicentrum" też zmieniło dawno swe położenie.
Mchu również już raczej nie ma we wspomnianym miejscu aktualnie.

Mowa o czakramie poznania/wiedzy (choć jest we Wrocławiu) dla materialnego ciała planety ziemia.
Od kilkunastu lat aktywizuje się on jako akcelerator Rozwoju Duszy/Programu planety ziemia.




« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 22:42:39 wysłane przez chanell » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #98 : Kwiecień 22, 2010, 20:48:58 »

Kazde wydarzenie jest niezmienne ono zaistnialo i wpisalo sie w historie.
Zmienia sie tylko nasza swiadomosc i stosunek do niego razem z poszerzeniem ogladu dzieki wiekszej ilosci wiedzy z nim zwiazanym.

Ja ogladam wszystko troche inaczej , przez pryzmat wiedzy energetycznej , ktora tak naprawde inspiruje zdarzenia w fizycznosci.
Wszystko pierwotnie dzieje sie na planach energetycznych , pozniej  "odbija " w fizycznosci.

Gdy zaistnieje caloksztalt ( a w tym wypadku pochowek) nadajacy zdarzeniu pelnie , dopiero wowczas mozna analizowac czemu to sluzylo i co wpisalo  w pola morfogenetyczne.

Od czego zaczac? Od miejsca , Wawel , bo tam jest czerwony czakram , czakra zycia , od ktorej wszystko sie zaczyna.
Co sie wydarzyl pochowano w jednym sarkofagu dwie osoby , kobiete i mezczyzne , czyli pare polaczona przeolbrzymia miloscia.
Zcalono rozlaczony dawno temu w eksperymecie atlantydzkim aspekt zenski i meski.
Inaczej blizniaczy plomien , lub "dwie polowki jablka" , ich zycie o tym swiadczylo.

Tak samo jak jest rozloczona polkola prawa i lewa w glowie , tak tez byly rozlaczone aspekty meski i zenski.
Po eksperymecie przez wiele tysiacleci ponownie ( ale juz jako oddzielne indywidualnosci) przechodzily cykl rozwojowy i wzmocnienie energetyczne.  Zeby zaczac nowe inaczej , trzeba bylo wrocic do "korzeni" , czyli czakry pierwszej- czakry zycia i zaczac od nowa z pierwotnym wzorcem.
Stalo sie , i ja sie ciesze z tego powodu , chociaz trudno powiedziec iz ciesze sie z katastrofy , NIE , ( to dla tych co chcieli by mnie oskarzyc o jakms perfidie),wspolczuje caej zaistnialej tragedji.

Nie mniej jednak ten wycinek zdarzen olbrzymia tragedia jest tylo malenkim "puzlem" w caloksztalcie ukladanki istnienia gatunku.
Poniekad  niezbedny , bo to co sie dzieje wspolczesnie jest cofaniem sie w zaistniala przeszlosc z mozliwoscia przywracania jej zmanipulowanych zdarzen.

Czyli powrot do Boskiego wzorca pierwotnego.

Czy to wyjasnienie pomoze komus zrozumiec i troszke lzej przejsc przez niewatpliwa traume? Jezeli tak to dobrze.

To tylko inny oglad rzeczywistosci , przez pryzmat innej wiedzy, epilog i tak musi zaistniec wedlog kryteriow rzeczywistosci fizycznej.

Kiara. Uśmiech Uśmiech

Kiaro, to wspaniała wiadomość.  Uśmiech
Jestem jak najbardziej za pochówkiem na Wawelu połączonego w końcu pierwiastka męskiego i żeńskiego. 
Jestem za aktywowaniem miłości przez czerwony czakram życia.

Dlatego postuluję, by usunięto wszystkich królów i innych tam pogrzebanych, którzy życiem swoim nie zaświadczali o miłości, a często wręcz przeciwnie. Władza, zdrady, zazdrość, mordy polityczne i inne wzorce przez wieki były nieopatrznie grzebane na Wawelu. A czakram je rozprzestrzeniał po świecie wgrywając w ludzką świadomość. Stąd pewnie taki a nie inny obraz świata.
Dopiero para prezydencka wniosła prawdziwą miłość i ją czakram ma nam wgrać do głów naszych, by te sercom impuls do kochania dały.  A może bezpośrednio do świadomości serca to poleci?
Tak, czy inaczej wiadomo już po co śmierć ich była. Lech i Maria uratują świat od niemiłości, dokonają tego, co nie udało się Jezusowi i Marii Magdalenie. I chwała im za to. 
Tylko Kiaro,  kto pociągał za te sznurki, o których wcześniej pisałaś? No i chyba dobre to były pociągnięcia… mimo, że to inna para miała miłość wgrywać, inny Lech...

Pozdrawiam w tonie nieco żartobliwym  Mrugnięcie

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 22:42:59 wysłane przez chanell » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #99 : Kwiecień 22, 2010, 22:45:18 »

Ciekawe, czy kardynał Dziwisz ma świadomośc tego, co się stało. Myślę o konsekwencjach pochówku Prezydenckiej Pary, o których napisała Kiara. Może za tym wszystkim stoi JPII?
Chciałbym wierzyć, że wawelski czakram wyemituje teraz dość energii miłości, by ogarnęła ona nas wszystkich. Tak nam dopomóż Bóg  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 22:43:25 wysłane przez chanell » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.099 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naszemaluchy julandia radiomms panzerdivisiontiger schoolmonster