Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 08:47:36


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DEIR  (Przeczytany 84142 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
wiki
Gość
« Odpowiedz #75 : Czerwiec 10, 2011, 11:33:30 »

a ja lubię doświadczać i nie boje się próbować, ciągle coś macam i macam i mam w tym niezłą frajdę.

Nie zamierzam się ograniczać i bać się swojego cienia, właśnie sama badam i nie ględzę i nie mielę na podstawie książek i pokrzykiwań tych którzy straszą ( zupełnie nie mogę tego pojąć Coś ) lubię doświadczyć aby sprawdzić:)

ale każdy jest inny i niech robi co chce, tylko po co to ciągle straszenie.

Żyje i mam się bardzo dobrze choć nie jednej rzeczy próbowałam, może jestem inna nienormalna ale nie zwariowałam od obbe, od medytacji, świadomych snów silvy, deir i tak dalej.....


.

Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Czerwiec 10, 2011, 11:52:17 »

Wiki, również lubię doświadczać i eksperymentować, ale w granicach posiadanego systemu wartości.
Chociaż czasami zdarzy się go naruszyć, lecz zawsze jestem tego świadoma i próbuję coś z tym zrobić.

Moim zdaniem wszelkie techniki, jeśli stosujemy je jedynie na sobie, są dozwolone. Ingerencja w innych już nie.
Chyba, że na ich prośbę i w celach np. leczniczych.
Deir`u nie znam, choć nie wykluczone, że sobie poczytam, by chociażby wiedzieć, czego mogę się
spodziewać od „mistrzów”.   Mrugnięcie

Pozdrawiam  Uśmiech

Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #77 : Czerwiec 10, 2011, 11:52:39 »

Wiesz co wodzu,kazdy z nas gdzies tam mial swoj poczatek nauki,doswiadczania,przezywania itp.Nie zalezalo to ode mnie,czego mnie uczyli w szkole.Tak,zdecydowanie w tym zyciu poznawalam na nowo pismo,liczby,itp.Nie mialam pojecia,ze kiedys juz to przerabialam!
Co do poznania samej siebie.Wiesz nadszedl dla mnie odpowiedni czas widocznie i zaczelam sie interesowac innymi sprawami,bardziej duchowymi ale i tymi,o ktorych powinnam wiedziec duzo wczesniej.Zupelnie przypadkowo,a moze nie,bo przeciez przypadkow nie ma,siegnelam po inna literature ,i okazalo sie,ze byl to strzal w 10-ke!
Po kilku latach zglebiania tej wiedzy,moge powiedziec,ze staram sie poznawac siebie.Staram sie zyc naturalnie.Byc swiadoma siebie.Nie mam na razie mozliwosci uczestniczenia w zmianach jakie zachodza na swiecie,ale jezeli taka mozliwosc sie nadarzy,na pewno nie pozostane bierna i nie bede sie przygladac z boku,myslac ze moze ktos za mnie cos zrobi.Nie!Nikt za mnie nie bedzie nic robil!
W chwili obecnej staram sie bardziej obiektywnie patrzec na otaczajaca mnie rzeczywistosc i ludzi.Nie jest to u mnie juz tak chaotyczne jak kiedys.Nie oceniam innych,ale staram sie ich zrozumiec.Calkowicie zmienilam swoje zachowanie,odzywianie,ubieranie itp.Robie to,co uwazam za sluszne i dobre.Tak wyobrazam sobie moj naturalny rozwoj i tak robie.
Co do chipa.Jezeli mnie nie wezma sila i nie zainstaluja go we mnie,to dobrowolnie nie dam sobie nic zrobic!Poki co,nikt nie ma prawa takich chipow instalowac bez zgody danej osoby.Nie wiem,moze prawo sie zmieni i takie prawa beda,ale moj wybor bedzie taki jak napisalam.
Powiem ci,ze nie spodziewam sie jakis naglych zmian,przelomowych w tych czasach.Na wszystko trzeba poczekac i indyywidualnie to przezywac.Co bedzie,nie wiem.Wiem,ze jestem na dobrej drodze.Ucze sie zyc na nowo.Za duzo lat stracilam,ale jestem pewna,ze dam rade.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #78 : Czerwiec 10, 2011, 12:50:10 »

Przeczytałem bardzo uważnie ten rozdział DEIR. Moje refleksje? Ponieważ nie znam całości, nie demonizowałbym całej tej historii. Domyślam się jednak, że pomimo pewnych określeń, aczkolwiek ujętych w cudzysłowie, co ważne, (np. marionetka ) ludziom stosującym te techniki przyświeca bardzo szlachetny cel.

Cytuję:

(...)"Co się tyczy was, sami już wiecie, że stosowanie tych technik jest dopuszczalne tylko w najlepszej wierze."(...)

Przełóżmy tę wiedzę ma bardzo fizyczny i przykładowy plan. Załóżmy, że do naszego domu wkrada się morderca i chce nas zamordować, bądź nasze dzieci. Czy patrzymy na to ze spokojem, bo nie wolno nam w ogóle "ingerować"? Wszak, to jest nasz rzekomy, ale jednak wróg na obecny moment. Nawet sądownictwo rozgrzesza z aktu samoobrony, ponieważ mamy wręcz do tego rzeczywiste prawo. Załóżmy, że naszym "wrogiem" jest ktoś najbliższy, czyli nie ma po prostu właściwej świadomości, rozeznania w czym utkwił, a my wiemy doskonale, że przez to ginie i do tego jeszcze nas "ciągnie w dół". Nie widzę wówczas różnicy między reakcją czyli "ingerencją" dotyczącą wspomnianego wyżej mordercy, czy też "samomordercy", za którym może również stać powolne uśmiercanie nas i innych przy okazji.

Domyślam się, że bardziej chodzi, poprzez spotkanie z tą tarczą, o neutralizowanie negatywnej energii "przeciwnika", gdyż na końcu rozdziału jest ostrzeżenie, by unikać tego typu oddziaływań, raz, że uzależnia i staje się wampiryzmem notorycznym, a poza tym zanieczyszcza aurę "powodującego" taki stan rzeczy.

Te zachowania należy przenieść na inne plany, których większość z nas nie pojmuje i odnieść wówczas do całego zagadnienia od nowa. Podam dla przykładu wstrząsający fakt pod poważną rozwagę. Choć to już zupełny ostracyzm, ale niemniej daje bardzo do myślenia. Otóż w Chinach, kiedy ma urodzić się dziecko pod znakiem ognistego konia(co 60 lat), kobiety gremialnie usuwają ciążę, gdyż energia takiego człowieka powoduje śmierć pośród najbliższych. Osobiście w Polsce znam trzy takie przypadki, i rzeczywiście osoby te przyniosły śmierć najbliższym. Mówię o wczesnej i bardzo wczesnej śmierci (dziecko).

Jest to oczywiście bardzo wstrząsający fakt, zaświadczający o tym, że Chińczycy doskonale zdają sobie sprawę z oddziaływań energetycznych poszczególnych jednostek. Istnieją zatem nie tylko "bezpośredni mordercy". Z tego wniosek, że małych "hitlerków" i "stalinków", to mamy, co najmniej na pęczki. I to z każdej strony ( mordująca matka bardziej, czy nowo narodzony, choć nieświadomy może, ale jednak przyszły morderca???)

Żywię jednak głęboką nadzieję, że DEIR, pomimo wyrażonych tutaj obaw, ma naprawdę "zbożny" cel. Czy w ostatecznej fazie słuszny? Oby tak, gdyż to i tak w głównej mierzy zależy od stosującego owe idee, a że są istotne, to bezsprzeczne.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 15:22:00 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #79 : Czerwiec 10, 2011, 13:10:24 »

Tak więc, wszystko sprowadza się do poziomu świadomości stosującego takie, czy inne techniki.
Stoi za tym intencja. I to jej powinno się bacznie przyjrzeć, zanim weźmie się do ręki „nóż”.  Mrugnięcie
Zapisane
wwwodz
Gość
« Odpowiedz #80 : Czerwiec 10, 2011, 13:43:27 »

Do sprawdzania na bieżąco intencji jest w deirze takie narzędzie jak stan wzorcowy, czyli stan- wspomnienie miejsca, w którym byliśmy sami np. w lesie i zobaczyliśmy np. ładny liść. W takiej chwili prawdopodobnie mieliśmy kontakt ze swoją duszą.

Każde zastosowanie jakichkolwiek technik poznanych w deir jest poprzedzone sprawdzeniem w tym stanie wzorcowym, czy jest ono prawdziwe dla nas z poziomu naszej duszy. Wielokrotnie po przemyśleniu sprawy wydaje się z poziomu umysłu, że zrobienie czegoś jest najlepszą możliwą rzeczą, a tymczasem po sprawdzeniu tego pomysłu w stanie wzorcowym okazuje się, że pojawiają się jakieś odczucia negatywne.

Dlatego rozpatrywanie potencjalnych możliwości pojedynczych technik deir bez wspomnienia o stanie wzorcowym i testowaniu w nim swoich intencji jest w moim odczuciu bezsensowne. Bardzo ładnie to rozszyfrował koliberek33. Brawo Uśmiech

Robi się coś, gdy rzeczywiście tego potrzeba. Deir, czy jakikolwiek inne kursy to tylko potencjalne możliwości. Wykorzystanie ich zależy od nas. Skutki ich wykorzystania też wrócą do nas. Jeśli realizujemy nasze prawdziwe cele z poziomu duszy to możemy oczekiwać tylko pozytywnych zbiorów Mrugnięcie

greta i Kiara widzę, że też zwracają uwagę na głos swojej duszy w swoim życiu. Zainteresujcie się stanem wzorcowym z deiru- może wam on jeszcze tą komunikację poprawić Uśmiech

Pozdrawiam:)
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #81 : Czerwiec 10, 2011, 14:11:15 »

Otóż i to! Miałem właśnie napisać głównie o intencji, ale żem się tak rozpisał, a słowo, które chciałem użyć jako zasadnicze, zupełnie mi uciekło. Dzięki Ptaku, za celną kwintesencję.

edit:

Z drugiej strony, przy wysokim stopniu świadomości techniki nie są już chyba specjalnie potrzebne...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 14:48:07 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #82 : Czerwiec 10, 2011, 15:33:23 »

Ze tak powiem się przyłączę do powyższych postów.

No chyba właśnie po to są organizowane kursy (mam na myśli jakiekolwiek), żeby człowiek mógł się na nich czegoś nauczyć.

Nie można zabronić prowadzenia kursów karate tylko dlatego, że kilku gości po takich kursach organizuje ustawki kiboli. Sama wiedza jest neutralna, tylko od ucznia zależy jak ją wykorzysta.


A pewnie znajdą się i tacy, co nie chodzą na kursy, a uczą się sami w domu lub z książek.

I tyż dobrze !

Howgh !
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
ptak
Gość
« Odpowiedz #83 : Czerwiec 10, 2011, 15:43:51 »

Cytat: koliberek33
Z drugiej strony, przy wysokim stopniu świadomości techniki nie są już chyba specjalnie potrzebne...

No właśnie, ludzie świadomi odchodzą od stosowania wszelkich technik. Przestają chodzić na kursy, coraz mniej czytają,
bo wiedza sama na nich spływa.  Mrugnięcie

Również wszelkie umiejętności zaczynają się same uaktywniać, nawet ku własnemu zdziwieniu.
I tak, nie trzeba już prosić o Reiki, bo uzdrawiająca energia sama nas zasila, gdy zachodzi taka potrzeba.
Nie trzeba przy pomocy deir`ów, czy innych sztuczek blokować kogoś energetycznie, bo nikt
nie jest w stanie nam zaszkodzić. Nasza intencjonalna czystość nas chroni.  Uśmiech

Czekajmy zatem spokojnie na ziemską setną małpę, a właściwe wzorce spłyną na wszystkich otwartych.
Zatwardziali zaś niech idą swoją drogą ze swymi technologiami. Żadna z nich nie przewyższy jednak mocy ducha.

Ptak, optymistycznie patrzący w przyszłość  Mrugnięcie
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #84 : Czerwiec 10, 2011, 16:11:35 »

...daleko koliberkom do małpy, zwłaszcza setnej Chichot Dużym Ptakom, to może i bliżej nieco, choć nie wiem, nie wiem...Niemniej, niechaj się czym prędzej, małpa owa w pełnej okazałości, objawi wreszcie! Mrugnięcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #85 : Czerwiec 10, 2011, 16:42:09 »

...daleko koliberkom do małpy, zwłaszcza setnej Chichot Dużym Ptakom, to może i bliżej nieco, choć nie wiem, nie wiem...Niemniej, niechaj się czym prędzej, małpa owa w pełnej okazałości, objawi wreszcie! Mrugnięcie

Zdaje się, że Thotal trzyma setną małpę w rękawie. ..  Duży uśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #86 : Czerwiec 10, 2011, 17:20:25 »

Jestem MAŁPĄ od urodzenia Duży uśmiech
ale zaledwie pojedynczą Smutny



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #87 : Czerwiec 10, 2011, 18:07:52 »

najbardziej deir przydał mi się w tym, że teraz widzę jakie techniki stosują moi bliscy aby trochę podkraść energii( większość  ludzi nieświadomie podkrada energie).
Najfajniejsze jest to, że teraz zupełnie świadomie można jeżeli nie zapomni się deir  Uśmiech , nie dać wciągnięć się w " grę" a jak się już zapomni, od razu można poczuć brak skradzionej energii, choć teoretycznie " bańka " z schodzących i współrządzących potoków powinna chronić. Niestety nie byłam na kursie robiłam ćwiczenia z książką.

Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać Uśmiech

Tak jak zauważyła Ptak i Koliberek, wszystko zależy od intencji osoby stosującą daną technikę.

Czy nóż kuchenny jest winny , że ktoś użył go w innym celu niż do pokrojenia chleba?

Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #88 : Czerwiec 10, 2011, 19:36:42 »

Zacząłem czytać DEIR z ciekawości i przekonania się, czy te pogłoski o jego negatywnych następstwach są na rzeczy. Przeczytałem 4 tomy i teraz każdemu polecam nie czytanie, a wzięcie się z miejsca za stosowanie tej metody w życiu. Czekam na zorganizowanie kursu DEIR w Łodzi by zacząć na dobre.
Mówcie co chcecie, ale nawet zabawką można zabić człowieka więc wyciąganie takich wniosków o jakich pisze min. albo głównie >Kiara< jest trochę dziwne - w moim przekonaniu.

Cytat: East
Czy to możliwe , że USA ćwiczy sobie tą technikę DEIR na portalach społecznościowych ?
http://www.globalnaswiadomosc.com/dlaczegomilczelismy.htm

Moim zdaniem możliwe jest, że skierowali na niego swoje "oczy" ale z DEIR'em nie ma to nic wspólnego.
Przypuszczam, że amerykańce zdają sobie sprawę z istnienia tego systemu, jednak mają swoje własne i skierowane - jak widać na powyższym przykładzie - zdecydowanie przeciw ludziom, podczas gdy DEIR służy nam.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #89 : Czerwiec 10, 2011, 20:15:22 »

Jeżeli wszystkie podejmowane decyzje ( wedle Deiru) mamy opierać na wzorcu doskonałości w nas?

To jakim wzorcu , z jakiego momentu , czego dotyczącego?
Bo wzorcem doskonałości jest przeolbrzymia miłość , radość , spokój , szczęście i mądrość zdeponowane w naszej Duszy.
Kto dojdzie do tego wzorca , przywróci z nim kontakt , ten nigdy nie poczuje strachu z powodu żadnego zagrożenia , bo go zwyczajnie tam nie ma.

Tam gdzie jest miłość nie ma żadnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dzięki mocy miłości strach do nas już nie dociera.
Zatem wzorce działania Deir opierają się na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagrożeń fragmentarycznych wzorach  dobra opartych o strach utraty ich .
Tam gdzie jest miłość nie istnieje żadne zagrożenie , nie ma więc potrzeby kreowania myślowego jego istnienia a później kreowania walki z agresorem.
Tam gdzie wibrują miłościom nasze pola energetyczne , tam nie dociera żadna agresja , one są bowiem naturalną ochroną.
Dla mnie to szkoda czasu na zglębianie tych technik , bowiem wolę go wykorzystać na rozświetlanie siebie pięknem , miłościom , mądrościom i mocą.

Ale każdy wybiera na miarę własnego zrozumienia rzeczywistości  i niech ta będzie.

Kiara Uśmiech Uśmiech 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 20:17:44 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #90 : Czerwiec 10, 2011, 20:34:41 »

>Kiaro< proponowałbym Ci zapoznać się przynajmniej z kilkoma tomami tego systemu.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #91 : Czerwiec 10, 2011, 20:51:55 »

Kiaro! Bardzo zasadne podsumowanie. Albowiem, zmiany następują tak szybko, że wiele technik, które niegdyś były jeszcze ochroną, teraz mogą być już tylko przeszkodą, ale jako rzekłem, zależy to od stopnia świadomości. Inny jest świat dresiarza i inny, człowieka kierującego się zupełnie odmiennymi priorytetami.

Z podobnych powodów unikam wszelkich ubezpieczycieli, by nie zasilać tego, przed czym oni tak gorliwie i namiętnie przestrzegają proponując ochronę. Zatem i tu warto zapewne stosować tę samą zasadę. Tyle, że TY Kiaro już masz niemałą wiedzę  na temat energetycznej budowy człowieka, tudzież oddziaływań energetycznych, rozmieszczenia czakr etc... Dla niektórych, to może niezbędne abc..., by potem dojść do takich samych, bardzo prostych i podstawowych konkluzji. Albowiem, pewnych klas niektórym (a może więcej, aniżeli niektórym) przeskoczyć zwyczajnie się nie da... Mrugnięcie I higiena, nawet ta osobista, a dotycząca ciała fizycznego, jest jednak, mimo wszystko wskazana ...

 Uśmiech Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 20:57:48 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #92 : Czerwiec 10, 2011, 21:04:31 »

witaj wiki
Cytuj
Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać
Uwaga na powiększanie tego czym się oddycha, bo ..silikony żyją dłużej niż ich nosiciel Mrugnięcie  ... (żartuję sorry ,głupawka )

A tak serio  -są kursy Huny, jogi, medytacji transcendentalnej ,  teraz Deir  .. Wszystkie metody mają to coś, co wg nich jest najlepsze i niepowtarzalne. Mają też swoich Mistrzów czy też wzory, oraz ..kursy.  Nawet podziwiany przeze mnie Ekchart Toole ma swoją organizację , telewizję internetową, płatne sesje itd .Chcesz więcej się dowiedzieć ? kup książkę, albo wykup dostęp do najnowszych wykładów, albo przyjdź na płatną sesję .... kursy zaczynają się juz od  xxxx ,a mamy dla Ciebie kilka stopni "wtajemniczenia" Uśmiech

Coś mi tu nie gra. Jezus rozdawał swoją naukę za darmo, jeśli wierzyć przekazom. Budda też miał w nosie pieniądze ( właściwie miał ich od urodzenia po dziurki w nosie że w złocie mógłby się kąpać ),a to do czego doszedł rozdawał każdemu darmo . Wiedza prawdziwa nie zależy od limitowania dostępu do niej poprzez takie czy inne warunkowanie. Ona jest dostępna dla każdego, wprost z kroniki Akashy za darmo. Prawdziwa wiedza i mądrość są ,wg mnie, jak powietrze, ale to nie ujmuje im bezcenności. Tak jak czyste powietrze jest bezcenne.

Ja bym się tak nie zapowietrzał tą miłością, Kiaro. Jeśli nią żyjesz to ok, każdy to dostrzeże i sam CIę pokocha miłością czystą i wierną i będzie trąbił o tym na lewo i prawo, nie ma powodów do podkreślania tegoż i ciągłej autoreklamy , uważam. Chyba, że ludzie nie dorośli do "TAKIEJ" miłości i ona ich drażni, ale czy miłość może drażnić ?
Wszak żadna agresja nie dociera w jej pobliże , jak piszesz Mrugnięcie

Moim zdaniem z miłością jest trochę jak z charyzmą .Ma się ją , albo się jej nie ma.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #93 : Czerwiec 10, 2011, 21:24:37 »

Z tym Jezusem i Buddą bardzo ciekawe podsumowanie. Choć z drugiej strony nie musieli oni wynajmować sal na warsztaty. Bo, jeżeli pieniądze miałyby pokryć wydatki związane z czystą logistyką, to jest okej, ale jeśli to sposób zarobkowania, to już nieco gorzej to wygląda. Dobre intencje zamienić się mogą wówczas, w najczystszej (najbrudniejszej) wody szarlatanerię. Albowiem siła pieniądza, najbardziej chyba demoniczną, ze wszystkich, jest. Dlatego wielu prawdziwych mistrzów, czyni to bezinteresownie. Niejeden też, dobrze prosperujący, z tych samych powodów wspiera szlachetne cele.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 21:25:16 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Mistrz
Gość
« Odpowiedz #94 : Czerwiec 10, 2011, 21:54:44 »

witaj wiki
Cytuj
Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać
Uwaga na powiększanie tego czym się oddycha, bo ..silikony żyją dłużej niż ich nosiciel Mrugnięcie  ... (żartuję sorry ,głupawka )


Faktycznie głupawka


Coś mi tu nie gra. Jezus rozdawał swoją naukę za darmo, jeśli wierzyć przekazom. Budda też miał w nosie pieniądze ( właściwie miał ich od urodzenia po dziurki w nosie że w złocie mógłby się kąpać ),a to do czego doszedł rozdawał każdemu darmo . Wiedza prawdziwa nie zależy od limitowania dostępu do niej poprzez takie czy inne warunkowanie. Ona jest dostępna dla każdego, wprost z kroniki Akashy za darmo. Prawdziwa wiedza i mądrość są ,wg mnie, jak powietrze, ale to nie ujmuje im bezcenności. Tak jak czyste powietrze jest bezcenne.

Ciekawi mnie, co powiedzieliby na to nauczyciele szkół wszelakich, a jest ich dużo na świecie, gdybyś kazał im uczyć za darmo i mieć pusty portfel?

najbardziej deir przydał mi się w tym, że teraz widzę jakie techniki stosują moi bliscy aby trochę podkraść energii( większość  ludzi nieświadomie podkrada energie).
Najfajniejsze jest to, że teraz zupełnie świadomie można jeżeli nie zapomni się deir  Uśmiech , nie dać wciągnięć się w " grę" a jak się już zapomni, od razu można poczuć brak skradzionej energii

Pięknie wiki, to podstawa. A ci, którzy tak głośno protestują przeciwko podkradaniu cudzej energii, najczęściej sami to robią nagminnie, nie wiedząc o tym. No ale jeśli ktoś wypowiada się o systemie deir w tym wątku, znaczy iż zapoznał się z podstawami teoretycznymi szkoły deir, a jeśli to zrobił, ma świadomość procesów, w których uczestniczy (nawet jeśli tylko teoretyczną).

>Kiaro< proponowałbym Ci zapoznać się przynajmniej z kilkoma tomami tego systemu.

Dokładnie tak. O oddziaływaniu na drugiego człowieka mowa jest w 3 tomie i to niecałym, gdyż są tam opisane też inne techniki mające na celu lepsze zrozumienie drugiego człowieka. Wszystkich tomów w chwili obecnej jest 8, więc krytyka całego systemu po przeczytaniu i odwoływaniu się tylko do jednego z nich jest krótkowzrocznością.


Zatem wzorce działania Deir opierają się na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagrożeń fragmentarycznych wzorach  dobra opartych o strach utraty ich .


Dokładnie odwrotnie. Celem technik deir jest pozbycie się lęków, ograniczeń, które najczęściej istnieją tylko w naszej głowie, barier, które sami tworzymy.


Tam gdzie jest miłość nie ma żadnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dzięki mocy miłości strach do nas już nie dociera.


W takim razie miłości na świecie już nie ma, bo niemożliwym jest znalezienie człowieka, który nigdy niczego się nie boi.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #95 : Czerwiec 10, 2011, 22:55:58 »

Ależ na świecie jest mnóstwo miłości , wdychasz ją , energię miłości razem z powietrzem , i dzięki niej żyje każdy z nas. Istnieje całokształt życia.
Jest to energia miłości bezwarunkowej podarowana nam przez Stwórcę.
O takiej miłości ja mówię , a nie o przetworzonych  emocjonalnych sympatiach zależnych od spełnianych oczekiwań. Owszem to też jest miłość uwarunkowana , ale oparta na lękach strat i zysku tworząca swój świat którego boi się stracić.
Uzależnia więc ciągle sobą tworząc układy coś za coś...
Z tego powodu kreuje rożne systemy obrony i ataku dla swojego istnienia.

Tak , żyjemy w świecie gdzie większość z nas boi się utraty czegoś i nie chce wieżyc iż żyć można inaczej , bez systemów walk , wojsk i tworzenia ciągle nowej techniki i technologij wyprzedzającej przeciwnika.

Wiem , trudne jest przekraczanie barier strachu ( doświadczam tego osobiście) ale wiem również , że możliwe.

Wchodzenie w coraz większą świetlistość , poczucie spokoju ( pewności iż nic mi nie zagraża) pozwala wykorzystywać nam naszą energię miłości na tworzenie piękna miast ciągłą myśl jak się ochronić i obronić przed agresorem tworzonym mentalnie.

To nasze myśli decydują o jakości naszego świata , jakie one są taki jest ten świat. Co nimi wykreujemy , to w nim zaistnieje.

Zatem nie dajmy się wtłaczać w stare systemy , które chcą nas sobą uzależniać twierdząc iż bez nich nie możemy , nie potrafimy  itp... bo tylko one nam dadzą coś cennego.

A prawda jest taka że.....
Wszystko co cenne i piękne jest w nas w kodzie naszej duszy , wystarczy pięknem codziennego życia otwierać dostęp do siebie. Żadnymi technikami wymyślanymi i kosztownymi , wystarczy uśmiech , spokój , akceptacja odmienności i przytulenie drugiego Człowieka jak brata.
A nasza aura rośnie , mieni się najpiękniejszymi barwami , staje się ciepła , świetlista ,radosna , przyciąga ludzi dla których te wartości są cenne , odpycha tych , którzy poszukują innych. Wprowadza harmonię w nas
Czym większa pewność swoich wartości tym  mniejsza możliwość zaburzenia ich przez kogo kol wiek , przez jaki kol wiek czynnik świata zewnętrznego.

Cały sekret rozwoju duchowego , osiągania mocy i otwierania dostępu do paranormalnych możliwości tkwi w prostocie  życia ,  jest dostępny za darmo dla każdego Człowieka.


Ale jeżeli ktoś chce poznać coś innego inaczej i che za to zapłacić komuś kto mu to przekaże? To moim zdaniem nic zdrożnego , umowa międzyludzka  kupna i sprzedaży , byle strony się z niej uczciwie wywiązały.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2011, 21:56:45 wysłane przez Kiara » Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Czerwiec 11, 2011, 09:58:32 »

Aloha !!!

1. Z tym Jezusem, tobym trochę uważał, bo jednak gość miał dobrego skarbnika - Judasza  Duży uśmiech

Ale zgadzam się, że prawdziwy Nauczyciel  nie patrzy na kasę. Kiedyś do nas na wieś przyjechał weterynarz (PRAWDZIWY). Sąsiadowi na płocie powiesiła się krowa (chyba czytała nasze forum) - cały brzuch rozpruty - kilka godzin szycia. Weterynarz - Panie, z lekami, narkozą itp. to będzie z tysiąc złoty. A chłop biedny i poczciwy mówi, Panie, biedny jestem, nie mam, zostawimy ją tak jak jest, i najwyżej zdechnie. Weterynarz na to: to ja ją zszyję za darmo. I to zrobił.

2. Chyba najlepszym sposobem na ochronę przed systemem, jest poznanie go dokładne. Wówczas możemy znaleźć słabe punkty. Kiedyś, gdy pracowałem jako handlowiec, wbijano nam na kursach biblię typu "Wywieranie wpływu na ludzi" Roberta Cialdiniego. Czyli zestaw socjotechnik w kontaktach z ludźmi. Ja to dobrze poznałem, i teraz po latach wykorzystuję do obrony przed niechcianymi wciskaczami wszystkiego.

Swoją drogą polecam forumowiczom tę pozycję: "Wywieranie wpływu na ludzi" Robert Cialdini.
Autor jest socjologiem rynku i dokładnie opisuje sposoby (nie zawsze etyczne) skutecznej sprzedaży. Jako przykład podam regułę wzajemności: najpierw dostajesz drobny gift od sprzedawcy, a potem czujesz potrzebę odwzajemnienia uczucia, i trudno jest Ci odmówić zakupu, a bo to nie wypada, a bo się obrazi, itd. Regułę tę stosowali krysznowcy, rozdawali na ulicy kwiaty przechodniom, tak po prostu, za nic, a 100 metrów dalej zbierali do skarbonek datki na swoje stowarzyszenie. Ludziom trudno było odmawiać, wszak oni są tacy dobrzy, rozdają ludziom kwiaty.

Polecam wszystkim tę pozycję, aby mogli skutecznie bronić się przed sprzedawcami, oraz skutecznie negocjować warunki sprzedaży. Pomaga bardzo mocno, zwłaszcza w rynku usług i finansów.



Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
east
Gość
« Odpowiedz #97 : Czerwiec 11, 2011, 21:32:50 »

witaj barneyos Uśmiech
Cytuj
Sąsiadowi na płocie powiesiła się krowa (chyba czytała nasze forum) - cały brzuch rozpruty - kilka godzin szycia.

buahaha Chichot .. to było dobre. Moja głupawka przy Tobie "mistrzu" wysiada Mrugnięcie ( mam nadzieję ,że choć Ty się na żartach znasz ).
W moich trzewiach coś niezdowo burczy na słowo DEIR ...
Może jestem uprzedzony . .wybaczcie zwolennicy.

pozdro

ps. a strategie "wroga" z ciekawości i dla własnej ochrony wypada znać ,dzięki.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2011, 21:34:28 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 11, 2011, 21:52:48 »

eaście proszę , tylko nie zbliżaj się do płota!
Bo jak nie przyjdzie ten dobry weterynarz !!!! to strach myśleć!!! Chichot Płacz


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2011, 21:53:10 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 11, 2011, 22:11:33 »

East, głupawka głupawką, ale jeśli krowa faktycznie czytała nasze forum, to ponosisz solidarną odpowiedzialność
za jej powieszenie się na płocie sąsiada Barneyosa.

I nie ważne, że PRAWDZIWY weterynarz zszywał jej brzuch przez parę godzin, nawet po stanowczej odmowie rolnika
zapłacenia 1000 zł za ratowanie krowiego życia, ważne dlaczego krowa się powiesiła. 

Świadczy to o szkodliwości naszego forum, a pojawiające się u niektórych głupawki, tudzież stan permanentnej
miłosnej euforii albo kłótliwości, są wystarczającymi symptomami rozprzestrzeniającej się zarazy.
No i co, jeśli cudem ocalona krowa znów się powiesi?  Coś
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kuro-shiro-academy szkolamagii kl7 sanguisregum rezerwat-mustangow