Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 20, 2024, 00:13:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Niewygodne fakty dot. zamachów z 11. września (WTC)  (Przeczytany 128052 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Mobius
Gość
« Odpowiedz #50 : Kwiecień 22, 2009, 13:03:25 »

Widzisz Tene, czyli ani "teoria spiskowa" ani oficjalna wersja do Ciebie nie przemawia,przypominam Ci że wersja oficjalna to zawalenie w wyniku pożaru.Nigdzie nie było podane że wieże zawaliły się od siły uderzenia pędzących samolotów.Poza tym oglądałem kiedyś program(nie związany z 11 września) o budowie tego typu budynków,ze względu na silne wiatry,huragany taki budynek jest zaplanowany tak że jego konstrukcja pozwala mu na odchylanie się od pionu o kilkadziesiąt centymetrów,pomyśl jak silne wiatry wieją czasami na takich wysokościach,ale tak jak pisałem wcześniej wersja oficjalna,pożar

Cytuj
Aaron Swirsky, jeden z architektów z zespołu Minoru Yamasaki, który projektował WTC, tłumaczy: - Nikt wtedy nie przewidywał, że nastąpi taki atak. Owszem, liczono się z tym, że może w budynek uderzyć awionetka, helikopter czy nawet spory - jak na tamte czasy - samolot pasażerski. Gdyby nawet tak się stało, taka katastrofa mogłaby zniszczyć najwyżej jedno piętro, ale nie powinna zagrozić całej konstrukcji. Co innego, gdy wali w nią Boeing o masie 185 ton, który ma w zbiornikach 91 tys. litrów paliwa. A mimo to oba budynki wytrzymały potężne uderzenia rozpędzonych maszyn. Nie przechyliły się, nie odkształciły w widocznym stopniu. Przetrwały nawet wybuch paliwa. Zniszczył je dopiero pożar.
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #51 : Kwiecień 22, 2009, 13:07:50 »

A ja myślę że cokolwiek byśmy nie napisali to i tak Tenebraela nie przekonamy.

Czemu?

Tego nie jestem w stanie określić.

Domaga się dowodów ale patrząc na to co mamy a jest tego na prawdę sporo i wiele osób z tego powodu miało nie przyjemności że zaczęli o tym mówić a widać w tym logikę.

Logiczne jest że USA posiada najlepiej rozwiniętą technologicznie Armie.

I powiedz mi jakim cudem mogli do tego dopuścić? W tamtym czasie były w pobliżu ćwiczenia prowadzone akurat wtedy kiedy doszło do ataków.

Po za tym ktoś tu podawał filmik gdzie jakiś koleś wypowiadał się na temat budowy WTC.

Taka budowla nie powinna się zawalić.

Po za tym Budynek WTC7? Tene poszukaj sobie filmiku z "kontrolowanym wyburzeniem" i włącz filmik gdzie wali się WTC7 i powiedz mi czym te filmik się różnią?

Bo jak ja oglądałem to a przyglądałem parę razy i wiesz co stwierdziłem? Że oba filmiki pokazują to samo. Pamiętam program na Discovery o wyburzaniu Budynków w Las Vegas czy gdzieś tam. Tam dokładnie taki sam sposób stosowano.

Z tego co wiem to jakim cudem samolot Boeing mógł tak nisko ziemi lecieć?

Dlaczego na nagraniu z jakiejś tam budki widać ino malutki obiekt a właściwie jego część? Ten samolot powinien być wielkości ściany Pentagonu a nawet i większy bo jest wyższy.

Nad strefą pentagonu panuje zakaz "latania" i radar powinien wykryć obiekt zbliżający się do niego nim ten tam doleci.

Po za tym patrz ile korzyści USA ma z tego ataku? Irak, Afganistan?

Więc dlaczego Tenebrael czemu pomimo tylu dowodów wiem, wiem ty je nazwiesz poszlakami, naciąganiem faktów itd. ale dla mnie są to dowody albo inaczej CENNE INFORMACJE które pokazują że coś tu nie pasi. Cokolwiek było związane z tymi atakami to na pewno nie było tak jak jest w oficjalnej wersji że to "terroryści".
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #52 : Kwiecień 22, 2009, 13:14:42 »

Mobius - tylko zauważ, że we wszystkich tych raportach pożar jest traktowany jako OSTATECZNY powód zawalenia się budynku. Konstruktorzy wypowiadający się tutaj nie twierdzą, ze uderzenie Boeinga nie mogło naruszyć konstrukcji budynku - a po takim uderzeniu bzdurą jest twierdzenie, ze była ona w takim samym stanie, jak przed uderzeniem. Zwolennicy spisków biorą te dwa fakty ODDZIELNIE, a powinny być brane łącznie. Tak jak napisałem w przykładzie z bokserem. Konstruktorzy twierdzą, ze SAM pożar nie mógłby zniszczyć budynku, ani też, ze SAMO uderzenie tego nie zrobiło. Ale tu te dwa fakty zachodzą JEDNOCZEŚNIE, i oba mają wkład w końcowy efekt - a tego już maniacy spisków nie biorą pod uwagę.

Tak samo zauważ, co jest napisane w cytacie, który przytoczyłeś: brane były pod uwagę dużo mniejsze samoloty, lecące z dużo mniejszą prędkością, zahaczające o budynek. A fanatycy spisku przedstawiają to tak, jakby była brana pod uwagę wersja wyładowanego paliwem Boeinga, lecącego 800 km/h, centralnie uderzającego w wieżę. TO się właśnie nazywa spisek i manipulacja. A takiego zdarzenia sami konstruktorzy mówią, że w najśmielszych analizach by nie przewidywali - więc tak na prawdę trudno powiedzieć, co by się stało.

Kwestia odporności na wiatr i przechył - zauważ tylko, że czym innym jest wiatr, który działa na całą konstrukcję jednocześnie, a czym innym punktowe uderzenie samolotu. Prosty przykład - weź sobie worek treningowy (duży, nie małą "gruszkę"). Popchnij go średnią siłą całą ręką. Rozbuja się. A uderz w niego z całej siły pięścią, albo lepiej dwoma koniuszkami palców. Ledwo drgnie. Widzisz różnicę? A teraz analogicznie spójrz na sytuację z WTC.

EDIT: Mora - za jakiś czas odpiszę na całą resztę, teraz jedynie kwestia budynku WTC7. Poczytaj nieco o jego konstrukcji. Są w necie wypowiedzi tych, którzy budynek ten konstruowali. WTC7 opierało się na znajdującym się w centralnej części budynku filarze, który podtrzymywał całą resztę konstrukcji. Stąd, gdy filar ten puścił, budynek zawalił się do środka, równomiernie, dokładnie tak, jakby było to kontrolowane wyburzenie (filar przestał stanowić podporę, i pozostałe piętra zaczęły się składać jak domek z kart). Słyszałem również wyjaśnienie takiej konstrukcji budynków w miejscach gęsto zabudowanych - chodzi o to, by w razie zawalenia walący się budynek nie stanowił zagrożenia dla stojących w pobliżu konstrukcji (gdyż, gdyby nie było tego srodka ostrożności, zawalenie jednego budynku mogłoby doprowadzić do efektu domina, gdy kolejne budynki są uszkadzane przez ten walący się, i po kolei same zaczynają się walić, powodując z kolei walenie się następnych, i nastepnych - jak domino). Tak więc takie zawalenie się WTC7 jest naturalne, i bynajmniej nie musi być kontrolowane.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 13:24:55 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #53 : Kwiecień 22, 2009, 14:10:47 »

Raport FEMA(World Trade Center Building Performance Study)
Cytuj
Rankiem 11 września 2001 roku cztery pasażerskie odrzutowce Boeing zostały uprowadzone, jeden po drugim, w ciągu jednej godziny, przez dziewiętnastu arabskich terrorystów uzbrojonych w przecinaki do paczek. Znajdujący się wśród tych terrorystów piloci przejęli kontrolę nad rejsowymi samolotami i zmienili ich kurs, kierując je ku celom w miastach Nowy Jork i Waszyngton. Dwa z samolotów zostały umyślnie doprowadzone do rozbicia się o Bliźniacze Wieże WTC i wywołały w nich pożary, które stopiły stalowe konstrukcje nośne, co spowodowało całkowite zawalenie się budynków. Trzeci samolot został umyślnie skierowany na Pentagon i rozbił się o niego. Pasażerowie czwartego samolotu pokonali porywaczy, ale doprowadzili do rozbicia się samolotu w Pensylwanii. Był to atak na Amerykę, zaplanowany i przeprowadzony pod kierownictwem Osamy bin Ladena, lidera Al-Kaidy - mało znanej przedtem międzynarodowej antyamerykańskiej organizacji terrorystycznej, w której skład wchodzą głównie Arabowie.
Historia ta aż się prosi o dalsze wyjaśnienia, ale ze strony czynników oficjalnych nic w tej sprawie nie słychać. Ludzie mają po prostu uwierzyć w wersję oficjalną, nie zadając żadnych pytań.

Tene jeszcze raz oficjalna wersja rządu to zawalenie się wież w wyniku pożaru(stopienia się stalowej konstrukcji)Skoro sam napisałeś że konstruktorzy mówią że jest to nie możliwe a rząd twierdzi że właśnie to jest powodowem to znaczy że oficjalna wersja jest sprzeczna z Twoim zdaniem na ten temat

Polecam Ci jeszcze jeden artykuł ze strony
http://analizyrynkowe.cal.pl/articles.php?article_id=505
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #54 : Kwiecień 22, 2009, 15:22:57 »

Mobius - masz tu rację, aczkolwiek pomijasz kilka istotnych rzeczy:

1. Porównaj ten raport z innymi oficjalnymi raportami na temat katastrof. Raporty takie najczęściej podają właśnie nie przyczyny pośrednie, a bezpośrednią przyczynę takiego a nie innego skutku. A bezpośrednią przyczyną było stopienie metalowej konstrukcji - przy czym nie wiemy po prostu, czy sam wybuch nie wywołał wcześniejszego uszkodzenia. Komisja siłą rzeczy nie może tego stwierdzić na pewno, gdyż ma możliwość jedynie zbadania pozostałości po fakcie. Nic więc dziwnego, że podaje bezpośrednią, ostateczną i pewną przyczynę zawalenia się wież.

2. Druga kwestia to temperatura. Do najczęściej stawianych zarzutów zaliczyć można ten, że temperatura płonącego paliwa jest niższa niż temperatura topnienia stalowej konstrukcji. Byłoby to prawdą, gdyby paliwo wylano bezpośrednio na odsłoniętą konstrukcję. Zauważ jednak, że wszystko działo się wewnątrz budynku, gdzie wentylacja nie jest idealna. Powstaje wtedy efekt kotła, w którym temperatura tworzona jest nie tylko przez bezpośrednie działanie palącego się paliwa, ale akumulowana, gdyż energia nie ma możliwości ujścia. W takim świetle kwestia stopienia się metalowej konstrukcji przestaje być tak dziwna.

3. W związku z tym stawiany jest jeszcze jeden zarzut - że pożary miały miejsce tylko na kilku piętrach. Paradoksalnie, jest to jedynie fakt potwierdzający stopienie się stalowej konstrukcji, gdyż ta sama energia akumulowana jest na mniejszym obszarze, co ZWIĘKSZA temperaturę. Gdyby ten sam pożar i ta sama ilość paliwa zostały rozprowadzone na cały budynek, zapewne NIC by się nie stało.

4. I teraz podstawowe pytanie: załóżmy chwilowo, że celowe wyburzenie jest faktem. Dlaczego więc wybuchy nastąpiły tak późno po uderzeniu? Po co zresztą samo uderzenie, skoro zamach i tak można by zwalić na terrorystów (podłożenie bomby)? Przecież, jeśli już chcieli używać samolotów, o wiele bardziej logicznym byłby wybuch w momencie uderzenia - wtedy nikt by się nie dziwił, że była "eksplozja", i cała wina spadłaby na samolot bez zbędnych pytań. Jeżeli cała wina miała spaść na samolot, i tak prosto byłoby zainscenizować tak kolosalny przekręt, czemu nie użyto samolotu wypełnionego po brzegi materiałami wybuchowymi, który kontrolerzy celowo by pominęli i nie zareagowali? Efekt lepszy, bardziej wiarygodny, a mniej pieprzenia się z całym sfingowaniem uprowadzenia samolotów w powietrzu, kontrolowanym wyburzeniem, wprowadzaniem materiałów wybuchowych do samego WTC. A kontrolę lotów i tak musieliby przekupić, i tak.

Wniosek z punktu 4 - wydarzenia w wersji spiskowej nie trzymają się kupy, gdyż w tym przypadku planujący cały spisek musieliby być kompletnymi idiotami i nadrabiać kilkakrotnie roboty, na siłę ryzykować więcej, by... by co? W zasadzie by nic. By efekt był taki sam. A skoro ktoś tak planował misternie spisek, więc zakładam, ze idiotą by nie był, więc nie mógł wymyśleć tak głupiego planu, który de facto nic nie wnosił, a jedynie zwiększałby konieczny nakład pracy, zaangażowanie ludzi i ryzyko.

EDIT: Jeszcze odnośnie punktu 2. Mianowicie zwolennicy spiskowej teorii 9/11 popełniają jeden, zasadniczy błąd. Porównują temperaturę TOPNIENIA metalowej konstrukcji z temperaturą spalania się paliwa. Tyle tylko, że topnienie, przy metalach, jest procesem raczej ciągłym, jest pewnym kontinuum, na ktorego jednym końcu znajduje się metal w stanie stałym, a na drugim - w stanie ciekłym. Jednak w miarę wzrastania temperatury struktura metalu się nieco zmienia, staje się on coraz bardziej plastyczny, wrażliwy na wygięcia. To zjawisko wykorzystywali kowale, podgrzewając do czerwoności żelazo/stal. Czy stal się topiła? Nie. Ale stawała się bardziej plastyczna. Tak więc nie ma sensu porównywać temperatury topnienia stalowej konstrukcji z temperaturą spalania paliwa, gdyż każdy wzrost temperatury powodował spadek sztywności konstrukcji. Aż w pewnym momencie siły ciężkości działających pięter przeważyły odporność stalowych belek o już obniżonej twardości - i konstrukcja się zawaliła. Nie jest tu konieczne osiągnięcie temperatury topnienia.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 15:33:21 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #55 : Kwiecień 22, 2009, 15:28:58 »

nie było mnie chwilę, ale już jestem

~Tene, wiem co mówię - choć nie dziwię się, że niektóre rzeczy cię nie przekonały, niektóre filmy czy arty są faktycznie słabe

no, ale NIEKTÓRE, nie wszystkie

Prosisz o konkrety, konkretne nazwiska, konkretne źródła informacji itp.
Ciekawe, jakie dowody potwierdzające twoją tezę byłbyś w stanie TY sam znaleźć. Nazwiska ludzi, którzy robili oficjalny raport o WTC? To jeszcze tak. Ich staż pracy w zawodzie? Mrugnięcie nie przesadzajmy już może dobra? Mrugnięcie

Ehhh, no dobra stracę trochę czasu, ale przynajmniej postaram się wyjaśnić o co mi chodzi podając zawsze skąd biorę informacje. I postaram się, żeby to nie były cytaty jakiegoś samozwańczego studenta z USA, tylko coś dosłownie - coś konkretnego. No i wiarygodnego.

A robię to dlatego, bo kiedy piszę na tym forum, że czegoś nie wiem, to nie wiem; ale kiedy piszę, że jestem pewny - to jestem. Naturalnie zawsze mogę się mylić. Ale tu obstaję przy tym, co już napisałem.

Przejrzę jeszcze raz tylko oficjalne raporty o WTC, które sporządził NIST (National Institute of Standards and Technology) - bo to oczywiście on miał zlecone zrobienie oficjalnych badań i przedstawienie oficjalnego raportu o zamachach 11/09, a żeby było jeszcze konkretniej Mrugnięcie - masz, tu daję kontakt do nich, gdyby ci był potrzebny Język

Cytuj
General Public and Technical Professionals:

NIST World Trade Center Investigation Team
100 Bureau Drive, Stop 8610
Gaithersburg, MD 20899-8610
Phone: (301) 975-6051
Fax: (301) 975-6122
Email:  wtc@nist.gov
   
News Media:

Michael E. Newman
NIST Public and Business Affairs
Phone: (301) 975-3025
Fax: (301) 926-1630
Email:  michael.newman@nist.gov

Chyba nie muszę podawać dlaczego akurat NIST? Sprawdzisz sobie wszędzie, kto na zlecenie rządu USA badał sprawę WTC. Oczywiście wiadomo, że NIST jest na serwerze rządowym (.gov).
Jest też oczywiście w spisie wszystkich agencji rządowych USA na stronie: http://www.usa.gov/
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 15:36:13 wysłane przez tom1ek » Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
Mobius
Gość
« Odpowiedz #56 : Kwiecień 22, 2009, 15:37:32 »

Widocznie temperatura nie była aż tak wysoka skoro ludzie pracujący na tych kondygnacjach przeżyli jak widać na zdjęciu powyżej,czyli jesteśmy bardziej odporni na tak wysokie temperatury niż stal?

Jeśli chodzi o raporty, Oficjalny jest tylko jeden i jest to raport FEMA

Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego (ang. Federal Emergency Management Agency) - amerykańska agencja, od 2003 roku podlegająca Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego USA, odpowiadająca za zarządzanie kryzysowe. Jej obecnym administratorem jest Robert David Paulison.

Została powołana przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy'ego Cartera w lipcu 1979 roku po serii katastrof zapór (m.in. wielka katastrofa zapory Teton w roku 1976). W latach 1960–1979 podlegała Departamentowi Budownictwa i Urbanizacji (ang. United States Department of Housing and Urban Development), następnie w latach 1979–2003 działa jako niezależna organizacja rządowa. W 2003 roku weszła w skład Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (ang. United States Department of Homeland Security). FEMA jest agencją ukierunkowaną na raportowanie zagrożeń, planowanie i zarządzanie działaniami związanymi z zapobieganiem katastrofom i klęskom żywiołowym oraz łagodzeniem ich skutków. FEMA połączyła, więc pod jednym kierownictwem rozproszone obowiązki innych organizacji w zakresie działań w przypadku katastrof lub klęsk żywiołowych. Wchłonęła ona kilka agencji federalnych między innymi Agencję Obrony Cywilnej z Departamentu Obrony. W swej działalności FEMA współpracuje z wieloma innymi agencjami federalnymi oraz organizacjami pozarządowymi między innymi z Amerykańskim Czerwony Krzyżem. FEMA rozpoczęła wdrażanie Zintegrowanego Systemu Zarządzania Kryzysowego (ang. Integrated Emergency Management System) uwzględniającego wszystkie zagrożenia - od niewielkich, wyizolowanych do krańcowych takich jak atak terrorystyczny czy wojna. Od czasu swojego powstania FEMA stawała w obliczu takich zagrożeń jak trzęsienie ziemi w 1989 r., huragan Andrew w 1992 r., awaria elektrowni atomowej Three Mile Island itp. Obecnie FEMA zatrudnia powyżej 2600 pracowników i jest wspierana przez 4-tysięczny korpus osób będący w dyspozycji - by pomóc w razie katastrofy.

Jednym z zadań FEMA jest przygotowywanie społeczeństwa do mogących nastąpić zagrożeń. FEMA uczy i przygotowuje ludzi do postępowania w określonym typie zagrożenia, pomaga ludziom w różnego rodzaju klęskach i katastrofach. Specjalną rolę przywiązuje się do przekazywania wiedzy o zagrożeniach dzieciom i młodzieży.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #57 : Kwiecień 22, 2009, 15:37:42 »

Tom1ek - bardzo się cieszę, ze tak zareagowałeś. Ja jestem otwarty na dowody, i jeśli okażą się przekonujące i mocne - zawsze mogę zdanie zmienić. Jednak wielu tutaj zarzuca mnie zeitgeistopodobnymi tandetami, w których autor jak w mantrę wsłuchuje się w powtarzane słowo "eksplozja", i na tym buduję teorię pięć razy na wyrost.

Prosiłbym Cię również, byś ustosunkował się do moich poprzednich wątpliwości, najlepiej z tymi dodatkowymi źródłami informacji.

Pozdrawiam

Tene

EDIT: No to Panowie, zdecydujcie się, FEMA czy NIST? Bo widzę, że już na tym szczeblu tak na prawdę nie wiadomo, czyja wersja ma być tą "oficjalną" Język

Mobius - co do osób stojących na zewnątrz i nie palących się - to znowu potwierdza wersję o "kotle". Wysoka temperatura wytworzyła się i SKONCENTROWAŁA w środku budynku, a nie na zewnątrz. Na zewnątrz miała ujście, stąd i była tam diametralnie niższa. Natomiast w środku tego ujścia nie miała. Gdyby znalazła się rozmowa telefoniczna człowieka, który był w środku w miejscach, gdzie uderzył samolot, i telefonował do kogoś - wtedy by to obalało moje stwierdzenie.

EDIT 2:

Tom1ek - Ciekawe, jakie dowody potwierdzające twoją tezę byłbyś w stanie TY sam znaleźć.

Zauważ, że ja nie stawiam ŻADNEJ tezy, a jedynie chcę obalić mit o "złej klice Busha, która wymordowała dla władzy kilka tysięcy ludzi". Nie twierdzę, że wersja oficjalnych komisji jest w pełni do przyjęcia, i że pewnych dziwnych faktów nie ma. Chcę natomiast pokazać, że samo istnienie tych faktów nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem teorii spiskowej o Bushu i jego bandzie. Że z tego, ze teoria A może nie być w pełni prawdziwa nie wynika AUTOMATYCZNIE, że prawdziwa jest teoria B.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 16:01:58 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Kwiecień 22, 2009, 16:16:13 »

~Mobius, masze rację, ale...
FEMA zrobiła tylko wstępny raport. Następnie NIST opirając się na raporcie FEMA oraz przeprowadzając własne analizy i mając więcej czasu i środków zrobili pełny, szczegółowy raport o zamachu na WTC. Mało tego - do dziś się tym zajmują i ostatni update w ich podsumowaniu na stronie internetowej był z wczoraj.

Więc raporty NIST są bardziej wiarygodne. Nawet poprawiali parę drobnych błędów FEMA, która była zmuszona robić raport "na gorąco" i dostała na jego zrobienie mało czasu. Dlatego też dziś wszystkie naukowe encyklopedie, mówiąc o tych zamachach opierają się na raportach NIST. Raport FEMA był tylko raportem wstępnym. Dlatego jeśli mam być bardziej wiarygodny dla ~Tenbraela też oprę się na NIST.

~Tene, myślę że i tak mogę cię nie przekonać, jeśli podam wszystkie fakty. Zresztą zajęłoby mi to chyba z miesiąc Chichot
Dlatego może tylko dość szczegółowo przyczepię się chociażby sprawy zawalenia się WTC7.

Najnowszy uaktualniony "final report" NIST dot. zawalenia się WTC7 jest ze stycznia 2009 i ma 130 stron (oczywiście są tez pomniejsze raporty, razem zebrane, to parę tysięcy stron o samym tylko WTC7!!). Podaje link dla zainteresowanych:
http://wtc.nist.gov/NCSTAR1/PDF/NCSTAR%201A.pdf

~Tene, nie zamierzam zmuszać cię do czytania tego. Jeszcze dziś spróbuję omówić sprawę WTC7, pokazując co tam nie gra.
Inne rzeczy może omówię kiedyś - ale nie wiem jak długo mi zejdzie z samym WTC7, zobaczymy...

Zaczynam pracę. Niedługo (dziś wieczorem/ewentualnie jutro) zamieszczę to na forum.
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #59 : Kwiecień 22, 2009, 16:49:22 »

Czekam z niecierpliwością, bo TO się nazywa dyskusja (tyczy się to też Mobiusa). Opieranie się na faktach, a nie na wypocinach małolatów z netu.
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #60 : Kwiecień 22, 2009, 17:22:53 »

Mobius - masz tu rację, aczkolwiek pomijasz kilka istotnych rzeczy:

1. Porównaj ten raport z innymi oficjalnymi raportami na temat katastrof. Raporty takie najczęściej podają właśnie nie przyczyny pośrednie, a bezpośrednią przyczynę takiego a nie innego skutku. A bezpośrednią przyczyną było stopienie metalowej konstrukcji - przy czym nie wiemy po prostu, czy sam wybuch nie wywołał wcześniejszego uszkodzenia. Komisja siłą rzeczy nie może tego stwierdzić na pewno, gdyż ma możliwość jedynie zbadania pozostałości po fakcie. Nic więc dziwnego, że podaje bezpośrednią, ostateczną i pewną przyczynę zawalenia się wież.

2. Druga kwestia to temperatura. Do najczęściej stawianych zarzutów zaliczyć można ten, że temperatura płonącego paliwa jest niższa niż temperatura topnienia stalowej konstrukcji. Byłoby to prawdą, gdyby paliwo wylano bezpośrednio na odsłoniętą konstrukcję. Zauważ jednak, że wszystko działo się wewnątrz budynku, gdzie wentylacja nie jest idealna. Powstaje wtedy efekt kotła, w którym temperatura tworzona jest nie tylko przez bezpośrednie działanie palącego się paliwa, ale akumulowana, gdyż energia nie ma możliwości ujścia. W takim świetle kwestia stopienia się metalowej konstrukcji przestaje być tak dziwna.

3. W związku z tym stawiany jest jeszcze jeden zarzut - że pożary miały miejsce tylko na kilku piętrach. Paradoksalnie, jest to jedynie fakt potwierdzający stopienie się stalowej konstrukcji, gdyż ta sama energia akumulowana jest na mniejszym obszarze, co ZWIĘKSZA temperaturę. Gdyby ten sam pożar i ta sama ilość paliwa zostały rozprowadzone na cały budynek, zapewne NIC by się nie stało.

4. I teraz podstawowe pytanie: załóżmy chwilowo, że celowe wyburzenie jest faktem. Dlaczego więc wybuchy nastąpiły tak późno po uderzeniu? Po co zresztą samo uderzenie, skoro zamach i tak można by zwalić na terrorystów (podłożenie bomby)? Przecież, jeśli już chcieli używać samolotów, o wiele bardziej logicznym byłby wybuch w momencie uderzenia - wtedy nikt by się nie dziwił, że była "eksplozja", i cała wina spadłaby na samolot bez zbędnych pytań. Jeżeli cała wina miała spaść na samolot, i tak prosto byłoby zainscenizować tak kolosalny przekręt, czemu nie użyto samolotu wypełnionego po brzegi materiałami wybuchowymi, który kontrolerzy celowo by pominęli i nie zareagowali? Efekt lepszy, bardziej wiarygodny, a mniej pieprzenia się z całym sfingowaniem uprowadzenia samolotów w powietrzu, kontrolowanym wyburzeniem, wprowadzaniem materiałów wybuchowych do samego WTC. A kontrolę lotów i tak musieliby przekupić, i tak.

Wniosek z punktu 4 - wydarzenia w wersji spiskowej nie trzymają się kupy, gdyż w tym przypadku planujący cały spisek musieliby być kompletnymi idiotami i nadrabiać kilkakrotnie roboty, na siłę ryzykować więcej, by... by co? W zasadzie by nic. By efekt był taki sam. A skoro ktoś tak planował misternie spisek, więc zakładam, ze idiotą by nie był, więc nie mógł wymyśleć tak głupiego planu, który de facto nic nie wnosił, a jedynie zwiększałby konieczny nakład pracy, zaangażowanie ludzi i ryzyko.

EDIT: Jeszcze odnośnie punktu 2. Mianowicie zwolennicy spiskowej teorii 9/11 popełniają jeden, zasadniczy błąd. Porównują temperaturę TOPNIENIA metalowej konstrukcji z temperaturą spalania się paliwa. Tyle tylko, że topnienie, przy metalach, jest procesem raczej ciągłym, jest pewnym kontinuum, na ktorego jednym końcu znajduje się metal w stanie stałym, a na drugim - w stanie ciekłym. Jednak w miarę wzrastania temperatury struktura metalu się nieco zmienia, staje się on coraz bardziej plastyczny, wrażliwy na wygięcia. To zjawisko wykorzystywali kowale, podgrzewając do czerwoności żelazo/stal. Czy stal się topiła? Nie. Ale stawała się bardziej plastyczna. Tak więc nie ma sensu porównywać temperatury topnienia stalowej konstrukcji z temperaturą spalania paliwa, gdyż każdy wzrost temperatury powodował spadek sztywności konstrukcji. Aż w pewnym momencie siły ciężkości działających pięter przeważyły odporność stalowych belek o już obniżonej twardości - i konstrukcja się zawaliła. Nie jest tu konieczne osiągnięcie temperatury topnienia.

Nie zgadzam się z większością twoich postów dotyczących zamachów z 11 września
Ale po kolei: obejrzyj sobie kilka razy filmiki odnoście twojego punktu nr 2

http://www.youtube.com/watch?v=FphTec8I0Xg&feature=related

Zauważyłeś coś?

Otóż podczas uderzenia samolotu w wieżę większość paliwa eksplodowała na zewnątrz co jest dobrze widoczne w podanym przeze mnie linku.
Spróbuj wyciągnąć wnioski




Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #61 : Kwiecień 22, 2009, 17:36:37 »

kamil771 - bzdura do kwadratu. Pierwszy lepszy filmik z uderzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=smKK8Tzhpso&feature=related

Widać na nim WYRAŹNIE, że samolot najpierw WLATUJE w budynek, i eksploduje dopiero w środku, wyrzucając na zewnątrz chmury ognia.
Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #62 : Kwiecień 22, 2009, 17:44:56 »

Tene napisałeś wcześniej
Cytuj
Powstaje wtedy efekt kotła, w którym temperatura tworzona jest nie tylko przez bezpośrednie działanie palącego się paliwa, ale akumulowana, gdyż energia nie ma możliwości ujścia.

Jednak jak widać na filmie ujście jest

Czytałem też że aby Budynki zawaliły się pionowo w dół, samolot musiałby przebić się na wylot, a jak wiemy został w środku,spróbuje znaleźć coś na ten temat
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #63 : Kwiecień 22, 2009, 17:50:37 »

Ja dodam jeszcze od siebie filmik, jak teoretycy spiskowi manipulują cytatami, by wyszło na ich:

http://www.youtube.com/watch?v=t1wQ2BJsgx0&feature=related

(odnośnie uderzenia w Pentagon i kwestii rakiety samonaprowadzającej)

Mobius - tak, gdyż przy pożarze największy żar panuje w środku. Zauważ na filmie, że samolot eksploduje w zasadzie w samym środku, wyrzucając we WSZYSTKIE strony chmury ognia.
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #64 : Kwiecień 22, 2009, 17:53:13 »

kamil771 - bzdura do kwadratu. Pierwszy lepszy filmik z uderzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=smKK8Tzhpso&feature=related

Widać na nim WYRAŹNIE, że samolot najpierw WLATUJE w budynek, i eksploduje dopiero w środku, wyrzucając na zewnątrz chmury ognia.

Ten filmik właśnie potwierdza to co wcześniej napisałem. Paliwo z samolotu które twoim zdaniem było bezpośrednią przyczyną zawalenia się wież eksplodowało w większości na zewnątrz, wieże nie miały prawa się zawalić tylko dlatego,że uderzył w nich samolot.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 17:56:26 wysłane przez kamil771 » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #65 : Kwiecień 22, 2009, 18:02:08 »

http://www.youtube.com/watch?v=YVDdjLQkUV8&feature=related

Dalszy filmik, symulacja uderzenia w Pentagon. Warto pooglądać, by nie powtarzać bzdur o "rakietach".

kamil771 - zauważ, ze wybuch miał swoje epicentrum W ŚRODKU, więc i największa energia i ciepło były w środku.

EDIT: To też polecam obejrzeć:

http://www.youtube.com/watch?v=DhHzMttUKO0&feature=related

Polemika z niby-dowodem dotyczącym stopionego metalu. Dodatkowo poruszona ważna kwestia: Jeżeli zamontowano ładunki wybuchowe, to jakim cudem wybuchły dopiero 49 minut po uderzeniu, skoro uderzenie wyzwoliło ogromne ilości ognia i diametralnie podniosło temperaturę?!

EDIT 2:

http://www.youtube.com/watch?v=Jb-OFhxvEo8&feature=related

szczególnie ostatnia, "Theory 1" ważna.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 18:13:08 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #66 : Kwiecień 22, 2009, 18:15:08 »

Kolejny cytat
Cytuj
Stopienie stalowych dźwigarów przez pożar paliwa lotniczego jest bardzo mało prawdopodobne. Tym bardziej, że uderzenie w wieżę południową nie było czołowe, i większość paliwa nie dostała się do środka budowli. Południowa wieża została uderzona w drugiej kolejności, a tymczasem runęła jako pierwsza.
Obie wieże zawaliły się równo i zgrabnie, zupełnie jakby je zburzono w sposób zaplanowany. Jak wynika z zebranych danych naukowych, fotografii i zapisów wideo, a także z raportów naukowców oraz architekta i inżynierów, którzy budowali WTC, wysoce nieprawdopodobne jest to, że Wieże zawaliły się z powodu płonącego paliwa, a nie wskutek celowego zburzenia.

Edit-

I ap ropo korzyści

Cytuj
Katastrofa 11 września przysporzyła, w kraju i za granicą, władzy i korzyści rodzinom Bin Ladena i Busha. Bin Ladenowie mają znaczące powiązania gospodarcze z wysoko postawionymi członkami administracji Busha. Pojawiły się doniesienia, że Carlyle Group, gigantyczny wykonawca amerykańskich kontraktów zbrojeniowych, który zatrudnia byłego prezydenta, George'a Busha seniora, ma od dawna powiązania finansowe z rodziną Bin Ladenów. Tak więc, z jednej strony istnieją nieodparte dowody na to, że Osama bin Laden nie zerwał ze swą rodziną, a z drugiej, każdy może sprawdzić, że administracja Busha ma bardzo znaczące powiązania z tą samą rodziną. Carlyle Group odniosła ogromne korzyści z wojen z Afganistanem i Irakiem oraz z militaryzacji polityki zagranicznej USA.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 18:17:24 wysłane przez Mobius » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #67 : Kwiecień 22, 2009, 18:19:21 »

http://www.youtube.com/watch?v=5j_c1tPMiG0&feature=related

Kolejny filmik, odnośnie rzekomego "samolotu wojskowego".

Mobius. A moze podałbyś, kto KONKRETNIE tak mówił, a nie, ze "tak mówiono"? Cytaty samych architektów? Poza tym, obejrzyj 2 filmiki wcześniej. Tam własnie mówione jest to, o czym piszę - aby budowla runęła, metalowa konstrukcja nie musi się STOPIĆ - wystarczy, że zmniejszy się jej twardość i siła nośna.
Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #68 : Kwiecień 22, 2009, 18:37:46 »

Oglądałem Filmiki jakie wstawiłeś i chciałem zauważyć że wcześniej sam krytykowałeś tego typu materiały.Ujęcia z filmów i zdjęć są pokazane tak by tak na prawdę nic nie pokazać,mogliby pokazać dokładnie cały teren a pokazane są mało znaczące "wyrywki"

Chciałem jeszcze napisać jedną rzecz.Za żadną z wersji czy tą w  którą wierzę czy tą którą Ty przedstawiasz jak i inne nie dał bym sobie"ręki uciąć". Po prostu gdybym miał napisać że WSZYSTKO WSKAZUJE NA moim zdaniem wskazuje na to że zawalenie budynków nie było spowodowane uderzeniem w nie samolotów
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #69 : Kwiecień 22, 2009, 18:38:15 »

http://www.youtube.com/watch?v=tacYjsS-g6k&feature=related

Tu jeszcze odnośnie użycia rzekomych materiałów wybuchowych. A co do WTC7 - spokojnie, wrócę do tego niedługo, na razie rozbieram na części to, co dotyczy dwóch głównych obiektów (wież).
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #70 : Kwiecień 22, 2009, 18:41:02 »

Tenebrael wyjaśnij dlaczego zawalił się 47piętrowy budynek WTC7 który miał pożar jedynie kilku pięter

WTC7 = kontrolowane wyburzenie
http://youtube.com/watch?v=y2E65WTxd1U
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 18:46:51 wysłane przez kamil771 » Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #71 : Kwiecień 22, 2009, 18:53:15 »

Znalazłem bardzo ciekawą stronę zrzeszającą Inżynierów i Architektów z całego Świata w tej chwili jest ich 641,cała strona poświęcona jest zawaleniu budynków.Nie znam angielskiego na tyle by przetłumaczyć co ciekawsze materiały więc jak ktoś znajdzie wolną chwilę fajnie jak by umieścił je na forum

Welcome to Architects & Engineers for 9/11 Truth!
 
 641  architectural and engineering professionals
and  3563  other supporters including A&E students
have signed the petition demanding of Congress
a truly independent investigation.
 
Architects, Engineers and all others may sign the petition!
 
We will post your name after verifying your A&E credentials —
and other info for non-A&E's.
 
Adres strony http://www.ae911truth.org/
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #72 : Kwiecień 22, 2009, 18:59:36 »

Tenebrael wyjaśnij dlaczego zawalił się 47piętrowy budynek WTC7 który miał pożar jedynie kilku pięter

WTC7 = kontrolowane wyburzenie
http://youtube.com/watch?v=y2E65WTxd1U


I jeszcze jedno
http://infokrieg.tv/wtc7_neues_video_2008_11_04.html

Ten film chyba jasno pokazuje,że WTC7 to kontrolowane wyburzenie.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 19:00:44 wysłane przez kamil771 » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #73 : Kwiecień 22, 2009, 19:16:56 »

Jeszcze jeden filmik odnośnie wież:

http://www.youtube.com/watch?v=bMZ-nkYr46w&feature=related


A teraz a propo krytyki tego, co napisałem:

1. Jako że większość filmików, które tu pokazujecie, to filmiku pokroju YT'ubowego, więc i ja takimi odpowiadam. Pokazuję, że to, iż ktoś tam na filmiku powiedział, ze jest tak czy siak, nie znaczy, ze tak JEST, bo są też na YT filmiki obalające te teorie. Zresztą, gdy wklejam, staram się wkleić jedynie te, które przedstawiają wiarygodne fakty, a nie wszystkie jak leci. Np jeśli chodzi o ostatni - temperaturę palenia się paliwa - można sprawdzić, temperaturę tracenia przez stal swojej siły nośnej - też. Z kolei filmik z symulacją lotu samolotu uderzającego w Pentagon pokazuje nie tylko symulację, ale i zdjęcia z konkretnych, uderzonych latarni. Zresztą, jakim cudem zdalnie sterowana rakieta miałaby "skosić" latarnie?!

2. Ja również nie dam sobie uciąć ręki za żadną z wersji. Jednak chciałem tu nieco ostudzić nastroje i znieść mit, że "to na pewno spisek kliki Busha". Nigdy nie byłem przeciw odkrywaniu interesujących, czasem nieco niewygodnych faktów, jednak zawsze byłem przeciwnikiem budowania na ich podstawie teorii kilka razy wykraczających poza dowody.

3. Dalej pozostaje pytanie: jeżeli uważacie, że zburzenie WTC było kontrolowane, to jak wytłumaczycie, że eksplozja samolotu i ogień, który ogarnął "zainteresowane" piętra, nie spowodowała automatycznej eksplozji materiałów wybuchowych? W jaki sposób, według Was, miałyby być zabezpieczone materiały wybuchowe przed siłą uderzenia SAMOLOTU (której w pełni NIGDY nie można przewidzieć)? Wyjaśnijcie to.

4. Co do WTC7 - polecam inne filmiki z wyburzeń domów. Zauważysz od razu, że przy kontrolowanym wyburzeniu takiego obiektu eksplozje wywoływane przez ładunki wybuchowe są BARDZO widoczne. Tu po eksplozjach nie ma śladu. Jak to wyjaśnisz?


EDIT: A teraz, Panowie i Panie dla rozrywki kilka filmików z kontrolowanego wyburzania budynków:

http://www.youtube.com/watch?v=QhXuUd4doSE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=ldpPyQu-h04&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=VtmwJVmBvXg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=vdJTDuYB_h8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=YSDagV2ELjQ&feature=PlayList&p=E16DDE4876275F34&playnext=1&playnext_from=PL&index=29
http://www.youtube.com/watch?v=JNtRbX_pxJs&feature=related

Zauważmy jedną charakterystyczną cechę takiego wyburzenia. Mianowicie DŹWIĘK(I) poprzedzający wyburzenie. Są dwa rodzaje, zależnie od wyburzenia:

1) cała seria, jakby kanonada z dział - krótkie, szybkie "strzały", szybko się pojawiające i szybko się kończące.
2) jeden, potężny huk - nie długi, ale jeden, SZYBKI, okropnie głośny huk.

A teraz filmiki z rzekomego "wyburzenia" WTC7:

http://www.youtube.com/watch?v=LD06SAf0p9A&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=SIbqaybkbWI&feature=related

Co widać? Na pierwszym filmiku nie ma żadnego głośniejszego huku, ani wielu małych. Nic. Na drugim - jest jeden dłuuugi rumor, potem przechodzący w kolejny dłuuugi, nieco inny rumor.

Innymi słowy, nie ma możliwości (co zresztą podkreślał Bernatowicz, a ja tylko teraz to sprawdziłem i potwierdziłem) by WTC7 został "wyburzony" praktycznie bezgłośnie, bez odgłosów wcześniejszych eksplozji, które słychać by było nie wiadomo jak daleko. Nie ma odgłosów POJEDYNCZYCH, szybkich eksplozji, które znamionowałyby kontrolowane wyburzenie. Podobnie rzecz się ma z pozostałymi budynkami - jeden, przeciągły rumor walącego się budynku, a nie seria eksplozji czy jeden, bardzo głośny huk.

Czyżby zastosowano materiały wybuchowe z tłumikami? ;]
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2009, 19:45:38 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #74 : Kwiecień 22, 2009, 19:48:19 »

.
FEMA zrobiła tylko wstępny raport. Następnie NIST opirając się na raporcie FEMA oraz przeprowadzając własne analizy i mając więcej czasu i środków zrobili pełny, szczegółowy raport o zamachu na WTC.

A czy w tym raporcie NIST jest napisane, lub przynajmniej wspomniane , że w czasie zamachu w WTC nie było Żydów? Dokładnie była ich garstka , gdy tymczasem Żydzi zajmowali znaczna część WTC i codziennie średnio licząc powinno  być ich około. 3 tys.
Ktoś powie ... eee, nie było ich,  bo akurtat w tym dniu  poprostu ich nie było (bo też czytałem takie wypowiedzi), albo  celowo powiedzieli to antysemici.
A to, że ich tam nie było, to wiem od pewnej rodziny, której daleki krewny jest policjantem w Nowym Jorku.Był tu dawa lata temu w Polsce i coś niecoś powiedział.Nie pasowało mi się wypytywać szczegółów, ale to stwierdzenie, że Żydów nie było tego dnia w pracy, padło z jego własnych ust i on o tym powiedział swojej własnej rodzinie.

Można też powiedzieć, a co to ma wogóle za znaczenie, że w tym dniu ich tam nie było.
Powiem od siebie tylko - wszystko ma znaczenie.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.161 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

eye shaggydogss hohol nazarinh loki