Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 28, 2025, 12:02:41


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: WieÂści od Lightworker  (Przeczytany 63566 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #50 : Wrzesień 19, 2012, 20:45:54 »

Cytat: PrzebiÂśnieg
... Takie byÂły zaÂłoÂżenia.
Niestety jak to mawia szacowny Dariusz byÂł jeden myk
Wszyscy oni zaÂłoÂżyli, Âże sÂą lepsi niÂż Ziemianie, ano taki kod kosmitĂłw Âże ziemianie to kosmiczne kundle, mieszaĂące, Paunisi ....
Samo to powoduje, Âże postrzegajÂąc nas jedynie przez pryzmat naszych ciaÂł tzn ich predyspozycji i moÂżliwoÂści i porĂłwnujÂąc je do swoich upewnili siĂŞ w tym przekonaniu. ...

>PrzebiÂśnieg'u<, tak dla jasnoÂści, by nie byÂło niedomĂłwieĂą, niezrozumienia.  DuÂży uÂśmiech
PomijajÂąc to, co sÂłusznie zauwaÂżyÂła >Fair Lady<.
Fakt, zakÂładajÂą, ze sÂą lepsi od nas ale nie ci, o ktĂłrych wspominasz.
Do tej grupy nale¿¹ ci, którym zale¿y na naszym niepowodzeniu, bo wówczas oni maj¹ pe³ne prawo ubiegaÌ siê o prawo do Ziemi i maj¹ niemal nieograniczone mo¿liwoœci wyeliminowania nas st¹d.
Jednak diametralnie inaczej ma siĂŞ sprawa z grupami, o jakich napomykasz. Ci, choĂŚ doskonale zdajÂą sobie sprawĂŞ z poziomu naszego rozwoju, to jednak odnoszÂą siĂŞ do nas z peÂłnym szacunkiem i to wÂłaÂśnie z tego powodu przyszli tu, do nas, na ZiemiĂŞ. ChcÂą nam pomĂłc i czyniÂą to. Myk, o jakim myÂślĂŞ, Âże wspominasz (bo chyba uÂżyÂłem tego okreÂślenia w odniesieniu do ciut innej sytuacji), rzeczywiÂście ma miejsce i w tym przypadku, ale polega on na tym, Âże owe grupy pomocnikĂłw majÂą problemy z ockniĂŞciem siĂŞ, z wybudzeniem siĂŞ, czy teÂż z uÂświadomieniem sobie po co tu przyszÂły. Wielu z nich udaÂło siĂŞ juÂż przebudziĂŚ, ale mnĂłstwo jeszcze nie moÂże, a moÂże i niektĂłrzy nie chcÂą siĂŞ przystÂąpiĂŚ do swojej roli.
PĂłki trwajÂą w takim zawieszeniu sÂą Âłakomym kÂąskiem dla przeciwnikĂłw i stanowiÂą idealny cel manipulacji. Jednak jednego jestem pewien, robiÂą naprawdĂŞ duÂżo w celu niesienia nam pomocy.
Wielu z nas trudno to dostrzec, zrozumieĂŚ i nie dziwiĂŞ siĂŞ, ale ich akurat nie piĂŞtnujĂŞ.
Mam za to mieszane odczucia w stosunku do AA, Ashtar i temu podobnych ugrupowaĂą.
Tak miej wiĂŞcej to czujĂŞ na tĂŞ chwilĂŞ.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #51 : Wrzesień 19, 2012, 22:10:41 »

Jestem ciekaw skÂąd te myÂśli przypÂływajÂą lub od kogo jeÂżeli nie ode mnie drogi east-cie UÂśmiech
A tego to nikt nie wie Chichot

WedÂług pewnej koncepcji naukowej wszystko co istnieje (a to teÂż iluzja ) zbudowane jest z fal energii. Fal, ktĂłrych natura jest bliÂższa naturze myÂśli, niÂż czemukolwiek innemu.

Z tego punktu widzenia s¹ wy³¹cznie myœli, które buduj¹ rzeczywistoœÌ. Myœli nie Twoje przeca Du¿y uœmiech Nie Twoje bo nie jesteœ kamieniem, ani ptakiem ,ani roœlin¹, a to te¿ zbudowane jest z "myœli" w matematycznym sensie.

Ktoœ tam twierdzi ¿e istnieje tylko Matryca. Czym jest Matryca ? - Konceptem. U podstaw tego co dotykasz, czy to bêdzie klawisz komputera czy stó³ czy jedzenie istnieje Pustka.

PomiĂŞdzy jÂądrem atomu (jakiekogolwiek atomu czy czegokolwiek co istnieje ) a najbliÂższym elektronem jest 99,99999% pustej przestrzeni. W takim "oddaleniu" jakim obserwujesz materiĂŞ atom splata siĂŞ w czÂąsteczki, wzory, zagĂŞszczajÂą siĂŞ one do materii, do organĂłw, do postaci, ktĂłre "dotykasz". Nigdy ich nie dotykajÂąc tak na prawdĂŞ DuÂży uÂśmiech
JuÂż samo to, a to tylko model naukowy, wywraca do gĂłry nogami pojmowanie WszechÂświata. U podstaw czegkokolwiek leÂży .. myÂśloksztaÂłt . Koncepcja. Dziwne Âże TwĂłj mĂłzg bazuje na koncepcjach , na myÂślach ?
On je odbiera, przetwarza ,a wynik tego to to, co widaĂŚ.

Ale moÂże to faÂłsz ? MoÂże jeszcze inaczej, u podstaw tkwiÂą przeczucia ? Bo jest intuicja, bo jest odczuwanie.

To teÂż niewaÂżne, bo Âżaden TY  nad tym nie panuje. Co najwyÂżej jesteÂś wynikiem interakcji myÂśli.

@PrzebiÂśnieg
Cytuj
Szacowny Wilku szacowny east zabraÂł siĂŞ za poznawanie Ja i jak to u facetĂłw czĂŞsto bywa nie wystarczyÂło mu danie temu Ja w mordĂŞ tylko jeszcze je skopaÂł wiĂŞc zanim jego Ja siĂŞ podniesie to siÂła wody w WiÂśle upÂłynie

Hahaha. Dobre DuÂży uÂśmiech
Szacowny Wilku, szacowny braciak rozpoznaje jak jest na prawdê, ale wci¹¿ w tym szuka siebie Mrugniêcie

@Ptaku
Cytuj
Nie sÂą Âżadnym dowodem te sekundy (6).
To tylko faza przesuniĂŞcia odczytu miĂŞdzy ÂświadomoÂściÂą wewnĂŞtrznÂą, ktĂłra podejmuje decyzjĂŞ
a ÂświadomoÂściÂą zewnĂŞtrznÂą, ktĂłra decyzjĂŞ przyjmuje do realizacji.
ByÌ mo¿e to œwiadomoœÌ podemuje decyzjê , ale to nie TY. ŒwiadomoœÌ to nie JA. Dowód ? Proszê bardzo - ona nie kontaktuje siê ze MN¥ , z obcym programem. Pozwala mu ³askawie siê ciskaÌ, ale nie komunikuje siê z nim. To prawie tak, jak UFO, które w swej m¹droœci porzuci³o kontakt z ludzkim JA. Bo bez sensu jest zasilaÌ to, co jest martwe.

Cytuj
WybĂłr, to czynienie uÂżytku ze ÂświadomoÂści
Ojej, to tak , jakby napisaÌ, ¿e œwiadomoœÌ jest Twoim s³ug¹, Twoim pojazdem ,któremu ka¿esz siê poruszaÌ . Kompletnie nie znasz tego pojazdu, nie wiesz nawet jak dzia³a, ale TY czynisz z Niej u¿ytek ...

Zaiste, to jak ujeŸdziÌ dzikiego konia dla swoich potrzeb. Koù traci wolnoœÌ, ale za to jeŸdziec siê cieszy. P³ytkie to beznadziejnie g³upie, ale za to jak¿e u¿yteczne Du¿y uœmiech

Cytuj
Tak¿e wcale nie czujê siê oddzielona od Ca³oœci a myœli przep³ywaj¹ ró¿ne.
Jedne puszczam wolno, nad innymi zatrzymujĂŞ siĂŞ chwilĂŞ, inne rozwijam i puszczam dalej.
A moÂże to one, te myÂśli Ciebie rzeÂźbiÂą jak chcÂą ? Bo JESTEÂŚ , jak wierzysz. One sprawiajÂą, Âże uwaÂżasz, Âże to Ty je puszczasz, albo zatrzymujesz je , albo je rozwijasz. Tymczasem to one Ciebie tresujÂą jak chcÂą.

I maÂło tego, dajÂą Tobie poczucie peÂłni z CaÂłoÂściÂą na tyle na ile to Âłykniesz.

ÂŻadne JA nie jest CaÂłoÂściÂą. Gdyby tak byÂło to caÂły WszechÂświat, a w tym myÂśli i materia byÂłyby Tobie posÂłuszne, a jednak tak siĂŞ nie dzieje. Nie jesteÂś bogiem, ani stwĂłrcÂą ani myÂślicielkÂą . Co wiĂŞcej - w ogĂłle nie jesteÂś DuÂży uÂśmiech I to nie jest obelga Chichot

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #52 : Wrzesień 19, 2012, 22:40:25 »

Cytat: East
Tymczasem to one Ciebie tresujÂą jak chcÂą.

Owszem, jeœli przywi¹¿esz siê zbyt mocno siê do jakiejœ myœli/idei, to Ciê wytresuje jak zechce.
Czego jesteÂś Âżywym przykÂładem.  Chichot
 
To pa  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #53 : Wrzesień 19, 2012, 22:42:32 »


Aha, i czujĂŞ, Âże mam ÂświetnÂą komunikacjĂŞ z duszÂą,

DuszĂŞ wymyÂślili filozofowie. A wczeÂśniej (jak twierdzi sam Herodot) Egipcjanie.
Jest ona równie¿ tworem ró¿nych religijnych wizji.
 PrzygladajÂąc siĂŞ bliÂżej takie treÂści typu (dusza) bardzo Âłatwo w gÂłowach powstajÂą, gdy bĂŞdziemy postrzegaĂŚ siebie i Âświat poprzez pryzmat emocji. A gdy tak bĂŞdziemy robiĂŚ nigdy nie dowiemy siĂŞ prawdy...

WiĂŞc mamy pierwszy argument, Âże jej nie ma !
Drugi argument to definicja, ktĂłra sama w sobie jest tylko  aksjomatem jakiegoÂś istnienia.
Trzeci argument, to taki, ¿e sk¹d mamy jak¹kolwiek pewnoœÌ (jak sugeruje PTAK) ¿e komunikuje siê z dusz¹ ?
Nie ma Âżadnej pewnoÂści, bo i skÂąd ?
 A skoro tak, to wypada napisaĂŚ.
 Nie wiem, ale poszukujĂŞ...
Sugestie, Âże siĂŞ posiada  kontakt z duszÂą zamykajÂą bramy poznania poniewaÂż dopasowujemy swoje nadinterpretacje do czegoÂś o czym za wiele nie wiemy. A raczej  posÂługujemy siĂŞ jakimÂś wzorcem.

WiĂŞc duszy nie ma. A jeÂżeli nawet jest ? , to nie jest dusza !
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2012, 22:53:19 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #54 : Wrzesień 19, 2012, 23:20:28 »

No dobrze Astre, przyjmijmy, Âże dusza, to wymysÂł. I co z tego wynika?
Czy porzucajÂąc tĂŞ koncepcjĂŞ na rzecz innej, przybliÂżamy siĂŞ do prawdy?
Wszystko jest jakimÂś wymysÂłem. Czy to naszych, czy zaÂświatowych, czy ponadwymiarowych ‘filozofĂłw’.
Czy nawet samego rdzenia.  DuÂży uÂśmiech
WaÂżne, czym Ty jesteÂś, jakie sÂą Twoje wymysÂły i co powodujÂą. Bo podejrzewam, Âże jedynej prawdy
wcale mo¿e nie byÌ. Dlatego tyle sprzecznoœci, tyle szkó³, tyle teorii, idei.

Wiem, Âże kontaktujĂŞ siĂŞ z kimÂś/czymÂś. CzujĂŞ przepÂływy energetyczne w waÂżnych dla mnie chwilach.
Wa¿noœÌ ta jest oceniana jakby poza mn¹, a jednoczeœnie we mnie. Po odebraniu sygna³u (przep³ywu energii)
zachodzÂący wewnÂątrz mnie proces zostaje jakby wzmacniany.
Ponadto czujê zjednoczenie z tym czymœ, co wci¹¿ jest przy mnie, we mnie. I wiem, ¿e to te¿ ja.
Nie potrafiĂŞ tego inaczej wytÂłumaczyĂŚ.

Z kolei do Ciebie mam pytanie, skoro dusza to wymysÂł, to czym jest czÂłowiek?
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #55 : Wrzesień 19, 2012, 23:41:10 »

No dobrze Astre, przyjmijmy, Âże dusza, to wymysÂł. I co z tego wynika?


Wynika z tego, Âże jest to wymysÂł....


Czy porzucajÂąc tĂŞ koncepcjĂŞ na rzecz innej, przybliÂżamy siĂŞ do prawdy?

PorzucajÂąc poprzednie koncepcje, tylko wtedy moÂżemy otworzyĂŚ siĂŞ na inne, nowe koncepcje.


Wszystko jest jakimÂś wymysÂłem. Czy to naszych, czy zaÂświatowych, czy ponadwymiarowych ‘filozofĂłw’.
Czy nawet samego rdzenia.  DuÂży uÂśmiech

Czym innym sÂą koncepcje oparte na zrozumieniu, wiedzy, Âżmudnych badaniach bogatych doÂświadczeniach, a co innego oparte na psycho -emecjonalnych wewnĂŞtrznych wzorcach i wierze, Âże sÂą one prawdziwe.
 

WaÂżne, czym Ty jesteÂś, jakie sÂą Twoje wymysÂły i co powodujÂą. Bo podejrzewam, Âże jedynej prawdy
wcale mo¿e nie byÌ. Dlatego tyle sprzecznoœci, tyle szkó³, tyle teorii, idei.

A dlaczego tyle teorii, idei i prawd ?
Tylko dlatego, Âże Âżadna z nich nie jest prawdziwa.

Prawdziwa jest tylko jedna !
To tak jak zachód S³oùca. Mo¿emy go sobie widziec, czuÌ, opisywaÌ na setki ró¿nych sposobów, ale jest tylko jeden.


Wiem, Âże kontaktujĂŞ siĂŞ z kimÂś/czymÂś. CzujĂŞ przepÂływy energetyczne w waÂżnych dla mnie chwilach.
Wa¿noœÌ ta jest oceniana jakby poza mn¹, a jednoczeœnie we mnie. Po odebraniu sygna³u (przep³ywu energii)
zachodzÂący wewnÂątrz mnie proces zostaje jakby wzmacniany.
Ponadto czujê zjednoczenie z tym czymœ, co wci¹¿ jest przy mnie, we mnie. I wiem, ¿e to te¿ ja.
 
Nie potrafiĂŞ tego inaczej wytÂłumaczyĂŚ.

Ka¿dy w swoim ¿yciu przechodzi podobne (ró¿ne) stany.
Ale, czy to znaczy, Âże mam twierdziĂŚ, Âże kontaktuje siĂŞ z duszÂą ?

Nie tÂłumacz skoro nie potrafisz wytÂłumaczyĂŚ ?


Z kolei do Ciebie mam pytanie, skoro dusza to wymysÂł, to czym jest czÂłowiek?


To definicja.
Dlatego trzeba zmieniĂŚ nomenklaturĂŞ i nie pytaĂŚ o czÂłowieka.
Ale, pytaĂŚ o sens i cel ?
Gdy odnajdziesz sens i cel, wtedy nie bĂŞdziesz pytaĂŚ o czÂłowieka, poniewaÂż sens i cel wyjawia prawdĂŞ, a nie pytanie o formĂŞ - kim jest czÂłowiek.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2012, 23:49:33 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #56 : Wrzesień 20, 2012, 00:00:00 »

Cytat: Astre
Ale, pytaĂŚ o sens i cel

Ale o czyj sens i cel pytaĂŚ? CzÂłowieka, WszechÂświata, Boga/Rdzenia?

I skÂąd zaÂłoÂżenie, Âże czÂłowiek, to tylko forma. Forma czego?
Wydaje mi siĂŞ, Âże poszukiwania naleÂży zaczynaĂŚ od siebie.
Bez zrozumienia tego, kim/czym siĂŞ jest, trudno stawiaĂŚ dalsze pytania.     
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #57 : Wrzesień 20, 2012, 00:13:11 »

Cytat: Astre
Ale, pytaĂŚ o sens i cel

Ale o czyj sens i cel pytaĂŚ? CzÂłowieka, WszechÂświata, Boga/Rdzenia?

I skÂąd zaÂłoÂżenie, Âże czÂłowiek, to tylko forma. Forma czego?
Wydaje mi siĂŞ, Âże poszukiwania naleÂży zaczynaĂŚ od siebie.
Bez zrozumienia tego, kim/czym siĂŞ jest, trudno stawiaĂŚ dalsze pytania.    


Pytanie o formĂŞ  moÂże daĂŚ conajwyÂżej odpowiedÂź, czym jest forma.
Pytanie o treœÌ, mo¿e daÌ odpowiedŸ, czym jest treœÌ.

Ale,.... pytanie, o sens i cel daje odpowiedÂź uniwersalnÂą, poniewaÂż ani forma, ani treœÌ nie istniejÂą po to,  aby sobie istnieĂŚ !

Wiêc od czego zacz¹Ì ?
PytaĂŚ o UNIWERSUM. 
 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2012, 00:20:06 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #58 : Wrzesień 20, 2012, 00:20:14 »

Astre, chyba zbytnio filozofujesz.  Chichot

I czymÂże jest to UNIWERSUM? Wiesz juÂż?  MrugniĂŞcie   
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2012, 00:20:34 wysłane przez ptak » Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #59 : Wrzesień 20, 2012, 00:24:09 »

Astre, chyba zbytnio filozofujesz.  Chichot

I czymÂże jest to UNIWERSUM? Wiesz juÂż?  MrugniĂŞcie   


Nie wiem. A choĂŚbym wiedziaÂł i tak nie powiem, bo to jest moje doÂświadczenie.....
A, Ty poszukaj swojego ?

Jezus wypiÂł swoje wino, Budda ugasiÂł swe pragnienie, a Ty jesteÂś po to (sens i cel  ), aby ugasiĂŚ swoje.... MrugniĂŞcie

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2012, 00:26:48 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #60 : Wrzesień 20, 2012, 00:29:03 »

Cytat: Astre
Nie wiem. A choĂŚbym wiedziaÂł i tak nie powiem, bo to jest moje doÂświadczenie.
A, Ty poszukaj swojego.

No widzisz, a jak opisujĂŞ swoje doÂświadczenie kontaktu z duszÂą, negujesz to.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #61 : Wrzesień 20, 2012, 00:43:20 »

Cytat: Astre
Nie wiem. A choĂŚbym wiedziaÂł i tak nie powiem, bo to jest moje doÂświadczenie.
A, Ty poszukaj swojego.

No widzisz, a jak opisujĂŞ swoje doÂświadczenie kontaktu z duszÂą, negujesz to.  DuÂży uÂśmiech


NajwyÂżej co, to mogĂŞ uwierzyĂŚ w TwĂłj opis kontaktu z ''duszÂą''
Ale, nie jestem tu  po to, aby wierzyĂŚ ?.....!
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #62 : Wrzesień 20, 2012, 01:05:11 »

Niestety, ale pĂłki co, jesteÂś skazany na wiarĂŞ. Wszyscy jesteÂśmy.
Za sÂłabe te nasze instrumenty poznawcze na prawdy uniwersalne.

Zreszt¹, wiara w jakiœ sposób wp³ywa na rzeczywistoœÌ, dostosowuj¹c j¹ do przedmiotu wiary.
I mo¿e wcale nie jest potrzebna pewnoœÌ, tylko intencja, mocno podbudowana wiar¹?
W koĂącu wiara, to myÂśl, emocja, uczucie - a te sÂą energiÂą.
Zaœ energia (zaprogramowana wiar¹) ma moc twórcz¹ i pod¹¿a za uwag¹.
Wiêc co za ró¿nica z czego wynika Twoja myœl?

PóŸno juÂż, dobranoc.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #63 : Wrzesień 20, 2012, 10:07:59 »

W wielu powyzszych postach wyczulam pytania i szukanie odpowiedzi o sens wszystkiego.
Pragne wiec od tego momentu utworzyc nowy watek, ale nawiazujac do postow (wybranych) zawartych w tym. Technicznie potem niech admin poustawia.
Temat wymyslilam taki : Metodyki pracy lightworkera.

Dydaktyka i metodyka to techniki nauczania. Dydaktyka zajmuje sie ogolem, jak pracowac w szkole, na studiach, w pracy, na szkoleniach. Jak mowic, jakich srodkow uzywac, naucza o tresciach, zasadach i prawach (np. aby zawsze zadac cos do przerobienia poza zajeciami, a potem na nastepnych to zweryfikowac, nawet, gdyby zajelo wiecej czasu z lekcji).
Metodyka zas to juz nauczanie konkretnego przedmiotu np. matematyki, tu trzeba wiedziec, jak uczniowi przekazac wiedze, aby zrozumial.

W zyciu niewstety malo prawdziwych metodykow, wiec uwazam, ze wybor zawodu nauczyciala byl przypadkowy.
Tak nie jest w przypadku lightworkera. To nie jest "zawod" (nazwe to tak dla ulatwienia), to powolanie do roli, bez oczekiwania jakichs awansow. Na zasadzie wiem i powiem, w celu oswiecania.

Metodyka tej pracy polega nie tylko na gadaniu, lecz pokazywaniu przykladu, podsuwaniu pomyslow, wyciagania reki pomocnej, ale i ganieniu (nie karaniu), skarceniu, nakrzyczeniu, potrzasnieciu w celu zmiany biegunow myslowych.
Lightworker wie, jesli ma osobisty kontakt, wiele wiecej o potencjale ucznia i poprzez docelowa rozmowe nakierowywuje techniki nauczania. Np. bedzie usilniac cechy pozytywne, ambicje i dazenia, a rugowac balast.
Lightworker potrafi dzialac bezprzewodowo, pojawia sie w glosie wewnetrznym, ktory slyszy osoba prowadzona. Z reguly zaczyna odwracac glowe w poszukiwaniu ukrytych glosnikow i kamer:) ale od tej chwili przestaje byc samotna w swej dalszej wedrowce.
Bo celem jest wyjscie na prosta, pozbycie sie kompleksow, przeszkod itp. ale nie kosztem innych, co jest niezmiernie wazne.
Lightworker przywraca uczniowi wiare w siebie, jak trener cwiczy zawodnika.

cyt Dariusz

Cytuj
>PrzebiÂśnieg'u<, tak dla jasnoÂści, by nie byÂło niedomĂłwieĂą, niezrozumienia. 
PomijajÂąc to, co sÂłusznie zauwaÂżyÂła >Fair Lady<.
Fakt, zakÂładajÂą, ze sÂą lepsi od nas ale nie ci, o ktĂłrych wspominasz.
Do tej grupy nale¿¹ ci, którym zale¿y na naszym niepowodzeniu, bo wówczas oni maj¹ pe³ne prawo ubiegaÌ siê o prawo do Ziemi i maj¹ niemal nieograniczone mo¿liwoœci wyeliminowania nas st¹d.
Jednak diametralnie inaczej ma siĂŞ sprawa z grupami, o jakich napomykasz. Ci, choĂŚ doskonale zdajÂą sobie sprawĂŞ z poziomu naszego rozwoju, to jednak odnoszÂą siĂŞ do nas z peÂłnym szacunkiem i to wÂłaÂśnie z tego powodu przyszli tu, do nas, na ZiemiĂŞ. ChcÂą nam pomĂłc i czyniÂą to. Myk, o jakim myÂślĂŞ, Âże wspominasz (bo chyba uÂżyÂłem tego okreÂślenia w odniesieniu do ciut innej sytuacji), rzeczywiÂście ma miejsce i w tym przypadku, ale polega on na tym, Âże owe grupy pomocnikĂłw majÂą problemy z ockniĂŞciem siĂŞ, z wybudzeniem siĂŞ, czy teÂż z uÂświadomieniem sobie po co tu przyszÂły. Wielu z nich udaÂło siĂŞ juÂż przebudziĂŚ, ale mnĂłstwo jeszcze nie moÂże, a moÂże i niektĂłrzy nie chcÂą siĂŞ przystÂąpiĂŚ do swojej roli.
PĂłki trwajÂą w takim zawieszeniu sÂą Âłakomym kÂąskiem dla przeciwnikĂłw i stanowiÂą idealny cel manipulacji. Jednak jednego jestem pewien, robiÂą naprawdĂŞ duÂżo w celu niesienia nam pomocy.
Wielu z nas trudno to dostrzec, zrozumieĂŚ i nie dziwiĂŞ siĂŞ, ale ich akurat nie piĂŞtnujĂŞ.
Mam za to mieszane odczucia w stosunku do AA, Ashtar i temu podobnych ugrupowaĂą.
Tak miej wiĂŞcej to czujĂŞ na tĂŞ chwilĂŞ

Ci, ktorzy nie wiedza, jak D. wspominasz, to nie sa lightworkerzy, oni nie spia i nie czekaja, oni sa gotowi zawsze. Malo ich jest i to jest problem, bo wlasnie sa sily, o ktorych wspominasz, ktore ich niszcza, zniechecaja "podcinaja skrzydla". Dlatego lightworkerzy wyszukuja techniki i metody, aby pomimo przeszkod dotrzec do zainteresowanego.

Ciekawa jestem, czy ktos spotkal sie na swej drodze, czy w realu, czy necie, czy opowiesciach innych z istotami, ktorach opis pasowalby do profilu lightworkera? Bo po to to wypisuje, aby taki profil utworzyc przy pomocy wspolnej.


Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #64 : Wrzesień 20, 2012, 12:12:45 »

Niestety, ale pĂłki co, jesteÂś skazany na wiarĂŞ. Wszyscy jesteÂśmy.

Wszystko jest pewnym modelem.....
A skoro tak, to gdzie tu miejsce na wiarĂŞ ?
Jest miejsce, ale na wyciÂągniĂŞci treÂści z treÂści i obrĂłbkĂŞ informacji. A nie na wiarĂŞ.
 
Za sÂłabe te nasze instrumenty poznawcze na prawdy uniwersalne.

JeÂżeli za sÂłabe, to komunikat wynikajÂący z tej treÂści brzmi :
 - naleÂży je zmieniĂŚ....
StÂąd puszukiwania tego co moÂże zmieniĂŚ...., bo samo nigdy siĂŞ nie zmieni.

 

Zreszt¹, wiara w jakiœ sposób wp³ywa na rzeczywistoœÌ, dostosowuj¹c j¹ do przedmiotu wiary.

Nie wiele wp³ywa i mo¿na ten wp³yw zupe³nie pomin¹Ì.
WpÂływa, ale zrozumienie..... Bo nie tylko nadbudowuje wÂłaÂściwe treÂści jednostki
, ale wp³ywa równie¿ na otaczaj¹c¹ rzeczywistoœÌ.

PrzykÂład : zrozumienie (wybaczenia), powoduje uwolnienie pola ÂświadomoÂści istoty od niekorzystnych dla jej rozwoju  procesĂłw.

 
I mo¿e wcale nie jest potrzebna pewnoœÌ, tylko intencja


Intencja i pewnoœÌ bez zrozumienia i praktycznego prze³o¿enia jest guzik warta. To tylko coœ, kto siê tym ktoœ na chwilê podpiera.
StÂąd mÂądre przysÂłowie - dobrymi intencjami piekÂło jest wydrukowane.



W koĂącu wiara, to myÂśl, emocja, uczucie - a te sÂą energiÂą.
Zaœ energia (zaprogramowana wiar¹) ma moc twórcz¹ i pod¹¿a za uwag¹.

Niestety, ale nie.
 To o czym mĂłwisz, to sÂą tylko takie sobie myÂśli- projekty - modele.
Zaœ energia nie pod¹¿a za uwag¹ (to NEW AGE tak g³osi).
WszechÂświat nie reaguje na projekty. PoniewaÂż projekt, to zaledwie tylko projekt. A od projektu do jego realizacji, to zazwyczaj bywa dÂługa droga.

WszechÂświat reaguje na uczucia, odczucia, emocje, poniewaÂż uwaÂża, Âże wynikajÂą one z bardziej zÂłoÂżonych procesĂłw. Ale w przypadku istot maÂło Âświadomych typu Ziemianie - reaguje sÂłabo.
Bo gdyby nie tak, to istoty (Ziemianie) by siĂŞ dawno juÂż unicestwiÂły.

Dlatego mÂądry WszechÂświat odpowiada tylko na projekty, ktĂłre wynikajÂą z serca, z ÂżyczliwoÂści z rozsÂądku....
A projekty, ktĂłre nie wynikajÂą z powyÂższego, powracjÂą do ich projektodawcĂłw zaciemniajÂąc im obraz widzenia Âświata.



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2012, 12:15:29 wysłane przez Astre » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #65 : Wrzesień 20, 2012, 12:24:19 »

cyt Astre
Cytuj
WszechÂświat reaguje na uczucia, odczucia, emocje, poniewaÂż uwaÂża, Âże wynikajÂą one z bardziej zÂłoÂżonych procesĂłw. Ale w przypadku istot maÂło Âświadomych typu Ziemianie - reaguje sÂłabo.
Bo gdyby nie tak, to istoty (Ziemianie) by siĂŞ dawno juÂż unicestwiÂły.

I znowu ktos stawia Ziemian na rowni z bestiami nierozumnymi. Czy nawet zwierzeta i nizsze organizmy unicestwiaja sie?
Nie, sa czescia calosci tak jak i my tu na Ziemi (to tak skrotowo).
Wszechswiat reaguje na jednostki komunikacyjne, do takich naleza m.in. emocje, ale nie tylko.

Koncza sie czasy dominacji ilosciowej, na korzysc jakosci, w kazdej dziedzinie.
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #66 : Wrzesień 20, 2012, 12:49:13 »


I znowu ktos stawia Ziemian na rowni z bestiami nierozumnymi.

Aby, siê o tym przekonaÌ w³¹cz TV i pos³uchaj codziennych wiadomoœci.
A, to, Âże czegoÂś nie wiedzisz, to nie znaczy, Âże tego nie ma !

Czy nawet zwierzeta i nizsze organizmy unicestwiaja sie?


Tak. UnicestwiajÂą siĂŞ.
Ale zazwyczaj w sposĂłb zgodny z naturalnymi procesami...
Tymczasem zwierze przyzwyczajeniowe o pospolitej nazwie ''CzÂłowiek'' poluje 24h/dobe.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #67 : Wrzesień 20, 2012, 12:51:41 »

Astre,
owszem, tworzymy modele, rozumowo je rozgryzamy i wierzymy, ¿e odzwierciedlaj¹ rzeczywistoœÌ.
A ona moÂże byĂŚ zupeÂłnie inna od tej modelowej. Ale produkujemy dowody i wierzymy w nie,
chocia¿ inne dowody zaprzeczaj¹ tym pierwszym. Ca³a nasza wiedza opiera siê g³ównie na wierze,
bo nawet elektrony przyjmujemy na wiarĂŞ.
RĂłwnieÂż Ty wierzysz w tej chwili Joannie Rajskiej i temu, co ona gÂłosi.
I ok., kaÂżdy wybiera sobie przedmiot wiary taki, z jakim najbardziej rezonuje.

DziÂś wierzĂŞ w to, jutro w co innego. Czy wiara moÂże byĂŚ twĂłrcza? Jak najbardziej, bo jednak zawiera
w sobie element niewiedzy, a ten popycha w kierunku poszukiwaĂą.
I gdy znajdujemy dowĂłd, obalamy stary dogmat naszej wiary i budujemy nowy model.
A na nim osadzamy nowÂą wiarĂŞ.  Chichot

To pa  DuÂży uÂśmiech

Ps. Ja tam nie wiem na co reaguje WszechÂświat i jaka koszula mu bliÂższa.
Ale wiem, na co ja reagujĂŞ. O, i tu juÂż wykraczam poza wiarĂŞ.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #68 : Wrzesień 20, 2012, 13:04:26 »

cyt ptak

Cytuj
RĂłwnieÂż Ty wierzysz w tej chwili Joannie Rajskiej i temu, co ona gÂłosi.
A Ty nie wierzysz? Problem J. Rajskiej nie polega na gloszonych tresciach, lecz na sposobie ich przekazu. Od razu zaczyna od tego, ze material jest trudny do zrozumienia i nie do kazdego dotrze, czyli z pozycji wyzszej, patrzy na innych z gory, a to nie specjalnie metodyczne jest, wiec cienki z niej lightworker, choc przyznaje jej wiele racji.
Nie emanuje z jej slow cieplo kobiece, przyjazn, usta sa zacisniete, wzrok skierowany sztywno w kamere - "ja mam misje do spelnienia, a wy jeszcze po drzewach chodzicie".

Nie tedy droga, jak sie chce komus cos przekazac, tak, aby zrozumial nalezy zdobyc jego zaufanie. Tego p. Joanna nie uczynila, choc ja osobiscie szanuje jej slowa i przyznam wiele nauczylam sie.

Astre - wystarczy wlaczyc TV, taka, czy inna, czy nawet "niezalezna" wow!! Kazdemu zalezy tylko na ogladalnosci!
Swiat zyje z reklam. Gdy bedziemy sie pozdrawiac usmiechem, chodzic w kolko z liljka, i czytac pacyfistyczne tresci, malo kto bedzie chcial nas ogladac, ale... gdy zaczniemy skakac sobie do oczu, wyzywac, grozic, to ludzka nienasycona rzadza walki zwyciezy, stad jest tak, a nie inaczej.
Spoleczenstwo to nie tylko ludzie. Jest wiele hybryd i syntetycznych robotow. Ale to na inny watek.
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #69 : Wrzesień 20, 2012, 13:11:48 »

Wizerunek pani Rajskiej w/g mnie zostaÂł mocno nadszarpniĂŞty nieoficjalnymi nagraniami ze spotkania w hotelu. To co gÂłosi i w jaki sposĂłb faktycznie moÂżna nazwaĂŚ trudnym, ale mania wielkoÂści jest mocno widoczna.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraÂża.
ptak
Gość
« Odpowiedz #70 : Wrzesień 20, 2012, 13:17:50 »

Fair Lady, bardzo trafne spostrzeÂżenie na temat p. Rajskiej. Podobnie jÂą odbieram, jako osobĂŞ.
Co zaÂś do przekazywanych przez niÂą treÂści, to jeszcze nie zapoznaÂłam siĂŞ dokÂładnie,
ale model wydaje siĂŞ byĂŚ spĂłjny. Czy jednak obejmĂŞ go swojÂą wiarÂą? To siĂŞ zobaczy.  Chichot

Na razie jakieÂś to zbyt odhumanizowane.  MrugniĂŞcie
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #71 : Wrzesień 20, 2012, 13:32:20 »

Pania Rajska polecil mi znajomy z innych kregow (czyli nie z tego forum). Obejrzalam sceptycznie, jakos do mnie nie dotarla. To byl film na YT, ale chyba nie ukryta kamera, zwracala sie do odbiorcow, a obok siedzial jakis facet.
Potem inny znajomy przeslal mi pare cytatow z jej ksiazki "Hiperfizyka", czy tam jakos tak. I uznalam to za rewelacje. Swietnie opisuje budowe wszechswiata wlasnie. Ale i tam sa niedoskonalosci. Przeczytalam i przeanalizowalam dokladnie. Zauwazylam, ze i ona ulegla jakiejs sile, bo to byla proba.
//Informatycy czesto w nauczaniu specjalnie zakladaja bledy, aby adepci uczyli sie myslenia, a nie kopiowania - to wlasciwie zasada niz wyjatek. Zauwazylam takie wpadki u p. Rajskiej, ale nie oznacza to, ze inne tresci sa do niczego//.

Osobiscie zaimponowal mi temat dlugu nulifikacyjnego i za to dzieki! Bo dziwnym trafem cykl moich szkolen zaczynam wlasnie od tematu "Dlug".

Nie kazdy ma dar opowiadania, bycia gwiazda mediow, aktorem, pupilkiem. Od tego sa tzw. wizazysci i byc moze pani Joanna skorzysta z ich wskazowek, bo przyda jej sie to w dalszej drodze wg starego przyslowia "jak cie widza tak cie pisza" - zycze jej powodzenia!
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #72 : Wrzesień 20, 2012, 14:07:47 »

 @Ptaku.

Ale, Ty robisz tak :
sama tworzysz wiarê pisz¹c, ¿e dobrze komunikujesz siê ze swoj¹ dusz¹, a nastêpnie próbuj¹c z tego wyjœÌ patrzysz na innych i mówisz, ze inni te¿ pos³uguj¹ siê wiar¹.

WiĂŞc co Ty robisz ?
Po prostu porĂłwnujesz siebie do innych ?
Zamiast napisaĂŚ, Âże : (byĂŚ moÂże) komunikujesz siĂŞ ze swoja duszÂą, zostawiajÂąc miejsce jednak na to, Âże moÂżesz siĂŞ w czymÂś myliĂŚ, to zatwierdzasz w przekonaniu siebie i innych do jakichÂś ? tam prawd ?   

Co do Rajskiej ?

PoniewaÂż osobiÂście spotkaÂłem siĂŞ nie tak dawno z J.RajskÂą, uwaÂżam, Âże
to co ludzie piszÂą, to zwaczajne ÂświatopoglÂądy.

A, to co innym nie odpowiada, to to tylko to,  czego nie akceptujÂą w sobie  nie akceptujÂą u innych.
StÂąd zgrzyt, ktĂłrego nie rozumiÂą skÂąd siĂŞ on bierze.
Wystepuje tu wiêc tzw. NIE - algorytmicznoœÌ.

Nie mo¿na PTAKU nazywaÌ czegoœÌ, ¿e jest odhumanizowane !

ChoĂŚby dlatego, Âża samo pojĂŞcie humanizmu jest wielowÂątkowe, niejasne, wieloznaczne, a zatem i niespĂłjne...
A piszÂąc o humanizmie posÂługujusz siĂŞ wzorcem myÂślowym - humanizm to coÂś dobrego, a to co NIE humanistyczne to raczej chyba nie ?

 @blueray

SÂłusznie zauwaÂżyÂłeÂś, Âże ten wizerunek zostaÂł nadszerpniĂŞty po wywiadzie w hotelu.
Ale z drugiej strony zauwaÂż, kto ten wizerunek zrobiÂł i go jeszcze w sposĂłb nawet ordynarny znieksztaÂłciÂł doklejajÂąc do niego co siĂŞ da. Z politowaniem

Ale, Âżaden z tych ''sĂŞdziĂłw sprawiedliwych'' nie pokusiÂł siĂŞ o osobiste merytoryczne wyjaÂśnienie tego co mu nie odpowiada, ale szybko popadÂł w populistyczne sÂądy ?

Jak dla mnie osobowoœÌ J.Rajskiej bardzo mi odpowiada.
LubiĂŞ, trudne, skomplikowane osobowoÂści i stanowi to dla mnie ispiracjĂŞ....poniewaÂż wychodzĂŞ z zaÂłoÂżenia, Âże wszystko co siĂŞ przydarza siĂŞ NIE NAM (jak twierdzi sĂłl tej ziemii), ale przydarza siĂŞ dla NAS.
A nie chowanie siĂŞ za barykadÂą ''pokrzywdzonego dziecka'', postawa zwykÂłej ofiary losu.

A czego oczekuje ofiara - cytat z psychologii :

1. SzczĂŞÂśliwego Âżycia
2. Wyleczenia z wszytkich chorĂłb.
3. Gratyfikacji i zadoœÌ uczynienia.

WaÂżny komunikat :

Pytanie z egzaminu na psychologii ?

Co sugeruje postawa typu, Âże ktoÂś czegoÂś oczekuje ?
OdpowiedÂź : postawa ''ofiary''.

Czego zatem moÂżesz oczekiwaĂŚ od J.Rajskiej, Âże (powinna byĂŚ taka, lub inna, a nie jest) a nastĂŞpnie zarzucaĂŚ jej to, lub tamto ?
Niczego nie moÂżesz oczekiwaĂŚ ?
PoniewaÂż nikt nie rodzi siĂŞ po to, aby speÂłniaĂŚ Twoje oczekiwania !





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2012, 14:23:50 wysłane przez Astre » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #73 : Wrzesień 20, 2012, 14:30:42 »

Ciekwie opisales Astre te postawe ofiary. Ale ja bym to zupelnie inaczej sformulowala. Psychologie mialam tylko jeden semsetr, ale nie wazne, nie o to chodzi. Ofiara to ktos niedowartosciowany, przewaznie wlasnie takim pomagaja lightworkerzy, gdyz ofiara jak sama nazwa wskazuje zostala poswiecona na bycie ofiara. Innymi slowy zablokowana na nowe swiatlo. Np. za ofiare mozna uznac poswiecanie sie matek. Bo ktora nie bedzie myslec o dobrze dziecka, wlasnym kosztem. I mamy ofiare gotowa.
Ale tak swiat juz pokonstruowal te relacje miedzyludzkie, wlasnie na oltarzu ofiarnym...

A oto czesc wywiadu, czy to ten z hotelu?

<a href="http://youtube.com/v/XSdgHQKzmRY" target="_blank">http://youtube.com/v/XSdgHQKzmRY</a>
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #74 : Wrzesień 20, 2012, 14:41:50 »

Ofiara to ktos niedowartosciowany, przewaznie wlasnie takim pomagaja lightworkerzy, gdyz ofiara jak sama nazwa wskazuje zostala poswiecona na bycie ofiara.

 Nic nie zostaje poÂświĂŞcone na bycie ofarÂą !
Nie mam zamiaru braĂŚ udziaÂłu w takich pustych merytorycznie dyskusjach, bo nie mam na to czasu !

AMEN
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.058 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire maho opatowek ostwalia x22-team