Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 06:46:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 ... 28 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 281475 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #75 : Styczeń 25, 2009, 21:38:37 »

Cóż, w takim układzie może na chwilę skieruję dyskusję na inne tory, bo wydaje mi się, że chyba zanim zaczniemy rozmawiać o aborcji, zanim zaczniemy mówić, że jest dobra/zła, że to neutralne/zabójstwo, warto sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie:

Jakie są kryteria "człowieczeństwa"? Jakie cechy musi posiadać organizm, aby uznać go za istotę ludzką? A inaczej: patrząc na "coś", kiedy powiemy: "O, to istota żywa!", a kiedy nie?

Pytanie teoretycznie odbiega od tematu, wręcz jest offtopowe, ale uważam, patrząc na wcześniejsze wątki, że ma kardynalne znaczenie dla rzeczowego rozmawiania o aborcji. Dlatego też dobrze by było, byśmy sobie na nie odpowiedzieli.

Janneth
- przykre, że odchodzisz z dyskusji, bo z kolei w większości wątków miałaś chyba najbardziej "zrównoważone" podejście, a i miło się z Tobą rozmawiało. Co jedynie mogę dodać? To, że jako jeden z niewielu nigdy nie głosiłem haseł "bezwarunkowej miłości", itp. O tyle więc mogę powiedzieć, że ten Twój zarzut nie jest do mnie.

Tak czy owak - pozdrawiam wszystkich
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #76 : Styczeń 25, 2009, 22:14:20 »

MILOSC  BOGA , to AKCEPTACJA kazdgo  ludzkiego wyboru. To ON ,CZLOWIEK musi sie samodzielnie nauczyc ( na drodze podejmowania wlasnych decyzji)odrozniania Dobra i ZLA. Temu sluzy nasze zycie zwane rowniez droga rozwoju duchowego ( uczuciowego), tylko Czlowiek przezywajac glebie swoich decyzji moze SAM i tylko SAM kazdy INDYWIDUALNIE powiedziec NIE nie zdecyduje sie na dokonanie aborcji. To bedzie swiadczylo o jego osobistym rozwoju. Jednak niewlasciwe i nie dobre jest pozbawianie go  nakazem i zakazem wlasnych decyzji.Jezeli tak uczynimy pozbawimy go rowniez mozliwosci doswiadczania konsekwecji a tym samym dojrzalosci etyczno moralnej. Pozbawimy go WIEDZY na temat wartosci zycia ( oczywiscie na miare zrozumienia przez zanurzenie sie w materi).dla jednych takie doswiadczenia sa niezbedne, inni sa juz poza nimi. Wiem iz jest to bardzo delikatny i drazliwy temat.
Jednak trzeba wziac pod uwage iz WIEDZE osiaga sie tylko i wylacznie na polu osobistych doswiadczen.Tak wiedzacy wykladowca z uczelni ( znajacy efekty wielu praktycznych doswiadczen), nie pozbawia ich uczniow szkol wstepnych. Przez ta wiedze musza przejsc WSZYSCY , by stala sie ich wiedza.
Kiedy zamkna sie "drzwi" wymiaru za ostatnim "uczniem" , osiagnie poziom WIEDZY na temat szacunku dla zycia, nie bedzie na ziemi ni aborcji ni wojen , ni zadnej innej formy odbierania ludziom przez ludzi zycia.
Jest to proces rozwojowy,wiedza o niesmiertelnosci powinna ulatwic nam zrozumienie go, bez oceniania czynow ludzi , dla ktorych takie doswiadczenia sa niezbednoscia jeszcze.

Ludzie bardziej swiadomi , rozwinieci duchowo , nie potrzebuja juz podejmowac takich decyzji. W ich zyciu nie pojawiaja sie zdarzenia , ktore wymuszaja ta traumatyczna decyzje. Jednak jezeli ktos juz potrafi tak kochac , niech pozwoli nauczyc sie tak kochac innym , ktorzy tego jeszcze nie potrafia.
Zakazy i nakazy nie rozwiazuja problemu, zawsze budzily sprzeciw, tworzyly walke. Naprawde nie tedy droga.

Bog -Stworca kocha wszystkie istoty , jest ponad osadzaniem,dal im wolna wole bedac swiadomym iz wykorzystaja ja lamiac Jego system wartosci. Wiedzial rowniez iz jedyna droga w rozwoju indywidualnym jest doswiadczanie,podejmowanie decyzji w oparciu o odczowanie co jest , a co nie jest dobrem dla kazdego czlowieka.
Pierwiastek dobra jest w kazdym ludzkim sercu, ono , krok po kroku naprowadza ludzi na system wartosci Stworcy.Jeszcze raz , jest to proces indywidualny, kazdy z nas jest w innym jego momecie. Akceptujmy wiec ten proces nie osadzajac, ale pomagajac zrozumiec, czym jest najwyzsza wartosc ZYCIE.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Janneth zycze Ci z calego serca bys nigdy nie musiala stanac na progu takich wyborow.Bys zawsze w swoja twarz mogla spjrzec z godnoscia i radoscia ze jej niczym nie splamilas.
Najwazniejsze jest dla nas nie sprzeniewierzac sie swojemu systemowi wartosci.
Milo mi bylo Ciebie poznac ( pomimo drobnych incydetow),szanuje kazdy Twoj wybor.Sama zdecydujesz czy bedziesz jeszcze chciala tu bywac i spotykac sie z nami.Czy Twoja aktualna decyzja jest ostateczna. Pamietaj wszystko jest zmienne, punkt widzenia zalezy od wiedzy.

BEZWARUNKOWA MILOSC , TO AKCEPTACJA i tego co wydaje sie nam ( na miare naszej wiedzy) dobre, i tego co wydaje sie nam ( z powodu braku jeszcze wiedzy) zle.
Wyroki smierci , to rowniez ZABIJANIE zyjacych ludzi, czy was to nie bulwersuje?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:10:58 wysłane przez Kiara » Zapisane
siekacz
Gość
« Odpowiedz #77 : Styczeń 25, 2009, 22:23:26 »

Wchodząc tu, przeraziłem się kidy zobaczyłem, ze najwięcej glosów na "tak".


Moze jestem staroświecki, moze jestem jednym z "wrednych katoli", ale takiego "wyboru" nie toleruję. jest to całkowite zniesienie odpowiedzialnosci dwojga ludzi za swoje czyny. Inna sprawa normalna para, inna sprawa cięzka sytuacja, choroba...

Istnieje wiele sposobów zapobiegania ciąży, jest ich BARDZO WIELE, więc aborcja myslacym ludziom jest niepotrzebna.

Pozostaje zadac sobie tylko pytanie: Czy kobieta która potrafi się na coś takiego zdecydowac, kiedy nie ma żadnego zagrożenia życia, żadnej choroby potrafi byc prawdziwą matką? Dla mnie NIE.

Czym jest wolność? Możliwośc samodzielnego decydowania o sobie, pod warunkiem, że NIE SZKODZIMY INNEJ OSOBIE - dziecko nienarodzone już jest osobą. Jak dla mnie aborcja, w normalnym przypadku ciąży jest zwyczanym morderstwem i bezprawiem i zaprzeczeniem jednego z naszych podstawowych praw. Dziecko ktore rozwija sie w łonie matki ma pełne prawo do życia.

Dlatego moje stanowisko w tej sprawie to stanowcze NIE.
 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 22:24:50 wysłane przez siekacz » Zapisane
Vilandra
Gość
« Odpowiedz #78 : Styczeń 25, 2009, 22:25:09 »

Całkowicie popieram Janneth! Ja też jestem w szoku po przeczytaniu wypowiedzi niektórych osób, bo nigdy w zyciu nie przyszłoby mi do głowy, że nie widzą niczego złego w zabójstwie małej żywej istoty (nieważne, ile ma tygodni) i popierają to.

W takim razie nie macie nic wspólnego pięknymi rzeczami, które tu wypisujecie - to tylko puste słowa, nic więcej, nic nie warte. (wiem, o czym tu piszecie, bo mimo, ze udzielam  tu niewiele, jednak czytam to, co piszecie)

 Przeczytanie (i cytowanie) tony książek nic Wam nie da, nie o to tu chodzi. Chcecie sie rozwijac duchowo, to ja się pytam - czy rozwój duchowy objawia się w popieraniu zabójstwa nie narodzonych dzieci?  Bo moim zdaniem rozwój duchowy objawia się między innymi w poszanowaniu wszelkiego życia. Ja szanuję nawet życie zwierząt, dlatego jestem wegetarianką.

Najpierw trzeba MYSLEĆ, co się robi w łóżku z facetem! A nie potem przez swoją głupotę i nieuwagę przeprowadzać aborcję! Bo co?

Aaaaa....wpadłam, kurde!!! Zapomniałam się zabezpieczyć, chwila nieuwagi i wpadka. Ale to nic! Pójdę do lekarza i usunę ciążę, przecież to nic takiego, usunę tę rzecz, która zalega mi w brzuchu, bo jej nie potrzebuję. Guzik mnie obchodzi to, że za moją sprawą to dziecko powstało, że nie jest niczemu winne, ze sie na świat nie prosiło. Po prostu go nie chce, więc się go pozbędę! A na co mi ono? Taka mała fasolka to przecież nie dziecko!   Takie własnie jest myślenie niektórych kobiet.

Najlepiej usprawiedliwiać aborcję wolą bożą no nie?(przeczytałam, ze ktoś tu tak napisał) Morderstwo dorosłego człowieka w sumie też tak można usprawiedliwić. A czemu nie?


Aż mi się przykro zrobiło po przeczytaniu tego tematu.  Płacz Teraz rozumiem, że wszystkie piekne słowa, które tu wypisujecie np. o miłości itd. są nic nie warte...PUSTE SŁOWA...

« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 22:29:24 wysłane przez Vilandra » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #79 : Styczeń 25, 2009, 22:38:47 »

Mimo smutnych wyników ankiety wierzę jednak w człowieczeństwo wielu z tych, którzy głosowali za aborcją. Czasami może wydawać się, że powierzchowna wolność jest ważniejsza i manifestuje się poprzez nie przemyślany głos, ale w sytuacji życiowej konfrontacji serce bierze górę nad pustą głową.

Taką mam nadzieję - Thotal Uśmiech
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #80 : Styczeń 25, 2009, 23:02:59 »

Wiesz, ja glosowałem za, bo jak napisałem wcześniej uwarunkowana aborcja- W UK jest to znacznie ułatwione chociaz też jest uwarunkowana i nie ma tego aż tak dużo (lub o tym się nie mówi) ostatnio tylko obniżyli czas do 20 tygodnia, ale tez i jest duza "wolność" seksualna, a sama aborcja powinna być badana jako poszczególne przypadki, i to już sprawa rodziców i lekarza który to robi, Aborcja znana jest od wieków, różnymi sposobami i to czy zostanie zabroniona czy nie nie ma tak wielkiego znaczenia.  Jest wiele porzuconych narodzonych noworodkow w plastikowych torbach na śmietniku, dzieci pozostawionych w szpitalach, czy sprzedanych. Osobiście sam na to nie zezwoliłem i obecnie moj syn ma 19 lat,
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #81 : Styczeń 25, 2009, 23:09:48 »

 Swoje zdanie już w szkolny sposób wcześniej wyraziłem - uznaję aborcję wtedy i tylko wtedy, gdy absolutnie jest ona uzasadniona!!! A nawet gdyby była ona uzasadniona, to walczył bym do samego końca, aby do tego nie doszło.

Taka postawa, to wynik  szacunku do życia i jego procesu.

Życie jest darem jakie by ono nie było.!!!!!  i od tego należy zacząć wszystko miła ,,Podróżniczko,, i ,,Podróżniku,, I  dobrze jest to sobie wbić  raz na wieki wieków do głowy zamiast wypisywać tu rozmaite ''naukowe'' wywody  szukając  uzasadnień.
Amen
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:13:18 wysłane przez astro » Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #82 : Styczeń 25, 2009, 23:21:51 »

Vilandra, a jeśli okaże się, że Twój płód ma nierokujące żadnej nadziei poważne wady rozwojowe (dziecko żyłoby jak roślina, albo poważnie zniekształcone fizycznie plus ciężki niedorozwój umysłowy), to co byś zrobiła (w granicy dopuszczalnej prawem)? Może chciałabyś urodzić takie dziecko. OK. Ale czy dałabyś innej kobiecie prawo do aborcji?
My tu nie rozmawiamy o przypadkach, kiedy to ludzie przez głupotę zachodzą w ciążę i potem nie wiedzą, co z tym zrobić. Bo w takich przypadkach to nawet liberalne prawo nie zezwala na przerwanie ciąży, niezależnie od tego, ile płód ma tygodni.
Zapisane
ambroży
Gość
« Odpowiedz #83 : Styczeń 25, 2009, 23:23:41 »

Nie miałam ochoty się wypowiadać w tak subtelnej i intymnej kwestii. Bo najintymniejszą sprawą jest życie. Każde życie. Osobiście zagłosowałam na : nie mam zdania, a to z prostej przyczyny, że człowiek, gdy mu się czegoś zakazuje lubi te zakazy łamać, gdy daje mu się prawo pełne, to lubi tego prawa nadużywać. Dla mnie osobiście ta dyskusja (zerknęłam pobieżnie, proszę więc nie czuć się urażonym) przypomina klimat: ile to mamy diabłów na końcu szpilki?. Słusznie, Janneth zauważyła przez pryzmat tej wymiany poglądów, co naprawdę w trawie tutaj piszczy. To bardzo osobista sprawa. Zrobię mimo to wyjątek, gdyż  dotyczy bezpośrednio mnie. Otóż, kazano mi kiedyś natychmiast usunąć ciążę, gdyż na pewno umrę. Nie umarłam jednak. Przy następnym dziecku sytuacja się powtórzyła. Lekarz wręcz krzyczał, że .....

Teraz te dzieci dają mi najwięcej wsparcia. I to pod każdym względem. Tak po prostu.
To jest moje doświadczenie. Jest ono tak głębokie i na tyle ważne, że nie zabiorę jednoznacznego głosu. Kiedy był czas, to zabrałam... Na szalę położyłam swoje, nie mniej ważne życie. Nie jestem więc w stanie niczego narzucić, ani nie narzucić. Popierać, ani nie popierać. To kwestia sumienia, a nie nakazów czy zakazów. A to właśnie wymyka się wszelkim dyskusjom.

 Uśmiech 2
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:27:12 wysłane przez ambroży » Zapisane
Vilandra
Gość
« Odpowiedz #84 : Styczeń 25, 2009, 23:28:19 »

Lucyna ostatecznie dopuszczam możliwość aborcji tylko i wyłacznie w 2 przypadkach: kiedy rzeczywiście zagrożone jest życie matki lub dziecka - i jeśli to jest faktycznie uzasadnione i jest to najkorzystniejsze rozwiązanie zarówno dla matki jak i dziecka.

 I to jest OSTATECZNA OSTATECZNOŚĆ. I trzeba robić wszystko co tylko możliwe, by nowe życie ocalić.

We wszystkich innych przypadkach aborcja nie wchodzi w rachubę, bo aborcja (dla mnie) = MORDERSTWO.


ambroży - jesteś wspaniała Uśmiech

.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:31:48 wysłane przez Vilandra » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #85 : Styczeń 25, 2009, 23:47:04 »

Lucyna ostatecznie dopuszczam możliwość aborcji tylko i wyłacznie w 2 przypadkach: kiedy rzeczywiście zagrożone jest życie matki lub dziecka - i jeśli to jest faktycznie uzasadnione i jest to najkorzystniejsze rozwiązanie zarówno dla matki jak i dziecka.

 I to jest OSTATECZNA OSTATECZNOŚĆ. I trzeba robić wszystko co tylko możliwe, by nowe życie ocalić.

We wszystkich innych przypadkach aborcja nie wchodzi w rachubę, bo aborcja (dla mnie) = MORDERSTWO.

Tak, dokładnie tak.
 Słowo uzasadniona tłumaczy tu absolutnie wszystko i odnosi się tu do konkretnych i oczywistych przypadków, z której ta decyzja wynika.
Zapisane
ambroży
Gość
« Odpowiedz #86 : Styczeń 25, 2009, 23:50:30 »

Vilandro i właśnie z tego powodu nie chciałam zabierać głosu. To nie jest żadna wspaniałość. To najzwyczajniejsze działanie. Wyobraź sobie, że gdyby to samo moje dziecko topiło się obok, a Ty mogłabyś je uratować, zrobiłabyś to. Proste! Głos zabrałam z innej przyczyny. Dodam, że po nastu latach pojawiła się następna ciąża i następna posiadająca wszystkie niemal czynniki ryzyka, było więc także potężne zagrożenie dla przyszłego dziecka. A obecnie jest wręcz przeciwnie. Dzieci posiadają znamiona geniuszu...
 
Po tych moich doświadczeniach przyszła do mnie kilka dobrych lat temu koleżanka też w późnej i zagrożonej ciąży po radę , co ma zrobić?  Powiedziałam, że ona sama musi to poczuć, że osobiście tego nie zrobiłam i jestem bardzo szczęśliwą matką. Jednak ona bardzo się bała, niemniej bacząc na mój przykład urodziła to dziecko. Ale z zespołem Downa. I jest również bardzo szczęśliwą matką. Miała wcześniej trzech synów. Zaniedbywała je emocjonalnie i nie tylko, choć trudno powiedzieć, że to wyrodna matka. Nie ceniła jednak, jakie ma piękno przy sobie. Natomiast ostatnie dziecko uczy ją takiej miłości i otwiera na takie doznania, że jestem zdumiona. Dla niej okazało się być ONO największym darem. I ja też nie spotkałam cudowniejszego dziecka od tego chłopczyka. WIĘC???.....

« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:51:53 wysłane przez ambroży » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #87 : Styczeń 25, 2009, 23:55:53 »

WIEC.....? kazda ludzka decyzja musi byc indywidualnym wyborem zgodnym z systemem wartosci Czlowieka.
Nie powinna byc nakazenm ni zakazem. Powinna wyplywac z glebi serca.
 Wowczas naprawde cenimy cud zycia.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 23:56:43 wysłane przez Kiara » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #88 : Styczeń 26, 2009, 00:02:21 »

WIEC.....? kazda ludzka decyzja musi byc indywidualnym wyborem zgodnym z systemem wartosci Czlowieka.
Nie powinna byc nakazenm ni zakazem. Powinna wyplywac z glebi serca.
 Wowczas naprawde cenimy cud zycia.

Odwrotnie. Jeżeli cenimy cud życia i rozumiemy go to nie potrzeba nam żadnych nakazów i zakazów.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #89 : Styczeń 26, 2009, 00:06:12 »

(...) Jeżeli cenimy cud życia i rozumiemy go to nie potrzeba nam żadnych nakazów i zakazów.
Powiem więcej. Jeśli czujemy cud życia to trudno go nie cenić, bo się je po prostu kocha.
Cała reszta powinna być konsekwencją.
P.S
Janneth, dziękuję Ci za Twój tekst.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2009, 00:10:51 wysłane przez Leszek » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #90 : Styczeń 26, 2009, 00:10:53 »

Inne spojrzenie.
Dylemat: "przerwać, nie przerwać" jest sygnałem dla istoty duchowej, która wybrała sobie tych rodziców na swoją życiową lekcję. Mając wolną wolę i taki sygnał może lub nie zmienić swój plan.
Zapisane
ambroży
Gość
« Odpowiedz #91 : Styczeń 26, 2009, 00:23:57 »

Odwrócenie kota ogonem i tak zawsze znaczyć będzie, że kot pozostanie kotem... Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2009, 00:24:43 wysłane przez ambroży » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #92 : Styczeń 26, 2009, 00:25:35 »

Inne spojrzenie.
Dylemat: "przerwać, nie przerwać" jest sygnałem dla istoty duchowej, która wybrała sobie tych rodziców na swoją życiową lekcję. Mając wolną wolę i taki sygnał może lub nie zmienić swój plan.

Sarah.... nie komplikujmy tego co jest proste i oczywiste, a dotyczy poruszanego tutaj tematu. Ja nie wiem co to jest ,,duchowe,, , bo duchowe to niewidzialne.
Jak będe wiedział, to wtedy będę pisał, ale póki co patrząc na świat ,,szkiełkiem i okiem,, nie wiem.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #93 : Styczeń 26, 2009, 00:34:18 »

Uproszczę.
"kazda ludzka decyzja musi byc indywidualnym wyborem zgodnym z systemem wartosci Czlowieka.
Nie powinna byc nakazenm ni zakazem. Powinna wyplywac z glebi serca.
 Wowczas naprawde cenimy cud zycia."(Kiara)
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #94 : Styczeń 26, 2009, 00:35:29 »

Wszystko jest kwestia wiedzy, nic nie dzieje sie przypadkowo, tak wiec i doswiadczanie podejmowania decyzji na temat aborcji dla ludzi jest ich planem przedurodzeniowym. Natomiast gdy ona bedzie dokonana ( a jest to wiadome w owym planie), zadna dusza, nie podejmuje trudu wcielania sie w materie w lonie kobiety.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #95 : Styczeń 26, 2009, 00:37:31 »

Astro- mam nadzieję, że Kiara wystarczająco Ci rozjaśniła Cool
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #96 : Styczeń 26, 2009, 00:47:05 »

Astro- mam nadzieję, że Kiara wystarczająco Ci rozjaśniła Cool

To wyjaśnienie, to tylko powierzchnia rzeczy, pod którą się zupełnie inna prawda.Więc nie kupuje tego.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #97 : Styczeń 26, 2009, 00:53:54 »

Poczekam więc na to, co wg Pana jest Prawdą.

"Jeżeli cenimy cud życia i rozumiemy go to nie potrzeba nam żadnych nakazów i zakazów."(Astro)
Proszę podać wiec, dlaczego kobiety przerywają ciążę.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2009, 00:55:58 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #98 : Styczeń 26, 2009, 00:58:19 »

Sarah, czy Ty naprawdę nie czujesz, że w tu chodzi o odruch moralny, a nie o dyskusje o prawdach?
I jakby co, to nie interesuje mnie ani filozofia, ani "ezoteryka" odruchu moralnego.
Temat skłania raczej do milczenia niż dyskusji...
Dobranoc
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2009, 00:58:59 wysłane przez Leszek » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #99 : Styczeń 26, 2009, 01:00:49 »

Pomogę.
Zna Pan takie stwierdzenie (naukowe także), że Duch kieruje Materią?
Nie ważne jest, jaką ideologię dodacie na poparcie takich, czy innych czynów ludzkich.
P.s. Mam wystarczającą wyobraźnię, by odczuć to, co Pan ma na myśli-tę zdolność niektórzy zwą "Trzecie oko"
Dobrej nocy, Astro.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2009, 01:04:05 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 ... 28 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team rezerwat-mustangow szkolamagii stadniniakonna sanguisregum