Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 15:02:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 28 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 281527 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #300 : Wrzesień 20, 2009, 22:07:09 »

Cytat: east
Niestety, nasze prawo w imię źle rozumianej troski o rodzinę stawia patologiczne więzi rodzinne  ponad dobro dziecka

To chyba trochę bardziej złożone niżby wyglądało na pierwszy rzut oka.
Rozluźnienie praw adopcyjnych również może, a nawet doprowadziłoby do patologi.
Żyjeny w takim społeczeństwie i póki co wiele rzeczy musi takimi pozostać. Wypada miec tylko nadzieję, ze nie na długo.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #301 : Wrzesień 21, 2009, 07:46:27 »

A ja znowu zapytam:
czy ktokokolwiek z nas tutaj dyskutujących, stanął przed dylematem aborcji?
zdecycował się na aborcję?, wykonał ją?

Możemy sobie gadać godzinami a i tak to niczego nie wnosi.
Bo mam wrażenie, że ciągle dyskutujemy o tym jak sąsiad ma pomalować swoje mieszkanie.
A on i tak pomaluje jak będzie chciał i on będzie z tym żył.

pozdrawiam
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #302 : Wrzesień 21, 2009, 09:23:54 »

Jeremiaszu, jak już wcześniej napisałam znam blisko 2 osoby jedna wykonała aborcję a druga nie choć miała zamiar i dalej twierdzę, że każda z nich zrobiła to w zgodzie ze swoim sumieniem. Ja nie mam prawa potępiać żadnej z nich i tak czynię do tej pory. Nadaj podtrzymuję, że kobieta powinna mieć prawo zdecydowania tak czy nie i powinna to być jej decyzja lub jej i partnera.

Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #303 : Wrzesień 21, 2009, 10:25:58 »

Właśnie o tym mówię,
że tak naprawdę to zawsze to jest sprawa kobiety, a całej reszcie nic do tego.
I to ona będzie żyła z tą decyzją - jaka by ona nie była.
Zapominy przy tym wszystkim, że fakt, że w ogóle jest zapotrzebowanie na aborcję tylko pokazuje jak zakłamanym i pełnym hipokryzji jest nasze społeczeństwo.
Zajmujemy się skutkiem, a nie przyczyną.  Należałoby się zastanowić co jest nie tak z naszym społeczeństwem,
że kobieta nie chce urodzić dziecka.  Że fakt powstania nowego życia zamiast być powodem do szczęścia staje się powodem strachu.
I nad tym powinniśmy dyskutować.

Nie są to moje słowa ale podpisuje się pod tym całym sercem:
Aborcja powinna być:
- legalna,
- darmowa,
- powszechnie akceptowana
i..
- absolutnie NIEPOTRZEBNA


pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2009, 10:28:59 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #304 : Wrzesień 21, 2009, 10:29:55 »

Właśnie o tym mówię,
że tak naprawdę to zawsze to jest sprawa kobiety, a całej reszcie nic do tego.
I to ona będzie żyła z tą decyzją - jaka by ona nie była.
Zapominy przy tym wszystkim, że fakt, że w ogóle jest zapotrzebowanie na aborcję tylko pokazuje jak zakłamanym i pełnym hipokryzji jest nasze społeczeństwo.
Nie są to moje słowa ale podpisuje się pod tym całym sercem:
Aborcja powinna być:
- legalna,
- darmowa,
- powszechnie akceptowana
i..
- absolutnie NIEPOTRZEBNA


pozdrawiam



Podpisuje sie pod Twoimi slowami cala soba, tak powinno byc istotnie, co uczynic moze pelna swiadomosc ludzi, ktorzy mogac cos zrobic , wolna wola wybiora to co im podyktuje ich rozum i serce jako DOBRO.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2009, 10:30:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #305 : Wrzesień 21, 2009, 10:40:41 »

Ja również sie pod tym podpisuję jeremiaszu
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #306 : Wrzesień 21, 2009, 10:46:56 »

Dołączam się do pozostałych...

Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
ps. najważniejsze żeby była niepotrzebna.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #307 : Wrzesień 21, 2009, 11:35:28 »

aborcja byłaby niepotrzebna gdyby kobiety umiały się zabezpieczać ;P

jak któraś nei chce dziecka to sterylizacja jest odpowiednim środkiem Uśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #308 : Wrzesień 21, 2009, 13:43:26 »

aborcja byłaby niepotrzebna gdyby kobiety umiały się zabezpieczać ;P

jak któraś nei chce dziecka to sterylizacja jest odpowiednim środkiem Uśmiech

ot powiedział co wiedział ....... a prawa o decyzji się domaga??/ jak kobitka ma się zabezpieczać sama to niech tez sama decyduje, coś mi się zdaje, że egoizm przez ciebie przemawia Mrugnięcie
 a może niech nie decyduje kastrat Coś
Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #309 : Wrzesień 21, 2009, 13:49:22 »

Zabezpieczenie przed nieplanowaną ciążą powinno być obowiązkiem obu stron, i kobieta i mężczyzna powinni o nich pamiętać. Jest tyle form antykoncepcji, mamy w czym wybierać. Są tańsze metody, droższe, a niektóre nawet bezpłatne. Trzeba po prostu chcieć i problemu nie będzie. Tyle, że aborcja jest już tak powszednia, że teraz ani dziewczyny ani faceci nie chcą już pamiętać o antykoncepcji. W końcu jak się wpadnie, to dopiero wtedy zacznie się kombinować. Co najmniej połowa moich koleżanek antykoncepcji nie stosuje, a warto dodać że nie mają tzw. stałych partnerów i raz na jakiś czas wysłuchuję ich narzekań o spóźniających się miesiączkach, biegam do nich z testami ciążowymi widzę jak bardzo się denerwują, gdy na próbniku zaczynają pojawiać się kreski. Nie miałam jeszcze przyjemności zobaczyć dwóch oznaczających ciążę, ale w przypadku większości z tych dziewczyn dwa paski nie były by przyjemnością, a tragedią życiową.
Moje pokolenie nie myśli o wczesnym macierzyństwie. Dziewczyny kończą studia, zaczynają pracę, w której poznają mnóstwo nowych ludzi, wiele z nich dopiero wówczas czuje, że żyje. Wyjeżdżają za granicę w delegacje służbowe nawet na pół roku, jak wracają do domu chcą się bawić ze znajomymi, których nie widzieli kupę czasu. Mieszkają bez rodziców, najczęściej w wynajmowanych mieszkaniach, uczą się samodzielności, opłacają rachunki z zarobionych przez siebie pieniędzy. Nie mają czasu na stałe związki, bo nie one są dla nich priorytetem. Młode kobiety są w pełni świadome swojej wartości i samodzielności. I stać je na to... Są dobrze wykształcone, wydaje się, że kobiety ze studiów wynoszą więcej wiedzy niż faceci, bo bardziej przykładają się do nauki. Coraz częściej szef mając wybór, woli zatrudnić dziewczynę niż faceta. Młodą, ładną, samodzielną i ambitną. Czasy, gdy bali się że ona za chwilę zajdzie w ciążę minęły, bo dziewczyny teraz odkładają macierzyństwo na święte nigdy. To jest ten materialny świat, w którym to kobieta zaczyna przejmować wszystkie obowiązki. To widać na każdym kroku i w każdym domu. Kobieta chodzi do pracy, zarabia pieniądze, robi zakupy, sprząta i prasuje, gotuje (tego samodzielne nie lubią, co nie znaczy że nie umieją), pierze i nawet remontu się nie boi.
Kobiety chciały równouprawnienia, ale obecna sytuacja poszła o 180 st w drugą stronę zamiast o 90.
Nie jestem pewna i mam mieszane odczucia co do samodzielności kobiet. Złotym środkiem było by pogodzenie ich samodzielności z macierzyństwem tak, by nie czuły się przytłoczone obowiązkami. Tylko wątpię, by facet chciał całe dnie siedzieć w domu i zajmować się dzieckiem (choć takich znam, to jest ich bardzo niewielu).
Wszystko trzeba najpierw wypośrodkować i dopiero wtedy będzie dobrze a żadna ze stron nie będzie narzekała na nadmiar pracy. A i na wieść o ciąży nikt nie będzie się zastanawiać, co dalej.
Uważam, że obie strony w związku muszą być samodzielne i każdy z nich powinien chcieć i umieć w każdej chwili zastąpić w obowiązkach drugiego. Wilk będzie syty i owca cała, a i dziecko nie będzie wówczas problemem, a radością i ukoronowaniem miłości, w której obie strony czują się równo i komfortowo.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #310 : Wrzesień 22, 2009, 11:45:34 »

Owszem, janneth ładnie pisze o tym, że antykoncepcja to sprawa obu stron,
Ale zapobieganie ciąży czy w ogóle świadome życie seksualne to tylko połowa problemu

Nie zapominajmy także o drugiej stronie medalu.
A jest nim strach przed urodzeniem dziecka z powodów społecznych, ekonomicznych, osobistych, itp, itp
Czyli kobieta nie chce urodzić dziecka bo np:
- nie ma go za co wychować,
- boi się przyznać rodzinie, bo dziecko w drodze a ojciec nieznany,
- dziecko koliduje z jej karierą, itp

Teoretycznie kobieta może dziecko "zostawić" w szpitalu.

Ale to tylko teoria, takie matki zwykle są napiętnowane. Matka, która zostawia swoje dziecko ma bardzo pejoratywny
wydźwięk społeczny.

Do czego zmierzam, aby aborcja była NIEPOTRZEBNA, to potrzebne jest:
- świadome życie seksualne wraz odpowiednią edukacją i odpowiednimi środkami antykoncepcyjnymi i odpowiednią akceptacją społeczną tego życia seksualnego (ech te wszystkie konflikty pokoleń i panie w kioskach dziurawiące prezerwatywy)
- odpowiednia postawa społeczeństwa, dla której KAŻDE dziecko jest powodem do szczęścia. Taka postawa, dla której matka nawet jeżeli nie chce wychowywać dziecka (z powodów różnorakich) to traktowana jest z godnością jako dawca życia. Ludzi chcących wychowywać dziecko (nawet cudze) jest wystarczająco dużo.


Czy można takie coś wprowadzić administracyjnie? Raczej nie. Wymaga to bowiem zmiany postaw obywateli, przemiany wewnętrznej społeczeństwa.
Tak jak dawniej panna z dzieckiem była wyrzucana ze społeczności lokalnej, tak obecnie, ciąża samotnej kobiety nie jest już takim powodem do wstydu.
Obecnie rodzice mają obowiązek wychowywać swoje dzieci, za jakis będzie to ich świadomy wybór.
Tak to ładnie w piosence było - "wszystkie dzieci nasze są".

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 11:46:53 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #311 : Wrzesień 22, 2009, 13:05:29 »

Owszem, janneth ładnie pisze o tym, że antykoncepcja to sprawa obu stron,
Ale zapobieganie ciąży czy w ogóle świadome życie seksualne to tylko połowa problemu

Tak, Jeremiaszu. Słusznie zauważyłeś, że antykoncepcja to jedynie połowa sukcesu, a drugą połowę stanowi uświadamianie społeczeństwa i jego zmiana stosunku do samotnych, tudzież nieletnich matek.
O ile pamięć mnie nie zawodzi, to lekcje wychowania seksualnego miałam wprowadzoną w szkole podstawowej, eksperymentalnie. Lekcje odbywały się tylko przez jeden rok i pamiętam, że oprócz pedagoga je wykładającego była również obecna pani dyrektor, która chciała na własnej skórze przekonać się, czy takie zajęcia w ogóle są potrzebne.
To, co zobaczyła, prawdopodobnie niezbyt jej się spodobało. Dzieci się śmiały, żartowały i dowcipkowały.
Ale tak było kiedyś... Dla naszego rocznika seks w czasach podstawówki był po prostu nie do wyobrażenia. Z tego, co wiem średni wiek rozpoczęcia aktywności seksualnej z roku na rok się obniża. Teraz już nawet te młodsze dzieciaki mają za sobą pierwsze erotyczne zbliżenia. W szkołach nawet tych podstawowych i gimnazjach przechadzają się dumnie dziewczynki z brzuszkami. Nie są już tak napiętnowane, jak niegdyś, gdy taka uczennica mogła zostać nawet wyrzucona ze szkoły.
Co mnie zastanawia, to właśnie fakt, czy ta pobłażliwość nie wpływa na obniżenie wieku aktywności seksualnej.
Dzieci widzą rówieśniczki w ciąży, nie jest to dla nich temat tabu, a tym bardziej nie stanowi dla nich nowości.
Żyjemy w bardzo erotycznym świecie. Wystarczy włączyć program muzyczny w biały dzień, by zobaczyć zgrabne tyłeczki osłonięte skromnymi majteczkami, na ulicach pełno bilboardów i reklam z pół nagimi kobietami, to samo w magazynach dla nastolatków. Nasze dzieci są już oswojone z takimi widokami, nie są one dla nich żadną nowością.
Ostatnio zawitał do mnie kolega opowiadając, że spotkał na osiedlu prześliczną, skąpo ubraną dziewczynę i teraz musi ją poznać. Z opisu wywnioskowałam, że to moja 14-letnia sąsiadka tak kusiła go wdziękami.
Teraz młode dziewczynki wyglądają jak dorosłe, ponętne kobiety i podczas gdy ja mam problem by kupić alkohol w sklepie mając dwadzieścia parę lat, one tego problemu nie mają. One kuszą na serwisach społecznościowych pół nagimi zdjęciami, sztukę makijażu opanowały tak perfekcyjnie jak ja podczas 10-ciu lat praktyki.
Są piękne, uwodzicielskie, ponętne... Naprawdę nie dziwię się, że tyle jest teraz młodych matek. W dodatku z roku na rok wzrasta liczba pedofilów.
Młode mamy nie są już dla nas nowością, czasem nawet nie przychodzi nam na myśl, że one są nieletnie dopóki nie zobaczymy ich idących z plecakami do gimnazjum. To smutne, że nie mają dzieciństwa jakie my mieliśmy. Takiego niewinnego, powolnego zaznajamiania się z płcią przeciwną. My wspominamy z uśmiechem pierwszy długo wyczekiwany pocałunek, one będą wspominać pierwszy pocałunek połączony z pierwszym razem.

Zastanawia mnie, czemu piszesz, że matki zostawiające dzieci w szpitalu są napiętnowane. Znam kobietę, która od 30 lat jest pielęgniarką na oddziale położniczym w łódzkim szpitalu. Często opowiadała o tzw. okienkach dla porzucanych niemowląt. Tam naprawdę nikogo nie ma, nie ma kamer, monitoringu, jest ciemno w środku, a na zewnątrz nie ma latarni, żeby nie oświetlała przychodzących osób. Okienko znajduje się z tyłu szpitala, nie widać tej części od strony ulicy. Tam mamy, które z różnych przyczyn nie chcą wychowywać swojej pociechy, mogą ją zostawić nie podpisując żadnych papierów.Te okienka nazywane są "oknami życia". Przy nim znajduje się przycisk, który kobieta powinna nacisnąć, gdy już dziecko położy i będzie chciała odejść. Jest to alarm dla całodobowych opiekunów, że zostało właśnie zostawione dziecko i trzeba się po nie udać.Kobieta wówczas może odejść będąc spokojna o to, że dziecko jest pod fachową opieką lekarską i ma zapewniony dach nad głową, ciepło i pożywienie.
Co prawda mało osób korzysta z tego typu okienek, moja znajoma mówiła, że przez kilka lat było zaledwie pięć takich przypadków, ale jest to niewątpliwie sposób dania szansy niewinnej istocie bez szkalowania własnego imienia.
Szkoda, że niewiele kobiet decyduje się na tak odważną decyzję, lepiej oddać niż zabić bądź porzucić gdzieś na pastwę losu.

I tak. Masz rację, że wiele rodzin czeka na adopcję dzieci z powodu niemożności posiadania własnych.
Procedury adopcyjne są jednak dość długotrwałe, a warunki rygorystyczne. Te mniej zamożne małżeństwa nie dostaną dziecka, ponieważ ich sytuacja materialna będzie brana pod uwagę przy rozważaniu, czy będzie ich stać na wychowanie.
Są też rodziny zastępcze, które biorą dzieci do siebie podczas, gdy te czekają na adopcję bądź w ogóle nie są "chciane". Takie rodziny również po upływie jakiegoś czasu będą mogły te dzieci adoptować.

Jest tyle sposobów, by nie zabijając dziecka zagwarantować mu lepszą przyszłość, że egocentryzmem ośmielę się nazwać aborcję, zamordowanie bądź porzucenie tego cudownego owocu niespełnionej miłości.
Życzyć mogę sobie i nam wszystkim tylko tego, by takich przypadków było coraz mniej, byśmy nie patrzyli krzywo na nieletnie, ubogie czy samotne kobiety, którym los nie zgotował takiego życia, jakie my mamy.
Wszystkie dzieci nasze są... Uśmiech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #312 : Wrzesień 22, 2009, 13:43:48 »

Witaj Janneth,
Wszystko to prawda co piszesz o tym jak wygląda świat, że seks wręcz się wylewa na ulicę.
Z czego to się bierze?
Z hipokryzji społeczeństwa.
Brak w nas afirmacji życia, dla nas seks ciągle jest czymś wstydliwym, czymś może już nie tabu, ale jeszcze nie jest to coś "normalnego".
Ile dzieci widziało swoich rodziców podczas seksu? Chyba niewielu, a i tak zażenowanie było obustronne.
Ile mamy okazji do zaobserwowania normalnych, ciepłych sytuacji związanych z seksem? A ile obserwujemy tych wypaczonych, zniekształconych?
Wystarczy zobaczyć jak wygląda program w TV - moderstwa, zabijanie, gwałty. Tutaj nie ma afirmacji życia.
Miejscem gdzie dzieci mogłyby widzieć seks w wydaniu pozytywnym czyli dom rodzinny jest miejscem gdzie ten seks jest zepchnięty do niebytu, jest czymś wstydliwym.
Ja nie mówię o tym, że należy robić "pokazówki" dla dorastających dzieci, nie o to chodzi.
Chodzi mi o to, aby seks i zachowania dookołaseksualne były czymś normalnym, pozytywnym, fajnym.
Czy takie są?
Nie są. Mam wrażenia, że są żadne albo negatywne, wstydliwe.
A skoro są żadne lub jest to temat unikany, to dorastające dzieciaki czerpią wzorce z TV, internetu, itp.
I dlatego nie ma co się dziwić, że 14 latki wyglądaj jak kiedyś 20 latki.

Czy tego chcemy czy nie, stan młodego pokolenia doskonale pokazuje stan pokolenia starszego z tym małym wyjątkiem, że młodym nie zależy na tym aby cokolwiek ukrywać. Młodzi wręcz przeciwnie, biorą to co rodzice starają się ukryć i pokazują to w pełnym świetle. Pokazują zakłamanie swoich rodziców.

Cytuj
Co mnie zastanawia, to właśnie fakt, czy ta pobłażliwość nie wpływa na obniżenie wieku aktywności seksualnej.
Tak, ale obniżanie wieku aktywności to także tylko skutek.
Kto bowiem układa programy TV, kto tworzy wszystkie strony porno w internecie?
Dorastające dzieciaki?
Nie, robią to dorośli.
Dlaczego? Stara zasada głosi, że jeżeli czegoś się wypierasz, to wraca to do Ciebie wzmocnione.
Im bardziej wypieramy się seksu (bez wnikania teraz w powody) tym bardziej tego seksu potrzebujemy.
On wraca do nas właśnie w takiej postaci.
Ponieważ gdzieś tam w środku nie akceptujemy seksu (mówię tutaj o kondycji społeczeństwa), wypieramy go, mimo, że go tak bardzo potrzebujemy, to wraca do nas w postaci wszystkich filmów porno, itp...

W "Rozmowach z Bogiem" był taki wers (mniej więcej)
"Bliższy jest nam widok mężczyzny konającego na wojnie od kobiety w ekstazie"
Włącz teraz TV i zobacz ile jest filmów pokazujących fajny, ciepły, dobry seks a ile jest filmów pokazujących wojny, morderstwa, gwałty, itp, itp

Świetnie to pokazuje ile w nas jest miłości do życia. Do seksu, itp

Ciekawe że dawne kultury np: indian czy aborygenów w ogóle nie miały tego typu problemów, no.. ale u nich seks był czymś normalnym.

Piszesz, że to pobłażliwość powoduje takie a nie inne zachowania młodych.
Czy wobec tego należy karać ludzi za to, że są istotami seksualnymi?
Że jak się ma 13-14 lat to zaczynają się w nas buzować hormony?
Czy z tego powodu powinniśmy czuć się winni?

Myślę, że jedyna droga to uświadamianie, uświadamianie i jeszcze raz uświadamianie.
Pytanie tylko kto to ma robić?
To pokolenie, które samo wyparło się seksu?

Cytuj
To smutne, że nie mają dzieciństwa jakie my mieliśmy. Takiego niewinnego, powolnego zaznajamiania się z płcią przeciwną. My wspominamy z uśmiechem pierwszy długo wyczekiwany pocałunek, one będą wspominać pierwszy
pocałunek połączony z pierwszym razem.
Nasze pokolenie jest za to odpowiedzialne. Trzeba to jasno zrozumieć.
Zrobiliśmy z wypaczonego seksu towar, który sprzedajemy w filmach, zrobiliśmy z seksu świetny element reklamy
i teraz dziwimy się, że młodzi robią to samo?...

Cytuj
Zastanawia mnie, czemu piszesz, że matki zostawiające dzieci w szpitalu są napiętnowane. ...
Wiesz, fajnie, że jest takie okienko, gdzie matka może zostawić swoje dziecko.
A teraz pomyśl, dlaczego musi się to odbywać w po ciemnku, gdzieś z dala od innych ludzi, itp.
Dlatego, że ciągle jest to powód do wstydu.
O takim napiętnowaniu mówię. Społecznym.
Wiele musi wody upłynąć w Wiśle i innych rzekach, zanim matka, która zdecyduje się nie wychowywać dziecka, nie będzie traktowana jak gorsza, nie będzie musiała oddawać tego w ciemnym kąciku, po cichu, aby nikt nie zobaczył.
Nie musi to być w świetle reflektorów (to byłoby przegięcie w drugą stronę), chodzi o to aby było to coś hmm, neutralnego. Ot, coś jak wizyta u dentysty. Jest taka konieczność - to idę.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 13:50:42 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #313 : Wrzesień 22, 2009, 13:55:04 »

Zgadzam się z Jeremiaszem w 100%, a może i w tysiącu Uśmiech


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #314 : Wrzesień 22, 2009, 14:31:36 »

Cytuj
Zastanawia mnie, czemu piszesz, że matki zostawiające dzieci w szpitalu są napiętnowane. ...
Odpowiem Ci z punktu widzenia matki..... najlepiej moim zdaniem oddać dziecko jeżeli się go nie widziało i nie dotykało, ponieważ później kiedy je dotkniesz poszyjesz,przytulisz, serce ci pęknie ..... to nie tak, że ktoś wykonując aborcję czy oddając dziecko robi to tak jakby śmieci wyrzucał, na pewno tak nie jest przy takich rzeczach jest dużo emocji, bólu i łez..... dlatego nie osądzajmy zaufajmy i dajmy wolną wolę kobiecie.....

A kobieta, która musi powiedzieć, że odda dziecko bo boi się tej bliskości, zmuszona jest to zrobić przed porodem i tu znów pytanie, kto ma tyle odwagi? na pogardliwe spojrzenia lekarzy pielęgniarek i położne, kto ma siłę na pytania bez odpowiedzi.... zanim coś napiszcie proszę spróbujcie choć trochę poczuć tą sytuacje... ale jak zwykle to tylko moje zdanie...

Pozdrawiam Uśmiech

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #315 : Wrzesień 22, 2009, 14:38:36 »

To o oddawaniu dzieci w świetle dnia do adopcji byłoby możliwe tylko w społeczeństwie bardzo otwartym na dobro dziecka i świadomym tego ,że wszystkie dzieci są nasze.
Przypomniało mi się, ze niedawno oglądałem przypadkowo w TV u znajomych w jakichś wiadomościach o tym że furorę na You Tube zrobił film w którym młoda Dunka ze ślicznym dzieckiem na rękach bez żenady wygłosiła komunikat, że szuka ojca dla synka ( chyba August ) , bo  ... nie pamięta kto jest jej ojcem. Przyznała ,że po imprezie suto zakrapianej alkoholem i seksem okazało się, że zaszła w ciążę, ale nie wie z kim,  więc , tatuśku, jeśli gdzieś tam jesteś i oglądasz ten film, to odezwij się do nas ...

Po emisji filmu zgłosiło się całkiem sporo potencjalnych tatusiów z całej Europy  Uśmiech , a komentarze na YT cały czas takie  "jaki  on podobny do mnie " .. itede .
<a href="http://www.youtube.com/v/xaYfb1VCMPI&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xaYfb1VCMPI&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/xaYfb1VCMPI&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xaYfb1VCMPI&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;</a>

Okazało się ostatecznie, że ten filmik to propagandówka nakręcona na zlecenie duńskiego rządu !! No, ale oni tam mają bardzo niski przyrost naturalny ( chyba 0,38 promila )
Coś takiego w Polsce byłoby niemożliwe , nie mówiąc o tym, aby taki filmik sponsorował rząd.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #316 : Wrzesień 22, 2009, 14:44:00 »

Cała nasza cywilizacja jest odpowiedzialna za zbrodnie przeciw ŻYCIU...
Zgadzam się z Jeremiaszem w 100%.

Ból, jaki przeżywają młode kobiety, zepchnięte na mentalny margines społeczeństwa jest zbyt wielki, żeby go streścić w słowach.
Ból jaki pozostaje w mentalności kobiety dokonującej aborcję jest zbyt wielki, by mogła go zrozumieć sama kobieta i jej otoczenie.

Bardzo często ten ból spychany jest do podświadomości, ale ON DRĄŻY, JĄTRZY, SIEJE STRACH...


Ci, których nie dotyczy zabijanie, niech śpią w spokoju.


Poważnie, jak nigdy pozdrawiam - Thotal
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #317 : Wrzesień 22, 2009, 14:59:50 »

Do czego zmierzam, aby aborcja była NIEPOTRZEBNA, to potrzebne jest:
po prostu kochające się i odpowiedzialne małżeństwo. W takim małżeństwie jest zawsze miejsce dla ewentualnego dziecka, nie stanowi ono "końca świata". Za to w wielu przypadkach luźnych związków czy też "dojrzałych - make love" nastolatków już tak.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #318 : Wrzesień 22, 2009, 15:07:28 »

Do czego zmierzam, aby aborcja była NIEPOTRZEBNA, to potrzebne jest:
po prostu kochające się i odpowiedzialne małżeństwo. W takim małżeństwie jest zawsze miejsce dla ewentualnego dziecka, nie stanowi ono "końca świata". Za to w wielu przypadkach luźnych związków czy też "dojrzałych - make love" nastolatków już tak.
Gdyby było tak jak piszesz, to wszystkie dzieci w małżeństwach byłby szczęśliwymi maleństwami wesoło i radośnie biegającymi po podwórku i nigdy w małżeństwach nie zdarzałyby się aborcje.
A ponieważ prawda wygląda inaczej, to twierdzenie, że małżeństwo = gwarancja braku aborcji jest nieprawdziwe.
Nieprawdziwe jest także zaprzeczenie tego twierdzenia, że związek nastolatków oznacza istnienie automatycznie aborcji.
Świat nie jest czarno-biały.

Mam wrażenie, że dla Ciebie ktoś kto uprawia seks poza małżeństwem jest kimś gorszym.
I odwrotnie, ktoś kto uprawia seks w małżeństwie jest lepszy od tego, kto robi to poza nim.
Ciekawy punkt widzenia.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 15:08:23 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #319 : Wrzesień 22, 2009, 15:14:29 »

Arteq,
bardzo łatwo zepchnąć odpowiedzialność na "make-love", głupią młodzież, niedojrzałość emocjonalną.
Zastanów się lepiej jak niwelować (w swoim otoczeniu, w sobie) krytyczne oceny ŻYCIA i tego co za sobą niesie.
Jak już zniwelujesz, to będziesz najlepszym, uwielbianym przez wszystkie dzieci WÓJKIEM.


Czego Ci życzę i innym również - Thotal Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #320 : Wrzesień 22, 2009, 15:30:13 »

Zepchnąłem? Przecież nie obarczam ich odpowiedzialnością za poczęcie moich dzieci. I to nie ja miałem/mam problem z potomstwem.
Natomaist zgodnie z zaleceniem staram się niwelować - nie potępię i nie będę wytykał palcem młodocianej matki i swoim postępowaniem staram się dawać naoczny przykład jak zrobić aby ciąża była radością a nie rozpaczą. To wszak Wy jesteście piewcami wolnej miłości i "radosnej" seksualności...
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #321 : Wrzesień 22, 2009, 16:03:06 »

Jeśli byś mógł pokochać cudze dzieci, jeśli Twoje EGO, nie narzucało by tworu myślowego pod postacią "moje dzieci", "moja kobieta", to zrozumiałbyś wreszcie, że życie nie musi być pod czyjąś KONTROLĄ.
Czy zdajesz sobie sprawę z radości, która wynika z WOLNOŚCI?
Wolności umysłu?


Jeszcze nie... ale już za chwilę, po "niedzieli", jak to mawiał GURU...



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #322 : Wrzesień 22, 2009, 16:45:26 »

Piszesz, że to pobłażliwość powoduje takie a nie inne zachowania młodych.
Czy wobec tego należy karać ludzi za to, że są istotami seksualnymi?
Że jak się ma 13-14 lat to zaczynają się w nas buzować hormony?
Czy z tego powodu powinniśmy czuć się winni?


 Człowiek jest istotą rozumną i potrafi zapanować nad swoimi emocjami. -nie wyobrażam sobie jak uczennice  w ciąży mogą sobie chodzić do szkoły jak gdyby nic się nie stało,nie korzystnie wpływając  przy tym na resztę uczniów.
Oczywiście,ze mają czuć się winne-
Jest to nie do zaakceptowania.

Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #323 : Wrzesień 22, 2009, 17:18:48 »

Czy każdy z nas "musi" się czuć akceptowanym?

Wszystko zależy  od akceptatora, możesz czuć się źle, możesz czuć się dobrze, ale to tylko TWOJE odczucia, niczyje więcej.
Zacznij nowy poranek, nowy dzień od odczuwania miłych wrażeń, wesołych myśli, pogodnych skojarzeń... jeśli potrafisz pozostać z tymi pogodnymi myślami, daj znać... Uśmiech
Jutro porozmawiamy o RADOŚCI...


Pozdrawiam - na wesoło Thotal Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #324 : Wrzesień 22, 2009, 18:24:18 »

Cytuj
Człowiek jest istotą rozumną i potrafi zapanować nad swoimi emocjami. -nie wyobrażam sobie jak uczennice  w ciąży mogą sobie chodzić do szkoły jak gdyby nic się nie stało,nie korzystnie wpływając  przy tym na resztę uczniów.
Oczywiście,ze mają czuć się winne-
Jest to nie do zaakceptowania.
A co takiego zrobiły złego, że się mają czuć winne?

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 18:24:52 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 28 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.23 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

sanguisregum kuro-shiro-academy x22-team stadniniakonna norwegland