Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 18:16:01


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ŚWIĘTA GEOMETRIA  (Przeczytany 420990 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #50 : Listopad 22, 2008, 19:15:38 »

Zacytuję natomiast Johannesa Keplera, by pokazać jak bryły platońskie "wyznaczają" wielkości planet Układu Słonecznego.
"Ziemia jest miarą dla wszystkich ciał niebieskich.
1. Opisz na niej Dwunastościan, wówczas otaczająca go kula, będzie miała wielkość Marsa;
2. opisz na Marsie Czworościan, wówczas otaczająca go kula, będzie miała wielkość Jowisza.
3. opisz na Jowiszu Sześcian, wówczas otaczająca go kula, będzie miała wielkość Saturna.
1. nieprawda - Mars wtedy musiałby być większy od Ziemi, co najwyżej może być poprawnym [muszę w wolnej chwili sprawdzić]:
wpisz w Ziemię dwunastościan wtedy wpisana w niego kula będzie miła wielkość Marsa.
2. też nieprawda - Jowisz jest znacznie większy
3. nieprawda, prawdopodobnie nalezy wpisać w Jowisza sześcian i wpisana w niego kula będzie wielkości Saturna

ponieważ: wpisać bryłę w kulę - wpisywana bryła jest wewnątrz kuli
                  opisać bryłę na kuli - to kula znajduje się wewnątrz bryły
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #51 : Listopad 22, 2008, 22:54:18 »

Arteq, ale wtopa. Duży uśmiech Już poprawione.  Dzięki! Uśmiech
Bezrefleksyjne tłumaczenie nie popłaca. Trzeba ciągle uważać...
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2008, 23:51:51 wysłane przez Leszek » Zapisane
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #52 : Listopad 23, 2008, 08:38:27 »

Trzeba pamiętać, że jeśli Bóg jest wszystim (Wszechrzeczą) to aby mógł się rozwijać - bo też się rozwija - potrzebna jest ucieczka od schematów i wzorów gdyż jakby nie było one nas ograniczają czyniąc nas takimi samymi. A Bóg jednak przeciwnie lubi różnorodność Uśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #53 : Listopad 23, 2008, 10:21:29 »

Trzeba pamiętać, że jeśli Bóg jest wszystim (Wszechrzeczą) to aby mógł się rozwijać - bo też się rozwija - potrzebna jest ucieczka od schematów i wzorów gdyż jakby nie było one nas ograniczają czyniąc nas takimi samymi. A Bóg jednak przeciwnie lubi różnorodność Uśmiech

Czy pisząc do mnie używasz słów w pewnym porządku?
Czy  gdyby go nie było, to rozumiałbym Cię?
Porządek gramatyczny wyznacza nam kolejność słów wielu,
lecz czy to znaczy, że wszyscy piszemy tak samo?
Czy zabrania Ci to mieć swój własny styl?

Czy twoje serce bije według rytmu?
Czy robiłeś sobie kiedyś EKG?
Czy twój oddech ma rytm spokojny?
I śpisz dobrze w nocy lub we dnie?

A może grasz na jakimś instrumencie?
i wsłuch ujesz się w jego harmonijny dźwięk?
Jakie melodie rodzą twe wzruszenie?
A jakie wywołują w Tobie przykry dreszcz?
Czy wszyscy grają tak samo, choć mają te same nuty?

Więc... mamo...
Co to są cykle nieba?
Czy planety krążą sobie jak chcą?
Czemu słońce raz jest, a raz go nie ma?
I co to znaczy, że Monika ma cykl?
Mamo... ?

ZASADY HARMONII umożliwiają życie i rozwój...
I święta geometria o nich właśnie jest…
Rozejrzyj się wokół siebie...

Pozdrawiam! Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 10:56:51 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #54 : Listopad 23, 2008, 12:10:01 »


To tylko TWORZENIE.....  , lekcja jedna z wielu.....


Czy w swiecie ludzi zaistniala harmonia?
Czy czlowiek nia zyje?
Czy cale zycie tworzy piekno?
Czy pod  wzory geometryczne podstawil wlasiwe dane?


Czy wszystkie kwiaty rozkwitaja swoja pelnia?
Czy wszystkie ptaki powracaja do swoich gniazd?
Mamo dlaczego Monika bierze tabletki hormonalne?
Dlaczego ulegl rozregulowaniu jej cykl?

Czy wszystkie muzyczne utwory sa harmonijne?
Czy wszystkie dni sa sloneczne?
Czy wszyscy pomimo wiedzy mowia prawde?
Czy my chcemy ja uslyszec?

A przeciez wzory geometryczne towarzysza nam od mometu stworzenia.
A przeciez wedlug nich zbudowany jest KAZDY SWIAT ROWNOLEGLY
A przeciez kazdy jest INNY , pomimo tych samych wzorow
A przeciez ktos powiedzial.......

Gdzie jest prawda? Czy to ponowne tworzenie rownoleglego swiata?
Z przesunieciem ustawienia prawdziwego wzoru o kolejne kilkanascie stopni?
Ale, czy on bedzie prawdziwy pomimo prawdziwych elemetow?
Czy tez bedzie kolejnym marzeniem tworcy , na miare jego doskonalosci?CośCośCoś

Byc moze.......
Zapisane
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #55 : Listopad 23, 2008, 13:26:36 »

Leszek, jeśli popatrzymy tak, że jest cel i są środki aby go osiągnąć to w naszym przypadku: CELEM jest matryca Wszechświata, która wyznacza parametry i każdy kto w nim się znajduje musi być temu podporządkowany (Święta Geometria, Schemat, Wzór). Natomiast ŚRODKIEM jest inność, różnorodność, odmienność. Niestety co to za odmienność skoro i tak cel jest jeden i jest niezmieniany - bez możliwości wyboru i zmiany. W tym momencie odmienność jest tylko iluzją abyśmy sobie myśli, że jest tu coś innego jednak podążając ku celowi wszystko staje się takie same.

Popatrz też na to tak i odpowiedź mi na pytanie:
Przyjmijmy, że Wszechświat to liczby 1,2,3,4,5,6 i nie ma nic poza tym - taka matryca, wszystko tylko z tych liczb się składa. Teraz jest człowiek we Wszechświecie, jest stworzony na podstawie tych liczb 1,2,3,4,5,6 i teraz czy jest w stanie zrobić coś aby uzyskać, stworzyć liczbę np. 7,8,9 w ramach tego wszechświata? Oraz drugie pytanie czy człowieka umysł jest w stanie pomyśleć o innych liczbach - tu mam na myśli 7,8,9, skoro jest stworzony ze Wszechświata który tych liczb nie posiada?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #56 : Listopad 23, 2008, 15:13:02 »

Być może ten świat ma takie wzorce, inny, inne.
Być może są jeszcze bardziej święte wzorce.
Niemniej jednak, odstępstwo od wzorca, na którym oparto budowę tego Wszechświata prowadzić musi do jego upadku. Każdy element dysharmonii, przyczynia się do kosmicznego chaosu. Z chaosu rodzi się nowy porządek, bez poprzednich elementów destrukcyjnych, które czeka zagłada.

Człowiek, stworzony wg wzorców doskonałych, w ciągu życia, poprzez własne wybory, bądź brak wyborów odchodzi od nich. Prowadzi to do jego destrukcji. Ciało obumiera. Dusza, karmiona złym pokarmem także upada. Odstając coraz bardziej od wzorców utrzymujących ją, rozprasza swoją energię, zatraca spójność, bo w pewnym momencie zaczyna brakować elementów utrzymujących tę spójność. Zabrakło wiedzy.
Nieśmiertelność duszy, to mit.
Nieśmiertelny jest Absolut z jego potencjałem. Z niego wyłania się wszystko. Wciąż i wciąż.
Według określonych wzorców, według zamysłu Stwórcy. Kimkolwiek ON jest.

Aby utrzymać swoją integralność, należy trzymać się prawideł, wg których wszystko funkcjonuje.  Odstępstwo od PRAW, to skazanie się na nieistnienie. 

Pozdrawiam  Uśmiech
Ptak
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #57 : Listopad 23, 2008, 17:18:40 »

Fundamety.

Gdy fundamety zbudowane sa  z nieprawdy , to wszystkie wzory pod nia podstawiane prowadza do destrukcji. Prawda jest tylko jedna. Pozostale  jej wersje, to opcje na dany momet, owszem dobre i prawdziwe dla danego mometu. Jednak kazdy nastepny momet to nastepna wiedza , nastepna opcja doskonalosci nia przepelniona.
Nie mozna zamkac wzorcem ( ktory sie nie sprawdzil , a sie nie sprawdzil , to widac), przyszlosci , ktora ma byc coraz bardziej doskonala. Wzorzec doskonalosci kazdy z nas nosi w swojej duszy, w swoim sercu ( to wzorzec Boskiego stworzenia), pokazywany przez Leszka w rytmie serca. Nie da sie go przelozyc na tu i teraz idetycznie dla wszystkich. Zamknac  w materialnym swiecie, bo byla by to STAGNACJA. A rozwoj trwa, poznajemy wciaz nowe i nowe, przy kazdym udezeniu serca. Tworzyc bedziemy jutro z tego czego jeszcze nie znamy dzisiaj. Mrugnięcie Buziak

Kiara

ps. Jezeli to tworzenie bylo niedoskonale, wszystko musi runac, musi zaistniec chaos, zeby dal szanse powstania nowemu pieknu.
Przez uzycie nowej wiedzy.

Nowe? Na czym ono polega? To nie jest oddzialywanie zewnetrznoscia na wewnetrznosc ( budowlami na harmonie duszy i jej rozwoj), to jest oddzialywanie wewnetrznoscia na zewnetrznosc ( energia -dusza, uczucia  na materie), ona ulozy sie ( jak piasek na ktory odzdzialywuje piekny harmonijny  dzwiek) we wzor naszego zycia naprawde  doskonaly. Wystarczy wszystkie intecje tworcze napelnic miloscia.Powstanie piekno i dobro.

Chec wladania innymi poprzez tworzenie otoczenia wedlug jednego wzoru, nie spelnia tej roli. Roznorodnosc ludzi, i ich pojmowania piekna oraz doskonalosci to rozwouj. To,  indywidualny cykl dojrzewania przez piekno, kazdy potrzebuje innego.
Nie wtlaczajmy ludzkosci w jeden uniwersalny wzor dla wszystkich, bo nie ma takiego.
 Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 22:24:00 wysłane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #58 : Listopad 24, 2008, 17:23:09 »

Najpierw Nebulitos, bo krótko.
Nebulitosie łaskawy Uśmiech
Otóż jest jeszcze prościej. Aby mieć NIESKOŃCZONĄ różnorodność, wystarczy:
liczba PHI = 1,6180339.....
oraz
liczby ciągu Fibonacciego = 1,1,2,3,5,8,13,21, itd....

Dadzą Ci one i HARMONIĘ i NIESKOŃCZONĄ RÓŻNORODNOŚĆ! którą możesz obserwować w przyrodzie! Uśmiech
Postaram się opisać to jutro lub pojutrze.
Pozdrawiam Cię serdecznie Uśmiech

**********************************
Teraz Kiara. Uśmiech
No cóż ja mam napisać, gdy rozmawia się z Tobą - sorry - podobnie jak z telewizorem, który "nadaje" tylko z jedną stronę...
Reagujesz Kiaro na Świętą Geometrię, jak fanatyczny katolik na pentagram.
Potępiasz w czambuł nie starając się nic, a nic zrozumieć.
I tak jak katolik CZUJE, że pentagram jest "zły", tak ty CZUJESZ, że geometria jest "zła".
W obu przypadkach przydałoby się po prostu trochę WIEDZY.
Gdzie rozum śpi, budzą się upiory...

To, że nie rozumiesz Świętej Geometrii, widać gołym okiem.
Każdy może się o tym przekonać patrząc na kilka postów wstecz.
Dlatego proponuję, zapoznaj się najpierw z czymś zanim to potępisz. Inaczej nie różnisz się niczym od religijnych fanatyków. Możesz co najwyżej ścigać się z nimi w sile swego przekonania w słuszności własnych odczuć i wiary...

Dlatego proponuję najpierw zapoznać się, potem przemyśleć i ustosunkować się MERYTORYCZNIE jeśli będziesz mieć na to ochotę.

Dlatego "fanatykom pentagramowego zła" dedykuję pentagram w jabłku:


a Tobie dedykuję różę, składającą się z 10 spiral opisanych na.. pentagramie...


P.S
Nie jest tak, że istnieje jakaś "nowa wiedza", o której piszesz. Nawet tytuł pierwszej książki z przekazami myślicieli, które nieustannie cytujesz brzmi "Prawda odkrywana na nowo"...
Święta Geometria mówi o NIEZMIENNYCH ZASADACH. Ty mówiąc o "nowej wiedzy" możesz mówić co najwyżej o nieco innej geometrycznej kombinacji bazującej na NIEZMIENNYCH wzorcach (zasadach) wyjściowych.
Rozumiejąc te zasady, możesz zrozumieć różne kombinacje, które na nich bazują. Nie jest ważne czy nazwiesz te geometryczne kombinacje "nową" czy "starą" wiedzą.

Nie jest tak, że wiedza o zasadach ogranicza. Wręcz przeciwnie ona wyzwala. Ograniczające są ataki na wiedzę, które chcą zamknąć człowieka w klatce niewiedzy. Zobacz, Ty atakujesz już nie tylko "osoby z otoczenia Wintera", już nie tylko wiedzę, ale już samą chęć rozumienia świata. Po zachowaniu Myślicieli w kwestii Świętej Geometrii mogę wnosić, że celowo atakujecie wiedzę o zasadach. Chcecie pozbawić człowieka samodzielności w myśleniu? Jeśli mówicie o "nowej wiedzy" to bardzo fajnie. Zamiast atakować starą wiedzę, podzielcie się swoją "nową wiedzą". Zobaczymy wspólnie, jak ma się ona do "starych" sprawdzonych zasad... Uśmiech
Jeśli nie chcecie jednak dzielić się (jak to piszesz "z człowiekiem") wiedzą i wolicie milczeć, to milczcie i pozwólcie człowiekowi błądzić... Chichot  Zamiast milczenia mamy tu jednak ... bezpardonowy atak, pozbawiony jakichkolwiek merytorycznych argumentów.

Tak więc, aby NIE ODWRACAĆ UWAGI od RZECZY NAJWAŻNIEJSZYCH, nie będę dawał się zwodzić niczemu, co będziesz wytaczać, aby odwrócić uwagę od ISTOTY SPRAWY i skierować dyskusję na boczne tory.
Mam nadzieję, że moja postawa spotka się ze zrozumieniem.

Pozdrawiam i życzę HARMONII Tobie i twoim myślicielom Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2008, 23:05:07 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #59 : Listopad 24, 2008, 20:28:40 »

Dyskusje odebrales jako atak, a ja nic takiego nie robie, nikogo nie atakuje , po co?  Pokazuje Ci jedynie inny punkt widzenia,  fakt istnienia figur geometrycznych , ktore tworza rzeczywistosc fizyczna  jest dla mnie ewidetny  (one sa opowiadalam Ci o nich). Ale ludzka miara wzorca rzeczywistosci siega obecnie tylko i wylacznie 3 wymiaru. Zadna miara nie stworzysz ludzkim pojmowaniem z 3-go  poziomu ,  wzorca z 4 -go bo nie posiadasz ( i nikt jeszcze nie posiada)wzorca polaczonych  2 elemetow ktore go tworza.Odpowiednik dla 4-go, to jeszcze nie zaistnialo w fizycznosci.
Chcesz koniecznie informacje teoretyczna zapisana i wykreslona Buziak , slodki jestes Leszek. Tlumaczylam Ci juz wielokrotnie ze nie moge jej przekazac, bo nie taka jest kolejnosc przekazu na ziemi.
Najpierw musi zaistniec mysl przepelniona uczuciem, ktora wpisze sie w pola, a pozniej Czlowiek swoja rozumnoscia ( czytaj logika i wyliczeniami przekopiuje to na fizyczne wzorce i konstrukcje), nie odwrotnie.
Ten swiat, ta prawda odkrywana na nowo , to POWROT DO UCZUC , ODKRYCIE ZE ONE NIE MOZGOWA ANALIZA TWORZA NASZA RZECZYWISTOSC.
Naprawde nic do tego nie ma przekaz , lub jego brak od Myslicieli, oni przekazali ta informacje w 10 ksiazkach. To Czlowiek nie chce zrozumiec na czym naprawde polega tworzenie.
Nie wystarczy wiedziec iz istnieje Gwiazda Wenus i Ona niesie w sobie wiedze wszystkich bryl, trzeba jeszcze doskonaloscia uczucia stworzyc doskonaly wzor zachowania na ziemi.Zawsze obowiazuje nas kolejnosc ; MYSL-UCZUCIE, SLOWO, CZYN, nigdy odwrotnie.
Mozna robic poszukiwania poprzez tworzenie graficznych wykresow, ale.... dopuki nie rozkwitnie Czlowiek miloscia, jeggo wykresy sa na miare WIEDZY   jego uczuc ( informacja teoretyczna to za malo ), pora to zrozumiec. I tu sie kolo zamyka. A ja tej wiedzy nie przekaze tak jak oczekujesz, bo nie znam sie na geometri Mrugnięcie Uśmiech i jej kompletnie nie rozumie, wiec nie miej do mnie zalu.

Jedna dam Ci rade na dokonanie tego odkrycia , kochaj kobiete z ktora jestes tak bardzo jak chcial bys byc kochany. Wowczas byc moze.... doznasz olsnienia w sekunde i poznasz to czego szukasz przez wszystkie swoje wcielenia.
Zycze Ci zeby sie to stalo. Uśmiech Uśmiech

Kiara
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #60 : Listopad 25, 2008, 08:45:23 »

Ech,
ponieważ nie pozwolono nam dyskutować sw. geometrii w nowym wątku, to proszę aby w temacie
św. geometria KROK_PO_KROKU pisać tutaj.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #61 : Listopad 26, 2008, 18:49:07 »

Kiaro, bardzo upraszczasz. Nie będę pisał teraz dlaczego. Sama się przekonasz i zobaczysz. Świadomie lub nie operujesz półprawdami. Półprawdy, półprawdy... skąd my to znamy... No cóż sukcesywnie wszystko "samo się odsłoni" :-)
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * ***

Jeremiaszu, znasz angielski? Tak byłoby najprościej... Podstawowe założenia znajdziesz w moim wątku. Wystarczy sięgnąć do linków angielskich i masz... Chodzi o to:
Fraktalna (oparta na Złotym Podziale) kompresja ładunku elektrycznego jest podstawową symetrią i przyczyną :

1) powstawania masy,
http://www.goldenmean.info/creation/
2) powstawania grawitacji,
http://www.goldenmean.info/gravitycause/
3) powstawania biologicznego życia,
http://www.goldenmean.info/germination/
4) skutecznego leczenia
http://www.goldenmean.info/phaseconjugation/
5) samo-organizowania się chaosu
http://www.goldenmean.info/phiricais/
6) powstawania symboli i alfabetów
http://www.goldenmean.info/dnaring/
7) świadomości
http://www.goldenmean.info/clinicalintro/
8 ) oświecenia
http://www.goldenmean.info/enlightenment/

Tak, zasada fraktalności tłumaczy także święte symbole i alfabety oraz świadomość i oświecenie, co w sumie oznacza możliwość ich co najmniej quasi - naukowego wyjaśnienia. I tak jest w istocie. Coraz więcej osób naukowo wyjaśnia zjawiska opisywane do tej pory w języku przynależnym religii, magii czy ezoteryce.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * ** * * * * * * * * * *

No, ale pytałeś o aksjomaty Świętej geometrii, a ja odpowiedziałem, że to Phi, ciąg Fibonacciego i bryły platońskie. Więc (z konieczności skrótowo i pobieżnie)
WSTĘP

Same cyfry, kreski czy figury byłyby zbyt suche. W przypadku świętej geometrii służą one do opisu wszechświata w jakim żyjemy.
Otóż wszechświat stworzony jest z jednej substancji (nazwijmy ją eterem), ma naturę falową i jest fraktalny. Zasada fraktalności to zasada samopodobieństwa, która mówi, że mniejsze elementy składające się na całość są podobne do większych elementów, zawierających w sobie te mniejsze elementy. To tak, jakby zestawić elektrony krążące wokół jądra atomu i planety krążące wokół gwiazdy. Duży element różni się od małego skalą (wielkością), podczas gdy proporcje elementów pozostają bez zmian. Dlatego mówi się w ramach świętej geometrii, że proporcja jest ŚWIĘTA, a skala jest PROFANUM.

Mała ilustracja


Święta geometria jest dlatego "świętą", gdyż opisuje kształty i proporcje, które leżą u podstaw Stworzenia. To właśnie te kształty i proporcje decydują o tym w jaki sposób fale energii tworzą porządek oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych możliwości" powstają poszczególne "wszechświaty" - ten nasz i te inne. Fizyka mówi, że masa "naszego" wszechświata to ok. 5 % masy całego wszechświata i tą "resztę masy" nazywa "czarną materią".

PHI i Złota Spirala.

PHI = 1.6180339887498948482...

Złota Proporcja (Złoty Podział) jest zasadą podziału, który pozwala falom energii wchodzić ze sobą w konstruktywne interferencje i różne kombinacje, które dają w rezultacie ogromną różnorodność manifestacji życia.
W powyższym ujęciu twierdzi się, że podstawowym fenomenem życia jest RUCH WIROWY. I tak:
1) mamy ruch wirowy i WIR
2) wir tworzy SIŁĘ DOŚRODKOWĄ
3) siła dośrodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyciągnąć korek z wanny, aby to zobaczyć...
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (siła dośrodkowa) i tworzy grawitację
5) grawitacja (przyspieszenie) tworzy KOMPRESJĘ fal energii i pozwala składować informację. Składować informację tak, jak to robi np.drzewo, które kompresuje i składuje informację o swoich "potomkach" w nasionach, które rozsiewa. [Poza tym każdy chyba użył chociaż raz w życiu programu do kompresji plików komputerowych. Taka kompresja ma oczywiście swój algorytm. Swoją drogą, gdyby ten algorytm  opierał się na Złotym Podziale, to można byłoby skompresować plik niemalże do zera, ale potrzebny byłby mocny komputer, aby podołać temu zadaniu. Im większa kompresja, tym potrzeba więcej siły. Jak przy wciskaniu dużej rodzinki do Fiata 126p ;-) ]

Aby nasz WIR mógł robić to wszystko co powyżej (i inne rzeczy) musi opierać się na geometrii Złotego Podziału, czyli - hasłowo  - na PHI = 1, 618... Ruch po złotej spirali jest tym, co pozwala falom na samoorganizację i dzięki temu na powstanie życia. Innymi słowy - jest tym, co pozwala wyłonić się harmonii z chaosu i zaistnieć życiu. 

Spirala oparta na Złotym Podziale (PHI) jest w sensie matematycznym nieskończona. Nie ma początku ani końca. Jest więc trochę jak cyfra "osiem", która nota bene jest symbolem nieskończoności... Każdy może się po tym przekonać rysując Złoty Prostokąt i wpisując w niego (lub opisując na nim) Złotą Spiralę. Spirala zbliżać będzie się do swego bieguna (punktu centralnego), ale nigdy go nie osiągnie, bo biegun ten leży w obszarze nieskończoności. Widać to na jednym z obrazków poniżej. [Dla odmiany biegun spirali Fibonacciego jest osiągalny i leży w punkcie zero].

Tak się rysuje Złoty Prostokąt


Tu linie przerywane i koła pokazują dokładniej jak rysuje się Złoty Prostokąt
i kolejne Złote Prostokąty wpisane w prostokąt wyjściowy. (Wszystkie zachowują te same proporcje)


Poniżej Złota Spirala wpisaną w Złoty Prostokąt.


Złoty Podział (Złota Spirala) jest CZYSTĄ ZASADĄ ORGANIZUJĄCĄ wszechświat i można przy je pomocy opisać jak on powstaje, funkcjonuje i rozwija się. To wszystko oczywiście w wielkim skrócie.

Na koniec WIRY ze złotych spiral i fale organizujące się wg kształtu tych spiral. Jest kilka spiral, ale o tym przy okazji brył platońskich.

Więcej o Złotym Podziale w tym samym wątku- post z dnia Październik 02, 2008, 19:00:01
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=272.0

Ciąg Fibonacciego i Spirala Fibonacciego.

Jest o tym dużo w internecie, więc tylko to, co niezbędne.
http://www.google.pl/search?q=szyszka+fibonacci&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Ciąg Fibinacciego wygląda tak: 0 1 1 2 3 5 8 13 21 34 55 89 etc.

Zasada jest taka: jeśli do cyfry (lub liczby) na którą właśnie patrzysz dodasz cyfrę (lub liczbę) poprzednią to otrzymasz następną. Np. patrzysz na 21, dodajesz 13 i otrzymujesz 34, etc...

Ciąg Fibonacciego jest BEZPOŚREDNIO związany z liczbą PHI.
Aby to zobaczyć, wystarczy PODZIELIĆ dowolną liczbę z ciągu Fibonacciego przez liczbę, która ją poprzedza. Więc jeśli patrzysz na 21, to podziel ją przez 13; jeśli patrzysz na 8, to podziel ją przez 5, etc. Gdy wykonamy dzielenie tylko na tych liczbach Ciągu Fibonacciego, które już wymieniliśmy, to zobaczymy, że:
Ciąg Fibonacciego oscyluje wokół liczby PHI
przy czym 
Liczba Phi (i Złota Spirala) są NIESKOŃCZONE  (dlatego mówi się Złota Liczba, Boski Podział, itp),
a Ciąg Fibonacciego (i Spirala Fibonacciego) MAJĄ POCZĄTEK, ale NIE MAJĄ KOŃCA!

Eksperyment myślowy.
Gdyby Bóg poprosił cię, abyś stworzył świat oparty na Złotej Spirali (Złotym Podziale), to miałbyś pewien problem, bowiem spirala ta jest nieskończona jak "ósemka". Natomiast sam fakt, że masz stworzyć świat oznacza, że ma on swój początek. Aby "stworzyć świat" od początku potrzebujesz czegoś będzie trzymać się wzorca Złotej Spirali i da początek nowemu światu. Tym czymś jest właśnie spirala Fibonacciego. To na niej przede wszystkim opiera się działanie Natury. 
Można ją sobie wyobrazić jako "odnogę" Złotej Spirali, z której wyrasta. Po prostu spirala Fibonacciego "wychodzi" ze Złotej Spirali, na zasadzie odgałęzienia i na niej powstają nowe światy niczym winogrona na gałązkach, a my żyjemy sobie w tych winogronach. :-)
Gdy spojrzymy od środka, z wewnątrz tego winogrona, to zobaczymy, że spirala Fibonacciego ma początek, ale nie ma  końca. Wychodzi ona "od zera" i bardzo szybko upodabnia się do Złotej Spirali, kiedy de facto tylko wokół niej oscyluje.
W tym przypadku wyobraź sobie kiełkujące nasiono, potem wijącą się łodygę rośliny, z której wyrastają gałęzie, a potem masz owoce, z których sypią się nasiona i od początku...
W tym przypadku mamy punkt zero, POCZĄTEK - to nasiono z zawartą w nim informacją o kształcie i funkcjach rośliny.
Roślina  wzrasta w oparciu o pewną zasadę rozgałęziania opartą na ciągu Fibonacciego, która nazywa się  PHYLLOTAXIS.
http://en.wikipedia.org/wiki/Phyllotaxis
http://demonstrations.wolfram.com/PhyllotaxisSpirals/ <--- kliknąć "watch web preview" Niezbyt piękne, ale coś mówi.

Przykład.
Ilość spiral prawo- i lewoskrętnych w słoneczniku odpowiada liczbom ciągu Fibonacciego



Zobaczmy jak Spirala Fibonacciego "oscyluje" wokół liczby Phi.
Jak już pisałem, wystarczy PODZIELIĆ dowolną liczbę z ciągu Fibonacciego przez liczbę, która ją poprzedza.
Tak więc:
     0  = 0 - punkt "zakotwiczenia" w świecie
  1/0  = 1
  1/1  = 1
  2/1  = 2
  3/2  = 1,5
  5/3  = 1,66666667
  8/5  = 1,6
13/8  = 1,625
21/13 = 1,61538462
34/21 = 1,61904762
55/34 = 1,61764706
89/55 = 1,61818182
89/55 = 1,61818182... etc...

Gdy przyjrzymy się wynikom to zobaczymy, że każdy kolejny zbliża się CORAZ BARDZIEJ do wartości PHI= 1,6180339, której jednak NIGDY nie osiągnie. Wyniki te zawsze będą "oscylować" wokół PHI. Taka jest logika - PHI jest NIEZMIENNĄ ZASADĄ, a ciąg Fibonacciego jest RUCHEM oscylującym WOKÓŁ PHI.

WYKRES (niedoskonały) obrazujący ciąg Fibonacciego oscylujący wokół Phi:


Podobnie spirala zbudowana na Ciągu Fibonacciego będzie nieustannie oscylować wokół Phi i Złotej Spirali. Będą one do siebie podobne tak, że gołym okiem trudno będzie je odróżnić. Jednak będą one pełnić inne funkcje. Jedna będzie NIEZMIENNYM WZORCEM, druga przełożeniem wzorca na "skończony" świat, który ma swój początek, ale zakorzeniony jest w nieskończoności.

Zestawienie obu spiral. Widać jak spirala Fibonacciego "wychodzi z" lub "zbiega się" ze Złotą Spiralą.


Spirale Fibonacciego można narysować łącząc linią przekątne kwadratów tak jak to było widać w przypadku Złotej Spirali powyżej. Można ją sobie narysować choćby w zeszycie w kratkę. Zaczynamy od jednej kratki, a potem wg. ciągu...


Spirala Fibonacciego jest jak nasze życie - ma początek, a jego rozmywa się tak czy inaczej rozumianej nieskończoności. Jeśli ktoś powie "w śmierci", to ok, ale niech spyta się skąd w nas bierze to "przeczucie nieskończoności" czy dążenie ku transcendencji...
Myślę, że nasze życie jest jak wędrówka w górę spirali Fibonacciego, która coraz bardziej upodobnia się do Złotej Spirali. Idziemy po niej, jak po krętych schodach na wolnym powietrzu. Gdy zataczamy jeden obrót (360 stopni Mrugnięcie ), widzimy ten sam krajobraz, ale z nowej "wyższej" perspektywy... Gdy będziemy już wysoko (w niebie?Mrugnięcie ) wówczas mamy szansę "dotknąć" nieskończoności... czy też "poczuć oddech Stwórcy"...

Bryły platońskie

Bryły platońskie, to idealne wzorce Stworzenia, podobnie jak Złota Spirala.
Są one idealnymi formami, które wyznaczają zasady budowy wszechświata oraz osie symetrii dla wirujących wokół tych osi magnetycznych torusów. 
1) Fale tworzą wiry.
2) Gdy dany wir uporządkuje się według Złotej Spirali, to stworzy on torus.
3) Torusy osadzają się następnie na osiach symetrii wyznaczanych przez bryły platońskie, dając początek protonom, elektronom, atomom, pierwiastkom, minerałom, galaktykom, biologii, człowiekowi, etc.
To jest temat sam w sobie.
Jak kogoś to interesują kwestie geometrii jądra atomowego, to niech sobie poczyta (niestety po angielsku) kilkanaście stron o geometrii jądra atomu w:

http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/moon_nuc.html
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/moonart2.html#Figure%202
Nie zagłębiałem się w to.

Można spytać co było pierwsze - Złota Spirala, w którą wpisały się potem bryły platońskie, czy też odwrotnie - to platońskie bryły pierwsze i wyznaczyły późniejszy kształt Złotej Spirali. :-) Myślę, że są jednak ciekawsze tematy... ;-)

W tym miejscu powiem tylko, że bryły platońskie można w siebie wpisywać. Zostało to ukazane w jednym z pierwszych postów tego wątku o "STELAŻU WSZECHŚWIATA"
Ciekawsze jest jednak to, jak owe bryły mają się do naszego duchowego czy energetycznego rozwoju.
I szczerze mówiąc wolałbym się skupić na tym.

Dziś zamieszczę jeszcze tylko pewien kształt oparty na Złotej Spirali. Puszczając przez niego wodę, przywracamy jej pierwotną strukturę molekularną.



Można też oczywiście kupić sobie podstawkę pod wodę. Obie "technologie" robią coś podobnego.
Podstawki są pod poniższym linkiem. Kumpel od technologii żywienia chwali smak wody, ale nie osobiście nie sprawdzałem.

http://energiezycia.pl/
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2008, 22:45:11 wysłane przez Leszek » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #62 : Listopad 26, 2008, 20:34:58 »

No dobrze Leszku, pięknie to wszystko przedstawiasz. Pozwól jednak, że jako laik zadam parę pytań.  Mrugnięcie

Wiemy już, że są idealne wzorce i zasady ustalone na POCZĄTKU.
Wg. nich wszystko powstaje i trwa (biegnie) w nieskończoność.
Wzorce są idealne, zatem stworzenie także powinno być takie, skoro oparte jest na idealnych wzorcach i zasadach.
Jak zatem dzieje się, że nie wszystko, co możemy zaobserwować jest zgodne z ideałem?
Skąd bierze się niedoskonałość i destrukcja. Jakie czynniki powodują odejście od doskonałości, mimo powstawania opartego na doskonałości, wiązania niejako doskonałością? Skąd te wypaczenia? I nie mam tu na myśli tylko człowieka z jego świadomością i „twórczością” lecz także naturę, gdzie też zdarzają się wynaturzenia.

A może chaos (destrukcja, śmierć) wpisany jest w zasadę doskonałego i nieskończonego odnawiania się Wszechświata? Może jest on jakimś stabilizatorem, jakąś siłą napędową przywracającą doskonałość i samoodnawialność? Takie zaplanowane i niezbędne ogniwo w kosmicznym perpetum mobile?

Są to pewnie naiwne pytania, ale przecież pojawiły się. Duży uśmiech A skoro są pytania, muszą też być odpowiedzi. Chociażby dla równowagi.  Uśmiech

Pozdrawiam ciepło.
Ptak
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #63 : Listopad 27, 2008, 00:16:12 »

Wiemy już, że są idealne wzorce i zasady ustalone na POCZĄTKU.
Wg. nich wszystko powstaje i trwa (biegnie) w nieskończoność.
Wzorce są idealne, zatem stworzenie także powinno być takie, skoro oparte jest na idealnych wzorcach i zasadach.
Ja myślę trochę inaczej. Otóż IDEALNY i NIEZMIENNY wzorzec to jedno, a ZMIENNY, EWOLUUJĄCY wszechświat to drugie.
Gdyby wzorce i stworzenie były doskonałe, to ewolucja byłaby niepotrzebna.
A skoro jest ewolucja, to jest proces uczenia się. Skoro jest proces uczenia się, to zdarzają się błędy.
A skoro zdarzają się błędy, to niech materia, która służy do nauki będzie nietrwała - "śmiertelna".
Czy wyobrażasz popełnione błędy istniejące wiecznie? To byłby niezły bałagan... ;-)
Dlatego materia służąca "do nauki" powinna być nietrwałą z definicji.
Można oczywiście zadać pytanie o to "co" lub "kto" się uczy? O to czy wszechświat jako taki się uczy? Czy ma on własną świadomość czy też jest "wspomagany" przez jakieś istoty duchowe i nieduchowe w rozwoju?
Pominę jednak takie rozważania w tym miejscu...

Inna sprawa to to, co jest dla nas wzorcem w rozwoju. Czy jest to "idealna" boska iskra w nas, czy też  "róża serca", którą w formie zalążka nosimy w sobie - jak to ujmują różokrzyżowcy? Myślę, że coś jest na rzeczy. Ta róża ma bezpośredni geometryczny związek z dwunastościanem foremnym, a on z kolei możliwością przejść "międzywymiarowych" w merkabie. To jest bardzo ciekawy wątek tej geometrii. W sumie to święta geometria zainteresowała mnie właśnie dlatego, że zainteresował mnie wzór (symbol) tej "róży serca" składający się z dziesięciu spiral na pentagramie  Chichot

Powiedz jakie wypaczenia natury masz na myśli?
Tyle na dzisiaj.

P.S
Ostatni tekst przerobiłem, aby był bardziej czytelny. Mam nadzieję, że mi się to trochę udało. ;-)
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 03:38:24 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #64 : Listopad 27, 2008, 09:52:47 »

No dobrze Leszku, wszystko pięknie pokazałeś...
ale ja się ciągle pytam "dlaczego?"

Więc zaczynamy - próbuję Cię zrozumieć
Cytuj
Otóż wszechświat stworzony jest z jednej substancji (nazwijmy ją eterem), ma naturę falową i jest fraktalny. Zasada fraktalności to zasada samopodobieństwa, która mówi, że mniejsze elementy składające się na całość są podobne do większych elementów, zawierających w sobie te mniejsze elementy. To tak, jakby zestawić elektrony krążące wokół jądra atomu i planety krążące wokół gwiazdy. Duży element różni się od małego skalą (wielkością), podczas gdy proporcje elementów pozostają bez zmian. Dlatego mówi się w ramach świętej geometrii, że proporcja jest ŚWIĘTA, a skala jest PROFANUM.

Rozumiem, że to jest teza,tak? Istnienie falowej natury świata opartej na jakimś tam eterze.  No i że ten wszechświat jest fraktalny czyli samopodobny do siebie.
Ok.. przyjmujemy tezę 1.

Cytuj
Święta geometria jest dlatego "świętą", gdyż opisuje kształty i proporcje, które leżą u podstaw Stworzenia. To właśnie te kształty i proporcje decydują o tym w jaki sposób fale energii tworzą porządek oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych możliwości" powstają poszczególne "wszechświaty" - ten nasz i te inne.

No dobrze, przyjmujemy, ze cała ta sw. gemeteria opisuje nam jak to wszystko powstało. No dobra. Niech będzie.

Cytuj
Fizyka mówi, że masa "naszego" wszechświata to ok. 5 % masy całego wszechświata i tą "resztę masy" nazywa "czarną materią".
No i  co ma piernik do wiatraka? Bo jakoś nie rozumiem.
Fizyka tak naprawde mówi,  że istnieje problem brakującej masy. A to dlatego, że OBSERWOWANY wszechświat ma mniej masy niż "powinien". Ale albo nie umiemy zaobserwować reszty (bo są to np czarne dziury lub neutrino posiada masę) albo nasza teoria jest błędna. Dawniej  wg. "nauki" bąk takze nie powienien był latać. I co? Nic. Trzeba pamietać, że nauka to historia pomyłek.

Cytuj
PHI = 1.6180339887498948482...

Złota Proporcja (Złoty Podział) jest zasadą podziału, który pozwala falom energii wchodzić ze sobą w konstruktywne interferencje i różne kombinacje, które dają w rezultacie ogromną różnorodność manifestacji życia.

E.... a skąd taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy każdego życia istnieje sobie liczba Phi?

Złoty podział to złoty podział. Jest to jasne.
I spirala oparta na złotym podziale także. To matematyka.
I rozumiem, także że spirala się "skręca" do jednego puntku nigdy go nie osiągając.
Ciąg Fibonacciego także jest jasny. To także matematyka.

I jeszcze taki drobiazg:
1/0 = nieskonczonosc, a nie 0 - popraw sobie wykres Mrugnięcie


Ja rozumiem, że w wielu obiektach żywych istnieją odniesienia do liczny Phi czy ciągu Fibonacciego.
Czy to w liczbie płatków, czy ułożeniu ziarna słonecznika, itp.

Ale faktem jest, że nie wszędzie da się odszukać takie "korzenie" geometryczne. I tłumaczysz to błędami, ewolucją.
A plaster miodu? I gdzie tutaj jest liczba Phi?. Też jest błędny?
Wiesz, to dość wygodna teza kiedy z całej różnorodnośći świata wybieramy coś co pasuje do naszej teorii a resztę delikatnie przemilczamy.

no ale czytajmy dalej:

Cytuj
W powyższym ujęciu twierdzi się, że podstawowym fenomenem życia jest RUCH WIROWY. I tak:
1) ruch wirowy tworzy WIR
masło tworzy masło.

Cytuj
2) wir tworzy SIŁĘ DOŚRODKOWĄ
Jest dokładnie odwrotnie. Aby zaistaniał wir potrzebna jest siła dośrodkowa, która "ściąga" do środka elementy.
Jeżeli nie ma dodatkowej siły dośrodkowej elementy poruszają się po okręgach lub elipsach.
Wtedy siła odśrodkowa jest równoważona przez siłę dośrodkową (np. grawitacji, elektrostatyczna).
Jeżeli weźmiesz ciężarek na nitce i będziesz nim kręcił nad głową, to napięcie nitki równoważy siłę odśrodkową (która chciałaby zerwać nitkę). Jeżeli tę nitkę zaczniesz skracać (np. nawijając nitkę na kredkę) to owszem, cieżarek zacznie coraz szybciej się kręcić i będzie coraz bliżej kredki. Ale potrzebujesz coś co powoduje ściąganie ciężarka do środka.
W przykładzie z wodą taką siłą jest grawitacja.

Cytuj
3) siła dośrodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyciągnąć korek z wanny, aby to zobaczyć...
Co to jest przyspieszenie fal?... Co przyspiesza? Prędkość rozchodzenia się fal się zwiększa?
Jakich fal? Eteru? A skąd się te fale wzięły? Gdzie jest źródło?

Cytuj
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (siła dośrodkowa) i tworzy grawitację
Jeżeli nawet te fale poruszają się po jakimś wirze to co powoduje zakrzywienie ich toru? (gdzie jest ta nitka?)


Cytuj
5) grawitacja (przyspieszenie) tworzy KOMPRESJĘ fal energii i pozwala składować informację. Składować informację tak, jak to robi np.drzewo, które kompresuje i składuje informację o swoich "potomkach" w nasionach, które rozsiewa.

Co to jest kompresja fal?... W jakim znaczeniu kompresja? Częstotliwość się zwiększa?... 
Proszę mi to wyjaśnić. Albo stosujemy język matematyki i fizyki albo robimy wode z mózgu.

Cytuj
[Poza tym każdy chyba użył chociaż raz w życiu programu do kompresji plików komputerowych. Taka kompresja ma oczywiście swój algorytm. Swoją drogą, gdyby ten algorytm  opierał się na Złotym Podziale, to można byłoby skompresować plik niemalże do zera, ale potrzebny byłby mocny komputer, aby podołać temu zadaniu. Im większa kompresja, tym potrzeba więcej siły. Jak przy wciskaniu dużej rodzinki do Fiata 126p ;-) ]

Znowu co ma piernik do wiatraka? Co ma kompresja fal (co to w ogóle za pojęcie) do kompresji informacji?

Owszem, kompresja informacji (czyli pakowanie jej w programie do pakowania albo podczas przesyłania modemem) ma
na celu pozbycie się informacji nadmiarowej. NADMIAROWEJ czyli niepotrzebnej tak naprawdę.
Dam przykład:
mamy słowo AAAABBBCDE można to zapisać na 10 znakach,
ale można napisac także 4A3BCDE na 7 znakach pamiętając o użytym algorytmie.  Czyli - informacja nie znikła. Ona wymagała tylko mniejszej ilości miejsca do zapisania.
Można użyć jeszcze innego algorytmu kompresji. Złoty podział nie ma tutaj nic do rzeczy.

Chyba że kodujemy w taki sposób, że informacja ZNIKA. Czyli np. pozbywamy się szczegółów. Tak działa kompresja użyta
np. przy obrazkach typu JPG czy filmów DIVX.  Informacja po dekompresji NIE JEST już taka sama.

Opracowywane są także algorytmy kompresji fraktalej, która sprowdza się do znalezienia np. "wzoru" na narysowanie np. obrazka gór czy drzewa. I owszem, powoduje to zmniejszenie rozmiaru plików, ale nie jest to prawie "zero" jak piszesz Leszku. Można później przeprowadzić operacją odwrotną czyli ze wzoru narysować drzewo. Ale to nie jest takie samo drzewo. Ono jest jedynie podobnie do tego, które było na początku.

A teraz druga sprawa. Informacja jest NIEZALEŻNA od materii. Trzeba to jasno podkreślić.
Czy przeczytam książkę wydrukowaną na papierze, czy dostałem ją emailem czy w końcu usłyszałem w wersji audio to nie ma znaczenia. Informacja do mnie dotarła. A materialna forma jej przedstawienia pozwala tylko na jej zobrazowanie dla naszych zmysłów.

Cytuj
Aby nasz WIR mógł robić to wszystko co powyżej (i inne rzeczy) musi opierać się na geometrii Złotego Podziału, czyli - hasłowo  - na PHI = 1, 618... Ruch po złotej spirali jest tym, co pozwala falom na samoorganizację i dzięki temu na powstanie życia. Innymi słowy - jest tym, co pozwala wyłonić się harmonii z chaosu i zaistnieć życiu. 

No to ja się w dalszym ciągu pytam  - CO powoduje poruszanie się fal po spirali?
Co to jest samoorganizacja fal?...

Narazie wystarczy.. .czekam na sensowne odpowiedzi.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 11:45:30 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #65 : Listopad 27, 2008, 11:22:07 »

Jeremiaszu. Dziękuję! Uśmiech
Twoje uwagi są dla mnie tym bardziej cenne, bo nie mam wykształcenia matematycznego, ani fizycznego.
Odpowiem, jak tylko znajdę czas
Zapomniałeś o bryłach platońskich - to a propos plastra miodu... Mrugnięcie
Poza tym tak - prędkości fal dodają się i mnożą. Stąd przyspieszenie.
Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 11:38:07 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #66 : Listopad 27, 2008, 12:08:26 »

Jeremiaszu. Dziękuję! Uśmiech
Twoje uwagi są dla mnie tym bardziej cenne, bo nie mam wykształcenia matematycznego, ani fizycznego.
Odpowiem, jak tylko znajdę czas
Zapomniałeś o bryłach platońskich - to a propos plastra miodu... Mrugnięcie
Poza tym tak - prędkości fal dodają się i mnożą. Stąd przyspieszenie.
Pozdrawiam

Proszę bardzo.
Ja też nie jestem fizykiem czy matematykiem, ale trochę tego musiałem sobie swego czasu przyswoić.
Plaster miodu narazie zostawmy.
Co do mnożenia i dodawania się prędkości fal... hmm...   widziałeś kiedyś takie zjawisko?..
Z tego co pamiętam i z obserwacji... to:
Nawet jeżeli biegną sobie dwie fale obok siebie, chwilowo może nastąpić ich interferencja (złożenie)
czyli np. grzbiety się staną większe a doliny mniejsze, to po jakimś czasie się rozbiegają i każda biegnie
swoim torem, ze swoją prędkością.
Zmiana prędkości fali następuje przy zmianie ośrodka.  Np. światło najszybciej porusza się w próżni,
a już w powietrzu czy szkle wolniej.
Fale mogą się załamywać na granicy ośrodków, odbijać się, itp.
Ale żeby w jakimś momencie np. z dwóch fal o różnych prędkościach powstała fala o prędkości będącej sumie prędkości składowych... no to pierwsze słyszę. Wystarczyłoby wziąść dwa źródła światła obok siebie każde wysyłajace światło z prędkością światła, pododawać ich prędkości, i już mamy światło z prędkością podwójnej prędkości światła.
Coś tu nie tak Leszku.

pozdrawiam


Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #67 : Listopad 27, 2008, 21:31:43 »

Ja myślę trochę inaczej. Otóż IDEALNY i NIEZMIENNY wzorzec to jedno, a ZMIENNY, EWOLUUJĄCY wszechświat to drugie.
Gdyby wzorce i stworzenie były doskonałe, to ewolucja byłaby niepotrzebna.
A skoro jest ewolucja, to jest proces uczenia się. Skoro jest proces uczenia się, to zdarzają się błędy.
A skoro zdarzają się błędy, to niech materia, która służy do nauki będzie nietrwała - "śmiertelna".

Trochę to nielogiczne. Skoro budowanie Wszechświata oparto na IDEALNYCH i NIEZMIENNYCH wzorcach i one wymuszają dalsze jego funkcjonowanie, wg tychże wzorców, to po co potrzebna ewolucja?
Ewolucja jest dążeniem do coraz większej doskonałości.
A skoro jest faktem, to wyjściowe wzorce wcale nie są już IDEALNE i DOSKONAŁE.
Czyli można powiedzieć, przyjmując istnienie ewolucji, że wypracowuje ona NOWE, BARDZIEJ DOSKONAŁE WZORCE. Czy jesteśmy w stanie je rozpoznać?
Czy skupiając się na wzorcach świętej geometrii i traktując je jako PODSTAWĘ do wyjaśnienia wszystkiego nie pomijamy czegoś innego? Jakichś bardziej świętych zasad?

Leszku, sam przecież napisałeś: „Gdyby wzorce i stworzenie były doskonałe, to ewolucja byłaby niepotrzebna.” Czyli skoro jest potrzebna, to jakie są te wzorce świętej geometrii?
Na jaką miarę doskonałości zostały skrojone?  Uśmiech

Może za bardzo ulegamy fascynacji czymś, co owszem, jest piękne, ale czy najpiękniejsze? Co jest dobre, ale, czy najlepsze?
Co mogło być na moment początkowy idealne, ale czy idealne jest teraz?
Bo jeżeli wciąż jest idealne, to znaczy, że Wszechświat wcale się nie uczy ani ewoluuje.
A jeżeli nie ewoluuje, to znaczy, że rozpada się, zważywszy na pojawianie się coraz większej ilości błędów i odstępstw od IDEAŁU.

Leszku, nie neguję świętej geometrii. Ona jest, ale czym tak naprawdę jest?
Czy mamy ściśle się jej trzymać, czy jednak eksperymentować i tworzyć nowe?
Czy nowe, znaczy gorsze?

A jeżeli Stwórca liczy na nas? Na naszą kreatywność, także w ustanawianiu nowych wzorców, jeszcze bardziej doskonałych?
A jeżeli tu, w materii toczy się proces ich wykuwania, by zaszczepić je w duchu?
Dla dalszego rozwoju Wszechświatów, dla nowych potencjałów? 

Pozdrawiam  Uśmiech
Ptak



Zapisane
radoslaw
Gość
« Odpowiedz #68 : Listopad 28, 2008, 00:18:15 »

Witaj Ptaku!
Podzielę się swoim spojrzeniem na św. geometrię i wszechświat.
Zacznę od spojrzenia na wszechświat: http://www.schodamidonieba.pl/index.php/dzia-5/47-swoje/119-klucze-do-czestotliosci-wolnoci
Myślę że ewolucja polega na "ogarnianiu" (obsłudze, egzystencji w) coraz większej liczby wymiarów i napewno odpowiedniki wzorców św. geom. w innych wtmiarach wyglądaja zupełnie inaczej:)
Phi i złota spirala dotyczy tego wymiaru. I jest tylko czysto fizycznym zobrazowaniem zjawiska nazywanego miłością - każdy kto żyje miłością doskonale zdaje sobie sprawę że tworzenie myślą w materii to błahostka.
Czytając Dana Wintera zauważyłem że parę drobnych szczegółów może wydatnie zakłócić funkcjonowanie człowieka w takim jakże niebezpiecznym dla rządzących planetą stanie: beton, plastik, elektro-smog, HAARP, sztuczne ubrania, genetycznie zmodyfikowana żywność, życie w dużych skupiskach ludzi - myślę że znasz dalszy ciąg listy:)
Zapomniałem o bio-architekturze - 90% domostw na tej planecie jest zdecydowanie niezdrowa dla użytkowników...
Na koniec o negatywach - bez "-" nie ma "+", najzgrabniej ujął to Mefistofeles w Fauście (podobnie zresztą jak Gary Oldman w obowiązkowym filmie forumowiczów "Piąty element" czy Woland w "Mistrzu i Małgorzacie") "będąc częścią odwiecznej siły czyniąc zlo dobro czynię". I jest ruch, jak ruch to ewolucja!!!
Pozdrawiam
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #69 : Listopad 28, 2008, 16:42:25 »

Wiecie co. Nazbierało się tego tyle, że w sumie to musiałbym tutaj siedzieć i nic innego nie robić.
Odpowiem najogólniej. Myślę, że wyjaśnienie wymaga po prostu precyzyjniejszego języka.
Trudność polega na tym, że opieram się na rozważaniach WIntera, który nie dość, że pisze i mówi po angielsku, to jeszcze używa bardzo syntetyczngeo języka, który wymaga wiedzy z nauk ścisłych (ja mam humanistyczne wykształcenie...) oraz używa wielu pojęć, które sam zdefiniował...
Niemniej:
wszystko gra Jeremiaszu. To w sumie kwestia językowa.. Nie mam teraz tyle czasu, aby PRECYZYJNIE i rzeczowo odpisać.
Mógłbym napisać po łebkach, ale chcę zarysować ogólny obraz precyzyjnie, a teraz weekend andrzejkowy itp...

Ptaku ja obstaję za Platonem, że wzorce mają charakter idealny i NIEMATERIALNY w sensie w jakim rozumiemy dziś materię/energię. Doprecyzuję. Pisząc "Gdyby wzorce i stworzenie były doskonałe, to ewolucja byłaby niepotrzebna.”
Miałem na myśli, że doskonałe są TYLKO wzorce, ale ewolucja nie może być doskonała, bo wówczas nie miała by sensu.
To trochę tak, jak zrobić idealny projekt (WZORZEC) budynku i następnie go wykonać.
Aby to zrobić trzeba się nauczyć budować. Budując odkrywasz prawidłowości budowy oparte na wzorcach wyjściowych.
W tym sensie gdyby stworzenie było OD RAZU doskonałe jak idealne są wzorce, ewolucja nie miałaby sensu.

Poza tym Platon pisał, że nasz świat jest cieniem na ścianie i w dodatku "cofa się". Sugeruje, że był on na początku doskonały, a potem "coś" się stało. Koresponduje to trochę z tezą Różokrzyżowców o jakiejś katastrofie kosmicznej, w wyniku której mamy świat, w jakim żyjemy. W ich ujęciu nasze zadanie polega na "wydostaniu się z naszego wszechświata" i powrocie do królestwa, z którego przez nadużycie wolnej woli i eksperymenty stwórcze "wypadliśmy".
Trudno jest pisać o wszystkim na raz, zwłaszcza na takim poziomie ogólności, bo trudno tu uciec od założeń ontologicznych.

Postaram się ująć to wszystko dokładniej przy okazji. Teraz na prawdę nie mam na to czasu i ten weekend andrzejkowy...
Pozdrawiam.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #70 : Listopad 28, 2008, 17:20:03 »

Cytat;

Ptaku ja obstaję za Platonem, że wzorce mają charakter idealny i NIEMATERIALNY w sensie w jakim rozumiemy dziś materię/energię. Doprecyzuję. Pisząc "Gdyby wzorce i stworzenie były doskonałe, to ewolucja byłaby niepotrzebna.”
Miałem na myśli, że doskonałe są TYLKO wzorce, ale ewolucja nie może być doskonała, bo wówczas nie miała by sensu.
To trochę tak, jak zrobić idealny projekt (WZORZEC) budynku i następnie go wykonać.
Leszek

Pomoge Ci nieco, naprowadze sens wedlog mojej wiedzy.

Otoz wzorce do tworzenia sa idealnie doskonale , co do tego ja nie mam zadnej watpliwosci , uwazam ze w tym Leszek ma racje.
Ale... Tych wzorcowych elemetow mozna uzyc do stworzenia rzeczywistosci ( czytaj swiata fizycznego) wedlog jakiegos WZORU. tylko ze ten wzorzec -Wzor nie koniecznie musi byc matryca doskonalego swiata. Wowczas pomimo posiadania  idealnie pradziwych i nieskazitelnych elemetow ( wzorca Stworzenia), nie zbudujemy rzeczywistosci zgodnej z prawzorcem Boskim.

Tak w skrocie dziecko ma klocki lego ( sa idealnie prawdziwe, mozna z nich zbudowac wszystko), jest pierwotny plan budowy domu z ustawieniem idealnym klockow. Jednak ktos go schowal, dziecko ma klocki oraz zamysl budowania domu, i buduje go wedlug swoich wyobrazen doskonalosci. Skonstruowalo juz z tych klockow wszystkie mozliwe warianty , ciagle nie wychodzi, ciagle nie tak, cos sie nie trzyma i nie jest trwale. Co zrobic? Trzeba odszukac plan i zobaczyc dlaczego polaczenia nie trzymaja? Ale zeby zbudowac nowe   trzeba  zburzyc  stare ( powstanie chaos) zeby miec z czego budowac ten wlasciwy prawidlowy "dom". Dziecko nie jest jeszcze tak madre zeby samo stworzylo plan budowy rowny doskonaloscia planowi Stworcy, chociaz juz wie ze trzeba zaczac od poczatku uzywajac innych wariantow polaczeniowych. Trzeba zatem siegnac po wiedze Stworcy , bo jego osobista wiedza jest niewystarczajaca.  Musi zatem  dojsc jeszcze jeden elemet informacyjny, dziecko bardzo intesywnie szuka wzywajac wszystkich na pomoc. A przy tym zlosci sie, tupie nogami i krzyczy , dlaczego nikt mu nie chce powiedziec i dac natychmiast pomocy zanim jego stare konstrukcje runa. My obecnie jestesmy w idetycznym momecie , czekamy na ten ELEMET, ktory polaczy pozostale ( jak najbardziej prawdziwe i doskonale) w trwala budowle naszego nowego Swiata. Jednak zanim sie to stanie STARE MUSI RUNAC, wlasnie sie to dzieje, a my odbieramy to jako wielki cios i bardzo ciezko przezywamy. Nie chcemy pogodzic sie z faktem iz musimy miec jeszcze jeden brakujacy do doskonalosci elemet.

Tym ELEMETEM JEST MILOSC, jej nam zabraklo w doskonalej budowie oraz trwalosci rzeczywistosci. Logiczne kombinacje to zamalo, pomimo prawdziwych wzorcowych bryl Platonskich,nie potrafimy jeszcze je tak ustawic i polaczyc zeby budowle byly i piekne zewnetrznie i trwale wewnetrznie ( nie rozpadaly sie) w czasie zdarzen zyciowych.
5 ELEMET, pomimo iz o nim wiemy,jest w naszym zyciu nie wpelni bierze udzial w tworzeniu tego swiata. Polaczenia bez jego udzialu ( lub czesciowym) rozpadly sie.

Kiara Mrugnięcie Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2008, 17:31:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #71 : Listopad 28, 2008, 17:56:07 »

Ok Jeremiaszu. Po kolei.

PHI = 1.6180339887498948482...

Złota Proporcja (Złoty Podział) jest zasadą podziału, który pozwala falom energii wchodzić ze sobą w konstruktywne interferencje i różne kombinacje, które dają w rezultacie ogromną różnorodność manifestacji życia.
E.... a skąd taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy każdego życia istnieje sobie liczba Phi?
TAK, U PODSTAWY STWORZENIA, a więc i życia leży liczba PHI.
Jest to podstawowa proporcja (ta liczba określa proporcję - zobacz post o Złotym Podziale), która umożliwia samo-organizację chaosu na zasadzie fraktalnej. Jest to klucz i rozwiązanie dla Jednolitej Teorii Pola (tego świętego graala fizyków). Przypomnę - fraktalność (samopodobieństwo) oznacza że  ELEMENT całości posiada WZÓR STRUKTURY, który jest taki sam, jak wzór struktury CAŁOŚCI, która ten element zawiera.
Zasada fraktalności to obrazowo te rosyjskie laleczki osadzone jedna w drugiej lub po prostu warstwy cebuli nałożone na siebie albo kształt gałązki paproci w relacji do jej jednego liścia. Wszystkie one są samopodobne.
Winter nawiązuje do Einsteina, który szukał rozwiązania dla Jednolitej Teorii Pola. Winter uważa, że tym rozwiązaniem jest fraktalność oparta na Złotej Proporcji wyznaczonej przez liczbę Phi.

Skąd bierze się różnorodność?

Otóż samoorganizacja fal energii (waves of charge) wg. złotej proporcji tworzy ruch po Złotej Spirali, czyli wir, a wir tworzy torus. Fale samo-organizują się wokół torusa i jest on punktem wyjścia do późniejszej różnorodności. Aby ona powstała wystarczy osadzać i nakładać na siebie torusy według osi symetrii wyznaczanych przez bryły platońskie. Takie operacje prowadzą do powstania atomów, elektronów i całej tablicy Mendelejewa, a stąd już niedaleko do różnorodności. Ba torus i złota spirala na torusie daje Ci klucz do świętych alfabetów i świętych symboli.
Poniżej masz sinusoidę i symbol TAO skopiowane z jednego z wcześniejszych postów.

Ruch spiralny na torusie:


TORUS z zaznaczonym symbolem fali - SINUSOIDĄ "wpisaną" w torus przecięty na pół (ukazany na płaszczyźnie).


oraz symbol TAO...



TAO (...) — podstawowe pojęcie filozofii chińskiej, kluczowe dla taoizmu, ale używane również przez inne kierunki m.in. konfucjanizm.
W zależności od autora i szkoły terminowi tao przypisywane są bardzo rożne znaczenia,
od „uniwersalnej zasady kierującej wszechświatem” po „metodę postępowania [danej osoby]”.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tao

Jak masz sinusoidę to dalej "lecisz" transformatą FOURIERA, dzięki której z sinusoidy możesz uzyskać inne rodzaje fal (tu nie mam kompetencji. Jak zgłębisz, to chętnie posłucham Mrugnięcie Tylko wtedy zamieni się to wszystko w rozważania zakresu nauk matematyki i fizyki. Nie mam ochoty się zagłębiać w rozważania matematyczne i fizyczne... Nie znaczy to jednak, że przyjmuję każdy wzór "na wiarę"...
Niemniej:

Aproksymacja funkcji prostokątnej szeregiem Fouriera
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_Fouriera
http://www.google.pl/search?q=transformata+fouriera&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

Jeremiasz
I jeszcze taki drobiazg:
1/0 = nieskonczonosc, a nie 0 - popraw sobie wykres Mrugnięcie
Przez zero nie będę dzielił. Nie chodziło mi tutaj o nieskończoność tylko o punkt początkowy, o punkt wyjścia.
Może nie kruszmy o to kopii, niektórzy w ŚG, nie uznają w ogóle zera i zaczynają wszystko od cyfry jeden. Proponuje nie kruszyć tu kopii. Można pominąć - tak jak "pomija się" rok zerowy i z 1 roku p.n.e przechodzi o 1 roku n.e.


(...)nie wszędzie da się odszukać takie "korzenie" geometryczne.
A plaster miodu? I gdzie tutaj jest liczba Phi?. Też jest błędny?
Wiesz, to dość wygodna teza kiedy z całej różnorodności świata wybieramy coś co pasuje do naszej teorii a resztę delikatnie przemilczamy.
Wiem, że ludzie tak robią, ale ja nie mam takich intencji. Zapomniałeś o bryłach platońskich. Fale organizują się według osi symetrii brył platońskich. A tam w sposób bezpośredni znajdziesz sześciany  (plater miodu)..

no ale czytajmy dalej:

Cytuj
2) wir tworzy SIŁĘ DOŚRODKOWĄ
Jest dokładnie odwrotnie. Aby zaistniał wir potrzebna jest siła dośrodkowa, która "ściąga" do środka elementy.
Niech Ci będzie. ALBO NIE. Niech Ci nie będzie... Jak już jesteś taki analityczny, to... jak nie masz NIC - ani siły dośrodkowej, ani wiru, to  NAJPIERW linia zaczyna się zakrzywiać, tworząc ruch spiralny, który dopiero NASTĘPNIE tworzy wir ze swoim punktem centralnym, który jawi się nam jako siła ściągająca do środka. Dopiero wówczas ruch wirowy można nazwać wirem. Nie jest więc tak, że masło tworzy masło, tylko ŚMIETANA (spirala) tworzy masło (wir z siłą dośrodkową).

W ujęciu Wintera tą siła zaginającą przestrzeń jest miłość - "palec boży"?
Przywołuje on przysłowie, które uważa za sufickie: Tylko miłość zagina światło, więc tylko miłość tworzy.
W oryginale Only love bends the light, therefore only love creates.
Miłość tworzy, miłość nie burzy. Miłość "przebija się" przez chaos ku harmonii i porządkowi.

Złota Spirala na wykresach FFT pracy serca pojawia się o dziwo, gdy ludzie odczuwają miłość... 
http://www.goldenmean.info/heartvoice/
Wystarczy przełożyć wartości liczbowe bicia serca w stanie miłości, aby otrzymać na wykresie kształt Złotej Spirali...  Zabawne prawda? Nie wiem kto nauczył fale krążyć po Złotej Spirali i następnie organizować je w ruch po torusie. Palec boży?

Trudno jest ustalić jak to wszystko dokładnie wyglądało na początku. Różne są wersje. I tylko poglądowo postaram się napisać tak.
Załóżmy, biegną sobie dwie fale. Jedna biegnie w linii północ-południe, a druga w linii wschód - zachód. Gdy się skrzyżują, to w miejscu przecięcia powstanie WIR. Jak masz więcej fal, to powstaje większy wir, a jak masz większy wir, to on zaczyna wciągać kolejne fale i pomniejsze wiry.
Jednak jest tylko jeden sposób, aby wir składający się z interferujących ze sobą fal  był stabilny, a fale mogły interferować w sposób NIESKOŃCZONY i NIEDESTRUKCYJNY (KONSTRUKTYWNY).

Sposób ten wyznaczony jest oczywiście przez Złoty Podział. Fale interferujące wg Złotego Podziału NIE ZNOSZĄ SIĘ. Odwrotnie - w punktach, gdzie one się krzyżują, stykają się one w taki sposób, że ich prędkości dodają się (nie piszę już o mnożeniu prędkości, aby nie komplikować). W takich punktach styku dwóch fal, powstaje trzecia fala, której prędkość jest sumą prędkości dwóch fal składowych.

Dlatego tylko Złota Proporcja (Spirala) daje falom geometrię, która pozwala na
a) NIESKOŃCZONĄ i NIEDESTRUKCYJNĄ interferencję fal, która powoduje, że
b) powstaje stabilny wir.
c) Fale tworzące wir przyspieszają (dodawanie prędkości) aż przekraczają w końcu prędkość światła.
c) tworzy to grawitację (ssanie ku centrum)

Geometria tego wiru na płaszczyźnie biologicznego życia kieruje rozgałęzianiem się drzew i roślin wg ciągu Fibonacciego. Zasada tego rozgałęziania nazywa się Phyllotaxis.
<-- Napis: "Roślina jest widzialną częścią spiralnego pola energii".

Jednocześnie geometria ta umożliwia kompresje i dekompresję (pakowanie i rozpakowanie) energii. Przykładowo: spakowane ziarno - rozpakowująca się z ziarna roślina - i znów spakowane ziarno "zrodzone" przez tą roślinę.
Wszystko biegnie tutaj według algorytmu wyznaczonego przez PHI.
Swoją drogą angielską fonetykę słowa al-go-rytm, można zabawnie ująć jako
all -  wszystko
go -  idzie
rhythm - wg. rytmu.. ;-)

Poniższy obrazek ilustruje samo-organizowanie się fal.



Choć matematycznie wir oparty na PHI ciągnie się w nieskończoność, to w sensie fizycznym ma on punkt krytyczny, punkt ZERO. Myślę, że wyznacza go prędkość światła. Po przejściu przez ten punkt wir zamiast "wsysać" objawia się nam jako "dmuchający". Odwraca się jego polaryzacja i powstają dwa magnetyczne bieguny, które tworzą dualizm świata.
Poniższy obrazek pokazuje biegunowość magnetyczną - istotę kierującą przepływem fal energii.
Można też dopatrzyć się tu symboli. Uprzedzająco - kształt swastyk też jest pochodny względem złotych spiral ;-)



Niedługo skończymy tłumaczenie jednego z filmów Wintera. Myślę, że wyjaśni on co nieco zainteresowanym.
Cytuj


3) siła dośrodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyciągnąć korek z wanny, aby to zobaczyć...
Jakich fal? Eteru? A skąd się te fale wzięły? Gdzie jest źródło?
Jakich fal? Fal energii. Winter pisze "waves of charge". Myślę, że nie ma sensu określać rodzaju fal, albowiem jakiekolwiek by one nie były, zasady ich organizacji będą takie same. Nie wiem skąd się wzięły, bo nie wiem kto to wszystko wprawił w ruch. W przedstawianym ujęciu wzięły się one z "praoceanu", "eteru", czy "substancji wyjściowej", która posiada cechę kompresowalności (compressability). Masz więc tu tą jedną substancje wyjściową jako tworzywo z którego budujesz wszechświat. Cała manifestacja i różnorodność stanów materii to po prostu substancja wyjściowa "poukładana" według różnych częstotliwości, długości fal i proporcji długości fal interferujących ze sobą. Wzorcami do tworzenia są oczywiście Liczba Phi, Złota spirala i bryły platońskie oraz ich pochodne.

Cytuj
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (siła dośrodkowa) i tworzy grawitację
Jeżeli nawet te fale poruszają się po jakimś wirze to co powoduje zakrzywienie ich toru? (gdzie jest ta nitka?)

Ta nitka, to ssanie ku centrum wynikłe z interferencji fal opartej na złotej spirali...Czyli czynią to one same według geometrii, która im to umożliwia.

Widzisz można przyjąć dwa przeciwstawne założenia.
Pierwsze z nich to takie, że fale "błądziły i uczyły się", aż w końcu znalazły sposób na samo-organizację. W wyniku tej nauki otrzymaliśmy świat, który opisuje to co nazywamy świętą geometrią. Odkrywa ona po prostu WYPRACOWANE przez Nature wzorce.
Można też zrobić odwrotnie i przyjąć, że "ktoś" stworzył świat według ISTNIEJĄCYCH I NIEZMIENNYCH wzorców. Wówczas, wzorce nie są "wypracowane" przez Naturę. Natura jest jedynie manifestacją tych wzorców. A ewolucja jest czymś problematycznym. No bo skoro istniało coś doskonałego, to po co ktoś "wymyślił" ewolucję, która dąży do doskonałości?

I tu mała refleksja kierowana głównie do Ptaka i Kiary.
Skoro istniało coś doskonałego, to po co ktoś "wymyślił" ewolucję, która dąży do doskonałości?
Są oczywiście na to różne odpowiedzi. Jedną z nich jest ta różokrzyżowa, wg której świat w którym tu teraz żyjemy jest wynikiem nadużycia wolnej woli przez Boskiego Człowieka, które doprowadziło do powstania naszego nieco "wykoślawionego" wszechświata. Doświadczamy w nim i uczymy się, ale celem życia tutaj jest WIELKI POWRÓT do doskonałego świata, z którego niejako na własne życzenie "wypadliśmy". Sens ewolucji w tym ujęciu nie polega na doskonaleniu się "od zera" tylko na doświadczaniu tego, jak ciężko żyje się w "grubej materii" - w świecie zmajstrowanym z pewnym odchyleniem od boskich zasad. Życie w nim rozumiane przez wielu jako "droga przez mękę" jest po to, aby każdy dzięki pracy nad sobą wydostał się stąd i powrócił do doskonałego świata (różokrzyż nazywa go Nieruchomym Królestwem).
Wiele osób mówi o rozwoju, ale można go wpisywać w różne konteksty znaczeniowe. Dlatego trzeba znać kontekst, aby adekwatnie zrozumieć kierowane do ludzi słowa, "inspiracje", wskazówki, itp.

Reszta już nie dzisiaj...
Pozdrawiam
 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2008, 14:33:24 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #72 : Grudzień 01, 2008, 13:22:55 »

Ok Jeremiaszu. Po kolei.

PHI = 1.6180339887498948482...

Złota Proporcja (Złoty Podział) jest zasadą podziału, który pozwala falom energii wchodzić ze sobą w konstruktywne interferencje i różne kombinacje, które dają w rezultacie ogromną różnorodność manifestacji życia.
E.... a skąd taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy każdego życia istnieje sobie liczba Phi?
TAK, U PODSTAWY STWORZENIA, a więc i życia leży liczba PHI.
No to dalej się czepiam.
Skąd wiesz, że życie to podstawa stworzenia?
A może życie to tylko WYNIK pewnego procesu? I nie jakaś podstawa ale wręcz wierzchołek?
Ja rozumiem, że w organizmach żywych znajdujemy złotą proporcję, złoty podział.
Ale dlaczego NIE znajdujemy jej w materii nieożywionej?. Czy góry się rozkładają wg złotej proporcji?
A może znajdujemy?
Wiesz, wszystko co piszesz to TEZY a ja oczekuje DOWODÓW.

Cytuj
Jest to podstawowa proporcja (ta liczba określa proporcję - zobacz post o Złotym Podziale), która umożliwia samo-organizację chaosu na zasadzie fraktalnej. Jest to klucz i rozwiązanie dla Jednolitej Teorii Pola (tego świętego graala fizyków).

Wiesz, ja wiem co to jest fraktal. I jak się je tworzy czy oblicza.

Cytuj
Winter nawiązuje do Einsteina, który szukał rozwiązania dla Jednolitej Teorii Pola. Winter uważa, że tym rozwiązaniem jest fraktalność oparta na Złotej proporcji wyznaczonej przez liczbę Phi.

No i pięknie. Rozumiem, że robi takie założenie. To w takim razie, skoro tak bardzo nawiązuje do Einsteina proszę o wyprowadzenie dlaczego prękość światła wynosi tyle ile wynosi. I dlaczego w ogóle ileś tam wynosi.
Wiem, czepiam sie.

Cytuj
Skąd bierze się różnorodność?
Otóż samoorganizacja fal energii (waves of charge) wg. złotej proporcji tworzy ruch po Złotej Spirali, czyli wir, a wir tworzy torus.

Stop. W jaki sposób wir tworzy torus i co ma piernik do wiatraka?
Kręci się i kreci coraz bardziej zakręcając do środka (wg złotego podziału) a na końcu robi sie z tego torus?
Poza tym... złoty podział do tej pory rozpatrywaliśmy na linii prostej, ewentualnie na płaszczyźnie.
Torus jest bryłą. A skąd wiadomo, że ten wir się tak właśnie "zapada" a nie szybciej czy wolniej?
No tak, ale musi być okręgiem bo symbol ying-yang słada się z dwóch okregów. No i słońce też jest okrągłe.
No to musi być taki kształt. (Ironizuje). Inaczej by się nie dało wytłumaczyć kształtu ying-yang. I kształtu puszki fasoli także.
Poza tym przekrój torusa to dwa okręgi. A ty wyjeżdzasz tutaj z sinusoidą.

Cytuj
Jak masz sinusoidę to dalej "lecisz" transformatą FOURIERA, dzięki której z sinusoidy możesz uzyskać inne rodzaje fal (tu nie mam kompetencji. Jak zgłębisz, to chętnie posłucham Mrugnięcie Tylko wtedy zamieni się to wszystko w dość naukę formalną. Nie mam ochoty się zagłębiać w rozważania stricte matematyczne...
Ale co lecę?... Owszem, transformata Furiera pozwala niejako rozłożyć dowolny przebieg okresowy jako sumę sinusoid.
(czy prędzej kosinusoid) o częstotliwościach f,2f,3f,4f,itp i różnych amplitudach (czyli wysokościach "górek"). . Pozwala również złożyć dowolny przebieg okresowy mając sinusoidy o takich częstotliwościach. Ale dalej się pytam co ma piernik do wiatraka?
Pokazałeś obrazek jak się tworzy przebieg prostokątny składając klikanaście harmonicznych. I co?.. no nic.
Jest to dla mnie przykład piękna matematyki, który na dodatek ma wiele zastosowań praktycznych.
Ale jakiegoś mistycznego sensu w tym nie widzę.
Równie dobrze w ten sposób można stworzyć przebieg piłokształtny czy w kształcie litery U lub V.
I co z tego wynika?....

Cytuj
Przez zero nie będę dzielił. Nie chodziło mi tutaj o nieskończoność tylko o punkt początkowy, o punkt wyjścia.
Może nie kruszmy o to kopii, niektórzy w ŚG, nie uznają w ogóle zera i zaczynają wszystko od cyfry jeden. Proponuje nie kruszyć tu kopii. Można pominąć - tak jak "pomija się" rok zerowy i z 1 roku p.n.e przechodzi o 1 roku n.e.


Albo stosujemy matematykę albo nie. Jeżeli wymyślamy torusy, sinusoidy, i inne twory "matematyczne" żeby coś tam pokazać, to stosujmy to w całej rozciągłości.  Jeżeli stosujesz transformatę Fouriera aby coś udowodnić, to pokaż co udawadniasz.

No, ale przecież to jest banalne, tutaj "lecimy" Fourierem...  Ach, jak ja lubię ten pseudo naukowo-fachowo-techniczno-religijny slang...

[...]
"Ślusarz spojrzał doć zdumiony: - Co słychać?
- Słychać, że tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu
da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie
zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie ferszlus
będzie roztrajbowany. "

Niestety, coraz bardziej skłaniam się ku temu że cała ta świeta geometria to taki zbiór pewnych spostrzeżeń (być może całkiem celnych - np to o  złotym podziale w organizmach żywych), ale nie ma tutaj żadnego sensownego dowodu.
Bo te "dowody" to zręczna manipulacja wykresami i mydlenie oczu, że to niby tak strasznie naukowe jest że i tak nie zrozumiemy więc nie będziemy się zagłębiać w szczegóły.
Chciałbym się mylić w mojej ocenie.

Cytuj
Fale organizują się według osi symetrii brył platońskich. A tam w sposób bezpośredni znajdziesz sześciany  (plater miodu)..

No, ale co to znaczy?...
Odbijają się od czegoś na wzór brył platońskich.
Od czego się odbijają?
Zagina je palec Boży? A z czego ten palec Boży jest zrobiony?
I co, ten palec robi dziury w wannie i tam wpada ten eter? I dlatego się kręci ten wir?
Ech.

Cytuj
W ujęciu Wintera tą siła zaginającą przestrzeń jest miłość - "palec boży"?
Przywołuje on przysłowie, które uważa za sufickie: Tylko miłość zagina światło, więc tylko miłość tworzy.
W oryginale Only love bends the light, therefore only love creates.
Miłość tworzy, miłość nie burzy. Miłość "przebija się" przez chaos ku harmonii i porządkowi.

No.. to jest niewątpliwie język matematyki.
2+2=4 ponieważ między dwójkami istnieje miłość, a czwórka symbolizuje cztery żywioły. Albo cztery litery.

Cytuj
Złota Spirala na wykresach FFT pracy serca pojawia się o dziwo, gdy ludzie odczuwają miłość... 
http://www.goldenmean.info/heartvoice/
Nawet jeżeli tak jest to czy jest to dowód na jakąś teorię?. to jedynie spostrzeżenie, z którego coś wynika, a być może nic nie wynika.

Cytuj
Wystarczy przełożyć wartości liczbowe bicia serca w stanie miłości, aby otrzymać na wykresie kształt Złotej Spirali...  Zabawne prawda? Nie wiem kto nauczył fale krążyć po Złotej Spirali i następnie organizować je w ruch po torusie. Palec boży?

Wiesz... ja nie twierdzę, że to całkowita bzdura. Coś może i jest w całej tej licznie Phi czy w złotym podziale.
Ale jeżeli budujemy na tym jakąś teorię to budujmy a nie stosujmy haseł. Piszesz o tym, że fale się krzyżują i w miejscu spotkania powstaje WIR.  No to tworzysz zupełnie nową teorię fal.  Nie ma sprawy, możesz ją tworzyć.
Ale pokaż że tak jest.. Że dwie krzyzujące się fale tworzą WIR.  Pokaż na wzorach, pokaż na modelu, pokaż praktycznie.

Wiesz co jest pięknego np. w teorii fal elektromagnetycznych?..
Że są założenia, z tych założeń coś wynika. Można przeprowadzić doświadczenia, które potwierdzają te założenia i te mechanizmy które tam sie dzieją. 
I nawet jeżeli model jest nieprawdziwy (przybliżony) to w naszym zakresie przeprowadzanych eksperymentów się sprawdza.

Cytuj
Sposób ten wyznaczony jest oczywiście przez Złoty Podział. Fale interferujące wg Złotego Podziału NIE ZNOSZĄ SIĘ. Odwrotnie - w punktach, gdzie one się krzyżują, stykają się one w taki sposób, że ich prędkości dodają się (nie piszę już o mnożeniu prędkości, aby nie komplikować). W takich punktach styku dwóch fal, powstaje trzecia fala, której prędkość jest sumą prędkości dwóch fal składowych.

No i pięknie. To chciałbym DOWÓD na taką teorię. Że tak jest. Proszę mi to pokazać na falach światła czy wody czy falach dźwiękowych. Takie zjawisko. Albo jeżeli się nie da, to DLACZEGO się nie da.

Przykład,  teoria względności twierdzi, ze zagary poruszające się względem siebie inaczej odmierzają czas. Ale można to pokazać jedynie przy prędkościach bliskich prędkości światła. Czyli... na ziemi tego nie sprawdzimy,ale można zaprojektować eksperyment np.w kosmosie, który to potwierdzi. I zrobiono to. Potwierdzono.

Cytuj
Dlatego tylko Złota Proporcja (Spirala) daje falom geometrię, która pozwala na
a) NIESKOŃCZONĄ i NIEDESTRUKCYJNĄ interferencję fal, która powoduje, że
b) powstaje stabilny wir.
c) Fale tworzące wir przyspieszają (dodawanie prędkości) aż przekraczają w końcu prędkość światła.
c) tworzy to grawitację (ssanie ku centrum)
Ech, staram się mieć otwarty umysł.  Ale mam wrażenie, że ktoś się naczytał książek o fizyce, biologii, matematyce i astronomii i religii. A potem mu sie wszystko pomieszało.
Ale bardzo chcę się mylić. Także chciałbym poznać teorię na WSZYSTKO.

Cytuj
Geometria tego wiru na płaszczyźnie biologicznego życia kieruje rozgałęzianiem się drzew i roślin wg ciągu Fibonacciego. Zasada tego rozgałęziania nazywa się Phyllotaxis.

A jak kieruje? Przy każdej gałązce jest taki maciupeńki wirek?

Cytuj
Jednocześnie geometria ta umożliwia kompresje i dekompresję (pakowanie i rozpakowanie) energii. Przykładowo: spakowane ziarno - rozpakowująca się z ziarna roślina - i znów spakowane ziarno "zrodzone" przez tą roślinę.
Wszystko biegnie tutaj według algorytmu wyznaczonego przez PHI.
Ech.
Zauważ Leszku, że energia to nie jest to samo co informacja.
Możesz mieć świecącą żarówkę, której światło niesie energię. Ale nie niesie to żadnej informacji.
Chyba, że wpierw była zgaszona, a później jej załączenie coś oznacza. Czyli pojawia się modulacja światła.
Modulacja fali. Wtedy dopiero można przenieść informację. Poprzez modyfikację jakiegoś parametru tej fali.
Czasami amplitury, czasami fazy czy częstotliwości. Ale CO się zmienia w falach tego mistycznego eteru?

Jak pisałem wcześniej - można informację spakować, zmniejszyć ilość nośnika koniecznego do jej przekazania.
Ale pokaż mi jak ta fala jest modulowana - czyli jak przebiega proces zapisu informacji na tej fali.
I jak wygląda demodulator - czyli coś co "wyławia" z tej fali czystą informację.

Pewnie odpowiesz - poprzez liczbę Phi.
Chcę wiedzieć JAK!

Jakiś czas temu przestrzegałem przed uznaniem korelacji za przyczynę i skutek.
To, że liczę Phi spotykamy w organizmach żywych jest faktem.
Ale czy to znaczy że ONA jest przyczyną?. I że na tej podstawie można budować jakieś teorię?

Pamiętam świetny przykład z zegarem i pociągiem. (gdzieś pokazany)
Jest godzina 8:00 a pociąg wyrusza ze stacji.
I ktoś mógłby powiedzieć, że zegar spowodował, ze pociąg odjechał.
Ale przecież czujemy, ze to nie tak. Że to rozkład jazdy. A nawet nie rozkład jazdy, tylko ludzie, którzy
ten rozklad jazdy zorganizowali.
I nie znając tej zasady organizującej mogłoby się nam wydawać, że to zegar powoduje odjazd pociągu.
Dam kolejny przykład. Załóżmy, że pociąg odjeżdża o 9,12,15 i 18. Czyli linie poprowadzone od pozycji godzin układają się w krzyż. I można się zastanawiać, że może tutaj bierze udział jakaś "krzyżowa" energia, itp. Wymyślać
teorię, że to ma związek z "krzyżem". Ze żywioły, iip.
Nie daj Boże, inny pociąg odjeżdza o 7,10,13 i 16. No to już całkiem potwierdzimy teorię "krzyża". 
Jezeli jeszcze jakimś przypadkiem logo firmy kolejowej będzie miało gdzieś znak +  to już wtedy ogłosimy
całemu światu nową teorię.

A jeżeli weźmiemy zegar elektroniczny to nagle cała teoria "krzyża" w łeb bierze.

Podobnie robią astrologowie, którzy myślą, że to Mars czy Jowisz na nas działają.
Że to Ascendent wpływa na to czy siamto...
A to są po prostu wskazówki kosmicznego zegara.
My ciągle nie znamy tej zasady organizującej to wszystko.
Obserwujemy jedynie jej przejawy. Pociąg wyrusza w trase.

Leszku. Czy Ty naprawdę rozumiesz to wszystko o czym piszesz?
Piszę o zrozumieniu. Nie o wierze. Wiary można nie rozumieć, wystarczy wierzyć.
Ale to nie miała być wiara tylko wiedza.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2008, 15:59:22 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #73 : Grudzień 01, 2008, 21:29:06 »

Witaj Leszku, witaj jeremiaszu
gratulacje ze niezwykle kulturalna dysksje. Mozna ja polecic wszystkim na tym forum.
Jakby nie patrzac, swieta geometrie musimy osadzic w ramach istniejacej nauki. Jst to obszar ( nie dzial) ograniczony do pewnych pytan scisle proceduralnych  a interesujacy ze wzgledu na bezposrednie relacje fizyczne obserwowalne w naturze. Nie daje sie  tego zrobic zadnej teorii matematycznej nie mowiac juz o ontologi. To z jednej strony. Z drugiej strony szkoda , ze wiedze o swietej geometri
zapomniano na rzecz prymitywnych ( np. zorientowanych na profit ) rozwiazan.
pozdrawiam
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #74 : Grudzień 02, 2008, 09:44:37 »

Być może popełniamy jakiś fundamentalny błąd próbując oprzeć się na tym co mamy, ale jedyne co mamy ścisłego i zarazem abstrakcyjnego to matematyka.  Możemy przy jej pomocy opisywać różne modele, nawet najbardziej  "zwariowane" czy takie, które "nawet filozofom się nie śniły" - niemniej jednak jeżeli budujemy model świata (a zakładam, że św geometria jest właśnie takim modelem świata), to dzięki niemu możemy przeprowadzać eksperymenty i model potwierdzać bądź obalać.

Ja dopuszczam tutaj wszelkiem możliwe rodzaje eksperymentów (np. jakieś próby telepatyczne, itp), dopuszczam wszelkie możliwe wpływy (np. myśli na rzeczywistość) ale zalezy mi na tym, aby ten model był spójny, sensowny i "przeliczalny" tzn. żeby można było z niego wyciągać wnioski.

Dam przykład. Model opisujący budowę ciała stałego, jego strukturę krystaliczną itp. pozwolił na powstanie półprzewodników i w konsekwencji tranzystorów, itp. Nie byłoby internetu gdyby ktoś 60 lat temu nie "wyliczył" tranzystora.
Podobnie z laserem. Ani tranzystor ani laser nie istnieją naturalnie. Nie dało się ich odszukać w przyrodzie. Ich powstanie było konsekwencją przyjęcia pewnego modelu świata - na pewno modelu z ograniczeniami, niepełnego - ale jednak na tyle doskonałego, że można było przewidzieć co się stanie jeżeli się zbuduje takie czy takie urządzenie. A później takie coś zrobiono i udało się. Laser zaświecił. Ale też dzięki temu, że zaświecił można było jeszcze bardziej doprecyzować model. A to pozwoliło budować jeszcze doskonalsze lasery czy tranzystory.

Nawet model świata wyglądający tak, że "płaska Ziemia jest podparta na czterech żółwiach" jest w pewnym zakresie stosowalności prawdziwy. Do momentu aż ktoś nie zauważył, że najpierw na horyzoncie pokazują się maszty statów a dopiero później ich kadłuby. I wtedy mamy możliwość próbować "naginać" model tłumacząc, że to jakaś tam mgła, złudzenie, sprawka syren czy innych potworów. Albo możemy odrzucić stary model i próbować nowego. Można przyjąć nawet tak absurdalne dla ówcześnie żyjących, założenie, że Ziemia jest, o matko, kulą! No ale co zrobić, skoro obserwacje potwierdzają teorię. Dlatego napisałem, że nauka to historia pomyłek.

Dlatego bardzo, bardzo chciałbym odrzucić stary model świata. Ten, który nam pokazują w szkole, ten który tworzą fizycy pracujący w CERN, itp. Ale aby odrzucić stary, potrzeba czegoś nowego. Na tyle spójnego i dojrzałego, aby dało się wytłumaczyć te wszystkie zagadki (a przynajmniej część), które zaprzątają głowy filozofów i fizyków.

Jednym z najbardziej fascynujących problemów jest w ogóle istnienie jakichkolwiek praw fizycznych. Już nawet nie postać tych praw, ale sam fakt ich istnienia. Itp...

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2008, 09:46:29 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 22 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.173 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

hejtforum informatyka zoo-cassmitha equestrian-world pegasus