Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 07:30:03


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: W ANIELSKIM KREGU  (Przeczytany 135651 razy)
0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #100 : Lipiec 16, 2009, 23:52:23 »

no tak... impreza staje się powoli masówką...

ale nadal jeszcze czuć klimat poczciwych aniołów Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #101 : Lipiec 20, 2009, 13:23:56 »

Nadal czuć dobrze Mrugnięcie
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #102 : Wrzesień 03, 2009, 15:29:42 »

Przesłanie od Archanioła Michała
lipiec 2009 * LM-7-2009

KILKA SŁÓW OD RONNY:

Kochani Przyjaciele! Parę lat temu archanioł Michał przekazał mi tę cudowną medytację jako ćwiczenie seminaryjne. Część informacji na jej temat zawiera trzecia księga przesłań pt. „Your Sacred Quest” ( Święte poszukiwanie), nie ma tam jednak opisu pełnego procesu tej medytacji. Jest ważne, jak mi powiedział archanioł, by najpierw przynajmniej do pewnego stopnia się oczyścić oraz uwolnić i przemienić zablokowane energie - i wtedy dopiero się starać podnosić ogień Kundalini, ogień Ducha. Podczas tej medytacji używaliśmy zestawu ośmiu kamertonów o pełnej skali harmoniki solarnej. Było to bardzo głębokie przeżycie. Obecnie AA Michał oświadcza, że „Pora, by każdy, kto się chce wznieść na kolejny poziom świadomości, przeszedł przez ten proces, który –zapoczątkowując otwieranie siedmiu pieczęci Boskiej Świadomości- stanowi ogromną pomoc na drodze do o-Świec-enia. Można go przeprowadzić tylko raz, a jeśli się chce, można i kilka razy, - zależy, ile kto ma do uwolnienia, co sam czuje. Dostrój się do swojego elementala/żywiołaka cielesnego i naucz się skupiać uwagę na tych obszarach ciała, które wysyłają sygnały zagrożenia, a wkrótce poznasz miejsca wymagające większej uwagi.” Kochani, dzisiejszymi czasami, co tak dramatycznie przemieniają nam życie, można się pasjonować, uważać je za wspaniałe, ale przychodzą też chwile, kiedy wyzwania wydają się bardzo trudne i niepokojące. Bez względu na to, co przyniesie przyszłość, razem zwyciężymy. Nieustająco posyłam Wam swoją miłość i anielskie błogosławieństwa, Ronna.

„OTWIERANIE SIEDMIU PIECZĘCI BOSKIEJ ŚWIADOMOŚCI”
przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, czas, byś jak najpełniej korzystał ze zmysłów, tak fizycznych, jak i duchowych. Swoim zmysłom fizycznym musisz wyznaczyć nowy zakres oraz nauczyć się ich używać właściwie, co ci pozwoli odkryć i rozwinąć zmysły wyższe, od tak dawna uśpione: jasnowidzenie/wyraźne  widzenie, janosłyszenie/wyraźne słyszenie i czucio-wiedzę, (jaką dysponuje człowiek empatyczny, z rozwiniętą intuicją i poszerzoną świadomością wewnętrzną). Owe jakże spotęgowane zdolności stanowią część tego Boskiego dziedzictwa, które Ci jest przyrodzone i tylko czeka, abyś się o nie upomniał.

Już omawialiśmy, i to nader szczegółowo, siedem czakr głównych w ciele fizycznym oraz przedstawiliśmy w ogólnym zarysie dodatnie i ujemne właściwości, a także funkcje każdej z nich. Ważne, byś także zdał sobie sprawę z tego, że zarówno każda czakra, jak i narząd cielesny ma swoją własną świadomość. Na nią zaś nałożyły się i ją przeniknęły energie niezliczonych przeżyć i myślokształtów z całej przeszłości. Ze swoich przekonań i wibracji myślowych stworzyłeś sobie nie tylko świat zewnętrzny, ale i wewnętrzny. Ciało przemawia do Ciebie na wiele różnych sposobów, ale czy wiesz, jak słuchać i interpretować te komunikaty? Tę prawdę już Wam podałem, lecz warto to powtarzać. Mnóstwo z Was już przyjęło do wiadomości fakt, że można nawiązać i utrzymywać kontakty z królestwem aniołów i bytami Światłości, jednakże większość wciąż nawet sobie nie uświadamia, że można się porozumiewać także z wieloma aspektami własnej powłoki fizycznej.

Jakiś czas temu przekazaliśmy Ci dar siedmiu krystalicznych kul wyższej świadomości, dzięki czemu mogłeś rozpocząć proces przywracania układowi swoich czakr stanu harmonii. Praktyka ta polega na wdychaniu kul Światła, zsyłanych Ci przez Boską Obecność JAM JEST, do każdego z siedmiu głównych ośrodków energetycznych ciała fizycznego. Wdychasz taką kulę Światła do danego ośrodka, a następnie nakładasz na tę kulę lub czakrę znak nieskończoności, co pomaga przyspieszyć proces uwalniania zablokowanych, dysharmonijnych wibracji energetycznych i wspiera Twoje wysiłki ku odzyskaniu mistrzostwa lub doskonałości wewnętrznej oraz zdolności z nią związanych. Wskutek procesu oczyszczania, harmonizacji i równoważenia siedmiu czakr głównych ciała fizycznego następuje proces ważnej inicjacji, zwanej OTWARCIEM/OTWIERANIEM SIEDMIU PIECZĘCI BOSKIEJ ŚWIADOMOŚCI.

Kiedy dana czakra odzyskuje wewnętrzną harmonię, wir jej energii się otwiera, tak że właściwe jej, a udoskonalone przymioty i energie wystrzelają w górę, udzielając się czakrze ponad nią. Ponadto uwalnia się z niej zapas zmagazynowanych diamentowych cząsteczek Światłości stwórczej, toteż i one zaczynają podążać w górę, a kiedy takie przepływy się powtarzają, aktywuje się czakra korony, co wywołuje pewne niezwykłe i cudowne zjawisko, a mianowicie: cały układ czakr zaczyna wirować na tak wysokich obrotach, że stos pacierzowy zamienia się w ognisty snop Światła, a przez kolumnę Światła spływa pięć wyższych galaktycznych Promieni Stwórcy, napełniając wszystkie czakry blaskiem Twej Boskiej Obecności JAM JEST.

W czasie ostatnich paru lat niejeden z Was mógł doświadczać właśnie tego procesu, a jako że podążacie ścieżką przyspieszonego rozwoju/inicjacji/przemian, w ciele fizycznym ujawniła się masa dolegliwości i nieprawidłowości. I było, i nadal pozostało u Ciebie mnóstwo do uwolnienia, naprawy i zrównoważenia, a przy tym to, co powstawało przez tysiąclecia, teraz przemienia się w ciągu kilku krótkich lat. Toteż obchodź się ze sobą delikatnie, rozumiejąc, że oto przeistaczasz swoje ludzkie jestestwo i czynisz je częścią swojej promiennej istności człowieka Ducha.

Teraz zaproponujemy Ci jeszcze jedno uproszczone ćwiczenie. Pomoże ci ono korzystać z wewnętrznej mądrości własnego ciała fizycznego. Podam ci słowo-klucz do każdej czakry. Najpierw przestudiuj lub powtórz sobie wiadomości o niektórych atrybutach czakr, a kiedy je opanujesz, w stosownej chwili, a nawet podczas codziennej krzątaniny intonuj lub wypowiadaj te słowa klucze do każdej z czakr.(Jeśli chcesz, możesz im nadać ton, i ciągnąć je, jak długo możesz to robić swobodnie.) Podobnie jak przy intonowaniu samogłosek, powtarzając każde z tych słów-kluczy, zaczynaj od najniższej, najwygodniejszej dla siebie tonacji, po czym powoli podnoś wysokość dźwięku. Intonując każde z tych słów, skupiaj się na odpowiedniej czakrze i obserwuj, co Ci wtedy przychodzi do głowy. Obserwuj, jak „ŻYJESZ” energiami czakry korzenia, jak „KOCHASZ” energiami serca, itd.

 

CZAKRA KORZENIA

Czakra korzenia osadza jaźń fizyczną w sile życiowej Ziemi oraz daje stabilność (a to bardzo ważne, ponieważ sięgając ku gwiazdom, trzeba szanować ciało fizyczne i je utrzymać). Kiedy ta czakra zacznie funkcjonować właściwie i będzie zrównoważona, będziesz się cieszyć większą żywotnością, odwagą i wiarą w siebie. Pomoże Ci to uwolnić zastarzałe problemy lęku o przeżycie oraz poczucia niedostatku i pozwoli czerpać ze skarbca obfitości.

Weź głęboki wdech i zanuć: „ŻYJĘ”. I Powiedz Sobie: „TERAZ OTWIERA SIĘ PRZEDE MNĄ POTĘGA JEDNOŚCI, CHŁONĘ JĄ I CORAZ MOCNIEJ ŁĄCZĘ SIĘ Z ZIEMIĄ, Z WSZELKĄ OBFITOŚCIĄ.”

 ODDYCHAJ GŁĘBOKO I WYOBRAŹ SOBIE CZY ZWIZUALIZUJ JAK KULA ŚWIATŁA, KTÓRA SYMBOLIZUJE TWOJĄ CZAKRĘ KORZENIA, ZACZYNA WIROWAĆ CORAZ TO SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA I SIĘ PRZEMIENIA W PROMIENNE SŁOŃCE, A Z PIERWSZEJ DO DRUGIEJ CZAKRY (POŁOŻONEJ TUŻ POD PĘPKIEM) PRZEMYKA BŁYSKAWICA ŚWIATŁA. Powiedz: „ JESTEM JEDNYM Z BOSKIM ŹRÓDŁEM STWÓRCZYM”. Głęboko oddychaj i INTONUJ: EEE… ściśnięte, [jak w ang.”huh”]

 

CZAKRA PĘPKOWA

To siedziba jaźni fizycznej/emocjonalnej. Kiedy ta czakra jest zrównoważona, przestaje Cię nękać niewiara w siebie, nałogi, uzależnienia, nie jesteś już niewolnikiem seksu. Zamiast polegać na mądrości, jaką dysponuje umysł ego, dostrajasz się do mądrości płynącej z umysłowości Duszy, toteż stopniowo wszelkie dawne samo-ograniczające stereotypy myślowe, osadzone w podświadomości, zastępuje wiara w siebie i stabilność emocjonalna. W miarę tego jak –w miejsce lęku i ograniczeń- uczysz się stwarzać radość, spokój i dobrobyt, odzyskujesz swoją osobistą moc.

Weź głęboki wdech i ZAINTONUJ: „ CZUJĘ”. POWIEDZ SOBIE: „TERAZ ODNAJDUJĘ POTĘGĘ PASJI I POD KIERUNKIEM DUCHA CHŁONĘ I PRZYSWAJAM JĄ SOBIE. PRAGNĘ TWORZYĆ RADOŚĆ, SPOKÓJ I DOBROBYT, BY MÓC SIĘ NIMI CIESZYĆ I DZIELIĆ Z INNYMI.”

GŁĘBOKO ODDYCHAJ. OCZAMI WYOBRAŹNI ZOBATRZ, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ DRUGĄ CZAKRĘ, ZACZYNA WIROWAĆ CORAZ SZBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, ZAŚ Z DRUGIEJ CZAKRY DO TRZECIEJ (SPLOT SŁONECZNY) WYSTRZELA SNOP ŚWIATŁA. Powiedz sobie: „MAM W SOBIE PEŁNIĘ I DOSKONAŁOŚĆ WEWNĘTRZNĄ.” Weź głęboki wdech i INTONUJ: UUU… [jak w ang. „you”]

 

SPLOT SŁONECZNY

To siedziba jaźni fizycznej/umysłowej. Kiedy ta czakra zaczyna wirować harmonijnie, tak że pozostaje najwyżej kilka zgrzytliwych energii, wraca Ci szacunek do siebie, a wiedza przeobraża się w mądrość i jasność myślenia. Odzyskujesz panowanie nad sobą i stajesz się panem własnych pragnień. Uczysz się stawiać granice oraz szanować granice innych, ponieważ czerpiesz energię z substancji wszech-źródła życia i swojej własnej Obecności JAM JEST, zamiast ciągnąć energię od innych. Właśnie wtedy uczynnia Ci się ośrodek mocy solarnej (splot słoneczny, serce i grasica).

Weź głęboki wdech i ZAINTONUJ: „CHCĘ/MAM WOLĘ…” POWIEDZ SOBIE: „TERAZ ROZPORZĄDZAM OŚRODKIEM WŁASNEJ MOCY I WŁADAM SWOIMI EMOCJAMI. JESTEM PANEM SWOICH PRAGNIEŃ. STAWIAM WYRAŹNE GRANICE.”

ODDYCHAJ GŁĘBOKO. WYOBRAŻAJ SOBIE, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ TRZECIĄ CZAKRĘ, ZACZYNA WIROWAĆ CORAZ SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, A Z TRZECIEJ CZAKRY DO CZWARTEJ (CZAKRY SERCA) WYSTRZELA SNOP ŚWIATŁA.

POWIEDZ: „JESTEM MOCĄ TWORZENIA." GŁĘBOKO ODDYCHAJ I ZAINTONUJ: „OOO…” [jak w ang. „go”]

 

SERCE

Czakra serca stanowi bramę do czakr wyższych, łączących Cię z przejawami Twego jestestwa zwanymi Duszą i Jaźnią duchową. Jak długo czakra serca pozostaje niezrównoważona albo prawie zawsze zamknięta, człowiek funkcjonuje jako istota powodowana instynktami i rządzą nim trzy niższe czakry jestestwa fizycznego. Kiedy zrównoważysz umysłowe i emocjonalne energie serca (energetyczne ośrodki siły życia i miłości w ciele), połączysz się z siłą bezwarunkowej miłości świadomości Boskiej. Prędko uwolnisz się od wszelkich energii czy stereotypów myślowych, które się przejawiają jako zazdrość, zawiść, samolubstwo, poczucie winy lub bezwartościowości. Kiedy zapłonie Ci w sercu troisty płomień Boskiej woli, mądrości i miłości, pogłębi się w Tobie współczucie i świadomość jedności z wszech-życiem wszech-rzeczy.

WEŹ GŁĘBOKI WDECH I ZAINTONUJ: „KOCHAM”. POWIEDZ SOBIE: „TERAZ UCZYNNIAM/AKTYWUJĘ SWOJE OŚRODKI MOCY EMOCJONALNEJ ORAZ SOLARNEJ MOCY SIŁY ŻYCIOWEJ. ODBIERAM I WYSYŁAM JEDYNIE ENERGIĘ MIŁOŚCI/SWIATŁA. OTWIERAM SERCE NA BOSKI PRZEPŁYW DUCHA.”

GŁĘBOKO ODYCHAJ. WYOBRAŻAJ SOBIE, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ CZWARTĄ CZAKRĘ, WIRUJE CORAZ TO SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, ZAŚ Z CZAKRY CZWARTEJ DO PIATEJ (CZAKRY GARDŁA) STRZELA SNOP ŚWIATŁA.

POWIEDZ: „JESTEM WSZECH-MIŁOŚCIĄ”. WEŹ GŁĘBOKI WDECH I INTONUJ: AAA…[‘a” tylne, gardłowe (przyp. tłum.), jak w ang. „father”]

 

GARDŁO

Czakra gardła jest związana albo z planem astralnym, czyli emocjonalnym, albo z planem mentalnym, przyczynowym, w zależności od rodzaju wibracji myśli i słów człowieka. Może się to wydawać nieco zagmatwane, ale przecież to właśnie wibracje, jakimi promieniujesz, stwarzają Twoją rzeczywistość. Działa tu prawo przyciągania, zgodnie z którym niższe wibracje, płynąc w świat, niechybnie przyciągną energie planu astralnego, zaś wyższe niezawodnie się połączą z mentalnymi poziomami świadomości. Proces wstępowania w wyższe wymiary pociąga za sobą opanowanie planu fizycznego, astralnego (emocjonalnego), mentalnego i ostatecznie wędrówki ku coraz to wyższym wymiarom. Jednym z najważniejszych narzędzi na planie fizycznym jest potęga żywego słowa, przekaz. Kiedy zaczniesz się posługiwać językiem Miłości/Światła i przemawiać z poziomu duszy, będziesz zawsze wyrażać swoje najwyższe prawdy w sposób ekspresyjny i twórczy zarówno w mowie, jak i w piśmie, a także biegle urzeczywistniać swoje wizje przyszłości.

WEŹ GŁEBOKI WDECH I ZAINTONUJ: „MÓWIĘ”. POWIEDZ SOBIE: „MOCĄ POTĘGI PRZEKAZU I SAMOEKSPRESJII ŁĄCZĘ SIĘ TERAZ ZE SWOIM OŚRODKIEM WOLI. TO, CO UWAŻAM ZA PRAWDĘ, CHCĘ I BĘDĘ WYPOWIADAĆ UCZCIWIE I WNIKLIWIE.”

GŁĘBOKO ODDYCHAJ. WYOBRAŻAJ SOBIE, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ PIĄTĄ CZAKRĘ, WIRUJE CORAZ TO SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, ZAŚ Z CZAKRY PIATEJ DO SZÓSTEJ (CZAKRY TRZECIEGO OKA) WYSTRZELA SNOP ŚWIATŁA.

POWIEDZ: „JESTEM EKSPRESJĄ DOSKONAŁĄ.” WEŹ GŁĘBOKI WDECH I INTONUJ: „AJ…” [ „a” przednie (przyp.tłum.), jak w ang. „eye”]

 

TRZECIE OKO

Ośrodek czołowy albo czakra trzeciego oka otwiera wrota „zmysłów wewnętrznych”, łącząc Cię najpierw z podświadomością (z umysłem podświadomym), a potem, stopniowo, z wyższą Jaźnią, w miarę tego jak substancja czystego Światła kosmicznego, pochodząca wprost z Boskiej świadomości, (a zwana Promieniami) może w Ciebie wnikać i uczynniać Twoją Boską świadomość (esencję własną). Przejdziesz przez różne fazy, od intuicyjnych podszeptów, do pełnej „wiedzy”, jasnej świadomości, że oto inspiruje Cię i prowadzi Duch. Nowe poznanie, twórcze pomysły i natchnienie z wyższych planów intuicyjnych i mentalnych staną przed Tobą otworem, kiedy się będziesz uwalniać od wynaturzeń. Nie lękaj się, umiłowany, tych rzekomych energii ciemności, czyli myślokształtów, które przesuwają Ci się przed oczami podczas medytacji, ponieważ są to twory przez Ciebie samego powołane do istnienia i ponieważ obecnie ukazują Ci się one na powierzchni świadomości, abyś je mógł uzdrowić i przeistoczyć w Światło. Miłość to moc stwórcza, dynamiczna i wszech-scalająca. Toteż wszelka ujemna wibracja myślowa, na którą padnie Światło Miłości, zostaje „naświetlona” i ostatecznie doznaje przeistoczenia. Nie zapominaj również o fioletowym płomieniu, korzystaj z tego daru.

WEŹ GŁĘBOKI WDECH I ZAINTONUJ: „WIDZĘ.” POWIEDZ SOBIE: „TERAZ DYSPONUJĘ POTĘGĄ SWOJEJ INTUICJI. JASNO ROZUMIEM I UWAŻNIE SŁUCHAM, CZERPIAC Z WEWNĘTRZNEJ MĄDROŚCI WŁASNEJ ORAZ Z MĄDROŚCI SWOJEJ WYŻSZEJ JAŹNI.”

GŁĘBOKO ODDYCHAJ. WYOBRAŻAJ SOBIE, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ SZÓSTĄ CZAKRĘ, WIRUJE CORAZ TO SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, ZAŚ Z CZAKRY SZÓSTEJ DO SIÓDMEJ (CZAKRY KORONY) STRZELA SNOP ŚWIATŁA.

POWIEDZ: „JESTEM DOSKONAŁYM INSTRUMENTEM PRZEJRZYSTEGO MYŚLENIA I MĄDROŚCI.” WEŹ GŁĘBOKI WDECH I INTONUJ: „EEEJ…” [ „e” otwarte jak w ang. „say”]

 

CZAKRA KORONY

Kiedy czakra korony będzie czynna, otworzy się brama do Twojej Jaźni duchowej. Wtedy będziesz mógł sięgać po mądrość, dary i skarby, jakie zawiera Twoja Boska Obecność JAM JEST. Kiedy okażesz, że jesteś gotowy, by żyć Miłością/Światłem/Prawdą Stwórczą, zaleje Cię istny i narastający deszcz atrybutów i talentów, właściwych dwunastu Promieniom Boskiej świadomości.

WEŹ GŁĘBOKI WDECH I ZAINTONUJ: „JESTEM”/ „JAM JEST.” POWIEDZ SOBIE: „TERAZ DYSPONUJĘ MOCĄ DUCHOWĄ I MAM POŁĄCZENIE ZE SWOJĄ BOSKĄ OBECNOŚCIĄ JAM JEST, KTÓRA JEST MI OŚRODKIEM OŚWIECENIA/NATCHNIENIA/MĄDROSCI.”

GŁĘBOKO ODDYCHAJ. WYOBRAŻAJ SOBIE, JAK KULA ŚWIATŁA, SYMBOLIZUJĄCA TWOJĄ SIÓDMĄ CZAKRĘ, WIRUJE CORAZ TO SZYBCIEJ, CORAZ SIĘ BARDZIEJ ROZŚWIETLA, SILNIEJ JAŚNIEJE, AŻ WRESZCIE WYBUCHA JAKO PROMIENNE SŁOŃCE, ZAŚ Z CZAKRY SIÓDMEJ DO GWIAZDY DUSZY WYSTRZELA SNOP ŚWIATŁA.

WEŹ GŁĘBOKI WDECH I ZAINTONUJ: „iii…”[jak w ang. „me”]

 

CZAKRA GWIAZDY DUSZY ( 15 – 20 cm. nad głową)

POWIEDZ SOBIE: „DOŁĄCZAM SIĘ I STAJĘ NA LINII TĘCZOWEGO MOSTU, KTÓRY WIEDZIE KU ŚWIADOMOŚCI JEDNI. NINIEJSZYM PRZEISTACZAM WSZELKIE ZABLOKOWANE ENERGIE, PRZEKRACZAM KRĄG PRAWA KARMY I WCHODZĘ W STAN ŁASKI.”

GŁĘBOKO ODDYCHAJ, WYOBRAŹ SOBIE, ŻE KOLUMNA ŚWIATŁA, ŁĄCZĄCA CIĘ Z WŁASNĄ BOSKĄ JAŹNIĄ (OBECNOŚCIĄ JAM JEST) POSZERZA SIĘ I ROZPRZESTRZENIA, AŻ WRESZCIE UKŁADA CI SIĘ NA GŁOWIE W POSTACI KORONY Z KWIATU LOTOSU. PATRZ, JAK OCZYSZCZA CI ONA BOSKIE POŁĄCZENIE Z DUCHEM Z WSZELKICH ZANIECZYSZCZEŃ I ZAKŁÓCEŃ, TAK ŻE WIBRACJE BOSKIEJ ŚWIATŁOŚCI, WOLI I MĄDROŚCI OD BOGA MATKI OJCA SWOBODNIE PRZEZ CIEBIE PRZEPŁYWAJĄ I WYLATUJĄ W ŚWIAT.

POWIEDZ: „JESTEM JEDNYM Z TYM BOSKIM ŹRÓDŁEM.” WEŹ GŁĘBOKI WDECH I TRZYKROTNIE ZAINTONUJ: „AUM, AUM, AUM.”

 

Ażeby pomóc Ci przywrócić czy umocnić czystą, silną łączność ze swoimi kierownikami duchowymi, pomocnymi aniołami i każdym, z kim pragniesz pracować w wyższych wymiarach, proponujemy następujące ćwiczenie:

Biorąc kilka głębokich oddechów, zogniskuj świadomość w głębi świętego serca. Wyobraź sobie (tak, jak to Ci się ukaże), że Twoja esencja, otulona kulą Światła, wyfruwa przez tylną bramę komnaty świętego serca. Szybko pomykasz wzwyż do piątego wymiaru i wpływasz do swojej nowej piramidy Światła o przeznaczeniu specjalnym, jako miejsce spotkań dla Ciebie i Twoich przyjaciół i towarzyszy z wyższych poziomów istnienia. Wejdź w tę świętą przestrzeń i połóż się na kryształowym stole. Jednocześnie rozglądaj się po pomieszczeniu i zobacz, że na kryształowych krzesłach siedzą ci wszyscy, z którymi pragniesz rozmawiać od serca i pracować. Poświęć temu chwilę, rozpoznaj, kim są ci, co siedzą u Ciebie w piramidzie. Tak jak we wszystkich piramidach Światła w wyższych wymiarach ze szczytu piramidy, który wypada dokładnie nad kryształowym stołem w samym środku sali, zwiesza się gigantyczny czysty kryształ kwarcowy o dwóch końcach. Iskrzy i miota elektryzujące błyskawice świetlne, promieniując na cały pokój. To jest właśnie ta podniosła esencja Najwyższego Stwórcy, Boga naszego Ojca Matki. Z pod stołu wystrzela fontanna fioletowego płomienia, buchając na salę potokami ognia, który przemieni wszelkie dysharmonijne energie, jakie tu ze sobą przyniesiesz, aby je uwolnić i oczyścić. Jak najczęściej odwiedzaj to święte miejsce, a umocnisz więzi i pogłębisz wzajemne zrozumienie z członkami swojej rodziny Światłości.

POWIEDZ SOBIE: „ODZYSKUJĘ SWOJE BOSKIE DZIEDZICTWO I WIĘŹ ZE SWOJĄ WYŻSZĄ JAŹNIĄ, Z RODZINĄ DUSZY ORAZ ZE WSZYSTKIMI BYTAMI ŚWIATŁOŚCI, Z KTÓRYMI MAM PRACOWAĆ I OBCOWAĆ DUCHOWO, AŻEBY DOSTĄPIĆ MĄDROŚCI KOSMICZNEJ I PRAWDY, PRZYSWOIĆ JĄ SOBIE I NIĄ SIĘ DZIELIĆ, PRZEKAZYWAĆ. TU I TERAZ ODNAJDUJĘ SWOJE MISTRZOSTWO WEWNĘTRZNE WRAZ ZE WSZYSTKIMI PRZYMIOTAMI, TALENTAMI I ATRYBUTAMI SWOJEJ BOSKIEJ JAŹNI. PRAGNĘ BYĆ ŻYWYM PRZYKŁADEM, UOSOBIENIEM MIŁOŚCI, HARMONII, PEŁNI OBFITOŚCI I RADOŚCI. JESTEM/JAM JEST BOSKĄ MIŁOŚCIĄ, JESTEM/JAM JEST BOSKIM ŚWIATŁEM, JESTEM/JAM JEST BOSKĄ WOLĄ, JESTEM/JAM JEST BOSKĄ MĄDROŚCIĄ W DZIAŁANIU. NIECH SIĘ TAK STANIE! NIECH SIĘ TAK STANIE! JA JESTEM TYM! JA JESTEM TYM!”

Dzielny Mój Śmiałku, proces w-niebo-wstępowania wciąż się przyspiesza, tak więc jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek, abyś korzystał z wszelkich możliwych wyższych technik transformacyjnych. Choć może się to wydać pewnym uproszczeniem, to jednak powyższe ćwiczenie/medytacja stanowi potężne narzędzie przemiany. Pomaga ono uwalniać od dawna zablokowane stereotypy wibracyjne, a także przyspiesza proces, w trakcie którego -żyjąc w świecie dualnym, w powłoce fizycznej- odnajdujesz stan mocy, a pieśń Twojej duszy/Twoja sygnatura energetyczna przemienia się w cudownie harmonijną symfonię wielkiej rangi i mocy. Chcąc Was wspomóc na ścieżce ku iluminacji, dajemy Ci wszystkie niezbędne narzędzia i wszelkie możliwe informacje. Jednakże to Ty sam musisz przyjąć odpowiedzialność za odzyskanie mistrzostwa wewnętrznego. Stoimy tuż obok, aby Ci pomóc na nowo uzyskać należny Ci status istoty duchowej, pełniącej Boską misję w imieniu Boga Ojca Matki.

Składamy hołd Twojej odwadze. I całym sercem miłujemy.

JAM JEST archanioł Michał

Przekład: Anna Żurowska

 
http://www.ronnastar.com/polishJuly09AZ.htm
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #103 : Listopad 19, 2009, 22:53:58 »

Przesłanie od Archanioła Michała
wrzesień 2009 * LM-9-2009

STRAŻNICY FIOLETOWEGO PŁOMIENIA
przekazała Ronna Herman

 

Umiłowany mistrzu, ludzkość ma teraz swoją chwilę sposobności kosmicznej. Dzięki promieniowaniu archanioła Zadkiela i archaii przemiany - Lady Amethyst, a pod kierownictwem St.Germaina i jego płomienia bliźniaczego, Lady Portii, Bogini Sprawiedliwości - spływa teraz na Ziemię i ludzkość fioletowy płomień oczyszczająco-przeistaczający, ażeby je wspomóc w tym bezprecedensowym okresie przyspieszonej ewolucji/ wstępowania w wyższe wymiary bytu. Ponieważ coraz więcej dusz się uczy, jak ujarzmiać magiczne moce transformacyjne fioletowego płomienia i je rzutować na świat, w nadchodzących latach siła jego wibracji niezmiernie wzrośnie. W ciągu najbliższych 2000 lat, kiedy orbita Ziemi zbliży się do orbity Słońca tego układu słonecznego, siódmy Promień porządku ceremonialnego, wolności, odkupienia, oczyszczenia, obrzędowości i organizacji będzie Promieniem przewodnim.

Drugim co do ważności i drugim najaktywniejszym Promieniem w kolejnym cyklu 2000 lat będzie Promień Boskiej woli/mocy/zamysłu. Fioletowy płomień Siódmego Promienia będzie teraz przyspieszał proces transformacji, neutralizując dysharmonijne wibracje, to jest przemieniając je w neutralną substancję Światła. Właśnie dlatego dzięki świadomej intencji miłości można teraz przywracać równowagę i harmonię swojemu ciału fizycznemu, emocjonalnemu, mentalnemu i eterycznemu. Jak tylko się to dokona, łatwiej Ci przyjdzie stać się prawdziwym współ-stwórcą piękna, dostatku, radości i pokojowego współistnienia na Ziemi. Masz dążyć do osobistego rozwoju, do wstępowania w wyższe wymiary, tak, ale nie sam, musisz też pomóc swoim braciom i siostrom, a także Ziemi rozwijać się i wznosić wzwyż.

Światłem przewodnim ubiegłego dwu-tysiąclecia, niosącym takie właściwości i przymioty szóstego Promienia, jak miłosierdzie, łaska i przebaczenie, nasycali Ziemię archanioł Uriel wraz z archaii łaski – Doną Grazią, zaś dyrektorem tej ery był błogosławiony Jezus. Również pokój, błogi spokój i kult nabożny to atrybuty szóstego Promienia, który zakotwiczył na Ziemi Jeszua/Jezus, wcielając się  na niej i przyjmując powłokę fizyczną, ażeby przygotowywać w-niebo-wstępowanie ludzkości i Ziemi. Jego cudowna esencja miłości, wieczyście obecna Światłość świata, pomaga ludziom przechodzić przez obecny okres wielkich przemian. I On tu jest, tak jak i my, żeby Was wspierać na drodze ku pełni (świętości), bo przecież wstąpienie w Światło i powrót na najwyższy poziom świadomości Boskiej stanowi najwyższy i ostateczny cel każdej istoty rodzaju ludzkiego, świadomej tego, czy też nieświadomej.

Na przełomie dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku ogłoszono Boską dyspensę i czohan siódmego Promienia, St. Germain, otrzymał pozwolenie ujawnienia nauk tajemnych o siódmym Promieniu / fioletowym płomieniu. Podobnie jak wszelkie nauki wyższe, udostępniane teraz wszystkim, wiedza o fioletowym płomieniu i jego Boskich właściwościach alchemicznych była przedtem zarezerwowana dla mistrzów niebiańskich i uczniów przez nich wybranych. Mistrzowie ci przyjmowali na naukę dusze wysoko rozwinięte, zwane „chela”, a nauk o Obecności JAM JEST udzielano kompetentnym już nauczycielom. Uczniom zainteresowanym tym tematem wpajano wiedzę i umiejętność wznoszenia inwokacji/ dekretów. Przez parę lat szeregi praktykujących się powiększały, jednak nie zdołali w tym wytrwać, ich entuzjazm gasł, aż w końcu znajomość tych praktyk całkowicie zanikła i zachowała się tylko w świadomości garstki najwierniejszych.

To, co kiedyś nosiło miano „dekretowania”, teraz nazywają „afirmacjami”. Jednakże, dzięki Waszej dzisiejszej znajomości jeszcze wyższych nauk świętej wiedzy tajemnej, obecnie praktyki te przynoszą rezultaty o niebo znaczniejsze. Kto potrafi (magnetycznie) przyciągnąć do siebie diamentowe cząsteczki świadomości stwórczej, wśród których fioletowy płomień stanowi tylko jeden ze składników, tym samym ma do dyspozycji pełne widmo Światła, czyli wszystkie elementy, jakie biorą udział w przejawianiu. Kiedy afirmowaniem powołuje on do istnienia jakąś potężną myśl i wydycha/ wysyła ją w świat upostaciowiony, ten jednocześnie magnetycznie przyciąga ku sobie wszystkie składniki, potrzebne do przejawienia tego myślokształtu.

Co więcej, fioletowy płomień na tyle przyspiesza wibracje wszelkich dysharmonijnych stereotypów myślowych, ażeby w jego świętym ogniu dało się je wykorzenić i oczyścić. Ważne składowe przyspieszonego procesu transformacji to także wytrwałość oraz przebaczenie sobie i innym. Świadomie wyobrażaj sobie, jak ta błogosławiona fioletowa energia wystrzela Ci spod stóp, spowija Cię płomieniem, po czym się rozprzestrzenia, zataczając coraz to dalsze kręgi, aż łączysz się z energią wysyłaną przez inne oddane dusze, aby razem wznosić świadomość całej ludzkości na poziom wibracji Miłości/Światła. Jeśli uczynisz tę wizualizację częścią swoich codziennych praktyk, będziesz pełnić wielką służbę. Kiedy wchłaniasz Boską esencję Stwórcy i nią promieniujesz, pomagasz rozprzestrzeniać to cudowne przeistaczające Światło, co ułatwia uzdrawianie Ziemi i ludzkości.

Jeżeli już od jakiegoś czasu śledzisz nasze nauki, wiesz że jeszcze zanim zacząłeś przemierzać wszechświat, poruczono Ci pewne Boskie posłannictwo. Składał się na nie cały wachlarz pomniejszych misji lub zadań. Ponad to - w miarę tego jak rosły Twoje umiejętności przejawiania i nabierałeś obycia w świecie ogromnej różnorodności form i postaci wyrazu –ofiarowywano Ci również mnóstwo innych sposobności. Tych z Was, członków gwiezdnego plemienia, którzy odpowiedzieli na wezwanie - wskutek czego ostatecznie właśnie teraz znaleźli się na Ziemi w ciele fizycznym - przeniesiono w inny układ słoneczny do pewnej galaktyki, stworzonej z czystej ametystowej energii krystalicznej FIOLETOWEGO PŁOMIENIA. Tam, w niebiańskiej auli ametystowej, przed archaniołem Zadkielem i archaii przemiany - Lady Amethyst i Ty jako jeden z nich ślubowałeś, że będziesz STRAŻNIKIEM FIOLETOWEGO PŁOMIENIA. W świętym sercu złożono Ci atom nasienny z zapisem częstotliwości wibracyjnych fioletowego płomienia, który ma w sobie wibracje miłości i współczucia naszego Boga Matki, a także wibracje przebaczenia i przemiany. Co więcej, zawiera on również diamentowe cząsteczki Miłości/ Światła, co jest już darem, rodzajem Boskiej dyspensy. Musi je jednak uczynniać energia serca pełnego miłości i współczucia.

Kiedy ów atom nasienny zostaje już uczynniony lub „aktywowany”, ten aspekt diamentowej Boskiej komórki rdzennej, w którym żyją wibracje fioletowego płomienia, rozbłyśnie i rozpłomieni Ci pole auryczne oraz wspomoże aktywację MERKIBY, Twego wehikułu świetlnego, narzędzia w-niebo-wstępowania. Jako strażnik fioletowego płomienia masz także za zadanie posyłać dar fioletowego płomienia ludziom, którym pomagasz podążać po ścieżce oraz całemu światu. Zarówno MERKIBA, wehikuł ze Światła, jak i fioletowy płomień odgrywają znaczącą rolę w procesie Twego wstępowania w wyższe wymiary bytu. Fioletowy płomień uwalnia Cię od nieharmonijnych wibracji, dzięki czemu MERKIBA może się szybciej powiększać, a jej blask się wzmaga.

 Jak już wyjaśniałem  podczas jednej z wizyt nad jeziorem Tahoe, dawno temu, kiedy ludzkość pojawiła się na Ziemi po raz pierwszy, w tym świętym miejscu nie było wody, tylko piramida odwrócona dnem do góry, a w niej gigantyczne skupisko kwarcowych kryształów. Ową piramidę rozświetlały i wciąż rozświetlają strumienie wibracji Boga Matki. I stanowiła ona, i nadal stanowi rodzaj odbiornika energii Miłości/Światła. Szpice niektórych z tych niezwykłych kryształów, zaprogramowanych jako odbiorniki informacji z wyższych wymiarów, sięgały w niebo na wysokość setek metrów. W Mount Shasta (górze Shasta) zawsze przeważała i nadal przeważa energia męskich atrybutów Boga Ojca. Służyła ona, i wciąż służy za przekaźnik informacji oraz energii z Ziemi do wyższych sfer bytu.

Na północnym krańcu tej odwróconej piramidy znajdowała się cudowna kryształowa grota, a w niej kolosalne złoże ametystów. W samym środku tego ametystowego skupiska tryskała fontanna fioletowych płomieni, jedna z najwspanialszych na Ziemi. Wielu z tych wysłanników gwiazd (starych dusz), którzy ongiś przybyli zaludnić Ziemię, pełniło wtedy funkcję strażników owej świątyni fioletowego płomienia.

Oba te zbiory, i kryształów, i ametystów, wciąż pozostają na swoich miejscach. Fioletowe płomienie otacza ochronna kula Boskiego Światła. Większa ochronna kula świetlna osłania skupisko kryształów, a jeszcze jedna zamyka wejście do groty. Wszystko to spoczywa pogrzebane pod wielometrową warstwą mułu i kamieni.

Przyszedł czas, Umiłowany, żeby Ci nieco bardziej odsłonić złożoną konstrukcję wszechświata, tak byś mógł lepiej zrozumieć wspaniałość tego swojego domu pośród gwiazd. Nie, nie jest to żadne konkretne miejsce, bo przecież jesteś obywatelem lub mieszkańcem całego wszechświata. Wy, członkowie gwiezdnego plemienia, pomagaliście już stwarzać liczne planety i galaktyki - i właśnie dlatego dostaliście teraz do odegrania ważną rolę w dziele przyszłego rozwoju wszechświata. Często słyszeliście porzekadła, głoszące że: „Jak na górze, tak na dole” albo: „Mikrokosmos stanowi odbicie makrokosmosu”. Mówiliśmy już o złotej galaktyce, która jest na etapie kształtowania się. Jednakże nie rozwinęliśmy jeszcze tematu galaktyk poszczególnych Promieni, a w tym funkcji, jaką pełnią one we wszechświecie. Dla każdego z dwunastu Promieni Boskiej świadomości powstała specjalna galaktyka. W każdej z tych wyjątkowych galaktyk przeważają wibracje i barwy macierzystego Promienia, chociaż zawiera ona w sobie również charakterystyczne właściwości wszystkich pozostałych. Galaktyka siódmego Promienia składa się głównie z kryształów ametystowych w kolorach od najgłębszej purpury do najdelikatniejszych liliowych odcieni.  Jest ona domem albo kwaterą główną archanioła Zadkiela i archaii przemiany - Lady Amethist. Stamtąd, usadowieni na ametystowym tronie w ogromnej niebiańskiej sali ametystowej, posyłają oni te swoje wspaniałe - już załamane i rozszczepione - Promienie Światła Stwórcy ogromnej mnogości Wielkich Słońc Centralnych całego wszechświata. Zaś galaktyki, przypisane poszczególnym Promieniom, stanowią układ czakr wszechświata, toteż wibracje właściwe każdemu z tych Promieni mają tam wysokie natężenie. Owe galaktyki można by nazwać kosmicznymi skarbnicami Boskiej Światłości Stwórczej. Kiedy przychodzi czas, by któryś z Promieni odgrywał dominująca rolę w jednym z kwadrantów wszechświata, Bóg Ojciec Matka wypromieniowuje do Centrum Galaktyki większą ilość tego właśnie Promienia, aby jego archaniołowie mogli wysyłać znaczniejsze zasoby właściwych mu przymiotów Boskiej świadomości do odpowiednich galaktyk, układów słonecznych, planet i do Was, wszystkich istot czujących i rozumnych.

Umiłowany, zdajemy sobie sprawę, że niejedno z pojęć, jakie Wam przekazujemy, może Was bardzo dezorientować. Jednakże w miarę tego, jak Ci się poszerza świadomość i urastasz w mądrość, święty umysł otworzy Ci tę krynicę wiedzy, którą już w sobie masz, a wtedy wszystko sobie przypomnisz i zrozumiesz.

Jestem z Tobą zawsze,

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Przekład: Anna Żurowska

 

W obszernym liście do czytelników „Przesłań aa Michała”, barwnym i pełnym fascynujących opisów jej niezwykłych przeżyć duchowych, Ronna także:

   1. Przypomina, że „efekty uboczne” przyspieszenia ewolucyjnego, jakich ostatnio wszyscy doświadczamy - (a które nabrały wielkiej intensywności, np. huśtawka krańcowych stanów psychofizycznych, inne odczucie czasu, tj. jego coraz znaczniejsze„skrócenie”) – można uśmierzać za pomocą narzędzi proponowanych przez aa Michała. Dzieli się własnym doświadczeniem, stwierdzając że osobiście najlepiej pomaga jej świadome ześrodkowanie się w sobie i oddech nieskończoności. Radzi też nieustannie pielęgnować w sercu wdzięczność, co sama czyni i właśnie dzięki temu czuje, jak całe jej jestestwo przepełnia miłość i wielki spokój.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #104 : Listopad 19, 2009, 22:56:09 »

Przesłanie archanioła Michała

Październik 2009, LM-10-2009

 

DARY CZWARTEGO WYMIARU

Przekazała Ronna Herman

 

Umiłowany mistrzu, wiele już dyskutowano na temat różnych wymiarów, jakie istnieją w tym wszechświecie, a zwłaszcza trzeciego, czwartego i piątego. Wibracje tych wymiarów wywierają na ludzkość największy wpływ, ponieważ to one tworzą rzeczywistość, w której egzystuje ona obecnie. Całkiem niedawno nasza kochana wysłanniczka podjęła się skompilowania pojęć i terminów, których używaliśmy przez te wszystkie lata. Słowniczek przez nią sporządzony, a wraz z nim wyciągi z naszych najważniejszych listów ułatwią Ci zrozumienie i opanowanie nauk mądrości, mających kluczowe znaczenie w procesie wstępowania w wyższe wymiary, przez które właśnie przechodzisz. Jedno jest pewne, to gwałtowne przyspieszenie wyższych wibracji Boskiego Światła, jakie teraz bombardują Ziemię, oddziałuje na każdą duszę na Waszej planecie. Jeżeli chcesz się wznieść po spirali ewolucji w wyższe wymiary, musisz być skłonny na to zapracować, tym bardziej że w tych najbliższych a decydujących latach postępu transformacji wysubtelnione wibracje energetyczne diamentowych cząsteczek Światła przyspieszą jeszcze bardziej. Co więcej, Ci z Was, którzy należą do gwiezdnego plemienia, czyli wysłannicy gwiazd, powinni móc własnym przykładem pokazać, jak wielkim są dobrodziejstwem i ile przynoszą korzyści owe nauki świętej mądrości, które sobie przyswoiłeś i uczyniłeś częścią swojej własnej prawdy. Zgodziłeś się przecierać szlaki, pokazywać drogę i jesteś teraz bardzo potrzebny, aby prowadzić i pomagać swoim duchowym braciom i siostrom.

 

Na pewne partie tego słowniczka składają się fragmenty różnych naszych przesłań. Jednakże mnóstwo informacji pochodzi też z „banków pamięci” świętego umysłu naszej drogiej wysłanniczki. Przekonasz się, że kiedy się nauczysz kontaktować ze swoim świętym umysłem, i Ty odkryjesz w sobie zdolność czerpania ze skarbnicy dawnej mądrości, a do tego o wiele łatwiej opanujesz nauki bieżące. Co więcej, gdy tylko podniesiesz na wyższy poziom i wysubtelnisz swoje wibracje, stwierdzisz, że zdobywanie potrzebnych informacji zacznie Ci przychodzić o wiele łatwiej. Święty umysł zawiera w sobie całe pokłady wyższej świadomości, a ponadto dysponuje sprawniejszą pamięcią oraz zdolnością zapamiętywania.

 

 

WYJĄTKI Z : MATERIAŁÓW ŹRÓDŁOWYCH I OBJAWIEŃ,

SŁOWNIK I ILUSTRACJE

 

WYMIAR TRZECI I CZWARTY

Od czasu gdy tysiące lat temu nastąpił upadek ludzkiej świadomości, na Ziemię i jej środowisko fizyczne składają się budulce o właściwościach trzeciego i czwartego wymiaru. W zakresie wymiaru trzeciego leży długość/wysokość, szerokość i głębokość przestrzeni. Istoty czujące w obrębie tego wymiaru to wyżej rozwinięte gatunki zwierząt (dysponujące świadomością zbiorową) oraz ludzie, którzy dopiero co uzyskali świadomość duszy zindywidualizowanej. W czwartym wymiarze oprócz długości/wysokości, szerokości i głębokości przestrzennej dochodzi jeszcze świadome poczucie CHWILI OBECNEJ. Czwarty wymiar to królestwo „emocji” i planu astralnego. Jako że w czwartym wymiarze istnieją już pierwociny wyższych wibracji, czas nabiera tu większej płynności, a prawa rządzące czasem i przestrzenią zaczynają się zmieniać. Czasami nazywają czwarty wymiar królestwem eterycznym. Musimy przejść przez stadium systemu wartości świadomości zbiorowej, która przeważnie stanowi konglomerat nieharmonijnych wibracji trzeciego i czwartego wymiaru. Oczyszczenie i neutralizacja własnych dysharmonijnych wibracji to odpowiedzialność osobista. Dopiero po dokonaniu tego można przemierzyć siedem podpoziomów czwartego wymiaru i – już w warunkach piątego wymiaru - nawiązać jakiś kontakt ze swoją świadomością JAM JEST.

 

WYMIARY KOSMICZNE

Nasz wszechświat jest usnuty ze Światła, dźwięku i koloru oraz zbudowany z materii o różnych stopniach gęstości. Wszystko, co się w nim zawiera, charakteryzuje się rezonansem albo też jest w gruncie rzeczy pewną wibracją energetyczną. Zaczątek świadomości jedni rodzi się w piątym wymiarze i tam też wietrzeją i zanikają złudzenia typowe dla trzeciego i czwartego wymiaru. Prawdziwy początek procesu w-niebo-wstępowania następuje dopiero w piątym wymiarze. Przedtem, już w zakresie wibracji wyższego trzeciego wymiaru można się doń przygotowywać, starając się zrównoważyć i zharmonizować swoje ciała: fizyczne, mentalne, emocjonalne oraz eteryczne. Od wymiaru szóstego poprzez piąty i wyżej wyższe wibracje stają się coraz to bardziej ulotne, zwiewne jak babie lato albo też krystalicznie przejrzyste. Wprawdzie istnieje tam forma, postać, jednak począwszy od wyższego szóstego wymiaru i wzwyż staje się ona stopniowo coraz subtelniejsza, wręcz przeświecająca, a czasem płynna. Wymiary tego wszechświata są uszeregowane według rodzaju swoich częstotliwości wibracyjnych, co oznacza, że wyższe wymiary współbrzmią z wyższymi, subtelniejszymi wibracjami, niższe zaś, o gęściejszej materii, z tymi ”niższymi”, wolniejszymi. Każdy wymiar rządzi się określonymi prawami i zasadami, do których musi się stosować wszystko, co współbrzmi z częstotliwościami jego wibracji.

 

Wymiary nie są od siebie wyraźnie odgraniczone, ponieważ cechuje je natura fali, to narastającej, to opadającej, toteż do pewnego stopnia wzajemnie się przenikają. Obecnie spora część ludzi, rezonujących z częstotliwościami wyższego trzeciego wymiaru, nawiązuje łączność z różnymi poziomami czwartego, a nawet sobie przyswaja pewne wibracje z niższych podpoziomów piątego. Za pośrednictwem miast Światła niektóre wysoko rozwinięte dusze wchłaniają nieco wibracji wymiaru szóstego, (a zdarza się, że i wyższych). Współbrzmiąc ze środowiskiem trzeciego/czwartego wymiaru, ma się dostęp jedynie do substancji prasiły życiowej, a inaczej Światła połowicznego widma. Ten, kto chce dostawać diamentowe cząsteczki elementarne Światła Stwórcy, które stanowią integralną część metatronicznej Światłości pełnego widma, musi się oczyścić z przynajmniej 51% negatywnych wibracji oraz dostroić swoją sygnaturę energetyczną przynajmniej do pewnej partii wibracji niższego podpoziomu piątego wymiaru.

 

Archanioł Michał: Jak już niejeden z Was się zdążył zorientować, podajemy tu nauki w pewnej naturalnej kolejności. Ważne, abyś – o ile nie chcesz się natykać na całe masy przeszkód na swojej ścieżce – postępował nią krok po kroku, przestrzegając koniecznych procedur. W procesie wstępowania w wyższe wymiary istnienia „szybciej i więcej to niekoniecznie lepiej”. Ci, co wstąpili na ścieżkę w-niebo-wstępowania i poważnie traktują wypełnianie swojej Boskiej misji, robią znacznie szybsze postępy, niż śmieliśmy marzyć. Ma to jednak, jak wiesz, swoją cenę. Stadium przejściowe tego procesu i uwalnianie zastarzałych bloków energetycznych z nim związanych obciążyło ciało emocjonalne napięciami, a w fizycznym nierzadko wywoływało bóle. Niektóre z tych energii utknęły w rozmaitych obszarach ciała, tak że musiałeś się nauczyć je przemieniać, neutralizować i uwalniać, a wszystko to metodą prób i błędów. Tym niemniej zdołaliście przetrzeć szlaki, właśnie Wy, mężna awangarda, dzięki której ci podążający za Wami będą mogli przemierzać doliny cienia o wiele szybciej i nie zmagać się z tyloma przeszkodami, ani nie znosić tak licznych i dotkliwych cierpień.

 

Żyjąc w środowisku trzeciego/czwartego wymiaru, w snach doświadczasz niższych poziomów czwartego wymiaru i w jego obrębie podróżujesz z miejsca na miejsce w swoim ciele astralnym/eterycznym. W czwartym wymiarze Twoje wyobrażenie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości staje się bardziej płynne, tak że w marzeniach sennych możesz przeżywać i miłe, i bolesne wspomnienia przeszłości. Jako że jest to królestwo ciała emocjonalnego, w stanie theta lub delta na powierzchnię świadomości wypływają uczucia i przekonania z minionych żywotów. Właśnie w niższym czwartym wymiarze, będącym też domem systemu przekonań świadomości zbiorowej, przytrafiają Ci się „koszmary senne” lub sny niepokojące. Jednakże wyższe JA przemawia do Ciebie także za pośrednictwem marzeń sennych, chcąc Ci pomóc zrozumieć, co się z Tobą dzieje oraz co trzeba zrobić, żeby przekroczyć granice nieprzychylnego środowiska niższego czwartego wymiaru.

 

Czwarty wymiar nierzadko przedstawia się jako sferę, przez którą lepiej przebrnąć jak najszybciej. Tym niemniej, podobnie jak na wszystkich poziomach tego wszechświata, i tu można doznać pewnych dobrodziejstw. Trwasz tu jak gdyby w stanie półsnu, a jednocześnie doświadczasz szerokiego spektrum dualności, właściwej trzeciemu wymiarowi. Jednak stopniowo zaczynasz się przebudzać – pod warunkiem, że zaczniesz się oczyszczać z wynaturzeń niższego czwartego wymiaru, ażeby móc uzyskać dostęp do darów Ducha, osiągalnych już na wyższych podpoziomach czwartego wymiaru. Jeżeli czynnie dążysz do zrównoważenia i harmonizacji swojej sygnatury energetycznej, uzyskasz kontakt ze swoim świętym sercem i otworzy ci się brama świętego umysłu. Będziesz mógł korzystać ze swoich wyższych zdolności twórczych, a często, za podszeptem Ducha, rozwiniesz też niektóre ze swoich utajonych talentów. Zaczniesz odczuwać „jedność własnego jestestwa”, która stanowi zaczątek poczucia „jedności ze wszechistnieniem”.

 

Jak już wyjaśnialiśmy, trzeba umieć czerpać wibracje świetlne ze środkowego czwartego oraz niższego piątego wymiaru, aby uzyskać dostęp do metatronicznego Światła o pełnym zakresie widma, czyli energii stwórczej, dostępnej w miastach Światła. Tam to przeistaczające właściwości fioletowego płomienia odgrywają nawet jeszcze znaczniejszą rolę, jeśli chodzi o proces wstępowania w wyższe wymiary.

 

Mówiliśmy też o gigantycznych kryształach, pełniących na Ziemi funkcję wartowników i rozmieszczonych w strategicznych miejscach na całym jej obszarze. Kiedyś we wnętrzu Ziemi aż się roiło od ogromnych labiryntów, przejść i kryształowych jaskiń. Zarówno ludzka powłoka fizyczna, jak i Wasza planeta nie były ani w części tak zgęszczone i zwarte jak obecnie. W owych olbrzymich kryształowych pieczarach spoczywały kolosalne skupiska ametystów, z których wystrzelał święty fioletowy płomień siódmego Promienia. A wszystko po to, by człowiek mógł w każdej chwili korzystać z dobrodziejstw świętego fioletowego płomienia, żeby – kiedy w warunkach gęstszej materii fizycznej będą się formować jego cztery ciała niższe - pomagał mu on utrzymywać równowagę i harmonię tak w sobie, jak i wokół siebie.

 

Błogosławieni strażnicy fioletowego płomienia na całej planecie wiedzieli, że – aby go podsycać i podtrzymywać na Ziemi– muszą nieustannie pobierać i uaktywniać diamentowe cząsteczki elementarne, będące nośnikami aspektów i przymiotów świadomości Boskiej. Niektóre błogosławione dusze od milionów lat wiernie pełnią te obowiązki. Kiedy Ziemia zbiegła się w sobie i zapadła w gęstą materię, fioletowe płomienie stopniowo też się kurczyły, tak że ostatecznie prawie na całej Ziemi palą się teraz jedynie wątłe płomyczki. To prawda, że są na świecie grupy ludzi oddanych sprawie, ludzi którzy mocą swojej miłości oraz wysiłkiem, na przykład inkantowaniem dekretów oraz dzięki naukom mądrości, jakie pobierali, na swoich terenach, już od tysiącleci podtrzymują żywy fioletowy płomień. Ale ogół ludzi prawie zatracił go i o nim zapomniał. Pora przywrócić tę zapoznaną mądrość oraz odzyskać moc i majestat fioletowego płomienia i błogosławionych darów, jakie ze sobą niesie.

 

Wibracje fioletowego płomienia –i tylko one- można ściągać zarówno z góry, przez czakrę korony, dzięki technikom świętego oddechu, jak i z wnętrza Ziemi. Wyobrażaj sobie, że ten cudowny płomień wystrzela ci spod stóp, spowija ciało i przeistacza wszelkie dysharmonie wibracyjne, jakie się wokół Ciebie znalazły, a potem emanuje i, zataczając koncentryczne i coraz to szersze kręgi, rozprzestrzenia się na cały świat.

 

Oto dlaczego fioletowy płomień z wnętrza Ziemi ma w procesie transformacji znaczenie rozstrzygające. Toteż jego ogólna dostępność, umożliwiająca przemianę nieharmonijnych wibracji już z chwilą ich uwalniania, jest sprawą kluczowej wagi. Właśnie w taki sposób można teraz pomagać ludziom i Ziemi, i dzięki temu ułatwiać im proces przemiany. Tym bardziej, że w miarę tego jak wzmaga się blask Światła Stwórcy i jego rezonans, olbrzymie rzesze ludzi popadają w coraz głębsze stany lękowe, ponuractwo oraz poczucie bezradności.

 

Wznosząc się na wyższy poziom świadomości, strażnicy fioletowego płomienia uzyskują coraz to większą zdolność wchłaniania i przekazywania światu przejawionemu diamentowych cząsteczek elementarnych Światła Stwórcy. Musicie sobie uprzytomnić, jak niezwykle ważną rzeczą jest teraz udostępnianie fioletowego płomienia, ażeby mógł on przeistaczać dysharmonijne stereotypy wibracyjne, jakie wzburza i mąci spotęgowane Światło. Chodzi przecież o to, by jak największa liczba dusz zdołała dokonać tej wielkiej przemiany i wstąpić w Światło nowej ery. Nie zapominaj też o prawie kosmosu, które stanowi, że jedyne energie, jakie wolno posyłać innym, to właśnie emanacje fioletowego płomienia i różowego Promienia Boskiej Miłości. Owe święte energie wnikną bezpośrednio w pole auryczne osoby, ku której je kierujesz i w nim pozostaną na wypadek, gdyby zechciała ona skorzystać z tego błogosławieństwa. Wszelkie inne działania energetyczne stanowią naruszenie wolnej woli drugiego człowieka.

 

Pytasz, skąd masz wiedzieć, czy jesteś strażnikiem fioletowego płomienia? No tak, są takie kochane i dzielne dusze, które w tych naszych czasach doniosłych przemian zgodziły się wyjść przed szereg i podjąć się tej roli. Odpowiadam, że wystarczy o to poprosić. Każdy, kto chce pełnić to szlachetne dzieło, musi się sam doń zgłosić i poprosić. Trudno by sobie wybrać jakąś godniejszą sprawę, czy lepszy sposób służenia ludzkości i Bogu Ojcu/Matce. Więc, mój śmiałku, przyjmij dary i błogosławieństwa, jakie Ci ofiarowujemy, bo jesteś nam wszystkim potrzebny. Twoja nagroda będzie bezmierna. Ze sfer niebieskich ślemy Ci deszcz błogosławieństw i miłujemy bardzo głęboko.

 

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

 

Przełożyła Anna Żurowska

 
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #105 : Grudzień 21, 2009, 09:49:33 »

                               WESOLYCH SWIAT i SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU 2010

``````````{\
````````{\{*\
````````{*\~\_______
```````{```\`<:<:<:>:>
``````{~`*`\((((((^^^)
`````{`*`~((((((( `●`●
````{`*`~`)))))))). _ ' )
````{*```*`((((((('\ ~
`````{~`*``*)))))`.`\
``````{.*~``*((((`\`\))_.♥-.
````````{``~* ))) `\_.-'``
``````````{.__ ((`-*.*
````````````.*```~``*.
``````````.*.``*```~`*.
`````````.*````.````.`*.
````````.*``~`````*````*.
```````.*``````*`````~``*.
`````.*````~``````.`````*.
```.*```*```.``~```*``~ *.
..*``~```````````~`````*.
~~* ~~* ~~* ~~* ~~*.*

Gdy pierwsza gwiazdke ujrzycie na niebie,
Wspomnijcie  tych, co kochaja Was,
Gdy pierwsza zagasnie, a druga zablysnie,
niech Was aniolek ode mnie uscisnie !!!
I zlozy serdeczne zyczenia z okazji
Swiat Bozego Narodzenia!!!

Prószy śnieg czysty, jak Wasze serca,
gdziekolwiek spojrzę tam śnieżne kobierce,
cichutko rozbrzmiewa wesoła kolęda
- niech piękne będą dla Was te Święta...

                                                                 
                                                     ()
_________________________(((')))
________________________((((  ))))
_________________________(((')))
_¶¶_____________________•×.│.ו
___¶¶____¶¶____________*•.¸_¸..•*
_____¶¶___¶¶___________*•.¸_¸..•*
_¶¶¶__¶¶_¶¶__¶¶¶_______*•.¸_¸..•*
__¶¶¶¶¶¶_¶¶__¶¶¶_______*•.¸_¸..•*
_____¶¶¶¶¶¶___¶¶¶¶¶__¶¶*•.¸_¸..•*
___¶¶¶__¶_¶¶_¶¶¶¶¶__¶¶_*•.¸_¸..•*
________¶¶¶¶__¶¶_¶¶¶¶__*•.¸_¸..•*
______¶¶¶_¶¶__¶¶_¶¶_¶¶¶*•.¸_¸..•*
_________¶___¶¶¶¶___¶¶¶*•.¸_¸..•*¶¶
__________¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶___¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
_____¶¶¶_____¶¶¶____¶¶¶¶___¶__¶¶
_______¶¶¶¶¶___¶_¶¶¶¶¶_¶__¶¶__¶
_¶¶¶¶¶¶___¶¶¶__¶¶_¶¶¶_¶¶¶¶_¶_|
____¶¶¶¶¶¶__¶¶¶¶__¶¶_¶¶¶¶¶__
¶¶¶¶¶¶¶¶¶_¶¶__¶¶_¶¶____| _____|
________¶¶¶¶__¶¶_¶¶____| _____|
¶¶¶¶¶¶__¶_¶¶_¶¶¶¶¶_____| ___i۝۝
_____¶¶¶¶¶¶___¶¶¶¶_____| __i۝۝۝
__¶¶¶¶¶¶_¶¶__¶¶¶_______| ___i۝۝
_¶¶¶__¶¶_¶¶__¶¶¶_____i۝۝
______¶¶_¶¶___|_____i۝۝۝
_____¶¶___¶¶__|______i۝۝
______________|
______________|
____________i۝۝
___________i۝۝۝
____________i۝۝          Mało zmartwień i agresji, żadnych stresów i depresji, dużo śmiechu i radości, wiele ciepla i miłości, na Święta i Nowy Rok 2010 zyczy wszystkim Rafaela z Aniolami.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2009, 10:09:52 wysłane przez Rafaela » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #106 : Grudzień 22, 2009, 00:16:28 »

Tak. Bo to dziś jest ten dzień Uśmiech
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #107 : Grudzień 29, 2009, 19:49:49 »

Rafaelo, bardzo mnie zainteresowało to co napisałaś o Aniołach szczególnie w kontekście historii KK. Nie przeczytałam jeszcze wszystkich postów, ale systematycznie bedę nadrabiać. Tymczasem pozazdrościłam Ci twojego wątku i postanowiłam coś dorzucić o istotach pół-boskich i demonicznych. Bo za Aniołów uwazamy istoty skrzydlate, a przecież w wierzeniach egzystują również byty pozbawione skrzydeł i nie zawsze negatywne. Np w tybetańskim Bon powszechne są Istoty duchowe żeńskie Dakinie, gniewne jak i łagodne. To takie spostrzeżenie co do płci Aniołów i stwierdzenia że są hermafrodytami  Uśmiech . Tak czy inaczej nie chce tu bałaganić w twoim temacie, wiec zapraszam do Demony & Półbogowie...
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #108 : Grudzień 31, 2009, 17:18:00 »

     Przesłanie od Archanioła Michała
listopad 2009 * LM-11-2009

LINIE KOMUNIKACJI Z KRÓLESTWEM SFER WYŻSZYCH JUŻ OTWARTE
przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, pamiętaj, bo to ważne, że nieodłączną częścią procesu wznoszenia się w wyższe wymiary jest „służba”. Niejeden z Was przybył na Ziemię z odległych układów gwiezdnych jako posłaniec kosmiczny. Niejeden już wielokrotnie był zwiastunem prawdy i mądrości kosmicznej. Jednakże zadanie, którego się podjąłeś w tym życiu, jest ważniejsze niż wszelkie inne, jakie przedsiębrałeś odkąd wstąpiłeś w świadomość indywidualną, stając się samoświadomą iskrą Boskości. Wiele z tego, czego się uczysz na ścieżce-w-niebo-wstępowania stanowi przypomnienie niedzisiejszych doświadczeń. Zawsze podkreślamy, że wszystkiego, o co Was teraz prosimy, dokonywałeś już niejednokrotnie - tak żebyś nie odniósł wrażenia, że to nieosiągalne. Oto dlaczego tyle z wiadomości historycznych, a w tym rozmaitych szczegółów, jakie Ci przekazujemy, wydaje Ci się znajome.

Masz teraz dostęp do coraz większych zasobów energii kosmicznej siły życiowej. Jesteś jednak odpowiedzialny za użytek, jaki z niej robisz. Dosięgając coraz to wyższych rejonów wymiarów subtelnych, musisz stać mocno na ziemi, w pełni ugruntowany. Niezmiernie ważne dla stanu Twego zdrowia fizycznego jest także opanowanie umiejętności równoważenia i harmonizacji układu własnej siatki energetycznej (zwanej też polem aurycznym albo doskonałym ciałem świetlistym Adama/Ewy Kadmona. Możesz czerpać tyle esencji Boskości, ile zdołasz utrzymać, ale przyswoiwszy sobie taką jej ilość, jakiej potrzebujesz, pozostałej jej reszty musisz udzielić światu przejawionemu. Światłości Boga nie wolno gromadzić, kochanie, trzeba się nią dzielić, gdyż jest po to, aby z niej korzystać dla dobra wszystkiego i wszystkich.

Uprzytomnij sobie, proszę, że w warunkach rzeczywistości dualnej trzeciego oraz niższego czwartego wymiaru Twoje możliwości korzystania z mocy i magii przeistaczających właściwości fioletowego płomienia są ograniczone. Ale jak tylko osiągniesz pewien poziom harmonii wibracyjnej, pozwalający Ci się dostroić do pośredniego czwartego wymiaru, nie tylko otworzy się przed Tobą Boska alchemia fioletowego płomienia, ale i uzyskujesz zdolność czerpania przeistaczających diamentowych cząsteczek Boskiej świadomości. Gdy się bytuje w warunkach ograniczenia i chaosu niższych wymiarów, nieustanne wysyłanie miłości bezwarunkowej z ośrodka serca jest niemal niemożliwe. Jak wiesz, stwórcze cząsteczki życia muszą być aktywowane altruistyczną intencją, miłością. Bądź świadom, umiłowany, że na każdym wyższym poziomie Boskiego Światła, jaki osiągasz, potęga fioletowego płomienia oraz liczebność stwórczych cząsteczek białego ognia rosną w postępie geometrycznym.

Obecnie, zamiast jednej skłębionej kipieli wirów ujemnych wibracji, jaka aż do niedawna tworzyła aurę Ziemi, otaczają ją dwa strumienie myślokształtów świadomości zbiorowej. Na ów dawniejszy negatywny pas wynaturzonej energii składają się ogromne masy lęku, nienawiści, zimnej zaborczości i wyrachowania oraz uczynki nimi podyktowane, kumulowane w ciągu tysiącleci. W rozległym zakresie widma Światła i cienia to właśnie ten strumień ujemnej energii utworzył stronę cienia, czyli ten złudny świat, w którym ludzkość bytuje od czasu upadku w stan, dający się określić jako pseudo-świadomy.

Większość ludzkości wpadła w pułapkę swego rodzaju mentalnej kontroli, właściwej trzeciemu/czwartemu wymiarowi i na niezliczone żywoty utknęła pod jej sterem. Ludzie ci zostali opętani i zniewoleni przez przekonania swoich praojców, tak rasowe, polityczne, kulturalne, jak i religijne. Niejednej kochanej duszyczce właściwie nigdy nie zaświtała w głowie chociażby jedna myśl autentycznie własna. Ów negatywny system przekonań świadomości zbiorowej opiera się na wątkach zagrożenia sądem i potępieniem, na przepowiedniach katastrof, marności i niegodności człowieka, surowych zasad oraz dogmatów, nie dopuszczających własnego zdania ani niezależnego myślenia, co utrzymywało ludzi w poczuciu winy, w stanie zalęknienia i inercji. W stanie tym, nazywanym „świadomością stadną”, ludzie oczekują, że przywódcy religijni albo rządowi powiedzą im, co mają robić, co myśleć i jakimi być.

Każdą wielką religię zapoczątkowywały natchnione nauki jakiegoś wielkiego Mistrza, który dostawał misję przekazania ludzkości określonej mądrości. Byli oni opromieniani Światłością i prowadzeni przez Boga Ojca Matkę, toteż za ich życia przestrzegano zasad przez nich głoszonych i wiedza, jaką przekazali, pozostawała nieskażona błędną interpretacją. Jednakże po odejściu Mistrza nauki z czasem ulegały wypaczeniu, a ich szafarze i sprawujący władzę zafałszowywali je, czyniąc narzędziem realizacji własnych samolubnych interesów. Odeszli oni od natchnionej prawdy i nauk mądrości, których zadaniem jest i zawsze było pomagać tym ludziom danej epoki, którzy dążą do osiągnięcia pewnego stopnia doskonałości wewnętrznej/samoopanowania i o-Świec-enia, nawiązać osobisty kontakt z Bogiem Ojcem Matką.

Wielokrotnie Cię zapewnialiśmy, że „wykraczając poza powszechny system przekonań, poza świadomość zbiorową ludzkości, która tak długo  była Ci swojego rodzaju więzieniem, wykazałeś się wielką odwagą”. Zdajemy sobie sprawę, mój kochany, że bywałeś przez to krytykowany, wyszydzany, poddawany ostracyzmowi i  postponowany zarówno w tym, jak i niejednym innym życiu. Chcemy, byś mimo to wiedział, że wprawdzie teraz należysz do mniejszości, ale Wasze szeregi powiększają się bardzo szybko. Wiele z pojęć, przedtem uznawanych za „new-age’owe”, przenika do ludzkich umysłów, rozpowszechnia się i mówi się o nich, a wiarę w anioły i możliwość kontaktów z bytami Światłości z wyższych sfer istnienia przestało się uważać za wymysły, których -jak to kiedyś bywało- w ogóle nie bierze się pod uwagę.

Mamy dobrą nowinę: ponad strumieniem czy pasem energii negatywnej otacza teraz Ziemię pas wibracji emocjonalnych i myślokształtów wyższej częstotliwości. Wypełnia go Światło, nadzieja oraz mocne pragnienie samo-ekspresji i doskonałości. No i stopniowo, w miarę tego jak coraz więcej z Was zdobywa dostęp do miast Światła i zostaje szafarzami diamentowych cząsteczek stwórczych, strumień Światła świadomości Stwórcy codziennie się potęguje. Ogół ludności zaczyna mieć wątpliwości co do postępowania swoich przywódców oraz czynić ich za nie odpowiedzialnymi i rozliczać z dokonań. Coraz większa liczba ludzi zaczyna też kwestionować dogmatyczne nakazy i restrykcje, nakładane przez instytucje religijne, i poszukiwać własnej prawdy w ruchach alternatywnych.

Sądzimy, że ogromna większość dusz na Ziemi zmaga się z bólem, cierpieniem i niepewnością. Tych, którzy wciąż tkwią w pułapce systemu przekonań świadomości zbiorowej, obecne burzliwe czasy niczego, niestety, nie uczą. Nie rozumieją oni, że przykre sytuacje, w jakich znaleźli się obecnie, powstały wskutek ich własnych niezrównoważonych myśli i działań. Teraz karmiczne prawa przyczyny i skutku dokonują „zwrotów do nadawcy” o wiele szybciej, niż kiedyś – ażeby mógł on naprawić, co pokpił i przeorientować to, co w przeszłości stworzył na własną zgubę. Teraz najważniejszym zadaniem każdej duszy na Ziemi jest dążyć do odzyskania równowagi i harmonii,  zarówno w sobie, jak i w światach, w których żyjemy.

Ci z Was, którzy się zgodzili zejść we wcielenie fizyczne w tym szczególnym okresie, przynieśli ze sobą na tę inkarnację ważne lekcje do przerobienia, a inaczej mówiąc, takie zaburzenia równowagi w swoich ciałach –fizycznym, mentalnym i emocjonalnym- jakie koniecznie trzeba uzdrowić i zharmonizować, aby człowiek mógł zgodnie pracować z własną Duszą lub wyższą Jaźnią. Przyszedłeś też na Ziemię, żeby właśnie w tym życiu zrównoważyć swoją męską i kobiecą naturę, żeby –stając się jednym z Boską wolą, władzą i potęgą Ojca Stwórcy – obudzić w sobie albo przyswoić sobie także miłość-mądrość, współczucie, zdolność krzepienia oraz twórcze aspekty Boga Matki. Przyszedłeś na Ziemię, żeby -doświadczając ziemskiego życia i pełni cielesności- zarazem i to ciało fizyczne, i świadomość napełniać Duchem. Jesteś tu, żeby zrównoważyć swoją wiedzę i umiejętność jej komunikacji. Nauczyć się intuicyjnie odkrywać swoje własne prawdy oraz -żyjąc nimi- dawać innym przykład. Nauczyć się zrównoważonej, umiejętnej komunikacji, ażeby wiedzieć, kiedy trzeba mówić, a kiedy zmilczeć. Nauczyć się nie osądzać, rozumiejąc że każdy człowiek idzie ścieżką indywidualną, na której przerabia swoje własne lekcje.

Ci z Was, którzy słuchając podszeptów Ducha, wstąpili na ścieżkę o-Świec-enia, powinni już sobie przypomnieć, że Ziemia nie jest ich domem. Masz tu zadanie do wypełnienia. Pochodzisz zaś z któregoś z odległych układów gwiezdnych i galaktyk, a może nawet z jakiegoś innego wszechświata. Czas abyście, Ty i wielu innych wiernych wojowników Światłości/Pokoju, zrozumieli jaką się wykazaliście wspaniałomyślnością i odwagą, odpowiadając na wezwanie i zstępując w gęstą materię, żeby wziąć udział w tym ziemskim eksperymencie. Rozwój wydarzeń, rozgrywających się w Waszej galaktyce, układzie słonecznym i na Ziemi, postępuje szybko i wielka przemiana jest już blisko. Dlatego jest tym bardziej ważne, abyś się skupiał na tym, co w Twoim świecie dobre i słuszne, nie wikłając się w to kłębowisko negatywnych emocji i lęków, którymi buzuje cały eter. Nie zapominaj, że zasilasz energią to, na co kierujesz uwagę.

Czas, byś się odnalazł w pełni swojego „mistrzostwa wewnętrznego” i jako pan samego siebie upomniał się o swoje Boskie dziedzictwo. Jaki chciałbyś się stać? Co chciałbyś robić? Masz możność stać się wszystkim i tworzyć wszystko, co Ci podpowie wyobraźnia, o ile tylko pozostaje to w zgodzie z Twoją Boską matrycą/z Boskim planem. W swoim świętym umyśle masz cudowne, pełne wszelkich informacji pakiety Świetlne, które tylko czekają na „wywołanie”. Przekonasz się, że kiedy już utworzysz i udoskonalisz swoją piramidę Światła w piątym wymiarze, wszystko co zechcesz stworzyć, będzie się przejawiać coraz to szybciej. Jednym z najskuteczniejszych sposobów pokazania innym, jak się stać panem własnego przeznaczenia, jest uczenie własnym przykładem. W każdej sprawie proś o wynik zgodny z najwyższym dobrem wszechistnienia, a nie pobłądzisz na manowce. Wiemy, że niełatwo Ci wykroczyć poza strefę bezpieczeństwa i tym samym pozwolić, by ludzie nadwerężali Twoją wiarę w siebie i własne możliwości. Prosimy, byś mężnie dawał przykład tym ze swojego otoczeni, którzy się zamknęli w światku poglądów kulturowych i utknęli w ograniczeniach świadomości zbiorowej.

Każdy z Was już wielokrotnie zaznał życia albo w ciele męskim, albo kobiecym. Swojej powłoki fizycznej doświadczałeś w postaciach należących do najrozmaitszych ras, typów i kręgów kulturowych. Osądzając innych, mój kochany, tak naprawdę osądzasz jedynie samego siebie, ponieważ spośród mnogości aspektów ziemskiej egzystencji, poznałeś niemalże wszystkie. Wielki to przywilej dostać pozwolenie na ziemską inkarnację. Zawsze istniała kolejka milionów milionów dusz, oczekujących na sposobność zaznania rzeczywistości fizycznej, jaką ma do zaoferowania Ziemia. I nie stanowisz tu wyjątku, i Ty bardzo pragnąłeś poznać świat ziemski w jak największym zakresie jego przejawów i na tysiące sposobów. Toteż w miarę tego jak się stopniowo rozwiewa zasłona ułudy, będziesz nabierać ogromnej wyrozumiałości i współczucia dla tych, którzy się szamoczą w pętach bólu i cierpienia, nieodłącznego od zniekształconej rzeczywistości trzeciego/czwartego wymiaru. Toteż, prosimy, bądź mężny, służąc innym własnym przykładem. Kiedy Ty śmiało wystąpisz przed szereg, aby się upomnieć i odzyskać swoją wewnętrzną doskonałość, tzw. mistrzostwo wewnętrzne, inni pójdą za Tobą.

Niejeden z Was przeżywa właśnie stan Boskiego niezadowolenia, a do tego dramatyczne zmiany życiowe. To co przedtem sprawiało przyjemność, już nie zadawala. Możliwe też, że z wieloma przyjaciółmi nie masz już wspólnej płaszczyzny zainteresowań. Tak się dzieje, ponieważ dusza każe Ci iść naprzód, poszerzać horyzonty i samemu decydować o swoim przeznaczeniu. Musisz porzucić ustalone wyobrażenia o tym, jakimi torami ma biec Twoje życie. Zostawić za sobą takie przekonania, ze względu na które tkwisz  w pętach jakichś zasadniczych ograniczeń. Musisz je sobie „odpuścić”, bo wtedy znajdziesz siłę, pozwalającą Ci poszerzyć świadomość i obraz rzeczywistości. Im wyższe Twoje wibracje, tym bardziej elastyczne staje się dla Ciebie continuum czasoprzestrzeni – albo kolejność i pora wydarzeń. Ustalone porządki przechodzą w przyzwyczajenia, przykuwające Cię do iluzji trzeciego/czwartego wymiaru. Nie pozwalaj się pętać takim porządkom albo ramom życia, jakie sobie stworzyłeś. Ważne, żebyś – w miarę jak ci się poszerza pole widzenia wraz ze świadomością przyszłych możliwości – był gotów tak zmieniać swoje życie, by mogły w nim zaistnieć nowe wyobrażenia, nowe idee. Nigdy nie zapominaj, że jesteś współtwórcą zarówno własnego bólu, cierpienia czy ograniczeń, jak i miłości, radości, spokoju i dobrobytu. Wybór należy do Ciebie.

To nie zbieg okoliczności, że tak liczne rzesze dzielnych dusz wybrały sobie na to wcielenie siódmy Promień transformacji jako Promień Duszy. Połączcie siły, aby wspólnie wynieść świadomość ludzkości na poziom wibracji Miłości-Światła. Niech każdy z Was wyobraża sobie, jak ten błogosławiony święty fioletowy płomień wystrzela mu spod stóp wysoko w górę, owija się wokół niego i, zataczając coraz to szersze kręgi, rozprzestrzenia. Pamiętaj, że teraz, w okresie przyspieszenia ewolucji Ziemi i ludzkości, Twój wkład może mieć ogromne znaczenie. Zdajemy sobie sprawę, że zło i niesprawiedliwość, jakie się szerzą wokół, niejednego z Was bardzo niepokoi. Jednakże w głębi siebie wiesz przecież, że te olbrzymie zmiany, które się właśnie dokonują, w ostatecznym rachunku wszystkim wyjdą na lepsze. Dopilnuj, abyś i Ty posłużył za instrument owej przemiany. Pozwól nam słać Miłość Boga Ojca Matki do siebie i przez siebie, pozwól napełnić się nią po brzegi. Łączny, a więc spotęgowany blask i Miłość-Światło każdego z Was, moich wojowników, pomoże ludzkości i Ziemi przejść z gracją w cudowną nową erę jutra, mój Kochany. Wiedz, że Cię miłuję z głębi serca i że jesteś pod moją opieką.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ.

Przełożyła Anna Żurowska
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2009, 18:00:49 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #109 : Grudzień 31, 2009, 17:25:39 »

   
Przesłanie od Archanioła Michała
grudzień 2009 * LM-12-2009

STAŃ SIĘ TELEPATĄ KOSMICZNYM
przekazała Ronna Herman

 

Umiłowany mistrzu, mimo że już podawaliśmy tę informację, musimy odświeżyć Ci pamięć, abyś zrozumiał, jak to się stało, że przygotowania poczynione w przeszłości doprowadziły proces ewolucyjny do etapu, przez który przechodzicie obecnie. Kiedy pod koniec XIX wieku wpływ epoki Ryb zaczął ustępować oddziaływaniu nadchodzącej ery Wodnika, siódmemu promieniowi wolności i oczyszczenia i fioletowemu płomieniowi transformacji po kierunkiem archanioła Zadkiela i archaii przemiany (pani Ametyst), najwyższy Stwórca zasilił Boga Ojca Matkę potężnym ładunkiem diamentowych cząsteczek Światła. Nadszedł czas, aby zacząć intensywniej promieniować na wszechświat Miłością/ stwórczą siłą Życia. I Ziemię, i ludzkość stopniowo poddawano działaniu Światłości Stwórczej o coraz wyższych częstotliwościach wibracyjnych. Jednakże, gdy to wysubtelnione Światło wnikało w Ziemię i ludzkie serca, planetę ogarniał chaos. Następowały zjawiska podobne do tych, które przeżywa dzisiejszy świat i jego mieszkańcy: wojny światowe, pandemie dewastujące ludzkość na masową skalę, niesłychane potworności, katastrofy naturalne i wybryki pogody oraz ogólnoświatowy kryzys finansowy. Wszystkim ludziom przyczyniło to ogromu cierpień. Młode pokolenia podniosły bunt, wskutek którego przekształcono lub zaniechano tradycji, przestrzeganych od tysiącleci. W miarę jak Światło nowego stworzenia przenikało Ziemię i ludzkie pola auryczne, owe wydarzenia, nowe wynalazki i myśl rewolucyjna radykalnie przemieniały świat.

W połowie lat 80-tych XX wieku zdecydowano, że ludzkość i Ziemia zostały już poddane oddziaływaniu tak ogromnej ilości wysubtelnionych wibracji Światłości Bożej, jaką tylko potrafiły w sobie przyswoić, nie wywołując jeszcze większego chaosu i cierpienia. Właśnie wtedy u wielu wysłanników gwiazd rozpoczął się proces przebudzenia, na skutek którego przeżywali oni stan boskiego niezadowolenia, jako że właśnie dokonywało się w nich „stopienie się z Duszą”, a wyższa Jaźń każdego z nich przynaglała, zachęcała i inspirowała do wejścia na ścieżkę w-niebo-wstępowania.

Wiele już napisano o konwergencji harmonicznej, jaka miała miejsce w sierpniu 1987 roku – i dużo się też wydarzyło w owej chwili o wymiarze kosmicznym. Jednym z najdonioślejszych ówczesnych ewenementów była jednak reaktywacja układu siatki krystalicznej, ponieważ ludzie na ścieżce wyższego rozwoju mogli ją zacząć nasycać tym przesubtelnym Światłem stwórczym, które nazywamy diamentowymi cząsteczkami elementarnymi. W diamentowej Boskiej komórce rdzennej każdego człowieka spoczywa atom nasienny świadomości Boskiej. Przebudzenie, które przemienia ludzkie życie, wydarza się wówczas, gdy dana osoba osiąga pewien poziom równowagi i harmonii swoich czterech ciał niższych: fizycznego, mentalnego, emocjonalnego i eterycznego. Od czasu konwergencji harmonicznej wyższe wibracje Światłości stwórczej były kierowane wprost do wysłanników gwiazd, którzy się właśnie przebudzali, aby przez nich promieniowały one dalej, zamiast - jak to było poprzednio –opływać cały świat. Właśnie dlatego nazywaliśmy Was strażnikami Światłości, kolumnami Światła, transformatorami i przetwornikami Światła.

I wtedy też kilka dzielnych wysoko rozwiniętych dusz, które nazwaliśmy awangardą, zaczęło nawiązywać kontakt ze swoimi kierownikami i nauczycielami duchowymi, mistrzami niebiańskimi i od czasu do czasu z królestwem aniołów. Każda z tych dusz musiała przejść przez proces intensywnego oczyszczania i szkolenia. Wiele z nich zdołało „utrzymać kurs” i stać się czystymi kanałami nauk wyższej mądrości, tak ważnych dla ludzi dążących do osiągnięcia dojrzałości duchowej oraz doskonałości lub „mistrzostwa wewnętrznego”. Dzięki ziemskim zwiastunom Światłości Miłość-Światło, napływające od Najwyższego Stwórcy za pośrednictwem Boga Ojca Matki oraz wielkiego archanioła Metatrona, po przetworzeniu i obniżeniu pierwotnych wibracji do stosownego poziomu, mogło być bezpiecznie przekazywane Ziemi i ludzkości. Toteż ludzie wciąż się przebudzali, i to niesłychanie licznie, wręcz masowo.

W czasach tej wielkiej transformacji archanioł Zadkiel wraz z archaii przemiany, panią Ametyst, w coraz to większej mierze ślą z niebiańskiej Sali Ametystowej emanacje przymiotów, atrybutów i właściwości siódmego Promienia, a wśród nich fioletowego płomienia. Anioły fioletowego płomienia energicznie promieniują tym ogniem przeistaczającym na całą Ziemię i ludzkość, a także bezpośrednio na pole siłowe każdego człowieka, który go wzywa w intencji największego dobra.

Lata 1991 i 1992 były okresem niezwykłej transformacji zarówno Ziemi, jak i ludzkości. Fioletowy płomień, który wniknął w pole auryczne Ziemi, przemienił ogromną część negatywnych stereotypów wibracyjnych, dzięki czemu Gaia mogła sobie przyswoić tyle Światłości Stwórcy, ile było trzeba, aby zacząć wibrować na poziomie środkowego czwartego wymiaru. Dzięki temu będzie ona stopniowo wchodzić na właściwą orbitę, co ją przygotuje do ostatecznego wzniesienia się w piąty wymiar.

Licznie i obszernie interpretowano znaczenie otwarcia wrót 11:11, które nastąpiło między 11-tym lipca 1991r. a 11-tym stycznia 1992. Słusznie przypuszczano, że liczby 11: 11 symbolizują pewnego rodzaju pasaże. W pierwszej połowie dwudziestego wieku membrana świetlna, uprzednio tworząca nieprzekraczalną barierę, całkowicie się rozproszyła i wiele tzw. „ścieków” astralnych, czyli negatywnej energii z planów astralnych uległo przemianie i ponownemu nacechowaniu. Ludzkość znów uzyskała dostęp do informacji z kosmosu i mogła nawiązywać kontakty i rozmawiać z istotami z wyższych sfer bytu.

Coraz więcej błogosławionych dusz uzdrawiało i transformowało swoje negatywne stereotypy wibracyjne, toteż ich sygnatury energetyczne zaczęły współbrzmieć z harmonijnymi częstotliwościami wyższych podpoziomów czwartego wymiaru, a życie każdej z nich radykalnie się odmieniło. Całe miliony zaczęły przekraczać krąg karmy, aby - wstępując w krąg łaski - żarliwie poszukiwać ścieżki o-Świec-enia i nią podążać. Wtedy to wielu z tych, którzy się zgodzili służyć Hierarchii Duchowej za posłańców, zostało wezwanych do wypełnienia tej Boskiej misji. I właśnie wtedy, dnia 11 stycznia 1992 roku, po raz pierwszy nawiązałem kontakt ze swoją umiłowaną wysłanniczką, w tym życiu znaną jako Ronna Herman. Od tego czasu jesteśmy nierozłączni, a Ronna niezłomnie poświęciła życie swemu duchowemu posłannictwu. I ona sama, i wiele innych oddanych dusz na całym świecie służą ludzkości natchnieniem i świetlanym przykładem.

Od czasu tamtego pierwszego otwarcia co roku na krótko się uchyla specjalna brama 11:11, aby zarówno mistrzowie niebiańscy, jaki i byty Światłości mogły się porozumieć z tymi, którzy osiągnęli odpowiedni poziom wibracji i mogliby już zacząć nawiązywać kontakt z kierownikami duchowymi, nauczycielami i przyjaciółmi z królestwa aniołów, a może nawet stać się posłańcami Światłości. Wiemy, że przydarzyło się to niejednemu z Was, czytelników naszych przesłań – toteż chcemy Was teraz uspokoić i pomóc zrozumieć, czego od Was oczekujemy. Dostaliście cudowny dar, kochani moi, i nie ma się czego lękać, ponieważ teraz częściowo odzyskujecie swój „naturalny stan istnienia”.

Obcowanie z bytami Światłości stanowi dla Was, ludzi, ogromny postęp w rozwoju, ponieważ ułatwia to wykształcenie się nowej świadomości i wywołuje potężną przemianę wewnętrzną. Najprawdopodobniej najpierw połączysz się i nauczysz porozumiewać ze swoim osobistym kierownikiem duchowym, czasem jednak najszybciej nawiąże z Tobą kontakt Twój mistrz-nauczyciel, szczególnie jeśli jeszcze przed obecną inkarnacją zawarłeś umowę współpracy z tą właśnie istotą.

Takiej sposobności służenia ludziom i Stwórcy nie miałeś nigdy wcześniej. W swoim procesie ewolucyjnym właśnie stanąłeś na rozstaju, ponieważ świat, który znasz, powoli odpływa w niebyt. Jako Boska iskra Stwórcy dostałeś wielki dar: skrzynię pełną skarbu, jakim jest esencja Stwórcy, którą możesz wykorzystać w dowolny sposób. Rozpocząłeś to życie wyposażony w pewien zasób diamentowych cząstek Światła w świętym sercu oraz w ich zapas rezerwowy w czakrze korzenia, czyli w atom nasienny świętego ognia, czasami nazywany „kundalini” i przedstawiany w postaci zwiniętego węża. Do świętego ognia w sercu zawsze miałeś i masz dostęp, musisz jednak pamiętać, jak korzystać z „kluczy królestwa”, aby zapalić Boskie Światło i skutecznie używać tego źródła mocy. Całkiem inaczej rzecz się ma z wężowym ogniem kundalini, gdyż aby móc czerpać z tego rezerwuaru metatronicznego Światła pełnego widma, trzeba uprzednio oczyścić 51 % wynaturzonej energii, jaką kiedyś wytworzyłeś.

Od milionów lat rozmaite wielkie byty Światłości dźwigają na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za Ziemię i ludzkość. Nadszedł czas, aby ludzkość „wyszła na prowadzenie” i wzięła na siebie ten święty obowiązek. Ludzie muszą zacząć czerpać Boskie Światło, którym zostali obdarowani, korzystać zeń i się nim dzielić. Zawsze musi zachodzić jakaś wymiana energii – tak stanowi prawo kosmosu. Pora, by ludzkość postąpiła w rozwoju, osiągając dojrzałość  duchową, pozwalającą jej zająć odpowiedzialne stanowiska jako istoty Światłości świadome Boga. Zachęciliśmy naszą posłanniczkę, aby Wam pomogła usunąć bariery oraz swobodnie i z wdziękiem otworzyć szlaki komunikacji.

 

OTWARCIE KANAŁU; JAK SIĘ POROZUMIEWAĆ ZE SWOJĄ WYŻSZĄ JAŹNIĄ, KIEROWNIKAMI DUCHOWYMI I POMOCNYMI ANIOŁAMI - WSKAZÓWKI

RONNA HERMAN, Z NATCHNIENIA ARCHANIOŁA MICHALA

Telepatia mentalna albo channeling polega na porozumiewaniu się bez słów, czyli na przekazywaniu myśli bezpośrednio z umysłu do umysłu za pomocą innych narzędzi niż znane nam zmysły. Człowiek może mieć dostęp tylko do takich poziomów wibracyjnych, z jakimi współbrzmi on sam i jego sygnatura energetyczna. Dlatego jest tak ważne, by najpierw  przejść przez proces oczyszczania i dzięki niemu osiągnąć większy stopień równowagi i harmonii ciała mentalnego i emocjonalnego.

W okresach przejściowych między dwiema wielkimi epokami, a poza tym niezmiernie rzadko, prawo kosmosu dopuszcza, aby mistrzowie niebiańscy, istoty anielskie oraz członkowie Hierarchii Duchowej wychodzili zza „zasłony” aby nawiązać kontakt z wybranymi przedstawicielami rasy ludzkiej, takimi którzy już się „przebudzili”. Muszą oni jednak wyrazić gotowość i pragnienie kontaktowania się z cudownymi istotami o tak wysokim poziomie rozwoju, ponieważ nigdy nie naruszyłyby one czyjejś wolnej woli. Gdy tylko skupisz uwagę na jakimś konkretnym mistrzu, aniele czy bycie Światłości, ten natychmiast to sobie uświadomi i odpowie. Im silniej, szczerzej i wierniej pragniesz kontaktu z tą istotą, tym więcej ześle Ci ona swojego Światła.

Twoi aniołowie stróże, kierownicy duchowi i nauczyciele robią co tylko mogą, żeby ci pomóc odbierać wyższe wibracje mądrości, które w dzisiejszych czasach mają znaczenie kluczowe. Usiłują oni przyciągnąć Twoją uwagę, wzmacniając Ci Światło w solarnym ośrodku mocy i ostatecznie w świętym sercu. Całe wieki czekałeś na zaproszenie do świadomej komunikacji z mistrzami niebiańskimi oraz mieszkańcami królestwa aniołów, a i oni również cierpliwie tego wyglądali.

OTO KILKA RAD POZWALAJĄCYCH PRZYSPIESZYĆ PROCES, DZIĘKI KTÓREMU STANIESZ SIĘ CZYSTYM I SPRAWNYM KANAŁEM:

Każdy człowiek ma przynajmniej jednego anioła stróża na całe życie, a czasem i więcej. W miarę tego, jak wznosisz się na coraz wyższe wymiary i podwymiary, masz do czynienia z rozmaitymi kierownikami duchowymi. Musisz potrafić „podnosić” własną świadomość do poziomu, na którym możliwa będzie komunikacja z kierownikami i nauczycielami duchowymi. Oni także nieco obniżają swoje wibracje, aby się z Tobą zharmonizować.

Koniecznie trzeba opanować umiejętność koncentracji i skupiania uwagi.

Musisz się nauczyć wyciszać umysł, a własne myśli usuwać z drogi, ażeby być nastawionym na odbiór myśli swoich kierowników i nauczycieli duchowych oraz otwartym na ich prowadzenie.

Pomiędzy Twoją duszą/wyższą Jaźnią a istnościami, którym służysz za kanał, musi panować porozumienie.

Istoty Światłości nigdy nie naruszą czyjejś wolnej woli.

Kierownicy duchowi pomogą Ci osiągnąć odpowiedni poziom wibracji, dając Ci „bodziec energetyczny”, dzięki któremu poczujesz się pełen wigoru, a nawet – gdy się wznosisz na wyższe poziomy energetyczne – zaznasz stanów ekspansji przestrzennej, szczególnie w głowie.

Channeling wzmaga świadomość, czujność umysłu.

Channeling jest przyspieszoną ścieżką rozwoju duchowego.

Kierownicy duchowi nie podadzą Ci rozwiązania problemów, stanowiących Twoje życiowe lekcje - ukażą  Ci jednak rozmaite opcje i może trochę szersze pole widzenia.

Kierownicy duchowi nie przepowiadają przyszłości, jako że po pierwsze masz wolną wolę, a po wtóre wchodzi tu w grę zbyt wiele czynników zmiennych. Jednakże w konkretnej sytuacji mogą ci oni wskazać najbardziej prawdopodobną wersję przyszłości, a także pomogą ci podjąć decyzję najmądrzejszą i najlepiej służącą największemu dobru.

Podążaj ścieżką iluminacji, a wzmocnimy Twoją determinację, natchniemy Cię i rozpalimy serce świętym ogniem stwórczym. Wiedz, że z serc Boga Ojca i Matki wieczyście promieniuje na Was Miłość, Światło i niewysłowione błogosławieństwa.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ.

Przekład: Anna Żurowska


Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #110 : Grudzień 31, 2009, 17:44:28 »

To jeszcze jest model zbawicielsko- zachowawczy.

Jednak pomagający człowiekowi w dojściu do własnej Jaźni...
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #111 : Czerwiec 20, 2010, 19:52:24 »

Przesłanie od Archanioła Michała
LUTY 2010 (LM-2-2010)

 KU WYŻSZYM STANOM ISTNIENIA


przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, co Cię teraz najbardziej niepokoi? Czego, jak Ci się wydaje, nie możesz przezwyciężyć, nad czym zapanować, na co nie znajdujesz odpowiedzi zdolnej wyjaśnić, czemu pewne stresujące sytuacje ustawicznie Cię prześladują? Ci z Was, którzy od jakiegoś czasu podążają ścieżką świadomości, odnoszą wrażenie, że oto utknęli w ślepej uliczce, jako że - choćby nie wiedzieć co robili albo nie robili - ani rusz nie mogą obejść uporczywych przeszkód, które im przysparzają tyle zgryzoty?

Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, właśnie przechodzisz przez niesłychanie ważny i intensywny proces transformacyjny. Niejeden z Was znalazł się teraz na etapie, w którym na powierzchnię świadomości wypływają mu jego główne problemy, po to, aby mógł je raz na zawsze zneutralizować, przeistoczyć. Tym dysharmonijnym energiom/ stereotypom myślowym, tak bardzo dezorganizującym życie, można teraz przywrócić ich postać pierwotną, przemieniając je w substancję czystego Światła. Na ścieżce wyższego rozwoju/w-niebo-wstępowania przebywa się liczne etapy, doświadcza wielu inicjacji. Może się to przejawiać w taki sposób, że po okresie głębokich studiów, wzrostu wewnętrznego i poszerzania się świadomości, następuje czas asymilacji, kiedy to nagle masz wrażenie, że jesteś znowu w strefie zerowej, gdzie - jak dawniej - panuje stagnacja albo chaos. Puls serca Boga Ojca Matki wytwarza cykle zmiennych rytmów, toteż każda żywa istota jest dostrojona do życia w cyklicznych rytmach jakiegoś typ. Przekonasz się, iż w miarę tego, jak się wyłania i kształtuje środowisko każdego kolejnego wyższego wymiaru, cykle doświadczania i przejawiania każdorazowo następują po sobie w znacznie szybszym tempie.

Obecnie zdarza się na Ziemi coraz więcej wcieleń grupowych. Toteż trzeba zdawać sobie sprawę, bo to ważne, że w skład danej grupy dusz wchodzą ludzie na rozmaitym poziomach o-Świec-enia i że każdy z nich wnosi do zespołu wiano talentów różnego gatunku, kalibru i stopnia rozwoju. Członkowie każdej takiej grupy inkarnują się pospołu w jakimś konkretnym celu czy celach. Niektórzy członkowie danej rodziny Duszy przychodzą na świat razem, ponieważ już ich łączyła i łączy bliska więź i chcą się wzajemnie wspierać. Wielu ma do spełnienia wspólną misję. W trakcie swojej podróży przez cały wszechświat już wielokrotnie odpowiadałeś na wezwanie, wiążąc się z jakąś grupą dusz wielce zróżnicowanych, ażeby kiedyś w przyszłości wspólnie przeprowadzić ważną misję. Niektórzy w czasie jednego pobytu na Ziemi wypełniają nawet więcej niż jedno doniosłe zadanie. Tymczasem inni uczestnicy działalności grupy przeżywają swoje obecne życie jako rodzaj nagrody. Pozorni nowicjusze, otrzymują wsparcie i pomoc od bardziej zaawansowanych członków zespołu i korzystają ze skumulowanej mądrości i Miłości-Światła całej grupy. Możesz być pewien, że w przeszłości te kochane duszyczki świadczyły taką samą służbę, toteż na poziomie Duszy spełniają już wszelkie wymogi, jakim należy sprostać, aby wejść na ścieżkę. Wymagają one jedynie odrobinę nauki i pomocy, aby sobie przypomnieć, kim są naprawdę. Niektórzy z nich robią tak błyskawiczne postępy, że otrzymują boską dyspensę Miłości-Światła, ażeby mogli szybko wejść w swoje prawdziwe role jako mistrzowie doskonali, jako nauczyciele i pionierzy, wskazujący innym drogę.

Niektóre grupy spokojnie i bez rozgłosu zajmują się szerzeniem Miłości/Światła i mądrości wśród rodziny, przyjaciół, w sąsiedztwie oraz innych miejscowych strefach wpływów. Prowadząc ciche, wstrzemięźliwe życie i świecąc innym przykładem godnym naśladowania, rozprzestrzeniają energię swojej Miłości i się nią dzielą. Tymczasem członkowie innych grup zostają przywódcami i utalentowanymi nauczycielami, gdyż jest im przeznaczone roztaczać wpływy w szerszym zasięgu, może nawet na skalę światową. Im różnorodniejszy skład grupy, tym większy jej potencjalny wpływ na otoczenie, jako że ma ona do przekazania innym doświadczenia i mądrość w pełniejszym zakresie.

A teraz, chcąc Ci dać pojęcie o tym, czego doświadcza ludzkość wznosząca się w wyższe wymiary, zapraszamy Cię w podróż. Wyobraź sobie, że – z naszego punktu widzenia – obserwujesz zupełnie inną rzeczywistość na innej planecie, właśnie przeżywającej proces wznoszenia się w wyższe wymiary. My, mieszkańcy sfer wyższych, mamy zdolność rozpoznawania zarówno uczuć, jak i rodzaju wibracji, jakie ludzie wytwarzają swoimi myślami i działaniem. Kolory na tej planecie są żywsze, a pole auryczne każdej osoby, dla wszystkich widoczne, uważa się za rzecz normalną. Tyle, że ludzie nie rozumieją znaczenia aury.

Skupimy uwagę na grupie dusz, razem podążających ścieżką w-niebo-wstępowania. Pierwsza scena, jaką widzimy, odsłania małą odosobnioną wioskę, położoną w dolinie wśród wysokich górami. Wieśniacy to ludzie prości, nie mający wielkiego kontaktu ze światem poza własną miejscowością. Dolina jest usiana skromnymi chatami i prawie wszyscy mieszkańcy muszą walczyć, by - ledwie wiążąc koniec z końcem - zapracować na życie. Ziemia jest nieurodzajna, klimat surowy, pogoda nieprzewidywalna. Ludzie są wobec siebie podejrzliwi, w niewielkim stopniu komunikują się ze sobą, prawie nie współpracują w imię wspólnego dobra. Jednakże nieco wyżej na zboczu góry trzy rodziny pobudowały się obok siebie w pewnej odległości od wioski. Dzielą się ze sobą nie tylko wodą z pobliskiego strumienia, ale i owocami pracy. Często się zbierają, aby omawiać swoje problemy i dziękować za otrzymane dary. Zaczynają zauważać, że u nich na zboczu wszystko wygląda trochę jaśniej i układa się harmonijniej, niż w dolinie.

Nad doliną zawsze unosi się tuman oparów. Kiedy „górale” schodzą do niej ze zbocza, mieszkańcy wioski wydają im się coraz biedniejsi i jeszcze bardziej nieszczęśliwi, niż za poprzednim razem. Na przybyszów spoglądają spode łba i zachowują się niegościnnie. W ogóle panuje tam atmosfera smutku i rozpaczy. Z czasem członkowie grupy z wysokiego zbocza przestają schodzić na dół. Przekonali się, że sami potrafią wytworzyć wszystko, czego im trzeba, aby wieść życie proste lecz wygodne. Ich szeregi stopniowo się powiększają, tak że z czasem powstaje na stoku nowa wioska. Jednakże wraz z poszerzaniem się granic nadeszły dla tego ludu nowe próby i wyzwania.

Płynęły lata, aż kiedyś kilka bardziej posuniętych w rozwoju rodzin Duszy zaczęły ogarniać niepokój i niezadowolenie. Ludzie ci zrozumieli, że w życiu musi się kryć coś więcej, niż samo bytowanie w małej ustronnej wiosce, a na końcu śmierć. Postanowili więc wspiąć się na szczyt góry, aby zobaczyć, jak wygląda świat poza nią. Wspinaczka okazała się mozolna, musieli wiele kluczyć, żeby przejść dalej, a na drodze napotykali liczne wyzwania. Przekonali się jednak, że jeśli tylko zachowują cierpliwość i współpracują, by rozwiązywać problemy, a także korzystają ze wspólnej puli zasobów, droga się staje łatwiejsza. Powoli ale nieuchronnie pięli się po zboczu, aż w końcu dotarli na sam wierzchołek góry, skąd ujrzeli wioskę, trochę podobną do tej, z której przyszli, tylko jeszcze lepszą. Jej mieszkańcy mieli umiejętności, o jakich nawet im się nie śniło i wytworzyli wiele użytecznych rzeczy, pozwalających żyć łatwiej i wygodniej.

Przybysze powoli integrowali się z miejscową ludnością i w niedługim czasie opanowali liczne umiejętności, które im przekazali rdzenni mieszkańcy wioski oraz pod ich okiem rozwinęli różne wyjątkowe talenty. Życie w nowej osadzie, choć wcale nie doskonałe, okazało się jednak dużo lepsze, niż w rodzimej, toteż parę osób zdecydowało się pozostać na miejscu, pomimo pewnych problemów, z jakimi musieli się tam borykać.

Reszta członków wędrownej rodziny Duszy postanowiła ruszyć dalej, w dół przeciwnego zbocza góry. Zeszli aż do doliny położonej wyżej, niż ich rodzima. Żyło się tu nieco lepiej, ale panowała atmosfera niezadowolenia i pomiędzy mieszkańcami wciąż wybuchały jakieś drobne konflikty. Najwyraźniej trawiła ich zazdrość, nawet zawiść, ponieważ obowiązywało tam coś w rodzaju systemu kastowego, zgodnie z którym ludzie wyjątkowo utalentowani, wykształceni albo pięknego oblicza i figury, zachowywali się, jak gdyby byli lepsi od całej reszty. Do tego jedną z ulubionych rozrywek tych wieśniaków było plotkowanie i wydrwiwanie bliźnich, ich wierzeń i obyczajów, szczególnie jeśli się różniły od ich własnych.

Wkrótce niektórym członkom naszej rodziny Duszy udzieliły się te niezdrowe nastawienia i nawyki, dali się wciągnąć i przesiąkli atmosferą rywalizacji, jaka panowała w wiosce. Natomiast inni zachowali postawę postronnych obserwatorów i szybko zdecydowali, że nie chcą się tam osiedlić. Opuścili to sioło nawet nie oglądając się za siebie, z wzrokiem utkwionym w szczyt kolejnej góry, w nadziei na zdobycze, jakie tam mogły na nich czekać.

W ten sposób rozpoczął się dla tych ludzi niekończący się proces rozwoju, w trakcie którego po wielekroć doświadczali oni życia w środowisku o określonym poziomie energii wibracyjnej, co im pozwalało zdobyć wiedzę i mądrość, konieczne, aby się wznieść w kolejną, wyższą dziedzinę bytu. Wiedza i talenty, jakimi obdarza Ciebie, aspiranta na ścieżce, każdy kolejny wyższy poziom świadomości, na zawsze Cię przemieniają. Dolinę nowej rzeczywistości musisz potem przemierzać tak długo, aż nie oczyścisz się wewnętrznie, póki nie zharmonizujesz wszystkich stereotypów wibracyjnych, które nie współgrają z tym poziomem istnienia. Dlatego nierzadko się zdarza, że skoro tylko osiągniesz nowy poziom istnienia, przez jakiś czas masz wrażenie, iż w Twoim życiu znów się pojawiły rozdźwięki i trudności, słowem kwestie, które należy rozwiązać. Kiedy już Twoja sygnatura energetyczna zharmonizuje się z kolejnym nowym podwymiarem, jesteś gotów podjąć wyzwania, jakie przed Tobą stawia następna góra. Wiedz, że kto raz usłyszy zew swojej Duszy i nań odpowie, nic go już nie powstrzyma od szukania ścieżki, która go ostatecznie doprowadzi do o-Świec-enia, ponieważ dopóki jej nie znajdzie, będzie go dręczyło „boskie niezadowolenie”.

U tych z Was, Umiłowany, którzy już wielokrotnie pięli się na szczyty swojego życia i przemierzali najrozmaitsze doliny cienia, a podczas całej tej podróży przechodzili przez próby i sprawdziany, z zakamarków jestestwa wypływają teraz na powierzchnię świadomości najgłębsze, kluczowe kwestie własnego istnienia. Jeszcze przed inkarnowaniem się postanowiliście je rozwiązać w obecnym życiu, wiedząc że aby odzyskać stan mistrzostwa lub doskonałości wewnętrznej, trzeba osiągnąć pewien poziom równowagi i harmonii wewnętrznej. Pamiętaj, że te trudności to nie kara. I że - usiłując postępować jak najlepiej potrafisz - nie robisz niczego złego. Kiedy już raz się przebudzisz i w swoim świętym sercu rozpoznasz Boską iskrę, nigdy więcej nie spotkasz się z sytuacjami bez wyjścia ani trudnościami nie do pokonania. Zawsze będziesz doświadczał takich prób, wyzwań i okoliczności, które pomogą ci sobie uświadomić własny ogromny potencjał wewnętrzny, pomogą ci wznieść się ponad ułudę niższych planów bytu. Zawsze więc musisz dążyć do rozstrzygnięć najwyższych i najlepszych.

Rozumiemy, że jednym z najtrudniejszych zadań jest panowanie nad uczuciową naturą, nad emocjami. Ważną rzeczą jest codzienne oczyszczanie atmosfery otoczenia z dysharmonijnych wibracji, gdyż to Ci pozwala trwać w głębokim kontakcie ze świętym sercem i świętym umysłem i czerpać z nich siłę. W księdze swojego życia co dzień otwierasz nowy rozdział. Czy ów rozdział się znajdzie po stronie plusów, czy minusów?

Pamiętaj o pewnej praktyce nie tylko dopuszczalnej, ale i ważnej: kieruj fioletowy płomień przeistaczający wstecz, w swoją przeszłość, tak aby prześwietlił i przepalił całą historię Twego życia, wymazując przyczynę, korzeń, zapis oraz pamięć wszelkich dysharmonijnych energii, jakie pozostawiły w Tobie minione dzieje. Fioletowy płomień jest darem o wielkiej mocy przemieniania i dopomoże Ci przekroczyć krąg karmy i spocząć  w kręgu łaski. Sumiennie praktykuj, gorliwie korzystaj z potęgi fioletowego płomienia, który może zmazać wszelkie niedobre postępki! Inaczej zadziała prawo przyczyny i skutku, a wówczas będziesz musiał stawić czoła swoim niewydarzonym tworom z przeszłości. Naucz się je uwalniać z miłością. Siłowanie się z nimi lub opór jedynie wzmacniają wszelkie ujemne myślokształty. Idź za podszeptami swojej duszy i wyższej Jaźni, nie dawaj się omamić powszechnym opiniom. Musisz się nauczyć wsłuchiwać w swój wewnętrzny „boski zmysł”, który – w miarę praktyki - będzie się wzmacniać. Ciało jest płytą rezonansową albo kamertonem na pewnej długości fali, tworzącej sygnaturę energetyczną danego człowieka. Jeśli masz w życiu pełno chaosu i bolesnych wydarzeń, podnoś poziom świadomości, a tym samym podniesiesz poziom i zharmonizujesz stereotypy wibracyjne fali energii stanowiącej Twoją sygnaturę energetyczną, a wówczas doświadczenia życia także staną się bardziej zrównoważone, satysfakcjonujące i przyjemne.

Żyjesz, mój drogi, w czasach krytycznych, których nadejście przepowiadano od wieków – ale też możesz uzyskać więcej pomocy, niż kiedykolwiek przedtem. Otwarły się niebiosa i na cały stworzenie spływa drogocenny eliksir życia. Może wyda Ci się to utopią, zapewniamy Cię jednak, że wcale nie musisz iść przez życie sam. Nie spuszczaj z oczu szczytu góry i trwaj ześrodkowany w Boskiej potędze chwili obecnej, a nie pobłądzisz na manowce. Masz w sobie potencjał, aby stać się człowiekiem, który w aspekcie fizycznym tryska energią, emocjonalnie czuje się spełniony, w świecie materii cieszy się obfitością, jest świadomy mentalnie i o-Świec-ony Duchem. Korzystanie z pełni życia na planie fizycznym podczas ziemskiej podróży to Twoje przyrodzone prawo. Zostałeś stworzony do tego, aby dzień po dniu kosztować i używać życia z pasją, aby zaznawać fizyczności w pełni świadomie i intensywnie. Ziemskie bytowanie wcale nie miało być ci padołem łez, cierpień i nędzy. To, czy doświadczasz ziemskiego życia jako raju, czy też piekielnego koszmaru, zależy od ciebie. Pozwól, że ci wskażemy tę górną ścieżkę i o-Świet-limy ci drogę. Otula Cię nasza głęboka miłość.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Tłumaczyła Anna Żurowska



Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #112 : Czerwiec 22, 2010, 19:49:40 »


       Przesłanie archanioła Michała

Marzec 2010 (LM-3-2010)

W OGNIU REWOLUCJI DUCHOWEJ

Przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś w pełni świadom własnego pochodzenia i że masz wolny dostęp do dokumentów swojej historii kosmicznej. Wyobraź sobie, że umiesz się porozumiewać z ludźmi bezpośrednio, metodą umysł - umysł, bez słów. Masz też naturalną zdolność widzenia aury, możesz więc w każdej chwili odczytać i rozumieć stan istnienia każdego człowieka. Ponadto potrafisz sobie jasno wizualizować to, co pragniesz przejawić i te wizje urzeczywistniają Ci się prawie od razu, bez wysiłku. Jesteś też zdolny porozumiewać się i obcować z archaniołami i istotami z rozległej krainy aniołów, z mistrzami niebiańskimi i wielkimi bytami Światłości. Wszystkie te przymioty i zdolności to nieodłączne atrybuty Twego naturalnego stanu istnienia w wyższych królestwach bytu. Obecnie przechodzisz przez proces odzyskiwania owych talentów, od Boga Ci danych, a także mocy wspomagania procesu ewolucji ludzkości i Ziemi.

Wielokrotnie i na różne sposoby wyjaśnialiśmy już, jak to się stało, że Twoja Boska Jaźń podzieliła się na iskrę esencji męskiej, obdarzoną przymiotami Boga Ojca oraz iskrę esencji kobiecej z zaletami i atrybutami Boga Matki. Od czasu tego pierwszego rozdzielenia każdy aspekt Twej Jaźni rozszczepił się na krocie mniejszych iskierek Boskości, tak że zdążyłeś już przybrać miriady różnych postaci, mających do wypełnienia niezliczone misje w toku obecnej przygody kosmicznej. Kolejny wielki etap ekspansji kosmicznej i ewolucji wszystkich istot czujących jest już mocno zaawansowany, a każdy z Was ma w nim do odegrania integralną rolę jako członek gwiezdnego plemienia i szafarz Boskiego Światła.

Proces wznoszenia się na wyższe poziomy bytu wymaga uwolnienia się od wszystkiego, co Cię dotychczas trzymało w dusznej, ograniczającej rzeczywistości trzeciego i czwartego wymiaru. Wiąże się też z przywracaniem równowagi i harmonii wszystkim fasetom Twojego ziemskiego jestestwa, co spowoduje oczyszczenie banków pamięci z wszelkich dysharmonijnych energii i zapisu wydarzeń Twojej przeszłości, jakże bujnej i urozmaiconej. W rezultacie pozostaną tam jedynie wspomnienia zachwytu i radości oraz wysiłków uwieńczonych powodzeniem, słowem Twoich dokonań jako współtwórcy w krainie materii. Podążając ścieżką w-niebo-wstępowania, nie tylko  odzyskujesz mądrość nagromadzoną w świętym umyśle, ale i czerpiesz tak zwane diamentowe cząstki elementarne ze skarbnicy Światłości stwórczej. Zaczynasz też przejawiać wiele zdolności, dotąd uśpionych, czekających aż będziesz gotów się o nie „upomnieć”.

Rola przekaźnika/przekaziciela Światła w świecie iluzji i cienia była Ci przeznaczona. Żyjesz  na Ziemi, aby się stać mistrzem-szafarzem energii, dostarczającym jej niczym lotniskowy „taśmociąg” na bagaże. Mechanizmem, dzięki któremu, funkcjonując w środowisku wymiarów trzeciego i czwartego, ściągasz stwórczą substancję prasiły życiowej, jest oddech. A skoro tylko otworzysz sobie i uczynnisz zarówno święty umysł, jak i święte serce, będziesz miał możność dostępu do kosmicznego Światła o pełnym zakresie widma. Ponadto będziesz mógł w pełni korzystać z Boskich własności alchemicznych fioletowego płomienia.

Zgodnie z prawem koła obiegu kosmicznego wibracje, jakimi promieniujesz, w swoim czasie powrócą do Ciebie wraz z nagromadzoną nawiązką energii tak samo nacechowanej (inaczej mówiąc: z nawiązką wibracji o tych samych częstotliwościach). Stanowisz centrum wiru energetycznego, jaki powstaje z koła lub pętli utworzonej przez wibracje, które z siebie emitujesz przez solarny ośrodek mocy. „Splot słoneczny” to bardzo trafna nazwa, gdyż podobnie jak Słońce tego układu słonecznego śle energię kosmiczną, która zasila Ziemię, tak i każdy z Was emanuje przez splot słoneczny energię siły życiowej. Oczami wyobraźni ujrzyj siebie jako ośrodek własnego świata. Stanowisz źródło mocy, Twoje myśli, uczynki i pobudki promieniują z Ciebie w postaci energii, która w trakcie obiegu zatacza pętlę lub koło oraz przyciąga energię sobie podobną i się z nią łączy.

Tak więc energia, którą emanujesz, przejawia się w świecie przyczynowo-skutkowym, po drodze się potęguje, po czym, wracając do Ciebie, utwierdza Cię w obrazie świata uprzednio już wytworzonym. Ciało wchłania pewną ilość tej energii, co – w zależności od rodzaju jej wibracji – powoduje bóle fizyczne i cierpienie psychiczne albo też rodzi uczucie radości i błogostanu. Pozostała część owej energii wibruje z tyłu za Tobą, lecąc w świat i zataczając drugą pętlę znaku nieskończoności, zaś wszelkie jej resztki czy „osady energetyczne” stopniowo przenikają do Twego osobistego koła stworzenia. W ten to sposób nieustannie odtwarzasz albo swoje własne więzienie energetyczne, albo wehikuł Światła - a zarazem swoją osobistą rzeczywistość ziemską. Czyż nie zapewnialiśmy Was, że przybyliście na Ziemię jako współstworzyciele, władający Boską mocą stwórczą?

Nieodzownym warunkiem trwałego ześrodkowania się w świętym sercu jest odzyskanie stanu równowagi i harmonii. Chcąc doń powrócić, trzeba stale wartościować oraz poszerzać i rozwijać własną świadomość Jaźni. Przekonania wpływają na emocje, a emocje zabarwiają pobudki. Wsłuchiwanie się w podszepty Duszy, w mądrość świętego umysłu i odczucia świętego serca pomogą Ci tak dostroić i wyostrzyć zdolność wnikliwego osądu, abyś mógł podejmować właściwe decyzje i zawsze wybierać ścieżkę najwyższą. Do mistrzostwa wewnętrznego prowadzi postawa szacunku dla wszechistnienia oraz dokonywanie wyborów z Bożej inspiracji.

Jednym z najważniejszych aktów, inicjujących proces odzyskiwania równowagi i harmonii w obrębie rzeczywistości przez siebie stworzonej, jest przebaczenie sobie za wszelkie niewydarzone „twory” wibracyjne, jakie powołałeś do istnienia w sobie i w relacjach z innymi ludźmi. Kiedy pozwolisz działać prawu przebaczenia, natychmiast przyspiesza się u Ciebie proces powrotu do równowagi, ponieważ przebaczenie unicestwia lub zrywa więzy energetyczne, które wszczepiłeś ludziom w sploty słoneczne. Dzięki przebaczeniu odetniesz się też od energii wszelkich negatywnych systemów świadomości zbiorowej, jakie przyjąłeś za własne. Słowem, wycofasz z obiegu wibracje, które albo wymieniałeś z innymi, albo im narzucałeś, albo do których się dołożyłeś, co Ci pozwala wstąpić w stan łaski i uruchomi procesy związne z tym stanem. Bądź świadom, że wówczas doświadczysz oczyszczającego procesu transformacji wraz ze wszystkimi tego następstwami. Nie będzie on jednak przebiegał tak traumatycznie, ani się ciągnął tak długo, jak by się stało, gdybyś mu się nie poddał dobrowolnie, całym sercem, z własnej inicjatywy. Przebaczając, zestrajasz swoją wolę z wolą większą, WOLĄ Boga Ojca Matki dla najwyższego i najlepszego dobra WSZECHISTNIENIA. Proces ewolucji, przebiegający zgodnie z Boskim planem, osiągnął fazę decydującą, toteż czas bardzo się teraz liczy. Przed tym, kto zostanie czynnym członkiem „Brygady Światłości”, nowym służebnikiem świata, otworzą się wrota nowych możliwości. Ci, którzy pilnie „utrzymywali kurs” i wytrwali w tej służbie, zbiorą plony w postaci mistrzostwa wewnętrznego i dostąpienia stanu uczniostwa. Wkraczając w fazę mistrzostwa, automatycznie zaczynasz spoglądać na świat i życie z wyższego punktu widzenia - i o wiele mądrzej, z głębokim zrozumieniem. Zaczynasz postrzegać i pojmować swoją rzeczywistość przez filtr Miłości-Światła, a postawa nieosądzania i wnikliwej rozwagi staje się częścią Twojej natury.

A oto afirmacja, którą dobrze jest zapamiętać i stosować: PRZYJMUJĘ CAŁĄ PEŁNIĘ SWOJEJ BOSKIEJ RZECZYWISTOŚCI. Wielką moc ma pokora. Wielką moc ma przebaczenie. Wielką moc ma wdzięczność. A miłość to potęga, w której zawierają się wszelkie cnoty, talenty i przymioty Boskiej świadomości.

Wielu z Was zdaje sobie sprawę, że we wstępnych stadiach procesu inicjacyjnego następuje kryzys, związany z początkiem walki ego i Duszy o supremację. Każdy człowiek musi się starać oczyścić swoją złudną, wypaczoną rzeczywistość planów astralnych. Egoicznym ciałem pragnieniowym rządzą energie i impulsy trzech czakr niższych. Owe niezrównoważone skłonności należy znowu podporządkować Duszy. Cały ten okres często nazywają „ciemną nocą duszy” albo „przemierzaniem doliny cienia”. Ważne, abyś - przechodząc przez ten proces – rozumiał, że to nie kara. Skoro tylko pomyślnie przemierzysz tę dolinę cienia i wyłonisz się z niej jako triumfator, spojrzysz wstecz i uświadomisz sobie , jak wielką dano Ci szansę.

Aspirant duchowości to człowiek w pełni świadomy siebie, dążący do o-Świec-enia i mistrzostwa wewnętrznego/doskonałości wewnętrznej. Na początku tej drogi jest on wciąż nieco „skupiony na sobie”, nierzadko skłonny do wybuchów gniewu i rozdrażnienia , a także napadów niewiary w siebie i depresji. Aspirant duchowości musi w sobie rozwinąć wrażliwość oraz naturę wyrozumiałą i pełną miłości. Cel życia aspiranta duchowości stopniowo przestaje się ogniskować wokół osobistych ambicji i żądzy władzy, przekształcając się w pragnienie służenia ludzkości. Pragnienie służenia innym to instynkt Duszy.

Aspirant powoli zapomina o postawie typu ”liczę się tylko ja i to, co moje lub dla mnie”, słabnie jego zainteresowanie światem wartości zewnętrznych. Coraz bardziej kieruje uwagę do wewnątrz, a ośrodek mocy solarnej, obejmujący serce, grasicę i  gardło, staje się dlań centralnym punktem odniesienia. Kiedy ten obszar ciała na wskroś przenikną wyższe wibracje Świetlne, powyżej, w klatce piersiowej znów się zapala troisty płomień, co stanowi wstęp lub przygotowanie do otwarcia wrót świętego serca.

Pozwól, że podsuniemy Ci teraz jeszcze kilka ważnych tez, aby Ci pomóc scalić i przyswoić mądrość, dzięki której się staniesz dojrzałym aspirantem duchowym na ścieżce do o-Świec-enia:

·        Ciało emocjonalne działa jak światło odblaskowe. Reaguje na bodźce zewnętrzne, jakich dostarczają inni ludzie, wydarzenia, przywiązania emocjonalne i uzależnienia/nałogi.

 

·        Krocz ścieżką życia łagodnie i z szacunkiem. Mów cicho i z rozwagą. Niech Twoje postępowanie odzwierciedla czystość Twej Boskiej Jaźni, tak abyś pozostawiał za sobą świetlisty szlak śladów, którymi inni podążą.

 

·        Dusza ma swoje cykliczne „przypływy i odpływy”, podobnie jak cały kosmos.

 

·        Przygotowując się do nowego cyklu życiowego, Dusza czerpie esencję życia z Obecności JAM JEST. Pod koniec tego cyklu esencja życia stopniowo podlega wycofywaniu, wskutek czego następuje śmierć fizyczna. Jednakże Ty prawdziwy nadal trwasz w postaci duchowej, gdyż jesteś nieśmiertelny.

 

·        Człowiek podążający ścieżką świadomości odczuwa impulsy Duszy i jej wpływ o wiele silniej, niż osoba jeszcze nie przebudzona, wciąż uwikłana w ułudę, nieodłączną od bytowania w trzecim/czwartym wymiarze.

 

·        Chcąc się wznosić po spirali w-niebo-wstępowania, musisz się starać nieustannie poszerzać świadomość Duszy. Nadeszła pora, by ci, którzy się znajdą w szeregach nowych służebników świata, wzajemnie się rozpoznali.

 

·        Krytycyzm jest zdolnością właściwą ego i umysłowi niższemu. Krytykowanie i przyganianie czy to innym, czy sobie samemu, jest czymś niezwykle szkodliwym. Wszak to, na czym skupiasz uwagę, zasilasz własną energią! Toteż nastaw się na znajdowanie dobra we wszystkich i wszystkim, bo to sprawa najwyższej wagi!

 

·        Krytycyzm konstruktywny bywa potrzebny. Należy go jednak stosować wyłącznie po to, aby pomóc komuś skorygować destrukcyjne zachowania oraz obrać właściwy rodzaj lub kierunek działań.

 

·        NIE UDAJE SIĘ TYLKO TYM, KTÓRZY ZAPRZESTAJĄ PRÓB. Nie zaprzestając, można stracić najwyżej trochę czasu, jednakże każda porażka wzbogaca o jakąś wiedzę. Ten, kto się nauczy, czego lepiej nie robić, może się rozwijać i urastać w mądrość, doskonalić umiejętności i osiągać biegłość w wybranej dziedzinie

 

·        Niższe wibracje energetyczne udzielają się Twojej pieśni duszy, wprowadzając doń częstotliwości dysharmonijne. Powodują one zaburzenia i dolegliwości w obszarze ciała, w którym powstały albo się skupiły. Przy odpowiednio silnym natężeniu taka negatywna energia może nawet wywołać chorobę i, koniec końców, zanieczyścić całe ciało.

 

·        Chcąc swobodnie odbierać wysubtelnione wibracje prawdy kosmicznej, należy –z pomocą wyższej Jaźni, kierowników duchowych i aniołów-pomocników - ujarzmić ciało emocjonalne i zdobyć nad nim władzę. Trzeba oczyścić umysł z wynaturzonych negatywnych myśli, pełnych poczucia przegranej i bezsilności. Nauki mądrości z kosmicznych bibliotek Boskiej świadomości może odbierać tylko czysty receptor.

 

·        Poszukujący na duchowej ścieżce nie zwraca uwagi na powszechne opinie i osądy, nie przywiązuje znaczenia do porażek. Aspirantów duchowych poznaje się po stopniu natężenia Światła, a nie wielkości wiedzy czy dokonań.

Pamiętaj, Umiłowany, że ZEW DUSZY BĘDZIE SIĘ ROZLEGAŁ TAK DŁUGO, AŻ ZWRÓCISZ NAŃ UWAGĘ. Niejeden z Was już albo przystąpił do pełnienia swojej prawdziwej misji, albo jest na to gotów, ale nie zapominaj, że Twoim ostatecznym i najwyższym celem jest przekazywać Miłość-Światło Stwórcy.

Rozumiemy, że przyszłość jest niepewna i że każdego z Was, choć w różnym stopniu, trapią teraz cierpienia i dolegliwości. Prosimy, abyś się skupił na cudach, jakie się dzieją w Twoim życiu i na postępach, które czynisz. Nie pozwól, aby lęki, tak rozpowszechnione wśród ogółu ludzi, zatruły Ci umysł. Śmiało dotrzymuj kroku potężnym przemianom, jakie się dokonują w Twoim świecie –a jednocześnie płyń, wznosząc się ponad nimi. Wiedz, że razem przezwyciężymy wszelkie przeciwności. Naszym zadaniem jest otworzyć drogę każdej duszyczce, pragnącej powrócić do stanu harmonii i zestrojenia ze swoją Jaźnią Boską. Kochany mój, kiedy tylko poczujesz się samotny, pełen wątpliwości i rozpaczy, odwiedź swoją piramidę Światła, a tam natchniemy cię odwagą, podniesiemy na duchu i zainspirujemy. Ilekroć czujesz się osamotniony i niekochany, wejdź do ośrodka serca, gdzie już będziemy na ciebie czekać, aby Cię przepromienić miłością Boga Matki i Ojca. JAM JEST Twym nieodłącznym towarzyszem.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Przekład: Anna Żurowska

 
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #113 : Czerwiec 27, 2010, 17:41:45 »

 
    Przesłanie archanioła Michała

Kwiecień 2010 (LM-04-2010)

KU ŚWIATŁU PRZYSZŁOŚCI

Przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, poświęć, proszę, nieco czasu na przeanalizowanie swego mistrzowskiego planu na przyszłość. Jak wspominaliśmy, z ziemskiego kontraktu już się wywiązałeś, pora zatem zadeklarować nową misję galaktyczną. Nie znaczy to, że lada chwila miałbyś opuścić Ziemię, zapewniamy. Na życie w czasach dzisiejszych przygotowywałeś się przez wiele inkarnacji i jesteś bardzo potrzebny w szeregach służebników Światłości na świecie. Już wielokrotnie prosiliśmy, abyś sobie ułożył scenariusz przyszłości, a potem dzień po dniu i chwila po chwili żył jak tylko potrafisz najlepiej.

Jeśli nawet nie planowałeś przyszłości świadomie, z pewnością coś zamierzasz. Za sprawą Twojej podświadomości, ciała pragnieniowego ego, jego tęsknot czy pożądliwości oraz bezustannej paplaniny, jakiej przez cały pracowity dzień oddaje się umysł, taki czy inny projekt przyszłości już zaistniał. Myśli pełne potężnych emocji wytwarzają potężne wibracje energetyczne, podczas gdy bezsensowne ględzenie umysłu powołuje do bytu jedynie słabe, nikłe wibracje. Te ostatnie narastają i kształtują się powoli, tak że dopiero z czasem kumulują się i nabierają mocy, zamieniając się w potężne wibracje chaosu, które wracają do ciebie znakiem nieskończoności, zgodnie z działaniem tak zwanego prawa koła. Jeżeli życie układa Ci się w sposób bezładny i niespójny, to właśnie dlatego, że tak promieniuje Twoja sygnatura energetyczna w świecie opartym wszak na działaniu prawa przyczyny i skutku. Dlatego jest tak ważne, abyś podjął proces obiektywnej obserwacji myśli, a zarazem pilnie praktykował sztukę ogniskowania uwagi w ośrodku świętego serca.

W ubiegłych latach przekazaliśmy Wam zarówno podstawowe, jak i sporo zaawansowanych narzędzi wyższego rozwoju. Niemniej stając przed perspektywą odzyskania mistrzostwa wewnętrznego i panowania nad własną przyszłością, ogromnie wielu z Was chwieje się jak chorągiewka na wietrze. Powtarzamy Ci więc, Umiłowany, że czas najwyższy zadbać o swoją przyszłość na serio i, pierwsza rzecz, zdecydowanie oświadczyć swojej Jaźni wyższej i Obecności JAM JEST: „JESTEM GOTÓW”, co Ci pozwoli zyskać zrozumienie i pomoc ze strony wielkich bytów Światłości, w tym własnej Jaźni Boskiej.

O ile chcesz się stać MISTRZEM ALFA, naucz się utrzymywać wibracje mózgowe na poziomie od dziesięciu do czterech cykli na sekundę. Pomoże Ci to funkcjonować w stanie świadomości mózgu spójnego, a nie rozdwojonego na prawą i lewą półkulę, z przewagą jednej z nich. Żyj dzień po dniu jak mistrz, stosuj narzędzia Ci ofiarowane, aby nawiązać kontakt z własnym świętym sercem i świętym umysłem, a także stwarzaj rozmaite piramidy Światła w piątym wymiarze i nie zapominaj z nich korzystać – a wszystko to razem zrewolucjonizuje Twoją osobistą rzeczywistość ponad najśmielsze wyobrażenia. Rozmaite techniki oddechowe nie tylko zadecydują o Twoim dobrym samopoczuciu i funkcjonowaniu, ale i ogromnie  przyspieszą u Ciebie proces wstępowania w wyższe wymiary. Najbardziej drogocenny dar, jaki Ci jest dostępny na ścieżce o-Świec-enia, to fioletowy płomień przeistaczajacy. Pomoże Ci on uzdrowić i oczyścić się z wszelkich ujemnych stereotypów myślowych i grzechów.

Kto chce wykroczyć poza krąg karmy, aby się znaleźć w kręgu łaski, musi systematycznie przyzywać fioletowy płomień przeistaczajacy, tak często, aby go on ciągle całego spowijał, a tym samym bezustannie przemieniał wszelką dysharmonijną energię w neutralną substancję Światła. Da Ci to pewność, że zarówno negatywne myślokształty, jakimi w każdej chwili możesz emanować, jak i niskie wibracje karmiczne, które stworzyłeś w przeszłości, będą regularnie neutralizowane. Jesteś odpowiedzialny za wszystkie swoje „dzieła”, wszystkie twory - i dobre, i złe. Wibracje, raz wysłane w świat, zawsze do ciebie powrócą zgodnie z prawem koła. Jedno zastrzeżenie: musisz pilnie pracować, aby osiągać i utrzymać wyższe i coraz subtelniejsze wibracje osobiste, zamiast po prostu liczyć wyłącznie na to, że fioletowy płomień przeistaczający oczyści Cię ze wszelkich negatywnych i wynaturzonych wibracji. Rzeczywiście stanowi on narzędzie transformacji, ale pod warunkiem wkładu wysiłku i wytrwałości z Twojej strony!

Kiedy pętla nieskończoności i linia czasu Twej przeszłości wejdą w stan równowagi i gdy przemienisz większość swoich dysharmonijnych energii, wstąpisz w pętlę swojej nieskończonej przyszłości. Jesteś w trakcie procesu wstępowania w Światło przyszłości i pozostawiania za sobą cieni minionego

Tak wielu z Was nie potrafi odkryć własnej misji lub pasji i apatycznie dryfuje z prądem mijających dni. I nie robicie nic, nie podejmujecie najmniejszych wysiłków, aby zainicjować w swoim życiu jakieś zmiany na lepsze. No cóż, nie każdemu pisane nauczać wielkie rzesze ludzkie albo być ważną postacią, działającą na skalę światową. Tym niemniej właśnie Ci z Was, którzy z dala od światła reflektorów wypełniają codzienne obowiązki, małymi krokami starają się o ciągły postęp, nieustannie usiłując coś w sobie zmieniać na lepsze i promieniują Miłością/ Światłem stwórczym na Ziemię i cały świat - to właśnie Wy najradykalniej wpływacie na negatywne środowisko ziemskie. Szukamy służebników świata działających od samych ‘korzeni’, od podstaw. Potrzebujemy Was wszystkich bez wyjątku i liczymy, że każdy z Was pomoże podnosić i wysubtelniać świadomość zbiorową ogółu ludzkości.

W tym miejscu pragniemy dodać otuchy tym, którzy się czują bezradni, w rozterce, nie widząc drogi wyjścia z położenia, w jakim się znaleźli lub rozwiązania jakiegoś dylematu. A może otworzylibyście umysł na możność pomocy wprost ze sfer boskiego bytu, na możność nowego sposobu myślenia i doskonalszego życia?

Modlisz się o pomoc, a często i błagasz o nią w rozpaczy. Gdy jednak pomoc przychodzi w formie, jaka Ci nie odpowiada, odżegnujesz się od niej i ją odtrącasz! Modlitwy są zawsze wysłuchiwane. Prośby o największe dobro przejawiają się w postaci wielkich i małych cudów i otwierają drogę życia, którą można podążać z całą swobodą i wdziękiem. Odpowiedzią na modlitwy płynące z ego, pod dyktando ciała pragnieniowego, jest dopuszczenie, by człowiek rozwiązywał sprawy zgodnie ze swoimi błędnymi wyobrażeniami i podejmował działania niewłaściwe. Lekcje życia przyswaja się dzięki doświadczaniu tego, co się samemu stworzyło. Ego przyciąga dysharmonię i niezadowolenie oraz skłania człowieka do szukania rozwiązań i spełnienia poza samym sobą, z zewnątrz. Musisz nauczyć się modlić czystym sercem, w intencjach najwyższego rzędu. Podnosząc poziom swego Światła, wzmagasz magnetyczną moc przyciągającą serca., Musisz się nauczyć przyjmować z wdzięcznością całą obfitość, jaka na Ciebie spływa.

A może, składając oświadczenie swojej nowej misji, zaczniesz od listy tego wszystkiego, co w Twoim życiu nie jest dobre, co chciałbyś zmienić? Na początek dokonaj kilku niewielkich zmian i pamiętaj, że trzeba zaczynać od siebie. Jesteśmy przeświadczeni, że o ile - korzystając z narzędzi, które od nas dostałeś - zdecydowanie i z całej mocy podejmiesz stosowny trud, Twoje życie zacznie się radykalnie przeobrażać. Poddaj nas, proszę, próbie. Przemyśl i staraj się zgłębić niektóre z naszych podstawowych idei, po czym zwolna, ale solennie wcielaj je w życie na co dzień. Daj nam pozwolenie, abyśmy mogli prowadzić Cię i inspirować, a moce niebiańskie będziesz miał za sobą. Klęskę poniesie jedynie ten z Was, Umiłowani, kto się podda.

Czas bardzo się teraz liczy, gdyż dzień po dniu coraz szybciej rosną lęk i gniew ogółu ludzi, a także impet sił przyrody oraz przemian zachodzących na Ziemi. W przesłaniu z zeszłego miesiąca (z marca 2010) oznajmiliśmy Ci, że właśnie hartujesz się w ogniu prawdziwej rewolucji duchowej. Istną rewolucję przechodzą również całe rzesze ludzi, tkwiących w ułudzie rzeczywistości trzeciego/czwartego wymiaru. W każdym kraju, w każdej rasie, kulturze, religii czy ugrupowaniu politycznym tworzą się podziały na przeróżne odłamy, silnie wobec siebie spolaryzowane. Stwierdziliśmy, że przepaść między Światłością, a krainą cienia wciąż się poszerza, co staje się oczywiste zarówno z wyższego, jak i ziemskiego punktu widzenia. Dzięki Wam, wiernym strażnikom Światłości, wyraźnie widać obszary skąpane w Świetle żywym. Obserwujemy także rozszalałe „trąby powietrzne” wszelkiego zła oraz chaos ogarniający liczne kraje, prowincje, wielkie miasta i małe osiedla, a nawet - jak świat długi i szeroki - poszczególne rodziny.

Jeśli się czujesz porażony retoryką światowych mediów, nie możesz nie zdawać sobie sprawy, że wypluwają one w eter i świadomość ludzi receptywnych krwiożerczą wrzawę pełną wypaczonych sensacji i obrazów wszelkiego zła oraz gróźb utraty. Obawa przed ubóstwem, gniew na władców, przywódców i rządy oraz oburzenie i poczucie, że ma się prawo do dóbr i usług, za nic nie biorąc osobistej odpowiedzialności – to typowe objawy głębokiego lęku przed zmianą, jaki teraz trawi ludzką świadomość we wszystkich częściach świata.

Pora wkroczyć w następny etap procesu wznoszenia się w wyższe wymiary. Wielu aspirantów mocno zaawansowanych na ścieżce opanowuje już metody i oddaje się przygotowaniom. U tych, którzy postąpili w rozwoju świadomości duchowej, proces przebudzenia/ewolucji uległ przyspieszeniu, jakiego cała historia świata jeszcze nie widziała – po to, by mogli oni służyć jako przekaziciele i „tłumacze”, interpretatorzy prawa i prawdy kosmicznej.

Wy, aspiranci na ścieżce, osiągający biegłość w sztuce tworzenia i korzystania z licznych piramid Światła i mocy w piątym wymiarze, powoli lecz nieuchronnie aklimatyzujecie się w środowisku niższego piątego wymiaru. Przetarliście szlaki do miast Światła, możecie więc stopniowo przyswajać sobie coraz to wyższe i subtelniejsze wibracje świetlne. Jednocześnie przygotowujecie się do nawiązania stałych kontaktów i uczycie się porozumiewać z mnogimi postaciami własnej Jaźni wyższej oraz wielkimi bytami Światłości.

Gdy już - jak wielu z Was – podążasz za wewnętrznym wezwaniem do ponownego zjednoczenia, Twoja wysubtelniona pieśń duszy dociera do rozmaitych członków Twej Jaźni Boskiej. Kiedy tak wysubtelnisz sobie wibracje, że Twoja sygnatura energetyczna osiągnie pewien poziom harmonii, Twoja pieśn duszy zabrzmi w czwartym, piątym, a u niektórych nawet także w szóstym wymiarze, a z czasem będzie stopniowo dosięgać pól aurycznych niektórych fragmentów duszy Twojej Jaźni wyższej. Powoli, w miarę jak owe błogosławione postacie Twej Jaźni zaczną sobie uświadamiać Twoją obecność, będą one inicjować proces zestrajania się z Tobą. Te, które współbrzmią z poziomem niższym niż Twój, zestroją się z kolumną Światła pod Tobą, współbrzmiące zaś z wyższymi - ponad Tobą. Stopniowo będziesz się rozprzestrzeniał nie tylko w górę, w coraz wyższe sfery subtelne, ale i wszerz, ponieważ wszystkie fragmenty Twojej Obecności JAM JEST jeden po drugim wstępują w proces przybliżania się do ośrodkowej kolumny Boskiego Światła.

Niektórym powyższa informacja wyda się dość skomplikowana. Tym niemniej wielu z Was, choć w rozmaitym stopniu, doświadcza już tego procesu podczas nocnych wędrówek albo w medytacji. Dlatego chcemy Was ogólnie zorientować, jak przebiega proces w-niebo-wstępowania na rozmaitych poziomach. Niedługo omówimy tę sprawę szerzej i głębiej.

Wgłębiając się w tajemnice prawdy kosmicznej, zdobywasz zasób wiedzy, jaki może Ci się potem przydać. Co więcej, kiedy uzyskasz dostęp do swego świętego umysłu, doznasz wrażenia, że oto czerpiesz z jakiegoś kosmicznego źródła informacji. Jednakże z początku dotrzesz jedynie do prastarej, rozległej wiedzy z własnej przeszłości. Staniesz się bardziej wyczulony na idee, pojęcia i wszelkie złożone informacje, jakie kiedyś nagromadziłeś i nauczysz się otwierać tę skarbnicę wiedzy na każde zawołanie.

W miarę jak będziesz postępował w rozwoju oraz zyskiwał umiejętność dzielenia się z innymi swoją mądrością, będziesz się coraz bardziej uwrażliwiać na subtelne wiadomości, wyobrażenia i idee, jakie Ci przekazują kierownicy duchowi, nauczyciele, pomocne anioły i oświecone istności z wyższych sfer bytu. Kiedy ów kapitał wiedzy przeistoczysz w mądrość i staniesz się żywym uosobieniem każdego kolejnego poziomu świadomości, na który wstąpiłeś, będziesz w pełni uprawniony, aby tym zakresie nauczać innych. Tego, czego uczysz, musisz najpierw sam doświadczyć i sam urzeczywistniać tak, aby móc świecić przykładem. To najlepszy sposób  zdobycia posłuchu u innych.

Pamiętaj, mój dzielny rycerzu, że mądrości kosmicznej i prawdy Boskiej w każdej epoce, na każdym etapie dziejów, udziela się ludziom o miłujących sercach i otwartych umysłach. Przez poddanie się woli Boga Ojca Matki należy rozumieć przestrzeganie praw uniwersalnych, w miarę tego, jak Ci się objawiają. Ten, któremu mistrzem jest własna Jaźń, zawsze się stara dokonywać najwyższych wyborów, płonie pragnieniem służenia innym i zawsze bierze odpowiedzialność za własne czyny. Wzywaj nas i pozwól sobie o-Świetlać drogę, którą podążasz w przyszłość. Otulamy Cię najgłębszą miłością.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Przekład: Anna Żurowska
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #114 : Lipiec 15, 2010, 09:16:40 »

Przesłanie archanioła Michała

Maj 2010 (LM-5-2010)

WZYWAMY SŁUŻEBNIKÓW ŚWIATA

Przekazała Ronna Herman

Umiłowany mistrzu, ci z Was, którzy są wysłannikami albo dziećmi gwiazd odpowiedzieli na wezwanie, donośnie rozlegające się w całym wszechświecie. *Gwiezdne plemię/dzieci gwiazd/wysłannicy gwiazd czasami są nazywane „starymi duszami”. Wysłannik gwiazd to taka dusza lub osoba, która już przeżyła niezliczone wcielenia, i to w całym wszechświecie, a może nawet we wszechświecie wszechświatów, w omniwersum. Oznacza to, że wniknęła ona w zindywidualizowaną świadomość niezmiernie dawno temu i od tamtego czasu miała już krocie inkarnacji oraz doświadczeń jako współ-stworzycielka/-współ-stworzyciel. Wysłannicy gwiazd to ci z samej czołówki, to pionierzy procesu wznoszenia się w wyższe wymiary, zakotwiczający na Ziemi wyższe wibracje świetlne [cytat z Glossary In Reference and Revelations *Glossary and Illustrations, R.H. - Ilustrowanego słownika terminówi i objawień, R.H.]

Przybyliście na Ziemię z odległych systemów gwiezdnych, galaktyk i układów słonecznych, przynosząc ze sobą bogactwo wiedzy kosmicznej, zgromadzonej w świętym umyśle na użytek przyszłości. Każdy z Was musiał uczynić zadość rygorystycznym wymaganiom oraz złożyć uroczyste przysięgi. Zgodziłeś się zstąpić na Ziemię w tych właśnie czasach, tak doniosłych ewolucyjnie i inkarnować się w warunkach niejednokrotnie nader trudnych. Przyrzekłeś, że gdy nadejdzie pora, abyś wstąpił na ścieżkę wyższego rozwoju, pozwolisz nam podjąć wszelkie kroki, jakie uznamy za konieczne, aby Cię przebudzić, i to nie licząc się z Twoją wolną wolą. U jednych wywołało to zjawisko zwane przeniknięciem Duszą/stopieniem się z Duszą, u innych zaś, tych którzy już się na nią przebudzili i byli na to gotowi, nastąpiło stopienie się z jednym z aspektów własnej Jaźni wyższej. Pełne i ostateczne złączenie Duszy ze świętym sercem jest niesłychanie doniosłym wydarzeniem. Kiedy mądrość przepojona miłością dyktuje Ci intencje i gdy wyrażasz je oraz urzeczywistniasz czystym sercem, stajesz się potężnym źródłem energii świętego ognia!

Przebudzenie wywołało wśród awangardy dusz wysoko rozwiniętych masową falę boskiego niezadowolenia. Każdy z Was doświadczył kilku doniosłych transformacji, jakim został poddany ogół ludzi, a także odczuł oddziaływanie lub obserwował przyspieszone przemiany Ziemi, zachodzące systematycznie. W tej grupie znalazła się większość tych z Was, którzy świadomie starali się odzyskać swoją boskość metodami, jakie ich pociągały. Zgodziłeś się świecić przykładem i zrobić wszystko, co w Twojej mocy, aby ułatwić drogę innym, stając się strażnikiem Światłości, przewodnikiem na ścieżce i służebnikiem świata. W dawnych epokach proces wznoszenia się w wyższe wymiary był osiągalny jedynie dla ludzi, którzy inkarnowali się już będąc wtajemniczonymi adeptami, uczniami zaawansowanymi na ścieżce, z misją zakotwiczania na Ziemi jak największej ilości boskiego Światła i przekazywania kosmicznej mądrości. Te czasy minęły. Obecnie ma miejsce w-niebo-wstępowanie na skalę powszechną, obejmujące wszystkie planety, układy słoneczne i galaktyki tego wszechświata. Koła stworzenia obracają się spiralnie bądź w górę, bądź w dół, do wewnątrz lub na zewnątrz - zależnie od wymogów tego wielkiego cyklu kosmicznego, który właśnie panuje.

W ciągu kilku ostatnich lat czasu ziemskiego podaliśmy Wam szczegółowe instrukcje, jak tworzyć piramidy Światła/Mocy w piątym wymiarze. Już działa wspaniała piramida światowa, którą systematycznie odwiedzają wierne dusze, aby tam wdychać diamentowe cząstki czystej boskiej esencji Stwórcy. Prosząc w imię miłości o największe dobro dla całej ludzkości, Ziemi i wszechstworzenia, aktywują oni ów eliksir Życia i wydychają go do olbrzymich zbiorników wewnątrz tej wielkiej piramidy. Dzięki temu ich esencja Miłości tysiąckrotnie się potęguje, a Elohim i zastępy anielskie wykorzystują ją jak najlepiej. Zgodnie z prawem kosmosu musi nadejść pora, kiedy wszystkie dusze świadome winny zacząć zwracać pewną część swego przydziału Miłości/Życia. Aktywnie uczestnicząc w procesie dzielenia się diamentowymi cząstkami w piramidzie światowej, wywiązujesz się ze swoich powinności wobec Boskich Rodziców, ze swoich zadań czynnego i oddanego współ-stwórcy. Stanowi to najwyższą i najskuteczniejszą formę dziesięciny. Dzielenie się doczesnymi majętnościami to rzecz ważna, ale jeszcze donioślejsze są dary z tych bogactw i talentów, które nam zsyła Duch.

W ciągu paru ostatnich lat mnóstwo z Was wspólnie utworzyło w piątym wymiarze rozmaite piramidy grupowe w strategicznych miejscach wokół całej Ziemi. Nasze instrukcje są często formą przygotowania do przyszłej realizacji jakiegoś większego planu. Teraz pora się skupić na stworzeniu warunków do zbliżenia i stowarzyszenia się całej grupy służebników świata. W tym celu piramidy grupowe, rozsiane po świecie, stopniowo łączą się ze sobą tak, aby powstała z nich jedna duża piramida na najwyższych poziomach piątego wymiaru. Nie jest ona tak ogromna, jak piramida światowa, ponieważ służy innym celom. Piramida światowa jest przeznaczona dla całej ludzkości. Każdy, kto zechce, może się tam udać, aby się łączyć i obcować z Bogiem Ojcem Matką, z wielkimi bytami Światłości oraz mocarnymi zastępami aniołów ze sfer niebieskich i Najwyższym Stwórcą, aby wyrażać im swoją wdzięczność i oddawać cześć. Jest to miejsce święte najwyższego rzędu, otwarte dla wszystkich tych, którzy pragną zakosztować szczęśliwości jedni oraz podzielić się swoim bogactwem duchowym i bezwarunkową miłością. Każdy ma zapewnione miejsce w tej świątyni, którą można by nazwać wielką katedrą niebieską, ponieważ w przyszłości – kiedy religie świata zaczną już przyjmować wyższe nauki mądrości, pochodzącej od samego Boga Ojca Matki -  zastąpi ona wiele obecnych przybytków kultu.

Piramida służebników świata będzie zarezerwowana dla ludzi, którzy daleko zaszli na ścieżce do doskonałości wewnętrznej/ mistrzostwa wewnętrznego, a tym samym zyskali prawo dzielenia się swoją mądrością i wiedzą, doskonale już opanowaną i scaloną. Do piramidy służebników świata dociera się tak jak do miast Światła, to jest z osobistej piramidy Światła, gdzie trzeba się udać najpierw. W najbliższej przyszłości podamy więcej instrukcji i informacji na temat przeznaczenia piramidy służebników świata oraz dobrodziejstw, jakich w niej można dostąpić. Na razie tylko nadmienimy, że stanowi ona jedną z największych sposobności służenia rodzajowi ludzkiemu i Ziemi, jakie kiedykolwiek dostaniesz.

Pamiętaj, że inicjacja jest teraz osiągnięciem grupowym, a nie indywidualnym. Co oznacza, że trzeba jakoś, pomagać tym, którzy idą ścieżką tuż za Tobą. Kiedy wzrastasz i wznosisz się na wyższy poziom świadomości, pociągaj za sobą całą ludzkość. Ciążenie ku świadomości zbiorowej leży w naturze Duszy. To Dusza dąży do ponownego zjednoczenia, a nie osobowość sterowana przez ego. Postęp na ścieżce wzmaga świadomość Duszy, a zarazem świadomość ponadindywidualną.

Miliony kochanych duszyczek jest właśnie w trakcie tak zwanego procesu inicjacji, który jednak, powiedzmy sobie jasno, stanowi naturalny etap wznoszenia się w wyższe wymiary. W-niebo-wstępowanie jest procesem nieustającej i wiecznotrwałej ewolucji, a nie celem ostatecznym. Powinieneś też zdawać sobie sprawę, że w tysiącach innych miejsc i innych rzeczywistości już przechodziłeś przez rozmaite jego fazy.

Jesteś aspirantem na ścieżce, toteż będą Ci się objawiać coraz to większe prawdy kosmiczne. Wiedz jednak, że także pomniejsze zasady ponadczasowej mądrości zaczną Ci się poszerzać i rozwijać, obejmując nieznane dotąd reguły, prawa i prawdy kolejnego, wyższego poziomu istnienia – i ten cykl wznoszenia się świadomości nigdy się nie skończy! Pamiętaj, wiedzę należy dobrze przyswoić i umiejętnie oraz skutecznie wykorzystywać, aby się mogła utrwalić i pozostać w Tobie jako mądrość. Człowiekiem ducha jest ten, kto rozwinął swoje zdolności nadświadome do tego stopnia, że może już zacząć czerpać ze skarbnicy informacji nagromadzonych w świętym umyśle. W końcu za pośrednictwem licznych fragmentów swojej Duszy, rozsianych po całym wszechświecie. uczy się on czerpać z poziomu wyższych wymiarów nie tylko inspirację, ale i wiedzę wyższej natury. Na skutek otwierania się obszarów mózgu będących siedliskiem wyższych wibracji energetycznych spora część pamięci minionych wydarzeń zacznie Ci się zacierać w miarę tego, jak będziesz coraz mniej polegać na rejonach mózgu/umyśle związanych/-ym z instynktami, a coraz bardziej używać tych, w których przejawia się umysł wyższy. Proces w-niebo-wstępowania poszerza umysł, sprawiając że z jednego stanu świadomości przechodzi się w kolejny, wyższy. Świadomość się poszerza obejmując sobą całą ludzkość, Ziemię, układ słoneczny i mechanizmy jego funkcjonowania. Małe ja przestaje być ośrodkiem zainteresowania. Celem najwyższym jest stać się istotą o świadomości galaktycznej, a ostatecznie nawet kosmicznej, wszechobejmującej.

Kochany mój, staramy się Wam podawać najistotniejsze informacje, tak abyś rozumiał, co się dzieje oraz orientował się w ogólnych zarysach, czego się można spodziewać. Proponujemy również takie metody, narzędzia i ćwiczenia, jakie Ci pomogą przechodzić przez obecny proces ewolucyjny z minimalnym trudem, co jest możliwe dzięki darowi łaski (stanowiącej wysubtelnioną energię karmiczną). I jak zwykle doradzamy Ci przyjmować jedynie te idee i wyobrażenia, które w głębi serca i duszy wywołują u Ciecie rezonans, odczucie, że to musi być prawda – twoja prawda. Teraz, kiedy masz się stać panem własnego przeznaczenia, nie możesz już podążać czyimiś śladami jak automat, bezmyślnie wyznając poglądy przez kogoś głoszone. Jako pan siebie musisz nieustająco polegać na własnej zdolności rozeznania. Na Ziemi jest teraz wielu oddanych wysłanników wyższej mądrości, którzy poświęcili życie, aby Ci udostępnić nauki mądrości na czasy obecne i przyszłe – kiedy świadomość świata się poszerzy. Usiłują oni dać ludziom mądrość najwyższego lotu oraz wiedzę najbardziej dobroczynną, a żeby to osiągnąć, stale muszą się starać o dokładność i nieskazitelność przekazu. Poznasz ich po owocach, jakie przynoszą. To Ci, których od wypełniania misji nie powstrzyma nawet największa siła ciemności ani zła wola.

Ci z Was, którzy swojemu widmu Światła i cienia przywrócili odpowiedni poziom dualizmu, powinni teraz rozpocząć proces otwierania szlaków komunikacji z istnościami z wyższych wymiarów. Jeżeli należysz do ich grona, oznacza to, iż dokonałeś już ogromnego dzieła, jakim jest spłata większej części długów karmicznych, co sprawia, że Twoja sygnatura energetyczna emanuje wibracjami pozytywnymi, korzystnymi. Świadczy to również o tym, że z powodzeniem nawiązałeś łączność z własnym świętym umysłem i świętym sercem oraz przywróciłeś im kontakt pomiędzy sobą. Niejeden z Was zaczął odbierać od swojej Jaźni wyższej, kierowników duchowych i wyspecjalizowanych aniołów-pomocników impulsy i przekazy zarówno inspiracji, jak i wiedzy na zaawansowanym poziomie. Ostrzegamy, że kontakt z wibracjami któregoś z bytów Światłości wyższego rzędu, Panów Światłości albo archaniołów z wyższych sfer anielskich, nie mówiąc już o otrzymywaniu od nich wiadomości, byłby zjawiskiem nader wyjątkowym, niesłychanie rzadkim. Wymaga to bowiem dłuższego przeszkolenia oraz okresu próby. Radzimy Ci się nie spieszyć i pozwolić, żeby przez ten proces przeprowadziła Cię Jaźń wyższa. A wówczas z jej pomocą uda Ci się nawiązać stabilną łączność z wibracjami wyższej inteligencji kosmicznej, a zarazem – bezpiecznie postępując naprzód – dostać się pod skrzydła nauczycieli mądrości kosmicznej na bardziej zaawansowanym poziomie.

 

PYTANIE: „Proszę o wyjaśnienie pojęcia CIAŁA PRZYCZYNOWEGO.

Ciało przyczynowe to aspekt Jaźni wyższej, a inaczej wszechduszy, przebywającej na wyższym planie mentalnym. Zapisują się w niej wszystkie dobre uczynki, które spełniłeś i całe dobro, jakie stworzyłeś w ciągu życia. Niektóre żywoty wnoszą niewiele nowego do tego bożego sezamu, a znów podczas innych, tych ważnych, będących pasmem służby i poświęcenia, Twoje skarby niebieskie mogą się znacznie pomnożyć. Wskutek tego przybytku otwiera się ścieżka do pierwszej sfery/ pierwszego fragmentu Twojej Jaźni wyższej, tak że wszelkie talenty i mądrość tam nagromadzone zaczynają Ci wpływać do mózgu i powłoki fizycznej. Dusza robi, co tylko może, aby pomóc Ci się połączyć z Jaźnią wyższą, ponieważ przynosi to niezmierne korzyści zarówno jej samej, jak i ciału fizycznemu. Z czasem Twoja ludzka świadomość stopniowo się zestraja z inteligencją kosmiczną.

PYTANIE: Czy harmonizacja czakramów nadaje im odpowiednią szybkość obrotów?

Do pewnego stopnia. Dźwięki harmonizujące dają impuls, który uruchamia proces uwalniania się z czakramów dysharmonijnych myślokształtów. Chodzi o to, by ostatecznie te eteryczne wiry energii zaczęły promieniować siłą życiową o wibracjach, jakim pierwotnie miały służyć. Proces ten przebiega niesłychanie powoli, etapami, ponieważ w jego trakcie te niezrównoważone energie rozchodzą się po całym organizmie, składającym się z czterech ciał: fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i eterycznego, a wreszcie, zgodnie z prawem koła obiegu, znakiem nieskończoności wypływają w świat fizyczny. Poprzednio bezwzględnie trzeba było doświadczyć wszystkiego, co się kiedyś samemu stworzyło albo też w jakiś sposób naprawić swoje złe postępki, spłacać długi karmiczne. W praktyce oznaczało to, że owe ujemne energie tak zabarwiały i wstrząsały Twoimi układami i położeniem życiowym, żebyś je mógł przemienić, przywracając im wibracje harmonijne. Tak więc w miarę uwalniania się wibracji negatywnych czakramy odzyskują odpowiednio szybszą prędkość obrotów.

Kiedy myślisz i działasz pozytywnie, wibracje, jakimi promieniują Ci czakramy, są zrównoważone i harmonijne, dzięki czemu koniec końców osiągasz mistrzostwo wewnętrzne oraz stan oświecenia! Oto dlaczego tak ważną rzeczą jest codzienne przywoływanie fioletowego płomienia!. Stopniowo przemieni Ci on wszystkie dysharmonijne energie, tak że już nie będziesz musiał doświadczać tych niezrównoważonych myślokształtów, które kiedyś powołałeś do istnienia, co inaczej - zgodnie z prawem przyczynowo-skutkowym –nastąpić by musiało. O niebo lepiej jest korzystać z daru fioletowego płomienia przeistaczającego i za jego sprawą transformować negatywne energie w miarę tego, jak się uwalniają. Pomoże Ci to wznieść się na poziom nazywany stanem łaski.

Moi dzielni rycerze, idziemy naprzód wszyscy razem jako jedna armia służebników świata, umocnijcie więc, proszę, swoją duchową zbroję przymiotami i cnotami pierwszego Promienia Woli i Potęgi Bożej: prawością, męstwem, prawdą i wytrwałością. Ślubuję, że będę Was prowadzić i chronić w granicach, jakie dopuszcza prawo kosmosu. Kiedy my, służebnicy świata pod przewodem Kosmicznej Rady Światłości, działamy wszyscy pospołu, nie może nam się nie powieść! Przynosicie nam wielką radość.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Przekład: Anna Żurowska



« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2010, 09:40:22 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #115 : Lipiec 15, 2010, 09:41:27 »


Przesłanie archanioła Michała

Czerwiec 2010, LM-06-2010

WITAMINA D, WITAMINA BOSKOŚCI

Przekazała Ronna Herman

 

Kochani Przyjaciele, niniejsze czerwcowe przesłanie muszę poprzedzić wprowadzeniem objaśniającym. Rutynowe badania krwi z ostatnich kilku miesięcy wykazały, że zdumiewająca liczba ludzi osobiście mi znanych cierpi na znaczny niedobór witaminy D. Stopień tego niedoboru był u niektórych tak duży, że przez jakiś czas trzeba im było podawać aż 50 000 jednostek witaminy D miesięcznie, zanim jej poziom osiągnął granicę normy. Dlaczego jest to tak ważna witamina i czego dostarcza ciału? Poniżej cytuję artykuł dostępny w Internecie, a napisany przez Marcelle Pick:

Podstawowa substancja odżywcza zwana witaminą D jest w rzeczywistości nieaktywną postacią i budulcem potężnego hormonu steroidowego, kalcytaminy. Od lat już wiadomo, że witamina D ma decydujące znaczenie dla zdrowia kości i zębów. Najnowsze badania dowodzą, że rola witaminy D dla zdrowia ciała ma o wiele szerszy zakres. Współdziałając z innymi składnikami odżywczymi oraz hormonami witamina D bierze udział w kluczowych procesach wchłaniania minerałów i metabolizmu ( szczególnie wapnia i fosforu we krwi i kościach). Reguluje zarówno normalne różnicowanie się komórek, jak i ich rozmnażanie (zapobiegając na przykład rakowi). Sprzyja wrażliwości na insulinę i regulacji poziomu cukru we krwi (wydzielanie insuliny). Co więcej, badania wykazały również wyraźny związek niedoboru witaminy D z otyłością, insulino-opornością, chorobami serca, niektórymi odmianami raka oraz depresją. Organizm ludzki nie potrafi wytwarzać witaminy D samodzielnie, ale jedynie dzięki ekspozycji słonecznej. Przeprowadzając ostatnio badania u swoich pacjentów ze zdumieniem stwierdziłem, że u ponad 85 % z nich występuje niedobór witaminy D.

Teoretycznie wystarczy wystawić ciało na słońce przez parę godzin tygodniowo, aby organizm wytworzył sobie obfity zapas witaminy D (pod warunkiem, że promienie UVB operują dostatecznie silnie). Można ją także czerpać z pożywienia, ale mimo że wiele artykułów spożywczych zawiera dodatek witaminy D, okazuje się, że to za mało i w rezultacie u mnóstwa ludzi nie osiąga ona bezpiecznego poziomu nawet w przybliżeniu

Następnie doktor Pick donosi, iż - jak wynika z badań - zapotrzebowanie dorosłych na tę witaminę wynosi 3000 – 5000 jednostek dziennie, a inni lekarze zalecają nawet więcej. Twój lekarz powinien ustalić optymalną dla ciebie dawkę. Cały artykuł znajdziesz na stronie: www.womentowomen.com/healthynutrition/vitaminD

 

 

A oto przesłanie ARCHANIOŁA MICHAŁA:

Umiłowany mistrzu, promienie słoneczne, jak powszechnie wiadomo, niosą nam siłę życiodajną. W zamierzchłych czasach Słońce, które mylnie uważano za Boga, nazywano imieniem RA. Potem w miejsce całego panteonu ówczesnych bóstw grupa mędrców, istot wysoko rozwiniętych, zapoczątkowała kult Boga jedynego. To prawda, że na Ziemi pozbawionej elektromagnetycznego promieniowania Słońca tego układu słonecznego, które widnieje na niebie, nie byłoby życia, ponieważ to ono dostarcza życiodajnego ciepła i światła. Jednakże, choć większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ponad i zarazem poza każdym Słońcem widzialnym istnieje Wielkie Słońce Centralne, które promieniuje wibracjami znacznie wyższego rzędu i dlatego pozostaje niewidzialne dla ludzi obecnej epoki. Wielkie Słońce Centralne jest domem Boskich Rodziców tego układu słonecznego. Owe ogromne kule Bożej Światłości, kojącej i krzepiącej, przedstawiają widok pełen takiej chwały i wspaniałości, jakiej nie mógłbyś sobie nawet wyobrazić. Towarzyszą one wszelkim wspaniałym wielkim świetlanym aspektom Stwórcy i mają obowiązek promieniować substancją prasiły życiowej oraz/lub Światłem metatronicznym pełnego widma na wszystkie układy słoneczne i planety w ich obrębie, w tym także na Ziemię. Ci cudowni potomkowie Najwyższego Stwórcy należą do pierwszych emanacji, jakie wyłoniły się z Jego ośrodka serca. Uznano, że są oni godni być nadzorcami wszechświatów, galaktyk, układów słonecznych, układów gwiezdnych i nieprzebranej liczby planet w całym świecie przejawionym. Wielce to skomplikowane zagadnienie, toteż w tej chwili nie będziemy się w nie zagłębiać. Pragniemy tylko, byś wiedział, że Słońce daje Ci o wiele więcej niż ciepło i światło, więcej niż to, co sobie uświadamiasz.

Aż do połowy XX wieku ludziom, którzy pracowali pod gołym niebem przez cały boży dzień bez żadnej ochrony, nawet przez myśl by nie przeszło, że promieniowanie słoneczne może być szkodliwe. Wprawdzie wkładali kapelusze, a niektórzy osłaniali sobie ramiona, ale bynajmniej nie uważano, by długotrwałe przebywanie na słońcu mogło komukolwiek wyrządzić krzywdę. Jednakże w miarę jak rosnące zanieczyszczenie środowiska uszkadzało warstwę ozonową, stawała się ona dużo cieńsza niż kiedyś, wskutek czego zaczęło docierać do ludzi i Ziemi znacznie więcej promieni ultrafioletowych. Ostatnimi czasy tak silnie akcentowano szkodliwość promieni słonecznych, że większość ludzi zapomniała o dobrodziejstwach związanych z ich oddziaływaniem. Reklama produktów chroniących przed promieniowaniem ultrafioletowym okazała się skuteczna do tego stopnia, że większość ludzi nie wychodzi na dwór bez ich zastosowania, choćby nawet na krótko. Nie zapominaj, że promieniowanie słoneczne jest jednak bezpieczne i niezmiernie korzystne w okresie letnim od wczesnych godzin rannych do godz. 10 [lub 11-tej czasu letniego, przyp. tłum.] oraz po 3-ciej lub 4-tej po południu. Przynajmniej kwadrans dziennie na słońcu parę razy w tygodniu to wystarczająca i jakże dobroczynna dawka kąpieli świetlnej. W zimie natomiast, kiedy słońce operuje ze znacznie mniejszą siłą, można się wystawiać na jego działanie nieco dłużej.

Powyższe informacje są przypomnieniem, jak ważne znaczenie ma słońce dla zdrowia i dobrego funkcjonowania organizmu fizycznego. Jednakże chcemy zarazem podkreślić, iż owa rozpowszechniona obawa przed słońcem i unikanie go stanowią przykład tego, jak krańcowe i odległe od zrównoważonego punktu widzenia stały się systemy poglądów funkcjonujących w świadomości zbiorowej oraz jak te mylne mniemania wpływają na ludzi, i to pod wieloma względami.

Pamiętaj, Umiłowany, że ci z Was, którzy zdecydowanie podążają ścieżką oraz potrafią czerpać ze Światła Stwórcy diamentowe cząstki elementarne i w duchu miłości dzielić się nimi ze światem, wyniosą z kąpieli słonecznych o wiele więcej korzyści, ponieważ na tym etapie są zdolni chłonąć z promieni słońca wyższą i jeszcze potężniejszą esencję, nazywaną Światłem metatronicznym o pełnym zakresie widma. Witamina D to tylko jeden z licznych darów, jakie niosą ludzkości zarówno zwykłe promienie słoneczne, jak i wielkie Promienie pochodzące od Boga Ojca Matki.

Wiedz, że obecnie żyjesz w końcowej fazie szczególnego okresu, w którym obowiązuje zupełnie wyjątkowy system zasad. Wprawdzie całkowicie wolną wolę uznano za wspaniały dar, jednak dla ludzkości pogrążającej się w świecie krańcowego dualizmu stawał się on coraz większym ciężarem, przyczyniającym wielkich cierpień. W ów system zasad wpisana została klauzula o nieingerencji. Czas przypisany temu okresowi musiał się dopełnić, zanim Bóg Ojciec Matka mógł oświadczyć: „Dość! Pora na interwencję. Wszystkim, którzy dążą do osiągnięcia mistrzostwa wewnętrznego, udzieli się Boskiej dyspensy, zaś Hierarchia duchowa i królestwo aniołów będzie miało prawo udzielać wszelkiej pomocy, jaka okaże się potrzebna, a pozostaje w granicach prawa kosmosu.” Na poziomie wyższych wibracji prawa karmicznego istnieje też prawo Łaski i odtąd będą zeń korzystać członkowie grupy służebników świata, a także aspiranci oraz uczniowie na ścieżce wstępującej.

Owa szczególna era dobiega kresu. Wszystkich ludzi ducha, jacy się teraz wyłaniają, będzie obowiązywał nowy system zasad i praw. Stworzenie wkracza w nową epokę wyższego rozwoju, a wszyscy dążący do osiągnięcia stanu świadomości jedni zostaną współtwórcami przyszłości. Boska misja każdego z Was ma poszerzać granice świadomości Bożej niczym promień Boskiego Światła. Twoim celem jest stać się mistrzem przejawiania, tym który przywołuje esencję stwórczą, aktywuje ją w świętym sercu i – za pomocą myśli czerpanych ze świętego umysłu – kształtuje tę boską substancję w nieprzebraną różnorakość form. Jako mistrz przejawiania stajesz się istnym przedłużeniem albo ręką Boga Ojca Matki.

Wy, pionierzy wskazujący drogę, jesteście nadzieją przyszłości. Kładziecie podwaliny nowego porządku społecznego. Toteż sprawą najwyższej wagi jest to, abyście kroczyli ścieżką środka. Mistrz Jaźni urzeczywistnionej nie opowiada się po żadnej ze stron konfliktów, jakie teraz szaleją na całym świecie. Twoja moc osobista działa najskuteczniej, kiedy trwasz ześrodkowany w świętym sercu i dajesz się prowadzić mądrości świętego umysłu. Zawsze powinieneś przyjmować postawę dobrej woli/woli dobra i stać na stanowisku największego dobra wszystkich i wszystkiego.

A skoro czynnie dążysz do o-Świec-enia i starasz się odzyskać stan równowagi i harmonii wewnętrznej, koniecznie musisz sobie uświadomić ograniczenia karmiczne, jakie twoja Dusza wzięła na siebie w obecnym życiu, ażeby się czegoś nauczyć. Istnieją określone ograniczenia i warunki, których nie można zmienić, a nauka danego życia polega na tym, aby umieć je z wdziękiem zaakceptować i dążyć do doskonałości w granicach przez nie zakreślonych. Rozumiejąc, że nie zostały Ci one narzucone jako kara, ale dane jako sposobność do zrównoważenia dysharmonijnych energii i stereotypów myślowych. Chcemy jednak podkreślić, że obecne życie jest dla każdej duszy na Ziemi szansą niepowtarzalną. Niezależnie od warunków, w jakich się narodziłeś, masz teraz sposobność sięgnąć po wielkość oraz czerpać ze skarbnicy wiedzy i talentów koniecznych, aby można było stać się mistrzem doskonałości wewnętrznej/ Jaźni urzeczywistnionej. Zostałeś do tego stworzony, jest Ci przeznaczone zostać mistrzem przejawiania, współtwórcą dysponującym mocą i talentami danymi od Boga. Postawić pierwszy krok na tej drodze to uprzytomnić sobie, że w swoim DNA masz zaprogramowany potencjał geniuszu oraz szeroki wachlarz zdolności i talentów. Jeszcze przed inkarnacją wybierasz sobie okoliczności przyszłego życia oraz pewne konkretne zdolności, łatwiej Ci dostępne od innych. Wprawdzie pełna gama i zakres Twoich talentów pozostaje w rezerwie, w uśpieniu, ale masz moc je obudzić i ujawnić, ażeby korzystając z nich móc się urzeczywistniać i scalać w sobie.

Musisz uzyskać dostęp do wyższych pięter mózgu, aby nawiązać kontakt zarówno z własną duszą, jak i istnościami z wyższych sfer bytu. Mózg może przejawiać wielorakie poziomy świadomości. Jego niższe piętra oraz trzy czakry niższe są siedliskiem świadomości ludzko-zwierzęcej, głównie instynktownej, która czerpie mnogość informacji zarówno ze świadomości zbiorowej planu astralnego, jak i ze świadomości Ziemi. Myślami i pragnieniami rzesz ludzkich włada instynkt przetrwania i egotyczne ciało pragnieniowe i to one kształtują dominujący obraz ich rzeczywistości. Na tym poziomie w centrum zainteresowania człowieka  pozostaje świat materii i służba samemu sobie.

Kiedy świadomość wznosi się na poziom aktywności środkowej części mózgu, zaczynasz się stawać człowiekiem ducha i Twoja natura uczuciowa z czasem dosięga poziomu czakry serca i gardła. Dusza kieruje Cię na ścieżkę świadomości i stopniowo wkraczasz w proces przebudzenia, a tym samym rozpoczynasz podróż wstępowania w wyższe wymiary bytu. Aspirant na ścieżce duchowej musi przemierzyć plan astralny wzdłuż i wszerz, aby - poznawszy go – móc zapanować nad ciałem emocjonalnym/astralnym oraz niższą naturą (czyli trzema czakrami niższymi). Pozwoli mu to na nawiązać łączność z wysubtelnionymi wibracjami prawdy kosmicznej - za pośrednictwem Jaźni wyższej, kierowników duchowych i pomocnych aniołów. Ważnymi przymiotami mistrza są: postawa niekrzywdzenia ani myślą, ani mową, ani uczynkiem oraz zdolność skupionej obserwacji. Zanim będziesz mógł stać się jednym z tych, którzy w ciemności wnoszą Światło, trzeba oczyścić umysł z przygnębiających wynaturzonych negatywnych myśli.

Ważne, abyś rozumiał, że w miarę jak wysubtelniają Ci się wibracje (lub pieśń Duszy), zarówno Twoja postawa, jak i zdolność pojmowania zestrajają się z coraz to wyższymi poziomami świadomości. Jednocześnie ciało eteryczne zaczyna Ci się przemieniać i reagować na wyższe Boskie energie. Nastawienie na służbę sobie samemu z czasem przeistacza się w pragnienie wywiązania się ze swojej Boskiej misji oraz służenia zespołowego.

Jako istota o-Świec-ona zaczynasz budować pomost świadomości, wiodący Cię ku wyższym królestwom wszechświata. Pradawne nauki ezoteryczne nazywały go antakaraną, a obecnie mówi się o nim jako o tęczowym moście. Chcąc odzyskać mistrzostwo wewnętrzne musisz się nauczyć korzystać z trzech aspektów swojej natury mentalnej: mózgu, umysłu i duszy. Konieczne jest także oczyszczenie się z wynaturzeń podświadomości oraz zestrojenie umysłu świadomego z Duszą, dzięki czemu mądrość Duszy zaczyna wpływać w cztery ciała niższe. Nie zapominaj, że każdy atom i cała Twoja istota fizyczna ma świadomość, toteż i ona musi zostać oświecona i zestrojona z wyższymi wibracjami, jakie towarzyszą w-niebo-wstępowaniu. Jesteś stworzony z esencji Boskości. Stanowisz iskrę albo cząstkę Najwyższego Stwórcy. Drzemią w Tobie utajone moce, które trzeba rozwinąć. Palącą potrzebą ludzkości jest to, aby człowiek odświeżył w sobie pamięć Ducha oraz wyzwolił i wykształcił moce mistrza Światłości.

Na antakaranę składają się „dopływy” strumieni Światła, które z czasem ostatecznie wzmocni i spotęguje wzajemne sprzężenie licznych aspektów Twojego jestestwa ze sobą i z Twoją Jaźnią Boską lub Obecnością JAM JEST. Owe strumienie Światła są obdarzone świadomością i inteligencją właściwą wielorakim poziomom Twojej Jaźni istniejącym w wyższych sferach bytu. Jak już mówiliśmy, Twoja podświadomość staje się świadomością, a świadomość otwiera się na mądrość Nadświadomości, w której się zawierają tajemnice wszechświata.

Obserwujemy, Umiłowany, jak w wielu miejscach na całym świecie Światło poszerza się i potęguje. Dostrzegamy również Twój blask, którego oddziaływanie wciąż rośnie, tak że teraz dobroczynnie wpływasz na większą liczbę istnień, niż kiedykolwiek przedtem. Kiedy na całej planecie zwiększa się chaos i wzrasta lęk, Ty musisz trwać ześrodkowany w sercu i skupiony w duszy. Połączyliśmy siły, toteż jesteśmy i zawsze będziemy niezwyciężalni, jako że wypełniamy Boskie posłannictwo Boga Ojca Matki. Macie naszą miłość, opiekę i błogosławieństwa – teraz i na wieki.

JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ

Przełożyła: Anna Żurowska
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #116 : Lipiec 15, 2010, 14:52:05 »

Cytuj
Pamiętaj, Umiłowany, że ci z Was, którzy zdecydowanie podążają ścieżką oraz potrafią czerpać ze Światła Stwórcy diamentowe cząstki elementarne i w duchu miłości dzielić się nimi ze światem, wyniosą z kąpieli słonecznych o wiele więcej korzyści, ponieważ na tym etapie są zdolni chłonąć z promieni słońca wyższą i jeszcze potężniejszą esencję, nazywaną Światłem metatronicznym o pełnym zakresie widma. Witamina D to tylko jeden z licznych darów, jakie niosą ludzkości zarówno zwykłe promienie słoneczne, jak i wielkie Promienie pochodzące od Boga Ojca Matki.

coż za zbieg okoliczności, wczoraj opalajac sie miałam takie same myśli.............. Uśmiech


Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #117 : Lipiec 15, 2010, 15:56:05 »

Elo !
1. Zauważyliście może, że wszystkie stare cywilizacje umiejscowione były w nasłonecznionych miejscach ? (tzn.tak przez cały rok)
2. Witamina D - najlepsza szczepionka na każdą grypę. Dowiedziono, że podawanie 4-5 tys.jednostek dziennie (znacznie ponad normę) ograniczyło zapadalność do ....zera.

PS. Mam nadzieję, że nie OT i admin puści !!
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #118 : Lipiec 15, 2010, 21:15:23 »

Z ta witamina D, to naprawde ciekawe. Jestesmy karmieni roznymi informacjami w gazetach, telewizji, a to co jest tak proste i wazne dla czlowieka
trzeba miec szczescie aby cos przeczytac.

Pozdrawiam serdecznie Rafaela.
Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #119 : Lipiec 15, 2010, 22:44:33 »

Nam wszystkim (oprócz koncernów farmaceutycznych Zły) piguły w ogóle nie są potrzebne. Wystarczy zdrowy tryb życia, kontakt z Naturą i Osobistym Opiekunem. Już wiele razy doświadczyłem tej Prawdy...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 23:07:04 wysłane przez krzysiek » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #120 : Lipiec 16, 2010, 13:12:46 »

Słuchajcie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby porozmawiać o Aniołach. Kim oni są Waszym zdaniem ?
Moim zdaniem każdy człowiek ma swojego Anioła-Stróża, który w zasadzie jest .. nim samym. Ten Anioł-Stróż inaczej nazywany jest Wyższą Jaźnią. To jakby nasza własna niewcielona Dusza.
Nie zaprzecza to istnieniu innych Aniołów, które mogą nas wspomagać, gdyż tak czy inaczej wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni w ciągłej wymianie energetycznej. Istnienie tak wielu Aniołów może się odnosić do ich specjalizacji w określonym rodzaju energii. Na przykład niektóre z nich mogą leczyć, inne świetnie doradzają w handlu Mrugnięcie
Co o tym pomyśle sądzicie ?
Nasza niewcielona anielska energia powinna być dla nas doskonałym przewodnikiem po tym wyższym, energetycznym świecie,a my, dla Anioła punktem dostępu dla transformacji fizycznej, ziemskiej rzeczywistości na wyższy poziom energetyczny.



Jak już gdzieś pisałem, za pomocą przekazu energetycznego, nawet za pomocą odtwarzania określonych wibracji, czy też częstotliwości dźwięków, można oddziaływać na organizmy żywe. Można "wgrywać" istotne informacje od związków chemicznych czystej wodzie i aplikować poprzez nią do organizmu i wtedy będą one działać tak , jak w obecności oryginalnego związku. I teraz tak - świadczy to o tym, że wszystkie chemiczne substancje mają swoją energetyczną postać. Zatem ich charakterystyki muszą istnieć w świecie energetycznym jako wzorce.
Możliwe zatem, że istnieją Anioły (istoty energetyczne) które mogą się biegle posługiwać , tak jak lekarze, tymi energetycznymi wzorcami. Gdy wzywając je prosimy o pomoc to w zasadzie akceptujemy zewnętrzne działania energetyczne.
Czy nasz osobisty Anioł ( Opiekun czy jak go tam zwał) dysponuje naszym osobistym , zdrowym wzorcem energetycznym ? Jeśli tak, to nawiązanie silnego kontaktu ze swoim Aniołem może zupełnie nas uniezależnić od materialnych odpowiedników tej energii aplikowanych nam przez Koncerny.  W dalszej kolejności dotyczy to również innych aspektów naszego życia takich jak odżywiania się, czy bezpieczeństwo.
I już uprzedzam ewentualne wątpliwości co do dzielenia się naszym osobistym wzorcem. W momencie, kiedy uznamy, iż ten Osobisty Opiekun to tak na prawdę my sami, tylko na wyższym poziomie, to nie można mówić o oddawaniu siebie i władzy nad sobą w jakieś obce ręce.

A że do tanga trzeba dwojga, jak to się mówi, to wypadałoby zaprosić Anioła do tańca

Tak się również zastanawiam nad kwestią, którą od dawna porusza Kiara, a mianowicie na "napełnianiem energią osobistego Graala ", która to czynność ma nam pomóc w przeniesieniu się na wyższy poziom, czy też wyższą gęstość, jak chcą niektórzy. 
Czy to napełnianie Graala nie jest po prostu współpracą z  własnym Aniołem ?
Często się bowiem mówi o ascendencji ludzkości, ale tak na prawdę nie wiadomo dokąd. Gdyby jednak istniał równoległy świat anielski , w którym przebywają niewcielone aspekty naszej osobowości, to można by rozważać dwie kwestie - albo podniesienie człowieka do rangi Anioła, albo - descendencję, czyli urzeczywistnienie się świata anielskiego w fizyczności.

Rozmyślając o tym jak będzie wyglądał świat po przemianie należy wziąć pod uwagę, że może jego kształt już jest gotowy, stworzony przez nasze osobiste Anioły/Wyższe Jaźnie i tylko czeka na akceptację.
Może któryś Anioł puści cynk jak tam jest, to dajcie znać



Scaliłam twoje posty East. Janneth.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 17:14:22 wysłane przez janneth » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #121 : Lipiec 16, 2010, 14:47:58 »

Nasze "aniołki" puszczają nam "cynki" na "okrągło" Duży uśmiech
Chodzi tylko o umiejętność odczytu, przetrawienia i zrozumienia Uśmiech



Pozdrawiam anielsko - Thotal Uśmiech
Zapisane
mani
Gość
« Odpowiedz #122 : Lipiec 17, 2010, 04:37:50 »

Tutaj tez duzo informacji o Aniolach.

http://aniolyupadle.republika.pl/strona2.html

Jest nawet dosc namiarow na ksiazki dla filozofow. Takie pytanie, jak ich rozpoznac w koncu? Moim zdaniem najlepiej im nie ufac, aby nie ryzykowac, wybor nalezy do kazdego. A jakim Aniolem wedlug was jest Krolowa Niebios, ktora tak nad niektorymi czuwa? O niej w Biblii pisze, wystarczy sprawdzic, chyba w Apokalipsie Sw. Jana jezeli sie nie myle. Ma bardzo wielka role w czasach ostatecznych, razem z KK ktory ja miluje. To tylko moja filozofia z trzeciej polki sie odezwala, czyli z Biblii, ktora nie jest ksiazka filozoficzna ;-)
Pozdrawiam.

http://blogpurytanina.blogspot.com/2008/09/apokalptyczna-nierzdnica-zdemaskowana.html
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 06:09:49 wysłane przez mani » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #123 : Lipiec 17, 2010, 20:32:25 »

  Oto Ja posyłam anioła przed tobą,
aby cię strzegł w czasie twojej drogi
i doprowadził cię do miejsca,
które ci wyznaczyłem.

           
Biblia Tysiąclecia (Wyj 23,20)



Przyjaciele są jak ciche anioły,
które podnoszą nas,
kiedy nasze skrzydła
zapominają, jak latać.


Antoine de Saint-Exupéry                         

   



                         

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #124 : Lipiec 17, 2010, 21:02:02 »

Płaczący Anioł

Jestem aniołem
Niedoskonałym
Mam jedno skrzydło
Drugie stało się osłoną
Przed zranieniem twarzy
Zapatrzonej w górę
Wyciskającej trzy łzy
Wcale nie do pary
Rękę mam ludzką
Starannie wyrzeźbioną
Nie jest cała
Wystarcza by złapać człowieka
Idącego w przepaść
Nogi mam wędrujące
Sprowadzają mnie na ziemię
Napinają mięśnie
W trudzie każdego stopnia
Nie płaczę z rozpaczy
Nad dolą mieszkańca Ziemi
Lecz gdy on
Nie może nic powiedzieć

Mówię wam
Radość z cierpienia
Powstaje zwyczajnie
Zostawiając łzy
Relikwie przeszłości

/Natsumi/


Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.374 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

playlifegames kl7 x22-team szkolamagii stadniniakonna