Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 10:00:27


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: W ANIELSKIM KREGU  (Przeczytany 135656 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #175 : Kwiecień 14, 2011, 20:25:13 »

Podnoszenie wewnętrznej wrażliwości, umiejętność intuicyjnego odbierania sygnałów od istot duchowych zawsze pochodzi z świadomej pracy duchowej w tym, albo w poprzednich wcieleniach.
Wielu uduchowionych nie odczuwa teraz potrzeby medytacji, czy modlitwy w tym życiu, bo w poprzednich narobili sobie zapasu Duży uśmiech
EAST, ty stary zapaśniku Duży uśmiech


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #176 : Kwiecień 15, 2011, 21:40:58 »

Mam wrażenie, że medytacje - przynajmniej w dotychczas prezentowanych formach - odchodzą do lmusa.
Ale nie o tym chciałem.
Otóż chyba powinniśmy dokładniej przyjrzeć się tym aniołom i archaniołom. Powinniśmy w jakiś sposób (w jaki , tego jeszcze nie wiem) nauczyć się rozróżniać te byty. Bardzo mnie to tknęło gdym się dowiedział, że do powstania Islamu (nie żebym coś miał przeciw tej religii, systemowi) przyczynił się nie kto inny jak sam archanioł Gabriel.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
pheasant
Gość
« Odpowiedz #177 : Kwiecień 16, 2011, 17:09:30 »

Ojciec PIO, Jan Paweł II i inni "święci" zanim trafili na ołtarze, zanim biurokracja kościelna pozwoliła wiernym nazywać ich świętymi, musieli medytować. Tak wysokiego rozwoju duchowego nie można osiągnąć bez medytacji. Nie można się połączyć z istotami nazywanymi potocznie aniołami bez medytacji. Ktoś, kto nie potrafi zagłębić się w medytacji (forma modlitwy) nie powinien się wypowiadać na tematy duchowości...



Pozdrawiam Thotal Uśmiech

Szatan też jest Aniołem tyle że upadłym, także skoro wierzycie w Anioły powinniście także wierzyć i w Szatana, który może ukazywać się w bardzo pięknej anielskiej postaci i mamić czułymi słówkami.
Także ja byłabym ostrożna co do tych Waszych medytacji.
Oczywiście wyrzej wymienieni święci medytowali, ale to była medytacja w formie modlitwy do Boga lub medytacja nad tekstem z Pisma Świętego.W Kościele jest wiele rodzajów medytacji, np medytacja nad ranami Zbawiciela, zależnie od tematu ale wszystko odnosi się do Boga.
A jeśli Wy chcecie medytować aby połączyć się z jakimiś istotami lub Aniołami (niektórzy już to robią) to pewności nie ma z kim się połączycie. Jak mówi stare powiedzenie "Poznacie po owocach".
Jak wiadomo Szatan umie " kit wciskać", najgorsze że wiara w niego, albo raczej świadomość jego istnienia, jest dla niektórych bardzo niewygodna. No bo najlepsze pieniądze robi się włąśnie wciskając ludziom kit.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #178 : Kwiecień 16, 2011, 17:23:52 »

Coś czuję, że miast o aniołach i ich "przekazach" zaraz zejdziemy na tematy o Szatani dlatego zawczasu podpowiadam, że o tej postaci możemy rozpisywać się w wątku: Psychologia Szatana - Reptilian Humanoid lub ewentualnie w Kody Sił Ciemności.
Istnieje też możliwość utworzenia zupełnie nowego wątku dotyczącego Szatana, chyba nie głupi pomysł. Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2011, 17:25:13 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #179 : Kwiecień 16, 2011, 18:08:58 »

Bóg jest jednakowo przystępny dla wszystkich ludzi, ale...
Nasza koleżanka dokonała wspaniałego podziału, jej Bóg jest bardziej prawidłowy, a aniołowie z jej obrazków bardziej autentyczni.
Cóż za wspaniała religia! Wszystko ma lepsze od innych. Także wierni tej religii MUSZĄ być lepsi od innych. Trzeba brać z nich przykład i mieć możliwość patrzenia z góry na całą resztę szatańskiego pomiotu.



Pozdrawiam - Thotal  Uśmiech
Zapisane
pheasant
Gość
« Odpowiedz #180 : Kwiecień 16, 2011, 18:16:33 »

Thotal właściwie to nie rozumiem którego zdania mojej powyższej wypowiedzi tyczą się Twoje słowa???  Może byś tak zacytował???
 
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #181 : Kwiecień 16, 2011, 19:10:53 »

No kochanie, trafilas wlasnie na mnie. Ja zyje juz kilka lat z Aniolami, jak dotad nie mialam do czynienia z zadnymi diabelskimi bytami. Jesli chodzi o medytacje, to medytuje juz tez dobrych pare lat, i kazdemu powiem, ze jesli chce powrocic do zdrowia, to pierwsze co- powinien zaczac od medytacji. Medytacja, to jest sytuacja w kturej mozna sie wyciszyc, wewnetrznie odpoczac . Dostajesz to co przyciagasz, u mnie diabelskie byty nie maja zadnych szans, bo u mnie nie ma dla nich zadnego miejsca. pheasant , sama piszesz ze medytujesz z odpowiednim obrazem np"meki Jezusa". Ja musze powiedziec, ze moje zycie codzienne jest z Bogiem i szatan
dla mnie nie ma miejsca, ja nie daje mu szans. Ludzi, o szatanskim zachowaniu omijam z daleka.
W tym tygodniu, napisalam w temacie "Czy religie przetrwaja" na temat Ks dr hab Piotra Natanka, nikt sie ani slowem nie wypowiedzial na jego temat. Dlaczego? Przeciez jest on kaplanem z Bogiem na ustach. Czy nie jest on dobrym przykladem duchownego?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2011, 19:12:17 wysłane przez Rafaela » Zapisane
pheasant
Gość
« Odpowiedz #182 : Kwiecień 16, 2011, 19:21:21 »

Zacytuję tu samą siebię Rafaela
Cytuj
A jeśli Wy chcecie medytować aby połączyć się z jakimiś istotami lub Aniołami (niektórzy już to robią) to pewności nie ma z kim się połączycie. Jak mówi stare powiedzenie "Poznacie po owocach".
Tak więc jak napisałam nie możesz mieć pewności z kim się kontaktujesz przez medytację. Poznasz to po skótkach tych kontaktów. Jeśli w Twoim przypadku skótki te są dobre, jak sama piszesz, to być może kontaktujesz się z dobrymi Aniołami. Ale jak pisze pewności nigdy nie ma. Takie sprawy trzeba badać. Nawet jeśli jakiemuś człowiekowi objawia się sam Jezus czy Matka Boża, Kościół nie daje od razu wiary tym objawieniom - takie sprawy są badane przez wiele lat. Jak wspomniane tu w którymś z wątków objawieia w Medjugorie. Jest wiele objawień osobistych które nie są uznawane przez Kościół. Należy być ostrożnym w takich sprawach.

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #183 : Kwiecień 16, 2011, 20:04:28 »

(..)
Także ja byłabym ostrożna co do tych Waszych medytacji.
Oczywiście wyrzej wymienieni święci medytowali, ale to była medytacja w formie modlitwy do Boga lub medytacja nad tekstem z Pisma Świętego.W Kościele jest wiele rodzajów medytacji, np medytacja nad ranami Zbawiciela, zależnie od tematu ale wszystko odnosi się do Boga.
Droga pheasant . Już tu gdzieś na forum znajduje się temat o medytacji, w którym wyjaśniamy, że medytacja NAD CZYMŚ to tak na prawdę nie jest medytacja. Nie medytujesz CZEGOŚ , albo KOGOŚ . Głęboka medytacja to czyszczenie siebie z jakichkolwiek myśli o czymkolwiek.  Nirwana medytacyjna to nie myślenie . Nie-umysł, jak nazywają to buddyści.
"Medytacja nad Pismem Świętym" to tak na prawdę rozmyślanie nad nim.  Rozstrząsa się co autor miał na myśli. Ja nie wiem, ale to raczej nie jest medytacja. Wejście w głęboki stan w którym nic nie mąci połączenia z Nienazywalnym jest bardzo osobistym doświadczeniem i nie da się go właściwie opisać myślami. Bo ich nie ma.  Nie ma tam żadnego konceptu myślowego, a w tym także szatana.

Cytuj
Jak wiadomo Szatan umie " kit wciskać", najgorsze że wiara w niego, albo raczej świadomość jego istnienia, jest dla niektórych bardzo niewygodna. No bo najlepsze pieniądze robi się włąśnie wciskając ludziom kit.
Cóż , mogę zacytować tu z pewnego filmu " jego największym kantem było to, że uwierzyłeś , że on, to Ty " ..
Jego istnienie (szatana) zaczyna się w Tobie jako koncept.  I dalej idzie mniej więcej tak :
 - On jest wszędzie, niewidzialny Pan Gold ( Szatan) , który widzi wszystko , ale nikt nie widzi jego.
-  Umie "wciskać kit" . Może być nawet Aniołem. Może być i Księdzem...  każdym...
- Nikomu nie można ufać .

Na prawdę chcesz żyć w takim świecie ?
Ach nie, zapomniałem. Ty wierzysz , ze  Bóg Cię ochroni. Przed czym  ?  Przed Tobą samą Cię ochroni ? Niestety, ale to możesz zrobić tylko Ty.

Temat jest o aniołach. Przecież Kościół też zaleca modlić się do Anioła Stróża. Kim jest zatem Anioł Stróż ?
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #184 : Kwiecień 16, 2011, 20:24:43 »

pheasant,
wiem że możesz nie chcieć zrozumieć mojej dygresji Mrugnięcie,
a Twoje myśli wciąż podążają za szatanem stojącym obok mnie i mnie podobnym, przecież ci lepsi aniołowie stoją obok Ciebie i nie mają czasu na zawracanie sobie głowy kimś kto medytuje...
Samo słowo medytacja oczywiście pochodzi od sił nieczystych Mrugnięcie



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2011, 20:25:37 wysłane przez Thotal » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #185 : Kwiecień 16, 2011, 23:20:40 »

pheasant  Jakiś czas temu Rafaela zapoznała mnie z Aniołami i od tamtej pory jest mi z nimi bardzo dobrze .Każdego dnia proszę o pomoc mojego osobistego Anioła a także opiekunów duchowych .Dlaczego czytając Twoje posty czuję się zastraszana ,a to szatanem,a to karą Bożą Coś .Na tym forum są ludzie myslący inaczej i nikt i nic tego nie zmieni.Wierzę w Boga ,Anioły i Szatana ,ale w przeciwieństwie do Ciebie juz się nie boję.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
arteq
Gość
« Odpowiedz #186 : Kwiecień 16, 2011, 23:43:54 »

Jesli chodzi o medytacje, to medytuje juz tez dobrych pare lat, i kazdemu powiem, ze jesli chce powrocic do zdrowia, to pierwsze co- powinien zaczac od medytacji.
Wiem Rafaelo, że pytanie osobiste, ale bardzo ważne w kontekście togo co piszesz.
Zapytam więc: czy wyzdrowiałaś? Pozbyłaś sie chorób które ewentualnie miałaś przed medytacją?
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #187 : Kwiecień 17, 2011, 04:34:37 »

Znowu kłania się Łazariew...



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #188 : Kwiecień 17, 2011, 10:11:08 »

Zdecydowanie.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #189 : Kwiecień 17, 2011, 13:02:39 »

Medytacja otwarla mi droge do zdrowienia, wtedy nauczylam sie odpowiednio oddychac, co jest bardzo wazne
w kazdej chorobie, przy medytacji nauczylam sie oprozniac moja glowe od roznych mysli i te pol godziny niekiedy kilka razy dziennie pozwalaly mi odzyskac spokoj wewnetrzny. Z tego kozystam do dzisiaj. Prze cale lata mojego zycia towazyszyly mi odsoby ktore w duzej mierze przyczynily sie do mojego stanu zdrowia, nie mialam sily i odwagi odsunac je z mojego zycia. Dzisiaj to wszystko jest poza mna, dzieki medytacji i wiary w Anioly odzyskalam wiare w siebie i sily  do dalszego szczesliwego zycia .Osoby te sa bardzo wierzace, bardzo katolickie. Taki jest swiat, niech zyja we wlasnym swiecie. Nerwy sa fundamentem dobrego spokojnego zycia.
Nerwy musza byc dobrze odzywiane i dotleniane, nalezy dbac aby organizm byl odprezony i wypoczety.
Od pieciu lat, czy szesciu, pomagam sobie  przez reiki. O czasu kiedy stosuje reiki, nie uzywam zadnych lekow przeciw bolowych. Moja depresja wlasnie pokazywala sie poprzez bol w calym organizmie. Ja stosuje reiki tylko dla siebie i jesli ktos poprosi /za darmo/.
Pozdrawiam serdecznie. Rafaela
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #190 : Kwiecień 17, 2011, 13:29:45 »

Rafaelo, przeczytałem Twój post kilka razy i nie znalazłem odpowiedzi na postawione pytanie. Nie znalazłem także potwierdzenia twojej tezy. Domyślam się - tak, to moje domysły wynikające z kontekstu Twojej wypowiedzi - że problemy zdrowotne niestety nie ustały. Jedyne co jak mniemam udało Ci się osiągnąć to większy spokój - ale na to może mieć wpływ wiele innych czynników - np. przejście na emeryturę i mniej stresów w związku z tym. Spokój mogę osiągnąć także bez medytacji i reiki.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #191 : Kwiecień 17, 2011, 14:34:42 »

Medytacja, to branie czasu tylko dla mnie. Tego nam wszystkim brakuje. Oduczylismy sie wygodnie usiasc, rozluznic. Wiem ze zawsze byles przeciwnikiem medytacji, jednak mysle ze ty tez moze od czasu do czasu nie wiedzac o tym potrafisz sie przeniesc w swere spokoju, tylko dla siebie. Ludzie roznie medytuja i maja rozne oczekiwania. Skutki mojej medytacji , to moje obrazy ktore napewno na forum  juz widziales. Podczas mojej medytacji przenosze sie w przepiekny swiat kolorow i spokoju. Kiedy ide malowac, to moje przezycia medytacyjne przenosze na papier kreda i palcami rak. Ja moje obrazy glaskam rekami i palcami. To jest efekt
mojej medytacji. Natomiast moja choroba, jest choroba od dziecinstwa. Bardzo zle traktowanie juz jako niemowlecia i malego dziecka i wlasciwie bez konca. Koniec zrobilam ja sama, odsunelam sie od tych ludzi, jestem uwolniona. Dzisiaj czuje sie zupelnie inaczej, jednak slady pozostana prawdopodobnie na zawsze, po tym co mnie spotkalo.
Zapisane
pheasant
Gość
« Odpowiedz #192 : Kwiecień 17, 2011, 18:48:02 »

Mój cały post na temat Szatana, był odpowiedzią na post Thotala, który napisał:
Cytuj
Nie można się połączyć z istotami nazywanymi potocznie aniołami bez medytacji.
I który to uważa, tak samo jak East że Szatan nie istnieje. To wszystko.
Jeszcze tylko ustosunkuję się do słów Easta, który napisał:
Cytuj
Droga pheasant . Już tu gdzieś na forum znajduje się temat o medytacji, w którym wyjaśniamy, że medytacja NAD CZYMŚ to tak na prawdę nie jest medytacja. (...)
"Medytacja nad Pismem Świętym" to tak na prawdę rozmyślanie nad nim.  Rozstrząsa się co autor miał na myśli. Ja nie wiem, ale to raczej nie jest medytacja.
Otóż medytacja nad Pismem Świętym to:
“Medytacja ignacjańska – metoda modlitwy w religii katolickiej według świętego Ignacego z Loyoli, założyciela jezuitów, zwana także rozmyślaniem. Jest obok kontemplacji ignacjańskiej, ignacjańskiego rachunku sumienia oraz innych modlitw jednym z ćwiczeń duchownych. Medytacja, którą proponuje św. Ignacy Loyola, jest zatrzymaniem się nad Słowem Bożym.” Z Wikipedji.
Tym samym jest to odpowiedź na słowa Thotala:
Cytuj
Samo słowo medytacja oczywiście pochodzi od sił nieczystych
Tak więć widzimy, że powyższe zdanie jest błędne. Tyle na temat medytacji w tym wątku.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #193 : Kwiecień 17, 2011, 20:06:40 »

 "Samo slowo medytacja pochodzi od sil nieczystych"-  pierwszy raz slysze o czyms takim.

W katolicyzmie medytacja jest wykorzystywana jako rodzaj modlitwy, polegającej na zwracaniu się do Boga w ciszy. Zdaniem o. Jacka Bolewskiego ma ona umożliwić człowiekowi dostrzeżenie i usunięcie "przeszkód tkwiących w jego wnętrzu, a wynikających z egocentryzmu, tworzenia własnego świata trosk i marzeń" i ma prowadzić do wzrostu miłości i pomóc w odkryciu Boga.


Proponuje wszystkim zainteresowanym postudiowac co znaczy medytacja , z takimi informacjami niestety nie zajdziemy za daleko-  Medytacji

Medytacja (łac. meditatio - zagłębianie się w myślach, rozważanie, namysł) - praktyki mające na celu samodoskonalenie, stosowane zwłaszcza w jodze oraz religiach Wschodu, takich jak buddyzm, taoizm, konfucjanizm, hinduizm, dżinizm, a ostatnio także przez niektóre szkoły psychoterapeutyczne. Elementy medytacji dają się również zauważyć w chrześcijaństwie (hezychazm) i islamie (sufizm).

Wbrew łacińskiemu źródłosłowowi wschodnia medytacja niekoniecznie ma coś wspólnego z namysłem, często jest nawet jego przeciwieństwem, w niektórych szkołach filozoficznych wręcz zaleca się oczyszczenie umysłu z jakichkolwiek myśli i wyobrażeń, np. Jogasutry Patańdźalego w ten sposób definiują praktyki jogi: yogaś ćitta vritti nirodhah (joga to zatrzymanie aktywności umysłu). Ten rodzaj medytacji stanowi rodzaj spokojnej obserwacji, a jej nazwy nawiązują do "patrzenia": dhjana (od czasownika "dhiyate" (patrzeć umysłem), vipassana (od "vi-paśyate" - obserwować). Z kolei inne techniki polegają na aktywnej wizualizacji: bhawana (tworzenie), kalpana (budowanie). Wizualizacje są metodą szczególnie często wykorzystywaną w buddyzmie tybetańskim.
Spis treści
[ukryj]

    * 1 Cele medytacji
    * 2 Najważniejsze odmiany medytacji
    * 3 Praca z umysłem
    * 4 Pozycje medytacyjne
    * 5 Bezpieczeństwo medytacji
    * 6 Nauka a medytacja
    * 7 Medytacja a zdrowie
    * 8 Medytacja a religia
          o 8.1 Buddyzm
          o 8.2 Katolicyzm
    * 9 Zobacz też
    * 10 Linki zewnętrzne
    * 11 Przypisy

Cele medytacji[edytuj]

podalam poczatek informaji a reszta :http://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #194 : Kwiecień 17, 2011, 20:26:45 »

>Phea<, >arteq<, powątpiewacie w medytację, sam jej nie stosuję i nie chcę występować w jej obronie bądź przeciw niej - jestem neutralny - ale jak nazwiecie wielogodzinne medytacje jakim oddawał się J.P. II?
Oglądałem swego czasu, zresztą niedalekiego, na N.G  bodaj, film o papierzu, poparty wypowiedziami jego żyjących ,najbliższych współpracowników, którzy potwierdzali jego oddawanie się medytacji. czy nazwiecie to modlitwą, czy medytacją, to drugorzędna sprawa jednak J.P. II wciąż wykorzystywał tę metodę.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #195 : Kwiecień 17, 2011, 20:58:52 »

Dziekuje Ci Darku, to prawda, Jan Pawel II bardzo czesto nawet podczas mszy popadal w stan medytacji.
Sa rozne medytacje, roznie  techniki. Juz w przedszkolach ucza dzieci medytacji, dzieci robia to doskonale.
Czlowiek ktory potrafi skupic sie w medytacji pare minut, czest laduje swoje sily na nastepne godziny pracy.
Mamy piekny dzial -medytacje. Zapraszam Was kochani do zapoznania sie z tym dzialem. A tak wogole, jesli czlowiek podejmuje decyzje po przemysleniu,efekty tak podjetej decyzji sa bardziej wartosciowe.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #196 : Kwiecień 17, 2011, 22:28:04 »

Cytuj
Medytacja (łac. meditatio - zagłębianie się w myślach, rozważanie, namysł)  ..
To ja mam zupełnie inne podejście do tego tematu, ale nie będę  sprzeczał się o definicje. W mojej medytacji definicje są tylko koncepcjami umysłu, które przechodzą mimo..

Cytuj
A tak wogole, jesli czlowiek podejmuje decyzje po przemysleniu,efekty tak podjetej decyzji sa bardziej wartosciowe.

A gdzie przeczucia ? Działanie pod wpływem impulsu, intuicji ? To mniej wartościowe ?
Aniołów też chyba raczej nie widać po rozmyślaniu. Z tego, co mi wiadomo o ANiołach to operują one na dużo wyższych prędkościach niż myśli. "Wiem" to intuicyjnie Mrugnięcie


Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #197 : Kwiecień 18, 2011, 08:50:30 »

Ja moje decyzje podejmuje razem z moim Aniolem. Ja wiem intuicyjnie, co  jest sluszne. Zdazylo mi sie juz kilka razy, ze nie bardzo wiedzialam co mam zrobic. Od siebie prawde mowiac nie mialam juz zadnych mozliwosci.
Poprosilam  mojego Aniola" powiedzialam, ja juz wszystko zrobilam co w mojej mocy, sprawa jest skomplikowana." Przekazalam cala sprawe mojemu Aniolowi. Nie  byla to natychmiastowe rozwiazanie sprawy, musialam miec cierpliwosc. Rozwiazanie przyszlo, ale w taki sposob ze nigdy bym nie wpadla na taki pomysl i taka mozliwosc. To byla odpowiedz tez dla mnie, ze nie jestem sama i ze moge liczyc na pomoc Anielska.
Takich przykladow  mam duzo w ciagu dnia, jesli poprosze, to tez otrzymam pomoc. Moj Aniol stroz daje mi bezpieczenstwo, ja wiem ze mam bardzo kochanego przyjaciela ktory jest zawsze przy mnie na dobre i zle.
W to trzeba wierzyc. Ja nie widzialam zadnego Aniola, ale mam uczucie ze on jest i pomaga mi w zyciu, a nawet cieszymy sie razem . Kiedy ludzie sa w ciezkiej sytuacji, ja radze aby zwrocili sie do swojego aniola stroza. Musze przyznac, ze czesto jest odpowiedz, ja modle sie do Maryji, albo Jezusa. Mysle ze bardzo duzy procent wierzacych nie uwaza aniolow , moze w zyciu dzieciecym zapoznaje sie z aniolkiem ze skrzydelkami.
Potem gdy dorosleje, anioly pozostaja w zyciu dzieciencym, a szkoda. Niekiedy slyszy sie o aniolach, kiedy ktos ma wypadek i wyjdzie z niego z zyciem, to wtedy mowi- ja mialem aniola stroza.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 18, 2011, 08:52:13 wysłane przez Rafaela » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #198 : Kwiecień 18, 2011, 09:24:43 »

>Phea<, >arteq<, powątpiewacie w medytację, sam jej nie stosuję i nie chcę występować w jej obronie bądź przeciw niej - jestem neutralny - ale jak nazwiecie wielogodzinne medytacje jakim oddawał się J.P. II?
Myślę, że należałoby sprecyzować definicje. Medytacja "chrześcijańska" polega na maksymalnym skupieniu się, rozmyślaniu na temat jakiegoś tematu, zagadnienia. Natomiast medytację tzw. dalekowschodnią postrzegam jako dążenie do maksymalnego wyłączenia umysłu co moim zdaniem jest stanem pewnego "otwarcia" w sensie wyłączenia zabezpieczeń, co w tej sytuacji może być niebezpieczne... 
Różnica jest więc zasadnicza: dążenie do maksymalnego skupienia i dążenie do maksymalnego wyłączenia...
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #199 : Kwiecień 18, 2011, 09:44:04 »


Przyjaciel prawdziwy jest
jak Aniol Stroz.
Chroni nas i wspomaga
podczas zyciowych burz.
Nie tylko jest przy nas
kiedy jest nam zle.
Lecz jest z nami zawsze.
Na dobre i na zle

Ta piosenke dedykuje wszystkim ludziom o Anielskich sercach ; http://www.youtube.com/watch?v=EzekQLY02KU&feature=related

Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.33 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

norwegland sanguisregum szkolamagii x22-team goldcraft