Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #75 : Marzec 20, 2011, 19:55:36 » |
|
Zatem nie jest tak Âźle z tym wyborem.  RĂłwnieÂż tak uwaÂżam i dostrzegam szerszy aspekt wyboru. Jednak warto zapytaĂŚ. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #76 : Marzec 20, 2011, 19:56:54 » |
|
taaaa, i tak wszystko zostanie w "rodzinie"... ech, szkoda tylko, ¿e w amoku i Jezusa tam próbuj¹ w³¹czyÌ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #77 : Marzec 20, 2011, 20:06:44 » |
|
taaaa, i tak wszystko zostanie w "rodzinie"... ech, szkoda tylko, ¿e w amoku i Jezusa tam próbuj¹ w³¹czyÌ... Tylko, ¿e Jezus nie jest taki g³upi, by daÌ sob¹ manipulowaÌ. Nigdzie go nie w³¹cz¹. A Wojtek nawet siê nie odezwa³.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #78 : Marzec 20, 2011, 20:21:35 » |
|
Mi Wojtek i jego ekipa najbardziej kojarzy siê z nagraniem, a œciœlej z odtwarzaniem nagrania w którym mydli siê oczy. Tak mi wychodzi gdy zbieram do kupy wszystkie dane. Gdzie nie zajrzeÌ tam "naucza", "pomaga", "oœwieca" - niezmordowanie i niestrudzenie. Lecz gdy zadasz pytanie - cisza... milczy... tak jakby nagrywaj¹c nie przewidziano takiego tematu. Szczególnie gdy pada niewygodne pytanie - woda w usta, a operator/tuba stosuje zawsze te same sztuczki - nie chcê, nie muszê, nie ulegnê wymuszeniu. Czasami po takie rozgrywce chwilowo "rozg³oœnia" œcisza siê - by po czasie jaki uzna za wystarczaj¹cy na przyschniêcie zaczyna ze wzmo¿on¹ si³¹. Do tego podszywanie siê pod pewne autorytety i uczucia wy¿sze...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #79 : Marzec 20, 2011, 20:24:34 » |
|
MoÂże przeniesiemy te dywagacje o "Wojtku" do odpowiedniego wÂątku?
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #80 : Marzec 20, 2011, 21:01:35 » |
|
Wracajac do Heraklesa. Jego prace pokazuj¹ dwie mo¿liwe drogi osi¹gniêcia celu. Pierwsza - to droga "poprzez" pierwiastek ¿eùski, pasywny. To droga rezygnacji z po¿¹dania czegoœ wiêcej ni¿ to co niezbêdne ( manna na pustyni egipskiej ) , droga ufnoœci i oddania siê bogu. To w³asnie droga wykrwawiania ega. Ta przebudowa w³asnego Ja, pozornie prowadzi do spadku energii ale tylko ta droga wyzwala prawdziw¹ energiê i prowadzi prosto do celu. Druga - to droga "poprzez" pierwiastek mêski, aktywny ale negatywny a¿ do pozytywnego. Oznacza to najpierw ciê¿k¹ walkê aby siê wybiÌ, osi¹gn¹Ì w³adzê aby potem móc zacz¹Ì realizowaÌ w³asny cel stawania sie tym o malutkim ego.  Jest to droga niebezpieczna, gdyz czesto po osiagnieciu w³adzy stajemy sie kimœ innym ni¿ planowaliœmy. A nawet bardzo czêsto. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #81 : Marzec 21, 2011, 23:57:26 » |
|
ok nie wiem gdzie to dokonczyc  , ale tez jeszcze odnosnie oriona i piramidy i 144 tysiecy http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.ancient-world-mysteries.com/great-pyramid-base-length.html&ei=q56HTfywL9jfsAaxq9yICQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=2&ved=0CCkQ7gEwAQ&prev=/search%3Fq%3D144000%2Bpyramid%26hl%3Dpl%26biw%3D1260%26bih%3D639%26prmd%3Divnshttp://djkupras.blogspot.com/2011/02/orion-wierzenia-majow.htmlherkules byl blizniakiem  Archetyp Heraklesa – Herkulesa W poszukiwaniu toÂżsamoÂści Najpierw fakty z Âżycia Heraklesa: UrodziÂł siĂŞ jako jedno z dwĂłch bliÂźniÂąt. CaÂłkowicie ró¿niÂąc siĂŞ fizycznie i psychicznie od brata Ifiklesa. O dziwo, mit od razu podaje Âże ojcem Heraklesa byÂł BĂłg Zeus, a jego brata bliÂźniaka Amfitrion, krĂłl Tirinsu. MatkÂą byÂła Âżona Amfitriona Alkmena, ktĂłra poczĂŞÂła Heraklesa pod nieobecnoœÌ mĂŞÂża. Czy to moÂżliwe? Tak, jak najbardziej. Medycyna zna takie przypadki. W przypadku bliÂźniÂąt wielojajowych, w co 7 przypadku dochodzi do sytuacji, Âże jajo z drugiego jajnika schodzi w kilka, kilkanaÂście dni po pierwszym i mimo ró¿nicy czasu bliÂźniaki rodzÂą siĂŞ jednego dnia. ÂŹrĂłdÂła mĂłwiÂą, Âże 1 na 400 bliÂźniÂąt ma ró¿nych ojcĂłw. Z uwagi na to, Âże jest ró¿nica w dÂługoÂści ci¹¿y moÂże dochodziĂŚ do 2-3 tygodni, mÂłodsze z bliÂźniÂąt musi byÂś sÂłabsze, niedonoszone. Alkmena musiaÂła baĂŚ siĂŞ, Âże m¹¿ dowie siĂŞ o jej zdradzie, gdyÂż usiÂłowaÂła opóŸniĂŚ porĂłd (by termin siĂŞ zgadzaÂł). W micie ukazane jest to jako dziaÂłania Ejletyji (czarownicy), ktĂłra krzyÂżujÂąc nogi i rĂŞce przez 9 dni uniemoÂżliwiaÂła porĂłd. Z w/w faktĂłw wynika, Âże Herakles nie wiedziaÂł kto jest jego ojcem. Teza o tym Âże byÂł nim Zeus jest nie do udowodnienia, podobnie jak domniemane ojcostwo Jezusa. BĂłg jest tu wytÂłumaczeniem, ktĂłrego nikt nie zakwestionuje. Co z tego wynika? Archetyp Heraklesa polega na tym, Âże pokazuje skutki braku toÂżsamoÂści. CiĂŞÂżki los takiej osoby. Czym jest toÂżsamoœÌ? NajkrĂłcej mĂłwiÂąc jest odpowiedziÂą na pytanie „KIM JESTEM”. KaÂżdy czÂłowiek ma takÂą wrodzonÂą potrzebĂŞ. Aby okreÂśliĂŚ swojÂą toÂżsamoœÌ musimy mieĂŚ staÂły punkt odniesienia. Dla dziecka sÂą nim jego biologiczni rodzice. MajÂąc ten staÂły, niezmienny punkt, moÂżemy siĂŞ od niego oddalaĂŚ, wchodziĂŚ w ró¿ne role spoÂłeczne. Bez toÂżsamoÂści jesteÂśmy zawieszeni w pró¿ni. NaÂśladujemy innych ludzi (wyglÂądem, zachowaniem, sposobem wyraÂżania itp.) PrzykÂład: syn rybaka, rolnika, krĂłla, wojownika nie ma problemu z toÂżsamoÂściÂą. Jako doroÂśli, rozglÂądamy siĂŞ wokó³ i widzÂąc np. szpital, biaÂły fartuch, chorych, wiemy Âże jesteÂśmy lekarzem. WidzÂąc kuÂźniĂŞ, palenisko, podkowĂŞ, wiemy Âże jesteÂśmy kowalem. WidzÂąc pole, zagrodĂŞ, konia, krowĂŞ, wiemy Âże jesteÂśmy rolnikiem. A jak ma siĂŞ okreÂśliĂŚ dziecko nieznajÂące ojca? Wszystkie heroiczne czyny ktĂłrych dokonaÂł Herakles, sÂą tylko sposobem okreÂślenia swojej toÂżsamoÂści. W poszukiwaniu toÂżsamoÂści, byÂł wojownikiem (raczej najemnikiem), awanturnikiem, niewolnikiem przez 12 lat, a póŸniej jeszcze przez 3 lata (podobno musiaÂł chodziĂŚ w damskich ciuszkach i prz¹œÌ weÂłnĂŞ u krĂłlowej Omfale). Czyli jako czÂłowiek byÂł nikim. Po Âśmierci zostaÂł mitycznym herosem. SkupiĂŞ siĂŞ na jeszcze na jednej tylko sferze Âżycia Heraklesa. Jego relacje z kobietami i dzieĂŚmi. BĂŞdÂąc mÂłodzieĂącem, zapÂłodniÂł 50 cĂłrek krĂłla Tespiosa. Nie znajÂąc ojca, nieÂświadomie zachowaÂł siĂŞ jak on. MiaÂł kilka Âżon, co nie przeszkadzaÂło mu spÂłodziĂŚ w sumie 72 dzieci, w wiĂŞkszoÂści nieÂślubnych. Ludzie znajÂący swoich rodzicĂłw, nie majÂą takich problemĂłw Âżyciowych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2011, 23:59:32 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
 |
« Odpowiedz #82 : Marzec 22, 2011, 11:37:16 » |
|
Witaj quetzalcoatl44, czyli reasumujac najwazniejsze jest umrzec dla samego siebie i odrodzic sie.. ani chybi tak  oczywiscie jak wczesniej zrozumiesz co oznacza "dla samego siebie" podales bardzo dobry przyklad o interpretacji swiatych ksiag. O tym jak zamieniono nauki o rozwoju duchowym na zbior zakazow i nakazow regulujacych kazdy aspekt zycia czlowieka, jak wiara w amulety i swiete znaki wyparla sens nauk Jezusa/Buddy/Tao/. Jak dla mnie, pisanie o takim traktowaniu starozytnej wiedzy o czlowieku, czyli na lokalne potrzeby kolejnych mesjaszy, wladcow, staje sie naprawde nudne. Te tony zasmarowanego papieru tylko swiadcza o tym, ze nic do dzis nie zrozumiano. Niezbyt rozumiem dlaczego rugasz Quetza? Te porównania s¹ doœÌ istotne choÌ nie posuwaja sie zbyt daleko w g³ab mrocznej puszczy. Jakie s¹ prawdy na temat nauk Jezusa? Napisze mo¿e coœ kontrowersyjnego, jednak¿e prawdziwego z mojego punktu widzenia. Od dawna nie dawa³a mi spokoju wieœÌ o tym jakoby Chrystus jest tym który ofiaruje siê za nasze grzechy, na czym to mia³oby polegaÌ? Pytanie proste i oczywiste, ka¿dy chrzescijanin powie ¿e zna na nie odpowiedŸ. W ty, kontekscie postaram sie znaleŸÌ odpowiedŸ na to pytanie. Poszukiwanie prawdy o Chrystusie spe³znie na niczym je¿eli bedzie traktowaÌ go jednostkowo, jednostkowego czlowieka boga. Gdybyœmy przenieœli siê w czasie i do tego poszukwiania wykorzystali umys³ jakiegoœ staro¿tynego cz³owieka, on zacz¹³by szukaÌ "plemienia" Jezusowego, ludu który reprezentuje podobne archetypowi cechy. Ka¿de bóstwo starozytne pierwotnie reprezentowa³o okreœlone plemiona, w ktorych dominujace cechy fizyczne i psychiczne obowiazywaly w danej grupie. WeŸmy Aresa strzelca, który jak wiadomo pochodzi³ ze stepów, ujeŸdz¹³ konia i walczy³ namietnie, podobnie z innymi. W tym kontekscie zastanówmy sie co na mapie œwiata dzia³o siê w tym czasie gdy Jezus chodzi³ po ziemi. Otó¿ w tym czasie nastepowa³ wielki historyczny prze³om. Cezar ostatecznie podbi³ celtów, slawetna meka Verynogetoryxa - smierc polowy Europy, umiera³ równie¿ Egipt, z którego Kleopatra ucieka³a lecz bezskutecznie. Wraz podrastaniem Jezusa na swiat³o dziennie wy³ania³a siê nowa potêga Germanow, zmartwychwstawala rzeklbym- Germanów - Germ - robaak. Skad znamy robaka? Z egiptu, jest symbolem s³oùca, odrodzenia i oczyszczenia. Na czym ma polegaÌ rola Germanów którzy nabierali mocy wraz z rozwojem chrzesijaùstwa i ostatecznie zwyciezyli Rzym, siedlisko brudu? Ich misja polega na tym ¿e poœwiêcaja siê za wszystkich innych, morduj¹c namiêtnie przez wieki "grzeszników", aby ostatecznie osiaœÌ na tronie. Rozwój chrzesijanstwa, podkreslam nastepowa³ wraz z moc¹ Germanów, sk¹d posiadali tê moc? Z mocy mi³osci?  ))). Jezyk mi³osci daje du¿e mozliwoœÌ hipokryzji, jak wiadomo. W tym ujeciu, ojcem Jezusa musialby byc legionista pochodzacy z germanskiej polnocy - Mars. Podobn¹ rolê niestety odegra³ Hitler, który z punktu widzenia germanów by³ Chrystusem czyscicielem. Istnieje wiele argumentów za tym ¿e taka rola by³a mu przypisana. Odkrycie prawdy o Chrystusie, Germaùskiim Herkulesie, którzy poœwieca siê za wszystkich aby mordowaÌ grzeszników zostanie kiedyœ odkryta i to bedzie mo¿e koniec chrzescijaùstwa, ale kto wie. Co jest do cholery Ÿrod³em mi³osci? Kto miorduje gladiatora na arenie, raczej dobija? To krotka notatka i nie bede jej uzasadnial, choc istnieje szereg dowodow z obszarow zaswiatowych. EDIT: Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest. "Nie s¹dŸcie, ¿e przyszed³em pokój przynieœÌ na ziemiê. Nie przyszed³em przynieœÌ pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2011, 17:11:34 wysłane przez nagumulululi »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #83 : Marzec 22, 2011, 15:03:11 » |
|
1. tz mozna to rozumiec w tym sensie ze jezeli umarl i zmartwychwstal tym samym wytyczyl droge ktora mozna isc i stala sie rzeczywistoscia... 2. zaistnienie swiata materialnego oddzielilo ludzkosc od swiata duchowego -swiat materialny oznaczal dobro i zlo i poznanie smierci 3.jezeli wszechswiat jest mentalny(a jest) wiara w zmartwychwstanie i dobro, milosc, staje sie czym realnym cyt Dlaczego Jezus umarÂł na krzyÂżu? Jest to pytanie na ktόre jest nam czĂŞsto trudno odpowiedzieĂŚ. NaszÂą odpowiedziÂą jest Âże Jezus umarÂł za nasze grzechy ale konkretnym pytaniem jest „dlaczego Jezus umarÂł za nasze grzechy?” Aby poprawnie odpowiedzieĂŚ na powyÂższe pytanie musimy zrozumieĂŚ Âże Jezus nie musiaÂł umieraĂŚ na krzyÂżu za nikogo! Naszym problemem jako ludzie jest to Âże myÂślimy Âże Bόg jest nam coÂś winien i Âże tak naprawde na coÂś lepszego zasÂługujemy. KaÂżdy z nas zasÂługuje na jednÂą rzecz a jest niÂą wieczne potĂŞpienie w piekle. Lecz prawdÂą jest Âże on jest StwόrcÂą a my stworzeniem, jak mόwi zresztÂą ApostoÂł PaweÂł w LiÂście do Rzymian 9:20-21: CzÂłowiecze! KimÂże ty jesteÂś, byÂś mĂłgÂł siĂŞ spieraĂŚ z Bogiem? CzyÂż moÂże naczynie gliniane zapytaĂŚ tego, kto je ulepiÂł: „Dlaczego mnie takim uczyniÂłeÂś?” CzyÂż garncarz nie ma mocy nad glinÂą i nie moÂże z tej samej zaprawy zrobiĂŚ jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaÂś na uÂżytek niezaszczytny? A wiĂŞc jak widzimy Bόg jest StwόrcÂą a my stworzeniem, problem polega na tym Âże Bόg stworzyÂł nas z wolnÂą wolÂą a my wybraliÂśmy grzech i sprzeciwiliÂśmy siĂŞ nakazowi BoÂżemu i skosztowaliÂśmy owocu z drzewa poznania dobra i zÂła (KsiĂŞga Rodzaju 3:1-24). Bόg powiedziaÂł Âże napewno umrzemy i umarliÂśmy duchowo oraz fizycznie, kaÂżda osoba rodzÂąca siĂŞ na ten Âświat przychodzi jako grzesznik aby umrzeĂŚ! ÂŚmierĂŚ jest wypisana na kaÂżdym czÂłowieku, kto siĂŞ rodzi musi umrzeĂŚ poniewaÂż kaÂżdy zgrzeszyÂł: „Dlatego teÂż jak przez jednego czÂłowieka grzech wszedÂł na Âświat, a przez grzech ÂśmierĂŚ, i w ten sposĂłb ÂśmierĂŚ przeszÂła na wszystkich ludzi, poniewaÂż wszyscy zgrzeszyli...”(Rzymian 5:12). Bόg nie daÂł ofiary przebÂłagalnej dla anioÂłόw ktόrzy Jemu siĂŞ sprzeciwili, Bόg potĂŞpiÂł ich na wieczne mĂŞki w piekle jednak dla czÂłowieka Bόg przygotowaÂł ofiare zastĂŞpczÂą, przebÂłagalnÂą. Musimy pamiĂŞtaĂŚ Âże Bόg jest sprawiedliwy i musi potĂŞpiĂŚ grzech tak jak policjant ktόry musi zaaresztowaĂŚ zÂłodzieja. Bόg Ojciec w Swojej miÂłoÂści i sprawiedliwoÂści od wiecznoÂści przygotowaÂł krzyÂż: „ On byÂł wprawdzie przewidziany przed stworzeniem Âświata, dopiero jednak w ostatnich czasach siĂŞ objawiÂł ze wzglĂŞdu na was.” (I Piotra 1:20). KrzyÂż nie byÂł planem B jakby Bόg zawaliÂł sprawe, poto byÂł upadek aby byÂł krzyÂż, abyÂśmy poznali niezg³êbionÂą mÂądroœÌ i miÂłoœÌ Bo¿¹ oraz chwaÂłe ktόra jest na obliczu Chrystusowym (II Koryntian 4:6). Jezus umarÂł bo byÂła to jedyna droga, czÂłowiek zgrzeszyÂł przeciwko Bogu ktόry jest ÂŚwiĂŞty; caÂłkowicie inny i oddzielony od nas, to znaczy sÂłowo ÂświĂŞty; inny. Tylko Bόg moÂże zapÂłaciĂŚ za nasze winy bo zgrzeszyliÂśmy przeciwko Bogu. Musimy zrozumieĂŚ Âże pierwszo¿êdnie grzeszymy przeciwko Bogu a potem ludziom: „ Tylko przeciw Tobie zgrzeszyÂłem i uczyniÂłem, co zÂłe jest przed TobÂą, tak Âże siĂŞ okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku i prawym w swoim osÂądzie (Psalm 51:6). A wiĂŞc w konkluzji, Jezus nie musiaÂł za nas umrzeĂŚ ale Bόg w Swej mÂądroÂści, sprawiedliwoÂści i miÂłoÂści DAÂŁ nam SYNA Swego aby kto kolwiek w Niego uwierzy nie zginie ale Âżycie wieczne bĂŞdzie miaÂł, „Ja jestem droga, prawda i Âżycie, i nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie” (Jan 14:6). Jezus jest jedynÂą drogÂą na zbawienie, kaÂżda inna wiedzie na zatracenie, Jezus jest prawdÂą, wszystko inne jest kÂłamstwem, Jezus jest Âżyciem a wszystko inne jest ÂśmierciÂą, przyjĂŚ do Jezusa, uchwyĂŚ siĂŞ krzyÂża, przestaĂą grzeszyĂŚ, odwrόĂŚ siĂŞ od grzechu, zawoÂłaj do Niego teraz zaufaj mu Âże Jego ÂśmierĂŚ na krzyÂżu jest wystarczajÂąca na zbawienie, w koĂącu to Bόg umarÂł ktόry moÂże zbawiĂŚ na wieki! tylko ze wariantem realizowania krzyza przez ludzi powinien byc ten sposob raczej.. http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcReiaKdrBbFBIjJRwAtB2ZIS45lQYVPcbBNpE0cBFrexN2oYvBIf8MEaDXHale nie sprowadzony do tego... http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSNdii85OuVlkEFr3MK-hJ6wEtG2RyxrLjfwyw_52DIa3dJqT7L9QMlyXkmit o herkulesie i zduszeniu 2 wezy..hm no nie wiem czy odrazu je trzeba dusic.. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2011, 15:33:15 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #84 : Marzec 22, 2011, 23:14:36 » |
|
Witaj quetzalcoatl44, Z w/w faktĂłw wynika, Âże Herakles nie wiedziaÂł kto jest jego ojcem. z mitu nie mozna tego wyczytaĂŚ. FizycznoÂści Heraklesa siĂŞ nie udowadnia, ani ojcostwa Zeusa ani czegokolwiek innego w mitach. One dotycza tylko obszaru duchowego. Archetyp Heraklesa polega na tym, Âże pokazuje skutki braku toÂżsamoÂści. oczywiÂście tak, tak jak w przypadku prawie wszystkich ludzi, gdzie proces "zdobywania" toÂżsamoÂści trwa cale zycie. To jest wlasnie budowanie Ego. SkupiĂŞ siĂŞ na jeszcze na jednej tylko sferze Âżycia Heraklesa. Jego relacje z kobietami i dzieĂŚmi. te relacje zawierajÂą sie w Âświecie duchowym. OkreÂślajÂą one sumĂŞ siÂł=elohim jakie uÂżywa mniej czy bardziej Âświadomie mityczny heros, dokladnie tyle jak w biblii. Czytajac ten i podobne "dowody" mozna Âłatwo zauwaÂżyĂŚ mnĂłstwo manipulacji polegajacych na mieszaniu czego siĂŞ da, aby sfabrykowaĂŚ logiczny na pierwszy rzut oka wywĂłd. Ale to w sumie tylko woda. Ale czujĂŞ , Âże jesteÂś tego Âświadomy, bo Twoje wÂłasne wypowiedzi sa znacznie powaÂżniejsze. OdniosĂŞ siĂŞ teÂż do Twojego drugiego postu, tego o Jezusie. Tu taktyka dowodowa jest trochĂŞ inna. Ona musi opieraĂŞ siĂŞ na kanonie, wiec zacytowuje siĂŞ dowolny temat niezliczonymi wersami. Bez interpretacji pasuja one raz lepiej raz gorzej. A jeÂśli juÂż dojdzie do wypowiedzi wÂłasnymi sÂłowami, to o dziwo, nie ró¿ni siĂŞ ona od biblijnego wzorca. Jesli chcesz, sprĂłbuj wÂłasnymi sÂłowami objaÂśnic ten fragment. A wiĂŞc w konkluzji, Jezus nie musiaÂł za nas umrzeĂŚ ale Bόg w Swej mÂądroÂści, sprawiedliwoÂści i miÂłoÂści DAÂŁ nam SYNA Swego aby kto kolwiek w Niego uwierzy nie zginie ale Âżycie wieczne bĂŞdzie miaÂł, „Ja jestem droga, prawda i Âżycie, i nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie” (Jan 14:6). Jezus jest jedynÂą drogÂą na zbawienie, kaÂżda inna wiedzie na zatracenie, Jezus jest prawdÂą, wszystko inne jest kÂłamstwem, Jezus jest Âżyciem a wszystko inne jest ÂśmierciÂą, przyjĂŚ do Jezusa, uchwyĂŚ siĂŞ krzyÂża, przestaĂą grzeszyĂŚ, odwrόĂŚ siĂŞ od grzechu, zawoÂłaj do Niego teraz zaufaj mu Âże Jego ÂśmierĂŚ na krzyÂżu jest wystarczajÂąca na zbawienie, w koĂącu to Bόg umarÂł ktόry moÂże zbawiĂŚ na wieki! MyÂślĂŞ, Âże wielu bĂŞdzie miaÂło powaÂżne problemy, bez uciekania siĂŞ do tych fraz, klepanych od setek lat. mit o herkulesie i zduszeniu 2 wezy..hm no nie wiem czy odrazu je trzeba dusic. no trzeba..  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #86 : Marzec 23, 2011, 07:37:34 » |
|
proces budowania tozsamosci to raczej pozbywanie sie ego z punktu widzenia normalnego czÂłowieka proces indywidualizacji to wÂłasnie proces powstawania Ego, z punktu widzenia rozwoju duchowego jest przeciwnie, to minimalizacja ego. moze te dwa weze to waz materializmu i waz technologii? hm nie wiem..w kazdym razie ten swiat nie przypomina LOVE.. coÂś takiego, te wĂŞÂże reprezentujÂą nasze bytowanie w materii, cyklicznoÂśc narodzin i Âśmierci, peÂłzanie w materii bez zrozumienia sensu Âżycia...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #87 : Marzec 23, 2011, 07:51:27 » |
|
hm ale jak bys zinterpretowal ten sumeryjski obrazek kto na nim jest? i czemu nigdzie nie bylo o Bogu Iahvh ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #88 : Marzec 23, 2011, 08:12:51 » |
|
Bo nie ma Âżadnego Boga JHVH , to symbol reprezentujÂący wiedzĂŞ peÂłni. WĂŞÂże zawsze sÂą symbolem wiedzy , inna interpretacja jest usiÂłowaniem przekodowania tych symboli , trwa juÂż od bardzo dawna. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #89 : Marzec 23, 2011, 08:21:18 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2011, 08:23:32 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #90 : Marzec 23, 2011, 11:20:26 » |
|
Bo nie ma Âżadnego Boga JHVH , to symbol reprezentujÂący wiedzĂŞ peÂłni. Kiaro, czy wg Ciebie JHVH = Jahwe? JeÂśli tak, czy to znaczy, Âże boga Jahwe rĂłwnieÂż nie byÂło?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #91 : Marzec 23, 2011, 11:50:09 » |
|
hm ale jak bys zinterpretowal ten sumeryjski obrazek kto na nim jest? i czemu nigdzie nie bylo o Bogu Iahvh ? nawet nie podejmuje sie tego. To wyrwane z kontekstu, mo¿na wiele tworzyc. Tak jak do tej pory wiadomo, najstarsze informacje (tabliczki) nie zawieraj¹ informacji o wielu bogach, dopiero póŸniejszy okres babiloùski, czyli semici, przyniós³ eksplozje bogów. Wtedy tez pojawi³o siê po raz pierwszy s³owo Jahve. Z cala pewnoœcia nie jest to nazwa/imie Boga . A symbol wê¿a? Ka¿dy symbol ma wiele warstw, zale¿nie z jakiego poziomu jest rozpatrywany, mo¿e oznaczac ró¿ne rzeczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #92 : Marzec 23, 2011, 15:25:47 » |
|
ale to imie ma tez zwiazek z jezusem, przyczynowo - skutkowy i znaczeniowy...wiec jak nie ma jhvh to nie ma i jezusa - jehszuah...nie ma zwiazkow, powiazan, arki przymierza, templariuszy itd... imie oznacza oswoic cos lub miec nad czyms wladze, jest to funkcja jezyka, JHVH moze tez oznaczac cztery zywioly - czemu nie..  byc w kontakcie z tymi imienim oznacza wypelniac tworzyc pewna rzeczywistosc...kazdy jaks tam wybiera.. sam JHVH jest jezykiem, slowem, byc stawac sie., jest bardzo podbne tez wlasnie do ewa w tej formie, dawac zycie... takze litery JHVH ukladaja sie w DNA..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #93 : Marzec 23, 2011, 22:50:48 » |
|
Witaj nagumulululi, Niezbyt rozumiem dlaczego rugasz Quetza? jakoœ quetz sie nie skarzy, wiec sk¹d te obawy? Napisze mo¿e coœ kontrowersyjnego, jednak¿e prawdziwego z mojego punktu widzenia. budowanie hipotezy na mniej czy bardziej prawdopodobnych przypuszczeniach ma tê w³aœciwoœÌ, ¿e nie da siê weryfikowaÌ. To funkcjonuje tylko wewn¹trz w³asnych ramek. Dlatego biorê t¹ historiê bardzo swobodnie. Raczej jako fantazjê maj¹c¹ na celu wybadanie mojej reakcji. Takie skojarzenia czyœciciel - wybawiciel s¹ bardzo luŸne, a wniosek Hitler-Jezus jeszcze bardziej luŸniejszy. Jêzyk mi³osci jako jezyk hipokryzji? W ten sposób mo¿na dos³ownie wszystko postawiÌ na g³owie. I chyba to chcia³eœ osi¹gn¹Ì. Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest. "Nie s¹dŸcie, ¿e przyszed³em pokój przynieœÌ na ziemiê. Nie przyszed³em przynieœÌ pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz. to tez wyjaœnialem. S³owa te to symbole i odnosz¹ siê do ducha, nie wolno tego braÌ doslownie. Oznaczaj¹ one tylko bezkompromisow¹ walkê z dogmatami. Nagu, po raz pierwszy nie kupujê tego co przedstawiasz. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
 |
« Odpowiedz #94 : Marzec 24, 2011, 22:52:56 » |
|
Gdybym mia³ zamiar coœ sprzedaÌ, pewnie opakowa³bym towar w bezwarunkow¹ mi³oœÌ,  ))). Nic nie jest takie jak nam sie wydaje ,  ))). Pozdhrawiam,. =================================== A tak na powa¿nie to proponuje od rozpoczêcia poszukiwaù wychodz¹c od s³ów "Pijcie moj¹ krew i jedzcie moje cia³o". Je¿eli uwa¿asz ¿e te s³owa nie s¹ wa¿ne i stanowi¹ tylko ¿art Chrystusa, to faktycznie mo¿na o nich zapomnieÌ i snuÌ swoje interpretacje. Problem jednak w tym ¿e zwyczaje picia krwi i jedzenia cia³a istnia³y na tysi¹ce lat wczeœniej zanim Chrystus siê narodzi³ i stanowi³y kanwe wierzeù wielu ludów. Jak pewnie zda¿y³eœ siê o tym dowiedzieÌ o jakie ludy chodzi?  )). Mam nadzieje ¿e tym razem nie bêdziesz ucieka³ w interpretacje ¿e Chrystusowi tak naprawdê chodzi³o o coœ zupe³nie innego, a zwyczaje "tych" ludów tak naprawdê przypadkwo zbiega³y siê z tym co mówi³,  ))). Scali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2011, 18:08:08 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #95 : Marzec 25, 2011, 12:18:42 » |
|
Napisze moÂże coÂś kontrowersyjnego, jednakÂże prawdziwego z mojego punktu widzenia. Od dawna nie dawaÂła mi spokoju wieœÌ o tym jakoby Chrystus jest tym ktĂłry ofiaruje siĂŞ za nasze grzechy, na czym to miaÂłoby polegaĂŚ? Pytanie proste i oczywiste, kaÂżdy chrzescijanin powie Âże zna na nie odpowiedÂź. W ty, kontekscie postaram sie znaleŸÌ odpowiedÂź na to pytanie. Poszukiwanie prawdy o Chrystusie speÂłznie na niczym jeÂżeli bedzie traktowaĂŚ go jednostkowo, jednostkowego czlowieka boga. GdybyÂśmy przenieÂśli siĂŞ w czasie i do tego poszukwiania wykorzystali umysÂł jakiegoÂś staroÂżtynego czÂłowieka, on zacz¹³by szukaĂŚ "plemienia" Jezusowego, ludu ktĂłry reprezentuje podobne archetypowi cechy. KaÂżde bĂłstwo starozytne pierwotnie reprezentowaÂło okreÂślone plemiona, w ktorych dominujace cechy fizyczne i psychiczne obowiazywaly w danej grupie. WeÂźmy Aresa strzelca, ktĂłry jak wiadomo pochodziÂł ze stepĂłw, ujeÂźdz¹³ konia i walczyÂł namietnie, podobnie z innymi. W tym kontekscie zastanĂłwmy sie co na mapie Âświata dziaÂło siĂŞ w tym czasie gdy Jezus chodziÂł po ziemi. Otó¿ w tym czasie nastepowaÂł wielki historyczny przeÂłom. Cezar ostatecznie podbiÂł celtĂłw, slawetna meka Verynogetoryxa - smierc polowy Europy, umieraÂł rĂłwnieÂż Egipt, z ktĂłrego Kleopatra uciekaÂła lecz bezskutecznie. Wraz podrastaniem Jezusa na swiatÂło dziennie wyÂłaniaÂła siĂŞ nowa potĂŞga Germanow, zmartwychwstawala rzeklbym- GermanĂłw - Germ - robaak. Skad znamy robaka? Z egiptu, jest symbolem sÂłoĂąca, odrodzenia i oczyszczenia. Na czym ma polegaĂŚ rola GermanĂłw ktĂłrzy nabierali mocy wraz z rozwojem chrzesijaĂąstwa i ostatecznie zwyciezyli Rzym, siedlisko brudu? Ich misja polega na tym Âże poÂświĂŞcaja siĂŞ za wszystkich innych, mordujÂąc namiĂŞtnie przez wieki "grzesznikĂłw", aby ostatecznie osiaœÌ na tronie. RozwĂłj chrzesijanstwa, podkreslam nastepowaÂł wraz z mocÂą GermanĂłw, skÂąd posiadali tĂŞ moc? Z mocy miÂłosci?  ))). Jezyk miÂłosci daje duÂże mozliwoœÌ hipokryzji, jak wiadomo. W tym ujeciu, ojcem Jezusa musialby byc legionista pochodzacy z germanskiej polnocy - Mars. PodobnÂą rolĂŞ niestety odegraÂł Hitler, ktĂłry z punktu widzenia germanĂłw byÂł Chrystusem czyscicielem. Istnieje wiele argumentĂłw za tym Âże taka rola byÂła mu przypisana. Odkrycie prawdy o Chrystusie, GermaĂąskiim Herkulesie, ktĂłrzy poÂświeca siĂŞ za wszystkich aby mordowaĂŚ grzesznikĂłw zostanie kiedyÂś odkryta i to bedzie moÂże koniec chrzescijaĂąstwa, ale kto wie. Co jest do cholery ÂźrodÂłem miÂłosci? Kto miorduje gladiatora na arenie, raczej dobija? To krotka notatka i nie bede jej uzasadnial, choc istnieje szereg dowodow z obszarow zaswiatowych. EDIT: Chrystus raczej tego nie ukrywa, ze wie kim jest. "Nie sÂądÂźcie, Âże przyszedÂłem pokĂłj przynieœÌ na ziemiĂŞ. Nie przyszedÂłem przynieœÌ pokoju, ale miecz. " - ew. Mateusz. Tak, to ma jakiÂś sens, gdy weÂźmie siĂŞ pod uwagĂŞ, Âże wszystko dzieje siĂŞ rĂłwnoczeÂśnie na pÂłaszczyÂźnie duchowej i fizycznej. W materialnym Âświecie, faktycznie owo czyszczenie realizowaÂło siĂŞ za pomocÂą GermanĂłw, co rozciÂągnĂŞÂło siĂŞ w czasie do dziÂś, dajÂąc miejsce na rozwĂłj chrzeÂścijaĂąstwa. Jako religii dominujÂącej i jedynie sÂłusznej, gdyÂż tylko, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa bĂŞdzie zbawiony. Czyli rozwĂłj idei miÂłoÂści, de facto usprawiedliwiajÂącej czyszczenie fizyczne oraz duchowe. Za pomocÂą miecza i sÂłowa. ZwyciĂŞstwo oraz tron tu i tam, na dole i na gĂłrze. Ostatnio na sile przybiera ruch intronizacji Chrystusa KrĂłla. Ukoronowaniem czego ma to byĂŚ? A w zaÂświatach jakie „plemiĂŞ” czyÂści? Jacy to bogowie dzier¿¹ miecz? I kto trzyma berÂło? W tym kontekÂście ciekawie jawi nam siĂŞ miÂłoœÌ. Ale kaÂżdy medal ma dwie strony.  A korzenie Chrystusowe? Wszystkie drogi prowadzÂą do Egiptu… No i jest jeszcze maÂły problem. To nie Chrystus mordowaÂł, lecz KoÂśció³ powstaÂły na idei Chrystusowej. Czy jednak nie wypaczonej zbytnio? Co kryje siĂŞ pod opakowaniem miÂłoÂści? I kto oraz co prĂłbuje nam sprzedaĂŚ? Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #96 : Marzec 25, 2011, 15:36:49 » |
|
pijcie moja krew i jedzcie moje cialo to rytual, najsilniejszy jaki moze byc...tylko ze tym krwia i cialem jest chleb i wino - cos dobrego i chodzi tu tylko o symbol, poprzez materialna czynnosc w spolecznosci i majac na uwadze wydarzenia ktore dzialy sie naprawde chrystus byl mesjaszem itd...ma to na celu wyzwolenie od grzechu pierworodnego ,juz o tym mowilismy troche  ma to utworzyc wiez, wspolnote i zycie zyciem duchowym (tz bycie na swiecie ale nie z tego swiata..  - Matreria zbudowana jest ze swiatla...Szczegolnie Chrystys IXOYE...tez jako logos -slowo  Jezeli sie w to wierzy to np nigdy juz sie ktos nie odrodzi na Ziemi jezeli nie bedzie chcial ?  ja to tak rozumiem, tylko ze sens tego zostal wypaczony no i tylko kaplani mogli uczestniczyc w pelnej eucharystii... 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2011, 16:45:50 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #97 : Marzec 28, 2011, 22:41:43 » |
|
Czwarta praca Heraklesa Czwart¹ prac¹ Heraklesa by³o schwytanie ¿ywcem Dzika Erymantej- skiego, olbrzymiej, okrutnej bestu, która pustoszy³a pokryte gajami cypryso- wymi stoki góry Erymantos, g¹szcze na arkadyjskiej górze Lampeia i okolicê Psofis....Mimo to góra poœwiêcona jest Artemidzie. Herakles wyruszy³ teraz, by upolowaÌ dzika nad brzegami rzeki Erymantos. Wziêcie tak zajad³ej bestu ¿ywcem by³o zadaniem nie lada. Wypêdzi³ zwierzê z g¹szczu g³oœnymi okrzykami, pogna³ w g³êbokie zaspy œnie¿ne i skoczy³ mu na grzbiet. Potem sku³ je ³aùcuchami i ¿ywe zaniós³ na plecach do Myken. Kiedy jednak dowiedzia³ siê, ¿e Argonauci wybieraj¹ siê do Kolchidy, porzuci³ dzika na rynku i nie czekaj¹c na dalsze rozkazy Eurysteusa, ukrywa- j¹cego siê w beczce z br¹zu, wyruszy³ wraz z Hylasem, by przy³¹czyÌ siê do wyprawy. ( cyt. Graves) Scieranie siê pierwiastków ¿eùskiego i mêskiego w œwiadomosœci powoduje ustalanie siê nowej harmonicznej równowagi ( Zawi¹zuje siê nowa równowaga Yin-Yang ),co wywo³uje powstawanie zmian w œwiecie realnym, materialnym. Hera utrudnia³a ¿ycie Heraklesowi na ka¿dym kroku, Atena pomaga³a mu, Artemida w zasadzie pozostawa³a neutralna - to ró¿ne aspekty duszy=Ega, pierwiastka ¿eùskiego naszego ducha. Sam dzik jest wytworem tego pierwiastka, inaczej mówiac stworem lunarnym=ksiê¿ycowym. Te si³y lunarne chocia¿ s³absze jednak mog¹ przes³oniÌ nasze postrzeganie, punkt widzenia, tak jak to robi mniejszy ksiezyc=ego przes³aniajac s³once=prawdziwe ja. Herakles u¿ywa³ podstêpu, fortelu, czyli intelektu czyli czêœci samego Ega ( t¹ czêœÌ reprezentuje Atena) oraz w³asnych r¹k, czyli si³ wewnêtrznych czyli si³ duchowych. Dzik, czy inne zwierzêta mityczne reprezentuj¹ Ego w jego ekstremach, nie nale¿y ich zabiÌ czy zniewoliÌ (wyprzeÌ ze œwiadomoœci czy siê im podporzadkowaÌ ) ale poskromiÌ=zharmonizowaÌ. Chodzi tu o przeciwstawienie siê , stawienie czola najwazniejszym si³om w ¿yciu cz³owieka - ojciec, matka, starsze rodzeùstwo, nauczyciel, przywódca grupy m³odzie¿owej, prze³o¿ony w pracy czyli lokalny w³adca, przywódca duchowy, mo¿na wybieraÌ kim jest ten dzik w realu.  Herakles poskromi³ dzika na œniegu a œnieg to inna postaÌ wody, a woda to czas. Oznacza to, ¿e te wytwory Ega mog¹ egzystowaÌ tylko w czasie, czyli sami stwarzamy nasz œwiat i postrzeganie jego fenomenow stwarza uczucie up³ywaj¹cego czasu. Mozna zauwa¿yÌ , ¿e woda jest zawsze obecna kiedy Herakles wykonuje swoje prace. ps. te slowa "Pijcie moj¹ krew i jedzcie moje cia³o". sa wa¿ne , no i tak jak zwykle sa symbolami, wiec nie mo¿na je braÌ doslownie. Ale to nie do tego tematu bo sie on za bardzo rozmyje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #98 : Marzec 28, 2011, 23:58:42 » |
|
hm sami stwarzamy nasz swiat...symbole nie sa tylko symbolami...  , choc rzeczywistosc jest slowami i kodem..krew i cialo nie jest tylko symbole w odniesieniu do Chrystusa ma to na celu stworzenie rzeczywistosci duchowej...uwolnienie duszy z objec Kronosa - czasu.. GDYBY TO nie bylo wazne to czy toczyloby sie tyle wojen o to , sw grall itd..o te iluzoryczna wladze, czy wszystko bylo by tak falszowane...dlaczego nie ma pelnej komuni jak to robili pierwsi chrzescijanie itd...trzeba to zrozumiec... no ale wracajac do mitow no wlasnie woda to raczej symbol uczucia,zycia - moze tez w znaczeniu uplywjacego czasu.....a czas to KRONOS - saturn pozerajacy wlasne dzieci- inaczej Kubik w ktorym sie znajdujemy... "Kto kontroluje przesz³oœÌ, ten ma w³adzê nad przysz³oœci¹" .orwel  , juz nie raz manipulowano czasem.. swiadomosc zakrzywia czas 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2011, 00:09:00 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
 |
« Odpowiedz #99 : Marzec 29, 2011, 10:14:03 » |
|
Ad. quetzalcoatl44 i Ace.
Wspó³czeœnie gdy zapytamy cz³owieka czym w³aœciwie jest litera A, odpowie ¿e tylko symbolem, umownym kszta³tem który oznacza dŸwiêk A, AAAAAAA. Dla niego nie znaczy to nic wiêcej, poniewa¿ wgl¹du "poni¿ej" mieÌ nie mo¿e sk¹d w³asciwie wziê³a siê litera A. To tak oczywiste ¿e trudno czyniÌ dalsze rozwa¿ania na ten temat - rzek³y wspó³czeœnik.
Podobie jest z a analizowaniem Chrystusa, ktory dla wspó³czesnego cz³owieka wzi¹³ siê "znik¹d" czyli z nieba i nic wspólnego z "brudn¹" staro¿ytnoœci¹ mieÌ nie mo¿e, operuje tylko symbolami, które jak wiadomo s¹ "delikatne" i krwi w nich byÌ nie mo¿e. Zreszt¹ takie postrzeganie jest jak najbardziej normalne, poniewa¿ on stanowi "bramê" do tego co by³o wczeœniej, siedz¹c na tronie i nikomu nie pozwala spojrzeÌ co ma za plecami - tworz¹Ì iluzje ¿e czas zacz¹³ siê nowym cyklem Chrystusa. Problem podobny i trudno mo¿e to zrozumieÌ komuœ kto nie zda³ sobie z tego sprawy i odrzuca wszelkie zwi¹zki Chrystusa ze œwiatem przed nim.
Aby mówiÌ o tym jak i co nale¿y interpetowaÌ, nale¿y zdawaÌ sobie sprawê z "metodyki" powstawania symboli i ich ewolucji. Powierzchowna interpretacj¹ ¿e to tylko obrazowe ujecie czegoœ oznacza ¿e nie zdajemy sobie sprawy z g³êbszego znaczenia symboliki. Im bardziej nie zdajemy sobie sprawy z g³êbszego znaczenia, tym bardziej ten symbol na nas oddzia³ywuje, obrastaj¹c w czasie w mityczn¹ potêgê i w³adzê. Symbolika i mit siêga g³êbiej ni¿ nam siê zdaje i posiada miliony wymiarów w œwiecie duchowym i fizycznym - polecam Z³ot¹ Ga³¹Ÿ Frazera, któr¹ kiedyœ krytykowa³em, ae nie ma nic lepszego.
No Ace, wydawaÂło mi sie Âże przebiÂłeÂś siĂŞ trochĂŞ przez mur powierzchownoÂści - Mai.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2011, 10:15:08 wysłane przez nagumulululi »
|
Zapisane
|
|
|
|
|