Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 21, 2025, 05:40:20


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kim jest StwĂłrca i czego od nas chce  (Przeczytany 111653 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #100 : Maj 09, 2010, 12:07:47 »

..Czy jednak kwestionujesz fakt ,ze na takim poziomie rozwoju człowieka potrzebne są nam wskazówki dawnych i ówczesnych nauczycieli?..Ilu ludzi dziś zdaje sobie sprawę z poziomów świadomości na których codziennie funkcjonujemy?..Czyż nie jesteśmy jednością ,tylko na tym najsubtelniejszym poziomie.
Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i
manipulantów...

Po pierwsze dziękuję Tobie i każdemu za budujące wpisy. Są dla mnie dopełnieniem tego, co napisałem wcześniej, już teraz także i moją "większą częścią całości".
Odpowiadając na pytania - nie kwestionuję niczego, co przekazywali i co przekazują Nauczyciele ludzkości. To jest część naszej ludzkiej spuścizny wiedzy do wykorzystania, przepracowania, modyfikacji lub odrzucenia. Odnosząc się do Nich jednocześnie tworzymy dalszy rozwój , rozgałęziamy fraktalnie nasze ludzkie drzewo życia.

Myślę , że bardzo ważne jest to , co napisałaś o poziomach Świadomości na których funkcjonujemy jednocześnie, gdyż wydaje mi się, iż to właśnie jest odpowiedź na pytanie w temacie. Na pewnym, najbardziej podstawowym  poziomie istnienia jesteśmy wszechogarniającą Świadomościa, Stwórcą samym w sobie.

Różnimy się i spieramy, ale wg jakiej osi ?- wg wypracowanego w toku tego życia "ja". Lecz już wiemy, że egotyczne "ja" to nie jest oś wszechświata . Istnieję "ja", ale też wszystkie inne "ja" poza tą, strukturą , w której moje "ja " się wyraża. Zdawanie sobie sprawy z wielości poziomów świadomości oraz współdzielenia tej świadomości z innymi to jedno, a z drugiej strony dla każdego chyba ważne jest znalezienie odpowiednich PROPORCJI wyznaczającej granice tego współdzielenia.
Według mnie naturalne granice wyznacza złota proporcja , gdyż jest w niej uznanie prawa istnienia dla różnych poglądów w taki sposób, że proporcja zawsze określi wyższy poziom większej całości, która z kolei jest wynikiem kolejnego złotego podziału...

Przykładowo, Ty i ja zawieramy się w pewnej całości, która znowu jest ułamkiem w kolejnej proporcji, a mimo to właśnie zarówno Ty ,jak i ja z osobna zawieramy w sobie wiedzę o całości na każdym , najwyższym nawet poziomie.

Można by mi zarzucić, że opisałem warunki laboratoryjne, a nie życiowe, ale to , co obserwujemy na co dzień tylko oznacza brak harmonii w życiu.
Można żyć w braku harmonii wyłącznie na swoim poziomie pielęgnując to czy tamto , jak napisałaś poniżej, ale  .. można też inaczej  jak napisałaś
Cytuj
Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. UÂśmiech

W odniesieniu jeszcze do tego, co napisałaś na przestrzeni dziejów pojawiają się ludzie, których nazywano Boddhisatva określając tym mianem osobę oświeconą, która przebywa jednocześnie na wielu poziomach , a z własnego wyboru również na tym naszym łez padole wprowadzając weń więcej światła i sensu z wyższego poziomu. Takim osobom  nadawano rangę niedościgłych Mistrzów zwykle dopiero po ich życiu. Za swojego życia nie byli to jacyś wielcy, uznani ludzie ( zarówno kobiety, jak i mężczyźni ), lecz raczej osoby skromne, wiodące zwykły, prosty żywot wśród codziennych zmagań o przetrwanie, jak każdy z nas.

Uważam , ze bycie boddhisatvą wkrótce stanie się powszechne - to może być nasza przyszłość, albo i teraźniejszość nawet o ile tego zechcemy. Transformacja siebie w ten stan podwyższonej świadomości wielości poziomów przetransformuje rzeczywistość . Wystarczy "tylko" być świadomym harmonicznie MrugniĂŞcie

A kiedy to się stanie ? Nie wiem, może stać się nagle , niczym olśnienie, a może nigdy ..bo  jest to wewnętrzny proces. Dobra wiadomość to taka, że złotych, wznoszących spiral jest wszędzie pełno - nigdzie nam nie uciekną, gdyż są częścią tego wszechświata i jego osią konstrukcji. Od nas zależy , czy je zauważymy.

Co zrobić, aby zauważyć ? Kim jest Stwórca ?
 Zrób takie małe doświadczenie- spójrz na drzewo. Co widzisz ? Pień, gałęzie, liście , kwiaty, może nawet owoce .. tak, to również, ale czy tylko tym jest drzewo ? Patrząc na drzewo nie skupiaj się na jego częściach, tylko "zapatrz się" POPRZEZ NIE . Nie wartościuj, w miarę możliwości nie myśl, tylko chłoń to, czego dopełnieniem jest drzewo. Po dłuższej chwili poczujesz TO.
Ciekaw jestem Waszych wrażeń ..

pozdrawiam
East
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 12:25:06 wysłane przez east » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #101 : Maj 09, 2010, 14:04:32 »

"Moim Bogiem jest Bog(bez imienia i osobowosci) "

To Pierwotne ÂŹrĂłdÂło, ktĂłrego jesteÂś czĂŞÂściÂą.

Dlaczego tak niewiele dzisiaj moÂżesz?
Bo Twoja moc wynikaĂŚ bĂŞdzie z wiary, Âże jesteÂś czĂŞÂściÂą ÂŹrĂłdÂła, ze wszystkimi Jego moÂżliwoÂściami.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #102 : Maj 09, 2010, 14:15:16 »

Ograniczeniem czlowieka nie jest jego niepelna wiedza , a fakt iz wiedzac niewiele , odsowa od siebie mozliwosc poszerzania jej.

Twiedzac iz , wszak wie wszystko , oraz , ze wszystko wiedziec moze tylko dzieki sobie samemu.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 14:16:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #103 : Maj 09, 2010, 14:30:24 »

 UÂśmiech
Tak na wesoÂło.......

STWORZENIE ÂŚWIATA


1. Na poczÂątku byÂło sÂłowo i w sÂłowie byÂły dwa bajty, i wiĂŞcej nic nie byÂło.
2. I oddzieliÂł BĂłg jedynkĂŞ od zera, i zobaczyÂł, Âże to bylo dobre.
3. I BĂłg powiedziaÂł: "Niech bĂŞdÂą dane." I staÂło siĂŞ.
4. I Bóg powiedzia³: "Niech u³o¿¹ siê dane na swoje w³aœciwe miejsca. I stworzy³ dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.
5. I BĂłg powiedziaÂł: "Niech bĂŞdÂą komputery, Âżeby byÂło gdzie wÂłoÂżyĂŚ dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzyÂł komputery i nazwaÂł je hardwarem, i oddzieliÂł software od hardware'u.
6. Software'u jeszcze nie by³o, lecz Bóg szybko stworzy³ programy - du¿e i ma³e i powiedzia³ im: "idŸcie i rozradzajcie siê, i wype³niajcie ca³¹ pamiêÌ."
7. Ale sprzykrzyÂło siĂŞ Bogu tworzyĂŚ programy samemu i rzekÂł: "StworzĂŞ ProgramistĂŞ wedÂług swego podobieĂąstwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzyÂł BĂłg ProgramistĂŞ, i umieÂściÂł go w Centrum Obliczeniowym, Âżeby w nim pracowaÂł. I przyprowadziÂł on ProgramistĂŞ do drzewa katalogowego i powiedziaÂł: "W kaÂżdym katalogu moÂżesz uruchamiaĂŚ programy, tylko z Windows nie korzystaj bo na pewno umrzesz."
8. I Bóg rzek³: "Nie dobrze Programiœcie byÌ samotnym, stworzymy mu tego, który bêdzie siê zachwyca³ dzie³em Programisty." I wzi¹³ On od Programisty koœÌ, w której nie by³o mózgu i stworzy³ To, co bêdzie zachwyca³o siê dzie³em Progamisty, i przywiód³ To do niego. I nazwa³ To U¿ytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili siê tego.
9. A Bill by³ chytrzejszy ni¿ wszystkie dzikie zwierzêta, które uczyni³ Pan Bóg. I rzek³ Bill do U¿ytkownika: "Czy naprawdê Bóg powiedzia³, ¿ebyœcie nie uruchamiali ¿adnych programów ?" I rzek³ U¿ytkownik: "W ka¿dym katalogu mo¿emy uruchamiaÌ programy, tylko z drzewa Windows nie mo¿emy, abyœmy nie umarli" I rzek³ Bill U¿ytkownikowi: "Jak mo¿esz mówiÌ o czymœ, czego nie spróbowa³eœ !" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego Windows bêdziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie. " I zobaczy³ U¿ytkownik, ¿e owoce Windows by³y mi³e dla oczu i godne po¿¹dania, bo jakakolwiek wiedza sta³a siê od tej chwili ju¿ niepotrzebna, i zainstalowa³ Windows na swoim komputerze. I powiedzia³ Programiœcie, ¿e to jest dobre, i on te¿ go zainstalowa³
10. I zaraz wyruszyÂł Programista szukaĂŚ nowych drajwerĂłw. A BĂłg rzekÂł: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedziaÂł: "IdĂŞ szukaĂŚ nowych drajwerĂłw, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzekÂł BĂłg: "Kto ci powiedziaÂł, Âże potrzebujesz drajwerĂłw? Czy czasem nie uruchomiÂłeÂś programĂłw z drzewa katalogowego Windows?" Na to rzekÂł Programista: "UÂżytkownik, ktĂłrego mi daÂłeÂś aby byÂł ze mnÂą, zamĂłwiÂł programy pod Windows i dlatego zainstalowaÂłem Windows." I rzekÂł BĂłg do UÂżytkownika: "Dlaczego to uczyniÂłeÂś?" I odpowiedziaÂł UÂżytkownik: "Bill mnie zwiĂłdÂł."
11. Wtedy rzek³ Pan Bóg do Billa: "Poniewa¿ to uczyni³eœ, bêdziesz przeklêty wœród wszelkiego byd³a i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowiê nieprzyjaŸù miêdzy tob¹ a U¿ytkownikiem, on bêdzie ciê zawsze przeklina³ a ty bêdziesz mu sprzedawa³ Windows."
12. Do U¿ytkownika zaœ Bóg rzek³: "Windows bardzo rozczaruje ciê i spustoszy twoje zasoby, i bêdziesz musia³ u¿ywaÌ marnych programów, i nie bêdziesz móg³ siê obejœÌ stale bez serwisu Programisty."
13. Programiœcie zaœ rzek³: "Poniewa¿ us³ucha³eœ g³osu U¿ytkownika, przeklête niech bêd¹ twoje komputery, gdy¿ powstanie w nich mnóstwo b³êdów i wirusów, w pocie oblicza twego bêdziesz stale poprawia³ swoj¹ pracê."
14. I odprawiÂł ich Pan BĂłg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczyÂł hasÂłem wejÂście do niego.
15. General protection fault. "

Tekst pochodzi z litewskiego czasopisma " Kompiuterija "
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #104 : Maj 09, 2010, 14:30:40 »

jest taka piękna legenda z dalekich południowo-wschodnich mórz, otóż- zanim czas i przestrzeń istniała pewna wszechmocna istota przepełniona miłością, lecz pewnego dnia zrozumiała że choć jest jej pełna to nie może być dalej szczęśliwa bowiem nie ma się tym szczęściem z kim podzielić ani opowiedzieć o tym,- stworzyła więc "anioły"- towarzyszy na  swoje podobieństwo i równie wszechmocne co ona sama, jednak czując pewne ryzyko zaistniałej sytuacji- podzieliła je wszystkie na kobiety i mężczyzn aby szukały się nawzajem poprzez oceany czasu do momentu ponownego zjednoczenia.

PS. zawsze kiedy znowu dochodzę do wniosku że wiem że nic nie wiem- przypominam sobie tą legęde. Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 16:27:02 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
sarah54
Gość
« Odpowiedz #105 : Maj 09, 2010, 16:22:35 »

Kiaro- od samej wiedzy czÂłowiekowi nie przybywa mocy.
Mozna jej zasmakowaĂŚ poprzez pracĂŞ nad dyscyplinÂą umysÂłu ale i tak moc przychodzi wraz z wiarÂą, Âże twĂłj umysÂł ma takÂą moc.
Jednak nie jest to peÂłna moc- jedynie moc umysÂłu.
PeÂłnia mocy bĂŞdzie udostĂŞpniona czÂłowiekowi poprzez wiarĂŞ kim jest naprawdĂŞ.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #106 : Maj 09, 2010, 16:35:50 »

Kiaro- od samej wiedzy czÂłowiekowi nie przybywa mocy.
Mozna jej zasmakowaĂŚ poprzez pracĂŞ nad dyscyplinÂą umysÂłu ale i tak moc przychodzi wraz z wiarÂą, Âże twĂłj umysÂł ma takÂą moc.
Jednak nie jest to peÂłna moc- jedynie moc umysÂłu.
PeÂłnia mocy bĂŞdzie udostĂŞpniona czÂłowiekowi poprzez wiarĂŞ kim jest naprawdĂŞ.

Alez oczywiscie  Sarah  masz racje. Moc umyslu w swiecie materialnym naprawde nie jest rzeccza zbyt wielka. bo czymze ona jest w istoce? Informacja zdeponowana w nas , niczym na dyskach w komputerze.
Wiara w to kim jest naprawde to dopiero wstep do odkrycia  prawdziwej mocy , ktora w nas drzemie.

A jest nia CZYN , ktory jednoczy w sobie , mysl i wypowiedziane slowo  oparte na wewnetrznej wiedzy.

Czyn ten wykonany pomimo wielkich trudnosci zewnetrznych , ktore robi nam materia w naszym swiecie ukazuje MOC i zwieksza nasza MOC.

Transformujac energie ze swiata materialnego w nasza energie wewnetrzna , wypelniajaca nas po brzegi.

Kto potrafi tak zyc , osiagnie wielka , olbrzymia moc.
Jest to codzienne pokonywanie trudnosci , odnajdywanie wychodzenia z nich w sposob najbardziej prawy z niekrzywdzeniem siebie ni innych ludzi.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 16:37:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #107 : Maj 09, 2010, 17:23:36 »

Zgadzam siĂŞ Z TobÂą w tym poÂście...
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #108 : Maj 09, 2010, 18:35:09 »

Cytuj
Sarah
To Pierwotne ÂŹrĂłdÂło, ktĂłrego jesteÂś czĂŞÂściÂą.

A jest jakies zrodlo wtorne?Bo jesli tak,to zamieniam sie w sluch.Wiec...
Pozdrawiam.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #109 : Maj 09, 2010, 18:53:14 »

Pierwsze ÂŹrĂłdÂło

Pierwsze ród³o jest pierwotnym Ÿród³em, z którym po³¹czona jest ostatecznie ca³oœÌ istnienia. Jest Ono niekiedy nazywane Cia³em Kolektywnego Boga. Reprezentuje Ono obejmuj¹c¹ wszystko œwiadomoœÌ zjednoczonych wszechrzeczy. Zawiera w sobie ból, radoœÌ, cierpienie, jasnoœÌ, mi³oœÌ, ciemnoœÌ, obawê; wszystkie ekspresje i stany s¹ zintegrowane, i maj¹ swoje znaczenie w kontekœcie Pierwszego ród³a. Obejmuje Ono ca³oœÌ istnienia i jednoczy je we wszech-obejmuj¹cej œwiadomoœci, która rozwija siê i roœnie w podobny sposób jak ka¿dy zindywidualizowany duch rozwija siê i roœnie.

W wiĂŞkszoÂści kultur, gdzie termin "bĂłg" lub "bogini" uÂżywany jest do zdefiniowania tej wszechmocnej siÂły, czĂŞsto reprezentuje on istotĂŞ, ktĂłra rozwija siĂŞ poza zasiĂŞgiem ludzkiego rozumowania, ktĂłra manifestuje magiczne moce takie jak manipulowanie siÂłami natury przy pomocy myÂśli, lub ukazuje siĂŞ jako niematerialne ÂŚwietliste Istoty. Manifestacje te sÂą przedstawione i opisane praktycznie we wszystkich kulturach rasy ludzkiej w jej tekstach religijnych i mitologicznych. Niemniej jednak, mimo Âże opisywane istoty mogÂą byĂŚ wysoko rozwiniĂŞte w swych zdolnoÂściach i wiedzy, nie powinny byĂŚ mylone z Pierwszym ÂŹrĂłdÂłem.

Pierwsze ÂŹrĂłdÂło nie jest manifestacjÂą, ale raczej ÂświadomoÂściÂą zamieszkujÂącÂą caÂłoœÌ czasu, przestrzeni, energii, materii, formy, intencji; jak rĂłwnieÂż caÂłoœÌ nie-czasu, nie-przestrzeni, nie-materii, nie-energii, nie-formy, i nie-intencji. Jest to jedyna ÂświadomoœÌ, ktĂłra jednoczy wszystkie stany istnienia w jednÂą IstotĂŞ. A IstotÂą tÂą jest Pierwsze ÂŹrĂłdÂło. Jest Ono rosnÂącÂą, rozszerzajÂącÂą siĂŞ, i niewytÂłumaczalnÂą ÂświadomoÂściÂą, ktĂłra ³¹czy kolektywne doÂświadczenie wszystkich stanĂłw istnienia w z³¹czony plan tworzenia, rozwijania i zasiedlania krĂłlestw stworzenia, oraz w³¹czania stworzenia w RzeczywistoœÌ ÂŹrĂłdÂła – dom Pierwszego ÂŹrĂłdÂła.

Istota ta przenika wszechœwiat jako suma doœwiadczenia w czasie i nie-czasie. Zakodowa³a Ona SIEBIE wewn¹trz ca³oœci ¿ycia jako wibracjê czêstotliwoœci. CzêstotliwoœÌ ta jest niedostrzegalna w trójwymiarowym, piêcio-zmys³owym kontekœcie instrumentu ludzkiego, który jest w stanie wykryÌ jedynie s³abe echo tej wibracji. Pierwsze ród³o jest obecne we wszystkim. Ka¿dy mo¿e kontaktowaÌ siê z Pierwszym ród³em poprzez ów ton-wibracjê równoœci. Modlitewne b³agania nie sk³aniaj¹ Pierwszego ród³a do odpowiedzi. Jedynie najg³êbsza ekspresja tonu-wibracji równoœci przez jednostkê, zaowocuje prawdziwie znacz¹cym kontaktem z Pierwszym ród³em.

Pierwsze ród³o ma wiele uproszczonych wizerunków. Wizerunki te czêsto uwa¿ane s¹ za Samego Boga, ale Bogowie s¹ tylko wymiarowym aspektem Pierwszego ród³a, ponadto takich wizerunków Boga jest wiele. Wyobra¿enia takie podtrzymuje Hierarchia, nie Pierwsze ród³o. Pierwsze ród³o nie podlega ¿adnemu prawu, nie funkcjonuje te¿ Ono w zespoleniu z jak¹kolwiek inn¹ si³¹ czy moc¹. Jest Ono prawdziwie suwerenne i jednoczeœnie wszechobecne, a zatem Unikalne. Nie jest Ono ukryte ani nie stroni od ¿ycia w jakikolwiek sposób. Jest Ono po prostu Unikalne, i dlatego nieobejmowalne w ¿aden inny sposób jak poprzez zakodowan¹ wibracjê we wnêtrzu wszelkiego ¿ycia.

Wszystkie inne wizerunki Boga tworzone s¹ w taki sposób, aby instrument ludzki móg³ obj¹Ì Pierwsze ród³o i krystalizowaÌ obraz owej Unikalnej Istoty na tyle wystarczaj¹co, by przebrn¹Ì przez Hierarchiê i uzyskaÌ perspektywê Suwereno-Integralnoœci. Niemniej jednak to, co uwa¿acie za Boga, nie jest Pierwszym ród³em, ale wizerunkiem Pierwszego ród³a rozwiniêtym przez Hierarchiê do daj¹cej siê zrozumieÌ interpretacji Pierwszego ród³a. Musimy wam powiedzieÌ, ¿e "interpretacje" te s¹ niezmiernie niepe³ne w swym portretowaniu.

Poniewa¿ Pierwsze ród³o jest Unikalne w stosunku do ca³ego stworzenia, jest Ono nieopisywalne, niezg³êbialne, i nieobejmowalne inaczej jak tylko poprzez ton-wibracjê równoœci, przechowywan¹ na istotowym poziomie instrumentu ludzkiego i dostêpn¹ poprzez rdzenn¹ ekspresjê istoty. Póki nie bêdzie wystarczaj¹cej liczby jednostek operuj¹cych na poziomie œwiadomoœci Suwereno-Integralnoœci, genetyczny umys³ utrudni dostêp do tej wibracji.

(James-WM)


To Wasza lekcja do nauczenia.
Na stronie SwiĂŞtej Geometrii jest jeden rysunek przedstawiajÂący istotĂŞ ludzkÂą w materii, ktĂłra ewoluuje poprzez kolejne otwarcia swoistego kanaÂłu energetycznego. Ta droga rozpoczyna siĂŞ  od uaktywnienia siĂŞ wĂŞz³ów energetycznych, odpowiedzialnych za Âżycie i seksualnoœÌ.
Trzeba tylko odrzuciÌ wszelkie nauki wg hierarchii uczeù- mistrz a uaktywniÌ po³¹czenie JA-Pierwsze ród³o.
MoÂże juÂż pora. Nie wiem tego.

 
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 19:10:51 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #110 : Maj 09, 2010, 19:14:38 »

Czyli,dla mnie, zrodla wtornego nie ma a dywagacje n/t zrodla pierwszego James'a
z Wing Makers uwazam za ciekawe, aczkolwiek chybione.Nie uznaje James'a i nie wierze
w Wing Makers.To jak to u Ciebie jest,Sarah?Pierwsze zrodlo to Wing Makers a drugie
to Anu i Annunaki?Dziwne...
Pozdrawiam.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #111 : Maj 09, 2010, 19:23:47 »

Dla Ciebie, Kahuna zarejestrowaÂłam siĂŞ ponownie, bo nie zrozumiaÂłeÂś.
Pierwsze ÂŹrĂłdÂło, to nie WM.
To nie James- on w tym cyklu nie jest waÂżny.
WaÂżny jesteÂś TY.
Ja  nie mam Ci nic do przekazania, bo ton- wibracjĂŞ potrafisz odczuĂŚ bez moich s³ów.
Do zobaczenia.E.
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #112 : Maj 10, 2010, 04:19:03 »

No coz,skapo ale i tak dzieki za to,Sarah.Milej podrozy i do zobaczenia.
Pozdrawiam.
EDIT:
Nie chodzilo mi tyle o James'a i WM, ile o jego definicje pierwszego zrodla.
Poniewaz zrodla wtornego nie uznaje, wiec traktuje siebie jako malenka czastke
Boga z potencjalem mozliwosci.Biore na kolana kota lub psa i patrze na nich nie
jak na zwierzaki,ale jak East na przytoczone w swoim poscie drzewo.A gdy tego jeszcze
malo,to ogladam zdjecia odleglych galaktyk z miliardami gwiazd i planet.Oto moj Bog,
stworca wszystkiego co jest.
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2010, 17:49:16 wysłane przez Kahuna » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #113 : Maj 10, 2010, 07:34:28 »

Tego posta piszê bêd¹c jeszcze pod wra¿eniem filmu "Cz³owiek, który gapi³ siê na kozy". To taka niby komedia w odjechanym stylu. Pocz¹tkowo nie wiadomo jak siê do tego filmu odnieœÌ

Film niby gÂłupawy, ale przemyca fakty o tym, Âże armia amerykaĂąska rzeczywiÂście kiedyÂś prowadziÂła badania na polu PSI celem wykorzystywania zdolnoÂści parapsychicznych do inwigilowania wroga ( remote viewing ). Z drugiej strony , to peÂłna humoru, ale teÂż ukrytych prawd o czÂłowieku , przesympatyczna komedyjka.

To , co mnie "tknê³o" w tym filmie , to dzieciêca radoœÌ i ufnoœÌ w dobro na ka¿dym poziomie i w ka¿dej sytuacji. Nawet najbardziej skromny epizod jak choÌby wybaczenie mo¿e mieÌ globalne znaczenie.

Wielki potencjaÂł stwĂłrczy ma  zawierzenie w moc naszej Planety choĂŚby poprzez "zapatrzenie siĂŞ" w jej dzieÂła i czerpanie poprzez nie energii.

KaÂżdy z nas moÂże byĂŚ filmowym  rycerzem Jedi, takim lokalnym "stwĂłrcÂą" pokoju i miÂłoÂści MrugniĂŞcie . UwierzyĂŚ we wÂłasnÂą moc to pierwszy krok ku Pierwszemu ÂŹrĂłdÂłu.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #114 : Maj 11, 2010, 14:54:56 »

PAN – czego od nas chce?

Cytaty z tematu „ PRZEKAZY OD MYÂŚLICIELI”. [pogrubienia moje, ptak]

IX. zanim dostapimy po smierci zbawienia , nastepuje okres snu posmiertnego, a jak dlugo bedzie on trwal , wiedza to tylko "Zaswiaty". W czasie tego snu ogladamy wszystko, co przezylismy , bedac ludzmi. Widzimy, jak chwile dobre przeplataja sie ze zlymi i myslimy wtedy o tym wszystkim ,co umknelo nam w tym wcieleniu.. jezeli przezylismy zaplanowane doznania i przeszlismy wyznaczona probe tak , jak pragnol tego Pan, to nie musimy juz w naszej walce o wolnosc wcielac sie ( w tym samym celu) po raz kolejny w ludzka postac. Jezeli zas proba nie przebiegla tak , jak byla zaplanowana , narodzisz sie na nowo , aby probe te powtorzyc i zwracajac sie sam do Pana z prosba o danie ci takiej mozliwosci , uzyskasz na nia zgode. Jesli juz nie musisz powtarzac tej proby , to za jakis czas zostanie Ci wyznaczone nowe zadanie i narodzisz sie na nowo , aby przezyc to , czego jeszcze nie przezyles. […]

Warto wiedziec , ze mozna pobierac lekcje czesciej lub zadziej. Gdy podswiadomosc uwaza , ze nie uwolnila sie jeszcze wystarczajaco od czegos ( od jakiejs nieporzadanej cechy , wady) , jej woli staje sie zadosc i czesciej rodzi sie w ludzkiej postaci. Taki akt wolnego wyboru podyktowany jest checia uzyskania jaknajszybszego zbawienia. Jest to pragnienie podyktowane , wola osiagniecia zbawienia absolutnego, ktore daje podswiadomosci mozliwosc rozszerzenia swych choryzontow myslowych i rodzenia sie w postaci jednostek wybitnych. Tak, jednostki wybitne ( w pozytywnym tego slowa znaczeniu) maja w sobie podswiadomosc , ktora zostala wzieta sposrod wybranych , tzn. absolutnie zbawionych . Jest to dla takiej podswiadomosci nagroda , ze moze sie urodzic i pomagac innym "bladzacym" podswiadomoscia , poprawiac swoj byt i byt swoich bliznich. […]

Zostawmy jednak te problemy i skupmy sie na uwalnianiu zablokowanych mysli. Czlowiek sam niewiele moze w tym zakresie zdzialac. Lecz jesli bardzo tego chce, a przy tym jest d o b r y , to jego duch opiekunczy moze mu pomoc w uzyskaniu zgody na odblokowanie jakiejs informacyjnej blokady. Jest to mozliwe dzieki wstawiennictwu podswiadomosci absolutnie zbawionej ( absolutnie zbawionego ducha) Jej ( jego) rola jest tu decydujaca i najwazniejsza. Jest to rola opiekuna duchowego czlowieka , ale zalezy to tez od woli posiadania przez czlowieka pewnych predyspozycji.
Intecja - i to jest takze warunek- musi byc szczera i bezinteresowna. ma tu chodzic o dobro samo w sobie. Jezeli warunki te zostana spelnione , to Pan moze udzielic zgody na te laske i osoba taka zacznie wykazywac predyspozycje inne , niz te , ktore wlasciwe sa ludziom.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=509.msg59441#new

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,


Jak wynika z powyÂższego, jednostka poddana jest hierarchii zaÂświatowej, sama z siebie niewiele moÂże, zawsze ostatecznie decyduje PAN.
DostĂŞp do zablokowanych w podÂświadomoÂści myÂśli (informacji) zachodzi za zgodÂą PANA na wniosek ducha opiekuĂączego. Jest to zgoda na ÂłaskĂŞ.
PodœwiadomoœÌ jednostek wybitnych jest montowana z podœwiadomoœci istot absolutnie zbawionych. Dzieje siê to dla dobra samego w sobie.
Wcielenia s¹ walk¹ o nasz¹ wolnoœÌ.



Kiaro, powyÂższe nie ma nic wspĂłlnego z TobÂą. Przez wiele lat za poÂśrednictwem Eli Nowalskiej byÂłam „blisko” MyÂślicieli, dlatego wci¹¿ jestem zainteresowana osobÂą PANA i bĂŞdĂŞ od czasu do czasu poddawaĂŚ dostĂŞpne o nim informacje analizie. MojÂą intencjÂą jest ustalenie, o ile to moÂżliwe, czy PAN jest stwĂłrcÂą i jakim stwĂłrcÂą. Ty takÂą pewnoœÌ masz, ja nie. Lecz mam wolnÂą wolĂŞ, by wyciÂągaĂŚ wnioski, choĂŚ wiem, Âże nie muszÂą one stanowiĂŚ prawdy ogĂłlnej. Wybacz, Âże wracam do tematu, jest to dla mnie waÂżne. Przynajmniej na ten czas.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2010, 15:00:13 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #115 : Maj 11, 2010, 17:13:34 »

To jest  Ptaku Twoja droga , Twoje odkrywanie i Twoje analizy, ja nie mam nic do nich. Sa juz po za mna.

Zatem cytuj i analizuj , a nie tylko cytuj.

Ja w te dyskusje wchodzic nie bede.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #116 : Maj 11, 2010, 21:16:54 »

Cytat: Kiara
To jest  Ptaku Twoja droga

Raczej jej maÂły odcinek…  MrugniĂŞcie

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #117 : Maj 12, 2010, 00:40:59 »

WedÂług tego, co udostĂŞpniÂła nam Pani Nowalska PAN-a moÂżna odczytywaĂŚ na ró¿ne sposoby. Jest to jakiÂś tajemniczy byt , ktĂłry z naszego punktu widzenia moÂże siĂŞ wydawaĂŚ wszechmogÂącym. To po prostu jakiÂś decydent. Nic siĂŞ nie dzieje bez Niego. Zatem naleÂżaÂłoby do Niego odnosiĂŚ siĂŞ z ostroÂżnoÂściÂą,  z tym , Âże ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytĂłw tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposĂłb przykÂłada do nich swojÂą ludzkÂą miarkĂŞ, gdyÂż innej nie posiada. Zatem PAN musi byĂŚ KIMÂŚ konkretnym, istotÂą "z krwi i koÂści", nawet jeÂśli sÂą tylko mentalne ( wszak to MyÂśliciel ).

 Lecz moÂżna teÂż na PAN-a spojrzeĂŚ inaczej.

ZaÂświaty rĂłwnieÂż podlegajÂą tym samym prawom , co caÂły wszechÂświat. MyÂśliciele nie sÂą samowolnie istniejÂącymi stworami. SÂą z nami po³¹czeni tak czy inaczej przez sam fakt nawiÂązania kontaktu - wspĂłlnej pÂłaszczyzny komunikacji. SÂą czĂŞÂściÂą Jednej ÂŚwiadomoÂści, uwaÂżam. MiĂŞdzy nami , ludÂźmi, a nimi - ZaÂświatem - zachodzi wymiana informacji, a wiĂŞc wystÂąpiĂŚ musi sprzĂŞÂżenie zwrotne, mimo, Âże nie jest w ich wypowiedziach eksponowane. ZakÂładajÂąc, Âże MyÂśliciele , a wiĂŞc rĂłwnieÂż ich PAN podlegajÂą tym samym prawom obowiÂązujÂącym we WszechÂświecie  ( no , chyba, Âże sÂą "rĂłwniejsi " i majÂą jakieÂś extra fory MrugniĂŞcie ) , ktĂłre sÂą adekwatne do zajmowanego poziomu rozwoju - lecz speÂłniajÂące zasady fraktalnoÂści ( samopodobieĂąstwa ) - to powinniÂśmy , moim zdaniem, zdaĂŚ sobie sprawĂŞ, Âże ONI - TO MY, tylko z innego poziomu przemawiajÂący do samych siebie raczej niÂźli  jacyÂś uzurpatorzy pragnÂący dorwaĂŚ siĂŞ do wÂładzy nad ludzkoÂściÂą .

Ich zabiegi majÂą ÂściÂśle okreÂślony cel,a nasz odbiĂłr gra w tym istotnÂą rolĂŞ.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #118 : Maj 12, 2010, 14:15:09 »

Cytat: East
  z tym , Âże ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytĂłw tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposĂłb przykÂłada do nich swojÂą ludzkÂą miarkĂŞ, gdyÂż innej nie posiada. Zatem PAN musi byĂŚ KIMÂŚ konkretnym, istotÂą "z krwi i koÂści", nawet jeÂśli sÂą tylko mentalne ( wszak to MyÂśliciel ).

East, to nie tak, Ela Nowalska spisywaÂła te przekazy pismem automatycznym, tak jak jej MyÂśliciele dyktowali. ZaÂś oczyma postrzegaÂła ich ró¿nie, w zaleÂżnoÂści jak siĂŞ ukazywali. Ja czuÂłam ich zazwyczaj  energetycznie, bardzo silnie. Poza wycieczkami mentalnymi w ich przestrzenie… ale tego nie chcĂŞ opisywaĂŚ… bo nie jestem pewna, co byÂło prawdziwym widzeniem, a co tylko wyobraÂżeniem lub sugestiÂą.
Niemniej w ksi¹¿kach Eli, nie ma jej w³asnej twórczoœci i wyobra¿eù na temat Myœlicieli, ona by³a tylko przekaŸnikiem.
Mam wiele osobistych przekazĂłw od MyÂślicieli, w tym od PANA pisanych na gorÂąco i zawsze byÂły pisane automatycznie, bez zastanawiania siĂŞ i analiz. To byÂło widoczne. 
TreœÌ zaÂś byÂła na bardzo ogĂłlnym poziomie, jednak zawieraÂła odniesienia do aktualnych doÂświadczeĂą duchowych i fizycznych.  A takÂże przyszÂłych. 
Czy siĂŞ sprawdza? ZaleÂży od interpretacji…  MrugniĂŞcie

Masz za to caÂłkowitÂą racjĂŞ piszÂąc o sprzĂŞÂżeniu zwrotnym, jak rĂłwnieÂż, Âże cyt. „ich zabiegi majÂą ÂściÂśle okreÂślony cel, a nasz odbiĂłr gra w tym istotnÂą rolĂŞ”.
Tylko, ¿e cel mo¿emy staraÌ siê poznaÌ zmieniaj¹c równie¿ nasz odbiór/œwiadomoœÌ.
Ale zobaczymy co dalej ukaÂże siĂŞ nam w tej wĂŞdrĂłwce…
Jedno mogĂŞ powiedzieĂŚ, Âże dopĂłki nie poznaÂłam tych wszystkich opowiastek o gadach, syntetykach, zamkniĂŞciu w astralu, manipulacjach Samuela, itp. nie byÂło we mnie wÂątpliwoÂści. Teraz niestety sÂą…

Pozdrawiam  UÂśmiech

=======================

Cytat: Kiara
Wiemy ze niektore podswiadomosci rzucaja sie w wir zlych uczynkow bez opamietania, myslac , ze dzieki temu wywiaza sie w najpelniejszy sposob z tego , co zostalo im wyznaczone jako lekcja na ten zywot.
Jest to postepowanie naganne , oceniane przez Pana w sposob zdecydowanie negatywny. Spotyka za to kara , bedaca kara za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.
Zasady te obowiazuja w sposob uniwersalny , sa nimi:

1. wiara w absolutny charakter dobra;

2. respektowanie prawa do wolnego wyboru;

3. wolnosc bycia tym , kim sie chce, ale w granicach przyjetych norm;

4. wola czynienia dobra i naprawianie zla;

5. niezalezny osad ludzi i ich milowanie bez wzgledu na ich postawy i zachowania;

6. budzenie w ludziach wiary w to , ze kazdy ma mozliwosc dokonania wolnego wyboru bycia zbawionym;

7. zastepowanie zlego myslenia ksztaltowaniem dobrych odruchow i zachowan.

Kara za zle uczynki jest odmowa zgody na ponowne przejscie podswiadomosci przrez te same doswiadczenie , aby sobie tym razem lepiej z nim poradzila.
W nastepnym urodzeniu nie bedzie ona juz mogla ponownie doznawac tego samego. A zatem proces jej doskonalenia bedzie niepelny , niekompletny , przez co nie bedzie prowadzil do celu jakim jest zbawienie.
Nie znaczy to jednak , ze ma juz ona w sposob definitywny odcieta droge do zbawienia.
Podswiadomosc moze naprawic swoj blad dzieki uzyskaniu wybitnych osiagniec w swymnastepnym zyciu na Ziemi.
Zasluze wtedy na to, ze zapomniane jej zostanie to, uczynila poprzednio.
Na tym polega laska.
Wolno jej o to prosic i prosba taka bywa wysluchana.

Zwodzenie dusz przez Pana nie ma sensu , bo ( prawo duszy do absolutnego zbawienia) jest to rzeczywiste prawo jej bytu. walka o byt duchowy wyraza sie w checi brania jak najwiekszego udzialu w procesie jego rozwoju.
Jezeli w Twoim poblizu zyja zli ludzie, a Ty jestes dobry, to mozesz sobie pomyslec; po co mi sie z nimi zadawac?


Ale Pan,
nakazuje dazyc do wlasnej poprawy,
kazde tez sie przyczyniac do poprawy innych......


Co tym razem mamy od PANA?
KarĂŞ za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.
Czyli jakby nowy „dekalog”. Tylko, Âże jakoÂś sÂłabo doprecyzowany. No bo jak np. rozumieĂŚ wolnoœÌ bycia tym kim siĂŞ chce, ale w granicach przyjĂŞtych norm.? Jakich norm? Bo sÂą ró¿ne i czĂŞsto jedne przeczÂą drugim.

Albo, co jeÂśli ktoÂś nie ma wiary w absolutny charakter dobra? Bo np. nie potrafi jej w sobie wzbudziĂŚ? Jednak czeka go za to kara mimo, Âże zasada wolnostojeĂąstwa dotyczy chyba rĂłwnieÂż wyboru wiary? Nie jest to przypadkiem daleko idÂąca ingerencja w wybory ludzkie?

I co znaczy niezaleÂżny osÂąd ludzi? NiezaleÂżny od czego? Od samego siebie? To moÂżna przekroczyĂŚ wÂłasne uwarunkowania w osÂądach? NaleÂżaÂłoby byĂŚ wĂłwczas czystÂą ÂświadomoÂściÂą, bez obci¹¿eĂą psychiki, czy podÂświadomoÂści. I jeszcze po takim niezaleÂżnym osÂądzie naleÂży pod groÂźbÂą kary miÂłowaĂŚ ludzi  bez wzglĂŞdu na ich postawy i zachowania.
Czyli mamy narzucenie miÂłoÂści bezwarunkowej, co juÂż jest jej zaprzeczeniem.

No i wci¹¿ przewija siê motyw zbawienia, co tr¹ci religijnym dogmatem.

Kim jest PAN? Karz¹cy i nakazuj¹cy? Wci¹¿ jakoœ nasuwa mi siê na myœl JAHWE.

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2010, 20:45:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #119 : Maj 12, 2010, 22:57:21 »

Masz kontakt z Myslicielami Ptaku , to podyskutuj sobie z Panem, wez mu w koncu wytlumacz kto ma racje niech sie dostosuje do mysli ludzkiej. A nie ciagle jakies tam fidrygaly wymysla i ludziom zycie utrudnia.
Tez mi ci Pan.... Nie zna sie na niczym a Pana rznie.

Niech sie w koncu na wyklady do Ciebie zapisze to go nauczysz co to jest wolnostojenstwo. UÂśmiech MrugniĂŞcie
A nie bedzie tu jakies dyrdymaly  o abslutnym charakterze dobra prawil!
I jeszcze do milosci bezwarunkowej namawia! A dali wont z ta miloscia! Chulaj dusza piekla nie ma ( o nie, nie tak szybko , gdzies tu niedawno czytalam , ze jest pieklo), robta co chceta! Wolna wola tu obowiazuje!


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2010, 23:01:08 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #120 : Maj 12, 2010, 23:08:26 »

Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, wiĂŞc nie zapytam.
A ironia zbyteczna. W myÂśl wolnostojeĂąstwa mam prawo snuĂŚ wÂłasne rozwaÂżania, tak jak Ty masz prawo gÂłosiĂŚ swoje nauki.
ProszĂŞ, uszanuj to, wszak sama twierdziÂłaÂś, Âże to moja droga. WyjaÂśniaÂłam juÂż wczeÂśniej pobudki mego dziaÂłania,
oraz to, Âże nie jest to kierowane przeciw Tobie.

Pozdrawiam i dobranoc.  UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #121 : Maj 12, 2010, 23:17:31 »

Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, wiĂŞc nie zapytam.
A ironia zbyteczna. W myÂśl wolnostojeĂąstwa mam prawo snuĂŚ wÂłasne rozwaÂżania, tak jak Ty masz prawo gÂłosiĂŚ swoje nauki.
ProszĂŞ, uszanuj to, wszak sama twierdziÂłaÂś, Âże to moja droga. WyjaÂśniaÂłam juÂż wczeÂśniej pobudki mego dziaÂłania,
oraz to, Âże nie jest to kierowane przeciw Tobie.

Pozdrawiam i dobranoc.  UÂśmiech


Ale to nie ironia , to zwykly zart  , bo lubie sie smiac. Nie ograniczaj sie mowiac ;"nie mam kontaktu z Panem" , mozesz miec jak tylko zechcesz. Kazdy moze , naprawde kazdy , tylko popros sercem.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2010, 23:17:45 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #122 : Maj 13, 2010, 01:12:41 »

Kiaro nie wyœmiewaj dociekaù podyktowanych rozs¹dn¹ ostro¿noœci¹ . Jeœli by Ptak poprosi³ o kontakt z OKREŒLONYM , a lepiej by³oby napisaÌ - samookreœlaj¹cym siebie ( poprzez okreœlone wypowiedzi nios¹ce okreœlone treœci ) bytem, to ³¹cz¹c siê z nim dobrowolnie równie¿ dobrowolnie "skazuje siê" na sprzê¿enie zwrotne, czyli na konsekwencje wyp³ywaj¹ce z tej fundamentalnej zasady obowi¹zuj¹cej we wszechœwiecie. Mamy woln¹ wolê ZANIM skorzystamy z okreœlonej wibracji, a nawet w trakcie równie¿, tyle, ¿e nale¿y braÌ pod uwagê dysproporcjê w poziomach rozwoju . Mo¿na siê na przyk³ad uzale¿niÌ od takiego bytu.

Ptak wyci¹ga proste wnioski z prostych wypowiedzi, poszukuje Prawdy. To wszystko. Podziwiam wytrwa³oœÌ Uœmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #123 : Maj 13, 2010, 08:53:50 »

Tak mozna sie uzaleznic od bytu .... od bycia tez  MrugniĂŞcie to juz lepiej nie byc ,  nie bywac i smiac sie ze wszystkiego do woli MrugniĂŞcie MrugniĂŞcie MrugniĂŞcie MrugniĂŞcie
No ale jak widac to tez sie nie podoba? Tak zle i tak niedobrze Zawstydzony

Wszak wszystko co robimy , ale rowniez myslimy i mowimy wydaje plon, " co siejesz to zbierasz" ....

No widzisz mozna sie uzaleznic... dlatego podjelam decyzje nie przekazywac informacji o roznych zdarzeniach , dajac szansc (niektorym )wyjscia z owego uzaleznienia na droge mysli samodzielnej. By dluzej nie byli skazani na okreslone tresci plynace odemnie. UÂśmiech

Tak , prawda nas wyzwoli , tylko trzeba jej szukac w sobie a nie zewnetrznie.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #124 : Maj 13, 2010, 09:49:38 »

Kiaro, BYCIE, to jest to, co jedynie moÂżemy czyniĂŚ, zawsze. Od momentu stworzenia JESTEÂŚMY. JesteÂśmy zatopieni w bezkresnym, nieskoĂączonym, ponadczasowym BYCIU.
Nie rozumiem wiĂŞc Twego sarkazmu. Potwierdzam jednak, Âże moÂżna uzaleÂżniĂŚ siĂŞ od bytu, czytaj ducha. Jako, Âże wszelkie uzaleÂżnienia nie sÂą wÂłaÂściwe, wolĂŞ zachowaĂŚ ostroÂżnoœÌ i wpierw „przeÂświetliĂŚ” takiego ducha nim nawi¹¿e kontakt. ZresztÂą ten kontakt juÂż kiedyÂś byÂł, na szczĂŞÂście bez wspomnianych skutkĂłw. 

Zgadzam siĂŞ z tym, Âże co siejesz, to zbierasz. A co sieje PAN poza skopiowanymi wartoÂściami?
Nakazy i straszenie karÂą. JakoÂś nie wspó³gra mi to za bardzo z miÂłoÂściÂą bezwarunkowÂą. W niej nie ma miejsca na groÂźby niedostÂąpienia zbawienia. Bardzo przypomina mi to religie. I chyba mamy przykÂład prĂłby tworzenia takowej, tylko w nowym opakowaniu. Ze starymi bogami, pod nowymi nazwami (choĂŚ Âślady PANA moÂżemy znaleŸÌ i w starych).  ZrozumiaÂły staje siĂŞ wĂłwczas atak na religie istniejÂące.

Zatem idzie „nowe”…  DuÂży uÂśmiech

O ileÂż bardziej ludzki i miÂłosierny jest bĂłg z ksi¹¿ek („Rozmowy z Bogiem”) Neale Walscha.
Ale skoro istnieje prawo przyciÂągania podobieĂąstw, moÂżna zaÂłoÂżyĂŚ, Âże takiego boga przyciÂągamy, jakimi jesteÂśmy…  MrugniĂŞcie

Pozdrawiam   UÂśmiech


Ps. I jak szukaĂŚ prawdy w sobie, skoro klucz jest w rĂŞkach PANA? 
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem opatowek phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni granitowa3