Ba..... ale....
Kradzie¿? bywaj¹ ro¿ne kradzie¿e zarówno rzeczy materialnych jak i niematerialnych zawsze jest to kradzie¿. Gdy kradnie siê rzeczy które mog¹ pozbawiÌ kogoœ ¿ycia to okrutna kradzie¿ za któr¹ odpowiedzialnoœÌ jest przeogromna.
A gdy kradnie siê wiedzê i wartoœci jej towarzysz¹ce blokuj¹ce rozwój Cz³owieka , zatrzymuj¹cego go w miejscu wyznaczonym przez z³odzieja czyni¹cego to z premedytacj¹ odpowiedzialnoœÌ jest wielowymiarowa i konsekwencja przyjdzie takim ludziom ponosiÌ przez wiele wcieleù.
Bo wiem wszystko zÂło czynione maluczkim jest czynione bezpoÂśrednio StwĂłrcy , ponoszenie konsekwencji nie jest Jego zemstÂą jest drogÂą nauki przez osobiste doÂświadczanie tego czego ludzie ci nie wiedzÂą iÂż jest zÂłem.
Co o kradzieÂżach i odpowiedzialnoÂści za nie mĂłwi Judaizm? Prosta odnoszÂąca siĂŞ okradania ludzi jest inaczej traktowana niÂż ta wyrafinowana z premedytacjÂą ukrycia jej.
Kiara
ZÂŁODZIEJ, KTĂRY BOI SIĂ TYLKO CZÂŁOWIEKA
pytanie od FT : Czy to prawda, Âże w religijnym prawie Tory kara za kradzieÂż byÂła tym wiĂŞksza im bardziej trudne do wykrycia byÂło to przestĂŞpstwo?
odpowiedÂź :
Nie dosÂłownie tak, ale w pewnym sensie jest to prawda.
Prawo wyró¿nia³o bowiem dwa rodzaje kradzie¿y.
Pierwszy, to kradzie¿ jawna - z³odziej (gazlan), dokonuje jej w miejscu publicznym (np. wspó³czeœnie by³aby to kradzie¿ przedmiotu w sklepie pe³nym ludzi, gdzie klienci, ochrona i kasjerki mog¹ go zobaczyÌ).
Drugi rodzaj, to kradzie¿ w utajeniu - ten z³odziej (ganaw) dokonuje jej ukradkiem (np. w nocy, w warunkach, gdy nikt go nie widzi. Mo¿e byÌ to tak¿e okradanie ludzi, którzy maj¹ do z³odzieja pe³ne zaufanie i dlatego o nic go nie podejrzewaj¹ i nie kontroluj¹. Nawet nie pojawi siê u nich myœl, ¿e móg³by ich okraœÌ).
ZÂłodziej jawny (gazlan) myÂśli, Âże oszuka ludzi i Boga, ale nie okazuje wiĂŞcej strachu przed czÂłowiekiem, niÂż przed Bogiem.
Natomiast utajony (ganaw) boi siê bardziej ludzi, ni¿ Boga. Nawet wiêcej - Boga nie boi siê wcale, bo myœli, ¿e ciemnoœÌ czy okazywane mu ludzkie zaufanie uczyni¹ go i jego czyny niewidzialnymi dla Boga. Ganaw boi siê wy³¹cznie cz³owieka, ale nie boi siê Boga - "traktuje Go jak niewidomego i - kradn¹c - myœli: Kto mo¿e mnie zobaczyÌ? Kto mo¿e o mnie wiedzieÌ" (rabin Jochanan ben Zakaj w Talmudzie; Bawa Kama 27a).
Taki rodzaj kradzieÂży, z oczywistych wzglĂŞdĂłw trudniej wykrywalny, a dajÂący dowĂłd, Âże zÂłodziej nie szanuje Boga i obawia siĂŞ tylko czÂłowieka - byÂł karany surowiej.
http://the614thcs.com/40.985.0.0.1.0.phtml============================================
Teoria wielkiego wybuch wedÂług Judaizmu.
TEORIA WIELKIEGO WYBUCHU I TEORIA EWOLUCJI A JUDAIZMMajmonides pisaÂł juÂż w XII wieku: "Jak dÂługo zajmujesz siĂŞ wiedzÂą matematycznÂą i logikÂą, naleÂżysz do tych, ktĂłrzy chodzÂą dookoÂła murĂłw zamku, szukajÂąc bramy. Jednak gdy zakoĂączysz juÂż swoje studia nad naukami ÂścisÂłymi i dotyczÂącymi natury i rozpoczniesz studia nad metafizykÂą - wejdziesz na wewnĂŞtrzny podwĂłrzec zamku i bĂŞdziesz w tym samym domu z KrĂłlem (Bogiem)"
Pytanie:
Tora zawiera opis stworzenia œwiata i cz³owieka przez Boga. Nauki przyrodnicze w Teorii Wielkiego Wybuchu i Teorii Ewolucji opisuj¹ te same wydarzenia - powstania Wszechœwiata i póŸniej cz³owieka. Jestem naukowcem i dla mnie poznanie przyrodnicze jest poznawaniem Dzie³a Bo¿ego, dzia³aniem na wiêksz¹ Chwa³ê Boga. Dlatego interesuje mnie, jak judaizm odnosi siê do wymienionych powy¿ej teorii naukowych.
OdpowiedÂź:
Istnieje popularny stereotyp widz¹cy w biblijnej opowieœci o stworzeniu œwiata, ¿ycia na ziemi i cz³owieka, prymitywn¹ baœù, której zaprzeczaj¹ ustalenia wspó³czesnej nauki.
Trudno wyobraziĂŚ sobie coÂś bardziej odlegÂłego od prawdy.
Winê za popularne, ale nies³uszne przekonanie, ¿e pomiêdzy wersj¹ powstania œwiata i ¿ycia na ziemi przedstawian¹ w Torze, a wspó³czesn¹ wiedz¹, istnieje nierozwi¹zywalny konflikt, zawini³ jeden, podstawowy b³¹d: odczytywanie s³ów Tory w ich dos³ownym znaczeniu, a nie jako symbolicznego zapisu idei, który mia³ byÌ z za³o¿enia sformu³owany tak, aby trafiaÌ zarówno do ludzi ¿yj¹cych tysi¹ce lat temu, jak i do nas - dziœ.
"Bóg stworzy³ œwiat i ¿ycie na ziemi w szeœÌ dni. Ponadto z Tory wynika, ¿e œwiat istnieje 5772 lata". To jest stanowisko, które - podtrzymywane jeszcze czasami przez zwolenników dos³ownego traktowania tekstu Tory - ³atwo jest oœmieszyÌ i obaliÌ z punktu widzenia wspó³czesnej wiedzy, jako naiwne, b³êdne, niezgodne z naukow¹ prawd¹.
Wraz z rozwojem nauki i naszej wiedzy o powstaniu WszechÂświata i Âżycia na ziemi, przekonujemy siĂŞ jednak coraz bardziej, Âże wersja zawarta w Torze - ogÂłoszona ponad 3 tysiÂące lat temu - jest potwierdzana w swoich fundamentalnych zaÂłoÂżeniach przez kolejne, udoskonalone hipotezy i teorie naukowe.
NaleÂży bowiem pamiĂŞtaĂŚ, Âże Tora zostaÂła sformuÂłowana jĂŞzykiem i przy pomocy aparatu pojĂŞciowego, ktĂłre musiaÂły byĂŚ zrozumiaÂłe dla ludzi ÂżyjÂących wĂłwczas, gdy zostaÂła ogÂłoszona pod gĂłrÂą Synaj (ok. 1250 rok p.n.e.).
Jej tekst siêga³ wiêc po metaforykê, po jêzyk symboliczny, a nie po nieistniej¹cy jêzyk nieistniej¹cej jeszcze wówczas nauki. Dlatego wyró¿nia siê kilka poziomów interpretowania Tory i jej dos³owne, literalne odczytywanie nie jest nigdy wystarczaj¹ce.
W czasach, gdy nauka w sensie wspó³czesnym nie istnia³a, w judaizmie pojawia³o siê czêsto literalne odczytywanie Tory, jakkolwiek warto zauwa¿yÌ, ¿e ju¿ œredniowieczni mêdrcy (zw³aszcza Majmonides [Rambam]) zwracali uwagê, ¿e historia Stworzenia Œwiata nie powinna byÌ odczytywana dos³ownie. Uczeù Nachmanidesa, rabin Izaak z Akko, czo³owy kabalista trzynastowieczny, ocenia³ wiek Wszechœwiata na oko³o 15 miliardów lat, co jest zaskakuj¹co bliskie wspó³czesnym ustaleniom naukowym.
Po przemianach, ktĂłre nastÂąpiÂły w okresie Haskali (Âżydowskiego OÂświecenia), dzisiaj wszystkie odÂłamy judaizmu (z zupeÂłnie marginalnymi wyjÂątkami) uznajÂą badania naukowe za sposĂłb na poznawanie poziomu skomplikowania i piĂŞkna Boskiej kreacji.
I. Wielki Wybuch
Po pierwsze wiĂŞc, utrzymywane przez dÂługi czas przeÂświadczenie nauki o tym, Âże WszechÂświat istniaÂł wiecznie, obalone zostaÂło przez teoriĂŞ Wielkiego Wybuchu i nastÂąpiÂło to dopiero kilkadziesiÂąt lat temu. Przed powstaniem teorii Wielkiego Wybuchu, przez stulecia obowiÂązywaÂł powszechnie uznawany poglÂąd, Âże WszechÂświat jest niezmiennym ukÂładem galaktyk. Z poglÂądem tym zgadzaÂł siĂŞ jeszcze Albert Einstein.
Natomiast Tora rozpoczyna siĂŞ od stwierdzenia "Na poczÂątku" ("Bereszit"). Czyli istniaÂł moment poczÂątkowy! Nauka przez tysiÂące lat (od czasĂłw Arystotelesa i Platona) twierdziÂła, Âże to nieprawda - Âże nigdy nie byÂło Âżadnego "Na poczÂątku".
Tymczasem Wielki Wybuch (Big Bang) to model narodzin Wszechœwiata uznawany przez wspó³czesn¹ kosmologiê za najbardziej prawdopodobny. Wed³ug tego modelu, ok. 14-15 mld lat temu dokona³ siê "Wielki Wybuch" i w jego wyniku wy³oni³ siê Wszechœwiat (przestrzeù, czas, materia, energia, itd.).
Czyli jednak byÂł "poczÂątek"!
PodobieĂąstwo tej teorii do opisu przedstawionego w ksiĂŞdze Bereszit jest w swoim podstawowym zaÂłoÂżeniu uderzajÂące. Tora od zawsze, tysiÂące lat wczeÂśniej niÂż nauka, ogÂłosiÂła poglÂąd o stworzeniu WszechÂświata w wyniku jednostkowego wydarzenia podyktowanego wolÂą Boga.
II. Ewolucja gatunkĂłw
Je¿eli chodzi o sprawê ewolucji, to pierwsz¹ charakterystyczn¹ rzecz¹ jest fakt, ¿e w relacji Tory tworzenie œwiata i ¿ycia to nie - w przeciwieùstwie do inicjalnej kreacji wszechœwiata - nag³a eksplozja, ale proces stopniowy, od gazów, nastêpnie wody (wszechogarniaj¹cego oceanu), póŸniej do wynurzenia siê suchego l¹du, a po nim pojawienia siê najpierw roœlin, i kolejno: ryb, potem p³azów, gadów, ptaków, ssaków i - ostatecznie - cz³owieka.
Ten ciÂąg wydarzeĂą potwierdzany jest przez ustalenia dotyczÂące procesu ewolucji prezentowanego przez naukĂŞ.
Ponadto zwróÌmy uwagê, ¿e Tora u¿ywa sformu³owaù, które z punktu widzenia nauki o ewolucji gatunków wydaj¹ siê szczególnie zastanawiaj¹ce: "Bóg zechcia³, aby ziemia wyda³a roœlinnoœÌ" (Bereszit 1:11) i "Bóg zechcia³, aby ziemia wyda³a ¿ywe istoty zgodnie z ich gatunkami" (Bereszit 1:24).
Charakterystyczne jest, Âże BĂłg nie stwarza roÂślin i zwierzÂąt, ale powoduje swojÂą wolÂą, Âże "wydaje je ziemia". Stanowisko to jest - w swoim sensie metaforycznym - fundamentalnie zgodne z teoriÂą ewolucji.
III. SzeœÌ dni / 5772 lata
Oczywiœcie szeœÌ dni, w które Bóg kreuje œwiat, symbolizuje epoki rozwoju, a z punktu widzenia naszej wspó³czesnej wiedzy jasne jest, ¿e nie oznaczaj¹ wcale dos³ownych dni.
Mo¿e to zaskakuj¹ce, ale judaizm nigdy nie twierdzi³, ¿e œwiat istnieje nieco mniej ni¿ szeœÌ tysiêcy lat.
To wcale nie Âświat zostaÂł stworzony - wedÂług Tory - 5772 lata temu, ale neszama - "dusza czÂłowieka", czyli istoty, ktĂłrÂą nauka nazywa homo sapiens. Bo to byÂł tylko ostatni, koĂącowy etap stwarzania Âświata - ostatni dzieĂą tworzenia.
Wbrew obiegowym przeÂświadczeniom Rosz ha-Szana (pierwszy dzieĂą miesiÂąca tiszri - Âżydowski Nowy Rok) upamiĂŞtnia nie dosÂłownie "poczÂątek Âświata", ale wÂłaÂśnie moment stworzenia ludzkiej duszy. Od chwili stworzenia czÂłowieka moÂżemy liczyĂŚ lata. Nim zostaÂł wykreowany czÂłowiek, czas byÂł najwyraÂźniej poza ludzkim doÂświadczeniem, bo kreacja trwaÂła nie lata, ale umowne "dni" (czyli nieznane nam odcinki czasu).
MoÂżemy rozumieĂŚ te dni dosÂłownie (i taki poglÂąd bywaÂł niegdyÂś dominujÂący), ale bardziej logiczne byÂłoby traktowanie ich jako epok stwarzania Âświata, ktĂłre mogÂły trwaĂŚ nieodgadniony i ogromnie dÂługi czas, a wcale nie 24-godzinny dzieĂą (takie stanowisko jest obecne w judaizmie od setek lat).
DzieĂą - to przecieÂż nic innego, niÂż odcinek czasu od zachodu do zachodu sÂłoĂąca (jeden obrĂłt Ziemi dokoÂła wÂłasnej osi), wiĂŞc jak moÂżemy rozumieĂŚ dosÂłownie dzieĂą stwarzania, jako dzieĂą od zachodu do zachodu sÂłoĂąca, skoro sÂłoĂące zostaÂło wykreowane - wedÂług zapisu w ksiĂŞdze Bereszit - dopiero czwartego dnia?
Dlatego, aby oddaÌ sprawiedliwoœÌ obliczeniom Tory, do prawie szeœciu tysiêcy lat istnienia ostatecznie ukszta³towanego homo sapiens, musimy dodaÌ okres trwania szeœciu symbolicznych etapów tworzenia, wystarczaj¹cych do kreacji Wszechœwiata i ¿ycia na na naszej planecie.
.......
Wa¿ne jest, ¿e nauka wspó³czesna nie podwa¿a ani sposobu, ani kolejnoœci procesów, wed³ug których powstawa³ poznawalny przez nas œwiat i ¿ycie. Nowe teorie (np. hipoteza "nieci¹g³ych stanów równowagi" [Punctuated Theory of Equilibria]) staj¹ siê nastêpnymi krokami nauki znów potwierdzaj¹cymi fundamentalne tezy prezentowane w Torze.
Opozycja kreacjonizmu i ewolucjonizmu, ktĂłra wywoÂłuje czĂŞsto emocje i kontrowersje, podlega nierzadko medialnej manipulacji, bo poglÂądom zgodnym z teoriÂą ewolucji przeciwstawia siĂŞ tendencyjnie skrajne poglÂądy ludzi odczytujÂących BibliĂŞ w sposĂłb absolutnie literalny (np. gÂłoszÂących stworzenie Âświata w rzeczywiste 6 dni), a pomniejsza siĂŞ znaczenie filozoficznej hipotezy "inteligentnego projektu" ("theory of intelligent design").
A jednak istnieje miejsce, w ktĂłrym Tora i teoria ewolucji (oraz wszystkie dotychczasowe teorie i hipotezy naukowe) siĂŞ rozchodzÂą: miejscem tym jest prĂłba odpowiedzi o przyczynĂŞ i ostateczny cel.
Tora twierdzi, Âże wszystkie etapy kreacji nie powstaÂły przez przypadek. Wszystkie dokonaÂły siĂŞ z woli Boga. Ten punkt widzenia ma absolutnie kluczowe znaczenie dla caÂłej filozofii czÂłowieka, ktĂłrÂą prezentuje judaizm.
Bo jak odpowiada nauka na pytanie, czy cz³owiek jest jedynie bardziej inteligentnym ssakiem naczelnym, ró¿ni¹cym siê jednak niewiele od swoich cz³ekokszta³tnych krewniaków, czy te¿ jest zupe³nie innym jakoœciowo tworem, który ma do spe³nienia w œwiecie szczególn¹ rolê?
Nauka nie ma na temat przyczyn i celu zarĂłwno stworzenia Âświata, jak i czÂłowieka - nic do powiedzenia.
W mediach pojawiaj¹ siê od czasu do czasu informacje, ¿e nauka potwierdza, i¿ genom cz³owieka ró¿ni siê zupe³nie minimalnie od genomu szympansa. Popularna interpretacja sugeruje, ¿e mamy wyci¹gaÌ z tego wniosek, i¿ nie ró¿nimy siê wcale specjalnie od innych przedstawicieli rodziny cz³owiekowatych (Hominidae).
A przecie¿ prawdziwy wniosek, jaki mo¿na z tego podobieùstwa genomów wyprowadziÌ, jest zupe³nie inny: oto dowód, jak niewielka ró¿nica w genach mo¿e spowodowaÌ tak kolosaln¹, fundamentaln¹ ró¿nicê jakoœciow¹!
Co wiêc niewyjaœnionego tkwi w tej minimalnej ró¿nicy genetycznej?
Jaka kryje siê w niej tajemnica, skoro przepaœÌ pomiêdzy cz³owiekiem (twórc¹ systemów filozoficznych i rakiet kosmicznych, budowniczym miast i autorem literatury) - a szympansem lub orangutanem (których najwiêkszym intelektualnym osi¹gniêciem jest ¿ycie kija do przyci¹gniêcia wi¹zki bananów), jest tak kolosalna?!
Tora opowiada na to pytanie stwierdzaj¹c, ¿e Bóg "Ukszta³towa³ go z prochu ziemi i tchn¹³ w jego nozdrza duszê ¿ycia" (Bereszit 2:7).
Ze wszystkich istot jedynie cz³owiek jest wiêc kreacj¹, która Bóg stwarza nie wy³¹cznie poprzez wolê, ale poprzez w³asne fizyczne dzia³anie i tylko cz³owiekowi przekaza³ atrybuty duchowoœci, kreatywnoœci, wolnej woli, inteligencji, wra¿liwoœci estetycznej oraz etycznej i zdolnoœci tworzenia skomplikowanych narzêdzi i jêzyków - a wiêc wszystkie cechy niedostêpne zwierzêtom.
WyposaÂżenie czÂłowieka w duszĂŞ (jakÂąkolwiek przyjmiemy jej definicjĂŞ) spowodowaÂło to, co nauka postrzega dziÂś jako koniec procesu ewolucji.
Cz³owiek stwarza kulturê. Przemiany ewolucyjne ju¿ go nie obejmuj¹, bo ma on moc aktywnego kszta³towania w³asnego œrodowiska, w przeciwieùstwie do innych istot ¿ywych, które mia³y i maj¹ jedynie biern¹ zdolnoœÌ dostosowywania siê do warunków, "wykorzystuj¹c" mechanizm ewolucji. Na przyk³ad, czlowiek nie potrafi lataÌ, ale jest w stanie wykorzystaÌ prawa fizyczne do pokonania grawitacji konstruuj¹c samolot. Nie potrzebuje do tego naturalnych skrzyde³.
Tylko czÂłowiek jest kreatorem.
Tchnienie "duszy ¿ycia" da³o mu zdolnoœÌ twórczego przeobra¿ania œwiata, poznawania go i interpretowania, uczyni³o go w pe³ni istot¹ wyj¹tkow¹: "stworzon¹" - jak czytamy w Torze - "wed³ug istoty Boga" (Bereszit 1:27).
Judaizm twierdzi, ¿e celem istnienia cz³owieka jest uœwiêcanie ¿ycia poprzez zbli¿anie siê do Boga. To jest ostateczny cel, którego osi¹gniêcie jest mo¿liwe jedynie poprzez uœwiadomion¹ duchowoœÌ. Bez œwiadomoœci tego celu, wszystko, co istnieje, jest w ostatecznym rozrachunku bezsensem, a cz³owiek - przypadkowym uformowaniem cz¹steczek zwi¹zków chemicznych.
A takim wÂłaÂśnie widzi czÂłowieka nauka.
Oznacza to, ¿e do zrozumienia tego, co stanowi najg³êbsz¹ warstwê Tory, nauka jeszcze nie dojrza³a. Historia nauki w cywilizacji zachodniej ukszta³towa³a siê w ten sposób, ¿e nauka do dziœ traktuje siebie sam¹ jako opozycjê religii, wiêc te najwa¿niejsze zagadnienia Tory i istoty ludzkiej dopiero do niej przyjd¹.
Tymczasem jednak nauka swoimi dokonaniami pozwala na lepsze zrozumienie œwiata i cz³owieka. Jej cele s¹ wiêc zgodne z idea³em, jaki stawia przed cz³owiekiem judaizm, d¹¿¹cy do m¹drej ludzkiej aktywnoœci, poprzez któr¹ dokonuje siê tikkun olam ("naprawianie œwiata").
Jednak Majmonides pisaÂł juÂż w XII wieku: "Jak dÂługo zajmujesz siĂŞ wiedzÂą matematycznÂą i logikÂą, naleÂżysz do tych, ktĂłrzy chodzÂą dookoÂła murĂłw zamku, szukajÂąc bramy. Jednak gdy zakoĂączysz juÂż swoje studia nad naukami ÂścisÂłymi i dotyczÂącymi natury i rozpoczniesz studia nad metafizykÂą - wejdziesz na wewnĂŞtrzny podwĂłrzec zamku i bĂŞdziesz w tym samym domu z KrĂłlem (Bogiem)".
Bo nauka i jej rezultaty to tylko narzĂŞdzia. To, w jaki sposĂłb nauka i osiÂągniĂŞcia naukowe zostanÂą wykorzystane przez czÂłowieka, jest poza niÂą samÂą i stanowi wyzwanie nie dla systemĂłw logicznych, ale dla systemĂłw etycznych, w ktĂłrych juÂż nie fizyka, ale wÂłaÂśnie metafizyka odgrywa zasadniczÂą rolĂŞ.
PaweÂł JĂŞdrzejewski
http://fzp.net.pl/judaizm/teoria-wielkiego-wybuchu-i-teoria-ewolucji-judaizmScaliÂłem posty
Darek