ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #325 : Marzec 17, 2009, 23:47:48 » |
|
Dobrze rozkminiam ?
Bardzo dobrze!!! 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
 |
« Odpowiedz #326 : Marzec 17, 2009, 23:58:54 » |
|
Jak mo¿na mówiÌ o obiektywnej rzeczywistoœci, skoro ka¿dy "projektor" projektuje swoj¹ rzeczywistoœÌ? Mo¿na mówiÌ jedynie o punktach stycznoœci, a i te nie s¹ pewne. Obiektywizm mo¿e zaistnieÌ jedynie z pozycji jednej scalonej (ze wszystkich) œwiadomoœci. Czy potrafimy tam dotrzeÌ?
Ty nie szukaj gotowych odpowiedzi, gotowych rozwi¹zaù, bo jest to tylko ¿yczeniowe myœlenie. Wiêc pytaj, ale nie tak jak robisz to w ten sposób. Zadaj pytanie ''Bogu'', ''absolutowi'', wszechœwiatu, a z pewnoœci¹ otrzymasz pytania na swoje odpowiedzi. Te odpowiedzi przyjd¹ jednak do Ciebie takie na ile bêdziesz gotowa, przygotowana, aby je ''udzwign¹Ì''. Mechanizm wszechœwiat jest i dzia³a wci¹¿ taki sam.Ten mechanizm (oprogramowanie) jest m¹dry, jest bardzo m¹dry, jest genialny. Wiêc jak ju¿ wczeœniej kiedyœ napisa³em: ''wszystko przychodzi do Nas na zaproszenie: tym zaproszeniem jest otwartoœÌ, ufnoœÌ, zrozumienie, dojrza³oœÌ, serca czyli œwiadomoœÌ serca.'' Ale ja tak uwa¿am, bo tak wygl¹da poprostu mój projekt.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 00:04:56 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #327 : Marzec 18, 2009, 00:13:31 » |
|
Interwencja w pustkê, to mimowolne oddanie siê w rêce wy¿szego JA i po³¹czeù z Wszechrzecz¹. Stwierdzenie, ca³y jestem Twój, jest wejœciem w obszar, gdzie Ego nie stawia ju¿ wewnêtrznego oporu, jaŸù p³ynie zgodnie z energi¹ myœli. Z takiego poziomu tworzenie jest jednoczesnym wype³nieniem pustki. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 07:36:42 wysłane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #328 : Marzec 18, 2009, 00:33:40 » |
|
''wszystko przychodzi do Nas na zaproszenie: tym zaproszeniem jest otwartoœÌ, ufnoœÌ, zrozumienie, dojrza³oœÌ, serca czyli œwiadomoœÌ serca.'' Ale ja tak uwa¿am, bo tak wygl¹da poprostu mój projekt.
Astro, ciekawe, kto Ci zaprosiÂł jaszczurĂłw i inne gady, by CiĂŞ obÂżerali. Kto Ci zaprosiÂł wojny, g³ód i wszelkie nieszczĂŞÂścia tego Âświata? Najpierw zapraszasz, a potem walczysz z goœÌmi? NiezÂły ten TwĂłj projekt …  SpaĂŚ mi nie dajesz! 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
siwyatc
Gość
|
 |
« Odpowiedz #329 : Marzec 18, 2009, 00:51:50 » |
|
Wystarczy przeczytaĂŚ wszystkie posty osobnika Kiara i widaĂŚ jak na dÂłoni co to jest EGO 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
 |
« Odpowiedz #330 : Marzec 18, 2009, 01:16:03 » |
|
''wszystko przychodzi do Nas na zaproszenie: tym zaproszeniem jest otwartoœÌ, ufnoœÌ, zrozumienie, dojrza³oœÌ, serca czyli œwiadomoœÌ serca.'' Ale ja tak uwa¿am, bo tak wygl¹da poprostu mój projekt.
Astro, ciekawe, kto Ci zaprosiÂł jaszczurĂłw i inne gady, by CiĂŞ obÂżerali. Kto Ci zaprosiÂł wojny, g³ód i wszelkie nieszczĂŞÂścia tego Âświata? Najpierw zapraszasz, a potem walczysz z goœÌmi? NiezÂły ten TwĂłj projekt …  SpaĂŚ mi nie dajesz!  Obawiam siĂŞ Ptaku, Âże juÂż tak daleko zapĂŞdziÂłaÂś siĂŞ w tych poszukiwaniach swoich prawd, Âże juÂż sama nie wiesz o co pytasz. Tworzysz tylko kolejne wizje i scenariusze mieszajÂąc ze sobÂą wÂątki i w koĂącu nie wiadomo o czym tu wogĂłle rozmawiamy. PiĂŞĂŚ sekund temu napisaÂłem - nie szukaj gotowych odpowiedzi, bo ich znajdziesz i nikt Ci takowych nie udzieli, choĂŚby dlatego ,Âże problem jest daleko wiĂŞkszy i szerszy niÂż siĂŞ nam wszystkim wydaje. WiĂŞc baba swoje, a chÂłop swoje lub na odwrĂłt. P.S. I znowu MichaÂł ma podstawy do tego, aby wyciachaĂŚ te wÂątki, bo nie sÂą one przecieÂż wogĂłle na temat ego!!! Chcemy rozwiÂązaĂŚ problem jaszczurĂłw, a nie potrafimy zoÂłoÂżyĂŚ i poprowadziĂŚ nowego tematu, ktĂłry nas interesuje, tylko wciÂągamy innych do dyskusji, ktĂłry nadaje siĂŞ bardziej na prywatne dysputy niÂż zaÂłatwianie tego drogÂą eletronicznÂą i to w dodatku poza omawianym tematem wÂątku pt : ego. MichaÂł TNIJ!
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 01:31:14 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #331 : Marzec 18, 2009, 15:15:23 » |
|
siwyatc, zobaczyĂŚ u kogoÂś symptomy rozdĂŞtego EGO, to nie problem, najwaÂżniejsze jednak jest dostrzec je u siebie. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #332 : Marzec 18, 2009, 18:04:36 » |
|
Moim zdaniem MiÂłoœÌ bezwarunkowa i tzw. „cisza” bezwarunkowa jest tym samym. AbsolutnÂą miÂłoœÌ i ciszĂŞ moÂżna przyrĂłwnaĂŚ do matematycznego zera, ktĂłre jest symbolizowane przez ptasie jajo…  Jest to dla kaÂżdego znana z wyglÂądu i znaczenia cyfra/jajo „0”. Stan „0” jest ÂźrĂłdÂłem wszystkiego (chociaÂż jako jajo bardziej go znamy jako ÂźrĂłdÂło materialnego Âżycia), absolutnÂą akceptacjÂą i miÂłoÂściÂą bezwarunkowÂą, ktĂłra siĂŞ w peÂłni doÂświadczyÂła, a wiec aktualnie znajduje siĂŞ bez ruchu i jest niewidoczna (jest pustkÂą i ciszÂą). W momencie zaistnienia potrzeby jakiegokolwiek doÂświadczania, w owej pustce pojawia siĂŞ miÂłoœÌ uwarunkowana i ruch wirowy. Kierunek tego ruchu wirowego uzaleÂżniony jest od wektora wzglĂŞdem „0” – czyli w kierunku „+”, lub przeciwnym „-„. KaÂżde EGO jest utoÂżsamione z jakimÂś tworem wirowym, a dokÂładnie ich zbiorem. EGO posiadajÂą wszystkie doÂświadczalne (widoczne) formy wirowe – od najmniejszych czÂąstek elementarnych (np. atomy), do najwiĂŞkszych form wirowych (np. galaktyk i super-gromad). Ruch wirowy nie tylko wystĂŞpuje w sferze materialnej, ale we wszystkich formach i czĂŞstotliwoÂściach wibracji jakiejkolwiek energii, im wiĂŞksza czĂŞstotliwoœÌ wibracji, tym mniejsza bezwÂładnoœÌ i szybsze wirowanie. Ostatecznym celem kaÂżdego wiru jest wyrĂłwnanie potencja³ów i zaprzestanie wirowania – osiÂągniĂŞcie ciszy, pustki i miÂłoÂści bezwarunkowej. Co o tym sÂądzicie ? Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #333 : Marzec 18, 2009, 19:15:55 » |
|
Obawiam siĂŞ Ptaku, Âże juÂż tak daleko zapĂŞdziÂłaÂś siĂŞ w tych poszukiwaniach swoich prawd, Âże juÂż sama nie wiesz o co pytasz. Tworzysz tylko kolejne wizje i scenariusze mieszajÂąc ze sobÂą wÂątki i w koĂącu nie wiadomo o czym tu wogĂłle rozmawiamy. PiĂŞĂŚ sekund temu napisaÂłem - nie szukaj gotowych odpowiedzi, bo ich znajdziesz i nikt Ci takowych nie udzieli, choĂŚby dlatego ,Âże problem jest daleko wiĂŞkszy i szerszy niÂż siĂŞ nam wszystkim wydaje. WiĂŞc baba swoje, a chÂłop swoje lub na odwrĂłt. P.S. I znowu MichaÂł ma podstawy do tego, aby wyciachaĂŚ te wÂątki, bo nie sÂą one przecieÂż wogĂłle na temat ego!!!
Chcemy rozwiÂązaĂŚ problem jaszczurĂłw, a nie potrafimy zoÂłoÂżyĂŚ i poprowadziĂŚ nowego tematu, ktĂłry nas interesuje, tylko wciÂągamy innych do dyskusji, ktĂłry nadaje siĂŞ bardziej na prywatne dysputy niÂż zaÂłatwianie tego drogÂą eletronicznÂą i to w dodatku poza omawianym tematem wÂątku pt : ego. MichaÂł TNIJ!
A to nie wiesz, drogi Astro, ¿e baba i ch³op to dwa ró¿ne œwiaty a tym bardziej mózgi? Ona z Wenus, on z Marsa, wiêc czego oczekujesz? Mo¿esz, co najwy¿ej jak dziad do obrazu, nie licz jednak na odpowiedŸ, a szczególnie gotow¹. Bo problem jest jak twierdzisz du¿o wiêkszy i szerszy ni¿ siê egom wszystkim wydaje. Wiêc ani ciêcia Micha³a, ani Twoje wo³ania nie pomog¹. ¯ycie tworzy wci¹¿ nowe scenariusze, byœ mia³ wizje i w¹tki do pomieszania lub rozsup³ania. Byœ wiedzia³ o czym tu rozmawiamy i nie ¿¹da³ od baby, by ch³opu pod jego dyktando gada³a. Bo tu pies pogrzebany! No i ubolewam, ¿e innych wci¹gamy do dyskusji na forum dyskusyjnym. Obiecujê wiêcej tego nie czyniÌ, zostaje mi zatem monolog. To tyle tytu³em odpowiedzi na Twoje zarzuty wzglêdem babskiego pisania. Pozdrawiam, jak zwykle. Ptak PS. Temat o ego i wszystko tu pasuje, jeœli spojrzysz bardziej wnikliwie, wiêc nie przywo³uj szabelki Micha³a. No i mo¿e wyzby³ byœ siê trochê tej dra¿liwoœci? Ale nie musisz, jak nie chcesz. Pa. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 19:18:23 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #334 : Marzec 18, 2009, 19:18:42 » |
|
zigrin na prawdĂŞ niezÂłe . Podoba mi siĂŞ. Bardzo ciekawy punkt widzenia. Astro napisaÂł " Ty nie szukaj gotowych odpowiedzi, gotowych rozwiÂązaĂą, bo jest to tylko Âżyczeniowe myÂślenie ." UtarÂło siĂŞ ,Âże gotowe odpowiedzi nie istniejÂą, Âże kaÂżdy musi sam dojœÌ do odpowiedzi. Owszem, zgoda, o ile tylko odpowiedzi szuka siĂŞ wÂśrĂłd istniejÂących form, energii, czy myÂśloksztaÂłtĂłw. EGO uÂżywa do tego ró¿nych narzĂŞdzi logicznych : wnioskowanie , dedukcja indukcja, warunkowanie , prawda , faÂłsz. EGO zawsze bĂŞdzie chciaÂło samo dojœÌ do okreÂślonych rozwiÂązaĂą, poniewaÂż jest narzĂŞdziem do tego stworzonym wÂłaÂśnie. EGO korzysta z programu UCZENIA siĂŞ. Im lepiej w inteligencjĂŞ wyposaÂżone EGO tym lepsze osiÂąga wyniki , ale powtarzam - TYLKO W RAMACH ISTNIEJÂĄCYCH FORM. Ego nie rozumie czym jest pustka i nie chce tego rozumieĂŚ . Nie posiada narzĂŞdzi, ktĂłre pustkĂŞ by pojĂŞÂły i dlatego usilnie bĂŞdzie twierdziĂŚ, ze jej nie ma. Tak samo bĂŞdzie twierdziĂŚ, Âże cudĂłw nie ma, chociaÂż wiadomo, Âże siĂŞ zdarzajÂą ( jako niewytÂłumaczalne zjawiska ), bĂŞdzie ignorowaĂŚ lewitacjĂŞ, telekinezĂŞ, telepatiĂŞ, teleportacjĂŞ, prĂŞdkoÂści wiĂŞksze niÂż ÂświatÂło itd - poniewaÂż wg niego nie jest to logiczne i wytÂłumaczalne. WiĂŞc nie istnieje. Na tej samej zasadzie ludziom ( a raczej niewolnikom EGO ) nie wydaje siĂŞ moÂżliwe, Âże gotowe rozwiÂązania istniejÂą. Gdzie ? W pustce, ktĂłra leÂży poza zasiĂŞgiem kontroli EGO. ZnalazÂłszy siĂŞ w pustce wypowiedz tylko Âżyczenie -a otrzymasz gotowe rozwiÂązanie. Czasami mĂłwi siĂŞ potocznie, Âże jeÂśli nie potrafi siĂŞ rozwiÂązaĂŚ jakiegoÂś problemu to naleÂży siĂŞ z nim przespaĂŚ. W fazie g³êbokiego snu zanurzamy siĂŞ otchÂłaĂą pustki z ktĂłrej budzimy siĂŞ z gotowymi rozwiÂązaniami. "ProÂście , a bĂŞdzie Wam dane". DosÂłownie kaÂżdy moÂże otrzymaĂŚ , jeÂśli wpierw , choĂŚby mentalnie , wyrzeknie siĂŞ posiadania czegokolwiek, oderwie siĂŞ od przywiÂązania do form - tych materialnych , jak i mentalnych . Ludzie g³êboko wierzÂący, ale nie potrafiÂący wyobraziĂŚ sobie kim/czym jest BĂłg , traktujÂący Go jako coÂś wszechobecnego , nieupostaciowionego, ale realnego , Âżarliwie modlÂąc siĂŞ do niego w w swej modlitwie skierowanej gdzieÂś do "POMIĂDZY" ( o brzasku , na krawĂŞdzi dnia z nocÂą, czy o zmierzchu, na szczycie wdechu , czy w dolinie wydechu ) otrzymujÂą to, o co poproszÂą, wÂłaÂśnie wtedy , gdy "umysÂł staje jak wryty". OsiÂągnÂąwszy stan POMIĂDZY , po prostu wyraÂź Âżyczenie- siĂŞgnij po gotowe rozwiÂązanie , napisz sonatĂŞ na ca³¹ orkiestrĂŞ, albo rozrysuj sobie genialny wynalazek , albo znajdÂź wyjÂście z kaÂżdej sytuacji, poznaj wygrywajÂące liczby w nadchodzÂącym losowaniu Lotto  . Nie musisz byĂŚ geniuszem. Tylko wiedz ,czego chcesz. Tak mi siĂŞ wydaje. Budda zwykÂł mawiaĂŚ " Nie mogĂŞ CIĂŞ niczego nauczyĂŚ, gdyÂż wszystko juÂż nosisz w sobie. MogĂŞ Ci tylko pokazaĂŚ jak siĂŞ dostaĂŚ do odpowiedzi "
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #335 : Marzec 18, 2009, 19:39:36 » |
|
East, dokÂładnie jest, jak piszesz. Ega narzucajÂą nam wszelkie niemoÂżliwoÂści, zapeÂłniajÂąc i przeci¹¿ajÂąc umysÂły. A to „pustostan” jest przecieÂż twĂłrczy. Gotowa odpowiedÂź czeka, lecz nie zauwaÂżysz jej w tÂłoku. Zigrin, bardzo ciekawie, ale nie wysÂługuj siĂŞ ptasim jajem, bo to nie zero. KaÂżda kura o tym wie!  Z pozdrowieniami ptak. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #336 : Marzec 18, 2009, 20:43:14 » |
|
Witaj ptaku, Acentaur, nie mĂłw nieszczĂŞsna pustka, tylko bÂłogosÂław jej, a stanie siĂŞ obfitoœÌ … UÂśmiech Powiadasz Âświat paradoksĂłw? A czy waÂżne jest, co jak nazwiesz? widzisz, z jednej strony jest wszystko takie proste ale z drugiej przerazliwie skomplikowane.  Nic nie wisi w prozni/pustce ( bo takowa nie istnieje ) lecz wszystko jest ze soba powiazane. Jedna z wazniejszych rzeczy jest jezyk. Sama widzisz, ze jak stosunkowo proste, podstawowe pojecia sa jednak roznie rozumiane. I jezeli wszyscy mowia o tym samym ale kazdy rozumie co innego to mozna tak dlugo...dyskutowac. Podczas gdy niektore pojecia maja mniejsze znaczenie to inne maja znaczenie decydujace. Do czego zmierzam? ano do tego aby nie mylic mapy z prawdziwym terenem. Moze okazac sie, ze przejdziemy kolejny raz obok nawet nie zauwazajac otwartych wlasciwych drzwi. Sadze , ze moge powiedziec tak - miedzy innymi zapomnijcie i tego karzacego i tego poczciwego Boga. Zadanie jest bowiem takie - dokladnie tyle ile Twoja wyobraznia=Ego jest w stanie wytrzymaaac.  Witaj zigrin, KaÂżde EGO jest utoÂżsamione z jakimÂś tworem wirowym, a dokÂładnie ich zbiorem. EGO posiadajÂą wszystkie doÂświadczalne (widoczne) formy wirowe – od najmniejszych czÂąstek elementarnych (np. atomy), do najwiĂŞkszych form wirowych (np. galaktyk i super-gromad). Ruch wirowy nie tylko wystĂŞpuje w sferze materialnej, ale we wszystkich formach i czĂŞstotliwoÂściach wibracji jakiejkolwiek energii, im wiĂŞksza czĂŞstotliwoœÌ wibracji, tym mniejsza bezwÂładnoœÌ i szybsze wirowanie. Ostatecznym celem kaÂżdego wiru jest wyrĂłwnanie potencja³ów i zaprzestanie wirowania – osiÂągniĂŞcie ciszy, pustki i miÂłoÂści bezwarunkowej. oczywiscie tak, dopuki tkwisz w trojwymiarowej czasoprzestrzeni. Moge Cie jeszcze zapewnic, ze te toroidy, wiry, swieta geometria, bozony, czastki Higgsa to bynyjmniej nie koniec. Za kazdym takim fenomenem kryje sie nastepny a co je wszstkie ze soba wiaze to to, ze w przedziwny sposob zalezne sa od obserwatora - czytaj jego mentalnej sfery. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 20:55:55 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #337 : Marzec 18, 2009, 21:51:53 » |
|
Zigrin, bardzo ciekawie, ale nie wysÂługuj siĂŞ ptasim jajem, bo to nie zero. KaÂżda kura o tym wie!
W znaczeniu w jakim ja napisaÂłem, oznacza wszystko i ÂżrĂłdÂło wszystkiego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #338 : Marzec 18, 2009, 23:40:35 » |
|
Moim zdaniem MiÂłoœÌ bezwarunkowa i tzw. „cisza” bezwarunkowa jest tym samym.
Jakby "w temacie" jest tu wypowied¿ Ekharta Tolle`a zaczerpniêta z ksi¹¿ki "G³os Ciszy" : Kiedy patrzysz na drzewo i odbierasz jego Ciszê, sam stajesz siê Cichy. £¹czysz siê z nim na bardzo g³êbokim poziomie. Czujesz jednoœÌ ze wszystkim, co odbierasz w Ciszy i poprzez Ciszê. Poczucie jednoœci ze wszystkim, co ciê otacza, jest prawdziw¹ mi³oœci¹.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
 |
« Odpowiedz #339 : Marzec 18, 2009, 23:52:46 » |
|
Moim zdaniem MiÂłoœÌ bezwarunkowa i tzw. „cisza” bezwarunkowa jest tym samym.
Mój ulubiony guru OSHO mówi³ tak: gdy zaczynasz coraz mniej chcieÌ, ¿¹daÌ, potrzebowaÌ, oczekiwaÌ zaczynasz wtedy kochaÌ. A gdy zaczynasz kochaÌ, wtedy id¹c drog¹ i napotkasz przydro¿ne drzewo chcesz do niego podejœÌ, chcesz go uœcisn¹Ì, chcesz go nawet uca³owaÌ. Nie pytasz nawet dlaczego chcesz to zrobiÌ, bo mi³oœÌ nie potrzebuje ¿adnych s³ów, bo mi³oœÌ jest modlitw¹, jest medytacj¹ jest piêknem samym w sobie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 23:55:17 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
MichaÂł
Gość
|
 |
« Odpowiedz #340 : Marzec 19, 2009, 00:09:25 » |
|
rozumiem, Âże emocje juÂż opadÂły??  to dobrze  Astro... temat o ego jest tematem dosyĂŚ freestyle`owym topikiem... niech juÂż te wszystkie posty "nie na temat" pozostanÂą.. choĂŚ rzeczywiÂście - wg. mnie troszkĂŞ odbiegajÂą od meritum wÂątku..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #341 : Marzec 19, 2009, 14:24:37 » |
|
Witaj Thotal, Interwencja w pustkê, to mimowolne oddanie siê w rêce wy¿szego JA i po³¹czeù z Wszechrzecz¹. Stwierdzenie, ca³y jestem Twój, jest wejœciem w obszar, gdzie Ego nie stawia ju¿ wewnêtrznego oporu, jaŸù p³ynie zgodnie z energi¹ myœli. Z takiego poziomu tworzenie jest jednoczesnym wype³nieniem pustki. wydaje mi sie, mniemam, sadze ze stan pustki wcale nie oznacza bezwolnego oddania sie komu/czemukolwiek. Wrecz przeciwnie to dopiero poczatek wlasciwej drogi na ktorej Ego , co prawda nieco odmienione ale nie do konca, musi byc dalej szkolone. Dopiero wtedy zaczynyna sie lamanie kolejnych pieczeci.  Ale jest to tylko stan przejsciowy i odwracalny. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #342 : Marzec 19, 2009, 18:02:07 » |
|
Poddanie siĂŞ, utoÂżsamiam z wykreowaniem wewnĂŞtrznej miÂłoÂści, nie jest ono skierowane do kogoÂś/czegoÂś, jest bÂłogostanem... Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #343 : Marzec 19, 2009, 19:35:44 » |
|
widzisz, z jednej strony jest wszystko takie proste ale z drugiej przerazliwie skomplikowane. Nic nie wisi w prozni/pustce ( bo takowa nie istnieje ) lecz wszystko jest ze soba powiazane. Jedna z wazniejszych rzeczy jest jezyk. Sama widzisz, ze jak stosunkowo proste, podstawowe pojecia sa jednak roznie rozumiane. I jezeli wszyscy mowia o tym samym ale kazdy rozumie co innego to mozna tak dlugo...dyskutowac. Podczas gdy niektore pojecia maja mniejsze znaczenie to inne maja znaczenie decydujace. Do czego zmierzam? ano do tego aby nie mylic mapy z prawdziwym terenem. Moze okazac sie, ze przejdziemy kolejny raz obok nawet nie zauwazajac otwartych wlasciwych drzwi. Sadze , ze moge powiedziec tak - miedzy innymi zapomnijcie i tego karzacego i tego poczciwego Boga. Zadanie jest bowiem takie - dokladnie tyle ile Twoja wyobraznia=Ego jest w stanie wytrzymaaac. Witaj Acentaur, Masz racjê, jêzyk jest wa¿ny dla naszej komunikacji. Jednak nie tylko werbalnie porozumiewamy siê, a w³aœciwie, to w nik³ym procencie jêzyk temu s³u¿y. Myœl nie myœli s³owami. Mo¿emy jak najdok³adniej doprecyzowaÌ pojêcia a i tak inne bêdzie rozumienie ka¿dego z nas. Dlaczego? Bo ró¿nice tkwi¹ w œwiadomoœci. I to od niej zale¿y, czy zauwa¿one zostan¹ otwarte drzwi, oraz jaki bêdzie nasz Bóg. Jedno wydaje siê byÌ pewnym, wszystko tworzone jest na obraz i podobieùstwo w³asne. Bo czy mo¿na przekroczyÌ samego siebie? W³asna wyobraŸnia ma pewn¹ pojemnoœÌ i mo¿liwoœci. I tu siê z Tob¹ zgadzam. Natomiast nie zgodzê siê z twierdzeniem, ¿e pustka nie istnieje, dopóki tego nie udowodnisz.  To, ¿e wszystko jest z sob¹ powi¹zanie nie jest dowodem na brak pustki. Jest to jedynie dowód na wspó³zale¿noœÌ wszystkiego. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #344 : Marzec 19, 2009, 21:39:10 » |
|
Witaj ptaku, od strony pojeciowej najbardziej elegancko zalatwil sie z pustka Stanislaw Heller. Od strony matematyczno-fizycznej "przejawia" sie pustka licznymi paradoksami jak dualizm korpuskularno-falowy czy dualizm energi-masy co czyni niezgodnosc STW z OTW. Lagodzi to nieco teoria pola a juz nieco lepiej teoria strun. Niestety gubia sie one w zawilosciach matematycznych. Zdaje sobie sprawe z ulomnosci moich "dowodow" ale naprawde "pustke" zalatwiono "naukowo" calkiem niezle. To juz wspomnienie. Co innego stan swiadomosci zwany pustka. Ten istnieje i jest nawet niezwykle uzyteczny ale to tylko STAN/osobliwosc na dlugiej drodze. Wlasnie, przychodzi mi do glowy, ze praktycznie wsystkie opisy sie na tym koncza i stad te zrownanie z celem. Czy dobrze chwytam ? I jeszcze specjalnie dla Thotala - St.Heller Dokonuj¹c wyakcentowania przeoczonych w³aœciwoœci bitu informatycznego, uzyskujemy mo¿liwoœÌ zupe³nie nowego spojrzenia na istotowoœÌ generatora, jako dynamicznej ca³oœci, zdolnej generowaÌ z siebie czêœci. Skoro bowiem bit jest wewnêtrznie nierozerwalny, przeto generator nie mo¿e emitowaÌ sygna³u i braku sygna³u oddzielnymi porcjami. Oznacza to, ¿e napiêty stan generatora nie mo¿e wynikaÌ z bycia przez generator struktur¹ odmiennych, powoduj¹cych napiêcie, sk³adników. Generator musi byÌ wiêc jednosubstancjalny, a dynamiczny w ten sposób, ¿e jako ca³oœÌ musi byÌ sprzeczny w sobie przez dwie w³aœciwoœci w nim siê zawieraj¹ce, a posiadaj¹ce ró¿ne cechy zjawiskowe. Zatem generator musi wytwarzaÌ fizyczne wype³nienie sygna³u, braku sygna³u i byÌ nadto oœrodkiem je ³¹cz¹cym. Bez oœrodka uwspólniaj¹cego sygna³ i brak sygna³u, te by³yby rozdzielone, a przez to nie by³oby mo¿liwe zjawisko dualnego bitu o nierozdzielnych sk³adowych, a co przenosi siê na niemo¿liwoœÌ zjawisk informatycznych, fizycznych i logicznych. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2009, 12:38:16 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #345 : Marzec 21, 2009, 12:35:48 » |
|
Acentaur , piszesz "Zdaje sobie sprawe z ulomnosci moich "dowodow" ale naprawde "pustke" zalatwiono "naukowo" calkiem niezle. To juz wspomnienie." JeÂśli "dowodzono" takim Âżargonem jak robi to imĂŚ Pan Heller to gratuluje. KaÂżde "naukowe" sÂłowo osiÂąga szczyt egotyzmu. Nauka z zaÂłoÂżenia nie zajmuje siĂŞ pustkÂą, bo nie da siĂŞ jej okreÂśliĂŚ jako PRZEDMIOT badaĂą. Jak moÂżna by zrobiĂŚ doktorat na temat "NIC" ( niczego) ? Zatem wymyÂślono sÂłowotok dziĂŞki ktĂłremu "NIC" nie istnieje. I jest to bodajÂże najwiĂŞksze kÂłamstwo wszechczasĂłw. Wszystko , co ma jak¹œ formĂŞ, co istnieje, co nazywasz strunÂą ,czy innym myÂśloksztaÂłtem, czymÂś siĂŞ odró¿nia - stanowi przedmiot badaĂą naukowych, ale prawda jest taka, Âże TO nie zaistniaÂłoby bez pustki. WszechÂświat jest peÂłen energii , ale sama energia i materia nie daje naukowcom wyjaÂśnienia wszystkiego. WymyÂślono wiĂŞc tzw "ciemnÂą energiĂŞ", o jej wÂłaÂściwoÂściach niewiele wiadomo, jak przyznajÂą sami naukowcy, ale wymÂślono jÂą po to, aby zapeÂłniĂŚ PUSTKĂ. MĂłwi siĂŞ, Âże "ciemna materia " wypeÂłnia wszechÂświat w 95%. Ale to nieprawda. Sami naukowcy odkryli, Âże istniejÂą w kosmosie przestrzenie, ktĂłre sÂą wolne od jakiejkolwiek energii , zarĂłwno tej ciemnej , jak i jasnej ( mierzalnej). SÂą kompletnie PUSTE. WÂłaÂśnie TEN fenomen , uwaÂżajÂą, jest odpowiedzialny za rozszerzanie siĂŞ wszechÂświata. cyt" pustka to miejsce caÂłkowicie pozbawione zarĂłwno normalnej materii (gwiazdy, galaktyki, gromady galaktyk, planety), jak i tajemniczej "ciemnej materii". Po prostu nie ma tam nic. Astronomowie z Uniwersytetu w Minnesocie dokonali odkrycia najwiĂŞkszej jak dotÂąd pustki, w Gwiazdozbiorze Erydana, ktĂłra leÂży w odlegÂłoÂści od 6 do 10 miliardĂłw lat Âświetlnych i jest 40 razy wiĂŞksza od dotychczasowej rekordzistki."ÂźrĂłdÂło http://www.wiadomosci24.pl/artykul/astronomowie_odkryli_wielkie_nic_we_wszechswiecie_40612.htmlW artykule redaktor pyta "Jak to jest, kiedy nie ma nic? Pytanie to stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. CiĂŞÂżko bowiem stwierdziĂŚ jednoznacznie (jeÂżeli jest to w ogĂłle moÂżliwe) jak jest, kiedy nie ma nic. I moÂże tak to zostawmy, poniewaÂż dalsze wg³êbianie siĂŞ w tĂŞ filozoficznÂą myÂśl, moÂże doprowadziĂŚ nas do absurdalnych wnioskĂłw .. "My wÂłaÂśnie siĂŞ tym "absurdem" zajmujemy . UmysÂł nie radzi sobie z tym problemem, ale ÂświadomoœÌ podpowiada rozwiÂązanie : gdyby nie istniaÂła pustka, nie byÂłoby niczego. Co wiĂŞcej- istnienie materialnych form umoÂżliwia istnienie pustce. PoniewaÂż Âżyjemy jako skoĂączone formy cielesne, poniewaÂż otaczajÂą nas przedmioty , roÂśliny i zwierzĂŞta, a takÂże rozrzedzona materia i energia, to oznacza, Âże pustka JEST. Co wiĂŞcej - buddyÂści twierdzÂą nawet, ze ona wszystkie te formy podtrzymuje. Egotyczny umysÂł sÂłuÂży ÂżyjÂącemu w formie czÂłowiekowi do poruszania siĂŞ wÂśrĂłd tych skoĂączonych form. Ego nie ma wglÂądu w ostateczne przyczyny wÂłasnego istnienia, chociaÂżby poznaÂło wszechÂświat na wylot. Dlatego nie znajdziemy pojĂŞĂŚ jednoznacznie opisujÂących czym jest to , z powodu czego istniejemy. MoÂżna tego dokonaĂŚ na poziomie indywidualnego rozwoju, ale jednoczeÂśnie wymyka siĂŞ to jakimkolwiek opisom, jakiejkolwiek kontroli egotycznego umysÂłu. JuÂż sam fakt istnienia tej pustki , zawierajÂącej nieskoĂączone moÂżliwoÂści i caÂłkowitÂą wiedzĂŞ, przynosi ulgĂŞ . Kusi swojÂą potĂŞgÂą, aby uzyskaĂŚ do niej dostĂŞp. I to jest moÂżliwe.TU I TERAZ , gdy odszukasz ciszĂŞ w sobie i poza sobÂą. Eckhart Toole nazywa to dostrzeÂżeniem otwierajÂących siĂŞ bram, ktĂłrych peÂłno jest na kaÂżdym kroku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #346 : Marzec 21, 2009, 13:43:57 » |
|
East, jasno i przejrzyÂście opisujesz problem pustki, w przeciwieĂąstwie do S.Hallera. ByĂŚ moÂże i doszedÂł p.Haller do jakichÂś ciekawych odkryĂŚ, ale opisuje to w tak zagmatwany sposĂłb i tak hermetycznym jĂŞzykiem, Âże wymaga to zbyt duÂżego nakÂładu energii, by wgryŸÌ siĂŞ w skomplikowany opis, z ktĂłrego wcale nie musi wynikaĂŚ prawda. Ale takie widocznie jest EGO pana Hallera. OsobiÂście ceniĂŞ prostotĂŞ, ktĂłra niesie jasnoœÌ przekazu. Najbardziej skomplikowane rzeczy moÂżna opisaĂŚ w sposĂłb najbardziej prosty. I odwrotnie, rzeczy proste moÂżna skomplikowaĂŚ do granic absurdu. A na absurd szkoda mi czasu i energii. Nie Âżyjemy po to, by traciĂŚ go na rozszyfrowywanie kodĂłw cudzych umys³ów, ktĂłre de facto tkwiÂą w niewoli niedowartoÂściowanego EGO. UciekajÂąc w swoisty hermetyzm, pseudo naukowcy prĂłbujÂą nadaĂŚ sobie wyjÂątkowoÂści i waÂżnoÂści. ZatrzymujÂą na sobie uwagĂŞ innych sugerujÂąc korzyÂści poznawcze, a tak naprawdĂŞ wyÂłudzajÂą jedynie energiĂŞ, nie dajÂąc Âżadnej konkretnej wiedzy. OczywiÂście EGA o podobnym stopniu skomplikowania bĂŞdÂą przyciÂągniĂŞte i zatrzymane, w myÂśl zasady podobne przyciÂąga podobne. Jak juÂż wspominaÂłam wczeÂśniej, poznanie nastĂŞpuje bardziej na poziomie intuicyjnym, oÂświecajÂącego wglÂądu, niÂż na wgryzaniu siĂŞ w cudze opisy, do tego maÂło zrozumiaÂłe. Dlatego z caÂłym szacunkiem dla istoty duchowej p. Hallera, ale nie muszĂŞ poÂświĂŞcaĂŚ uwagi produktom jego EGO. Bardziej ciekawi mnie, co ma do powiedzenia prosty czÂłowiek, ktĂłry doÂświadcza wglÂądu w siebie i w ciszy sÂłyszy wiele … Bo cisza jest, tak samo jak i pustka. To moje odczucie bez dowodĂłw. Dowodami karmi siĂŞ EGO, odczucia pÂłynÂą z g³êbi istoty. To, czy nadamy im znaczenie, zaleÂży od tego, na ile jesteÂśmy poddani kontroli EGO, naszego racjonalnego straÂżnika. Acentaur, dziĂŞkujĂŞ Ci bardzo za wymianĂŞ zdaĂą, jednak zawsze wolĂŞ Twoje wÂłasne opisy od tych hellerowskich. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #347 : Marzec 21, 2009, 16:28:00 » |
|
(..) Bardziej ciekawi mnie, co ma do powiedzenia prosty czÂłowiek, ktĂłry doÂświadcza wglÂądu w siebie i w ciszy sÂłyszy wiele … Bo cisza jest, tak samo jak i pustka. To moje odczucie bez dowodĂłw. Dowodami karmi siĂŞ EGO, odczucia pÂłynÂą z g³êbi istoty. To, czy nadamy im znaczenie, zaleÂży od tego, na ile jesteÂśmy poddani kontroli EGO, naszego racjonalnego straÂżnika. Acentaur, dziĂŞkujĂŞ Ci bardzo za wymianĂŞ zdaĂą, jednak zawsze wolĂŞ Twoje wÂłasne opisy od tych hellerowskich. Pozdrawiam  I`n`I ( "JA" I "ja") czyli moje ego ( "prosty czÂłek") i budzÂąca siĂŞ w ciszy ÂświadomoœÌ, rĂłwnieÂż Ci dziĂŞkujemy Acentaur za Pana Hallera. MoÂżliwe, Âże bez niego Âświat nie byÂłby tak cudownie ró¿norodny. Ptaku , wydaje mi siĂŞ, Âże to , co pÂłynie z g³êbi wewnĂŞtrznej ciszy i pustki, w jakiÂś sposĂłb takÂże przemienia EGO . SÂą to takie wÂłaÂśnie "bezdowodowe" przebÂłyski intuicji , ktĂłra nie poddaje siĂŞ Âżadnej prĂłbie uzasadnienia, czy teÂż opisania. W jej obliczu UmysÂł zamiera jak wryty, otwiera siĂŞ jego kod ÂźrĂłdÂłowy . W pewnym momencie te wewnĂŞtrzne przekazy , odczucia, czy jak je nazwaĂŚ , stapiajÂą siĂŞ z EGO , scalajÂą siĂŞ z nim wpÂływajÂąc na jego zmianĂŞ, przeprogramowywujÂąc go do nowej sytuacji. Staje siĂŞ nowa jakoœÌ, nowe "ja". NiepostrzeÂżenie ,ale takÂże nieubÂłaganie nastĂŞpuje rozwĂłj. Stare nawyki powoli odpadajÂą jak zÂłuszczony naskĂłrek. Nikt nie rozczula siĂŞ nad starym naskĂłrkiem. Ba , nawet nie zauwaÂżamy jak odpada ( chyba ,Âże ktoÂś przywykÂł do szorowania piĂŞt pumeksem heh ;-) ) . W ciszy peÂłnej dÂźwiĂŞkĂłw rodzi siĂŞ nowa jakoœÌ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #348 : Marzec 21, 2009, 19:04:35 » |
|
East, ja mam podobne odczucia – zwÂłaszcza odnoÂśnie intuicji. BywaÂło nawet, Âże podejrzewaÂłem jakiÂś wiĂŞkszy spisek i masowe podsÂłuchiwanie, tudzieÂż tajnÂą indoktrynacjĂŞ. Jednak natÂłok przeczuĂŚ i zdarzeĂą jest chyba za duÂży, aby wszystko wytÂłumaczyĂŚ nawet najbardziej fantastycznÂą teoriÂą spiskowÂą – a na brak wyobraÂźni nigdy nie narzekaÂłem…  A moÂże kluczy do naszego EGO naleÂży szukaĂŚ w naszej wyobraÂźni ? Moim zdaniem, w jakiÂś sposĂłb na pewno tak. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #349 : Marzec 21, 2009, 19:38:08 » |
|
Witaj drogi east, Acentaur, dziĂŞkujĂŞ Ci bardzo za wymianĂŞ zdaĂą, jednak zawsze wolĂŞ Twoje wÂłasne opisy od tych hellerowskich. dziekuje Ci za uznanie ale... sadze , ze nie doceniles wysilku Hellere nalezycie. Jego jezyk wydaje sie nieco dziwny ale jak to przeczytasz pare razy to zrozumiesz , ze to precyzyjna konstrukcja gdzie kazde slowo jest na wlasciwym miejscu. To nie wszystko. Nie raz i nie dwa otwieralem oczy ze zdumienia gdy pewne "zrodla" liczace sobie naprawde wiele lat, w niejednym idealnie korespondowaly i uzupelnialy sie z tym co pisze Heller. I to z wielu roznych pozycji widzenia swiata czy boga. Jest to zdumiewajace. Po drugie , gdyby to byl tylko belkot, nie otrzymal by on szansy na pobliczne prezentacje oraz nie proponowano by mu wspolpracy, a to sa juz fakty. A na absurd szkoda mi czasu i energii. czesto to co wydaje sie absurdalne na pierwszy rzut oka okazuje sie przyslowiowym zlotem, o ktorym pisza wszystkie teologie i filozofie. Co do samej pustki. Ma ona znaczenie dla systemu materialistycznego , ona go uzasadnia. Ten konstrukt eliminuje tez za jednym zamachem boga i zreszta tez inne swietosci od ducha pochodne. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|