Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 06:13:33


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 13 14 15 16 17 18 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 222753 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #250 : Marzec 04, 2009, 22:31:30 »

Witaj Thotal,
proponuje Ci abys taki skromny nie byl i poszerzyl nieco ten model, bo on nie ogranicza sie do pieciu zmylow  Duży uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #251 : Marzec 07, 2009, 00:34:28 »

(..)
A może jednak, to my je tworzymy i posyłamy w świat, a one faktycznie dalej sobie pływają i nawet przenikają przez innych. I ktoś może nawet, co nieco zagospodarować z tych pływów i dalej puścić w obieg, jednak już zmienione?
To o czym rozważasz nasuwa mi porównanie z Internetem. Informacje "pływające" w sieci zawieszonych wirtualnie Świadomości, których nie ma fizycznie NIGDZIE, ale wiadomo, że istnieją , że odpowiadają im , zasilające ich , żywe istoty ( w Internecie są to komputery z fizycznym adresem ) .
Tak mi sie skojarzyło jakoś
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #252 : Marzec 07, 2009, 00:51:29 »

East, zasilamy sobą własne komputery?  Szok
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #253 : Marzec 07, 2009, 10:49:25 »

To o czym rozważasz nasuwa mi porównanie z Internetem. Informacje "pływające" w sieci zawieszonych wirtualnie Świadomości, których nie ma fizycznie NIGDZIE, ale wiadomo, że istnieją , że odpowiadają im , zasilające ich , żywe istoty ( w Internecie są to komputery z fizycznym adresem )
Skoro kilka elektromagnetycznych impulsów odbitych na dysku - adres IP - uważasz jako fizycznie istniejące to na takiej samej zasadzie należałoby za fizyczne uważać te dane/informacje które dostępne są POPRZEZ [ważne: "poprzez" a nie "w" - jak twierdzisz] internet - wszak one też znajdują się na konkretnych fizycznych dyskach. Zgadzasz się East?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #254 : Marzec 07, 2009, 11:18:47 »

Arteq, ż tak mocny w komputerach i terminologii to ja nie jestem... ale spróbuję się z tym zmierzyć .
Człowiek posiada swój hardware - ciało, a w tym także mózg - sieć neuronową. Nie jestem pewien ,czy mózg jest takim twardym dyskiem z zapisanymi danymi.
cyt "Francuscy lekarze ze zdumieniem dowiedzieli się, że 44-letni normalnie funkcjonujący mężczyzna niemal nie ma... mózgu. Obrazowanie medyczne wykazało, że czaszkę prawie całkowicie wypełniał płyn mózgowo-rdzeniowy.....(..) Została mu tylko cienka warstwa komórek mózgowych. Ma żonę, czworo dzieci i pracuje jako urzędnik państwowy - napisali lekarze w piśmie do specjalistycznego pisma medycznego „Lancet”. Mężczyzna trafił do szpitala, gdyż skarżył się na bóle nogi..(..) Lekarze najpierw przeprowadzili tomografię komputerową, a następnie rezonans magnetyczny. Byli zdumieni tym, co zobaczyli. Najbardziej zdumiewa mnie to, jak tak niewielki mózg poradził sobie z czynnościami życiowymi. On nie powinien żyć - mówi doktor Max Muenke, specjalista ds. uszkodzeń mózgu w Narodowym Instytucie Badań Ludzkiego Genomu"
http://www.eioba.pl/a77571/czlowiek_bez_mozgu_zyje_we_francji
Zatem fizycznie dane  wcale nie muszą znajdować się w człowieku. Mózg pełniłby jedynie rolę narzędzia - takiego fizycznego konwertera , albo pamięci podręcznej  pomiędzy człowiekiem-hardwarem, a softwarem. Softwarem, czyli czymś, co nie jest związane ani z czasem, ani z materią, czymś co nasze fizyczne ciała zasilają,albo odwrotnie - czymś, co ZASILA człowieka. Czymś potężnym, przenikającym wszystko i wszędzie . I w tym punkcie właśnie pytanie Ptaka jest bardzo zasadne, uważam.
Zasilamy SOBĄ własne komputery ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #255 : Marzec 07, 2009, 12:05:41 »

No proszę, jakie to mądre te nasze EGA, do jakich wniosków oświecających dochodzą.  Chichot
Wystarczy dać im trochę przestrzeni (chociażby ten temat im poświęcony) a pływy informacyjne krążą od kompa do kompa niczym nie skrępowane, nawet mózgu brakiem.
 
Świadomość zaś ma ubaw nieziemski z dywagacji poważno-niepoważnych.
A czy EGO ma świadomość świadomości? Czy w zamroczeniu swoim światy kreuje, niczym pijany zając, dyski twarde wciąż zapisując?

Całe szczęście, że tyle przestrzeni w próżni … i tyle ciszy w zgiełku informacyjnym …
Lecz, kto tam dociera? Czy ślepe EGO jest w stanie poruszać się w niebycie?
Czy JESTEM, gdy EGO gada, czy gdy porażone swoją miernotą milczy jak zaklęte?

Oto jest PYTANIE …  Duży uśmiech


Acentaur, zawsze gdy patrzę na tę „małpę” z Twojego avatara, w oczach, której tyle ślepej mądrości przebija, tyle potencjału do przejawienia - to wciąż mam ochotę nieodpartą tak ją wyciskać, tak serdecznie ucałować …   Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2009, 12:13:54 wysłane przez ptak » Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #256 : Marzec 07, 2009, 12:53:33 »

A teraz przedstawiam wam coś, co eufemistycznie można by nazwać streszczeniem kursu Ziemskiej Nauki. Robert A. Monroe Dalekie Podróże

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=trucizny

Ponizsza fotka, to R.A.Monroe.



[załącznik starszy niż 30 dni - usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2009, 13:03:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #257 : Marzec 07, 2009, 13:03:52 »

A czy EGO ma świadomość świadomości? Czy w zamroczeniu swoim światy kreuje, niczym pijany zając, dyski twarde wciąż zapisując?
Wydaje mi się, że nie tylko, że ma świadomość istnienia świadomości, ale nawet ją sobie przywłaszcza. Świadomość przyrównałbym do wody - jest bezkształtna, idealnie dopasowywuje się do "przeszkody", przywiera do niej całą sobą. Daje się zamknąć w dowolnym naczyniu , daje się podzielić na dowolną ilość kropel ..cząsteczek wody , a w każdej z nich cała się zawiera ..
Przypomniało mi się ( mi ? czy to Ego wyciągnęło ten fakt z pamięci ?) kiedyś , bardzo dawno temu przeczytałem o tym jak mistrz zen uczył swojego ucznia nt świadomości. Kazał mu sobie zrobić herbatę. Uczeń podał mu ją w szklance. Mistrz przyrównał naczynie do ciała , a świadomość do herbaty. Potem zrzucił szklankę na podłogę. Jej ciało się rozprysło, straciło swoją funkcjonalność , swoje znaczenie, swoją użyteczność, a herbata ?  Dalej była 100% herbatą nawet w 1/100 tego , co się udało uratować .
Ego jest narzędziem, jest użytecznym narzędziem tak samo jak ciało. 

Cytuj
Całe szczęście, że tyle przestrzeni w próżni … i tyle ciszy w zgiełku informacyjnym …
Lecz, kto tam dociera? Czy ślepe EGO jest w stanie poruszać się w niebycie?
Czy JESTEM, gdy EGO gada, czy gdy porażone swoją miernotą milczy jak zaklęte?

Oto jest PYTANIE …  Duży uśmiech
Cisza jest w każdym słowie , w każdej myśli , nawet  gdy EGO gada jak najęte. Jest podobna temu nieustannemu dźwiękowi gdzieś w tle działającego umysłu. Dzięki temu wiem ,że JESTEM , kiedy EGO gada i kiedy milczy. Nie ma to znaczenia co ono zrobi, czy pomyśli. Jakaś część mojej świadomości zupełnie nie angażuje się w działania ego. Jest skupiona na wewnętrznym , nieskończonym, ponadczasowym , rozwibrowanym tle - na tej próżni, na pustce. Nie ma ona żadnej formy , jest wszędzie. Jest tym , czym NIE JEST. Świadomość może się w tym niebycie poruszać ( na przykład gdy śnimy ). Ego nie potrafi.
Kiedy piszę te słowa to nie  patrzę na klawiaturę , tylko na widok za oknem. Widzę szarą ścianę sąsiedniego bloku, ale zanim na niego spojrzę muszę wcześniej  pokonać  "barierę" firanki. Przychodzi mi to dość łatwo, gdyż firanka jest "przeźroczysta" - to w sumie tylko utkana sieć z białych nici pomiędzy którymi znajduje się pusta przestrzeń. Wyobrażam sobie że tak wygląda mój umysł. Neuronowa sieć. Ogniskuję swoją uwagę na firance i wtedy widok za oknem zlewa się w jakąś bliżej nieokreśloną, bezkształtną masę. Wtedy liczy się wyłącznie firanka. Wiele osób na tym poprzestaje. Ogniskuję uwagę na widoku poza nią i znowu w sąsiednim bloku mogę dostrzec firanki innych ludzi w oknach ..

Gdybym przeniósł sie wyobraźnią PONAD swój czy inne bloki , dostrzegłbym całe osiedle "firanek" , całe miasto, całą Ziemię muślinowych firanek heheh. Skryte za ich różnymi wzorami  znajdują się takie same świadomości jak moja własna. Świadomości jak cząsteczki tej samej rozlanej herbaty wsiąknięte w materię szarych bloków...

East
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #258 : Marzec 07, 2009, 13:45:36 »

East, pięknie i zręcznie przedzierasz się przez firankę w oknie.
Ale, gdyby nie było okna, nie byłoby firanki z jej dziurami.
Czym jest OKNO?

Kolejne PYTANIE do rozsupłania.  Duży uśmiech

Ślę Ci uśmiech z samej głębi mego jestestwa i pozdrawiam serdecznie.  Chichot


Dariuszu
, jakieś koronkowe to EGO …  Mrugnięcie
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #259 : Marzec 07, 2009, 14:00:49 »

Hej hej , uśmiechnięty Ptaku . Wzajemna radość płynie z mojej głębi świadomości także do Ciebie. ... poprzez puste przestrzenie firanki/umysłu , poprzez oczy ( OKNA DUSZY - Wiliam Shakespeare ) ...poprzez Twoją firankę ( oczu nie widzę ) - do Twojej świadomości i dalej wgłąb Twojego jestestwa do ŹRÓDŁA ( cokolwiek uczynicie braciom moim najmniejszym to jakbyście Mnie uczynili - Jezus ) ........................... a właściwie można by skrócić zupełnie ten dystans i zostawić ową radość w samym Źródle. Ono jest JEDNO dla wszystkich. Tylko ,że wtedy Źródło nie wiedziałoby NIC  o sobie samym. Widocznie potrzebne mu STAWANIE SIĘ. Potrzebne mu są firanki, okna, bloki ... cała Ziemia .
Czy taką moja odpowiedź cokolwiek Ci wyjaśnia   ?

Dariusza koronkowe EGO wymagało wytrwałego dziergania  Duży uśmiech
 A może wystarczył tylko ułamek sekundy  na wykonanie zdjęcia ? Czas ma znaczenie tylko na poziomie EGO.

pozdr
East
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #260 : Marzec 07, 2009, 14:17:40 »

East, coraz bardziej szczerzę zęby, a radość moja sięga zenitu.
Jak niewiele trzeba do jej pobudzenia … jak ja kocham ten świat z jego przejawami …
I jak cudownie, że istnieją takie indywidua ludzkie.
Ciebie też mam na myśli  Duży uśmiech i każdego z nas.
Jak  mam wyrazić to, co płynie ….. ?

Co tak uszczęśliwia bez powodu?

Pozdrawiam Wszechświat poprzez koronkę EGO.
Niech żyją dziury! Duży uśmiech To poprzez nie mamy łączność wzajemną  Uśmiech


EDIT:

Cytat: East
...poprzez Twoją firankę ( oczu nie widzę )

... już widzisz ...    
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2009, 15:05:42 wysłane przez ptak » Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #261 : Marzec 07, 2009, 15:18:28 »

ROBERT ALAN MONROE NAJDALSZA PODRÓŻ



"A więc... Gdzież jest ta brakująca Podstawa? I jaki jest ten nowy kierunek? Obydwie te rzeczy wydają się dobrze ukryte. Być może dla dalszych poszukiwań pomocnym byłoby, gdybyśmy spróbowali wyświetlić, czym tak naprawdę jesteśmy.

Jako Ludzkie Umysły jesteśmy tym, czym myślimy. Jesteśmy także tym, czym myślą inni. Większość tego ma niewiele wspólnego z naszymi ciałami fizycznymi. Aby rozpatrzyć ten problem, stwórzmy model Ludzkiego Umysłu, taki jaki jest i jak działa w praktyce – model pragmatyczny, jeżeli wolicie. Wyobraźcie go sobie jako złożony z warstw, jak cebula. Rozpatrzymy wszystkie warstwy po kolei, od “wewnątrz" do “zewnątrz"." ...

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=jazn_warstwy_milosc



[załącznik starszy niż 30 dni - usunięty przez administratora]
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #262 : Marzec 07, 2009, 15:29:38 »

A każda warstwa umysłu (cebuli), to kolejne ograniczenie, więzienie.
Dopiero, po odrzuceniu wszystkich warstw, gdy nie zostaje już nic, wchodzimy w
odkrytą przestrzeń, w WOLNOŚĆ ABSOLUTNĄ …. tam mieszkamy …

 Uśmiech
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #263 : Marzec 07, 2009, 15:34:22 »

Eckhart'a Tolle'a rozprawka o "ego":

..."EGO



Umysł szuka bezustannie pożywienia nie tylko dla myśli; poszukuje także pożywienia dla swojej tożsamości, poczucia „ja”. Tak właśnie powstaje ego i w ten sposób podtrzymuje swoją ciągłość.

XXX

Kiedy myślisz i rozmawiasz o sobie, kiedy mówisz „ja”, odnosi się to zwykle do „małego ja” i jego historii. To „małe ja”, to twoje sympatie i niechęci, lęki i pragnienia; to „ja”, które bywa zaspokojone tylko na krótko. Jest to stworzone przez umysł poczucie siebie, uwarunkowane przeszłością i szukające spełnienia w przyszłości.

Czy potrafisz dostrzec, że to „ja” jest tylko przelotną, tymczasową formą, tak jak fala na powierzchni wody?

Kim jest ten, kto to dostrzega? Kim jest ten, kto jest świadomy nietrwałości twego ciała i struktury psychicznej? Jam Jest. To jest to głębsze „Ja”, które nie ma nic wspólnego z przeszłością i przyszłością.

XXX

Co pozostanie z egzystencjalnych lęków i pragnień, pochłaniających codziennie większą część twojej uwagi? Myślnik, o długości dwóch lub trzech centymetrów, pomiędzy datą urodzenia a datą śmierci na twoim nagrobku.

Dla ego taka myśl jest przygnębiająca. Dla ciebie jest wyzwalająca.

XXX

Jeżeli każda myśl całkowicie zajmuje twoją uwagę, to oznacza, że identyfikujesz się z głosem w swojej głowie. Myśl wzmacnia wówczas twoje poczucie siebie. To jest ego, „ja” stworzone przez umysł, które czuje się niekompletne i niepewne. Dlatego właśnie dominującą emocją i siłą napędową ego są strach i pragnienie.

Z chwilą, kiedy zaczynasz zauważać głos w swojej głowie, który udaje ciebie i nigdy nie przestaje mówić, budzisz się ze snu nieświadomej identyfikacji ze strumieniem myśli. Kiedy zauważysz ten głos, będziesz wiedział, że prawdziwy ty, to nie głos – ten który myśli – lecz ten, który jest go świadomy.

Poznanie siebie jako świadomości poza głosem w głowie jest wolnością.

XXX

Ego jest zawsze zajęte szukaniem. Żeby poczuć pełnię, szuka czegoś więcej, co mogłoby do siebie dodać. Stąd wynika jego nieustanna troska o przyszłość.

XXX

W chwilach, kiedy zauważasz, że żyjesz „następną chwilą” – już wyszedłeś poza stworzony przez ego wzorzec myślowy. Możesz wtedy dokonać wyboru i skierować swoją pełną uwagę na chwilę obecną.

Kiedy kierujesz swoją pełną uwagę na chwilę obecną, do twojego życia wkracza inteligencja nieporównywalnie potężniejsza od umysłowości ego.

XXX

Kiedy żyjesz poprzez ego, chwila obecna zostaje zredukowana i staje się środkiem do celu. Żyjesz dla przyszłości, a osiągnięte cele nie dają ci satysfakcji, przynajmniej nie na długo.

Kiedy kierujesz więcej uwagi na to co robisz niż na wynik, który chcesz osiągnąć, przełamujesz stary wzorzec ego. To, co robisz, staje się wtedy nie tylko o wiele bardziej efektywne, ale daje ci nieporównywalnie więcej spełnienia i radości.

XXX

Prawie każde ego zawiera przynajmniej trochę czegoś, co można nazwać „tożsamością ofiary”. Tożsamość ofiary bywa tak silna, że staje się punktem centralnym ego. Wtedy treścią poczucia siebie są urazy i żale.

Nawet, jeżeli twoje poczucie krzywdy jest „uzasadnione”, to tożsamość, którą stworzyłeś przypomina więzienie, którego kraty wykonane są z form myślowych. Zobacz, co ty sobie robisz, albo raczej co umysł robi tobie. Poczuj emocjonalne przywiązanie do swojej historii ofiary i bądź świadomy, że musisz nieustannie o niej myśleć lub mówić. Stań się naocznym świadkiem swojego wewnętrznego stanu. Nie musisz nic robić. Razem z uwagą wkraczają transformacja i wolność.

XXX

Narzekanie i reagowanie są ulubionymi wzorcami umysłowymi ego, dzięki którym ono się wzmacnia. U wielu osób czynności umysłowo–emocjonalne zdominowane są narzekaniem lub reagowaniem na to, czy tamto. W ten sposób stawiasz innych lub sytuację na pozycji „nie masz racji” a siebie na pozycji „mam rację”. Mając rację czujesz się lepszy, a czując się lepszym wzmacniasz poczucie siebie. W rzeczywistości wzmacniasz jedynie iluzję ego.

Czy jesteś w stanie zaobserwować w sobie te umysłowe wzorce i zobaczyć, czym naprawdę jest ten ciągle narzekający głos w twojej głowie?

XXX

Ego potrzebuje konfliktu, bo tylko jako oddzielna tożsamość może się wzmocnić, walcząc przeciwko temu, czy owemu i demonstrując – „to jestem ja, a tamto to nie ja”.

Bardzo często plemiona, narody i religie wzmacniają swoje zbiorowe poczucie tożsamości dzięki swoim wrogom. Kim byłby „wierny” bez „niewiernego”?

XXX

Czy w kontaktach z ludźmi potrafisz wykryć subtelne odczucie wyższości lub niższości? Tak właśnie działa ego, którego treścią życia jest porównywanie.

Zazdrość jest produktem ubocznym ego, które czuje się poniżone, jeżeli coś dobrego spotka kogoś innego, lub ktoś ma więcej, wie więcej, albo potrafi zrobić coś lepiej niż ty. Tożsamość ego jest zależna od porównywania i potrzebuje „więcej” (bardziej) jako pokarmu. Nie przepuści niczego. Jak już wszystko inne zawiedzie, możesz wzmocnić fałszywe poczucie siebie, widząc się jako bardziej niesprawiedliwie traktowanego lub bardziej chorego niż kto inny.

A ty? Z jakich historyjek, z jakich fikcji czerpiesz poczucie siebie?

XXX

Integralną częścią struktury ego jest potrzeba przeciwstawiania się, stawiania oporu i wykluczania. Cechy te są niezbędne dla zachowania poczucia separacji, od której zależy przetrwanie ego i jego ciągłość. Tak więc jest „ja” przeciwko „on”, „my” przeciwko „oni”.

Ego musi być w stałym konflikcie z czymś lub z kimś. To wyjaśnia dlaczego, mimo że poszukujesz pokoju, radości i miłości, nie tolerujesz ich na zbyt długo. Mówisz, że chcesz szczęścia, lecz jesteś uzależniony od bycia nieszczęśliwym.

Fakt, że jesteś nieszczęśliwy nie wynika z twojej sytuacji życiowej, lecz z uwarunkowania umysłu.

XXX

Czy nosisz w sobie poczucie winy za coś, co zrobiłeś, lub czego nie zrobiłeś w przeszłości? Jedno jest pewne: postąpiłeś na miarę swojego ówczesnego poziomu świadomości lub raczej nieświadomości. Gdybyś był bardziej uważny, bardziej świadomy, postąpiłbyś inaczej.

Poczucie winy, to następna próba ego do stworzenia swej tożsamości, poczucia siebie. Dla ego nie jest ważne, czy ten „ja” jest pozytywny, czy negatywny. To, co zrobiłeś, lub czego nie zrobiłeś oddaje twoją nieświadomość – ludzką nieświadomość. Ego jednak nadaje temu osobisty charakter i mówi: „ja to zrobiłem”, a wtedy w tobie powstaje mentalne wyobrażenie o sobie jako o „złym” człowieku.

Cała historia ludzkości przepełniona jest niezliczonymi aktami okrucieństwa i przemocy, jakie ludzie wyrządzali sobie nawzajem i nadal wyrządzają. Czy wszystkich należy potępić, czy wszyscy są winni? Czy może te czyny są po prostu wyrazem nieświadomości, stadium ewolucji, z którego teraz wyrastamy?

Zastosuj na własny użytek słowa Jezusa: „Wybaczcie im, albowiem nie wiedzą, co czynią”.

XXX

Jeżeli stawiasz sobie egoistyczne cele po to, żeby się od czegoś uwolnić, coś znaczyć, lub być ważnym, nawet, jeśli je osiągniesz, nie zadowolą cię.

Stawiaj sobie cele, ale wiedz, że osiągnięcie ich nie jest wcale takie ważne. Wszystko, co nie powstaje w stanie obecności, oznacza, że dana chwila nie jest środkiem do osiągnięcia celu. Samo działanie w danej chwili jest spełnieniem samym w sobie. Już nie ograniczasz „Teraz” do środka, przy pomocy którego osiągasz cel – bo to jest właśnie sposób działania świadomości ego.

XXX

„Nie ma „ja”, nie ma problemu” – powiedział pewien buddyjski mistrz, poproszony o wyjaśnienie głębszego znaczenia Buddyzmu." ...

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Glos_ciszy_Eckhart_Tolle


Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #264 : Marzec 07, 2009, 16:02:21 »

No właśnie...to nieszczęsne JA


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #265 : Marzec 07, 2009, 16:11:17 »

Thotal, czasami całkiem szczęsne to JA ...  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2009, 16:13:28 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #266 : Marzec 07, 2009, 16:51:38 »

Ptaku , jakie Ty masz śliczne , ptasie oczy  heheh. Moje są stalowoszare. Nic takiego w sumie.

Dariusz, coraz bardziej mnie się podoba ten Eckhart Tolle .

cyt "Kiedy myślisz i rozmawiasz o sobie, kiedy mówisz „ja”, odnosi się to zwykle do „małego ja” i jego historii. To „małe ja”, to twoje sympatie i niechęci, lęki i pragnienia; to „ja”, które bywa zaspokojone tylko na krótko. Jest to stworzone przez umysł poczucie siebie, uwarunkowane przeszłością i szukające spełnienia w przyszłości.

Czy potrafisz dostrzec, że to „ja” jest tylko przelotną, tymczasową formą, tak jak fala na powierzchni wody?

Kim jest ten, kto to dostrzega? Kim jest ten, kto jest świadomy nietrwałości twego ciała i struktury psychicznej? Jam Jest. To jest to głębsze „Ja”, które nie ma nic wspólnego z przeszłością i przyszłością.
"

Bracia Rasta często wymieniają takie pojęcie "I&I" = "ja i JA". Prawdziwi jamajscy Rastafarianie mówią o sobie w liczbie mnogiej.  Strasznie mi się podoba takie wyrażenie " ja&JA wiemy i rozumiemy ". Wyraża ono całkowitą , świadomą zgodę na coś.  Małe ja nie ma wglądu w Wyższe JA , dlatego , aby go dostąpić Rasta palą "święte zioło" heh. Upalony Rasta jest szczęśliwy jak dziecko, bywa powolny, baardzo wyluzowany, jakby zapatrzony gdzieś do wewnątrz siebie. Jakby "otępiały" ,zanurzony bez reszty w chwili obecnej . W takim stanie Bob Marley napisał swoje najlepsze utwory. Niespieszny, powolny rytm życia podobno ogarnia całą "nieucywilizowaną" część Jamajki. Stamtąd pochodzi to cudownie zachwycające jamajskie " soon come" = "wkrótce się stanie" .Mówi się tam ,że, gdy  coś się stanie "wkrótce" to znaczy ,że może za dzień, dwa ,albo za miesiąc - albo natychmiast. Oni odbierają czasowi jego zegarowy wymiar, co Europejczyków doprowadza do szału. Heh , jamajska punktualność.

ja&JA jest dla nich czymś  nierozerwalnym. Bez "ja" nie ma wprawdzie problemu, ale czy bez niego jest możliwe przejawianie się JA ?
Oto jest pytanie .
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #267 : Marzec 07, 2009, 17:35:12 »

East, no to powinnam przenieść się chyba na Jamajkę. Bo przez całe życie mam „problem” (tzn. inni mają zgryz z tym moim „problemem”) z punktualnością, tam zniknąłby samoistnie.  Mrugnięcie
Po drugie zawsze, odkąd sięgam pamięcią żyję w niejakim podwojeniu (nie mylić z rozdwojeniem). Zawsze jedno JA obserwuje to aktywne ja. Pewnie dlatego, tak łatwo jest mi utrzymywać dystans do siebie samej i do zdarzeń.  A jednocześnie sprawować opiekę nad człowiekiem moim …
Wskutek myśli ciepłych od JA z góry, człowiek (ptak) w ich utuleniu kwitnie sobie na gruncie nawet nieprzyjaznym. Skutkiem czego, nawet mury SYSTEMU stają się przenikalne. To dzięki miłości, jaką można wygenerować w „JA” i przesłać ją „ja”. Takie bliźniactwo i powinowactwo wzajemne ... można to i bez ziela odczuwać i przeżywać świadomie …

Pozdrawiam szarookiego.  Uśmiech


PS. Od dziś zaczynam mówić na siebie MY …  Duży uśmiech

Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #268 : Marzec 07, 2009, 17:41:04 »

Tak ślicznie piszecie, że aż zapiera dech. Uśmiech
Gratuluję Pięknych myśli i wniosków, a przede wszystkim... pięknych oczu.  Uśmiech  Duży uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #269 : Marzec 07, 2009, 17:53:55 »

Zigrin, złap w końcu ten dech zaparty, byś nam przypadkiem nie odszedł …
I nie krępuj się w wyrażaniu siebie, jesteś wszak elementem całości,
bez względu na kolor oczu.
Wszelka odmienność niezwykle pożądana …

Pozdrówka od ptaka niebieskiego.  Uśmiech 

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #270 : Marzec 07, 2009, 18:07:41 »

Wprowadzaniem w zycie tego duzego JA , jest totalna akceptacja wszystkiego co sie z nami dzieje. Czyli przyjmowaniem wszystkich zdarzen , ktorym podlegamy my jako male ja z wiedza i mysla iz sa najlepsze dla mnie. Bez buntu , bez walki , bez rozpaczy.
Przetrwanie strachu malego ja o jego zycie, jego istnienie nazywa sie smiercia mistyczna, jest to calkowite zaufanie duzemu ja, bo tak naprawde to ono duze ja wybralo te wszystkie doswiadczenia dla samego siebie, pmniejszylo sie do malego ja , zatarlo pamiec o swojej wielkosci by moglo spontanicznie wchodzic we wszystkie zdarzenia i je przezywac. Zatem zaufanie do duzego ja ze wybralo najlepsze i niezbedne zdarzenia dla swojego -naszego rozwoju jest AKCEPTACJA , bez walki. Czy juz tak potrafimy? Duze ja z milosci do siebie w postaci Czlowieka obdarowalo go wolna wola, zatem ten Czlowiek czuje sie wielka niezalezna indywidualnoscia, ktora chce walki o swoje dobro, to naturalne. Ale on zapomnial iz jako to male ja oglada tyko malenki fragmeci calosci planu i wybiera na miare tej malosci. Gdy pokona strach przed zaufaniem duzemu ja ( przekroczy bariere trudnych zdarzen) , wowczas otworzy sie przed nim wiedza duzego ja,skorzysta z energii duzego ja, Stanie sie z nim jednoscia, zrozumie i odczuje ze te wszystkie najtrudniejsze zdarzenia, najbardziej nieprzyjemne , ktore pokonal moca wiary i zaufania. Daly mu olbrzymia moc dzialania, tworzenia , oraz zycia szczesliwego przepelnionego najcudowniejsza i najjasniejsza energia,   Miloscia teraz moze z niej korzystac wpelni. A milosc nigdy nie krzywdzi, nigdy nie tworzy destrukcji , i nigdy nie umiera jest WIECZNIE ZYWA, bo jest ZYCIEM.
Zatem gdzie od wiekow prowadzi droga wszystkich ludzkich zyc? Do ponownego polaczenia sie w JEDNIE malego i duzego JA rozdzielonych by duze Ja moglo poznawac siebie na drodze doswiadczania kontaktu z materia przez zanurzenie siebie w materi. Tak tylko tworzy sie rozwoj indywidualny, reszta to drogi poznawania roznych opcji siebie , swich mysi , oraz osiaganie mocy , ktora tworzyli bedziemy nowe swiaty.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #271 : Marzec 07, 2009, 18:08:00 »

Z tak miłej atmosfery napewno nie odejdę  Duży uśmiech

Spokojnie Ptaszku, gdy tylko złapię oddech, dalej będę weryfikował swoją łączność z całością - nie wyłączając Ciebie...  Duży uśmiech

Pozdrowienia od piwnookiego  Duży uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #272 : Marzec 07, 2009, 18:33:27 »

Prawda Zigrin, że miło zrobiło się w Egolandii?  Duży uśmiech
I aż dziw bierze, że EGA mogą takie być, prawda?
A tyle psów na nich powieszono! Tyle kalumni niepotrzebnych, a to przecież także MY, cząstki naszego jestestwa.
Dlatego, jak już kiedyś tu napisałam, kocham także swoje ego, i zabijać je nie będę, bo dziecko własne bym zabiła.
A to przecież miłość czyni cuda i rozpuszcza zlodowacenia, czy to uczuciowe, czy mentalne.
Ludzie nie do końca to rozumieją, uznają cząstkę siebie za złą i walczą do upadłego.
A to, z czym walczą zasilają jedynie. Natomiast miłość transformuje, delikatnie i bez wstrząsów niepotrzebnych.

Witaj piwnooki.  Chichot
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #273 : Marzec 07, 2009, 21:06:19 »

Moim zdaniem, tutaj nie chodzi o zabijanie EGO, ale o spoglądanie na to EGO z wyższej perspektywy. Co prawda, EGO automatycznie traci wtedy na swojej wielkości, ale nie powinno się go traktować jako zło. Właściwie wszelkie zło to tyko jakiś egotyczny wynalazek, dobro zresztą też, ale dobro jest bardziej prawdziwe (!), ponieważ znacznie szybciej łączy się z całością dokonując coraz większej weryfikacji swojej świadomości - tym samym zbliża się do żródła.

Pozdrawiam miło i serdecznie  Uśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #274 : Marzec 07, 2009, 23:08:20 »

Witaj zigrin,
Cytuj
Moim zdaniem, tutaj nie chodzi o zabijanie EGO, ale o spogladanie na to EGO z wyzszej perspektywy. Co prawda, EGO automatycznie traci wtedy na swojej wielkosci, ale nie powinno sie go traktowac jako zlo.
i slusznie bo to nasza integralna skladowa, trzeba ja tylko naprowadzic na wlasciwy tor. Nasze dualne widzenie swiata ( raster EGO ) funkcjonujace w oparciu o porownywanie, nalezy zaczac transformowac ( powoli i ze zrozumieniem ) np. poprzez zamiane punktu widzenia ( logiki ) typu "albo.. - albo.." na logike typu " zarowno jedno.. jak i drugie"
pozdrawiam
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 13 14 15 16 17 18 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.245 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

foxlive st-fu kociaprzystan k-l rekogrupastettin