wątek offtopowy

[arteq]

Krzysiek, twierdzisz - za kimś bliżej nie określonym - że walka się już odbyła - 2 lata temu, tyle, że w innym wymiarze, a przed nami 1000 lat spokoju... To może w tym "innym wymiarze" mają już spokój, bo w naszym świecie niestety jakoś nie widze radyklanej lub chociaż znaczącej poprawy.

[ptak]

Walka odbywa się w każdym z nas… każdego dnia… w każdej sekundzie…
Nie może być inaczej w dualnym świecie, gdzie jest światło i ciemność. Gdzie każda nasza myśl, każde uczucie, każde drgnienie duszy stanowi napęd dla Wszechświata… to jego gwarancja istnienia i zmienności…

Chociaż są w nas również wyspy szczęśliwe… i anioły z białymi skrzydłami…

[arteq]

Ptak, proszę... toż to nic innego jak nawijanie makaronu na uszy...

[ptak]

Ptak, proszę... toż to nic innego jak nawijanie makaronu na uszy...

... a co to znaczy?

[jerkey]

"Wyśmiewacie" generalnie pomysł o ingerencji i pomocy Boga, który rozwiąże sprawy ostatecznie, a jednocześnie sami wypracowaliście sobie ideologię o wszechobecnej sile, która te zmiany spowoduje. Różnica polega na tym, że w stosunku do Boga (pojmowanego "klasycznie") można jeszcze jakoś odnieść sens i celowość działania, natomiast w stosunku do waszego Boga trudno o czymś takim mówić. Dlatego też sami nie wiecie w zasadzie na czym te zmiany miałyby polegać i co ma je wywołać. A przede wszystkim dlaczego teraz, a nie np. za milion lat? Pomysły East'a  - z mojego punktu widzenia oparte o ideologię Kiary - że globalne wybaczenie zmieni świat nie tylko dla mnie jest wysoce nieprzekonujące, aczkolwiek wierzyć w to można.
Ponadto skoro to człowiek powstrzymuje ziemię przed wejściem w "wyższe wibracje" to: 1) Dlaczego Ziemia istniejąca od milionów lat nie przeszła w te wyższe wibracje już dawno? (czekała na ludzi?) 2) Jeśli człowiek decyduje o statusie swoim i tego co go otacza a nie Bóg, więc ten jest w zasadzie niepotrzebny. Zresztą wasza filozofia o nieczekaniu na Boga nie usuwa go fizycznie, ale mentalnie i emocjonalnie odstawia się go w kąt. Można by więc powiedzieć, że Bóg jest, ale go nie ma jednocześnie.

Kiara w którymś z postów napisała, że przemiana już zaczęła się dokonywać od 26 czerwca tego roku, gdy planety odpowiednio się ustawiły. Podobne tezy głosi B. Choroszy z PCH. Dla mnie to zwykła astrologia nie mająca związku z rzeczywistością. Ale jak stwierdziła Kiara w ciągu kilku miesięcy powinno widzieć się "zmiany". Nie wiem co miała na myśli - pożyjemy zobaczymy - kilka miesięcy do niezbyt długo. Mam nadzieję tylko, że te zmiany nie będą widoczne tylko do wybranych w astralu - tak jak było to w przypadku tego "widowiska" z 26 czerwca, gdy Kiara stwierdziła, że niebo było czerwone i nie było tego widać z powodu oprysków chemtrails.

Jer

[arteq]

Ptak, to znaczy: infantylne gadki, mowa-trawa...

Jerkey, Kiara już wcześniej zapowiadała/zapewniała - w oparciu o swoją "wiedzę" - że początek zmian to koniec czerwca ale już 2009 r. i że w przeciągu od 3 do 6 miesięcy upadnie wszystko co oparte na kłamstwie - czyli maksymalnie do końca 2010 r... Jak jest w rzeczywistości - niestety możemy się przekonać sami, dlatego również słowa Krzyska jakoś mnie nie przekonują, że jakoby od 2 lat żyjemy w złotych czasach...

[east]

Jer, z tego co pamiętam, to Kiara pisała, że DLA NIEJ ta fala z 26 czerwca była widoczna

Pomysły East'a  - z mojego punktu widzenia oparte o ideologię Kiary

Moja "ideologia" znacząco różni się od tego, co głosi Kiara. Choćby w tym punkcie, że ja nie opieram się na Myślicielach.

1) Dlaczego Ziemia istniejąca od milionów lat nie przeszła w te wyższe wibracje już dawno? (czekała na ludzi?)

Już nie może czekać. Ziemia, jako żywy, inteligentny organizm, podobnie jak każdy inny organizm , reaguje na bodźce z zewnątrz. Zanik heliosfery umożliwił dotarcie tych bodźców do naszego US. Jednakże, w mojej koncepcji, jesteśmy ściśle z Ziemią powiązani, jesteśmy częścią jej organizmu, a poprzez nią - US i całego Wszechświata. Tak bym to holistycznie postrzegał.

2) Jeśli człowiek decyduje o statusie swoim i tego co go otacza a nie Bóg, więc ten jest w zasadzie niepotrzebny. Zresztą wasza filozofia o nieczekaniu na Boga nie usuwa go fizycznie, ale mentalnie i emocjonalnie odstawia się go w kąt. Można by więc powiedzieć, że Bóg jest, ale go nie ma jednocześnie.

Trafna uwaga : Bój jest, ale nie ma Go jednocześnie ... bo jest wszystkim i wszędzie. On mnie otacza, On mnie żywi , utrzymuje moje istnienie na wiele sposobów i w wielu aspektach, a w tym również fizycznym. Nie "odstawiam Go w kąt". Żyję w Nim, oddycham w Nim, poruszam się, rodzę i umieram. Jestem Nim na niewcielonych poziomach swojej boskiej egzystencji ( Wyższa Jaźń). Istnieją wyższe plany wobec mnie, ale ja również mam prawo, jako boska cząstka, w nie ingerować, bo mnie i Jego to dotyczy osobiście. Mam prawo zmieniać napisane scenariusze. Każdy ma takie samo prawo wedle wolnej woli, którą otrzymał. Nie może być inaczej, skoro jesteśmy Jego dziećmi. To nie jest łaska, ale działające prawo ( moim skromnym zdaniem).

[ptak]

Ptak, to znaczy: infantylne gadki, mowa-trawa...

Artq, nie wszystko dla każdego musi być do przyjęcia, ale żeby zaraz infantylne gadki? A może po prostu inne spojrzenie? Jakie gadki zatem nie są infantylne? Te oparte na faktach i „twardych” dowodach naukowych?
Poruszamy się przecież w tematach raczej mało weryfikowalnych, gdzie ściera się wiele teorii i nurtów filozoficznych. Czy wyrażenie innego poglądu od wyznawanego przez Ciebie to już infantylizm?  Czy naprawdę musisz klasyfikować ludzi wg ich spojrzenia na rzeczywistość, które notabene również ulega ciągłej przemianie?

A wydawało mi się, że czas palenia czarownic minął… 

[east]

Dodam, ze nauka też nie stoi w miejscu. To, co było infantylne kiedyś, teraz stanowi przesłanki do badań naukowych. Badań uniwerstyteckich. Jak mi fizyk kwantowy ( Amit Goswami) mówi, że wszystko jest świadomością, to wybacz, Arteq, ale nie uważam go za infantylnego, tylko staram się dociec czemu tak mówi i czy to może być prawda. On całą swoją postawą, całą wiedzą , oficjalnie to zaświadcza i naraża się na społeczny lincz. Choćby dlatego nie jest to infantylne, a ma realny wymiar rzutujący na życie tego człowieka.
Polowanie na czarownice trwa w najlepsze, Ptaku. I nie ustanie tak szybko

[songo1970]

Polowanie na czarownice trwa w najlepsze, Ptaku. I nie ustanie tak szybko

to ten cholerny wzorzec nieśmiertelnego wroga,- czy ludzie już nigdy się go nie pozbędą??

[arteq]

Ptak, nie uważam, że mowa o wyższych uczuciach jest niepotrzebna czy infantylna. Dla mnie Twoje słowa zabrzmiały jak "smęcenie" w tym konkretnym przypadku/kontekście - Krzysiek napisał, że słyszał, że walka się odbyła i od 2 lat mamy dobre czasy - pozwoliłem sobie zauważyć, że nie widać dookoła jakiejś zmiany jakościowej i wtedy te Twoje słowa - że walka w każdym z nas, każdego dnia...

edit:
Po prost strasznie zajechało "kiaryzmem" i ręce mi opadły...

[jerkey]

East:

Jer, z tego co pamiętam, to Kiara pisała, że DLA NIEJ ta fala z 26 czerwca była widoczna

Tak dla niej, ale:

Cytat Kiara Czerwiec 30, 2010, 03:32:13 » (wątek Trzęsienia ziemi)

Wielki Krzyz byl powrotem do mozliwosci otworzenia energetycznej przesylki wiedzy ponownie , pierwotnej , czyli tej z poczatkow stworzenia , pelnej energetycznie  prawidlowo ustawionej czestotliwosci , ktora zapoczatkowala zycie na ziemi.

Gdyby nie te efekty specjalne na niebie ( czyli rozpylanie tych chemicznych substancji) zobaczyli bysmy czerwone niebo.
Ja je widzialam bo "wyszlam" ponad te blokady. , byl to jeden ze znakow zapowiadanych w przepowiedniach. Naprawde zaistnial , mysle ze nie tylko ja  widzialam.

Co jeszcze daje nam ten uklad planet? Mysle ze gdzies okolo 3 miesiecy bedzie trwal czas wpisywania tej wiedzy w pola magnetyczne ziemi i nasza swiadomosc , bardzo aktywnie pomoze nam w tym slonce.

[krzysiek]

W skali czasowej istnienia Wszechświata, a zwłaszcza Ziemi, owe dwa lata to "mrugnięcie powieki". czyli "Mały Pikuś". Po każdej wojnie są jakieś zgliszcza i zamieszanie, ale wszyscy chyba widzimy, że nadchodzą nowe czasy. Nikt nigdy nie zmienił dziejów ludzkości "pstryknięciem" palców. Z dnia na dzień. "Pażywiom, uwidim", jak mawiali starożytni Rosjanie.

Informacje, o których pisałem, otrzymałem od przyjaciela, który twierdzi, że "widział" to osobiście, bo ma takie możliwości. Nie sądzę, by popisywał się przede mną dla zgrywy. Zbyt dobrze go znam.

[Dariusz]

Polska z dreszczykiem
Strażnicy Gór Sowich


W 1989 roku zmarł jeden z mieszkańców Walimia, niejaki Wojtczak. Podczas oględzin ciała okazało się, że mężczyzna ma pod pachą tatuaż z SS, a w jego mieszkaniu odkryto zamaskowane pomieszczenie. To, co tam znaleziono, zaskoczyło wszystkich

Strażnicy przeszłości
dzisiaj, 10:03   Lidia Kawecka  /  Onet.pl


fot. sztolnie.pl

Oni są wśród nas – mówią poszukiwacze skarbów. Wielu uważa, że nad ukrytymi przez Niemców skarbami wciąż czuwają "strażnicy".

1/6

...

http://przewodnik.onet.pl/dreszczyk/straznicy-przeszlosci,1,3324816,artykul.html

[songo1970]

hitlerowcy wycofując się pozostawiali na ziemiach okupowanych swoich dobrze zakamuflowanych agentów- sądzili bowiem że to nie koniec i po kontrofensywie wrócą do pozostawionych przez siebie instalacji.

[Torton]

USA darowały nam milion dolarów. I dorzuciły wrak

Amerykanie darowali polskiemu resortowi obrony milion dolarów. Polska armia miała zapłacić odszkodowanie za zniszczony przez polskich pilotów, a wypożyczony z USA samolot transportowy herkules. Dostaliśmy nawet jego wrak.
Po awaryjnym lądowaniu wrak samolotu utknął w północnym Afganistanie, na lotnisku w Mazar Sharif.

Anulowano z powodu opóźnień

- Teraz samolot będzie nam oddany jako grant, grant bezpłatny, my tylko będziemy musieli zapłacić podatek VAT - tłumaczy rzecznik MON Robert Rochowicz. Po co nam amerykański wrak? Z samolotu zostały już wymontowane części zamienne, które posłużą 3 Eskadrze Lotnictwa Transportowego.

Ta już w zeszłym roku powinna dysponować pięcioma obiecanymi przez USA polskiej armii herkulesami. Na razie otrzymała dopiero dwa. I właśnie z powodu opóźnień w dostawie Amerykanie wypożyczyli Polakom herkulesa.

http://www.tvn24.pl/-1,1668003,0,1,usa-darowaly-nam-milion-dolarow-i-dorzucily-wrak,wiadomosc.html

[VulkanVIV]

to co robi polityka Polska i głowy rządzące  to hańba dla Polski Wojska i całego narodu... przodkowie się w grobach przewracają....

[Torton]

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przygotowało nowe procedury lotów dla VIP-ów. Projekt czeka teraz na akceptację prezydenta Bronisława Komorowskiego.

http://www.tvn24.pl/0,1669128,0,1,vip_y-beda-latac-na-nowych-zasadach,wiadomosc.html

[Torton]

Po prostu rozwalił mnie ten nagłówek...

Dowództwo talibów zaproponowało siłom międzynarodowym w Afganistanie współpracę. Chodzi o śledztwo w sprawie cywilów zabitych w tym kraju. Kilka dni temu ONZ oskarżyło bojowników talibskich o odpowiedzialność za większość strat ludności cywilnej w Afganistanie.
Dowódcy talibów przesłali agencji AFP komunikat, w którym zaproponowali utworzenie "komisji składającej się ze specjalnych przedstawicieli Organizacji Konferencji Islamskiej, ONZ-owskich agencji praw człowieka oraz reprezentantów sił NATO i Islamskiej Republiki Afganistanu". Jej zadaniem miałoby być "prowadzenie śledztwa w sprawie strat cywilnych w kraju".

Dowództwo talibów uważa, że komisja powinna mieć także dostęp do stref, które kontrolują talibowie.

Organizacja pozarządowa na tak

Inicjatywę poparła organizacja pozarządowa zajmująca się ochroną praw człowieka w Afganistanie (ARM). Organizacja zwróciła się też do afgańskiego rządu i do ONZ, aby pozytywnie odniosły się do tego pomysłu.

ARM zażądała jednocześnie od talibów "konkretnych gwarancji dotyczących bezpieczeństwa śledczych" oraz zaprzestania zamachów samobójczych i podkładania bomb własnej roboty.

Winni Talibowie
W miniony wtorek ONZ opublikowało raport, wskazujący że ponad 1 200 cywili zostało zabitych w pierwszej połowie 2010 roku - o 25 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Według raportu, bojownicy talibscy zabijają średnio siedem razy więcej ludzi niż siły międzynarodowe i wojsko afgańskie. Talibowie odpowiadają za trzy czwarte działań, w wyniku których zginęli lub zostali ranni ludzie.

Talibowie określili raport ONZ jako "propagandę".

http://www.tvn24.pl/0,1669489,0,1,talibowie-proponuja-wspolprace-nato,wiadomosc.html

Jak się tak zastanawiam to dosyć interesujące, jestem ciekaw jak się sytuacja rozwinie. Ostatnio Wikileaks(przeciek) czy opublikowało raporty z tej wojny gdzie było podana liczba zabitych cywilów z rąk NATO, jestem ciekaw jakby podliczyć tych wszystkich ile by tego było ze strony NATO.

[Betti]

A teraz z innej beczki

DRESIARZ, A NA DRESIARZU DRESIARA

Autobus. Okolice Kleparza. Historyjka krótka, acz treściwa. Dresiarz. Na kolanach dresiarza - dresiara. A na kolanach dresiary... Nie, nie. Tylko on i ona. Czasami korzystając ze środków komunikacji miejskiej można nasłuchac się ciekawych dialogów. Ten według mnie jest perełką. Zatem na kolanach dresiarza siedzi dresiara. Przypadek? Nie, to była zorganizowana ustawka. I tak jedziemy, jedziemy. "Z rury wydechowej leci dym, z rury wydechowej leci czad!" I jedziemy, nic się nie dzieje.

Aż tu nagle! Dresiara już od dłuższego czasu tuliła się do dresa. W pewnym momencie on popatrzył jej prosto w oczy. Myślę sobie: o cholerka! Oni też mają uczucia! Do pełni romantycznego nastroju brakowało gwieździstego nieba i świec. I tak on patrzy, patrzy na nią i mówi: "Ale jesteś zajebista z ryja!" Dziękuję, świadek jest wolny. Nie mam więcej pytań.


reszta tu
http://interia360.pl/artykul/tramwaj,37701

[Barbarax]

Jajka uczą jak żyć

Dziś postanowiłem przygotować dla Ciebie 10 prostych lekcji na przykładzie…jajek. Wprowadzenie tych zasad w życie sprawi, że będziesz szczęśliwy, wszystko będzie łatwiejsze i przyjemniejsze. Wiedza ta jest ściśle tajna, przechowywana była w tajemnych kufrach i teraz, patrząc na ludzi, zdaje sobie sprawę jak niewiele osób o nich Wie. Skup się więc i zachowaj chwile powagi. Jesteś gotów?

Więcej: http://www.eioba.pl/a124667/jajka_ucz_jak_y#ixzz0wrh23K00

[Szmer]

Heh, nawet fajnie
Ja bym tam dodał jeszcze jedno - XI - nie bądź jajkiem bo cie inni zjedzą ;P

[barneyos]

He he
A przy tym najpierw Cię stłuką .... na kwaśne jabłko !!

[Robin]

Ale jaja !  zaje....- fajne !!!      Wychodzi na to że jednak jajko jest mądrzejsze od kury   

He he
A przy tym najpierw Cię stłuką .... na kwaśne jabłko !!

eeee tam od razu stłuką ,nie rozbijesz jajka jesli najpierw go ugotujesz ( zahartujesz) 

[songo1970]

A teraz z innej beczki

DRESIARZ, A NA DRESIARZU DRESIARA

Autobus. Okolice Kleparza. Historyjka krótka, acz treściwa. Dresiarz. Na kolanach dresiarza - dresiara. A na kolanach dresiary... Nie, nie. Tylko on i ona. Czasami korzystając ze środków komunikacji miejskiej można nasłuchac się ciekawych dialogów. Ten według mnie jest perełką. Zatem na kolanach dresiarza siedzi dresiara. Przypadek? Nie, to była zorganizowana ustawka. I tak jedziemy, jedziemy. "Z rury wydechowej leci dym, z rury wydechowej leci czad!" I jedziemy, nic się nie dzieje.

Aż tu nagle! Dresiara już od dłuższego czasu tuliła się do dresa. W pewnym momencie on popatrzył jej prosto w oczy. Myślę sobie: o cholerka! Oni też mają uczucia! Do pełni romantycznego nastroju brakowało gwieździstego nieba i świec. I tak on patrzy, patrzy na nią i mówi: "Ale jesteś zajebista z ryja!" Dziękuję, świadek jest wolny. Nie mam więcej pytań.


reszta tu
http://interia360.pl/artykul/tramwaj,37701

kiedyś lata temu też byłem świadkiem podobnej sytuacji- taki skinhead rzekł do swej oblubienicy: "kocham cię jak trzy piwa" ;x)