east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #275 : Marzec 08, 2009, 01:35:18 » |
|
Trzeba je ( ego) TYLKO naprowadziĂŚ na wÂłaÂściwy tor .. Przepraszam, ale jak ? Ego kocha siĂŞ w logice. Jest mistrzem logiki. BĂŞdzie CiĂŞ zachwycaÂło logikÂą aÂż zrobi z TobÂą za jej pomocÂą co tylko bĂŞdzie chciaÂło. chociaÂż ... jest pewien sposĂłb na haÂłas , ktĂłry czyni ego. cyt " KaÂżdy irytujÂący haÂłas moÂże byĂŚ rĂłwnie pomocny jak cisza. W jaki sposĂłb? JeÂżeli nie bĂŞdziesz mu stawiaÂł wewnĂŞtrznego oporu, pozwolisz mu byĂŚ takim, jaki jest. Wtedy ta akceptacja zabierze ciĂŞ do obszaru wewnĂŞtrznej Ciszy.
Za kaÂżdym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezaleÂżnie od tego, jakÂą przybierze formĂŞ – jesteÂś w Ciszy, jesteÂś w stanie pojednania." Eckhart Tolle "GÂłos Ciszy" http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Glos_ciszy_Eckhart_Tolle
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #276 : Marzec 08, 2009, 11:27:06 » |
|
Ego kocha siê w logice. Jest mistrzem logiki. Bêdzie Ciê zachwyca³o logik¹ a¿ zrobi z Tob¹ za jej pomoc¹ co tylko bêdzie chcia³o. No chyba nie zupe³nie mo¿e to EGO robiÌ z nami, co tylko bêdzie chcia³o przy pomocy logiki. Mamy przecie¿ tak¿e praw¹ pó³kulê mózgu, a ta z logik¹ nie ma nic wspólnego. Czy mo¿na zatem s¹dziÌ, ¿e osoby z dominacj¹ lewej pó³kuli s¹ bardziej egotyczne? Chyba zbyt naci¹gane by³oby takie za³o¿enie. Wydaje mi siê, ¿e logika le¿y u podstaw powstania Wszechœwiata, jest tak¿e wpisana w chaos, który jest opisywalny matematycznie. Gdyby tak nie by³o, nic nie mog³oby trwale istnieÌ, choÌ z drugiej strony jest ci¹g³a zmiennoœÌ wszystkiego, ale czy nie w przewidzianych ramach? Czy zatem EGO nie mo¿e byÌ alogiczne? Natomiast zgadzam siê z tez¹, ¿e brak wewnêtrznego oporu jest wejœciem w obszar ciszy. Jest to jednoczeœnie paradoksalnie najskuteczniejszy sposób na odparcie niechcianego. Bo, je¿eli stawiasz opór wchodzisz w interakcjê z tym czymœ, natomiast brak oporu, umo¿liwia przep³yw tego czegoœ przez Ciebie bez niepotrzebnego zatrzymania i zabrania Ci energii. A tak poza tym, czy skoùczy siê kiedykolwiek ten serial pt. EGO? Ju¿ 12 strona leci.  Czy nie jest to czasem zatrzymanie nas ... ? 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 11:30:46 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #277 : Marzec 08, 2009, 11:32:02 » |
|
Moim zdaniem u podstawy stworzenia Wszechswiata stoi Milosc, w niej zawiera sie wszystko , logika rowniez. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #278 : Marzec 08, 2009, 11:37:24 » |
|
Czyli TO, co stworzy³o Wszechœwiat musia³o ju¿ znaÌ uczucie mi³oœci, zanim wdro¿y³o kreacjê. Ale jak mog³o znaÌ, skoro nie by³o jeszcze czego mi³owaÌ? No chyba, ¿e samo siebie kocha³o, to jednak wskazywa³oby na mi³oœÌ egotyczn¹. I mo¿e to jest wskazówka, ¿e nale¿y zaczynaÌ zawsze od siebie? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #279 : Marzec 08, 2009, 12:22:55 » |
|
Wszystko powstalo z milosci, i jest miloscia, juz o tym pisalam, przeczytaj moje wczorajsze posty. Milosc chciala doswiadczac siebi , poznac, mogla to zrobic w dwojaki sposob, metalny wylacznie , oraz metalno fizyczny. Zeby moglo sie to stac wydzielila z siebie dwa aspekty, by mogl zaistniec punkt odniesienia. zaczela oddalenie od swojego zrodla , by poznac czym jest w swojej bardzo rozproszonej kreacji. Reszta to nasze doswiadczanie tych zdarzen , w roznych warunkach zycia. Oczywiscie ze zawsze zaczynamy od siebie, bo w sobie niesiemy doskonaly wzorzec i do doskonalosci wedlog tego wzorca dazymy. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #280 : Marzec 08, 2009, 13:13:27 » |
|
No przecie¿ nie wszyscy nios¹ w sobie ten doskona³y wzorzec. Pisa³aœ o bytach syntetycznych, które go nie posiadaj¹. Twierdzisz tak¿e, ¿e mi³oœÌ chcia³a doœwiadczaÌ siebie. Ale mi³oœÌ, to uczucie. Jedno z wielu. Jak uczucie mo¿e chcieÌ doœwiadczaÌ siebie? Musi zaistnieÌ podmiot, który chce lub nie chce czegoœ doœwiadczaÌ. Przecie¿ mi³oœÌ, to nie osobowa energia, tylko sposób przejawu energii w zakresie okreœlonych czêstotliwoœci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #281 : Marzec 08, 2009, 14:14:35 » |
|
To dluga historia o zyciu i milosci, oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc , tworza sie wowczas Energie osobowosciowe, pozniej nastepuja kolejne podzialy oraz obnizanie potecjalu z checi doswiadczania , oraz wzbogacania wiedzy,i tworzenia. Opisuje to Jasny w przekazach od Myslicieli. Tak naprawde nie ma niczego co by nie powstalo z milosci. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #282 : Marzec 08, 2009, 14:40:07 » |
|
Witaj east, chociaÂż ... jest pewien sposĂłb na haÂłas , ktĂłry czyni ego. jak widzisz sam, sa sposoby ale decydujacym jest Twoja wola plus czysta intencja. Za kaÂżdym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezaleÂżnie od tego, jakÂą przybierze formĂŞ a tym momentem jest cale Twoje zycie. To akceptacja przeciwienstw powstalych na skutek sztucznych podzialow na dobre-zle, ladne-brzydkie, prawdziwe-falszywe ale NIE dotyczy to milosci, ktora tak jak nieskonczonosc jest tylko jedna! Pisze o tym z boska wytrwaloscia Kiara  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #283 : Marzec 08, 2009, 15:23:49 » |
|
(..) oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc (..) Tak naprawde nie ma niczego co by nie powstalo z milosci. Kiara  a z czego mi³oœÌ uzyskuje samoœwiadomoœÌ ? Czy nie z PUSTKI, z CISZY ? Mi³oœÌ JEST. To z czego powsta³a mi³oœÌ ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #284 : Marzec 08, 2009, 15:36:51 » |
|
Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci. kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #285 : Marzec 08, 2009, 15:48:14 » |
|
Witaj east, a z czego mi³oœÌ uzyskuje samoœwiadomoœÌ ? Czy nie z PUSTKI, z CISZY ? Mi³oœÌ JEST. To z czego powsta³a mi³oœÌ ? pozwole sobie wyreczyc Kiare. Antropozentryzm prowadzi do takich pytan z racji tego , ze czlowiek nie jest w stanie zrozumiec ( rozumiem east , ze to byly tylko prowokacyjne pytania), ze jest tylko takim sterowanym zombie czy shizofrenikiem w najlepszym przypadku. Wydaje sie , ze ostatecznosc (Bog) przejawia sie w ukladzie pozostajacym stale w napieciu i generujacym nieprzerwanie wszystkie fenomeny jakie znamy. Milosc jest jednym z takich przejawow i to na poziomie pierwotnym. Nalezy sobie zdac sprawe, ze na wiele pytan nie dostaniemy odpowiedzi a przynajmniej na tym stopniu poziomu rozwoju. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #286 : Marzec 08, 2009, 16:07:11 » |
|
Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci.
Z pustki i ciszy wy³oni³a siê mi³oœÌ. Bo w pustce jest wszelki potencja³. Z niej wszystko bierze pocz¹tek. Myœl zap³adnia pustkê, a potem rodzi siê w œwiecie przejawionym. Mi³oœÌ, jako nadrzêdne PRAWO, spoiwo Wszechœwiata wy³oni³a siê z niebytu. Mi³oœÌ wznosi wszystko do najwy¿szej rangi istnienia. Wszystko jest wa¿ne i niezbêdne. Ka¿dy element jest w³aœciwy i na swoim miejscu. Gdy element zmienia siebie, zmienia miejsce. ByÌ kreatywnym, to czerpaÌ z potencja³u, który jest w pustce i ciszy. Mi³oœÌ jedynie otula to co powsta³o, by mog³o trwaÌ. Takie jest moje widzenie na tê chwilê. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #287 : Marzec 08, 2009, 16:25:11 » |
|
Ptaszku nie milosc jest wszedzie, nie ma pustki bo jest milosc, nie ma niebytu bo jest milosc. Cisza jest pozorem , bo milosc to melodia ISTNIENIA , to staly harmonijny dzwiek.Cisza ( to o czym myslimy) dotyczy Czlowieka, materii , bo ona ta materia zawsze w stosunku do czystej energii tworzy miejsza lub wieksza dysharmonie.Nie ma niebytu, Byt jest wieczny bez pocztku i konca, przynajmniej dla wszystkich Istot, Energii wylonionych z oceanu milosci. Milosc nie stanowi prawa , milosc jest wartoscia na kanwie , ktorej ustanawia sie prawa. kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 19:38:25 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #288 : Marzec 08, 2009, 16:47:07 » |
|
Kiaro, moÂże masz racjĂŞ, moÂże jej nie masz. Z pewnoÂściÂą na ten czas jest to Twoja prawda. A jak jest? MyÂślĂŞ, Âże kiedyÂś dojdziemy, a raczej przybliÂżymy siĂŞ do poznania wszechrzeczy. Co do miÂłoÂści, to niech bĂŞdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeĂąstwo wszelkiemu istnieniu. Pozdrawiam i ÂślĂŞ uÂśmiech 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 16:48:27 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #289 : Marzec 08, 2009, 17:50:44 » |
|
Cytat: Co do miÂłoÂści, to niech bĂŞdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeĂąstwo wszelkiemu istnieniu. "...ProÂście, a bĂŞdzie wam dane..." - Prosisz i masz... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #290 : Marzec 09, 2009, 00:49:46 » |
|
Mi³oœÌ JEST jak cyklon , potê¿na , twórcza lub niszczycielska . Z jej potêgi rodzi siê wszystko. Ale w ka¿dym OKU CYKLONU znajduje siê cisza . Tak jak w centrum ko³a od roweru znajduje siê piasta w œrodku pusta. U¿ytecznoœÌ ko³a tkwi w jego pustym œrodku. Podobnie jest z naczyniem . Wnêtrze naczynia jest puste. W tej pustcie tkwi ca³y potencja³ naczynia, gdy¿ w nim mo¿esz przyrz¹dziÌ sobie strawê . Naczynie mo¿e byÌ doskona³ym dzie³em sztuki samo w sobie, ale w œrodku musi pozostaÌ puste jeœli ma spe³niaÌ rolê naczynia . Magiczne wibracje afrykaùskich bêbnów tzw djembe, powstaj¹ wewn¹trz pustego bêbna . U¿ytecznoœÌ bêbna tkwi w jego pustym œrodku . Ojjj. Móg³bym tak d³ugo wymieniaÌ jeszcze . Heh, nawet Twój palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. Przestrzeù pomiêdzy palcem a klawiatur¹ zawsze pozostanie pusta . To ³adunki elektryczne pomiêdzy Twoim palcem , a powierzchni¹ klawisza na siebie oddzia³ywuj¹ powoduj¹c okreœlon¹ reakcjê . Pomiêdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umo¿liwia u¿ytecznoœÌ pustki . To s¹ elementarne prawa fizyki. Wiêc nie pisz mi Kiaro , ¿e pustka nie istnieje .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #291 : Marzec 09, 2009, 01:48:44 » |
|
Hm... moj kubek nigdy nie jest pusty, chociaz robi wrazenie pustego. Zawsze jest napelniony tym czym oddycham. A czym oddycham? energia zycia, prana, czysta miloscia Stworcy. Pusty jest wiec on , czy nie? A ze moge go napelnic oprucz tego czyms jeszcze, to dar dla mnie dla mojego fizycznego wyboru, piekny dar. Bo podajac komus kubek wody wiem ze zarazem przekazuje mu milosc Stworcy, ona zawsze tam jest. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #292 : Marzec 09, 2009, 10:17:40 » |
|
Pustka zawiera w sobie wszystko, jest niczym a zarazem pe³ni¹, mi³oœÌ te¿ siê w niej mieœci, mi³oœÌ jest jakby konstrukcj¹ scalaj¹c¹ wszystkie pozosta³e elementy pustki. My, w swojej mo¿liwoœci postrzegania mo¿emy wysuwaÌ mi³oœÌ na pierwszy plan, bo mamy jej œwiadomoœÌ, ale to wcale nie znaczy, ¿e ta konstrukcja na której budujemy nasz œwiat jest ostateczna. Mi³oœÌ ma oparcie w przestrzeni pustki, jest od niej zale¿na, ale wype³niaj¹c j¹ mo¿e tworzyÌ nowe mo¿liwoœci i rozwi¹zania twórcze... Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
 |
« Odpowiedz #293 : Marzec 09, 2009, 10:31:34 » |
|
Mi³oœÌ JEST jak cyklon , potê¿na , twórcza lub niszczycielska . Z jej potêgi rodzi siê wszystko. Ale w ka¿dym OKU CYKLONU znajduje siê cisza . Tak jak w centrum ko³a od roweru znajduje siê piasta w œrodku pusta. U¿ytecznoœÌ ko³a tkwi w jego pustym œrodku. Podobnie jest z naczyniem . Wnêtrze naczynia jest puste. W tej pustcie tkwi ca³y potencja³ naczynia, gdy¿ w nim mo¿esz przyrz¹dziÌ sobie strawê . Naczynie mo¿e byÌ doskona³ym dzie³em sztuki samo w sobie, ale w œrodku musi pozostaÌ puste jeœli ma spe³niaÌ rolê naczynia . Magiczne wibracje afrykaùskich bêbnów tzw djembe, powstaj¹ wewn¹trz pustego bêbna . U¿ytecznoœÌ bêbna tkwi w jego pustym œrodku . Ojjj. Móg³bym tak d³ugo wymieniaÌ jeszcze . Heh, nawet Twój palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. Przestrzeù pomiêdzy palcem a klawiatur¹ zawsze pozostanie pusta . To ³adunki elektryczne pomiêdzy Twoim palcem , a powierzchni¹ klawisza na siebie oddzia³ywuj¹ powoduj¹c okreœlon¹ reakcjê . Pomiêdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umo¿liwia u¿ytecznoœÌ pustki . To s¹ elementarne prawa fizyki. Wiêc nie pisz mi Kiaro , ¿e pustka nie istnieje .
Bardzo trafne s³owa. Powiem wiecej, na dnie pustki któr¹ przemierza wytrwa³y wêdrowiec jest œwiat³o, to m¹droœÌ mêdrca. Na szczycie góry œwiat³a znajdiesz pustkê i ciemnoœÌ, to m¹droœÌ g³upca który aby odnaleŸÌ œwiat³o pod¹¿a³ za nim jak Ìma, na dnie otch³ani znajdziesz owoc czysty nieœmiertelny zarazem, bowiem pustka istnieje tylko dla g³upców, oceanem bed¹c dla medrców, tak jak ryba nie dostrzega wody, tak i cz³owiek otoczony jest pustk¹, fascynuj¹c siê logik¹ czterech œcian. Tak oto prawo Yin i Yang - œwiat³a i ciemnoœci - powsta³o przed wiekami i proste jest dla mêdrców a œmiecem dla g³upców.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #294 : Marzec 09, 2009, 12:42:33 » |
|
Witam wszystkich, pustka pustce nierowna. W sensie czysto fizycznym nie ma takowej, w sensie cybernetycznym tudziez. W sensie psychologicznym pustka odpowiada stanowi , w ktorym zanikaja mysli i tak to interpretuje ezoteryka. Czyli jakiej miary uzywasz taki wynik otrzymasz.  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #295 : Marzec 15, 2009, 12:31:33 » |
|
Wszystkie dyskusje, choĂŚby nie wiem jak byÂły wzniosÂłe i uduchowione bĂŞdÂą w jakiejÂś czĂŞÂści egotyczne. EGO jest jednak g³ównie moim narzĂŞdziem, a nie mnÂą samym, nawet mimo czĂŞstego i duÂżego utoÂżsamiania siĂŞ z tym s-tworem  . NarzĂŞdzie to samo siĂŞ demaskuje w konfrontacjach z „innymi” EGO, pokazujÂąc przy pomocy emocji wady wÂłasnego EGO. Nie obejmiemy wzrokiem caÂłego domu, dopĂłki z niego wpierw nie wyjdziemy i nie spojrzymy na niego poprzez okno innego domu, wyobraÂżajÂąc sobie jednoczeÂśnie, Âże jesteÂśmy w obu domach na raz… - tylko wtedy prawdziwie bĂŞdziemy widzieĂŚ wewnÂątrz i na zewnÂątrz. Teraz juÂż wiecie, dlaczego najÂłatwiej na Âświat patrzy siĂŞ parami…  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #296 : Marzec 15, 2009, 14:05:30 » |
|
Teraz juÂż wiecie, dlaczego najÂłatwiej na Âświat patrzy siĂŞ parami… No jasne, co dwa EGA, to nie jedno …  Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #297 : Marzec 15, 2009, 14:19:11 » |
|
Tutaj jest jeszcze trochê inny sens. Ogl¹da³as kiedyœ obrazki trójwymiarowe - czyli anaglify ? Ogl¹da siê je przez specjalne okulary, które maj¹ dwa ró¿ne filtry - dla ka¿dego oka inny. Dziêki tej ró¿nicy... obrazek jest ju¿ nie tylko p³askim obrazkiem, ale nawet staje siê bry³¹...  Dwoje oczu zawsze s¹ niezbêdne do poprawnej oceny odleg³oœci. Z jednym okiem nie wolno nawet prowadziÌ samochodu. O skrzyd³ach nawet nie wspomnê... 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2009, 14:45:32 wysłane przez zigrin »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #298 : Marzec 15, 2009, 14:58:22 » |
|
No przecieÂż wiem, Âże pisaÂłeÂś w innym sensie, ale moje ego Âżartobliwe jest w tej chwili.  Obrazki oglÂądaÂłam, moÂżna teÂż i bez okularĂłw patrzeĂŚ trĂłjwymiarowo, z tym, Âże na odpowiednio spreparowane wzory. CzĂŞsto, dla synchronizacji pó³kul mĂłzgowych patrzĂŞ odpowiednio na klawiaturĂŞ i ona w jednej chwili zapada siĂŞ wg³¹b i robi siĂŞ trĂłjwymiarowa. MoÂżna teÂż wykorzystywaĂŚ inne powierzchnie o powtarzajÂącym siĂŞ wzorze. DoskonaÂły trening i odpoczynek … A co do zg³êbiania tajemnic EGO, to wystarczy zwykÂły kontakt z innymi osobnikami i wnikliwa obserwacja relacji, oraz wÂłasnych odczuĂŚ z tym zwiÂązanych. Nawet, jeÂżeli to EGO dokonuje analizy, to i tak dla naszej obopĂłlnej korzyÂści. Naszej, czyli ego, oraz mojej ÂświadomoÂści. Czy ego wtedy zmniejsza siĂŞ, czy wzrasta bardziej jeszcze zakamuflowane? A co mi do tego? Ja, to ja. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #299 : Marzec 15, 2009, 17:32:42 » |
|
Masz racjĂŞ, z tym Âże kaÂżda (Twoja teÂż) ÂświadomoœÌ potrafi byĂŚ znacznie wiĂŞksza od EGO i tylko w tym jest prawdziwy i nieograniczony potencjaÂł rozwoju kaÂżdego EGO. ÂŚwiat jest wielowymiarowy… Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|