Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 28, 2025, 12:50:27


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 248907 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #275 : Marzec 08, 2009, 01:35:18 »

Cytuj
Trzeba je ( ego) TYLKO naprowadziĂŚ na wÂłaÂściwy tor ..
Przepraszam, ale jak ?
Ego kocha siĂŞ w logice. Jest mistrzem logiki. BĂŞdzie CiĂŞ zachwycaÂło logikÂą aÂż zrobi z TobÂą za jej pomocÂą co tylko bĂŞdzie chciaÂło.

chociaÂż ... jest pewien sposĂłb na haÂłas , ktĂłry czyni ego.

cyt " KaÂżdy irytujÂący haÂłas moÂże byĂŚ rĂłwnie pomocny jak cisza. W jaki sposĂłb? JeÂżeli nie bĂŞdziesz mu stawiaÂł wewnĂŞtrznego oporu, pozwolisz mu byĂŚ takim, jaki jest. Wtedy ta akceptacja zabierze ciĂŞ do obszaru wewnĂŞtrznej Ciszy.

Za kaÂżdym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezaleÂżnie od tego, jakÂą przybierze formĂŞ – jesteÂś w Ciszy, jesteÂś w stanie pojednania.
"

Eckhart Tolle  "GÂłos Ciszy"  http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Glos_ciszy_Eckhart_Tolle
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #276 : Marzec 08, 2009, 11:27:06 »

Cytat: East
Ego kocha siĂŞ w logice. Jest mistrzem logiki. BĂŞdzie CiĂŞ zachwycaÂło logikÂą aÂż zrobi z TobÂą za jej pomocÂą co tylko bĂŞdzie chciaÂło.

No chyba nie zupe³nie mo¿e to EGO robiÌ z nami, co tylko bêdzie chcia³o przy pomocy logiki. Mamy przecie¿ tak¿e praw¹ pó³kulê mózgu, a ta z logik¹ nie ma nic wspólnego.
Czy mo¿na zatem s¹dziÌ, ¿e osoby z dominacj¹ lewej pó³kuli s¹ bardziej egotyczne? Chyba zbyt naci¹gane by³oby takie za³o¿enie.
Wydaje mi siê, ¿e logika le¿y u podstaw powstania Wszechœwiata, jest tak¿e wpisana w chaos, który jest opisywalny matematycznie. Gdyby tak nie by³o, nic nie mog³oby trwale istnieÌ, choÌ z drugiej strony jest ci¹g³a zmiennoœÌ wszystkiego, ale czy nie w przewidzianych ramach?

Czy zatem EGO nie moÂże byĂŚ alogiczne?

Natomiast zgadzam siĂŞ z tezÂą, Âże brak wewnĂŞtrznego oporu jest wejÂściem w obszar ciszy. Jest to jednoczeÂśnie paradoksalnie najskuteczniejszy sposĂłb na odparcie niechcianego. Bo, jeÂżeli stawiasz opĂłr wchodzisz w interakcjĂŞ z tym czymÂś, natomiast brak oporu, umoÂżliwia przepÂływ tego czegoÂś przez Ciebie bez niepotrzebnego zatrzymania i zabrania Ci energii.


A tak poza tym, czy skoĂączy siĂŞ kiedykolwiek ten serial pt. EGO?
JuÂż 12 strona leci.  DuÂży uÂśmiech
Czy nie jest to czasem zatrzymanie nas ... ?  Chichot
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 11:30:46 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #277 : Marzec 08, 2009, 11:32:02 »

Moim zdaniem u podstawy stworzenia Wszechswiata stoi Milosc, w niej zawiera sie wszystko , logika rowniez.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #278 : Marzec 08, 2009, 11:37:24 »

Czyli TO, co stworzy³o Wszechœwiat musia³o ju¿ znaÌ uczucie mi³oœci, zanim wdro¿y³o kreacjê. Ale jak mog³o znaÌ, skoro nie by³o jeszcze czego mi³owaÌ? No chyba, ¿e samo siebie kocha³o, to jednak wskazywa³oby na mi³oœÌ egotyczn¹.
I moÂże to jest wskazĂłwka, Âże naleÂży zaczynaĂŚ zawsze od siebie?  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #279 : Marzec 08, 2009, 12:22:55 »

Wszystko powstalo z milosci, i jest miloscia, juz o tym pisalam, przeczytaj moje wczorajsze posty. Milosc chciala doswiadczac siebi , poznac, mogla to zrobic w dwojaki sposob, metalny wylacznie , oraz metalno fizyczny. Zeby moglo sie to stac wydzielila z siebie dwa aspekty, by mogl zaistniec punkt odniesienia. zaczela oddalenie od swojego zrodla , by poznac czym jest w swojej bardzo rozproszonej kreacji. Reszta to nasze doswiadczanie tych zdarzen , w roznych warunkach zycia.
Oczywiscie ze zawsze zaczynamy od siebie, bo w sobie niesiemy doskonaly wzorzec i do doskonalosci wedlog tego wzorca dazymy.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #280 : Marzec 08, 2009, 13:13:27 »

No przecieÂż nie wszyscy niosÂą w sobie ten doskonaÂły wzorzec. PisaÂłaÂś o bytach syntetycznych, ktĂłre go nie posiadajÂą.
Twierdzisz tak¿e, ¿e mi³oœÌ chcia³a doœwiadczaÌ siebie. Ale mi³oœÌ, to uczucie. Jedno z wielu. Jak uczucie mo¿e chcieÌ doœwiadczaÌ siebie? Musi zaistnieÌ podmiot, który chce lub nie chce czegoœ doœwiadczaÌ.
PrzecieÂż miÂłoœÌ, to nie osobowa energia, tylko sposĂłb przejawu energii w zakresie okreÂślonych czĂŞstotliwoÂści. 
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #281 : Marzec 08, 2009, 14:14:35 »

To dluga historia o zyciu i milosci, oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc  , tworza sie wowczas Energie osobowosciowe, pozniej nastepuja kolejne podzialy oraz obnizanie potecjalu z checi doswiadczania , oraz wzbogacania wiedzy,i tworzenia. Opisuje to Jasny w przekazach od Myslicieli. Tak naprawde nie ma niczego  co by nie powstalo z milosci.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #282 : Marzec 08, 2009, 14:40:07 »

Witaj east,
Cytuj
chociaÂż ... jest pewien sposĂłb na haÂłas , ktĂłry czyni ego.
jak widzisz sam, sa sposoby ale decydujacym jest Twoja wola plus czysta intencja.
Cytuj
Za kaÂżdym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezaleÂżnie od tego, jakÂą przybierze formĂŞ
a tym momentem jest cale Twoje zycie. To akceptacja przeciwienstw powstalych na skutek sztucznych podzialow na dobre-zle, ladne-brzydkie, prawdziwe-falszywe ale NIE dotyczy to milosci, ktora tak jak nieskonczonosc jest tylko jedna!
Pisze o tym z boska wytrwaloscia Kiara  UÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #283 : Marzec 08, 2009, 15:23:49 »

(..) oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc (..) Tak naprawde nie ma niczego  co by nie powstalo z milosci.
Kiara UÂśmiech UÂśmiech
a z czego mi³oœÌ uzyskuje samoœwiadomoœÌ ?
Czy nie z PUSTKI, z CISZY  ?
MiÂłoœÌ JEST.  To z czego powstaÂła miÂłoœÌ ?

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #284 : Marzec 08, 2009, 15:36:51 »

Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci.

kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #285 : Marzec 08, 2009, 15:48:14 »

Witaj east,
Cytuj
a z czego mi³oœÌ uzyskuje samoœwiadomoœÌ ?
Czy nie z PUSTKI, z CISZY  ?
MiÂłoœÌ JEST.  To z czego powstaÂła miÂłoœÌ ?
pozwole sobie wyreczyc Kiare. Antropozentryzm prowadzi do takich pytan z racji tego , ze czlowiek
nie jest w stanie zrozumiec ( rozumiem east , ze to byly tylko prowokacyjne pytania), ze jest tylko takim sterowanym zombie czy shizofrenikiem w najlepszym przypadku.
Wydaje sie , ze ostatecznosc (Bog) przejawia sie w ukladzie pozostajacym stale w napieciu i generujacym nieprzerwanie wszystkie fenomeny jakie znamy. Milosc jest jednym z takich przejawow
i to na poziomie pierwotnym.
Nalezy sobie zdac sprawe, ze na wiele pytan nie dostaniemy odpowiedzi a przynajmniej na tym stopniu
poziomu rozwoju.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #286 : Marzec 08, 2009, 16:07:11 »

Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci.

Z pustki i ciszy wy³oni³a siê mi³oœÌ. Bo w pustce jest wszelki potencja³. Z niej wszystko bierze pocz¹tek. Myœl zap³adnia pustkê, a potem rodzi siê w œwiecie przejawionym.
Mi³oœÌ, jako nadrzêdne PRAWO, spoiwo Wszechœwiata wy³oni³a siê z niebytu.
Mi³oœÌ wznosi wszystko do najwy¿szej rangi istnienia. Wszystko jest wa¿ne i niezbêdne. Ka¿dy element jest w³aœciwy i na swoim miejscu. Gdy element zmienia siebie, zmienia miejsce.
ByĂŚ kreatywnym, to czerpaĂŚ z potencjaÂłu, ktĂłry jest w pustce i ciszy. MiÂłoœÌ jedynie otula to co powstaÂło, by mogÂło trwaĂŚ. 
Takie jest moje widzenie na tĂŞ chwilĂŞ.  UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #287 : Marzec 08, 2009, 16:25:11 »

Ptaszku nie milosc jest wszedzie, nie ma pustki bo jest milosc, nie ma niebytu bo jest milosc. Cisza jest pozorem , bo milosc to melodia ISTNIENIA , to staly harmonijny dzwiek.Cisza ( to o czym myslimy) dotyczy Czlowieka, materii , bo ona ta materia zawsze w stosunku do czystej energii tworzy miejsza lub wieksza dysharmonie.Nie ma niebytu, Byt jest wieczny bez pocztku i konca, przynajmniej dla wszystkich Istot, Energii  wylonionych z oceanu milosci.
Milosc nie stanowi prawa , milosc jest wartoscia na kanwie , ktorej ustanawia sie prawa.

kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 19:38:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #288 : Marzec 08, 2009, 16:47:07 »

Kiaro, moÂże masz racjĂŞ, moÂże jej nie masz. Z pewnoÂściÂą na ten czas jest to Twoja prawda.
A jak jest?  MyÂślĂŞ, Âże kiedyÂś dojdziemy, a raczej przybliÂżymy siĂŞ do poznania wszechrzeczy.
Co do miÂłoÂści, to niech bĂŞdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeĂąstwo wszelkiemu istnieniu.

Pozdrawiam i ÂślĂŞ uÂśmiech  UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 16:48:27 wysłane przez ptak » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #289 : Marzec 08, 2009, 17:50:44 »

Cytat:
Co do miÂłoÂści, to niech bĂŞdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeĂąstwo wszelkiemu istnieniu.


"...ProÂście, a bĂŞdzie wam dane..." - Prosisz i masz...  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #290 : Marzec 09, 2009, 00:49:46 »

MiÂłoœÌ JEST jak cyklon , potĂŞÂżna , twĂłrcza lub niszczycielska . Z jej potĂŞgi rodzi siĂŞ wszystko. Ale w kaÂżdym OKU CYKLONU znajduje siĂŞ cisza . Tak jak w centrum koÂła od roweru znajduje siĂŞ piasta w Âśrodku pusta. UÂżytecznoœÌ koÂła tkwi w jego pustym  Âśrodku. Podobnie jest z naczyniem . WnĂŞtrze naczynia jest puste.  W tej pustcie tkwi caÂły potencjaÂł naczynia, gdyÂż w nim moÂżesz przyrzÂądziĂŚ sobie strawĂŞ . Naczynie moÂże byĂŚ doskonaÂłym dzieÂłem sztuki samo w sobie, ale w Âśrodku musi pozostaĂŚ puste jeÂśli ma speÂłniaĂŚ rolĂŞ naczynia .
Magiczne wibracje afrykaùskich bêbnów tzw djembe, powstaj¹ wewn¹trz pustego bêbna . U¿ytecznoœÌ bêbna tkwi w jego pustym œrodku .
Ojjj.
MĂłgÂłbym tak dÂługo wymieniaĂŚ jeszcze . 
Heh, nawet TwĂłj palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. PrzestrzeĂą pomiĂŞdzy palcem a klawiaturÂą zawsze pozostanie pusta . To Âładunki elektryczne pomiĂŞdzy Twoim palcem , a powierzchniÂą klawisza na siebie oddziaÂływujÂą powodujÂąc okreÂślonÂą reakcjĂŞ .  PomiĂŞdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umoÂżliwia uÂżytecznoœÌ pustki .
To sÂą elementarne prawa fizyki.
WiĂŞc nie pisz mi Kiaro , Âże pustka nie istnieje .
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #291 : Marzec 09, 2009, 01:48:44 »

Hm... moj kubek nigdy nie jest pusty, chociaz robi wrazenie pustego. Zawsze jest napelniony tym czym oddycham. A czym oddycham? energia zycia, prana, czysta miloscia Stworcy. Pusty jest wiec on , czy nie? A ze moge go napelnic oprucz tego czyms jeszcze, to dar dla mnie dla mojego fizycznego wyboru, piekny dar. Bo podajac komus kubek wody wiem ze zarazem przekazuje mu milosc Stworcy, ona zawsze tam jest.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #292 : Marzec 09, 2009, 10:17:40 »

Pustka zawiera w sobie wszystko, jest niczym a zarazem pe³ni¹, mi³oœÌ te¿ siê w niej mieœci, mi³oœÌ jest jakby konstrukcj¹ scalaj¹c¹ wszystkie pozosta³e elementy pustki. My, w swojej mo¿liwoœci postrzegania mo¿emy wysuwaÌ mi³oœÌ na pierwszy plan, bo mamy jej œwiadomoœÌ, ale to wcale nie znaczy, ¿e ta konstrukcja na której budujemy nasz œwiat jest ostateczna. Mi³oœÌ ma oparcie w przestrzeni pustki, jest od niej zale¿na, ale wype³niaj¹c j¹ mo¿e tworzyÌ nowe mo¿liwoœci i rozwi¹zania twórcze...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #293 : Marzec 09, 2009, 10:31:34 »

MiÂłoœÌ JEST jak cyklon , potĂŞÂżna , twĂłrcza lub niszczycielska . Z jej potĂŞgi rodzi siĂŞ wszystko. Ale w kaÂżdym OKU CYKLONU znajduje siĂŞ cisza . Tak jak w centrum koÂła od roweru znajduje siĂŞ piasta w Âśrodku pusta. UÂżytecznoœÌ koÂła tkwi w jego pustym  Âśrodku. Podobnie jest z naczyniem . WnĂŞtrze naczynia jest puste.  W tej pustcie tkwi caÂły potencjaÂł naczynia, gdyÂż w nim moÂżesz przyrzÂądziĂŚ sobie strawĂŞ . Naczynie moÂże byĂŚ doskonaÂłym dzieÂłem sztuki samo w sobie, ale w Âśrodku musi pozostaĂŚ puste jeÂśli ma speÂłniaĂŚ rolĂŞ naczynia .
Magiczne wibracje afrykaùskich bêbnów tzw djembe, powstaj¹ wewn¹trz pustego bêbna . U¿ytecznoœÌ bêbna tkwi w jego pustym œrodku .
Ojjj.
MĂłgÂłbym tak dÂługo wymieniaĂŚ jeszcze . 
Heh, nawet TwĂłj palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. PrzestrzeĂą pomiĂŞdzy palcem a klawiaturÂą zawsze pozostanie pusta . To Âładunki elektryczne pomiĂŞdzy Twoim palcem , a powierzchniÂą klawisza na siebie oddziaÂływujÂą powodujÂąc okreÂślonÂą reakcjĂŞ .  PomiĂŞdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umoÂżliwia uÂżytecznoœÌ pustki .
To sÂą elementarne prawa fizyki.
WiĂŞc nie pisz mi Kiaro , Âże pustka nie istnieje .

Bardzo trafne s³owa. Powiem wiecej, na dnie pustki któr¹ przemierza wytrwa³y wêdrowiec jest œwiat³o, to m¹droœÌ mêdrca. Na szczycie góry œwiat³a znajdiesz pustkê i ciemnoœÌ, to m¹droœÌ g³upca który aby odnaleŸÌ œwiat³o pod¹¿a³ za nim jak Ìma, na dnie otch³ani znajdziesz owoc czysty nieœmiertelny zarazem, bowiem pustka istnieje tylko dla g³upców, oceanem bed¹c dla medrców, tak jak ryba nie dostrzega wody, tak i cz³owiek otoczony jest pustk¹, fascynuj¹c siê logik¹ czterech œcian. Tak oto prawo Yin i Yang - œwiat³a i ciemnoœci - powsta³o przed wiekami i proste jest dla mêdrców a œmiecem dla g³upców.
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #294 : Marzec 09, 2009, 12:42:33 »

Witam wszystkich,
pustka pustce nierowna. W sensie czysto fizycznym nie ma takowej, w sensie cybernetycznym tudziez. W sensie psychologicznym pustka odpowiada stanowi , w ktorym zanikaja mysli i tak to interpretuje ezoteryka. Czyli jakiej miary uzywasz taki wynik otrzymasz.  UÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #295 : Marzec 15, 2009, 12:31:33 »

Wszystkie dyskusje, choĂŚby nie wiem jak byÂły wzniosÂłe i uduchowione bĂŞdÂą w jakiejÂś czĂŞÂści egotyczne. EGO jest jednak g³ównie moim narzĂŞdziem, a nie mnÂą samym, nawet mimo czĂŞstego i duÂżego utoÂżsamiania siĂŞ z tym s-tworem  MrugniĂŞcie. NarzĂŞdzie to samo siĂŞ demaskuje w konfrontacjach z „innymi” EGO, pokazujÂąc przy pomocy emocji wady wÂłasnego EGO. Nie obejmiemy wzrokiem caÂłego domu, dopĂłki z niego wpierw nie wyjdziemy i nie spojrzymy na niego poprzez okno innego domu, wyobraÂżajÂąc sobie jednoczeÂśnie, Âże jesteÂśmy w obu domach na raz…  - tylko wtedy prawdziwie bĂŞdziemy widzieĂŚ wewnÂątrz i na zewnÂątrz.

Teraz juÂż wiecie, dlaczego najÂłatwiej na Âświat patrzy siĂŞ parami…  UÂśmiech

Pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #296 : Marzec 15, 2009, 14:05:30 »

Cytat: Zigrin
Teraz juÂż wiecie, dlaczego najÂłatwiej na Âświat patrzy siĂŞ parami…   

No jasne, co dwa EGA, to nie jedno …  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #297 : Marzec 15, 2009, 14:19:11 »

Tutaj jest jeszcze trochĂŞ inny sens. OglÂądaÂłas kiedyÂś obrazki trĂłjwymiarowe - czyli anaglify ?
OglÂąda siĂŞ je przez specjalne okulary, ktĂłre majÂą dwa ró¿ne filtry - dla kaÂżdego oka inny. DziĂŞki tej ró¿nicy... obrazek jest juÂż nie tylko pÂłaskim obrazkiem, ale nawet staje siĂŞ bry³¹...  DuÂży uÂśmiech

Dwoje oczu zawsze sÂą niezbĂŞdne do poprawnej oceny odlegÂłoÂści. Z jednym okiem nie wolno nawet prowadziĂŚ samochodu.

O skrzydÂłach nawet nie wspomnĂŞ...  DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2009, 14:45:32 wysłane przez zigrin » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #298 : Marzec 15, 2009, 14:58:22 »

No przecieÂż wiem, Âże pisaÂłeÂś w innym sensie, ale moje ego Âżartobliwe jest w tej chwili.  DuÂży uÂśmiech
Obrazki oglÂądaÂłam, moÂżna teÂż i bez okularĂłw patrzeĂŚ  trĂłjwymiarowo, z tym, Âże na odpowiednio spreparowane wzory. 
CzĂŞsto, dla synchronizacji pó³kul mĂłzgowych patrzĂŞ odpowiednio na klawiaturĂŞ i ona w jednej chwili zapada siĂŞ wg³¹b i robi siĂŞ trĂłjwymiarowa. MoÂżna teÂż wykorzystywaĂŚ inne powierzchnie o powtarzajÂącym siĂŞ wzorze. DoskonaÂły trening i odpoczynek … 

A co do zg³êbiania tajemnic EGO, to wystarczy zwyk³y kontakt z innymi osobnikami i wnikliwa obserwacja relacji, oraz w³asnych odczuÌ z tym zwi¹zanych.
Nawet, jeÂżeli to EGO dokonuje analizy, to i tak dla naszej obopĂłlnej korzyÂści. Naszej, czyli ego, oraz mojej ÂświadomoÂści. Czy ego wtedy zmniejsza siĂŞ, czy wzrasta bardziej jeszcze zakamuflowane?
A co mi do tego? Ja, to ja. 

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #299 : Marzec 15, 2009, 17:32:42 »

Masz racjê, z tym ¿e ka¿da (Twoja te¿) œwiadomoœÌ potrafi byÌ znacznie wiêksza od EGO i tylko w tym jest prawdziwy i nieograniczony potencja³ rozwoju ka¿dego EGO.

ÂŚwiat jest wielowymiarowy…

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho opatowek watahaslonecznychcieni granitowa3 gangem