Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 30, 2025, 11:42:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 249401 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #150 : Luty 15, 2009, 12:32:56 »

Ego moim zdaniem to po prostu samoswiadomosc. Czym  wiekszy jest system wartosci czlowieka , oraz samoswiadomosc istnienia tym nasze Ego mniejsze ( tu zblizyla bym je go egoizmu). Jenak ( jakolwiek je nazwiemy), ego nie zanika do mometu bycia swiadomoscia indywidualna, zawsze nam towarzyszy i zawsze dba o nasz dobro.Nie mozna w 100% wyzbyc sie swojej  indywidualnosci nawet w ramach swiadomosci zbiorowej, ona jest zepchnieta do okreslonej funkcji w calosci  z ktora jest tak silnie polaczona iz wydaje jej sie ze wykroczenie poza ramy tej funkcji zniszczy swoje istnienie.
Tak wiec czym wieksza samoswiadomosc oraz system wartosci tym ego silniejsze ale wcale nie w negatywnym zakrasie.
Czym zatem jest to ego? Nami a my nim. Teszta to forma wyrazania siebie.Zatem czy wogole ono istnieje? Istnieje gdy my istniejemy , samo w sobie nie, takiego ego moim zdaniem nie ma.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #151 : Luty 15, 2009, 15:40:50 »

Pozwolicie, Âże swoja myÂśl pociÂągne dalej. No wiĂŞc nadawnanie czemuÂś nazwy absolutnie nie gwarantuje, Âże to "coÂś" naprawdĂŞ istnieje. I to byÂło bardzo waÂżne zdanie, kto wie czy nie najwaÂżniejsze z tego wszystkiego co tutaj napiszĂŞ :-)

Swego czasu uczeni byli przekonani, Âże ogieĂą skÂłada siĂŞ z substancji nazwanej przez nich flogistonem. Przez pewien czas ta nazwa funkcjonowaÂła w powszechnej ÂświadomoÂści, tak jak dziÂś funkcjonuje pojĂŞcie "ego" :-). Albo dajmy na to, uwaÂżano, Âże ÂświatÂło, podobnie jak dzwiĂŞk, biegnie przez jakis oÂśrodek, w powietrzu. Nazwano to kosmicznym eterem. Potem koncepcja "eteru"  upadÂła, ale samo sÂłowo dalej gdzieÂś tam sobie samo dla siebie funkcjonowaÂło ( do dziÂś siĂŞ mĂłwi, Âże coÂś jest "eteryczne" ). B³êdy w naszym rozumowaniu, sÂą naturalne ( dlatego kompletnie nie zgadzam sie z Thotalem, ze wiedza nie uÂświadamia Âżycia w iluzji. Przede wszystkim ona ( i tylko konsekwentnie praktykowana ;-) ) uÂświadamia. Od tego zaczyna sie poznanie Âświata i samego siebie. Pierwszym zadaniem czÂłowieka jest (dla kaÂżdego na jego aktualnÂą indywidualnÂą  miarĂŞ ) funkcjonowanie w materii. JeÂśli odrzucasz wiedzĂŞ naukowÂą, filozoficznÂą, dramatycznie opó¿niasz swoje moÂżliwoÂści poznania caÂłej "reszty". Nie przez przypadek najwiekszymi mistykami byli (sÂą) wybitni fizycy.

Drugi  nasz powszechny b³¹d to przywiÂązanie do myÂślenia "jednowymiarowego". KaÂżdemu pojĂŞciu staramy sie przypisaĂŚ jednÂą liczbĂŞ, jeden wymiar, bo nasze mĂłzgi sÂą ( w wiekszoÂści :-) ) leniwe i nieprzystosowane do abstrakcyjnego myÂślenia. To sie wydaje oczywiste na pierwszy rzut oka, ale nie jest. WeÂźmy kolory. Czy moÂżna kaÂżdÂą barwĂŞ opisaĂŚ jednÂą liczbÂą?. WiekszoœÌ ludzi odpowiada :tak! - widzĂŞ konkretny kolor i on ma dla mnie jeden wymiar. Tymczasem kaÂżda kombinacja procentĂłw poszczegĂłlnych trzech kolorĂłw podstawowych, o ile sumuje sie do 100 %, daje nam innÂą barwĂŞ. Dlatego nie da sie uporzÂądkowaĂŚ wszystkich barw w jednym szeregu. I dlatego np producenci farb ukÂładajÂą swoje prĂłbki jako prostokÂątne tablice. A co z walorem i nasyceniem koloru? Tu wchodzimy w kolejne "wymiary" i im bardziej skomplikowany przedmiot badania, tym wiĂŞksza iloœÌ liczb potrzebna do ich opisania. Gdyby zabawiaĂŚ siĂŞ opisaniem ÂświadomoÂści liczbowo, to do jej opisania z ca³¹ pewnoÂściÂą potrzebna jest skala co najmniej 50- wymiarowa.
Wzrost jest pojêciem jednowymiarowym, Masa te¿. Ale ju¿ œwiadomoœÌ, osobowoœÌ - nie. Coœ Wam "nie pasuje" w dyskusji, bo w³asnie ca³y czas próbujecie opisaÌ œwiadomoœÌ w jednym wymiarze. Zdajecie sobie sprawê, ¿e coœ jest "w œrodku" ale brakuje Wam narzêdzi ( s³ów? :-)) ¿eby to opisaÌ. To zrozumia³e. S³owa te¿ maj¹ swoje "¿ycie" :-).
Jeœli u¿ywa sie ich bez wiedzy o dialektyce, buntuj¹ sie i odmawiaja pos³uszeùstwa. Nie buduj¹ wniosków, wiedzy. Wprowadzaja chaos w myœlach. K³óc¹, sk³aniaj¹ do obwiniania siebie nawzajem. S³owa z nas drwi¹, dopóki nie bierzemy ich na smycz :-). A tak¹ smycz¹ jest tylko wiedza, dialektyka. I otwartoœÌ na myœlenie "inaczej" - i to ostatnie zdanie specjalnie dedykuje Thotalowi :-)
 
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #152 : Luty 15, 2009, 18:35:16 »

DziĂŞkujĂŞ bardzo za dedykacjĂŞ, a pozostaÂłym ÂżyczĂŞ teÂż, by skupili siĂŞ na myÂśleniu inaczej.
To nie s³owa drwi¹ sobie z prób okreœlenia ulotnych stanów naszej œwiadomoœci, to raczej stany œwiadomoœci "wymyœlaj¹" wci¹¿ nowe opcje i mo¿liwoœci by nie daÌ siê nazwaÌ. Nazwane by³yby uwi¹zane nazw¹, nienazwane tworz¹ mit o swoim nieistnieniu. Ca³y czas ukrywaj¹ siê przed pe³nym uœwiadomieniem, ca³y czas zak³adaj¹ nowe maski, udawadniaj¹ poprzez logiczne myœlenie stan nieistnienia.
Zadam proste pytanie, kim jesteÂś?

ProszĂŞ o odpowiedÂź i zaczniemy dyskusjĂŞ od nowa, ale juÂż nie o kolorach i zapisie cyfrowym ÂświadomoÂści, ale o EGO...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #153 : Luty 15, 2009, 19:17:27 »

No...leopard jestem :-). A Ty ciÂągle swoje: jakÂże ja moge podejmowaĂŚ dyskusjĂŞ o czyms co nie istnieje :-)? ToÂż wÂłaÂśnie Ciebie staram sie skÂłonic do refleksji ( na razie sama refleksja wystarczy :-) ), Âże taka ewentualnoœÌ jak nieistnienie "tego"  wchodzi w ogĂłle w grĂŞ. Bo Ty jÂą kategorycznie wykluczasz. A jesli to "e" nie istnieje, to ( parafrazujÂąc Parmenidesa  : ) nie doœÌ, ze go nie ma, to sie go nawet nie da pomyÂśleĂŚ ( bo jak sie da pomysleĂŚ, to by znaczyÂło, Âże istnieje ). A Ty chcesz, Âżebym ja o nim podj¹³ dyskusjĂŞ? :-).

To o czym ja próbujê pisaÌ wydaje Ci sie zapewne pogr¹¿one w specjalistycznych symbolach, czy skomplikowanych definicjach ( chocia¿ anim je tkn¹³ ). Im mniej wiemy na jakiœ temat, tym mniej jesteœmy zwi¹zani faktami, a zatem tym ³atwiej nam formu³owaÌ na ten temat opiniê. Co gorsza im w¹tlejsze s¹ podstawy naszego mniemania, tym mocniej sie go trzymamy i bronimy, tak jakby si³a przywi¹zania do danego pogl¹du by³a najmocniejszym dowodem na jego prawdziwoœÌ. I takie w³aœnie odnosze wra¿enie czytaj¹c Twoje wypowiedzi. Nie nauczaj mnie Thotal, nie "nawracaj". Pisz o swoich uczuciach, o tym co jest szczere i prawdziwe. A wtedy jêzyk porozumienia sam sie pojawi :-).
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #154 : Luty 15, 2009, 19:34:40 »

JeÂśli CiĂŞ czegoÂś nauczĂŞ, to tylko tego Âże Âżadnym Leopardem nie jesteÂś, prĂłbuj dalej...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #155 : Luty 15, 2009, 20:01:54 »

Ptaku, wszystko juÂż kiedyÂś "byÂło" :-). tak tylko, chciaÂłem pociÂągn¹Ì Thotala za jĂŞzyk, ale juÂż siĂŞ chyba na dobre obraziÂł :-), bo zaczyna strzelaĂŚ z wielkich armat, celujÂąc w jedyne co posiadam, czyli mojÂą jedniĂŞ :-)  (tu czytaj jako toÂżsamoœÌ) Szkoda, bo Thotal sobie fajnie trenowaÂł na mnie "to" czego wedÂług mnie nikt z nas nie ma. No znaczy siĂŞ... tĂŞ atrapĂŞ, eterycznoœÌ bez eteru. Przeciwnik wyimaginowany jak widaĂŚ jest czasem bardzo groÂźny.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #156 : Luty 15, 2009, 20:08:28 »

WÂłaÂśnie "TO" co uwaÂżasz Âże nie istnieje kaÂże Ci myÂśleĂŚ Âże Thotal CiĂŞ atakuje, a Thotal tylko zadaje bÂłache pytanie:

KIM JESTEÂŚ ?


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #157 : Luty 15, 2009, 20:14:53 »

Czytaj dokÂładnie Thotal, proszĂŞ. GdzieÂżbym ÂśmiaÂł pomyÂśleĂŚ, Âże mnie atakujesz :-) NapisaÂłem "strzelasz z wielkich armat". W Twoim mniemaniu to sa armaty Twojej wiedzy. widzisz: wychodzi na to, ze sÂłowo "atak" Tobie przyszÂło do gÂłowy pierwszemu :-) nie mnie :-). MĂłwiÂłem: wyimaginowany przeciwnik jest groÂźny. PrzestaĂą w niego wierzyĂŚ a wyluzuje. OdpuÂści momentalnie, zobaczysz :-).
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #158 : Luty 15, 2009, 20:44:01 »

PrzeniosÂłam siĂŞ z tym postem z tematu o 10 przykazaniach, jako Âże tu jest miejsce na dyskusjĂŞ o EGO. PoniÂżej odpowiedÂź dla Thotala.

--------------------

Ok., przypisujesz EGO, wszystko, co najgorsze. Powiedz, jednak, czy EGO ma coÂś pozytywnego? Czy potrafi kochaĂŚ? No tak, domyÂślam siĂŞ odpowiedzi. Potrafi, jeÂżeli widzi w tym interes dla siebie, czy tak?
NiezaleÂżnie od tego, czy wierzĂŞ w ego, czy nie, to w jakiÂś sposĂłb wyraÂżam siebie. Czy potrafisz znaleŸÌ granicĂŞ, gdzie jestem autentyczna ja, a gdzie ten twĂłr? Wydaje mi siĂŞ, Âże intencje zawsze sÂą moje, samoÂświadomej istoty na okreÂślonym poziomie ÂświadomoÂści. Gdybym nie byÂła Âświadoma swego dziaÂłania i intencji, czym byÂłabym? Czy nie ponoszĂŞ odpowiedzialnoÂści za siebie? TworzÂąc sztuczny konstrukt EGO, niejako zrzucaÂłabym, przynajmniej czĂŞÂściowo odpowiedzialnoœÌ z siebie na to „coÂś”, co w podstĂŞpny sposĂłb manipuluje i ubezwÂłasnowolnia. Nie chcĂŞ jednak tego czyniĂŚ, bo jestem Âświadoma kaÂżdej negatywnoÂści, ktĂłrÂą wyprodukujĂŞ. Dlatego, gdy czyniĂŞ Âźle, to Ja (czÂłowiek) czyniĂŞ Âźle, nie zaÂś czÂąstka mnie. I ja czÂłowiek muszĂŞ to rozliczyĂŚ. Bez wzglĂŞdu na poziom mojej ÂświadomoÂści. MyÂślĂŞ, dziaÂłam, czujĂŞ, wyciÂągam wnioski i caÂły czas obserwujĂŞ wÂłasny proces.
Gdzie jest EGO? 
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #159 : Luty 15, 2009, 21:03:36 »

noooo :-), pieknie napisane: "jestem swiadoma kaÂżdej negatywnoÂści, ktĂłrÂą wyprodukujĂŞ" - myÂślĂŞ, Âże tylko z takim podejÂściem moÂżna sobie grzebaĂŚ we wÂłasnej jedni, eksperymentujÂąc z nazywaniem lub nie swoich subiektywnych odczuĂŚ. Tylko wtedy to jest bezpieczne. Inaczej popadamy w "paradoks Thotala" - sorki, Thotal wiem, Âże jesteÂś zbulwerowany mojÂą propozycjÂą "rozpĂŞdzenia" :-( Leszka w innym wÂątku: cĂłz moge napisaĂŚ: no, chyba tylko, Âże jestem Âświadomy...(...).
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #160 : Luty 15, 2009, 21:35:04 »

PTAKU,
Nie przypisujĂŞ EGU wszystkiego co najgorsze, niczego nie przypisujĂŞ...
Nie oceniaj moich myÂśli, wyjdÂź poza szablon dualizmu, nie mĂŞcz siĂŞ logicznym rozumowaniem i wyciÂąganiem wnioskĂłw.
Czy EGO ma coÂś pozytywnego? Czy potrafi kochaĂŚ?
To moÂże ja Ciebie zapytam, czy Twoje ubranie jest pozytywne? Czy Twoje wyobraÂżenie o sobie potrafi wznieciĂŚ uczucia?
KaÂżdy sam musi odpowiadaĂŚ na pytania dotyczÂące tak intymnych, wewnĂŞtrznych dylematĂłw.

Co innego jest byĂŚ Âświadomym poruszania siĂŞ w Âświecie fizycznym, materialnym, a co innego zrozumienie odgrywanych rĂłl przed sobÂą i Âświatem zewnĂŞtrznym. Co innego jest mieĂŚ intencje, a co innego rozumieĂŚ w peÂłni ich ukryty w podÂświadomoÂści cel. PojĂŞcie dpowiedzialnoÂści wykreowaÂła Twoja "MASKA", poczucie odpowiedzialnoÂści, honor, patriotyzm i takie tam inne dyrdymaÂły, to twĂłr iluzji, Twoje przebranie, za ktĂłre siĂŞ chowasz. MyÂśli, Âże robisz coÂś Âźle, albo dobrze, teÂż pochodzÂą z tamtych rejonĂłw, coÂś trzyma CiĂŞ w niewoli ciÂągÂłego kontrolowania "siebie" przed sobÂą i innymi. A po co to robi? Po co ustawia szczeble w drabinach hierarchicznej wÂładzy? Po co "kaÂże" siĂŞ wywyÂższaĂŚ, po co "kaÂże" atakowaĂŚ i niszczyĂŚ? Po co "kaÂże" zazdroÂściĂŚ, albo wymusza poczucie winy?
Tutaj kaÂżdy sam na wÂłasnÂą rĂŞkĂŞ musi szukaĂŚ odpowiedzi, nikt za nikogo nie odrobi lekcji.
Na pewno nie pomoÂże tutaj chowanie gÂłowy w piasek, udawanie, Âże mnie to nie dotyczy. RozwĂłj duchowy, to odnalezienie w sobie struktur iluzji faÂłszywego odbioru siebie i innych, to zrozumienie, Âże walka jest nie potrzebna, Âże waÂżne jest tylko tu i teraz.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #161 : Luty 15, 2009, 21:44:08 »

Witaj leopard,
Cytuj
Coœ Wam "nie pasuje" w dyskusji, bo w³asnie ca³y czas próbujecie opisaÌ œwiadomoœÌ w jednym wymiarze. Zdajecie sobie sprawê, ¿e coœ jest "w œrodku" ale brakuje Wam narzêdzi ( s³ów? :-)) ¿eby to opisaÌ.
Cytuj
Jeœli u¿ywa sie ich bez wiedzy o dialektyce, buntuj¹ sie i odmawiaja pos³uszeùstwa. Nie buduj¹ wniosków, wiedzy. Wprowadzaja chaos w myœlach. K³óc¹, sk³aniaj¹ do obwiniania siebie nawzajem. S³owa z nas drwi¹, dopóki nie bierzemy ich na smycz :-). A tak¹ smycz¹ jest tylko wiedza, dialektyka

nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz bo do tej pory do opisu zjawiska typu zlozonego uzyto wlasnie jakosciowych parametrow. Natomiast zastosowanie metod naukowych to wlasnie uzycie narzedzi z definicji nieadekwatnych bo opisujacych ilosciowo, statystycznie fenomeny jakosciowe.
Ale moze sie myle wiec chcialbym  sie dowiedziac jak mozna zabrac sie do ego naukowo, jesli tzw. nauka ma powazne problemy uznac za naukowe takie dziedziny jak psychologia, antropologia itd...

pozdrawiam
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #162 : Luty 15, 2009, 21:50:36 »

Jeszcze raz sorki Thotal, ale brniesz coraz g³êbiej. Nie mo¿esz u¿ywaÌ s³ów, których znaczenia nie rozumiesz, bo to coraz wyraŸniej obna¿a s³aboœÌ nauk, którymi chcesz obdarowaÌ ludzkoœÌ. Wyjœcie poza "dualizm" wcale nie oznacza wyjœcia poza "logikê". Nie szuka sie drogi wyjœcia z problemów filozoficznych, tylko drogi wejœcia w te problemy. To co Ty usi³ujesz okreœliÌ, ¿e jest "ponad" wszel¹ filozofiê, jest zaledwie "obok", a powidzieÌ mo¿na, ¿e nawet troche " z ty³u":-). Wiedza nie polega na "przeskoczeniu" jakiegoœ etapu. Trzeba przez niego przejœÌ. Nie ma innej drogi.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #163 : Luty 15, 2009, 21:52:43 »

Leopard,

Wiemy juÂż Âże nie jesteÂś leopardem, piszesz Âże jesteÂś Âświadomy CoÂś, ale w dalszym ciÂągu nie odpowiedziaÂłeÂś na pytanie:


KIM JESTEÂŚ ?


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #164 : Luty 15, 2009, 21:56:04 »

Przepraszam Acentaur, ale kompletnie nie o to mi chodziÂło. MĂłwiÂłem o "sÂłowach" i dialektyce - nie o "metodach naukowych". Czy sÂłowo jest parametrem jakoÂściowym czy iloÂściowym? :-)
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #165 : Luty 15, 2009, 22:01:27 »

Witaj leopard,
przepraszam ale mam trudnosc Cie zrozumiec. Slowo to nie parametr, to zdrajca, zdrajca bogow.
pozdrawiam
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #166 : Luty 15, 2009, 22:06:05 »

O dÂżizus, znowu???:-). Jaki tam kurde zdrajca. SÂłowa sÂą piĂŞkne i twĂłrcze. Poczytaj Ptaka, jak ma dobry dzieĂą :-) i siĂŞ nie powoÂłuje na lektury :-), to jestem w niebie, jak JÂą czytam.

Thotal, a Ty co? DostaÂłeÂś czkawki, czy grasz sam z soba w "pomidora" :-)?
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #167 : Luty 15, 2009, 22:15:23 »

Witaj leopard,
przepraszam ale mam trudnosc Cie zrozumiec. Slowo to nie parametr, to zdrajca, zdrajca bogow.
Cytuj
Wiedza nie polega na "przeskoczeniu" jakiegoœ etapu. Trzeba przez niego przejœÌ. Nie ma innej drogi.
wiedza ma rozne oblicza i moze wlasnie kazdy z nas mowi o jej odminnym aspekcie. Histaria nauki pokazuje wrecz cos odwrotnego, przeprawadzane eksperymenty daleko wyprzedzaly dotychczasowa wiedze. Czesto musiano czekac wiele lat na powstanie odpowiedniej teorii. Wiedza ksiazkowa, szkolna
to takze zwykle juz tylko historia.  Smutny
Nie mozna brnac i powielac stare bledy. Z namnozenia paradoksow nie powstanie nowa jakosc.
Czasem jedyna droga jest wlasnie zarzucenie aktualnego paradygmatu, a przyjdzie to tym latwiej ze opiera sie on na wirtualnych modelach matematycznych z calkowitym oderwaniem od rzeczywistosci.
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #168 : Luty 15, 2009, 22:25:51 »

Acentaur - zauwaÂż jednak, Âże z teoriami tzw. "paranaukowymi" jest wcale nie lepiej. TeÂż opierajÂą siĂŞ raczej na "bo ja tak myÂślĂŞ", "bo to by pasowaÂło" etc. KaÂżda nauka ma swoje mocne i sÂłabe strony, i niestety, wszelkie teorie paranaukowe wcale nie sÂą tu wyjÂątkiem.
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #169 : Luty 15, 2009, 22:37:35 »

Tak, zgadzam sie z Toba, czasem trzeba nie tylko "zarzuciĂŚ aktualny paradygmat" ale i pĂłjœÌ od poczÂątku zupeÂłnie innÂą drogÂą. To moÂże ( czasem musi ) byĂŚ droga "alternatywna" ( w kaÂżdym znaczeniu ). Patrz, jak wiele nauka zrobiÂła ustĂŞpstw na korzyœÌ tych "alternatywnych" strategii. Czy nie Âświadczy o tym koniec kariery ( i panowania ) strategii empirycznej? Jak sie przyjrzeĂŚ wszystkim metodom humanistycznym, z dekonstrukcjonizmem w³¹cznie, ( a moÂże wÂłaÂśnie z nim najbardziej) to one dajÂą narzĂŞdzia, o ktĂłrych naukowiec jeszcze 100 lat temu mĂłgÂł tylko pomarzyĂŚ. Nie dlatego, Âże ich nie miaÂł -  tylko dlatego, Âże nie wolno mu byÂło po nie siĂŞgac. Teraz moÂże. A Thotal mi tu "pieprzy"  ( sory ) o jakiejÂś alternatywie z pominiĂŞciem nauki, ba jÂą uwaÂża za coÂś gorszego :-(. To nie jest alternatywa - to jest czyste lenistwo. Trzeba siĂŞgaĂŚ po te wiedzĂŞ choĂŚby z szacunku dla  czÂłowieka jako takiego, dla caÂłej staroÂżytnej filozofii, dla idei za jakÂą daÂł siĂŞ zgÂładziĂŚ Sokrates, choĂŚby. Nie moÂżna mĂłwiĂŚ, Âże siĂŞ kocha ludzi jak siĂŞ odrzuca to co oni przez wieki z takim mozoÂłem tworzyli. To jest opowieœÌ kilku tysiÂącleci. To buduje naszÂą ÂświadomoœÌ uniwersalnÂą.
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2009, 22:42:52 wysłane przez leopard » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #170 : Luty 15, 2009, 22:43:46 »

Leopard,
ja Ci zadajĂŞ podstawowe pytanie, byÂś sam chciaÂł zrozumieĂŚ to czego nie rozumiesz, a Ty mĂłwisz Âże to "pomidor"?
Jak chcesz wogĂłle ze mnÂą rozmawiaĂŚ o podstawach, jak nie masz pojĂŞcia o tym kim jesteÂś?


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #171 : Luty 15, 2009, 22:44:23 »

Leopard - co do siêgania do klasycznej nauki "z szacunku" - có¿, moim zdaniem tu jest sprawa ka¿dego cz³owieka. Ale tak czy owak, odrzucanie ca³ej kalsycznej nauki, a œlepe wierzenie takim "specjalistom", jak Sitchin, Danniken, Geryl etc jest po prostu zamykaniem sobie klapek na oczach.

Moim zdaniem z jednej strony wielu ludzi (choĂŚby tu, na forum) ma racjĂŞ, Âże klasyczna nauka jest czĂŞstokroĂŚ zbyt skostniaÂła, oporna przeciw nowym danym, faktom, strasznie konserwatywna. CzĂŞsto teÂż subiektywna. Z drugiej jednak strony ci sami ludzie czĂŞsto "przerzucajÂą" siĂŞ na wszelkie teorie spiskowe czy alternatywne, nie dbajÂąc zupeÂłnie o ich weryfikacjĂŞ. A te teorie sÂą tak samo subiektywne, w wielu miejscach sprzeczne z faktami etc. Co wiĂŞc proponujĂŞ? ZÂłoty Âśrodek. Otworzenie siĂŞ na nowe dane i moÂżliwoÂści, zachowujÂąc przy tym dorobek, wiedzĂŞ i dane klaycznej nauki. I rĂłwnieÂż mocno i rzetelnie weryfikujÂąc powstaÂłe w ten sposĂłb teorie.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #172 : Luty 15, 2009, 23:02:02 »


Cytat: Leopard
SÂłowa sÂą piĂŞkne i twĂłrcze. Poczytaj Ptaka, jak ma dobry dzieĂą :-) i siĂŞ nie powoÂłuje na lektury :-), to jestem w niebie, jak JÂą czytam.

O matko jedyna, czyÂżbyÂś zaÂłoÂżyÂł maskĂŞ Leopardzie? PrzecieÂż wszyscy wiemy, Âże te sÂłowa pochwalne dla ptaka, to ostrze dla Thotala (zgodnie z jego konceptem).  Chichot
Ale moja maska dziĂŞkuje Twojej za uznanie … ha,ha …. maÂło z krzesÂła nie spadÂłam …  DuÂży uÂśmiech


A do Ciebie Thotal, mam pytanie, kiedy rozmawiam z Thotalem czÂłowiekiem, a kiedy z maskÂą?
I jakim posÂługujesz siĂŞ narzĂŞdziem rozmawiajÂąc ze mnÂą? Rozumem i logikÂą, czy moÂże telepatiÂą?  UÂśmiech


Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #173 : Luty 15, 2009, 23:21:26 »

PTAKU,
nie lubisz byĂŚ odzierana z iluzji? a moÂże lubisz jak ktoÂś CiĂŞ chwali?
Jak myœlisz, co ka¿e Ci myœleÌ ¿e chwalenie jest "dobre", przynosi radoœÌ i spadanie z krzes³a, a co wyprowadza z równowagi, jest "z³e", kiedy nie chwal¹, nie zgadzaj¹ siê, maj¹ inne zdanie? Czy te emocje wnosz¹ coœ do zrozumienia siebie, do rozwoju duchowego?

Czy mam maskĂŞ? Tak mam, staram siĂŞ jÂą kontrolowaĂŚ, zaczynam jÂą coraz lepiej rozumieĂŚ, co mi to daje?
Tylko to Âże odbieram ludzkie zÂłoÂśliwoÂści przez pryzmat EGO, to nie ludzie sÂą podli, cyniczni bez serca, tylko te niedostrzegalne przez nich twory siedzÂące w ich umysÂłach, ktĂłre dwojÂą siĂŞ i trojÂą, by ich nikt nie rozpoznaÂł.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #174 : Luty 15, 2009, 23:55:15 »

Ale¿ lubiê byÌ odzierana z iluzji, sama staram siê to czyniÌ, na ile mi siê udaje. Co do chwalenia lub ganienia, to chyba wszyscy podobnie odbieramy bez wzglêdu na œwiadomoœÌ, bo poza ni¹ jest jeszcze psychika cz³owieka. I tu dzia³aj¹ rozpoznane ju¿ przez psychologiê mechanizmy. Chcesz to koniecznie podci¹gn¹Ì pod EGO? Z mojej strony nie ma sprzeciwu, jest mi zupe³nie obojêtne jak nazwiesz to, czy tamto.
I tak liczy siĂŞ tylko moja, Twoja i kaÂżdej samoÂświadomej istoty kreacja … wieczny taniec Âżycia … czyÂż istnienie nie jest czymÂś niewyobraÂżalnie piĂŞknym? Mimo ró¿nych, czasami nawet bolesnych doÂświadczeĂą? A maski? Dobre na bal.

Dobranoc  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2009, 23:57:55 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.06 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 zipcraft maho x22-team ostwalia