Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 23, 2024, 11:15:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Reinkarnacja ...  (Przeczytany 201221 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #375 : Lipiec 28, 2011, 11:52:28 »

Cytat: east
DEEPAK: Cóż, we  Wschodniej duchowej  tradycji mówi się, że  kiedy umieramy, powracamy  do stanu czystej możliwości. Która  jest naszą  czystą świadomością. Ale nawet tam możemy zachować wspomnienia jako superpozycję  możliwości - to tak w  tłumaczeniu na język nowożytny. Mówi się, że reinkarnacja jest faktycznie lokalizacją, po raz kolejny tych pól możliwości. Jesteśmy częścią większego pola możliwości. Który nazywany bywa polem Akashy . Ma to naturę transcendentną ,a  będąc transcendentna jest nie-lokalna , zaś nielokalność  nie może być zniszczona. Jest nieśmiertelna

dobre ujęcie tematu.
Mrugnięcie


zmartwychwstanie

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #376 : Lipiec 28, 2011, 13:10:26 »

niezłe z tym podwójnym dożywociem Duży uśmiech
ale to przecież z sądowego systemu anglosaskiego, oni chyba w coś takiego wierzą,-
będąc w Ulsterze widziałem nawet na murach napisy w stylu- "Musisz się narodzić, potem umrzeć i narodzić się ponownie", i to wyjaśniałoby takie podejście sądu do sprawy Mrugnięcie

pozdr. Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #377 : Lipiec 28, 2011, 13:23:11 »

Tiaaa,  Chichot tylko żeby wyegzekwować na skazanym ów wyrok podwójnego dożywocia, trzeba by go ponownie wytropić
w jego nowym wcieleniu. A do tego potrzebna jest wyszkolona armia tropicieli… ha… i co z uzasadnieniem,
gdy ponownie będzie się wsadzać delikwenta za kratki?

Jakaś niezniszczalna kapsuła ziemskich wyroków?  Duży uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #378 : Lipiec 28, 2011, 13:24:21 »

Tiaaa,  Chichot tylko żeby wyegzekwować na skazanym ów wyrok podwójnego dożywocia, trzeba by go ponownie wytropić
w jego nowym wcieleniu. A do tego potrzebna jest wyszkolona armia tropicieli… ha… i co z uzasadnieniem,
gdy ponownie będzie się wsadzać delikwenta za kratki?

Jakaś niezniszczalna kapsuła ziemskich wyroków?  Duży uśmiech


dlatego Ptaku w końcu rozumiem sens amnezji karmicznej Mrugnięcie
bowiem gdyby nie ona, Vendetcie nie byłoby końca..

pozdr.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2011, 13:28:26 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #379 : Lipiec 28, 2011, 13:50:28 »

ta

amnezje karmiczna to ma "zona" mojego kolegi..  (zreszta on tez chyba)
nastepnego dnia nie pamieta czym zajadała sie poprzedniego. I się dziwi ze ciało nietakie..
i że fizycznośc otaczającego świata "nietaka".
zjem ia nietaka..

widzialy gały co zajadały





ale co tam. Zacytuje sepleniąc za klasykiem:
Teraz trzeba srac .. srac.. srać..
alleluja i wpierjod!
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2011, 13:57:11 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #380 : Lipiec 28, 2011, 14:31:05 »

Reinkarnacja wg Deepak Chopra

Eastern spiritual traditions say that when we die we return to the state of pure potentiality. Which is our pure consciousness. But, even there we retain memories as superpositions of possibilities. I'm now translating in modern language. They would say that reincarnation is actually the localization, once again of those possibility fields. That we are part of a larger possibility field. Which is called the Akashic field. It's transcendent, being transcendent its non-local, being non-local it cannot be destroyed. It's immortal.

tłumaczenie

Wschodnie tradycje utrzymują ,że kiedy umieramy, wracamy do stanu czystego potencjału, który jest naszą czystą świadomością ,ale nawet tam zachowujemy wspomnienia jako superpozycję możliwości - mówiąc (tłumacząc tradycje) na współczesny język.
Powiedzieliby, że reinkarnacja jest ponowną LOKALIZACJĄ  tych pól możliwości. Że jesteśmy częścią większego Pola , który bywa nazywany Polem Akashy . Jest ono transcendentalne, a będąc transcendentalne jest nie-lokalne ,będąc nie-lokalne nie może zostać zniszczone - jest nieśmiertelne.

fragment wywiadu stąd
http://www.quantumconsciousness.org/deepakchoprainterview.htm
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #381 : Sierpień 03, 2011, 12:08:13 »

                                     
                                                     REGRESJA  REINKARNACYJNA
Reinkarnacja

Wiara w reinkarnację, czyli odradzanie się, zawarta jest w różnych religiach i kulturach na całym świecie. Rzetelny materiał na ten temat przedstawił Andrzej Donimirski publicysta z Krakowa w swojej książce "Reinkarnacja". Również dr Jerzy Tomasz Bąbel z Uniwersytetu Warszawskiego zebrał wiele dowodów na istnienie wiary w reinkarnację w różnych kulturach na wszystkich kontynentach. Ciekawe jest, że nawet w chrześcijaństwie, w pierwszym jego okresie, istniała wiara w reinkarnację. Została ona oficjalnie potępiona i usunięta z doktryny chrześcijańskiej na drugim soborze konstantynopolskim w 553 roku. Nauka o odradzaniu się jest podstawą dwóch wielkich religii - hinduizmu i buddyzmu.
W reinkarnację wierzyli Faryzeusze. Istniała także w Babilonie, Aleksandrii, Mezopotamii, u Egipcjan, Celtów, Greków i Żydów. Wiara ta utrzymała się do dziś u Hasydów. Także Rzymianie wierzyli w reinkarnację. Są ślady podobnych wierzeń u Słowian i ludów syberyjskich. Eskimosi również wierzą w reinkarnację. W Afryce wierzy się w odradzanie w tym samym rodzie. Doświadczenia reinkarnacji można znaleźć w szamanizmie amerykańskim.

Według Pitagorasa człowiek jest etapem rozwoju świadomości boskiej na Ziemi. Zakłada więc istnienie procesu ewolucyjnego. Podzielił etapy rozwoju na 5 grup: minerały, rośliny, zwierzęta, ludzie, wyższa świadomość (która prowadzi do Boga).

Dalajlama XIV Tenzin Gjatso w książce "Sens życia z buddyjskiej perspektywy" opisał 12 ogniw współzależnego powstawania: 1)niewiedza, 2)działanie, 3)świadomość, 4)nazwa i forma, 5)sześć zmysłów, 6)kontakt, 7)odczuwanie, 8)przywiązanie, 9)chwytanie, 10)egzystencja, 11)narodziny, 12)starzenie się i śmierć. Współzależne powstawianie w powiązaniu z przyczyną i skutkiem stanowią podstawę nauk Buddy. Koło cyklicznej egzystencji zwane Kołem Życia i Śmierci zawiera 6 światów: światy bogów i półbogów oraz świat ludzi, a także światy zwierząt, głodnych duchów i istot piekielnych. Możemy odrodzić się w każdym z tych światów w zależności od stworzonych przyczyn i warunków. Ustanie narodzin i śmierci może nastąpić w zależności od ustania pozostałych ogniw współzależnego powstawania.

Sensem życia dla istoty ludzkiej (moim zdaniem) jest po prostu ewolucja. W nas samych ukryte jest dzieło stworzenia. Jesteśmy skutkiem i w nas zawarta jest przyczyna. Cały kosmos podlega przemianom i my również jesteśmy w  nieustającym procesie przemian. Świadoma ewolucja daje poczucie spełniania się. A co jest na końcu ewolucji? Wierzący w Boga twierdzą, że powrót do Boga jest ostatecznym celem. Buddyści zmierzają do nieodwracalnego satori, czyli stanu Buddy, co jest równoznaczne z wyzwoleniem się z koła narodzin i śmierci. Co naprawdę kryje się za tymi określeniami, tylko doświadczenie tego stanu może być odpowiedzią.

Różne religie i systemy inaczej definiują pojęcie „duszy”. Chrześcijaństwo, które nie uznaje reinkarnacji ma swoją koncepcję duszy i jej istnienia po śmierci, ale nie przed narodzinami. Buddyzm, chociaż mówi o kole narodzin i śmierci, w ogóle nie używa pojęcia „duszy”, tylko mówi o przekazywaniu energii skutków karmicznych, a świadomość ludzką przedstawia na 8-miu poziomach, z których ta ostatnia świadomość "alayavijnana" reinkarnuje. Psychologia definiuje siebie jako naukę o duszy, ale o jaką duszę tu chodzi – opartą raczej na zmysłach, nie istniejącą przed urodzeniem ani po śmierci. Nauka zaprzecza reinkarnacji i istnieniu poza ciałem, ponieważ nie da się to naukowo udowodnić. Co więc jest tą częścią, która reinkarnuje, która ma zapisaną pamięć i przenosi uczucia? Relacje z poprzednich wcieleń są dla mnie faktem. Ja używam określenia „dusza” w umowny sposób. Każdy we własnym wnętrzu znajduje odbicie tego słowa niezależnie od jakiejkolwiek definicji.

Jest wiele zjawisk na tym świecie, na które nie ma naukowych dowodów. Religie dla naukowców ateistów są po prostu wierzeniami. Nieustanny rozwój nauki pokazuje nam jednak, że wciąż jest coś do odkrycia, o czym wcześniej nie wiedziano. Jest jeszcze wiele sfer nie zbadanych ze względu na ograniczone możliwości nauki, której głównym narzędziem jest intelekt. Dopuszcza się istnienie innych wymiarów niż te, które znamy. Znamy świat trzech wymiarów i szukamy wejścia do czwartego wymiaru, a podobno istnieje dużo więcej wymiarów, ale jeszcze nie znaleziono „klucza” do nich.

Książki Michaela Newtona zawierają dużo przykładów sesji regresywnych: "Wędrówka dusz", "Przeznaczenie dusz", "Życie między wcieleniami" i inne.  Raymond Moody, autor książek "Życie przed życiem", "Życie po życiu", "Refleksje nad życiem po życiu" i "W stronę światła" powiedział: "Reinkarnacja okazuje się czymś o wiele bardziej skomplikowanym, niż możemy to sobie wyobrazić."
©  Gabriela Bukała

http://ewolucja.net/reinkarnacja.html


Na czym polega regresja?

 Sesja regresji pokazuje, z jakim bagażem karmicznym urodziliśmy się w tym życiu.

Regresja reinkarnacyjna polega na mentalnym cofaniu się do poprzednich wcieleń, aby odnaleźć pierwotne przyczyny karmiczne obecnego stanu. Możemy dotrzeć nawet do źródła naszego pochodzenia człowieczego na Ziemi. Można również zbadać zapomniane dzieciństwo, życie płodowe i narodziny w obecnym życiu, jeśli ktoś ma taką potrzebę.

Sesja indywidualna przebiega w pogłębionym relaksie, w pozycji leżącej i z zamkniętymi oczami, ale przy zachowaniu świadomości. Nie jest to hipnoza, ale pewien rodzaj transu. Trwa około 3 do 4 godzin. Na początku spotkania jest rozmowa wstępna na wymianę niezbędnych informacji, a następnie wprowadzenie w relaks. Kierunek regresji nadaje osoba regresowana przez postawienie swoich pytań (max 3 pytania na jedną sesję). Sugerowane są najważniejsze pytania, aby dowiedzieć się, jakie energie "przeniesione" z poprzednich wcieleń najbardziej wpływają na obecne życie.

Podróż w przeszłość odbywa się przez odnajdywanie wydarzeń, jakie najmocniej zapisały się w podświadomości i wpływają na to życie. Osoba regresowana szuka odpowiedzi na swoje pytania, wyjaśnienia źródła i łańcucha przyczyno-skutkowego dla swojej obecnej sytuacji. Gdy zrozumie przyczyny, znajduje odpowiedzi na swoje pytania. Następnie zajmuje się porządkowaniem obecnego stanu, odwołując się przy tym do swojego Wyższego Ja i do Pomocnika Duchowego. Regreser prowadzi, ale nie narusza wolnej woli osoby. Jest to metoda bezpieczna i sprzyjająca rozwojowi świadomości. W czasie jednej sesji jest możliwe poznać kilka swoich wcieleń.
Dla kogo jest regresja?

Każdy, kto jest zainteresowany poznać swoje poprzednie wcielenia, jest gotowy w pewnym stopniu do tego wglądu. Ważna jest determinacja i głębokie zainteresowanie wglądem, aby podświadomość była skłonna otworzyć się i ujawnić przeszłość. Przeszkody świadczą o niedostatecznej gotowości osoby.

Zdarza się, że opór podczas sesji okaże się tak duży, że głębszy wgląd stanie się niemożliwy. Jest to naturalna regulacja, którą należy respektować. Można przy tej okazji zbadać swoje blokady.

Sesja regresywna polega na współpracy z regreserem. W czasie sesji nic nie może się wydarzyć bez zgody osoby regresowanej. Osoba ta jest cały czas świadoma i obserwuje, co jej się objawia w obrazach, myślach, uczuciach, emocjach, oraz wrażeniach w ciele.

Osoby niepełnoletnie mogą skorzystać z regresji tylko za zgodą rodziców (opiekunów), którzy uznają, że jest to ich dziecku potrzebne z jakichś ważnych powodów.

Przeciwwskazania dotyczą jedynie osób, które biorą leki psychotropowe lub narkotyki, także uzależnionych od alkoholu. Również osoby zaburzone umysłowo nie są w stanie skorzystać z regresji.

Statystycznie 10% osób nie wchodzi w regresję za pierwszym razem, zwykle przeszkadza silny lęk przed przekroczeniem „tajemnej kurtyny” podświadomości. Warto zauważyć, że 90% osób wchodzi w regresję za pierwszym razem.

Uważam, że jedna udana sesja powinna wystarczyć, aby załatwić najważniejsze sprawy. Nie narzucam serii spotkań. Każdy sam decyduje, ile razy chce się spotkać i w jakich odstępach czasu. Czasem potrzeba dwóch, trzech lub kilku sesji, jeśli ktoś ma dużo pytań lub powolne tempo. Długa kilkugodzinna sesja sprzyja głębszym wglądom.

O co pytamy w regresji?

Możemy zbadać, skąd pochodzą obciążenia losowe, z którymi przyszliśmy na ten świat. W ogóle to, co nazywamy potocznie losem, tutaj może zostać wyjaśnione. Materiałem na regresję są problemy psychiczne, jak też relacje z ludźmi, a także problemy zdrowotne, oraz sytuacja życiowa.

1- Szukamy praprzyczyny blokad psychicznych, lęku, fobii, poczucia winy, wszelkich urazów, depresji,  poczucia braku swojej wartości czy sensu życia i innych przeszkód psychicznych, których powodów nie znamy. Również możemy zbadać, dlaczego jakiś schemat powtarza się w naszym życiu.

2 - Relacje partnerskie i z innymi osobami bywają zagadkowe, kiedy wzajemne zachowania są nie adekwatne do obecnej sytuacji i nie umiemy znaleźć rozwiązania. Możemy sprawdzić, czy spotkaliśmy tą duszę w jakimś innym wcieleniu i czy mamy z nią jakieś "stare porachunki", co kontynuujemy.

3 - Zajmujemy się też manifestacją skutków karmicznych w ciele, jak urazy fizyczne, choroby i podatność na choroby, napięcia i słabe miejsca w ciele. Wszystkie wrodzone wady i znamiona ujawniają swoje przyczyny w urazach z poprzednich wcieleń.

4- Szukamy wyjaśnienia złożonych sytuacji życiowych. Zrozumienie przyczyn pozwala znaleźć właściwe wyjście lub przynajmniej uwolić się od obciążeń emocjonalnych. Możemy odnaleźć swoją drogę ewolucji duchowej, odkryć swoje talenty i zadanie na to życie - co mamy do zrobienia obecnie.

Jeśli ktoś chce przyspieszyć swój rozwój, to sesja regresywna mu w tym z pewnością pomoże. Ponadto regresja daje szersze spojrzenie nie tylko na własne życie, ale pomaga też zrozumieć lepiej innych ludzi i ten świat, w którym żyjemy.

©  Gabriela Bukała

http://ewolucja.net/regresja.html
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2011, 12:13:19 wysłane przez Rafaela » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #382 : Sierpień 03, 2011, 12:20:39 »

"Umarłem jako minerał i stałem się rośliną,
 Umarłem jako roślina i stałem się zwierzęciem,
 Umarłem jako zwierzę i byłem człowiekiem.
 Czegóż mam się obawiać?
 Cóż straciłem umierając?

 [Dżelal-uddin Rumi]"
http://www.astro.eco.pl/astro2/reinkarnacja.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #383 : Sierpień 03, 2011, 14:09:53 »

Cytuj
Czegóż mam się obawiać?
hmmm  "przerwy na reinkarnację " ?  Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #384 : Sierpień 03, 2011, 14:10:11 »

Dodała bym umrę jako człowiek stanę się Bogiem!

Czego mam się obawiać?

Należało by tylko skorygować znaczenie słowa Bóg i to bardzo. Bowiem Bóg w pierwotnym znaczeniu , to ni mniej ni więcej jak władca.

Być władca  to osiągnąć swoją doskonal ość i władać wszystkim co się posiada bez krzywdzenia ni siebie ni innych ludzi.
Panować nad emocjami i nigdy nie wykorzystywać swoich możliwości , używać je dla  tworzenia dobra nie bólu i cierpienia.

Zatem przekraczamy wymiar bu stać się władcami - Bogami , jeszcze nie stwórcami.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #385 : Sierpień 03, 2011, 14:17:08 »

Cytuj
Czegóż mam się obawiać?
hmmm  "przerwy na reinkarnację " ?  Duży uśmiech

nie wiadomo co gorsze, east ? Mrugnięcie


Zatem przekraczamy wymiar bu stać się władcami - Bogami , jeszcze nie stwórcami.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ewolucja, biol., czy duchowa postępuje,-
czy wejdziemy na 4G, czy będziemy bogami w stosunku do tego czym jesteśmy teraz?- zobaczymy, ale o stagnacji nie może być mowy.

pozdr. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2011, 15:08:19 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #386 : Sierpień 03, 2011, 17:29:51 »

Nie ma mowy o dosłownej śmierci , to "umrę" jako Człowiek  jest bardziej symboliczne. Bowiem chodzi o przekształcenie swojego ciała w inne o większych możliwościach zarówno fizycznych jak i duchowych.

Człowiek to zamknięty już proces , zaczyna się kolejny dla tych wszystkich , którzy przekształca swoje ciała fizyczne w kolejne ciało , ciało "subatomowe"  . Energia  niewcielona będzie poznawała swoje możliwości  oddziaływania na materię przez inne spektrum doświadczeń.

A co z Ludźmi? Czy znikną całkowicie z naszego świata? Nie nie znikną , będą żyli obok tych , którzy ewoluowali na dotychczasowych warunkach.
Świat ludzi będzie istniał jako trochę niższy świat obok , ale te światy ni będą miały możliwości wpływać na siebie bezpośrednio i łączyć się ze sobą.
Tak jak świat minerałów nie ma wpływu na świat roślin , a świat roślin na świat zwierząt pomimo iż są obok siebie to zupełnie zamknięte światy ze swoimi prawami.
Identycznie będzie ze światem Ludzi i światem tych , którzy wejdą na kolejny etap rozwoju.
One będą obok siebie bez możliwości bezpośredniego łączenia się ze sobą.

Ci którzy zdecydowali się zostać w świecie Ludzi ( są to świadome decyzje Energii niewcielonych) będą cały czas w cyklu inkarnacyjnym , ponieważ nie będą mogli uzyskać "wyzwolenia całkowitego". inaczej stać się siewcami życia w kosmosie.
Jaki to ma wydźwięk praktyczny? Będą musieli wcielać się w światach materialnych , by doładować się energetycznie , by móc korzystać z tej energii do przemierzania kosmosu.

Ci którzy uzyskają wyzwolenie całkowite nie będą musieli już nigdy wcielać się w celu doładowania energetycznego. Ich ładunek będzie prawie stały , będą mogli korzystać z całej energii kosmicznej.

Warto więc zrobić wysiłek i pokusić się o przekroczenie swoich barier , bowiem ten czas jest wyjątkowy szanse dane są wszystkim Ludziom.
Człowiek może zrobić bardzo wiele dla siebie i swoich bliskich , można ich zainspirować do działania.
Jednak gdy decyzje zapadną trzeba decyzję cudzą uszanować i niczego na nikim nie wymuszać pomimo wielkiej osobistej wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #387 : Sierpień 03, 2011, 22:43:37 »

@JAN
Cytuj
Dlaczego ? Komu na tym zależało ? Kto może zyskać, gdy ludzie nie pamiętają kim byli, a więc kim są teraz ? Może ktoś łatwiej sprawuje kontrolę nad tymi, co nie mogą sięgnąć w pełni do swojego wnętrza i mądrości ? Kiedy są przez to kompletnie bezbronni i można nimi manipulować...
A może to my sami mamy w tym zapominaniu udział ? Po to, aby móc się NIEZALEŻNIE od jakichkolwiek przeszłych układów ROZWIJAĆ ( albo cofać) .  Można manipulować owszem, jesteśmy bezbronni, tylko DLACZEGO  jeszcze istniejemy i dlaczego się rozwijamy mimo wszystkich przeciwności ?
Pomimo, że trzeba zaczynać zawsze od nowa, we mgle zapomnienia.
Cytuj
Czy nie jest tak, że nie mogą oni też prawidłowo rozpoznawać swoich dobrych i sprawdzonych przyjaciół,
życiowych partnerów i łączyć sił swego doświadczenia z mądrością kogoś bliskiego ?
A w drugą stronę: czy mogą w takim stanie unikać niebezpieczeństw kontaktów (już nie mówię związków) z kimś, kto może skrzywdzić ? Nie nie mogą, bo im ktoś wymazał pamięć...

Nie doceniasz biorezonansu Mrugnięcie
Pamięci nie da się wymazać , ona jest integralną częścią Pola Akaszy. Ludzie rozwinięci mają możliwość tworzenia i korzystania z tej pamięci. Może po prostu niektórzy chcą tworzyć coś zupełnie nowego , świeżego, bez starych uwikłań ? A niepamięć  w tym właśnie pomaga.
Przyjaciele i tak się odnajdą . Ludzie czują intuicyjnie, że są w jakiś sposób ze sobą połączeni , ciągnie ich do siebie, szukają połączeń i znajdują w końcu jeśli dają się prowadzić swoim Wyższym Ja.
Jeśli coś nie gra , to może po prostu tak ma być, może niewłaściwie odbierasz przekaz z Pola ? Dlaczego ? Czyżbyś się za bardzo utożsamił z Grą ?


@KIARA
Cytuj
Świat ludzi będzie istniał jako trochę niższy świat obok , ale te światy ni będą miały możliwości wpływać na siebie bezpośrednio i łączyć się ze sobą.
Tak jak świat minerałów nie ma wpływu na świat roślin , a świat roślin na świat zwierząt pomimo iż są obok siebie to zupełnie zamknięte światy ze swoimi prawami.
Identycznie będzie ze światem Ludzi i światem tych , którzy wejdą na kolejny etap rozwoju.
One będą obok siebie bez możliwości bezpośredniego łączenia się ze sobą.

Kiaro , czy mówi Ci coś termin EKOSYSTEM  ?
A może mówi Ci coś "drabina pokarmowa" ?  Otóż cała przyroda to połaczony system . Tu nie ma tak, ze minerał i zwierze żyją oddzielnie. Zwierzęta są zjadane, a to co zostaje wraca do ziemi jako minerały. Minerały są pożywką dla roślin, które są zjadane przez zwierzęta. To jest raczej oczywiste , widać tutaj wyraźne , bezpośrednie połączenie.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #388 : Sierpień 04, 2011, 00:57:49 »

east rozpatrujesz życie wyłącznie przez pryzmat fizyczności , przez układ materii.

A ona służy Energii-Duchowi do doznań , dla rozwoju.Trudno żeby "zużyta " materia , która już nie jest potrzebna Duchowi trwał w nieskończoność.
Nasz Świat fizyczny  złożony jest z pierwiastków i elementów , one mają służyć rozwojowi Ducha. Ich układ w mnogości kompozycji niezbędnych dla doświadczania to sploty życia fizycznego i pozornej śmierci fizyczności.

To co widzimy i odbieramy przez możliwości  naszych  zmysłów w tym wymiarze to nie pełny obraz i nie pełna wiedza.
Poczekaj aż następna karta życia otworzy kolejny rozdział istnienia.

Wszystko co nas otacza , wszystkie zdarzenia mają tylko jeden główny cel , zwiększyć naszą wrażliwość i przenieść naszą uwagę na inne pola z innymi doświadczeniami.
Gdy nie są potrzebne zwierzęta zjadające siebie nawzajem w naszym otoczeniu , bo zbędne są nam już takie przeżycia. One zwyczajnie zmieniają swoje zwyczaje , żyją inaczej.

Wiem iż jest to niesamowite , ale.... t co nas otacza tu i teraz jest związane z takimi a nie innymi potrzebami doświadczeń rozwojowych Człowieka.

Przecież inne miewają przedszkolaki a zupełnie inne licealiści.

Istnienie życia wcale nie musi być oparte na takich zależnościach jak znany nam obecnie EKOSYSTEM.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #389 : Sierpień 04, 2011, 10:16:20 »

@Kiara

Cytuj
east rozpatrujesz życie wyłącznie przez pryzmat fizyczności , przez układ materii.
No jednak nie wyłącznie, gdyż parę linijek wyżej w odpowiedzi JAN owi napisałem "Ludzie czują intuicyjnie, że są w jakiś sposób ze sobą połączeni , ciągnie ich do siebie, szukają połączeń i znajdują w końcu jeśli dają się prowadzić swoim Wyższym Ja. " Uważam też (na co są dowody), iż materia i świat niematerialny są ze sobą połączone poprzez Świadomość. I to ten fakt powoduje zmiany , jak w kalejdoskopie, na planie materialnym. Właśnie dlatego, że zachodzą wielopoziomowe
reakcje pomiędzy wszystkim, co istnieje . To nazywam ekosystemem.
Cytuj
A ona służy Energii-Duchowi do doznań , dla rozwoju.Trudno żeby "zużyta " materia , która już nie jest potrzebna Duchowi trwał w nieskończoność.
Hej, nie ma czegoś takiego jak niepotrzebna materia. Ilość energii/materii (E=mc2) jest we wszechświecie stała. Co więcej, kolejne równanie E=mc2=hf ( E-energia, m-masa, f-częstotliwość, a c i h to stałe czyli liczby ) wskazuje na to, że energia jest w zasadzie częstotliwością. Częstotliwością FAL. Fal czego ? Fal kwantów , rozchodzących się w "eterze" ,czyli w Polu Kwantowym. PK można by nawet nazwać Duchem. On przemawia językiem fal , częstotliwości, amplitudy, rezonansu, a bardziej ezoterycznie - świadomości . To, co z tych fal powstaje to różnorodność mniej lub bardziej trwałych form, ciał, żywych istot w najprzeróżniejszej postaci. Gatunki fauny i flory powstają i wracają do "eteru" , ale szczegółowy, techniczny zapis o nich trwa dalej w Polu (Akaszy vel świadomości vel kwantowym)
 Tak bardzo się w opisach rzeczywistości nie różnimy, wyjąwszy terminologię (znaczenie słów, pojęć, zwrotów) , bo kiedy piszesz :
Cytuj
Nasz Świat fizyczny  złożony jest z pierwiastków i elementów , one mają służyć rozwojowi Ducha. Ich układ w mnogości kompozycji niezbędnych dla doświadczania to sploty życia fizycznego i pozornej śmierci fizyczności.
To jest tym co opisałem powyżej.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #390 : Sierpień 04, 2011, 11:36:24 »

Duchowi (Świadomości) zachciało się odczuć bardziej namacalnych, by nie powiedzieć materialnych i zagrał mocniej
na swoich strunach. Z grania tego gwiazdy się zapaliły i nas poczęły.

A my, z ducha zrodzeni (kwanty niesforne) skaczemy po Polu Wszechmożliwości i dostarczamy Duchowi i sobie zarazem
wszelkich przyjemności i ich odwrotności.  Mrugnięcie  W skali niemierzalnej, bo nieograniczonej. Nasz twórczy potencjał
i wzajemne sploty tworzą wciąż nowe kombinacje. I mimo usilnych prób nadania kierunku, wskakujemy czasami
w obszary niezamierzone.
Ale mniejsza o to.

By uzasadnić swoje istnienie wymyśliliśmy, że musimy doskonalić Ducha. A on już jest doskonały, bo zawiera
potencjał wszystkiego, co nawet jeszcze nie powstało w zamyśle. Zaś my, drgające i wibrujące struny
zamysł ten wciąż rodzimy.
Nasza pieśń jest wieczna, zmienny jest tylko sposób zapisu nut i ich odczytu.

No i dobrze czasami jest siebie usłyszeć w czystym brzmieniu.  Bez szumu tła. Choć nie wiem, czy to możliwe,
wziąwszy pod uwagę wpadanie we wszelkie rezonansy.
Może gdzieś w samym środku czarnej dziury jest cisza bez odbić?

Tak sobie wibruję myślą niesforną przy porannej kawie.  Duży uśmiech

Miłego dnia kwanty kochane! A szczególnie jednemu życzę dużo słoneczka.  Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Sierpień 04, 2011, 11:38:01 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #391 : Sierpień 04, 2011, 12:08:08 »

@Ptak
Cytuj
Może gdzieś w samym środku czarnej dziury jest cisza bez odbić?
No nie wiem czy tam jest tak cicho Mrugnięcie
Podobno czarne dziury emitują SUPERŚWIATŁO

CO TO JEST SUPERŚWIATŁO?

Normalne światło, czyli światło elektryczne, to, inaczej mówiąc, promieniowanie elektromagnetyczne. Superświatło jest światłem magnetycznym lub promieniowaniem magnetoelektrycznym.

We wszechświecie istnieje parzystość lub symetria. Wszystko posiada równy i przeciwny, identyczny, lustrzany odpowiednik: ying-yang, lewy-prawy, materia-antymateria, elektron-pozytron etc. Dlaczego więc i światło nie miałoby mieć takiego odpowiednika?

Superświatło jest niewidzialną siłą natury, która jest ignorowana przez naukę i zarazem znana wśród mistyków i metafizyków od tysięcy lat. Od tysięcy lat różne kultury nadawały mu różne nazwy, takie jak nous, chi, energia biomagnetyczna, orgon, teslowska darmowa energia Ziemi, zwierzęcy magnetyzm, energia przestrzeni kosmicznej, energia próżni, energia punktu zerowego etc. Ci, którzy posiadają tak zwaną subtelną percepcję, wiedzą, że jest to coś realnego.

Superświatło zostało zidentyfikowane naukowo około 100 lat temu, kiedy James Clerk Maxwell rozwiązał swoje słynne równanie falowe. Nastąpiło to wkrótce po wynalezieniu przez Nikolę Teslę radia, kiedy to fizycy teoretyczni starali się znaleźć matematyczny model fal radiowych. Kiedy do równań Maxwella wstawimy liczby dodatnie, wówczas wyjaśniają one fale radiowe, jak również wszelkie inne formy promieniowania elektromagnetycznego, takie jak promieniowanie widzialne, rentgenowskie, mikrofalowe etc.

Tym, co również tłumaczy jego równania, i to już 100 lat temu, było superświatło, ponieważ było to rozwiązanie, które uzyskujemy po wstawieniu do nich liczb ujemnych. To „drugie rozwiązanie” było ignorowane przez 100 lat. (..)

Pytanie, które narzuca się w tym miejscu każdemu, brzmi: „Skoro jest ono tak potężne, dlaczego go nie odczuwamy i dlaczego nie odkryto go naukowymi metodami?” Otóż, jego częstotliwość jest tak wysoka a długość fali tak krótka (4×10 -8 nanometra lub 4×10 -17 metra), zaś prędkość tak wielka, że przechodzi przez wszystkie substancje, jakby były one przezroczyste (jak szkło). Można powiedzieć, że ta wysoka częstotliwość powoduje, iż jest ono w pełni przenikliwe, tak jak promienie Roentgena, a nawet bardziej.

ŹRÓDŁO SUPERŚWIATŁA

Skąd bierze się superświało? Otóż wyłania się z czarnych dziur!


http://wolnemedia.net/nauka/superswiatlo-%E2%80%93-jedno-zrodlo-jedna-sila/

Także ciszy to ja bym szukał  raczej w sobie , a i tak nie wiem ,czy ją usłyszę Mrugnięcie
Wzajemnie , dużo słoneczka Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #392 : Sierpień 04, 2011, 12:51:24 »

Cytat: east
Skąd bierze się superświało? Otóż wyłania się z czarnych dziur!

East, nie ważne, co się z czego wyłania. Ważne, że się wyłania.  Duży uśmiech

A cisza? Znajdziesz ją, gdy zestroisz wszystkie brzmienia…  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #393 : Sierpień 04, 2011, 13:40:53 »

Cytuj
A cisza? Znajdziesz ją, gdy zestroisz wszystkie brzmienia…
Otóż to .
Poniżej opowieści Milarepy (mnich buddyjski ) o własnej drodze ku zrozumieniu natury  rzeczy ( w tym ciszy ). Zaskakujące jest to, jak wiele z użytych określeń odpowiada dzisiejszej wiedzy z frontu nauki . Komentarze podaję w nawiasach kwadratowych

- Zauważyłem, że osiągnięte przez medytującego zrozumienie pustej natury rzeczy, ich jedności, nieokreśloności i ich zróżnicowania,[nieokreśloność, jedność i zróżnicowanie - to pojęcia, którymi dzisiaj operują fizycy w odniesieniu  do "pustej natury rzeczy"  , innymi słowy to opis kwantowego morza skali Plancka ] odpowiada czterem rodzajom inicjacji Diamentowej Drogi.

- Po to, aby taka wiedza przejawiła się we mnie, opanowałem swoje ciało, pozbawiłem go pożywienia, ujarzmiłem mój umysł i osiągnąłem równowagę w obliczu wszelkich niebezpieczeństw, łącznie ze śmiercią.”

„Zrozumiałem, że dzięki swej poprzedniej wytrwałości w medytacji moje kanały napełniły się życiową energią, lecz z powodu marnego pożywienia energia ta pozostawała uśpiona. Czang (lekkie piwo tybetańskie) do pewnego stopnia pobudziły ją, a czang z jedzeniem doprowadziły ten proces do końca. Działając zgodnie ze wskazówkami Guru, ciężko pracowałem, ćwicząc ciało, oddech i medytację. Dzięki temu wszystkie blokady w drugorzędnych, jak również głównych kanałach, zostały usunięte.[ czyżby zatem medytacja ,oddech i sprawne ciało miały służyć głównie do usunięcia blokad ? To samo dziś można osiągnąć przy pomocy biorezonansu magnetycznego, bez medytacji ]

Uzyskałem doświadczenie radości, klarowności i czystej świadomości, podobne do tego, jakie dotąd znałem tylko z teorii. [niektóre terapie dają te same efekty ] Rzeczywiście było to niezwykłe doświadczenie iluminacji, bardzo silne i trwałe. Pokonawszy przeszkody uświadomiłem sobie, że to co niedoskonałe jest doskonałym. Nawet posługując się rozróżniającą myślą, dostrzegłem wewnętrzną prostotę Stanu Prawdy. Zrozumiałem, że samsara i nirwana są ściśle ze sobą powiązane. Co więcej – dostrzegłem, że podstawowa świadomość (źródło wszelkiej świadomości) jest neutralna. [dokładnie ,na pewnym poziomie wszystko jest splątane, kohernentne. Dopiero w momencie obserwacji ulega dekoherencji i to może się wydawać widzeniem niepełnym, czyli błędnym ]

Samsara stanowi skutek błędnego punktu widzenia. Nirwanę zaś urzeczywistnia się dzięki doskonałej uważności. Dostrzegłem, że istota obydwu zawiera się w pustce i w klarownej świetlistości świadomości [czyżby opis splątania kwantowego dwóch sprzecznych ze sobą stanów ? ]. To specyficzne doświadczenie iluminacji było owocem mojego poprzedniego medytacyjnego poświęcenia i stanowiło bezpośredni skutek głębokich instrukcji Lamy i dobrego pożywienia. Szczególnie zrozumiałem, że metody Diamentowej drogi służą do przekształcania wszystkich zmysłowych doświadczeń w duchowe osiągnięcia. Prawdziwą pierwotna mądrość można osiągnąć dbając o ciało, bez wyrzekania się pożywnego jedzenia i wygodnego odzienia.


http://nienazwane.net/milarepa.html

Bardzo życiowy gość , ten Milarepa Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #394 : Sierpień 04, 2011, 13:57:17 »

Cytat: east
Bardzo życiowy gość , ten Milarepa

E tam, pokutnik jakiś.  Mrugnięcie
Całe życie męczyć się, żeby w końcu dojść do zrozumienia, że wszystko jest doskonałe?
A wystarczy od razu tak pomyśleć.  Duży uśmiech
 
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #395 : Sierpień 04, 2011, 15:47:37 »

Ptaku, ktoś to musiał zrobić, aby wiedzę o tym przekazać dalej Chichot Dziś każda "setna małpa" to wie Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #396 : Sierpień 16, 2011, 11:21:39 »

Ten, który męczy najbardziej ludzi, to ty... - niezwykła historia o reinkarnacji.

 Autor: FN, Piotr Listkiewicz     Źródło: Piotr Listkiewicz     Dodany: Tuesday, 16 August 2011 10:38

Historia jest poruszająca, ale może pozwólcie, że skomentujemy ją na koniec. Oto ona:

Pewna młoda Niemka naraziła się nazistom i trafiła do Rawensbruck w czasie wojny, gdzie przez długi czas poddawana była niesamowicie bolesnym eksperymentom medycznym.

 Pod koniec 1943 roku miała tak dosyć, że postanowiła rzucić się na ogrodzenie pod napięciem i w ten sposób popełnić samobójstwo, skracając w ten sposób - zgodnie z jej mniemaniem - swoje cierpienia. Przez ten cały czas zastanawiała się za co tak cierpi, ale nie mogła znaleźć żadnej winy w swoim krótkim życiu.

Pewnego wieczoru udała, że kładzie się spać w baraku, miała poczekać parę godzin i około północy wymknąć się na dziedziniec, aby wykonać swój zamiar. Jednakże była zmęczona i mimo wysiłków, żeby nie zasnąć, w końcu zapadła w sen. Przyśnił jej się stary mężczyzna w białym turbanie ubrany na biało, który uśmiechając się z czułością powiedział jej, żeby nigdy nie próbowała samobójstwa.

Na dręczące ją pytanie początkowo nie chciał udzielić odpowiedzi, ale gdy nalegała, powiedział: "Chodź ze mną", po czym sceneria zmieniła się i oboje znaleźli się w jakichś lochach, gdzie wielu nagich ludzi było torturowane przez zakapturzonych mnichów oraz półnagich pachołków. Jeden z zakonników był szczególnie okrutny i wyraźnie czerpał przyjemność z zadawania własnoręcznie wyszukanych tortur.

"O Boże, gdzie jesteśmy" - zapytała kobieta, a dziadek w turbanie odrzekł:

"W kazamatach hiszpańskiej inkwizycji, zaś ten tam, który tak bardzo lubi męczyć ludzi, to ty."

W tym momencie sceneria znowu się zmieniła i znaleźli się w tym samym miejscu co poprzednio. Starzec powiedział: "Ale nie martw się córko, to jeszcze potrwa tylko parę dni". I rzeczywiście - trzeciego dnia już jej nie zabrali do szpitala, zaś po tygodniu została zwolniona z obozu.

W połowie 1945 roku wyemigrowała do Południowej Afryki wraz z liczną grupą Niemców. Na początku lat 50' poznała pewną rodzinę i po jakimś czasie została zaproszona na obiad. Gdy weszła do pokoju stołowego, na ścianie zobaczyła dużą fotografię starego człowieka ubranego na biało w białym turbanie, którego natychmiast poznała. "Kto to jest?!" - zawołała. Wyjaśniono jej, że jest to mistrz Sawan Singh, który odszedł z tego świata w 1948 roku.

Jak ta historia trafiła na pokład Nautilusa? W bardzo ciekawy sposób. Jeden z naszych czytelników przysłał nam link do materiału zamieszczonego w portalu youtube, którego autorem jest pewien Polak mieszkający w Australii, który podpisuje się Peter Listkiewicz. To tłumacz angielskich książek, barwna postać, którego losy zawiodły aż do Australii. Przeglądając materiały przysłane do FN przesłuchaliśmy także ową pogadankę o reinkarnacji pana Piotra i... przeżyliśmy coś w rodzaju małego szoku. Dlaczego? Otóż rzeczy, które mówił autor w pełni pokrywały się z wnioskami, które my wyciągamy na podstawie naszej działalności. On dosłownie mówił rzeczy tak, jakby od lat uczestniczył w rozmowach na pokładzie Nautilusa. Nie mogliśmy naprawdę wyjść ze zdumienia.

Pan Piotr mimo pobytu za granicą od tylu lat mówi poprawnie po polsku, świetnie i ciekawie wygląda, ale przede wszystkim przeczytał wszystko, co tylko było możliwe na tematy "życia po śmierci" i duchowości. Posiadając analityczny umysł wyciąga właściwe wnioski w ocenie na przykład reinkarnacji. Nawiązaliśmy z nim kontakt i owa historia z Rawensbruck to prezent dla naszych czytelników.

Spójrzcie proszę na naszą działalność, a będziemy właśnie obchodzić niedługo 10 lat działalności w Polsce. Dostajemy dosłownie tysiące e-maili i listów, wysłuchujemy uważnie tyle osób. Ludzie opowiadają nam o duchach, o UFO, o kłopotach, o próbach samobójczych, o łzach, o śmiechu, o cierpieniu, o radości - to nieprawdopodobny materiał. Jest tam wszystko: i sens cierpienia, i tajemnica śmierci, i... dosłownie wszystko. Ogrom materiału, wręcz ocean informacji. Od tysięcy ludzi w Polsce i na świecie.

Jest jednak małe "ale". Z tego oceanu informacji wyłaniają się jasne wnioski dotyczące tajemnicy naszego życia. Zawsze je powtarzamy jak mantrę: człowiek ma nieśmiertelną duszę, jest Bóg (czymkolwiek on się nam wydaje), jest reinkarnacja. Koniec. Kropka. O resztę możemy się spierać, ale powyższe zdania są poza dyskusją.

Osobę pana Piotra wykorzystamy jeszcze przy dużej publikacji o reinkarnacji, ale już teraz mała próbka jego talentu i materiał zamieszczony na jego witrynie na youtube.com. Wybraliśmy pierwszy materiał z jego cyklu, w którym wprowadził temat reinkarnacji.

<a href="http://www.youtube.com/v/Beom5bZO7lQ?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Beom5bZO7lQ?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2426
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
zelka10
Gość
« Odpowiedz #397 : Wrzesień 09, 2011, 12:25:49 »

Witajcie mam takie pytanie czy w następnych wcieleniach spotykamy ludzi których kochaliśmy dziadków, rodziców meża/żone, dzieci?
Mam nadzieje,ze mój dziadek, rodzić lub dzieci nie będą w następnych życiach moim meżem/żoną?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2011, 12:26:50 wysłane przez zelka10 » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #398 : Wrzesień 09, 2011, 12:31:49 »

Kto wie,kim kto bedzie.Jak sie umowicie,tak bedzie.
Polecam ksiazke,znana juz naszym forumowiczom pt."Odwazne dusze".Jest super!
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #399 : Wrzesień 09, 2011, 12:37:30 »

Witajcie mam takie pytanie czy w następnych wcieleniach spotykamy ludzi których kochaliśmy dziadków, rodziców meża/żone, dzieci?
Mam nadzieje,ze mój dziadek, rodzić lub dzieci nie będą w następnych życiach moim meżem/żoną?

podobno w "4G" amnezja karmiczna i nie tylko, ma ustapić,-
tak więc ten problem przestanie istnieć.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.283 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

justplay watahapierwotnych wataha-farkas fifa11 informatyka