Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 03:25:56


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 [35] 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 ... 78 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyraź siebie!  (Przeczytany 783935 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #850 : Sierpień 02, 2010, 01:28:08 »

Krzysiek,przeciez ja nic nie wspominalem o nie pracowaniu.Farmer musi pracowac,aby wyprodukowac zywnosc,a inni beda pracowac,zeby dostarczyc mu traktor i inne narzedzia i
przedmioty codziennego uzytku.A taka wymiana dobr moze sie odbywac bez udzialu pieniadza
jak rowniez bez zadnego wyzysku czlowieka przez czlowieka.W jednym masz racje - bez pracy,nie ma kolaczy.
Pozdrawiam.
EDIT:
Z Kapitalu Marksa wiemy,ze jesli nie ma pieniadza,to nie moze byc akumulacji kapitalu w jednych
rekach...nie ma wiec kapitalu,fabrykanta,robotnikow-niewolnikow i wyzysku.To proste.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 18:20:26 wysłane przez Kahuna » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #851 : Sierpień 02, 2010, 16:53:50 »

Mili państwo, przenieście się z dysputą na temat pieniędzy np. tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1578.0

Jeśli chcecie, to wcześniejsze posty tam przerzucę.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Torton
Gość
« Odpowiedz #852 : Sierpień 02, 2010, 20:29:43 »

Dobry wieczór. Przerażające bo nic na tym forum się nie zmieniło. Może z wyjątkiem kilku ludzi. Jak się czujecie drodzy forumowicze?

Pozdro
Torton vel Mora
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #853 : Sierpień 02, 2010, 20:38:33 »

Janneth
Cytuj
Toż to jakaś kpina! Nie spotkałam się jeszcze na tym forum z większymi objawiami piętnowania jak tymi stosowanymi wobec katolików!
Nie wiem jak to możliwe, by w dzisejszych czasach, przy, jak to mówicie "wysoce rozwiniętej świadomości" tak wielce inteligentnemu, empatycznemu i och-ach człowiekowi przyszło do głowy piętnowanie jakiejś tam "częściowo tylko prawdę pokazującej i bazującej na nieświadomości" religii!

Przyszło do głowy i to nie kpina , według mnie, tylko wyrażenie swojego krytycznego zdania, do którego mam prawo, i tylko przy okazji , aby pokazać jak potraktowałaś Sarah54 bawiąc się słowami o jej rzekomych manipulacjach. Może faktycznie niepotrzebnie w to wdepnąłem, bo - jak widać - obryzgało mnie. Mam w nosie co na temat mnie i mojego systemu wartości sobie sądzisz. Niepotrzebnie to ująłem tak, że wyszło, jakobym Cię z KRK utożsamiał. Wyszło jak wyszło, a co posiałem to zebrałem. Dziękuję.


Arteq napisałeś

Cytuj
Cytat: east  Lipiec 29, 2010, 17:24:30
Dziwna to moralność kalego, arteq i [...], w której z jednej strony samemu się zasila instytucję podającą cały czas tylko częściową prawdę,bazującą na nieświadomości [...]

      Tym samym zarzucasz mi świadomą i dobrowolną współpracę z manipulantami - tym samym przykładanie ręki do tego, by zaraz potem pisać o mentalności/moralności Kalego.

Pisałem o nieświadomości, a nie, że świadomie. Nie wkręcaj  się tak Arteq, bardzo cenię sobie Twoje wypowiedzi i niech tak zostanie. Już wyjaśniałem, że zrobiłem to celowo. Tak, to była z mojej strony manipulacja w odpowiedzi na zabawy na jakie sobie wspólnie z Janneth, w moim odczuciu ( wyraziłem już wcześniej w jaki sposób, więc nie będę do tego wracał), pozwoliliście.
Poruszyło to we mnie takie struny, że zareagowałem tak, a nie inaczej. I zaraz zebrałem tego żniwo.
Napisałeś   
Cytuj
No i takie mocne słowa użyte przez Ciebie w poście - "oszczerstwa" - czy byłbys skłonny podać konkretne miejsce w którym dopuszczam się wobec Sarah54 oszczerstwa?
Odpowiedź " Tak, to i .." 
Mogłem użyć innego słowa niż oszczerstwo, ale to mi się pierwsze nasunęło na myśl.

Mogę poddać się dalszym czynnościom śledczym, jeśli Wam na tym zależy,choć mnie to nie bawi, a jednocześnie przepraszam jeśli Was uraziłem , Janneth i Arteq. Tak na prawdę to nie zależy mi już na takich gierkach, czasem człowieka poniesie.

Torton witaj  ponownie, dziękuję , czuję się świetnie. A co Cię tak przeraża ?
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #854 : Sierpień 02, 2010, 21:14:23 »

Cytuj
A co Cię tak przeraża ?
Postawa nie których ludzi na tym forum?
To co oni piszą. W sumie to, to forum straciło na wartości skoro już nie jest oficjalnym forum projektu. I szczerze mówiąc nie dziwie się temu patrząc po tym jak wiele trudnych pytań, nie wygodnych padło na tym forum. W każdym bądź razie są minusy i plusy. Forum pokazało wiele błędów projektu i to jest plus, zaś minusem jest fakt iż fanatycy znaleźli sobie dom wraz z obłędnymi ludźmi kreującymi New Age.

Powinniście sobie postawić pytanie. Co dalej z forum?
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #855 : Sierpień 02, 2010, 21:24:47 »

Przyszło do głowy i to nie kpina , według mnie, tylko wyrażenie swojego krytycznego zdania, do którego mam prawo, i tylko przy okazji , aby pokazać jak potraktowałaś Sarah54 bawiąc się słowami o jej rzekomych manipulacjach. Może faktycznie niepotrzebnie w to wdepnąłem, bo - jak widać - obryzgało mnie. Mam w nosie co na temat mnie i mojego systemu wartości sobie sądzisz. Niepotrzebnie to ująłem tak, że wyszło, jakobym Cię z KRK utożsamiał. Wyszło jak wyszło, a co posiałem to zebrałem. Dziękuję.

W takim wypadku (przy twoim "systemie wartości") zdaje się, że powinieneś uznać naszą równość, a co za tym idzie także fakt, że i ja miałam prawo swoje krytyczne zdanie wyrazić.


Dobry wieczór. Przerażające bo nic na tym forum się nie zmieniło. Może z wyjątkiem kilku ludzi. Jak się czujecie drodzy forumowicze?

Pozdro
Torton vel Mora

Cześć Torton Uśmiech Fajnie, że wróciłeś i mam nadzieję, że to nie jest tylko chwilowe. Forum jak forum...
Czasami pojawiają się nowi, zostają tylko moment, a sieją zawieruchę...
Starzy rzadko kiedy są do tego zdolni, bo już wszyscy nawzajem się tu znamy i tylko jakaś zdecydowanie zauważalna ewelucja wewnętrzna mogłaby nas w sobie zaskoczyć.
A niektórzy odchodzą. Tak jak kiedyś zrobiłes to ty, potem jeszcze kilka osób. Jednych dłużej się pamięta, innych krócej...
A wszyscy w jakimś stopniu przyczynili się do stworzenia tego przerażającego forum.

Czyli tak jak powiedziałeś - niewiele się zmieniło Mrugnięcie

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
east
Gość
« Odpowiedz #856 : Sierpień 02, 2010, 21:28:11 »

Co dalej z forum ?
A nich sobie żyje własnym życiem ..  moim zdaniem Mrugnięcie
Co do fanatyków i "obłędnych ludzi kreujących New Age" - to Twój osąd - ale czy chcesz przez to powiedzieć, że należy ich jakoś napiętnować tylko z tego powodu, że według Ciebie to jest minus ?

Nie należy wykluczyć takiej ewentualności, że teraz forum bez "chłopca do bicia", czyli PCh zamieni się w pyskówkę, ale wolę o tym w ten sposób nie myśleć. Mam nadzieję, że ewoluuje ono w jakieś ciekawsze przestrzenie, chociaż utarczki się zdarzą jeszcze nie raz, bo wszak ludzka to rzecz.

Janneth , masz prawo. I jesteśmy równi. 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 21:31:03 wysłane przez east » Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #857 : Sierpień 02, 2010, 21:32:18 »

Może nieco rozjechałem się z oceną. Wiemy jak było kiedyś, nie wiem dokładnie jak jest teraz, bo nie czytałem całego forum tylko wyrywkowo. A tak w ogóle to jaka będzie teraz tematyka forum? Zmienicie coś? Wprowadzicie coś nowego? Odnowicie regulamin? Zrobicie porządek z taka ilością tematów jaka tutaj jest? Może nowe działy? Bardziej tematyczne? Tyle możliwości a forum stoi jak stało...

Pozdro
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 21:32:57 wysłane przez Torton » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #858 : Sierpień 03, 2010, 21:03:48 »

Ale my również zmieniamy Artqa, choć może on sam jeszcze o tym nie wie…  Duży uśmiech
Arteq, tylko Ty, na najgłębszym swoim poziomie możesz wiedzieć co się w Tobie zmieniło.

Czyli sami nie wiecie co/o czym piszecie. Wszak w pierwszym zdaniu jest to stwierdzenie. Zapytałem więc o jakies konkrety i... znowu unik zamiast odpowiedzi - przekazania niby znanych Wam informacji. I takich postów/pseudo-informacji, "wiedzy" jest pełno na tym forum - dookoła zapewnienia, permanentne ględzenie, a jak ktoś mówi "sprawdzam" widzimy kręcenie.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #859 : Sierpień 03, 2010, 21:53:28 »

Konkrety nie od razu muszą być widoczne, zmiany zachodzą powoli… Poza tym nie moją rolą jest Ciebie oceniać. Tym bardziej publicznie.
Stwierdzenie wynikło z ogólnie znanej wiedzy o tym, że człowiek nie żyje w oderwaniu od innych i każdy ma na każdego wpływ. Jak to mówią, tylko kamień się nie zmienia… 
Nie wszyscy też muszą być tak samo skrojeni. Toteż to, co dla jednego jest czytelne, dla innego będzie tylko ględzeniem albo unikiem. Sprawdzanie nic nie daje, gdy fale inne…

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #860 : Sierpień 03, 2010, 22:08:05 »

Smutno patrzeć jak Arteq męczy się pisząc z nie którymi na tym forum. Takie dysputy prowadzą do ślepego celu. Arteq w dużej mierze ma rację bo połowa ludzi z tego forum to hipokryci, nie którzy piszą jak sekciarze, a inni szukają zabawy. W każdym bądź razie wszystkich łączy cecha "wiem ale nie powiem" oraz unikanie i ucieczka od odpowiedzi. Typowe zachowanie.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #861 : Sierpień 03, 2010, 22:25:14 »

Torton , to wymień swoje typy na hipokrytów, oraz inne typy. Konkretnie , w stylu Artka.
 
Ludzie mają inklinacje do żądania od innych informacji zamiast samemu poszukać. Ty akurat wiem, że szukasz, bo zapodałeś tu na forum interesujący artykuł, który przedstawia dowody na to, że wszystkie żywe istoty są połączone ze sobą.
Tragiczny los krewetek wpływa na reakcje rośliny, drzewo wyczuwa intencje drwala, to dlaczego niby człowiek miałby być inny niż świat z którego pochodzi ? Nie jest inny i również funkcjonuje we wzajemnej sieci interakcji, a zatem zmiana następuje w nim w wyniku tych interakcji, choć świadomie może tego nie odczuwać. To właśnie, wydaje mi się, miała na myśli Ptak pisząc, że w Artku zachodzą zmiany, ale tylko on sam ma możliwość je opisać, jeśli miałby taką ochotę.
Niestety, ale ta oczywista wiedza dalej spotyka się z niezrozumieniem. Faktycznie wygląda to jak nadawanie na osobnych falach.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #862 : Sierpień 04, 2010, 08:41:04 »

Konkrety nie od razu muszą być widoczne, zmiany zachodzą powoli… Poza tym nie moją rolą jest Ciebie oceniać. Tym bardziej publicznie.
Dlaczego teraz kluczysz? Przecież wyraźnie w Twoim poście stwierdzone zostało, że wywołujecie we mnie, więc rozumiem, że aby tak stwierdzić musisz posiadać konkretne dane, czyli dysponujesz konkretami. Chyba, że po prostu coś się chlapnęło i boi wprost do tego przyznać. Nie zasłaniaj się też niechęcią do osądzania, tym bardziej publicznego - wszak wiele razy miało to miejsce. Do tego prosząc Cię o wyjaśnienia tym samym wyraziłem zgodę na taki osąd (być może nie zgodzę się z nim, ale to już inna sprawa). Więc śmiało, czekam...

Ludzie mają inklinacje do żądania od innych informacji zamiast samemu poszukać.
Zanim poprosiłem Ptaka o podanie konkretów zastanowiłem się czy widzę w swoim zachowaniu wpływ niektórych forumowiczów [ściślej czy widzę zmiany spowodowane tym wpływem]. Gdy tego nie dostrzegłem poprosiłem o wyjasnienia - być może z boku widzi więcej niz ja. No i... wynik standardowy.

To właśnie, wydaje mi się, miała na myśli Ptak pisząc, że w Artku zachodzą zmiany, ale tylko on sam ma możliwość je opisać, jeśli miałby taką ochotę.
Niestety, ale ta oczywista wiedza dalej spotyka się z niezrozumieniem. Faktycznie wygląda to jak nadawanie na osobnych falach.
Powyżej wyjaśniłem, że miałem ochotę ale ich nie widzę. Wiesz East, to co powyżej opisujesz to sa jakies mgliste ogólniki, a żądacie/oczekujecie aby były potwierdzeniem na prawdziwość konkretnych słów/ocen/informacji/opinii.
Owszem, zachodzą we mnie pewne zmiany - bo nad tym pracuję - lecz nie widzę aby na którąś z nich miał wpływ jakiś forumowicz - a takie stwierdzenie widnieje w poście Ptaka. Moje poglądy nie zmieniły się podczas bytności na tym forum.

Zaistniała sytuacja potwierdza pewne moje spostrzeżenia i opinie. Jest tutaj mnóstwo lania wody, kłamliwych informacji, zwodzenia, hipokryzji i kreowania się na osoby którymi dani forumowicze tak naprawdę nie są [oczywiście nie wszyscy i nie każdy z "zamieszanych" w ten proceder w takim samym stopniu]. Dla całkowitej jasności - nie piętnuję Ptaka, lecz uzyłem tego przykładu ponieważ dotyczy mnie i dlatego mogę wykazać pewne zjawiska o których ciągle mówię. Słyszymy wiele zapewnień lecz gdy mówimy "sprawdzam" dostajemy kilka utartych schematów:
- kluczenie i rozmywanie tematu
- żądasz informacji, ale sam sobie poszukaj
- tak jest naprawdę ale tego nie jesteś w stanie dostrzec/ nie jesteś rozwinięty w dostatecznym stopniu
- nie muszę/nie będe z Toba rozmawiać
- próby ośmieszania Twojej osoby ponieważ nie można obalić Twoich argumentów
- agresja

Dlaczego osoby które przedstawiają się jako otwarte, świadome uciekają się do któregoś lub miksu podanych powyżej zachowań? Dlaczego pewne "mądrości" wypowiadane są z taką pewnością, mocno, a juz ewentualne wyjaśnienia takie mgliste? Jeżeli wyrażam swoja opinię to nie widzę problemu aby podjąć konkretną rozmowę/wytłumaczenia aby próbować jej dowieść. Jeżeli mam zamiar kogoś "nauczać" to liczę się i tym samym nie unikam konkretnych ropzmów, wyjaśnień, dowodów. Jeżeli w trakcie rozmowy nie wystarcza mi argumentów nie boję się do tego przyznać, w przypadkach gdy dowiedzie się, że się myliłem nie boję się przyznać do pomyłki. Znane jest mi rówinez słowo "przepraszam" czy "pomyliłem się" - i to sam z siebie, bez ponagleń czy przymuszeń - dowody tego są na tym forum. Dlaczego tym "oświeconym" tego typu słowa nie przechodzą przez usta? Nie mówię tutaj o tych wypowiedzianych nieszczerze, gdy zostali przymuszeni prze administrację i "przeprosiny" są w stylu: "przepraszam... że jesteś głupi". Czyzby powodem tego była pokraczna próba obrony stwierdzeń, że człowiek jest bogiem? Czy może próba obrony wizerunku z takim trudem tworzonego, lecz niestety nierzeczywistego? Czyzbym ja nie miał z tym problemów ponieważ uważam i udowadniam, że człowiek jest istotą omylną, zdarza mu się upadać, lecz jednocześnie dostrzegam niesamowity potencjał w nim tkwiący?

Stara zasada znowu się sprawdza - "po owocach poznacie"...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #863 : Sierpień 04, 2010, 09:40:32 »

Witaj  Arteq
Cytuj
Słyszymy wiele zapewnień lecz gdy mówimy "sprawdzam" dostajemy kilka utartych schematów

Dostajesz też odpowiedzi, tylko je pomijasz. Zacytowałeś mój zwrot "Ludzie mają inklinacje do żądania od innych informacji zamiast samemu poszukać." pominąwszy następujące po nim konkretne wyjaśnienie, którego rozszerzenie znajduje się na tym forum w temacie założonym przez Tortona http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5444.0
Jest to oczywiście próba wyjaśnienia, którą należałoby sprawdzić w oparciu o inne jeszcze doświadczenia na temat odziaływania żywych istot między sobą, a konkretnie - ludzi . I tu znowu zastosuję tak nie lubiany przez Ciebie "chwyt" i odeślę do książki Pole , Lynn McTaggart . Po prostu materiału jest tak wiele, że nie ma sensu tutaj tego zamieszczać. Może pokuszę się o kontynuowanie wpisów w w/w temacie Tortona. Dla wygody tych, którym nie chce się szukać.

Ponieważ cały świat, cała Planeta, to jedna potężna sieć połączonych wzajemnie żywych istot ( co jest wyjaśnione i dowodzone w odsyłaczu, który podałem w oparciu o wiele źródeł ) , to trudno zakładać, że akurat Ty, Artku podlegasz jakimś innym prawom. To są te same prawa, ale nie tylko Ty, lecz większość ludzi nie odczuwa tego jako bezpośrednie oddziaływanie na świadomość w celu wywarcia efektu zmiany. To byłaby manipulacja, a ten system wymiany informacji nie opiera się na manipulacji, lecz na współpracy. Poza tym te globalne procesy wymiany informacji nie odbywają się na płaszczyźnie umysłowej, lecz czuciowej. Umysł jest kontrolowany przez umysł : na temat tego wpływu ( choćby mediów, gier ) na psychikę człowieka można znaleźć mnóstwo dowodów analitycznych, ale tu się rozchodzi o Twoją substancję duchową.

Robisz tak : konfrontujesz swój umysł ze stanem ducha poszukując jakichś zmian, które Ptak twierdzi, że na Ciebie wywarła, ale ich za pomocą umysłu nie znajdujesz więc od razu zakładasz fałsz. Niestety, ale zwykła analiza tu nic nie da, kiedy wchodzisz na teren ducha.
Czy dla Twojego umysłu oddziaływanie duchowe to niedorzeczność, nierzeczywistość ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #864 : Sierpień 04, 2010, 10:28:36 »

Cytat: arteq
Stara zasada znowu się sprawdza - "po owocach poznacie"...

Tak Arteq, poznajemy Cię po owocach, a one wciąż jakby cierpkie i kwaśne…  Mrugnięcie
Ale jest czas na dojrzewanie… bardzo przystępnie wyjaśnił to East, ja nie mam nic więcej do dodania.

Życzę Ci zatem jak najszybszego uświadomienia zmian, bo są one nieuchronne w przypadku istot duchowych.  Jedynie zaprogramowane maszyny nie zmieniają się, gdyż ogranicza je program. A chyba nie uważasz się za maszynę? No i na litość boską, przestań być taki zasadniczy… ale to tylko sugestia…
Twoje widzenie świata nie jest moim, więc nie oczekuj cudów…

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #865 : Sierpień 04, 2010, 10:40:12 »

Prośba dotyczyła wyjaśnień - dowodów, argumentów. Gdy takowych nie otrzymałem wyraziłem swoją opinię - popartą argumentami dlaczego wg. mnie tak się stało. Oczekuję po prostu bardziej przekonujących argumentów niz mgliste wyjaśnienia, a na karb "wzajemnych oddziaływań" noszących waszym zdaniem znamiona jedności mozna wygodnie zrzucić bardzo wiele...

Mam wobec tego pytanie do Ciebie East: czego uzywał/a Ptak [czyz nie umysłu?] aby wysnuć stwierdzenie o wywieraniu na mnie zmian? Czy możemy określić/wyrazić stan ducha nie korzystając z umysłu? W jaki sposóby Ty możesz okreslic stan ducha? Czym się w tym celu posługujesz?
W końcu - czy wobec tego twierdzisz, że wywołały zmiany w moim stanie ducha?

Wydaje mi się, że w tym przypadku mylisz pojęcie "hipotezy" z "dowodem".


Ptak, oczekuję jedynie wyjasnienia stwierdzenia które zamiesciłaś - na jakiej podstawie twierdzisz, że to "Wy" (jak rozumiem pewni forumowicze) dokonaliście we mnie zmian. Proszę rówinez nie odwracać kota ogonem - nie mówię, że zmiany nie zachodzą - przyznałem coś wręcz przeciwnego - że wypracowuje te zmiany. Mam jedynie watpliwości, że to "Wy" spowodowaliście jakiekolwiek we mnie. Jeżeli ja twierdziłbym, że wywołałem w kims prewne zmiany nie miałbym najmniejszego problemu aby wykazać jakie to konkretnie zmiany oraz dlaczego nastąpiły dzięki mnie.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #866 : Sierpień 04, 2010, 13:41:52 »

Witaj Arteq
Cytuj
Mam wobec tego pytanie do Ciebie East: czego uzywał/a Ptak [czyz nie umysłu?] aby wysnuć stwierdzenie o wywieraniu na mnie zmian?

Moim zdaniem umysłu Ptak użyła, aby wskazać na swoje działanie, ale samo działanie ma naturę pozaumysłową. Pozytywne działanie. Myśląc o kimś nawiązujemy z nim kontakt, podobnie jak czynimy życząc komuś miłego dnia niekoniecznie go widząc ( choćby pozdrowienie "dzień dobry" - dla Ciebie ). Podobny efekt daje uśmiech. Nie musisz go widzieć, aby odczuć.

Cytuj
Czy możemy określić/wyrazić stan ducha nie korzystając z umysłu? W jaki sposóby Ty możesz okreslic stan ducha? Czym się w tym celu posługujesz?

Posługuję się pozytywnym nastawieniem, pogodą ducha, uśmiechem, intuicją, życzliwym podejściem, oraz  przekonaniem o tym, że mam poza umysłowy wpływ na swoje otoczenie. Staram się podążać za tym, co powiedział  Ghandi  "bądź zmianą , którą chcesz widzieć wokół siebie".
To , co otrzymujemy od wszechświata to reakcja na nasze wewnętrzne nastawienie do niego i siebie. Nie da się tego umysłem wykazać, ale efekty są widoczne, przynajmniej w moim życiu. Gdy o kimś myślę, to go "przyciągam" i kiedy dzwoni do mnie telefon wiem, że to ten ktoś. Kiedy najdzie mnie nagła i niewytłumaczalna potrzeba napisania do znajomego, czy znajomej, robię to - i okazuje się, że ten ktoś bardzo oczekiwał wsparcia i ja mu/jej  pomogłem. To się już nie raz wydarzyło.
 Oczywiście umysł zaneguje takie pozawerbalne oddziaływanie , pomyśli raczej, że to czysty przypadek, a to dlatego, że nadaje na innej fali. I na tej zasadzie odciąga Ciebie od ważnego odkrycia tej pozaumysłowej sieci połączeń.
Właściwie w pewnym sensie Ty to samo robisz, co opisałem , kiedy modlisz się o coś, czy za kogoś. Wierzysz ,że Twoja modlitwa działa, dlatego to robisz, a nie po to, aby klepać formułki dla wprawy. Właśnie w ten obszar "tajemniczego" oddziaływania modlitwy wchodzi obecnie nauka. Jeśli bowiem coś działa i daje mierzalne efekty, to jakoś da się to opisać. Umysł tylko podaje przybliżony opis zjawiska na miarę naszych możliwości i aparatu poznawczego, a nie jest samym zjawiskiem.

Cytuj
W końcu - czy wobec tego twierdzisz, że wywołały zmiany w moim stanie ducha?
Wierzę, że dzięki pozytywnej energii, którą do Ciebie wysyłam zmiany w Tobie zachodzą. Poza tym wszystkim twierdzę, że zadajesz mi te wszystkie pytania, bo potrzebujesz odpowiedzi dla siebie, bo chcesz zrozumieć. Czy nie jest tak, że ciągle na swojej drodze spotykasz takich "oszołomów" jak ja, czy Ptak ? Przypadkowo ?
Po to, aby im "głupoty" z głów powybijać , a może dlatego, że sam potrzebujesz tego ?. Nie Ty-umysł, lecz Twoja Wyższa Jaźń. Ona tak z Tobą rozmawia. Tak rozmawia ze mną stawiając Ciebie na mojej drodze .Bez względu na przyczynę dla któej ze sobą rozmawiamy, świadczy to o potrzebie wzajemnej interakcji, a ta z kolei pozostawia coś z Ciebie we mnie i ze mnie w Tobie.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #867 : Sierpień 04, 2010, 14:03:48 »

East, opisałeś sposoby jakimi chcesz/wpływasz na stan własnego ducha czy też innych. Moje pytanie dotyczyło nieco innego zjawiska "w jaki sposób oceniasz stan swojego ducha?" z delikatną sugestią: "czyżby nie za sprawą umysłu?"

Widzisz, napisałeś "wierzę, że dzięki pozytywnej..." - i do tego nie mam zastrzeżeń. Jednak czym innym jest "wierzenie" w coś, a czym innym stwierdzenie z pewnością/udowodnienie że dane "coś" występuje. i to miałem na mysli "gnebiąc" Ptaka i pośrednio Ciebie pytaniami, tę subtelną róznicę której wydźwięk jest bardzo duży.

Na swojej drodze spotykam różnych ludzi, jestem swiadomy, że w pewnych miejscach z dużo większym prawdopodobieństwem spotkam dane cechy/zachowanie. Wiem, że stwierdziłeś to żartobliwie "oszołomów" lecz zapewniam, że nie przewinęło mi sie takie określenie w stosunku do Was. Ponieważ - w odróznieniu do pewnych osób - nie uważam się za nieomylnego dlatego rozmawiam, poszukuję, obwąchuję - szukam czy moje spostzreżenia się potwierdzają czy też nie. Jak juz wspomniałem bytność na tym forum nie spowodowała w nich zmiany - stąd moje wyrażane w tak konkretny sposób wątpliwości co do stwierdzenia Ptaka, jakoby on/a + inni z forumowiczów [konkretnie wtedy Phi] byli przyczyną zmian we mnie.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #868 : Sierpień 04, 2010, 15:24:14 »

Witaj Arteq
Cytuj
Widzisz, napisałeś "wierzę, że dzięki pozytywnej..." - i do tego nie mam zastrzeżeń. Jednak czym innym jest "wierzenie" w coś, a czym innym stwierdzenie z pewnością/udowodnienie że dane "coś" występuje. i to miałem na mysli "gnebiąc" Ptaka i pośrednio Ciebie pytaniami, tę subtelną róznicę której wydźwięk jest bardzo duży
.

A to nie wiesz, że wiara góry przenosi ?  Wystarczy do tego trochę miłości Mrugnięcie Oczywiście tej bezwarunkowej Mrugnięcie
Moim zdaniem wiara to potężna technologia oprogramowująca strukturę próżni. O tym właśnie piszę, że to zaczyna wynikać z badań nad próżnią i jej powiązaniem z materią. O tym samym mówiły niegdyś religie ( gnoza), lecz ta część wiedzy uległa zatarciu lub została zepchnięta pod skrzydło herezji, a zatem wyklęta.
Oczywiście naukowcy zajmujący się strukturą próżni mogą się mylić co do opisu, bo na razie ich badania balansują na granicy koncepcji i dowodu, lecz nie da się zaprzeczyć istnienia sprawczej energii, która wiąże nas ze sobą. Jeśli spojrzeć wstecz historii to na Ziemi rodzili się ludzie niezwykli, którzy w sposób naturalny i praktyczny korzystali z technologii wiary, tacy jak Jezus czy wcześniej Milarepa.
Według mnie w dzisiejszych czasach następuje proces uzdrowienia chorego rozdziału wiary od empirii (nauki) poprzez wnikliwe dociekania naukowców, ale również poprzez osobiste doświadczanie oddziaływania między sobą na wzajem w sposób pozazmysłowy ( i pozaumysłowy).
To również dotyczy jakości i sposobu na życie w naszej codzienności. W końcu sztucznie utrzymywane rozdzielenie zniknie i wtedy nastąpi rozkwit ludzkości. To właśnie jest zmiana, którą się staję, bo chcę widzieć ją w swoim życiu. Nie ważne , że jest to "tylko wiara", skoro się przejawia w rzeczywistości.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w życiu sprawdza się zasada, że "najpierw trzeba w coś uwierzyć, aby to osiągnąć ".
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #869 : Sierpień 05, 2010, 12:30:16 »

Arteq od zawsze na tym forum grasz rolę sędziego więc zapytam.

Co Cię gniecie kolego? Mrugnięcie
Zapisane
Robin
Gość
« Odpowiedz #870 : Sierpień 06, 2010, 20:52:08 »

Co się dzieje Coś  forum zawładnał jakiś Tortonmen.Wszędzie cię pełno,czyżbys miał Tortonmenie do spełnienia jakąs misję   Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #871 : Sierpień 06, 2010, 22:10:56 »

Nie ale po otrzymaniu informacji że nie jest już oficjalnie forum Projektu Cheops, postanowiłem że trochę tu poklikam, ożywię forum. Dałem także propozycje ale jak do tej pory zero odpowiedzi, a szkoda bo była by to wielka szansa dla forum.

Po za tym łączy mnie poniekąd przeszłość z tym forum.

Pozdro Język
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2010, 22:11:46 wysłane przez Torton » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #872 : Sierpień 06, 2010, 22:29:18 »

W wielkim skrócie dla mnie wygląda to następująco:

Kolega Torton vel Mora vel... ma etapy intensywnej "twórczości" i chyba poszukuje własnej tożsamości przywdziewając różne maski. Do tej pory zawsze rozpędzał się, wyrażał różne opinie, poglądy, opowiadał o różnych rzeczach. Gdy w wyniku tego zaczynały się gromadzić nad nim chmury - nie był w stanie ponosić dalej odpowiedzialności za własne słowa/czyny... znikał. Po jakimś czasie pojawiał się pod nowym wcieleniem - tak jakby zaczynał od nowa jakąś grę komputerową...
No Troton, wyjawisz Robinowi ile miałeś już nicków?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2010, 22:32:14 wysłane przez arteq » Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #873 : Sierpień 06, 2010, 22:34:33 »

Od kiedy oznaka Twórczości to negatywne działanie?
Przytocz kiedy gromadziły się nade mną czarne chmury? Ja nie ponoszę odpowiedzialności?
Gdyby tak było, to na pewno bym Ci nie przyznał racji wielmożny szeryfie. Proponuję dodać sobie avatara, strażnik teksasu pasował by idealnie.

Po za tym jak możesz twierdzić i gadać mi coś o tożsamości? Skoro sam wpędzasz się w grę na tym forum z obcymi ludźmi. Nie znasz mnie, a real i internet to coś innego. Czasami chce się coś przekazać i ciężko zrobić to przez internet nie mając oka.

« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2010, 23:04:43 wysłane przez Torton » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #874 : Sierpień 06, 2010, 22:55:05 »

Nie chodzi o samą twórczość ale o jej treść i jakość. Dla mnie po prostu uciekałeś z forum gdy robiło się gorąco, gdy byłeś krytykowana przez coraz większą grupę forumowiczów za pewne działania które wychodziły na jaw.
Nie wpędzam się w żadną grę - jestem po prostu sobą, nie udaję, nie przywdziewam masek. Padały również na tym forum słowa, że niektórzy mają tutaj przyjaciół - zostałem nieco zakrzyczany gdy powiedziałem, że moim zdaniem nadużywają w tym przypadku słowa przyjaźń. Wiem jak to się kręci, ale nie traktuję tego jako grę. Nie mam dwóch różnych tożsamości w zależności czy to real czy net.

Nie znasz mnie, a real i internet to coś innego.
To w którym momencie grasz? W realu czy tutaj?
Oczywiście, że Cię nie znam. Widzę jednak Twoje zachowania na tym forum i o nich teraz mówię.
Zapisane
Strony: 1 ... 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 [35] 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 ... 78 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.148 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

halotupsy kursor fifa11 companions magicalespackluporum