Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 15:15:33


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Argumenty PRZECIW przekazom En-ki  (Przeczytany 223862 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Mora
Gość
« Odpowiedz #375 : Sierpień 06, 2009, 18:48:47 »

Nie wpycham Cię nigdzie.
Użyłeś zwrotu "Chrystusowa", dlaczego?
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #376 : Sierpień 06, 2009, 19:01:13 »

Bo to jest uniwersalna nazwa bardzo wysokiej świadomości, nie podlegającej żadnej religii.
Świadomość Chrystusową osiągano na Atlantydzie, Lemurii i starożytnym Egipcie. Jezus był jednym z największych propagatorów duchowości człowieka w zakłamanym, polityczno - materialistycznym świecie, sięgającym do naszej współczesnej cywilizacji.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #377 : Sierpień 06, 2009, 19:08:30 »

Cytuj
Świadomość Chrystusową osiągano na Atlantydzie, Lemurii i starożytnym Egipcie. Jezus był jednym z największych propagatorów duchowości człowieka w zakłamanym, polityczno - materialistycznym świecie, sięgającym do naszej współczesnej cywilizacji.
I narobił nam na Ziemi miliony fanatyków i to różnych religii i ideologii.
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #378 : Sierpień 06, 2009, 19:12:39 »

Thotal mam Cię.
Gdybyś nie był zmanipulowany przez to gdzie się wychowałeś(czyt. Religię chrześcijańską) użył byś innego określenia. Mogłeś napisać Kosmiczną Świadomość co jest o wiele bardziej Neutralne i Uniwersalne. Dla takiego Szyity twoje zdanie ma zabarwienie religijne i do niego nie trafi. Dokładnie tak samo jest ze mną, nie kupuję tego co piszesz bo nie jest to prawda no ale cóż powodzenia życzę.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #379 : Sierpień 06, 2009, 19:33:22 »

Fanatycy, to ci, którym brak wiary, prawdziwej wiary...
Fanatyk, to taki człowiek, który własne  i zapożyczone przekonania przelewa na zbiór praw i obowiązków wbrew naturalnym prawom dotyczącym serca, miłości i duchowym właściwościom ludzkiego istnienia.

Jezus nie tworzył fanatyków, to poprzękręcane teorie i chęć manipulacji drugim człowiekiem spowodowały takie, a nie inne interpretacje Jego nauk.

Byt,
nie mieszaj nauk Wniebowstąpionych Mistrzów z teoriami przywódców politycznych wywodzących się z dominującej religii.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #380 : Sierpień 06, 2009, 19:34:53 »

Cytuj
Jezus nie tworzył fanatyków, to poprzękręcane teorie i chęć manipulacji drugim człowiekiem spowodowały takie, a nie inne interpretacje Jego nauk.

Pytanie tylko czy ten Jezus w ogóle kiedykolwiek żył. Patrząc na to że jedynym dowodem są Ewangelie które były 1000 razy zmieniane więc gdzie jest niby ta prawda?
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #381 : Sierpień 06, 2009, 19:46:52 »

Prawda bijąca z nauk Jezusa jest uniwersalna, ci którzy tego nie czują, są jakby ubodzy...
Mogę nie wierzyć w przekazy całego biblijnego tekstu, ale wierzę w czystą, przejrzystą formę uniwersalnego języka Jego autorstwa.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #382 : Sierpień 06, 2009, 19:53:47 »

Cytuj
Prawda bijąca z nauk Jezusa jest uniwersalna, ci którzy tego nie czują, są jakby ubodzy...
Mogę nie wierzyć w przekazy całego biblijnego tekstu, ale wierzę w czystą, przejrzystą formę uniwersalnego języka Jego autorstwa.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech

Widocznie zaliczam się do tych ubogich bo nie przyjmuję czyich przekonań. Zresztą ty wolisz wierzyć w te "przekazy" jak to nazwałeś a ja wolę wiedzieć. Może i czasami mówił dobrze jeżeli to w ogóle były jego słowa ale znam o wiele bardziej wartościowe nauki.

Exodus upadłych aniołów który opisuje Biblia na pewno nie jest wypełniony miłością która niby bóg darzył wszystkich ludzi a Chrystus był jego synem. Czy według Ciebie kierując się rozumowaniem Jezusa, Exodus upadłych aniołów powinien trwać dalej?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2009, 19:55:48 wysłane przez Mora » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #383 : Sierpień 06, 2009, 20:27:45 »

Według dominującej religii, Jego cierpienie miało nas wyzwolić, wprowadzić w nowe życie.
Niewątpliwie wprowadził swoją nauką zrozumiemienie nowej nadchodzącej świadomości, może już niebawem...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #384 : Sierpień 06, 2009, 20:41:43 »

Ej mam propozycje. Mogę Cię ukrzyżować, przecież twoje cierpienie nas wyzwoli i wprowadzi nowe życie co ty na to?
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #385 : Sierpień 06, 2009, 20:50:02 »

Cytuj
Byt,
nie mieszaj nauk Wniebowstąpionych Mistrzów z teoriami przywódców politycznych wywodzących się z dominującej religii.
Przez religię straciłem trójkę przyjaciół. Szanowałem ich wiarę i nawet nie podejmowałem dyskusji na ich temat bo byli mądrymi, wartościowymi ludźmi, a dla mnie nie jako ateisty, ale jako człowieka najważniejsze jest człowieczeństwo, dla mnei nie liczy się wiara człowieka, a sam człowiek i w jaki sposób traktuje drugiego człowieka, nie zważając na jego wiarę. Przez religię straciłem tych ludzi. To następowało bardzo wolno, ale gdy skończyło się na tym, że ja stałem się tym złym, a Jezus najwyższym i że ja poznam gniew Boga bo nie potrafię go zatrzymać w sercu, bo ja wątpię w jego potęgę i nie chcę przyjąć jego miłości. To było za wiele. Dziś siadam na łóżku bo przytłacza mnie myśl, że żyję w świecie tysiąca religii, tylu dróg, którymi dążą ludzie, niepotrafiący się opamiętać. Są ludzie, którzy wierzą w Boga i ja to szanuję, ale nie stawiają mnie w roli Judasza czy zbłąkanej owcy albo niewiernego skurw**na, który powinien czym prędzej zapaść się pod ziemię, tylko dostrzegają we mnie drugiego człowieka, który nie czyni źle, który drugiemu człowiekowi nie jest wilkiem. Pytają kim jest człowiek bez Boga? Here I am, człowiek, który ma w dupie czy wierzysz w Boga czy nie, czy jesteś Żydem czy Muzułmaninem, czy jesteś czarny czy żółty, czy jesteś gejem czy pieprzysz króliki, dla którego liczy się to, że jesteś człowiekiem, po prostu człowiekiem, a nie fanatykiem. I boli mnie to kiedy widzę jak ludzie się nienawidzę przez różnicę wiary, a tak naprawdę są takimi samymi ludźmi, mogliby być braćmi, ale nie chcą ze sobą rozmawiać. To właśnie w takich chwilach chcę mi się płakać, wyć jak bóbr, że muszę żyć w takim świecie. Wolę już umrzeć, wolę zniknąć i nigdy nie istnieć.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2009, 20:54:22 wysłane przez Byt » Zapisane
Hutier
Gość
« Odpowiedz #386 : Sierpień 06, 2009, 21:02:46 »

Nie zapominajcie,że Samuel również jest dziełem stwórcy.Nie powinniście bluzgać go z błotem,tylko dlatego,że jest on zły.(Nie mam do tego całkowitej pewności)

Symeonie moim zdaniem nie powinieneś się opierać na fragmentach z biblii.Jak wiemy stary testament nie mógł być pisany pod natchnieniem Boga,bo on nie jest zły.Czy możemy powiedzieć o człowieku zazdrosnym,mściwym, szyderczym,że jest ucieleśnieniem Boga?Można powiedzieć,że tak i to będzie zrozumiałe,bo jeśli Bóg przyjmuje cechy negatywne,to czy człowiek nie może brać z niego przykładu?
Teraz zajmijmy się nowym testamentem Jezus-ucieleśnienie dobra.Zadajcie sobie pytanie czy on się mścił?Zazdrościł?Szydził?Z kogo kolwiek?Owszem wskazywał błęd,ale nie szydził.
Więc tym,którzy swoje sądy opierają o biblię,która jest tak niespójna polecam prześledzić ten temat.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2009, 21:03:57 wysłane przez Hutier » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #387 : Sierpień 06, 2009, 21:16:33 »

Byt'cie,
lekcja Twych byłych przyjaciół prawdopodobnie dopiero się zaczęła, podczas gdy Twa dobiega końca, stąd te nieporozumienia.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #388 : Sierpień 06, 2009, 21:51:06 »

Mora,
ja już jestem ukrzyżowany głupotą ludzi, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo cierpię z powodu ignorancji, niezrozumienia i zwykłej nietolerancji.

Zawsze pogodny i wesoły - Thotal Uśmiech


Byt,
doskonale Cię rozumiem, Twoje dylematy dotykały wielu rozwijających się duchowo ludzi. Czujesz się mało rozumiany, wręcz odseparowany, ale to najlepsza droga do zdobycia nowych, jeszcze lepszych znajomości - tych z kręgu nowych czasów, nowej rzeczywistości.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2009, 22:01:12 wysłane przez Thotal » Zapisane
Symeon
Gość
« Odpowiedz #389 : Sierpień 07, 2009, 00:01:32 »

Bycie, nie zazdroszcze takich znajomych, którzy Cie dyskryminowali z powodu Twojego dystansu do religii. W moim przekonaniu to nawet dobrze, że nie jesteś zbyt łatwowierny i starasz się dociekać prawdy i szukać dowodów potwierdzajacych słuszność pewnych teorii. Prawdopodobnie poprzez swoje być może wieloletnie doświadczenia osiągniesz stan pełnej wiary w Boga i wtedy ta wiara będzie naprawdę silna. Podam przykład niedawno zmarłego profesora Kołakowskiego, który przez lata był wielkim zwolennikiem marksizmu, członkiem PZPR, był daleko od religii, określał siebie jako "bezwyznaniowy", ale po latach zrozumiał, że nie może tak dalej żyć i stopniowo przybliżał się do religii i Boga, najlepsze jest to, że on sam jako filozof, bez udziału księży czy kogokolwiek, zrozumiał sens wiary.
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #390 : Sierpień 07, 2009, 05:25:39 »

Cytuj
lekcja Twych byłych przyjaciół prawdopodobnie dopiero się zaczęła, podczas gdy Twa dobiega końca, stąd te nieporozumienia.
Chyba jest za późno albo zbyt wcześnie żebym zrozumiał co masz przez to na myśli.

Cytuj
doskonale Cię rozumiem, Twoje dylematy dotykały wielu rozwijających się duchowo ludzi. Czujesz się mało rozumiany, wręcz odseparowany, ale to najlepsza droga do zdobycia nowych, jeszcze lepszych znajomości - tych z kręgu nowych czasów, nowej rzeczywistości.
Bardzo irytuje mnie kiedy ktoś wmawia mi uczucia czy emocje. Nie czuję się mało zrozumiany. To ja bardzo rozumiałem tych ludzi, a oni odrzucili mnie jako człowieka. Przestali się liczyć, nie płaczę po ich stracie, bo wiem, że stali się fanatykami. A takim ludziom trudno pomóc.

Cytuj
Bycie, nie zazdroszcze takich znajomych, którzy Cie dyskryminowali z powodu Twojego dystansu do religii. W moim przekonaniu to nawet dobrze, że nie jesteś zbyt łatwowierny i starasz się dociekać prawdy i szukać dowodów potwierdzajacych słuszność pewnych teorii. Prawdopodobnie poprzez swoje być może wieloletnie doświadczenia osiągniesz stan pełnej wiary w Boga i wtedy ta wiara będzie naprawdę silna. Podam przykład niedawno zmarłego profesora Kołakowskiego, który przez lata był wielkim zwolennikiem marksizmu, członkiem PZPR, był daleko od religii, określał siebie jako "bezwyznaniowy", ale po latach zrozumiał, że nie może tak dalej żyć i stopniowo przybliżał się do religii i Boga, najlepsze jest to, że on sam jako filozof, bez udziału księży czy kogokolwiek, zrozumiał sens wiary.
Biorę pod uwagę, że Bóg może istnieć, ale kiedy patrzę na to co stworzył to przestaje mi się podobać, że w tym uczestniczę. Zajebiście łatwo jest uwierzyć, że to jest wola Boga, bardzo łatwo. Wiara w niego jest oazą spokoju ducha. Gdy mamy w sercu Boga jesteśmy spełnionymi, szczęśliwymi i kochanymi ludźmi. Szkoda, że za oknami wybuchają bomby i giną ludzie, szkoda, że zabijamy się z powodu religii, trzech, czterech największych, z których jeden z drugim stara się wmówić sobie słuszność istnienia własnego Boga, a przecież wiemy wszyscy, że jesteśmy takimi samymi ludźmi i nie moglibyśmy zostać stworzeni przez kilku różnych Bogów. Ktoś się myli, a jeżeli mylą się miliardy ludzi to jednak coś tu jest nie tak. Boga Symonie stworzył człowiek, nie mogąc odpowiedzieć sobie na odwieczne pytania. Wiara to iluzja i tworzy pośród ludzi jedynie podział i niezrozumienie. Jako ateista nie liczę się z religią, rasą, kolorem skóry. Będąc ateistą skupiam się na człowieku, na tym czy jest dobrym człowiekiem. To w co wierzy schodzi na drugi plan. Moją wiarą jest wiara w człowieka. Moją religią jest miłość. Jeżeli Bóg tak chciał, super, nie czuję się złym człowiekiem przez to, że w niego nie wierzę, nie czuję, że postępuje źle bo gdy postępuje źle to o tym wiem i nie potrzebuję do tego żadnych doktryn. Może jak będę umierał to w strachu przed brakiem uzyskania drugiej szansy uwierzę w coś co da mi siłę. Może wtedy. Do tej pory nie zgadzam się ze światem i wizją kreacjonizmu bo zacząłem widzieć na oczy, choć mam nadzieję, że jednak coś stoi wyżej od nas, przyjdzie tu i zrobi z nami porządek.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2009, 05:28:50 wysłane przez Byt » Zapisane
Symeon
Gość
« Odpowiedz #391 : Sierpień 07, 2009, 09:14:53 »

Cytuj
lekcja Twych byłych przyjaciół prawdopodobnie dopiero się zaczęła, podczas gdy Twa dobiega końca, stąd te nieporozumienia.
Chyba jest za późno albo zbyt wcześnie żebym zrozumiał co masz przez to na myśli.


Zapewne Dariuszowi chodziło o to, że oni nadal trwają w religii, która według niego powinna juz niedługo upaść, a Ty już sie spod tego "jarzma" uwolniłeś.


Biorę pod uwagę, że Bóg może istnieć, ale kiedy patrzę na to co stworzył to przestaje mi się podobać, że w tym uczestniczę. Zajebiście łatwo jest uwierzyć, że to jest wola Boga, bardzo łatwo. Wiara w niego jest oazą spokoju ducha. Gdy mamy w sercu Boga jesteśmy spełnionymi, szczęśliwymi i kochanymi ludźmi. Szkoda, że za oknami wybuchają bomby i giną ludzie, szkoda, że zabijamy się z powodu religii, trzech, czterech największych, z których jeden z drugim stara się wmówić sobie słuszność istnienia własnego Boga, a przecież wiemy wszyscy, że jesteśmy takimi samymi ludźmi i nie moglibyśmy zostać stworzeni przez kilku różnych Bogów. Ktoś się myli, a jeżeli mylą się miliardy ludzi to jednak coś tu jest nie tak. Boga Symonie stworzył człowiek, nie mogąc odpowiedzieć sobie na odwieczne pytania. Wiara to iluzja i tworzy pośród ludzi jedynie podział i niezrozumienie. Jako ateista nie liczę się z religią, rasą, kolorem skóry. Będąc ateistą skupiam się na człowieku, na tym czy jest dobrym człowiekiem. To w co wierzy schodzi na drugi plan. Moją wiarą jest wiara w człowieka. Moją religią jest miłość. Jeżeli Bóg tak chciał, super, nie czuję się złym człowiekiem przez to, że w niego nie wierzę, nie czuję, że postępuje źle bo gdy postępuje źle to o tym wiem i nie potrzebuję do tego żadnych doktryn. Może jak będę umierał to w strachu przed brakiem uzyskania drugiej szansy uwierzę w coś co da mi siłę. Może wtedy. Do tej pory nie zgadzam się ze światem i wizją kreacjonizmu bo zacząłem widzieć na oczy, choć mam nadzieję, że jednak coś stoi wyżej od nas, przyjdzie tu i zrobi z nami porządek.


Czyli jednak jesteś agnostykiem a nie ateistą bo całkowicie nie wykluczasz istnienia Boga  Uśmiech
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #392 : Sierpień 07, 2009, 09:28:24 »

Wiesz co w sumie to nie zaliczam się ani do jednych ani do drugich i najchętniej nie chciałbym mieć nic wspólnego z obiema grupami. Nienawidzę szufladkowania ludzi. A ateiści to też w wielu przypadkach fanatycy albo idioci zapatrzeni w samych siebie.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #393 : Sierpień 09, 2009, 06:31:26 »

Wyniki 1 - 10 spośród około 809 dla zapytania Enki kłamie. (Znaleziono w 0,22 sek.)

Wyniki 1 - 10 spośród około 1,940 dla zapytania Enki nie kłamie. (Znaleziono w 0,50 sek.)

no i wszystko jasne ;P

Google nigdy się nie myli ;P
Zapisane
kubraczek
Gość
« Odpowiedz #394 : Sierpień 09, 2009, 09:08:33 »

Wiesz co w sumie to nie zaliczam się ani do jednych ani do drugich i najchętniej nie chciałbym mieć nic wspólnego z obiema grupami. Nienawidzę szufladkowania ludzi. A ateiści to też w wielu przypadkach fanatycy albo idioci zapatrzeni w samych siebie.

A słyszałeś o własnowierstwie? Z politowaniem

http://www.wlasnowierca.yoyo.pl/
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #395 : Sierpień 09, 2009, 21:40:09 »

Wyniki 1 - 10 spośród około 809 dla zapytania Enki kłamie. (Znaleziono w 0,22 sek.)

Wyniki 1 - 10 spośród około 1,940 dla zapytania Enki nie kłamie. (Znaleziono w 0,50 sek.)

no i wszystko jasne ;P

Google nigdy się nie myli ;P

Val Dee, mam w związku  z Twoimi "dowodami" jedno pytanko: jeżeli w ankiecie większość się wypowie, że jesteś np. idiotą to przyjmiesz to jako wyrocznię i pewnik? albo gdy większość nakaże Ci biegać nago po Warszawie - też to zrobisz? Pytam, bo nie jest większym kłopotem aby zorganizować takie a nie inne wyniki netowej ankiety?
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #396 : Sierpień 09, 2009, 23:38:54 »

Wyniki 1 - 10 spośród około 809 dla zapytania Enki kłamie. (Znaleziono w 0,22 sek.)

Wyniki 1 - 10 spośród około 1,940 dla zapytania Enki nie kłamie. (Znaleziono w 0,50 sek.)

no i wszystko jasne ;P

Google nigdy się nie myli ;P

Val Dee, mam w związku  z Twoimi "dowodami" jedno pytanko: jeżeli w ankiecie większość się wypowie, że jesteś np. idiotą to przyjmiesz to jako wyrocznię i pewnik? albo gdy większość nakaże Ci biegać nago po Warszawie - też to zrobisz? Pytam, bo nie jest większym kłopotem aby zorganizować takie a nie inne wyniki netowej ankiety?

a słyszałeś o ironii?
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #397 : Sierpień 10, 2009, 09:07:13 »

Słyszałem, słyszałem, być może za mało widoczna była jak dla mnie.
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #398 : Sierpień 11, 2009, 06:40:18 »

Napisałem pewien tekst, który sceptykom religijnym i innym wątpiącym może coś wyjaśnic min. na temat Chrystusa .
 "Boski plan dla ludzi w dobie Ery Wodnika"
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.50
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #399 : Sierpień 12, 2009, 15:33:59 »

Cytuj
A słyszałeś o własnowierstwie? Z politowaniem
Czy my wszystko musimy nazywać po imieniu? Uśmiech

Cytuj
Napisałem pewien tekst, który sceptykom religijnym i innym wątpiącym może coś wyjaśnic min. na temat Chrystusa .
 "Boski plan dla ludzi w dobie Ery Wodnika"
A co tu wyjaśniać. Wszystko jest jasne jak słoneczko, a Chrystus to w porządku ziomek był.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.151 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

brygadaszarika foxlive naprawiacze world-anime rekogrupastettin